Archiwum Komisyi Historycznej. T. 2. Kraków : nakł. Akademii Umiejętności, 1880. 412 s. : err. ; 27 cm. (Scriptores Rerum Polonicarum ; t. 5) (Wydawnictwa Komisyi Hist. Akad. Umiejętności w Krak. ; nr 17) Tekst część. łac. BUW 03915 [5] EDITIONUM COLLEGII HISTORICI ACADEMIAE LIT. CRAC. N. 17. SCRIPTORES RERUM POLONICARUM. TOMUS QUINTUS. Continet Collectanea ex Archivo collegii hist. Crac. CRACOVlAE, SUMPIIBUS ACAD. LIT. GRACOV. Typis Lad. L. Anczyc et Sociorum. 1880. WYDAWNICTWA KOMISYI HIST. ARAD, UMIEJĘTNOŚCI W KRAK. Nr 17. ARCHIWUM KOMISYI HISTORYCZNEJ. TOM DRUGI. Treść: Listy księcia Jerzego Zbaraskiego, kasztelana krakowskiego, z lat 1621 — 1631, wy-dał i poprzedził wstępem Dr. August Sokołowski. — Rewizya województwa poło-ckiego z roku 1552, wydał Dr. J. Szujski.— Dyjaryusz Komisyi bydgoskiej w r. 1614, z rękopisu Jakuba Zadzika, znajdującego się w bibliotece Jagiellońskiej, wydał Dr. Wła­dysław Wisłocki. — Bibliografija historyczna z lat 1878, 1879 i 1880, przez -Dr. Wł. Wisłockiego. — Sprostowania. KRAKÓW, NAKŁADEM AKADEMII UMIEJĘTNOŚCI. Z drukarni Wł. L. Anczyca i Sp. 1880. LISTY KSIĘCIA JERZEGO ZBARASKIEGO KASZTELANA KRAKOWSKIEGO Z ŁAT 1621-1631 wydał i poprzedził wstępem Dr AUGUST SOKOŁOWSKI. Wstęp: Na południowym krańcu dawnego województwa wołyńskiego po­wstało na początku w. XVII l) miasteczko Zbaraż, założone przez Jerzego księcia Zbaraskiego kaszt. krak. i po mieczu ostatniego potomka dawnej rodziny Zbaraskich. Nie była to osada zupeł­nie nowa; od wieków już bowiem stał na tem miejscu zamek obronny 2), Zbarażem zwany, a mieszkała w nim rodzina ksią-żęcego pochodzenia, która rzpltej polskiej zasłużyła się niejedno-krotnie w wojnie i w pokoju. Zkąd ona tu przybyła i jaki był jej początek, o tem różni różnie twierdzili. Słynny erudyt i samouk swojego czasu, Maciej Osostewicius Stryjkowski, będąc na schyłku XVI w. w Witebsku 3) poznał tam jednego z rodziny Zbaraskich, 1) Wiadomość tę czerpaliśmy z rękopisu: Laconicum, novellae provinciae Russiae im-maculatae conceptionis beatimae V, M. insigmtae, aliquotue eiusdem locorum et conventuum myrrothecium; seraphico fratrum Minorum reguł. observ. ord. mellificans. Collectore fratre Bernardino Kaliski. Rękopis ten spisany w pierwszej połowie XVII w. (skończony 17 kwie-tnia 1647) we Lwowie, podaje wiadomości o klasztorze Zbaraskim Bernardynów i wyraźnie mianuje X. Jerzego Zbaraskiego fundatorem Zbaraża i kościoła. 2) Długosz XIII, p. 515. 3) Kronika Stryjkowskiego wyd. Warsz, z r. 1846. II. 109, 58. Stefana, wojewodę witebskiego i nazwał go Korybutowiczem, następnie zaś w kronice 1) swojej wywiódł ród tego Stefana w prostej linii od Teodora albo Fiedka Korybutowicza kcia Nie-świezkiego. Za Stryjkowskim powtórzył tą genealogią Wijuk Kojałowicza dodając ze swej strony zupełnie mylną wiadomość 2), że ów Stefan Korybutowicz Zbaraski podpisał się na wielkim dokumencie unii lubelskiej, o czem w Voluminach legum ani śladu nie znajdzie. Zdanie historyków podzielał snać i pan wojewoda Witebski, bo na dwóch dokumentach współczesnych dodał sobie przy podpisie przydomek Korybutowicz 3) a jakkolwiek późniejsi Zbarascy oględnie tego dodatku używali, to krewnym ich Wi-śniowieckim pozostał on na zawsze a dobroduszny król Michał figuruje we wszystkich książkach jako Korybut Wiśniowiecki. Tak przedzierzgnęli się w w. XVI Zbarascy i pokrewni im kniaziowie Poryccy, Wiśniowieccy i Woronieccy na potomków syna Olgier-dowego, Dymitra Korybuta i nikt nie wiedział na pewne, czy pa-rentela ta była prawdziwą lub zmyśloną a jeżeli już znalazł się jaki niedowiarek pomiędzy bracią szlachtą, to zaglądał do Herbów rycerstwa lub do Ogrodu królewskiego i dowiadywał się ztamtąd, że Bartosz Paprocki w zupełnej zostaje zgodzie z Stryjkowskim i Kojałowiczem. Wątpliwość wszelka musiała ustać natenczas i dziwić się nie można, że późniejsi heraldycy Okolski i Niesiecki powtórzyli zdanie poprzedników, bo też nie było powodu aby mu się sprzeciwiać. Dopiero w naszych czasach zaczął powątpie­wać o dostojnem pochodzeniu Zbaraskich zasłużony badacz dzie­jów litewskich i ruskich, p. K. Stadnicki 4) i oparłszy się na do­kumentach współczesnych i kronikach doszedł do przekonania, że Zbarascy nietylko niemieli nic wspólnego z Dymitrem Kory-butem, ale nadto, że w żyłach ich nie płynęła wcale krew ksią­żęca, bo byli oni potomkami Deniska Mokosiejewicza dożywo­tniego dzierżawcy Zbaraszczyzny w pierwszej połowie XV. w. Tak jak niegdyś uwierzono Stryjkowskiemu i Paprockiemu tak też i teraz chwycił się hipotezy Stadnickiego oględny zresztą L Bartoszewicz 5) i przyjąwszy ją za dobrą monetę odsądził Zba­raskich od wszelkiego pokrewieństwa z Olgierdowiczami. Na po- 1) Ibid. II. 100. 2) Hist. Lithu. p. 487. 3) Baliński, Dawna akad. Wileńska. Petersburg 1862. p. 417 i 435. 4) Bracia Władysława Jagiełły Olgierdowicze, We Lwowie 1867 p. 108. 5) W artykułach „Wiśniowieccy" i „Zbarascy" w Encyklop. powsz. Orgelbranda. zór wydawałoby się w istocie, że słuszność ma p. Stadnicki, i tak też musiał sądzić Bartoszewicz idąc za jego zdaniem, przy­patrzywszy się jednak bliżej dokumentom zaczyna się zwolna powątpiewać o nieomylności obu sumiennych zresztą autorów i mimowolnie nasuwa się pytanie: czy też Stryjkowski rzeczy­wiście postąpił sobie lekkomyślnie wywodząc Zbaraskich od Dy­mitra Korybuta? lub też czy w tem jego twierdzeniu nie było troszkę prawdy, która później dopiero wskutek mylnego pojęcia dokumentów została zaciemnioną i zachwianą? Odpowiedź na to pytanie musi wypaść przychylnie dla Stryjkowskiego, skoro się tylko pozna dokładnie i rozbierze zarzuty jakie mu czyni autor „Synów Gedymina". Głównym szkopułem o który się rozbijają wywody Stryj-kowskiego, ma być podług p. St. ta okoliczność, że wszyscy trzej synowie Dymitra Korybuta pomarli bezpotomnie. Byłby to zarzut w istocie ciężki, gdyby źródło, zkąd ta wiadomość pocho­dzi, zasługiwało: na powagę i uznanie. Tymczasem sam p. St. osłabia wiarogodność przytoczonego przez siebie kronikarza, przyznając, że prawdopodobnie nie doszedł on nas w pierwotnej swej postaci i że nieraz pozwala sobie wtrętów i dodatków, da­jących o wartości jego historycznej wcale niekorzystne wyobra­żenie 1). Trudno to bardzo opierać się na takiem źródle, trudniej jeszcze budować na niem hypotezy, skoro inne, wiarygodne do­kumenta zdają się mówić co innego. Przypomnieć sie tu godzi przedewszystkiem owo poręczenie za księcia Andrzeja wydane w Dolatyczach przez czterech książąt, gdzie obok Witolda, Skir-giełły i Włodzimierza napotykamy także Fedora księcia na Ratnie2). Nie jest ten Fedor albo Teodor, jakby go inaczej nazwać wy­padało, Wigandem-Alexandrem, bo książę ten umarł w r. 1392 a dokument przytoczony pochodzi z r. 1894, że zaś ów Teodor jest bratem Andrzeja 3) i Władysława Jagiełły, więc przypuścić należy, że był on synem Dymitra Korybuta i posiadał dzielnicę na Rusi. W kilkadziesiąt lat po tem zdarzeniu, opisanem w przy­wiedzionym co tylko przez nas dokumencie, odbywa się podobna 1) Bracia Wład. Jag.105. 2) Codex epistolaris saec. XV pars I. p.. 20. 3) pro fratre nostro Andrea, są słowa dokumentu; wprawdzie, biorąc rzeczy ściśle nie był syn Korybuta bratem Andrzeja, ale ponieważ w dokumencie imię jego przytoczono na końcu po trzech braciach księcia i króla Władysława, więc nazwano Andrzeja bratem wszys­ tkich czterech, nie wdając się w bliższe określenie stopnia pokrewieństwa. scena w okolicach Łucka, nad brzegami Styru: kilku książąt i bojarów wydaje królowi Władysławowi Jagielle poręczenie za jeńców litewskich, wziętych pod Łuckiem, i znowu napotykamy pomiędzy ręczycielami księcia Iwaszka Korybutowicza 1). Kto on jest? trudno powiedzieć. Syn Dymitra Korybuta, Iwan, to oso­bistość niemal mytyczna, w czasie ubiegłym nic o nim nie sły­szymy, zkądby się więc wziął nagle nad brzegami Styru, wśród ziemian ruskich? prawdopodobniejszem o wiele, że to syn owego Teodora albo Fedora Ratneńskiego, osiadły na Wołyniu może nawet w samym zamku Zbaraskim. Wszak w kilkadziesiąt lat później wspomina Długosz, opisując napad Tatarów, o księciu Iwanie, który oblężony przez pogan spłonął wraz z zamkiem Zbaraskim 2). Przypuszczenie nasze, jako zbyt śmiałe utrzymać się może nie da w całości, w każdym razie jednak wątpić trudno, że na Wołyniu i w okolicach Ratna żyła na schyłku XIV i w pier­wszej połowie XV w. rodzina książęca, która wywodziła swój ród od Olgierda i Korybuta. Otóż z tem twierdzeniem naszem łączy się w dziwny sposób wywód Stryjkowskiego. Odrzuciwszy bowiem to co autor ten bez podstawy baje o Dymitrze Kory-bucie, jakoby książe ten budował zamki Wiśniowiec i Zbaraż 3), pozostaje niezbitem na razie zdanie, że Teodor albo Fiedor Ko-rybutowicz Nieświdzki posiadał Krzemieniec i Bracław od króla Władysława III i był przodkiem Zbaraskich i Wiśniowieckich 4). Na poparcie tych słów Stryjkowskiego niejako, wydała komisya archeologiczna wileńska 5) dwa dokumenta z r. 1434 i 1435, w których ów Fedko książę Nieświeski albo Nieświdzki zeznaje, że utracił wprawdzie zamki Krzemieniec i Bracław, lecz że za łaską króla polskiego odzyskał je dla siebie i dla swoich dzieci i dzierży teraz od korony Bracław i Krzemieniec i ojcowiznę swoje: Zbaraż, Winnicę, Chmielniki Sokolec. Dziwnym zbiegiem okoliczności użył p. St. tych dokumentów, które nam służą na poparcie Stryjkowskiego, przeciw niemu. Oto — twierdzi autor „Braci Władysława Jagiełły" — ten Fedor jest księciem ostrog- 1) Godex epistoł, s. XV, p. 70. 2) Długosz XIII, 515. 3) Kronika II, 101. 4) Ibid. 194. 5) Zbiór, dyplomatów rządowych i aktów prywatnych, posługujących do rozjaśnienia dziejów Litwy i złączonych z nią krajów (1387—1710), wydanych przez komisya archeologi- czną wileńską pod redakcyą sekretarza Maurycego Krupowicza. Część I. Wilno 1858. (Ten sam tytuł także po rossyjsku) p. 18 i 19. skim, pisywał się także Nieświdzkim, od niego pochodzą Ostrog-scy, jakże więc można robić go praojcem Zbaraskich? Gdyby fi tak było rzeczywiście jak mówi p. St., nie pozostawałoby nic innego, jak tylko zgodzić się na jego wywody, tymczasem rzecz ma się inaczej, bo ów Fedko Nieświdzki nie jest Fedkiem Ostrog-skim. P. St. omyliły podania Długosza 1). Oparł on się na nich i nie zaglądając już do dokumentów zidentyfikował Fedka Nie-świdzkiego z Fedkiem Daniłowiczem ksciem ostrogskim; a może też przekonała go uwaga Krupowicza 2), który zgodnie z Długo­szem mieni Fedka Daniłowiczem. Na szczęście posiadamy do­kument o lat 48 wcześniejszy a dotyczący tego samego Fedka Ostrogskiego. Król Władysław Jagiełło, wyprawiając się w jesieni r. 1386 na Litwę, bawi jakiś czas w stolicy Wołynia, Łucku i wydaje tu w oktawę WW. Świętych przywilej dla Teodora syna Da-nielowego, a w tym dokumencie potwierdza księciu Teodorowi posiadanie Ostrogu wraz z okręgiem, pod tym jednak warunkiem, aby wspomniany książę służył tak wiernie królowi i koronie polskiej, jak niegdyś stryjowi królewskiemu Lubartowi 3). Jeżeli więc Teodor w r. 1386 otrzymuje na własność Ostróg a po­siadał go już przedtem za Lubarta, to trudno przypuścić, aby ten sam człowiek żył jeszcze w r. 1434, a co więcej, walczył konno i rycerskiem bawił się rzemiosłem. Gdyby jednak i tak było, gdyby w owym wieku, gdzie szlachta możniejsza i mniej możną spędzała połowę życia na koniu i w zbroi, ów książę Fedor do późnej starości zachował i zdrowie i siły, to zawsze zapytać się godzi kiedy utracił państwo ostrogskie? bo wyliczając dobra, jakie w spadku dostał po ojcach, byłby zapewne tak roz­ległych włości nie pominął. Zresztą dochował się nam dokument z r. 1386 w drugiej redakcyi, która nosi wprawdzie cechy XV w. na sobie, o ile ze stylu wnosić można, różni sie jednak tem od pierwszej, autentycznej, że obok Jagiełły występuje tu także Wi­told i że posiadłości kscia Fedora są dokładnie wyliczone 4). Jak­kolwiek przywilej ten jest widocznie podrobiony, to celem pod­rabiającego było nie rozszerzenie nadania ale raczej dowód, że 1) Dług. XI, 618. 2) Zbiór dyplomatów p. 18. 3) Źródła do dziejów polsk. wyd. przez Grabowskiego i Przeździeckiego I, 145. Przy­ wilej ten potwierdziła królowa Jadwiga w Krakowie 4 listop. 1393, Akta ziem. i grodz. V, 25. 4) Wydrukowaliśmy ten dokument w Zbiorze listów z XV w. (Godex epistolaris) p. 8. obok Jagiełły miał Witold także prawa zwierzchnictwa nad Wo­łyniem. Odłożywszy przeto względy polityczne na bok, możemy ową wzmiankę o dobrach, należących do klucza ostrogskięgo uważać za autentyczną. Otóż pomiędzy włościami, które ten drugi przywilej wylicza niema ani Zbaraża, ani Winnicy, ani ża­dnej posiadłości przytoczonej w dokumencie z r. 1434; zważy­wszy więc to wszystko cośmy przytoczyli, łatwo wnioskować, że Fedor książe Nieświdzki nie jest tą samą osobistością co Fedor Danielewicż Ostrogski i że go za przodka Zbaraskich uważać .można. Inne pytanie czy był on synem Kory buta lub nie? i na to odpowiedzieć trudno. Bo że nie pisał się Korybutowiczem to rzecz małej wagi; książęta ówcześni niezawsze dodawali imię ojca, że nie wyraził pokrewieństwa swego z królem, jeszcze łatwiej da się wytłumaczyć, bo i nie przystało mu w tak drażliwej spra­wie szczycić się wspólnem pochodzeniem i zwyczaj tego nie wy­magał. Ileż to dokumentów wydawali wtedy bracia królewscy i niewspomnieli w nich wcale o królewskiej parenteli. Słowem pewności niema wcale, że książe Fedor nie był Korybutowiczem ani też dowieść nie można, że pochodził wprost od Dymitra Korybuta, w każdym razie jednak pozostaje zagadkowa osobistość, ów Iwaszko Korybutowicz 1), niemający żadnego tytułu zresztą w r. 1431 a przypominający Iwana księcia na Zbarażu, co spalił się w zamku oblężonym przez Tatarów 2). Czyby to niebył syn Fedora a przodek Zbaraskich, jak to pojmuje- Stryjkowski? Wprawdzie genealogia książąt Zbaraskich nie zna w tych czasach Iwana, ale zapominać nie trzeba, że rodowód ten jest dziełem późniejszych pisarzy, którzy nie znali tych dokumentów, które do dziś- ogłoszono i że łatwo mogli się pomylić. Chcąc utrzy­mać naszą hipotezę wypada jeszcze rozprawić sie z jednym za­rzutem p. St. Oto—powiada zasłużony autor „Synów Gedymina" i „Braci Władysława Jagiełły"—w r. 1442 nadał: Kazimierz Jagiellończyk W. X. Litewski Zbaraż wraz z przyległościami Deniskowi Mokosiejewiczowi, a wyliczone w nadaniu tem dobra stanowiły w w. XVII odłam jeden fortuny Wiśniowieckich i Zba­raskich; naturalny więc ztąd wniosek, że owi Poryccy, Wiśnio-wieccy i Zbarascy to nie książęta ale zwykła szlachta, Mokosie- 1) Codex epistoł. 70.- 2) Izyd. Szaraniewicz przytacza w rozprawie: Rzut oka na beneficya kościoła ruskiego za czasów rzpltej polskiej. Lwów 1876, na str. 5, że przechowała sie erekcya cerkwi w Hu-bicach w ziemi sanockiej, dokonana przez Iwana kniazia Nieświdzkiego i żonę jego Jarochnę Z r. 1445. jewicze, którzy sobie w w. XVII tytuł książęcy przywłaszczyli 1). Szczęściem dla Zbaraskich i całej ich parenteli jest ów dokument, na którym p. St. się opiera najoczywiściej podrobiony. Trudno bowiem przypuścić, aby książę Kazimierz tytułował się królewi­czem litewskim 2) jeszcze trudniej, aby szlachtę nazywał rycerzami. Królewiczów i królów litewskich, żmudzkich i ruskich — a tak czytamy w pomienionym dokumencie — nie znano w w. XV; szlachtę zaś nazywano po rusku szlachtą a nigdy rytarami. Najlepszym dowodem jest w tym względzie przywilej ziemski 3) dany Litwie w r. 1457, przez tegoż samego Kazimierza Jagiellończyka, a więc współczesny niemal nadaniu dla Mokosieja, a przecież w tym przywileju, pisanym także po rusku, nie napotykamy ani razu słowa rytar. Jeszcze trudniej wytłumaczyć w jaki sposób Kazi­mierz, W. X. Litewski mógł gospodarować na Wołyniu, kiedy ten Wołyń był w posiadaniu Świdrygiełły, jak to sam p. St. dowodzi 4). Tak więc przywilej wydany w r. 1442 jest dziełem jakiegoś fałszerza, prawdopodobnie z XVI w. a książe Stefan Zbaraski może słusznie zupełnie twierdzić w r. 1546, kiedy opro­wadza komisarzy królewskich po granicach swych włości: to wszystko jest nasze od wieków, to nasza ojcowizna 5). Zdawa­łoby się, że przy końcu XV i na początku XVI w. rozjaśni się historya rodziny Zbaraskich, bo mnożą się opracowania kroni­karskie, bo wiadomości piszących nabierają coraz to więcej pe­wności i dokładności. Stało się jednak inaczej: Wasyl, prawdo­podobnie syn Iwana miał trzech synów i dzieląc pomiędzy nich fortunę swoje dał początek trzem a raczej czterem odrębnym rodom, z których każdy tytułował się Zbaraskim. Byli to knia­ziowie Poryccy, Wiśniowieccy zwani także Wiszniewskimi 6), Woronieccy i Zbarascy. Jakie zamieszanie ztąd powstało, łatwo sobie wyobrazić. W r. 1514 np. zapisuje książe Konstantyn Ostrogski, małżonce swojej Tatiannie Siemienównie dożywocie na Turowie a jajco świadek podpisuje się na tym dokumencie książe Michajło Wasilewicz Zbaraski 7), równocześnie prawie wal- 1) Bracia Wład. Jag. 109. 2) Zbiór Krupowicza p. 21. 3) Zbiór praw litewskich. Poznań 1841. p. 28. 4) Bracia Wład. Jag. 364. 5) Archeograficzeskij Zbornik dokumentów otnosiaszcz) chsia k historyi siwerozapadnoj Rusi, I. Wylna 1867. p. 117. 6) Ibid. 119. 7) Grabowski i Przeźdz. Źródła etc. II, 425. czy on pod Wiśniowcem- z Tatarami w towarzystwie Andrzeja Zbaraskiego. Szczęściem, że Bielski opisując bitwę Wiśniowiecką przytoczył nazwiska obu 1) i w ten sposób wyratował nas z kło­potu. W kilkadziesiąt lat później czytamy znowu o Mateuszu ze Zbaraża Woronieckim, namiestniku kijowskim 2), w r. 1607 za­siada na sejmiku Łuckim równocześnie dwóch Januszów Zbara­skich: jeden z nich Janusz ze Zbaraża Porycki, starosta Ibero-polski dopomina się nagrody „za służby ustawiczne, krwawe, które z urazą zdrowia i majętności czynił", drugi Janusz książę na Zbarażu wojewoda Bracławski, Krzemieniecki etc. starosta ma być rzecznikiem dyssydentów wołyńskich na sejmie war­szawskim 3), a nawet wtedy, gdy już rodzina Zbaraskich wyga­sła a Zbaraż przeszedł w posiadanie Wiśniowieckich, podpisują się na postanowieniach kapturowych wojew. Wołyńskiego Stefan ze Zbaraża książę Porycki i Michał Zbaraski 4). W tym chaosie rozmaitych imion i nazwisk zaprowadził pierwszy Paprocki ład niejaki i porządek. W „Herbach rycerstwa polskiego" wydanych w r. 1584 wywiódł on ród Zbaraskich od Fedora, któremu za syna dał niesłusznie Daszka, zapewne był to ów Iwaszko Ko-rybutowicz ręczący w r. 1431 za jeńców litewskich. Wnuk Fe­dora a syn Iwaszka, Wasyl jest praojcem Poryckich, Wiśnio-wieckich, Woronieckich i Zbaraskich. Z Zbaraskich zna Paprocki Stefana, Mikołaja, Władysława i Jerzego braci rodzonych, nie mówi jednak czyimi byli synami ani w „Herbach" ani w wy­danym później „Ogrodzie królewskim". Krytyczniejszy o wiele Niesiecki wynalazł syna Wasylowego Andrzeja i wywiódł od niego dalszą genealogią Zbaraskich. Podług niego byli owi czte­rej bracia, których przytoczył Paprocki synami Andrzeja, ale tylko jeden z nich Mikołaj, starosta Krzemieniecki, zostawił syna Janusza protoplastę późniejszych Zbaraskich. Mikołaja nazywają niesłu­sznie niektórzy pisarze także Michałem. Druga żona jego Anna Deszputówna, wdowa po Fedorze Sanguszce, nazywa się w te­stamencie, spisanym w r. 1575 kniahynia Mikołajowa Zbaraska, starościna Krzemieniecka 5). Nie miała też Anna z Mikołajem Zba­raskim żadnego potomstwa, cały majątek swój więc przekazała 1) Kronika Bielskiego wyd. Turowsk. II, g65. 2) Grab. i Przez. I, 67. 3) Archiw jugo-zapadnoj Rossyi etc. T. I. czast wtoraja. Kiew. 1861. p. 80 i 82. 4) Ibid. p. 162. 5) Kopia testamentu tego, zrobiona w w. XVI znajduje się pomiędzy rękopisami Akad. Umiejęt. w Krakowie, fasc. 222. wnukom, synowi i córkom Romana Sanguszki. Zbaraskim nic się z tego prawdopodobnie nie okroiło a było ich wówczas dwoje, bo książę Mikołaj ożeniony po raz pierwszy z Koziczanką 1) miał z niej córkę Maruszę albo Małgorzatę i syna Janusza, pó­źniejszego wojewodę Bracławskiego. Marusza wyszła za Bazylego Zahorowskiego, kasztelana bracławskiego, ale prędko rozeszła się z mężem, bez rozwodu. Awantury Zahorowskiego, z którym żadna żona żyć nie chciała, mało nas obchodzą, ważniejszą jest pani Małgorzata, bo jeden wypadek z jej życia rzuca światło na stosunki wyznaniowe w rodzinie Zbaraskich. Oto w sierpniu r. 1596 staje przed sądem grodzkim Włodzimierskim pan Maciej Krotowicz, pełnomocnik kasztelanowej Bracławskiej, Wasylowej Zahorowskiej i skarży się w jej imieniu na władykę Włodzimier­skiego, Hipacego Pocieja o sprofanowanie cerkwi w Ilińcach, ma­jątku p. Maruszy 2). Zdarzenie to, które utonęło zapewne w morzu aktów grodzkich bez śladu, każe nam się domyślać, że rodzina Zbaraskich jeszcze przy końcu XVI w. wyznawała obrządek słowiański 3). Nawet Sawicki, piszący pod pseudoni-mem Cichockiego nie śmie twierdzić, że Zbarascy dawno przy­jęli obrządek łaciński 4), wysławia tylko Janusza, wojewodę Bracławskiego jako prawego syna kościoła. Pierwej może niż Janusz przeszedł na katolicyzm stryj jego Stefan, który też pier­wszy podpisuje się Korybutowiczem, linia wołyńska Zbaraskich pozostała prawdopodobnie dłużej przy kościele wschodnim a cho­ciaż i przeszła na katolicyzm, to nie zapomniała jednak o dawnem wyznaniu. Za dowód tej ich ortodoksyi greckiej może służyć ta okoliczność, że kiedy szlachta wołyńska obrządku wschodniego pisała w r. 1607 zażalenie do sejmu o niezachowanie przywile­jów kościoła greckiego, znajdujemy na tym akcie także podpis wojewody Bracławskiego 5). Może tej okoliczności przypisać na­leży tę niechęć, jaką syn kcia Janusza, późniejszy kasztelan kra­kowski pałał ku Jezuitom, może i niełaska Zygmunta III, której doznawali bracia Zbarascy z początku z tego samego płynęła źródła. To pewna jednak, że i wojewoda Bracławski i jego sy­nowie byli katolikami, czy był nim książę Janusz, podpisując ów akt szlachty wołyńskiej? trudno rozstrzygnąć, ale z wzmianki z 1) Kniaź Dymitr Kozicki występuje jako świadek w powyższym testamencie. 2) Archeograficzeskij Zbornik etc. I. 3) Myli się więc Bartoszewicz, utrzymując, że w rodzinie Zbaraskich trudno napotkać śladów, że przyznawali się kiedykolwiek do słowiańskiego obrzędu. (Artyk. „Zbarażscy" w Enc. warsz). 4) Alloquia Osiecensia sive etc. Gracoyiae 1615. 5) Archiw jugo-zapadnoj Rossyi I, 82. 2 Sawickiego 1) i ks. Birkowskiego wątpić nie trzeba, że i rodzina Zbaraskich poszła za przykładem innych możnych rodów ru­skich i połączyła się z kościołem. Synowie Janusza: Jerzy i Krzy­sztof, wychowani już- w zasadach katolickich 2), odziedziczyli po ojcu i fortunę wielką i znaczenie w rzpltej. Ale umysł niespokojny i ambitny, chciwość nienasycona zaszczytów, a przytem niepo-wściągniona duma zaprawiły życie obu braci jakąś dziwną go­ryczą i niezadowoleniem. Nie szukając szczęścia w życiu domo: wem,—obaj byli bezżenni — pragnęli oni gorąco wyniesienia a król, niewiedzieć z jakich powodów7, odmawiał im wyższych godności. To postępowanie dworu, nakazane okolicznościami a może nie­słuszne trochę, rozdrażniło dumę wrodzoną Zbaraskich i popro­wadziło ich na drogę opozycyi. Czasy rokoszów minęły wpraw­dzie jak na teraz bezpowrotnie, ogół narodu porwany wypad­kami na wschodniej granicy państwa mało brał udziału w spra­wach wewnętrznych, dawni przywódzcy opozycyi bądź poumie­rali bądź usunęli się od życia publicznego; zwycięska wojna z Rosyą pogodziła dynastyą z narodem i otworzyła szlachcie obszerne pole do czynów rycerskich i bogatej zdobyczy. Wśród tego musiała umilknąć opozycya. Gniewali się wprawdzie na króla Radziwiłłowie, ale o rokoszu nie myśleli. Krzysztof wo­jował w Inflantach, a nieprzebłagany Janusz, ożeniony z kurfir-sztówną brandenburską, wyjechał z kraju i listownie tylko pod­niecał brata do opozycyi, sam zaś myślał o emigracyi do Nie-miec i o tem, aby w przyszłej wojnie „jaką prowincją wojenną z pewnemi kondjcjami na się wziąść" 3). Kalwin z wjznania, szwagier margrabiego na Anspachu i słynnego podówczas księcia Chrystyana z Anhaltu przylgnął książe Janusz duszą i ciałem do opozycyi niemieckiej, nie mogąc zażegnąć nowego w Polsce rokoszu. Bóg wie, jakie się tam po głowie jego roiły plany, szczęściem dla Radziwiłłów i dla Polski śmierć przerwała ten żywot zhańbiony rokoszem, wykrzywiony fałszywemi pojęciami o swobodach oby­watelskich a zgorzkniały wcześnie od zbytniej ambicyi i przewro­tności. Ale chociaż twórcy rokoszu pomarli a tradycya zbrojnej prze­ciw królowi opozycyi nie miała pomiędzy szlachtą zwolenników, to myliłby się ten bardzo, ktoby ten zwrot w usposobieniu narodu uważał za zwycięstwo zasad monarchicznych. Opozycya pozostała 1) Alloquia Osiec. p. 224. 2) Ali. Osiec. 1. c. 3) Porów, ciekawe listy Janusza Radziwiłła w dodatku do „Spraw wojennych" księcia Krzysztofa. opozycya jak dawniej, przybrała jednak charakter bardziej prywatny. Lada magnat, obrażony przez króla za pominięcie go przy roz-dawaniu starostw lub wakancyi, uważał za rzecz o wiele ko-rzystniejszą dla siebie burzyć szlachtę na sejmach przeciw pro­jektom rządowym, niż porywać się zbrojno na króla, po którego stronie musiała stanąć reszta oligarchii szlacheckiej, aby zgnieść niebezpiecznego dla równości obywatelskiej oponenta. Król znu­żony i znudzony bezustanną opozycya, zadowalniał zwykle krzy­kacza jakiemś tłustem starostwem albo też dygnitarstwem i oku­pywał sobie tem, jeżeli nie pomoc to milczenie namiętnego do niedawna nieprzyjaciela.—Taką drogą poszedł i książe Jerzy Zba­raski. Do r. 1620 widzimy go w szeregach opozycyi; łącznie z bratem wodzi on rej pomiędzy szlachtą a kiedy Zygmunt III stosownie do układów z domem habsburskim, pozwala Ferdy­nandowi II na zaciągi w Polsce i nawet zamierza wmięszać się czynnie w wojnę trzydziestoletnią, książę Jerzy pisze broszurę przeciw polityce królewskiej 1). To był krok stanowczy dla niego i dla rządu. Zygmunt III nie chcąc zerwać z Habsburgami zamie­rzył ułagodzić opozycya i skoro tylko zawakowała kasztelania krakowska po śmierci X. Ostrogskiego, wyniósł na tę godność X. Jerzego. I o dziwo! ów żarliwy republikanin, ów antagonista Austryi, staje się nagle przyjacielem królewskim, nie sprzeciwia się zaciągom na rzecz Ferdynanda, Betlen Gaborowi odmawia w listach tytułu królewskiego, upomina, aby Kraków i Podgórze węgierskie uzbrajano przeciw możliwej inwazyi Węgrów, słowem trybun szlachty przekształca się na senatora przychylnego kró­lowi. Wprawdzie i to usposobienie ulega rozmaitym zmianom. Dumny magnat, połechtany przyjemnie listem elektora bran­denburskiego, staje się gorącym jego rzecznikiem, dowodząc przez to, jak miernym był statystą i jak mało znał się na polityce; w pomoc kozacką podczas wyprawy chocimskiej nie wierzy i lek­ceważy ją sobie, a kiedy Zaporożcy ciągnąc w posiłek rzpltej zawadzają o jego ruskie dobra, przysięga, że mścić się będzie na tych co ich sprowadzili, ale wszystkie te podrywy są raczej wynikiem złego humoru i fantazyi szlacheckiej niż opozycya pły- 1) Septuaginta graves et arduae rationes, ob quas regem Poloniae nec non senatores et nobilitatem regni, defensioni in Hungaria, Bohemia et alibi locorum inevitabili necessitate susceptae, non adversari, neque committere decet, ut huic negotio implicentur. Quarum nonnullae ad regem a Dn. Generali missae, postea vero a Generoso quodam, Deo, lingua regi et patriae fideli Polono, pacis avido auctae et informando unicuiąue germanica et latina publicatae sunt. Posonii die Martini, A. 1619. nącą z przekonania i przekory. Nie trzeba zapominać, że książe Jerzy jest to senatorem i jednym z pierwszych w rzeczypospolitej, że o godności tej ma bardzo wysokie wyobrażenie i że przyje­mnie mu jest pochlubić się przy każdej sposobności tą swoją powagą kasztelańską i dać uczuć królowi, że głos jego znaczy coś u braci szlachty i senatorów. A cóż dopiero mówić o sto­sunkach z ościennymi dworami, które tak mile łechtały ambicyą każdego magnata polskiego. Łatwo sobie wyobrazić z jakiem za­dowoleniem odczytywał książe kasztelan na pół poufne zwierze­nia uciśnionego przez rząd polski kurfirszta brandenburskiego; jak radośnie biło jego serce ambitne, kiedy dawał posłuchanie posłowi stanów węgierskich, lub odpowiadał na listy siedmio-grodzkiego księcia. Nie można się dziwić nawet, jeżeli człowiek miernych zdolności — a takim był książe kasztelan — odurzony temi kadzidłami rad odgrywał rolę protektora w obec ludzi, których polityka była jeżeli nie zgubną, to w każdym razie szko­dliwą rzpltej, nie można się dziwić, jeżeli pałał nienawiścią ku Jezuitom, bo ci zakonnicy, tak utrzymywano wówczas, wywie­rali wpływ główny na postanowienia królewskie a temsamem stawali w drodze wszechmocy kasztelańskiej, ubliżali jego powa­dze senatorskiej. To też kże kasztelan nienawidził ich serdecznie1) i nie taił się z tą nienawiścią dokąd nie został kasztelanem. Jako senator pohamował się nieco. Podczas słynnego sporu akademii krakowskiej z Jezuitami, stanął wprawdzie w obronie praw uni­wersytetu, ale w liście do Marcina Szyszkowskiego, biskupa kra-kow. tłumaczy się, że uczynił to dlatego, bo go losy akademii obchodzą, bo „sam wziął tu prima rudimenta litterarum"; o Je­zuitach wyraża się zresztą dość oględnie. Jakie były jego uczucia wtedy trudno odgadnąć, dość, że mówił łagodniej. Podobnej zmianie uległ także stosunek względem królowej Konstancyi. Pani ta, w dziejach Zygmunta III zapomniana zupełnie, albo też wspominana nawiasem, odgrywała bardzo ważną rolę w wypad­kach ówczesnych. Z charakteru podobna zupełnie do brata swego Ferdynanda II, tak jak on głęboko i prawdziwie pobożna, su­mienna w spełnianiu praktyk religijnych aż do ascetyzmu, wzo­rowa matka, najlepsza żona, lubiła się mieszać do polityki a wpływ jej był tem więcej stanowczy im mniej rozgłosu nadawała swo­jemu działaniu. W każdym razie musiała to być kobieta niepo- 1) Wielewicki w niewydanej dotychczas kronice mówi (pod r. 1617): Nobilitas fere tota Cracoviensis ducem Georgium Zbarascium, iuratum societatis nostrae hostem tanquam aliquod numen colebat ejusque omnia dicta tanquam oracula habebat. spolitych zdolności, kiedy potrafiła utworzyć na dworze i w Pol­sce stronnictwo przychylne dworowi a tem samem sprzyjające polityce Habsburskiej. Wmieszanie się Polski do wojny trzydzie­stoletniej, myśl odzyskania Szląska za cenę pomocy, którą Zyg­munt III miał cesarstwu udzielić, nakoniec koadjutorya Wro­cławska wyrobiona dla królewicza Karola Ferdynanda, to wszy­stko było jeśli nie w zupełności to po większej części dziełem królowej Konstancyi. Z taką kobietą trzeba się było każdemu rachować, kto na dworze jakiekolwiek stanowisko zajmował lub zajmować pragnął, a że do takich należał i X. Zbaraski Jerzy, więc łatwo sobie wytłumaczyć tę niechęć jaką okazywał królo­wej. Ale przyszła chwila, gdzie i uprzedzenia X. kasztelana wiel­kim uległy zmianom. Po wyprawie chocimskiej, na której, po­wiedziawszy nawiasem, książę nie był, chociaż w domu siedząc krytykował srodze sposób prowadzenia wojny, wypadało wysłać do Konstantynopola posła, coby i rzpltą godnie umiał reprezen­tować i pokój z Turkiem ostateczny zawrzeć. To poselstwo upa­trzył kże Jerzy dla brata swego Krzysztofa, który dotychczas niewiele się odznaczył a więcej może przez opozycya dworowi naraził. Wypadało więc teraz kasztelanowi uczynić zwrot w polityce. W istocie też pisze on do króla i królowej nibyto z okazyi powinszowania tak świetnego zwycięstwa, o któ­rem do samego ostatka powątpiewał, nareszcie zaś, przedsta­wiwszy opłakany stan kraju i konieczną potrzebę trwałego po­koju,- radzi wyprawić czemprędzej posła do Konstantynopola, a opisuje go i określa w ten sposób, że nawet człowiek mało obznajomiony z osobistościami współczesnemi pozna w tym obra­zie X. koniuszego. Król i królowa odgadli także myśl kaszte­lana i Krzysztof pojechał do stolicy tureckiej, gdzie przyznać to trzeba, umiał pogodzić honor i godność narodu z etykietą dwor­ską i wymaganiami dyplomacyi tureckiej. Od tego czasu zaczyna też kże Krzysztof brać żywszy udział w sprawach publicznych; widać to i z listów jego, które w znacznej liczbie przechowały się do naszych dni i z obszernego memoryału, jaki ułożył po­wróciwszy z Konstantynopola, o pokoju tureckim 1). Snać pierw­sza ważniejsza usługa, oddana rzpltej, obudziła w nim uśpione zdolności i zachęciła do pożyteczniejszego dla ogółu działania. 1) Autograf tego memoryału znajduje się w Tek. Narusz., tytuł jego następujący: „Status teraźniejszy monarchiey Tureckiey, iakie subiecta, siły Ziemskie y morskie y czego się spodziewać z iego przymierza możemy. Nikt nie przeczuwał wtedy, że to były ostatnie błyski dogory­wającego już życia. W cztery lata później umarł kże koniuszy nagle w Końskowoli, mając lat zaledwie 47. Zgon księcia Krzy­sztofa zasmucił wszystkich, co go znali bliżej i spodziewali się, że niejedną usługę jeszcze wyświadczy rzpltej. X. Fabian Bir-kowski uczcił pamięć zmarłego piękną mową pogrzebową a ofi-cyalny orator swego czasu, Jakób Sobieski, wygłosił nad grobem dość udatny panegiryk, królowa przysłała w swojem imieniu podczaszego koronnego, chcąc oddać hołd należny cieniom zmar­łego posła. Zdawałoby się, że te dowody przychylności i zaufania ze strony dworu wpłyną łagodząco i na księcia kasztelana. Stało się jednak inaczej. Osamotniony przez śmierć brata, rozdrażniony cierpieniami — chorował bowiem na kamień — stetryczał książe Jerzy do reszty. O wakujące po bracie starostwa starał się dla swego siostrzeńca Wiśniowieckiego, król nie odmówił, ale zamiast wdzięczności ściągnął na siebie nowe skargi kasztelana, " bo nie dał wszystkiego jak żądano. To też kiedy wkrótce potem roz­począł król zabiegi o to, aby zapewnić tron któremu z synów już za życia swego, okazał się kasztelan przychylnym wprawdzie Władysławowi, ale w liście do Stanisława Koniecpolskiego wylał raz jeszcze całą żółć swoje przeciw królowej i dworowi. Pomimo tego usposobienia dziwacznego i w wysokim sto­pniu drażliwego, poważano księcia kasztelana powszechnie i ce­niono jego zdolności, król zapytywał go w każdym ważniejszym wypadku o radę, obcy i swoi uciekali się pod opiekuńcze skrzy­dła możnego magnata a nawet Stanisław Łubieński, ten sam co niegdyś zbijał 1) polityczne wywody kcia wymierzone przeciw Austryi, pisuje do niego później listy pełne uprzejmości, poleca protegowanych swoich łasce książęcej i mieni się przyjacielem kasztelana 2). Niewytłumaczony ten na pozór stosunek wypływał z dwóch źródeł głównie: ze stanowiska społecznego jakie zaj­mował książe Jerzy i z wielkiej a ogólnej u nas niestety pod owe czasy mierności umysłów. Od dawien dawna już odgry­wały w Polsce ważną bardzo rolę: starożytność rodu i, co za tem zwykło chodzić, zamożność i dostatki. Że w żyłach Zbara­skich płynęła krew potomków Olgierda o tem wówczas przy- 1) W broszurze: Responsio ad septuaginta rationes, quibus ficti nominis eques, dum serenissimo regi et Polonis, ne motibus se Hungaricis et Bohemicis immiscant, persuadere conatur, falsis rationibus jura regni intervertere nititur. A. D. 1622. 2) Dwa listy Łubieńskiego do Jerz. Zbar. w r. 1631 pisane, w Tek. Narusz. najmniej nikt powątpiewać nie chciał i nie mógł, a jakie były fortuny panów ruskich, tego dowodził olbrzymi majątek Ostrog-skich. Wszak kże Janusz, ostatni z tego rodu, ten sam, co za­siadał na kasztelanii krakowskiej przed Zbaraskim, zostawił oprócz ordynacyi Ostrogskiej 3oo,ooo czerw, złotych w gotówce, nie licząc kosztowności i sreber. Majątek Zbaraskich był może mniej­szy, ale tak Krzysztof jak i Jerzy byli bezżenni, mogli więc do­wolnie i bez oglądania się na przyszłość rozrządzać dochodami swoimi i skarbić sobie łaskę braci szlachty. Tak też było w istocie. X. Zadzik sławi w mowie mianej na pogrzebie księcia kasztelana, hojność zmarłego a przywiązanie szlachty krakowskiej, która czciła Jerzego jak „bożyszcze jakie", polegało zapewne na dobrze zrozumianym interesie stron obu i na owej szczodrobliwości pó­źniejszego kasztelana. Mając liczną klientelę pomiędzy szlachtą, mógł książe Jerzy sięgnąć po najwyższe godności w rzpltej, bo była to chwila, gdzie Polska mniej niż kiedyindziej obfitowała w ludzi zdolnych i do poświęceń gotowych. Od śmierci Jana Zamojskiego zaczyna się u nas epoka mierności politycznych. Mamy zdolnych wodzów, prawych senatorów, wzorowych ka­płanów, ale nie mamy człowieka, któryby zdołał zapanować nad tym chaosem najrozmaitszych prądów i kierunków i wytknąć polityce polskiej drogę jasną, prostą i wiodącą do celu. Dwór skupia wprawdzie około siebie ludzi, których hasłem jest sojusz ścisły z kościołem i katolicką Austryą przeciw protestanckiej Szwecyi, ale większość narodu nieprzychylna tej polityce, zmę­czona długoletnią wojną, żądna pokoju odrzuca myśl królewską a król i otoczenie jego nie posiadają na tyle zdolności i energii aby porwać naród za sobą mimo jego woli, i tak wytwarza się zwolna stosunek wzajemnej niechęci i niedowierzania, paraliżujący działanie Polski na zewnątrz, utrudniający w wysokim stopniu zawarcie korzystnego pokoju z Gustawem Adolfem. Że wśród takich okoliczności człowiek, rozporządzający znacznym mająt­kiem i jakiemi takiemi zdolnościami mógł łatwo wynieść się na najwyższe w rzpltej urzędy o tem świadczy wymownie cały po­czet dygnitarzy ówczesnych, co oprócz imienia i fortuny niczem zresztą nie wyrośli nad poziom najzwyklejszych umysłów, świad­czą ci nieudolni posłowie, których rzplta w chwili największego ucisku, w przededniu Chocimskiej wojny rozesłała po dworach europejskich. Obaj bracia Zbarascy, jakkolwiek nie celowali wiel­kiemi zdolnościami, to przecież odbijali korzystniej od ogółu szlachty, wychowanej w tradycyach rokoszowych i rozmiłowanej w awanturniczych po cudzej ziemi wyprawach, w szeregach opo­zycyi należeli oni bezsprzecznie do najznakomitszych osobistości, bo co było zdolniejszego to dwór gromadził około siebie, a jak umieli to stanowisko swoje wyzyskać tego dowodzi wielka po­pularność jakiej zażywali pomiędzy szlachtą. Popularność ta nie ustała nawet wtedy, gdy X. Jerzy zajął krzesło kasztelańskie, z tą różnicą jednak, że wychodziła odtąd nieraz na korzyść dworu i króla. Król we wszystkich ważniejszych wypadkach zwykł był pytać Zbaraskiego o radę a kasztelan z urzędu już był obowią­zany udzielić takowej. Pomysły jego nie odznaczały się wpraw­dzie oryginalnością, ale zdrowym rozsądkiem i znajomością sto­sunków krajowych, jak np. ów plan wypędzenia Tatarów po­dany w r. 1624, w ważniejszych kwestyach politycznych za to, gdzie trzeba było więcej przenikliwości i znajomości ludzi, sta­wał książe Jerzy na stanowisku czysto szlacheckiem, bywał kró-tkowidzącym i nie pojmował jak można narażać kraj na wydatki w celu osiągnięcia politycznych korzyści. Ten brak poświęcenia, ten egoizm, to charakterystyczna cecha szlachty ówczesnej. O księ­ciu Jerzym mówiono wprawdzie inaczej: Petrycy l) wysławiał go jako wzór obywatela, ale podanie o spaleniu Berszady za­krawa zanadto na legendę 2), abyśmy temu poświęceniu księcia uwierzyć mogli. Przeciwnie ze wszystkich listów jego wieje taki chłód, liczy on tak skrupulatnie, narzeka tak często, że trudno dopatrzyć się w nim tej szlachetnej bezinteresowności, która w owej epoce zresztą pojawia sie wyjątkowo tylko i nie często. Takim był książe Jerzy, tak przedstawiają go nam listy, które pisywał do króla, do książąt ościennych i do najznako­mitszych ludzi swojego czasu. Korespondencya ta, niezupełna, obejmuje jednak najważniejszą epokę z życia kasztelana czas od r. 1621 —1631 i pochodzi z dwóch źródeł: z Tek Naruszewicza i z rękopisu bibl. Ossolińskich 1. 175. Są to odpisy z oryginałów zapewne, będących własnością króla Stanisława Augusta a spo­rządzone z polecenia i pod okiem Naruszewicza podobne zupeł- 1) Joannis Innoc. Petricii rerum in Polonia ac praecipue belli cum Osmano Turcarum imperatore gesti finitique historia A. 1620 et 1621. 2) Przytacza je Petrycy w powyższem dziele p. 16. ale ani Piasecki, przychylny zresztą Zbaraskim, ani Żółkiewski w listach do króla pisanych z obozu nic nie wiedzą o spaleniu Ber-szady 1 o poświęceniu kcia Jerzego. Prawdopodobnie stworzył to podanie sam Petrycy, który w swojem dziełku stara się wszędzie wynosić zasługi Zbaraskich. nie pismo i nazwisko przepisującego umieszczone u dołu każdego prawie arkusza, każą się domyślać, że i rękop. bibl. Ossol po­chodzi z czasów Naruszewicza i dla niego zapewne został prze­pisany. Jak wiadomo zajmował się Naruszewicz panowaniem Zygmunta III kreśląc życie J. K. Chodkiewicza, i używał do tej pracy listów Zbaraskiego, o czem świadczą liczne ustępy tako­wych, przytoczone w tem dziele. Otóż pragnął on mieć zapewne odpisy najważniejszych listów kasztelana, mianowicie całą kore­spondencya jego z królem i w tym celu kazał sobie sporządzić przez tego samego pisarza, który kopiował listy do Tek prze­znaczone, odrębny kodex, obejmujący tylko listy Zbaraskiego do króla. W ten sposób powstał rękopis, będący dziś własnością bibl. Ossolińskich. Dla nas był on niemałą pomocą, bo pozwolił nam uzupełnić brakujące w Tekach listy (nr. VI, VII i VIII) i sprostować to, co z winy kopisty odpisującego dla Tek opu­szczono lub przekręcono. Wyprowadził on nas z innego jeszcze kłopotu. Oto w tekach niema tomu obejmującego akta z r. 1624, na szczęście dowiadujemy się z listu kasztelana w ręk. bibl. Ossol, (z Myślenic 16 wrześ. 1624), że w tym roku wyjeżdżał do Cieplic i w sprawach publicznych nie brał ważniejszego udziału. Tyle co do rękopisów, z których czerpaliśmy materyał do niniejszego zbioru. Przy wydaniu uważaliśmy za stosowne nie trzymać się wcale pisowni dawniejszej, co o ile się zdaje, niepotrzebuje tłumaczenia, zachowaliśmy jednak archaizmy i zwroty noszące na sobie cechy XVII wieku. Przy objaśnieniach unika­liśmy o ile możności zbyt długich dopisków i ograniczyliśmy się na niezbędnie koniecznych. Na zakończenie niech nam będzie wolno złożyć na tem miej­scu podziękowanie szan. kuratoryi Zakładu im. Ossol, i dyre­ktorowi panu drowi W. Kętrzyńskiemu, którzy ze zwykłą sobie uprzejmością dostarczyli nam rękopisu listów Zbaraskiego i przy­czynili się tem niemało do przyspieszenia niniejszego wydawnictwa. I. Do króla. Z Krakowa .1. stycznia 1621. Najjaśniejszy Królu, Panie a Panie mój miłościwy! Sejmik 1) ten, któryś W. K. M. na dzień onegdajszy złożyć raczył wo­jewództwu krakowskiemu, odprawił sie według potrzeby rzeczypospolitej. Pozwolone te siedm poborów; poborców sześciuśmy obrali, z każdego po­wiatu po jednemu, i szafarzem Imci Pana podczaszego koronnego 2), gdyż bez szafarza nie chcieli i poborów pozwolić, a na kogo inszego tego munus kłaść non expediebat, choć by sie był znalazł kto inszy, coby to był bar­dzo rad wziął na się; tenże i pułkownikiem województwa tutejszego jest, i o rotmistrze ma sie starać i upewniwszy ich o więcej rot posłać po kon-sens do WKM. Pana mojego miłościwego. — Wszystka prosperitas tych podatków, lubo to nie są dostateczne na taką molem wojenną, pendet z dyspozycyi pilnej i gorącej WKM. Pana mego miłościwego, o której acz ja nie wątpię, gdyż nietylko o zdrowie rzeczypospolitej, ale i o zdrowie WKM. et totius domus regiae idzie, zaczynając tak wielkie negotium i z ciężkim wszystkiemu nieprzyjacielem, jednak pro fide mea przypomi­nam to WKM. Panu memu miłościwemu, a nie mniej o kupnie na prędce broni, gdyż i teraz widzą to dobrze żołnierze ci, którzy są w służbie, że im na rusznicach bardzo schodzi, dostać ich nigdzie nie mogą, jako kara­binów i pistoletów i dlatego pisali o tem do imci pana podczaszego, że chcą w zapłacie brać, których tu dostać niepodobna rzecz. Oddaję przy­tem służby moje łasce WKM. Panu memu miłościwemu, życząc tego szczęśliwego roku i wiele inszych WKM. Panu memu miłościwemu, etc. II. Do X. Lipskiego kanclerza koronnego. Z Krakowa 13. stycznia 1621. Przyszła tu wiadomość jakaś, żeby ksiądz biskup chełmski 3) miał umrzeć a wm. mc. WPanu miano dać po nim opactwo czerwieńskie, jeśli tak jest gratulor wm. mm. Panu, ale z tej miary, że inter incompatibilia liczyć się to nie może, gdyż pomnie te konstytucye, którem sam pisał, że pieczętarzom pozwolono beneficium jednego przy biskupstwie, a było to za imci księdza arcybiskupa gnieźnieńskiego 4), który był podkanclerzem na ten czas, i nie wątpić, że wm. m. m. pan es jure fultus, będąc stróżem prawa i kochając się w niem, iżeś z tej miary przeciwko niemu grzeszyć 1) Podług uniwersału poborowego, uchwalonego na sejmie walnym warszawskim w roku 1620 miał się ten sejmik odbyć 3o grudnia (por. vol. leg. III., 195). 2) Stanisław Lubomirski. 3) Jerzy Zamojski herbu Jelita, umarł w r. 1620. 4) Wawrzyniec Gembicki. nie miał, wziąłeś to beneficium. A iż podobno te mniejsze beneficia, a mia­nowicie turbia, będziesz chciał wm. rezygnować komu, proszę wm. mm. pana za imść. księdzem Niewiarowskim, na którego, wiem, żeś wm. dawno był łaskaw, i on też wm. rad służył i służy, i za tą okazyą będzie miał większy obowiązek co czas bardziej o wm. m. m. panu (pamiętać). Zalecać mi go wm. nie potrzeba, boś go wm. dobrze wiadom i cnoty jego i szczerości, tylko iterum atque iterum proszę, in quantum byś tego dzierzeć wm. m. m. pan nie miał, aby ta moja przyczyna valida była, którą ja też wm. m. m. panu odsłużę. Tamże zaraz, będzieli ta mens wm., o intercessyą do króla jmści za nim proszę, i pisałem sam do króla jmści za nim. Tak te prywatne potrzeby załatwiwszy, bo z tej okazyi przyszło mi do wm. pisać, non per curiositatem, bo tej z przyrodzenia nie mam, ale per extremam prawie necessitatem, a nie tylko moją ale wspólną nas wszystkich, proszę wm. in. m. pana, gdyż i moja powinność requirit tego, i znając łaskę wm. przeciwko sobie rozumiem, że mi to tem bardziej licebit, abyś mi oznajmić raczył co się wzdy z tą dyspozycyą wojny naszej dzieje, o której tu takie wszędy jest silentium, że nic prawie niskąd de apparatu nie słychać, a co najwię­ksza, że jw. pan wojewoda wileński 5) pisał mi, już przyjechawszy z Warszawy, że nic z nim nie jest stabilitum i kondycye jego dosyć mojem zdaniem skromne i discretae nie są przypuszczane, zaczem boję się, że ta tempestas okrutna tak na nas spadnie, do której już bliski czas, iż sine vulnere et sanguine prawie, i ojczyzny i wolności postradamy. Proszę tedy wm. m. m. pana o wiadomość, jeśli to tam divina Palladis arte po cichu wszystko i doskonale dzieje się, cokolwiek ad arma należy, czyli też użyjem astu et profundo consilio, tak są Turcy i Tatarowie dementowani, że nam dadzą pokój czyli też diploma jakie z nieba przyniesiono, żeśmy in tanto lepore tuti? Żebym zatem wiedział o czem do króla jmci pisać, gdyż póki wia­domości nie mam, trudno co czynić, abym zasię non impigerem importune na co. Słucham, pytam sie różnych miejsc, coby się działo? nic penitus de apparatu ludzie nie wiedzą, zaczem i moja mens perculsa więc i muneri meo, lubom go niedawno wziął, deesse jednak mu w niczem nie chcę, i ja­kom in equestri powinności swej dosyć czynił, tak in eo statu w jakim jestem, non deseram za pomocą bożą funkcyi mojej. Eventus jak będzie, nie w mojej to mocy jest, bo nie jestto jednego mnie tantas componere lites, ani unius opera corpus tej rzeczypospolitej stoi, ale tyle ile jedna osoba moja może i powinna gotowem czynić. III. Do biskupa krakowskiego 6.) Z Krakowa 18. stycznia 1621. Jaśnie Wielmożny Imci Księże Biskupie krakowski! Wczoraj mi imci ksiądz scholastyk oddał list wmć. mci pana, w którym wm. pan pisać raczysz, że się u dworu gniewają na postanowienia nasze z strony pieniędzy. Wiedzieli to bardzo dobrze na sejmie jeszcze, że tak miało być, bo w instrukcyi to mieliśmy, i w universale jest napisano, że szafunek poborów województwa krakowskiego miał zostawać przy województwie: i rotmistrze 5) Jan Karol Chodkiewicz mianowany wodzem w przyszłej wojnie tureckiej. 6) Marcin Szyszkowski. i pułkownik i szafarz niech się obrażają jako chcą, ja najmniej o to nie dbam, i rozumiem o tem, (że) mego nigdy się nie zaprze i ręki swojej, którąm się odpisał na tę zgodę. Imci panu podczaszemu koronnemu radzić na żadną turpitudinem nie mogę i nie będę, jeśli wm mci pan rozumiesz tak, żeby mu piękniej było złożyć to szafarstwo z siebie, jako piszesz do mnie, racz pisać do niego, jest teraz w Jarosławiu, bom ja jest inszej sentencyi, ale dziwna to rzecz jest jako produnt affekty swoje bardzo nieostrożnie: kiedy by te pieniądze obracały się nie na żołnierza rzeczypospolitej należącego, mieliby słuszność, boby to manifestissimum furtum było; ale iż żołnierz za to przyjęty być musi i posłany do wojska, gdzie rozkażą od Jgo K. Mci, a ten co tem szafuje jest człowiek non suspectus i podobno osiadlejszy niż skarbowi, i musi się z tego na radomskim trybunale sprawować, po cóż się obrażać? jako to nie ma być zaraz suspectum? jako ludzie nie mają fremere i wrzeszczeć, kiedy affektują oddawania do skarbu tych pieniędzy; a skarb ani radomskiemu trybunałowi ani nikomu z tego nie responduje tylko w rzeczy sejmowi i to lixis et calonibus notum, jako zatem znać, że ten szafunek z pożytkiem prywatnym nie rzeczypospolitej bywa? i panowie poborcy będą na radomskim trybunale sprawować się z tego nie na sej­miku, bom ja ukazał imci panu podczaszemu, że to inaczej być nie może, gdyż sejmu przyszłego konsens chciał tak mieć i tam się sprawować będą. Więc i województwo poznańskie, kaliskie, sandomierskie takoważ sobie libertatem zostawiło, i inszych kilka ziem. Pytać się wm. pan raczysz wiele ludzi za te podatki nasze województwa krakowskiego będzie? Wiem pewnie, że wm. pan liczbę tych pieniędzy masz kalkulowaną, zaczem łatwo wiedzieć wiele hussarzów, kozaków i piechoty naszej mogłoby być za to, ale ja tego nie wiem, to tylko wiem, że zda mi się na piętnaścieset czło­wieka hussarzów, kozaków i piechoty, miał już rotmistrze; na ostatek miał się jeszcze starać, gdyż według liczby pieniędzy excepto, jeżeli by cudzo­ziemców za to co przyjęto, którym płaca już większa być musi, pewnie nad dwa tysiące ludzi z województwa naszego być może. Jednak nieszczę­śliwy to jakiś nasz apparatus, bo o nim nic zgoła nie słychać a co większa z panem wojewodą wileńskim nic prawie nie jest definitum, według onego jakoś mnie wm. pan na sejmiku list pokazywał: bom miał od niego list z Sandomierza, kiedy już nazad jechał z Warszawy do Jarosławia 5. januarii pisany, z którego formalia verba wypisane WM. Mci panu posyłam. Ztąd WMpan kolligować będziesz raczył, jako z Warszawy wyjechał i co z nim jest transactum i jakiej się prosperitatem z tej dyspozycyi spodziewać. Owe legacye do cudzoziemców bardzo mi się podobają, właśnie per ludi-brium posłane, a zwłaszcza ów do Wenetów: zkąd będą kolligować jako aptos legatos wysyłamy, i jako nas premit to negotium; boję się że go tak odprawią, jako posła nieboszczyka Herburta Szczęsnego, który do nich posyłał z Długoszem nasze historyą uczyniwszy do nich dedicatoriam, jako do wolnej rzeczypospolitej, a to wszystko dlatego, żeby mu było co dano. Ale iż posłał ineptissimum człowieka, który się wydrwić nie umiał, spytawszy go quid petis? kiedy nie umiał się z tego wytłumaczyć 7), ka-zano mu z niszczym nazad jechać. Zgoła wszystko sami zgotujemy do exitium nieomylnego; już ci wszyscy zginiem, ale kto żyw zostanie, ciężej się będzie tym, co ich lux major est, nieszczęściom umykać. Pisałem w tej materyi com rozumiał do JKMci niedawno, niech to tam interpretują jako 7) W kopii brakuje tego słowa, ale tak przytacza ustęp dotyczący Naruszewicz w Życiu J. K. Chodkiewicza (Wyd. Turów.) II, 166. chcą; mnie pierwej vita deseret, niźli libertas dicendi i wiara przeciwko ojczyźnie mojej, i J. K. Mci, co oboje jako pospołu kładę. Powiedziałem to i privatim na audiencyi swojej J. K. Mci i publice przy konkluzyi sejmu, przy którejś WM. Mci Pan nie był, dla swego złego zdrowia, kiedy sie o recessye mówiło; że dividi neąuit, quod separari non potest i kto rzecz­pospolitę od Pana, a Pana od rzeczypospolitej dzieli, oszukiwa to oboje bardzo, i ztąd per versi clandestine judices dyffidencyi namnożyli. Wiem, że sam nic nie sprawię, bym najwięcej pisał, a że drudzy nie chcą i siebie i rzeczypospolitej ratować, non meo fit crimine. IV. Do króla. Z Krakowa 16. lutego 1621. Najjaśniejszy miłościwy Królu, Panie a Panie mój miłościwy! Dziś oddano mi list od Imści Pana wojewody Wileńskiego de data 7 febr. kiedy przyjeżdzał do Litwy z Jarosławia 8), przeczytawszy go zosta­łem non sine summo horore, patrząc na to, że i ta infelicitas już ostatnia przypada na nas, że ten, który arma miał mieć w ręku przeciwko tak stra­sznemu nieprzyjacielowi WKM. i rzeczypospolitej i nietylko do kupy je zbierać, ale prędko operari, jako mi pisze nie mając nic decisum od WKM. Pana mego miłościwego (ów nie raz jako powiada WKM. prosił) jechał raczej się gotować na przenosiny małżonki swej 9), niźli na wojnę w tak ostatecznym razie. Zawdy mi była curae salus WKM. Pana mego miło­ściwego i tej Ojczyzny, w któryjem się urodził i na tych miejscach gdzie mi czas i munia moje pozwalały nie zaniechać, nie zaniechałem o tem obojgu się pieczołować. Teraz iż większą powinność włożycieś WKM. z łaski swej na mnie raczył i tej sollicitudini większe się pole otworzyło, więc i fides mea requirit tego i samo Imści Pana wojewody wileńskiego pismo, w którem się protestuje przedemną i przed wielu innych senatorów, żeby nie był zasię winowany, jeśliby rzeczpospolita szwank jaki tymczasem od­niosła, któryby już nie mógł być jeno prawie ostatni, stimulat mnie tem-bardzięj, abym oznajmił to WKM. Jam już tak rozumiał, że Jmość Pan wojewoda wileński miał dostateczną determinacyą od WKM. w postulatach swoich, które jako mojem zdaniem nie były wielkie i ciężkie, takby też i przycięższe były, tam arduo et extremo reipublicae tempore miały być słusznie i prędko decydowane; Wprawdzie sam że Jmość pisał do mnie, z Warszawy wyjechawszy, że nie miał żadnego końca w prośbach i poda­waniu swojem, ale potem ten głos tu był, i ode dworu od niektórych przyjaciół moich wiadomość, że z nim od WKM. było transactum o wszy­stkiem i że się miał podjąć tej prace: teraz pisze mi że o tych trzech rzeczach, na których wszystek cardo rei zawisł, nie miał żadnej rezolucyi. Najprzód, de numero wojska, potem o potrzebach do wojny należących, jako podobno o armacie i o żywności, trzeci prowizyi swojej: i to prze­kłada, że Jmość pan podskarbi koronny 10), (jako powiada pan wojewoda wileński ze żartem): gdyż na wielkość rzeczy wejrzawszy, musiał podobno tak sobie pomyśleć, potrzebował armaty u JKM. samego (sic); zaczem odjechał 8) Miasteczko w dawnem wojew, ruskiem, nad Sanem położone. 