LISTY. I. Do księcia Mikołaja Radziwiłła, zwanego Rudym, wojewody Wileńskiego. Z Warszawy 17. października 1571. Jaśnie Oświecony Xiąże Panie a Panie Stryju i Dobrodzieju mój miłościwy. Przyczyna, tak nierychłego mego pisania do W. X. M. ta jest, że po mojem przyjechaniu do Warszawy więcej niż we trzy niedziele dopiero Król JM. 1), tych rzeczy przesłuchał, któreś mi był W. Mść. i seorsim i pospołu z JM. Panem Trockim 2) zlecił, bo nazajutrz po mojem przyjechaniu kamień tak bardzo przyszedł królowi JM., że do dwu niedziel wielką passią miał, że zgoła nic nie sprawował. Gdy potem tych rzeczy przesłuchał, ze wszystkiego był bardzo kontent, a osobliwie że już ten list (który WXM. raczysz dobrze wiedzieć) na Sejm ma być. Około podpisów i samemu to królowi JM. zdało się, że nic po nich, bo jest res inusitata, jedno to było podanie owego Pana, co każdego rękę chciał trafić; jedno już król JM. kazał sollicitować a mianowicie WXM., aby wszystkie pieczęci u tego listu były zawieszone; a tak iż mi to rozkazał, abych o tem do WXM. pisał. Dla Boga racz mię WXM. w tem gratifikować, aby wszystkie pieczęci na sejm były, bo jeśli się WXM. na owego spuścił, co wszystko obiecywał, boję się że ze wszystkiego nic nie będzie: drugi list przeciwny chce podpisać sam, a wspominał często jakiego dobrego serca jest przeciwko narodowi Litewskiemu, chcąc to wszystkim pokazać, co prawemu Panu przeciwko wiernym poddanym pokazać się godzi, co aby kiedy było , faxit Deus. Była i excusatia niemała o Unią, ale to już] próżno, przedsię nam piskorz. Około instrukcyi, jakaby miała być posłom dana z sejmików powiatowych, wiele król JM. wspominał, i już owdzie skonkordowawszy posyłam ją do WXM., bo musiało się nieco ująć z owej co był Pan Trocki napisał, a to przeto że król JM. wspominał, żeby się ludzie domyśleli, że to od króla JM. pochodzi, gdzieby posłowie tak significanter ad divortium ciągnęli; samo się to już powiada stąd ukaże, kiedy nie () będą napominać abych z żoną mieszkał, a ja zasię ukażę te przyczyny dla czego nie mogę, dopiero na to przyjdzie, że de divortio radzić przyjdzie. I tak to król JM. rozumie, że tego nikt nie wie, że to podanie króla JM., a ono pełno o tem, a na ostatek i naszy extranei nuncii, którzy tu są w Warszawie, snać lepiej o tem wiedzą aniżeli my sami, tak my czyście daremnie wszystko sprawujemy, i tak mi się zda, że niedługo Cesarz 3) 1) Zygmunt August. 2) Ostafi Wołłowicz. 3) Maksymilian 11. Archiw. kom. hist. t. III.