chali Jan Zamoyski, kanclerz wielki koronny wielu wojewodów i kasztelanów, w celu zaradzenia przeciwko małżeństwu Zygmunta III z Anną, córką arcyksięcia Karola, tajemnie bez wiedzy i zezwolenia stanów ułożonemu, co jednakże pomimo ich protestacyi przyszło do skutku. W czasie rokoszu 1607 r. zjechała się szlachta do J. a za przybyciem Mikołaja Zebrzydowskiego, wojewody krakowskiego, uznano za nieważną ugodę janowiecką i uradzono zbierać wojsko. Do najdawniejszych zabytków tutejszych należą kościół parafialny pod wezwaniem św. Trójcy, starszy swem założeniem od kościoła pocysterskiego, a istniejący jeszcze kiedy J. był wsią Brzeźnicą, bowiem za czasów Bolesława Krzywoustego poświęcał go i dziesięciną uposażył biskup Maurus, od r. 1109 do 1118 na stolicy biskupiej krakowskiej zasiadający. Teraźniejszy atoli kościół, w połowie XV wieku jak się zdaje przez Mikołaja herbu Odrowąż, opata, wzniesiony, dosyć okazałą ma budowę, a zewnętrznem tylko potynkowaniem jest oszpecony. Ma on dach ostry, gontami kryty, a wewnątrz sklepienie ścian filarami podparte; na potrójnej ścianie od strony zewnętrznej, znajdują się wypukłe na kamieniu wyrobione herby Prus i Odrowąż, oraz takaż tablica z napisem gotyckim, wypukło rzniętym, którego część tylko pozostała. Tablica ta zdaje się pochodzić z r. 1479 i obejmuje wzmiankę o erekcyi. Wnętrze tej świątyni malowane jest na mokro, pędzlem wcale niezgorszym. Nagrobków jest tu sześć, z tych najdawniejszy Łagowskiego i jego żony Doroty ze Słupskich, zmarłych w r, 1595 96, z marmuru siwego, bez żadnych ozdób, z samym tylko napisem. Inne nagrobki należą do tutejszych próboszczów, którzy posiadali wyższe w hierarchii duchownej dostojeństwa i wszyscy byli dobrodziejami tutejszego kościoła; pomniki te są bardzo skromne. Najważniejszym atoli zabytkiem są gmachy pocysterskie, ćwierć mili za miastem w miejscu zwanem Brzeźnica, które należą do najstarożytniejszych a razem i najpiękniejszych pomników budownictwa w Polsce; łączące się z sobą gmachy kościoła, opactwa i klasztoru, wraz z rozległemi ogrodami, opasane są w około obszernym murem, z którego w pewnych symetrycznych odległościach wyskakujące niskie jakby baszty, dają miejscu temu pewne podobieństwo do obronnego grodu. Wiemy też z historyi, że Konrad, książę mazowiecki, chciwy opieki i krajów synowca swego Bolesława Wstydliwego, wtargnąwszy w r. 1235 w ziemię krakowską, porobił zamki z kościołów, a w tej liczbie i w J. , opasując je murami i lud zbrojny osadzając. Według opisu Długosza Lib. Ben. III, 363 był tu kościół piękny z kamienia budowany, klasztor murowany, środkiem strumień, sad owocowy obfity. Do XV w. zakonnikami byli sami Włosi i Francuzi, dopiero od XV przeważają Polacy. Częścią najdawniejszą rzeczonych gmachów jest właściwy klasztor, którego szerokie w koło idące korytarze do licznych cel dawnych zakonników prowadziły. Tu pokazują jeszcze celę, w której miał mieszkać Wincenty Kadłubek, a chociaż tradycya ta na niczem pewniejszem nie opiera się, a struktura gmachu jest znacznie późniejszą od XII wieku, to przecież sława, jakiej po śmierci zażywał nasz kronikarz, cześć z jaką przechowywano zwłoki jego w tymże klasztorze i późniejsza, za długiem staraniem opatów, osiągniona wreszcie w roku 1764 beatyfikacya onegoż, są dostatecznemi powodami do mniemania, iż zachowano jeśli nie rzeczywiście samą celę Kadłubka, to przynajmniej pamięć o miejscu gdzie była. Gmach opactwa czyli sam pałac opatów, z kościołem i klasztorem stykający się w murach które dotąd istnieją, wystawiony był w drugiej połowie XV wieku. Dwie na krużganku dolnym wmurowane kamienne tablice, z których jedna ma w głębi wyryty rok 1475, a draga wypukło wyrobiony napis w słowach Nicolaus Odrowotts, hujus coenobii Abbas, hoc opas fecit, wskazują datę założenia i fundatora. Obszerne na dziedzińcu klasztornym stajnie, kuchnie, składy i gospodarskie budynki, tudzież obmurowanie i ozdoby niektóre ogrodu, jak np. szczątki fontanny i cysterny, zdają się być restaurowane w przeszłym wieku. . W najlepszym stanie utrzymał się kościół, niezawodnie należący do rzędu najwspanialszych świątyń w Polsce, założony, jak wyżej wspomnieliśmy, w r. 1149. Gmach ten kilkakrotnie przerabiany, ma zewnątrz styl XVIII wieku; facyata jego piękna, a dwie wyniosłe wieże, pomimo położenia kościoła na nizinie, zdaleka się ukazują. Wewnętrzne tylko sklepienia kształtem swoim o jego dawności świadczą. Stawiany jest z ciosu, pokryty miedzianą blachą. Wewnątrz odpowiedniem jest bogactwo marmurów w odrzwiach i ołtarzach, piękny nadzwyczaj styl całej głównej nawy kościoła, wspartej na czterech z każdej strony arkadach, oddzielających ją od naw bocznych, i zblakłe już dzisiaj, ale widoczne sklepienia głównego freski, które dzieje założenia klasztoru wyobrażają. Wchód główny nie jest naprzeciw wielkiego ołtarza, lecz z lewego boku, stosownie do umieszczonej w murza obwodowym dzwonnicy, która stanowi jakby bramę wjazdową do kościelnego dziedzińca. Ołtarzy murowanych jest tutaj dziewięć, a dziesiąty na ścianie tylko osadzony. Prócz tego kaplic do kościoła z lewej, strony przymurowanych jest dwie jedna św. Michała, służąca następnie za zakrystyą; Jedrzejów