Hubinka, wś, pow. grodzieński, par. jezier ska, majętność kupiona przez Römera Aleksandra syna Jana od Obuchowicza Aleksandra. Władał nią później syn Aleksandra Seweryn Römer marszałek grodzień. W r. 1867 w sku tek ukazu z 1865 roku uległa przymu sowej sprzedaży; nabywcą tej posiadłości stała się generałowa Brosse. Przy dworze cer kiewka unicka, dziś na cerkiew prawosławną zamieniona. A. R. Hubiszczyzna, lesiste wzgórze w powiecie gródeckim, na zachód od Milatyna, na granicy pow. mościskiego. W płd. jego części wznosi się szczyt Buluka, 301 m, npm. Lu. Dz. Hubiszki, zaśc. , pow. trocki, par. Sumiliszki, należał do Waszkiewicza, Pacewicza, Zacharewicza razem 280 dzies. 1850. Hubków, Chupków, wś, pow. rówieński, nad Słuczem. Leży na miejscu dawnego mka, z którego za ostatnich napadów tatarskich i morowego powietrza w r. 1729 resztki mieszkańców kasztelan Bierzyński przeniósł na lewy brzeg Słuczy, założył mko i nazwał Ludwipolem od imienia żony Ludwiki ks. Ponińskiej. II. stoi na wysokich wzgórzach granitowych, a szczątki warownego zamku jeszcze bardzo wspaniale odbijają się w wodach Słuczy. H. należy do najdawniejszych grodów wołyńskich. Od Siemaszków przechodził po kądzieli do Lubomirskich, Ponińskich, Bierzyńskich, znów Ponińskich a obecnie należy do klucza ludwipolskiego hr. Bolesława Ponińskiego. Ogół ludności prawosł. dusz 1522, dom. 300, cerkwi 2. Do II należy 12 osad szlacheckich, zwanych Budnikami Medwedówka, Siedliska, Promowa, Hłobuczanka, Janowiecka, Huta stara, Huta nowa, Mokre, Moczulanka, Siwki, Lewacze. O H. i zwaliskach zamku tak pisze T. J. Stecki w Wieku 1879, nr. 185 Odłamy baszt, obwodowe mury, a w nich ślady strzelnic, wszystko to tak dobrze dochowano, że nawet rozporządzenie komnat jeszcze gdzieniegdzie widoczne. Jedna baszta od wschodu, najwznioślejsza, oba swe piętra zachowała, dachu tylko na niej brakuje. W ogólności ruiny te przedstawiają się niezmiernie efektownie i malowniczo, to też rysowano je nieraz, turyści z dalekich okolic nawiedzali nieraz to miejsce, znęceni malowniczem jego położeniem i rozgłośną sławą rosnącej w lasach tutejszych azalij. Przed kilku laty widzieliśmy w Warszawie na wystawie Tow. zach. sztuk pięknych udatny obraz malarza naszego Marszewskiego, przedstawiający te zwaliska; w Tygodniku Illustrowanym r. 1869 Nr. 61 była także reprodukcya ruin zamczyska w Hubkowie i króciutki opis tego miejsca, pióra Wacława Rulikowskiego. Pierwszymi założycielami tego zamku byli Siemaszkowie i tu główną mieli rezydencyą. Budowa ta sięgać musi XV wieku, bo już pod 1504 rokiem natrafiamy na kronikarską wzmiankę, że już wówczas zamek w Hubkowie i miasteczko przez tatarów zniszczone zostało; odbudowano go jednak i znowu był zamieszkany aż do 1708 r. , w którym ostatecznie zburzony przez szwedów, nie powstał już więcej a dziedzice nietylko swą siedzibę, ale i miasteczko przenieśli do sąsiednich Siedliszcz. Kiedy przed kilku laty zwiedzałem zwaliska w Hubkowie, pokazywano mi na zamkowym dziedzińcu studnię, zapewne dotąd tam będącą, a o której podanie niesie, że ma komunikacyą z rzeką i że puszczona w nią przed laty ryba, na której pieczęć z laku położono, w Słuczu złowioną została. Rzeczywiście po obu stronach tej studni i zapewne pod całym zamkiem, ciągną się murowane lochy, które prawdopodobne muszą stanowić podziemne przejścia do rzeki, co zwykle w miejscowościach tego rodzaju miało miejsce, w celu ułatwienia ucieczki mieszkańcom, czasu trwóg tatarskich. Lochy tutejsze w rozmaitych miejscach niejednokrotnie kopano, szukając ukrytych skarbów, a nawet przed laty kilkudziesięciu, za czasu władania Bierzyńskich, miano natrafić na jakieś drzwi żelazne w murze i na jakąś tajemniczą kryjówkę, ale czy co w niej znaleziono, nie wiemy. Na zamczysku w Hubkowie pochwyciłem aż dwie legendy Przed laty mały jakiś chłopczyna, syn ubogiego gospodarza z Kubkowa, bawiąc się na dziedzińcu zamkowym, wpadł wypadkiem przez otwór do lochu, gdzie pomimo otaczającej go ciemności, ujrzał w oddali światełko i człowieka siedzącego na wielkiej skrzyni. Przestraszony, zaczął krzyczeć, ale człowiek ten zbliżywszy się do niego przemówił łagodnie Nie bój się, dam ci się czem rozerwać i nasypał mu pełną czapeczkę złotych pieniędzy, a następnie wziąwszy za rękę i oprowadziwszy po kilku ciemnych korytarzach, wskazał mu otwór, przez który chłopczyna nieuszkodzony dostał się znowu na dziedziniec zamkowy i do ojca ze swą zdobyczą powrócił. Usłyszawszy o tem drugi majętny włościanin, chciwością powodowany, przywiódł i swego syna do otworu i w loch go wrzucił, lecz dziecięcia tego. pomimo poszukiwań, nie znaleziono już nigdy. Drugą mniej pospolitą legendę opowiada lud okoliczny o zburzeniu zamku i miasta Kubkowa przez tatarów. Opowiadanie to prawdopodobnie odnosi się do wypadku zaszłego w roku 1504 i jest w uderzającym związku i zgodzie z miejscowością. Z kronik nam wiadomo, że tatarzy tak zwanej Złotej Hordy, wpadłszy na Litwę, pobici zostali pod Nowogródkiem przez wojewodę Aleksandra Tryznę, pod Kleckiem przez księcia Michała Glińskiego i pod Kopysią nareszcie przez księcia słuckiego Szymona Olelkowicza, a mając przeciętą drogę do swej Hubinka Hubinka Hubiszczyzna Hubiszki Hubków