ckich, to też dzieli jego losy. W 1651 r. ród Koreckich wygasł i dobra koreckie przeszły do książąt Czartoryskich. Horodnica zaś później dostała się w dziale książętom Lubomirskim i dopiero w 1856 r. została sprzedaną wraz z przyległościami Wacławowi z Poradowa Rulikowskiemu. H. musiała być starą osadą, ho na polach włościan miejskich są uroczyska nazwane; kramnyci sklepy, kapłycia kaplica, dworyszcze, cerkwa itd. i jak lud utrzymuje była wielkiem miastem zniszczonem i spalonem przez jakiegoś kozaka, który z wielkiem wojskiem przyszedł z za Słuczy. Nad Słuczą około dworu na ogromnej górze był niegdyś zamek warowny, oblany dokoła wodą; dotąd wykopują się fundamenta i odłamki gzemsów. Legenda mówi, że z wieży zamkowej widać było podobną wieżę na zamku habkowskim obacz opis Habkowa, odległym od Horodnicy o 25 w. W lasach horodnickich jakoteż w sąsednich majątkach znajduje się masa azalei żółtej Azalea Pontica która miała być przyniesiona przez tatarów z Krymu. Od południa na płn. majątku idzie droga w prostym kierunku z Piszczowa do Oleska, nazwana prawy szlak, zrobiony jakoby przez tatarów; od nich też lud uciekając przebył święta wielkanocne w niedostępnych moczarach i błotach dziś osuszonych około wsi Szopy i nazwał na pamiątkę świata łoza święta łoza. Wś Bereźniki należąca do dóbr horodnickich była trzy razy paloną i osiedloną ludźmi spędzanemi z całych dóbr koreckich i włóczęgów różnych; widać to dziś nawet, bo nie są podobni do mieszkańców innych wsi i sami o sobie to mówią. W 1873 r. na lewym brzegu Słuczy między wsiami Małą i Wielką Anastazyówką oderwał się kawał ziemi, w której znaleziono kilkadziesiąt sztuk monet srebrnych rzymskich, wielkości 20 kopiejek z wizerunkiem i napisem Germanika syna Druzusa w 6 roku po Chrystusie, za panowania Tyberyusza cesarza, który kazał bić monetę na pamiatkę zwycięztw Germanika nad Panonamii Dalmatami. Monety te odesłane zostały przez Wacława Rulikowskiego do muzeum w Moskwie. Mieszkańcy miasta są katolicy, prawosławni i żydzi. W 1877 roku mieszk. obojga płci było w mieście do 1500 dusz, w całym majątku przeszło 4000 dzies. ; ziemi należącej do włościan jest 10000 m. n. p. ; włościanie, czynszownicy i żydzi mają przeszło 5000 sztuk bydła, które wypasają w lasach dworskich za opłatą. Wszyscy są zatrudnieni w fabrykach i bindiugach. Ziemi ornej dworskiej jest 6000 mr. nowopolskich, lasów przeważnie sosnowych i dębowych 28000 m. n. p. Kaplica katolicka murowana położona w prześlicznej miejscowości nad rzeką Krywalem, która wpada do Słuczy, zbudowaną była na początku tego stulecia przez ks. Lubomirskich, a odnowiona w 1874 r. przez Wacława Rulikowskiego. Ponieważ położoną jest pomiędzy parafiami korecką, zwiahelską, międzyrzecką i niewirkowską, mieszkańcy tych parafij, mając zanadto daleko do swoich kościołów, bo po 40 wiorst i więcej, zbierają się w H. , głównie na spowiedź wielkanocną, i większe święta i odpusty, i ilość ich często 2000 osób przenosi. Cerkiew prawosławna na ogromnej górze nad Słuczem bardzo malowniczo wygląda. Żydzi mają swoją bóżnicę w środku miasta. Wsie należące do dóbr horodnickich są następujące Bereźniki, Dubniki, Łuczyce, Szopy, Pereweźnia, Krywal, Majdan Bereźnicki, Mieczysławka Wielka, Mieczysławka Mała, Mieczysławka niemiecka, Anastazyówką Wielka, Anastazyówka Mała, Anastazyówką futor, Hofmanówka, Zabihajłówka. Fabryka porcelany fajansu, naczyń kamiennych przeniesiona do H. z Korca na początku tego wieku, po spaleniu koreckiej, która była zbudowaną przez księcia Józefa Czartoryskiego, stolnika wielkiego litewskiego. W 1860 i 1876 latach została powiększona i fabrykanci sprowadzeni z Francyi i Czech; do 1877 roku zatrudniała 350 ludzi, wyrobów rocznie wychodziło na 150000 rs. Wacław Rulikowski, zwiedziwszy prawie wszystkie fabryki renomowane zagranicą urządził według najnowszych systemów dwa piece porcelanowe, pięć pieców fajansowych. Glinę fajansową dobywają w H, porcelanową sprowadzają z Dąbrówki, majątku hr. Alfreda Potockiego. Maszyna mieląca materyały do fabryki jest przy młynie na rzecze Słuczy. Młyn na rzece Słuczy, która przepływa od wschodu na zachód dóbr ma 4 kamienie zbożowe. Drugi młyn na stawie sformowanym przez rzeczkę we wsi Pereweźni ma dwa kamienie; do 1865 roku była tam fabryka zelaza, zniesiona dla małego procentu żelaza jaki dawała; miała być przeniesiona na rzekę Słucz w samem mieście. Ruda żelazna w najlepszym gatunku znajduje się w całym majątku; rozbiory były robione przez Desguina inżyniera belgijskiego, Warda i innych. Na rzecze Słuczy jest 6 portów czyli tak nazwanych bindiug Krutacha, Czajna, Łuczyce, ŚwiataŁoza, Pijawki, Szopy, gdzie spławiają rocznie drzewa na kilka milionów rubli i zatrudniają kilka tysięcy ludzi, którzy zwożą, wiążą, nareszcie płyną z drzewem do Gdańska i Królewca, Słuczą, Horyniem, Prypecią, zkąd kanałami do Wisły i Niemna. Największa bindiuga jest w Szopach, mająca rocznie do 500 pasów. Fabryka szkła jest we wsi Krywalu, nad rzeką Krywalem, wyroby szkła taflowego i szklanek rozchodzą się głównie po Polesiu, fabryka ta zatrudnia 100 ludzi z Królestwa sprowadzonych. Fabryka smoły, terpentyny i dystylarnie takowej są w Majdanie Bereznickim, Werszkach i Mieczysławce; Horodnica