wały, teraz dla wielkiego spustoszenia tak przez Tatary, jako i przez położenie obozu na tych gruntach za nieboszczyka p. hetmana kor. , od wszystkiego uwolnione są. Skwir horodyszcze i słoboda. To mczko do Romanowa należy; 7 lat jak poczęło osiadać, ma jeszcze wolność do lat 23; powinności żadnej nie odprawują względem słobody. Wsi Buki i Stroków. Te wsi przedtem ciągnęły do Skwira, które i teraz wniwecz, tak jak i drugie przez obóz i Tatary zniesione są. Summa prowentu tej dzierżawy fl. 150. Niedługo potem dzierżawcą R. za konsensem Króla Imści zostaje Samuel Łaszcz, krewniak ks. Romanowej Ruźyńskiej. W 1627 r. już się on tu zainstalował i jako rotmistrz sowity nad żołnierzem powiatowym trzyma rotę kozacką, złożoną ze stu ludzi Vol. Leg. , III, fol. 40. Rota owa wzmocnioną była sporą ilością rozmaitej hałastry, jako to Wołochów, Serbów, Sabatów, które prawo pospolite zabraniało chować. Niemniej zgarnęły się pod opiekę jego rozbitki zubożałych na Bracławszczyznie rodów szlacheckich. Wiadomo, że szereg napaści tatarskich, tak częstych a niespodziewanych, wytępił był lub zniszczył na mieniu szlachtę bracławską. Ci z nich, których tatarski miecz oszczędził, bliscy krańca ubóstwa, kozactwem musieli szukać chleba, kozactwem dorabiać się bytu. Samuel Łaszcz został prawdziwym chlebodawcą tych ubogich synów szlacheckich, bo nie tylko przygarniał i wspierał, ale niekiedy rad był swatać i do ożenku im z bogatemi a posażnemi Kijowiankami pomagać. Dla tego to Jerlicz miał ząb do niego i uczciwej też na nim nie pozostawia nitki, mówiąc, że on gwałtem panny i wdowy biorąc, za swoje oprawce oddawał t. I, str. 83. Samuel Łaszcz, jak wiadomo, był jedną z najbardziej osławionych postaci w dziejach Ukrainy. Słynął on bowiem jako inwazor i raptor dóbr, ale szczególnie hałastra jego okrzyczaną była z drapiestwa, bo częstokroć i na rozbój gościńcowy się puszczała. Nadto Łaszcz podawał się w nienawiść u ludzi, iż wciąż pluskał cynicznemi i gryzącemi dowcipkami. Charakter był to hulaszczy, biesiadniczy. Ztąd wesołość, choć rubaszna częstokroć, stanowiła tło jego charakteru. Znanem nam jest niewdzięczne postępowanie jego względem ks. Zofii Chodkiewiczowej, której byt swój i wszystko zawdzięczał ob. Paiwołcz, Ale zobaczmy i odwrotną stronę medalu. Hetmani cenili go wielce, był bowiem dzielnym wojownikiem. We wszystkich prawie współczesnych bitwach dając dowody doświadczenia wojennego, biegły w ukrywaniu zasadzek na nieprzyjaciela, dzielny oraz odważny, otrzaskany w boju, rzucający się ślepo w największy odmęt walki. Ztąd pogranicze miało opiekuna, ojczyzna ustawicznego obrońcę; strachem tatarskim nazywano go też. Hetman Stan. Koniecpolski otaczał go szozególnemi względami. Pomimo więc drapiestwa, jakiego się ze swoją hałastrą dopuszczał, pomimo że był hojny z cudzego, patrzono na to wszystko przez szpary, a król widocznie pobłażał mu nawet, wciąż osłaniając go glejtami. Ale w końcu przepełnił on miarę. Banicyami i infamiami przykryty, za wyrokiem trybunalskim przez t. z. mocną egzekucyą z dóbr i z strażnikowstwa kor. jako banita, wyzutym został ob. Makarów. Wówczas król oddał R. Aleksandrowi Zamoyskiemu prawem dożywotniem, który po Łaszczu otrzymał był i straznikowstwo kor. Opis akt. knig. kiew. centr. arch. , Nr. 17, str. 40 i 58. Za dzierżenia Łaszcza płacono z R. z dymów 18 po zł. 3 Arch. J. Z. R. , cz. VII, t. I, str. 384. W 1648 r. , gdy wybuchły wojny kozackie, Łaszcz okazawszy się głuchym na propozycye Chmielnickiego, namawiające go aby przeszedł na jego stronę, do obozu Rzpltej się udał i dzielnie gromił i znosił Kozaków. Po Pilawickiej potrzebie wkrótce umarł, pochowany w Krakowie u św. Stefana. Król przed śmiercią wydał mu glejt aby do czci przywrócony był Vol. Leg. , IV, str. 124. Do ostatniej chwili trzymały się go żarty. Przed samem skonaniemopowiada Radziwiłł niektórzy kredytorowie do niego przyszli, upominając się zapłaty duługów; odpowiedział iż z serca życzył tego, ale że nie miał, kazał cyganowi, którego u siebie chował, na skrzypcach im zagrać, co gdy uczynił, ducha wypuścił Pam. , t. II, str. 367. Aleksander Zamoyski, następca Łaszcza na ststwie romanowskiem, niedługo się tu osiedział i w 1649 r. 29 maja ustąpił ststwa niejakiemu Chodorowskiemu Arch. Steckich w Romanowie. W 1656 r. w R. rozłożył się obozem wojewoda carski Buturlin z 25tysiącznem wojskiem; Bohdan Chmielnicki złączył się tu z nim; ale następnie odprowadziwszy go tylko do Berdyczowa i zostawiwszy w okolicy najzupełniej pustej i ogołoconej ze wszystkiego, sam zawrócił do swego Czehryna, pod pozorem że za szczupłe posiada siły do prowadzenia walki z Rzplitą. Już wtedy, mówi Bucińskij, Rossya podejrzywała Chmielnickiego o zdradę ob. Bucińskij O Bohdanie Chmielnickim, str. 195 6. Romanówka, podobnie jak i okoliczne wsie Buki, Stroków, Bakożyn, Czubińce, podczas wojen Chmielnickiego były opustoszone przez Tatarów i Kozaków Opis akt. knig. centr. arch. Nr. 19, str. 40. Pustą więc zupełnie R. i Skwirę otrzymał dożywotniem prawem od króla Jana Kazimierza w 1659 r. kozak wierny Rzpltej Jan Kowalewski, którego jednocześnie i nobilitowano Vol. Leg. , IV, Romanowka