stą dzierżawę Henrykowi Schnellerberg, pozwalając zarazem na budowę tartaku, hamerni miedzi i młyna garbarskiego tamże u stawu górnego. Do młyna należały wtedy 2 włoki roli i 1 morga łęgu. R. 1552 miasto Brodnica, 8 mil odległa od Lubicza, zanosi skargę, jako u młynów w Ii. zbyt wiele wody zatrzymują śluzami, tak że Drwęca wezbrana w skutek tego w murach miejskich, basztach, wieżach, łąkach i t. d. szkodę im poczyniła. Wszelką komunikacyą z przeciwną stroną Drwęcy odbywano tu początkowo przewozem na rzece urządzonym; ten jednak, jak widać, okazał się niewystarczającym, ponieważ toruńczanie pokilkakroć o budowie mostu wspominają. R. 1568 rada miejska postanowiła zbudować most w L. przez Drwęcę, ku czemu także sąsiada swego pana Działyńskiego na pomoc wezwali. Około r. 1588 wzniesiony został nowy młyn papierny w L. R. 1624 zbudował wielką nową śluzę młynarz tutejszy Jan Preuss. R. 1636 wyszło ponowne postanowienie rady toruńskiej, żeby most zbudować przez Drwęcę, do którego drzewo miał dostawić pan starosta krobski. Zdaje się jednak, że i to postanowienie nie zostało wykonane, ponieważ i w następnych czasach mowa jest tylko o przewozie w L. R. 1704 pan Mazowiecki, ststa krobski, przekopał kanał 7 łokci szeroki przez wyspę w Drwęcy będącą opodal młyna i bieg rzeki na przeciwną stronę przepuścił, żeby młyn tamtejszy Ekertowy był obracany; musiał jednak zaraz tego roku 1704 kanału zaniechać, ponieważ drzewa ani nową śluzą ani rzeką spławiać nie można było i młyny też lubickie wody dostatecznej nie miały. Oprócz miasta Torunia wniósł to zażalenie także ststa kowalewski. Obecnie na tej wyspie nie masz znaku jakiego kanału dawniejszego, tylko drzewo wysokie na niej rośnie. R. 1733 zbudowało miasto nowy tartak w L. , przyczem reszty murów obszernych, kanałów, śluz dawniejszych natrafiono. Niewiadomo z jakiej przyczyny miasto ów tartak zaraz jeszcze tego roku 1733 znieść musiało. Następnego r. 1734 Sebastyan z Melna Mełdziński i hr. Schlichen, dowódcy konfederatów, spalili i zburzyli wszystkie młyny lubickie, które potem z niemałym kosztem znowu zbudowane i lepiej urządzone zostały. Mianowicie chwalą r. 1749, że papiernia teraz daleko szybciej i lepiej papier wyrabia; także mieli osóbny przyrząd, żeby i w zimie papier wyrabiać, jeżeli będzie potrzeba. R. 1802 znowu wszystkie młyny w L. zgorzały, jako to młyn wielki zbożowy, folusz sukienniczy i papiernia. Odtąd na nowo wzniesiono tylko młyn do mielenia zboża i papiernię, folusza zaniechano. R. 1817, na mocy traktatu granicznego pomiędzy Prusami a Polską, przewóz tutejszy zniesiony został. R. 1829 papiernia lubicka zgorzała, którą po dłuższym dopiero czasie na nowo wskrzeszono. Obecnie papiernia ta, niewiadomo od jakiego roku, nie istnieje. Młyn zaś zbożowy jak najlepiej i na bardzo wysoką stopę jest urządzony; dostarcza on mą ki przeróżnej nie tylko na cały Toruń, ale i na miasteczka okoliczne; także w dalekie stro ny, np. do Berlina, wiele mąki wywozi. Jest też wielka cegielnia, z której biorą materyał do fortyfikacyj Torunia. Między L. a Toru niem jest szosa, ale ma być zbudowana kolej żelazna konna. R. 1789 L. należał do ststwa Złotoryjskiego. Czyt. Kod. dypl. pol. II, 839; Wernicke, Gesch. von Thorn, str. 265; Gesch. des Culmerlandes, str. 115; Perlbach, Preuss. Rogesten; Ossowski, Mapa archeol. Prus za chodnich, str. 66; Brandstätter, Die Weichsel, str. 362. Oddawna istniał także kościół w L. Jak się zdaje był on od początku filialnym i do parafii w Grębocinie przyłączonym. Pra wo patronatu posiadała toruńska rada miejska. R. 1444 odbył się w tym kościele jako i po innych kościołach całej dyec. chełmińskiej t. z. synod laikalny. W czasie reformacyi dostał się ten kościół w ręce innowierców. W pier wszej połowie XVII w. zupełnie podupadł. R. 1648 nakazuje toruński magistrat wznieść nowy kościół w L. na starem miejscu ale bar dzo po cichu i ostrożnie, ażeby katolicy nie przeszkadzali. Widać stąd, że luteranie nie mieli jeszcze zupełnego prawa do tutejszego kościoła. To też kiedy r. 1682 biskup chełmiński Opaliński kościół grębociński lutrom odebrał, zarazem i jego filią w L. prawnie ka tolikom zlecił. Następnego r. 1683, na mocy ugody zawartej między biskupem chełmińskim a magistratem w Toruniu, kościół tak w Grę bocinie jako i w L. i Rogowie odstąpiony zo stał prawnie luteranom, którzy wzamian za to zobowiązali się inny jaki kościół katolicki, przez Szwedów zburzony, np. w Rychnowie albo Orzechowie, swoim kosztem wystawić. Ob. Utracone kościoły w dyecezyi chełmiń skiej, str. 42. Kś. F. Lubicza, ob. Lubycza. Lubicze, ob. Choromany. Lubiczko, wś, pow. dąbrowski, par. rzym. katol. w Gręboszowie Długosz, Lib. ben. II, 405, leży w równinie 179 m. npm. , w niewiel kiej odległości od ujścia Dunajca do Wisły, po praw. brzegu Dunajca, przy drodze z Siedliszowic do Gręboszowa, Jestto nieliczna osada w urodzajnej ale i podmokłej, na wylewy obudwu rzek wystawionej, okolicy; ma 272 mk. rzym. katol. , 381 mr. pos. wiek. i 189 mr. pos. mniej. Graniczy na płd. z Bieniszowicami, na wsch. z Żelichowem a na płn. z Gręboszowem. Właścielka jest Zofia hr. Załuska. Mac. Lubiczówka, także Fontówką i Majem zwany folw. w Gruszce, pow. tłumacki, przy dro Lubicza Lubicze Lubiczko Lubiczówka