jej kaprysom nie sprzeciwia się wyrywa największe dęby i unosi je w swych nurtach. Na całej przestrzeni od źródła do ujścia na Berezynie jest dopiero 6 mostów, jako to w miast. Dokszycach na drodze z Mińska do Dzisny, w Berezynie wyższej na drodze z Dokszyc do Lepla, w Borysowie na drodze z Mińska do Orszy, na drodze żelaznej moskiewsko brzeskiej o 4 wiorsty od m. Borysowa most żelazny; w Bobrujsku 2, jeden pływający a drugi żelazny na drodze żelaznej landwerowo romeńskiej. Handel po rzece B. sięga najodleglejszych czasów. W epoce przedhistorycznej, gdy lasy i bagna wokół zalegały, gdy nie znano innych dróg prócz rzek, B. była głównym traktem między morzem Czarnem a Baltykiem. Tędy przepływali od południa kupcy skór, futer, miodu, tędy spuszczali się wojownicze plemiona północnych stron na żyzne łany Ukrainy a brzegi rzeki B. były gęsto zamieszkałe; świadczą o tern nadbrzeżne okopy i liczne cmentarzyska czyli kurhany. Lud odnosi je do czasów wojny szwedzkiej, ale po zbadaniu bliższem pokazuje się, że one sięgają głębokiej starożytności. W grobach znajdować można zabytki z epoki kamiennej. W późniejszych czasach, za panowania Zygmunta III, myślano połączyć B. z rzeka Wilią kanałem, co jednak nie doszło do skutku, a w roku 1675 poseł brandeburski, przejeżdżając przez te strony, pisze, że B. jest rzeka szeroka i bystra, po której wiele spławia się zboża. W roku 1798 połączono B. z Dźwiną kanałem. W dzisiejszych czasach Berezyna spławna jest na przestrzeni 437 wiorst t. j. od ujścia do niej rzeki Sergucz aż do Dniepru. Całą tę przestrzeń wodnej komunikacyi można podzielić na dwie połowy. Pierwsza od ujścia dopływu Serhucz czyli od kanału serhuczewskiego do Borysowa, na przestrzeni 84 wiorst. Po tej części rzeki spławia się drzewo z wodą i przeciw wodzie. Druga od Borysowa do ujścia na przestrzeni 353 wiorst. Tu już począwszy od Borysowa spławia się drzewo wielkiemi tratwami z biegiem wody do Kremeńczuga; także pływają małe statki, zwane berlinami lub bajdakami, ze zbożem, solą, dziegciem i t. d. , a niżej Bobrujska chodzą czasami statki parowe. Na Berezynie jest wiele przystani czyli portów, które można podzielić na 3 kategorye. Główne przystanie w których się ładują lub wyładowują towary i są zbudowane na ten cel odpowiednie magazyny; takiemi są Borysów i Bobrnjsk. Przystanie, w których się zatrzymują statki i stosownie do potrzeb miejscowych towary sprzedają się lub zakupują; takiemi są Berezyna ihumeńska, Jakszyce, Świsłocz, Parycze i Horwal; i przystanie gdzie się związują kłody w tratwy, dla spławiania ich do Kremienczuga lub Rygi są Czyżykowicze, Hole, Bicze, Białobrzoza, Jammy, Jakszyce, Łopiek, Okoleż, Szaciłów, Lotyk, Żmijowa góra, Ujście, Snuja, Murawa, Żukowice, Hlewin, Stioki, Studicze itd. Najgłówniejsza gałąź handln berezyńskiego jest drzewo kłody zwane karawki, bale, szpyry, klepka i t. p. . Począwszy od rzeki Poni i dalej z biegiem wody z rozmaitych punktów spławia się rocznie drzewa do Kremeńczuga lub Chersonu, na sumę od 400, 000 do 600, 000 rubli srebr. Spławianie drzewa z biegiem wody uskutecznia się dopiero wiosną, gdy woda powraca do koryta. Drzewo przed Borysowem pędzą małemi tratwami, które, przebywszy mosty borysowskie, związuje się w wielkie tratwy i pod nazwiskiem płytów lub plennie spławia się do Kremienczuga. Tratwy takie mają długości od 40 50 sążni, a szerokości od 5 7 sążni i zawierają w sobie do 600 kłód. Dolina Berezyny przeważnie ma łąki, gdyż na zasadzie