wyżej mka Rokitna uchodzi do Rosi pomiędzy rzeczkami Użynem a Horochowatką. Rokitna, Rohitnia, słoboda na prawym, wyniosłym brzegu Teterowa, przy ujściu do niego rzki Tal, pow. radomyski, w 4 okr. pol. , gm. i par. prawosł. Iwanków, o 93 w. od Radomyśla a 4 w. od Iwankowa, ma 95 mk. Należy do klucza iwankowskiego. R. , podobnie jak i sąsiednie wsi Szpila i Białybrzeg Biełyj Biereg, służy za skład materyałów leśnych, przeznaczonych do spławu Teterewem. Rokitna, ob. Rakitna. Rokitna al. Rohitno, mczko nad rzką t. n. , dopł, Rosi, pow. wasylkowski, w 3 okr. pol. , gm. Rokitna, o 70 w. od Wasylkowa a 109 w. od Kijowa. W 1863 r. było tu 1762 mk. prawosł. , 189 katol. i 1294 żyd. , obecnie jest 3626 mk. Mczko rozpościera się wzdłuż brzegów rzeczki; las Bołhun otacza je z dwóch stron. Miejscowość równa, licznemi jarami poprzerzynana, sławi się żyznością. W niektórych atoli miejscach gleba żytnia raczej Żytnie góry aniżeli pszenna. Że tu niegdyś krwawe staczano boje, świadczą liczne po polach przyległych rozsiane mogiły. Nie ma pewności kiedy ta osada założoną została. W jednym starym dokumencie napotkaliśmy wzmiankę, że miejsce to nazywało się ongi Krotyłowem; musiało to wszakże być bardzo dawno, bodaj czy jeszcze przed wyniatjem, t. j. zniszczeniem kraju przez Mendligireja, ile że pod obecnem nazwiskiem występuje już w latach 1518 1525. Najdawniejszymi znanymi posiadaczami R. byli Surynowie, starożytni ziemianie kijowscy. Nazwisko Surynów przejawia się w aktach od r. 1525. Według materyałów źródłowych, rodzina ta już na początku XVI w. dzierżyła dość znaczne posiadłości ziemskie, rozrzucone po całej niemal Kijowszczyźnie, zaczynając od rz. Prypeci aż do rz. Rosi. Wchodziły w skład tych posiadłości Dziadkowszczyzna, Siemaszki, Romanowicze, połowa Wystupowicz i Ilińców, Szepelicze, Suliszcza, Bmitrowicze, Hunicze, Wawerce, Moronin, Rokitna i Olszanica dawna kwerenda akt w archiw. Chałaimgrodeckiem z lat 1528 1531. Około tego czasu R. i Olszanicę posiadała Buchną z Wołczkiewiczów Surynowa. Miała ona dwóch synów t. zw. Stasia i Niemirę. Staś Suryn w 1548 r. otrzymał od króla zamek Czarnobyl na dwa lata; miał on synów Harasyma i Poteja. Harasym był ożeniony z Maryanną Stefanówną Stecką. Taż Duchna Surynowa miała córki Tomiłę za Józefem Małyszką i Polonię za Kondratem Kniehinińskim. Dalsze potomstwo Duchny Sur nowej już wpół wieku potem nie dzierży ani R. , ani Olszanicy. Dobra te bowiem zaczynając od czasów bitwy pod Olszanicą z Tatarami w 1527 r. stoczonej, stały się nieustanną prawie widownią zniszczeń tatarskich. Ludność tutejsza powoli albo wybraną, albo wytępioną została. To też Tatarowie swobodnie odtąd po tej całej krainie rozchodząc się, wydeptali tu nawet sobie drogę, Czarnym szlakiem pospolicie zwaną. Surynowie widząc swoje posiadłość pustą i zniszczoną, zostawili ją własnemu losowi. A takowe odstąpienie od dóbr nie było wcale rzadkością w tych czasach i w tych stronach; całe obszary podobnież bywały przez swoich właścicieli poopuszczano. Odtąd też te dzikie, do nikogo już nienaleźące przestrzenie, zaczęto nazywać urzędownic pustyniami za Białącerkwią leźącemi, i rzecz prosta, że jako res nullius musiały one znowu do rozrządzenia Rzpltej powrócić. Jakoż w 1590 r. na sejmie osobną konstytucyą postanowiono. aby te stepy obszerne do nikogo nienalcżąco, ani prywatnym, ani Rzpltej nioprzynoszące pożytku, zostały przeznaczono do rozdania osobom szlacheckim i zasłużonym. Pustynie te wówczas składały się z monasteru Czcrechczymirowskiego dziś Trechtymirów, Boryszpola, Horodyszcza Włodarockiego, sicliszcza Wielkiej Słobody, z okolicy nad rzeką Rosią i Rokitna, a także z Horoszy, Ślcporodu przy granicach Moskwy, jak również z rozległych obżarów ciągnących się ku Oczakowowi i dalej. Obdarowani owemi pustkami, jako nowi kolonizatorowie, mieli przed sobą wielkie zadanie bo naprzód ludność na tych confiniach, jak mawiano, z największą lękliwością osiąść się odważała, albo zupełnie nie chciała osiadać, woląc się trzymać stron poleskich, gdzie z powodu zapór naturalnych więcej się jej przed nabiegami tatarskiemi nastręczało bezpieczeństwa, a nadto podobna kolonizacya koszt za sobą pociągała niemały, bo wypadało zarazem i skolonizować pustkę i postawić ją też na stopie obronnej; na co nie stać było wielom z owych kolonizatorów, gdyż to byli ludzie po większej części bez wszelkiej własnej substancyi, lub też wcale mierne posiadający fundusze. Nowa kolonizacya Rokitnej w tym też samym znalazła się wypadku. Dostał był tę pustkę w posiadanie od Stanów Rzpltej drogą zasługi, a za wstawiennictwem Jana Zamoyskiego, szlachcic polski z Podlasia, niejaki Krzysztof Kosiński. Ale razem z tą darowizną, ma się rozumieć, przyjąć on musiał na siebie też warunek sine qua non osiedlenia tego sporego a pustego kawałka ziemi na własny koszt i ryzyko; widać atoli że nie obliczył się on ze swemi środkami i rzecz prosta, że, jako człek ubogi, nie mógł trudności zadania podołać. Jakoż widzimy, iż niedługo ta sama pustynia nad rz. Rokitną i Rosią przechodzi najpierw do rąk ks. Aleksandra Wiszniowieckie Rokitna Rokitna