znacznie urosła i dołączywszy nadto ludność z okolic sąsiednich sztumskiego, malborskiego pow. , niezawiele powiemy, że jest wszystkich kociewiaków co najmniej 100000, Z pomiędzy trzech warstw ludności robotników, włościan i szlachty, najbardziej gbur się tu wyszczególnia. Bo też Kociewie to ziemia właściwa gburów zachodniopruskich, tak wielu ich tą, zamożnych, gęsto osiadłych. Nigdy oni pod panami nie niedzieli, tylko z dziadów, pradziadów, ziemię starościńską albo klasztorną w dzierżawie mieli. Pana, szlachcica, u nich we wsi nie spotkasz; chyba kilku ogrodników do pomocy mieszka. Posiadają miejsca o 1nej, 2ch, 4ch włókach, wielkich, chełmińskich, a nierzadko znajdziesz obszerniejsze gospodarstwa, niby folwarkipańskie, do 50 i 100000 talarów wartujące. Mało już teraz gburów we wsiach, naj więcej ich po separacyi wyniosło się na wybudowania na grunta swoje. Domy i budynki po staremu z drzewa mają, nowe teraz chętniej z cegły budują. Miłe tu były czasy ubiegłe. Nie było rozdziału pomiędzy panem a robotnikiem; gbur, nieraz dość zamożny, od dziecka niemal razem z robotnikiem i jadał i pracował. Za to go też czeladź poważała. Nigdy mu inaczej tylko, Panie Ojcze mówili i żonie też Pani Matko. Również i dzieci tak po staropolsku i staroszlachecku rodziców nazywały. Teraz gbur nieco bogatszy, teraz pana udaje, od służby stroni, piękniej się nosi, prawie nie pracuje ręcznie, z robotnikiem do stołu współnie nie zasiada, tylko mu czeladnię osóbno przy domu stawia i panem każe się tytułować. Dom nowy niby dworek pański urządza i buduje, obiciami z miasta, meblami mahoniowemi stroi. Do kościoła, do miasta, w pańskim pojeździe jedzie z woźnicą, podczas gdy dawniej sam powoził bez służby na zwykłym wózku. Nie dziw tedy, że długi coraz bardziej się mnożą, i wiele gospodarstw podupada. Pomimo to nie rzadki tu przypadek, że gospodarz oczczędzi sobie nie 10, ale 30 do 50000 na swojem gburstwie. Około roli sposobem postępowym dbale chodzą, grunta gdzie i jak tylko mogą ulepszają, a wsie takie bogatsze gburskie na Kociewiu są pomiędzy innemi Barłożno, Bobowo, Brzeźno, Brzuszcz, Dąbrówka, Dzierzążno, Garc, Gogolewo, Gąsiorki, Gętomie, Gorzędziej, Grabowo, Jaźwiska, Komorsk, Kursztyn, Królów las, Kulice, Lignowy gburzy, istni panowie zniemczeni, Lubiszewo, Nowa cerkiew, Pieniążkowo, Piaseczno, Półwieś, Pomyje, Rajkowy, Rakowiec, Rudno gburzy panowie, zniemczeni, Rzeżęcin, Rywałd, Rątarg, Skurcz, Subkowy, Wielbrandowo, Włosienica, Walichnowy i w. i. Szlacheckich majątków stosunkowo mniej się znachodzi, a najmniej w ręku polskiem policzyć je na palcach. Jackowscy trzymają jabłowskie dobra, Kalksteinowie Monowskie, Grąbczewscy Barchnowy, Bardzcy, Wysokę, piaszczysty Grabowiec Praneccy. Największa część dóbr po hr. Dąbskich, Czapskich, Tuchołkach i t. d. przeszła za rządów praskich w ręce niemieckie, jak np. Kopytkowo, Janie, Kornatki, Kozielec, Luchowo, Milewo, Ostrowite, Rynkówko, Smętowo, Smarzewo, Spęgawsk, Sumin, O widz, Bielsk, Janiszewo, Jeleń i w. i. Mowę czerstwą, czysto polską przechowali kociewiacy dodziśdnia. Niektóre naleciałości niemieckie od krzyżackich zapewne jeszcze pochodzą czasów, jako np. dycht dobrze, doskonale, nie ma rumu miejsca, fertych gotowy, zrobiony; apen otwarty; sztyf zawsze i t. d. Znaczniejsze prowincyonalizmy; zamanąwszy często; besztefrant, na besztefrant co mówić mówić co przekręcając, udając. Zgłoski en, ę, em, niekiedy in, im, koczewiacy pełnemi ustami po staropol. , Jako an, am francuskie en, em wymawiają, np. świanty święty, gans gęś, lan len, wszystkimi sposobami wszystkimi i t. d. Wiarę i pobożność z całym ludem polskim dzielą. Na Kalwaryą wejherowską, do Łąk, do Gietrzwałdu na odpusty gromadnie uczęszczają. Do swojego zaś Piaseczna, gdzie słynie cudowny obraz Matki Boskiej, całe się Kociewie zbiera. Drugi obraz cudowny M. Najśw. znajduje się w Nowej cerkwi przy Peplinie. Ze starych czasów przechowały się niektóre zwyczaje, jako np. gwizdów, gwiazdki odwiedzanie w adwencie, obchodzenie szopką z gwiazdą zapaloną na Bożo Narodzenie, smagust smaganie pomiotełkami na Wielkanoc i t. d. Bajek, opowieści różnych, także pieśni światowych frantówek dość licznie, osobliwie starsi, znają. Wyłącznem niemal zatrudnieniem kociewiaków jest rolnictwo. W nowszym mianowicie czasie także i na przemysł się zdobywają fabryk cukrowych 3 mają w Tczewie, Peplinie i Gniewie, fabryka sera w Czerwińsku, gorzelnie zwyczajne są po większych dobrach, browary, destylarnie i t. d. w miastach. Banki czyli spółki pożyczkowe 4 istnieją w Starogrodzie, Gniewie, Bobowie i w Nowem. Znaczny postęp w gospodarstwie niemało rolniczym towarzystwom zawdzięczają, istniejącym dotąd w Piasecznie, Bobowie, dawniej w Skurczu i po innych wioskach. O wytrawnem tak narodowem jak religijnem usposobieniu kociewiaków świadczą między innemi wiece polityczne i religijne, w ostatnich osobliwie krytycznych czasach urządzane w Skurczu, Nowej cerkwi, Gniewie, Peplinie itd. Świadczą niemniej także owe teatra amatorskie tak ulubione i wcale udatnie przedstawiane po wsiach kociewiackich, jak w Peplinie, Bobowie, Piasecznie, Skurczu, Barłożnie, Lubichowie, Starogrodzie i innych. Z rokiem każdym mnoży się zastęp ludzi młodych wykształconych, gospodarzy, urzędników, lekarzy, dzięki wyż Kociewiacy