górę zaś Schwedenbergiem zwaną koronował w końcu XIII stulecia zamek Heiligenberg, niegdyś zwany Hof zum heiligen Berge a później przez skrócenie po prostu Hof zum Berge. Tak tę kwestyę rozstrzygnęła expedycya w kwietniu roku 1866 przez uczonego badacza starożytności łotewskich Augusta Bilensteina w gronie wielu miłośników przeszłości i członków mitawskiego towarzystwa starożytności z wielką sumiennością dokonana. Zresztą wiele dowodów przemawia za tożsamością gródka u tak zwanej Głowy Cukru z prastarą Terwetą miejscowych autochtonów. Niemniej dowodów na to znaleźć możemy, że dzisiejszy Schwedenberg dźwigał na sobie ów przez zakon inflanokorycerski założony zamek Heiligenberg. Szczególniej zasługują na uwagę tamy znajdujące się nz wschodniej i zachodniej stronie Schwedenbergu, a służące do odpływu wody. Wschodnia grobla, bardzo szeroko przez bagniska przeprowadzona, zdaje się że łączyła z okolicą Mitawy; Ta jedynie służyć mogła do komunikacyi. Z innych stron rzeka i gródek pogański Terweten niedopuszczały połączenia. Dzięki dokładnym wiadomościom powziętym z rymowanej kroniki Difcleba de Alnpeke, możemy dziś jasny dopatrzyć związek pomiędzy wypadkami a miejscem, które było widownią krwawego dramatu ostatecznego podboju łotew. Semigalii pod władzą inflanckiego rycersk. zakonu. O. żadnem innem miejscu Kurlandyi z XIII w. nieposiadamy tylu wiadomości, żadne inne w tym czasie nie odgrywało tak ważuej roli. Tutaj ostatnia potęga pogaństwa raz na zawsze złamaną została. Doblena, Raken i Sidobrena bez silnego grodu Terweten stały się straconym posterunkiem; bez niego straciły główny punkt podpory i łączyć się z pogańską Litwą już nie mogły. Heiligenberg zaś, chociaż siał przestrach i krwawe łzy, chociaż niewiele lat liczył istnienia, przedstawia nam koniec walki zaborczej i początek dla Kurlandyi i Semigalii nowej cywilizacyjnej epoki. Czytelnik, którego przeszłość hofcumberskich horodyszcz bliżej obchodzi, znajdzie przegląd ich historyi znakomicie chociaż tylko treściwie skreślony w Magazin der lettischliterarischen Gosellsohaft XIV Bandes 2tes Stück, pag. 55 65. Co zaś do wspomnianego powyżej zamku myśliwskiego książąt Kettlerów, datującego zaledwie z XV. wieku założony był za czasów mistrza inflanckiego Jana de Mengeden dla wójta krzyżackiego zakonu przez Klausa Medeheima; służył on za letnią rezydencyą tej jedynie linii książąt kurlandzkich od r. 1562 1701. W zamku tym w r. 1575 zawierał ugodę z Gotardem Kettlerem uwięziony rywal jego, ostatni komtur dobleński Thiess von der Recke, którą to ugodę jako przymusową później uroczyście odwołał Porównaj wyżej aftykuł Dobletta w niniejszym Słowu, tom II str. 63. Ta takie w dniu 21 maja r. 1596 nastąpiła ugoda pomiędzy synami Gotarda Kettlera, książętami Frydrykiem i Wilhelmem, którym to obudwu synom nieoględny w tym razie Gotard 27 maja r. 1587 testamentem przedśmiertnym przekazał kraj w niepodzielne władanie. Testament rozporządzał, ażeby w nierozdzielnem księstwie obaj młodzi książęta wspólnie panowali i wspólnie też przyjmowali lenno. Frydryk liczył wcedy lat ośmnaście, młodszy Wilhelm zaledwie trzynaście. Ten ostatni miał zyskać udział w rządzie w r. 1594, po dojściu do lat dwudziestu. Był to ze strony oględnego zkądinąd, Kettlera błąd, płodny w szkodliwe następstwa, a snać przewidywano je w Polsce, skoro w dwa lata później stanęła na sejmie warszawskim uchwala tej treści że po wygaśnięciu linii męzkiej Kettlerów stosunek lenny należy uważać za rozwiązany, kraj zaś, podzielony na województwa, ma się stać integralną częścią Rzeczypospolitej. Tenże zamek hof cumberski był ulubionem miejscem wytchnienia dzielnego księcia Jakóba w czasie jego 22letniego panowania. Tu po znojach i nieustannych zachodach około publicznego dobra oddawał się chętnie rozrywkom myśliwstwa, a gdy w roku 1660, pa ciężkiej 2letniej szwedzkiej niewoli, wrócił do swego ulubionego Hofoumbergu, zastał ten zamek w wielkiej części przez Szwedów zburzonym. Zaledwie jedno skrzydło uroczo położonego zamczyska było o tyle niezniszczonem, że się w niem jeszcze dało urządzić skromne pomieszkanie. Lecz i ta jedynie mieszkalna część zamku w r. 1701 uległa ostatecznemu zniszczeniu przez wojska Karola XII, a odtąd Hofcumberge przedstawia już tylko opisaną powyżej ruinę. Co do obszernych dóbr hofcumberskich, zwanych niegdyś Terweten, te już 6 marca r. 1462 mistrz prowincyonalny inflancki Jan do Mengede przydomku Osthof oddał swemu wasalowi Klausowi de Medeheim na prawie lennem, wyłączając wszelako samą rezydencyą hofcumberską, która i nadal zostać miała siedliskiem wójta krzyżackiego zakonu. Dokument w tymże roku 1462 przez krzyżackiego rycerza Glaubitza w dzień św. Błażeja wydany, wykazuje, iż ów rycerz krzyżacki wspókie z Dydrykiem Mengdenem przydomku Dunaw, ówczesnym komturem dyneburskim, temuż Klausowi Medeheimowi ściśle określił granice jego lenna i wyznaczył ma pewien plac do wzniesienia na nim kościoła. Po śmierci Klausa Medeheima dobra hofcumberskie wróciły znowu do zakonu inflanckiego; następnie w r. 1561, dzięki szczodrobliwości króla polskiego Zygmunta Augusta, zostały własnością dziedziczną książąt kurlandzkich. . a w r. 1795, po ostatecznem przyłączeniu Kur Hofcumberge