wójta Pfleger. Znant są wójtowie w Ełku następujący Krysztof von Czewitz 1415, Helfryk von Selbolt 1429, Oswald von Holzapfel 1431, Ulryk von Ottenberg 1465, Walter von Köckeritz 1468, Krysztof Lehnrew 1478, Walter von Köckeritz 1485, Zygmunt von Lieben 1491, Werner von Harren 1494, Melchior von Pesohen 1503, Dyteryk von Babenhausen 1515, Werner von Harren 1518, Otto Hain von Amsteroth 1519, Baltazar von Blumenau 1523. Wiejska osada istniejąca obok zamku otrzymała pierwszy swój znany przywilej lokacyjny od mistrza w. krzyżackiego Pawła von Russdorf r. 1425. Włók do wsi należących było wtedy 48, z tych sołtys Bartosz Brantomi miał wolne 4 włóki i łąkę. A kiedyby było potrzebno kościół tu założyć, weźmie proboszcz także 4 włóki. Z innych włók po 12 wolnych latach dawać będą po pól grzywny i po dwie kury. Do sołtysa należą mniejsze sądy, od których bierze trzeci grosz, a co się stanie od prusaków we wsi mieszkających, z tego sołtys ani jego potomkowie nic nie wezmą od sądów, tylko od innych prusaków cudzych, którzy w obwodzie rastemborskim przemieszkują; od nich ma mieć także trzeci fenig. O szarwarkach i różnych ciężarach pisze przywiej Szarwarku do zamku odrobi każdy 14 lni; most długi przy jeziorze Niewocin utrzymywać będą, od 2 włók do zamku po 1 morgu siana skoszą i zwiozą, most także który prowadzi na wyspę gdzie stał zamek będą pomagali naprawiać, groblę przy młynie utrzymywali. Gdyby wójt tutejszy folwark założył, dopomogą mu skosić zboża za dziesięcinę, a kiedyby ich zażądał na polowanie, pójdą czy na wodzie czy lądem, a za to da im tygodniowo po 2 skoty i 3 chleby codzień; a kto dzika ubije im Garne oder im Fliess, dodaje przywilej niemiecki, dadzą mu głowę. Listy i rozkazy roznosić będą za dnia i w nocy ile będzie potrzeba do Rynu Rhein, Leca Lötzen i do Mazowii Mazowsze. Ryb wolne mają łowienie małemi narzędziami w jeziorze Sumowo, ale za to nosić będą stąd ryby wójtowi do Barcian Barten, ile się im rozkaże. Za beczkę szczupaków co ułowią i swoją solą zasolą dostaną 3 wiardunki. Wszelkie towary i potrzeby do żywności kupować będą na zamku u wójta i płacić będą za 1 korzec mąki pół wiardunku, za 1 suknię szarą Klein grau Gewand 2 skoty, za 1 miarę soli Ranzken rączka 2 skoty, 1 miarę piwa Ranzken Bier 1 łót, 1 miarę miodu Meth 6 szelągów, 1 Ranzken Convent 1 skot. O łowach ciekawy jest dodatek, z którego wynika, jakie dzikie zwierzęta utrzymywały się wtedy w tameoznyoh lasach łowy w borach mają wolne z wyjątkiem niedźwiedzi i dzików; od innych zwierząt oddadzą czwartą część co ubiją. Skóry od ubitego zwierza do zamku przystawią i jeżeli przyniosą skórę od żubra Hauptauer, dostaną za to po 3 wiardunki tyle co skotów 18, od żubrzycy Auerkuh pół grzywny 12 skotów, od dzikiego konia Rosshaut 1 wiardunek 6 skotów, od dzikiej kobyły 5 skotów, od jelenia 3 i pół skotów, od bobra 4 i pół skotów, od kuny 2 i pół skotów, od żmii Otternbalg 2 skoty. Konie trzymały się jeszcze dziko w tutejszych borach w XVI wieku; r. 1543 książę pruski Albrecht rozkazuje staroście łeckiemu, ażeby dzikie konie wilde Pferde w puszczach jeszcze będące na łowach oszczędzano. R. 1445 został Ełk wyniesiony do rzędu miasta. Przywilej na to wygotował już był dawniej tenże sam mistrz w. Paweł von Russdorf, który i wiosce przywilej nadał; nie wiedzieć jednak, dla czego w tym roku dopiero po jego śmierci go wykonano. Włók miało teraz miasto 102 między jeziorami Ełk i Sumowo, które prawem chełmińskiem były trzymane. Z tych wolnych włók