tygodnie kto ma całą posiadłość ganzer Hof, kto ma połowę co 6 tygodni może warzyć Natomiast stare piwo alt Bier może każdy kto chce warzyć. A gdyby piwa nie zachował na skwaszenie lagert es nicht tylkoby zaraz wylewał spiindet es stracks aus, zapłaci kary zł. 10. Każdy powinien sprzedawać piwo po cenie, jak rada naznaczy, pod karą. Po 10ej godzinie wieczorem nikt nie wyda piwa gościom pod karą 3 marek. Każdy pan domu powinien mieć pancerz Hamisch i broń ręczną Handwehs. Latem przed każdym domem stać będzie beczka pełna wody, a gdzieby nie było pełno, zapłaci gr. 1. Siana tylko 1 furę mieć wolno w mieście, słomy na 2 dni. Kiedy gmina ma się zebrać na ratusz, kto w domu, a nie przyjdzie, zapłaci 5 grKoni i bydła swojego nie wolno paść osobno, tylko pod wspólnym pasterzem. Kóz żeby nikt nie uwięzywał przy mieście, nikomu nie wolno przy sobie nosić broni Dolche und morderische Wehren pod karą więzienia. Ktoby grał w karty we dnie czy w nocy wyżej nad 1 grosz da sie uber 1 groschenauf dieSchanze setzen, zapłaci 10 m. Aby powyższe rozporządzenie wiernie były wykonane, postanawiamy trzech dozorców Igo z rady, 2go z ławników, 3go z gminy, którzy co tydzień będą się schodzić i czuwać, czy wszystko należycie spełniane. Z kar, jakieby wydobyli od przestępców, y, dla siebie zatrzymają, oddadzą do rady. Roku 1590 przysłany tu był od władzy 1szy prób. katolicki Jan Radźmiński, który miał kościół farny odebrać po 40 przeszło latach, ale się sprawa jeszcze przewlekała, aż dopiero r. 1596 d. 1 lipca został oddany katolikom. R. 1593 Gn. otrzymał od króla t. z w. małomiejski przywilej, podług którego starosta ani bogatsi mieszczanie nie mogli wzbronić uboższym warzenia piwa, R. 1629 w miesiącu lipcu król Gustaw Adolf zajął miasto. Polacy starali się szkodę powetować, oblegając miasto przez 14 dni, ale pobici pod Walichnowami i Grunowem musieli się cofnąć. Dopiero z końcem roku 1627 albo z początkiem 1628 odbili je polacy. Podczas 2ej wojny szwedzi także tylko na krótki czas zajęli miasto od r. 1655 do 1656. Rok przedtem 1654 proboszcz tutejszy Hromadzik przyjął do kościoła katolickiego na łożu śmiertelnem jakiegoś Jana Tiedemana, w czem mu potem luteranie przeszkodzili i urząd kapłański znieważyli za to został pastor luterski urzędu swego pozbawiony, a dwaj naczelnicy z miasta na zawsze wydaleni. R. 1657 hetman koronny Lubomierski trzymał Gn. w swej mocy. Na zamku znajdowało się kilkaset jeńców szwedzkich. Więzieni w lochach zamkowych pozwolili sobie oni szwedzi dość zuchwałej sprawki przebili 2 ściany podziemne, dostali się do piwnicy hetmańskiej i dobrali się tak zręcznie do jej zapasów, że w przeciągu kilku dni wypróżnili mu 3 wielkie beczki najwyborniejszego wina. O czem dowiedziawszy się hetman, początkowo się gorszył i chciał karać zuchwalców. Ale że był wielce szlachetny i wspaniałomyślny, kazał się Paprockiemu, wielkorządcy swojemu, zapytać ich, czemby tak haniebny postępek swój uniewinili. Któremu odpowiedzieli Piliśmy zawsze na zdrowie J. W Hetmana Lubomirski parsknął śmiechem i rzekł udobruchany Podziękujże im Waszmośó, ale zarazem powiedz, żeby na przyszłość pohamowali zapał, bo łatwo mogłoby być, żebym nie miał czasu spełnić zdrowia ich monarchy, gdy mu się spodoba zawrzeć pokój z nami. Takiem postępowaniem serca ich bardzo ku sobie ujął. To też kiedy w kilka dni potem przybył tu znany szwedzki przedI tern a teraz w polskiej służbie stojący generał Gordon, zaraz wszyscy do niego przystali i przyłączyli się