wem, uformowanym z rozlewu Desny. Stara P. leży po lewej al wschodniej stronie rzeki, Nowa zaś po prawej. W mku było w 1863 r. w ogóle 5147 mk. 2824 prawosł. , 303 katol. i 2020 żydów, obecnie jest 665 dm. i 4045 mk. 1891 męż. i 2157 kob. , w tej liczbie 43 żydów. Jarmarki odbywają się 1 stycznia, 9 maja, 1 i 25 października i 6 grudnia. W Starej P. znajduje się cerkiew Preobrażeńska, z muru wzniesiona w 1819 r. i uposażona 72 dzies. ziemi, oraz kościół katolicki, niegdyś parafialny, dziś filialny par. Wachnówka; w Nowej zaś cerkiew Troicka, zbudowana w 1730 r. i uposażona 71 dzies. ziemi. W Starej P. nad rz. Desną jest zamkowiszcze, otoczone wałem na 168 sążni z każdego boku, a wysokim na 4 1 2 sążnia. Samo zamkowiszcze zawarte ma wewnątrz 19 sążni kwadratowych. Od tego zamkowiszczą do rz. Desny ciągnie się wał, długi na 494 sążni, wysoki na cztery. F. początkiem swym sięga bardzo odległych czasów. Wzmianka w Nikonowsskiej kronice pod r. 1146, podług Karamzina, odnosi się do P. leżącej na granicy gub. podolskiej i kijowskiej. Kronika mówi, , pryjde Wołodymir Halickij i wzia Priłuk. P. leżała wtedy w ziemi t. zw. Bołochowskiej, rozpostartej od rz. Chomora aż do wierzchowisk Bohu. Wiadomo z dziejów, że ówczesną Ruś Kijowską, oplotły dokoła stepowe ludy, jak Torki, Kowuje, Czarne Kłobuki, Berendeje, które się tem różniły od swoich współplemiennikow Połowcow, zwanych dzikimi, że przez ocieranie się z Rusią nawykać zaczęły do życia osiadłego, a zespalając się z ruską ludnością, służyły za zaporę przeciw koczowniczym pobratymcom Połowcom. Owóż zlewek ów tych różnoimiennych plemion Ruś ówczesna obejmowała jedną zbiorową nazwą bołochowców. Wyraz ten prawdopodobnie z bohołowca na bołochowca przekształcony, widocznie nie na rodowość, ale raczej na zatrudnienie ich i tryb życia wskazywał, jak późniejszy wyraz kozak. Miano bołochowiec stosunkowo dość nawet późno spotyka się jeszcze w zródłach dziejowych, bo jeszcze za czasów litewakopolskich. Tak np. pisze Zygmunt August do Kutwic Murzy, , Na wchodi i Bołochowie u poddanych naszych Winnickich i Bracławskich Tatary nemało pobrali ob. Kniga posols. Obolenskiego i Daniłowicza, Moskwa 1843, str. 203. Przywilej zaś Zygmunta III dany w 1622 r. mieszczanom m. Lisianki wspomina o bołochowcach jako ludziach, których zatrudnieniem jest zwierz wszelaki łowić w lesiech i rybę w rzekach. To też niemijając się zbyt z prawdą, możnaby przypuścić, że nazwa bołochowiec czyli bohołowiec oznaczać musiała ludzi żyjących z polowania w lasach i stepach, a z rybołówstwa w rzekach przeważnie w Bobu. Wszakże li późniejsi kozacy, których owi właśnie Kowujowie, Torkowie i Czarni Kłobukowie zdają się być przodkami historycznymi, niczem innem pierwiastkowo jak tylko łowem się bawili. Że P. leżała w dawnej ziemi Bołochowskiej, dowodem są grody wspomniane w kronice, a dziś jeszcze mieszczące się w poblizkiej okolicy, jak Hubin, Czerniatyn w pow. berdyczowskim, Kudyn czyli Kudynka w pow. latyczowskim Ziemia Bołochowska oddzielała Halicz od Kijowa i przez tę ziemię szła do tych grodów walna droga, którą książęta kijowscy i haliccy, szarpiący. się z sobą ustawicznie, z zastępami zbrojnemi swojemi przebiegali. W 1241 r. Daniel Halicki bołochowskie grody Kudyn, Hubin, Kobud, Horodziec Buzski, Diadków zniszczył doszczętnie, a Mongołowie z innych ich posad wyruszyli, tak że musieli się usunąć aż na niziny Dniepru, kędy w dniach późniejszych miała się wytworzyć kozaczyzna. Pomimo wyrugowania Tatarów z tych krain przez Litwę, P. i jej bliższa okolica nie zaludniają się długo. Występuj e ona jako osada stosunkowo dość późno, bo dopiero w XVI w. i już jako własność ks. Zbarazkich. Przypuścićby należało, że pierwszym jej właścicielem a może i założycielem był kn. Mikołaj Andrzejewicz Zbarazki. P. położona w punkcie rozdziału wód płynących do Dniepru i Bohu, przez który zwykle Tatarowie deptali sobie szlak w głąb kraju, bo na nim żadnych przepraw przez rzeki niespotykali, była narażoną na napady Tatarów, którzy od śmierci hana krymskiego Hadzigireja peryodycznie prawie Bracławszczyznę najeżdżali. Ks. Janusz Zbaraski, chcąc zabezpieczyć własność swoją, wznosi w P, zamek obronny, umocniwszy go basztami, wałami i przekopami, których i dziś jeszcze widoczne są ślady. To też odtąd i ludność, nietylko w P. samej, ale i w bliższej jej okolicy niepospolicie wzrosła, a spływała ona z głębi kraju, z Wołynia najwięcej, jak to widzimy z procesów sądowych, jakie ustawicznie wytaczali ziemianie wołyńscy ks. Januszowi Zbaraskiemu o zbiegłych poddanych z ich dóbr do Przyłuczyzny. Włości Przyłuckie w niedługim czasie tak się zaludniły, że w 1602 r. liczono w nich 29 siół kwit poborowy z m. Przyłuki 1602 r. . W 1594 r. przejeżdżający przez P. Erich Lassota, powiada, iż widział w koło tego mczka na polach sporo baszt opatrzonych we strzelnice, w których mieszkańcy, w razie niespodziewanego napadu, schronienie i obronę znajdowali. Dalej mówi tenże Lassota, iż oracz tutejszy, nawet gdy z pługiem wychodził w pole, muszkiet i szable zabierał z sobą. P. wyniesiona przez ks. Janusza Zbaraskiego na stopień miasteczka, już za pobytu w niej Lassoty liczyła podobno wraz z dobrami 4, 000 osad. Janusz Zbaraski swoje Przyłuka