dobytkiem, razem w kilka tysięcy ludzi. Nie długo jednak gości on w K. , wyrusza na Litwę do Witolda, który, przyrzekłszy mu pomoc, zbiera wojska, i na czele ich spiesznym pocho dem podąża do K. , a stąd pod Azow i za Don, gdzie zawołskim i nohajskim hordom zadaje klęskę i jednę całą ordę z pod Azowa zabiera do niewoli. Alę była to tylko wyprawa wywiadowa; następuje draga, bardziej jeszcze stanowcza. Miejscem ogólnego zbiorowiska wyznaczono K. Przemnogie zastępy Witolda, poczet zbrojny krzyżaków pod dowództwem komtura Markwarda Salzbach, 400 kopijników polskich, siła hufców książąt lit. a także ochotników co niemiara wszystko to pośród K. rozłożyło się obozem. Wrzawa, ruch wojennego życia ożywiał miasto. Witold był dobrej myśli, i idąc za zwyczajem krzyżaków, którzy to robili przed wyprawami na Litwę, kazał zastawić na zamku stół honorowy, na którym podejmował najznakomitszych przybyszów rycerskich. Ale wiadomy nieszczęśliwy los tej wyprawy. Witold nad Worsklą d. 12 sierpnia 1399 r. został pobity doszczętnie przez Tatarów. Zwycięzki TimurKutłuk wszedł do K. , ścisnął go oblężeniem, lecz, nie mogąc zamka dobyć, wziął tylko okup z miasta. Iwan Borysewicz poległ nad Worsklą; kto go zastąpił nie wiemy. Domyślać się tylko można, że mógł, go zastąpić Olelko Włodymirowicz; ile że czytamy wzmiankę w; kronikach, że w 1408 r. tenże książę dowodził pułkami kijowskimi. Po bitwie pod Grunwaldem, w 1412 r. Jagiełło zrestaurował biskupstwo kijowskie, które w 1321 r. było założone. Katedry atoli katolickiej nie było w K. , i biskupi pzemięszkiwali u dominikanów. Pierwszym duchownym ojcem i pasterzem katolickim na tym wschodnim krańcu był Michał I, dominikanin. K. rozwijał się sporo i powiększał znacznie. Napływ cudzoziemszczyzny kupieckiej był wielki, i z Kaffy, składowego miasta handlu wschodniego, przez Tawań, kupieckie karawany dostawały się do K. Handel ten, pod opieką Witolda, zakwitł. R. 1411 K. powitał królewskiego gościa. Władysław Jagiełło przez Wilno, Jnrbork, Połock, Witebsk i Smoleńsk zjechał tu, a także i Witold z małżonką swoją Anną. W. książę lit. podejmował okazale króla polskiego. Z przybyłych tu jednocześnie byli Aleksander książę twerski i, Dżelaled din, który był przysłany od ordy z prośbą o pomoc. Jagiełło z K. udał się na dalszy objazd kraju był w Czerkasach, Zwinigrodzie, Sokolcu, Kamieńcu, skąd na Gliniany powrócił do Lwowa. Edyga, usunąwszy się ze Złotej Ordy, z ułusów czarnomorskich utworzył ordę krymską, i Krym odtąd stać się miał niespokojnym sąsiadem Litwy i Polski. Jakoż Edyga wkrótce, poduszczony przez krzyżaków, wpadł pod Kijów. Zalękłe miasto otworzyło mu bramy. Tatarzy nie przepuścili bogatym cerkwiom i sławnej pieczarami świątyni, złupili ją i kilka tysięcy ludu miejskiego zabrali do niewoli. Jednak zamek kijowski nie. był zdobyty, lubo Tatarzy silnie nań nacierali. Polacy i Litwini dzielnie go bronili. Cofnęli się też Tatarowie śpiesznie, po dopełnieniu zniszczenia, ale straty były ogromne K, przez długie lata niestarte najazdu tego nosił ślady. Roku 1422 Witold, objeżdżając swoje kraje, ze Smoleńska wodą przypłynął do Kijowa. W tymże roku starostą kijowskim był Michał Iwanowicz tak jest podpisany na akcie pokoju zawartego między Jagiełłą, Witoldem a zakonem krzyżackim, Ob. Danił, Skarb. 1, st. 80. W tymże jednak roku namiestnikiem K. był już Andrzej Iwanowicz książę Drucki, którego córkę Sonkę król Jagiełło był poślubił. Nazywano ją pospolicie księżną kijowską. Kiedy też Swidrygiełło zabrał K. , wojewodą kijowskim był jego zagorzały stronnik Jursza, ale wojewoda wtenczas nie znaczył sprawcy, lecz dowódzcę wojsk. Z K. też Swidrygiełło z tymże Jurszem wyprawił się był na Litwę pko Zygmuntowi, ale pobity nad rz. Świętą przez Michała Zygmuntowicza, umknął na Wołoszczyznę. Zygmunt zajął K. i ludem go swoim osadził. Jednakże Zygmunt zostawał tego miejsca panem niedługo; rzecz prawdopodobna, że K. odzyskał wojew. kijowski Jursza, i gdy następnie Zygmunt znów utracone miasto chciał ubiedz, Jursza pod bramami miasta pobił go doszczętnie. Zygmunt, ranny strzałą, zaledwie życie uniósł. Jursza uratował K. dla Swidrygiełły; jakoż w r. 1437, gdy tenże, przybył do Krakowa, dla złożenia hołdu z ziemi wołyńskiej i kijowskiej, pospołu z nim ślubowali i strażnicy jego zamków między innymi i Jursza z Kijowa, że ze swym księciem wierni będą królowi i koronie polskiej, a po zejściu jego, innego nie chcą znać swym panem tylko króla polskiego. W 1438 Zygmunt w. książę lit. usunął znowu Swidrygiełłę z K. Zygmunt nie był lubianym od kijowian; jakoż nawet zabójcą jego był kijowianin Skobiejko. W 1440 r. Izydor, jako kardynał i legat papieski w podróży swojej do Moskwy, staje w K. ; następnie w 1441 znowu tu gości, przepowiadając unią. W tymże czasie Michał, syn Zygmunta, zajął K. i ludem go swoim osadził, ale Kazimierz Jagiellończyk, który po Zygmuncie na w. księstwo nastąpił, wysłał Gasztolda, który to miasto na rzecz jego odebrał. Następnie r. 1443 z ramienia w. księcia lit. siadł na K. Olelko Włodymirowicz. I tą koleją znowu wakująca lennośó kijowska odzyskała swój dawny byt. Przy Olelku K. się podniósł i handlem ożywił. Kupcy zewsząd się garnęli, i komora celna od wschodu została tu założoną. Opatrzył Olel Kijów