gdy się rozpoczynała 13letnia wojna, zajęli mieszczanie zamek i polakom oddali. Sam król Kazimierz zjechał tu wtedy i był obecny na walnym sejmie pruskim i warunki potwierdził, pod któremi przyjął teraz Prusy pod swoje panowanie. Za krzyżaków siedzieli na grudziąskim zamku komturzy ze zbrojnym konwentem. Do komturyi grudziąskiej należało oprócz miasta Gr. folw. 7 i to po prawej stronie Wisły folw. grudziąski, rządzki, tuszewski i nowodworski, po lewej borzechowski, lubiński i iwicki Iwiczno; dóbr szlacheckich 14, pełniło służb chełmińskich Kolmische Dienste 14, służb 4; czynszowych czyli włościańskich wsi 11, po lewej stronie Wisły w 3 częściach Lubin, Lalkowy i Lubichowo, potem Ossowo, Zblewo, Bytowa i Zielona góra; polskie wsie 2 miały t. zw. Haken; młyny 2 Kladau i Neumiihl. Dochody wynosiły r. 1374 tylko mr. 496, r. 1383 m. 918, żyta korcy 288, jęczmienia 288, nadto płużnego Pflugkorn k. żyta 106 i tyleż pszenicy; w borach in der Wildniss nie wiele barci Beuten, zato trzymał tam komtur 70 kobył Kobbeln in der Wilden; przewóz grudz. donosił m. 27, r. 1438 tylko 11; w ogóle po wojnach husyckich leżało po lewej stronie Y isły połowę roli pustkami. Znani są nam grudz. komturowie Bertold 1250, Bertold 1278, Henryk von Dobyn 1280, Jan 1285, Henryk von Dobyn 1289, Giinther von Schwarzburg 1292, Luther von Sperrenberg wicekomtur 1306, Zyghard von Schwarzburg 1313, tenże 1331, Zygmunt von Schwarzburg 1336, Dytryk von Senkenberge 1338 Henryk von Boventin 1346, Daniel von Menden 1362, Gebhard von Ampleven 1366, Daniel von Menden 1367, Gebhard von Ampleven 1374, Jan von Schonfeld 1379, Markward von Lorheim 1383, Walrabe von Scharfenberg 1389, Ulryk von Hachenberg 1389, f 1398 w Grudziądzu na morowe powietrze, Jan hr. von Sayn 1398, Wilhelm von Helfenstein 1404, poległ w bitwie pod Grunwaldem, Jan von Bichau 1411, Jan von Seelbach 1413, Bohemund Brendel 1414 do 1434, Jan von Trachnau 1434, Hans von Reibenitz 1437, Jan von Erlebach 1440, Wetzel von Bladicheim 1447, Wilhelm von Helfenstein 1454. R. 1466, kiedy nastąpił pokój toruński, wydano i potwierdzono nowy wilkierz, którym się miasto odtąd rządziło. E. 1524 był tu biskup Q, ueis, odstępca z Pomezanii, i miał kazanie, w którem do luterstwa nakłaniał, ale skutku wtedy żadnego nie osiągnął. Dopiero około r. 1552 utworzyła się partya luterska. R. 1569 król Zygmunt August nadał luteranom wolność swojego wyznania, przycżem zarazem używania kościoła św. Jerzego im użyczył. R. 1572 luteranie odebrali farę katolikom i trzymali aż do roku 1592, kiedy napowrót oddana została katolikom. R. 1587 d. 21 paźdz. przybyli posłańcy nowoobranego króla Zygmunta, który zdążał przez Gdańsk i Grudziądz na koronacyą do Krakowa. Najprzód udali się na zamek. Ale podstarości Kaspar Pawłowski wręcz im odmówił, że nie przyj muje króla, ponieważ nie ma ku temu zle cenią żadnego od pana swego Zborowskiego, kaszt, gnieża. i starosty grudz. , który był przeciwnikiem Zygmunta; nawet miastu groził, żeby go nie przyjmowało. Ale magistrat uradził, że króla przyjmie uroczyście, jak się należy. Dnia 24 przybył podskarbi koronny Jan Dulski i wojewoda Ernst Wejher z otoczeniem dla większej pewności. Król nadjechał z Kwidzyna. Rada powitała go poza miastem na krzyżówkach łacińską przemową, na którą w imieniu króla odpowiedział także po łacinie pod kanclerz koronny Wojciech Baranowski, biskup przemyski. Potem zwróciła się rada do siostry królewskiej, w drugim powozie jadącej, i przywitała ją