podniósł G. do rzędu królewskiego miasta górniczego, a w r. 1338 tak Gielnicy jak nowopowstałemu miastu górniczemu Smolnikowi nadał jako spólną własność włości Szwedler Górny, Średni i Dolny i Mniszek Einsiedel, Remete wraz z prawem wolnego wyboru co rok sędziego, ut montananostra Szomolnokbanya et Gylnichbanya non destruantur, sed recupcrentur. Hiemniej następca jego Ludwik I 1342 1382 dbał o miasto górnicze. I tak r. 1344 zatwierdził on miastu G. pleno jure posiadanie wszystkich na mocy dawnych przywilejów uzyskanych miejscowości, terrae, praedia, loca sessionalia, i odwołał wszelkie darowizny, które tacita veritate w okręgu gielnickim dostały się w ręce sąsiednich posiadaczy gruntów. Według przywiłeju tegoż króla z r. 1375 miasto G. posiadało siedm wsi, a zwłaszcza Zachar dziś Żakarowiec, Wolkonor dziś Folkmar, Prakow dziś Prakendorf, Henehman dziś Helcmanowce, Heremit dziś Mniszek, Zuadlery dziś Szwedler i xibakuk może dziś Opaka. Mieszkańcom tych wsi nie wolno było szynkować winem, tylko piwem; następnie nie wolno było sprzedawać mięsa, chleba i sukna, gdyż według królewskich przywilejów przysługiwało to wszystko m. Gielnicy. Późniejsze przywileje oprócz powyższych włości podają jeszeze wsi St. Margareth dziś Margoczany, Korumpach dziś Krompach, Jeklsdorf dziś Jaklowce i Frakalou dziś Kojszów w zależności od G. Podatek urbura. który jako census regius od szlachetnych kruszców pobierano, stał się zwolna przy takiej opiece królów obfitem źródłem dochodów korony; również handel miedzią i ołowiem z polakami stawał się coraz żywszym; a kopalnie tutejsze utrzymywały żywe stosunki nietylko z Wrocławiem ale także z Krakowem. Nagłego wzrostu doznało górnictwo i miejskie życie w górniczych miastach okręgu gielnickiego głównie za panowania Zygmunta 1387 1437, który wydaniem sławnego decretum secundum minus r. 1405 okazał się żarliwym przyjacielem górniczyh miast. W r. 1435 podniósł on G. do godności królewskiego wolnego miasta, zatwierdził jej granice z r. 1368, posiadanie 11 włości, wreszcie wszelkie od Ludwika r. 1374 nadane przywileje i prawo wolnego wyboru sędziego i proboszcza. Z tern wszystkiem wkrótce wzrosła ludność G. i dobrobyt miasta; korona bowiem chroniła i miasto i podległe mu miejscowości w jego prawach i swobodach. Atoli nietylko Gielniczan wspierał i zachęcał król do górnictwa, lecz także przybyszów z sąsiednich miast wolnych np. z Koszyc; później ściągnął kapitalistów i przedsiębierców z zagranicy, mianowicie z Wrocławia i Krakowa, w ten okrąg górniczy przez nadanie im osobnych przywilejów; tak że ci się tutaj częścią osiedlali, częścią faktorye zakładali. W r. 1424 bowiem król Zygmunt obdarzył wszystkich obcych przybyłych a zajmujących się w G. kopalnictwem, wszelkimi przywilejami, prawami i swobodami, jakich używali Gielniczanie. Wkrótce atoli tenże sam król był zmuszony przeciwko tym zugranicznym kapitalistom prawnie wystąpić z powodu ich lichwiarstwa. O postaci i sposobie życia miejskiego górniczego tego okresu poucza nas między innemi najdawniejsza w odpisie zachowana księga miejska miasta Smolnika. Różnorodność zaś stanów posiadających i nioposiadających w Gielnicy i Smolniku okazuje nam przywilej Zygmunta z r. 1424, który w Smolniku oprócz sędziego i przysiężnych wylicza cives et hospites, populosque et jobaggones et incolas. Rozumie się, że górników i służby było najwięcej; w niniejszych zaś osadach górniczych nie o wiele później liczono tylko