ła się między górami i wzgórzami; każdą jej część dzieli od drugich jedna lub więcej gór, dość rozległych i dostępnych. Komunikacyą między pojedyńczymi częściami wsi dość uciążliwa. Dopiero w ostatnich kilku, latach zaczęto drogi wiejskie naprawiać, a poczęści wytknięto nowe. Rzeka Stryj przerzyna wieś na dwie nierówne części. Płynie ona krętym biegiem od płd. z Wysocka wyżnego na płn. do Wysocka niżnego. Od praw. b. zasilają ją ze znaczniejszych potoków pot. Dziwcze, Jasień, Butelski i Zworzec, od lew. b. pot. Bóg, Trostianec na mapach Truskaniec zwany, Łazek, Kopczyn, Bykowczyn. W dolinie Stryja leżą zabudowania wsi cerkiew 620 m. , a w dolinach potoków przysiółki i rozrzucone grupy domów. Przeważna część mieszkańców nie buduje jednak domów nad wodą, w niższych punktach, tylko na wzgórzach a nawet i na stromych górach. Dolina Stryja wznosi się 616 m. w płd. stronie, przy wnijściu rzeki do wsi, a opada do 608 m. w pobliżu granicy półn. Na wsch. i na zach. od Stryja wznoszą się góry, poprzerzynane dolinami licznych, krętych potoków. Najwyżej wznosi się na wschód od Stryja, w płd. wsch. stronie wsi, lesista góra Zełenie ze szczytem 877 m, wysokim. Wzdłuż granicy wsch. ciągnie się pasmo Dił od płd. na płn. ze szczytem 856 m. wysokim na płd. , opadające na płn. do 825 m. Na płn. od Zełenia wybiega krótkie ramię Jasień. Zaczyna się ono szczytem 821 m. wys. a idąc na płn. zach. opada do 743 m. Na zach. od Zełenia wznosi się na granicy płd. Hola do 750 m. Między pot. Zworcem a Dziwcze wznosi się Kiczera do 793 m. Na granicy płn. dochodzi Zubowiec 783 m. Na zach. od Stryja wznosi się na płd. Rih t. j. Róg do 803 m. , na płn. od niego Krokona wierch na granicy zach. do 800 m Lewym brzegiem Stryja biegnie od r. 1859 droga powiatowa łącząca dawny obwód samborski z obwodem stryjskim i Węgrami. Własność większa ma roli or. 695, łąk i ogr. , 226, pastw. 188, lasu 133 mr. ; własność mniejsza roli or. 4096, ł. i ogr. 649, pastw. 762, lasu 509 mr. Pastwisk jest stosunkowo za mało, a latem trzeba woły wysyłać na pastwisko do innych wsi, np. do Husnego, Dołżek i t d. Lasy smerekowe, około 1 16 bukowe. Gleba w całej równinie nad Stryjem bardzo urodzajna; w słotne lata tylko jak np. 1864 lub 1882 wszystko wymoknie. Wzgórza mają glebę glinko watą, zmieszaną gdzieniegdzie z drobnym piaskiem; to też w lata posuchy brat brata ne urodyt, jak tu lud zwykł mawiać. Bez nawozu jeden owies tylko udaje się miernie pszenica jara dość ładna, ozimina mało kiedy się uda. Za to udaje się wybornie na uprawionej roli ozime żyto, które górniacy tutejsi t. zw. Bojki od niemieckich kolonistów przed 20 do 25 laty nauczyli się zasiewać. Sieją także dosyć lnu i konopi, z których każda gospodyni płótno tkać umie. O sady mały tu dbają. W ostatnich latach dopiero zwrócono większą uwagę na sadownictwo a także na pszczelnictwo. Klimat dość ostry. Zima trwa zwyczajnie 6 miesięcy, dla tego nie sieją w tych podbeskidzkich górach kukurydzy, hreczki, prosa i fasoli. Natomiast brak pastwisk zniewala w ostatnich czasach do siania koniczyny. Koni trzymają mało, a używają ich tylko do brony. Do wszystkich innych robót służą woły. We wsi tej 3 sałasze, każdy na 300 do 400 owiec. Według spisu z r. 1880 było 2112 mk. w gminie, 17 na obsz. dworskim. Domów było 401 z nich 3 niezamieszkane; rodzin 457. Między ludnością 1045 mężczyzn, 1067 kobiet. Według wyznania, było 2014 obrz. gr. kat. , 25 rzym. kat. a 73 izraelitów. Umiejących czytać i pisać było 75 męż. a 17 kob. Mieszkańcy Komarnik składają się w 2 3 z szlachty a w 1 8 z chłopów. Od r. 1845 zaczęto już i szlachtę brać do wojska, jeśli nie mogła wykazać się legitymacyą. Kilkanaście zamożnych rodzin szlacheckich potraciło swe majątki i nie mogły wykazać szlacheckiego pochodzenia, a to głównie z tej przyczyny, że metrykalne księgi sięgają w Komarnikach tylko do r. 1785, podczas gdy dawniejsze dawno zaginęły. Głownem zajęciem mieszkańców jest rolnictwo i chów bydła; lecz do niedawna chodziła znaczna część uboższych, zwłaszcza w lecie, na zarobek za Beskid t. j. na Węgry, skąd dosyć zboża i pieniędzy przywozili. Pieśni rozmaitych, dumek i kołomyjek krąży tu dużo w ustach ludu, a znaczną ich część umieścił ks. Szczęsny Salamon w swem dziełku, ,Kołomyjki i Szumki z nutamy, 9 aryj narodnych, Lwów, 1863. Szlachcic mówi do chłopa, choćby starszego wiekiem i majętniejszego, ty, a chłop, choćby zamożny, mówi do szlachcica wy. Chłopi wołają swe dzieci niezmiennymi imionami chrzestnymi, np. Iwan, Wasyl, Aleksandr, Teodor albo Fedor i t. d. ; szlachta, przeciwnie, chcąc się odróżnić od chłopów, zmienia te imiona na Jasio, Wasio, Pedio, Lesio i t. d. Chłop jest skłonniejszy do pijaństwa aniżeli szlachcic, chłopianki mniej dbają o cześć niż szlachcianki. Za to znowu chłopi pracowitsi, solidarniejsi i zgodniejsi. Zdarza się niekiedy, że w jednej chacie mieszkają 2, 3 albo i 4 rodziny, i nie toczą z sobą sporów; u szlachty zaś żonaty syn nie może mieszkać wraz z ojcem i przez rok jeden. Chłop jest niedowierzający, podejrzliwy ale otwarty; szlachcic słodki w oczy, ale przy tem podstępny, samolubny, chciwy honorów, do procesów bardzo pochopny. Antagonizm między szlachtą a chłopami znaczny; najwybitniej okazuje Komarniki