oo. jezuitów wzorowa panuje trzeźwość i pracowitość. Ludek to arcypobożny, sławne kalwarye wejherowskie tysiącami oblega; także na dalsze miejsca św. do Łąk, Gietrzwałdu itd. gromadami pielgrzymuje. Kościoły zawsze są przepełnione, choć parafie, niby dyecezye włoskie, bywają rozległe. Do nauki jest także porywczy, wielu synów kaszubskich kształci się po gimnazyach w Wejherowie, Peplinie, Chełmnie i Chojnicach. W ogóle odznaczają się chłopcy wytrwałą pracą po szkołach, częściej i bystrym talentem. Szlachty można tu rozróżnić 3 rodzaje. Najdawniejsza czystej krwi pomorska czyli kaszubska, którą z góry poznać po krótkiem zwykle na a zakończonem nazwisku, trzyma się dość licznie w pow. kartuskim i na Pomorzu aż po Słupsk. Do niej należą familie Jarka, Pyrcha, Wnuk, Janta i w. i. Dziedzictwa ich nie bywają wielkie. Inna szlachta, zagonowa, gęsto osiadła w pow. kartuskim i chojnickim północnym, pochodzi z luzaków, którzy odebrali herby podobno za Jana III pod Wiedniem. Trzeci rodzaj szlachty to rodziny polskie, które w XVI i XVII wieku licznie przenosiły się do Prus, obdarzonych nadzwyczajnymi przywilejami, osobliwie uwolnieniem pospolitego ruszenia poza granicą kraju. Pierwsi i ostatni najbardziej się zniemczyli. Z pomiędzy miast Kościerzyna najbardziej zachowała charakter kaszubski; dlatego też zowie się stolicą Kaszub. Po niej idzie nowszego założenia Wejherowo, w ostatnim czasie coraz bardziej niemczone. Inne miasta dawniej kaszubskie, jako to Puck, Lębork, Bytowo, Słupsk, Łeba, poniekąd Gdańsk, prawie zupełnie teraz niemieckie. Kolej żelazna dotychczas jedna przechodzi przez Kaszuby gdańskosłupska na Oliwę, Wejherowo i Lębork. Obecnie budują drugą podrzędniejszą kolej z Pszczółek na Skarszewy do Kościerzyny i Bytowa. Czynią jeszcze zabiegi o podobną kolej na Żukowo do Kartuz, w czem atoli dotąd mało widoków. Trakty bite nieco gęściej rozchodzą się. Ażeby choć w przybliżeniu poznać liczbę ludności kaszubskiej, najpewniej przelustrować parafie, w których Kaszubi mieszkają, albowiem kto kaszuba ten i katolik; niemców zaś katolików w ogóle mało między Kaszubami. Kaszubskim jest najprzód cały dekanat pucki z parafiami Jastarnia, Mochowo, Starzyn, Wejherowo, Góra, Oksywie Chylonia, Puck, Rumia Reda, Swarzewo, Strzelin, Tulowo i Żarnowiec; ogółem dusz tu przeszło 27000. Drugi dekanat kościerski al. mirachowski ma parafie; Kościerzyna, Kartuzy, Chmielno, Goręcin Kiełpin, Gowidlino, Stare Grabowo Reknica, Lipusz, Luzino, Parchowo, Sianowo, Sierakowice, Stężyca, Strzepcz, Sulęcin; dusz przeszło 43, 000. Dekanat lęborski z parafiami Ugość, Bytowo, Niezabyszewo, Lębork i Rozłazin zawiera dusz przeszło 6000. W innych dekanatach rozrzucone kaszubskie parafie Żukowo, Przodkowo, Maternia, Oliwa w części, Kielno, Chwaszczyno, Kiszewa, Wiele, Leśno, Brusy, Borzyszkowy liczą dusz przeszło 43000. Razem tedy cała ludność kaszubska wynosi dusz około 120000, która to liczba raczej za małą aniżeli za wielką być powinna, ponieważ powyższy rachunek uczyniony jest według dyecezyal. szemat. z r. 1867 oczywiście po odliczeniu nieKaszubów, a w nowszym czasie ogólna liczba ludności wszędzie się tu podniosła. Mowa kaszubska znacznie się różni od dzisiejszej polskiej, choć powiadają znawcy, że jest ona jedną z form jej najpierwotniejszych. Z natury mowa ta, jak i cały narody prędka, skoczna. Akcent kładą zazwyczaj na najwięcej oddaloną od końca zgłoskę. Sami Kaszubi dzielą się pod względem wymowy na Lasaków i Beloków. Pierwsi południowi pod Kościerzyną mówią jędrniej, Belocy pod Wejherowem i Puckiem ł nie umieją wymówić. Zresztą panuje w wymowie po różnych miejscach wielka rozmaitość. Srodkowe y i inne samogłoski najczęściej jak e wymawiają Peck Puck, reba ryba, grepa grupa, Słepsk Słupsk Miękczenia prawie wcale nie znają, mówią więc czetac, cetka ciotka, pisac. W końcówkach ek samogł. e wyrzucają pask pasek, matk matek, ojc ojciec. Zachowali stary dualis w formach pójma. pójwa pójdźmy, pójdźcie obaj. Także wiele nieznanych prawie wyrazów przechowali, np. czechło, czecheł koszula pośmiertna, gunia suknia z grubej materyi, łeż kłamstwo, plesz tonzura, pleszok ksiądz, piesze kropki, oczka u ziemniaków, nekać gnać bydło w pole, mołnia chlaszcze al. chlasta błyszczy się połyskiem suchym itd. Pomimo to kaszuba najlepiej rozumie polaka i z polskich książek niemal każdy, bo się sami w domu uczą; w szkole tu przedewszystkiem zdawna niemczą czyta; nawet za złe bierze, jeżeli doń polak po kaszebsku zamówi. Pisma polskie chętnie czytuje, mianowicie jeżeli zachęcony od duszpasterzy, których niestety, miewał nienajlepszych, zwykle niemców. W jedynej niezbyt licznej parafii mechowskiej dość ciężko pisane go Pielgrzyma trzymają 78 egzempl. W ostatnim czasie Kaszuby stały się dość głośne. Najprzód dr. Cejnowa zaczął zbierać frantówki, przysłowia nie zawsze kaszubskie, pieśni wiele bałamutnych, prawie nieznanych wydawał to drukiem w drobnych broszurkach, pt. Skorb kaszebskje move. W Poznaniu wydał ks. Gustaw Pobłocki Słowniczek mowy kaszubskiej. Rodzaj epopei kaszubskiej napisał szerzej już znany Hieronim Derdowski pt. ,, O panu Czorlińscim co do Pucka po sece jachoł, Toruń 1880. Ob. także rozprawę ks. Kujota w Warcie, piśmie zbiorowem, Poznań 1874, Kaszuby