cires, populos et incolas. Za Zygmunta, który Gielniczan uwolnił od wszelkich ceł, opłat i podatków, i upoważnił ich do budowy kuźnicy huty żelaznej, chęć dobywania rudy wysoko wzrosła. Tak np. w r. 1410 Smolnik wydał 1231 centnarów miedzi, a w r. 1439 juź wydobył 4623 cetn. miedzi; inne miejscowości, jak Mniszek Einsiedel i Stillbach w r. 1432 mają własnych przełożonych górniczych. Rozwój kopalnictwa doszedł do tego stopnia, że podczas gdy Zygmunt zabronił wywozu ołowiu dla całego kraju, gdyż obawiał się przypadkowego braku tego kruszcu do przetapiania szlachetnych kruszców, natomiast wkrótce Władysław wydał zakaz dla wszystkich osad górniczych wydobywauia i przetapiania żelaza, by przypadkiem nie zabrakło drzewa do przetapiania szlachetnych kruszców. Nadmienić w ogóle należy, że handel z Małą Polską był w calem znaczeniu tego słowa ożywiony; czasami tylko z powodu dyplomatycznych zawikłań z tym krajem doznawał niejakich przerw. Co się tyczy wewnętrznych stosunków górniczych miejscowości w okręgu gieln. , to G. wykonywała juryzdykcyą nad sąsledniemi wsiami; tylko osady Mniszek i Stillbach miały do górniczych spraw swoich przełożonych. Od czasu podniesienia G. do godności wolnego miasta górniczego 1435 sprawy sądowe podległych miejscowości rozstrzygali a sędziowie, przełożeni górniczy i zaprzysiężni gmin; b magistrat w amp; .; c król lub królewski podskarbi magister tavernicorum regalium, któremu po czątkowo królewskie wolne miasta podlegały pod względem politycznym, ekonomicznym, a przede wszystkiem sądowym. Procesy w sprawach górniczych wnoszono najprawdopodobniej do królewskiego najwyższego szteigera przełożonego górniczego, w późniejszych czasach do n7 dolnowęgierskich miast górniczych których ogniskiem były Szczawnice bańskie Schemnitz. Ale już za czasów Zygmunta doznawały górnicze osady dotkliwych strat tak w swoich prawach jak w posiadłościach. Już bowiem od r 1424 zanosiły one skargi i zażalenia do króla na księży klasztoru jasowskiego, następnie na panów torontalskich w Tornie, przedewszystkiem zaś na gwałtowną rodzinę Rebeków, panów na Krasnohorce i Pieszewcu Pleisnitz w hr. giemerskiem, którzy od czasu utraty obszaru w Stillbach 1344 usiłowali szkodzić na wszelki możliwy przypadek osadom górniczym. Zatrudniony i daleko bawiący król Zygmunt, ile tylko mógł, czynił w interesie korony; wydawał kilkakrotnie mandaty na złoczyńców, surowo nakazał wielmożnym panom szanować przywileje górników i wzywał nietylko wyższych urzędników koronnych do ochraniania uciskanych, lecz także r. 1437 wysłał osobną z znamienitszych osób złożoną komisyą. W tym samym duchu, lecz z daleko słabszym skutkiem, działał Albert I 1437 1439. Ale smutne walki o tron węgierski po śmierci tegoż oddały te osady górnicze zupełnie na pastwę wielkomożnych panów. Od r. 1439 do 1459, zatem przez lat 20, ponawiają się liczne skargi mieszkań ców górn. miast na okrucieństwa i barbarzyń stwa tych panów i kasztelanów. Gdy Maciej I Korwin 1458 1490 wstąpił na tron, zna lazł on między innymi znanymi uciemiężycielami osad górniczych także wójtów z Zawad ki Zadva jako głównych nieprzyjaciół osad Wagendriissel i Stillbach. W skutek tego wy dał on surowe edykta przeciwko nim w latach 1458, 1459 i 1475. Za niego górnictwo zno wu podniosło się i zyskało na znaczeniu i wziętości. Krajowe rodziny jak hrabiowie Zapolscy Zapolya i Turzowie zawdzięczają swe bo gactwa tylko górnictwu w tych osadach kwit nącemu, a bracia