9) Anna Alojza księ­żniczka Ostrogska, wojewodzianka Wołyńska, druga żona hetmana. 10) Mikołaj Daniłowicz. do Litwy prawie deposita już cura tego ciężaru, który miał być na nim. Ażeby penitus WKM. rozumieć raczył, posyłam list do JKM. sekretarza odemnie pisany, aby go WKM. ukazał. Prawda to, że bez wojska nikt wojować nie może. Ale co jest trudniejszego, czy wojsko mieć, czyli het­mana dobrego, i co wprzód opatrzyć potrzeba? Nie tylko racye, ale tot saeculorum experimenta pokazały to, że kto sobie providet, żeby miał hetmana sposobnego, temu i wojsko było łatwie, gdyż to constat ex mul-titudine różnych ludzi: ten i necesitates belli industryą jego łatwo sposobił, i zwycięstwo za pomocą bożą otrzymał; e contrariis huic, kto miał wojsko a hetmana sposobnego nie miał, i wojska stracił jego imperiencyą i w osta­nie trudności wchodził. Dla Boga żywego najjaśniejszy miłościwy Królu racz sie WKM. nietylko nad temi państwy, które masz w powierzeniu swo­jem zmiłować, ale i nad samym sobą i nad wszystkim swym domem kró­lewskim. Uniżenie proszę racz mi odpuścić, że tak libere piszę, gdyż i warowałem sobie libertatem dicendi u WKM. i pierwej mnie żywot niźli ta deseret, i to ostatnie exitium, które nam imminet, pisać mi każe. Już wiosna za pasem, gotowości prawie żadnej nie masz, posyłam też dowiadując sie na różne strony: kozaków coś tylko i to ladajakich zbierają, robur pra­wie żadnego nie masz, a jeśli jeszcze hetman tak odjechał, żeby sie prędko nie miał wrócić, któremu zgoła nie potrzeba było ani na piędź teraz od­jeżdżać, to już właśnie actum o nas: bo mimo to, że czas właśnie nastę­powania wojsk nieprzyjacielskich imminet, ale i to samo usłyszawszy nieprzyjaciel, który sagax jest circa explorationem, tem prędzej pośpieszy, aby i tego trochę wojska, co sie go zbierze, sine capite zastał, i kiedy natrze, kto temu obsistet ? a zatem i WKM. w ostatniem niebezpieczeństwie ze wszystkiem i cała korona być musi. Nie racz sie WKM. dać uwodzić, tym lichym i płonnym nowinom, które to sieją teraz o tej zwadzie mię­dzy Skanderbaszą a Gałgą, a choćby i tak było, co za juvamen nasze ztąd? podobno mało takich instrumentów ten poganin ma, i hospodar wo­łoski jeźli jakie tentamina czyni eo astu tylko, aby zimę przesiedział. Sollicite potrzeba i prędko rebus succurrere, gdyż WKM. widzieć raczysz, z jakim smokiem ta sprawa, który nie na jednem już królestwie dał dokumenta sił swoich, a bez hetmana żadną żywą miarą WKM. temu zadosyć nie będziesz mógł uczynić, bo to jest instrumentum, które ma wszystkie te curas na sobie nosić i odprawować, i wszędy sie tak dzieje, gdzie jedno słońce świeci. Temu zaś iż prowizya debetur, i to jawna rzecz, bo jeśli najmniej­sze instrumentem bez tego być nie może pogotowiu, to, które takim wielkim sumptom pod ten czas musi podlegać. Zda mi sie i to WKM. przypo­mnieć za tą okazyą, non per curiositatem, bom tej nigdy nie miał z przy­rodzenia, ale żałując w tej mierze i sławy WKM. i tej trudności rzeczy­pospolitej, która ratunku zewsząd szuka. Wiem, że w tem nie jest wina WKM. bo tego człeka nigdy znać nie raczył, którego teraz do Francyi wyprawiono, ale ktokolwiek go WKM. zalecił, nieostrożny był, gdyż ten człowiek służył u siostrzeńca mego chłopcem nie dawno, i po Paryżu za nim chłopięta biegając hukali ustawicznie. Raczże WKM. to osądzić, co ma sprawić tak aptus legatus i co też Francuzowie będą rozumieli o instru­mentach WKM. Proszę abyś WKM. odpuścić raczył, żem tak wielką legendę napisał, gdyż mi mniej anxietas nie dopuściła. Oddawam uniżenie służby moje w łaskę WKM. Pana mego miłościwego. V. Do króla. Z Krakowa 26. lutego 1621. Najjaśniejszy miłościwy królu, Panie a Panie mój miłościwy! Wczoraj jeszcze przyszła mi była ta wiadomość, że ci Lisowczykowie, którzy z Iwanickim U) byli wyszli na służbę cesarza Imści 12) wrócili się nazad i byli już na granicy koronnej koło Oświęcimia i Zatora. — Dzisiaj posłowie ci, którzy do WKM. jadą od nich, byli u mnie powiadając, że ich posłano do WKM. dla zaciągu i prosząc mnie o zalecenie do WKM. Przeszły rok wspomniawszy nie jestem bez kommocyi wielkiej i teraz, wspominając na niesłychane krzywdy ludzkie, które to genus hominum czyniło, i nie życzyłem tego nigdy tej Rzptej, aby sie ztamtąd gdzie byli wracać mieli, gdyż nasłuchałem sie płaczu, skwierku i przeklęstwa różnego ludzkiego, które być musiało z tak nieznośnych rzeczy.— Nie wątpię, że i tam gdzie teraz byli sprzykrzyli sie tak bardzo, że ich żadną żywą miarą znieść nie możono, i bardzo radzi temu, że sie porwali iść nazad.— Wiem i to od cudzoziemców, że nie miał wszystkiego tego tam wojska, taki fremitus był na nie, że dla tego samego consulendo sobie pójść ztamtąd musieli i wódz ich przeszły Iwanicki dla czego jest stracony, łatwie sie WKM. od kogo inszego dowiedzieć możesz.— Teraz tedy zdobycz wielką ztamtąd mając, bo sine discrimine z swego i cudzego brali, szukają zaciągu u WKM.; ja powinien będąc i z sumienia mojego i z tej wiary, któ­rąm powinien i WKM. i Rzptej, posyłam zaraz uprzedzając ich przyjazd do WKM. prosząc uniżenie i radząc WKM., abyś WKM. nie raczył ich rozkazować w zaciągu przyjmować, ale owszem severissimo mandato roz-kazać, aby sie rozjechali z kupy, gdyż tak ludzie swawolne i którzy obsequium żadnego nigdy nie czynili, wkupię przyjąć, nic jnszego nie jest jedno dewastacyą każdego katu uczynić z wielkim i niesłychanym prze­kleństwem, którego już jest aż nazbyt. Ale kiedy sie rozjadą dopiero rotmistrze WKM. co lepszych do rot będą przyjmować i tak, że rozbiorą po różnych rotach, że ono corpus, które było w kupie swawolne i nieza-hamowane już mitescet facilius, kiedy nie będzie miało i nomen tego wojska, które oni prae se ferunt i tych sił i tej autoritatem, którą intu-mescunt, a pożytek z nich będzie lepszy, że będą musieli być w posłuszeń­stwie, kiedy non uno corpore, ale w różnych rotach będą. — Rzymianie tak zwykli byli czynić, że veteranos, którzy byli zwykli być pospolicie seditiosi, posyłali albo na prezydya albo na insze miejsca, żeby młodszych nie podżegali i nie buntowali, i tem zabiegali, że te capita wyjmowali z wojska i gdzie indziej obracali. Tu zaś, że iż każdy z nich jednaki, żadną miarą w jednej kupie ich mieć nie trzeba i to nomen, które oni 11) Iwanicki Fryderyk (Niesiecki II, 454), szlachcic z województwa Wołyńskiego herbu Pełnia, poszedł na czele jednego pułku lekkiej jazdy na pomoc cesarzowi pod Wiedeń, tu jednak „dla wnętrznych niezgod i fakcyi", jak pisze X. Dębołęcki (Przewagi Elearów pol­skich wyd. Puławskie p. 62), z półkownictwa został zrzucony. Go się z nim później stało, nie wiemy dokładnie, prawdopodobnie spotkał go jakiś los tragiczny, jak z listu niniejszego domyślać się można. Obawy Zbaraskiego były zupełnie słuszne, bo i historyograf Elearów, jakkolwiek zakochany w swoich bohaterach mówi: Z których (Lisowczyków) przyjścia na ratunek acz się wielce ojczyzna ucieszyła, ale daleko więcej Niemcy z odejścia (p. 87). 12) Ferdynand II. prae se ferunt przez to ich rozłączenie omnino delere. Bo tam już Polaków mało, jako sami powiadają, wybito co lepszych, a zaś nacisnęło sie to Chor­watów, to Francuzów, to Wallonów, których jaka fides i jakie obsequium racz to WKM. obaczyć. — Ale boję sie, by kto nie rzekł, żeby ich pozwawszy w kupie, posłać do Wołoch, aby tam pustoszyli.— Iż to iest erronea opinio, fortissimum argumentum położę ab experimento, racyi żadnej nie indukując, że oni nie pójdą tam żadną miarą, choć obiecują, bez inszego możniejszego wojska. Wiedzieć WKM. raczysz, kiedy przez Podgórze do Węgier chodzili, że długo sie zacinali nie chcąc wniść bez posiłków ko-pijnika i piechoty, i potem wszedłszy, lubo to bitwę wygrali, ustąpili zaraz nazad, bojąc sie robur jakiegoś większego na sie niż węgierskiego. Teraz w Niemczech od rajtarów nigdy sie nie odrywali, bo oni znają swoje siły, a choćby najbardziej obiecywali wniść, wierzyć temu niepodobna: a nimby tam weszli popsowali by WKM. wszystek kraj, którędy by oni przeszli, choć i tam nie masz już czego ukąsić, i choćby sie tego hultajstwa nabrało z nimi dla zdobyczy, prędziuchno by to Tatarowie wyparli wszy­stko nim wojsko potężniejsze WKM. i Rzptej nastąpi, a zatem i strach większy w ludziach i sromota, co zaś większa i roty żadnemu z tych dawać nie potrzeba, bo było by idem per diversa, że ci rotmistrze tożby swoje towarzystwa zaciągnęli i takby przecie w kupie byli. — Dla Boga tedy uniżenie WKM. proszę i radzę, abyś WKM. raczył dać miejsce tej małej, ale da Bóg, życzliwej radzie mojej, gdyż inaczej, skoro jedno najmniej­szym zaciągom WKM. otuchę wezmą, zaraz insolescent jako i pierwej. Zewsząd sie ta colluvies do nich będzie garnęła, popsują i ten ostatek, co trochę jest w niwecz obrócą i coraz większy fremitum i większe przeklę-ctwo WKM. na sie zaciągniesz. VI. Do króla. Z Krakowa 2. maja 1621. Najjaśniejszy królu, Panie a Panie mój miłościwy. Kilka dni temu jako mi dano list od księcia IMci pruskiego 13), który WKM. dla lepszego wyrozumienia posyłam, gdyż wypisać wszystkie quae-rimonias jego, długa by rzecz była. Wprawdzie i WKM. przytęskliwszem by było wszystek czytać, ale JMć ksiądz sekretarz wielki, za rozkazaniem WKM. przeczytawszy, może to wszystko compendiose referować, a też podobno w tak wielkiej materyi, nie mógł być króciej pisany. Proszę uni­żenie WKM. P. m. m., abyś sie WKM. libertate mea dicendi urażać nie raczył, gdyż salva majestate WKMci, którą zachowuję według powinności, i powinienem ją, i warowałem to sobie u WKMci, i pierwej mnie żywot niż ta deseret, i jako swym własnym prawom tak i feudalium WKMci i Rzptej, którzy publico jure nituntur, muszę to praestare, co mi fides mea 13) Księciem pruskim był wówczas Jerzy Wilhelm, który po ojcu swoim Janie Zyg­muncie, elektorze brandenburskim, zmarłym w r. 1619 odziedziczył i elektorstwo i lenno pruskie. Król Zygmunt III robił mu z początku niejakie trudności i inwestytury udzielić nie chciał, pomiędzy komisarzami polskimi wysłanymi do Prus a elektorem przyszło nawet do przy­krych zajść, które ostatecznie załatwiono w drodze pokojowej i 18 września 1621 roku otrzy­mał Jerzy Wilhelm inwestyturę w Warszawie; porów, zresztą G. Lengnicha: Geschichte der Lande Preussen etc. Bd. V. 149. każe. Pomnę na sejmie przeszłym konsens poselskiej izby, czego i sam byłem autorem, w tym stanie jeszcze natenczas będąc, żeby mu homa-gium było pozwolone. Posyłano z tamtego koła prosząc WKMci o to i zgodę oznajmując; więc i konstytucya była o tem czytana, na którąś WKM. de-liberować raczył. Pomnę, że i w radzie ostatniej po sejmie, w której ja najpierwej zasiadłem, potissima pars Senatus, która przy mnie zdanie swoje była powiedziała, zgodziła sie na to, że mu homagium debetur, tylko w cza­sie, któryby mu był miał być naznaczony, nie było przy mnie nic jeszcze decisum, o komisyi żadna wzmianka nie była, ani na sejmie ani w ostatniej radzie zaraz immediate po sejmie; gdyż do tej jeśliby jaka miała być, zda mi sie sejmowy konsens należał i izby poselskiej komisarze, jako in negotio wszystkim stanom należy. Po sejmie zaś, żeby mogło co o tem decerni przez kilku senatorów tylko, przy boku WKMci będących, w tem _ co omnibus debetur, nie rozumiem, aby to być mogło. Więc i komisya lubo była z kancelaryi wydana, nie mogła sie dalej ściągać tylko inquirere in injurias tamecznych obywatelów, ale zjazdów rozkazywać tamecznym obywatelom bez wiadomości feudatarii, której już jest directus dominus prawem WKMci i Rzpltej, nie mogę tego znaleść w rozumieniu mojem ma­łem, aby sine injuria feudatarii być to mogło, i jeśli jeszcze decisio injuria-rum, rozdawanie wakancyi, strachy takowe i roskazanie, żeby książe ustąpił z Prus i czekał in Marchionatu sejmowej decyzyi od tych panów komi­sarzów, jako to on pisze, przystąpiło, już by tu nie było żadnej subtelności, jedno manifestissima ademptio prawa jego. Ja przypominam WKMci Panu m. m. fidem publicam, której WKM. jesteś prima et praecipua pars, przy­pominam prawo to, które ojcu jego, nieboszczykowi consensu wszystkich stanów jest dane, którego ten teraźniejszy, syn jego jest directissimus suc-cessor; jeśli ojciec kiedy zgrzeszył in jus feudi, jakoż podobno było coś, czemu za żywota nie był o to trudniony? a ten który particeps tych cri-minum nie był, jako może puniri? Ten zasię, jeśli crimen jakie uczynił w tem małżeństwie siostry swej z Gustawem 14) zda mi sie, że go elicere lepiej niemoże, co sam na sie ultro bierze, i mens mortalium ile in occultis, nic innego wymyśleć nie mogła: że przysięże jako circa ullam fraudem jego matka to uczyniła. Jednak by też i to było manifestum, że on sie perfide z WKM. w tej mierze obszedł, iż każdy z nas powinien to WKMci radzić, w czem jedno majestatis et dignitatis WKM. i Rzpltej opusest, śmiał bym i o to prosić WKM. i radzić, abyś mu pierwej homagium do­puściwszy i przez- to ukazawszy światu, że fides WKMci i Rzpltej est intacta, dopiero na sejmie criminis actionem kazał mu- dać i sądził go ze wszy­stkimi stanami według prawa o tem i dopiero, jeśli to meretur, feudum mu publice wziął. Siłabym przykładów in eo genere, albo podobnych temu wielkich królów i wielkich Rzpltych ukazać mógł, ale tem bawić WKM. nie będę. Oddaję przy tem uniżone służby moje etc. VII. Do elektora brandenburskiego. Z Krakowa 4. maja 1621. Serenissime princeps! Pridie redditae mihi sunt a cive Cracoviensi Montolupio litterae Mtis Vestrae, Repiomonti 15) 15 Aprilis scriptae, quibus 14) Gustaw Adolf, król szwedzki, syn Karola IX, przedtem kcia Sudermanii. 15) Królewiec, miasto stołeczne w Prusiech książęcych. explicat multas injurias a commissariis S. R. Mtis juri suo factas. Equidem miror summopere, tantum illos sibi auctoritatis vendicasse, quantum jura Reipublicae minime patiuntur, neque id mandato S. R. Mtis fieri arbitror, sed facile experietur Mtas V. sive jam experta est, exposita suae Mti quaeri-monia. Ego heri luculentius hac de re scripsi ad suam Mtem, quippe non solum singulare meum in Mtem V. studium, verum etiam in fidem Reip. munus hoc imposuit. Interim Mtas V. bono sit animo, jus suum juxta prae scriptum observet, gratiam suae Mtis et regni, omnibus e sua dignitate modis promereatur, subsiclium tam difificili et arduo terhpore, dignum suo splendore, magnitudine necessitatis Reip. mittat, eoque facto invidiam obtrectatorum, de quibus conqueritur, superat et merita sua ampliet, neque ambigat sacram Mtem ordinesque fidem datam Mti V. servaturos, cuius aceptae neminem hucusque penituit. Hoc unum, quod inter offensas juris sui Mtas V. ponit, velim maturius expendat, videlicet injustam esse exactionem triginta millium florenorum cuilibet tributo Reip. servientium ad explendum eum usque numerum exactionem, quam sibi regnum imponit. Porro cum Res-publica, domina feudi, tantum onus omnibus sui provinciis injungit, duca-tum Mtis V. tanto tributo liberare, aut insolitae Mtis, aut praecipuae gra-tiae Reip. esset, idque negare subsidiis Reip. nequaquam potestatis fere duris(?) Mtis V. censeo; neque hoc excusandum consulo, praesertim cum communi et publico sumptu incolarum absque ullo detrimento thesaurarii sui persolvi potest. Quod restat, me meaque obsequia Mti V. commendo, quem sciat non solum particulari Mti V. in me benevolentiae et gratitu-dini, neque juri suo, neque publicae fidei, quae mihi prima est, unquam defuturum. VIII. Do krola. Z Krakowa 5. maja 1621. Najjasniejszy krolu, Panie a Panie moj milosciwy! Wczoraj mi przyniesiono z Lubowle 1), od pana podstarosciego prze-pis listu, ktory mu Seczy poslal, co go Bethlem Gabor do Galgi pisal, a ten list wziai Seczy u poslow tatarskich, ktorych pojmal do Bethlema jadacych, jako o tem WKM. bez pochyby wiedziec raczysz; z tego WKM. bedziesz raczyl zrozumiec, jako nas pieknie do Galgi zaleca, jakoby on nie lepiej sie z nami znai, nizli on. Posiatem tez JMci ksiedzu sekretarzowi wielkiemli list od podstarosciego Wislickiego, ktory mi wczoraj przynie-siono, ten WKMci referuje, co Iwanniczykowie 17) w Wislickim kluczu czy-nia. Pewnie nietylko z tej troche wyslugi brat moj pozytku nie bedzie miai, ale i do skarbu WKMci nie bedzie mial czem zaplacic ztamtad. Zdalo sie, zes WKMosc raczyl byl annuere tej radzie, zeby sie im bylo kazac rozjechac i poslac byles raczyl sekretarza swego z mandatem do nich, ale razem duo contraria sie staly: w rzeczy sie im kazano rozjechac i zaraz ich wszystkich przyjeto. Znam sie ja do tego, zem byl autorem tej rady, ale ktos niezyczliwszy i nieostrozniejszy w tej mierze, ze tak z zalu rzeke, ale favorabilior, odmienil to, cos WKM. byl approbowah 16) Lubowla miasto na Spizu. 17) Oddział Lisowczykow tak nazwany od wodza swego Iwanickiego. Uczynił Pan Bóg świeży dekret w Wołoszech 18) z wielkim żalem WKM. i naszym nad tymi, co takowe zbrodnie czynili, boję się by i teraz tegoż dekretu nie kontynuował, gdyż do złych żołnierzy jeszcze gorszych przy­dano, a takowy gorzki płacz ludzki, który się zewsząd leje, bo nietylko tealimenta, które ubodzy ludzie mieli, ale i futura, co je wiosna daje, odjęto, niedopuszczając siać, zabierając bydła i konie, zda mi się, że siła ad in-teritum u Pana Boga może. Oddaję przytem etc. IX. Do króla. Z Krakowa 29. maja 1621. Najjaśniejszy Królu, Panie a Panie mój miłościwy! Lubom pierwej wiedział od tych, którzy ode dworu przyjeżdżali, że hospodar wołoski19) po dwakroć podobno do WKM. Pana mego miłości­wego pisał, operam swoje koło pokoju z cesarzem tureckim, chociaż to miałem suspectum i mam, łatwo się domyślając, że on ex praescripto Turków wszystko czynić musi, ale mając przecie sposób, jakoby łatwie mogło być experimentum jego wiary i exploratio tureckich zamysłów, zawodziłem się kilka razów o tem do WKM. pisać. Jednak, iż ex rumore tylkom tę wiadomość wiedział, aby był malevolus jaki nie miał okazyi szczypać mnie o tem, że z targu nowiny chwytam i konsylia swoje na nie piszę, dałem pokój. Przed tygodniem posłał mi brat mój, pan koniu­szy l9) kopią listu hospodara wołoskiego do siebie pisanego, bo oryginał WKM. odesłał. Za tą okazyą już nie ex fama, ale z rzeczy samej wie­dząc kilka dni temu pisałem do WKM. referując sie na Jmść księdza se-kretarza wielkiego, któregom prosił, żeby to zdanie moje WKMści dla uteskniania 20) compendiosius odniósł. Alem i dziś się dowiedział, żeś go WKM. do Lublina odesłać raczył, zaczem listy go moje tak też prędko nie mogły dojść, wolałem w tak potrzebnej i nagłej sprawie powtórzyć WKM., mając dzisiaj tę okazyą za posłanie do brata mojego drugiego listu hospodara wołoskiego do niego pisanego 3 już Maji, gdzie po staremu solicytuje o gońca do cesarza tureckiego, pokój zatem przecie obiecując. Tempestivius wprawdzie potrzebaby to tego, co niżej powiem, pokusić, bo w takowych rzeczach summo astu, o ile cum tam perfido hoste i w rze­czy extremi prawie momenti postępować, ale iż to wcześnie niestało, co rozumiem, żeby było nie lada pożytek przyniosło, teraz przecie śmiem to radzić i proszę WKM. Pana mego miłościwego o to, aby tego pokusić, co szkody żadnej ani indignitatem nie przyniesie, a może uczynić i experi-mentum tego Wołoszyna i tureckich zamysłów exploracyą, aby nic innego, przynajmniej podejrzenie apparatu jego. Na wierze hospodara wołoskiego najmniej się nie sadzę, choć to już po trzykroć o tem pisze, jednak, iż to in rem WKM. i rzeczypospolitej może być, tak bym rozumiał uczynić. Niechajby Jmość Pan wojewoda wileński posłał od siebie do wezyra, jako hetman do hetmana, gdyż są i świeże przykłady domowe, że i hetman i kanclerzowie WKM. pisali do wezyrów tureckich, pisał nieboszczyk Żół- 18) Kasztelan miał na myśli zapewne klęskę Cecorską, której przyczyną była swawola żołnierzy. 19) Alexander. 20) Krzysztof Zbaraski koniuszy koronny. 21) Utesknianie (utęsknia-nie)=uprzykrzanie; widocznie obawiał się kasztelan znudzić króla powtarzaniem jednej sprawy i zdał to na sekretarza wielkiego, którym był podówczas X. Zadzik. kiewski pod one zawieruchy z Skinderbaszą i nieboszczyk pan Kryski 21) i communissimus to jest cursus między ludźmi, że nietylko suscepta pace, ale właśnie kiedy acies przeciwko sobie stoją, rozmawiają hetmani z sobą przez instrumenta swoje, w rzeczy per modum interrogationis, dla czego pokój tak dawny między jego panem a WKM. się targa? skąd apparatus i u nich tak wielki? jako wie i u nas też nie mniejszy, za wzruszeniem się prawie wszystkiego chrześciaństwa, które nietylko dla tych necessitudines które WKM. z pany przedniejszymi chrześciańskimi mieć raczysz, stało się, ale i za tą obawą się chrześciaństwa wszystkiego, że przez nas ich sięgają, powiadając, iż to jest munus dobrych sług, między pany swymi przyjaźń mnożyć, arma, które jednej stronie przynieść mogą exitum, od­wracając i pytając o tem w rzeczy, jeśli też oni sobie pokoju życzą, i jeśli też sposób jaki jest pojednania, albo jeśli wojnę omnino przeciwko nam umyślili ? Że on z tem do niego jako ten, który wojski WKM. i Rzptej władnie, jako tegoż urzędnika pana swego posyła. Tu się zaraz doświad­czy, jeśli bona fide agit hospodar wołoski, tedy teraz weźmie tego po­słańca i pośle go jako najprędzej i tamże explorabitur mens turecka, jeśli są inclinati albo nie do tego, gdyż zaraz jeśli ich jakie domesticum malum skłania, wdadzą się w mowy i będzie principium jakie; jeśli też hospodar neglientius w tem pocznie, to już będzie znać perfidią jego, lubo by też i posłaniec ten do wezyra dojechawszy contemptum jakie odniósł, mniej­sza to rzecz będzie, kiedy nie nomine WKMość zaczną się te tentamina. Tylko to jako najprędzej czynić potrzeba, nim się cesarz ruszy, żeby już ta wiadomość doszła, gdyż on, który barbaro fastu tak jest nadęty, że po Bogu pierwszy majestatem swoje kładzie, rozumiałby inferius być sua Mjte wrócić się nazad, albo non confecto bello, albo superbissimis con-ditionibus nie dawszy pokoju. Więc i wezyr by najbardziej pokój chciał stanowić, nie będzie już śmiał o tem z cesarzem mówić, kiedy się w drogę puści i podobno te instrumenta deerunt, -których oni tam w Konstantyno­polu zażywają. Spernere zasię tej próby w tak rzeczy strasznej i ostatniej nie życzę tego WKM. i ojczyźnie swojej i proszę uniżenie, aby tego wszy­stkiego zażył, co ad artes pacis należy, zwłaszcza w tak małym apparacie naszym i leniwym. Ale by też był dobrze i lepszy, consilio kto może trudności takie componere, prudentissimus est ad initia preoliorum nie przy­chodząc, którą w minucie państwa pessumdant i wszystkę felicitatem w niwecz obracają. Astu et consilio res extremas moliri, arma procul habere największe praeceptum najpierwszych polityków, Rzymianów było, którzy lubo wojska potężne i disciplinam perfectissimam mieli, nigdzie fortunam nie tentarunt armis, gdziekolwiek jeno consilio componere mogli. Ex appa-ratu żeby co składać Boże uchowaj, i owszem na granicę wołoską jak najprędzej namknąć sie potrzeba, aby hospodar wołoski tym strachem efficatius wszystko uczynił, subjectum rozumiem być do tego posłania sposobne owego Włocha, którego zowią felici Bestia, który powiadają, że jest w Warszawie dobrze znajomy WKM., który i język turecki umie do­brze, wiadom obyczajów ich, też nie mniej i z teraźniejszym Wezyrem wiem, że ma bardzo dobrą przyjaźń 22), gdyż kiedy był inferioris fortunae prawie go tam chował w Konstantynopolu w domu u siebie, i pisał do jednego Włocha, który w Konstantynopolu mieszka, aby w sprawach Pana he­tmana polnego ageret przez Husejm baszę, co teraz jest wezyrem, skąd 22) Feliks Kryski kanclerz w. koronny umarł w roku 1617. 23) Może Jan Weweli, który w istocie odgrywał rolę takiego pośrednika podczas wyprawy chocimskiej. znać, że już dawna między nimi znajomość, i takowe tentamina trzeba ta­kowych subjecta, a Turcy jeśliby jaką mieli inklinacyą, do tego najprędzej z takim i najfidelius się rozmówią. Bo a cóż był Gratian, który takowe rzeczy robił, co i Ormianie i inne subjecta małe, których nieboszczyk Ru-dolf używał? Więc i on, że się wyniósł ze wszystkiem do Polski, musi wiernie odprawować. Zdałoby się posłać przytem naszego narodu, dlatego, żeby temu Turcy bardziej wierzyli, niechby pan hetman znalazł jakie in-strumentum swoje, ale przecie rozumiem, że z nim trzeba tego Włocha koniecznie i zaraz dadzą znać, jeśli lub gońca lub posła potrzebują, że prędko to odprawić się może, jakoż i potrzeba, żeby prędko zastanowić co gruntownie i arma deponere, jeśli by wola Boża już do tego była: bo ciągnąc długo traktaty i otiosum militem tak długo alendo w niwec byśmy się sami obrócili. Więc iż obawiam się, żeby kozacy Zaporożcy by się naj­bardziej lepił ten pokój, oni go zaraz ztargaja, potrzeba aby WKM. zaraz raczył rozkazać panu wojewodzie wileńskiemu, aby surowe uniwersały do nich rozesłał, aby szli nad Dniepr co prędzej i tatarskiej przeprawy strze­gli, a skoro da znać, żeby szli na morze infestować Turka, bo inaczej ich nie zahamuje pewnie. Jeśliby też kto WKM. rozradzał i wykrzykał na wojnę nie mając woli i sam jej być particeps, gdyż są już o tem głosy wiadome ludziom, że to genus hominum, które ani armis nie może wesprzeć ani pieniądzmi, najbardziej stimulat, jeśliby też indignitatem jaką pokazowali ztąd, że z nas początek, ci się tylko sromać mogą, którzy superiores mają i rationem cui sunt reddituri, ale te państwa, które per sie stoją nie spra­wują się nikomu, jakim kształtem saluti suae zabiegają i rumoru ante salu-tem chwytać, fingendo sobie scholasticos jakieś scrupulos nie jest mądrych ludzi, i tak to natura comparatum, że ąuies a felicitas Reipublicae jakim­kolwiek datur fit prudentiae, lapsus zasię i upadek każdy nieumiejętności i niedbałości. Ja per salutem Reipublicae i per salutem WKM. pioszę, abyś WKM. raczył w tej mierze parcere i sobie i Rzeczypospolitej i uka­zał światu wszystkiemu prudencyą swoje i swoje całość i całość Państw sobie od Boga zwierzonych raczył mieć na pieczy, i że "wszystkie pierwej skusisz, a ad initia proeliorum per extremam necessitatem, kiedy już nie może być inaczej, przypuścisz. Straszny ono przykład u Warny, który się stał właśnie per temeritatem, absit omen verbo, bodaj się i nie śnił, a ci co to pobudzają, Boże uchowaj adversum casum, tylkoby kwoktali ręce łamiąc, dalszeby subsidium nie było. Napisałem to zdanie moje do pana wojewody wileńskiego i jeśliby się WKM. P. m. m. zdało posłać, trze­baby tego bestyą zarazem wyprawić do pana wojewody wileńskiego, aby z tem nie mieszkać, bo już instat czas ruszenia się cesarza tureckiego. Prosząc przytem WKM., abyś się WKM. urażać nie raczył tak długiem pisaniem mojem, "bo lubom nie jest z przyrodzenia garrulus, ale w tak wielkiej materyi res verbis explicare musi — oddawam zatem uniżone etc. X. Do króla. Z Krakowa (?) 12. czerwca 1621. Najjaśniejszy miłościwy Królu, Panie a Panie mój miłościwy! Oddano mi list WKM. Pana mego miłościwego wczora, w którym WKM oznajmiwszy tę tak wielką molem, która nad nami wisi wojny tu­reckiej, a widząc, że subsidia świeżych potrzeba na zapłacenie tego wojska, które się na teraźniejszą potrzebę w służbę zaciągnęło, rozkazować mi ra-czysz zdanie swe napisać, jakoby prędko i gdzie sejm złożyć; przydając to, że pieniędzy z przeszłego sejmu na pół roka ma tylko stawać temu wojsku. Wiem, na tymże sejmie przeszłym miała być konstytucyą, napi­sana o złożeniu prędkim przyszłego do tego tylko alitu należącego. Świeża pamięć jest tych wszystkich rzeczy, zaczem łatwie i pamiętać i łatwie recenti memoriae hominum próbować tego i pismy temi, które były po-dane do uważenia wszystkich stanów około potrzeb na tę wojnę należą­cych. Pomnę bardzo dobrze, czego sam w poselskiej izbie z bratem moim będąc magna pars fui, że w tej karcie, która in archivo WKM. zostawała podpisana ręką Jmość, księdza arcybiskupa gnieźniańskiego, także i Jmść pana wojewody inowrocławskiego 23), na ten czas marszałka poselskiego wyrażono było to wszystko, cokolwiek temu aktowi należało, opisana była powinność komisarzów wojennych, aby nad podatki Rzptej wojska nie zbierano: bo upatrowało się dobrze, jeśli non te imminentium intelligentia, przynajmniej casibus tak wielkimi docti, żeby per inopiam zapłaty do kon­federacyi nieprzyszli, a tem niebezpieczniejszy, że teraz cudzoziemskiego żołnierza miało być nie mało: tam powinność komisarzów tych była opi­sana , tamże i tego dołożono, że sejm WKM. in decursu trzech ćwierci miałeś złożyć na dwie niedziele tylko et ad hunc solum actum, aby pie­niądze wojsku obmyślić, gdyż na trzy ćwierci 36000 ludzi tak polskich jako i cudzoziemskich z podatków Rzptej miał stanąć żołd a służba a prin-cipio marca miała się poczynać. Oprócz 400,000 flor., jeśli dobrze po­mnę , któreśmy na armentorium Rzptej ukazali sześci albo, siedmikroć sto tysięcy floren, na działa i prochy. Prawda, że małe wojsko na cesa­rza tureckiego, cośmy bardzo dobrze wiedzieli i długo agitatum było, że na 60,000 wojska przynajmniej żołdu było potrzeba, jednak iż nie mógł się wynaleźć sposób wylatania, woleliśmy zostać przy tem, co już pewnie być mogło, niżeli na wszystkie procellas tak od nieprzyjaciela jako i od konfederacyi puszczać Rzptą. Była to konstytucyą pisana i czytana na górze przed WKM. i z tą kartą pospołu, która miała być in archivo WKM. co oboje bona fide afftrmo, gdyżem to swoją ręką pisał w poselskiej izbie. Konsens tamtego koła na to zaszedł, przyniesiono to do WKM. przy kon­kluzyi i do senatu kartę tę, którą wzwyż mianował, czytano przed WKM. i senatem zgromadzonym do stołka WKM. bo głosem czytać przy różnym gminie nie godziło się. Podpisał się Imść ks. arcybiskup gnieźnieński na to i Imść pan marszałek poselski, na ten czas jako mi sam powiedział; jeśli to podano in archivum WKM. albo nie? to już penes fidem jego zo­staje. Konstytucyi, iż o sejmie teraźniejszym, którym wzwyż wspomniał, nie masz, dziwuję się temu bardzo i nie dawno eo nomine protestacyą jest uczyniona, bo pewnie i napisana w poselskiej izbie i czytana przed WKM. była. Teraz widzę z listu WKM., że na pół roku tylko żołdu miało by być, albo temu wojsku zostawać, zkąd kolliguję, że go musi być więcej niż podatków Rzptej, na przeszłym sejmie uchwalone do trzech ćwierci 23) Na sejmie w r. 1620 był Marszałkiem izby poselskiej Jakób Szczawiński, (vol. leg. III. 187), nie będąc jeszcze wojewodą inowrocławskim. Postąpił on na tę godność, jak się z listu powyższego pokazuje, w roku 1621 i tak też wypada uzupełnić Niesieckiego, gdzie widocznie pomiędzy Krzysztofem Rysińskim a Stanisławem Przyjemskim brakuje jednego albo może nawet dwóch wojewodów, Szczawiński bowiem zostaje w r. 1622 wojewodą brzesko-kujawskim. wynoszą, którego wojska jako liczby nie wiem, tak i czasu, od którego się służba temu wojsku zaczęła; i to inter summas calamitates tej Rzptej liczę, że nietylko niepotrzebnych ludzi siła w tym zaciągu jest, którzy nie mieli być, ale że i ten maluczki i chudy porządek, który do tych czasów, a to jakokolwiek trwał, iż do popisu służbę zawsze przyznawano, dwie niedziele na ściągnienie dawszy, teraz kiedy i to najbardziej expedit, zginęło, bo i po­pisu nie było, i od którego czasu służba sie zaczyna, nie wiem od kogo się dowiedzieć. Miałem dopieruchno list od Imść pana podkanclerza ko­ronnego 24), w którym mi pisze, że żołnierze się buntują niektórzy, powia­dając, że im już służba wyszła, ale od którego czasu poszła, jako mi nie pisze, tak podobno i sam wiedzieć nie może, gdyż tak zawżdy do tych czasów moris było, że kiedy się żołnierz do obozu ściągał, dopiero mu służbę przypowiedziano, i od którego czasu miała iść, naznaczono. Więc i w liście WKM. nie tkniono tam najmniej, bo jeśli od tego czasu służba idzie, jako począł rotmistrz ludzie zbierać, albo jako przypowiedny list wziął, pewnie i dwie ćwierci już minęło, i tak singuli non explebuntur a Respca deficiet. To tylko wiem, na co radbym, żebyś WKM. zesłał exploratorem, cobyś mu ufać raczył, że wojska trochę i lichego i tak nie-spełna, że drudzy co po 1000 koni mieli mieć, ledwie po 100 koni do tych czasów mają. O Polakach mówię, o cudzoziemcach nie wiem, bo sami hetmani powiadają, że do tych czasów doskonale nic nie wiedzą. Wiem ja bardzo dobrze co nad nami wisi, i czego być może nad nami prędziusieńki effectus, jeśli nas sam Pan Bóg nie ratuje, bo też widzę, wszystko ad mi-racula referimus, ale jako temu zabiegać? już tak czas upłynął, że ani sejm ani żadna rzecz ratować nas nie może, tylko trzeba eventu, jaki Bóg da czekać, pacis artibus nic się dotychczas nie czyniło, które zawżdy primo loco ponebant najwięksi, najmędrsi wojownicy. Apparatus belli nostrijakiś-kolwiek, ale robur bardzo słaby i bardzo leniwy, zaczem subsidium już żadnego nie masz tym tylko rzeczom, bo conflictus z nieprzyjacielem pro-pinquus, tylko się jako na sejmie przeszłym konkludowało, Boże uchowaj infelicem casum, pospolite ruszenie obiicere. Sejm ninacz się przydać nie może, tylko jeśliby Pan Bóg poszczęścił dla obmyślenia zapłaty wojsku. Jakoby go prędko złożyć? Kiedyby tylko był numerus wojska, na jaki z przeszłego sejmu do trzech ćwierci stipendia są naznaczone, tedyby go niepotrzeba, aby in principio Octob., boby. się służba skończyła, aż na fine 9-bris kładąc jej początek a Martio, lecz iż z naskażdy wie, że wojska więcej przyciągniono, rozumiałbym, żeby jako primis diebus 7-bris, bo pod ten czas właśnie też wojska nasze z nieprzyjacielem schodzić się będą, i trzeba przekazać eventum, gdyż czego Boże uchowaj adversum casum, jużby do sejmu żadną miarą nie przyszło, trzebaby zaraz wszystkie obiicere vires. Jeśliby też Pan Bóg pobłogosławił pod ten czas właśnie, prędkoby się sejm odprawił, który przecie mojem zdaniem, sine suetis solennitatibus, być nie może, gdyż sejmików potrzeba, na których Pan Bóg to wie, jakie sub-sidia tej nędzy będą się mogły znaleźć, bo o poborze, upewniam WKM., że myśleć nie potrzeba, ponieważ nietylko jest zdarta Korona wszystka, wyjąwszy Wielkopolskę i Prusy, ale tak nieurodzajem Pan Bóg nawiedził, że prawie wszystkie zboża na polach wygorzały. Miejsce rozumiem być w Warszawie, a czas sejmowi dwie niedzielny, bo wymykać się dalej nie ma z czem. Zwyczajcito wprawdzie był dotychczas turecki, wszystkiemi siłami w jedno miejsce bić, w którem, kiedy zwycięzcą zostanie, łatwie potem 24) Wacław Leszczyński. persequi victoriam, ale to nie jest lex tak necessaria, żeby jej opportune odmienić nie mogli, zwłaszcza mając dostatek ludzi, a widząc, że praecipua pars tego królestwa najsłabsza jest, zkąd i każdy co ma rozum i w bi-twach i w każdym akcie debiliorem partem najbardziej aggreditur. Passim re przedtem bywały mowy tureckie, że nas ze dwu stron mieli wziąć, czego, jeśli teraz zażyć będą chcieli, radbym ten rozum usłyszał, jakoby temu zabieżyć, czemu najmniejszą rzeczą do tych czasów nie jest provisum. Za wielką ja to mam konjekturę, że się cesarz turecki, jeśli sam pójdzie, Węgierską ziemią do nas obróci, iż most apud Albam regalem 25) uczynion i potissimam partem snać żywności tam obrócono, gdyż obróciwszy ze 200,000 ludzi ku Kamieńcowi, a może i więcej, sam kiedy mimo Siedmio­grodzkiej ziemi ku Egrowi 26) prosto swojemi ditionibus z Egru do Koszyc27) mil ośm a 10 najwięcej, a z Koszyc do Krakowa mil 26 drogami dobremi, przestronnemi, i kto mu je impediet, radbym to wiedział, jeśli Węgrowie, o tem i mówić nie trzeba, jeśli też obiicere krakowskie i sandomierskie województwo, zda mi się, żeby to połknął oboje daleko sam nie docho­dząc, jeśli propugnaculum krakowskie, nie trzeba WKM. opisywać in quo statu jest, bo jakoś WKM. odjechał tego miasta, tak mu i na piędź nie przyszło. Ja to co rozumiem piszę, że kiedyby 10,000 Tatarów przyszło, zapaliwszy Kleparz i insze przedmieścia, które właśnie są pod murem kra­kowskim, a zapalić byłoby tak snadnie, jako przez izbę, dymem i płomie­niem wydusiliby Kraków wszystek. I że in tali discrimine miasta stołecz­nego, od wiosny począwszy, aż do tych czasów najmniej nie ratowano, znać, że tak tylko ręce złożywszy, fatalem eventum czekamy. A to jest rzecz niewątpliwa, że słabszej strony nieprzyjaciel nie masz we wszystkiej Polsce nad to, i lubo sam cesarz turecki tu się obróci, lubo też tentabit przez Gabora 28), albo też baszę jakiego z tej strony, upewniam WKM., że to zaraz stracimy, bo ani bronić, ani obronić nie masz podo­bieństwa żadnego. Oddaję zatem etc. XI Do króla 29). Z Krakowa 18. czerwca 1621. Najjaśniejszy etc. Iwaniczczykowie zaczęli tragicomediam, Lisowczykowie ją kończą, którzy obszedłszy wkoło, teraz sam w sandomierskiej ziemi prawie wszy­stkiej i w krakowskiej wielkiej części, czynią to co zwykli nad co się wię­cej rzec nie może, i głosem to udają, że im służbę przypowiedziano i mają na Podgórzu leżyć obozem. Juzem dosyć pisał do WKM. Pana mego mi­łościwego, co to za morbus i jako go zbyć było potrzeba, nietylko dla bezpieczeństwa i krzywd takich ludzkich, ale dla przekleństwa, które omni momento się dzieje. Teraz właśnie materia scelerum się wróciła, wszy- 25) Tak nazywano Stuhlweissenburg (Białogród) miasto, w którem się królowie węgier­scy zwykli byli koronować, tu jednak ma piszący na myśli zapewne Belgrad, dzisiejszą stolicę Serbii. 26) Eger (Erlau, Jager) miasto w Węgrzech północnych nad rzeką tegoż imienia. 27) Ko­szyce, miasto w północnych Węgrzech. 28) Bethlen Gabor, ks. Siedmiogrodzki, sprzymierze­niec Turków a Polsce nieprzychylny z powodu posiłków, jakie król Zygmunt III posłał cesa­rzowi Ferdynandowi II do Węgier w roku 1619 (porów. Gindelego: „Geschichte des 3o-jahr. Krieges II, 288"). 29) List ten drukował M. hr. Dzieduszycki w dziele: „Krótki rys dziejów i spraw Lisowczyków". (We Lwowie 1843; II, 33 z mylną datą 8 czerwca. 5 stkich preditos, którym żyć alieno nąjzręcznięj przyjmując do siebie, czego rapax miles niedobrał, wszystko wniwecz obracają, i kiedy największych dostatków w Polsce było potrzeba, wszystko zniszczono. Jeśli im jeszcze służbę przypowiedziano, ja więcej nie rzekę, jeno to, com powinien profide mea i debito, iż ostrzegam WKM. Pana mego miłościwego, że wolnego na­rodu toties patientia laesa, która właśnie serce dusi, musi rada nie rada verti in furorem, bo co jure belli fit od nieprzyjaciela tolerabilius, gdyż miasto wykorzenienia tanti flagitii jeszcze je przyjmują, co już może być intolerabiliusi Oddaję mię etc. XII. Do króla. Z Krakowa 3. lipca 1621. Najjaśniejszy etc. Pisałem trochę o tem przedtem do WKM. Pana mego miłościwego, że Kozaków Zaporoskich hetman posłał uniwersał do wszystkich dóbr WKM. Ukrainnych, także i wszystkich szlacheckich, gdzie ja też mam z bratem moim szmat majętności moich, rozkazując sobie chować konie pod armatę, prochy, ołów i do każdego miasteczka regestr posłali, jako wiele czego zkąd potrzebują. Wczora dopiero przyniesiono respons od niego właśnie, gdzie pisze, iż nie może to być inaczej, gdyż wyszli na służbę WKM. w liścieć tego wprawdzie nie dokłada, ale orctenus powiedział to sługom moim, i wszyscy insi starsi kozacy, że Pan Obałkowski, który od WKM. do nich jeździł, tą kondycya ich z Zaporoża wywiódł, że im pozwolił tak w do­brach WKM. jako i szlacheckich to, com wzwyż mianował, brać pro libitu. Co jeżeli tak było, ta rzecz godnaby wielkiej kaźni, gdyż nie mogłaby nas już większa niewola potkać, kiedy w majętnościach naszych miano nam rozkazywać, takie krzywdy czynić. Kiedy się ci ludzie nie kusili zimie albo z wiosny zaraz o Białogród30) i tem omnem praestiterunt operam WKM. i Rzptej, teraźniejsze wywiedzienie ich na włość ninac się inszego nie przyda, tylko na ostatnie spustoszenie tych tam krajów, które już ledwie tchną. Pisałem do WKM. niedawno prosząc i radząc, abyś im WKM. nad Dniepr wrócić się kazał, i tam żeby Tatarom przeprawy bronili i dawali o nich znać, i teraz też WKM. radzę i proszę, a skoro im da znać Pan hetman, aby szli Turka infestować na morze, bo inaczej doświadczysz tego WKM., że Tatarowie Dniepr przejdą, a nie będziemy wiedzieli o nich, jeśli już do tych czasów nie przeszli. Proszę przytem uniżenie WKM., abyś WKM. rozkazał się dowiedzieć u tego Pana Obałkowskiego, qua potestate to uczy­nił, że temi kondycyami to swawoleństwo z Zaporoża wywiódł, jeśli tak jest, aby był karany. Posłałem ci do hetmana Zaporoskiego, aby mi dał in scriptis tę atestacyą, będęli ją miał, nie zaniecham, gdzieby go nie ska­rano criminaliter, przeciwko niemu postąpić i opowiedzieć tam, gdzie się będzie należało, gdyż i tak krzywd od żołnierzów i od tego inszego hul­tajstwa, które się włóczy, aż nazbyt mam, że prawie mi wszystko popu-stoszono, jeśli jeszcze i tę severitatem od tego swawoleństwa ostatnią cier­pieć mam, w sercu mojem z śmiercią by mi się to równało. Oddaję etc. 30) Białogród obecnie Akerman, miasto powiatowe i portowe w Bessarabii, przy ujściu Dniestru. XIII. Do króla. Z Krakowa 5. lipca 1621. Najjaśniejszy etc. Przyjechał tu niejaki Usz Istwan, szlachcic węgierski wczora, który dzisiaj dawszy mi znać o sobie, prosił zaraz, aby mógł przyjść do mnie, powiadając, iż ma listy i poselstwa do mnie a statibus regni Hungarorum, z tego teraźniejszego sejmu, który był w Koszycach. Gdym mu tego po­zwolił, dał mi ten list, który WKM. Panu memu miłościwemu posyłam. Zrozumieć WKM. będziesz raczył, co w sobie ma, a przytem i ustnie pro­sił o przyczynę do WKMści nomine tamtych wszystkich, którzy na tym sejmie byli, aby WKM. raczył włożyć się w to u cesarza Jmści chrześci­ańskiego 31), jakoby pokój węgierskiej ziemi uczyniony mógł być, powia­dając, że z tego sejmu zaraz posłali do cesarza Jmści posła swego, prosząc jeszcze, jeśli podobna rzecz, aby te traktaty, które tak blisko już brzegu były, mogły się skończyć, i do conte Bucoie 32) pisali zaraz, prosząc, aby ten poseł wolny przejazd miał co prędzej, a tymczasem, żeby abstineret ab injuriis wojsko jego, i widzę, że o jedną tylko kondycya, jako mi i na piśmie pokazał, idzie, że cesarz Jmść chce, aby praesidia niemieckie na węgierskich zamkach były, a oni żadną żywą miarą pozwolić tegoniechcą, powiadając, że nieznośne nietylko krzywdy przez ten czas od nich cier­pieli, ale też i na koronacyi cesarza Jmści, kiedy królem węgierskim zo­stawał, poprzysiężono to jest od niego, iż żadne prezydya niemieckie nie miały być na zamkach węgierskich. Odpowiedziałem mu na tę jego le-gacyą, iż życzymy sobie sąsiedztwa dobrego z nimi, pomniąc i na foedera między temi państwy i związki, z naszej strony wszyscyśmy gotowi, aby pokój psowany nie był. A co się tyczy intercessyi do WKM. o pokój z cesarzem Jmścią, na ten czas, kiedy ich ordines poślą do WKM. o to prosząc, gotowem intercedować. Podziękowawszy mi za tę obietnicę, obszer­nie trochę ze mną mówił do pokoju między nimi a państwy WKM., po­wiadając, że świeży przykład jest rozerwania bez przyczyny, tak wielkiego rozlania krwie ich i szkód nieznośnych. A iż i teraz ten głos jest, że ciż ludzie na takową robotę wracać się mają, dlatego posyłają prosić i pakta przypominając. Tu już in fida oratione contra meum genium obmawiać mi to przyszło, i czułem to bardzo dobrze o sobie, że niesporo, bo prze­ciwko prawdzie było. Więc i teraz Lisowczycy pójdąli tam albo nie? Nie wiedząc o tem pewnie, oblique musiałem mu odpowiadać. Widząc z listu i z mowy jego, iź najbardziej zabiegając wtargnieniu jakiemu od naszych, przyjechał i patrzeć co się dzieje. Ma list do Jmści Pana wojewody kra-kowskiego 33) i do Jmści X. biskupa krakowskiego 34), ale go odesłał. Roz­mawiałem z nim długo o Betlen Gaborze i de subdolo animo jego i py­tałem, jeśli to prawda, żeby miał im suadere to, żeby Turka na pomoc wezwano? Przysiągł mi prawie klęknąwszy, że to nigdy nie było, więc i na to, że oni tego żadną miarą pozwolić nie mogą in suam perniciem i przejścia Turkowi nie dopuszczą, chybaby ich vi cogeret; i że Betlem Gabor nigdy nie miał Turków przy sobie tylko, jeśli jaki przyjechał w kilka 31) Ferdynanda II. 32) Hr. Buquoy, Niderlandczyk rodem, wódz wojsk cesarskich w woj­nie czeskiej. 33) Wojewodą krakow. był wówczas Jan z Tęczyna. 34) Marcin Szyszkowski. dziesiąt koni i tego zaraz odprawił. I tego nie negował, że między nimi a Betlen Gaborem nie masz żadnej dufności. Pytałem i o to, jeśli sie Turcy tamtejsi ukrainni gotują ku nam? Powiedział mi, iż ta majętność, która nomine jego jest, ale hołduje Turkom, iż teraz na wyjeździe przy­niósł mu poddany jego wiadomość, którego on na szpiegi posyłał, że wszystkim do multańskiej ziemi kazano, to już znać, że do tego wojska, które do nas idzie. Dopiero mi też oddano list ze Francyi, który do przeczytania WKM. posyłam, i zaraz gratulor mihi, żem to WKM. przepo­wiedział, co miał sprawić tak ineptus legatus, quanta dignitate WKM. i króla francuskiego. A proszę uniżenie WKM. i pacta przypominam dawne i fidem recentissime datam, aby z żadnej miary z tamtem królestwem pokoju nie targano, mimo, że Pan Bóg jest srogi vindex rupti foederis, ale nigdzie nikogo zgoła nie mamy przyjaznego i będzie w takich kleszczach, w jakich jeszcze nigdy państwo to nie było. Więc i obywatele tu insi bardzo fremunt, obawiając się przykładu tak dwuletniego, oczymem już dwa kroć dał znać WKM. XIV. Do stanów węgierskich. Z Krakowa 9. lipca 1621. Illustres, magnifici, spectabiles, generosi domini, amici et vicini observandi! Litteras illrium, magc, spectabilium, generosarumque dominationum vestrarum generosus dominus Usz Stefanus Cassoviae datas, nobis attulit mandataque sibi commissa oretenus explicavit. Varios rumores hoc tur-bulento tempore esse non miramus, quippe natura rerum sic exposcit, ut pro necessitate miles huc vel illuc iter faciat, indeque multis ex locis va-ria etiam adferuntur maxime in tanta vicinitate istorum regnorum. Sed non est, quoda nobis metuant, qui et pacis communis magnum studium habemus, et foederis antiqui integritatem colimus. Multae apud nos non tantum suspitiones sed conjecturae etiam sunt, a partibus vestris regnum Poloniae periclitari posse, porro non solum Constantinopoli cunctis nuntiis adfertum im­peratorem Turcarum assidue a quodam vestrorum acerrime contra nos excitari, facilitatem rei nobiscum perficiendae callidis artibus demonstrari operam-que suam promitti a parte regni Hungariae nos adoriendi modo vires su as Turca et Tartartis addat, sed etiam litteris ad Galgam Tartarorum scriptis 35), iisdemque interceptis, cum ignominiosa mentio gentis nostrae tum etiam invocatio virium Turcicarum Tartaricarumque facile probatur. Haud facile tandem persuaderi nobis potest, consensu ordinum incliti regni Hungariae eo tentari, de quorum prudentia haec nobis promittimus, ut nec se ipsos ultimo discrimini hoc facto tradere velint, nec de christianitate, impio ani-mo małe mereri, potius propter communem causam et arctissima inter nos vincula quidquid hostilitatis ab armis Turcicis, cum quibus nobis bellum jam in manu est, a partibus regni Hungariae ingruat, nuntiari speramus, quod et arnice postulamus. Cetera gnus Dominus Stefanus Usz responsa, quae ad legationem suam habuit, referret. Interim nos nostraque studia, amicitiam, vicinitatem bonam illustribus magnificis spectabilibus generosis Domina-tionibus Yestris commendamus. 