kładane. Obecnie stał ów dwór pusty i nadzwyczaj zaniedbany, szyby w oknach powybijane i t. d. Także gospodarcze zabudowania chyliły się ku upadkowi. Z następnych czasów brak znowu wiadomości. Tyle tylko pewna, że r. 1701 Paweł Orzechowski już nie żył, i że niezadługo potem jest dziedzicem w L. niemiec i luter Jan Karol von Streim. R. 1724 otrzymała wieś L. przywilej król. odbywania 4ch rocznych jarmarków kramnych, na konie i na bydło. Około tegoż czasu powstały nowe 2 folwarki pańskie na gruncie lisnowskim założone Carlshof i Ossa. R. 1734 Albrecht Krysztof burgraf zu Dohna nabył L. za 24000 tal. Tegoż samego roku, dokupiwszy w sąsiedztwie leżące wioski Warzele Warzels i Galnowo Gallnau za 16666 tal. od Karola Ferd. von der Mülbe, Tymawę od Jakóba von Taube za 15000 tal. Trąbki od. Zygm. von Auerswald za 8333 tal. Babki od Otona Fryd. von Bolschwing za 4666 tal, przyłączył je do L. i utworzył majorat familijny. Dobra te przypadły następnie Aleksandrowi Ferd. burgrafowi zu Dohna, a po jego śmierci r. 1740 jedynej pozostałej córce, księżniczce holsztynskiej Fryderyce. R, 1777, na mocy ugody z innymi krewnymi, nabył cały powyższy majorat Fryderyk Aleks. burgraf zu DohnaSchlo bitten za 93000 tal, który tego jeszcze roku większą połowę dóbr majorackich, t. j. Lisnowo, Kowalki, Tymawę i Babki odłączył i sprzedał Otonowi hr. Kayserling za 65295 tal R. 1797 hr. Kayserling nabył nadto wieś Goczałki, W następnych czasach wojen i niepokoju dobra lisnowskie bardzo podupadły i nabyte zostały na subhaście przez prowinc. dyrekcyą ziemstwa pruskiego w Kwidzynie, od którego je dopiero w r. 1836 wykupił August Teodor von Peterson. R. 1818 nadano włościanom we wsi L prawa własności, przyczem około połowę dzierżawionych dotąd gruntów im odebrano i osobny folw. dworski na tym obszarze założono pod niem. nazwą Scharnhorst. Włościanie otrzymali ogółem ornej roli mr. 1063, lasu mr. 166 i łąkę wspólną ponad jeziorem. Nadto mieli prawo brać piasek i glinę ku potrzebie z szańcowej góry. Na wybudowanie nowego folw. pańskiego Scharnhorst każdy włościanin zobowiązany był dowieść z lasu 5 sztuk budulcowego drzewa, 500 cegły i 10 fur polnych kamieni. Pastorowi i organiście lisnowskiemu dawał każdy po misce grochu, 1 bochen chleba, pół głowy świniej, 20 jaj i 3 grosze za stół jestto oczywiście stary zabytek polskiej i katol kolędy, Ob. Frölich, Gesch. des Graudenzer Kreises, str. 180 184. Są jeszcze niektóre wiadomości o, kościele. We wsi L. bowiem od dawna istniał kościół katol parafialny. Prob. posiadał 4 wł. roli. Do parafii należało Lisnowo, Lisnówko, Kowalki, Partęczyny, Babki, Tymawa i Goczałki. Podczas reformacyi przez sto lat prawie trzymali go luteranie. Także wspomniony powyżej dziedzic tutejszy Marcin Borzewicz, wielki ulubieniec Stefana Batorego, sprzyjał innowiercom. Dopiero syn jego Jan Borzewicz, gorliwy katolik, oddał napowrót kościół lisnowski katolikom. Innowierców w lisnowskiej parafii nie było co liczyć. R. 1668 nie znaleziono ich wszystkich więcej nad 7; 6 osób znajdowało się w Tymawie, a jedna jedyna w L. Uroczyste poświęcenie kościoła lisnowskiego odbyło się 22 marca r. 1622 sam bisk, Kuczborski osobiście go dokonał. W sprawozdaniu czytamy, że nader gościnnie podejmowano biskupa. Kościół był wtenczas cały murowany, tytułu N. M. P. i św. Jana Chrzciciela. Chór mniejszy czyli prezbyteryum nowo dobudował Marcin Borzewicz; organy nowa sprawiła Dorota Borzewiczowa. Ołtarze były 3 N. M. P. wielki ołtarz i je den boczny i św. Trzech Króli. Przedewszystkiem zwracał na siebie uwagę przepyszny nagrobek Marcina Borzewicza, wystawiony r. 1596. Znajdował się on po lewej stronie wielkiego ołtarza ku południowi Na marmurze były wypisane wszystkie jego czyny, któremi się w życiu odznaczył; sama jego postać jakoby śpiąca pięknie wyrobiona z alabastru. Dokoła nagrobka szły kraty żelazne, zielono malowane, u góry pozłacane. Opodal stało bogate krzesło czyli tron nieboszczyka, cathedra subsellii. Górna jego część, czyli podniebienie, opierało się na dwóch pięknie rzeźbionych małych filarach. W ogóle wyraża się o tym nagrobku wizytator biskupa Olszowskiego, kan. Strzesz, bardzo pochlebnie, zowiąc go dziełem pysznem, mauzoleum, opus augustum. Inny pomnik przedstawiał Wawrzyńca Struckiego, dziedzica Tymawy, zmarłego r. 1604. Jana Borzewicza pamięć wyrażał skromny napis na kosztownej materyi adamaszkowej. Życie religijne w lisnowskiej parafii w niczem nie ustępowało innym gminom. Szlachta zgromadzała się licznie na nabożeństwo. Słynne tu bywały odpusty M. Boskiej; wiele gromnic przynosili wierni na ofiarę i na znak odebranych łask nowe coraz wota na ołtarzu przypinali. Istniała także sokoła w L. i szpital, który posiadał ogród zwany Ogonkowskim. Prob. stale przemieszkiwał przy kościele; przedostatni Paweł Czubakowski umarł r. 1720, po nim przybył ostatni Ludwik Dittmer. Niestety, gwałtem zabrany został katolikom kościół lisnowski R. 1721 Fryd. Wilhelm wydał rozkaz, żeby po prostu odebrać kościół katolikom; ale regancyą królewiecka odpowiedziała, że choć już przedtem znajdował się w ręku luterskiem, na teraz trudno go przywłaszczyć zapewne, że wszyscy. parafianie byli katolicy. Wtedy drugi Lisnowo