wi i mieszczanom tylko dożywotnio przeznaczył; mieszczanie zaś późniejszy przywilej króla Zygmunta III pokazywali, który nie dożywotniem ale wieczystem prawem karczmy i szynki im mieć dozwolił. Regestr arch. Lachowieckiego w zbiorach pana Zygmunta Radzimińskiego. R. 1605 sąd królewski w sprawie tej ferował dekret, ale nie wiemy na czyją wypadł on stronę; sądzimy jednak, że starosta musiał wygrać, bo, jak to niżej zobaczymy, karczmy i szynki w 1616 r. nie do mieszczan, ale do dochodów starosty już należały ob. lustracyą z 1616 r. . Tymczasem przeciw buntującemu się teraz ukraińskiemu mieszczaństwu konstytucye zaczęły ogłaszać za karę cały szereg nieprzychylnych pastanowień, coraz to surowszych ograniczeń i zakazów. Toć w 1607 r. postanowiono, aby buntujący się mieszczanie korsuńscy, czehryńscy, steblowscy i daniłowscy w wojew, kijowskiem i w podolskiem mieszkający i bojarowie wszycy starostom podlegli byli i służbę odprawiali pod karaniem srogiem i utraceniem praw i wolności swych. A jeśliby co pomimo tę konstytucyą wyszło z kancelaryi królewskiej, to będzie skasowane. Jakoż w 1609 r. wysłani byli komisarze Zbigniew Oleśnicki, Szczęsny Słupecki i Floryan Oleszko na Ukrainę, aby kozaków niżowych w porządek wprawili i dowiedzieli się na miejscu o przyczynach buntów i nieuszanowania zwierzchności, i winnych ukarali Vol. leg. II, str. 465. Atoli wszystkie te postanowienia jątrzyły tylko kozaków, dolewały oliwy do ognia. Ale przejdźmy do innego przedmiotu. Przy osiedlaniu się coraz gęstszem starostw ukrainnych, z większych wykrawano mniejsze. I tak z kaniowskiego około tego czasu powstały aż dwa sstwa czerkaskie i korsuńskie, i te prawie dziedzicznie chodziły przez jakiś czas w rodzie Daniłłowiozów. Gdy zaś w 1616 r. pierwsza lustracya tegoż sstwa odbyć się miała, to słudzy ssty Jana Daniłłowicza wojewody ruskiego, chcieli wzbronić lustratorom wdawać się w badanie dochodów, albowiem ssta Daniłłowicz miał przywilej i prawo, za którem do żywota swego lustracyi i płaceniu kwarty nie podlega; jednakże gdy ciż słudzy tego prawa nie pokazali, lustratorowie przystąpili do swojej czynz tem jednak, aby prawu ssty w tem nosci. żadnego uszczerbku nie było. Podług lustracyi z r. 1616 do sstwa korsuńs. należał Czehryn, Steblow i Daniłowa słoboda. W mieście 1. domów miejskich pod posłuszeństwem 200, czynszu ni powinności nie dają żadnej, prócz służby wojennej, którą tak z p. starostą jak namiestnikiem jego, przeciwko nieprzyjacielowi konno z orężem służyć powinni. Kozackich domów N. 1300. Pożytków innych to miasto nie czyni, prócz arendy, do której należą młyny, myta i kurczmy; co wszystko czyni aa rok złp. 3500; wraz ze Steblowem, Czehrynem i Daniłłowem summa prowentu rocznego 5400 złp. , a to respektując na wielkie ekspensa, które wydawać muszą na tych miejscach ukrainnych, niebezpieczeństwu i odmianie częstej podległych, pod któremi i Korszuń, z temi dzierżawami jest, defalkowaćby się musiało 2350 złp. Przychodzi od tego kwarty 590 złp. Tymczasem swawola kozacka do tego stopnia wygórowaną została, iż nie tylko mieszczanie kozakujący w starostwach, względem swoich starostów byli w stanie niemal ciągłego buntu, ale pomimo najsurowszych zakazów wciąż oni łupiezkie czynili wycieczki na morze, co znów plątało Polskę w nieporozumienia z Turkami i Tatarami. Porta zatem domagała się wprost zniesienia pałanek kozackich Korsunia, Białejcerkwi, Czerkas, Kaniowa i Berszady; ale rzplta naturalnie uczynić tego nie mogąc, starała się przynajmniej Turków i Tatarów od wojny powściągać ponawianiem dość częstych z nimi przymierzy i rozejmów. Jakoż w 1617 r. hetman Żółkiewski zawarł rozejm z Turcyą, a w 1622 roku z Tatarami. Tegoż roku przejeżdżał przez K. poseł królewski, tatar wileński Sulejman, wraz z posłami hana krymskiego, który ich wysłał dla uczynienia rozejmu z królem polskim Kulisz Materyały. Podług lustracyi sstwa kors. z 1622 r. Steblow, Lisianka i Daniłowa słoboda należały do K. , ale rależała też wtedy do niego i Zwinogródka, jak to wiemy skądinąd. K. , mówi lustracya, położony jest nad rz. Rosią, palami w koło ostawiony. Jest w nim mieszczan posłusznych N. 262, drudzy kozacy. Czynsz roczny płacą; dostaje się go 149 złp. groszy 24. Stacyą dają corok panu staroście, która się obecnie obraca na wychowanie podstarościego. Przy tem mieście zamku żadnego niemasz, tylko przygródek, w którym rozmaici ludzie mieszkają. Armata działo spiżowe 1, hakownic 10, prochu beczek półtory. Arenda w samem mieście K. czyni na rok 2500 złp. Budy potaszowe na Tykiczu dają na rok 1500 złp. Summa jego prowontów 3978. Z przyległościami summa prowentu wynosi 4998 złp. , z której przychodzi kwarty 993 złp. gr. 18. Wsi w tem sstwie niemasz, tylko futory wiejskie kozackie, których część do K. , a część do Steblowa ciągnie. Jednakże na starostę Daniłłowicza, który dla powiększenia dochodów sstwa swego pozakładał był w lasach na Tykiczu budy potaszowe, mieszczanie białocerkiewscy skarżyli się, iż, z powodu wyniszczenia lasów, cierpią oni wielkie niebezpieczeństwo w odprawianiu corocznych swoich straży polnych ku ostrzeżeniu samych siebie i wszystkich włości ukraińskich, którą straż przy lasach odprawować było dogodniej, a za ich spu