Były to niewiasty, zwykle panny pobożniejsze które wspólne życie na wzór klasztorów sobie obrały, ślubów jednak żadnych nie składały. Przyjmowały zazwyczaj 3ią regułę jakiego uznanego zakonu. 6 Klasztor brygitek został tu założony, jak podają akta elbląskie, na cześć ś. Brygidy szwedzkiej, pochowanej w Wadstena, i to z następującej przyczyny. Wiadomo, że ta święta w objawieniach swoich spisanych, długo naprzód przepowiedziała była upadek krzyżaków. Dlatego bardzo tu była w Prusiech czczona i wzywana, mianowicie kiedy srogie krzyżackie jarzmo coraz dotkliwiej ciężyło. Podejmowano stąd i z E. pobożne pielgrzymki do jej grobu. A kiedy wojna 13let nia z krzyżakami nieco się chwiała nie wiadomo dokładnie którego roku, szlachta i całe mieszczaństwo pruskie zebrane w Elblągu ślubowało publicznie założyć w mieście nowy klasztor Ku czci tej świętej, ażeby tylko wojna szczęśliwie się dokonała przeciw krzyżakom. Panien miało być jak chce i reguła 60, duchownych braci 25. Uczynili sobie zaraz z wosku klasztor i po ulicach, kościołach w uroczystych procesyach obnosili. Papież Kalikst III potwierdził tę fundatyą r. 1458. Kto mógł przyczyniał się do uposażenia panien. Najwięcej dat sam król Kazimierz. Najprzód na mieszkanie część zamku krzyżackiego zwaną Vorburg locum in suburbio quondam castri elbingensis, prope ccclesiam s. Spiritus situatum, folwark Dolstedt z młynem, wsie Meysewalde Miswalde i Blumenau w dzierzgońskim powiecie; później jeszcze dodał wioski Krebisdorf Kreuzdorf, Karschau i Neukirch. Miasto darowało wsie W. i M. Stabayn na górach i folwark Wickerau w nizinach. Rodzina Strube zapisała pół wsi Serpien, radny miasta Henryk Bielandfolw. Bielandshof, inny radny folw. Sweykengarten Blusmanshof, wojewoda pomorski Otto von Machwitz, folw, ,Crossen, w pow. holądzkim. Przy klasztorze miały zakonnice owczarnię. Zapewne krótko po r. 1458 panny tu przyszły, najwięcej z pobliskiego Gdańska, gdzie klasztor taki istniał. W owym czasie jednak moralnego upadku i rozprzężenia nie mogły się tu należycie rozwinąć. . R. 1466 wioski Miswalde, Dolstedt i Blumenau jako położone w granicach państwa krzyżackiego, utraciły krzyżacy nie chcieli ich wydać. Po kilka kroć szkodził im ogień. Najwięcej rada miejska przyczyniła się do upadku, bo zarząd całego ich majątku i wiosek sobie przywłaszczyła i bardzo po macoszemu obchodziła się, dochodów itd. nie wypłacała. Około roku 1500 musiały przenieść się do Gdańska, aż dopiero 1512 r. wróciły, kiedy im za staraniem biskupów dobra oddane zostały. Ale i tak nie było już w owych czasach powodzenia. R. 1521 w lipcu wiarogedny tu Szymon Grunau pisze Das Brigittenkloster in Elbing nahm ab und ist heute wiiste. Wyszły stąd znowu do Gdańska wraz z duchownymi, których tu naiały. Pozostał tylko polski zakonnik Hieronim ksiądz i laik pewien braciszek. Po nich zabrało klasztor lutrzejące miasto i zamieniło go na gimnazyum r. 1535, które dotąd w tem samem miejscu istnieje. 7 Kościół i szpital św. Ducha założony został r. 1242 za współdziałaniem legata papieskiego Wilhelma dla chorych, ubogich i podróżnych ultra aquam et adverso civitatis nad brzegiem rzeki; prawa patronatu zrzekli się mieszczanie na korzyść krzyżaków; szpitalowi wolno będzie stawy rybne zakładać, wodę dla domowego użytku z rz. Pauta wpływała wtedy do Nogatu osobnym kanałem sprowadzać, także młyny nad tąż rz. Pautą stawiać Szpital posiadał następnie obszerne dobra i przywileje jako to młyn w mieście wodny, folusz w mieście Walkmiihle, folw. pod