przedstawiający widok L. z r. 1710; nadto są tu piękne starożytne ornaty z herbami Firlejów i innemi, oraz cenne relikwie, a między temi najkosztowniejsza drzewo Krzyża Śgo, na oprawę którego Janusz dał 6666 dukatów w złocie. Oprawę tę zabrali Szwedzi i dopiero r. 1794 Matuszewiczowa dała pięćdziesiąt grzywien srebra i sztabkę złota, z czego zrobiono dzisiejszy relikwiarz ważący 30 funtów. W klasztorze jest biblioteka ze znaczną ilością cennych dzieł i inkunabułów. W dolnej części klasztoru, tuż pod biblioteką, mieści się archiwum akt dawnych, które uważać można za jedno z najbogatszych w kraju naszym; obecnie, na mocy rozporządzenia władzy, ma być przeniesione do Warszawy. W kościele tym odbywały się sejmy koronne i sejmiki wojewódzkie i tutaj r. 1569 ogłoszono akt unii. Wyszedłszy z kościoła dominikanów i przeszedłszy wzdłuż ulicę Archidyakońską, widzimy małą kamieniczkę 56 zwaną Ratuszek, która była własnością archidyakona lubelskiego, skąd powstała nazwa ulicy; idąc dalej wchodzi się na plac św. Michała, dziś zasadzony drzewami. Tu wznosiła się dawna fara, fundowana r. 1282 przez Leszka Czarnego, który, idąc na Jadźwingów, tu pod rozłożystym dębem zasnął i miał sen zwycięstwo zapowiadający. Pobiwszy Jadźwingów, niezwłocznie kościół pod wezw. św. Michała przez zabranych jeńców wznosić kazał. Kościół ten był kolegiatą lubelską i dopiero w latach 1853 1855 ze szczętem go rozebrano, a z cegły pozostałej wystawiono w ogrodzie miejskim domek dla ogrodnika; nadto pod wielkim ołtarzem znaleziono pień dębu, pod którym Leszek Czarny miał owo senne widzenie, oraz jedne cegłę w kształcie krzyża. Naprzeciw tego placu już przy ulicy Grodzkiej pod 92 wznosi się dom, dawniej należący do kolegiaty, w którym mieściło się seminaryum. Na jednym z dymników tego domu zamieszczona jest figura św. Michała, wycięta z blachy, i na niej rok 1516; postać ta pochodzi z wieży fary. Z placu tego piękny przedstawia się widok na zamek. Tatary, Firlejowszczyznę, Kalinowszczyznę i t. d. Idąc w dół ulicą Grodzką przychodzimy do bramy grodzkiej, wzniesionej przez Kazimierza Wielkiego r. 1342, która, przez odnowienie jej za Stanisława Augusta, zupełnie cechę swej starożytności utraciła. Przez bramę tę, jeszcze w końcu zeszłego stulecia, wchodziło się na most zwodzony, łączący się bezpośrednio z ulicą Zamkową. Wróciwszy na Rynek, zaraz u wstępu z ulicy Grodzkiej, gdzie dziś rozpoczyna się ulica Rybna, wznosiła się do niedawna Brama Rybna, stanowiąca połączenie dwóch pobocznych gmachów, lecz nie należąca do fortyfikacyj miejskich. Dalej zaś przeszedłszy ulicę Bramową, wchodzimy w Bramę krakowską. Bramę tę Kazimierz W. r. 1342 wznieść kazał, a odnowił ją Stanisław August, którego cyfra u szczytu błyszczy. Na wieży tej jest zegar i czatownia straży ogniowej. Nad bramą, nisko sklepioną, wznosi się 180 stóp wysoka wieża, z kopulą baniastą i gankiem żelaznym; przed bramą od Placu Królewskiego przybudowaną jest wystawa czyli poterna. Ze szczytu wieży widok na całe miasto I jego okolicę. Brama ta była punktem środkowym fortyfikacyi miejskiej na drodze wiodącej do Krakowa. Zygmunt III r. 1611 dozwolił rozebrać wały i mury, począwszy od gmachów jezuickich aż do bramy krakowskiej, i w miejscu tem powstała dzisiejsza ulica Jezuicka i Królewska. Od bramy tej rozpoczyna się Plac Królewski; minąwszy gmach magistratu, wchodzimy w ulicę KrakowskiePrzedmieście. Otóż, u wejścia do tej ulicy, spotykamy gmach magistratu miasta L. , tak zwany Ratusz nowy. Tu mieści się urząd magistratu, na pierwszem piętrze klub rosyjski z piękną salą koncertową, na dole zaś kasa miejska, zarząd policmajstra m. L. i archiwum miejskie; w oficynie pomieszczono są więzienia policyjne. Gmach ten r. 1610 Jan Mikołaj Daniłowicz, syn Mikołaja, podskarbiego wielkiego koronnego, fundował jako kościół i klasztor dla karmelitów bosych, lecz, po pogorzeli r. 1803, kościół i klasztor przerobiono na pomieszczenie magistratu. W tym byłym kościele pochowany był Mikołaj Łada Moczarski, pułkownik Lisówczyków, r. 1638 poległy pod Kumejkami. Tui obok znajduje się kościół św. Ducha r. 1342 wzniesiony z dobrowolnych ofiar; w domu przytykającym do tego kościoła mieścił się szpital miejski. Kościół św. Ducha spalił się był r. 1421, lecz go na nowo odbudowano; r. 1733 pożar zniszczył go po raz wtóry, i ksiądz Ludwik Burnel, kapelan św. Ducha, kosztem go swoim wraz ze szpitalem odrestaurował. Obok tego kościoła wznosiły się zabudowania szpitalne, które wraz z nim otoczone były murem obronnym z bramą św. Ducha, która do r. 1858 istniała i w tym czasie zupełnie rozebraną została. Sebastyan Klonowicz Acernus był pochowany na cmętarzu św. Ducha, w miejscu gdzie dziś targ za magistratem. Przy regulacyi tegoż placu, kości sławnego poety wraz z innemi przeniesiono na cmętarz Rurski; pomnik zaś, . który mu jeden z przyjaciół położył w farze, przeniesiony został do katedry. Minąwszy gmach komendy pożarnej, ulicę św. Duską i miejsce gdzie się wznosiła brama, idąc dalej KrakowskiemPrzedmieściem, za hotelem Europejskim, przychodzimy na plac tak zwany Litewski, czyli, jak go dziś nazywają. Rządu gubernialnego. Tu, śród zieleni drzew i kwiatów, na wyniosłym kopcu, wznosi się pomnik Lublin