1640 będąc wzięty do niewoli w boju z Tatarami, przez Kantymira w więzieniu tyrańsko zamordowany Niesiecki. Roku 1645 Samuel Kalinowski otrzymał intromisyą do dóbr L. z następującemi wsiami Chyżyńcami, Nozinem, Ostapinem, Sarażyńcami, Glińskiem, Wereszczakami, Michalikowem, Markówką, Nesteryanową Łuką, Dubiszczami, Myczkami, Smalczykami, Dererynówką i Chojnowa. Sumar. archiw. lachow Obszar, na którem niedawno stały białocerkiewskie pasieki, za usiłowaniami Daniłowicza, zakwitł teraz 16stu wioskami. L. też już wtedy, mnogością swoich mieszkańców, jak niemniej ich wojowniczym duchem, odznaczać się zaczęła. Jeden z latopiśców powiada, że Tatarzy o sto wiorst nie śmieli się zbliżyć do niej. Ale o ile odznaczała się ona rycerską odwagą i wojowniczością swoich mieszkańców, o tyle i buntowniczym tchnęła duchem. Jeszcze w 1648, w kwietniu, a więc na parę miesięcy przed rozpoczęciem się buntu Chmielnickiego, kozak z L, , niejaki Jarema, schwytany przez władzę, na konfesatach zeznał w Haliczu że w L. dziewięciu przystąpiło już do sprzysiężenia. Pam. wrem. komis. t. I, str. 64. Jakoż po pierwszych zwycięstwach Chmielnickiego, wnet i L. bunt ogarnął. R. 1649 stała tu już sotnia kozacka, należąca do pułku korsuńskiego, której setnikiem był Jacko Hubinenko. Jednakże przed r. 1657 oderwała się od pułku korsuńskiego i utworzyła osobny pułk lisiański, którego pułkownikiem był Demko Jakimowicz. Sama zaś L. , razem z Korsuniem ob. , zastała oddaną na wojskową armatę artylerya Maksym. , Soczynienja I, str. 687, 691. Za czasów Daniłowicza ludno już było w L. , liczne jarmarki ją ożywiały, a i kupcy greccy trzymali w niej sklepy; ale za doby kozackiej jeszcze tu było nieporównanie ludniej, gwarniej, gdy, za rozkazem Chmielnickiego, wszystkie okoliczne włości, dla snadniejszej obrony i bezpieczeństwa, poskupiały się były w tak zwane horody. Jednym z takich herodów była też i L. Przedstawiała się ona dość pokaźnie. Sam horod obwarowany był potężnie; ulice z tłumem naciśnionych domów miejskich roiły się ludem bojowym, a po nad miastem aż cztery cerkwie wychylały swe kopuły. Miasto pyszne otaczały sady. Po za miastem ciągnęły się przedmieścia. Na jednem z tych przedmieść wybudował monaster św. Trójcy setnik lisiański zapewne Hubinenko; stał on na wzgórzu otoczonem stawami, jakby forteca, w działa uzbrojony, przekopem i wałami opasany; w 1653 r. patryarcha antiochejski Makary, przejeżdżając przez L. , monaster ów poświęcił. Patryarcha ten, wracając z Moskwy, jeszcze raz odwiedził L. Kiew. eparch. wiedom. . Atoli w rok potem L. została przez wojska polskie zdobytą i spaloną; lubo, mówi kronikarz, nie należała taka surowość; ale któż natenczas w tumulcie uhamować mógł zagniewanych podług żołnierskiego przysłowia, że pies zabity nie kąsa, a co pokój zrodzi, wojna wygubi Anonim Raczyńskiego, I, str. 203. Za hetmaństwa Jana Wyhowskiego, gdy pakta hadziackie stanęły, które Ukrainę zjednoczyły z Polską, w nagrodę wierności i zasług znakomitych Konstanty Wyhowski, wraz z żoną Rainą Meszczerynówną, otrzymał od rzplitej dziedzicznie L. Vol. leg. IV, str. 303. Ale dopiero w 1661 r. d. 1 kwietnia wszedł on w posiadanie tych dóbr, a mianowicie mka L. , mczka Wodzianik, mczka Murzyniec, Chyżyniec, Nahajnej Łuki, Dziedziniec, Wereszczaków, Poczapiniec, Skrzypczyniec, Miazków, Glińskiego Łuki, Jarek, Budyszcz, Wodzianiczek, Czekalówki, Ostaszyniec, Wałków, Bakozyniec, Markówki, Narul wysokich, z przykazaniom posłuszeństwa poddanym Sammar. arch. lachow. . Podczas wyprawy króla Jana Kazimierza w 1663 r. za Dniepr, w L. deponowane były armaty wojska polskiego i magazyny. Strzegły ich oddziały wojska kor. i kozackiego, pod komendą Zielińskiego i pułkownika bracł. Hohola. Tymczasem na nowo się bunty wszczynają. Warenica i Sulima u anonima Raczyńskiego Wysoczany z kijmi, mówi Jerlicz, idą do L. , armaty biorą, która tam stały, a miasto, w którem dużo było kupców greków, rabują II, str. 87. Atoli wyprawa zadnieprska się skończyła, i Stefan Czarniecki wraca co spieszniej na Ukrainę zachodnią, aby bunt powstrzymać. Zadanie to wszakże było nie łatwe, gdyż pobuntowane horody pozamykały się i z kolei jedne po drugich zdobywać należało. W L. Kładki, pułkownik mirhorodzki, zamknął się; synowiec Stefana Czarnieckiego, także Stefan, dzielny i rezolutny jak i stryj jego, z lekkiemi chorągwiami uderza na miasto, ale gdy się wdziera na wały odważnie, w ramię brzydko postrzelony Anon. Racz. , II, str. 306. Na tę wieść przybywa stryj jego Stefan Czarniecki, wojew. kijowski, i już razem z hetmanem Teterą oblega L. , ale 26 dni straciwszy na daremnem kuszeniu się o zdobycie horodu, sprowadza w końcu wojsko pod dach, wysławszy gońca Ciechanowskiego do hana krymsskiego z prośbą o nadesłanie co rychlej zbrojnych na Ukrainę posiłków List Stefana Czarnieckiego do hana krym. z obozu pod L. d. 28 listopada 1664 r. w arch. acheogr. w Kijowie. Ale po zdobyciu Stawiszcz przez Czarnieckiego bunty cichną i szlachta spłoszona powraca na Ukrainę, za uniwersałami od hetm. Tetery dla obrony od kozaków i posłuszeństwa ze strony poddanych. Lecz Konst. Wyhowskiemu tenże hetman Tetera nie chciał wydać ta Lisianka