Schillingerowie z Krakowa utrzymywali w G. znaczny dom handlowy. W następnym okresie czasu 1490 1526, w czasie zaburzeń rozlicznych i walk między stronnictwami, nietylko między sobą ale i z rzą dem, utraciły Gielnica i Smolnik swoje wszel kie przywileje i swobody z r. 1435. Wkrótce nad niedołężnymi królami Władysławem II 1490 1516 i Ludwikiem II 1516 1526 zuchwałe stronnictwo Zapolyi wzięło przewa gę. Korona, która za słabą była, by chronić najlepszą swą podporę, t. j. szlachtę od oligarchów, musiała miasta na sztych wydawać. Jak źle obchodzono się z górniczemi osadami, do wodzi tego najlepiej ta okoliczność, że sejm w r. 1523 widział się zmuszonym prosić króla o udzielenie pomocy i ochrony górnikom przed udręczeniem i uciskaniem przez wielkomożnych panów. Do końca XV wieku wydoby wano tutaj złoto Stillbach, Goldseifen, Schnellenseifen, potok Orys pod Wagendrüssel, srebro Stillbach, nad Starą Wodą, Schnellenseifen itd. , miedź, rtęć i ołów tak obficie, iż zaniedbywano prawie zupełnie wydobywania bogatej rudy żelaznej i tylko jednę kuźnicę żelaza w G. miano. Kopalnie te były tak bogate, iż w niektórych pracowało po 300 do 400 górników. W tym to okresie czasu sąd górniczy w G. był zarazem apelacyjnym sądem dla sądów górniczych w hrabstwach spiskiem, gemerskiem, torontalskiem, abaujskiem, borszodzkiem i zemplińskiem. W jaki sposób Zapolyowie weszli w posiadanie osad górniczych, trudno to dziś dla braku żródeł wyjaśnić. Również jakoby miasta, zewsząd uciskane, dobrowolnie oddały się w opiekę możnego Emeryka Zapolyi, na pewne niewiadomo. Niemniej nie mamy należytego dowodu, jakoby te miasta Maciej podarował Imerykowi Zap. To tylko pewna, że znajdowały się one w mocy Emeryka Z. , gdyż później r. 1527 król Ferdynand 1527 1564 przeniósł je na Alexiusa Turzo, prout Johannes Zapolya et antecessores ejus a więc Emeryk i Stefan tenebant et possidebant. A że król nie odwołuje się na żaden akt darowizny poprzedników swoich, przeto wnosić należy o bezprawnem przywłaszczeniu tych obszarów ze strony Zapolyów. Czasy Ferdynanda nie przyniosły błogiego spokoju dla osad górniczych w okręgu gielnickim; gdyż utrata zupełnej wolności, przez to, iż przeszły na własność hr. Turzo, była sygnałem do dalszych ograniczeń własności i wyrządzań krzywd tymże osadom. Na tern polu celują przedewszystkiem biskup klasztoru w Jasowie, panowie na Ryhnawie Richnó, a głównie Rebekowie z Torny i Krasnohorki. Za tymi panami poszli pomniejsi panowie, jak Horvathowie i Magoczy owie. W ogóle osady górnicze miały tylu nieprzyjaciół, ilu było sąsiadów. Wszyscy poczęli naruszać granice na większe i mniejsze rozmiary, niszczyć i psuć obszary leśne, łąki i kopalnie wbrew wszelkim ustawom i prawom; do tej żądzy posiadania nie rzadko przyłączały się złośliwość i zuchwałość. Król wprawdzie wyrażał słowa najżarliwszego pożałowania 1551, wydawał nawet listy bezpieczeństwa, ale niewiele złemu zaradzić potrafił. Napróżno też sejm rzucił banicyą na rodzinę Bebeków. Gdy bowiem Jerzy Bebek 1556 r. króla odstąpił, i przeszedł do stronnictwa Zapolyi młodszego, i gdy tę okolicę sobie chciał shołdować, G. odrzuciła go i dzielnie i zwycięsko opierała mu się przez dłuższy czas, aż wreszcie podstępem Bebek ją zajął, wielu uczciwych ludzi ujął i uprowadził, miasto zrabował, tak iż wiele nędzy, siorót i wdów pozostało Oprócz tego tenże Bebek zajął Wagendrüssel, Stillbach i Smolnik. Skutki tego strasznego r. 1556 były okropne i praw Gielnica