szedłszy przez plac na ulicę Bernardyńską, na dziedzińcu klasztornym widzimy gmach ochrony lubelskiego towarzystwa dobroczynności, a idąc dalej tą samą ulicą ku ulicy Zamojskiej, na lewo znajduje się klasztor pp. bernardynek, na prawo zaś młyn parowy, wzniesiony na ruinach pałacu Radziwiłłów, dawniej Sobieskich; tuż obok wznosi się dystylarnia wódek i browar, przerobiony z kościoła i klasztoru poreformackiego, fundowanego r. 1674 przez Mikołaja Bieganowskiego, kaszt. kamienieckiego. Na wzniesienie tych gmachów r. 1660 Helena z Prusinowskich Sapieżyna, kasztelanowa wileńska i Maryanna Bogatko, kasztelanowa sanocka, darowały swój pałac i ogrody. R. 1820, po ustąpieniu reformatów, którzy nie mieli funduszów na utrzymanie, gmachy te zajęli bonifratrzy, ustępując z placego Litewskiego; gdy zaś r. 1838 bonifratrów przeniesiono na Czechowskie, gmachy i kościół sprzedano. Były tu pomniki Tarłów, Wyżyckich, Tretera i innych osób. Przeszedłszy ulicę aż do jej końca i zwróciwszy się na lewo juz z ulicy Zamojskiej, wchodzimy do kościoła pomisyo narskiego, fundowanego przez Annę z Stanisławskich ze Zbąszyna Zbąską r. 1696, w miejscu, gdzie był zbór aryański. Gmach klasztorny zajmuje dziś seminaryum duchowne. Na gmachu tym są zamieszczone bardzo starożytne rzeźby, przedstawiające królów polskich. W ogrodzie seminaryjskim była kaplica aryańska, obecnie przerobiona na altanę. Do wzniesienia kościoła przyczynił się wielce Jan Tarło, wojew. lubelski. Tuż obok kościoła, przy placu zwanym pod Lipkami, z powodu, iż rosną tu rozłożyste lipy, znajduje się dom starców i kalek lubelskiego towarzystwa dobroczynności, a dalej cokolwiek widzimy pałac biskupi i pałac konsystoryalny, otoczone pięknym ogrodem. Pałace te wznoszą się na miejscu, gdzie była niegdyś kamienica Suchodolskiej, chorążyny lubelskiej, w której mieścił się zbór, szkoła i drukarnia aryańskie; w latach już bliskich nowej epoce, przed r. 1830, kiedy ta posiadłośś należała do pułkownika Zawidzkiego, była tu loża masońska. Wchodząc w ulicę Królewską zaraz wprost ulicy Zamojskiej, wstępujemy po niedawno urządzonych wschodach, u szczytu których wznosi się kamienna statua Matki Boskiej, fundacyi pani Strojnowskiej z Abramowie, i stajemy odrazu przed piękną rzeźbą zdobnym portykiem katedry. Katedra dzisiejsza, dawniej kościół oo. jezuitów pod wezw. Rozesłania Apostołów, a dziś św. Jana Chrzciciela, była wzniesiona r. 1582 przez Bernarda Maciejowskiego, kardynała, w miejscu istniejącego tu domu Paklewskiego, gdzie był pierwszy zbór aryański. Kościół ten, tak jak i miasto całe, ulegał kilkakrotnej pogorzeli. Po zniesieniu jezuitów, kościół wraz z otaczającemi go gmachami oddany został do użytku oo. trynitarzom; r. 1795 po wkroczeniu Austryaków do L. , Jenerał komenderujący zajął go na magazyny wojskowe, co aż do czasów księstwa warszawskiego trwało. Po ustąpieniu Austryaków kościół pojezuicki przywrócono do dawnego stanu, a po zniesieniu fary św. Michała, podniesiono go do znaczenia katedry biskupiej i kościoła parafialnego, tembardziej, że od r. 1805, za zezwoleniem kuryi rzymskiej, dyecezya r. 1. chełmska zniesiona, a dyecezya lubelska z siedzibą biskupa w L. utworzoną została. Było to za biskupstwa Wojciecha Skarszewskiego, który po 34letniem zarządzaniu dyecezyą chełmską a następnie lubelską, prymasem mianowany został. R. 1824 kościół katedralny ponownie restaurować poczęto. Presbyteryum całe, oraz nawa główna i kaplice, są malowane przez Józefa Majera r. 1757. W wielkim ołtarzu jest piękna rzeźba z drzewa przedstawiająca Narodzenie Chrystusa Pana. W jednej z kaplic, w ołtarzu, umieszczony jest sławny krucyfiks trybunalski, który przed rokiem 1839 z fary tutaj przeniesiono. Pomników w kościele tym jest kilka Marcina de Obory Leśniowolskiego z r. 1618, Adalberta z Bieniowa Pruszak Bieniowskiego z r. 1731; były tu także pomniki Jerzego Dołęgi Szornel a z r. 1677, Izabeli Tęczyńskiej i jej siostry Agnieszki Firlejowej z r. 1655, oraz księcia Słuckiego z r. 1590. Pomnik Sebastyana Acerna Klonowicza, wzniesiony mu przez jednego z przyjaciół jego, przeniesiono z fary i pomieszczono w pierwszej kolumnie po prawej stronie. Za kaplicą św. Michała znajduje się tak zwany kapitularz, sala bardzo obszerna, malowidłami ozdobiona i akustycznie zbudowana. Stanąwszy mianowicie w jednym z rogów sali, słyszy się najwyraźniej co druga osoba w przeciwległym rogu stojąca zaledwie tylko szepcze. Za tą salą jest jeszcze druga, znacznie mniejsza, sklepiona, z krużgankami u góry; tu odbywają się doroczne posiedzenia kapituły lubelskiej, obok katedry wznoszą się w czworobok gmachy niegdyś klasztorne, w których mieścił się konwikt, później szkoły jezuickie, ostatecznie zaś gimnazyum. Cały plac katedralny był dawniej ze wszystkich stron otoczony takiemiż gmachami i murami, do wnętrza których wchodziło się tylko małą furtą, prowadzącą na dziedziniec kościelny i do bramy jezuickiej, wzniesionej równocześnie z kościołem; przez nią było wejście do wnętrza miasta. Bramę tę zowią dzisiaj trynitarską, z powodu, iż w przyległym pawilonie, dziś wikaryacie, mieszkali trynitarze. Przed r. 1582 była w tem miejscu furta zwana dominikańską a dająca pieszym przystęp do miasta. R. 1709 pułkownik Błędowski w kilkanaście chorągwi napadłszy na L. Lublin