miastem Surweyte teraz Spittelhof, 40 włók we wsi Kadynach, 48 włók w Kusfeld, 115 wł. w Reichenbach, 48 w Buchwaldzie, 2 włóki łąk przy tblw. Spittelhof, 5 wł. w Grunowie, patronat nad kościołami w Tolkmicku i Reichenbach, rybołóstwo w zatoce małemi sieciami itd. R. 1457 król Kazimierz oddał prawo patronatu i cały zarząd miasta, przez co potem zabrali ten kościół i szpital luteranie. Po reformacyi urządzono tu nową parafią św. Ducha, głównie dla polaków, którym luterscy pastorowie co święto i niedzielę kazania swoje po polsku prawili katolicy nie mieli wtedy w mieście żadnego kościoła. Nie musiały jednak zdobycze być wielkie, gdyż potem te naboż. polskie coraz bardziej ustawały. Kościół teraźniejszy nowo jest zbudowany około r. 1620. Szpital przy nim także istnieje. 8 Kościół i szpital św. Elżbiety, opodal kościoła dawniejszego św. Jakóba, nie tak bogato uposażony, od początku fundacyi i patronatu miejskiego; wspominany bywa pierwszy raz 1319, istnieje dotąd w ręku innowierców. 9 Kościół parafialny św. Trzech Króli, został założony dla Nowego miasta, rozpoczęty na szerokie rozmiary i w pięknym guście, tylko potem niedokończony; pierwszy raz wspomniany r. 1341; za katol. czasów miał bractwa N. Maryi Panny, św. Doroty, 5 Ran, św. Katarzyny, piwowarów, strzelców i różnych rzemieślników. Wcześnie przeszedł w ręce luteranów, którzy go aż dotąd używają. 10 Kościół i szpital św. Jerzego; także na Nowem mieście, założony już około r. 1326; 1365 wspom. proboszcz od św. Jerzego; patronatu zdawna miejskiego, przeszedł w ręce innowierców i dziś istnieje. 11 Kaplica św. Jana zbudowana została na cmentarzu św. Jana r. 1325; używana była przy pogrzebach i naboż. żałobnych; po reformacyi zaginęła. 12 Kaplica św. Erazma istniała zdawna na Nowem mieście, zaginęła nie wiedzieć którego czasu; potem postawili na jej miejscu strzelnicę nowomiejską. 13 Kaplica N. Maryi Panny zbudowana była tuż przy kościele św. Ducha; r. 1501 bisk. sufragan warmijski Jan święcił ją zapewne była wtedy nowo budowana i nadal znaczne odpusty. 14 Kośc ół i szpital Bożego Ciała dawniej św. Jerzego, na Starem mieście, patronatu i fundacyi miejskiej, założony dla trędowatych leprosi, dla których wszystkie prawie miasta wtedy osobne szpitale zakładały; pierwszy raz wspom. 1292; utrzymywał się od początku prawie tylko z jałmużny i z opłaty od chorych. R. 1334 płacił tu pewien chory wstępnego grzyw. 10 i potem corok grzyw. 1 i pół. Inny r. 1337 dawał grzyw. 40. Wielkiej sławy nabrała tutejsza kaplica, która przy szpitalu istniała; poświęcona była początkowo św. Jerzemu, r. 1339 miała własnego kapelana. R. 1400 niespodzianie powstał ogień i cała do szczętu zgorzała. Nawet Najśw. Sakramentu nie można było ratować. Aż tu gdy gruzy i popioły rozwalają, znaleźli puszkę srebrną zagrzebaną cała w ogniu się stopiła, a Najśw. Hostya pozostała nietknięta. Wyraźnie tak pisze wiarogodny kronikarz Jan z Pozylii und darnach als man räumte den Brand, ward gefunden der hl. Leichnam unversehrt; das Säckchen darin er gelegen hatte war allein versenkt. Odtąd słynęło to miejsce; zewsząd przychodzili wierni oglądać i czcić N. Sakrament. A co ważniejsza P. Bóg łaski tu świadczył, chorzy zdrowie otrzymywali itd. Und von den Gnaden unseres Herrn so geschehen gar grosse Zeichen an viel gebrechlichen Leuten itd. Pobudowali zaraz większy i okazały kościół na tem miejscu, ale już teraz nie nazywali go św. Jerzy, tylko Ciała Bożego. Roku 1042 konsekrował go bisk. warm. Henryk IV. Także osobne probostwo przy nim ustanowiono. W skutek miejskiego patronatu i ta świętość dostała się wcześnie luteranom, którzy cześć taką żywą przytłumili. Dodziś szpital i parafia luterska Bożego Ciała istnieje. 