33) List ten znajduje się w dziele: Gabrielis Bethlenii principatus Transsilvaniae etc Pestini 1816. edid. Miller de Brassó I, 235. XV. Do króla. Z Krakowa 9. lipca 1621. Najjaśniejszy etc. Miałem wczora list WKM. Pana mego miłościwego, w którym odpi-sano mi na mój list, gdziem był WKM. oznajmił o krzywdach, które czy-nią na Ukrainie, uskarżając się i zaraz na p. Obałkowskiego, na którego sami powiadali, że ich ea conditione wywiódł z Zaporoża, jakom WKM. wypisał. Teraz tem pisaniem swojem skarżyć sie raczysz na nieposłuszeń­stwo kozackie, za którem i pan Obałkowski miałby na nie protestacyą uczynić w Kijowie. Zaprawdę validum remedium na tak uczciwe ludzie. Rozumiem, że jeśli jeszcze WKM. nie raczysz mieć wiadomości, to wkrótce będzie co postanowili na: tym synodzie kijowskim, który był we świątki, między prawie wszystkiem duchowieństwem i ludźmi religii greckiej, któ­rych praesidium są kozacy, także i w tej ostatniej radzie, którą po tym synodzie mieli mieć w Suchej Dąbrowie, i mniemam, że wyleci coś ztam­tąd dość niepoczciwego. Ale znać, że nie dosyćby było swawoleństwa, ale teraz nie wiem, cujus suasu, Lisówczykom służbę przypowiedziano, i tak z jednej strony kozacy Zaporoscy, a z drugiej Lisowczycy digna tanto di-scrimine medela conflictabunt już ten ostatek Rzptej, aż Turcy, jako me-diatores nastąpią. Ktokolwiek WKM. radził, nie wierzę, aby miał i sumienie i fidem tę, którą WKM. i Rzptej powinien, i dwojakie jawnie ludibrium stało się, które jako nie ma irritare serc ludzkich. Posłano pierwej do Iwaniczczyków, w rzeczy rozkazując im się rozjechać, zaraz im w tenże czas służbę przypowiedziano, posłano potem do Lisowczyków pana Jało-wickiego w rzeczy z mandatem, severe rozkazując, żeby się rozjechali, teraz tym wszystkim służbę przypowiedziano i kazano im, jakoż sami ja­wnie powiadają, na węgierską granicę. Ja nie będę za to ani Bogu odpo­wiadał, ani ojczyźnie mojej, żebym albo pravo consilio miał ją inficere, albo nieostrzegać WKM. w tem, za co już przy tak wielu rzeczy, które nad nią wiszą, miał suffocare, gotówem i publice, da Bóg na sejmie, to opo­wiedzieć, i pismami swemi próbować, żem to uczynił, co i cnotliwemu civi i dobremu słudze WKM. godziło się. Ale dziwna rzecz jest, że świeżu-sieńkie calamitates od tych ludzi, na których stridor tak wielki był Rzptej i legacye były do WKM. eo nomine i głosy ustawiczne, i płacz ledwie nie krwawy ludzki, który, nie podobna rzecz, żeby nie miał do dworu przy­chodzić, wypadł już z pamięci, bo przecie toż malum, któreśmy dopie-ruczko ucierpieli, znowu eodem corpore inclusum.. Wczoram pisał do WKM. o tem, bom jeszcze nie wiedział, jeśli ich w służbę przyjęto, aż nad wie-czorem mi tę wiadomość przyniesiono, i ostrzegłem co z tego necessario subsequi musi, dzisiaj też repeto i ostrzegam, i obawiam się, aby tym dwom województwom, które już dwakroć od tych ludzi passi do zjazdów nie przyszło, a zatem i sejm, jaki WKM. będziesz miał, łatwie konjekturować. Pełno tu już skarg, płaczów, lamentów, i na moje dzierżawkę, którąm kupił niedawno u Stefana Kazimierskiego, dziś trzeci dzień w nocy najechał był w kilkadziesiąt koni Trzebiński niejaki, który jest między Lisowczykami, bo tam wiedział o żydzie jednym, któremu przedtem służył, szturmowali do dworu, a to się im przecie odstrzelano. A Węgrowie zatem, gdyż tam zaraz czaty iść muszą, kiedy oni będą na granicy, extrema necessitate przyciągnieni, Turków i Tatarów koniecznie na pomoc wezwać muszą. Jakoż dopieruczko przyszło dwadzieścia kilka piechoty, którzy uciekli tydzień temu od Betlen Gabora, ujrzawszy ich z okna, kazałem zawołać do siebie, pytałem o wszystkiem com jedno rozumiał, powiedzieli mi, że się sejm skoń­czył już w Koszycach, wiadomość ma pewną o Polakach, że tam idą i przyłożył to, że udają, iż królewicz JKM. Władysław ma sam iść, zaczem motus wielki w Węgrzech, Sabaci się mocno zbierają, po Turki i Tatary posłał w skok, a sam obozem ma leżeć między Koszycami a Egrem i tam się do niego wszyscy ludzie kupić mają. A ta sama necessitas nastąpienie ludzi polskich necessitabit i Węgrów, że im Turków i Tatarów nie będą bronić na subsidium, gdyż recenti calamitate docti, na którą jeszcze bar­dzo stękają i znoszą te, non tam libenter quam patienter do tych czasów, co wiedzieć kogoby na pomoc nie -wezwali. XVI. Do księcia siedmiogrodzkiego Betlen Gabora. Cracoviae 2. Augusti 1621. Serenissime Princeps! Dominus Stefanus Usz hodie exhibuit nobis litteras ordinum regni Hun-gariae, simul et serenitatis vestrae, quibus incusat figmenta malevolorum in personam suam facta, aegreąue fert, falso de se rumores sparsos circa machinationes cum immanissimo hoste contra christianitatem, tum etiam stu­dia sua in serenissimam- majestatem regiam dominum nostrum clementi-simum, Poloniae et Sveciae Regem commemorat, operamque suam in rebus pacis inter eandem Ram mtem et imperatorem Turcarum offert. Utrum-que prodire a sublimitate animi videtur, dignumque laude, et offendi indi-gna nominis sui fama, et rem christianitatis, cujus partem S. quoque Vra repraesentat, pro posse, velle juvare. Mei muneris fuit, ea quae mihi allata sunt S. R. Mti. domino meo referre, quod jam jam facio. Serenitati Vrae quantum in me est grates reddo, quod tam propensa sit in bonum christi-anitatis voluntate, cujus commodum ut Srti Vrae quoque commune est, sic quo ferventiori efficatiorique studio illud operabitur, eo facilius calum-nias et fictiones (quas eo cognomento appellat) eluet totique orbi innoxms et veri principis intemerata fides innotescet, quippe rumores celeritate, ve-ritas tempore valescit factaque non dicta eam declarant. Exercitus Turci-cos et Tartaricos ad regnum hoc accedere notum est; tabellarius etiam et litterae Turcarum de pace ad supremum exercituum S. R. M. regni prae-fectum missi, pax si non subdolo animo desiderabitur non aspernabitur. Sin innatis artibus hostis aget, arma in manu sunt, perfidiae pro viribus, responsura. Deus omnipotens pro suo arbitratu decernat et res nostra cu-jusvis christiani principis in rem communem studium declaratura est, a cujus eventu prospera et adversa totius christianitatis pendent. Interim etc. XVII. Do Stanów węgierskich. Cracoviae 2. Augusti 1621. Illustres etc. Iterum dominus Stefanus Usz ad nos ab illustribus, magnificis, gene-rosis nobilibusque dominationibus vestris rediit eademque, quae ia man- dato habuit repetiit, quae et litteris illustrium, magnificorum, generosorum nobiliumque dominationum vestrarum confirmata sunt, videlicet desiderium pjacis cum Caesarea Majestate, modo justis legitimisque rationibus conce-datur, hoc addito velle., ihustres, magnificos, generosos, nobiles domina-tiones vestras legatum ad S. R. et Sveciae Mjtem dominum nostrum cle-mentissimum, super hoc negotium mittere, modo sua majestas, literas passus dare dignetur. Ut primis nostris litteris nihil aliud illustribus, magnificis, gene-rosis nobilibus vestris promisimus, praeter intercessionem nostram hac in causa, modo legatus ordinum Hungariae ad serenissimam regiam majesta-tem missus esset, sic nunc eodem studio ea quae ab illustribus, magnificis generosis dominationibus vestris nobis allatae sunt majestati suae retulimus, et quicquid voluntatis Srae Rae Mtis hac in re erit, illustribus, magnificis, generosis nobilibusque DnisVris libenter declarabimus. Iterum cupimussum mopere et amice hortamur, ita animos suos componant, sic pacis deside-rium induant, ne aut fortunae fallax et lubrica libido ulterius quam pru-dentia et experimenta rerum mortalium docent, vos proferat, aut instinctus alicujus a honestatis conditionibus deducat, illudque meminerint meliorem esse pacem quam perpetuas armorum contentiones, quae omnia prospera brevi.facile exedunt, miseramque vitam efficiunt et fere respirationislocum non concedunt. Valeant Illres etc. XVIII. Do króla. Z Krakowa 2. sierpnia 1621. Najjaśniejszy etc. Przed samem skończeniem sejmu proszowskiego przyniesiono mi list od tegoż Uszhstwana 36), który był u mnie z listem i poselstwem ab ordi­nibus regni Hungariae, jakom WKM. Panu memu miłościwemu dał znać, i oryginał sam tego listu posłał, powiadając, że znowu ab eisdem ordini­bus jedzie i z listem od wojewody siedmiogrodzkiego, prosząc mnie o pa­szport, aby wolno przejechać mógł. Communicato consilio z Imść księdzem biskupem krakowskim i wojewodą krakowskim, którzy na sejmiku byli, posłałem mu paszport i sługę na granicę, aby go przeprowadził. Wczora tu przyjechał, dzisiaj był u mnie z tymi listy, które WKM. Panu memu miłościwemu posyłam. Najprzód oddał mi list ab ordinibus, a potem od wojewody siedmiogrodzkiego, używszy tych słów, że nasz Betlen Gabor służby swe WM. zaleca. Zatem spytałem go zaraz, coby mu za tytuł on dawał? Odpowiedział, że ten, któryś WM. słyszał. Odpieczętowawszy list, iżem wiedział, że się królem pisze, rzekłem mu, lubo się to on królem do mnie napisał, ale, iż i ty tego mu tytułu nie dajesz, któryś od niego do mnie przyjechał, ja mu go też pewnie nie dam, chociaż i te ordines, od których ty się być mienisz, w swoim liście dają. Odpowiedział mi, niech to będzie przy woli WM. i tak się ten pierwszy akt odprawił. Zawarłem się z nim potem, pytając go, coby mi powiedział od Betlen Gabora, po­nieważ się też nań w swoim liście odwołuje? Niepowiedział nic inszego, jedno, że się sprawuje wielkiemi klątwami, iż o perfidyi żadnej nigdy in rem cesarza tureckiego przeciwko Polsce nie myślał, owszem ostrzegał 36) Właściwie Usz Istwana, jak go przedtem nazywa. WKM. o tej wojnie, która już teraz zaczyna się, i by był czas, requisitus w czem operam swoje ofiarował; że miał takie sposoby, żeby te arma tureckie zatrzymał tego roku, a tymczasem siłaby około pokoju sprawić się mogło. I teraz, lubo już późno, w czem może, ofiaruje pracę swoje, i ostrzega, jako i w liście jego WKM. widzieć będziesz raczył, że cesarz turecki i car perekopski do nas się ruszyli, przydając to, że z Turkiem iż dextre agere mu przychodzi, nie pochodzi znikąd inąd, jedno, że będąc właśnie w paszczęce u niego, musi solercyą wszystkiego uchodzić, ponie­waż państwo siedmiogrodzkie zawżdy było tak disertum od pp. cesarzów chrześciańskich, że jako antecesorom jego, tak i jemu nigdy tego non prae-stiterunt, co obiecali. Subjunxit i to, że siła znacznych więźniów jest w Konstantynopolu, by go było o to rekwirowano, iż ma tyle sposobów, żeby był dostał którego z nich najprzedniejszego i wyzwolił z więzienia. Odpowiedziałem mu na to, przypominając najpierwej list jego do WKM. pisany, kiedy to negotium węgierskiej ziemi zaczynał, w którym sam fate-batur, że cesarz turecki o tem wie, i że siłami jego, jako swego prote­ktora straszą. To pierwszy argument był, że z Turki przeciw chrześci-aństwu przestawał. Drugi argument list do Skinder baszy pisany, któryś mu WKM. przez pana Zadorskiego posyłał. Trzeci, wiadomości od Kon­stantynopola od samychże Turków, jako poseł jego, cesarza tureckiego excitabat przeciwko nam. A czwarty, list do Gałgi od niego pisany, i z ternem go odprawił. Posyłam tedy WKM. naprzód mój respons, któ­rym dał przez tegoż Usz Istwana ordinibus, i z którego widzę, Betlen Gabor wziął okazyą do mnie pisać, potem respons od Betlen Gabora teraźniejszy, a przytem na ten list też odpis ordinibus. Betlen Gaborowi nie dał tytułu, jedno, jako wojewodzie siedmiogrodzkiemu. Widzę, że or-dines te proszą, które u niego są wszystkie w obozie, o paszport na posła, którego nie zdałoby mi, aby WKM. miał go negować, gdyż go na sejm słać chcą. Bo, a cóż to zawadzi wysłuchać go co powie? a potem uczy­nić co aequitas et commodum Reipublicae requrit. Jestto regiae magni-tudinis, posły do siebie przypuszczać, i nie zabraniać im aditum, aby zaś nie mieli okazyi skarżyć się przed chrześciaństwem, że implorarunt opem intercessyi WKM. w tej mierze, a nie mogli tego otrzymać. Jeśli tedy bę­dzie wola WKM. dać ten paszport, aby do mnie był odesłany, a ja go poszlę na granicę, na co ten Węgrzyn będzie czekał, bom tak z nim po­stanowił, sin minus jakikolwiek respons od WKM. w tej mierze odnieść, obiecałem mu dać znać etc. XIX. Do królowej. Z Solca 37) 30. października 1621. Sacra Regia majestas Domina, Domina demeritissima. Optatam pacem cum immanissimo hoste nobis rediisse, non minus gratum Mti Vrae quam toti Reipub. esse minime ambigo. Quippe cum publicae calamitatis metu Mtis Vrae mens anxia, tunc etiam de securitate S. R. M. Dni nri clementissimi Mtis Vrae amantissimi coniugis solicita, pro-fundisque cogitationibus, quas angor ejusmodi movet agitata, plurimum sibi gratulari debet, quod deposito tanto mętu ad priscam quietudinem reddi- 37) Solec, zamek w wojew. sandomirskiem, nad Wisłą położony. tura est. Merito S. R. Regiae Mti Vrae, jure et toti Reipublicae letandum, quibus tanta contigit felicitas, omnibus orbis christiani principibus invidenda et emulenda gloria, qualis non solum in memoria hominum, quae brevior, est, sed nullibi in annalibus reperitur, bellum Turcicum 38) cui ipse Otho-manus interfuit, inter sex septimanas minima concessa victoria, nullo admi-niculo, nullo ope alicuius principis christiani habita, peregisse, et iuxta vetera pacta pacem ipso invitante hoste percussisse. Vetera exempla, quo-rum maior admiratio quam fides, deseram, recens et nostri temporis com-memoraturus. Novit Mjtas Vra, quot calamitatibus sub D. Rudolpho pa-truo 39) Mtis Vrae, quam longo tempore ab avo praesentis imperatoris Turcarum Germania Ungariaque praemeretur, quantis subsidiis totius Chri-stianitatis bellum hocinnixum fuerit, quantum sangvinis utrique exhaustum, quot propugnacula amissa, tamen non prius ab utraque parte arma de-posita fuere, donec fatigatae manus tot caedibus ultimaque sanguinis et laborum nausea adegerit, praesens cunctatio nostra tanto cum hoste pax aliquid cor degustavit ob brevitatem temporis. Divinum hoc opus fuisse, nemo nisi vecors negabit, universo orbi miraculo futurum, viribus turcicis, quae quindecim regnis constant, unius regni virtute et opibus tam destructis et lassis restitisse priscamque tranquilitatem, elusa hostis immanitate et arrogantia reddidisse. Unicum desideretur S. Vrae, ut eo fervore, quem formitudo pacis requirit, res cupita, quae in manibus est peragatur et fir-metur, videlicet, ut legatus ad imperatorem Turcarum, quanto citius mitta-tur, prout fides utrinque data requirit, ne e hostis cunctatione suspensus, desponsata pace, arma repetat, totumque tam sanctum et pium negotium spretum a nobis iterum in calamitatem ira Dei convertat. Sciat majestas Vestra eas ditiones regni hujus diuturnis tributis, Tartarorum praeteritis et praesentibus continuis devastationibus, rapacissimi militis tam proprii quam externi libidine, generali hujus anni summa sterilitate, inauditis inundationi-bus, praesentis exercitus tam stipendarii quam etiam hoc omnium civium universali cum S. R. Mjte transitu, quae omnia cum iniuriis coeli coniuncta nec semina terrae iniicere permiserunt, tantopere destructas corruptasque esse, ut nullo modo nisi longa et profunda pace respirare queant. Obnixe itaque, prout munus meum et juramenti onus iubet, cum S. M. Domino meo clementissimo hac de re ago, Majestatem quoque Vram humillime oro per-que salutem utriusque Mjtum Vrarum, totius Regiae domus et salutem pu-blicam obtestor, velit omnibus modis fatigare precibus Mtem S., ut statim post Nativitatem Christi ableget virum gravem, dextrum et splendidum nec sumptui ad augendum splendorem suum Reipub. parcat. Quod nisi oppor-tune fecerit, sanctissime spondeo Mjti Vrae, si hoc factum neglexefit, meque id praedixisse Mti Vrae meminerit, quae matrem se huic Reipub. merito prestare debet, divinam iram descensuram arbitror obnoxeque peto parcat tanto fervori meo, quem iustus et debitus ardor ultimis patriae rebus exprimet. XX. Do krola. Z Solca 30. pazdz. 1621. Najjaśniejszy etc. Będąc sollicitus z tem, czego i wiara moja przeciwko WKM. Panu memu miłościwemu i Rzptej, wiec i munus, które na sobie nosze, requirit, 38) Mowa tu o zwyciejstwie Ghocimskiem. 39) Rudolf II. cesarz niemiecki. lubom w senacie tyle ile mi mały dowcip ukazował, obszernie o tem mó-wił, także i na prywatnej audiencyi żegnając WKM., gorąco o to prosił, abyś WKM. to, co do ugruntowania tego pokoju z Turki i Tatary należy,-skutecznie odprawić raczył, jednak przezierając ostatni upadek, którego takeśmy już i bez tego pełni, nie mogę quiescere żadną miarą, abym zno­wu WKM. Panu memu miłościwemu powtórzyć tego nie miał, pomnąc i na powinność i na przysięgę moje, której pewnie za pomocą Bożą nigdy krzywdy nie uczynię. Proszę tedy uniżenie, abyś WKM. to miał tedium przeczytania pisma mego, z łaski przyjąć raczył, które nie pochodzi znikąd, jedno z tej powinności-, którą mam na sobie tak przeciwko WKM. jako ojczyźnie mojej, czegom obojga jako nigdy nie rozłączał, i rozumiał, że jest conjunctissimum, tak i póki mi żywota stanie, rozumieć będę, i ktoby inaczej sądził, bardzo się na tem myli. A iż stupeo raczej niż się dziwuję temu pokojowi, który się z Turki teraz stał, nie wstyd mię tego, i to przy­łączywszy, że im teraz rzecz bardziej uważam, tem to jaśniej widzę, iż Pan Bóg propitius jest nie lada jako WKM. i tej Rzptej i nie z pochleb-stwam owo rzekł w senacie, któregom jako żyw w sobie nie miał i nikt go we mnie nie widział, że zaraz WKM. najzbawienniejszym i najszczę­śliwszym królem w Chrześciaństwie zwać się możesz. Bo czego drudzy monarchowie tot saeculis, tak wielu krwie kosztów, pomocą wszystkiego Chrześciaństwa, straceniem siła zamków i prowincyi odprawić nie mogli, między którymi cesarz Rudolf wspomnieć się może i Matyasz po nim, który calamitatem tylko mając wojny tureckiej przed oczyma, a widząc, że dignitas principum tylko jest in salute państw, nie oglądał się na to, gdy go przed trzema laty nieboszczyk Gracyan z Turki jednał, nie mogąc się tego domóc, aby coś i tych, które oni sami osadzili na tych polach, co je dał nieboszczyk Boczkay 40) ustąpili, czego się Turcy sollicite upominali anuuatim, co trybutem właśnie pachnie, postąpić 12,000 z tamtych wsi, niźli znowu w wojnę wnieść, czego jest świeża pamięć i com sam z ust Gracyanowych słyszał, kiedy ten pokój zawarł, bo to wiedział, że jako princeps, który nikomu nie podlegał, nie miał się z tego sprawować i re­zydenta swego cesarze chowają zawsze w Konstantynopolu, bo ci są ho-nesti exploratores principum a wszystkie arcana rimantur, praesentes tam będąc a fideliter dają znać wszystkim i odwracają pericula, a w tem jest największa prudentia wszystkich PP. consilio raczej niż per acies, które aż nazbyt są niebezpieczne i w minucie wszystkie felicitates gubią, niebezpie­czeństwo zatrzymywać. Na czem wszystkim siła PP. należy, to Pan Bóg dał WKM. za sześć niedziel maluczkim respectu tych, com wspomniał gentium, kosztem nullo prawie negotio w ręce, bez niczyjej pomocy jednem królestwem szesnastu królestwom się oprzeć, że nieprzyjaciel z wojskiem WKM. i Rzptej tak długo się tłukąc i wszystkę swoje moc na nie obró­ciwszy, żadnego wierzchu nie mając, piędzi jednej ziemi nie wziąwszy, co domowi ottomańskiemu żadnej wojnie jako żywo non contigit, sam będąc in persona wtenczas, kiedy o ruszeniu się WKM. i tej Rzptej usłyszał, igno-miniose odszedł. Pokój także sam przy bytności swojej jak przodkowie jego bez siebie czyniwali, ad honorem tylko sui nominis co prędzej skoń­czył, wprzód z miejsca się swego ruszył i most od siebie zbudowany zostawił, kto to non in memoria hominum, ale w historyi znajdzie, aż do tych czasów niech się za to wiecznie sromam, tem jest żałość owa Rzptej wszystkiej i WKM. i zelżywość- abolita, porażka Potockiego w Woło- 40) Stefan Bocskay książe siedmiogrodzki, umarł w r 1608. szech, druga Koreckiego, a ostatnia i najsławniejsza wszędzie nieboszczyka kanclerza Żółkiewskiego, tem i narodu naszego i wojska WKM. i Rzptej teraz, u tych pogan spreta virtus i wielką ignawią przykryta restituowana. Będzie się temu wszystek świat dziwował a posteritas tem bardziej jeszcze admirabitur. To factum prawie supernaturale musi się przydać i sam ten czas teraźniejszy, którego WKM. i my wszyscy za tą łaską Bożą uszli, w której, gdyby się to było nie stało, pewnie byśmy za trzy niedziele ze Lwowa pod Kamieńcem nie byli, bo ziemia tameczna im dalej, tem cięższa i tłuściejsza, przeprawy częste idąc tanta mole, kiedyby się na dzień milę uszło, wielka by rzecz była, konie wszystkie wozowe pozdychaćby musiały, i jezdnych pars potissima ludzi większa część pouciekać. Na ostatek WKM. sam, chociaż jest królem, jakibyś miał wczas około zdrowia swego, łatwie widzieć. Bo by był największy dostatek, niebu przecie i czasowi rozkazo­wać nie może, owo, im bardziej kto to uważa, tem bardziej się temu dzi­wować musi. Aza i to nie jest admirabile , kiedy wódz najprzedniejszy w wojsku tamtem umarł, co zwykło zawsze siła defektów czynić, i nie­przyjaciołom serce dawać, i który tydzień przed śmiercią extra se był, jako mam o tem pewną wiadomość, kiedy największy głód i niedostatek wszystkich armorum był w tamtem wojsku, w ten czas się pokój ten tak łatwy i uczciwy stał, kiedyby byli tylko Tatarów posłali wszystkich, coby się z nami działo? To już WKM. racz dobrze uważać, a ludziom takim pracom i trudom odwykłym z tak prędkim nieprzyjacielem czynić, który w takowych niepogodach sie urodził. Więc i statum tej wszystkiej Rzptej teraźniejszej przełożyć tu muszę, która tak jest znędzniona, tak jest zepso-wana, że od Kamieńca samego aż za Lwów, jakoś WKM. widzieć raczył, wszystko nieprzyjaciel splądrował i lubo nie wszystko spalił, chłopy jednak pobrał i posiekł, że wsi puste stoją. Tu zaś ode Lwowa ku Lublinowi, ten transitus pospolitego ruszenia takie szkody poczynił, chyba kto nie chce widzieć, albo uszy sobie zatula, ten tego nie wie, także i sami oby­watele koronni tą expedycyą jak sumpt podnieśli od najmniejszego aż do najwyższego, zwłaszcza w tak okrutnem zmordowaniu, i zniszczeniu dostat­ków wszystkich przez tyle lat, że nie każdy do siebie przyjść będzie mógł, chyba w głębokim pokoju. Przypadła potem sterilitas universalis, tam, gdzie nieprzyjaciel nie był, powodzi okrutnę, owo w tych miejscach, gdzie nieprzyjaciel zasiągł i z pola jarzyn, które się same tylko urodziły, nie możem zebrać, siać ani myśleć, bo i niebezpieczeństwa i czas niepogodny prohibuit, tu dalej dla przejścia pospolitego ruszenia, ustawicznych impe-dimentów przez to wtąż nie zasiano, i tak wszystka Polska, połowica wię­ksza nieprzyjacielem i żołnierzem, a druga połowica żołnierzem, pospolitem ruszeniem, wodą, niepogodą jesienną zwojowana, bo i tu nigdzie nie siano, i tam dalej ku Krakowu aż dopiero sieją, w jaki czas to już WKM. wie­dzieć raczysz. Zaczem, kiedyby był Pan Bóg sam tej wojny nie uspo­koił, czemby podobną rzecz continuować, niechaj każdy sądzi. Tureckie wojny jako rzymskie, gdzie impetem nie mogły, defatigowaniem narodów wszystkie conatus swoje kończyły. Filip król macedoński wojując z Rzy­mianami i poraziwszy ich, posłał jednając się z nimi, kiedy się dziwowali drudzy, że victoriam non persequabatur, odpowiedział, że nie na praesen-tem statum patrzył szczęścia swego, ale i patrzył na to, że belli fortuna communis na świecie, a najwięcej na diuturnitatem rzymskich, wojen, która każdego zmorduje. Pyrrhus król Epirocki, który był między przedniej-szymi wojennikami na świecie, tychże Rzymianów kilkakroć poraziwszy, posłał z nimi się jednać, kiedy go pytano dlaczego? Odpowiedział, że vincendo vincar, bo ludzi mu przedniejszych ubywało a Rzymianie nieu- stawali, a on, jako mądry perspiciebat, co się z nim miało dziać, i widząc niedostatki swe, wolał futurae necessitati w czas zabieżyć. I jako to sam-czas, nietylko bitwy ludzi trawią, po wojsku WKM., co teraz pod Choci-mem było, kolligować WKM. możesz, które tak jest imminutum, lubo tylko in obsidione było i z okopu się broniło, że jakoby też niemal bitwę prze­grało. Pan Bóg tego wszystkiego i WKM. i Rzptej uchował, czego wszy­stkiego nie wątpię, że WKM. jako pius i prudens princeps w sercu swem uważając wszystkie rzeczy, wdzięczeh być raczysz. Aleć i publice godziło sie nam Panu Bogu dziękować we Lwowie za to, o czem ja nie będę mó-wił dalej, niech ta teologia komu inszemu należy. Tylko się obawiać, aby mniej sollicite niż te prędkie tego pokoju potrzebuje utwierdzenie, w tem nie postąpiono, a zatem żeby za się do tejże calamitatem, z której nas Pan Bóg ręką swoją wyjął nie przyszło, proszę uniżenie WKM. pana mojego miłościwego et per salutem WKM. samego i domu WKM. i wszy­stkiej Rzptej obtestor, żebyś tej łaski Bożej spernere nie raczył, pomnąc na ów przykład straszny Władysława w Warnie, który zgardził tym po-kojem, co mu go był Pan Bóg, chcąc podobno wybawić z niebezpieczeń­stwa, w ręce podał. Racz jako najprędzej posłać posła wielkiego do Tu­rek, aby ten nieprzyjaciel z przedłużenia nie brał suspicyi żadnej, racz posłać człowieka jakiego dextrum et splendidum, gdyż w posłach splendor principum renitet, w czem magnitudo consistit, dawszy dobrze na strawę, by też ex publico do tego co WKM. z skarbu swego zwykł dawać, przy­łożyć kazać, przyjmie to Rzpta bez ochyby z chęcią na liczbę, co in salu­tem vergit, żeby też to i Turkom i tym narodom, których w Konstan­tynopolu pełno ukazać, lubo wiemy ucisk swój domowy, jednak tem samem zakryć go potrzeba, że nas ad extremam inopiam jeszcze ten nieprzyja­ciel nieprzywiódł, i żeby ten poseł mógł po Bożem Narodzeniu wyjechać. A luboby też kilka niedziel przedłużył, przynajmniej żeby dał wezyrom i hospodarowi wołoskiemu o sobie znać, że już jest od WKM. naznaczony, żeby nie byli suspensi na to i non ambigeretur u Turków o pokoju. Do Kozaków też nie wątpię, że WKM. posłać raczył, jako się o tem namó­wiło, na czem wszystka rzecz należy, także około rozprawowania i zapłaty wojska urzędnikom skarbowym zlecićeś raczył, i komisarze do tej pracy naznaczył, ponieważ się ukazały sufficientissimae rationes do zapłaty pręd­kiej i do upominków Tatarów, i do wszystkich rzeczy, które do pokoju należą, że i zbywa znaczna suma. Racz WKM. przez to reddere optatam quietem poddanym swoim tak zmordowanym, żeby już zewsząd deponere metum i reparare jakkolwiek te tak strapione dostatki swoje mogli. Racz to ukazać wszystkim narodom i państwom, że jako to consilio et armis umiałeś tak państwa sobie od Pana Boga powierzone, od upadku wyzwolić, tak i pokojem dla którego się wszystkie arma, wszystkie pericula podno­szą, umiesz wszystkie aerumnas, nasze uleczyć. Zaczem te tempestates wszystkie, którechmy do tych czasów ucierpieli, tak będą hac tranquilitate, którą WKM. raczysz mieć w ręku po wszystkicli państwach WKM. znie­sione, że i wiecznie bogomodlstwo za się będziesz miał i patris cognomen-tum słusznie odniesiesz; alias Boże uchowaj, żeby sie tego brodu chybić miało w tem ostatnim zmordowaniu, nie trzebaby sie, upewniam w tem WKM. inszego ratunku spodziewać, ale raczej mieszania i turbas po wszy­stkiej Polsce, które ultimus furor ministrat. A prosząc uniżenie, abyś mi WKM. odpuścić raczył, żem tak długi list napisał, bo rozumiem, że na tem miejscu będąc, na którem mnie łaska WKM. mieć chciała, i przysięgą taką, żem jest ojczyźnie mojej obowiązany, publicam salutem negligere byłoby tak wielkie periculum i sacfilegium, jakiego nikt większego nie na­pisał. Oddawam etc. XXI. Do papieza Grzegorza XV. Z Krakowa 2. grudnia 1621. Benignas litteras plenasque paterni affectus S. Vrae ab illustrissimo nuntio S. Vrae Sedisque Apostolicae accepi, quibus me monet iubetque memorem esse majestatis dignitatisque ecclesiae ejusque defendendae quan-tum in me est curam habere. Equidem nihil mihi religione oatholica Ro-mana antiquius fuit, cui vitam omniaque a prima aetate, ex instituto pa-rentum meorum devovi. Sanctissimae quoque Sedis et eorum, qui locum eius sustinent me summum cultorem esse a prima iuventute duxi, quod munus libens lubensque, donec vivere licebit, divino iuvamine sustinebo talemque me et sibi et suis successoribus in sede Romana futurum S. Vrae certo promittam, cui S. Vram praeesse et universae christianitati et Regno Poloniae, quae patria mea est, unice gratulor. Nempe providentias, sua pari onere, tam in omnibus efulsit, dignoque totius orbis regimine sublimitas animi caeperit, ut non immerito Deus optimus maximus tot, religioni chri-stianae difficultatibus tantum heroem servarerit, quippe per omnes christi-ani orbis partes oculos studiumque suum tantopere S. V. circumtulit, ut nullibi desiderari a paterna cura quisquam patiatur, optimique affectus re-gnum Poloniae ferocissimis undique hostlbus septum, documenta posuit, cuius cum potentissimo Turcarum imperatore, quamvis brevis gravissima tamen et periculosissima recens lucta divino auxilio, tanta gloria peracta est, ut extincto summa contumelia occupandi regni desiderio, deposito bar-baro fastu, ipso invitante pacem percutere iuxta uetera pacta nobiscum summo animi angore adigeretur. Scti Vrae laetum nuntium, iam pridem allatum, minime ambigo, sed me quoque eadem repetisse haud ingratum auribus suis futurum arbitror. Ceterum quod illustrem nuntium, cum et mandato S. Vrae, quod primum est, et ipsius prudentia morumque gravitate tantopere commendatum mihi esse S. Vra sciat, ut nec reverentiae reveratio-nique S. Vrae mtis in eo, nec dignitati et honori personae ipsius, tam civili ct vera apostolica Romanaque magnitudine dignae, aliud in Regno hoc de-fecturum vereatur. Quod reliquum est, Stem Vcstram diu felicissime sublimitate sua frui ex animo opto, mequc suae sanctae benedictioni totum expono et humillime pedes S. Vrac osculor. XXII. Do króla. Z Krakowa 5. marca 1622. Najjaśniejszy etc. Dzisiaj po pohidniu oddał mi list WKM. pan Morsztyn, w którym mi WKM. rozkazowac raczysz, abych przybył na konwokacya do War-szawy pro 16 miesiąca tego, dla konsultacyi o konfcderacyi zolnierskiej 4I) O tej konfederacyi wspomina Piasecki krotko (Chron. gest. in Europa singularium p. 354), dokładniejsza, wiadomosc mozna powziąć z następnego listu i broszurki współczesnej: „0 Confederaciey Iwowskiey w r. 1622 uczynioney nauka. Za pozwoleniem urzędowym wy-dana; takze w wyd. Turowskiego. Inaczej zapatruje się na konfederacya. X. Debołęcki w „Prze-wagach Elearów etc p. 104. teraz uczynionej. Łatwie to pod rozsądek WKM daję, jeśli to podobna rzecz albo nie, bo nietylko, że w tak złą drogę i rozciecz same właśnie, nie można rzecz temu uczynić dosyć, ale i w tak zły rok i. spustoszeniu i zdarciu ostatniem od żołnierza po wszystkich majętnościach moich, mu­siałem różnie konie rozesłać do wyżywienia, które w kilkudziesiąt milach jedne od drugich distant. Zaczem żadną miarą nie mogę woli WKM. i po­trzebie Rzptej dogodzić. O konfederacyi już dawno wiem, że miało do niej przyjść, nie wątpiłem, widząc tak wczesne zabieganie, bo niemal tygo­dniem przedtem zawarli ją, niż komisya złożono, a nie był nikt przedtem na tem miejscu, gdzie się zawierać miała, ktoby był impediret conafris, na które iż się zanosiło bardzo, jeśliś WKM. nie miał wczesnych przestróg, i odemnie samego, appello memoriam listów swoich, a to jutro się pokaże w Samborze 42), quo vergit zamysł tej rzeczy. Aleby też i nąjmitius i tak głęboko niesięgając, jako są wielkie konjektury i wiadomości postąpić chcieli, to czego się domagają, jak zapłacić? rad będę wiedział, tak głębokie kon­sylium in tanto defectu Reipublicae, gdzie o poborach i myśleć nie po­trzeba, a dwóch milionów podobno jeszcze do tego co praetendunt niedostaje. Cud jaki, jako i do tych czasów było, może to poskromić, ale consilia wszy­stkie zda mi się, że już minęły, a pójdąli dalej te molimina, co się w kru-ciusieńkim czasie pokaże, rad ujrzę et summo cultu venerabor tych doktorów, co umieją po śmierci leczyć. XXIII. Do konfederatów. Z Krakowa 22. marca 1622. Mościwi Panowie Bracia! Oddany mi jest list imieniem WPP. pisany z podpisem pana imści Kowinieckiego, marszałka wm., w którym mi.wm. piszecie, utyskując wielce i skarżąc się o niewdzięczność i uciążenie stanu rycerskiego, gdyż te for­malia verba są przez konstytucyą na sejmach uczynione, mianowicie ko­misarzach, bo to samo prawo w tym liście jest mianowane; także o znie­wagę stanu tego, słabą albo żadną prawie nagrodę, prosząc mnie do tego, aby przytem król Jmość sejm co rychlej złożył, i tam żeby jako najopor-tunius gravamina stanu tego ukojone były. Nie wiem jako ten list rozumieć mam, a że to sine ullo fuco piszę, łatwo wm. ex siibseąuentibus wierzyć będziecie, i że się muszę trochę rozszerzyć w tej materyi, proszę, aby to pismo moje bez utęsknienia było przeczytane. Stan rycerski w Polsce, ja być rozumiem szlachtę wszystkę polską, tak tych, którzy podczas za żołd Rzptej arma noszą, jako i tych, którzy wysyłając harmatną bracią swoje doma zostawają, gdyż będąc z jednej krwie w jednej ojczyźnie porodzeni z domów swych na potrzebę Rzptej tak ze swą właśnie wyjeżdżając, nie obuwają się w insze przyrodzenie, nie odmieniają ojczyzny, jako on mer-cenarius miles z cudzej ziemi przyjeżdżając, dla żołdu tylko odprawiwszy potrzebę, tego gdzie żołd bierze ostawując, a do swojej ojczyzny się wra­cając. WM. jesteście cives Rzptej, czasem stipendiarii jej bywacie, jako i przed nami bywali, i jednych śmierć, drugich wiek starszy, trzecich też societas służby zwidzi, jednak przecie wszyscy jesteśmy w stanie rycerskim 42) Sambor, miasteczko w woj w. ruskiem, nad Dniestrem. i tem imieniem najbardziej ornamur i częstwiemy się 43), a lubo duos ordi-nes mamy w swojej ojczyźnie, jeden senatorski drugi rycerski,-przecie je­dnak z jednejże krwie oba pochodzą i z rycerskiego w senatorski wstępują: zaczem ja dystynkcyi żadnej w nim ani widzieć ani rozumieć mogę, tylko ratione wyższej trochę superioris które gradus w każdej kupie ludzi zawżdy być muszą, ale związki jedne, jedne prawa, jedna krew, jedna wolność między nami, i dla tego różność się żadna kłaść nie może względem sławy i praw i wolności naszej spólnej. Proszę tedy odpuśćci mi WM. żem wyżej napisał, iź z listu tego zrozumieć nie mogę rationem stanu rycerskiego, który WM. jedni swoim nazywacie, ponieważ to jest opinia moja i podo­bno się w niej nie mylę, że wszystka szlachta polska, oprócz tych, co falso nomine to sobie vendicant, i oba jej stany są pod tytułem rycerskim i zdrowia Rzptej, communis utilitatis jedneż staranie, jednoż pieczołowanie być ma, i osobną Rzptą by pachnęła, a to jako może być w jednej oj­czyźnie, pod jednem prawem, w jednychże wolnościaah od przodków osła­wionych, uważajcie WM. i gdzieby się te stany dzielić miały, z jednego ciała pochodzące, jakoby i te zasługi WM. krwawe, i ta zasłona mama, którąście teraz ojczyźnie i wszystkiemu światu od tego poganina uczyniła, miała by być smaczna concivibus WM. ojcom, braci i inszym krewnym, którzy te vincula sustinent. Prawa wszystkie, które się stanowią na żoł­nierza, nie stanowią się jako na exteros, chociaż to nomen na sobie samaż szlachta polska nosi od żołdu rzeczone, nie stanowią się, jedno od samychże nas i na sejmach, które institutum tej ojczyzny naszej dla wszelkich kon-sultacyi poważnych na pewnem miejscu mieć chciało, ponieważ nie pospołu, ale różnie po tej koronie mieszkamy, nie stanowią się jedno od braci na­szej własnej po sejmikach obieranych, które muszą zabiegać wszelkiej swej woli, et enormitatibus, krzywdom okrutnym, które się już bardzo spospoli-towały i rozmnożyły, bo alias, jakoby Rzptą bez prawa, bez sprawiedli­wości subsistere mogła? I nie masz takiej kupy ludzi na świecie, lubo do czasu się krótkiego zgromadzi, i momentis constant ich coetus, aby prawa jakiego zarazem i jakowych praecepta mirędzy sobą nie postanowili i jako najrigidius nie obostrzyli, „chcąc jakikolwiek porządek mieć między sobą, bez którego i bydło nie jest, a wiedząc, że swawolnych ludzi wię­cej na świecie niźli moderatos, zawżdy na transgressores ostre kaźni opi­sują. Weźcie WM. przed oczy i przeszłą konfederacya swoją i teraźniejszą, aza niemacie artykułów swoich zaraz, aza chociaż WM. krzywdy nikt nie czyni iu privato, nie macie poenas opisanych na tych, którzy drugim czy­nili ? A jeśli każda kupa ludzi instinctu nietylko rationis, ale naturae i od najkrótszego czasu ten porządek czyni, cóż Rzptą, która in statum corpus coaluit i przez tak wiele wieków stoi, czynić ich nie ma, i co to kogo dolegać ma, że ta ojczyzna WM. mając concives WM. bracią własną, tak wiele razów i przez tak wiele lat mówią z WM. liberę, jako z swoją krwią, ukrzywdzonych, zniszczonych w niwecz przez swawolą obróconych, że pra­wie wszystkie prowincye tej Rzptej ultimum trahunt suspirium, prawa wszystkie stanowią, któremi mógłby jakowe libidines niegodne nas samych uśmierzyć, bo, a co jest felicius na świecie, co beatitudinem czyni w tem naszem krótkim żywocie, o co wojny z nieprzyjacioły podejmujemy, krew chętnie rozlewamy, wszystkie niebezpieczeństwa przyrodzenia bardzo gorz­kie, jako słodkie kąski połykamy, jedno żebyśmy w ojczyznach naszych spokojnie mogli siedzieć, bezprawia jeden od drugiego niecierpieć, odnosić 43) Czcimy się. to, co kto poczciwie wysłużył, albo od przodków ma zostawione, lub to siła lub maio, aby nie było mu ni od kogo wydzierano; na to są prawa wszystkie, ten ordo w Rzeczach pospolitych stanowiony i quies ta spoina, dla której się wszystkie wojny podnoszą, to ma właśnie propugnaculum swoje, bez którego nietylko żywot jest nie miły, ale lepiej daleko, żeby w pustki się raczej wszystko obróciło i zwierz na tych miejscach miał pu-blicum swoje, niźli ludzie mieszkając na tem, od swoichże własnych, któ­rzy im obronę debent, mieli tak ostatnie i nieznośne krzywdy cierpieć. Nie masz lepszej miary i przyrodzeńszej, jako każdemu z siebie samego i któraby mogła efficatius żal i radość ukazać; niech każdy pomyśli co to za utrapienie, kiedy kto widzi w swojem cudzą władzę, i kiedy mu wszy­stkie jura adimit, co się w sercu dziać musi, i tak zasię o każdym in nui-versali rozumieć potrzeba. Azaż przodkowie nasi nie naczynili praw wszel­kich świętobliwych, dla których wiele, wiele krwie rozlali, pokój sobie czyniąc ? Azaż jest co innego nowego w tych konstytucyach nowo o żoł­nierzach uczynionych, czegoby w starem prawie i rigidius jeszcze niebyło? a przecie to było tolerabile przez tak wiele saecula, chociaż i Polacy ustawnie wojowali. Bo iż słuszność i jus naturae, rationis et gentium wszy­stkich tak ukazywało, nie ciężko to było nikomu pomnąc na owo, quot tibi non vis fieri, alteri ne feceris, a jeśli uczynisz, cierp to, co vetio ka­zała. I teraz jeśli w tych konstytucyach zda się co być nowego, choć pewnie nie masz, bo łatwo w prawo stare wejrzeć, gdzie to wszystko naj­dzie, tylko nie in hac calamitate żyjąc i prawa przepisując, albo je zreassu-mując, tem się tylko nieszczęśliwie cieszymy. Cóż to inszego uczyniło, co wycisnęło na samej braci WM., którzy je stanowili, jeno tak enormia, tak nieznośne krzywdy i ostatnie, które WM. przed oczyma macie, że nawet mens humana nie jest tego capax, jakiegoby prawa i jakiej ostrości na to potrzeba. Raczcie się jeno obaczyć i sine passione wejrzeć w to, a ujrzy­cie, że w tych prawach nie masz nic, coby nie z ostatnich ucisków pocho­dzić miało, i na coby się WM. choć to stan swój od inszego dzielicie, w czem wielką krzywdę sami odnosicie, styskować 44) mieli i czegoby przod­kowie nasi in se subsequentia saecula nie postanowili, i z chęcią jako saluberrima nie znosili, bo kiedy nie będzie Rzptej, kiedy nie będzie prawa, nie będzie wolności, kiedy występni nie będą karani, to musi być abyssus jakiś. Nie dzielcież tedy WM. praw swoich od naszych proszę, nie chciej-. cie wolności swojej tylko, i nie stanówcie sobie separatam Rempb., bochmy są wszystko jedne membra, ale same intelligencye, bo o szlachcie tylko mówię. Praw pomnażać i bronić pospołu mamy, ale jako osobnych nie mamy czynić, tak separatim krzywd swoich nie mamy dochodzić, które są wspólne, gdyż na to jeno WM. sobie wspomnicie, że skoro przestanie­cie być stipendiarii Reipb., zaraz ziemiany zostaniecie, i pod toż prawo wnidziecie, pod którem i my teraz jesteśmy, jakoby częste krzywdy były, kiedyby prawa nie były. Nie takem ja stricte rozumiał, że jako szlachta polska commune bonum macie curae, jednak kiedy to tylko siebie rycer­stwem nazywacie, a drugich braci nie, którzy są pod tymże tytułem i sa-miż WM. jako własne organa swoje na służbę spoiną i ojczyzny wyprawują, i privatum bonum jakieś sobie tylko affectatis. Sejm nie może być na to złożony, bo ten utilitati publicae debetur, nie jednej stronie, która divisa być nie może, chybaby i ojczyzny swej i krwie i pignora swych wszy­stkich i największych odstąpić chciała i oddzieliwszy się formować sobie 44) Styskować, przykrzyć sobie, mierzić. inszy statum i osobną jaką Rzptą, co non datur per tam stricta vincula oba tym dominari, z którymi niemal z jednego się żywota zrodziwszy, spólne i jednakie ozdoby mają, jednemi prawie artibus związani, jedną myśl, jedno volle et nolle miećby mieli. Dalej co się tknie prawa o komisarzach, i to niesłusznie WM. uraża, gdyż co vergit in bonum Reipub. na pomnożenie i zatrzymanie stanu ry­cerskiego, który jest wtóry w tej Rzptej, to szlachty polskiej obrażać nie ma. Komisarze są uczynieni dlatego, aby potestas Polski, iżby nie była imminuta, żeby Rzpta wiedziała, co się z jej wojskiem, aby consilia miał hetman concivium swoich, bez których żaden nie jest tak człowiek mądry, żeby nie miał szwankować, wszak co ad occasionem militarem na­leży do ścierania się z nieprzyjacielem, ad stratagemmata i do inszych munia hetmańskich, to przy hetmanie zawżdy zostawało, do czego consilia non impediunt, także o wydatkach swoich, o płacy, o wojsku, o popisach, zupełneli roty albo nie, do przyznania służby, do regestrów, do sądów, gdyż qua fide do tych czasów bez komisarzów w tem obchodzono, wiadomo to wszystkim i exempla praecesserunt. Aza na expedycyą onę pierwszą tu­recką 1590 r. nie byli komisarze tak przy JKM. jako i przy hetmanie nieboszczyku Zamojskim ? Aza na moskiewskiej teraz świeżej, w której był królewicz Jmość Władysław, nie tak że się działo ? Bo to ad arcana libertatis należy, w czem się listownie trudno szerzyć, i ztąd to właśnie wzięto na tę expedycyą przeszłą. Cóż to komu złego, albo bezprawie przyniosło, że Rzpta waruje swoje prawo, jako najlepiej może, i chce wiedzieć w ostatniem już prawie zdarciu ledwo ruszającej się skóry, gdzie się jej pieniądze podziewają, i żeby szły wzdy porządnie? i na kogo jest od tych komisarzów saevitum? i co nad prawo uczynili i co prawo winno, które złych karać każe i vitia wszystkie ex jure belli, w którym jako największego porządku potrzeba i największej discipliny, bo najmniejszy error gardłem wszystkiego wojska i wszystkiej Rzpltej pachnie, znosić usiłuje? Jeśli komisarzów mniej sposobnych do tego obierają, a to już nie jest error tego wynalazku, ale osób samych; a jeśli libertas agendi et dicendi i wybierania komisarzów jako i w inszych rzeczach prawom i wolnościom naszym należących, w Polsce ginie, to jest i zguba samej Rzptej. Niewdzięczność zasię, jeśli WM. za swe służby cier­picie, tej ja succurrere nie mogę, bo albo odmienić albo przymusić animum, czysto nie jest w mocy mojej. Nagroda, iż mniejsza albo rzadsza niż służby WM. niosą, i w tem trudny na ten czas ratunek. Wiecie WM. formam tej Rzptej, modum rozrządzenia i rozdawania wakancyi, i jako to od przodków jeszcze naszych dispositum jest, o tem się ja szerzyć nie będę, i życzę i mam to summopere in votis, aby się to naprawić mogło. Ale już się to tak Polska zepsowała, że raczej optandum niż sperandum, i te nieszczęśliwe beneficia wygryzą wolność naszą i już wygryzły. Z mo­jej strony wiecie to WM. dobrze, że z samej mojej osoby odnieśliście WM. na co mam świadków siła, w mowach moich tak przy królu Jmości, pu­blice et privatim wszelką wdzięczność za krwawe i mężne zasługi swoje, i teraz iterum WM. pp. braciom dziękuję za to, żeście sławy dawnej polskiej i przodków swych zelżyć i podeptać temu tyranowi niedopuściło godniscie WM. wielkich nagród i wszelakich wdzięczności: ale o to proszę, abyście w pretensyach zapłaty swej tak się moderowali, jakoby ultra fas et jus nie było, bo zda mi się, że się dalej zabrnęło trochę, niźli słuszność niesie, a na ciele swojem własnem wyciskać ostatnie krwie krople i ledwie spiran-tem animum zaduszać, patrzcie WM. jako by to przeciwko sławie WM., contra rem fortissime gestam, i z podziwieniem wszystkiego świata, i prze­ciwko przyrodzeniu prawie być musiało. A zatem wszystkie fakta WM. tem byście podeptali, i musieliby exteri tak sądzić, że czegoście nieprzy­jacielowi violare zabronili, toście sami rękami własnemi wniwecz obrócili. Sejmy nasze choć przez wielkie uczęszczanie bez żadnego skutku do­brego, ciężkie i gorzkie są bardzo, ja jednak nie będę rozradzał, żeby był złożony, ale żeby na ten sam akt tylko, który WM. w swoim liście wspo­minacie, tego dobrem sumieniem radzić nie mogę, ponieważ saluti publicae sejm należy, a ratunkowi wszystkich praw, dla których rozmnożenia tyle passi przodkowie nasi, a my spólnie to żechmy na zatrzymanie ich powinni, i naprawienia co z swego miejsca ustąpiło, a nie na zgubę, i łatwiebyście to WM. poznali sami na sobie, co my lubo to przy prawie teraz cierpimy, że skoro arma deponetis, a do domów swych i ad munus civile wrócicie się, jako żyć bez prawa. Odpuśćcież WM. proszę, że ad palatum nie mówię, i tę truciznę WM. disvadeo, którą byście się sami zgubić mogli. XXIV. Do króla. Z Krakowa 30. marca 1622. Najjaśniejszy etc. Wczorajszego dnia był u mnie Jego Mość ksiądz Grochowski 45) który i list do mnie pisany WKM. p. m. m. oddał, i to co miał in mandatis od WKM. opowiedział. Tak w liście jako i w mowie jego jednaż materyą była, to jest wola i rozkazanie WKM., abym społem z Ichm. pp. komisarzami, z tej konwokacyi naznaczonymi, do żołnierzów jechał, i o to się starał, jakoby ich z tej kupy rozwieść i wszystko to niebezpieczeństwo uspokoić, dokładając tego, że mi bardzo confidunt, co pismem swojem do akt oświadczyli. Nie samem tylko w tej dufności jest, ale jako jest liczba nie mała tych, których oni, nie wiem quo genio w to pismo włożyli, tak nic tak singulare tam, gdzie imię moje napisano, aby było dołożone, czemby się moja dufność większa niż drugich Ichm., którzy są in eodem collegio, znaczyć miała. Są Ichm. dwaj duchowni, którzy jako we wszystkiem praecedunt, tak i w tem primas partes słusznieby mieć chcieli, a ci nietylko powagą pierwszą, ale etiam admiratione et pietate, przy której i miracula zwykły się przymie-szywać, więcejby podobno sprawić mogli. Ja, lubo znajomości żadnej tak głębokiej tam nie mam, ale może to być, chociażem też przez niemały czas u nich wielu złych interpretationibus jactatus, patrząc na prostość i cnotę moje w każdej sprawie, iżem nigdy nic, jeno salutem WKM. i Rzptej miał najbardziej curae, i na żadnym akcie z prywatnym affektem moim się nie podał, iż dobrze o mnie rozumieją. Lubo tedy non vendico tego sobie, bo pewnie summae vendicationis vanitatis byłoby to, abym miał co u nich sprawić, jednak patrząc na tak ostatni upadek wszystkiej Rzptej, bym był w czas obwieszczony od WKM. non parcerem pewnie w tej mierze ani kosztowi, ani zdrowiu mojemu, które do tego czem też tam nie mało zmagać potrzeba, jest ineptissimum, i natura zawsze była i jest od tego affectu aversa, po­kusiłbym był równo z Ichm., inszymi pari fortuna, jeśliby się co sprawić 45) Zapewne Achacy Grochowski, który był posłem do Rzymu, a w r. 1623 został mia­nowany komisarzem do oznaczenia pretia rerum (vol I. III, 216). Był on podówczas kanto­rem gnieźnieńskim i kanonikiem krakowskim. mogło. Lecz iż ledwo prawie tydzień do tego czasu, ja o żadnej drodze teraz nie myśląc w takim ścisku i niedostatku wszystkich rzeczy, rozesłałem po różnych majętnościach swoich bardzo i ostatnie poszarpanych koni, tak swoje jako i sług swoich, i nad dwa cugi woźników dla swojej potrzeby a kilkunastu koni jezdnych sług swoich, nie mam przy sobie, dlaczego i na konwokacyą przybyćem nie mógł, jakom WKM. o tem pisał. Zaczem łatwo mię ta prawda sama wymówi, że rozkazaniu WKM. dosyć uczynić nie mogę, bym najbardziej chciał. W niedzielę kwietnia 46) był u mnie posłaniec marszałka wojska tego z listem, imieniem wojska wszystkiego pisanym, którego kopią do rąk Jmci X. sekretarza Wielkiego posłałem, także i swój respons com go im dał; Jeśli będzie wola WKM. kazać go sobie przeczytać, łatwo to. WKM. zro­zumieć będziesz raczył, żebym więcej według małego i słabego dowcipu mego mógł i obecnie powiedzieć, jakom w tym liście napisał. Boże daj to, aby meliori fato Reipub., ta się komisya odprawiła, wszakże erit mihi magnus Apollo, kto ich od tego odwiedzie, by też i inszych pretensyi za­niechali, żeby mieli tych pięciu ćwierci odstąpić, a pocóżby konfederacya uczynili, która tak surowe prawo ma na się, jeśli na dwu ćwierci, które im winno, aza im ta płaca zaraz nie była dawana? U mnie to wielkie pa-radoxum, ktoby to sobie obiecywał. Niechcąc jednak źle ominari przyjdzie i z drugimi równo, ponieważ wszystek czas medendi jest opuszczony, cze­kać fortunam Rzptej. I to mnie perculit nieladajako, co mi X. Grochowski powiadał, żeby nie miało być jedno dwa, albo trzykroć stotysięcy złotych w skarbie i żeby się tem dwie ćwierci zapłacić miały. Lepiej ci to skarb ma wiedzieć niźli ja, ale zda mi się, że w tem erratur, bom zaraz wzierał w komput we Lwo­wie za rozkazaniem WKM. u mnie uczyniony, tak się w nich znajduje, że za dwie ćwierci, to jest wysłużoną ad ultimam Octobris, a drugą darowaną według komputów tych, które nieboszczyk pan wojewoda wileński WKM. przez Brodeckiego posłał, przychodziło wszystkiemu wojsku, temu co w obozie było milion trzydzieści tysięcy i kilkaset złotych. Prawda, że i Niemców tam trochę było, ale na to według komputu nie wychodziło, jedno na jazdę, abdankując ją i co miesiąc darując 11.443 złote, a piechocie 20,000. Osta­tek wszystkiego tego miliona za dwie ćwierci tylko kładł się na wojsko w obozie będące tak zaciężne jako i powiatowe, które oni teraz wszystko reprezentują, i w druk jest podana suppresso nomine, ja nie wiem od kogo, gdzie jedenaście pułków sobie uczynili, tak jako i w obozie jedenaście też ich było, kiedy mianują każdego pułkownika od nieboszczyka p. wojewody wileńskiego naznaczonego, a przytem zasię i imiona tych pułkowników, co zaraz ono postanowili, na wszystko wojsko, to jest, które było. Zaczem i tęż płacę, będą pretendować, która wszystkiemu wojsku debebatur, gdyż i powiatowi toż sobie pretendują, i tegoż czekali, żeby było konfederacya uczyniono. Łatwie tedy kolligować, czego do pięciu ćwierci niedostaje, a jeszcze gorsza, że zapłacić simpliciter nie masz zkąd ex publico, bo oto i teraz z dóbr Rzptej wszystkich po 12 flor. z włóki biorą, ba już i wy­brali, to jest reliquias , cokolwiek jedno było u chłopów, którzy od głodu zdychają i deserere im wsi przychodzi, bo na wiosnę nic nie sieją, gdyż nie masz czem. Życząc przytem, aby bonis avibus pp. komisarze tam je­chali i prospera quaeque WKM. i nam przynieśli, oddaję etc. 46) 20. marca. XXV. Do króla. Z Krakowa 3. kwietnia 1622. Najjaśniejszy etc. Jeden list wczora mi oddano od WKM., w którym mi WKM. oznaj­mić raczyłeś, żeś taka wiadomość miał, jakoby z wojska konfederackiego tu na to okazowanie posłowie być mieli, rozkazując mi, abym staranie WKM. około zabieżenia tej konfederacyi opowiedział. Nie wiedziałem o tych posłach, aż do dnia wczorajszego po południu, bo też dopiero wczora przyjechali, byli u mnie dzisiaj, bo do mnie od woj­ska poselstwo mieli słowne, którego ta essencya była, i verba też prawie formalia, jako kopia listu ich marszałka, którąm Jmśc X. sekretarzowi wiel­kiemu do rąk posłał a w liście WKM. wzmiankę o nim uczynił, brzmi; to tylko przydali, że mają wiadomość pewną, iż Kozaki zaporoskie na nich spychają i wiadomość tę przyniósł w niedzielę przeszłą posłaniec marszałka ich, na to umyślnie zesłany, że 16,000 Zaporożców, tę liczbę właśnie mia­nowali, już Kamieniec minęli, i ku Trembowli szli prosto, opowiadając i to bym temu zabiegał, jakoby Rzpta, z której by się kolwiek strony zwycię­stwo otrzymało, ostatniego szwanku nie odniosła: w tąż i o Niemcach, żeby je na nie zbierać miano, i przez granicę chcieć prowadzić. Iż sam dnia ju­trzejszego na tem okazywaniu być nie mogę, bo z piątku jeszcze przeszłego na sobotę, gorączka mi przypadła i kamienia species pokazała się, zaczem nie mogę stawić się do tam tej kupy. Odpowiedziałem im jednak in eum sensum, jakom odpisał w responsie im danym, któregom kopią do Jmść X. sekretarza posłał, i dawszy tyle admonicyi, ilem ex re et securitate Reipub. rozumiał być, i żeby sobie więcej płacy nie przyczyniali, nad to co ex justo calculo Rzptej pokazało się, upomniawszy tom przydał, że jeśli do słuszności w tej mierze się nie uciekną i pretensye jakieś swoje własne, tylko jako separati status jakiego będą effektować, ponieważ już dwie części Rzptej właśnie są devastatae, to jest Rzptej i duchowne, musiałaby nas też ta detestanda calamitas do tego przywieść, żebychmy i my sobie ręce radzi nie radzi lubo cum ultimo gemitu prawie rozwiązali. O Kozakach, żeby na nie wiedzeni być mieli, jako nierozumiem i nie wiem nic, choć też podobno mógłbym wiedzieć i wczoram właśnie miał listy i z Ukrainy i z Wołynia, gdzie obiema drogami idąc, żadną miarą majętności moich chybić by nie mogli, nie mogłem im nic powiedzieć, jedno to, żeby rumo-ribus niepewnym, które w takowych mieszaninach różne zawżdy bywają, nie wierzyli, a pewnych jakich wiadomości dosięgali. Tego ja zataić nie mogę i nie godzi mi się przed WKM., że tu pełno takowych wieści, jakoby i Kozaków od WKM. na nie wieść miano i Niemców zbierać, o czem ja non suspicor, bo rozumiem to de prudentia WKM., że WKM. jeśliby się zły suasor jaki trafił, jakoto między ludźmi nie nowina, nieskłonisz się do tego, coby nas zarazem wszystkich ostatnie pomieszać musiało, i proszę uniżenie i według powinności przestrzegam i upominam, i owszem, jeśli czasu stanie tyle, abyś w teraźniejszem przyszłem kole ich justificare roz­kazał pp. komisarzom, żeby tę suspicyą znieść z serc ich, bo już do rot wszędzie posłali, jakoż samiż mi powiadali towarzysze dwaj, co byli u mnie oznajmiając o tem, także i do Kozaków, rotmistrza niejakiego Kozika, py­tając, dlaczegoby pod wojsko podmykać się mieli, i tu na tem pogranicze- niu od Szląska rozłożyli roty wszędzie i mają pilną pieczę około wia­domości. Jać temu żadną miarą niewierze. Bo gdzie kilkanaście tysięcy Kozaków idzie, dają się słyszeć daleko, a jabym już musiał o tem wiedzieć koniecznie, bo mnie nigdzie chybić nie mogą, i podobieństwa o tem nie mam, abyś WKM. miał się do tego uciekać, ale dziwno mi, że tak affir-mative przedemną powiedzieli, iż posłańcy marszałka ich, na to właśnie posłani, oczyma swemi wojska kozackie widzieli. Drugi list mi oddano WKM., gdzie mi WKM. rozkazywać raczysz na asekuracyą podpisać się, na którą teraz Ichmość pp. senatorowie niektórzy, których podpisy przy­niesione mi są, pospołu z tą asekuracyą podpisali się. Proszę uniżenie, aby WKM. z niełaską to odemnie przyjmować nie raczył, że się na to podpisać nie mogę, czego nietylko sensus mój, ale i przysięga moja vetat, bom przy­siągł strzec, nie znosić praw. Wiem ja to, że bez asekuracyj oni się roz­jechać nie mogą, która nie wiem jaką wagę będzie miała, kiedy pierwsza także na sejmie dana, nie nadała się im, ale bodaj im Pan Bóg w tej mie­rze oczy zasłonił, ja życzę; podpisać się jednak ja nie mogę, bo co ja wiem, jaki konsens sejmowy będzie na złamanie praw swoich, a ile takowych, bez których nigdy Rzpta z tej biedy się nie wyjmie, i dopiero kiedy kon-sens wszystkich ordinum solvet me hoc juramento, ja się też na nie pod­piszę, lubo będę miał podobno interpretes i na to tam u dworu nienajgor­szych, ale ja już sprevi tę malewolencyą, i nie dbam choć mnie taxować będą pokątnie z tej miary, kiedy integritas moja publice cała zostanie. Więc i ta asekuracyą próżno się posyła, bo nie są tak głupi, żeby nie mieli wiedzieć, iż ledwie sejmowa, jako najdostateczniej uczyniona, może im być bezpieczna 47). Więc jako i na konwokacyi, na którejem ja nie był, zdało się Ichmść pp. senatorom tam będącym, takową asekuracyą posłać od siebie, tak też słusznie Ichmość samych tylko podpisy mają być na nią. Będą ci posłowie jutro i na tem pokazywaniu, bo też poselstwo mają, które i do mnie mieli, takem nie którym Ichmść radził, którzy byli u mnie, żeby posłali posły do tego koła, ukazując im ostatnie spustoszenie dwu części Rzptej, a zatem się już i na trzecią część właśnie zanosi prosząc i upominając, aby płacę tę wziąwszy, która im według sprawiedliwej ra­chuby debetur, rozjechali się, stanu sobie osobnego jako szlachta polska nie czyniąc, ani praw swoich jakichsi pretendując, a ojczystych nieznosząc. Co się jednak stanie, dam znać WKM. P. m. m. Oddaję etc. XXVI. Do króla. Z Krakowa 5. kwietnia 1623. Najjaśniejszy etc. Nie mogąc sam wyjechać na to okazywanie, które się już wczoraj­szego dnia odprawiło, gdyż kilka dni przed tem pisałem WKM. P. m. m., że mnie gorączka przed kilku dni przypadła, i teraz jeszcze residua zo­stają, tym jednak, którzy przychodzili tu do mnie szlachty nie mało, ra­dziłem, aby było posłać posłów do tego koła żołnierskiego, prosząc ich i upominając, aby nad calculum Rzptej sprawiedliwie uczyniony, więcej się nie upominali płacy, patrząc i na słuszność własną, i na to, że ad ultimum defectum przyszła Rzptą, przeto i to im przekładając, iż dwie części Korony, 47) Asekuracyą taką wydano na sejmie r. 1623 (vol. leg. III, 215). to jest dobra Rzptej i duchowne właśnie są devastatae, ponieważ już jedna część, to jest dobra szlacheckie, w słabym dostatku zostają, na które iżby się rzucić musieli, dłużej trwając, jest to plus quam evidens. I te affektacye ich, które są przeciwko własnemu prawu, aby były otworzone, i to przy­dawszy, że gdzieby secure dłużej trwać mieli, że niemogłoby jedno sama ostatnia calamitas, która etiam ad tristissima ręce rozwięzuje, przymusić się do jakiego ostatniego remedium. Było ich siła tej sentencyi i ja rozu­miem, żeby nic efficatius być nie mogło, jedno kiedyby było ze wszyst­kich województw małopolskich do nich posłano z takowem poselstwem, ale iżem być sam niemógł, i wytłumaczyć im tego sensum mojego, drudzy też podobno rozumieli, żeby to konsultacyami jakiemi miało pachnąć, a to niepozwolili na to, choć takowa konsultacya z urazą ani prawa ani WKM. nie mogła być. Odprawili tedy posłów żołnierskich tym sposobem, podzię­kowawszy im za ich służbę, prosili, aby wziąwszy zapłatę Rzptej rozjechać się chcieli, i jeśliby Kozacy, jako oni w kole udawali, lubo to Niemcy, następować na nich mieli, iż ich gotowi ratować jako bracią swoje , za wszelaką ich rekwizycyą, i tak się ten akt skończył. Oddaję przytem etc. XXVII. Do króla. Z Krakowa 8. maja 1622. Najjaśniejszy etc. Kiedyby nie te calamitates ostatnie, które jedne z drugich właśnie się rodzą, przymuszały mię tak często pisać do WKM. P. m. m., nie bę­dąc z przyrodzenia garrulus, nie byłbym pewnie i WKM. molestus, i ni­komu, ktoby mię z tej miary sinistre interpretować miał, lecz że nietylko munus moje, ale i powinność przeciwko ojczyźnie, w której się zrodziłem, requint, widząc co się w niej dzieje, etiam invitus pisać muszę. De statu Inflantskiej ziemi dał mi znać ongi imci pan kanclerz litew­ski 48) przez pisanie swoje, innuendo mi przytem, abym pisał do WKM. prosząc, żebyś ludzi kazał przyjąć do ratunku tamtej prowincyi. O moskiewskiej wojnie miałem też pewną wiadomość, tak od króle-wica Imci Władysława, jakoż i od tegoż imci pana kanclerza. Ciężkie to przez się oboje onera, a zwłaszcza nam ledwo dychającym, które niewiem jako zniesiemy, ale bardziej mię to jeszcze straszy, abychmy znowu w tu­recką wojnę nie wpadli. Z Kozakami do tej doby nie było nic skończonego, było czasu dosyć i nazbyt do tranzakcyi z nimi. P. Obełkowski nierychło z pieniądzmi od­prawiony, na czas zjechać nie mógł, interim, jakom wczoraj miał wiado­mość Saydaczny umarł, tak wierny i addictus WK.M. i Rzptej hetman zaporoski 49) za którego władzą, jako snadniej było transigere z Kozakami, to już łatwie uważyć. Teraz Pan Bóg to wie, co za hetmana sobie obiorą, yerisimile bardzo, jako że najswawolniejszego, bo i natura ich tego requirit, i rygor przeszłego bardzo im był ciężki i do dziwnych rzeczy ztamtąd prędziućko przyjść może. Wykradło się ich snąć do Dońców nie mało, i poszli z nimi na morze, to tu zaraz Turcy irytowani będą. Do Ordy po­seł WKM. nie jest odprawiony, ani Dzian Anton jest odesłany, czem się car bardzo uraża, i są wiadomości od więźniów z Perekopu i Białogrodu, którzy do swoich powinnych piszą, że się i car i Gałga na wojnę gotują, 48) Lew Sapieha. 