stają kąpieli bezpłatnie. W r. 1882 odwiedziło zakład 915 osób od 20 maja do 16 września. Przeważnej części gości dostarczyła Galicya wschodnia, Lwów, mniej Galicya zachodnia. Z Królestwa Polskiego było osób 14, z Rumunii 6. Kąpieli siarczanych wodnych wydano 18, 500, szlamowych 130, parowych 280, rzecznych 520. Jana, Zdroje siarczane w L. 1883. O wymoczkach tutejszego źródła siarczanego podał krótką wiadomość kś. A. Baczyński w Kosmosie lwowskim z r. 1877, str, 527. Zdaniem Schneidera Monografia wsi Lubienia, Lwów, 1877 była cała okolica Lubienia niegdyś zupełnem jeziorzyskiem, którego wybrzeża stanowiły wzgórza ciągnące się po pod Nawaryą i Szczerzec ze strony wsch. , a po za Gródkiem i Komarnem od strony zach. Zwano je Czarnem jeziorem. Nazwa ta zatrzymała się dotąd w tem miejscu, ale na bezdennych niegdyś trzęsawiskach i moczarach widzimy dziś rozkoszne pola i łąki. Kępy i ostrowia, rozszerzające się coraz bardziej przez opadanie wód, były już w czasach przedhistorycznych bezpiecznem schronieniem dla mieszkańców przed nieprzyjaciółmi i drapieżnemi zwierzętami, zatem pomimo błotniszcz pożądanem siedliskiem, gdyż dostarczały zarazem w owych czasach, gdy się jeszcze pługa nie imano, najniezbędniejszych potrzeb do życia, to jest ryb i ptactwa wodnego. Wiarogodność tego mniemania znachodzimy w odgrzebywanych tu wykopaliskach kamiennych. Znachodzono tu rozmaitemi czasy narzędzia kamienne, kliny, młoty, noże krzemienne i zatopki do sieci. Mieszkańców ówczesnych, z powodu, że na drzewach i pniakach zakładali swe siedliska i mieszkania, nazywano drewlanami. Z pozostałych nazwisk niw i pól, oraz wzgórz i potoków, tak w L. jak i w okolicy, można wnioskować, iż okolica tutejsza została dopiero za rządów Kolomana w Haliczu, około r. 1220, stale zasiedloną. On, chcąc sobie zabezpieczyć dłuższe panowanie w Haliczu, sprowadził z Węgier mnóstwo osadników, obcoplemiennych, Romuńców czyli Bołochów, jak ich podówczas nazywano, oraz Węgrów i zaludniał nimi puste okolice i miejsca. Świadkiem tego są dotąd jeszcze istniejące nazwy pochodzenia rumuńskiego, po części poprzemieniane Melkiu, Kaliu, Talkiu, Zeuwin czyli dziewin, Zaureć, Sydyneć, Pleskiu i t. p. Zresztą, gdy się zastanowimy nad nazwą wsi samej, to jest Lubyn, jak ją początkowo nazywano, to się przekonamy, że i ta nazwa jest pochodzenia rumuńskiego. Nazwę Lubyn lub Lubycz nadawano osadzie wolnej, pochodzenia rumuńskiego, rozsiedlonej dworzyszczami na dość znacznej przestrzeni, z obowiązkiem służby wojskowej, pod jurysdykcyą wójta czyli kniazia, jak go wtenczas nazywano ob. Lubycza. Siedliskiem kniazia czyli wójta w Lubyniu był wspominany w dawnych pamiętnikach ruskich Lubynhorod, zbudowany śród niedostępnych moczarów i stawu. Lubynhorod zniszczył książę Daniel w r. 1241 wraz z wielu innymi, z powodu sprzeniewierzenia się mu kniaziów bołochowskich w wojnie z Rościsławem, pretendentem do tronu halickiego. Odtąd znowu dłuższe lata leżało pustką to miejsce, z powodu częstych wojen bratobójczych między książętami ruskimi i napadów tatarskich. Dopiero po zajęciu Rusi Czerwonej przez Kazimierza Wielkiego zaczęło się na nowo osiedlać. Jako królewszczyzną nadane zostało to miejsce za rządów Władysława Jagiełły rodzinie Parawa. Wtedy nazywano je jeszcze Lubyn czyli Lubynyo. Sławny był też dziedzic Lubynia na początku wieku XIV, Mikołaj Parawa, piszący się z Lubynia, ssta halicki i rohatyński, który wieś tę osadnikami nowymi z Rusi i Mazowsza wielce rozprzestrzenił. Po nim rozpadła się włośc lubyńska na dwie części, to jest na Wielkie i Małe Lubynie, poczem zaczęła upadać dawna nazwa Lubyń i przeistaczać się w Lubienie Wielkie i Małe, a nowszemi czasy w Lubień. W drugiej połowie XV w. aż do początku XVII byli dziedzicami Lubienia Wielkiego sławni patrycyusze lwowscy, rodzina Wilczków, z których Jan Wilczek, piszący się z Lubienia, stolnik lwowski, zasiedlił tę wieś na nowo po dokonanem spustoszeniu jej przez Tatarów r. 1624. W drugiej połowie w. XVII przeszła włość lubieńska w ręce rodziny Humieckich, która prawie do końca XVIII w. ją dziedziczyła. Po nich dziedziczyli ją krótki czas Jabłonowscy, a od tych nabyli ją baronowie Brunnicy. Za dziedzictwa Wilczków i Humieckich odgraniczano kilkakrotnie wieś Lubienie Wielkie od sąsiednich włości, przyczem używano w dokumentach wyżej podane nazwy rumuńskie, jako miejsca odgraniczenia. W r. 1580 uregulowano granice L. Wielkiego od wsi królewskiej Mostki, w r. 1667 rozgraniczono L. Wielki od L. Ma łego, a w r. 1724 L. Wielki od wsi Czerlany, Małkowice i Czuczenosy dziś Kiernica. Archeologiczne poszukiwania czynił tutaj Schneider w r. 1877 i 1878, a wedle jego zapisków Muzeum Ossolińskich, Teki Schneidera znajdowało się w obrębie dzisiejszego folwarku Gurowszczyzna cmentarzysko pogańskie, miejsce ofiarnicze i gród bołochowski. Schneider wydobył tu z ziemi i popielnicę małą, stożkowatą, z popiołem i amuletem, t. j. krzemykiem barwnym, podługowatym, zaokrąglonym; małą łzawnicę formy baniastej i kilka większych popielnic formy baniastej, ale popękanych z powodu, że wszystkie te naczynia z gliny czerwonej, niewypalanej, i nader cieńkie. Znalazł on tu również narzędzia krzemienne noże, Lubień