15 Kaplica zwana Jeruzalem znajdowała się po za miastem nad traktem wiodącym do Królewca. O początku nie wiadomo. Zwykle przy zamkach krzyżackich istniały kaplice z taką nazwą; były w postaci forteczki budowane, którą krzyżacy na pozór zdobywali. Wspominają akta, że była filią do Bożego Ciała, później zaginęła. Mennica elbląska. Jakeśmy wspomnieli powyżej, mistrz w. krzyżacki Henryk v. Hohenlohe r. 1246 nadał elblążanom pewne prawo bicia własnej monety, mianowicie szelągów, które co 10 lat odnawiane być miały, a waga i dobroć w nich srebra równać się powinna była szelągom chełmińskim. Zdaje się jednak, że te szelągi cech odrębnych nie miały, dziś bowiem od innych krzyżackich pieniędzy odróżnić ich nie podobna. Twierdzą nawet niektórzy Rhode, der Elbinger Kreis, 29, jako Henryk Hohenlohe Elblągowi podobnego prawa tym przywilejem wcale nie nadał. Bądź co bądź, roku 1455 król Kazimierz Jagiellończyk, przyjmując Prusy pod swoje panowanie, nadał Elblągowi prawo bicia szelągów i denarów, ale tylko na czas wojny. Mennica też w r. 1466 zamkniętą została. Na tych monetach widać herb Elbląga, jaki dodziś dnia się dochował na tarczy dwa krzyże, z których górny wypukły, na gładkiem polu, dolny wklęsły na sieci umieszczony. Dopiero w r. 1530 za pozwoleniem królewskiem otwarto znowu mennicę elbląską, która aż do roku 1540 z małemi przerwami czynną była i wybijała szóstaki, trojaki, grosze, szelągi i denary. R. 1545 otrzymało miasto pozwolenie wybicia denarów za 10, 000 czerw. złotych. Zajmował się tą pracą pod dozorem magistratu myncarz Michał i Fischer. Tenże myncarz wybił za nowem pozwoleniem królewskiem od r. 1554 do 1557 za 6900 czerw. złotych znowu samych denarów; innych monet z czasów Zygmunta Augusta nie było. Również królowie Henryk Walezy, Stefan Batory, Zygmunt III nie udzielali miastu pozwolenia na wybijanie monety, głównie z powodu zazdrosnych zabiegów sąsiedniego Gdańska, który wielkie zyski z bicia monety ciągnął. Dopiero kiedy r. 1626 Gustaw Adolf miasto Elbląg opanował, zaraz mu udzielił przywilej bicia monety tak złotej jak i srebrnej. Miasto przyjęło dzierżawcę królewskiej mennicy Marka Philipson, którego niektórzy Marcelim Philips mianują, a którego znakiem menniczym było serce przeszyte hakiem górniczym. Tenże wybijał w Elblągu bardzo liczne rodzaje pieniędzy, jako to dukaty potrójne, pojedyncze, półtalary, orty, trzygroszówki, półtoraki, grosze i szelągi. Drobniejsze począwszy od trojaka, są pospolite; większe, dziś nadzwyczaj rzadkie. R. 1631 zaczęli szwedzi na własny rachunek pod elbląskim a czasem i szwedzkim stęplem pieniądze drobne wybijać. Te zalały kraj cały i zepsuły kredyt elbląskim monetom na długi czas. Szelągi mianowicie, bite później pod stęplem krolowej Krystyny do r. 1635, dziś jeszcze kwartami się wykopują. Za Władysława IV wybijano talary r. 1636, zaraz po pokoju w Sztumskiej wsi, z napisem Elbinga inter arma servata; lecz w następnym roku król pozwolenia odmówił. Za Jana Kazimierza okazał się wielki brak mianowicie drobnej monety, gdyż jej przez 16 lat nie wybijano. Po ordynacyi menniczej z r. 1650 objawił się wielki ruch we wszystkich mennicach. I Elbląg wtedy za pozwoleniem królewskiem przyjął myncarza Wilhelma Eck a, który bardziej dla utrzymania Słownik Geograficzny Zeszyt XVII, Tom II 22 Elbląg