49) Konaszewicz Piotr. urażeni tem, że ich posłów tak długo trzymają, ponieważ oni posła WKM. już dawno wypuścili, i czekają tylko przyczyny od nas. Temu wszystkiemu, mojem zdaniem tak succurri może, iż najpierwej zabiegać trzeba tureckim rzeczom, potrzeba abyś WKM. rozkazał napisać bratu memu, jako naznaczonemu posłowi, i posłać jako najferventius do wezyra; dobrzeby, żeby Imść pan podczaszy koronny 50) napisał, wszak teraz jest tam w Warszawie, gdyż pod jego władzą pokój z Turki zawierano; także i panowie komisarze, bo też są dwaj teraz u WKM., imci pan krajczy koronny 51), i imci p. wojewodzie lubelski 52), oznajmiając, iż wiadomość przy­szła, że Kozacy dońscy poszli na morze Czarne, których Moskwa, jako nie­przyjaciele koronni, że jeśliby to udawano, że Kozacy zaporoscy, aby temu wiary niedawali, bo to uprzedzenie wiadomości siła conferet ad demulcen-dos animos ich ad fidem pactorum i do bezpieczeństwa drogi bratu memu; zaraz tam przydać i skargę na Kantymir Murze, o wpadnienie na Ukrainę uczynić, i przysięgę by posłać do wezyra kozacką, którą WKM. oddali. Posła tatarskiego odprawić zarazem, aby jechał jako najprędzej z po­słem WKM., i skoro wołoskiej ziemi dopadną, aby Dzian Anton posłał ze dwóch jakich Tatarów swoich, dając znać przed sobą, aby ta wiadomość co prędzej cara doszła. Kozakom koniecznie, abyś WKM. z ramienia swego hetmana nazna­czyć raczył teraz co rychłej, kozaka tamtejszego zaporoskiego, bo inszego pewnie nie przyjmą, i nie byłby frugi; jedno iż któregoby mianować wła­śnie trudna rzecz bez wiadomości i wiary jego, i jego obyczajów. Rozu­miałbym, żebyś WKM. z okienkiem list posłać raczył, a tam Obełkowski, porozumiawszy się z tymi, którzyby WKM. i Rzptej najwierniejsi, gdyż tam już nieraz był między nimi i może ich znać, aby tego imię wpisał, któryby się zdał być najenotliwszy, najwierniejszy i między nimi też wzięty i veteranus, bo inakszy autoritatem żadnej nie będzie miał, ani ich in officio retinere będzie mógł, jedno to wszystko trzeba zaraz i prędko odprawować, gdyż jest brevissima occasio, i skoro się najmniej omieszka, pewnie będzie calva zaraz. Na nowy zaciąg ludzi do Inflant ja WKM. radzić pewnie nie będę, to jest in spem stipendiorum jakowych, gdyż Bym był nietylko nie­ostrożny, ale etiam impius, abym na to radzić miał, coby zaraz konfederacya urodziło, które same nieomylne interitum, by nic inszego, Polski za sobą przyniosą, bo co się dzieje ze wszystkiemi prowineyami, nie wątpię, że WKM. raczysz miewać częste supplices voces et lamentabiles, ale i ja się tu tego napatrzę, jako kupami ludzie chodzą żebrząc i umierając od głodu; toż się dzieje i w Rusi i po wszystkich państwach, także i w Litwie. Jakoż tu radzić na nowe zaciągi wojska, kiedy jedno z poborów płaca, a tych wziąć in extremo defectu rzecz niepodobna? Pomnę jednak, że na przeszłym sej­mie z liczby Xięstwa Litewskiego czterykroć stotysięcy reszty zostawało: dwakroć stotysięcy i czterdzieści, które na przeszłym sejmie z poborów dwóch uchwalono i już wydano; z których dziewięćdziesiąt tysięcy i kilka należało na zapłatę wojsku temu litewskiemu, które z wojny tureckiej ze­szło, ostatek miał zostawać w skarbie, i musi być tego suma niemała. Proszę, abyś WKM. kazał przyjąć ludzi tych , co to teraz się rozjechali z tego zaciągu tureckiego z tegoż wojska litewskiego, ale tak, żeby się porachowano; aby i służby nieprzypowiedziano , jedno na tak długi czas, jakoby pieniędzy tych gotowych stawało, bo o przyszłych myśleć nie potrzeba, gdyż nie masz tak mądrego, albo- przynajmniej jeszcze do tych czasów nie zjawił się, coby z niczego miał co uczynić. Oddaję etc. 50) Stanisław Lubomirski. 51) Mikołaj Sieniawski. 52) Mikołaj Oleśnicki. XXVIII. Do króla. Z Krakowa- 8. czerwca 1622. Najjaśniejszy etc. Dnia wczorajszego widziałem list u imci pana podczaszego koronnego, pisany od Suliszowskiego z Konstantynopola, i dosyć świeży, który zara-zem WKM. Panu m. m. odesłał. A to choć nierychło dosyć wiadomość przyszła o pośle do Porty, jednak widzę z tego listu, że nie potrzebaby nam jeszcze się wojny tureckiej obawiać, byle się wszystko wcześnie i prędko, jako negotium tak grave potrzebuje, działo, bo i wojewody sie­dmiogrodzkiego przestrogi, które WKM. tenże imci pan podczaszy posłał, nie trwożą mnie najmniej, ani trwożyły, gdyż i człowiek to jest perfidus, i znać z listu pana Suliszowskiego, iż z tej wiadomości tak długiej o pośle Turcy desperata pace, poczęli się byli zaraz do wojny skłaniać. Więc i pan Weselin, który był u mnie niedawno, jadąc do Węgier, powiedział mi, że Betlen Gabor bardzoby rad rediret in gratiam z WKM., i szuka podobno drogi, aby go też od WKM. lub od kogo tu nomine WKM. tentarent, żeby pomocny był w traktatach posłom WKM. w Konstantynopolu. Na tem rzecz teraz najbardziej zależy, ponieważ pięć czółnów Kozaków teraz cho­dziło na morze, i wzięli okręt jeden turecki; o czem brat mój 52), jakom dzisiaj pisał, dał już znać WKM. i ja już wiadomość tę miałem powtó­rzoną dzisiaj, że tak jest, bo się ci Kozacy nazad wrócili i są we włości, abyś WKM. zarazem komornika lub sekretarza wyprawić rozkazać raczył do Kozaków, surowie rozkazując, żeby tych łotrów wydali, i żeby ich do" Lwowa przywieźli, a tu, jeśliby tego potrzeba było, żeby Turcy skarżyli się, skarać ich przed Czauszem, co ad fidem pactorum summopore będzie należało, i bywały takie przykłady, tak za nieboszczyka króla Stefana, jako i za WKM., o co ja uniżenie WKM. Pana m. m. proszę, abyś gorąco to zaraz odprawić rozkazać raczył, gdyż dwojaka sollicitudo me summopere premit i prawie mi odpoczynku nie daje, i to żebyśmy znowu- przez nie­ostrożność i incuriam w wojnę turecką nie wpadli, i bezpieczeństwo drogi brata mego, który by jedno wiadomość od Weseliniego przyszła, zaraz co bądź to bądź, wziąwszy Pana Boga na pomoc pojedzie, i dałby to Pan Bóg, gdyby go było zimie jeszcze odprawiono. Jednak rozumfem to i o miłości WKM. przeciwko sobie samemu i Rzptej, że to cokolwiek tylko pisze się, widząc to być właśnie in rem hujus negotii, będzie chciał sollicite (na czem wszystka rzecz należy) odprawować, i z miłościwej łaski swej, zechcesz tego też życzyć bratu memu, jako temu, który w sprawie WKM. i Rzptej i wszystkiemu prawie chrześciaństwu należącej, jedzie, aby jako najlepiej munitus bezpieczeństwem w tak trudnej teraz i nie­bezpiecznej legacyi jechał. Tatarowie dotychczas już podobno wpadli w Pokucie, lub w którą stronę państw koronnych. Kantymir Murza to wszystko czyni, którego Ukraińcy pana starosty bracławskiego 53) i in­szych rozdrażnili, wpadłszy pod Białogród, i siła mu koni odgromiwszy. Przyczynił się do tego i Tomsza, za wpadnieniem do wołoskiej ziemi i złupieniem monasteru jednego przez podstarościego Jaroszowskiego, jako też i pana starosty bracławskiego. Dla Boga że rozkaż WKM. 52) Krzysztof Zbaraski, koniuszy koronny przeznaczony na posła do Konstantynopola. 53) Jan Charliński. surowo panu Instygatorowi koronnemu, żeby pozwano do owej konstytucyi na trybunał, żeby wzdy, aby jeden iret in exemplum zniewagi i prawa i WKMości, bo zgoła bardzo sobie miękko w tem poczynają, że im też miękko rozkazują, w czem jest wielka zniewaga WKMci samego, ciężko bardzo i patrzeć na to i słuchać, od ludzi wielkie z tej miary narzekanie, a jeszczeby cięższe i nieznośniejsze było, Boże uchowaj znowu w wojnę tu­recką wniść. Oddaję etc. XXIX. Do króla. Z Krakowa 13. czerwca 1622. Najjaśniejszy etc. Z jakim żalem, a prawie ze łzami przyszło mi ewikcyą czynić tej miłej asekuracyi, nikt świadkiem lepszym nie jest, jako Imć xiądz sekre­tarz wielki, który się wraca odemnie do WKM. P. m. m., bo nietylko tę extremam servitutem w niej widzę, że impunitatem scelerum właśnie do­puszczamy, ale i niewolą cum impietate coniunctam, iż i sobie i braci naszej, ludziom wolnym, pod prawem siedzącym i silentium imponimus w dochodzeniu krzywd tak okrutnych, które odnieśli i odnoszą, i tych, którzy je czynią, korrumpujemy. Chybaby kto tylko niechciał wiedzieć, albo oczy sobie zasłonić i sensus, ten tego nie obaczy, iż konfederacya żołnierska, wszystkie jura Reipublicae na się transtulit, bo jedno w postu­lata ich wejrzeć, tam jest wszystko, jako we źwierciedle, a jeśli te Pan Bóg da roznieść, najpierwszą która będzie, skończy wszystko. Co się inszym państwom na świecie działo, per solutam disciplinam, to się już i temu królestwu dzieje. Wejrzeć w historyą rzymską, wypisano dostatecznie w zgu­bie rzymskiej interitum Polski. A tom uczynił też tę ewikcyą non tam libenter, quam patienter, żeby zaś nie rzeczono, iż dla mnie się ta konfe­deracya nie rozwiodła. Coby dalej czynić i jakie unicum remedium na zatrzymanie jeszcze ostatniego zdrowia tej Rzptej być rozumiem, powie­działem Imci księdzu sekretarzowi wielkiemu także i insze sprawy Rzptej należące, który, nie wątpię, że fideliter do WKM. odniesie. A ja uniżenie WKM. proszę i z powinności mojej upominam, abyś WKM. i wierzyć temu raczył, czegom dał już do tych czasów nie lada documenta, żeć non pri-vatae rei meae causa, którą ja łatam jako mogę, nie czyniąc ciężko nikomu ani fortelów żadnych zażywając, ale propter salutem communem tak WKM. jako i Rzeczypospolitej, to cokolwiek in praecordiis meis najlepszego być rozumiem, radzę: co jeśli w posłuch nie pójdzie, wspomnisz WKM., ale nie wczas, że fideliter dali Bóg we wszystkiem postępowałem, i non per arrogantiam rozumów jakich swoich, których ja sobie non vendico, ale per exempla multorum principatuum, których z tych miar ostatnie casus spo­tykały, wszystkie przestrogi i admonieye czynię. To położywszy, że masz takiego rozumu in natura, nie masz takiej subtelności, kiedy co po czasie uczynić, żeby służyć mogło, owszem, wszystka prudentia civilis w tem jest, żeby była occasionum intelligens, a jako tych w czas ominie, nigdy tego niedogoni, czego siła przykładów jest w naszych sprawach, a najbardziej teraźniejszych. Oddaję etc. XXX. Do króla. Z Pilicy 54) 13. sierpnia 1622. Najjaśniejszy etc. Nie ladajako mnie perculit wiadomość wczorajsza, którąm miał ode dworu, że ktoś udał to WKM., iż za zginieniem pospołu z Osmanem cesa­rzem tureckim urzędników jego tych, którym pieniądze, upominki ex pacta pod Chocimem obiecano, nie trzeba posyłać tych pieniędzy przez mego brata, iżeś tę sumę WKM. zatem miał rozkazać Imci panu podskar­biemu koronnemu na żołnierza obrócić. Niechaj mi odpuści ktokolwiek był konsultor tego, że sie źle z rozumem i wiadomością porachował. Magistra-tus nie umierają nigdy, choć pan umrze quocunque casu, gdyż za nastą-pieniem drugiego coraz insi creantur. Zaczem tegoż, co pierwszym w pak­tach obiecano, upominać się mogą i pewnie będą, bo i pacta te teraźniej­szym są bardzo dobrze wiadome i hodzia nieboszczykowską, który był jeszcze superstes, był przy wszystkim i pisarze, którzy pakta te spisywali u zabitego wezyra zostali; więc i Weweli akkomodując się teraźniejszemu wezyrowi i inszym urzędnikom, nie zaniechał pewnie tego powiedzieć, lubo tak wielkie negotium wiadome wszystkim musi być, i obietnica ta nie stała się expressis nominibus propriis, ale jako magistratibus, to jest: jako we­zyrowi, defderderowi, krulandzie, muserowi i hodzi, którzy, lubo teraz insi nastąpili, przecie ta obietnica redundat na nie, bo na tychże miejscach są, a iż przeszli tych upominków nie wzięli, tym to debetur i upominać się tego będą. Więc wczas to ten wezyr i insi urzędnicy, którychby mianował, podobno temperantiores niż drudzy, także radzi wezmą jako i pierwsi, bo z tegoż narodu są, i okazyą takową i fidem interpositam publicam mając, nie zaniechają tego. Naród to takowy i u którego wszystkie compactata przez upominki idą. Ale nie potrzeba większego argumentu, jako list Suli-szowskiego, który opisując ten tam tragicum actum, napisał to, że WKM. i Rzpta chce mieć pokój wedle traktatów pod Chocimem uczynionych, i niech tego nikt nie rozumie, żeby on tego wszystkiego nie miał induko­wać w to, co się in generali et in particulari obiecało. Proszę tedy uniże­nie, abyś WKM, nie raczył takowych consilia przypuszczać do swoich uszu, które enecant wszystko negotium tak wiela krwie, pieniędzy i strachu oku­pione, bo brat mój bez tych upominków żadną miarą jechaćby nie mógł, gdyż by mu przyszło albo nic nie sprawić, albo w zakładzie być tam długo dla tych kilkudziesiąt tysięcy talarów, ażby je odesłano. Racz WKM. tak wiele wierzyć bratu memu, którego fides nie była nigdy z łaski, bożej su-specta i nie będzie da Bóg, aby on pieniędzmi Rzptej szarzać miał nie­uważnie albo je na pożytek swój obracać. Będzieli się mógł obejść bez tego, albo pieniędzy tych umknąć urzędnikom tamecznym, teraźniejszym, przywiezie je pewnie, da Bóg z sobą i odda je tam, gdzie je weźmie, jest z łaski bożej integra fides domu mego, i nie masz takiej necessitatem, żeby wiara brata mego miała być z jakiej miary suspecta. Więcej kozackie to na morzu inkursye i insze, jeśliby interim przypadły jakie casus, a czemże je u tamtego takowego narodu załatać, jedno tymi upominkami, które już 54) Pilica (dawniej Pilcza, Pika), miasteczko w wojew, krakowskiem położone, niegdyś własność Pileckich następnie Zbaraskich. są obiecane urzędnikom tamtejszym zwłaszcza po takiem rozjątrzeniu i na pierwosci panowania teraźniejszego cesarza. Proszę tedy uniżenie interim atque interim WKM. Pana m. m., aby tak mała rzecz nie rozrywała tak wielkiego negotium, na którem salus nasza należy, i aby za rozkazaniem WKM. te pieniądze naznaczone od Rzptej były dane zaraz do rąk brata mego, posłałem zarazem i do imci pana podskarbiego koronnego, obte-stando go fide publica, aby tych pieniędzy nie ruszał, etc. XXXI. Do króla. Z Pilicy 9. września 1622. Najjaśniejszy etc. Nie darmom ja pisał do WKM. Pana m. m., że te pieniądze upomin-kowe tureckim baszom nie umarły z tymi, co ich pozabijano; lubom o tej obligacyi panów komisarzów nie wiedział, którą mi brat mój wczoraj po­słał, i której ja kopią, lubo rozumiem, że już u WKM. Weweli jest, dla przygody do imci księdza sekretarza wielkiego posyłam. Konjekturowałem to jednak z wielu miar, że miało to do wiadomości teraźniejszych officya-łów przyjść, że się tego chwycić mieli, jako magistratus, nie jako nomina, ale i to nie mniejsza konjektura moja była, że Weweli teraz za tą bytno­ścią swoją, jako Cretensis, i który tem się tylko chciał insynuować w te tam urzędniki, miał to im odkryć wszystko. Wprawdzie panowie komisa­rze pisali do mnie ze Lwowa, że tak to sekretnie obiecano było, iż jeden basza o drugim nie wiedział i gdzieby się to miało było otworzyć, że to miało być capitale samymże baszom, zaczem też to tak wygadywali, żeby ta obietnica z tamtymi urzędnikami umrzeć miała. Jednak szkoda było tego zataiwać, co teraz Weweli ukazuje, tedy byś był WKMość wiedział, że to są rzeczy fide obowiązane, i nie byłaby była, rozumiem trudność o tem, jako się do tych czasów najdowała. Już ja prawo z tymi interpreti-bus o sobie, którzy podobno skrycie tak mię tłumaczyli, iżem ja tak solli-cite efflagitabam te upominki u WKM., także ti pana podskarbiego, jako pieniądze Rzptej na to ukazane, żeby brata swego, jako owo mówią, w pa­pierku tymi czasami uwinąwszy, do Konstantynopola wyprawił. Ale jako każdą prawdę Pan Bóg prędko ukaże, tak i moją ukazał, żem to commodo właśnie Rzptej uczynił, iżem widział, że to tak wielkie negotium na tej obietnicy, jako u tak łakomego narodu najbardziej należało. Kilka dni temu przyniesiono mi od WKM. respons na moje pisanie, w któremem jako mógł najgoręcej WKM. prosił, ponieważ imci pan podskarbi koronny wy­mawiał się niedostatkiem pieniędzy w skarbie przez zatrzymanie tych zdra­dliwych poborów, żebyś WKM. choć ze dwadzieścia tysięcy talarów zło­towych rozkazał dać bratu memu, a w ostatku konsens na dostanie ad fidem publicam chociaż u kupców w Konstantynopolu tej sumy, jeśliby jej gwałt był. Odpisać mi WKM. raczyłeś, żeś rozkazał dwadzieścia tysięcy talarów dać, ale o pozwoleniu zadłużenia się w ostatku sumy, wzmianki żadnej nie masz, zkąd łatwiem się domyślił, że komuś zdało się, iź moja inutilis quaestio miała silentio solvi, a toż WKM. raczysz mieć dokument jasny i jawny od Wewelego, żeć to panowie komisarze ci to powiadali, że to secretissime obiecywali, i że na to dokumentu żadnego nie masz, dali na sie formalny skrypt i rękoma podpisali: to już tu fides publica intercessit. Dla Boża żywego najjaś. miłościwy królu proszę, jeśli to można rzec i podobna, racz WKM. fidem publicam i negotium tam extremae dif-ficultatis, tą małą sumą rozkazać uspokoić, jeśliby też pieniędzy w skarbie teraz penitus nic nie było, przynajmniej dać konsens bratu memu, aby się zadłużył u kupców w Konstantynopolu na tę fidem publicam, którą WKM. widzisz być obowiązaną. Będzie mój brat miał tak siła trudności w tej legacyi; jużci ja to dobrze przeczuwam, ale wżdy przynajmniej to co negari nie może i co komisarskiemi rękoma podpisano jest, i czego się jako wła­snego długu będą upominać, żeby było dano. A to on jedzie jako go Pan Bóg będzie chciał mieć, bo rzekł słowo, lecz potkali go jakie niebezpie­czeństwo z tej miary, Bóg jest sprawiedliwym sędzią na wszystko, i ten requiret z rąk tego, który mu będzie w tej mierze impedimento. Oddaję etc. XXXII. Do króla. Z Pilicy 18. września 1622. Najjaśniejszy etc. Dzisiaj oddał mi komornik WKM. Pana m. m. list pisany de data 30 Augusti, w którym mi WKM. rozkazywać raczysz, zdanie swoje powie­dzieć tak o sejmie, na który czas by złożony być miał, jako i coby się na sejmiki podać miało. Do tej doby tak była uwikłana ta Rzpta i jest, że podobno na każdy sejm sejmując, byłoby co czynić, gdyż codzień nowe trudności oriuntur, że choć się zda, żeby Rzpta, aby trochę odetchnąć miała, nowe onus coraz nalega. Ta bowiem konfederacya lubo się to zdało, że już jest uspokojona, a to i teraz, choć nomen straciła, rzeczą samą jeszcze trwa, a jako swawolna ukazał to ten postępek dosyć żałosny z imci księdzem biskupem krakowskim 55), o którym już WKM. dobrze wiedzieć raczysz. Taż kupa ludzi, o której WKM. wiedzieć raczysz, że się prze­mknęła tu na tę granicę Szląska, i do której, jakom słyszał, jeździli komor­nicy WKMości z uniwersałami, w ten czwartek przeszły koło mieli pod Wieluniem, gdzie się obrócili, tego wiedzieć nie mogę, i jeśli od cesarza Jmci przyjęci nie będą, gdzie się obrócą, czas to krótki ukaże. Ale jakoż-kolwiek na tym sejmie omnino trzeba nie papierową, która tylko z wielką pracą bywa pisaną, a effectum żadnego nie ma, gdyż rewereneya wszy­stka legum zginęła, bez egzekucyi, ale takoważ obronę, jaką konfederacye gwałt zwykły nam czynić, obmyślić. Co jeśli nie będzie, nie masz żadnej nadziei na świecie, abychmy się tej servitutis odjąć mogli, a zatem i WKM. słusznie nie masz być in metu, biorąc nietylko dawne przykłady inszych królów, ale i teraźniejsze horrendum exemplum wszystkim principibus żoł­nierzów tureckich 56), wiedząc, że cnota omnino in summum nefas się obró­ciła. Więc Kozacy zaporoscy, aby mieli być coerciti sine armis, to jest rzecz niepodobna, a to snać teraz jechali posłowie ich w jakiejsić legacyi do WKM., jako mi ten komornik WKM. powiedział, jeśli w takiej, bom ja wiadomości żadnej o tem nic miał, to już łatwie koligować jako ich com-movit przykład konfederacyi, by tu niewiedzieć jakie traktaty z nimi były, to ich nie zatrzyma in officio; gens insolens, nadęta i tą wojną tera­źniejszą z Turki tak tumida, że lekko sobie wszystkie imperata waży, a co 55) Bliższe szczegóły o tym wypadku zawiera mowa ks. Zbaraskiego na sejmie r. 1623. 56) Mowa tu o zamordowaniu sułtana Osmana. większa jeszcze, mając ex fece hetmana i przewiódłszy to nad postanowie­nie swoje z WKM. także znieważywszy w tem starszyznę swoje, będąc od popów coraz stimulati, póki krwią się nie ustraszą swą, niepodobna rzecz, aby) mieli obsequi, bo nihil modicum in vulgo. Niewiadomi przyrodzenia ich, mogą mieć argument wielkie postępki ich z Rzptą przez tak wiele lat, ja zaś co ich znam i z spraw i z przyrodzenia, bezpieczeństwo affirmo. Z Gustawem nie wiem co za niebezpieczeństwo jest, ponieważ snać indu-cye z nim ad primam Maii wzięto, a tymczasem komisarze z obu stron pokój mają. traktować, może to być, że fortelem jakim on te inducye uczy­nił, jeśli-że były zatrudnione te domowe rzeczy jego, wszakoż znać to przecie z-wielu miar, że i on pokoju non respuit, niewiemże, jeśli nie będzie chciał trochę insolescere, mając wielką część Inflant w ręku. Jednak jeśliby mogła być pax telerabilis, proszę WKM., abyś WKM. rozkazał skończyć te traktaty, bo czas o tem mówić, jako są wszystkie prowincye tej Korony strapione, gdyż zda sie, że sama ich ultima calamitas, usta­wicznie gemitus tak wydają, że muszą być wszędy widome, jedna ta aerumna jeszcze defuerat, powietrze, i to Pan Bóg przypuścił. Krakowska ziemia wszystka tak zarażona, że ledwieby gdzie trochę zdrowe miejsce się znalazło, i jam rozumiał umknąwszy się do chałupy też swojej, i strze­gąc się jakom najlepiej rozumiał, żem miał za pomocą Bożą być tutus; jakoż i byłem do tej doby, ale od kilku dni choroby jadowite po przed­mieściach miasteczka mego poczęły się pokazywać, które mię też wypę­dzą ku Rusi. Na Podgórzu prawie wszystkie wsie wymarły i miasteczka. W sandomierskiej ziemi snać też wielka część tej zarazy, a co wiedzieć jeszcze w tych dwóch miesiącach, które są najgorsze, jeśli dalej nie pój­dzie. Zaczem sejmiki nie mogą być złożone żadną miarą, ażby o Bożem Narodzeniu da Bóg, bo pod ten czas zwykły takie infekcye ustawać, alias niewiem, ktoby na sejmik jechał, zwłaszcza do takich miasteczek, w któ­rych i zdrowego czasu źle stać, a cóż suspecto tempore? O moskiewskich rzeczach tę miałem wiadomość od imci pana kanclerza litewskiego, że się Moskwa koniecznie domaga tego, aby Michałkowi 57) dano tytuł cara mo­skiewskiego, i żeby swój królewicz Jmć Władysław deponeret, czego jeśliby nie uczyniono, wojną grożą. Iżem niewiadom quibus rationibus panowie komisarze pokój stanowili z Moskwą, i około tytułu królewicza Jmć Wła­dysława coby było statutum, trudno mam o tem mówić. Prawda, że oni na ten czas cum statibus tamtego państwa stanowili, wszakoż rozumiem, że i o tem musiała być decyzya jaka, bo i Moskwa -wiedziała, że bez pana nie miała być i musiała też o tem traktować. Iż tedy nie wiem, jeśli kró­lewicz Jmć pozwolił deponere ten tytuł, bo circa conditiones pacis musiało co być o tem, dlatego nie będę też o tej materyi mówił, jako sobie nie­wiadomej, gdyż jeśli jest rzecz pozwolona, to już stare trzeba pactis, jeśli nie, musiałyby być nowe traktaty o tem i pomnę już były, ponieważ mi imci ksiądz kanclerz pisał, że komisya na traktowanie z Moskwą ad cer-tam diem Septembris, nie pamiętam na który dzień, złożona była z księ­stwem litewskiem, komisarze łatwie podobno mogli zjechać, ale z Korony nie wiem, jeśli WKM. kogo naznaczyć raczyłeś, bez czego pewnie infec-tum musiałoby być opus etc. 57) Michał Fiedorowicz Romanow. XXXIII. Do króla. Z Solca 29. września 1622. Najjaśniejszy etc. Rozumiem, że albo równo, albo mało co prędzej listy brata mego do WKM. Pana m. m. posłane zza Dniestru przez kozaka WKMości, który i mnie od niego z Końskiej Woli 58) pisanie dzisiaj odesłał, przyjdą z tem pisaniem mojem. Pomnę, żem, na deliberatorias odpisując przez komornika WKM. z strony czasu na złożenie sejmików, tak rozumiał, iż dla powie­trza, którem Pan Bóg krakowską ziemię i Podgórze wszystko nawiedził, i tu w sandomierskiej ziemi na kilku miejscach tych też, ta infectio gras-satur, przed samem Bożem Narodzeniem właśnie ledwoby miały być zło­żone. Teraz iż wiem, że i brat mój pisał o tem do WKM. prosząc, abyś rationem raczył mieć w złożeniu sejmików na to, żeby on mógł dać z Kon­stantynopola jakowa inklinacya w Turkach zostanie około pokoju, toż i ja przypominam WKM. i rozumiem to expedire summopere, więc i to, że może się obojgu dogodzić, właśnie pod ten czas, jako ja to z strony zło­żenia sejmików rozumiem, bo wiedząc pośpiech jego, jaki czyni w tej dro­dze, i że już do tych czasów rozumiem, iż jest przynajmniej u Dunaju, będąc wiadom tamtych miejsc wszystkich, nie wątpię o tem, że jeśli mu Pan Bóg da zdrowie, będzie w Konstantynopolu jakoś przed św. Marcinem, ale by też i na św. Marcin, to sześć niedziel przed Bożem Narodzeniem. Za tydzień, za dwie niedziel najdalej może zrozumieć, quo res vergit i jako się Turcy podają do pokoju, zostałyby jeszcze cztery niedziele na drogę, żeby mógł dać znać WKM. podczas sejmików; a choćby też i w tydzień po Bożem Narodzeniu sejmiki złożyć, nie wielka rzecz tydzień i dla powie-trza by warowniej było i ztamtąd by wiadomość być mogła, a ówdzie ty­godniem sejm złożyć prędzej, to jest w pięć niedziel po sejmikach, tedy takby to właśnie uczyniło, jako i tygodniem przed Bożem Narodzeniem sejmik złożyć, które, jeśliby WKM. prędzej złożył, oprócz Rusi i Wielkiej Polski, gdyż w krakowskiej ziemi pewnie nikt nań nie pojedzie prędzej i tu w sandomierskiej ziemi także, bo już jedno dwie mile od Opactwa się zapowietrzyło. Wiem, że na Kozaki trzeba mieć wzgląd wielki, żeby się sejm wcześnie skończyć mógł; ale mojem zdaniem, że to wszystko tem-pestive może być, kiedy cura i sollicitudo będzie. Oddaję etc. XXXIV. Do Zbigniewa Ossolińskiego 59). Z Solca 15. października 1622. Jaśnie wielmożny Jmci wojewodo sandomierski! Umknąwszy się w ten kraj dla powietrza z ziemi krakowskiej, bo tam wszędy powietrze i ledwo kąt jaki bezpieczny najdzie, ponieważ już deliberatoriae wyszły, zaczem, lubo to nie tak prędko sejm pośpieszyć 58) Końska Wola, Konińska Wola, miasteczko w wojew. Lubelskiem położone. 59) Wo­jewoda sandomierski, ojciec słynnego później tyle kanclerza Jerzego Ossolińskiego musi dla powietrza, jednak o to pontifices per ludibrium consulti. Wiem, że jednęchmy wszyscy formę listów mieli, pytając sie w rzeczy, coby na sejmiki proponować ? lubo more solito to, co sie u dworu będzie zdało, ko-munikowawszy tylko, którzy abditorum sunt conscii, napisana będzie in­strukcya z dawnego i zwyczajnego formularza, coraz niebezpieczeństwa tylko Rzptej ukazując extrema dla poborów, ponieważ ojczyzna nasza in perpetua tnbuta już jest damnata. Ja nie bawiłem się najmniej nad tem, dając respons JKM. Nie to co mi w tym liście proponowano, ale to com rozumiał być ex re Reipublicae et ultimae calamitatis tollendae napisałem. Zdało mi sie tedy i służby moje WMości panu oddać i spytać o zdrowiu, w jakiem Pan Bóg WM. Pana trzyma, więc i o sprawach Rzptej conferre, ponieważ sejm już lubo to aż zimie dobrze być musi, instat, żebyś WMć pan jako aetate i prudentia maturior albo zganił zdanie moje, czem się ja nie urażę, gdy bardzo rad patior correctionem od mędrszego, którego Pan Bóg longa experientia i rozsądkiem uczcił, albo jeśli expedit Rzptej to co niżej napiszę, raczył na sejmiku swojem pilno poprzeć tego, jakoby arty­kuły, służące tym conatibus pilno et arctissime panom posłom zlecone były. Czynię to i ztąd, żem powiniem z WM. panami i kolegami znosić sie, gdyż wszystkim nam debetur Rpta i musiałby być extremae dementiae et vecordiae, ktoby rozumiał, że tam ma co sprawić. Więc, aby mnie kto nie chciał winić a niesłusznie, że primus in ordine świeckiego senatu będąc, nie ozywam sie z tem komu to należy za czasu, co mi mała moja indu-stna każe. Konfederacya albo raczej konjuracya żołnierska, bo właśnie już rzeczą samą w to nomen weszła, jako daleko corruptissimis moribus tej ojczyzny naszej radices na zgubienie jej puściła, do tych czasów trwają jeszcze bardzo dobre dokumenta, bo tejże komety promienie zaszedłszy do Szląska, co zrobili, posyłam WM. panu króciusienkie compendium na kar­cie, wrócili sie zaś przecie do nas i jedna część snać ku Wielkiej Polsce poszła, posławszy do JKM. posły, aby ich na służbę jaką zaciągnął, drudzy już to tędy już to owędy przez Wisłę przeszli, owo i nas w niwecz obrócili i pacta z narodami rozerwali i tu jeszcze zrobiwszy świeżuczko flagitium takowe, jak na śmiech posłali, żeby ich tanquam domitores gentium przez gwałt przyjęto, i nie dziw im, bo iż impunitas scelerum jest data, prawa od nich i dla nich zgwałcone, silentium przez nasze zapisy injuriarum wszy­stkim impositum, słusznie wszystką Rzptą mają ludibrio. Parebo ja bardzo rad każdego zdania przed sobą, kto mi co sufficientis ukaże. Lecz sam w sobie pozierając na tak zły statum wszystkich rzeczy, które jedno przed-sieweźmiemy, albo raczej na złą życzliwość i exekucyą tych, którym to in potestatem dajemy, nie widzę nic validius na tę ruinam ostatnią, tylko foedus contra foedus uczynić: bo jako oni zgodą, armis, kupą, sacramento między sobą są nam straszni, i dominantur Rzptej na sześć mancipia (bo takowych tam większa część) tak i my manus manibus, vim vi repellere mamy. Są dawne kaptury, dawne związki przodków naszych i nasze, pra­wda, że contra exteros, bo jeszcze cnota integra natenczas była, a zatem nie myślano o tem, co corrupta saecula przyniosą, jednak iź fortuna Rei­publicae takowa teraz jest, na to potrzeba używać tych nexus, do czego nas nasze nieszczęście i sors jakaś nascendi przywiodła. Będzie podobno w tem szkrupuł, iż to są jura interregni, ale aza i nie dla panów swoich bezpieczeństwa to uczynimy a exemplum nie trzeba straszniejszego wszy­stkim principibus, którzy w takiej sieci są jakochmy teraz, jakowe świe­żuczko żołnierze tureccy podali, kędy jako dispar disciplina, jako servitus innata, i nietylko reverentia, ale cultus i adoratio ich absoluti principis pro-hibebat ich tego. ausum, to wiadoma rzecz i mógłbym tak rzec względem magnitudinis cesarzów tureckich od inszych królów, że może na owej wełna zostawać, kiedy barana ostrzyżono. Na ostatek ja tak rozumiem, że to jest unica salus nasza, której, jeśli nie uczynimy, gotujmy się, iż w króciuczkim czasie za pierwszą konfederacya Rempblcam occupabunt, pana podadzą, kogo będą chcieli, szyje jednym będą ucinać a drugim capitibus pretia im-ponent, czego pełno w historyi rzymskiej, których państwo nie czem inszem prae se sumunt jedno tem, i to tureckie exemplum głęboko wielom w serce wlazło. Druga rzecz jest zatrzymanie Kozaków, na czem jako WM. pan wiesz, wszystka anima pokoju z Turki zawisła. Dawno ta materya agitatur na sej­mach, ale cóż potem, kiedy od jednej części infida oratione zawżdy, od drugiej jako groźniejszej i odleglejszej summa ignorantia próżno słowy, pró­żno komisarzami, próżno rationibus, bo to jest absurdum chcieć nad tem, co praeda vivit i nalazł sobie arma dlatego, aby nie robił i nikogo nie słu­chał, i vincere tego, który jest expers rationis ani dba o salutem niczyją, tylko o swoje zdobycz, i którego quietae Reipublicae summa inquies mani-bus hoc opus est, bo i ta turecka wojna bardzo ich wzdęła, raz to jedno trzeba krwią strzasnać, a nie trudna to rzecz, beda zaraz ciżsi. A to i teraz hetmana sobie uczynili z czerni i czółnów nie oddali, co ja praevidi i pisa­łem do JKMści jeszcze dobrze za żywota Saydacznego o tem, bom wie­dział, że już moribundus był, i on nieborak człowiek cnotliwy, sprawny i mężny i Rzptej bardzo życzliwy, jakiego nigdy Kozacy nie mieli między sobą, przestrzegał w tem, że tak miało być po śmierci jego, i dawałem ja sposoby, jako temu było zabieżeć, ale cóż to za valor ma to dlatego, żeby jako największej swywoli używali i potrzeba simpliciter adigere do tego, żeby czółny pobrać i popalić, albo posiekać, bo niepalić te co mają, jest to tak podobna rzecz zabronić im na morze chodzić, jako ptakowi całe skrzydła zostawiwszy i puściwszy go na wolą, zabronić mu latania. Trzecia rzecz jest, a mem zdaniem do zniesienia najniepodobniejsza, mennica. Kiedy ta konfederacya kończyć się miała, posłał JKM. do mnie imci księdza sekre­tarza wielkiego perswadując mi i żądając, abym się zapisał jako i inni pa­nowie opiekunowie tym żołnierzom, czego ja nie chciał uczynić długo, siła amaritudines w tej mierze widząc. Ale kiedy mi powiedzieli sami żołnierze, iż bez mego podpisu nie chcieli tedy konfederacyi skończyć, ob Reipubli-cam, by mi też byli i głowę kazali swoje obowiązać, uczyniłem to. Odpra-wując imci księdza sekretarza wielkiego, wskazałem do króla JMci prosząc, aby JKMść mennicę z rąk swych wypuścić raczył, posławszy mu prawa wszystkie, tak dawne jako tćż i za jego panowania uczynione przeciwko temu, ukazując, że i trzymać tego per naturam Reipublicae liberac i per leges nie może, i że dla tego monety nie mamy i mieć nie możemy, w czem jest, nieprzydając i tych extremas calamitates, pewna zguba, bo iź JKMci wielkie pensye z tych mennic dają także i wielom inszym pensionariis onera mennica sustentować muszą, osobno mincarz zysk musi mieć, dlatego mo­neta bardzo zła i lekka i nic masz jej, bo ją na tak wiele części dzielą. Pretia rerum już tak są intolerabilia, że dokupić się nie może, srebro i złoto wszystko w mennicy zostanie, a u nas tylko miedzi trochę. Opowiadając się, że ja przysięgi swojej połykać nie będę i że to muszę aperire na sej­miku, gdyż rzecz jest nieznośna i dlatego wczas JKMci się w tem opowia­dam i ostrzegam. Odpowiedziano mi na to, iż JKMość znieść się będzie raczył z Jmścią panem podskarbim koronnym, któremu administracya men­nicy właśnie należy. Odpisałem, że jeśli się o tem porozumieć, żeby ta mennica była, albo gorsza, nam się to ni nacz nie przyda, a pan podskarbi jest tylko dozorcą komisyi sejmowych na mennicę złożonych, i tego kto jest praefectus monetae, który ma być szlachcic nie z między knechtów niemieckich na to wsadzony, jako do tych czasów zawdży bywało, przy­dałem i to i praw kilkam ukazał za JKM. napisanych, iż jedna tylko men-nica ma być ale w Krakowie albo w Olkuszu 60), a teraz ich trzy. Jeśli to ostatnie szlachty nie ruszy, bo ono pierwsze dwoje ledwobym rozumiał że ich co obejdzie, gdyż nie wszystka szlachta od tych konfederatów ucier­piała, tedyć ja już nie wiem co rzec. Ale nie dosyć jest wrzeszczeć na sej­miku i konstytucye niepotrzebne, które już in fastidium et in ludibrium przyszły, pisać o tem, lecz tak się o to oprzeć, że i po sejmie bez tych rzeczy nic, i szkoda go konkludować, gdyż alias trahere tylko infelicem animam przyjdzie, et precariam vitam ducere, bo zgoła duorum vel trium mente tylko wszystka Polska regitur po sejmie, a my z pośmiewiskiem ich, a z swoją sromotą mężną i żalem miesłychanym połykamy, a prawa nie­szczęśliwe na ich żart piszemy. Ja się Bogu opowiadam, że na mnie nie zejdzie, byłem miał pomoc; doświadczyć, to fortel, a jeśli się nie uiszczę, dopiero plwać na mnie. Ale sam niepodobna rzecz, abym miał podołać temu, a w tem sam mi Bóg jest świadkiem, że i żywot jest mi nie miły patrząc, do jakiej servitutem nulla necessitate przyszliśmy. Czego wszy­stkiego te nieszczęśliwe raczej veneficia niż beneficia są przyczyną. Osta­tek na sejm z WMością panem da Bóg sobie odkładam i proszę, abym wiedział, jeśli WMość pan na nim będziesz, a odpuść WM. pan proszę, żem tak długą legendę napisał, gdyżem nie umiał króciej explikować itd. XXXV. Do króla. Z Solca 2. listopada 1622; Najjaśniejszy etc. Dziś mi oddano list WKMości Pana m. m. sejmikowy, w którym mi WKM. rozkazujesz być na sejmiku proszowskim 61); widząc w tem i po­winność moje, jeśli mi Pan Bóg użyczy zdrowia a powietrze tymczasem Pan Bóg ujmie, rad to uczynię. Punkta instrukcyi, jako ten pierwszy o kon­federacyi położony podoba mi się, bo jeśli tej nie zabieży my, już się żyć nie będzie mogło żadną miarą w tej Rzptej. A to i teraz siedm chorągwi tych swawolników mimo Lublin, bo ich to tąm w rzeczy puścić nie chciano, ale przecie obszedłszy w koło od przedmieścia, co Czwartkiem zowią, gdzie okopu żadnego nie masz, mogli byli wniść bardzo dobrze, ale iż mi non expediebat tu się bawią, jakom WKM. onegdajszego dnia o tem napisał, poszli do Litwy ku Brześciowi 62). O kwarcianych żołnierzach nic nie sły­chać i już też nic po nich tu w tym kraju. O mennicy widzę w tych punk­tach instrukcyi, że też jest wzmianka i trudności o niej wypisane. Kiedy będzie restituta Respub, jako prawo nasze każe i do tych czasów tak było za ustaniem sumptów wszystkich extraordynaryjnych, dla których i dosta­tek mennic i dobroć być nie może, i srebro za mennicą nie mennica za srebrem chodzi, bo któż czapki miedzi za grzywnę srebra nie da bardzo rad, tuszę, że przejdzie to utrapienie tak wielkie Rzptej, które jest in nu- 60) Olkusz, miasteczko w dawnem wojew, krakowskiem położone. 