po śmierci synowca jego syna ks. Pawła i Anny z Cetnerów Sanguszków. Książę Janusz najprzód z pomocą przyjaciół nabył prawa dożywocia, następnie starał się zaspokoić mieszczan, pozwolił żydom na wolną sprzedaż wódki; lecz wkrótce, utraciwszy wzrok, życie zakończył w gub. wołyńskiej. Po śmierci jego dor. 1822 wdowa zarządzała Lubartowszczyzną. W r. 1823, wskutek podziału z bratem swoim księciem Karolem, otrzymała dobra Lubartowskie dziedzictwem Klementyna z Sanguszków, córka ks. Janusza, z powtórnego małżeństwa hrabina Małachowska i sprzedała je następnie w r. 1839 Henrykowi hr. Łubieńskiemu. Po nim dobra lubartowskie zajęte zostały w r. 1844 na własność Banku polskiego, następnie zaś na rzecz skarbu, od którego ostatecznie nabył w r. 1859 hr. Mycielski. Ten ostatni z ogółu dóbr tych sprzedał folwark Pałecznicę w r. 1860; zaś folwarki Łuckę i Annobór w r. 1861, które następnie w r. 1882 przeszły na własność drobnych kolonistów; znaczną zaś część gruntów dworskich i lasów hr. Mycielski w latach 1865 67 sprzedał na prawach dzierżawy wieczystej powiększej części Niemcomkolonistom i z obszarów tych uformowały się oddzielne kolonie. W końcu Bank polski w r. 1883 pozostałe folwarki, do dóbr tych należące Rudno, Gołąb, Kierzkówka, Wincentów, Szczekarków, Tarło, Klementynów, Brzeźnicę Książęcą, Zagrody Lubartowskie i pałac lubartowski wraz z parkiem i ogrodem owocowym, sprzedał z publicznej licytacyi pojedyńczo rozmaitym osobom a obecnie pozostał jeszcze czasowo właścicielem przy folwarku Serock i znacznej przestrzeni lasów, z powodu trudności uregulowania spraw włościańskich. Wspominając o m. L. , nie podobna nie wspomnieć i o pałacu lubartowskim, tuż przy samem mieście położonym, oraz parku, terytoryum których zajmuje przeszło mr. 33. Pałac ten, który wraz z całem otoczeniem zamkiem zwykle nazywano, wybudowany został przez założyciela samego miasta Piotra Firleja, park zaś i ogrody założone i pielęgnowane przez syna tegoż Mikołaja. Według inwentarza z r. 1703 zamek przedstawia się bardzo smutnie. Brama wjazdowa od miasta przez sadzawkę o piętrze z gankiem naokoło, z dwoma kompasami, bez szyb, tylko z kratami w oknach; dalej na prawo parkany drewniane i szopy na stajnie i kuchnie ku drugiej bramie, zdaje się na północ, ogołoconej z parkanu, który Szwedzi spalili. W zamku okna po większej części bez szyb z kratami żelaznemi, gdzieniegdzie pouszkadzanemi. Zamek piętrowy opisany niejasno. Zdaje się wszakże, iż było na dole izb, pokoi i alków razem osiem z obrazami na ścianach, stołem marmurowym w jednej. Na drugiem piętrze trzy pokoje. Stan w ogóle zły. Na dziedzińcu na prawo piwnica murowana. Na środku dziedzińca lipa, pod którą ganek gątami kryty, opustoszały, podobnie jak i stojąca obok strzelnica, w której stawała armata. W ogrodzie otoczonym 160ma przęsłami parkanu, siedem kwater zasadzonych bukszpanem, dom dla ogrodnika i łazienka, wszystko zniszczone. Następnie pałac przez Pawła ks. Sanguszkę został rozprzestrzeniony. W roku też 1747 na dziedziniec prowadzi brama murowana, ośmiokątna, z figurami drewnianemi, malowanemi i złoconemi na każdym rogu. Nad bramą wieża z kopułą zakończoną żelazną złoconą gałką i wietrznikiem albo Pogonią z żelaza, malowanym i pozłacanym. Nad drewnianemi wrotami takaż cyfra snycerską robotą malowana. Brama uzbrojona 5ma Wielkiemi i czterema mniejszemi armatami śpiżowemi, oraz lawetami od 4 przelanych na dzwon. Dziedziniec w kwadrat 1 mórg 5 pr. , otoczony murem, z basztami po rogach ośmiokątnemi. Na dachach baszt figury drewniane jak na bramie. Po bokach dziedzińca ku pałacowi ciągną się dwie oficyny. Mur na froncie dziedzińca ozdobiony filarami z figurami kamiennemi i sztachetami żelaznemi, zielono malowanemi ze złoconemi strzałkami. Na środku każdego przęsła sztachet na blachach herb Pogoń z mitrą i paludamentem, miejscami wyzłacana. Z dziedzińca tuż przy pałacu dwie bramy murowane, ku północy na folwark, ku południowi do miasta. Ta ostatnia z mostem zwodzonym. Pałac jest budynkiem dwupiętrowym, prostokątnym, o 13 oknach frontu od wschodu. Środek jego zdobi ganek żelazny na ośmiu filarach z pojedyńczych brył piaskowca, stylu doryckiego, wsparty; dalej pilastry w tymże stylu i facyata trójkątna. Nad facyatą osoba drewniana snycerską robotą alias Victoria z insigniami i cyfrą Imienia Pańskiego. Pod nią immediate dwie osoby także drewniane, snycerską robotą, siedzące, różne reprezentujące insignia. Niżej znowu jakoweś dwie statuy. Koło tejże facyaty rozchodzą się dwie rynny z białej blachy per modum smoków skrzydlatych. Od ogrodu facyata we dwie baszty kwadratowe, czyli wieżyczki pod takową, jak i pałac dachówką termina; koło tychże w angule rynny z blachy w postaci smoków. Na wierzchu tych wieżyczek po jednej osobie drewnianej snycerską robotą z insygniami wyzłacanemi. Od przyczółków pałacu do baszt dziedzińcowych mur sztachetowy, jak od frontu z wrotami prowadzącemi na galeryą ogrodową, ciągnącą się z trzech stron pałacu z posadzką kamienną i balustradą ozdobioną 20ma posągami. Z galeryi do ogrodu prowadziły z każdej strony schody dębowe. W następnym opisie z r. 1788 nie pomieszczono już galeryi ogrodowej, ale za to figurują dwie oficyny par Lubartów