czyli Suchnowkę i przez Berezkowce czyli Wolę Wolskiego, gdzie rezydował pułkownik korsuński kozacki Zabokrzycki, który hetmana gościł u siebie radośnie. Dzien. Oświecima w Starinie kijew. , zesz. I 1882, str. 133 4. Była to chwila, w której było widać tu wszędzie większą i porządniejszą gospodarność kraju. Zajmowano coraz więcej obszaru pod rolę, ale i wychów bydła niemałe przynosił korzyści. Jakoż przed r. 1644 czytamy w aktach przysięgę sługi ssty korsuńskiego Aleksandra Koniecpolskiego, iż on prowadzi 500 wołów z dóbr sstwa korsuńskiego zabranych i tamże ukarmionych. Regestr dawny ks. grod. i Ziems. w zb. Konst. Swidzińskiego. Z darów pokoju niedługo atoli korzystano. Nadchodzi albowiem 1648 r. , i Bohdan Chmielnicki, zwaśniwszy się śmiertelnie z podstarostą czehryńskim Czaplińskim, zemście oddany, zbiega na ostrowy Dnieprowe, zbiera swawolną kupę a zniósłszy kozaków korsuńskich, stojących załogą na Tomakówce, zajmuje sicz i tu już jawnie znamię buntu podnosi sprzymierzywszy się nareszcie z hanem krymskim, z połączonemi hordami kozackiemi i tatarskiemi, garstkę rycerstwa polskiego pod Żółtemi wodami rozgramia i śpieszy pod K. , gdzie już obu hetmanów z wojskiem koronnem zastaje. Obaj hetmani, w. kor, Mikołaj Potocki i polny Kalinowski stali już tu od kilku dni, rozłożywszy się w okopach jakiegoś starego obozowiska, bo tylko samo miasto z przygródkiem było opalisadowane, a zamku właściwego, jak to wyżej widzieliśmy, nie było w niem. Niezwłocznie więc hetman Potocki rozkazał szańce sypać z trzech stron obozu, z czwartej był jakiś stary wał, który kazał poprawić, i krom tego średni piąty I szaniec usypać przez noc. Tegoż dnia 24 mai ja hetman mówi naoczny świadek dał Korsuń na łup żołnierzowi, żeby się to nieprzyjaciołom nie dostało; 25 maja już się byli ukazali po drugiej stronie rzeki Tatarzy i Kozacy i przeprawiać się zaczęli jedni poniżej Korsunia, drudzy przez sam K. Kiedy się ich nacisnęło do miasta, hetman kazał folwark najbliższy miasta zapalić, ,, z którego zajęło się wszystko miasto, i wszystko zgorzało, jeno sam zameczek przygródek został, a cerkiew na stronie. Tatarów było do 70, 000, Chmielnicki zaś z lilkunastu tysiącami Kozaków stał w milowej oddali pod Steblowem nad Rosią, która stamtąd płynęła do K. Chmielnicki umyślił fortelnie odjąć wodę Polakom, odwracając w Steblowie koryto rzeki jakoż w istocie pokazało się, iż woda w K. na Rosi znacznie opadła. Potocki, biorąc to za pretekst niepodobieństwa, a przynajmniej trudności utrzymania się przydłuższemu w okopach, wbrew zdaniu przeciwnego hetmana polnego, który chciał wydać wstępnym bojem bitwę, rozkazał wojsku mieć się do odwrotu. Wiadomy dalszy nieszczęśliwy los tego kroku. Oto wojsko polskie, opuściwszy K. , zaczęło się cofać taborem ku Bohusławiowi, ale w drodze na t. z. Krutej bałce, wpadłszy niespodzianie na przygotowaną zasadzkę przez nieprzyjaciół, którzy dolinę rowami przekopali, ze szczętem zniesione zostało. Była tam istna rzeź a nie bitwa. Z wojska sześciotysiącznego mało kto uszedł. Dwaj hetmani i wielu innych znacznych godnością rycerzy noszło w jassyr pogański. Gdzież owa niefortunna Kruta bałka kręte jary na drodze z K. do Bohusławia Na lewej strome rz. Rosi, naprzeciw Jabłonówki, nieopodal Wyhrajowa, jest rizanyjar, widocznie nazwany od rzezi; pierwej nazywał się gięboki jar; nad nim 6 lub 7 mogił. Dalej o pół wiorsty od Steblowa, mniejszy jar, także rizany; ciągnie się ku Samorodni i Setnikom Tam wielka mogiła jedna, i w kierunku drogi coś nakształt szań ców. Miejsce to, o 4 wiorsty od Wyhrajowa, nazywa się Sieliszczem. Mogła to być owa wieś Grochowce, o której nadmienia świadek naoczny bitwy w tak zwanej Relacyi, a cytowanej przez Szajnochę. Tu Kozacy zasiedli i oczekiwali Polaków. Po bitwie Kozacy wróciii z jeńcami; tamże hulali, harcowali, pijani z radości i sieliszcze zapewne Grochowce przezwali, , Wyhrajowem. Miejsce to od rizanych jarów do Korsunia, Samorodni, Wyhrajowa zalega wyniosły Kosohor; na południozachód ciągną się połogi, t. j. niziny, błota zarosłe trzciną i łozą, i łąki. Stara pieśń wspomina o zakopaniu drogi przez Kozaków na Krutej bałce, w tych słowach Oj druzi mołodei movi ataman Kozaki Zaporozci; Dobre znajte, barzo hadajte; Od Sotnikow horoda Korsunia, szlach kanawoju perekopajte; Potoekoho pojmajte, meni w ruki podajte. Hej Potoćki, Potocki, majesz rozum, źynoćki; Ne hodyszsia wujowaty Łutszeb tebe do p. Chmielnickoho oddaty; Syroj kobylicy zowaty; Albo żytnoj sołomachy, z buzynowym molokom zaźywaty etc. Tymczasem Korsuń stał się zdobyczą Kozaków. Pułk korsuński kozacki ze wszystkich pułków był najliczniejszy, bo obejmował 3482 ludzi. Roku 1651, gdy po niefortunnej bitwie dla Kozaków pod Beresteczkiem, Chmielnicki i Tatarzy cofnęli się na Ukrainę, Korsuń okupił się Tatarom od rabunku; tegoż jeszcze roku Chmielnicki przebywał tu jakiś czas. Ks. pam. Michałowskiego, 646 i Ambr. Grabowskiego Staroż. I, str. 337. Wojny kozackie sprowadziły plagi nieobliczone, bo oprócz wylania całych krwi potoków, jeszcze mór i dżumę szczepiły jakoż w 1651 i 52 r. w Korsuniu mnóstwo ludzi padło ofiarą srogiego powietrza, tak że, jak mówi świadek spół