61) Proszowice, mia­steczko w wojew, krakowskiem nad Szreniawą położone, tu odbywały się sejmiki wojewódz­kie. 62) Brześć litewski, miasto położone u ujścia Muchawca do Bugu, niegdyś stolica woje­wództwa, mero wtórej zguby od siebie, inaczej szkoda sobie" głowy nad tem łamać. Miałem też drugi list WKM. ongi, w którym mi WKMość piszesz żebym kolektę jakąś kazał dać z Pińska 63) na zapłacenie żołnierzom litewskim, uchodząc tego, żeby na włość nie wyszli i do ostatka Litwy w niwecz nie obrócili Już mi się ta niewola sprzykrzyła bardzo, którą aż do tych cza­sów gwałt na mnie wyciskał; tolerabilior mi jednak była, żem sam sobie nigdy tej turpitudinem nie uczynił, abym miał ultro niewolę na się wlec, i teraz opowiadam się WKMści z tem, żeby miano zjeść nietylko chłopy pińskiego starostwa, ale i mnie samego, nie uczynię przez gwałt tego, abym -miał libens lubensque prawo moje i wolność moje, w której jakokolwiek jeszcze żyję i żyć chcę, łamać. Niepotrzeba było żołnierzy przyjmować do Inflant importune, bo pomnę, że z pospolitego ruszenia jadąc, odpisując WKM. z Solca na ten list, którym miał od WKM. o wzięciu Rygi, i tom zaraz przypomniał, com dobrze praevidi, aby było zimie nie zaciągano wojska żadnego, gdyż to commodum żadnego uczynić nie mogło, tylko koszt niepotrzebny, ale temi dwiema tysiącami ludzi albo trzema, które miał pan hetman litewski, rozciągnąwszy jako najdłużej się po granicy litew­skiej, broniono inkursyi nieprzyjacielowi, co iż mogło być, eventus to. uka­zał i pieniędzy był dostatek takowym sposobem wojując z reszt Księstwa Litewskiego, które się na przeszłym sejmie ukazały, także i z poborów, co je na przeszłym sejmie pozwolono. Kiedyby było nie przyczyniono ludzi, aż na wiosnę, których było dostatek, bo ich trzy albo cztery tysiące z pod Chocimia do Litwy poszło, a iż tego nie uczyniono, naprzyjmowano rajtarów i piechoty niemieckiej, która nie była frugi i nie mogła być i nie przyszła tam, aż po czasie, urósł dług tak wielki i niepotrzebny, do-syćechmy już głów naokupowali do tych czasów takowym wojskom, aza Pan Bóg albo nam koniec da, albo tę prudentiam, żebychmy już inter istas reliquias obmyślili jaki ratunek sobie, a bez konsensu stanów wszy­stkich i mojego też, ja kolekty dać nie mogę, i wolę extrema quaeque ferre przez gwałt, niźli to exemplum servitutis dać z siebie i prawu i wol­ności mojej dedecus takowe uczynić, i chociam w starostwie pińskiem za kilkanaście lat tych zbył więcej niźli sześć set włók osiadłych, wolę jednak i ostatka zbyć vi armorum niżeli co raz się do mieszka ściągać, kiedy mi z kancelaryi list napiszą etc. XXXVI. Do kanclerza litewskiego. Z Solca 3. grudnia 1622. Jaśnie wielmożny mci kanclerzu, mój mci panie i przyjacielu Posłać mi WM. mci pan raczyłeś pospołu z listem swoim książkę jakąś niemałą o komisyi między Księstwem Litewskiem a wojewodą podla­skim i lubelskim, przypominając mi związki W. Ks. Lit. z Koroną, które za dojściem tej komisyi, według tego jako stany koronne się bronią, mia­łyby się rwać. Nietylko tak wielkie nexus tak wielkich i zacnych narodów, wielką pracą i długim czasem uczynione, ale i najmniejsze z prawa pocho­dzące, u mnie są magni momenti, którym nie potrzeba nigdy żadnej okazyi 63) Pińsk, miasto w województwie brzeskiem litew. położone, Zbaraski Jerzy był starostą pińskim, dawać do osłabienia, gdyż zatem odia gentium rosną, a za niemi ad arma, to jest ostatniego remedium malorum, zwykło przychodzić. Lecz jako WM. pan mądrze to czynisz, i w tej mierze prospicis ojczyźnie swojej pieczęta-rzem będąc, mając wiadomość początków tych wszystkich, do wiadomości to ludziom podajesz, tak ja najprzód w senacie saeculari siedząc, powinien vice versa WM. panu oznajmić to, z czego już ledwo animam trahit Respubl. Konfederaci nietylko ad ultimam egestatem ją przywiedli, ale i prawa zni­szczyli, podeptali, odmieniać je kazali pro libitu suo principibus Senatus, których sobie obrali, między którymi wiem, że i WM. położyli jako wiel­kiego urzędnika, zapisywać się i capita obligare kazali: peipetuum injuria-rum silentium wszystkim za cochmy się zapisywali wszyscy imponendo, za pierwszą okazyą, która prędziuczko w Polsce być musi, zasiadłszy na opa­nowanie Rzptej i nas wszystkich. Kozacy zaporoscy skoro na morze pójdą, a pójdą pewnie za lodem, zaraz, wojnę nam nieomylną znowu turecką przy­wiodą. Mennicy Rzptą nie trzyma przeciwko wielu praw, tak dawnych jako i nowych, zkąd jawna temi dwiema zguba Rzptej i jeszcze familiarior i pręd­sza. Te nexus, iż wszystkie prowincye wiążą, i salus extrema publica z nich pendet, ja je też WM. panu przypominam, aby WM. mci tak były curae, żeby tak tranquillitas publica, jako i te prawa, którem wspominał, in pri-stinum były restitutae, co nam mimo miłość powinna ojczyźnie, przysięga tak srogo każe. O komisyi między województwem mieć takową curam i tam laetalem morbum Reipb. leczyć, i w tę nexus ją kłaść, tak to jest sufficiens, jakoby kto do nogi chciał plastr przyłożyć, kiedy głowa z szyje leci. Ale jeśli Pan Bóg da omnium opera dobry exitum tego, bez czego serviliter tylko ledwie się dychać może, i w tej komisyi i w każdej rzeczy, aequitatem WM. mci pana jakom powinien, pomogę. Opisywać zasię neces-sitatem Reipub. nie potrzeba ani jej drukować, bo tak volumina wielkie i tak wielu wieków są napisane, a servitutis naszej od konfederatów i do­statki ad ultimum exterminium obrócone i grzbiet zdarty, i spolia ultima Rzptej z państw wszystkich wzięte, są optimo documento. etc. XXXVII. Do króla. Z Solca 10 grudnia 1622. Najjaśniejszy etc. Wczoraj już w sam wieczór oddano mi list WKM. Pana m. m. w któ­rym mi WKM. pisać raczysz, że dochodzą słuchy jakieś WKM. jakoby po sejmikach chciano injusta jakieś i prawa przeciwne podawać, a zatem i sejm trudnić, rozkazując mi, abym na to miał oko, a przytem ofiarując i to z łaski swojej, że wszystko co jest z prawem i całością Rzptej zgadzają­cego się, uczynić dla Rzptej będziesz raczył. Nie przyszło mi na sejmik proszowski jechać, dla czegom był umyślnie w Solcu się zatrzymał, umkną­wszy się przed powietrzem z krakowskiej ziemi, lubo i tu ta infekcya nie­daleko mnie była, abym tem opportunius mógł był nań przybyć, bo nie­tylko kilka dni przedtem, ale i wczoraj sługa mój dał mi z Proszowic znać, iż wkoło prawie wszystkie wsie tam są zapowietrzone, i wilgotności te, które się nazad wróciły po kilku mrozach, znowu toż niebezpieczeństwo wszczęły, zaczem i ja lubom powinien i umrzeć dla dobrego Rzptej co da Pan Bóg zawżdy debitis rationibus praestabo, musiałem tej drodze dać po­kój, bom się nie powinien w takie periculum conjicere, gdziebym i śmiercią swoją nie mógł hic praestare; posłałem jednak zdanie swoje na piśmie. Nie racz WKM. tego rozumieć, i dawać sobie perswadować, aby obywa-tele tej Korony, którym już tak dawno panować raczysz, mając tak mię­dzy dawnymi królmi polskimi panami swymi jako między WKM. a sobą pewne i wyrażone limites, to jest prawo, mieli się rzucać do tego, czego albo salus conjuncta i WKMci i ich omnino non requireret, albo czegoby im prawo jako wolnemu narodowi nie pozwalało. Pomnażać wolności już nam nie potrzeba, stanęło to augmentum et non datur zda mi sie altius. Prawo zasię pozwolone zatrzymać fas et jus i miłość ojczyzny omninoikaże. Uwolnić tedy Rzptą i WKM. samego od strachu konfederacyi żołnierskiej, rzecz jest pernecessaria i i prawa pochodząca, które jako wszędy, tak i w tej Koronie dla gwałtu jest uczynione, żeby non vi et armis, ale jure et ae-ąuitate każdy swego szukał. Kozacką swawolę, z której ostatni prawie strach wojny tureckiej pendet, i któregochmy doświadczyli zachować plus-que saluberrimum. Mennica aby była Rzptej restituta, według praw i da­wnych i za panowania WKMści uczynionych i publica utilitas, aby z niej szła, gdyż o poborach już w upadłej tak wielu i przeszłych poborów i osta­tniemi zdzierstwami zewsząd zniszczonej Rzptej, myślić nie potrzeba, to i prawu, w którem jest obowiązek WKMości także et pietati et dignitati WKMci concernentissimum: zaczem jako nie może nic ani niesłusznego ani nowego, tak ńie rozumiem, aby dalej kto progredi miał, i niepotrzebne to frietus, zda-mi się WKM. czynią, a WKM. też słuszność rzeczy widząc, nie wątpię, że będziesz raczył componere mentem swoje do tego, o co ja za czasu uniżenie proszę i radzę, i nie zechcesz suspicere o poddanych swoich. Jeśliby się więc kto tak vanus trafił, któryby chciał jako to w tak wielkiem zgromadzeniu bywa, co iniquum praemere, nie wątpię, że i na sejmikach im to zgania, i tem bardziej na sejmie nie dopuścimy ultra ter-minos aequitatis i powinności postąpić, z których rzeczy wzwyż mianowa­nych sejmu szczęśliwego zawarcia, a z niego salus publica pendet etc. XXXVIII. Votum Ks. Imci pana krakowskiego na sejmiku w Proszowicach przed sejmem anni 1623 — d. 13 decembris 1622. Wiem ja to mościwi panowie, że albo w umiejętnyeh głowach albo apud non expertos najtrudniejsza więc bywa mowa, zwłaszcza, gdy kto chce albo usiłuje co suadere, i pełne podejrzenia pełne rozmaitych rozsąd­ków bywają takowe mowy, nim albo racya da miejsce słuszności, albo samodoświadczenie, które najpewniejsze ma swoje argumenta, tylko z szkodą ukaże pożytek tego, co sie zrazu albo trudne albo suspectum być zdałoś Ale u tych, którzy przez tak wiele lat in continua serie calamitatum żyją, długiego wzdychania, lecz krótkiej, mem zdaniem, potrzeba mowy. Życzy-łćmnajpierw sobie tego, aby i ojczyźnie naszej spólnej i mnie w niej eo suadendi necessitas nie przychodziła, a jeśli więc inaczej być nie mogło, żebym przedtem raczej niż potem, com dobrze" dawniej czynił i pod on czas przejścia Lisowczyków, i szkód tak wiele od nich wziętych, szeroce quid futurum erat, ukazywał, monendo raczej niźli fusissimis gemitibus ser-vilem statum Rzptej opłakiwać, wiódł do tegoWMów moich mciwych pa-nów, do czego niżej wieść będę. Jednak iżeśmy sami Polacy podobno naj­bardziej nie są eo sidere nati, żeby nas albo cudze nieszczęście ostrzegło, albo żebyśmy iiriminentium chcieli być intelligentes, lubo życzliwym i nie-podejrzanym monitoribus parere. Boże dajto, abychmy przynajmniej secun- dam felicitatem i ostatnią chcieli amplecti, inter tot aerumnas ostatniemu zabiegać i ż niego się wywikłać upadku i niewoli. Kiedyby kto zebrawszy acervum malorum, ukazał go WMciom na oko, gdzie wszystkie gentium najostatniejsze calamitates w jednem miejscu by były, nie wątpimy, że jedni ducti commiseratione z żalemby patrzeli na to, drudzy mniej uważni dzi­wowaliby sie jak komedyi jakiej, a trzeci rerum mortałium vicissitudines tiważając prosiliby Boga, aby im nigdy takowe utrapienie non cofingeret, i pilno tem będąc cauti zabiegali casibus swoim. Wszakoż luboby ta mise-randa facies rzeczy cudzych nie tak effioaciter każdego ruszyła, mniejby dziwa było, bo rzadka fełicitas prudentiae trafia sie komu, aby na rzecz przyszłą, którą pennae, rationes conjecturae i przykłady do rozumu po­dają, iż będzie temu miał wierzyć, że nie chybi. Więc wielu ludzi mniej poważnych częścią minor cura, częścią nadzieja, iż sie to nie trafi, a naj­więcej fiducia jakaś o sobie, w tem zwodzie iże wolą czekać casum, niźli zdaleka zabiegać. Lecz kto bez tych reprezentacyi, które ad commonitio-nem należą, żyje sam w tem utrapieniu połykając tak wiele lat ten ama-rissimum potum, co już w gardle cierpi, a nie chciałby wynijść z niego, nie mogłoby sie inaczej rozumieć o nim, że nietylko civis swojej ojczyzny, ale człowiekiem nie może być nazwany słusznie, nawet etiam ferae nobilioris nie mógłby merere nomen. My climy tedy są, którzy w tem utrapieniu od lat tak wielu żyjemy, albo raczej dychamy tylko. Za tem wszystkich rgen-tium opprobrium, servilis patientiae exemplar, i takowej nieznośnej nędzy i niewoli u wszystkiego świata sceną. Bo pytam co jest takiego extremae miseriae, czegoby ta Rzptą nie odniosła i nie cierpiała? nie wspominam trzydziestu kilku lat continua tributa, non firmandi imperii, ale exercendae servitutis causa dawane, gdyż nicechmy nie przyczynili, owszem tak wiele państw mała administratione wniwecz obrócili, że od jednej ostatniej gra­nicy, którą Dniestr terminat, aż do Oświęcima na drugą stronę, jedne nie-przyjaeielsldemi, drugie -naszemi rękoma et armis wniwecz obrócono, flo-rentissimam niedawno Rempublicam caedibus, exactionibus, najazdami na-szychże obrońców w rzeczy tak napełnili, że wycisnęli już nieraz ultra omne jus et fas, z ostatnią krzywdą upadkiem i sromotą naszą, co ich libido kazała. Tributa dwom częściom Rzptej superbissime imposuerant, znieśli wszystkie dostatki ad ultimum determinimum. Na ostatek majesta­tem legum zdeptali, którą przodkowie nasi tak poważną i wiela krwi swo­jej oblaną zostawili, w wojsku tylko a szabli, jako hostibus albo mancipiis wszelkiego fas ukazując impunitatem, wszystkiego wycisnęli, obligare wła­sne capita tym co ich obrali, rozkazali i silentium perpetuum injuriarum wolnemu narodowi, za co zapisywać musielichmy się, imposuerunt. Nadto możeli co być ostatniejszego, uważcie WM. w sercu swojem, i szkód, stra­chu, zniewagi, niebezpieczeństwa i wzdychania swego memoriam recentissi-mam przypomnijcie sobie, która w każdem szlacheckiem sercu, jeśli go w nas iskra jeszcze zostaje, ma być validior niźli każda najfacundior mowa, niźli największa lepor et gratia, bo te tylko ad commovendum są nalezione. Ale kogo experimentum, zniewaga, sromota, niewola grzbiet zdarła, do­statki zniszczone nie poruszają, niech zwiodą i wskrzeszą wszystkie wy­mowy ludzkie, nic to nie pomoże, wstyd i zniewaga generosi pectoris są najwięksi accensores i najpierwsi. Jednak iż co tam infelici saeculo już tru­dno, inferior animus, szkody, ból, utrapienie wszelakie, extremorum passio przynajmniej naturaliter noszą, gdyż i bydło tem excitatur ad defensionem sui, i żywot w takiem życiu niegodnem przykry, iż nie tak jako liberi cives, jako przodkowie nasi valido praesidio, reverentiam legum, ale jako vilissima mancipia w strachu pod szablą swoichże servorum (bo takich -potissima pars była) praeeariam vitam ducendo żyć musimy. Aza i to niestraszne exemplum zniewagi wszystkiej Rzptej między wielu inszych w osobie imci księdza biskupa krakowskiego, któremu jaka vis jest intentata, już to WM. wiadomo. Już ato etiam sacra profanata, już nie cień, ale corpus samo osta­tnich gwałtów w panowaniu Rzptej nad nami za pierwszą okazyą wisi nie­odmiennie, już przez to fidei violatores et juris gentium sąsiadom naszym foederatis provinciis, którym tak dawno i panowie, przodkowie nasi przy­sięgli, ostaliśmy i nie masz pod słońcem tak ignaram i barbaram gentem, którejbychmy porównani być mogli; nie rozumiem tego żeby przynajmniej choć ultimo discrimine, i WM. samych i posteritatis salus miała być invisa. Były nam i są straszne konfederacye, foederatae między sobą związkami, sacramento, aza i my nie mamy praw dawnych na gwałt uczynionych, co je kapturami nazywamy? eadem ratione, exemplo et disciplina pódźmy. Wprawdzie to na exteros, na hostem wymyślone, ale kiedy haec saecula nieszczęśliwe tak mieć chcą, tam gdzie gwałt, gdzie ultima necessitas, (bo wszystkie lekarstwa już za nic), te związki, te arma obrócić potrzeba, do tych się ucieczmy, do tych się rzućmy, te za firmissimum praesidium weźmy. Zlećcie WM. ichmościom panom posłom, których jeśli kiedy, tedy teraz viros solertes et dextros et firmi pectoris obrać potrzeba, aby bez tej sta­tecznej ze wszystkimi stany zgody, żadną miarą sejmu nie konkludowali, bo tu będzie poznać, kto zechce przeczyć, quid sibi vult rozrywanie tego bezpieczeństwa, bez którego żyć się już w Polsce żadną miarą nie może; sposób się zaś tego ,wspólnie da Pan Bóg na sejmie namówi, i tem rozu­miem być ostatni ratunek nasz i ostatnie w ojczyźnie zbawienie na tę inte-ritum, w którem zostajemy po samą szyję. Druga jest kozacka swywola, nie masz żadnego z WM., bo wszyscy na pospolitem ruszeniu świeżo byli, coby nie pomniał, jakie wzdychanie i strach, jaki gemitus żon, dziatek WMościów i prawie rzec się może wszystkich domicilium był, gdy wojna turecka nastąpiła, prosząc, aby nas Pan Bóg eo metu, którym już tak wiele królestw zginęło, wyzwolił. Oto dał Pan Bóg precibus jakichsi do­brych chrześcian, i podobno iż praeviderat przez nas interitum wszystkiego chrześciaństwa najłacniejszy, że sam właśnie suo operę nie czyni inszym w tak krótkim czasie, i tak łatwie zahamował ten strach, którego nikt wrócić go nazad nie może, jedno exkursye kozackie na morzu. Tu wszy­stkie conatus trzeba łożyć, żeby ich zahamować, a nie będzie mopio być, jedno jednych largitione, którzy zechcą być posłuszni, upornych zaś siłą, bo choć sie do tej doby trochę zatrzymali, nie dosyć na tem, chcąc umo­wy z nimi, są pewnej części stipendia dozwolone, ale iż z tym narodem, który praeda vivit dla jej smaku, który zdobyczy czuje, słowa nie trzyma, nawet teraz pospólstwo to co oni czernią zowią, starszym swoim jest bar­dzo gravis i trzymać się nic da; trudno "inaczej, jedno iż agere i tem ha­mować. Na to potrzebaby dać pp. posłom potestatem, aby się z senatem znieśli i coby najbardziej expediret Reipbcae uczynili. Jechał mój brat do Turek, jako WM. moi m. m. panowie wiecie, który od czterech niedziel najmniej jest, jako w Konstantynopolu odprawiony. Odesłała się tego ma-nifestacya do ichmść panów senatorów przedniejszych, która posłali z Jass już wyjechawszy, także i listy do wszystkich województw napisane, z któ­rych jeden WMciom moim m. m. panom posyłam, tem upominając, że na cnocie i staraniu jego nic nie zejdzie; ato i zdrowie odważył z chęcią i koszt tak wielki swój własny, jakiego żaden poseł przed nim. Ale u po­gan pretio pax emitur od wszystkich narodów, jeśliby dla uniknienia tych lichych upominków baszom tureckim od pp. komisarzów Rzptej przy trak-tacyi chocimskiej naznaczonych, nie mógł się porządny pokój utrzymać, nie przy nim wina zostaje. Trzeci interitus nasz praesentissimus et famili- aris, mennica, o tej ja króciuchno mówić będę i to tylko co każdemu szlachcicowi wiadomo być może, powiem: że praw jest siła i dawnych i za panowania JKMci uczynionych, iż król polski mennicy trzymać nie może, bo to publicae utilitati datur, a jego majestati to tylko, że mennica wsze­laka sub eftigie jego zostaje. Drugie prawo: iż mennica nie ma być tylko jedna, alko w Krakowie, albo w Olkuszu, to wszystko secus się dzieje. Mennicy Rzpta nie trzyma, w czem praw tak wiele popsowano, mennicy nie masz po wszystkiej Polsce i być nie może, bo mennice wielkie pensye płacą, onera mennicy sustentować muszą, i sobie zysk mieć a o dobrej mennicy nie myślić, bo dlatego wielkie pensye płacą, aby podłą mennicę kowali i tem wszystkie supplent ciężary, że miedź szczerą robią, gdyż przedtem nie masz temu lat dwunastu, najwięcej pietnastu, na czternaście łutów srebra grzywnę dutków bito, teraz jeno cztery łuty grzywna ma w sobie. Przed lat ośmiu podobno, nie tuszę żeby było dalej, był praefec-tus monetae człowiek zacny: wielki imci pan marszałek teraźniejszy ko­ronny, teraz żadnego nie masz, tylko Niemcy sami mennicarze, wtenczas dwa tysiące tylko złotych honorarii z mennicy dawano do skarbu, teraz kilkakroć stotysięcy złotych dają. Zkąd mimo insze nieznośne calamitates Rzptej, ta sama przyczyna jest do zguby, bo i commercia wszystkie bar­dzo trudne, i nie będą jeno poty, póki ta zła mennica u sąsiadów naszych jako i u nas i hac subtilitate prędziusieńko ad ultimam egestatem przyj­dziemy, bo srebro, złoto w mennicy zostaje, a u nas miedź tylko szczera. O tem wszystkiem expostulowałem ja z JKMcią pomnąc na przysięgę moją, której za pomocą Bożą nigdy krzywdy nie czynię, nicem nie sprawił. I w tem aza nie macie WM. experimentum strapienia swego? Jeśli tedy nie weźmiecie się WMwie po wszystkich województwach o te trzy rzeczy, którem już pomienił, żeby przez nich sejm nie był konkludowany, bo a co powiem? Ja i WMciów i sejmiki i sejmy i wolność żegnam, i sanctissime spondeo pod tą miłością i przysięgą, którąm jest obowiązany, żeśmy servi i potomstwo WMciów. A jakom zawżdy WMciów m. m. panów prosił, abyście instrukcyi swojej nie onerowali próżnymi artykułami, i które effici nie mogą, tak i teraz singulariter proszę, a zemną pospołu i czas sam i ultima salus, aby­ ście WM. te trzy kąski zlecili w. posłom i nie odstępowali ich; co jeśli efficie- mus, tum demum będę się spodziewał że da Bóg jeszcze wskrzesimy i za­ trzymamy onę felicitatem et ornamenta upadłe, które nam przodkowie nasi zostawili, sin minus, i prawom i wolnościom i bezpieczeństwu in ultimum amplexum damy. O inflantskiej wojnie ja radzić nie umiem, a to z kon­ traktów tamecznych, czemu? cognito difficile. Wojna wiem, że milite reti- netur, a miles stipendio, stipendium zaś nie może być jedno z pieniędzy, pieniądze w Polsce z poborów, bochmy już dawno propter ignaviam animi in perpetua tributa damnati. Poborów zaś, iż nie ma penitus zkąd wziąć, wierzę i to, że Szwedom wiadomo, których ja też nie wspomnę. Ale niech mennica Rzptej będzie wrócona, wtenczas i prawo nasze, w którem jest anima libertatis, wróci się, i ci mennicarze to będą dawać na żołnierza in- flantskiego z mennicy, co teraz gdzieindziej dają. XXXIX. Mowa ks. Jerzego Zbaraskiego na sejmie walnym, który był w Warszawie roku 1623 64) Nieszczęścia tej Rzptej, które z słabej prowidencyi et languida cura rerum i zaniedbania jakiego tych państw pochodzą, sprawują, że nigdy 64) Sejm ten ukończył się 8 marca. por. „Sprawy woj. Krz. Radź." p. 463. z płaczów, lamentów, bojaźni, krew ostatnich wywikłać się nie może. Bo który acervus malorum może być taki, cobyśmy go z sobą nie reprezen­towali ? która series aerumnarum tak długa, żebyśmy w niej nie żyli ? Dla­czego znać jawnie, żeśmy ad scopulos servilis patientiae przywiązani, i u siebie i u wszystkiego świata, jesteśmy omnium miseriarum sceną, zaczem ktoby saevkiam ostatniej, złożywszy ręce supplex czekać, żyjąc in extremis pra­wie et pudendis calamitatibus, i tak detestanda exempla na sobie nosić, nietylko civis jakiegokolwiek, ale człowieczego niegodzienby był nazwiska, gdyż jeśli animalia casibus docentur, i laqueos tych, w których byli strzegą się, ludzie, którzy przynajmniej tyle baczenia nie mają, są inferiores omni­bus. Zdało się, że po okrutnem spustoszeniu od nieprzyjaciela trzech części państw koronnych, post innumerabilia tributa po zdarciu nieznośnem tyle razy od wojsk varii generis przez lat kilkanaście przechodzących po wszy­stkich państwach, po powodzi, głodzie, nawet po ostatnim strachu wojny tureckiej, która przez tranzakcyą chocimską divino opere samym, właśnie do tej doby stanęła, miała tandem aby trochę quiescere ta opłakana ojczy­zna nasza i rozśmiać sie 65), jakokolwiek z takowe naufragium. Aliści kiedy ustały te wszystkie hortiles fructus, samiż defensores nasi graviora quoque nierówno z sobą przynieśli, niźli ten szmat wojny, który najpotężniejszy na świecie nieprzyjaciel zaczął był z nami, i tak miasto ulgi, miasto śmiechu, płaczem prawie krwawym i ostatniemi singultibus, wszystkie stany, wszy­stką koronę zapełnił. Egregiam laudem zaprawdę tego dzieła i wielka dzięka tym niebezpieczeństwom, które jactant, bo i słusznie im servatae patriae debetur decus, bo zastawiwszy głowę o ojczyznę, tak uno ictu wszystko-opus defoedeiunt, że czego nieprzyjaciel nie zepsował, toż sameż nasze arma, własneż nasze ręce per libidinem, tak z ziemią porównały, że omni saevitia superiores daleko swój, niż nieprzyjaciel. Kiedy była pannonica seditio bardzo straszna w wojsku rzymskiem, a było się tam czego bać, bo żołnierz summa disciplina militari eruditus, tylu zwycięstw, tot difflcillimis casibus clarus zbuntował się był, radził Tiberio z senatem, gdyż tylko na ten czas umbra była wolności rzymskiej, coby czynić? Trudna rzecz była, nie było się czem tanto robori, takiemu męstwu oprzeć, bo jedno trochę praetoriani milites nitidi et uncti w Rzymie zostawali. Baczni ludzie tak powiadali saevitia periculosa, bo jak im było, plebe et patribus hwalido utroque z nim się zetrzeć, ale zaś largitio flagitiosa, gdyż raz w to żołnie­rza włożywszy, raz go nauczywszy, zawżdy odkupować głowy potrzeba. Atoli casus potem, to jest: lunae defectio 66), natenczas żołnierzom nie wia­doma et in portentum versa, a potem bliskość ziemi uspokoiła tę sedy-cyą na ten czas, flagitiosa tamen largitione, która ten error tak ukazała, lubo to imperatorowie potem propriae non universae salutis tylko curam mieli, że i ich samych i Rzym zgubił, bo co raz żołnierz sedycyą czynił, umyślnie oni largitionibus głowy odkupowali, aż i dostatków niestało, a po­tem za zuchwalstwem venale imperium było; na ostatek między siebie ma-ximi Dimii (?) Traces ladakogo imperatorem czynili. Piąta 67) to już za mojego 65) Rozśmiać się, tyle co rozweselić, smutku zapomnieć. 66) Tacit. Annal. lib. IV. cap. 28. 67) Ustęp ten przypomina mowę Krzysztofa Radziwiłła, którą Niemcewicz przytoczył w „Dzie­jach panów. Zygmunta III." (wyd. Turów.) t. III., 234, podług dyaryuszu sejmowego znajdu­jącego się Willanowie. Tekst Niemcewicza wydaje nam się jednak wielce podejrzany i wygląda raczej na szkic obcyzajowy, do którego posłużyło autorowi kilka mów sejmowych, niż na au­tentyczny wyjątek z dyaryusza. W ten sposób dostały się może i ustępy mowy Zbaraskiego tam, gdzie ich właściwie nie było. Mowę ks.Krzysztofa znamy zkąd inąd (Sprawy sejmowe 461) ą w niczem nie jest podobna do tej którą podał Niemcewicz. wieku, lubom się też nie przestarzał, sedycya żołnierska. Pierwsza, nie pomnę gliniańskiej, bom był dzieckiem, za Zamojskiego nieboszczyka he­tmana koronnego. Druga za tegoż, którą Liwaszowski accerrimam facem praetulit, stimulatus odio niektórych civium. Trzecia Inflantska za niebo­szczyka pana Chodkiewicza, natenczas starosty żmudzkiego. Czwarta mo­skiewska pod Cieklińskim, piąta teraźniejsza felici praeside Kowenickiego, każda z tych jako wiele sobie przyczyniła trucizny, powiem. Pierwsza try­bunałom sądzić się o krzywdy, których było gwałt wiele, nie dała, owszem do niego tumultuatim, połajała, zelżyła, aż drugim drzwiami biegać, ba zda mi się i oknem skakać przyszło. Druga in necem hetmana była uczyniona, a to gdy nietyle jeszcze corrupti mores były, ludzi szlacheckich w woj­skach było pełno, inakszym służyć rzeczby była sromotna, co się właśnie teraz ex proposito dzieje, i ten, o którego też głowę szło, czuł i ferventis-sime zabiegał, niedowiodła swojej złości. Trzecia księstwo litewskie w ni­wecz złupiła, i ta principium praedarum subseąuentium dała. Czwarta wszy­stkie części Korony zajechawszy, płacić sobie to co libido niosła, kazała, do dwudziestu milionów gotowymi pieniądzmi i exakcyami wzięła. Piąta teraźniejsza za dwie ćwierci, i to jedna darowana, pięć na Rzptej ultra omne fas et jus zdarła, na dwu częściach Korony wszystkiej, to jest do­brach duchownych i Rzptej, dwanaście poborców vi et arroganti imperio wycisnęła, stacyi i szkód, których tylo troje uczyniły, niewspominając, su-perbissima jura WKM. i wszystkim stanom dawała, principibus Senatus, któ­rych sobie obrała, prawie capita obligare kazała, perpetuum silentium in-juriarum, o jakich defektach jedno w Hiszpanii słychać, wolnemu narodowi za co my się tot gemitibus emissis zapisowali, imposuit. Naostatek mens nefaria i swawola perversa, gdy zapłacono jako sami chcieli i rozjechać się kazano, sromotą rozumiejąc być tym, co dopieruczko super Mstem WKM. i Rzptej byli i absolute wszystkiej Polsce rozkazywali, słuchać, kontynując swoje adspernationem, do Szląska foedaratam provinciam weszli, aby ich przyjęto, adire chcieli, gdy temu parere niechciano, bez żadnej przyczyny, jakoby divini et humani juris expertes ferro et igne, póki jeno mogli zasiać hostilissime grassati, pacta złamali, przysięgi tak dawne królów i Rzptej zgwałcili, ztamtąd się wróciwszy, na większą zelżywość, repetitis injuriis nas nękali. Tak wszystkie exempla i we wszystkiem umieją, najprzód tramites szukają, które skoro najdą, sensim late diffundunt, i kto immi-nentium non est intelligens, albo exemplorum niechce być gnarus, nie obaczy się aż z małej ścieżki, którą nogą zadeptać mógł, gościniec wielki uroście i wszyscy magnam seąuuntur drogę coraz większą czyniąc. Tym wszystkim sedycyom trzema sposobami do tej doby zabiegali: flagitiosa largitione, continua indulgentia scelerum bez żadnej egzekucyi prawa, a pi­saniem ustawicznem ostrych praw, które iż były neglecte per ludibrium pisane, zdało się i samym facinorosis, jakoby crimina były permissa, bo nietylko żadnej kaźni nikt nie odniósł, nie szedł inexemplum, ani pozwany nec compel-latus. Cóż to ratowało? co pomogło? To, że coraz większe rosło pośmiewisko, większa zniewaga, bo longa mora invaluere mała, aż do tego przyszło, że za­smakowawszy zdobycz sobie z Rzptej, żadnego freni niemając, ad lubita prawo abrogare kazano, legibus parere niechciano, też podeptano, swoje prawo mili-tarem tylko w szable pokazując, Rzeczptą sobie osobną czyniąc, a wzgardzając ojczyste statuta, jakoby długiemi wojnami, albo remotissimorum bellorum cura zapomniane, że jawne głosy, którychem się nasłuchał, udają, że my prawa nie mamy tylko szablę, przy takich pandektach, które papier rozci­nają, uniwersały po wszystkiej Koronie rozsyłano, trybuta, stacye wszystko absoluti imperii cvidentissima documenta zaraz dawać kazano, a tych tak prędko słuchaliśmy, że dicto quam facto trudniej było, profundissimos ge-mitus tylko czyniąc, opem próżno gdzie implorando, jakobyśmy w perskryp-cyi żyli, a poddani nasi krwawy płacz lejąc, ostatnią skórę z siebie darli, co i powietrza była największa dla głodu przyczyna. Ten tedy jest affectus takowych lekarstw, takowy largitionis fructus, bo principio parvus error in fine maximus. Nazywali niegdyś Rzymianie Maryuszowych żołnierzów sterculos Marianos, których on wielkiemi pracami wojennemi onerabat, ćwi-cząc contra Cimbros, my się słusznie mulos Kowenicianos nazwać mamy. Włożył Spartańczyk, wziąwszy Ateny 30 tyranów, Kowenicki kilkanaście tysięcy imposuit, o falsum decus nasze, o którem bez wstydu powiadamy, król polski dignatus tanto honore nie może tributa włożyć, prosić o nie potrzeba (ale już nie ma o co), i potrzeby ukazować wielkie, Kowenicki konfederacya clarus, jako on Grek w Efezie kościół Diany, dlatego aby się ludziom objawił, spalił, tak superba iura dawał, że Polska z panem swym pospołu prawie suplices modlić się i parere jego nutibus musieli, ale nie samego tylko fastuosa mandata, lecz jego egzekutorów jakie były, owom dokument przyniósł. Cóż mógł największy nieprzyjaciel absolutus rozkazać, pytam ? i podobno lenius tego rozkazania było, bo każdy mądry o panowanie państwa konferuje, a nasi obrońcy penitus ea termi-nant i może się rzec, że acrior medicina morbo, i on wiersz, którym Vir-gilius opisał ostatnie trojańskie biedy, nam właśnie służy: Trojanas ut opes, ale my mamy mówić Polonas ut opes et lamentabile regnum eruerunt Poloni. Patrzmy jako u ludzi bacznych fides erga socios siła mogła i co dla niej czynili. Rzymianie propter societatem, którą cum Saguntinis mieli wojnę zacząwszy z Kartagińczykami, wiarę zachowując, do ostatniego prawie upadku przyszli byli. My dla siebie, dla całości swej, dla praw i wolności, dla do­statków contra violatores rąk niechcieliśmy podnieść do tej doby, połykając tylko gorzkie amaritudines, ciężkie laniatus w sercach nosząc, i zszedłszy się jeden z drugim, jakoby już ultima fortuna victi, narzekając na extre-mam sortem swoje. Pomnę, żem tu w tej izbie, na przeszłym sejmie po­wiedział, iż królom polskim praeceptum Solonowe najbardziej wiedzieć i pomnieć potrzeba, et vim cum legibus et leges cum vi conjungi, bez prawa Boże uchowaj i o tem pomyślić, bo inaczej egzekucya być nie może, gdyż prawo jest rzecz martwa, jaka to krzywda Rzptej, jaka prawu, jaka swojej sublimitati jaka sobie i suae saluti ukazały teraźniejsze czasy. Kiedy Katylinową konju-racyą sądzono, Kato praecipuus vir in Republica, sententia rogatus, długo i facunde o tej konjuracyi mówiąc, tę przyczynę znalazł i tej śmiałości i strachu takiego imperii Romani, iż conjurati vacuam Rempub. znaleźli dlatego to okupować chcieli, czego scelus Romanum odbieżało. I ci viola-tores nasi vacuam Rempub. znaleźli, bo a któż o niej myśli? kto jej pro-videt? Privatum coeca cupidine bez wstydu paratur, publicum wszelakimi sposobami negligitur, i tak oboje razem upada, gdyż gorzej niźli obcy o tej ojczyźnie swojej radzimy, aliud in pectore mamy, aliud usty promimus, co inszego w domach, w gospodach swych, przed sobą mówimy i rozumimy, co inszego na tem miejscu, a tego wszystkiego te nieszczęsne veneficia nasze nie już beneficia są przyczyną. Inter publicum et inter privatum taka jest konkatenacya że jedno przez drugiego stać nie może, a przed oczyma experientia. Niech komputują wiele teraz publice i privatim poginęło i ginie a to dlatego, że Respb. ręce te wspólne neglectae, bo każdemu się zda, iż partitim sobie pomódz może, to prośbami, to munusculis, to blandimentis, ano fraszka jednemu, dwom ujść to może, ale niezliczonemu gminowi ex-tremae injuriae, zkąd irreverentia zwierzchności, magistratuum, które publica majestate fulciuntur, a gdy kto siebie i swojego munus i powinności zanie- dbaj i wzgardza ją, wszyscy zaraz depcą. Większa część takowych i jako większa była, na co serce truchleje wspomniawszy, którzy nec larem nec focum mieli, a ztąd też większy strach i najpewniejsza zguba, jednoż pur-gamenta nasze własne, woźnice, masztalerze, rzemieślnicy, chłopy, chłopięta podłe, drugie peregrinarum gentium sordes: Węgrowie, Serbowie, Rabowie, Moskwa, Niemcy et omnia genera quisquam, a przytem etiam concives nasi, których minutissima pars była, i ci już scelere contaminati, pomnąc na ono antiąuum, czego nas jeszcze w szkole nie uczono, dum vitia prosuni et quae seąuuntur, łupmy, strofujmy, obracajmy w niwecz tę ojczyznę, gdyż nikogo o to nie karzą, nikt się o to nie gniewa, nikt tego nie broni, a impunitas loco clementiae od jakiegoś nowego mistrza wynaleziona. Cóż za remedium, cóż za lenimentum in futurum casum, bo już jednego z nich czekać trzeba. Idzie w nic Mstas WKM. i Rzptej, prawa reverentia, miłość ojczyzny, której po-tissima pars nie ma hortatus et suasus, Senatus ratio, persuasio, prośby, quaestus, lamenty, płacz, łzy na ostatek. Nequaquam, wszystek scopus, wszystkie desideria proferre swój dominatum wszystkim stanom, nie czyjej superioritatem, jedno swoje agnoscere: zedrzeć, złupić, zepsować, a czego się nie doje profundere, aby nikomu usui nie było czego i hostis nie czyni, który państwa osiada. Czegoż WKM. i my czekamy? absit omen verbo, onego starego wszystkim principibus exemplum, a my prisca socordia onusti, żebyśmy na ciałach naszych, bo to unicum, sromotne przykłady odnieśli? Dawnoż to było, że do kogo który zuchwalec przyjechał, ani on, ani jego dom i dostatek był proprii juris, ale alieni, miastom excidia minabantur, głowy okupować, eo pretio, jako kazano, musieli, jeśli co utargowali, wielkie szczęście było, za lada szują wziąwszy się, tak twarde mandata posyłali, że żal i wspomnieć; na ostatek tak sacra profanis miscuerunt, że przed­niego senatora, biskupa 69) najechali, vim intentarunt i ledwie się im od­strzelał. Pytam, gdzie jest tak gens barbara pod słońcem, która by to wy­trwała, jedno Polacy, albo które dominium może być tristius i nieszczęśliwsze, jedno kiedy go nemo reveretur, nikt się nie obawia? Zkąd angor większy i cięższy in virili et firmo pectore być może, jako ztąd rozumiem, że sublimi animo etiam salus invisa dla takowej wzgardy. Przetoż satio superque mi-tibus aż nazbyt sententiis et impunitate, która między nami wielką dififi-dencyą czyni; peccatum, jeśli nie firmumet generosum pectus, jeśli nie wstyd i pośmiewisko wszystkich narodów, przynajmniej subeat nos miseratio tak afflictae et extremae rei, i ta którąśmy cierpieli dopiero servitutis miseria et memoria. Powiem jedno paradoxum, ale go wiodę zaraz, iż jest praw­dziwe: teraz w Polsce sola inopia tuta est, teraz kto w niej nie miał nic, teraz ma wszystko, kto ma co, nic nie ma. Bo zdobywszy się na szablę i sajdak, choć strzelać nigdy nie umiał, przywiązawszy się do złej kupy, zaraz wszystko ma, w cudzem rozkazuje, w cudzem żyje, cudzem bogaty, tributa imponit, cudze nietylko dostatki, nietylko honestas ale i gardła onego sajdaka. Kto ma zaś co, zbędzie tego zaraz, dom nie jego, nie jego opes, które dopieruczko miał, i patrzy kiedy mu je diripiunt, za wielki zysk mając, jeśli zelżonemu żywot zostawią, bo obrony niemasz znikąd, a sin-gulariter odjąć się takiemu gwałtowi niepodobna rzecz, ergo kto nie ma nic, ma wszystko, a kto miał co, nic nie ma. Taki status jesz państwa tego, taka felicitas huius saeculi, taka tabes et infectio zamnożyła sie, że i dobremu, jeśli który został, voluntas peccandi przychodzi, albonecessitas takowym być każe, i wierzę, jeźli manes co czują, że nieladajako dusze 69) Mowa tu o Marcinie Szyszkowskim, biskupie krakowskim. panów naszych ingemiscunt teraźniejszymi casibus, które tak florentem Rempb. odumarły, i nasi przodkowie nie mniej, iż degenerem posteritatem zostawili, którzy rozjątrzywszy wszystkie circunwicinas gentes, septi odiis, wzruszywszy wszystkie morbos wnętrzne precariam vitam u chłopów i nie­wolników ducere muszą. Wiem ja to, że ta Korona jest corruptissima, wiem, że od niemałego czasu dla złego rządu i administracyi ruere poczęła. Wszakże przynajmniej powinniśmy wszystkich kształtów próbować ratunku, póki jej nam fatalis necessitas, której nikt vitare nie może, nie wydrze. Jeden tylko sposób juvandae jeszcze być rozumiem, a nie trudny, który nam i dawne prawa i samiż ci violatores okazują. Rzymianie byli tak mą­drzy, tak circumspecti, że to w przypowieści mieli: << Romanum est etiam ex hoste virtutem sumere >>. Pytam, czem nam byli i muszą być straszni? ale już nie długo strachu, jeśli mu nie zabieżymy, konfederacya nie może się rzec inaczej, jeno kupa, ale maluczka i prawie cieniem względem tanti corporis, któremu propter ignaviam dominantur consensu, gotowością, właśnie conjuratione, bo jeden drugiego właśnie adigunt sacramento, i to za naj­większą firmitudinem mają, boi się ojciec syna, brat brata, stryj synowca et per conseąuens. Dlaczegóż to? aza to nie wasza progenies jedni a drudzy, których najwięcej? nasi servi, niewolnicy, dopieruczko vitae et necis pote-statem mieliśmy nad nimi a oni w kupę się zszedłszy,. zaraz mają nad nami. Czarami się to dzieje, czyli jakiem zamotaniem, że się ich boimy, też corpora, też ora, któreśmy przedtem znali. Musi tak odpowiedzieć, jako w rzeczy jest samej, iż to strach czyni, że w kupie są gotowi, sprzysięgli się nie odstępować jeden drugiego. Wzięli Rzymianie a Tuscis majestatem, a Samnitibus arma, weźmijmy my też od nich artem, sprzysięźmy się, zwiążmy się jako oni na naszą krzywdę i niewolę, tak my na obronę praw, wolności, ozdób i dostatków naszych, i ten contrapunkt, jako szermierze najpewniejszych ictus tym sposobem uczą, uczyńmy. Mamy kaptury, mamy związki dawno uczynione, wprawdzie na hostem, na exteros, ale iż haec aetas nieszczęśliwa tales mores postulat, tam je obrócić, gdzie gwałt po­trzebuje, lubo to u nas acerbissimum consilium, i które łzy we mnie po­budza, że do tego Polakom przyjść musi. Quisquis hostem ferit Carthagi-nensis mihi est, kto hostilia exercet, ten nieprzyjacielem jest, pericula periculis extinguuntur, venena gravioribus pelluntur venenis; ktoby sobie nie życzył, broń kupiwszy, na nieprzyjaciela jej tylko użyć? ale kiedy i najbliższy vim infert musi ją nań obrócić. Piąty to już raz, jako oni ani się wstydzą, ani boją, execranda quaeque na nas wylewać i właśnie bella civilia exercere, a my servili patientia wszystko przyjmujemy: bo co są za dokumenta belli civilis? te podobno kiedy civis civ em najeżdża, premit, wszystkie sacra et profana gwałci, armis et vi non jurę agit, prawo wzgar­dzą, dostatki bierze, ad extremam egestatem przywodzi, to co jest, żadnej słuszności niemając przed oczyma, wydziera, jus proprium in alienum obraca. To wszystko oni z nami czynili, a my jako inferiores, jako mancipia pro-bra, wszystkie sromoty połykając, ostatnią skórę z siebie zdzierając, flagi-tiosa largitione odkupowaliśmy się. Aza u Rzymian nie była conjuratio Katyli-nowa, w której siła praecipuos cives było? nie było bellum sociale, nie było servile, piraticum, u Kartagińczyków onej srogiej sedycyj żołnierskiej, czemże tego zbywali? Manus manibus, arma armis expulerant, jest ci to nietylko a ratione, ale a natura, a necessitaie sumptum i jako może być, aby armato inermis resistere, jako nie ma od niego adigi do wszystkich, nieznośności, czegośmy tot horrendis exemplis na sobie doznawali i doświadczali, czego jeśli nie uczynimy, ja żegnam tę Rzptą i wierzę, że każdy civis albo będzie amens albo stolide ferox albo vecors, któryby czekając sromotnego inte- ritum, a nie mogąc mieć ratunku żadnego, albo exilium honestum sibi non imponeret jako wszyscy integri i cnotliwi ludzie czynili, kiedy pejor pars praevalebat, albo takowymże scelere nie miał contaminari, bo facinus, quos inquinant, aeąuat. Przynosi tedy do WKM. ta Rzpta, przynoszą te stany, które przed oblicznością swoją mieć raczysz, przynosi populus Polonus.ex-tremis calamitatibus zdarty i zepsowany, przynosi na ostatek samo bezpie­czeństwo i dignitas WKM. onę skargę, którą niekiedy uboga Polka przyniosła była przed Mieczysława Senem, przodka WKMości, a flebili et lamentabili voce przymusiła do tego króla, iż jej słuchał: ta się skarżyła, iż mając jedne trzodę owiec, w której wszystkie jej opes były, poruczyła ją synowi, ten zlecił curam i zawiadywanie pastuchom: pastuszy zgubili ją; prosząc, aby od tego była zapłacona, kto był przyczyną szkody. Siedział król z se­natem na sądzie, stanął syn, stanęli i pastuszy, którzy powiedzieli, że nie oni przyczyną byli szkody, ale pasierb jej (bo nie był synem), gdyż ten miał stajniki złe et indomitos, którzy większą część trzody sami zjedli, ostatek rozpędziwszy wilkom in praedam podali. Dicebat sententiam Sena­tus, tamże Gedeon niejaki, biskup natenczas krakowski, wielkiej znać cnoty i miłości przeciwko ojczyźnie i Panu, eksplikował w swojej sentencyi kró­lowi onę skargę i prosił zaraz, jako i ja WKM. uniżenie proszę, abyś tej trzody, którąś naprzód z woli Bożej, który wszystkie imperia daje, potem za wolnymi jej głosami wziąwszy w rząd i w zawiadywanie, i która, że legitime, jako obyczaj tej Rzptej, za pana sobie wolnego wzięła, ale i to solium, ten tron, na którym siedzisz, krwią dobrze oblawszy, utwierdziła, spy­chając z niego aemulum, bronił pospołu z nią i niedopuścił żadnym stajnikom, żadnym wilkom zabijać i spłachciów 70) tych Rzptej prawie sromotnych, które zewsząd tylko ledwie wiszą, dodrapywać, albo raczej, abyś tę ojczyznę tak flo-rentem tak integram, jakoś wziął od przodków naszych zasię nam wrócił. Tak odprawiwszy ten pierwszy interitum, w którym już prawie po uszy stoimy i dawszy nań ostatnie, mojem zdaniem remedium, gdyż wszystkie insze, które jedno jus et fas kazało i pacis artes suadebant są zgwałcone i podeptane, idę do wtórego non inferiorem pewnie, swywoli kozackiej. Wyjawił się nam strach wojny tureckiej, który od wielu lat baczni ludzie przepowiadali, że na nas przypaść miał dla kozackich insultów prze­ciwko Turkom, ten ato do tej doby jeszcze z łaski Bożej nie źle nam wyszedł, wszakoż nie jesteśmy omnino z niego wolni, póki Pan Bóg nie da z łaski swej zwrotu brata mego z szczęśliwą odprawą widzieć. Teraz jako omni conatu incumbere potrzeba, abyśmy w tenże error nie wpadli i tego smoka nie rozdrażnili, któremu tak wielkie królestwo z paszczęki wisi, i który nie mógł czego summa vi zaraz połknąć, diuturnitate bellorum, którą on najbardziej pollet zwykł mordować i państwa podbijać, niech będzie documento ona nasza świeża trepidatio okrutna i nietylko ratione wojny tureckiej, nad co nie masz na świecie nic gravius, ale i względem naszego własnego domowego strachu i niewoli, którą od swoichże własnych chłopów cierpimy, gdyż prędko na nas ona tempestas eruptura est ratione religii i wzdęcia wielkiego tych ludzi, nie hamować, ale omnino wyzwolić się nam od tej biedy by potrzeba kiedybyśmy od obojga tego strachu gruntownie wolni być chcieli, futuri mali mętu coraz się nie trapiąc. Przyniosłem był dwoje consilia mojem zdaniem takowe, któreby nas od tego ciężaru wyzwolić mogły, wprawdzie nie ad praesentem nasze necessitatem służące, i które zaraz expediri by nie mogły, jednak zda mi 70) Spłacheć, ubogi kawał ziemi, szmata. sie efficacia, wszakoż zaniecham ich teraz, będzieli o tem dalsza deliberacya, a miałaby być słusznie, tedy je powiem. Teraz trzecie przyniosę, które acz teraźniejszej necessitati służy, wszakże krótkiej może być bardzo rozkoszy. Potrzeba abyś WKM. ze wszystkimi stany posłał zarazem list swój. drugi senat, pp. posłowie trzeci, a te wszystkie, aby w jeden cel były severis-sima mandata dając to jest: iż gdzieby chcieli starej przysiędze swej eo nomine uczynionej, żeby na morze żadnego najmniejszego czółna nie wy­puszczali, iż WKM. i Rzeczpta będzie im raczył trzymać transakcyą z nimi uczynioną także i stipendia obiecane będą im płacone na czas, sin minus, iż oni właśnie i przedtem byli i terazby musieli być przyczyną wojny tu­reckiej, że wszystka Rzpta armis ich prosequetur ad internecionem, gdyż ten strach siła u nich efficere może. Przytem posłać komornika jakiego dextrum et sollertem i tymże Kozakom rozkazać przezeń, aby zaraz z nim pospołu posłali ludzi na Zaporoże, jako oni będą rozumieli, żeby eo prae-side tych, którzyby ztamtąd na morze iść chcieli, nie puszczano i zaraz karano, ażeby strach sequeretur jeden drugiego, kazać kwarcianemu wojsku stanąć na tamtej Ukrainie Zadnieprskiej. Rotmistrze in instanti naznaczyć wybrańcom i kazać je wskok ruszyć, aby się z kwarcianem wojskiem złą­czyli ; tylko o to idzie, kogo z tem wszystkiem posłać: bo jeśli nie będzie taki coby polleret authoritate i u nich i u żołnierza i nie stanęły tamte wszystkie remedia na miejscu nim się lód padać pocznie, po czasie te co-natus inutiles będą. Stanąwszy teraz w tej materyi po tej, ponieważ głębsza deliberacya ad praesens non datur, o której by trzeba w mniejszej kupie mówić, idę do trzeciego interitum jeszcze familiariorem et promptiorem i który wła­śnie per venas vagatur to jest, do mennicy i do inszych praw. To munus nasze, które na sobie nosimy in hoc ordine, w któreśmy są ubrani, dwiema pieczęciami a bardzo twardemi jest zapieczętowane. Pierwszą miłością wro­dzoną przeciwko prawom i wolnościom naszym, którym i zdrowie debemus. Drugą ową straszną i srogą w dobrem i przystojnem sercu i sumieniu przy-sięgą Quidquid nocivum scivero vel sensero, avertam et pro posse meo me opponam. Bo iż ta Rzpta wolną ma elekcya panujących i zaraz limites między sobą a nimi czynią, to jest prawa, zarazem też custodiam apposuit tym granicom, i w tej przysiędze fidem swej straży zawiera. Kiedym brał to munus na się z łaski WKM. non roganti dane, długo deliberowawszy pierwej, powiedziałem to zaraz, że mnie pierwej vita deseret, niźli libertas dicendi o wolność i prawo Rzptej, toż i teraz zostaje przy mnie i póki żywot trwać będzie, ufam Panu Bogu, że mnie nie odbieży, ale conjuncta fide WKM. bo zawdym to powiadał, jeszcze in inferiori miejscem ordine, za temi szrankami stojąc, iż divi i nequit, quod separari non potest: toż i teraz affirmuję i co się o całości praw mówi w to się zaraz inkluduje i całość i felicitas panowania WKM., które in studiis poddanych consistit, gdyż to są najpewniejsze bases i firmamenta szczęśliwego panowania, po­nieważ flagrantissimum amorem excitant, kiedy to cale zostaje, to i z ser­cem et eum praecordiis ludzie równo kładą. Bym tedy miał oszukiwać i nie być fidus ojczyźnie mojej w którejem się urodził, prawu i wolności, przy­siędze i sobie samemu, słusznie byś mi WKM. i nikt ufać nie miał, bo frustra fides requiritur w tym, kto sobie fidus nie jest i ktokolwiek inaczej czyni, nie potrzeba mu wierzyć. Trzy prawa tedy są, że te tylko teraz wspomnę, dwie do tej doby zepsowane, trzecie właśnie ruinam minatur. Które luboto post limina wrócić się nam mają i których czuliśmy zawżdy i przypominali je WKM. choć nie bardzo szczęśliwie w reces dla ostatnich prawie czasów Rzptej kładąc. Pierwsze de incompatibilibus, drugie men- nice, te są do tych czasów annihilatae. Trzecie o wakancyach; to się też już I bardzo nachyliło. O mennicy jako wiele jest i dawnych i za panowania WKM. uczynionych praw, iż mennica publicae utilitati w tej Rzptej, jako wolnej dana, kowana być nie może sine consensu ordinum. Iż mennica nie może być jedno jedna w Krakowie albo w Olkuszu, i jako to tot saeculis było comprobatum już to wiadoma, bo to wszystko in volumine legum zaraz znajdzie i posyłałem to był WKMości, co wszystko teraz secus się dzieje i właśnie e contrario prawie. Teraz ja tedy proszę uniżenie WKM. i WMciów mciwych-panów, senatorowie, kolegowie moi idem apello, którzyście po­winni ze inną wespół równemi chęciami pomagać prawom spólnym, aby jako wszystkie prawa z łaski i z obowiązku WKMości nam były wrócone, taż mianowicie mennica, która już contabuit, wszystka Rzptej była wrócona i przez komisya sejmową jako to prawo warowało, restituta in pristinum. Co gdy się stanie, dosyć się stanie prawu, w którem samem jest anima wolności, bo a cóż nam po wszystkiem, kiedybyśmy prawa mieć nie mieli, dla którego przodkowie nasi tyle krwie wylali, i my tot clara facinora edi-dimus, gdyż kto nie ma prawa nie ma wolności, kto nie ma curam, nie jest civis polski, nie jest senator, ale perjurus. I niewątpię, że WKM. pomnąc na obowiązek swój tak wielki, który raczysz mieć z Rzptą i na samą pietatem już teraz przynajmniej prawa nam nasze uiścić będziesz raczył, zatrzymy-wując studia do tego narodu, któremu tak dawno z łaski Bożej panujesz i chęci ich gotując i chcąc zostawić całe i uprzejme potomstwu swemu 71). XL. Do króla. Z Pilicy (?) 30. września 1623. Najjaśniejszy etc. Wiedziałem to przed tygodniem właśnie z Krakowa do domu wyjeż­dżając, że od cesarza imci już było Lisowczyki odprawiono 72) którzy ato w przeszły czwartek przyszli już w państwa koronne. Hetmanem Lanikow-ski niejaki, pułkownikiem Kalinowski, a oba jeśli są infames z przeszłego sejmu, lepiej to wie kancelarya WKM., która do tej doby nie chciała we­dług prawa i zwyczaju podać rejestrów do grodów infamium, żeby wżdy wiedzieli, kogo się strzedz, bo i ja sam ingenue to powiadam, że niewiem, mógłby i u jednego stołu każdy z tych, którzy są na sejmie damnati, ze mną siedzieć, a nie wiedziałbym o nim. Pisałem ja do WKM. po sejmie jeszcze prędko, jako to źle między ludźmi audit, i nie wiem dlaczego, i z tej miary wielkie inwidye WKM. czynią. Ten Lanikowski wszedłszy tu zaraz za granicę Szląska w państwa WKM. miał koło z tymi rycerzami swymi, nie kazał się im rozjeżdżać, obiecując im gdzieś służbę, a sam jechał do WKM. z listami, znać przyczynnemi za sobą od cesarza imci. Kalinowski zasię znowu, koło miawszy perswadował, aby się nie rozjeżdżali z kupy, 71) Mowę tę drukował Niemcewicz w „Zbiorze Pamiętników" VI, 431 72) O tej odprawie Lisowczyków i o powrocie ich do kraju porównaj Dębołęckiego Przew. Elear. roz. 41 i M. Dzieduszyckiego „Krótki rys dziejów i spraw Lisowczyków" II część 4ta. ukazując i bezpieczeństwo i commodum ich, i ktoby chciał odjechać, aby zaraz sie deklarował, a ktoby chciał w kupie zostać, aby zaraz sobie na szablę przysięgli. Rozjechało się ich snać coś, którym jakkolwiek jeszcze poczciwość miła, a ostatek gorszych, których jest więcej zostało, i ongi zaraz mieli sześć set koni czatą posłać do Szląska, bo ich snać Szlązacy, kiedy tu szli nazad, coś trochę szarpnęli, gdyż nie tą stroną szli, którędy sie oni spodziewali, i tak sie im wymknęli. Są w Oświęcimiu i Kętach i po wsiach około, czekając od Lanikowskiego wiadomości, którą im prędką obiecał, tam co czynią, już łatwo się domyśleć, i dojdą głosy WKM. A to sam herszt i głowa wszystkiego jest w reku WKM. jeśli tam przyjechał; taki człowiek nie jest godzien i prawo na to jest wielkie, nietylko dworu WKM. attingere, ale i zdaleka, chyba bardzo skrycie i cicho być, skoroby temu szyja spadła summo jure, zadrżałaby na tych skóra i serca wszyst­kich obywatelów przez tak dawny czas od tych swawolników bardzo roz­jątrzone, ucieszyłyby się nie ladajako i sprawiedliwością i tem staraniem; bo alias nie może się ten płacz utulić i to narzekanie, które ad nauseam przyjść musi. ja to piszę, com powinien a szczerość moje sam Pan Bóg widzi, którą się żadnej złej interpretacyi najmniej nie boję, bo nie mam nic w tem prywatnego, tylko bonum publicum i bonum WKM. własne etc. XLI. Do króla. Z Pilicy 20. listopada 1623. Najjaśniejszy etc. Juzem w tej materyi niewdzięcznej nietylko WKM. ale i sobie prawie usque ad summam molestiam napisał, ale trudno non refricare memoriam, kiedy co raz praecordia tyka i świeższe dokumenta od niej dochodzą. Po­syłam do imci księdza sekretarza wielkiego, aby WKM. ukazał jako ten proscriptus generał 73) na wzgardę i sądów WKM. i sejmowych i na zgubę państw tu posłany, extendit i amplificat nomen swoje, jako Graff Altan 74) do niego pisze i ktoś większy na Altana sie referując, także przypowiedne listy daje. Czem to wszystko pachnie, juzem to WKM. według powinności i miałkiego rozsądku mego explikował; biega tu tych posłańców moc przez Oświęcim do tych tu pułkowników, dano mi i ongi znać, że biegał jakiś Inflantczyk ztamtądże do WKM. prosząc o to, co na karcie jest napisano. Nie napiszę nic więcej, bom już dosyć napisał, tylko per salutem WKMci samego, i per salutem Rzptej i wszystkich pignorum WKMci proszę, abyś tego pozwalać nie raczył, owszem omni opera zabraniać, bo jeśliby to za- 73) Lanikowski hetman Lisowczyków. 74) Hrabia Adolf Althann (Altheim) jeden z najczynniejszych ajentów Ferdynanda U w Polsce, podczas wojny trzydziestoletniej, werbo-wał kilkakrotnie Lisowczyków do służby -cesarskiej za wiedzą i pozwoleniem Zygmunta III. W r. 1023 jednak nie pozwalał król na takie zaciągi, jak świadczą listy znajdujące sie w bibl. Ossol. rkps. 1. 