nie było. To jednak pewna, że Kazimierz ze 14 wsiami oddany był w roku 1237 przez Henryka Brodatego, księciawrocławskiego, opiekuna Bolesława Wstydliwego, na podźwignienie funduszu biskupstwa lubuskiego. Dawniej zaś, na pamiątkę pomordowanych świętych pustelników, Piotr Dunin wystawił tu kamienny kościół; w początkach XVI wieku, około r. 1512, rozprzestrzenił go i przyozdobił Jan Lubrański, biskup poznański. We dwa wieki później, kościół ton wraz z miastem zniszczyli Szwedzi. Kościół wystawiony jest głównie z kamienia polowego, mało obrobionego. Węgły tylko są z gładko rzniętego ciosu. W częściach późniejszych, jak np. w nawie, kamień mieszany jest z cegłą. Wewnątrz kościół ten nie ma ani sklepień ani żadnych oznak starożytności swojej; ściany jego są nagie, a ołtarz dosyć miernej roboty; zewnątrz dochował się nad dawnemi wchodowemi drzwiami, które w późniejszym czasie zamurowano, wydłutowany na kamieniu herb Godziemba, a nad nim godła biskupio. Jost to pamiątka biskupa Lubrańskiego, któremu ten kościół odnowienie jest winien. Kościół ks. bernardynów z klasztorem fundował w Kazimierzu tenże biskup Lubrański, z bratem swoim Mikołajem, w r. 1518. Przy tej fundacyi nadali mu wolny wręb w lasach i jezioro zwane Skępe, pomiędzy Kazimierzem a Bieniszewem położone. Późniejszy dziedzic Wodzikowski, starosta radziejowski, osadzając w Bieniszowie zakon św. Romualda, wyjednał dla niego odstąpienie ze strony bernardynów kazimierskich jeziora Skępego, a dał im w zamian inne, w dobrach Gosławicach położone, które od tego czasu Bernadynką nazywają. Kościół ten wystawiony jest, z cegły bez tynku. Ogólny plan jego jest gotycki, podpierają go z boku skarpy, a pokrywa włoska dachówka. Głównej ściany szczyt odznacza się pięknem, z cegły wyrabianem ozdobowaniem, w którem jednakże już ostrołuków nie widać. Na trzech przyporach od strony południowej kościoła wmurowane są pomiędzy cegłą kamienie, herb i nazwisko założyciela na sobie noszące. Wewnątrz sklepienia są murom kościoła współczesne, poprzecinane łukami w gwiazdy się rozchodzącemi. Zresztą nie ma żadnych starożytności; klasztor stanął dopiero w r. 1620, jak świadczy napis nadedrzwiami do kanafy czyli spiżarni zakonnej, na drzewie wydłutowany, w słowach Johannes Lubrańsky Episcopus Posnaniensis Anno Domini 1520. Drzwi te są dosyć ciekawym zabytkiem starożytności. Pomiędzy literami napisu znajdują się godła biskupie, a pod niemi herb Lubrańskich Godziemba. Inne drzwi pięknie z kamienia wyrobione, mają nad sobą rok 1508. Drzwi te, od założenia tutejszego kościoła wcześniejsze, pochodzić mają z innego bernardyńskiego klasztoru w Słupcy, który tenże sam biskup Lubrański założył, a który wkrótce istnieć przestał. Napis nad niemi wypukło rznięty, jest następujący Johannes Lubrańsky Eps. Posn. 1508. Nosi po obu stronach drzwi tarcze z herbem Godziemba, insigniami biskupiemi nakryte. Miasto K, było niegdyś ludne i handlowe; między innemi miało cztery apteki, a jedno jego przedmieście 300 liczyło domów. Pobyt Szwedów w początku zeszłego stulecia przyczynił się głównie do jego upadku. Zbudowane jest na dwunastu pagórkach, z których na każdym jakiś religijny wznosi się pomnik. Na pierwszym gdzie mieszkał niegdyś Mateusz, jeden sześciu legendowych pustelników, stoi klasztor farny; na drugim, gdzie miał mieć swoje schronienie Jan, stoi kościół a klasztorem bernardyńskim; na trzecim, gdzie przebywał Izaak, wystawiono najprzód drewniany kościół, a później tam urządzono parafialny cmentarz. Na pagórku Benedykta ni masz kościoła, tylko studzienka, w którem cudowna ryba chowaną być miała, a która także przez pobożnych jest odwiedzaną. W miejscu schronienia Chrystyna stał również kościół, dziś już opustoszony. Na siedmiu innych pagórkach stoją figury z wyobrażeniami różnych świętych. Jedna z nich, od strony mka Kleczewa, wystawioną została na pamiątkę tragicznego zgonu znanego w historyi Jana Reinholda Patkula. Inflantczyk ten, gorliwy niegdyś ob rońca praw swojej prowincyi w Stokholmie, przeszedłszy potem do służby Piotra I, posłował od niego w Dreznie, gdzie skojarzył ścisłą przyjaźń między dwoma monarchami. Ale nakoniec wpadłszy w podejrzenie u Augusta II, jakoby Szwedów z Rossyą pogodzić zamyślał, wtrącony został do więzienia, i potem, na mocy traktatu altrandsztadzkiego, wydany królowi szwedzkiemu r. 1707 dnia 10 października. Karol XII przyprowadzonego z sobą do K. Patkula i okutego za szyję łańcuchami, kazał kołem połamać, a potem ćwiertować. Łąka też za klasztorem bernardynów, na której się odbywała ta okropna egzekucya, dotąd się nazywa łąką Patkula. Miasto K. , jakeśmy to wyżej mówili, było przez. niejaki czas własnością biskupów lubuskich. Nabyli je od kapituły lubuskiej Lubrańscy po roku 1504. Gmina K. należy do s. gm. okr. II w Dobrosołowie, liczy 29, 051 mr. obszaru i 6550 mk. ; urząd gm. i st. pocz. w Kazimierzu. W skład gminy wchodzą os. miejs. Kazimierz z folw. , kar. , pust. i os. poduch. , Borowie przys. , Kamienica, wś i folw. , Nieświastów wś i folw. . Bolew kol. i wś, Bazułka os. , Kozarzew wś, leś. os. , folw. , Włodzimirów kol. , Kozarzewek wś, folw. , Dębówka os. , Anielewo kol. , Tokary wś i folw. , Dobrosołów wś, os. i folw. , Komorowo Kazimierz