do armii polskiej. Roku 1676 przez dłuższy czas bawiła tu królowa Marya Kazimira, w której otoczeniu znajdował się sławny francuski dyplomata bisk. Marsylii de Porbin Janson. Dnia 15 sierpnia uczyniła pielgrzymce do cudownego obrazu M. Boskiej w Piasecznie, aby uprosić łaski nieba dla małżonka swego, który właśnie miał wyruszać z Warszawy do obozu pod Źurawnem. Uczestniczyła w procesyi razem z ludem i posiliwszy się z biskupem w plebanii, wróciła do Gn. Niedługo potem wodą udała się do Gdańska, gdzie świetnie była podejmowana. R. 1677 około początku miesiąca czerwca przybył tu król Sobieski z małżonką swoją i posłem francuskim biskupem de Forbin Janson Wisłą. D. 16 czerwca w wigilią Bożego Ciała popłynął król z małżonką i synem Jakóbem na czółnie Wierzycą do Peplina, gdzie zabawił aż do piątku i znowu czółnem wrócili Wierzycą do Gn. Goście udali się furgonami do miasta. D. 24 czerwca odprawiał król na zamku gniewskim swoje imieniny, poczem w miesiącu lipcu przez Malbork udał się do Gdańska. R. 1678 panowało w Gn. morowe powietrze, na które więcej niż 600 osób umarło. R. 1772 Gn. do Prus wcielony utracił znaczne dochody i przywileje, jak np. dochód od wywaru piwa, od gorzałki szynkowania, pogłówne od mieszczan, cło za przywożone i wywożone zboże itd. Za to sprowadzał tu król Fryderyk rzemieślników j niemców i dawał im zapomogi do rozpoczęcia rzemiosła. Na budynki, które nowo teraz wznoszono, sam dopłacał a 3 kosztów. Od r. 1776 do 1777 zabudowano takim sposobem 3 strony rynku. R. 1806 w grudniu stały tu forpoczty pruskie, a pod Nowem wojska polskie z francuzami. Oddział prusaków pod lejtnantem Eichstadt napadł znienacka generała Komorowskiego pod wsią Pieniążkowem i poSłownik Gteograflozny Zeszyt XX, Tom II. Polsce. Pan Jan z Joni, nowy starosta gniewj ski, przybył z swoją załogą na odsiecz Kazimierzowi pod Chojnice, ale dostał się tam w niewolę. Potem Gn. znowu odbili krzyżacy. R. 1456 polacy bez skutku zdobywali Gn. ze strony winnicy, fi. 1457 od 28 lipca do 20 września polskie i gdańskie wojsko Gn. oblegało, ale nie zdobyło. R. 1463 znowu było oblężenie przez te same wojska ze wszystkich stron, mianowicie też od Wisły, tak że dowóz żaden do miasta nie dochodził; wtedy dopiero mieszkańcy głodem wycieńczeni poddali się Polsce. Mistrz w. krzyżacki Konrad von Erlichshausen, który tu ostatniego szukał ratunku, zaledwie schronił się ucieczką. R. 1465 król Kazimierz potwierdził stare przywileje miejskie, odjął jednak znaczne posiadłości, np. Cierpice, rozgart między zamkiem a miastem, łąki nad Wierzycą, rybołówstwo w Wiśle, za to, że gniewianie zbytnie trzymali z zakonem. R. 1506 proboszcz Piotr Willmann od św. Jana i św. Jerzego w Toruniu zbierał tu pieniądze dla biednych braci waldensów, z czego wynika, że i tu sprzyjano wtedy owej sekcie. R. 1570 król Zygmunt August nadał wolność augsburskiego wyznania tutejszym luteranom, którzy kość. farnego od dłuższego już czasu uźywali. R. 1589 król Zygmunt potwierdził starodawny wilkierz gniewski, zmieniony teraz nieco i poprawiony wyjmują się z niego niektóre ważniejsze postanowienia. Obcy, któryby się chciał osiedlić w mieście, powinien dostawić świadectwo od swojego miasta, gdzie bywał, pod przysięgą zezna, ile ma majątku i od każdej marki da nam 4 fenigi. A jeżeliby majątku zgoła nie miał, zapłaci co najmniej 50 marek i 3 nadto marki za prawo żywienia zur Gewinnung der Burger ifahrung. Któryby się obcy z mieszczanką naszą ożenił, zapłaci 1 zł. pol. i z całego