mową niemiecką. Król mieszkał w mieście u Mikołaja Ackerbauma, siostra za ś w domu Floryana Siegharta. Nazajutrz 25go o 9ej godzinie dalej wyruszyli do Chełmży. Roku 1623 król Zygmunt przejeżdżał tu; miasto wydało wtedy na poczęstne wołu w cenie 70 i pół m. , pół łasztu owsa za m. 60, wina za m. 322; 50 żołnierzy, którzy przed królem wodą przybyli, traktowano piwem, chlebem, śledziem, winem za m. 73. R. 1626 stało wojsko polskie między Grudziądzem a Chełmnem, gdzie też i obóz się znajdował. Pod jesień sam król z królewiczem Władysławem przybył do obozu, miasto ofiarowało wtedy dla koni królewskich owsa 4 i pół łaszty. Z obozu przeprawił się kroi pod Grudziądzem przez Wisłę i udał się na oblężenie Gniewu zajętego przez Szwedów. W ciągu tejże wojny r. 1629 w maju wyznaczono tu stanowisko posiłkom niemieckim w liczbie 5000 piechoty i 200 jaz dy; z drugiej zaś strony Wisły stanął obozem z 3000 jazdy Stanisław Koniecpolski, hetman w. koronny. Tenże wódz w 6 lat potem, na przypadek, gdyby znowu przyjść miało do wojny ze Szwedami, rozłożył się tu obozem z 12000 wojska. Na początku sierpnia r. 1635 przybył Władysław IV, zastawszy oczekujących posłów francuskiego, angielskiego i holenderskiego, jako pośredników pokoju między Polską i Szwecyą, a zatwierdziwszy zawarty w Sztumskiej wsi 26letni pokój, odprawił tu obroty wojskowe. R 1655 pod koniec listopada nadciągnęło wojsko szwedzkie pod miasto, przed którem d. 7 grudnia dobrowolnie i bez oporu wyszli brandenburczycy, mający miasta bronić. Potem szwędzi d. 13 pod wodzą hr. Stenboka zupełnie spokojnie weszli sobie do miasta i trzymali je w swojej mocy aż do roku 1659. Proboszcz tutejszy Więckowicz zapisał w kronice kościelnej, że to protestanci protestantów naumyślnie tak z otwartemi rękoma przyjęli. Ucisk kościoła był teraz wielki za szwedów. R. 1656 z 12 na 13 kwietnia prób. ówczesny Pótrykowski, życia niepewny, uszedł, ratując się ucieczką. Potem szwedzi wzięli kościół katolicki i oddali lutrom. Także i na oo. jezuitach srodze się mścili z klasztoru co tylko mogli, zrabowali i zabrali, a potem zakonników wszystkich bez wyjątku i z klasztoru i z miasta przemocą wydalili, grosza im nawet ani jednego na drogę nie użyczając. Dnia 6 maja przybył Wisłą Karol Gustaw, a krótko po świątkach małżonka jego królowa; miasto musiało wydać na urządzenie dla niej mieszkania w zamku tal. 500. Tegoż roku od sierpnia począwszy aż do końca roku panowało srogie powietrze w mieście, które zabrało osób około 1000. Wskutek tego królowa z dworem swoim miasto opuściła. R. 1657 w miesiącu kwietniu po 2 gi raz stanął tu Karol Gustaw. Przez ustawiczne i niesłychanie wielkie kontrybucye, różne inne wydatki i klęski, miasto Gr. do największego ubóstwa doprowadzone zostało. Wszyscy uprzykrzyli sobie szwedów i z utęsknieniem czekali, kiedy lekkie znowu i miłe polskie berło nastąpi. Wreszcie też wojsko polskie pod wodzą hetmana koronnego Lubomirskiego r. 1659 dnia 23 sierpnia zaczęło oblegać miasto. Dopiero za 4tym przypuszczonym szturmem, kiedy rzucone bomby ogniste ogólny pożar wznieciły, miasto poddało się d. 29 sierpnia. Największa część szwedów poległa przy tern oblężeniu, miasto zaś samo prawie do szczętu zgorzało. Tylko zamek, kościół famy i około 15 domów ocalało. R. 1703 d. 12 czerwca zajęli miasto szwedzi pod gen. Nieroth w 500 konnicy, objuczeni srebrem porabowanem i złotem kościelnem; dopiero kiedy szła kra po Wiśle, odciągnęli. R. 1704 rezydował tu hetman w. litewski Kazimierz