posiadał sołtys Michał Unorf 8, proboszoz jak dawniej 4, od czynszu wolnych było włók 40; od reszty zaś 50 dawać będą po pół grzywny i kur 11. Zresztą zdaje się, że E. mimo tego przywileju w liczbę mieszkańców nie wiele wzrastał, gdyż długo jeszcze potem w r. 1483 i wr. 1516 lichą tylko wioszczyną się zowie. Przyczyną były zapewne i wojny, jakoż zaraz w r. 1455 czytamy, że oddział wojska z Mazowsza naszedł zamek tutejszy w lasach położony in der Wildniss gelegen, zdobył go i spalił wraz z całą okolicą. W r. 1519 kiedy Albrecht brandeburski mistrz ostatni krzyżacki pokusił się napowrót zdobyć Prusy i polskie Pomorze, oddział wojska polskiego krążył około Etka i po całych Mazurach, gdzie wiele spustoszenia uczynił. Szlachta mazurska jak i wszyscy mieszkańcy wolni ohętnie się wtedy łączyli z polakami, jak niemieckie źródła piszą, i łatwoby było ten polskomazur ski kraik zatrzymać przy Polsce. W ogóle cała ta okolica nie była jeszoze wtedy gęsto zaludniona jak się zdaje. Z r. 1472 jest wiadomość, że w całym łeckim obwodzie znajdowały się tylko 2 kościoły w Etku i w Lisewie, podczas gdy niedługo potem daleko ich jest więoej. Co się tyozy narodowości, nie podlega wątpieniu, że Ełk wraz z całą tą mazurską okolicą od dawien dawna za krzyżaków był polski. W r. 1507 sami krzyżacy urzędowo to zeznają jakby się skarżąc, że we wschodniej części dzisiejsze polskie Mazury położone zamki i obwody prawie sami tylko przemieszkują polacy fast eitel Polen zu Unterthanen haben. Kazania odbywały się w Ełku długo jeszcze po reformacyi li tylko polskie. Reformacyą luterską zaprowadził gwałtem do Etka jak i całej okolicy odstępczy mistrz krzyżacki Albrecht ą to w taki sposób, że tę część samowładnie oderwał od dyecezyi warmijskiej. Bo podówczas biskupi warmijscy mieli pod sobą polskie Mazury, a biskup Maurycy Ferber żadną miarą luterskiej reformacyi nie chciał dopuścić. Wtedy to r. 1528 ów książę Albrecht oddał Mazury zlutrzałemu jak i on biskupowi pomezańskiemu Pawłowi Speratus, który jak u siebie w Pomezanii tak i tu po kościołach reformacyą zaprowadził. R. 1557 biskup ten ustanowił w Ełku osobny dekanat, którego zarząd oddał Janowi Maletiuszowi, wielce gorliwemu zwolennikowi Lutra, który był drukarzem księcia Albrechta, rodem z Krakowa. Po nim nastąpił Hieronim Maletius, którego biskup Wigand dekretem danym w Miłomłynie Liebemühl w urząd wprowadza i tak mówi Recto igitur institutum est, ut in hoc episcopatu sint quidam archipresbyteri vicinorum quorundam pastorum curam agentes. .. Cum ergo Hieronymum Maletium pastorem Lycensem nostri antecessores ordinarint archipresbyterurn, ego in hac dignitate et functione confirmo. Później dekanat łecki został zniesiony i oddany w zaj rząd dziekanom w Rastemborku. Roku 1541 książę pruski Albrecht bawił w Etku przez niejaki czas celem załatwienia sporów granicznych z Polską. Odwdzięczając się za gościnne przyjęcie, dał przywilej, że mogli teraz odbywać targi co poniedziałek w mieście. W r. 1578 tenże książę szkołę tutejszą polską zamienił na partykularną, która odtąd przygotowywała uczniów do uniwersytetu. R. 1584 odbyło się pierwsze niemieckie kazanie w Etku. R. 1595 uczony geograf i historyk pruski Henneberger opisując Ełk zowie go pierwszy raz miastem. R. 1648 kiedy hordy tatarów i kozaków wtargnęły do Litwy, starosta wileński Jan Kossakowski prosił pismem starosty tutejszego w Etku, ażeby jego wraz z źoną, dziećmi i krewnymi przyjął na zamku tamtejszym, który jak słyszał miał być przed