180 dzies. lasu rządowego. Gleba glinkowatopiaszczysta, sapowata. Horodyszcze 1. , duża wieś, pow. olhopolski, ma podobno przywilej na miasteczko, gmina ługska; parafia Czeczelnik, od dworca Popieluchy kolei odes. kijow. 10 wiorst, mk. 1212, ziemi włośc. 1405, dworskiej 1394 dz. , domów 245, gorzelnia. Cerkiew N. P. ma parafian 1845 i 63 dz. ziemi. Wieś ta posiada targi co tydzień we czwartki i prowadzi znaczny handel zbożem, wyrobami z drzewa, wozy, koła, ule, które wyrabiają się w sąsiedniej. wsi Ługu, a także wyrobami garncarskiemi. W lesie do tej wsi należącej są znaczne okopy ziemne, lecz kiedy i przez kogo zrobione, niewiadomo. Wieś ta należała do Tutolmina, obecnie Zakrzewskich. 2. H. , wieś rządowa w uszyckim pow. , nad rzeką Pobajanką, gm. i par. Mińkowce, 266 mk. , 222 dz. ziemi włośc. Należała do klucza mińkowieckiego Ściborów Marchockich, którym został skonfiskowany. Horodyszcze, mko, pow. czerkaski, leży nad rz. Olszanką Olszanicą, o 3 w. od stacyi WoroncowoHorodyszcze, dr, żel. chwastowskiej. Rzeczka O. jest dopływem Dniepru i jest pamiętna zaszła tu bitwą zwycięzką w 1527 r. ks. Konst. Ostrogskiego i Jerzego ks Słuckiego z tatarami Stryjk. I, str. 394. Ładna to i powabna okolica. Pełno tu dąbrownych wyżyn i padołów. Szczególniej od strony Mlijowa i Orłowca otacza H. nieprzerwany wertep międzywzgórz czyli jarów, od Walawy las. Ku Korsuniowi zaś ciągnie się równina, łagodniejszemi poprzecinana wyniosłościami, na której zielonemi falami płyną łany zbóż. Samo brzmienie nazwy tego miejsca okazuje że mu nadać musiało początek jakieś w dawnej niedościgłej dobie istniejące tu grodzisko, powstało w czasach, w których poblizkość ludów stepowych, napastniczych, zmuszała tutejszą ludność do obronności. Dziś, wszakże, tego pierwotnego grodziska nie widać, bo z pewnością, jak się to częstokroć zdarzało, na jego dawnej posadzie siadł już późniejszy zamek, którego ślady widoczne są jeszcze obecnie na brzegu jaru, przy wjeździe do mczka, stromo ściętym, i gdzie właśnie podanie ustne miejsce mu naznacza. Przy onem starem pierwotnem grodzisku była prawdopodobnie i osada, ale kiedy ona istniała i kiedy znikła niewiadomo. Prawdopodobnie zgładzoną została w czasie jednej z tych walk tutejszej ziemi ze stepową dziczą tak strasznych, niszczących i tak czesto się powtarzających, w których to walkach ziemia ta w perzynę wielokroć razy bywała puszczoną. Toż jeszcze w XV wieku kraj ten cały był pustynią. I Horodyszcze jeszcze w drugiej połowie tegoż wieku było jeno pustującem uroczyskiem i wraz z ogromnym obszarem ziemi, także do niemniej pustego sieliszcza radywonowskiego czyli Radywonowo, należało. Owóż to Radywonowo dasiejszy Żabotyn, położone w okolicy Czerkas, książęta kijowscy Olelko Włodymirowicz i syn jego Semen nadali kniaziowi Fedorowi Hlińskiemu akta otn. k ist. Z R. I str. 15. Głośne w dziejach plemię Hlińskich Glińskich osiadłe w tutejszych stronach, było tatarskiem z pochodzenia. Najpierwszy tej rodziny wiadomy potomek był niejaki kniaź tatarski Leksada, który według Stepennej Knigi przyjechał służyć do księcia Witolda, przyjął wiarę Chrystusa i na chrzcie wziął imię Aleksandra czyli Daszka, przezwawszy się od dóbr Hlińska, Hlińskim, Krom Hlińska wysługą jego były jeszcze Hlinica i Połtawa. Fedor zaś Hliński, dziedzic Radywonowa, czem był dla owego Aleksandra nie wiemy. Domyślamy się że to był wnuk jego. Występuje on w metryce lit. już pod r. 1491, ale w kilka lat potem już wdowa jego ma sprawę z Wasylem Hlińskim o czeladź niewolną Rejestr metryki lit. w zbiorach K. świdzińskiego. Po tymże Fedorze wziął Radywonowo syn jego Bohdan Hliński, namiestnik putywlski, ale kiedy w 1500 r. car Iwan wojnę wydał i Zacharjewicz, dowódzca wojsk rossyjskich, wziął Putywl, Bohdan Hliński wraz z zoną dostał się był do niewoli Karamzin VI, str. 272 i już z Moskwy nie wrócił. Toż prawdopodobnie na pamiątkę tego namiestnictwa bohdanowego w Putywlu, potomkowie jego, nie tylko hlińskimi ale częstokroć i putywlskimi kniaziami się przezywali. Radywonowszczyzna w tych latach jak to widać z dokumentów, musiała się cokolwiek zasiedlić, ile że Horodyszcze było zasiedlone już; chociaż niedługo potem w czasie pamiętnego w 1527 roku najazdu tatarów, zostało przez tychże spalone. Odtąd też miejsce to w dokumentach Horodyszczami spalonemi długi czas się przezywa. Po Bohdanie Hlińskim czyli putywlskim posiadł te dobra syn jego Włodzimierz, ale ten z niewiadomego nam powodu w 1537 r. sprzedał tę hojną, acz pustą teraz i zniszczoną posiadłość Iwanowi Żubrykowi, sąsiadowi blizkiemu i dziedzicowi niemniej szerokiego a pustego dziedzictwa Mlijowem nazwanego, a które wziął był świeżo w spadku po Hrinkach Waśkowiczach ob. rękopis Odpowiedź na pretensye ststwa czehryńskiego do dóbr Żabotyna. Ci Żubrykowie była to rodzina czysto miejscowej krwi. Nowy też dziedzic Radywonowa i spalonych Horodyszcz, lubo się krzątał jak mógł nad uporządkowaniem tej swojej posiadłości, wszakże ani Radywonowo ani Horodyszcze długi czas nie zasiedlały się. Siół tu wtedy własciwie nie było, tylko gdzieniegdzie w tajemniczych jarach i lasach stały pasieki i futory. Bo też tędy właśnie przeciągał szlak najazdów tatarskich, szlak t. zw. czarny, i stąd Słownik Geograficzny Zeszyt XXVl, Tom III 10 Horodyszcze Horodyszcze