201, ale cesarz przyciśnięty potrzebą działał widocznie wbrew woli królewskiej. Porównaj „Beitrage zur Geschichte des Feldzuges Bethlen Gabors gegen Ferdinand II. im J. 1623 nebst Original-Briefen Albrechts von Waldstein von Ferdinand Tadra. Arch. f. oester-reich. Geschichtsquel. I.V. 1877. razem per violationem pactorum et fidei datae, wojnę turecką i gniew Boży za tem necessario na nas wciągnęło, nie wątpię, że to WKMść łatwie wi­dzieć raczysz i że tamta strona niepotrzebnych nadziei i subsidia przez to sie chwyta i ladajakich. Wyraziłem to imci księdzu sekretarzowi w swoim liście, aby to WKM. przeczytał, abym pisaniem długiem WKM. nie był przykry. «Jako justa ab amicis sunt petenda, tak każdemu prudenti tyle comedendum ile salus jego requirit, i zgubą swoją nikogo się ratować nie godzi, a jeśli privato homini, gotowcie (?) principi, który tot populorum salutem na ręku i sumieniu swojem nosi i legitime panuje». Prosząc przy­tem uniżenie, jakom zawżdy zwykł, abyś W. K. Mość szczerą, da Bóg, i uprzejmą libertate moją urażać się nie raczył, służby moje oddaję etc. XLII. Do króla. Z Pilicy 30. listopada 1623. Najjaśniejszy etc. Wczoraj w sam wieczór przyjechał do mnie kozak z listem WKM., w którym mi WKM. oznajmować raczysz o Lisowczykach, że niedbając nic na mandaty i posłance WKM. lubo to w rzeczy obiecali rozjeżdżać się byli i Kalinowski swoje chorągiew był odjął, nie ziścili tego, ale owszem w kupach jako największych idą pod Częstochowę i zatem obawiając się, aby gdzie za granice nie wtargnęli, lubo zamysłów swoich, jakich w pań­stwach WKMości nie kończyli, rozkazować nie raczysz porozumiewać się z kilką IchM. przednich obywatelów tutejszych i rozgramiać ich a sam jako w pierwszym liście swoim do mnie pisanym, tak i w tym teraźniej­szym strictas rationes skarbu swego wymawiać raczysz, dla których dwo­rem swoim nie możesz succurere w tem ostatniem utrapieniu Rzeczyptej. Wiedziałem zaraz o Lisowczykach, jako najprędzej jedno w państwa ko­ronne z Lanikowskim zesłani byli, nie omieszkałem w tem WKMści dać znać, zarazem quo fine et quibus artibus to się stało oznajmić i jakim spo­sobem by to było co prędzej gasić, napisałem moje zdanie: wiedziałem i to, że i te obietnice ich fictae były, jakoż i pan Zadorski zda mi się, do­brze był zrozumiał. Teraz zasię, skoro się z Wołynia nazad ruszyli ku Wiśle, wiedziałem i to zarazem, mając na to pilne szpiegi, i brat mój nad Wisłą prawie mieszkając, nie omieszkał mi dać znać i imć ks. biskup kra­kowski cierpiąc siła od nich równo z inszymi. Nie potrzeba się tedy naj­mniej obawiać tego, aby się wyrwać mieli za granicę, bo wiedzieć to WKM. raczysz i odemnie i od wielu inszych, że piętnastu najmniej kuryerów od cesarza imci są vocati i nie pierwej się ruszyli, aż transegerunt przez tych kuryerów, których dwaj są i teraz przy Kalinowskim o tych rzeczach, które niżej napiszę, co im należało. Idą tedy jawnie nie urywku jakiego czynić w Szląsku, ale wiedzeni właśnie ductoribus cesarza imci z jakiem ostatniem utrapieniem i krwawemi łzami wszystkich państw koronnych, znać to i z listu WKM. i cursus naturae tak idzie, bo rzecz dobrze WKM. jest wiadoma, a zkąd poddani juvamina jedno od pana swego szukać mają. Zaprawdę czytając ten list teraźniejszy WKM., gdzie WKMość powtarzać raczysz niedostatki swoje, a rozkazować raczysz mnie succurrere Rzptej i gromić tych tak złośliwych raptores, musiałem się zasromać i siebie i tego papieru, na którym to napisano, jakoby moja albo tych kilku, którym WKM. rozkazujesz, miała być superior fortuna, albo splendor większy ka­żdego z nas dworu, z którym mieszkamy w domach swoich, jako res dome-stica, o ile tych czasów każe. Więc kiedy początku od WKM. nie masz i corpus jakiegokolwiek, trudno obywatelów tutejszych gromadzić, kto ma czego i imci pan podczaszy koronny sam doświadczył dla różnych w tej mierze interpretacyi ludzkich. Przypomniałem był WKM. dwoje exempla WKMości samegoż, jakoś w mniejszych razach i niepodobnym tym raczył dworom swoim succurrere Rzptej, a oba razy przez nieboszczyka p. woje­wodę krakowskiego Zebrzydowskiego przeciwko Turkom, posyłając niebo­szczyka p. Zamojskiego kanclerza i hetmana; teraz trzeci przypomnę prze­ciwko Nalewajkowi kilka set piechoty posłanej do nieboszczyka Żółkiew­skiego, hetmana na ten czas polnego. Ażeby rationarium teraźniejszych intrat WKM. miało być strictius, niż na on czas było, trudnoby podobno skarb WKMości miał to komu perswadować. Niepotrzeba się tedy spo­dziewać na te tu rozgromy, ani kłaść nadzieje żadnej. Tych swawolników nie masz jeszcze pod Częstochową, ale co i dzień będą i idą tam prosto różnemi drogami. Koło pierwsze, zda mi się, dzisiaj pod Piotrkowem mieli mieć, wszakoż przecie i ztamtąd pod Częstochowę ściągać się mają do Szląska. Nie wątp WKMość nic o tem, że mi się tak pada serce patrząc na tak ostatnią niewolę tej Korony, która na nie nigdy nie bywała, iż kie­dyby podobną rzecz krwią swoją własną ugasić, nie dałbym w tem naprzód onemu Rzymianinowi, który rzucił swój żywot własny in apertissimum peri-culum, aby nim niebezpieczeństwo ojczyzny swej odkupił. Przezierając ongi listy WKM. niektóre do siebie pisane, nalazłem w tem pisaniu WKMości, które mi przed tym teraźniejszym listem przyniesiono te formalia: kaza­liśmy uprzejmości waszej posłać kopię listu do cesarza imści pisanego, żebyś uprzejmość Wasza i insi, którzy nas tak udają, wiedzieli, że się to nie za naszem przyzwoleniem dzieje. Nie animadvertowałem czytając to prędko zrazu tych słów, w których mnie perstrinxit kancelarya WKMości bardzo niesłusznie i niesprawiedliwie, bo oddawać to, czego kto pewnie nie ma, byłoby to albo summae levitatis, albo malevolentiae, czego obojga z łaski Bożej ani w naturze ani w obyczajach moich nigdy nie było. Kie-dybym to pewnie wiedział, żeby w tem conniventia WKM. być miała, nie omieszkałbym powinności mojej w tej mierze zarazem dosyć uczynić, pro­sić WKM. i upomnieć, jako munus moje każe, abyś tego zaniechać raczył, a jeślibym tego otrzymać nie mógł, odniósłbym to tam, gdziem powinien, ale jakom nie wiedział o tem i nie wiem, tak i ten, kto mnie w tej mierze pupugit mordaci calamo, niech tego nie rozumie, abym silentio miał dopu­ścić temu przyschnąć na sobie, jednak żebyś WKM. wiedzieć to raczył, że jakom zawżdy szczerze, uprzejmie, ndeliter z WKM. się obchodził, nie patrząc na żadne pożytki moje, ani calamitate publica onych odganiając, tak i teraz co mię w tej mierze w tym tygodniu doszło wiedzieć, muszę ndeliter WKMości odnieść nie dlatego, abym temu wierzyć miał, ale iż to należy, sławie i sumieniu WKMości. Racz tedy WKMość to wiedzieć za pewną, że Lisowczycy passim to udają wszędy, że za pozwoleniem WKM. kupy te zbierają i idą z niemi. Przyjechało ongi kilku szlachciców do mnie, którzy mi powiedzieli, że im to Lisowczycy jedni ich powinni, drudzy ich znajomi powiadali, że posłańcy WKMości co inszego publice co inszego secrete im rozkazują i że za wiadomością WKM. i rozkazaniem i te kupy zbierają i idą z niemi, dołożywszy tych formalia verba, że jako ono pier­wej nas do Węgier posłano i przez komorniki nam iść rozkazywano, tak i teraz czynią. Posłaniec mój, który był półtory niedzieli między Lisowczy-kami, bom był kazał przysłać między nie dla wy szpiegowania, ten się tego między nimi siła nasłuchał, nawet ongi szlachcic jeden mi powiadał, że komornik WKMości niejaki Pęcławski był już po panu Zadorskim u nich, pozwalając im zbierania kup i iść na służbę, a któremi kondycyami tran-segerunt z cesarzem imścią, to teraz apertissima i nie pierwej powrócili z Rusi tu ku Wiśle, aż im na piśmie kondycye te trzy kuryer przyniosł. Pierwsza, żeby nie Lanikowski ale Kalinowski był starszym, lubo to he­tmanem, lub jako tam oni zowią. Druga, żebyś WKMość nie kazał ich pozywać na sejm ani karać ich o te zbrodnie. Trzecia, żeby miesiąc daro­wano, a za dwa zarazem na granicach pieniądze dano. Na to wskoro im diplomata przyniesiono, zaraz się za Wisłę ruszyli, i teraz przy Kalinowskim dwaj tych kuryerów jest. Odniósłszy to tedy tak wiernie WKM., a wie­dząc, iż WKM. wiedzieć raczysz, co za utrapienie wszystkie państwa WKM. cierpią, jako krwawe łzy do Boga za tem idą; jako i nomen WKMości in metibus hominum siła cierpi, jako z tej ostatniej niewoli ostrzą się serca ludzkie, rzekę to, co rzekł utrawiony jeden Rzymianin Trąjanowi cesarzowi rzymskiemu: »Has lachrymes Trajane armis ulciscere tuis«. Oddaję etc. XLIII. Do Betlen Gabora. Z Krakowa 8. grudnia 1623. Serenissime Princeps! Tabellarius S. V. heri nobis suas adtulit litteras, quibus significat inter Caesaream majestatem et S. V. inducias ad certum tempus pactas esse. Grata nobis fuit, quamvis breviuscula ea suspensio armorum, quippe non solum dolendum sed summopere ingemiscendum, offensas inter christianos principes armis Turcarum Tartarorumąue vocatis dirimi iisdemque sangui-nem christianorum non sine summo barbarorum risu et solatio ad nauseam fundi. Rem vix aliquando auditam, per se abominabilem et nescio quo ingenio orbi christiano excusandam, ad quam tanta sanguinis christiani pro-fusio, tantas ejusdem nominis nostrorum hominum ab auxiliaribus copiis S. Vrae in servitutem conjectus defertur. Subeat S. V. exemplum, quo principatus Transsylvaniae in. potestatem Turcarum devenit, regnique Hun-gariae vix non extremus jam casus unde principia habuerit, facile hic socius potentior ad cujus rem juvandam flectit omnia utriusque partis fractis viri-bus evasurus. Versetur ob oculos extremi illius diei horror, quo omnes etiam ii, qui quodam modo invicti sibi videntur fortunaeque lubricam fidem se-quuntur, coram supremo monarcha aqud quem cuncta mortalium ludibrio sunt rationem formidabilem sit redditura et quibus argumentis effusus chri-stianus sanguis barbarorum gladio totque hominum in catenas conjectorum damnatorumque caterva expiabitur. Ceterum, quod ad pacem tranquilita-temque regni partiumque Hungariae cum regno Poloniae attinet, ea hucus-que servatur servabiturque nullaque arma contra foedus antiquum infensa hinc imminere scio, modo S. V. eandem ab omnibus partibus praestare velit, eaque eo animo a nobis accipiat, quo studium rei christianae, cui etiam vitam debemus scribere non jussit. Interim nos nostraque studia S. V. commendamus. XLIV. Do króla. Z Myślenic75) 16. września 1624. Najjaśniejszy etc. Wracając się z Cieplic dniem albo dwiema przedtem niźlim z Wro­cławia wyjechał, odesłany mi był list WKM. P. m. m., w którym WKM. rozkazywać mi raczysz, abym zdanie swoje napisał około rzeczy, należących sejmowi przyszłemu i o miejscu i o czasie, przypominając tam zaraz, jako in deliberatoriis zwykło być, punkta temuż sejmowi należące. Niewczasci podobno nań odpisuję, ale iżem był extra regnum i tam mię ten list za­stał, nie może być żadna wina przy mnie, żem prędzej nie odpisał, ażem do Polski przyjechał, i sama mię rzecz ta, jako powiadam u WKM. wy­mówi. Tak powaga i natura wszystkich sejmów niesie, a ile teraźniejszych naszych czasów, że arduae deliberationes muszą być na nich i trudne ne-gotia, ale w tem największe nieszczęście, że od tak dawnych czasów una eademque agitamus ustawicznie, a żadnej rzeczy koniec nie jest uczyniony, zaczem i teraz sueta moles przychodzi i podobno tenże eventus będzie. Kto pojrzy dobrze na wszystkie te negotia w liście tym wspomnione,-łatwie to najdzie, że nietylko tot extremis calamitatibus stargana Rzeczpta, lecz tota et florentissima ledwieby singulariter każdej z nich podołała, bo naprzód począwszy (co ja za caput rerum położę) do tego jakoby się sewicyi tatarskiej ustawicznej odjąć, a wejrzawszy w to maturo judicio, jako to rzecz jest ardua i jako wiele circumstancyi ma w sobie, każdy baczny może uważyć, że dałby to Pan Bóg, i dopieroby się mogła szczę­śliwą ojczyzna nasza i państwa wszystkie WKM. nazwać, kiedyby tę jedną rzecz wziąwszy przed się i wszystkie conatus w nią włożywszy, na tym sejmie tak jako gravitas jej potrzebuje, odprawić mogli. Szerzyć się z tem nie będę, jednak codzienne exitium nasze i ta tabes właśnie, którą confi-cimur, ukazuje, że tego nietylko potrzeba ale i gwałt ostatni. Zaś jakoby to szczęśliwie et ex re odprawić, dobrej maturitatem potrzebuje, żeby czego Boże uchowaj, za lekkim postępkiem i konfiedencyą jaką, wiecznie nie płakać, bo peregrina bella et incerta proeliorum w nich in sortem pu­szczane, nie jednego państwa wszystkiego pozbawiły. Piękny to conflictus był imci pana hetmana 76) polnego koronnego i wszystkich z nim będących z Kantymirem, rzadki w ojczyźnie naszej, wszak patent historye o tem, żeby który hetman consertis manibus z tym nieprzyjacielem miał pugnare i pychę jego ad foedam fugam przywieść poniewolnie, sławny po świecie i on za czułość i przewagę swoje, godzien pewnie łaski WKM. i wszelkiej od nas wszystkich wdzięczności. Ale nie jest koniec, odjąć się temu utra­pieniu i złożyć ten strach z siebie, w którym i on równo ze wszystką koroną z trochą ludzi zawżdy być musi, altius aliquid postulat, niż kilku albo kilkunastu tysięcy ludzi, nie wspominając inszych necessitates bello-rum, które siła bardzo kosztu potrzebują. Nuż ktoby chciał non consilio ale manu inflantską prowincyą odzyskać kozacką swawolę od tak wielu 75) Myślenice miasteczko powiatowe w daw. obw. wadowickim w Galicyi. 76) Stanisław Koniecpolski pobił Tatarów pod Martynowem niedaleko Halicza; porów. Piasec. Chroń. p. 370. lat zajątrzoną i do takiej arogancyi przywiedzioną, skrócić, także i swywoli tej domowej, która trochę extra limen ustąpiła, nie słowy ale rzeczą pora-dzić i z niej państwa koronne wyjąć, to wszystko nietylko na kupę wło­żono, oraz, jakoby wielki acervum uczyniło, niech każdy uważy, ale każda rzecz przez się singulariter położona, wielkieby napełniła miejsce. Ja prisca mea fide et libertate utar, wszak nieprzyjacielom moim wszystkim i nie­przyjaznym interpretibus wiadomo, iż nic commodi mei w tem nie masz, a zatem u każdego muszę być extra suspitionem, żebym tego życzył, jakoż i proszę uniżenie i radzę WKM., aby instrukcya przyszłego sejmu nie była tot sarcinis onerata, bo jedno takowe ciężary nauseam ludziom czynią, a zwłaszcza tak aerumnoso tempore, kiedy wszystkie najcięższe i ostateczniejsze plagi razem u nas za wolą Bożą mają swoje domicilium, nienawiść WKM. przynoszą, a effekt żaden non sequitur. Ta deliberatoria o tatarskiej ekspedycyi jest tak necessaria. że wszyscy podobno evectos animos na nie mają, tę same kiedybyś WKM. i proponować i maturę skończyć raczył, ażeby dał pan Bóg felicem successum i studia poddanych wszystkich swoich wielkiebyś zapalił, i bogomodlstwo wieczne sobie uczy­nił i sławę po wszystkim świecie in summo zostawił i do inszych conatus ojczystemu państwu swemu należących uczynić byś raczył paraculum takie, żeby wszystko łatwie ex voto poszło i ta sama sollicitudo publici boni, która już bardzo przez tego nieprzyjaciela zemdlała, musiałyby być in ani-mis hominum nie ladajako wdzięczna, a krótkiby to czas odprawił i nie długa expectatio była. Życzę jednak tego i zda mi się sine quo.... 77) za­czynał, aby in generali tylko ta rzecz w instrukcyi była wspomniana, a przy­tem aby na to samo dana była posłom absoluta potestas i żeby deputaci z poselskiej izby, na umawianie się około tego na sejmie obrani, powinni byli przysiądz super arcanum deliberationis tej samej, bo jeśli ta nie będzie utajoną, jeśli to secretius niż insze rzeczy nie będzie agitowano i przez niewielką liczbę osób z senatu i poselskiej izby, jeśli gdzieindziej wojna nie będzie fingowana, szkoda sobie tem i głowy psować. Chytry to nieprzyja­ciel, szpiegów ma siła, conscius sobie sua saevitia tak częstą, że nas musi już do takiej ostatniej rezolucyi przywieść, skoro to evulgabitur, skoro się dowie, dosięże subsidia od ord dalekich, które bardzo rade pójdą, jako in communi causa, dosięże pomocy i od Turków, co jedno będzie mógł, do­sięże Czerkiesów, zeszłe żony, dzieci za morze albo i do czerkieskiej ziemi i pewnie na granicy jeszcze swojej połknąłby nasze wojsko, nie czekając go doma. Zaczem jakoby przyszło z wielkiem niebezpieczeństwem aggredi to opus racz to WKM. sam to uważyć. Gustawa rozumiałbym, żeby tym czasem, jeszcze zwlec inducyami do roku jakiego, uczyniwszy mu spem pokoju dalszego, bo astu w tej mierze trzeba et consilio, gduż summae prudentiae jest, wziąwszy jakie negotium przed się, skończyć je, a potem drugie aggredi, ale zacząć ich siła et infecta potem abiicere nie tylko wiel­kie incommodum, nie tylko strach konfederacyi, ale i u świata summum dedecus i u poddanych coraz większe odium, bo szkód wielkich i ostatnich gwałt, a commodum żadnego, czem muszą ludzie exacerbari summopere, kiedy nie widzą eventum dobrego takowych ciężkich sumptów swoich. Z tego dobrego sukcesu pendet i kozackie skuteczne pohamowanie i do­mowej swywoli wielka correctio. Miejsce sejmowi rozumiem zwyczajne, to jest Warszawę, czas po Bożem Narodzeniu, jako gdyż nietylko tu w kra­kowskiej ziemi, ale i snać po wielu miejscach inszych, w Mazowszu, także 77) Tu kilku słów brakuje. i w Prusiech powietrze się rozszerzyło. Zaczem gdyby prędzej był złożony nie mógłby być bardzo bez wielkiego niebezpieczeństwa. Oddaję etc. XLV. Do królewicza Władysława. Z Krakowa (w grudniu r. 1624 78). Najjaśniejszy królewiczu etc. Od trzech niedziel brat mój posłał mi list WKMci z Bruxelas pisany, na który aczem chciał zaraz odpisać, ale przyszło mi się trochę rozmyśleć, słysząc że WKM. takeś jechał circumscriptus legibus, iż nad praescriptum nic przyjmować nie możesz, zaczem obawiając się, że podobno jako ... 79) mój tak i pisma moje ztamtąd exclusa, zatrzymaciem się musiał, rozumie­jąc, że albo imci pan kanclerz 80) adhibitus tej drodze WKM. jako fidissimus mandatorum custos, nie miał był listu mego dopuścić przyjąć, albo WKM. raro exemplo w tym już wieku, tak bardzo rectori swemu obseąuens, nie miałeś go wziąć, co oboje suspensum mię uczyniło, iż nierychło odpisuję, i terazci pod strachem daremnej straty tego listu, bo jeśli Imć przyjąć go nie dopuści, o me miserum, co będzie rzec? Na trybunał pozwawszy, forum tam nie ma, u dworu securus jest o wygranej, do WKM. provocatio też próżna, bo superiorem trudno nietylko damnare, ale i sądzić. Atoli lub strata lub zysk niech idzie to pismo in omnem sortem, bo jeśli go nie przyjmą reparabile damnum, a ja mojej obserwacyi przeciwko WKMości dosyć uczynię. Dziękuję tedy WKMci, że mię sługi swego i w tak dalekim kraju przepominać nie raczysz, gdzie acześmy życzyli oba mieć pignus obecne przy WKM., aby nas tem częściej przypomniało, ale iż te inter-dykta religiose servantur, gratulamur sobie, że nauseam i niesłusznej suspi­cyi swoją obecnością nikomu nie uczynił, zostawiwszy po staremu penes fidem meam i przodków moich i urodzenia swojego wszędy, w czem go pewnie żaden z tych tam najwierniejszych, nigdy nie celuje. U nas tu sej­miki się odprawiły, o których iż bez pochyby WKM. ode dworu raczysz mieć już wiadomość, a ja też za tem mojem późniejszem pisaniem tardior-bym był nuntius, nie będę tem bawił WKM. Życząc przytem i peregryna-cyi szczęśliwej WKM. i fortunnego do nas zwrotu, oddaję etc. XLVI. Do króla. Z Krakowa 1. sierpnia 1625. Najjaśniejszy etc. Oddano mi pisanie WKM. Pana m. m. dzisiaj de data 22 Julii, z któ­rem pospołu WKM. raczyłeś mi posłać kopią listu senatorów szwedzkich, 78) List niniejszy nosi w Tekach datę niedokładną: Augusti 1625, pochodzić może jednak tylko z grudnia roku 1624. Królewicz Władysław bowiem wyjechał w maju r. 1624 za granicę (porów. Stefana Paca Obraz dworów europejskich etc), a w Bruxelli był dopiero we wrześniu, w maju zaś r. 1625 powrócił do Polski. List z Bruxelli przeto mógł być pisany we wrześniu, a doszedł ks. kasztelana przy końcu listopada zapewne; odpowiedź spóźniła się o trzy tygodnie a tymczasem przypadły sejmiki, które odbywały się w tym roku w grudniu i dlatego to wspomina o nich ks. Jerzy, jako o wypadku najświeższej daty. W sierpniu r. 1625 nie miał potrzeby pisać do królewicza, bo Władysław był już od trzech miesięcy w kraju. 79) Brakuje jednego słowa. 80) Stanisław Albrycht Radziwiłł towarzyszył królewiczowi w po­dróży po Europie. i zaraz zdanie moje dać mi rozkazujesz, coby in eo passu czynić, kolligu-jąc z tego listu subdolum animum księcia sudermańskiego 81) i spodziewając się aliquid hostile od niego, sięgający w tem rady mojej, jeśliby WKMość do Wilna miał jechać 82) in Septembre dla snadniejszego traktowania około pokoju. Może to być, że ja jako człowiek w tem błądzę, gdyż zdania mortalium nie mogą być tak pewne, które w konjekturach najwięcej con-sistunt, żeby omyłkom nie podlegały. Że i z tego listu tychto senatorów, który specie tylko ich jest, nic inszego nie kolliguję, jedno tumorem jakiś urodzony, a przytem sollicitudinem metu mixtam intrinseco lubo o pokój lubo o inducye. Z wielu circumstancyi mogłoby się to ukazać, gdyż sam właśnie od siebie pisząc, toby chciał tym listem exprimere, czemu mu właśnie potrzeba, a na czem firmitudini rzeczy jego najwięcej należy. Kon­kluzya jako vergit ad desiderium pacis albo inducyi; łatwie obaczyć, jako Graeci powiadali, ex ungue leonem nie trudno poznać. Bo iż najwięcej tytułu swego ostrzega, czuje to bardzo dobrze, iż mu w nim sprawiedli­wości niedostaje i czego sobie najbardziej conscius, o to się bojąc, to naj­bardziej zasłania. Mój genius nie każe mi się jakoś ztamtąd nic wielkiego obawiać, bo kiedy na niedostatki tamtej strony pojrzę, a na sumpt wielki, którego zatrzymanie tamtej prowincyi potrzebuje, zda mi się tak jest Gu­staw huic impar oneri, żeby go bardzo rad jakim sposobem uczciwym po­zbył. Widziałem tu list niedawno, a bodaj nie od jednego z kapitanów Gustawowych z Lubeka pisany, gdzie pisze, że lubo ma trochę ludzi i my­śli ich do jakiego portu wysadzić, jednak i sam nie tuszy dokładając o dziwnej inopiej w pieniądze. Wszakoż ja nie chcę być tak praesumptuo-sus vates, bo non Apollinis ore mogę mówić, żebym konjekturom moim tak wiele ufał. Rozumiem żebyś WKM. in omnem eventum jakom i pier­wej pisał, raczył komisarze posłać, którym już czas dawno tam było być, bo i ten zjazd pana Wendeńskiego 83) z Pontusem niedaremny mem zda­niem był i może cokolwiek efficere a tem bardziej jeszcze, kiedy komi­sarze już pobliżu będą, i te ich rozmowy którychem też miał jakąkol­wiek wiadomość sapiunt wielką inklinacyą do indycyi. A przecie imci panu hetmanowi litewskiemu 84) za te tam pobory księstwa litewskiego, które na to są złożone i może być kilka tysięcy wojska za nie, racz rozkazać ludzi zebrać tylko tego dokładając, żeby zbierał ludzi w Księ­stwie Litewskiem, których teraz bez pochyby jest dostatek, gdyż dy-strakcyi nigdzie nie mają, nie szukając tych luźnych, których zaś i sol-vere trudno i szkody niesłychane czynią i niebezpieczeństwo z nich wielkie bywa. Siła się tem sprawi, choć ad manus z nieprzyjacielem nie przyjdzie, że się albo pokój, którego ja za tym razem nie tuszę, albo inducye, na które się zaniosło, obrać mają. Chwycił się widzę Gustaw tego, i wziął to sobie w jakąkolwiek nadzieję, że mu smarowniej kontrakty iść mają, iż w onym pierwszym responsie senatorom szwedzkim od nas danym ozwano się tem, że to jest uproszono u WKM., iż WKMość chcesz sam do Wilna zjechać, tylko żeby się on też do Rygi stawił. Już ci ja to wiem, że przeszłe rze­czy właśnie corrigi nie mogą, tak żeby w suspicyi jakiej nie były, jednak dziwuję się temu bardzo, co to za consilium było wymykać się z tem, nie wiedząc co za inklinacya jego jest do tych traktatów i jakim sposobem, 81) Tak tytułuje kasztelan Gustawa Adolfa, jako uzurpatora, tak nazywają go też i kon­stytucye sejmowe (vol. 1. III, 23g). 82) O tej podróży królewskiej jest wiadomość dokładniej­sza w instrukcyi na sejmiki powiatowe r. 1625 (Sprawy woj. Krz. Radź. p. 540). 83) Jan Go-tard Tyzenhauz. 84) Ernest Denhof. 85) Kasztelan ma zapewne na myśli Krzysztofa Radzi­wiłła hetmana polnego, bo o nominacyi Sapiehy nie wiedział jeszcze. a quod maximum, że i domowe rzeczy tego non patiebantur, bo i turecki pokój choć był zawarty, pendebat jednak certitudo jego z zatrzymania Kozaków, i Tatarowie, choć się to zdali propendere do wojny z Turki, nie była to rzecz pewna ex multis validissimis rationibus. Zaczem jako miał być bezpieczny odjazd WKM. z Korony i jakoby było o tem upewniać, czego się bardzo rad Gustaw chwycił. Są wielkie konjektury do pokoju w tym roku, bo oto Tatarowie manent in fide do tych czasów, Diak Meh-met basza 85), jeśli nie będzie miał subsidium żadnego, o które zda mi się, teraz bardzo mu trudno, musi rad nie rad oschnąć z tą chytrością swoją, z którą przyszedł, i Kozacy lubo na morze poszli, jako WKM. od komor­nika swego doskonalej będziesz raczył wiedzieć, choćby też i szkody naj­większe Turkom poczynili, czego się bardzo spodziewać potrzeba, muszą Turcy przez ten, rok, kiedy sie w Perską wojnę zawzięli, radzi nie radzi dissimulować i Mehmet Diak basza bez Tatarów jest jako bez rąk i luboby go Betlem Gabor posilić chciał, jeszczeby nie tak wiele mógł praestare, żeby imci pan wojewoda sandomirski 86) mając przecie robur non con-temnendum teraz nie miał mu resistere, jednak iż i fides tatarska nie jest pewna, Szahingierej, na którym wszystek pokój nasz z Tatary stoi, szwan­kował artibus jakiemi tureckiemi, bo ja rozumiem, że Mehmet Dziaczek dlatego najbardziej tu jest posłany, aby go jako subverteret, toby zaraz te wszystkie nadzieje pomieszać się musiały et in contrarium obrócić. Nuż jeśli Kozacy szkody teraz poczynią na morzu, bez czego pewnie nie bę­dzie, chyba żeby ich Turcy pobili, to już zaraz. Turcy wszystkimi spo­sobami o pokój z Persem starać sie będą, którego, jeśli dojdą na nas bez wielkiej wątpliwości pójdą i wojnę obrócą. WKMość jeślibyś in 7-bre do Wilna odjechać raczył, nie możesz tam być choćbyś in medio 7-bri wyje­chał, ledwie in medio 8-bri, tam zaś choć to bliżej Wilna(?), nimby się trak­taty zaczęły, jako to inter principes bywa, czas nie mały weźmie temi pierwszemi. velitationibus. Bo o kondycyach nic nie będę mówił, które zda mi się będą duriusculae. Podemknęłoby się to sub finem 8-bris interim, kiedyby tu co przypadło, lubo od nieprzyjaciela teraz nie było niebezpie­czeństwa żadnego, ale jeśli Kozacy tak Turki rozdrażniają, jako się pewnie spodziewać potrzeba, jeśliby Turcy w Persyi pokój uczynili, a kiedy tu był sejm, który bez bytności WKM. być nie może. WKM. z Wilna nie możesz być w Warszawie ledwo za cztery tygodnie, zatem sejm nie mógłby być aż in fine februarii jako, a skończyć się jako in fine Aprilis i to jeszcze nie kładąc multa impedimenta, jako to, nimby wiadomości pewne z Kon­stantynopola przyszły, nimby wyszły deliberatoriae z tak wielkiego inter-vallum, kiedyż było (Boże uchowaj wojny tureckiej) pieniądze wybierać? wojska zbierać? bo ja tego przyszłego roku najbardziej sie boję, in quan-tumby Turkom z Persami do ugody przyszło, gdyż pewnie Kozacy, jeśli tam nie poginą, tego roku tak Turkom poszkodzą, że żadną żywą miarą tego ferre nie będą mogli, chybaby ich Pan Bóg jako summa necessitate obciążył. Ale na ostatek nie widzę, żeby pożytek jaki tej drogi WKM. miał być, bo jeśli tymczasem będą traktować o inducyach, albo już trak­tują i uczynią je, cóż po tej tak nagłej drodze WKM., gdyż to może być oportuniori tempore, zimie i wyrozumiawszy nieprzyjaciela na jakichby on kondycyach mógł stanąć. Jeśli też wojna się zacznie multo minus by już 85) Diak Mehmet basza Temeszwaru (porównaj Millera Princip. Transsil. T, p. 65). 86) Stanisław Koniecpolski nastąpił na województwo sandomierskie po śmierci Zbigniewa Osso­lińskiego w r. 1623. drogi WKM. do Wilna trzeba, et sine apparatu nie tak dla niebezpieczeń­stwa jod Gustawa, o którym ja mniej rozumiem i tegom pewien, że i za tą zasłoną, któraby wojsko w Inflanciech jakie takie uczyniło i za skupie­niem się obywatelów, prawie niemal wszystkich Księstwa Litewsktego pod bytność WKM. w Wilnie, byłbyś WKM. tussimus, jako i dla semej digni­tatem, i żeby stę nie zdało, że armis adectus pokoju sam szukasz i takowe traktaty właśnie praecentibus induciis dziać się mają. Wojna też tam illo praesente nie może być jedno per Augustum et 7-brem, in Octobre 011 musi rad nie rad do domu z okrętami się wrócić. Rzekłbym tak tedy, po­nieważ się rzekło, że WKM. do Wilna zjechać obiecał, czynić przecie tę spem, że jechać będziesz raczył, interponens zawdy, jeśli powietrze pozwoli, o którem oni wiedzą, że go tu jest pełno i w Rydze nie wiem , jeśli też nie masz czego, bo alias zarazby to oni verterent in suspitionem, kiedybyś WKM. miał mutare sententiam i głosić to. Interim kazać traktować o in-ducyach, w rzeczy apparatum ten do drogi należący kazać czynić i famam ten przedsię kazać puszczać z dworu, że się w tamte drogę wybierać raczysz; tymczasem i Kozacy tej ekspedycyi swej koniec uczynią i Mehmet Diak basza odkryje się z swymi fortelami, tak się caput rerum non omittet, i będąc już WKM. securior o państwach koronnych będzież mógł chociaż w zimie do Wilna zjechać, in quantum by chciał Gustaw co o pokoju traktować i in-ducye prędzej stanąć mogą, kiedy spem tę zjechania WKM. do Wilna będą mieli. Lecz żebyś WKM. jechać tam pod ten czas miał aliqo operae pretio ja tego u siebie żadną miarą naleść nie mogę, i z tych racyi, któ­rem wyżej wspomniał, i ztąd, że to powietrze, które universaliter prawie wszędy jest po Koronie i w niektórych częściach Ks. Litewskiego nie (do­puściłoby bezpiecznej drogi WKM. et non sine summo mętu zarazy tam­tych miejsc, przez którebyś WKM. jechał musiałoby być, jeśli tak powie­trze saevit i między dworem WKM. jako u nas tu słychać. Rozkazaćby jednak secreto pp. komisarzom co przedniejszym, in quantumby inducye stanęły, które pewnie ante 7-brem stanąć muszą, jeśli dojdą, żeby wymó­wiwszy ten przyjazd WKM. do Wilna legalissimo impedimento, powietrzem, o inszym czasie, to jest: zimie agerent, dlatego, żeby przecie fides onej pierwszej obietnicy zostawała, że dla traktowania gruntownego pokoju chcesz oportuniore tempore, tak wielki na ten czas impediment mając, zjechać. Może to być że i Gustaw pod ten czas w Rydze nie mógłby być, bo zimie po-dobno trudno się do Szwecyi wrócić ztamtąd, kiedy nawigacya ustanie, tedyby tak droga nim się samym rozchwiała. Może to być, że pozwoli na czas sposobniejszy, któryby mógł być zimie, a zatem odkryje się to, in quo statu, od tych trudności którem nadmienił, Rzptą zostanie, a powietrze Pan Bóg uśmierzy. Więc niewadziłoby tymże pp. komisarzów trochę kazać experi, co za spes tego pokuju jest, et quibus conditionibus mógłby stanąć, jeslt nie traktowaniem, tedy aliquo familiari colloquio, bo zda mi się, że optari potest, ale żeby dojść mógł, wielkiejby metafizyki potrzeba. Karta w tymże liście. O Betlen Gaborze i tu ta wiadomość była, że wojska nie mało po­pisał, nie zebrał go jednak w kupę, tylko naznaczył zkądby ludzie mieli być. Chytry jest człowiek, condit pectore, co ma uczynić i trudno, ile nam mniejszym, wiedzieć jego zamysły. Może być, że tym aparatem, który go jeszcze nic nie kosztuje i jest tylko in ore famae, ukazuje Turkom, jeśli o co traktuje z nimi, bo zawżdy on ma jakie u Porty negotia koło swoich trybutów prywatnych i znając naturę turecką intentus est occasionibus. Może być, że też patrząc, co za eventum będą miały armaty, które chrzescianstwo na siebie zebrało, chce być pogotowiu i jeśliby się Boże uchowaj katolickiej stronie noga powinęła, przypaść oportunate. Może być, że i sam upatrzywszy czas, kiedy się wojska dalej oddalą, uderzy w tę stronę, kędy i tak dwie lecie był, gdyż inducye uczynione między cesarzem Imcią chrześciańskim a tureckim jego non imoedient, bo i Turcy, jako fidem swoje pro tempore et oportunitate sua trzymają, tak z nim się obchodzą, kiedy im potrzeba, gromią go jako swego vasallum etiam inhonestissimis verbis, kiedy zaś in rem ich co uczyni, lubo się nam skarżą, czynią go absolutum principem zaraz. Więc też on ma swoje immortales praetensiones, zarazby z czemkol-wiek wyjechał i powiedział Turkom, że mu tego a tego nie strzymano i musiał znowu capere arma. Wiem ja, że z Diak Mehmet baszą mają oni dawno przyjaźń swoje, i zda mi się wielką similitudinem morum, ale żeby przecie teraz Betlem Gabor zostawszy in tanta claritudine miał chcieć su-besse Diakowi, który zda mi się i poddanym jego jest, i na Polskę się z nim samym tylko rzucić, na którą, jak od pewnych Węgrów i godnych wiary, wiem, ma wielki wzgląd dla bliskości, nie zda mi się to. Boże uchowaj wojny tureckiej, tamby łatwie podobno przybył i dla potęgi i jako ambitiosissimus, dla niektórych chymer swoich. WKMści jednak nie trudno o wiadomości ztamtąd pewnie, jeśli Rzymianie 70 szpiegów razem mogli mieć w wojsku Hannibalowem, WKM. o kilku szpiegów, coby ztamtąd dawali znać przy­najmniej to, co oczyma widzą, mniemam że łatwie. Aurea regum sors i z tej miary, że kiedy zechcą, muszą im etiam impenetralia patere. XLVII. Do biskupa krakowskiego. Z Krakowa 11. sierpnia 1625. Nie dziwuj się WM. pan. temu, ani Cię to niech nie obchodzi, że mniejsi królowie podczas większych incommodują. Bywały takie saecula, jakie i teraz są i vicissitudo rerum nie nowa na świecie. Ktoby był rzekł Solimanowi, onemu tak sławnemu cesarzowi tureckiemu, że Kozacy, agri-colae et operarii polscy, foex hominum, tak despiciant majestatem ottoma-nicam, iż palić przed oczyma cesarzów tureckich i plądrować będą impune, niepodobnaby się to rzecz zdała, i śmiałby się z tego, a przecie widzimy to, że do tej zelżywości sukcessorom jego przyszło. Ktoby był rzekł Stefa­nowi, naszemu królowi, że Gustaw i część Inflant weźmie, i po tejże pro­wincyi impune grassabitur, podobnoby się za szablę ułapiwszy rzekł, i użył onych słów, które niekiedy od niego słyszane były na króla szwedzkiego: «Docebo ego istum regulum», i pewnieby mu tego nie śmiał uczynić, ale kiedy po Solimanie inferiora saecula nastąpiły i po Stefanie wtąż; i pań­stwo tureckie i tanta mtas orbi terrarum formidabilis calcanturod Koza­ków i Polska od Szwedów, tu już musimy rerum nostrarum vicissitudinem agnoscere. A poco tantorum Principum exempla przywodzę, rzucę się do naszych, ukazując, że vicissitudo temporis wszystko czyni i sprawuje. Ktoby rzekł w Polsce, znając p. wojewodę wileńskiego 87) przez lat 40 pieczętarzem, człowieka togatum, quietum, intra musas versatum, laboribus et periculis militaribus nunquam assuetum, zbroję ledwo na kim widzącego, octagena- 87) Lew Sapieha podkanclerzy litewski do roku 1589, następnie kanclerz, wojewoda wileński po śmierci J. K. Chodkiewicza, a nareszcie hetman W. L. rium, że deposita toga miał sumere arma i hetmanem zostać, by też i astro­logowie na ostatek canerent i opowiadali to z genitury jego, niktby był przecie temu nie uwierzył, a to już przed oczyma naszemi. Nie raczże się WM. i pan temu dziwować, że Gustavus inkommoduje z swymi Szwedami, co suchą rzepę jedzą. Są tego naturalissimae causae i mała to rzecz na takie polskie infortunium, jakie cierpi. Optime sperandum, że taki hetman, który jest jeszcze Martis et Veneris pullus; Martis bo hetman, Veneris bo ochmistrz, sumptis utriusque numinis auspiciis, zapędzi Gustawa aż ad mare Adriaticum, choć tam trochę przy dalsza nawigacya. Przyszła mi na pamięć mowa jednego żołnierza polskiego, który mówiąc z jednym towa­rzyszem swoim, bo też był facetus, rzekł mu: «przyjdzie jeszcze taka bieda, że i ty musisz królem być, choćbyś nie chciał». Ja tak rozumiem, że to są aurea saecula nasze, bo ochmistrze hetmanią, hetmani ochmistrzują, a kiedyż florentiora saecula być mogą? Znać, że undique tutissima Resp., bo jeżeli prawdę Grek jeden powiedział: iż «imbellem virum magnum pe-riculum non admittit», a takowych hetmanami czynią, którym non civica muralis corona, ale piórko et graecula facundia est ornamento, bo w Litwie też greckiem pismem piszą, to znać, że niebezpieczeństwa nie masz, a su-periores cedunt. A to tylko ea sententia, że etiam Venerem armatam chcą widzieć, et nunc verus Leo, qui nuper lupus erat. Macte fortuna tua Im­perator, choćbyśmy i Inflanty stracili, sub auspiciis takiego hetmana nic to, bo może rzec to i słusznie: Imperatorem me mater genuit, non militem, ale jakim i ten, który to rzekł, nie deklarował tego i on pierwej został hetmanem niżeli widział castra, i może mu rzec śmiele, jako był nieboszczyk p. lubelski Maciejowski powiedział Niemcowi jednemu, który jako żyw żoł­nierzem nie był, chcąc go bohaterem uczynić: «P. Frydrych wszakżeście widzieli knechty», — odpowiedział mu, fidzialem, — toście żołnierza. A ja na tę fortunę polską wszystkie drzwi z domu swego wyrzucę, aby się wła­śnie znaczyło aureum saeculum, o którem tak piszą, iż taka felicitas w niem była, że nec fores domi erant i nie trzeba się było zawierać, a Gustaw po staremu, jeśli nie przyjdzie do Prus, Inflanty porzuciwszy. Znać 88) jednak, że WM. pan list ten do mnie pisał, póki jeszcze ks. biskup chełmski 89) do WMci nie przyjechał, który zda mi się, że wbił WMci gwóżdź w głowę. Zalecam etc. XLVIII. Do króla. Kraków we wrześniu 1625. Najjaśniejszy etc. Wczoraj w sam wieczór przyjechał do mnie pan wielki rządca 90). List WKM, Pana mego miłościwego oddawszy, odniósł to co od WKMści zlecono było, na co odpowiedziałem candide, jakom w każdej rzeczy zwykł. Nie wątpię, że wypisze rationes moje wszystkie dostatecznie WKM. , a ja uniżenie proszę, abyś WKM. urażać się na mnie nie raczył, iż woli WKM. dogodzić nie mogę, gdyż czego kto nie ma, tem nikomu służyć nie może, o czem jakom szerzej ustnie panu wielkiemu rządcy powiedział, tak rozu­miem, że fideliter WKM. to co odemnie słyszał, doniesie. 88) Słowa te dopisał własną ręką Naruszewicz w kodeksie bibl. Ossol. 89) Maciej Łu­bieński. 90) Wielki rządca, magnus procurator generalis, zawiadowca dochodów królewskich. Urząd ten powstał, o ile się zdaje, na schyłku XIV w. (porów. rozprawę Maciejowskiego: Ant. Zyg. Helcel, jako prawnik-historyk; w Sprawozd. akad. umiej. w Krakowie t. VI. 133). Nie bawiąc już tem dalej WKM. wrócę się do świeżej disswazyi mojej, którąm czynił przez list niedawno, kiedyś mi WKM. zdanie moje napisać rozkazać raczył, z strony tej drogi swojej do Litwy. Teraz lubo to widzę, że przyjście Gustawowe. do Rygi commovit WKM. i tem bardziej pobu­dziło do tej drogi, ja przecie pro fide et munere meo proszę WKM. i upo­minam, abyś WKM. abstinere od tej drogi raczył. Nie wspominam nic tych racyi, którem dał w liście swoim niedawno, iż non expedit, abyś WKM. z Korony teraz tak daleko absentować się raczył, te dwie rzeczy tylko podam. Pierwszą, że jeśli dla uczynienia inducyi Wasza królewska Mość tam jechać raczysz, indignum opus po to samo jeździć, co przez komisarze przedtem sprawowacieś raczył i przez hetmana swego. Dla takich traktatów nigdy królowie osobami swemi nie bywają. Jeśli dla uczynienia pokoju wiecznego, może być, że kto in profundo suo pectore nalazł sposób, aleby jedno nie apparente bardziej niźli własny, gdyż w rzecz wejrzawszy et altius penetrato negotio nie zda mi się, aby rzecz albo podobna była, albo za jednym razem sprawić się mogła, i któraby tak nagłej drogi potrzebowała, żeby dalszy trochę czas nie mógł być na ten sam akt namówiony i spo-sobniejszy i WKM. do odjechania tutior. Jeśli dla wojowania, obecnie z tym nieprzyjacielem bez konsensu Rzptej, sine apparatu bellico królowi się pol­skiemu porywać, uniżenie proszę, abyś mi WKM. odpuścić raczył, iż tak liberę rzekę, bom to powinien nad prawo i nad zwyczaj, i z listu tego, który teraz senatorowie szwedzcy pisali już z Rygi, choć przecie widzę inklinacyą do inducyi, do pokoju jednak wiecznego nie widzę, gdyż i sami zda mi się impossi-bilitatem widzą armis zasię Rzptą omnino irritare et ad necessitatem provocare belli, i nie bardzo się im, mojem zdaniem, chce i nie bardzo mają czem. Proszę tedy uniżenie WKM. znowu i radzę abyś WKMść zaniechawszy tej drogi, obronę tamtej prowincyi imci panu hetmanowi litewskiemu a tra­ktowanie inducyi z nim pospołu komisarzom zlecić raczył. [Były tam dwa pobory w Księstwie tamtem, na obronę właśnie złożone, za które kiedyby było opportune ludzi zbierano, lecz że się to iuż nie stało, choćby i teraz co prędzej zbierano, mogłoby być kilka tysięcy ludzi choć na dwie ćwierci, azatem też wojenny czas jużby nieprzyjacielowi minął, lubo to ja tak w swej małej głowie kładę, choć to u niego numerus jest trochę apparens, robur jednak małe, tam cokolwiek się stanie in absentia WKM. będzie to majori cum dignitate WKM. i z większem bezpieczeństwem tak samej WKM. osoby jako i Rzptei, lubo inducye wytraktują, lubo też wytraktowawszy czas spo­kojniejszy WKMści do Wilna, a Gustawowi do Rygi choć zimie, choć to na wiosnę przyszłą zjechania namówią. Jeśliby też Boże uchowaj casus ina­czej tulerit, żeby Gustaw armis w Inflanciech dalszy progres uczynił, ho-nestius to nierówniej będzie i WKMości i Rzptej, niźli kiedyby pod oczyma WKM. prawie in praesentia tak saevire miał, a WKMość dla ratunku jakoby przyszedłszy, nie mógłbyś temu obviam ire zkąd i nieprzyjacielowi gloria wielka i u postronnych wielkie urąganie osoby WKM. urosłoby. Racz WKM. patrzeć na to, że Turcy bardzo pilno o pokój z Persem sie starają i snąć już niedaleko od niego było, jako mi hospodara woło­skiego posłaniec, który wczoraj do mnie od niego przyjechał, prosząc mnie na wesele syna jego, hospodara multańskiego, powiedział, a to wszystko, aby na nas wojnę obrócili; nie mogąc injurias kozackich ferre, którzy i te­raz jako potężnie na morze poszli, rozumiem, że komornik ten, co do nich od WKM. jeździł, dostatecznie WKMości odniósł i respons ich dosyć pyszny i zda mi się coraz pyszniejszy. Racz i na to, że Mehmet Diak, chociaż jeszcze nie może mieć sił takich, jakichby Bobie życzył, chyba przecie na jakie insidias i snadź, jako mi piszą niektórzy z Ukrainy i imć pan wojewodą sendomierski: (choć jeszcze nie do końca to twierdzi), miał sie widzieć z hanem, co jeśliby doszło non sine astu et perfidia barbara, przeciwko nam by sie stało. Więc i Kozacy co wiedzieć czego teraz w krót­kim czasie na morzu nie robią, z którymi nie komisyi, niech mi odpuszczą ci co na to radzą, bo te komisye w większy coraz tumorem Kozaki wpra­wiły, ale szablą potrzeba czynić. Jednak mógłby kto rzec, jest wojsko z tamtej strony, nie mógłbyś już bardziej sucurrere WKM. Ja zaś secus rozumiem, gdyż Boże uchowaj adversitatem jakiej, siła jest praesidii w obe­cności pańskiej doma, która i praesentia sua i znoszeniem sie z poddanymi swymi rebus factis prędko sucurrere może. Więc i nieprzyjaciel usłyszawszy o odjechaniu WKM. tak daleko, prędzej sumet animos, rozumiejąc, że summa jakaś necessitas kazała WKM. jechać i łatwie będzie konjekturo-wał, że nie mogłeś odjechać sine justo praesidio, a zatem i to wojsko już, tego juvamen, o którem oni przecie z daleka więcej rozumieć muszą, niźli w rzeczy jest, pozbędzie, ale do nieszczęścia kiedy jeszcze i to się przy­łączy, że niewiedzieć do kogo się udać, każdej improsperitati siła takowa przeszkoda pomaga. Którakolwiek z tych rzeczy wzwyż pomienionych non ad mentem by nam padła, sejmu wczesnego potrzebuje, który za tak dale­kiem odjechaniem WKM., jakoby miał być opportune, racz to WKM. są­dzić. Więc i sama płaca żołnierzom, którym snać na czwartą ćwierć pie­niędzy nie stanie, bo za tą limitacyą trybunału poborcy pieniędzy nie wy­dali, i ta też bez sejmu być nie może, a rzecz nie jest spernenda dla konfederacyi, o którą teraz bardzo łatwie, i której pamiątka straszna ma być każdemu. To tedy wszystko według powinności mojej i wiary WKM. przełożywszy i do uwagi podawszy, życząc, aby Pan Bóg wszystkie sprawy i zamysły WKM. błogosławić raczył, uniżone służby moje w łaskę WKM. Pana mego miłościwego oddaję etc. XLIX Respons ks. Zbaraskiego, pana krakowskiego, panu wielkiemu rządcy, który przyjeżdżał od króla imci fl. 100.000 na drogę litewską pożyczając, ukazując mu bezpieczną asekuracyą z najlepszych podatków—1625 in 7-bri. Trudno to w kogo wmówić, trudno i najsubtelniejszy człowiek per­swadować ma, aby JKM. pieniędzy nie miał. Bo najmniejszej plebeculae jest to communis opinio, a człek każdy baczny wejrzawszy w dochody JKM. które circa omnem sumptum i expensos necessarios JKMci są, musi koniecznie tak sądzić, że pewnie być muszą. Ad particularia nie chcę de-scendere, gdyż non expedit i WM. panu jako wiadomemu repetere ich niepotrzeba, zaczem nic by gloriosus nie było, ponieważ principibus ad famam omnia sunt dirigenda, jako żeby JKM. gazam suam regiam na taką po­trzebę Rzptej, jaką w liście swojem być mianuje, ruszył, ukazując w tem łaskę, miłość i studium przeciwko Rzptej i elueret to voces eorum, którzy mówią, że z dóbr Rzptej pieniądze biorąc, niwczem jej ratować nie chce, i ukazał zarazem, że te zbiory swoje na takową difficultatem temporum i potrzebę Rzptej chował zawsze, która ujrzawszy te wydatki JKM. i fruc-tum ich dla siebie czyniony, nie byłaby tak ingrata, aby ich tak benevolo principi oddać nie miała i z podziękowaniem. Dziwuję się temu, że JKM. moim podobno invidis interpretibus (lubo ja to nikomu na niechęć nie zara­biam) wierząc, do mnie pieniędzy pożyczać posyłać raczył. Bo łatwiej judicio regio to osądzić może, że ich nie mam, gdyż łatwiej (jeśli JKM. tamtego nie pamięta) kazać in archivum wejrzeć, co za wysługi są moje u JKM. Nie znajdzie tam pewnie przywileju na imię moje, tylko na Sokal, który iż nie czyni detractis pneribus, tylko fl. 6000 prędko się tego w skar-bie z lustracyi dowie. Z tej tedy intraty, którą mam z dóbr JKM. i którą właśnie wysługą swoją zwać mogę, jeślim pieniądze mógł zebrać, niechaj i nieprzyjaciele moi sądzą, jeśli mi też co zostawił ojciec dobrodziej mój z uczciwego zbioru swego, i sam też z takowej industryi swojej przyczynił, znaczne są sumy, którem w tych czasach i teraz świeżo dał za majętność, więc kto wejrzy i w życie moje i w splendor ten, który chowam, i uro-dzeniu i dignitat i dosyć czyniąc, snadnie zobaczy, o ile tak difflcili tem-pore, jaki to koszt za sobą niesie. W wołyńskich i ukraińskich majętno­ściach jakową kupę ludzi chowam, z którą i sam na posłudze JKMości , i Rzpltej stawałem nieraz i agminatim do obozu posyłałem i posyłam, przedniejszym, z własnego dochodu mego, sobie od gęby odrywając i ma­jętnościami płacąc, pośledniejszym konie, barwy, rynsztunki wszelakie wo­jenne za własne pieniądze kupując i żywność obmyśliwając. Niewspominam fabryk, którem czynił i czynię, szkód nieznośnych, które majętności moje tak od nieprzyjaciela i od swoich odniosły. Ponat calculum kto zobaczy jako i to pieniędzy zbierać zabrania. Ale dato non concesso, choćby oglą­dając się na różne przygody, pod któremi jeśli kto w Polsce, tedy ja naj­bardziej ze wszystkieh siedzę, chociażbym miał co schowanego, jakobym tuto tego pożyczyć mógł? Ukazuje mi JKM. assekuracyą w skarbie, i żeby mi z pierwszych podatków skarb zapłacił, a nie byłożby to ludicrum wła­sne, kiedyby miał skarb assekuracyą czynić na tem, czego sam in potestate nie ma, gdyż jeśliby miał z podatków zapłacić, tedy nie on, ale Rzpta by mi się obligov ać miała, bo podatki in consensu ordinum consistunt, con­sensus zasię ordinum nie może być, jedno na sejmikach a nareszcie, jako-waż by tu pewność była? Dopiero po sejmikach biegać, a konsens prosić, precariam vitam u wszystkich ducere, a za swoje uczynność taki kłopot, takie utrapienie na się wziąć. Jakiś to mój dobry przyjaciel, facundi peco-ris custos, sztukę chciał wymyślić, żeby mię wymknął z mojego, jeślibym był, jakiego dostatku i pośmiewisko ze mnie uczynił i na jakąś necessita-tem pozwolenia podatków dla prywatnej potrzeby mojej per indirectum przywiódł, ale się źle obrachował, nazbyt artibus suis dufając i zapomniał podobno, jako siła przykłady u ludzi mogą, i jako te same, jeśli nie rozum w wielu rzeczach przestrzegają. Więc i onego dawnego dictum choć pro-stego: Verte folium invenies appositum. Przypomnę WM. panu ja, ktokol­wiek jest, kto mnie na to narazić chciał, kilkaprzykładów domowych dwa remotiora, a dwa mnie samemu propinquiora. Nieboszczyk biskup Myszko­wski 90) w interregnum pożyczył był na potrzebę Rzptej zda mi sie fl. 100,00, jako je rychło synowcom jego nie jemu, (co prędko potem umarł) i z jakim kłopotem oddano? i co z tej sumy zabiegając różnym ludziom do kon-sensu należącym, uronić musieli, niech sobie przypomni. Naostatek dla tejże sumy zapłaty przyszło było do zwady i do powabienia na pojedynek mię­dzy nieboszczykiem panem Zygmuntem Myszkowskim 91) starostą natenczas piotrkowskim a panem Firlejem 92) podskarbim. Wtenczas nieboszczyk pan wojewoda krakowski Tęczyński 93) nie małą sumę także był pożyczył pie­niędzy ad fidem publicam, nie przyszło mu jej samemu odzyskać (bo w rok li we dwie lecie li umarł potem), choć i tak długi czas był do zapłaty, aż synom jego nierychło potem i ledwie ten dług był oddany i to przez fl. 30,000 jako o nich samych wiedziałem. Kosztowało ich to na sejmikach 91) Piotr i Myszkowski był biskupem krakowskim, umarł w roku 1591. 92) Marszałek W. Kor. umarł we Włoszech w roku i6i5. 93) Jan Firlej, podskarbi koronny od roku 1571. (49 Jędrzej Tęczyński umarł w roku i58i. i sejmach, bo largum est quod in commune expostulatur. I tak sprawie­dliwą rachubą ledwie połowicę swego wzięli. Dziad mój 95) Stefan Zbaraski, wojewoda trocki fl. 40,000 pożyczył był na list królowi Augustowi, chciał był król Stefan po śmierci jego favere w tem zapłacić ojcu memu, ale nie mógł do tego przyjść dla ustawicznych wojen, któremi był zabawny i po­datków małych, które wojnie non sufficiebant, w które Rzpta daleko par-cior była niż teraz za dzisiejszego króla imci; upominał się ojciec mój tego, list ten produkował, odpowiedziano, że królowie nie płacą długów anteces-sorowych. Ojciec mój z królem Stefanem na wojnie pod Sokołem 96) pojmał był hetmana moskiewskiego niejakiego Szeremetka, którego miał z inszymi więźniami swymi i oszacował się był na 10,000 rublów i dwadzieścia skór sobolich i już właśnie wykupić się miał, zaszedł potem pokój między kró­lem Stefanem a moskiewskim. Iż potrzebował król Stefan tego więźnia, iź był in conditionibus położony, wziął na słowo swe u ojca mego, obiecując mu zapłatę, taką jaką się był oszacował, umarł potem prędko. Kiedy JKM. pan nasz nastąpił na państwo, upominał się zapłaty za owego więźnia, nie wskórał nic. Naostatek biskup natenczas przemyski Goślicki 97) śmiał to rzec w senacie, że według starego prawa, kopę tylko za więźnia dawano, z jakim żalem ojca mego i sprawiedliwym niechaj to każdy sądzi. Tę tedy niepewność tak in parenthesi tylko wspomniawszy, ponieważ mi sidus moje nie było tak łaskawe, aby mi się z tej łaski JKMści dostało i żebym z niej pieniędzy nazbierać mógł, czego sam praestare nie mogę, podam drogę JKMci et utar exemplo non meae sed Regiae fortunae właśnie. Cyrus król perski poraziwszy Krezusa króla lidyjskiego, najbogatszego natenczas w Azyi i samego żywo pojmawszy, wziął po nim wielką liczbę pieniędzy, złota, srebra i klejnotów. A iź był munificentissimus princpes, prędko po zwy­cięstwie rozdał prawie wszystko pomiędzy swoje satrapy, hetmany, pułko-wniki, żołnierze i insze sługi, których miał siła mężnych, dowcipnych i wielce sobie zasłużonych ludzi. Chowając jednak Krezusa jako illustre mancipium i jako magnitudo amini jego saudebat, kazał mu do siebie przyjść na rozmowy. Tamże różne rzeczy rozmawiając, kiedy i Krezusa onego comitas jego śmielszym uczyniła, rzekł mu sumpta venia: «Cyrusie znam sublimitatem twoje znaczną wszystkiemu światu, serce i wysokość, wiem, że regia virtus jest właśnie liberalitas, wszakże trzeba jej przecie modum ponere, aby to co magnitudinem wspiera non desit, wiem żeś po mnje pobrał wielkie skarby, których regesta są jeszcze w ręku moich, jako mam wiadomość, że już wszystko rozdał, na które i tak wielkie nie wiem byś się gdzie potem zdobyć miał«. Uśmiechnąwszy się Cyrus odpo­wiedział mu: «Abyś wiedział, że hojność moja non errat, i że to co wszy­scy mają moje jest samego, ponieważ między przyjacioły wszystko daję, za kilka albo kilkanaście dni ukażeć to wszystko na oko«. Posłał tedy zaraz do tych wszystkich swoich satrapów, sług i przeciwko którym hoj­ności tej zażywał oznajmiając, że pieniędzy pilnie potrzebuje, a prosząc, aby każdy z nich posłał co jeno może. W krócióchnym czasie zniesiono tak wiele pieniędzy, że sumę onę, którą po Krezusie wziął daleko supera-bat, i ukazał Krezusowi zaraz ile może liberalitas principum u tych ludzi, którzy wdzięczność zachowują, że i zdrowie i to co maja, jego potrzebie jegoż rozkazaniu impertiuntur. Ma teraz JKMść właśnie pole, własną okazyą 96) Stefan Zbarski był stryjem Janusza, ojca Jerzego. 97) Sokół zamek i miasto w wojew. połockiem położone. O tej porażce Moskali pisze Bielski t. III, 1465 (wydanie Turowskiego). 