aby w Korostenie przygotowali dużo pitnego miodu, albowiem nie wprzód zawrze małżeństwo, aż dopóki nie odprawi tryzny dla pierwszego męża. Jakoż przybyła do Korostenu, a gdy Drewlanie zapytali dla czego razem z nią nie przybyli wyprawieni do K. ich posłowie, tłumaczyła się, że oni jeszcze w drodze, wraz z jej drużyną; pozostali. Przystąpiła też niebawem do odprawienia tryzny mężowi. Po tryznie, wszystkich sproszono na gody wszczęła się tedy suta uczta i lej rozlej. Biesiadnicy popili się. Wtedy mściwa Olga dała umówiony znak rzezi; drużyna jej dobyła mieczy i w mgnieniu oka pięć tysięcy Drewlan padło trupem dokoła mogiły Igora. Księżna wróciła do K. Nie skończyła się atoli na tem kolej krwawych powetowań. Olga znowu urządza wyprawę na Drewlan 946. Tym razem był z nią na wyprawie i syn jej, młodzieńczy Swiatosław. Rusini, pobiwszy Drewlan w pola, stają pod ścianami Korostenu. Oblężenie ciągnęło się długo, ale w końcu, przez podstęp, Olga opanowała gród. Nałożywszy dań na Drewlan, wróciła zwycięzko do Kijowa. Opowiada dalej kronikarz, że Olga puściła się wodą do Carogrodu, i tam na własne żądanie przyjęła chrzest św. d. 9 września 955 r. Na chrzcie wzięła imię Heleny. Olga odtąd została gorącą miłośnicą Chrystusa, ale nie mogła nawrócić na nową wiarę, ani własnego syna Swiatosława ani ludu swego, który trwał upornie w pogaństwie. Jest ślad, że Olga wysłała była poselstwo nawet do cesarza rzymskiego Ottona II. upraszając, aby przysłał którego z biskupów, któryby ludowi ruskiemu drogę wiekuistej wskazał prawdy. Jakoż w skutek tej prośby zjechał był do K. katolicki biskup Adalbert, który zaledwie żyw wyrwał się z ręku pogańskich kijowian Rerum Germ. script T. I, p. 314; Karamzin T. I, str. 161. Olga też wzniosła w K. cerkiew św. Zofii, którą przyozdobiła obrazami darowanemi jej przez patryarchę carogrodzkiego ob. Kiewlanin na r. 1840 art. Maksymowicza Obozr. star. Kiewa str. 21. Cerkiew ta stała w zachodniej stronie ówczesnego Kijowa, nieopodal od miejsca, gdzie dziś stoi cerkiew św. Andrzeja. Teremów zaś, w których mieszkała Olga, było dwa jeden stał koło Trechswiatitielskiej cerkwi, drugi był za miastem wnie hrada, stał on poniżej Andrejewskiej cerkwi. W tym ostatnim, na dziedzińou. był wyryty ów dół głęboki, w którym mściwa Olga kazała żywcem pogrzebać dziewosłębnyoh posłów drewlańskich. Swiatosław, nieodrodny potomek Waregów, był pełen rycerskiego ducha, paladyn ruski; wodził też drużyny swojo z wyprawy na wyprawę. Zgnębił Kozarów, podbił Bulgarów. Ale kiedy przebywał w Pereasławcu bulgarskim, Pieczyn gowie staneli pod bramami Kijowa r, 968 Olga się tu tylko znajdowała z trojgiem dzieci Swiatosława; krucho już było z oblężonymi kijowianami, ale się znalazł jeden odważny młodzieniec, który się przekradłszy przez obóz Pieczyngów, dał znać wojewodzie Pretyczowi 0 nędznym i rozpaczliwym stanie oblężonych. Pretycz, chociaż niewiele miał Wojska, równo z dniem podpłynął na łodziach na odsiecz za grożonemu miastu. Pojawienie się nagłe wojsk Pretycza pod K. zatrwożyło Pieczyngów, któ rzy je wziąwszy za przedmą straż wojsk Świa tosława, wnet zwinęli oblężenie i uszli w stepy. Ale Swiatosław dziwnie upodobał sobie Bulgaryą, ów raj wszystkich łupieżczych lu dów; chciał tam mieć nawet swoję stolicę, a nie w Kijowie, Jakoż oddawszy synowi Jaropełkowi Kijów, Olegowł ziemię drewlańską, Włodzimierzowi Nowogród, sam wyruszył znów do Bulgaryi, którą ponownie zajął, ale potem w wojnie z Grekami Pereasławieo i Bul garyą utracił, i wracając do K. już, w boju Pieczyngami poległ. Jakże K. ówczesny wy glądał Umieszczony na górze, nazywał się gorą hora, u której stóp strumień Poczajna płynął. Obwód tego starożytnego kijowskie go Akropolu, opasanego dokoła wałami, tylko część starokijowskiej góry t. j, dzisiejszą t. zw. dzielnicę S. Andrzeja właściwie zajmował, i wynosił. vzdłuż od południa ku północy co najmniej 238, wszerz od północowschodu ku południo zachodowi 148 sążni. Po za obrębem zaś jego rozciągały się sady i ogrody, które dopiero za Włodzimierza W. weszły w skład rozszerzającego się K. , i z któremi razem mia sto to przestrzeń w przybliżeniu około dwóch wiorst zajmowało. Od północy zaś wznosiła się góra Zdychalnica; od wschodu pierwotny terem książęcy i Boryczaw zwoz, który spu szczał się w dół ku Dnieprowi. Od zachodu zaś ciągnął się jar, na którym stał most, a od południa czerniał las zwany Perewesiszczem, to jest miejscem, gdzie rozwieszano siecie, w które ptaki łowiono. I biasze około hrada les i bor welik. Padół zaś jeszcze wtenczas nie istniał. Tylko z pomiędzy drzew ukradkiem wyglądały kopuły skromnej cerkiewki św. Eliasza Ilii, pobudowanej nad brzegiem Poczajny, obok uroczyska Kozarów, a dalej na Obołonju stała świątyńka bożka Wołosa kapiszcze Wołosowo. Jaropełk, zasiadłszy na tronie książęcym, poszedł na brata Olega, do ziemi Drewlan, i wydał mu bitwę u Owrucza, podczas której Oleg, cofając się, utonął w rzeozce Noryni. Roku 979 przybyli do Jaropełka posłowie rzymscy od papieża Nestor według tekstu Nikona; Nestor przekł. Kotkowskiego, nota 266 Roku zaś 980 Włodzimierz książę Nowogrodu podstąpił pod K. , z którego Jaropełka przepędził, a sam siadł na tronie jego, I Książę ten, poganin jeszcze, postawił w K, kil Kijów