prawa komunikacyi wodnej, brzegi tej rzeki powinny być wolne od lasu i zarośli na sążni 10 szerokości. Oprócz tego w wielu miejscach rosną ogromne lasy, na miejscach wyższych dębowe, a na nizinach olsze, wikliny i t. p. Wiele jest jeziór bagnistych i niedostępnych, zwanych starorzeczyszczami; jestto dawniejsze koryto rzeki. Lasy dębowe na dolinie rzeki B. rosną jeszcze w powiatach ihumeńskim i bobrujskim, najobszerniejsze i niewyniszczone napotykają się między przystanią Snują a wsią Żukowcem; między Snują i ujściem rzeki Uszy jest knieja dębowa, długa na wiorst 7 i szeroka blisko wiorstę, w której w latach obfitujących w żołędzie, gdy te opadną, zbiera się dużo niedźwiedzi; knieja ta należy do p. Stanisława Rawy. W roku 1865 na jednem polowaniu zabito w niej 13 niedźwiedzi i jednego dzika. Dolina B. miejscami zawiera w sobie rudę żelazną; pokłady jej dochodzą w niektórych miejscach do 7 stóp grubości, najwięcej jej się znajduje około ujścia rzeki Bobra. O wiorstę od Berezyny jest fabryka żelazna Czerniawka, założona przez ks. Radziwiłła, potem własność J. C. M. W. Ks. Mikołaja Mikołajewicza, a dzisiaj Wasiliewa. Łąki nadberezyńskie obfitują w bujne trawy. Ważne dopływy B, według Zielińskiego, są Ponia, Sergucz, Hajna, Scha, Plissa, , Rowa, Bóbr, Usza, Brusiata, Klewa, Ussa, Świsłocz, Wołczanka, Olsa, Podświnka i Oła; mniej ważne Osowina, Wierchowje, Czernica, Możanka, Wierzchnia, Derażyna, Nidalka, Mraj, Smolanka, Pieszczanka, Żortajka, Olnica, Nacza, Bytcza, Brodnia, Bołotnica, Czapa, Mancza, Zarnówka, Połoza, Hrenica, Kamionka, Krapiwienka, Kaczenka, Bobrujka, Brodzia, Rudzianka, Czesnówka, Wydryca, Jełanica, Żerdzianka, Świedy i Rudzienka. Berezyna stanowiła niegdyś granicę między Rossyą a Litwą. W historyi B. pamiętna jest przeprawami przez nią Karola XII i Napoleona. W r. 1708 podczas wkraczania Karola XII do Rossyi, feldmarszałek Szeremetiew, chcąc przeszkodzić przeprawie Szwedów przez Berezynę, wysłał generała Goltz z 8, 000 wojska do Borysowa, ale Karol, dowiedziawszy się o tem po przybyciu do Mińska, dnia 7 czerwca wyprawił do Borysowa generała Sparre z 4ma pułkami, dla trzymania Rossyan w niepewności, a sapa zwrócił się na prawo przez Ihumeń ku Niższej Berezynie, i stanął tu d. 14 czerwca. Na przeciwnym brzegu znajdowało się tylko 600 żołnierzy rossyjskich, którzy musieli cofnąć się, i król szwedzki, rozkazawszy d. 15 czerwca zbudować dwa mosty, przeprawił się z swoją armią w dwóch dniach następnych. Pamiętniejszą atoli jest przeprawa Napoleona w r. 1812. Resztki armii francuzkiej zebrały się 20 listopada pod Orszą, i Napoleon zamierzał cofać się pod Borysów, aby, przeprawiwszy się w tern mieście przez Berezynę, ciągnąć do Mińska; ale znajdując się o trzy marsze od Borysowa, dowiedział się, że to miasto już zajęła armia Czyczagowa. Chociaż zaraz potem marszałek Oudinot wszedł do Borysowa, ale nie na wiele to się przydało Napoleonowi, albowiem most na Berezynie został zniszczony, i dunajska armia Czyczagowa zajmowała brzeg przeciwny. Hrabia Wittgenstein nadciągnąwszy dnia 23 listopada z pod Połocka do miasteczka Chołopienicz, z korpusami Berga i Steingla, zagrażał prawemu skrzydłu armii francuzkiej i mocno naciskał tylną jej straż, dowodzoną przez marszałka Victor. Z drugiej strony, główna armia rossyjska doszła do miasta Kopysia, a przodowe jej oddziały, pod dowództwem generałów Płatowa, Miłoradowicza i Jermołowa, znajdowały się już w okolicach miasteczka Tołoczyna, i