98) Wawrzyniec Goślicki był biskupem przemyskim do roku 1601. experiendae gratitudinis swoich beneficiorum. Niech zacznie najprzód od duchownych, których tak hojnie ubogacić raczył, że po półtorakroć, po sto, po ośmdziesiąt najmniej tysięcy uno ictu im dawał, co mieli okazyą wielką zbierania pieniędzy i na służbach Rzptej nigdzie oprócz sejmów nie bywa­jąc. Luboby i te sumy pożyczone zgubili, nie mogą szkody takiej odnieść, ani tego tak aegre ferre, bo z intrat pierwszych tak wielkich, dobrze to sobie nagrodzili i bez pochyby będą się sromać, niewdzięcznością takiego dobrodziejstwa płacić, potem zaś do świeckich, którzy są opulentissimi beneficiarii JKM. i których JKMość sam lepiej wiedzieć raczy, z których tak wielka liczba się znajdzie, co ich sumpty na służbie Rzptej i JKMości. nie doległy, sam pozna JKMość wdzięczność każdego ku sobie i jako et quo affectu beneficia swoje collocavit. O sobie mogę to rzec śmiele, że kiedybym był in numero takich dobrodziejstw JKM. nie byłbym tak nie­wdzięcznym (gdyż dobrze to rzeczono a krótko; ingratum si dixeris, omnia dixeris), że lubo pieniędzy nie mam, by mi też przyszło niekiedy tego spła-cha suppellectilis, która się jeszcze z łaski Bożej znajdzie, pozbyć, ale i ten dom w którym mieszkam zastawić, żebym tej niewdzięczności po sobie nigdy nie pokazywał, abym nie miał woli i potrzebie JKM. dogodzić. Lecz i tej felicitatis nie byłem particeps, (na którą pewnie nie narzekam i kon-tentuję się tem bez wszelkiej wątpliwości, i co mi dał najprzód Pan Bóg z łaski swej, a potem przodkowie moi zostawili, et fruor votis usque ad hwidiam nieprzyjaciół moich felicibus), nie wątpię, że JKM. pan m. m. z niełaską tego przyjmować nie będzie, iż dogodzić w tem woli JKMci nie mogę, czego w skrzynce swej nie znajduję etc. L. Do króla. Z Pilicy 22 września 1625. Najjaśniejszy etc. Wczoraj w sam wieczór właśnie przyniesiono mi dwa listy WKM* pana mego miłościwego, jeden 9, drugi 10-go 7-bris pisane. W pierwszym WKM. oznajmować mi raczysz o różnych niebezpieczeństwach Rzeczyptej, które sejmowego subsydium potrzebują i zatem raczysz mi rozkazywać zdanie swoje powiedzieć, gdzieby sejm i kiedy złożyć. W drugim, iż ra­czysz mieć wiadomość de perverso animo Betlen Gabora przeciwko sobie i temu królestwu. Sejmu iż potrzeba pilno, nikt tego negare nie może, by też i zewsząd była pacatior Respbca niźli jest, sama zapłata żołnierska bez niegoby nie mogła być. Dawnom ja był tej sentencyi i nigdym się nie dał nikomu z tego zbić, mając też swoje non comtemnendas rationes, że jako pokój z Turki na niczem nie stał, jedno na dobrem uskromieniu Kozaków, tak nie komisyami któremi oni coraz bardziej intumescebant i falsam maje­statem sobie czynili, iż z nimi jako cum externa aliqua gente przez ludzi przednich w Polsce, conditionibus non imperio traktowano, potrzeba było dawno postąpić, okazywały to experimenta, nad które in rebus mortalium nie masz nic pewniejszego, ale i w tem nieszczęście Rzptej tak sprawowało, że leniora consilia przemagały. Prawda, że tego roku nie bardzo się im szczęściło na morzu, jednak przecie za tym wtórym razem, kiedy pod Oczakowem byli, nabili pierwej Turków nie mało i czajek ich popso-wali, dział nabrali, a lubo potem temerarre do zamku oczakowskiego sztur-mując zgubili kilkanaście set swoich, przecie jednak wszystko to Turcy w dawną kobiałkę nienawiści swej kładą, ponieważ Kozacy ustawicznie ich irytują, jedno iż jeszcze w Persyi czegoś im niedostaje, muszą radzi nie radzi; cierpieć i z pod Oczakowa odszedłszy, choć też nieszcześciło się im bo ich i tempestas morska rozrzuciła i od armaty tureckiej kilkadziesiąt czółnów urwało było, przecie Kilijskie 97) miasto spalili, a Turcy mając te rationes, nie ladajakie po sobie, iż paktom ze dwu miar dosyć uczynili, że i Budziak znieśli i Kantymira z nim i Tatarowie przez ten rok tu u nas chwała Bogu nie byli, będą nam to obiicere, że przy nas violatio pacis nie przy nich została. Wiem ja imć p. wojewody sandomierskiego dobre stu­dium do tego, żeby ich jako armis wszczosać mógł, ale iż oni czują o tem dobrze, zda mi się, że mnie moja konjektura w tem nie chybi, iż sie umkną złemu razowi teraz, albo tylko co towarzystwa swego nomine wszystkiego wojska poszła, flagitiosam submissionem swoje w rzeczy pokazując, żeby jedno eludere mogli, zaczem i komisya ex sua natura nie wiem co będzie miała czynić. Bo jeśli kondycye dawać, nie masz takich na świecie, któ­rych nieprzyjmują, fingendo in tempus wszystko, i imć pan wojewoda san­domierski, jeśli nie będzie mógł żołnierza na zimę zatrzymać i zimować z nim na Ukrainie, żeby tam Kozaki przez ten czas per partes dobrze wścierać mógł, próżna to praca i zaciąg teraźniejszy i zimie pełna Ukraina Kozaków będzie, opanują miasto, które będą chcieli, i osadzą i wzmocnią się, jako res ich requirit, i boję się, że i Szahingereja dosięga, który mo­jem zdaniem nie może ich deserere żadną miarą, nie propter foedus, które z nimi ma, bo ta fides z obu stron u takich ludzi nie wiele może, ale prop­ter necessitatem propriam, którą ma trzymać się z nimi in foedere, gdyż mając infensissimos Turków i nie mogąc im ufać, żadnego pewniejszego i prędszego subsidium nie może mieć jedno z nich i straszny być Turkom. Wiem to, kiedy ich i teraz tempestas morska rozrzuciła, cokolwiek czół­nów appulerat pod jedno miasteczko jego, które nad morzem siedzi, i żywność im dawano i czółny naprawiono z rozkazywania jego. A to ad istum statum Rzptą przyszła, że ci servi jej znaleźli sobie takiego foederatum principem, który ich necessario będzie musiał bronić. Ja sobie to niebezpieczeństwo bardziej ważę, niżeli Gustawa i niźli wszystkie insze, a ztąd najpierwej, że się oni pewnie imci panu wojewodzie sandomierskiemu niestawią i non ten-tabunt periculum, ale zwloką tak jakom napisał. A jeśli żołnierza nie bę­dzie czem zatrzymać, utrumque malum saevissimum będzie i konfederacya i Kozacy na Ukrainie zimie, i będą czynić in rem suam co będą rozumieli. Na to oboje sejmu potrzeba, ale gdzie go złożyć, nie staje mi w tem rozu­mu, bo wszystkie rzeczy były najniebezpieczniejsze, którym jedno albo dexteritas albo fortitudo humana resistere może, są znośniejsze, mają swoje remedia, a na ostatek gravissima pericula periculis extinguuntur, jednak niebezpieczeństwo powiększa, to nie ma żadnego lekarstwa, co temu resis-tere, kto invisibiliter wojuje i ma swoje niewiadome arma niepodobna rzecz. A iż po wszystkiej Polsce prawie pan Bóg przepuścił ten gniew swój, rozu-mrem, że WKMość resolwować się na to nie możesz i żaden z nas w tem radzić directe, aby ówdzie po Gromnicach 98) i to jeśli będzie zima sta­teczna. Wszakoż gdzieby? Panem Bogiem świadczę, że nie znam. Warszawa już to wiemy, że jest infectissima, Lublin wtąż, Piotrków także. Radom, Lwów snadź ma już dobre początki, Pan Bóg to wie co dalej będzie. Kra­ków sam jeszcze quodam modo z łaski Bożej wolen, w którym do tych czasów nie masz nic periculosum i wielką się to łaską Bożą dzieje na nasze 97) Kilia miasteczko nad Dunajem w Bessarabii rosyjskiej. 98) 2-lutego. 13 nieostrożność, jednak nie jest przecie sine semine aliquo infectionis, a kie­dyby sie jeszcze na sejm ze wszystkich stron nagarnęli ludzie, zwłaszcza gdzieby zima potężna nie była, pewnie i tamby zaraz taka zaraza musiała być, Boże uchowaj, jako i w Warszawie. Więc Pan Bóg to wie co się jeszcze dalej i w Krakowie będzie działo, bo ludzi siła w nim jest i z War-szawy i z inszych miejsc, atoli jeszcze z łaski Bożej do tych czasów nic się znacznie nie pokazało, jednak jeśliby za czasu, to jest pod twardą już jesień poczęła ta infectio znacznie ustawać w Warszawie, tedyby tam. może solito, jeśli nie, tedy w Radomiu, o którym tak mi powiadano, żeby powietrze tam nie bardzo saevire miało, ale przecie aż o Gromnicach, gdyż po wszystkiej prawie Polsce" powietrze się rozciągnęło, a wszystka zaś Pol­ska na sejmie musi być, i nietylko że infectia ta w domach bywszy, jest periculosissima, ale i nacisk sam ludzi zewsząd a z miejsc prawie wszystko zarażonych, gdzieby sejm miał być złożony, wszystko contagium wznieciłby. Mogą ichmość drudzy sposobniejsze gdzie znaleść miejsce, jako wiadomsi, ja nie wiem, i któreby rychlej za dobrą zimą infekcyi zbyć mogło, gdyż prędzej sejm złożyć niepodobna rzecz, i nie wiem coby za commodum tego było i nie wiem ktoby nań jechał, memor tak roczniego i tego roczniego strachu, któremu jako niepodobna rzecz jest resistere, tak z nim luctari i chcieć weń wjechać co za rozum, co za męstwo? et quo operae pretio, niech każdy sądzi. Co sie tknie Betlen Gabora jam rozumiał, żem amicis-simam jaką legationem do WKM. miał posłać, bo mi imć pan podskarbi koronny powiadał, że poseł jego przed kilku niedziel idąc do WKM. był u niego w Sandomierzu i on wprzód dał znać o nim WKMości i z swoim przystawem odesłał, a iż o tej legacyi cicho było rozumiałem, iż to samo coś amicum znaczyło. Wiem ci ja, że tak człowiek ambitiosus i który sobie przez te kilka successus felices somniando regna, bardziej swoje posły dla szpiegowania niż dla czego inszego posyła i ma jakieś alimenta ambitu swego tę inquietudinem i znać, że coś myślił turpidum, gdyż się to w tych dniach otworzyło. Ongi mi dał znać brat mój pan koniuszy, który pewne wody kwaśne, które są w Węgrzech zaraz przy granicy koronnej, mieszka­jąc w Podolińcu 99) w miasteczku starostwa lubowelskiego, bo jest w pobliżu tego miejsca, na swój kamień pije, że Secy Dziurdz 100), wiadomy WKMści, pojednawszy się z nim po onych pierwszych nieprzyjaźniach i chcąc przy­jaźń tę bardziej jeszcze Betlen Gabora uwiązać, zmówił był córkę jego za swego synowca, teraz chcąc skończyć to matrimonium, jechał Secy prze­ciwko Betlen Gaborowi, który z siedmiogrodzkiej ziemi jadąc, już był w Wa-radziniu 1) i tam dla komunikowania jakichsi swoich skrytości wstąpił do majętności swej, którą mu był dał Betlen Gabor pod Humonarm 2). Iż było gorąco bardzo, a zamek wysoki na górze, nie chciał do niego jechać, stanął w stodole a żona w jakimś dworku, tamże u wieczerzy te słowa miał mówić, jako Widawski niejaki, Polak, który jemu służył, bratu memu po jego śmierci powiadał: Niedługo obaczycie, jeśli nam Pan Bóg pomoże, że i cesarz i papież będą padali. W nocy potem spał w onej stodole otworzonej i strzelił do niego śpiącego, sługa jego Węgrzyn, trafił go dwie­ma kulami w piersi, porwał się z onym razem, bo znać chłop był ferox i rzekłszy tylko kilka słów znowu się obalił na łóżko i umarł zaraz. Doszli tego słudzy nazajutrz między sobą, żeby żona nań naprawić miała, bo 99) Podoliniec, miasteczko w ziemi spiskiej położone. 100) Jerzy Szetsi na sejmie w Neu-sohl w roku 1620 mianowany defensorem (Katona XXX, 497). 1) Wielki Waradyn (Grosswardein) miasto w wschodnich Węgrzech, w komitacie bihar-skim. 2) Może Homonna, zamek nad Latorczą, w północnych Węgrzech położony, snadź z nią źle mieszkał. Przyszła była i o tem nowina, żeby Betlen Ga­borowi Seklowie z Sasami mieli rebelizować, Batorego podniosłszy, onego Istwjanowego syna, co był Kostczankę pojął, ale to plotki. Nazajutrz po tym liścik brata mego przyjechał był sługa nieboszczyka Secego po czarne sukna, którego kazawszy przyzwać, pytałem go o wszystko. Zgodził się też z tą wiadomością, którąm ja miał z strony śmierci swego pana, tego tylko ne-gował, żeby go żona miała kazać zabić, podobno chcąc ochronić famam jej, ile teraz jako swojej pani. To powiedział, że ten synowiec Betlen Ga­borów przy nim przyjechał do Secynej nawiedzając ją i od Betlen Gabora i od siebie, a tu też affirmabat, że to plotki, aby Betlen Gaborowi miał kto rebellizować w siedmiogrodzkiej ziemi, i że już Betlen Gabor jest w Ko­szycach we 4000 ludzi, jakoż nazajutrz przyszło mi drugie pisanie od brata, w którem mi pisze, że o tej rebelii nowina sie odmieniła, ale że do Liwo-czej przybiegano w skok po dwa doktory do niego, aza go da Bóg ta chciwość udusi: będzie tam brat mój miał pilne wiadomości, do którego i poślę zaraz i nieomieszkam WKM. dać znać, tylko jako bezpiecznie, tego nie wiem, dla powietrza tam w Mazowszu. Rozumiem jednak, że nie do nas zmierza, ale w inszą stronę, bo snadź go ci lutrowie, co ich cesarz imci wygnał z państw ich i wygania, bardzo stimulant, i wszystek koszt obiecują wojenny. A do tego że i wojska tamte luterskie snadź są nie małe, łatwiej tam w tę stronę uderzy, wziąwszy już dobrą miarę swego przeciwko tamtej stronie szczęścia i mając podobno lepsze w tamtych ką­tach porozumienie, niźli tu. Nie racz przecie WKMość kazać posłańca puszczać, jedno listy wziąć i okurzyć je dobrze, bo bym najpewniejszego posłał, ja ślubować nie mogę, co się w drodze z nim będzie działo. Od­daję przytem etc. LI. Do Krzysztofa Zbaraskiego. Z Krakowa 2. grudnia 1625. Dopieruchno mi przyniósł Kozak mój respons od WMci pana, w któ­rym mi WMość pan piszesz z strony artykułów teraźniejszych, com ja koncypowawszy, sub judicium WMci panu posłał według tego się akomo-dując właśnie, jakośmy się w Pilicy z sobą o tem rozjechali. Wierzę ja, że królowi ciężko w tych leciech i tak wiele prolis swojej widząc, iż ojczy­zny swojej pozbył. Ale kiedyby mu to tak onerosum było, jako każdy ve-getus człowiek, a tem bardziej król, et memor suae dignitatis, którą w sercu czuje, nie sadziłby się i na tak sprosnym uporze, i dawnoby był curam ageret tego, i tam parvo pretio przeszłego sejmu, kiedyby ale trochę rozu­mu nie stoliditas raczej przemagała, kupił to wszystko, czego mu w tej materyi potrzeba było. Bo to wszystko coście mu podawali, za nic prawie stoi, niechajby jeno najmnieszego rozumu człowiek wejrzała w to, łatwoby zobaczył, co się za vecordia tam pokazała. Przyznawani ja to, że in tali statu nostro, w takiej korrupteli, tak leczyć trzeba rzeczy, jako praesens status reąuirit. Nie ganiłem tego, żeście byli ad istas conditiones descen-dowali, lubo exempla plus valent quam mores, i to teraz exemplis tuemur, toby potem successor jego łatwie mógł in exemplum sobie wziąć, o wszy­stkich innych prawach, że eadem ratione strugać każde i piłować potrzeba, gdyż cokolwiek ad libertatem pertinet ejusdem valoris, i zawżdy tentamina principum są takowe, że od cieńszych poczynają, jako i hetmani mądrzy nie zaraz bitwę stoczą, aż pierwej przez harce spatrzą i męstwa i rozumu nieprzyjacielskiego. Lecz sami sobie jesteśmy exitio, expedit bardziej przy­najmniej choć trahentem animam legis zatrzymać per spem lepszych jakich czasów, jeżeli tak ich odbieżyć, żeby ipso neglectu już penitus eyanescerent. Teraz tego targu nie zakazywałbym ja, ale kiedy z tymże uporem stanie, to mu zaraz subdere faces i powiedzieć, kiedy nie może być inaczej, raczże już czynić, co WKMość chcesz, bo jeśli dlatego ustać, że nie chce nic uczynić i non trahere tempus istis quaerimoniis, przecie czekając na jaki czas szczęśliwszy, to trzeba zaraz jawną servitutem wziąć i powiedzieć, że melior servitus sub bono principe niźli incerta libertas. Jać nie mam żadnego beneficium, któreby mi mógł exprobrare prócz Sokal, zda mi sie, żem go tak zapłacił, żebym i Samborz kupił za to, jeśli za kasztelanią krakowską, niech to będzie salvo meo honore, a gotówem to dziś puścić, bo czuję w tem więcej infelicis oneris niźli rozkoszy jakiej. Ale jakom go już dawno kwitował ze wszystkich jego dobrodziejstw, tak co dzień tem bardziej kwi­tuję. Wszakoż lubo eo meretur, żeby go w tej potrzebie ratować i Bóg to widzi i ludzie wszyscy i on in conscientia pewnie. Nie byłem ja nigdy od tego, kiedyby chciał co dla Rzeczyptej uczynić, żeby mu było pomocy jakiej nie miano dać. Toć to jeno w kiepstwie naszem polskiem ma wy­mówkę, że panem naszem, że każdy z siebie miarkować może, jako mu ciężko ojczyznę stracić. Ale zaś na uwagę położywszy, kiedy pan wolnych poddanych i prawa i sprawiedliwość spernit, depce, wszystkie calamitates ex industria na mnie wlecze, zda mi się czego inszego godzien nie ratunku. Mnie jako WMć pan wiesz, moja res privata najmniej nie uwodzi. Po­mnisz WM. pan jakośmy w Pilicy szczerze z sobą o tem mówili, z jakiejby nam miary jeszcze był gravior, i do tego jakoby się wszystkie artykuły stosowały, i bardzo dobrze to prospicio mając recentissimum exemplum, wojnę moskiewską, że kiedybyśmy na ratunki szwedzkie pozwolili, byłoby to perenne i "mexplicabile bellum. To in animo meo było zawżdy et in ąantum by uczynił był tym petitom dosyć, żeby mu dać te flo. 5oo,ooo, o które prosił naraz i warować to konstytucyą, lubo jeśliby konstytucyi niechciano, aby to non pateret Gustawowi, żeby on diplomate suo wa­rował, że Rzpta dalszych subsidia żadnych nie powinna dawać na tę wojnę, bo żeby na tę fraszkę, rzecz już concessam i firmatissimam mając, takie onus na się brać, tego mniemania nigdy nie będę, ani się z WM. panem w tem do śmierci nie zgodzę, gdyż radbym wiedział tę filozofią, jako do Szwecyi wojować, ziemią nequaquam, morzem, a classis gdzie? Jeśli onych onerarias naves nabrać, co do Hollandyi żyto wożą i z tym apparatem, jako przyjeżdżają (bo inszego nie masz), o tem jestem securissimus, że Gustaw, który pewnie non contemnendam classem ma, stłukłby to zaraz, a zatem i Gdańsk pewnieby nam wydarł, o którego municyi toś WM. pan słyszał co mój inżynier powiedział. Jeśli classem budować, o której jest wzmianka w tej instrukcyi, mimo sam okrutny koszt, na coby pewnie dziesięć pobo­rów trzeba najmniej, dopierobyśmy nie jedne okowy, które teraz mamy, ale troje na sie włożyli, bo a kto by był admirałem, pytam? Niemiec czy Polhdor znowu, a, pewnieby Polak nie był. Komuby ta classis militaret, u kogoby była w ręku ? Prawie terra marique wziętoby nas w kleszcze. Na ostatek i to u mnie scrupulosum, i według przysięgi swej nie mógłbym na to pozwolić, żeby mu i naraz subsidium dawać, bo dato non concesso, kiedyby się zdarzyło, aza non prospicimus, coby się działo, że klasę szwedzką w ręku mając na ostatek i gdańskie emporium mógłby nam popsować, jeno kazać sie po morzu ukazywać, tym co dla kupna do Gdańska jeżdżą. Znowu to powtarzam, żem się akommodował w tym artykule rozjechaniu naszemu w Pilicy, a w tem pisaniu coś mi go WMPan posłał, toż jest właśnie o tem. Teraz będzie się to WM. p. zdało, tylko proszę o wiadomość prędką. Więc to włożyć, żeby posłowie przy tych postulatach, na których byli i na prze-szłym sejmie stanęli, i teraz stali i nie odstępowali. Ale żeby się w kon­trakty jakie wdawać, quid pro quo i onus szwedzkiej wojny na siebie brać, to mi się żadnym sposobem nie zda. Więc żeby i to włożyć, aby się z nami mieli znosić i na zdaniu naszem przestawać. Coby expediret Rzptej, tego ja nie włożę żadną miarą, bo biskup krakowski jest mi suspectissimus, a jabym przez to począł być suspectus, raczej będę czekał na okazyą, jeśliby to sami podali. Więc i o Gołub 3) lubo tego nie wydrze, przecie jednak królowej to trzeba ukazywać, że boli, i w interregnum wydrzeć mogą, bo cavere to, żeby tak na potem nie było i na tem przestać, co jest jedno ludibrium z samych siebie, ten kto quaeritur a swego nie ustępuje, jest przecie in suspitione, że ma wolę za okazyą swego dowieść, kto żaś po­rzuci albo ad tales conditiones descendit, znać że jest desperatus. Zatem daj panie Boże, abyśmy w rychle w dobrem zdrowiu oglądali. LII. Do Bełlen Gabora. Z Krakowa bez dnia 1625. Serenissime Princeps! Litterae Serenitatis Vestrae per hunc tabellarium suum, qui revertit nobis allatae, copiose conqueruntur cum de alienatione in se animi sacrae regiae majestatis Poloniae Sveciaeque regis, domini nostri clementissimi, tum etiam de epistola quadam illustrissimi ac reverendissimi domini vicecan-cellarii regni ad serenissimum electorem ducemque Prussiae, affinem suum, acerbius de se, ut sibi videtur, scripta. Parcius nobis ad utrumque respon-dere visum est, quippe cum nec inquirere in litteras eorum, qui privatim ad se scribunt minime nobis expediat, tum minus expedire arbitramur, re-fricare memoriam eorum, quae bene expressa laedere potius, quam compo-nere animos tanti momenti possent. Longas aures manusque magnis prinei-pibus esse vetus, quibus et multa sibi pertinentia audire et ex abditioribus locis, quae quamvis secreta et abstrusa existimantur, illo regio antiquo me-dicamine, quod summam potestatem in genus humanum habent, paterę sibi cogunt, nec quisque mortalium tantum sibi tribuat, aut suis artibus fidat aut tantopere sua vel dicta vel scripta arcana esse putet, ne ad noti-tiam eorum, quibus interest et quorum magna nomina in terris sunt, perve-niat, nobis attigisse recentia sufficit, Serenitatem Vestram facile sibi in memoriam revocaturam. Caeterum, quod ad studia sua in sacram majesta-tem et regnum Poloniae attinet, tum demum Serenitatem Vestram maxime declaraturam judicabimus cum alendo et fovendo dictis et factis benevolen-tiam majestatis suae et amicitiam Reipub. (quod optamus et arnice suade-mus) sublatis excusationibus aut accusationibus, nulla praestita occasione superioribus obliteratis a novis officiis ordietur, minime ambigendo, si haec intercesserint, vicissim eadem relaturam serenissimum electorem rectam et debitam viam antę pactam sibi sponsam magna ex parte neglexisse, facile vel Serenitas Vestra deposita passione judicabit, qui aliquantisper decessisse 3) Mowa tu o starostwie gołubskiem, które król po śmierci swej siostry Anny nadal królowej, o co było wiele wrzawy na sejmie r. 1626 (porów. Piasec, p. 882). a debito majestati suae honore et vinculi splendidissimi beneficii hoc in passu parum memor, jure aliquo judicatur promissa prius sorore in matri-monium Serenitatis Vestrae, quam ut animum majestatis suae explorasset, et ut cultus requirebat, revereretur, haud difficulter sine dubio veniam con-cessuri. Verum et haec Serenitatis Suae in majestatem suam fide et obser-vantia, tum etiam officiis oboliri, animumque ejus in priscum statum redu-cere possunt. Quod restat Serenitatem Vestram diu feliciterque valere cupimus et officia nostra commendamus. LIII. Do króla. Z Krakowa 27. marca 1626. Najjaśniejszy etc. Dopieruczko mi oddano list WKM. p. m. m., na który zarazem od­pisać mi przyszło dlatego, że ten posłaniec kwapił się z listy do Ichmciów drugich, do których mu je odnieść rozkazano. Niezdarzyło mi się wpra­wdzie być na tym sejmie, czego mi żal, bo mi niesposobne zdrowie, kie­dym właśnie wyjeżdżać miał, praeripuit ochotę moje, na sejmiku jednak proszowskim, który był przed sejmem, widząc potrzeby Rzptej nietylko te co natenczas były, ale które imminebant, wiódłem do tego obywatele tutejsze, aby byli większe subsidia pieniężne pozwolili, lubo wiem, jako wszystkie prownicye koronne są ze wszystkich miar utrapione, i trudno też jakowej liberalitati mogą indulgere. Causabant wszyscy niedostatek i aerumnarum tak wielkich, które aż do tych czasów trwają, ucisk wielki, ale nie mniej też primo loco ponebant ąuaerimonias swoje tak dawne, z których kiedyby byli z łaski WKM. uspokojeni, by też przyszło i ostatek dostatków ruszyć niezbranialiby się byli i z nich obnażyć. A to jako słyszę i na sejmie tego oblatum finem, któregośmy wszyscy sobie życzyli, nie mogli assequi. Ja jednak pro mea fide et candore nie mogę tego dysymulować, ale szczerze WKM Panu memu miłościwemu powiedzieć, iż nierówno było lepiej tandem uspokoić te quaerimonias regia (iż tak rzekę) via, jako z wolnym narodem, et more majorum suorum, niźli na dalsze to odkładać czasy, które coraz trudniejsze zatem podobno będą, a jako samym Bogiem świadczę, który wszystko widzi, zawżdy rady moje na żadną stronę inszą non inclinabant i nie miały nic absconditum w sobie i nic prywatnego, tylko to wyrażały, czego szczęśliwe i spokojne panowanie WKM. potrzebowało i dobro Rze­czypospolitej, tak i teraz toż eadem fide i tąż szczerością powiadam. Pro-spicio ja bardzo dobrze, że nie mała tempestas wisi nad nami a prędko, zwłaszcza od Tatarów, którzy jako mam z Ukrainy wiadomość od swoich świeżą, na białogrodzkich polach stoją konie pasząc i nie wątpię, że skoro sobie odpoczną, a rzeki w swych brzegach staną (co niedługo będzie), iż im znowu być u nas i głębiej dobrze niźli byli, lubo się byli zanieśli na to i teraz, ale im to ich studium zima zła i tak odmienna i rezolucye częste przeszkodziły, i bez pochyby Dziurdzi Mehmet Basza, juratus hostis nasz na to ich tu będzie trzymał, aby nie szkodząc ustawicznie państwa koronne infestowali, a coraz głębiej, bo też już wszystkie tamte województwa, które im na drodze były, tak dobrze zniszczyli, że nie masz się nad czem ba­wić. Więc i Kozaków jako mam wiadomość pewną, kilka tysięcy na Zapo-rożu jest tychto wpisanych, którzy fatente samego Doroszeńka 4), pewnie 4) Ówczesny hetman Kozaków (Piasec. 382). na morze pójdą, o czem nie wątpię że imć pan wjwda sandomierski już oznajmił WKMości i to zaraz większego stimulum Turków przeciwko nam poda. Prawda to, że teraźniejsze subsidium z sejmu obmyślone na tak wielką proellam, która już nam jest pod bokiem bardzo małe jest, tem jednak jeszcze mniejsze będzie, iż pro subsidio do tego wojska Kozaki te, co to w rzeczy in obsequio być mają położono, która nadzieja, jeśli jest pewna, a to ztąd licet colligere, czego teraz imć pan wjwda samdomierski doświadczył, jeśli mu przyszli na pomoc, kiedy za hanem chodził, a mogli przyjść, kiedyby byli umyślnie drogi nie zwłaczali. Manet in alta mente repostum to przechrośnienie, które się stało, et simulata fide zawżdy się będą obchodzić. Na sejmiku teraźniejszym, o którym mi WKM. dać znać raczył, radbym był, jako mi WKM. rozkazywać raczysz, lecz dopierom się o nim dowiedział, poślę tam jednak prosząc i perswadując obywatelom tym, którzy się nań zjadą, aby ten czwarty pobór jako i insze wojewódz­twa postanowiły, chcieli dać, wszakoż na samo wojsko do obrony prze­ciwko Tatarom obrócono. Wprawdzie na takowych sejmikach mały con-sessus bywa i takowe sejmiki do konsultacyi o poborze nie należą, jednak tentabo, jako będę mógł i panowie posłowie, nie wiem jako smaczne przy­niosą poselstwo z sejmu i podobno nie wszyscy się na sejmik stawią. Od­daję zatem uniżone służby. etc. LIV. Do króla. 13. maja 1626. Najjaśniejszy etc. Oddał mi ongi imć pan wojewoda sandomierski list WKM. do mnie pisany, w którym WKMość z łaski swej przyjąwszy odemnie wdzięcznie, żem sług swoich na służbę WKMości i Rzptej, tak przeciwko Kozakom jako i Tatarom po kilka razy posyłał do wojska WKM. pod regiment imć pana hetmana polnego kor., który o tem WKMści wiadomość dostateczną dał, i teraz tego po mnie potrzebować raczysz, abym toż uczynił. Dwa razy w tym roku ludzie moi i brata mego byli na usłudze WKM. i Rzptej przeciwko Kozakom, czyniąc to, co im, było rozkazano od imć pana he­tmana i jednych nabito, drugich nastrzelano i koni, nie odpoczywając nic prawie, chodzili za hanem i tam siła we złą zimę koni nachromili i napso-wali. Dispar i nierówna jest conditio ludzi Rzptej w tej mierze, a privato-rum Rzpta ex communi szkody takowe nagradza, i kiedy zgubi swojego stipendiarium za pieniądze pospolite łatwie drugiego dostanie. My prywatni nagradzać z swojego swoim szkody musimy, konie, barwy, rynsztunki wsze­lakie dawać, co jako wiele kosztuje i jako szkodę w prywatnem mieszka­niu czyni, coraz to kupując i naprawując, a ile tych czasów, nie trzeba się z tem szerzyć. Więc i kiedy przez długi czas ćwiczony, zginie człowiek, nim drugi na to miejsce urośnie i wyćwiczy się, siła czasu weźmie. Odpo­cząć tedy kosztom swoim i pracy sług swoich musi, bo continuo usu ka­żda rzecz alteritur i to po mnie co mi jeszcze w szkole czytano: «Quod caret alterna requie durabile non est«, aby było potem, jeśli Pan Bóg zdrowia użyczy, z czem WKM. i Rzptej służyć. Niewątpię, że WKM. pan mój miłościwy z niełaską tego przyjmować nie będzie, o co uniżenie pro­szę, że sług swoich na ten czas do wojska WKM. posłać nie mogę, z tych przyczyn, którem wyżej pomienił. Dałem ja już nie jeden przykład z bra- tem swoim ichmciom drugim, którzy i nie ucierpieli jeszcze tyle, ile ja i teraz świeżo od hana dużą dziurę w ojczyźnie swojej wziąwszy, lubo to ani szerzę ani skwierczę wiedząc, żeby w rzeczy, omnes miserent nemo suc-curreret. Niech też spróbują, jeśli takowa służba lekko przychodzi albo nie, i jeśli się prędko sprzykrzy, z swego coraz bez ratunku mieszka sięgając. Oddaję etc. LV. Do króla. Z Krakowa 18. lipca 1626. Najjaśniejszy etc. Dawno molimina Betlen Gaborowe i subdolus jego animus teraz mi suspectior, póki był w siedmiogrodzkiej ziemi nie przyszło się jeszcze tak bardzo lękać i obawiam się teraz fraudes jego, iż przyszedł do Wara-dzynia pewnie, tam ludzie kupił i chorągwie rozdawał, więc i o przyjeź­dzie jego do Koszyc w tych czasiech jest fama, a zwłaszcza podczas pory właśnie wojennej, musi być suspectum nieladajako przymknienie się jego pod granicę koronną. Bo iż o przyjeździe Szahingereja 5) do nas potężnym constans fama jest, jako od tych języków, których pan Chmielecki6) po­słany będąc od imć pana wojewody sandomierskiego za Tatarami, co na Poddniestrze byli wpadli, o czem WKMPan mój miłościwy wiem, że już wiedzieć raczysz od imć pana hetmana, jako i od tych, których słudzy moi w jednej stronie, a w drugiej brata mego po dwa razy na Ukrainie wzięli teraz świeżo. Więc i Mehmet Diakowe przyjście do Białogrodu i po­rozumienie częste z Betlen Gaborem wielką konjekturę musi dawać, że chyba na złe nasze, i jest intentus occasionibus. Z Wołoch, co dają znać i to teraz w tych dniach bratu memu przyniesiono, nic nie wątpię, iż dał znać WKM. przez imć księdza podkanclerza, ale i ja ten autentyk, który mi dzisiaj brat mój do siebie pisany posłał, odsyłam WKM., który proszę, aby mi nazad odesłany dla niewydania tych, co o tem piszą. Odkrył to widzę legacyą swoją do hospodara teraźniejszego wołoskiego, co ma in animo, i ja takem rozumiał i rozumiem, że jako chłop chytry i przewro­tny, i który z Turkami callide agit, jako rzecz jego potrzebuje i bezpie­czeństwo, gotowy apparatum mając pod bokiem właśnie granic koronnych, że chce poczekać, co za eventus między nami a Tatarami padnie i we­dług tego, jeśli Pan Bóg wojsku WKM. i Rzptej da szczęśliwy, spuścić skrzydła, Boże uchowaj też przeciwnego, sequi fortunam poganów, gdyżby mu już wszystko i bezpieczniej i smarowniej poszło et nullo prawie nego-tio. Ta strona zasię nasza, jako jest odkryta i żadnego praesidium penitus nie mająca, wiadomo to dobrze WKM. Kraków sam do któregoby on się pewnie piął, Boże uchowaj, najpierwej nie ma jedno 20 piechoty na sobie a podstarościego. Miasto co za propugnacula ? co za robur ? co za praesi­dium? Wiem, że WKM. wiedzieć raczysz. Owo brevibus expediam, a mo­żesz WKMość pewnie i bezpiecznie wierzyć temu, że za dwa dni byłby u nieprzyjaciela, i jakoby go goło zastał, tak nulla opera miałby go w rę- 5) Szahin-Geraj, jeden z dzielniejszych hanów tatarskich (porów, artykuł Sew. Gołę­biowskiego w Bibliotece warszawskiej z r. 1851 t. II). 6) Stefan Chmielecki od r. 1629 woje­woda kijowski, słynny pogromca Tatarów. kach swoich, bo chybaby był kto vecors et amens, oprócz samych mie­szczan trochy, którzy inszego domicilium nie mają, żeby się miał na takie turpe exitium sine laude puścić. Myślałem ja o tem dawniej do WKMości pisać, aby było praesidium jakie na granicy tutejszej zostawić, lubo go szmat jaki z Ukrainy urwawszy imć panu hetmanowi, ale iżem się nie­omylnie spodziewał w tych czasiech złożenia sejmu dwuniedzielnego, na którym mogłoby się i tej stronie jakokolwiek providere, czekałem na to. Tego sejmu złożenie ktokolwiek WKM. rozradził, immaturo judicio w rze­czy wglądał, niech mi odpuści, będzieć podobno Panu Bogu odpowiadał za to, ale nie stoi za nasze. Teraz już eo consilio przychodzi rzeczy chwytać jako się najdują, przynajmniej kiedyby wżdy ta felicitas ojczyzny naszej była, żeby ci, których post facta złe i niewczesne rady się ukażą, gravis-simo exemplo drugim byli i posteritati to commodum dali, jako mają cier­pieć ci, którzy albo nie rozumiejąc zawodzą Rzptą więcej sobie vendicando, albo rozumiejąc non promunt tego co powinni. Ja in statu eo rerum, jaki jest, bo właśnie in arena consilium sumere musimy, nie mogę nic inszego powiedzieć, jeno prosić uniżenie i radzić WKM. per salutem WKM. samego i Rzptej wszystkiej, abyś co rychlej do imć pana wojewody sandomier­skiego posłać raczył, żeby najmniej z półtora tysiąca koni, jeśli dwu nie może, a najwięcej hussarzów, bo rozumiem, że tych najmniejsza opera prze­ciwko Tatarom być może, posłał tu na granicę węgierską dawszy im puł­kownika, o którym najlepiej będzie rozumiał. Przytem uniwersały do woje­wództwa krakowskiego, aby się do tych ludzi kupili, do sandomierskiego, żeby in armis stanęło jako najprędzej tu gdzie z tej strony Wisły, takoż do sieradzkiego, bo to najbliżej tych tu kątów, aby się zgromadziło na miejsce jakie, i stało czekając wiadomości, pisać do imć ks. biskupa, aby dał piechoty, bo tej może mieć nie mało, do imć pana podczaszego koron­nego, ja też dam co będę mógł, bo mnie widzisz WKM., jako daleko ludzi ściągać aż z Ukrainy, i lubo to nie wielkie praesidium, ale przecie rei motae będzie wielka fama i zawżdy to tak bywa już natura comparatum, że jako fama bella constant tak z jednego tysiąca dwa i trzy a ze trzech i sześć uczynią, i do tych tu obywatelów pobliższych rozpisać, żądając, aby co kto może ludzi dał, i skoroby tu jedno robur jakie na granicy stanęło, a prędko byłby zarazem mitior ten Węgrzyn, bo on zna robur swych ludzi, zna naszych. Wiem ja to i niemal securus jestem o tem, że ten nie­przyjaciel najbardziej eventum naszego z Tatary będzie wyglądał, i z tego ten motus wszystkie swoje metietur, i z tego wstrętu naszego z Tatary wszystka salus nasza pendet. Ale iż belli fortuna communis, iż to co victo-riarum dominus napisał absconditum in alto jacet, dlatego potrzeba humano consilio rebus succurrendo zostawić to praesidium tu na tej granicy, bo lubo Boże uchowaj i adversi aliquid na wojsko WKM. i Rzptej przypadło od Tatarów, nie mogłaby tam być jedno cruentissima victoria, gdyż i robur jest nie małe i ludzi ruszniczych przy taborze i obywatelów tamecznych zgromadzi się cokolwiek do wojska, niepodobna rzecz oprócz jawnej kaźni i gniewu Bożego, aby clades jaka contingere miała, żeby przynajmniej po­łowice wojska nie ostało, i nieprzyjaciel żeby ludzi co lepszych stracić nie miał, zaczem też chroniąc, by mu się bardzo przyszło rozciągać nie mógłby persequi cupidinem swojej. A ten tu zaś Węgrzyn kiedyby zna­lazł wstręt jakikolwiek, musiałby prze dmuchywając postępować i słuchać pierwej jaka się clades w tamtem wojsku stała. Ale Boże uchowaj przy­padku jakiego i tu zasię, żeby rzecz tak denudata naleziona, zarazby WKM. nietylko o Kraków ale i o swój żywot periclitaretur, bo jużby rzecz była zewsząd deplorata, trepidatio extrema, ile z tej tu strony, i nieprzyjaciel saeviret jakoby chciał, i wziąwszy stołeczne miasto, czego Boże uchowaj, celeritate co wiedzieć, gdzieby nie poszedł. Jednak iterum atque iterum to repeto, że na tamtym wstręcie z Tatary wszystka basis constitit, więc lubo i imć pan hetman i 2000 ludzi sobie ujmie, supplebit to zasię Kozakami, którzy bez pochyby pójdą do niego, kiedy Doroszeńko już się tam z nim uspokoił. Właśnie kiedym już list swój kończył do W. K. Mości, pana mego miłościwego, przyjechał posłaniec WKMości z listem, w którym mi W. K. Mość pisać raczysz o Gustawowem wpadnieniu do Prus, o czem też kilka godzin przedtem posłał mi imć ksiądz biskup krakowski wiadomość z Warszawy sobie przyniesioną, strach to niemały i blisko W. K. Mości dosyć, więc i zamieszanie wszystkich commerciorum we Gdańsku, bez których Polska żadnych dostatków mieć nie może. Ale i ten z tej strony nie mniejszy, który WKMości piszę. Tak tu powiadali, co z sejmu przy­jeżdżali, że tamtym portom provisum było i pieniądzmi Rzeczyptej i ubez­pieczeniem Xcia pruskiego, że ich miał dotrzymać. Co za kapitani zbierali ludzi na WKM., ja tego nie wiem, tylko to wiem, co mi onegdaj sługa mój ze Gdańska przyjechawszy sub juramento powiedział, a człowiek do­bry i któregom wiary dobrze wiadom, że miasto żołnierzów flisy z szkut rozmaitych panów, którzy posyłali do Gdańska ci kapitani WKM. brali, a niemieckie odzienie tylko na nie kładli i takich za żołnierze udawali i mnie samemu z moich szkut 30 flisów do nich uciekło, takie tam prae-sidium było i nad tymi kto był starszym i kto zawiadywał tąż obroną nie wiem, bo tu żadna fama non "pervenit. Ja rozumiem i proszę o to uniżenie WKM. i radzę, abyś swojemi pieniądzmi raczył succurrere i tamtej stronie, i ludzi co jedno może być kazać zebrać i dla swego praesidium, bo to cokolwiek WKM. będziesz raczył dla dobra Rzptej obrócić z skarbu swego prywatnego bez pochyby z podziękowaniem wrócone będzie, a przytem i swoje bezpieczeństwo opatrzyć będziesz raczył, i teraz czas jest tych kochanków swoich ruszyć i beneficiarios, których aż ad nauseam uboga-cićeś raczył tak duchownych jako i świeckich, qua gratitudine obejdą się kiedy WKMości o zdrowie i o królestwo i o wszystkie pignora razem idzie. Conte di Forles(?) nieboszczyk powiadał, kiedy jakieś przyczyny zadania królowi hiszpańskiemu, panu jego przychodziły z Wenetami, iż rad był temu czasowi, będąc gubernatorem medyolańskim, że kilkiem kroć stem tysięcy spróbuje, co za siły mają Wenetowie, i WKM. choć adverso tem-pore, możesz spróbować jako beneficia swoje collocasti. Jedna mię rzecz tylko straszy, aby exemplo Gustawowem nie postąpił Betlen Gabor, ten miły szwagier jego, żeby nas nie poprzedził, tak jako i Gustaw teraz uczy­nił, i nie wiem co też tam teraz w Inflanciech ci urzędnicy wojenni czynią, iż Gustaw nie mając tam prawie żadnej trudności od nich, do Prus wy­siadł. Ja powtóre i po dziesiąte WKMości proszę uniżenie, per omnia sacra i radzę, abyś co w skok tych ludzi imć panu hetmanowi zemknąć tu ka­zał, bo zda mi sie, że to nie lada momentum uczyni, tylko żeby pułko­wnika dextrum z nimi posłał, a sam żeby tam za pomocą Bożą stanąwszy przeciw Tatarom, jako najmaturius ageret, wszystkę salutem WKMości i Rzptej, na którą tak wiele nieprzyjaciół zęby zostrzyli, mając przed oczyma. Prusom zaś jako succurrere, w których już nieprzyjaciel saevit, nie może na takiej skrzętwie5) inaczej, jedno żebyś WKM. coprędzej kazał 2000 tych ludzi wrócić, co do Inflant poszli, bo Litwa już tam nic cięż­kiego ucierpieć nie może, kiedy się tu Gustaw obrócił i wżdy tam jest 5) Skrzętwa, zatrudnienie, pilna czynność. cokolwiek prezydyi, jeśli pp. urzędnicy wojenni jakąkolwiek curam tego mieli. Lecz to jest największa, kto tam będzie tymi ludźmi zawiadywał i kto nimi obracał, bez czego niepodobna rzecz, żeby miał być eventus dobry i jeśli jeszcze i tę trochę ludzi bez dobrego wodza nieprzyjaciel potrąci, a jest tak bliski WKMości i wiadomość weźmie dostateczną, quo praesidio WKM. tutus, co wiedzieć, jeśli arrepta occasióne nie będzie chciał kilku dni ważyć na to, albo kilka tysięcy ludzi, ponieważ to ma i jazdę, pod piechotę koni nabrawszy, prędko podesłać, i jeśli nie effectu, czego uchowaj Boże, przynajmniej wielką trwogę i trepidacyą uczyni, wiedząc, że ludu około WKM. ani pobliżu nigdzie nie masz i że się może zawżdy tutissime nazad rejterować. Ja tam w Prusiech, jakoż umarł nieboszczyk pan wjwda malborski Weier 6), nie znam nikogo, coby był do tego rządu liabilis. Dobrze się i to uczyniło, że i do województw tamtejszych WKM. posłaćeś raczył, ale i to już nie wczas, ąuotus quisque będzie, coby już rebus tam trepidis w Prusiech chciał succurrere albo był gotów. Odd. etc. LVI. Do króla. Kraków 22. lipca 1626. Najjaśniejszy etc. O tym Betlen Gaborze wszystkie prawie wiadomości w jeden cel biją, dziś mi przyniesiono list od sługi mego ze Zbaraża, któregom posyłał do hospodara w sprawach swoich niektórych. Wskazał do mnie przezeń p. Katardzi 7), bo pisać nie śmiał, że Betlen Gabor w jedenże czas z Szahin-gerejem mają przyjść do nas, tylko ja tego rozumieć nie mogę, jako on to rozumie, jeśli na wojsko WKM. i Rzptej Ukrainne, tu od Sambora czyli pod Kraków. Ja jednak tak sądzę, że Betlen Gabor prędzej się tu pod Kraków będzie brał niźli tam do Szahingereja, chcąc nas ze dwu stron razem wziąć raczej, a z trzeciej tu już Gustaw rozpoczął, niźli z jednej, bo już i sama natura i ratio militaris bardziej suadet. Imć pan wjwda san­domierski, jako mi też list od niego dopiero przyniesiono, widzę, że też daleko z wojskiem pomknął między Czarny a Kuczmański szlak, aż tam ku Ukrainie, już żadnego pVaesidium nie masz, jakom WKMości kilka dni temu pisał. Dla Boga proszę uniżenie WKM. i radzę, abyś na tego nie­przyjaciela tu większy wzgląd miał, niż na co inszego, i żebyś imci panu hetmanowi rozkazał co prędzej ze 2000 koni posłać tu na tę granicę. Przy­tem uniwersały żeby co rychlej do województwa tutejszego były posłane, a quod rerum omnium est primum i na czem wszystko należy, żeby był od WKM. naznaczony ten, coby praeesset temu i coby najrychlej z tem wszystkiem na granicy węgierskiej stanął, bo to samo ma i metum i wstręt temu nieprzyjacielowi uczynić, gdyż póki nie będzie caput rerum, dokąd sie maja kupić ludzie i gdzie spem salutis suae ponere? Więc i sejmik byłby teraz bardzo potrzebny, ad hunc solum actum, żebychmy się nań zbierali i rebus praesentibus succurrere mogli, a co wiedzieć, jeślibychmy na jaki pobór nie pozwolili, aby się jedno obecnemu niebezpieczeństwu 6) Jan Weiher był do roku 1618 wjwdą malborskim, postąpił polem na województwo chełmińskie i umarł w roku 1626. 7) Ban Czelewski, jeden z wyższych urzędników wołoskich, znany w Polsce już od czasu chocimskiej wyprawy. jako najprędzej zabieżyć mogło, tylko potrzeba to prompte i bez omie­szkania czynić, bo in tali casu, który godzinie omieszka, nie dogoni nigdy. Vigilando bene consulendo, agendo res propere cedunt. Już prawie nie­przyjaciel na koniu siedzi, przeciwnych jego zamysłów wielkie są konjek-tury, w sercu co się dzieje tak chytrego chłopa, i gdzie się obróci jeno sam Pan Bóg wie. Pora wojenna właśnie instat i już maturescit. Szwagro­wie ato oba przez posły pilnie się porozumiewali z sobą, bo mi imć pan podczaszy koronny dzisiaj opowiadał, że pisarz jego przysięgły, który jest na Lubowli, dał znać, że w tych czasach posła Gustawowego widział jadą­cego do Betlen Gabora, i nie wątpię, że WKM. już od niego o tem masz wiadomość, jeśli się temu tempestive nie zabieży i WKM. i wszyscy tego nie odżałujemy nigdy. Do Radomia też teraz pewnie pieniędzy kupę nie małą zniosą, tamby kazać kilkadziesiąt tysięcy porwać, a dać ich tu temu, komu byś WKM. rozumiał, żeby mógł prędko ludzi zwieść cokolwiek. Ja nie rozumiem nikogo i sposobniejszego jak imć pana podczaszego koron­nego, który i kilka set człowieka swego zaraz może mieć i tu w Podgórzu ma powinowactwa i clientellą swoje mógłby prędko co ludzi zebrać, i tak jedno za drugiem składając, mogłoby się prędko cokolwiek wygodzie, tylko trzeba fundamenta ponere co prędzej, z tych 2000 koni, o które piszę, a wodza dać zaraz, żeby tem zawiadywał i obracał, bez którego żadna opera dobra stać się nie może. To jednak iterum atque iterum WKMości przypominam, iź to wszystko prędko i expedite czynić potrzeba, i imć p. wjwdzie sandomierskiemu rozkazać, aby się tak daleko z wojskiem nie oddalał, ale tu bliżej, gdzie między Czarnym a Kuczmańskim szlakiem w miejscu krzepkiem stanął, bo initia praeliorum siła za sobą pociągają, a tu teraz na wszystkie strony circumferre oculos potrzeba, tam się zaś tak daleko umknąwszy, same są wiadomości trudne, nietylko obrót wojska. Prusów, mojem zdaniem, żadnaby rzecz teraz bardziej ratować nie mogła, jako pp. Wielko-Polacy, bo i blisko są i nie mają żadnego niebezpieczeń­stwa w domu. Oddaję etc. LVII. Do króla. Z Krakowa 1. sierpnia r. 1626. Najjaśniejszy etc. Wczoraj mi odesłał imć ks. biskup list WKM., w którym mi WKMć pisać raczysz, abym się porozumiawszy z ichmciami pp. senatory i przed-niejszymi obywatelami województwa tego, myślił o tem, jakoby Betlen Ga­bor, jeśliby tu z tej strony natarł, mógł mieć odpór i miasto Kraków i za­mek był obroniony. Łatwie WKM. u siebie mógł uważyć zaraz i ci ichmść, którzy przy boku WKM. mieszkają i radzą, wiedząc jaki jest ausus i na­tura resistendi potężnym nieprzyjacielom, że na takowych nadziejach sadzić się nie potrzeba, bo dla tego i wszystkie insze principatus i ta Rzeczpta communi manu przeciwko nieprzyjacielom swoim czyni, dlatego pobory i insze subsidia daje, aby wojskami swemi obsisteret hosti, gdyż ani sin-gulariter żaden civis prywatny nie jest tanti, ani kilka się ich złożywszy, mogą albo brać tego na się, albo temu podołać. De civibus Romanis tak piszą, że kiedy Rzymianie już prawie świat wszystek byli opanowali, i przy­szli potem ad summas opes, że się civem Romanum nikt nie mógł nazwać, ktoby exercitum nie mógł alere; u nas w Polsce, jako daleko jeszcze tako- wa magnitudo tak żadnego takowego nie znam, ktoby tanti był. Jeden więcej drugi mniej ordynaryjnej czeladzi koło siebie chowamy, co wszy­stko choćby do kupy zebrał, małeby momentum na takiego nieprzyjaciela uczyniło. Wypisałem ja już dostatecznie zdanie moje WKM., jakom rozu­miał najlepiej sposób uczynienia zasłony tej tu stronie i prosiłem uniżenie WKM., abyś jako najprędzej egzekwować raczył: napisałem co za praesi-dium w Krakowie, tak na zamku jako w mieście, wiesz to WKMość, czyje munus jest zamku krakowskiego - bronić ? czyje miasta? Wie to dobrze imć pan wojwda krakowski7), że to powinność jego jest, ale nie swojemi pry-watnemi siłami ale publicis; także podobno i zamek i Krakowa nie w mu­rze bronić potrzeba, bo są takie defekty koło niego, że choćby było i pięć i sześć tysięcy piechoty Rzptej na nim nie możnaby go obronić. Skoroby Kleparz z jednej strony, który pod nosem jest murów krakowskich właśnie, a z drugiej strony od Wiślnej bramy, gdzie też nie mała osada pod samą Wiślną bramą siedzi, zapalono, co zawsze jest w mocy nieprzyjacielskiej, zarazby dymem Kraków wyduszono i miasto by się zapalić musiało i dla­tego opowiadam, że nie w murach Kraków, ale przed Krakowem bro­nić Krakowa potrzeba, na co i exemplum nieboszczyka pana hetmana Za­mojskiego jest, że inszych zaniecham. Nie wspominam też innych tysiąca defektów samych murów, którebym na wielu miejscach takie pokazał, żeby nogą wybił. Nie raczże się tedy WKM. spuszczać na żadne privatorum subsidia i wyjąć sobie te nadzieje z głowy, żeby dosyć temu uczynić miały, kiedyby robur było jakom pisał najmniej 2000 koni żołnierzów, przytem uniwersały do województw, żeby się kupiły do tego wojska, i insze par-ticularia, którem pisał w pierwszym liście moim, przydałby też każdy pry­watny, coby mógł i mogłoby się co zlepić i z tem stanąć na granicy, gdyż fama zawdy większa rzeczy jest niźli sama wszędy, takby się jakokolwiek rzeczy łatać mogły, ale bez tego nie masz żadnego podobieństwa. Ja tych trochę ludzi, których mam tak daleko odległych, nie mogę prędko dosiąc, więc i rozdzielić się z niemi muszę, bo i tam chudoby swej odbieżeć nago, pod tak prędkiem i ustawicznym nieprzyjacielem siedzącej, byłaby wielka dementia, pomnąc na owo dictum bardzo prawdziwe, które i w inszychem widział, i sam wielkie szwanki od nieprzyjaciela w majętnościach odnosząc, doświadczył: Et enim non sua culpa ad inopiam prolapsis omnes quidem miserentur, sed nemo succurrit. Iterum atque iterum to WKM. powtarzam, że jeżeli takie subsidium jakom pisał, prędko na granicy węgierskiej nie stanie, a nieprzyjaciel natrze, za dwa dni actum erit o Krakowie, bo chcieć aby kilka cives zjechawszy się propriis et privatis cieniućkiemi siłami obsi-sterent temu, żadnego publicum robur nie mając, który i z cesarzem imcią chrześciańskim dobrze się próbował, et non sine gloria i wielkiego zysku, jako podobna rzecz niech każdy baczny sądzi, i zda mi się, że to nietylko nie jest sperandum, ale neque in mente habendum. Dokładać tego w liście swoim WKM. raczysz, jeśliby mi się zdało klejnoty koronne zastawić u kogo i za nie ludzi przyjąć, iż na to pozwolić WKM. będziesz raczył, i że expe-diret bardziej, aby klejnoty w rękach czyich poleżały do czasu, niźliby je nieprzyjaciel ze wszystkiem zagarnąć miał. Wiem ja to, że baczni nietylko principes ale i prywatni ludzie na to wszystkie swe zbiory mają, aby czasu przygody i gwałtu dla konserwacyi swojej wszystkiego tego liberaliter za­żyli. Na ostatek tak natura comparatum, że i ręką człowiek głowę choć ejusdem est corporis instrumentum złoży, byle jedno głowy ochronić mógł, 7) Jan jednak ja nie wiem, gdzieby za te klejnoty pieniędzy dostać. Szlachcica żadnego nie czuję, mieszczanina pogotowiu, bo widzę jako krakowskich mieszczan są miserrimae opes, promptius, to było mojem zdaniem, o com ja WKMość prosił i radził, żeby było w Radomiu porwać kilkadziesiąt tysięcy, choć ze 30,000 na ten czas a posłać je do imć pana podczaszego koronnego używszy go, żeby coprędzej tu na Podgórzu i w inszych kątach przyległych z 1000 koni zebrał, w czem on ochotę swoje ofiarował i kie­dyby do tych 2000 żołnierzów, o którem pisał, to się też 1000 koni przy­łączyło, województwo krakowskie za uniwersałami WKMści kupiło się do nich, aż ci koło sześciu tysięcy a niemal 6000 zemknęłoby się na granicę, a fama byłaby dziesięciu i piętnastu i takby był ten Węgrzynek trochę skromniejszy, ale iż sie to nie stało i widzę, iż się nie ma do tego, to już nie moja wina. Posłałem ja do swoich na Wołyń i na Ukrainę, także i mój brat, aby się tu coprędzej nademknęli bliżej, cóż ja wiem, jeśli przejścia Tatarowie dopuszczą, bo i tych już co godzina wyglądać potrzeba. Natrze li Betlen Gabor, a będę się mógł z ludźmi swymi znieść gdzie, i będą li się chciały tamte województwa dalsze kupić, jako sandomierskie i lubelskie, złączywszy się z bratem, pospołu będziem czynić co będziemy mogli i rozu­mieli. Widzę, że kancelarya WKM. chciała mnie troszkę perstringere i dać boty, jakobym ja też ubogi ziemianin nie bywał w tej szkole, gdzie ichmść bywali, wprawdzie non eo fructu jak ichmść, alem nie tak rudis przecie, żebym tego widzieć nie miał, i by nie w liście do mnie pisanym, rozu­miałbym, że to na mnie quadrare nie może, gdyż kiedy się z rzeczą i pra­wdą porachują, łatwie to przyznać mi muszą, że mnie w miłości i życzli­wości mojej przeciwko ojczyźnie mojej i WKM. nikt non antecellit. Inter-pretes ja złe mam i miałem zawżdy, wszakoż rzeczą samą z łaski Bożej, superavi wszystkę invidiam. Widałeś mnie WKM. difficillimo suo tempore przy boku swoim, żem szyje swojej nigdy nie litował, widali mnie i he­tmani WKMości, z którymi lubo justas simultates miałem, przychodziłem jednak nie ze stem ani z 5o koni jako drudzy, ale z pułkiem znacznym i widawali mnie równo z sobą przeciwko nieprzyjaciołom non sine invidia. Potem teraz po kilka razów rok po roku jaka gromada ludzi moich i brata mego przychodziła do imć pana wjwdy sandomierskiego, dał świadectwo dobre Imść, jako człowiek cnotliwy et non invidus virtuti, gdzie i krwią swoją skropili dobrze jedni, posługę WKM. i Rzptej, drudzy żywot poło­żyli. Mam na to świadectwo WKM. samego, które chowam, mam świade­ctwo tak wielu ludzi znacznych i wielkich, oczy, które na to patrzały, dobry człowiek żaden mi tego ująć nie może, i który cnotę miłuje i pra­wdę, żem jest takim miłośnikiem ojczyzny mojej, jako nikomu naprzód nie dam, nad siły nic nie uczynię, bo tego po mnie i Bóg non requirit, czego mi nie dał, ale to co zmogę, co mi ratio suadet, czyniłem zawżdy i uczy­nię. I to mnie cieszy, żem więcej uczynił, i tysiąc razów więcej, lubo się moim nieprzyjaciołom będzie zdało, że to arroganter rzekę, niźli ci, któ­rycheś WKM. sine mea dali Bóg invidia, Bóg mi sam świadkiem, ubogacić raczył ad nauseam, ci niechaj i teraz pokazują miłość swoje, którzy jako żywo ani sobą experimentum dederunt, ani kosztem najmniejszym Rzeczy­pospolitej nie ratowali, i którzy magnifice tylko o sobie powiadali, bo się ja mea sorte pewnie kontentuję, wszak są dobre dokumenta tego aż do tych czasów, ktoby mi też chciał wymówić ex livore manifesto (bo zna­czniej me może), zostanie on przy złości swojej, a ja przecie będę trwał w swojej cnocie. Oddaję przytem uniżone służby moje etc. LVIII. Do króla. Z Krakowa 5. sierpnia 1626. Najjaśniejszy etc. Ongi to jest 3 Augusti posłaniec WKMPana m. m. oddał mi i opisa-nie WKMości i uniwersały należące do złożenia teraz zjazdu w Proszowi­cach, którego dzień dałeś WKMość na zdanie moje, abym go w tym uni­wersale napisać kazał. Napisałem tedy 14. praesentis i rozesłałem zaraz te uniwersały do grodów przez swoich posłańców. Prędzej ten dzień żadną miarą złożony być nie mógł, bo niż do wiadomości obywatelów tutejszych uniwersały przyjdą, trzeba przecie jakiegokolwiek interstitium. Co na tym zjeździe sprawimy, da się znać zarazem WKM., niewątpię, że też WKM. do imć księdza biskupa i do imć pana wojewody pisać raczył, gdyż tu żadnego z ichmci na ten czas nie masz. Betlen Gabor jeszcze jest w Temes warze, i na tej tu stronie Cisy nie masz żadnych ludzi do tej doby, ale kazano być wszystkim pogotowiu za pierwszem oznajmieniem, żeby wsia­dali. Jam do niego nie posyłał, bo luboś mi to WKMość rozkazać raczył, odpisałem tak, że kiedy wezmę wiadomość, że jest w Koszycach et quo comitatu przyjechał, dopiero ztądbym caperem consilium, jako do niego posłać, gdyż najdować go w siedmiogrodzkiej ziemi i pytać dlaczego woj­sko do siebie gromadzi, bardzoby rzecz importuna, mojem zdaniem, była, pytać, co w swoim domu czyni ? I mógłby mi na to odpisać, że się z tego nie powinien sprawować, nikomu to wadzić nie może, co on czyni w pań­stwie swojem. Więc i tegom się spodziewał, że to praesidium dwóch ty­sięcy koni, którem radził, żeby tu było namknąć na granicę węgierską, miało przyjść, zaczem później było takowe expostulacye z nim czynić. Suneka Kaspra że posłał lub to do cesarza imć, lub do kardynała Ditrich-steina, traktując o coś z cesarzem imć przezeń, to już pewna, bo i wczoraj ten cursor, co z Wiednia przyszedł, powiadał mi, iż posła Betlenowego u kardynała Dietrichsteina w Nikielszpurku8) widział. O czem rozumiem, że WKM. lepszą wiadomość mieć raczysz. O Mansfeldzie tu też powiadają, jako i imć pan marszałek wielki koronny wczoraj przyjechawszy, powie-dział mi, że miał wiadomość z Krzepic, iż koło Namysłowa i Sycowa0) był, i zaś się nazad ku Wrocławiu obrócił, kupcy, którzy z Wrocławia przyje­żdżają, powiadają, że wielka trwoga w Szląsku od niego, ale gdzieby sam miał być i we Wrocławiu samym non constat o tem. Ichmość, którzy mają i starostwa na granicy tamtej szląskiej i dobra swoje dziedziczne, lepiejby o tem wiedzieć mieli. Dokładać tego W. K. Mość w liście swym raczysz, iż idziesz do Prus przeciwko Gustawowi, nie złeć by to consilium było, iż w oczy nieprzyjacielowi, i animos tamtej prowincyi languentes fir-mare i wzbudzić je, jednak trzeba dobrze uważyć, z czem et quo duce, na czem wszystka rzecz należy. Nie będę się w tej materyi szerzył, bom też o to nie jest pytany, wszakoż pro fide mea proszę uniżenie i radzę, abyś WKMość maturę w tę rzecz wejrzeć raczył, mam swoje rationes podobno non hwalidas, jednak iż nie wiem doskonale i o potędze nieprzyjacielskiej, 8) Nikolsburg, miasteczko w południowej Morawii, gdzie często przebywał namiestnik ówczesny margrabstwa kardynał Dietrichstein. 