i mianował, listem pewnym a nie na membranie pisanym i zmyślonym; tedy wszystko insze opisuję Janowi i sukcessorom jego, aby jako Nieśwież i z majętnościami przyległemi nigdy wiecznymi czasy w dział iść nie mógł, ale primogenitus, według mojego rozpisania, z domu mojego dziedziczyć ma, i wywożona, alienowana, oddawana nigdy z Nieświeża nie była, to jest, armata wszystka i zupełny cykhaus, tak jako się w sobie teraz z działy różnemi i różnej wielkości, formy, także hakownice , szturmaki, także srebrne i inne w gmachach ochędóstwo i obicie wszystko ma. A srebro białe, krom złocistego, które Janowi należy, stołowe inne wszystkie, też białe pokojowe też Janowi z Albrychtem wespoły zapisuję, że się ci dwaj równym działem z sobą tym sposobem podzielić mają, a młodszej braciej Zygmuntowi i Alexandrowi, iż nieruchomych rzeczy nie biorą, tedy każdemu z nich dać ma Jan po tysiącu złotych, a Albrycht tylko tysiąc złotych obiema dać ma. A iż ci przerzeczeni młodsi synowie moi, Zygmunt i Alexander, są teraz w cudzych krajach, to jest, Zygmunt w Malcie a Alexander w Niemczech, tedy że po zejściu mojem majętności ich, którem im opisał, przyjść mają w opiekę i zawiadywanie syna mojego starszego Jana, chcę to mieć po nim i pilno mu rozkazuję, aby z procentów majętności Zygmuntowych i AIexandrowych dodawał im pieniędzy, jako się zwykło każdemu z nich na rok dawać, odsyłając im tam gdzieby którego czasu przemieszkiwali, czego też dojrzeć mają słudzy moi niektórzy, według osobliwej i na to umyślnie sprawionej ordynacyej mojej. że też nieboszczyk pan Starosta żmudzki 21), brat mój, zapisał mi opiekę, która i prawem przyrodzonem na mię spadała (czegom sobie nie życzył) dziatek swych, tedy, iż już Ich Mć pp. Starościcowie żmudzcy, synowcowie moi, lat dorośli, że już też zatem według prawa od opieki wolni, której jakom nie pragnął i owszem z wielkim ciężarem swym wiedziałem o niej, tedy też już, a to re ipsa, jestem od niej wolen , jakoż już mię Jmć pan Mikołaj z opieki kwitował. A żeby na mię i na majętnościach moich co nie padło, albo żeby potomstwo moje stąd zatrudnienia jakiego niemieli, tym testamentem moim oświadczam się i opowiadam Ich Mciom panom synowcom moim żem ich majętności nie tylko in toto neque in parte, ale i w najmniejszej rzeczy nie jestem winien , i jeżeli co brano (jakoż brano) na potrzeby moje, tedy wszystko za grosz gotowy płacono odemnie, o czem panowie ekonomowie, naznaczeni od brata, wiedzieli i wszystkiemi prowentami zawiedywali. Siostra Ich Mciów starsza, już chwała Bogu za drugim mężem w stanie małżeńskim zostaje, a panna Krystyna w klasztorze panieńskim Nieświeskim mieszka, to już Ich Mciom pp. Starościcom, jako braciej i opiekunom przyrodzonym, a ile o młodszej siostrze ich będzie wiedzieć należało, gdyż starsza już sui juris jest i ze wszystkiem z majętności Ich Mciów wyprawiona. A iż miewałem to w obyczaju, że od roku Bożego 1606 pisywałem testament, którym za odmianą czasu, osób, rzeczy, odmieniać też musiał, i aczem go zawsze swą ręką pisywał, teraz dla schorzałej głowy swej nie mogąc do tego przyjść i tak wiele swą ręką odprawować, obcą ręką ten teraźniejszy odprawić mi przyszło, tedy, aby wiadomo było, oznajmuję, że żadnego testamentu inszego niemasz odemnie sprawowanego nad ten teraźniejszy (prócz ordynacyi podziału między synami), który zostawuję; a jeśliby mi pan Bóg żywota przedłużył a zatem odmieniłoby się co w rzeczach moich, tak 21) Stanisław Radziwiłł umarł w r. 1599, zostawiając dwóch synów: Mikołaja Krzy sztofa i Alberta Stanisława,