nieprzyjacielem bezpieczny. Także prosił o jakie miejsce, żeby mógł złożyć zboże i żywność potrzebną. O skutku tej prośby nie wiemy. R. 1655 zajęli miasto szwedzi, grozili spaleniem, ale mieszkańcy opłacili się wysoką sumą; proboszcz zapłacił wtedy kontrybucyi zł. 300. R. 1656 w jesieni Wincenty Korwin Gąsiewski, dowódca litewski z wojskiem około 20, 000 liczącem, w którem znajdowało się wielu tatarów i kozaków, napadł polskie Mazury. Dnia 8 października pobili na głowę przeciwników nad rzeką Ełk pod wsią Prostkami niedaleko miasta Ełku. Więcej niż 7000 żołnierza częścią trupem położono, częścią zabrano w niewolę. Sam książę Bogusław Radziwiłł dowodzący oddziałem Szwedów dostał się w ich ręce. Potem zaraz dzikie hordy tatarów i kozaków rozlały się po całej tutejszej okolicy, strasznie wszystko niszcząc i plądrując. Miasto E. następnego dnia 9 października zdobyli, splądrowali i całe wraz z kościołem i szkołą prowincyonalną spalili. Tylko zamek leżący na wyspie, w którym wielu mieszkańców się schroniło, szczęśliwie ocalał. Także wioski okoliczne wszystkie bez wyjątku popalili; bydło, ba nawet ludzi do niewoli uprowadzili. W parafii łeckiej zabito osób po wsiach 30, powiesili 1, utopili 1, zabrali w jasyr 448. Pewnego razu, gdy zgraja tatarów zdobyczą objuczona wracała do miasta, nocowali na poblizkiem wzgórzu śród lasu. powiadają, że gdy w nocy straż upojona spała, przyszły kobiety owych nieszczęśliwych jeńców, powrozy małżonkom rozwiązały, i tak się ten oddział uratował. Teraz jeszcze zowią górę przy m. Ełku góra tatarska Tartarenberg. Jakie było wtedy zniszczenie w całej okolicy, stąd poznać, że w r. 1657 rola całego prawie łeckiego powiatu leżała odłogiem, a od włók 1570 ani najmniejszego nie można było ściągnąć podatku. R. 1669 otrzymało miasto nowy przywilej. Sądy mniejsze i większe odbywały się teraz przed osobną ku temu zaprowadzoną radą i sędziami. Dochody z tego co rada miejska i burmistrz osądzi, miasto bierze; z wyjątkiem co przekażą do zamku. Do trzech dawnych jarmarków dodany został czwarty. Targowego brało połowę miasto, połowę zamek. Podatek wieżowy szedł jak dotąd na utrzymanie długiego mostu. Sumę dochodów jakie wpływały miastu z rzeźnickich, rybackich, piekarskich, szewckich jatek, z balbierni, kafhuzu itd. obliczano w roku do grzywien 1432. R. 1710 panowało straszne morowe powietrze w całej okolizy; w samym Ełku umarło 1300 osób; wprowadzona była ta zaraza przez jakiegoś kupca z Gdańska. R. 1756 urodził się w E. znany historyk pruski Ludwik von Baczko, w Królewcu 1823; dzieło jego najważniejsze Geschichte von Preussen w VI tomach. R. 1807 po bitwie pod Iławką Pr. Eylau zajęli miasto Rossyanie, po których odejściu przyszli francuzi pod marszałkiem Ney. Kontrybuoyi samej pieniężnej wycisnęli od mieszczan więoej niż 7000 talarów, nie licząc kwaterunku i liwerunków różnych. Po wojnie francuzkiej zapanowała na biednych Mazurach ogólna nędza tak dalece, że ludność żywiła się zbożem zepsutem, korzonkami, gałązkami itd. Bez wie u chorób nawet zaraźliwych, oozywista, że się potem nie obyło. R. 1813 dnia 19 stycznia przybył tu na czele z wojskiem cesarz rossyjski Aleksander, którego powitał na moI ście wiodącym przez rzekę Ełk ówczesny pastor tutejszy Gizewiusz. W otoczeniu cesarza znajdowali się generał pruski von Arndt i minister Stein, którzy niebawem odjechali stąd sankami po zamarzłych jeziorach przez bory litewskie do Głąbina i Królewca. Cesarz zaś po I krótkim pobycie w zamku łeckim wymaszero Ełk