majątku podatek nam odda verschossen. Nikt nie weźmie do siebie mieszkańca na dzierżawę, chyba z wiedzą naszej rady. Nikomu obcemu nie wolno u nas kupiectwa prowadzić, a jeżeliby kto takiego u siebie chował, zapłaci kary 10 m. Kto zbożem handluje, powinien każdego czasu jakiełnubądż mieszczaninowi, kiedyby chciał, zboża ustąpić po cenie, jak kupił Skupować zboże poza miasto nikt nie wyjdzie pod karą zł. 20. Odrzynać łokciem sukno i sprzedawać, nikomu nie wolno, tylko pod jarmark, chyba że ma kto w mieście posiadłość, żeby nie szkodził tutejszym sukiennikom. Osobne zaś nieszyte chusty ganze Tticher może każdy, kiedy chce sprzedawać. Obcych wyrobów sukiennych Fremd Gewand nikomu nie wolno wnosić do miasta i łokciem sprzedawać, chybaby lepsze były, aniżeli nasze, co zresztą przysiężni sukiennicy Wollweber osądzą. Piwo warzyć wolno jedynie temu, kto ma prawo, i to co 3 raził go. Później założono na tern miejscu nową osadę, która dodziśdnia pod. nazwą Eichstadt istnieje. R. 1807 dnia 26 stycznia weszło pierwsze wojsko polskie pod porucznikiem Omnińskim do Gniewu; liczyło 4000 piechoty i 500 jazdy. Dnia 28 przybył główny dowódca generał Dąbrowski, który tu miał swój obóz aż do końca marca, poczem dalej pod Gdańsk wyruszył. Mimo zawartego r. 1807 d. 9 lipca w Tylży pokoju francuzi pozostali tu aż do wypłaty przynależnej im kontrybucy i. Na polu pod miastem obozowało przez cały prawie r. 1808 12, 000 francuzów, którzy odeszli dopiero w październiku. W mieście utrzymywano podczas wojny szpital dla 600 chorych. R. 1813 odeszło ztąd ochotnikiem na wojnę 13 strzelców konnych, 2 oficerów, 13 piechoty, którzy sami się utrzymywali i uzbroili; miasto wyprawiło konnych strzelców 3, 1 pieszego, konnicy 4, piechoty 4. R. 1815 poszło znowu ochotników na wojnę 8 strzelców i 2 artylerzystów własnym kosztem; miasto wysłało 4 pieszych strzelców i 1 artylerzystę. Począwszy od r. 1822 regulowano brzeg Wisły pod Gniewem, żeby woda brzegu nie żarywała. Zwrócono wtedy wodę ku przeciwnej stronie i wiele szkody miastu zadano, gdyż teraz statki ani nie mogą przypłynąć do brzegu, ani ztąd łatwo je ładować na wodę. R. 1823 nowy kościół luterski dokończony. Od r. 1824 do 1830 budowano tu trakt bity bydgoskogdański, który znaczne korzyści miastu przynosił, dopóki kolei żel. nie było. Teraz bardzo wiele zboża na dworce do Peplina i Czerwińska zawożą. R. 1850 kiedy wiele ludu z proóesyą do Łąk przechodziło, prom na Wiśle zbytnie przepełniony zatonął, przy czem 150 pątników zaginęło. R. 1852 sroźyła się cholera, na którą wielu poumierało. Gniewskie starostwo. Miejsce starych komturów zajęli starostowie niegrodowi. Jako 1szy wspomniony jest powyżej r. 1454 Jan z Jani. R. 1505 Michał Żelisławski starosta gniewski. R. 1535 Jerzy Bażeński, wojew. malborski, którego rodzina 9 starostw, także i gniewskie, trzymała przez 150 lat aź do Zygmunta Augusta. R. 1559 Achacy Czerna, wojew. pomorski, star. gniewski. Sumaryusz czyli lustracya z r. 1565 pisze Gniew, starostwo dzierżawy Achacego Czerny wojew. pomorskiego. Zamek na wysokiej górze starodawny, który acz potrzebuje wielkiej poprawy, ale go pan wojewoda już niemało kosztem swym poprawił. Należą miasto Gniew, wsi osiadłych 14, włók 810, osiadłych 628, pustych 15, lemańskich 18, kościelnych 32, karczem 19. Ogrodniki, którzy pomoc jeno w lecie czynią, a kiedy każą, za pieniądze. Poddani w czeladzi także nie szarwarkują około roli na folwarkach, jeno i pewne klocze zaorywają i czasu lata sprzą40 Gniew