ny; lecz w końcu sprawa ta została wygraną na korzyść ks. Lubomirskiego. Ks. chorąży musiał ustąpić. I od tego dopiero czasu zaczęła świtać nader już pomyślna doba tak dla samych Horodyszcz jak i dla niegdyś Koniecpolszczyzny całej, dziś już Smilańszczyzną nazywanej a to odkąd Taśmin dawny, czyli Smiła późniejsza, stała się środkowym punktem i włością główną dominialną tychże dóbr. Jerzy Lubomirski urządzał o ile mógł Śmilańszczyznę, syn tegoż ks. Stanisław podstoli kor. niemniej też patronizował osiedleniu onej, ale za ks. Franciszka Ksawerego Lubomirskiego, już wnuka pierwszego tychże dóbr nabywcy, taż okolica śmilańska najbardziej życiem osadniczem zakipiała. Zapraszano ludność zewsząd na słobodę, zwabiano ją z różnych stron skąd kto przyjdzie. W owe czasy gdy niebrakło na przedmiotach sporu, z powodu niedokładności granic, często też najazdów od dóbr na dobra się dopuszczano. O tych najazdach tak ze strony ks. Ksawerego Lubomirskiego jak i ze strony ks. Dobrogosta Jabłonowskiego tak zw. księciakozaka dopełnianych, pozostały liczne podania ludowe, które mają barwę legend i wyczekują też oddawna na swego poetę. W czasie buntu Żeleźniaka i Gonty w 1768 r. Horodyszcze było nawiedzone przez kolijów. A że to miasteczko było graniczną włością wielkich dóbr śmilańskich od starostwa. korsuńskiego, długi czas nawet po uśmierzeniu rozruchów ciągnęły się między niemi wzajemne dopominania się o szkody, przez poddanych w zmowie z hajdamakami, lub pod pozorem hajdamaków poczynione. Lubomirscy zarzucali Korsuniowi, że przyjął gościnnie i połączył się z Żeleźniakiem, a kiedy nawet komendy zamkowych kozaków korsuńskich pełniły rzekomo powinność swoją straży bezpieczeństwa krajowego, to nocą rabowały, a dniem niby na obronę wsi chodziły. Zarzucali nawzajem posesorowie korsuńscy że włość Horodyska, a mianowicie należąca do niej wieś Walawa składała się całkowicie z rozbójniczej ludności, która w Koliszczyźnie wiele dokazywała, i zdobycz z sąsiednich dóbr zagarnęła Orędow. nauk 1841, str. 374. Roku zaś 1787 ks. Fr. Ksawery Lubomirski sprzedaje wszystkie swe olbrzymie dobra Smilańskie a z niemi i H. ks. Grzegorzowi Potemkinowi, feldmarszałkowi wojsk ross. za dwa miliony r. sreb. Ks. Potemkin utrzymywał w tych nowonabytych dobrach milicyą, pieszą i konną. Powinnością tej milicyi było objeżdżać granice dóbr a więc patrolujące komendy snuły się wzdłuż granicy korsuńskiej, ile że z tej strony granica dość czujnej wymagała straży a głównym punktem tego czuwania właśnie były Horodyszcze, jako graniczna włość. Ogromna fortuna tego rossyjskiego magnata, cały prawie kra ik, przeszedł po zgonie jego na sukcessorów, którzy w 1794 r. podzielili się między sobą z tych schedę horodyską wziął generał Miko łaj Wysocki potem mieniał ją na klucz olszański generała Engelhardta, także spadko biercy po ks. Potemkinie. Te dwa klucze horodyski i olszański rozdrobiły się później na schedy hr. Branickiej hetmanowej Horo dyską; Jusupowej Wiązownicką; hr. Sko wrońskiej Mlijowską; ks. Galicynowej Kozacką i hr. Szepelowej Kiryłowską. Ho rodyszcze następnie od hr. Branickiej dostały się w posagu córce jej Elżbiecie, która wyszła byłą za Michała ks. Worońcowa. Za władania generała Wysockiego fundowaną była kaplica katolicka w H. , lecz za przemianą sched dzia łowych fundacya ta nieprzyszła do skutku; nabożeństwo więc się odbywało w skarbowym, domu, przez ks. Szymona Tabinkowskiego, W miasteczku trzy obecnie parafialne cerkwie Michajłowska zmurowana w 1844 r. przez ks. Michała Worońcowa, na miejscu dawnej cer kwi unickiej; Pokrowska drewniana, niegdyś także unicka, zbudowana w 1742 r, i Preobrażeńska, drewniana na miejscu dawnej unickiej zbudowanej w 1722. Jest tu fabryka cukru kupców Jachnenka i Semirenka, założona w r. 1848. Mieszkańców obojej płci prawosław nych 5493, katolików 66, rozkolników 15, izraelitów 3000. Nad rzeką Olszanką odkryto niedawno pokłady pięknego labradoru. Na polach mnóstwo nieprzeliczone mogił. Dziś z mo gił tych pastuchy strzegą tabunów i trzod swoich. Edward Rulikowski. Horodyszcze 1. mała wioska, pow. radomyski, nad rzeką Prypecią, prawie przy ujściu jej do Dniepru, o 6 w. odległa od wsi Opaczyc, z które mi stanowi jednę parafią i gminę, a o 16 w. od m. Czarnobyla; mieszk. 171 wyznania prawosł. Horodyszcze zasługuje na uwagę szczątkami jakiejś starożytnej osady, która musiała być dość rozległą, sądząc po gruzach i fundamentach w wielu miejscach znajdowanych i rzeczywiście w kronikach znajdujemy pod rokiem 1150 następujące wzmianki Andrzej Jurijewicz z Włodzimierzem synem i innymi kniaziami poszli na ujście Prypeci, gdzie Dawidowa BożankaGród; z tamtąd zaś pojechali w Ostrowski gródek Pełne zebranie ruskich latopiśców, tom II, str. 56 Obecnie zaś przy ujściu Prypeci nigdzie więcej niema śladów żadnej osady. Tutaj także w czasie koliszczyzny w 1768 roku zatrzymał się był Bondarenko ze swą szajką, chcąc uderzyć na Czarnobyl, lecz odpędzony od zebranej szlachty musiał ustąpić do Makarowa, lud zaś wiejski nie przyjął rzezi i zupełnie się z niem nie łączył. Ziemi 1019 dz. , lesistej dość urodzajnej, należy do Kańskich, Horodyszcze Horodyszcze