kolegium i kościół. Spłonął w 1646 r. Wznie, siono wtedy nową okazałą świątynię 70 łokci dług. i 41 szerok. , sklepioną, z dwoma wieżami 73 łok. wysok. , dodanemi w 1717 r. Kolegium to otrzymało w różnych czasach z darów i zapisów pięć wsi z folwarkami, pięć folwarków odrębnych, w czterech wsiach części z folw. , dziesięciny wytyczne z Przasnysza i Magnuszewa Kotowego. Szkoły przepełnione zawsze, przynosiły również wielki dochód. Przybywali tu uczniowie nietylko z całego Mazowsza ale z Kaliskiego, Wołynia, Prus, Kurlandyi. Regestra szkolne, przechowywane jeszcze w początku obecnego stulecia w bibliotece benedyktynów którzy po zniesieniu jezuitów objęli ich szkoły, wykazują w ciągu 207 lat 25, 623 zapisanych uczniów. W 1696 r. , gdy pożar zniszczył kościół i kolegium, było 900 uczniów. W kolegium tem rozpoczął po powrocie z Rzymu swą działalność Piotr Skarga, tu nauczał Jakub Wujek a uczniem jego był Stanisław Grochowski, znany wierszopis, tu wreszcie kształcił się wielki poeta łaciński Maciej Sarbiewski. Uczniami tej szkoły byli też Andrzej Batory, bisk. war. miński, i Jerzy Ossoliński. Rzecz dziwna, że zamożne i ludne miasto nie zdobyło się na drukarnią. Są wprawdzie ślady istnienia drukarni w XVI w. ob. Bandtkie, Hist. Druk. , II, 103 ale wątpliwe. Do zewnętrznej świetności miasta przyczyniał się nie mało zamek biskupi nad samem korytem Narwi, wznoszący się na sześciosążniowym nasypie 600 łokci obwodu, pod którym jeszcze na trzy łokcie wgłąb sięgał fundament, na palach olszowych wsparty. Dworzec biskupi stał tu zapewne od dawnych czasów, bisk. Floryan przemieszkiwał tu prawie stale od 1318 do 1334 r. Dopiero jednak w XVI w. budowę murowanego gmachu rozpoczął Rafał Leszczyński w 1522. Kościół kaplicę p. w. św. Magdaleny wzniósł przy zamku w 1538 r. Piotr Gamrat. Wykończali i upiększali zamek dwaj biskupi humaniści Andrzej Krzycki i Piotr Myszkowski. Święcicki w Opisie Mazowsza powiada Piotr Myszkowski przy pomocy geniuszu włoskich sztukmistrzów dawną mu zamkowi piękność przywrócił. Przed zamkiem założył rozkoszne ogrody, które pod innem niebem zrodzonych drzew i latorośli ziół zagranicznych dostatkiem zawierają w cieplarniach. Miejsce to nader przyjemne i równego w całej prowincyi znaleźć nie łatwo. Andrzej Krzycki wzniósł okrągłej budowy świątynię, w której chciał Panteon, dzieło Agryppy, naśladować. I mieszczaństwo pułtuskie cieszy się dobrobytem, opartym na ożywionym handlu i przemyśle rękodzielniczym. Mieszczanie, powiada Święcicki, utrzymują ciągłe stosunki handlowe z Gdańszczanami i codziennie przysparzają majątku. Winnice i ogrody żyzne zdobią wzgórza piaszczyste nad Narwią, O pomyślnem rozwoju rzemiosł świadczy wczesne organizowanie cechów. Krawcy utworzyli cech już w 1430 na mocy przywileju bisk. Giżyckiego, za nimi poszli zduni 1455, kowale 1462, łucznicy sagittarii, 1499, rybacy 1588, konwisarze 1608, kupcy 1621, rzeźnicy 1629, szewcy 1637, piekarze 1643. Dla poparcia przemysłu rękodzielniczego bisk. Noskowski wydzielił w 1554 r. 1000 zł. jako fundusz na pożyczki dla rzemieślników, oznaczając najwyższą sumę pożyczki na 20 kop groszy i procent 3 grosze od kopy. W związku z zamożnością miasta zostaje wzniesienie murów miejskich. W 1508 r. bisk. Erazm zawiera umowę z mularzem Jerzym Czackim z Chomiąt, który pracował przy zamku poznańskim, o wzniesienie muru miejskiego z wieżami, po cenie za pręt tej długości i wysokości co w Poznaniu, przy grubości na 4 cegły, po 6 grzywien a za każdą wieżę dodatkowo po 4 grzywny. Zygmunt I w 1533 r. na sejmie w Piotrkowie wydał przywilej, w którym, prócz innych swobód, pozwolił obmurować miasto. Bisk. Baranowski przeznaczył na utrzymanie murów w 1597 r. dochód z cła od zboża spławianego do Gdańska po 6 groszy od łasztu i po florenie od statków. Zniszczone przez wojny i pożary, mury te w szczątkach przetrwały do początku XIX w. Ostatnia brama w 1818 r. została rozebrana. O ludności miasta, ilości domów w epoce największej pomyślności, brak danych. Po dwóch wielkich pożarach, z których pierwszy w 1613 r. 12 sierp. całe miasto objął a drugi w 1646 zniszczył obok szkół i kościoła jezuitów znaczną część miasta, było w 1650 r. jeszcze 491 domów opłacających szos. Mieszczanie mieli praw wrębu w rozległych lasach biskupich za korzec owsa rocznie od pary koni lub wołów, ztąd budowali przeważnie drewniane domy. Te dwa pożary rozpoczynają szereg klęsk, które spadać zaczną na miasto. W 1656 r. zajmują miasto Szwedzi, w 1703 r. Karol XII stacza tu walkę zwycięzką z Sasami pod wodzą gen. Steinau. Biskupi płoccy, jako panowie P. , energicznie się krzątają koło podtrzymania miasta. Po wielkim pożarze w 1613 r. , biskup Marcin Szyszkowski urządził na nowo miasto, wydając w 1615 r. tak zwane Plebiscitum, on też odbudował zamek biskupi. Bisk. Firlej opasał murem ogród biskupi i wydał powtórną erekcyą dla kościoła zamkowego, w którym pomieszczono portrety biskupów przeniesione z Płocka. W 1648 r. powstał klasztor reformatów z kościołem, fundacyi Wojciecha Wessla, kaszt. warszawskiego, i innych ofiarodawców. Wiek XVIII nie przyniósł pomyśl Pułtusk