Sapieha, woje w. wileński, który po szwedach przybył. W czerwcu jednak znowu szwedzi powrócili pod Adlersteen, którzy zostali do października. Po nich weszli polacy, ale ustąpili Szwedom już w grudniu. R. 1705 pod jesień przechodził hetman Ohomętowski z wojskiem konfederatów; po których przybył oddział wojska króla Stanisława pod wodzą Wollszlegra. R. 1706 w maron leżał tu z wojskiem Śmigielski i Rościszewski; w czerwcu i lipcu przechodziły oddziały wojska pod wojewodą kijowskim; po nich przybyli sasi, po sasach sapieźanie, po sapieżanach polacy z Rybińskim. R. 1707 w marcu rosyjski generałlejtenant Ronne zostawił 300 chłopa, którzy po wielkiejnocy ku Warszawie odciągnęli. Potem znowu przechodzą po sobie polacy, konfederaci, sasi i pomieszani z niemi szwedzi bez końca. Miasto zapłaciło różnym idowódzcom, jak np. Rybińskiemu, Grabowieckiemu, Grudzińskiemu, Kamieńskiemu, PollenzWi, Steffensowi, Pobłockiemu, Skowrońskiemu kontrybucyi więcej niż 18000 zł. R. 1708 szwedzi siedzieli tu od końca stycznia aż do 18 paźdz. Na dobitkę srożyło się tego roku morowe powietrze od września do marca, które zabrało osób co najmniej 1000. R. 1709 szwedzi wciąż tu jeszcze przychodzili i wychodzili, chociaż ich król dawno już był w TurcyL R. 1710 powietrze panowało w mieście i całej okolicy. R. 1711 wojsko saskie i rosyjskie trzymało miasto. Na początku września przybył tu Piotr Wielki z małżonką; kosztów miało ztąd miasto zŁ 1000. R. 1712 zapłacono kontrybucyi różnym wojskom zł. 21838, roku 1713 zł. 7828, r. 1714 zł. 14800, r. 1715 zł. 8100. R. 1718 wychodzili ztąd osI tatni rosyanie pod marszałkiem hr. Boris Szej remetiewem. O wojnie za Stan. Leszczyńskiego są niektóre wiadomości z kroniki pp. benedyktynek. O wojnie siedmioletniej 1756 11763 także podają niektóre szczegóły pp. beI nedyktynki. Roku 1772 d. 8 czerwca przejeżdżał tu Fryderyk II do Chełmna; patent okuIpacyjny ogłoszono d. 20 września. Od r. 1774 do 1784 tenże Fryderyk sprowadził tu do I miasta więcej niż 50 rodzin z dalekich Nie1 mieć. R. 1806 d. 2 listopada król Fryder. Wil helm III z królową Ludwiką, uchodząc przed francuzami, stanął w Gr. z całym dworem i otoczeniem; odjechali d. 16, kiedy już francuzi pokazali się na przeciwnej stronie Wisły. R. 1807 d. 22 stycznia francuzi zajęli miasto pod gen. Wernerem; zamku jednak, dowodzonego przez dzielnego Courbiera, daremnie silili się zdobyć. R. 1836 43 wychodziło w G. pis mo p. t. Gromada. Kościoły, klasztory, kaplice. 1. Kościół św. Mikołaja, famy, starej muro wanej budowy o 3 nawach, sklepiony, obecnie z gruntu odnowiony, przy wnijściu napis nie miecki Wir glauben alle an einen Gott. Wzniesiony około r. 1299, przez pożary roku 1341, 1659 i w wojnach znacznie uszkodzony, 2 razy przez lutrów używany, od r. 1572 1596 i 1656 1659, zawiera kilka staroży tnych obrazów z zamkowej kaplicy pokrzyżackiej, pomnik grobowy Jakóba Szczepańskie go po prawej stronie ołtarza wielkiego. Aż do r. 1849 były tu jeszcze resztki pomnika hr. Czapskiego figura kamienna osobę jego wy rażająca z podpisem Fundator Collegii Societ. Jesu, benefactor ecclesiae parochialis Grudentinensis; figurę tę wzięto do kościoła pojezuickiego. Inne pomniki nieczytelne. Czę sto odbywał się tu generał pruski. Istniało przy tym kościele wiele bractw pobożnych, mianowicie przed reformaoyą bractwo duchow ne i literaokie. Kurs do M. Boskiej fundował r. 1655 Feliks Białochowski. Proboszczowie o Słownik Geograficzny Zeszyt XXIII, Tom II. 55 Grudziądz