naciskały armią francuzką od tyłu. W tak rozpaczliwem położeniu, Napoleon, opasywany ze wszech stron, postanowił przebojem otworzyć sobie drogę przez środek armii dunajskiej i ciągnąć wprost do Wilna. W tym celu, chcąc rozerwać uwagę Czyczagowa, groził mu przeprawą w kilku miejscach. Armia francuzką, wzmocniona korpusami marszałków Victor i Oudinot, tudzież resztkami dywizyi Dąbrowskiego, wynosiła jeszcze do 80, 000. W armii Czyczagowa było tylko 32, 000. Nadto, generał Oertel, mający ją wzmocnić korpusem 12, 000, zatrzymał się w Mozyrzu, bez żadnego dostatecznego powodu. Dnia 24 listopada przodowe kolumny francuskie, zbliżywszy się ku wsi Niemonicom, niedaleko Borysowa, zwróciły się na lewo, jakoby zamierzając ciągnąć w dół Berezyny. Admirał Czyczagow, troszcząc się nadewszystko, aby nie dopuścić Napoleonowi przeprawy przez Berezynę, między Borysowem a Bobrujskiem, i połączenia się z armią księcia Schwarzenberga, wyruszył dnia 25 listopada o świcie z Borysowa w kierunku miasteczka Niższej Berezyny. Generał hr. Pahlen, zo stawiony z przednią strażą pod Borysowem, a generał Czaplic z oddziałem swoim 4 ba taliony piechoty, 11 szwadr. kawal. , 3 pułki kozaków i 10 dział pod wsią Bryle, blizko miasteczka Ziembina. Chociaż tego dnia do strzeżono przygotowania ze strony Francuzów do przeprawy pod wsią Studzianką; lecz to nie zatrzymało Czyczagowa, który, uważając je za demonstracye, ciągnął dalej, i nawet polecił generałowi Czaplicowi złączyć się z hr. Pahlenem pod Borysowem, zostawiwszy pod wsią Bryle tylko kozackie posterunki. Tymczasem Napoleon rzeczywiście postanowił; przeprawić się pod wsią Studzianką, naprzeciw wsi Bryle, blizko o 2 mile wyżej Borysowa, gdzie poło żenie miejsca było daleko dogodniejsze. Wie czorem d. 25 listopada generał Eblé zajął się budową dwóch mostów na kozłach, jednego dla wojska, drugiego dla pociągów. W nocy z d. 25 na 26 listopada, marszałek Oudinot wyruszył z swoim korpusem z Borysowa ku Studziance, gdzie stanął o świcie; za nim ciągnęła cała armia, oprócz marszałka Victor, zostawionego w Borysowie, aby trzymać dłużej Rossyan w niepewności. Napoleon, przybywszy do Studzianki, zaraz rozkazał przeprawić się wpław lekkiej jaździe polskiej i woltyżerom, za którymi na dwóch tratwach dostało się 400 strzelców. Na górach u Studzianki ustawiono baterye z 40 dział i pod ich osłoną ciągnęła się dalej budowa mostu, którą utrudniała niezmiernie kra, płynąca po rzece, i niedostatek materryału. Ale dzielność i wytrwałość pontonierów francuzkich zwalczyły wszelkie przeszkody. Generał Czaplic znajdował się już prawie pod samym Borysowem, gdy dali mu znać kozacy, że Francuzi przeprawiają się pod wsią Bryle; natychmiast zwrócił się ku tej wsi, ale zastał Francuzów tak dobrze już usadowionych na prawym brzegu, że ze słabym swoim oddziałem nie zdołałby ich wyprzeć, i tylko z krzaków ich ostrzeliwał. O godzinie 7 wieczorem most był gotów, i korpus marszałka Oudinot w liczbie 7, 000 przeszedł zaraz na prawy brzeg i wyparł ze wsi Bryle oddział generała Czaplica, który cofnął się do Stachowa drogą borysowską. Admirał Czyczagów 26 listopada znajdował się we wsi Szabaszewiczach, a przednia jego straż, pod dowództwem generała 0 Rourke, stanęła aż w miasteczku Niżnej Berezynie, i wtedy dopiero przekonano się, że Francuzi zgoła i u nie myśleli o przeprawie. Wrócił się przeto Czyczagów nazajutrz do Borysowa. Tymczasem Napoleon z gwardyą przeprawił się pod Studzianką dnia 27 o go Berezyna