9) Krzepice, miasteczko w woj. Sieradzkiem; Namysłów i Syców miasteczka szląskie. gdyż z daleka o tem słychać i od ludzi takowych, co też ex rumore rela­cye czynią, więc i nie wiedząc co za ludzie WKM. raczysz mieć przy so­bie i komuś curam bezpieczeństwa swego powierzyć raczył, stanę inter hos cancellos, życzę jednak uprzejmie, aby jako najfelicior successus tego zamysłu WKM. był. Imć panu hetmanowi żeś WKM. nie kazał się z Ukra­iny ruszać, prudentissime to się stało, i jeśliby tu imć pan Halicki 10) przy­szedł na tę granicę węgierską, a Betlen Gabor gdzieindziej się powrócił, co się już prędko odkryć musi, tegoby tam zaraz do WKM. powrócić po­trzeba, bo ta droga WKM. z tych przyczyn, którychem wyżej natknął, tylko nie ladajako mi w głowie gmerze. Oddaję przytem etc. LIX. Ad Principem Transsylvaniae. Ex Conventu Proszoviensi 17. Augusti 1626. Serenissime Princeps! Litteras Serenitatis Vestrae tabellarius suus hodie nobis reddidit, dum in conventu cum primoribus et nobilitate palatinatus hujus circa negotia Reipub. moraremur, quibus et studium suum Serenitas Vestra in sacram regiam majestatem Dominum nostrum clementissimum et amicitiam in re-gnum Poloniae declarat, nihilque hostile nobis unquam cogitasse, et arma in alios paiasse nunciat, linguas malevolorum incusando, qui ejusmodi ru-mores sparsere. Fatemur quidem nec dissimulandum arbitramur, superiori tempore ex quibusdam haud obscuris locis ad nos pervenisse Serenitatem Vestram, non satis amico animo in regnum hoc esse et apparatum hunc armorum, de quo jam constabat, causandum nobis quodammodo fore. Quod quamvis alienum ab aliqua firma suspitione nobis esset, qui et conscii no-bis sumus nullam causam nec Serenitati Vestrae, nec inclito regno Hun gariae ad hostilia praebuisse, imo nexus veteres et foedera sanctissime servasse, tum etiam prudentia et maturitas Serenitatis Vestrae meliora nobis semper promittebat, tamen cum nec Serenitatis Vestrae animum aper-tum habuissemus, nec quidquam adeo certi de securitate vicinorum in ejus-modi strepitu constaret, providendum nobis duximus sine cujusvis injuria, et foedus fidelissime servaturi, et si quid adversi ab aliqua parte ingrueret in absentia sacrae regiae majestatis Domini nostri clementissimi (qui nunc bello cum duce Sudermaniae distentus est) viriliter responsuri. Sed cum Serenitas Vestra, prout sinceritas inter principes et regna postulabat, ami-cum animum suum in regnum hoc per litteras suas aperuit, foedusque a tot saeculis initum, se servaturum promittit, hoc quo gratius regno huic accidit eo amantius nos etiam ad amicitiam hujus regni Serenitati Vestrae defe-rimus et mutua fide pacem tranquillitatemque servaturos spondemus. Fau-sta omnia ab utrinque gratulantes interim et felicia quoque Serenitati Ve-strae precamur et studia officiaque nostra eidem deferimus. etc. Litteras Serenitatis Vestrae tabellarius suus hodie nobis reddidit, dum in conventu cum primoribus et nobilitate palatinatus hujus circa negotia Reipub. moraremur, ąuibus et studium suum Serenitas Vestra in sacram regiam majestatem Dominum nostrum clementissimum et amicitiam in re-gnum Poloniae declarat, nihilque hostile nobis unquam cogitasse, et arma in alios paiasse nunciat, linguas malevolorum incusando, qui ejusmodi ru-mores sparsere. Fatemur ąuidem nec dissimulandum arbitramur, superiori tempore ex ąuibusdam haud obscuris locis ad nos pervenisse. Serenitatem Vestram, non satis amico animo in regnum hoc esse et apparatum hunc armorum, de quo jam constabat, causahdum nobis quodammodo fore. Quod quamvis alienum ab aliqua firma suspitione nobis esset, qui et conscii no­bis sumus nullam causam nec Serenitati Vestrae, nec inclito regno Hun gariae ad hostilia praebuisse, imo nexus veteres et foedera sanctissime servasse, tum etiam prudentia et 113 maturitas Serenitatis Vestrae meliora nobis semper promittebat, tamen cum nec Serenitatis Vestrae animum aper-tum habuissemus, nec quidquam adeo certi de securitate vicinorum in ejus­modi strepitu constaret, providendum nobis duximus sine cujus vis injuria, et foedus fidelissime servaturi, et si quid adversi ab aliqua parte ingrueret in absentia sacrae regiae majestatis Domini nostri clementissimi (qui nunc bello cum duce Sudermaniae distentus est) viriliter responsuri. Sed cum Serenitas Vestra, prout sinceritas inter principes et regna postulabat, ami-cum animum suum in regnum hoc per litteras suas aperuit, foedusaue a tot saeculis initum, se servaturum promittit, hoc quo gratius regno huic accidit eo amantius nos etiam ad amicitiam hujus regni Serenitati Vestrae defe-rimus et mutua fide pacem tranquillitatemque servaturos spondemus. Fau­sta omnia ab utrinque gratulantes interim et felicia quoque Serenitati Ve-strae precamur et studia officiaque nostra eidem deferimus etc. LX. Do królewicza Władysława. Z Krakowa w grudniu 1626. Najjaśniejszy królewiczu etc. Oddano mi dzisiaj list WKMości de data 23 Novem., w którym mi WKMość pisać raczysz, przekładając mi potrzeby swoje in genere i ukazu­jąc, że regio sanguine orti mają potrzebę większych dostatków swoich niźli WKMość mieć raczysz, przypominając przytem miłość, odwagi i studia swoje in Rempublicam, powiadając, że najdą się sposoby kiedy stany ko­ronne i W. Ks. Litew. pozwolą na co, i chcąc po mnie, abym te deside-ria WKMci na sejmiku promowował. Znać WKM. raczył zawdy liberum pectus moje i fidem takową przeciwko prawu i ojczyźnie mojej, która nie­tylko miłością wrodzoną, ale singulari et gravissimo juramento jest zapie­czętowana, że zawżdy to oboje vita mihi carius fuit, a jakom nigdy dalej nie wstępował, niźli bases et firmamina tej Rzptej pozwalały tak i cupitis WKM., kiedyś się mnie radził, nie zwykłem nigdy annuere dalej niźli i fides moja i institutum tej Rzptej i salus jej kazała. Dałem dobre dokumenta tego i codzień pro posse meo daję, że żadna mię rzecz nie uwodzi ani uwiedzie, da Bóg i tam, zkąd to u nas w Polsce ludzie największych be­neficia ściągają, abym miał być pożytków jakich moich amantior i avidi-tati (w której mię Pan Bóg z łaski swej i przyrodzenia, dosyć dobrze umoderował) indulgere więcej, niźli meo muneri i temu, bez czego i żywot wolno urodzonemu człowiekowi najmniej smakuje. Życzyłem też zawżdy tego, abyś WKM. nie raczej desideria swoje in publicum chciał podawać aż pierwej i sam z sobą i z tymi co im ufasz re bene explorata, warując to sobie zawżdy u nich, aby candide promerent, to "co in rem być rozumieją, gdyż fida consilia, które nie pochlebują nietylko admirationem principibus tym, których spes in incerto jest jeszcze, czynią, ale i prosperum succes-sum pożądanych rzeczy przynoszą. I w tej teraźniejszej materyi maturius było to, com wzwyż pomienił uczynić i zdrową radę odniósłszy, zatrzy­mać się w niej, niż prodire z tem in publicum sine fructu. Wiedzieć WKMość raczysz prawa tej Rzptej, wiesz, że sucessorem my żadnego nie mamy opatrować dostatki, ani syny panów naszych cum detrimento Rei­publicae, a nie mogłoby to być inaczej, nie nam należy. Wiem ja, że krew królewska jako jest sublimis i splendida tak wielkich dostatków potrzebuje, ale kiedy są absoluti principatus, tam haereditaria magnitudo przy tem zostaje. Wejrzyć w historyę nasze polskie, których rozumiem, że WKMść raczysz mieć notitiam, do jakich dyminucyi rozdzieleniem dóbr tak wielu między potomstwo królewskie przyszła była ta Rzptą, są i teraz jeszcze dokumenta dobre tego, jako wielkie prowincye w cudze ręce się obróciły. Zebrała potem Rzpta to i do swego corpus te członki przyłączywszy, pra­wem mocno warowała i naznaczyła kędy się obracać mają, a jako liberam electionem sobie zostawiła, tak potomstwo królewskie intra eorum fortu-nam i w zawiadowaniu ojcowskiem mieć chciała. A tak skłonności i miło­ści swej Rzpta dosyć była uczyniła, chcąc magnitudinem WKMci augere aliquo principatu, że do moskiewskiego państwa dostania tak wielkie i zna­czne subsidia dała et suo splendore splendorem WKMości auxit suumque decus ultro rependit, co iż non ex voto cessit, nie jej wina. I potem chęć też swoje oświadczając concivibus swoim, których właśnie chleb jest, patri-monium keipblcae od gęby odrywając, WKMści udzieliła. Spróbowaliśmy najmniejszej rzeczy, jako wiele exempla mogą, za prośbą WKMci skłoniły się były wszystkie stany i pozwoliły, który konsens jest etiam in volumine legum, żeby Międzyrzec i Osiek WKMci konferowano, tyle ten przykład mógł, choć nie wielki, że px>tem nie prosząc i nie pytając pomkniono się dalej, eodem exemplo i komu inszemu nad prawo z krzywdą wielką Rzptj dwa wakanse dano, i tak ten trames pierwszy przykładu dał ulteriorem audaciam, a dawszy już in immensum poszedł. Dał Pan Bóg WKMci nie mało braci, każdy tymże przykładem chciałby bonis Reip. dostatku swego wesprzeć, a podobno etiam i necessitatem przez to praesumeret i tak sin-guli non explerentur, Respublica deficeret i przyszłoby nie królestwu być, ale corpus to, które w jedno i przez tak wiele wieków jest zebrane per partes divellere et totam majestatem Reipublicae na tak wiele części ro­zerwać. A ja na to bardzo dobrze pamiętam, com nie raz. na sejmie przy wszystkich stanach powiedział, że dividi nequit, quod separari non potest; proszę tedy racz mi WKMość odpuścić, że jako tego zapędu WKM. pro-bare nie mogę, tak ani mu pomagać moja wiara i przysięga in Rempubli-cam nie dopuści, i lubo li też rzecz nietylko ista genera, które była ab-scondita ale i wyrażona, musiałbym jej przeszkadzać z tych przyczyn, któ­rem wyżej mianował. Expediret podobno bardziej, (niech to bona venia WKMci będzie rzeczono) takowemi votis ludzi wolnych rozmaitych judicia nie poruszając, Pana Boga intra se o łaskę prosząc, a specimina różne sui dając, et in admirationem sui przywodząc, parare futuram fortunam. Ja moje życzliwość i moje powolność, jakom zawżdy WKMci w czem mi się godziło, testatam reddidi, tak i teraz też ofiaruję, a że ultra aras postąpić nie mogę, rozumiem kiedy WKMość cnoty i wiary mojej będąc dobrze wiadom, dobrze wszystko uważysz, nie będziesz się raczył urażać na mię, owszem candorem mój in suum commodum vertes. Non deerunt juvamina WKMci dostatkiem, kiedy łaska JKMości Pana naszego i ojca WKMości przystąpi, z skarbu JKMości, gdyż jest chwała Bogu z czego. Oddaję etc. LXI. Do Stanisława Koniecpolskiego, wjwdy sandomierskiego, o królewiczu Władysławie 10). Z Krakowa 10. stycznia 1627. W tydzień po napisaniu odebrałem list od WMpana, który przeczy­tawszy, zdziwiłem się tak wielkiej odmianie WMpana, bo od onej strony, w której się WMć zdał być nietylko dobrze, ale aż nazbyt dobrze ugrun­towany, z nienagła poczynasz ustawać i ferworu onego, jakośmy z sobą mówili, pozbywasz, co się magnanimo jako mamy o WMci nie godzi. Bo wiesz WMć, że Cato wolał umrzeć aniżeli tym, którym się przeciwiał cal-culum przyrzucić, aby był panem Rzptej. Przy instrukcyi zda mi się, że to jest człowieka łacno odmiennego, lada przyczyną dać sie z swego propo-situm zbić, inaczej uważam, zdasz sie WMć trzymać stronę królewicza Imć Władysława 11). W niej ja jednak stateczny, bo i za większą przyczyną nie 11) Książe kasztelan pisał i do wjwdy krakowskiego list tejże samej treści, opuszczamy go jednak, bo w niczem się nie różni od powyższego. 12) Piasecki (p. 385) opowiada, że na sejmie toruńskim, w roku 1626 jeden z senatorów poważniejszych wnosił, aby w tak wielkiem niebezpieczeństwie mianować za życia Zygmunta III następcę i wskazał na obecnego królewi­cza Kazimierza, co tak oburzyło obecnych, że wnioskodawcę do odpowiedzialności pociągnąć chcieli. Na tem skończył się podług Piaseckiego ów projekt ustanowienia następcy za życia dam się z mego propositum ruszyć, i nie chcę o tem dysputować (jeśli mu się godzi być królem, ponieważ tej chorobie podległy), aby snadź sophis-mate aliquo in conclusionem adversam mojej intencyi nie wpadłem. Cze­muż się to Jemu nie godzi vitio corporis infecto królować? a na cóż me­dycy? Większe są vitia animi, bo na te lekarstwa nie masz i lepiej mieć króla chorego i nosić go trzema nie będzie ciężko, aniżeli avarum, który wszystkim rad cięży. Damy raz pobory na medyki, uleczą go, abyśmy sto dali temu, który vitio animi laborat, tem bardziej ono jego vitium ża­rzyć będziemy. Nie wadziło to nic Juliuszowi cesarzowi (chociaż był tej chorobie podległy) do podbicia tak wiele państwa, gorsze było vitium in Caligula, który profuse żyjąc vires Romanas enervaverat wielkimi podat­kami ciemiężąc. Niechaj WMpana nie uwodzi autoritas proponentis, ubez­pieczam WMci, że nic nie zyszcze, tylko sobie wieczną niesławę zjedna, bo tamquam de proditore pisać będą, a my to będziem mieć za nagrodę nie­śmiertelną, że pro lucri causa non recessimus a Rpblca. Póki ta bestya in cavernis siedziała, albo in latebris suis, nikomu nie wadziła, jak prędko łeb wyściubiła, zaraz evomuit virus. Nie tajne to WKMci, że traktaty niewia­sty cum serpente w raju Adama kłopotu nabawiły. Mulier et serpens dotychczas nam szkodzą, a trudno z tej bestyi co dobrego uczynić, chyba głowę i ogon odciąwszy, może być dryakiew. Co się teraz u nas dzieje, bardzo podobne owej fakcyi Pompejuszowej, Juliuszowćj i Krassusowej, jeden to a drugi zaś owo, dlatego promowował, aby jeden drugim ganił, w czemby co który potrzebował, wszystko to u nas jest, Catona tylko nie masz, coby wołał: latrocinii produnt Rmpblcam. Ale podobno nad zwyczaj długiem pisa­niem zabawiam WMpana, ale cóż czynić! Rzeczy poważnych przepuścić się nie godzi, że WMpan puszcza się na moje zdanie, byle tylko WMpan chciał być constans, naśladując w tem Scaevolę, który sobie rękę upalił; jeśliby potrzeba ściągała, aby się WMpan contra adversarios Reipblcae przyłożył. Moje zdanie jest, aby albo żadnego albo Władysława Imci i to vacante regno wzięli, a inaczej żadnym sposobem nie czynili, na oko WM. możesz widzieć, jako to nam szkodzi, że króla Augusta za ojca koronowano. I za" tym jednym razem i to allegują, a co kiedybyśmy to drugi raz ura­dzili, albo te dwa razy za consuetudinem mieli, by i consuetudinem pro legę co gorszego nad to moglibyśmy mieć ? Da Pan Bóg regno vacante po­trzeba będzie nowej jakiej inwencyi, nieubliżymy, aby się to nie działo co teraz; bo jeśli WMć na moje votum nie przypadł, ani tego ani owego nie chcąc, tedy się przychyliwa ad externum. Nie szukajmy go po świecie, ponieważ w ziemi jest. Tak się też było w Macedonii stało, kiedy Deme-trius królował nikczemny, waleczny król natenczas Pirrhus wjechał w Ma­cedonią, miasta brał, plondrował, on to Pirrhus, co ono nas nauczył obozu stawiać, Macedończycy widząc, że ich król nie umiał bronić, wszyscy przy­stali do Pirrhusa, bo lepiej że król, aniżeli królestwo zginąć by miało, i tak Macedonia do Pirrhusa odpadła. Kończąc ten list do WMpana, życzę bar­dzo, abyś WMpan in contentu miał to wszystko co adversarii Rpblcae mówią, bo mali corvi malum edunt ovum; nawet toż i o owych samych, bo są ladaco, nic masz na co respektować, albo na żadnego albo na Wła-dysłaVa, a jeśli nie, tedy na tego, któregom mianował WMć przypuść nim, (bo jako WMć wiedzieć raczysz), że królewiczowie haereditarium infortunium mają; ponieważ ledwo któremu co zadadzą, zaraz fortuna króla, z listu powyższego jednak widać, że i w r. 1627 nawet o wniosku tym niezapomniano, i że trzeba było silnej agitacyi ze strony przychylnych Władysławowi senatorów, aby wniosek obalić. locum infestat. Dano jednemu Warmią 13), a zaraz ją nieprzyjaciel posiadł, drugiemu dano Wrocławskie 14), a zarazem Mansfeld splondrował; cóż jest więc Koronę in tantum discrimen wepchnąć? Boże uchowaj! Strony onych rzeczy, których WMć pewnie chcesz, zniesiemy się z sobą, będę się chciał WMpanu przysłużyć. LXII. Do senatu W. Ks. Litewskiego. Z Krakowa 20. lutego 1627. Jaśnie Wielmożni MPanowie Bracia i Kolegowie! Od kilku niedziel zachodziły z wielu miejsc rumuszkuły jakieś, że inducye w W. Ks. Lit. z Pontusem uczyniono ad r. Junii. A iż incerto autore spargebant i ode dworu (lubo się uskarżano tam ztąd) nie twier­dzono tej nowiny, długo nie chciało mi się wierzyć temu, teraz iż dnia wczorajszego doszła mnie ta wiadomość od WMciów pp., którzy mi daje­cie znać, że imć pan wjwda wileński, jako ekonom Ks. Lit., widząc sum-mam necessitatem, zaczął te inducye przez subdelegatos swoich z nieprzy­jacielem et perficit feliciter consensu WMM., którzyście na ten czas przed­niejsi senatorowie w Wilnie byli (co z podziwieniem mojem), prosząc mnie przytem, abym do JKMP. naszego miłościwego pisał, żeby i te inducye konfirmował, i sejm nam jako najprędzej złożyć raczył. Wiem ja to do­brze, że się od dawnych lat z wielu miar złe z nami dzieje, nie będę się z tem chlubił, ale co publice wszystkim innotuit to przecie citra omnem arrogantiam szczerze powiedzieć mogę, że mojego czasu jakom wsiadł in Collegium WMPanów, nikt nie chciał ferventius et studiosius succurrere Rzptej jako ja. A iż żadnego juvamen odnieśćem nie mógł, przynajmniej żaden profundius et sincerius non ingemuit neque ingemiscit casibus Rzptej nad mnie. Wiem i utrapienie jako wszystkich państw koronnych tak prae-cipue Ks. Lit., bo starostwo moje pińskie co wycierpiało i cierpi, tak od żołnierza, tak od tej colluviem Lutra, lubo to troszkę poczęła ustawać, teraz znowu recurrit znacznie, co się i w głębi dzieje, pomnę jako dawno Inflant­ska wojna się ciągnie, wiadome mi jest spustoszenie i zniesienie jej, jako się i tego roku odprawowała, quo numero wojska, quo duce i ten nieszczę­sny casus imć Pana wjwdy smoleńskiego 15) ostatni, wszystko mi tp dosko­nale, nie dopiero teraz przyszło było do wiadomości, łatwiem sobie kolli­gować że po tym szwanku, który się stał dla słabego opatrzenia tamtej wojny (a nie wiem przez co), gdyż na tak rocznym sejmie warszawskim na sześć, jako od posłów wiadomość była, tysięcy ludzi ukazano było pie­niądze na inflantską wojnę. Bliskieć było coraz większego niebezpieczeń­stwa Ks. Lit. jednak aby miało mieć jaka necessitatem ultimam, żeby dla niej i pacem cum hoste sine consensu superiorum i zamków kommutacyą czynić się miała, i zatem jakoby spernere majestatem JKM. i Rzptej, która praecipue do tego należy, nie widzę tego i nikt takiej potestatem mieć nie może, nie tylko instrumentum żadne Rzptej, ale ani JKMPana naszego 13) Królewicz Jan Albert otrzymał biskupstwo warmińskie po śmierci Rudnickiego, o co było wiele hałasu na sejmie w r. 1624. 14) Królewicz Karol Ferdynand został w r. 1625 biskupem wrocławskim. (Die Wahl des elfjahrigen polnischen Prinzen Karl Ferdinand zum Bischof von Breslau 1625 von A. Mosbach. Breslau 1871. 15) Alexander Gosiewski porażony przez Szwedów pod Walmujzą. miłościwego, którego sobie libere i za prawami obieramy, czego już są nie­jedne exempla w tej wojnie inflantskiej, że zawżdy z sejmu ordines Rei-publicae dawali tę potestatem JKMPanu naszemu miłościwemu tractandi et pacificandi cum hoste, pace dixerim każdego, gdyż ja tylko, to już wia­doma rzecz, białe białem a czarne czarnem zowie zawsze i z powinności tej, którą noszę na sobie i przysięgi swych słów: quidquid nocivum scivero vel sensero, nie mogę rzec inaczej, by też z większą invidią swoją, którąm ja dawno sprevi ob rempublicam, jedno że nikt tej potestatem, nie miał, i pa­chnie to bardzo naruszeniem nexuum tych, które ma Korona z W. Ks. Lit. Bo nie spytawszy o to JKM., a kiedy sejm nie mógł być prędko, na któ­rym samym tylko ordines wszystkie bywają przynajmniej majores consilia-rios i urzędników koronnych o tem obwieściwszy, et non explorato animo, coby o tem rozumieli, coby potem ci wszyscy ordinibus tali ratione z WMM. pospołu, jeśliby się to WMM. zdało privato motu et autoritate zawierać, co kilkom, co omnibus debetur. Quid sibi vult et quid redolet, raczcie WMM. dobrze uważyć, zda się to jako z pisania WMPanów widzę, że et summa necessitate et commodo Ks. Lit. te się inducye stały, i tu jest jakoby największa justyfikacya tych rzeczy. Puszczę trochę necessitatem na stronę, o której niżej napiszę, de ipso commodo tylko rzekę, że Birże l6) za mały zameczek Laudon17) wytargowano. Nie negujcie WMM. sami tego, że nieprzyjaciel będąc victoriosus żadnej necessitatem nie miał, jedno WMM. sami, że mógł się złączyć z Moskwą, jako to tam od szpiegów wiadomość była WMM. w Ks. Litewskie, wziąć Kowno i insze miejsca, jeśli to mógł uczynić i grassari impune po Ks. Litewskiem, jakoby on miał sine ali-quo abscondito astu inducye in rem nostram uczynić, pytam ? i dać Birżań-ski zamek i włość tak wielką za klatkę, oprócz że oszalał, qua turba et medicamine był infascinatus, ale o Szwedach powiadają, że tę artem lepiej umieją niż nasi, musiał się tedy ten astus skryć pod ten, który się w krót­kim czasie ukaże. Bodajbym był falsus vates, że Pontus wiedząc, że imć pan hetman polny koronny ma już wojska bardzo mało w Prusiech przy sobie i coraz go urywa, tą chytrością uczynił te inducye, żeby się zem-knął z większą częścią ludzi co prędzej do Prus, gdyż on tam niedaleczko i złączywszy się cum ordinariis pruskimi i podobno z wielu tysięcy ludzi tych, którzy w pomorskiej ziemi gotowi jedno na nawigacyą czekają, aggre-deretur pana hetmana secure. Jest jeszcze i coś inszego o czem tam WMM. podobno nie wiecie, że nieboszczyka Mansfelda i księcia wajmarskiego 18) ludzie po śmierci swoich wodzów obu z Węgier, gdzie z Betlen Gaborem byli pod dwoma pułkownikami króla duńskiego, przy których jest i komi­sarz jego w Szląsku, na granicy właśnie naszej i już są jedni w Opawie a drudzy w Bytomiu. W Opawie ludzie cesarscy zewsząd nad nimi się wieszają, przewabi li owych do siebie Gustaw, łutwiusieńko przez sieradzką i łęczycką ziemię przemkną się, nemine prohibente, do Prus, bo dalej do Torunia 40 mil mierzą, zaczem kiebyby oni z czoła a Pontus z tyłu przy­szedł na pana hetmana, coby się działo, to już łatwie wiedzieć i tak temi inducyami może się rzec, jako ono Włoszy mówią: «Spendestii pocho et comprosi assai«. Nie dawno i Pontus wziął za Birże Laudon i inducye nulla necessitate uczynił, jako ono Brutus quondam finxerat clementiam nie bez wielkiego swojego i potrzebnego celu, zaś co sie tknie necessitatem, mniej- 16) Birże zamek warowny należący do Radziwiłłów, położony w wojew. wileńskiem na granicach Semigaili. l7) Laudon zamek w Inflantach. l8) Jan Ernest książę weimarski, towa­rzyszył Mansfeldowi na wyprawie do Węgier w r. 1026 i tam zakończył życie. sza zda mi się ta WMMciów teraz była, niż Rzymianom kiedy Francuzo­wie (sic) Rzym wzięli, wszystko mieli in potestate, jedno in Capitolio Sena­tus się był zawarł. Już nie mogło być podobno gorzej, wszystka nadzieja była in Furio Camillo, który był wtenczas in exilio niedaleko Rzymu, tamże Rzymianie, co zbiegli gdzie on też exulabat, wtenczas chcieli go wziąć za hetmana i succurrere Rzymowi. Był przecie tak observans legum swoich, choć był wygnańcem, że etiam in tanta extrema necessitate ojczy­zny swojej, którą już właśnie za głowę trzymano, nie pierwej chciał sumere arma, bo to było contra legem humanam, wprzód trzeba było do tego senatu, co to był in Capitolio posłać z wielką przewagą et sumptu, venia od tych, którym to należało. Dopiero magistratum wziął i arma sumpsit i poszczęściło mu się na nieprzyjaciela. Odpuśćcie mi tedy WMPanowie, mieliście to raczej uczynić niźli oni, boście i necessitatem i potestatem nie mieli zawierania inducyi z nieprzyjacielem i kommutacyi zamków nie swo­ich, i Pontus, który z WMMP. traktował, wie to bardzo dobrze, czyje to były Inflanty i kto w Polsce do zawierania i traktowania pokoju z nie­przyjacielem należał, łatwie ten o tem traktował, opowiedziawszy mu to, co on już bardzo dobrze wiedział, kto daje potestatem zawierania trakta­tów. Nie traktował z WMMP. w jakimkolwiek czasie dawać znać JKMości i przedniejszym senatorom, jeżeliby tego pozwolili, gdyż prędko posłańcy, na których in tali negotio nie trzeba żałować sumptu, zbieżećby z wiado­mością mogli to, albo 20 kozaków na to odłożywszy, o to imć panu hetma­nowi W. Ks. Lit. nie trudno, od WMMP. sprawiłby prędko. Czemuż pier­wej, kiedy komisarze zjeżdżali się byli od JKMci z nim na traktaty, zawżdy pierwej pytał, jeśli mają plenipotencyą z sejmu i zadawał to, choć pleni-potencya JKMości bywała, iż jest invalida bez sejmowej, i traktować nigdy nie chciał, a teraz supersederit i nie upominał się tego "wszystkiego, mani-festa to vafritia nieprzyjacielska była. Jeśli też niedostatkiem swym przy­ciśniony przystępował do inducyi, tem bardziej nie trzeba by mu pozwalać bez wiadomości sejmowej. Prosić tedy JKM. o złożenie sejmu będę jako najprędszego, bo życzę tego, by ostatnią potrzebę prawie, ale o approbo-wanie inducyi, które contra majestatem i wszystkiej Rzeczypospolitej stały się, nigdy nie będę, gdyż jeden ani dwaj dawać tego nie może, quod om­nibus debetur. Nigdy za pomocą Bożą przeciwko miłej ojczyźnie mojej i przysiędze nie będę, me kwito, gdyż sam wszystkiego nie przemogę, może szwank odnieść, ale me volente et consentiente nunąuam. Zalecam się etc. LXIII. Do króla. Z Krakowa 22. lutego 1627. Najjaśniejszy etc. Właśnie kiedym miał pisać wolę do WKMPana mego miłościwego, przyniesiono mi list WKM. wczoraj w tejże materyi pisany, w której i ja pisać miałem wolę, to jest o tych ludziach po Mansfeldzie i księciu Waj-maru pozostałych, którzy tak blisko granic koronnych zasiedli. Uczyniłbym to był dawniej, ale zdało mi się rzeczy poczekać zwrotu ich z Węgier, pa­trząc, dokądby się byli udali, lubom wiedział, że w Opawie zostawili byli praesidium do Węgier idąc i tam sobie receptum wszystek położyli i na inszych miejscach jako w Cieszynie i w kilku przyległych miasteczkach po trosze praesidiariorum mieli. Przed kilkunastu dni przyjechało kilka­dziesiąt koni tego to tam wojska rozmaitych" narodów, między którymi byli Kurlandczycy, Inflantczycy, był też i Litwin jeden Zaborowski niejaki, z upickiego powiatu, ten nosił chorągiew Mansfelda samego tej kompanii, która custodia corporis jego była. Dowiedziawszy się to o nim, bo był do domu mego przyszedł i widział się z sługami mymi, przyzwałem go do siebie i pytałem go, jakom mógł i rozumiał nąjexquisitius, wszystko jedno cobym potrzebnego być rozumiał, a mianowicie chcąc explorare, coby za mens, co za myśl tych ludzi po Mansfeldzie i Wajmarze pozostałych była, widząc się in eo statu, w jakim teraz są po śmierci swych hetmanów, a będąc w pośrodku państw cesarza imści i zewsząd wojskami jego okrą­żeni. Więc i coby za liczba ich została, kto nad nimi teraz starszy, jako się z Betlen Gaborem zostali i on jako się też był do tej służby przyłączył? Naprzód o sobie mi powiedział, że w Niderlandzie pod Maurycym 19) nie­boszczykiem jeszcze służył kilka lat pieszo, potem kiedy Mansfeld do króla francuskiego przyjechał po rozgromieniu Alberstata 20), tam do niego przy­stał i chorążym był, i z nim przyszedł tu aż do Węgier. Z Węgier wyszło ich 4000, bo piechota niemal powymierała wszystka od głodu i nędzy, a wyszli pod dwoma collonelami króla duńskiego, jednego zowią Baucem a drugiego pan z Budna, Czech, i prosto poszli do Opawy i do inszych tam miejsc przyległych, na której Opawie nieboszczyk Wajmar do Węgier idąc, zostawił regiment piechoty i jazdy kilka set. Nim z Węgier jeszcze wyszli, przyszła im już była wiadomość przez jednego z ich towarzyszów o śmierci nieboszczyka Mansfelda, który wziął był z sobą collonelów do Wenecyi, między którymi najprzedniejszy był, i któremu oni najwięcej tri-buebant po Mansfeldzie, niejaki Peplic; ten pisał do tych tu colonellów, aby z ostatkiem tych ludzi, którzy z Węgier poszli do Opawy i do tych inszych miejsc, które oni przedtem okupowali i czekali wiadomości od króla duńskiego i od tego Peplica, bo ten po śmierci Mansfelda miał trak-tować to negotium, dla którego był Mansfeld jechał, z Wenetami, posłem angielskim i francuskim około kontynuacyi tej wojny. Coby tedy za zamy­sły tych tu Mansfeldczyków były ? taka jest opinia jego, ze jeśliby pewnej jakiej nadziei nie mieli posiłku jakiego od króla duńskiego, izby im przy­szło albo z cesarzem traktować, żeby ich na służbę swoje przyjął, jedno nie wiem qua securitate, albo przebijać się, albo do margrabstwa brande-burskiego albo do Prus do Gustawa, jeśliby ich ztamtąd zaciągniono. Te kilkadziesiąt koni, o którychem to wyżej wspomniał, między któremi i ten Zaborowski jest, zajechali z Węgier zaraz z Betlen Gaborem do Koszyc, bo im był uczynił nadzieję zapłaty, kiedy tam przyjechali, chciał aby mu służyli i jechali z nim do siedmiogrodzkiej ziemi, czego iż uczynić nie chcieli, bo się im zle i w Węgrzech zachował bardzo, i o niesłychanem skąpstwie i łakomstwie jego powiadają, odprawił ich dawszy im dwadzie­ścia talarów na strawę i paszport. O pojmaniu od tychże Mansfeldczyków Ferensbeka 21) już bez pochyby WKM. widzieć raczysz, którego poimawszy we Pczynie 300 człowieka zostawili, którzy i teraz tamże są in praesidiis i jako mam pewną wiadomość, drzewem i ziemią muniunt to tam miejsce pro natura loci, a od Opawy i ztamtąd i z inszych miejsc zboża i inszą wszelaką żywność zwożą pilno, którą znać bardzo dobrze ufortyfikowali. 19) Maurycy książę Nassauski, syn Wilhelma Orańskiego, umarł 23 kwietnia 1621 jako namiestnik niderlandzki. 20) Chrystyn ks. brunszwicki, administrator biskupbtwa Halberitadz-kiego, pobity przez Tillego pod Hochst w r. 1622, schronił się wraz z Mansfeldem do Alzacyi. 2l) Farensbach, który na rzecz cesarza zaciągał żołnierzy w Polsce. Owo rachując i to praesidium, które był Wajmar zostawił na Opawie i gdzie indziej i te 4000, które się z Węgier wróciły i co też w niebytno­śct ich ci praesidiarii do siebie na Szląsku zbierali, jest tego wszystkiego 13,000 (?) ludzi, jeśli nie więcej. Ci ludzie żeby nie mieli mieć scopum jakiego, to jest rzecz niepodobna, jest wielki argument i podobieństwo, kiedy to Opawę tak dobrze ufortyfikowali i żywnością opatrzyli i osadzili, że zechcą tu, jeśli mają jaką nadzieję odsieczy od króla duńskiego, bronić się ludziom cesarza imści, jako ono Graff Turn na Glacu się bronił i trzymał go pół­tora lata, a dopiero jeśliby ludzie jacy szli do króla duńskiego, przeto jako Mansfeld w te kraje przyszedł, lubo wojsko cesarza imści obiegłoby ich ciby z tyłu nastąpili, a oni by też z przodku wyszli, mogliby dobrze ten-tare fortunam, zwłaszcza z Szląska mając też wielką część po sobie z tej biedy, którą ma Szląsk po sobie. Więc i Betlen Gabora mając też nieda­leko, który rozumiem, że ma porozumienie z tymi pułkownikami, i patrzy co za robur liga ta luterska uczyni na wiosnę, i według tego pokój ten solita fide będzie trzymał cesarzowi imści, i jeśliby ex voto ta mu socie-tas poszła, może się prędko na Szląsku złączyć, gdyż i te miejsca, które oni okupowali, wszystkie są blisko węgierskiej ziemi. Jest i do tego podo­bieństwo wielkie in ąuantumby Gustaw miał porozumienie jakie z nimi, albo też oni mieli rozkazanie jakie od swojej ligi ratować socium, że się będą chcieli przemknąć do Prus przez Polskę, czegoby łatwie dokazać mogli, bo wyjąwszy kilka tysięcy ludzi armatorum umiejętnych, kiedyby poszli tędy sieradzką i łęczycką ziemią ku Toruniowi, pytam co za wstręt coby za impediment mieli? ani ludzi ani rzek nie masz, i dalekości nad 50 mil, owo 12go dnia najdalej mogliby tam stanąć. Mnie te inducye, któreby mieli Szwedowie z Ks. Lit. uczynić do principium Junii, jako to fama fert, są bardzo suspectae, czemu acz jeszcze nie wierzę (bo w tym świeżym liście żadnej wzmianki od WKM. o tem nie mam), ale dato non concesso, żeby tak było, coby miało Pontusa przywieść do tych inducyi, ile po zra­żeniu tem pana wjwdy smoleńskiego, więc i na ten czas tak bardzo krótki, nie widzę żadnego commodum, jeno ten, jeśli mają wiadomość z Prus od swoich, a pewnie mieć muszą, że imci panu wojewodzie sandomierskiemu tak wiele wojska ubyło i ubywa, aby tamte ludzie, które są w Inflanciech do Prus prędko zemknąć mogli mimo Królewiec, gdyż nie daleka distancya i dopiero kiedyby ci Mansfeldczykowie w oczy nastąpili, a tamci wszyscy z tyłu, coby tu rzec Boże uchowaj, ludzi prawie mało, albo nic nie ma­jąc, radbym także consilium wiedział. Widzę, że pan Gerard Denhoff colo-nell WKM. bardziej per necessitatem, bo nie wiem zkąd tych cudzoziem­ców będzie mógł dosiąc, ponieważ snąć cesarz imść po wszystkich pań­stwach swoich, a mianowicie na Szląsku severissime zakazał, aby jeden człowiek na służbę nie wychodził do żadnego pana, póki Wallstein non supplebit inszym żołnierzem niedostatków wojska jego, chciałby pokusić tych Mansfeldczyków zaciągnąć co na służbę WKM. samych tylko grega-rios milites bez kapitanów, ale mnie się to nie zdało, bo quae fides ? O tem prawie nie może rzec, że nulla fides pietasque viris, qui castra seąuuntur i bez kapitanów, pod którymi już przywykli, nie pójdą, mojem zdaniem, a z kapitany ich przyjmować arcyniebezpieczno. Ale i o tem powątpie­wam, żeby i tam co sprawić mógł, gdyż colonellowie tamci, którychem mianował wzwyż strzegą tego pilno, aby ludzi nie ubywało i oni...22) podo­bno praedam, przy której wolno czynić wszystko, niźli stipendia. Dobrze 22) Tu kilku słów brakuje. tedy WKM. upatrować to raczysz, iż nie jest rzecz bezpieczna tak blisko Kra-kowa takowe genus hominum mając, że za noc pod murem stanąćby mogli, być in discretione ich et continuo metu, ale coby z tem rzec, i jako prospicere securitati, nie widzę żadnego sposobu w liście WKM. Na tym sejmiku trakto­wać z obywatelami wdztwa krakowskiego, cóżby to pomogło? Bo juzem nieraz o tem do WKM. pisał, że inter tot continuas calamitatesl tak wielu poborów ustanowionych, i dostatki wszystkie są penitus wyciągnione i w tych tanio-ściach zbóż, które teraz są, a niesłychana drogość wszystkich rzeczy ad usum pertinentium, nie masz zgoła pieniędzy zkąd wziąć. Ukazały to i te Trzy Króle, na których wszystkie swoje kontrakty to wdztwo ma, jaki gryz i ścisk był o pieniądze, a coraz większy będzie. Więc i dla podatku jeszcze jakiego, teraźniejszy sejmik WKMość złożyć raczyłeś na posiłek do Prus, dawnoż i na owe suspicyą o Betlen Gaborze 1000 koni województwo to przyjęło było z wielkiem narzekaniem swojem, tak też i per palatinatus tylko się bronią, czem kto z ostatniej skóry może. Jest to przeciwko pra­wom, wolnościom i zwyczajom polskim i nie masz już z czego na ostatek. Racz tedy WKM. tę spem deponere, ale raczej rozumiałbym dla assekuro-wania samego tylko tego miasta stołecznego, żebyś WKM. z łaski swej ze 200 piechoty swojej posłać raczył na zamek krakowski. Pisać przytem i do imci księdza biskupa krakowskiego żądając go, żeby i on posłał, także i imci pan- podczaszy koronny, ja też każę do siebie swojej cokolwiek jej jedno w tym kraju mam, a fama jeszcze będzie większa tej tu rzeczy. Imci pan starosta żeby też tu mieszkał, tak jakokolwiek bardziej strachem, niźli rzeczą samą mogłoby prospici miastu krakowskiemu, aż się obaczy co się z tymi Mansfeldczykami będzie działo i jako się obrócą, tylko trzeba by to prędko uczynić. Oddaję etc. LXIV. Do króla. Z Krakowa 28. lutego 1627. Najjaśniejszy etc. Dwa dni przedtem przyjechał ten posłaniec z listem WKMości Pana m. m., który mi wczoraj oddał. Miałem pisanie ichm. panów senatorów litewskich, w którem czterech ichmościów podpisało się: z ichmć księży biskup wileński23) imć pan wjwda wileński24), imć p. wjwda trocki25) i imć pan podskarbi W. Lit.26) Posłałbym zarazem i oryginał sam WKM., alem go tegoż dnia jak rąk moich doszedł, odesłał bratu swemu, essencya ta jednak jest, że imć pan hetman W. Ks. Lit. widząc summam necessitatem za zrażeniem ostatniem pana wojewody smoleńskiego przez nieprzyjaciela i mając od szpiegów swoich pewne wiadomości, iż się Pontus z Moskwą złączyć chciał, wpaść w Księstwo Litewskie, wziąć Kowno, czego powiadają, łatwoby był dokazał, i w insze miejsca pobliższe, traktował przez subdele-gatos swoich o inducye z nim et perfecit feliciter, te są formalia verba. Zastanowiwszy suspensionem armorum ad 1. Junii, gdyż się oprzeć nie było czem, chcąc tego po mnie, abym do WKMości pisał, prosząc, abyś WKMość indubitate ratyfikować raczył, in bonam partem wszystko inter- 23) Eustachy Wołłowicz. 24) Lew Sapieha. 25) Aleksander Chodkiewicz. 26) Krzysztof Na-tuszewicz. 16 pretando, i sejm nam jako najprędzej złożył. Odpisałem ichmciom tak, jako rzecz sama, powinność i fides mea in Rempub. potrzebowała. Teraz oznaj­miwszy mnie o tych inducyach, że się contra jus et mentem WKMości i Rzptej et nexus Ks. Lit. z Koroną stały, nie tylko bez pozwolenia ale i też bez wiadomości superiorum, rozkazować mi zaraz WKMość raczysz, abym dał zdanie swoje rzetelne, coby z tem czynić. Arduum to jest wpra­wdzie negotium, ma z jednej strony inexpugnabilem wymówkę swoje, ne-cessitatem in quantum by była, z drugiej strony, że się przez wielki ausus prawa i vincula uczynione z Rzptą śmieć naruszyć, i vendicare sobie jedne­mu albo dwóm czyli kilkom tę potestatem niesłusznie, którą królowie pol­scy cum ordinibus regni na sobie mają, inter alia jura mjtis, to jest jedno bellum inducere, pacem ferre, tej żadnej privatus civis polski, żadne instru-mentum Rzeczptej nie ma, tylko stany same z pany swoimi, i kiedy ci dają potestatem komu tractandi et pacificandi cum hoste, dopiero to czy-nić sine ulla laesione utriusque mjtis może. Wiadoma to jest dobrze WKM. i nam wszystkim, którzy i do tych czasów aerumnis żyjemy calamitas W. Ks. Lit. przez wojnę inflantską, siła i od swoich i od nieprzyjaciela ucierpiało i prawie ledwo anhelant tamte prowincye. Zła jest conditio tego i bardzo ciężka kto nieprzyjaciela mając pobliżu, wojska i defensores swoje zrażone, trepidus być musi, a zatem metus pessimus suasor tego, ktoby nie miał animum casibus et virilitate obfirmatum do wielu lapsus przywodzi. Są jednak exempla i rzymskie i inszych narodów i nasze domowe a rzym­skie najbardziej, kiedy nieprzyjaciel wziąwszy Rzym, wszystko za głowę prawie trzymał, że cives jej, extra patriam będąc, nie pierwej chcieli arma sumere do ratunku jej (ponieważ to było contra jus Romanorum incon-sulto senatu et magistratuum), aż veniam od tych, którym to należało, oblężonych in Capitolio z wielką przewagą wziąwszy, dopiero się ad arma rzucili, taka observatio legum, taka reverentia była i zatem też prospere wszystko cadebat! I dałby to Pan Bóg, aby w tej utrapionej ojczyźnie naszej, w tak wielu przykładach, które się trafiły, i które więcej mogą niźli mores, post tot crimina mogę rzec większych jeszcze nad te doku­menta, jako tych sacra non violare, które nec tangi debent, lepiejby się podobno z nią działo, kiedybym widział necessitatem takową, któraby była tak valida, tak premens, tak violenta, żeby nietylko prosić WKM. i stanów Rzptej, a przynajmniej kiedy to tylko na sejmie bywa, dołożyć się majo-res consiliarios i urzędników koronnych, ale i dać znać o tem nie dopu­ściła. Rozumiem, że i od WKM. i od stanów ten co te inducye zaczął i skończył, byłby godzien venia, ale na ten tylko strach i na relacye szpie­gów, które zawżdy więcej co niepewnego niż pewnego przynoszą, vendicare sobie tę potestatem nie dawszy znać, nie spytawszy się, konkludować, zamki zmieniać, nie mógł sobie nikt tribuere hoc consortium mjtis i wy­mówki słusznej nie ma, bo radbym wiedział in cujus rem Pontus te indu­cye bardziej uczynił, na nasze czy in propriam? Nie może tego nikt negować, że sobie gwoli wszystko czynił i czyni. Jeśli tedy był victoriosus, jeśli z nieprzyjacielem drugim naszym złączyć się mógł i miał copiam grassandi impune po wszystkiem W. Ks. Litewskiem, na cóż tych inducyi pozwolił, ile na krótki czas ? Bo to contra rem jego było, na co Laudon zameczek (jako ichmć do mnie piszą, ladajaki zabierze rzecz małą) wziął? Dlaczego nie pytał się o plenipotencyą tak od WKM. jako i od" Rzptej, co na ka­żdych traktatach inflantskich zwykł był czynić i bez tego obojga nigdy traktować nie chciał? Dlaczego i ten co z nim o inducyach traktował, nie wziął od niego tyle czasu, któregoby on mu nie mógł pewnie negować, bo wie kto ma potestatem w Polsce dandae veniae pacificandi cum hoste, żeby przynajmniej WKMci consensus i majorum consiliariorum był na to, ponie­waż sejm tak prędko być nie mógł? Musiał ten być ausus hostilis abscon-ditus, a nie może być inszy jako wiedząc, iż przy imć panu wojewodzie sandomirskim bardzo mało już wojska i coraz go bardziej ubywa, żeby się tam wszystkiemi siłami zemknął, et cum auxiliariis złączywszy się z pru­skimi natarł secure na pana hetmana. Co jeśli się Boże uchowaj stanie, a prędko się to odkryje, boję się żebyśmy ostatniego szwanku nie odnieśli. Wiem ci ja, że to moje consilium nie będzie offensa, wiem, że podobno serius pójdzie , niźli res requirit i niźli się jakoby zaniosło. Wiem, że nie jeden z kolegów moich obscuro sensu et pendentibus verbis będzie radził. Jednak iż natura moja nie jest obnoxia dissimulationi i prima mihi semper Rpblca fuit, i sprevi dawno wszelaką invidią dla dobra Rzptej, i WKMść rzetelnej odemnie rady potrzebować raczysz, candido pectore, more meo, wszystko na stronę odłożywszy, praedico moje zdanie. Nie życzę tego, aby to succo pede transire miało i takbym rozumiał, żebyś WKM. p. m. m. raczył odpisać, iż tę krzywdę i swoje i Rzptej na stany włożyć będziesz raczył, gdzie ten, który śmiał jura et nexus z Rzptą wzruszyć będzie się sprawował, nie aprobując ani reprobując tych inducyi i wzmianki o nich nie czyniąc, żeby ta suspensio tak silens armorum między Litwą a Pontusem była, bo jeżeli Pontus nie pytał się o konsens WKM. i Rzptej w traktatach, toż się i teraz nie będzie pytał, kiedy też inducye są zastanowione, a jeśli się też py­tał i mijano go, to by był inducyi pewnie nie czynił, chyba żeby go upe­wniano, że będzie konsens i WKM. i Rzptej. Niechże tedy ten, co go upe­wnił tym obojgiem, trzyma na sobie te inducye tak jako upewnił. Przytem proszę uniżenie WKMość p. m. m. i radzę, abyś sejm co prędzej złożyć raczył w Warszawie, według prawa, na którym i o tej wojnie pruskiej i inflantskiej i o inszych potrzebach Rzptej będzie się traktowało, bo rui-mus prawie z wielu miar i już nam tylko powalić się nie dostaje. Tamże żeby był pozwany ten, kto te inducye uczynił, w liście WKM. nie dokła­dają tego, ktoby to uczynił, a ja się też domyślać nie chcę, lubo jakom wyżej wspomniał, samiż panowie litewscy w liście swoim do mnie pisa­nym apparuerunt, i niech się sprawuje wszystkim stanom, jako się ważył bez konsensu WKMci i ordinum, które oboje pospołu mają być, ad pacifi-candum cum hoste i zamki kommutować. Ta pruska wojna siła mi insom-nes noctes daje, patrząc na imminentia a prędkie pericula, i co największa, że się nie mogę nigdzie dowiedzieć, ani w Polsce ani w Rusi, choć się też pytam, gdyż res jest solliciti plena timoris, jeśli rotmistrze polscy są na­znaczeni od WKM., którzyby tak jazdę jako i piechotę zwodzili Polską nie cudzoziemską do Prus, gdyż a kto się może fidelius et fortius bić o Pol­skę, jako my sami Polacy co i Prusy wzięli? Cudzoziemców kilka tysięcy kazałeś WKM. zwodzić i toż nie źle, ale nie ich to jest ojczyzna i w Polakach trzeba praesidium i nadzieję wszystką mieć za pomocą Bożą. Czas już bar­dzo krótki. Jeśli dawno nie jest opatrzono od WKM. i nie podjęto sie ludzi zbierać tu u nas, tedy już niepodobna rzecz, aby to być miało. Więc i ta niemiecka piechota, ujrzysz WKM. jako prędko będzie^ bo zkąd ją zwieść teraz mają, kiedy wszystkie niemieckie i szląskie kraje in armis, da się to widzieć, a zatem co subseąui może z imć panem hetmanem. LXV. Do króla. Z Krakowa 14. marca 1627. Najjaśniejszy etc. Ależ w ciężkim żalu i utrapieniu mojem27), o którem już WKMPanu memu miłościwemu dał znać, jestem tak pomieszany, że teraźniejsza moja rada, którą WKM. dawać sobie rozkazować raczysz, trudno sobie constare dobrze może, jednak, iżem ob reverentiam odpisać powinien, to co sensus languidi natenczas suggerent napisać mi przyjdzie. Na sejmiku przeszłym nie byłem dla niedobrego zdrowia, nie darmom jednak pierwej radził WKM. żeby na Trzy Króle przeszłe tu do Krakowa posłać był WKM. rozkazać raczył, gdzie zgromadzenie było wszystkiego prawie województwa i ludzi co przedniejszych, zaczem co łatwiej podobno, choć w takim niedostatku ze wszystkich miar, do porównania podatkami i temu województwu przyjść by było mogło, bo już sejmik był z sejmu toruńskiego 28) złożony minął, a extraordynaryjny drugi składając, łatwie było osądzić, że miał ludzi na różne suspicye przywodzić, w takowe zwłaszcza jako Pan Bóg na nas dopuścił diffidencye i utrapienia, wszakoż przecie, im by się było więcej nalazło w kupie primorum tem prędzej affekt jaki, lubo inter tot extremas calamitates stać by się mógł, i snadniej tego było pokusić w Krakowie, przy takiem zgromadzeniu niźli w Proszowicach, ponieważ już był sejmik z toruńskiego sejmiku złożony minął sine fructu. Pana posła WKM., który na ten sejmik wtóry do Proszowic jeździł, nie widziałem, iż przezeń WKMci tamci ichmość, którzy się byli na tenczas zjechali, a wiem, iż ich tam bardzo mało było, bom tam z pisaniem swem posyłał, odpowiedzieli, nic od niego nie wiem, tylko imci pan Oświęcimski 24) odpisując mi na list mój nomine Ichmciów tych, co byli, to odpisał, że za złożeniem sejmu od WKM., o który prosili i obiecywali, lubo z największym gwałtem swoim, porównać się w podatkach tych z inszemi województwami, i konsultacye o poborach i tem porównaniu na sejmiku legitime et modo consueto zło­żonym, odprawiwszy. Takowy respons, że i WKM. posłowi był przez tegoż imć pana Oświęcimskiego w Proszowicach dany, affirmował w liście swoim do mnie pisanym imć pan Oświęcimski. Ale luboć się to porówna­nie województwa krakowskiego natenczas z inszemi nie stało, nie wiele, mojem zdaniem, na tem sadzić potrzeba, bo o dwa pobory tylko idzie, które pięćdziesiąt z pełna nie uczynią w tem województwie, w inszych wszystkich po sześć poborów pozwolono, jako wiemy, i podobno już są wy­dane. Z tych potrzeba było supplementa ludzi co prędzej czynić do Prus i na Ukrainę, czego obojga jeśli nie obmyślono, a nie słyszałem od tych czasów ni o kim, żeby ludzie w Polsce zbierać miano, boję się, że tak po czasie wszystko, będzie, iż nie będziemy wiedzieli dokąd sie ruszyć. A jeśli Gustaw w Rosztoku był in fine Februarii, jako to ze Gdańska piszą, to zaraz in principio albo medio Aprilis do Prus przyjdzie i tam jako imć pana wojewodę sandomierskiego zastanie, lepiej to WKM. wiedzieć raczysz, a bez ludzi jeśli się będzie mogło oprzeć, to już sam Pan Bóg in potestate. Boże 27) Kasztelan mówi o śmierci brata, Krzysztofa, który umarł w Końskiej Woli 6go marca 1627. 28j sejm w Toruniu dwuniedzielny odbył sie w listopadzie roku 1626. 29) Jan Kory-cińskj. uchowaj zasię czego adversi nań, in quo statu i my będziemy i WKM; pobliżu tam będąc, łatwie osądzisz. Ja tak rozumiem, że Gustaw prędko sie teraz będzie chcikł pokwapić, teraz i na ten ictum teraźniejszy wszy­stko to co w Prusiech zdobył, waży, gdyż wielu i wie co sie w Prusiech z wojskiem dzieje et si sapit łatwie, osądzić może, jako wszystek felix suo-cessus jego in celeritate należy. Przeto dla Boga proszę i przestrzegam WKMci, żebyś te supplementa raczył coprędzej posłać do Prus, bo na tem -wszystka rzecz zależy i wszystka salus na tej teraźniejszej kostce, jako się imć pan wojewoda sandomierski będzie mógł oprzeć, z tej będą brali miarę wszyscy nieprzyjaciele nasi. Jest już pewna wiadomość, że u Betlen Ga­bora ci. posłowie są: duńskiego króla, angielskiego, Frydrychów, wenecki snadź i holenderski i Gustawów, ci acz rozumiem, że traktują maxima ex parte o rzeczach niemieckich, ale Boże uchowaj, żeby się noga powinęła w Prusiech, wsiądą zaraz na konie wszyscy i Mansfeldczykowie, co tu tak blisko pod bokiem są, zarązby pewnie na Kraków skoczyli, który co ma za opatrzność, dobrze to WKM. wiedzieć raczysz. Racz tedy WKM. pa­trzeć na czas, jako, jeśli bliski tym wszystkim skutkom, że właśnie jakoby już przed progiem stał, racz sollicite et ferventer prospicere i sobie i Rzptej, gdyż Boże uchowaj lapsum, nie chcę źle ominari ani mi się godzi, jednak trudno się będzie poprawić i Boże daj, żeby podobna rzecz była, kiedy zewsząd obskoczą. I w tem przestrzegam pro mea fide, bom to powinien, że w takowej karystyi wszystkich dostatków Rzptej, jeśli nie będzie mo-derationem pretii rzeczy tak populo universo, jako i szlachcie ad usum ne-cessarium, bez których żyć nie możemy żadną miarą, że i o podatkach żadnych więcej myśleć nie potrzeba, bo ich i wziąć zkąd nie będzie, a gdzie nie masz i sam Pan Bóg nie bierze, i ta komisya, która się teraz odprawuje w Warszawie ni nacz się nie przyda i ten kto chce, żeby mu dano, trzeba żeby ukazał zkąd wziąć, bo alias nie może subsistere facti ratio, a kiedy populus, z którego wszystkie opes principum et Reip. zawi­sły, także i privatorum będzie variis rationibus wyniszczony, jakoż już jest, actum będzie zarazem o wszystkiem, czego wszystkiego już są właśnie ostatki przede drzwiami. Sejmu tedy co prędzej potrzeba i WKM. wielkiej łaski et moderationem animi, aby w tej już ruinie i sobie i Rzptej prospi­cere. Oddaję etc. LXVI. Do królowej. Z Krakowa 17. marca 1627, Najjaśniejsza etc. Nad zasługi moje uznawam wielką łaskę WKMPani mojej miłościwej, uznał i nieszczęśliwy brat mój i teraz po śmierci, że WKM. z miłościwej łaski swej i onego zejścia z tego świata żałować i mnie w tym nieopłaka-nym smętku moim cieszyć raczysz, ofiarując mi we wszystkiem dalszą łaskę swoje. Sprawuje to nietylko wrodzona dobroć i pobożność WKMści, ale też wysoki i wspaniały królewski animusz, jaki się w tak wielkiej i po­ważnej krwi rodzić ma, i który wdzięczność uprzejmym i życzliwym słu­gom swoim dla większej u wszystkich ludzi sławy, zachować zwykł. Niech Pan Bóg będzie hojną zapłatą WKMPani mojej miłościwej, abyś od niegoż samego w pociechach swoich nagrodę wszelaką odnieść raczyła, a ja póki Pan Bóg będzie chciał mieć na świecie to mało pożądane u mnie zdrowie moje, odsługiwać WKM. winnym zostaję, prosząc uniżenie, abyś WKMość z niełaską tego odemnie przyjmować nie raczyła, żem dawszy znać JKMci panu memu miłościwemu o zejściu nieboszczykowskiem zaraz i WKMPani mojej miłościwej nie oznajmił i raczyła to przypisać niczemu inszemu jedno ciężkiemu utrapieniu memu, w którem sie i teraz zapominam. Oddaję etc. LXVII. Do Ks. Wiśniowieckiego. Z Krakowa 24. marca r. 1627. Jużem WMci dał znać o tym ciężkim smutku naszym, a moim mia­nowicie nigdy nie zgaszonym, śmiercią brata mego niespodziewaną, rozu­miem, że ta nieszczęśliwa nowina teraz doszła WMci. Oznajmuję więc, żem pogrzeb złożył tu w Krakowie dla wielu respektów moich pro d. 5ta Maii, proszę pokwap się co prędzej do mnie, bo sie ciało musi ruszyć die 28va Aprilis z Końskiej Woli, z którem radbym żebyś WM. dla większej ho-nestatem (bo ja sam zdechłbym, kiedybym miał być przy nim, już się wolę tu zachować na ten tak srogi w sercu mojem raz), był do Wawrzyńczyc 30) drogę zajechał; będzie tam wszystko, co tylko do uczciwości ciała należy. Pompam funebrem i owych szkap i maszkar inszych ja nie chcę, bo przy­kładem ojca mego w tem sequar i nieboszczykowskiej woli i submissyi, która przed Panem Bogiem najwięcej płaci. Martwemu nie trzeba tych maszkarad, których tylko vulgus naśladuje. Radbym jednak, jeśli można rzec, żebyś WM. zaraz po Wielkiejnocy, zaraz przed Niedzielą Przewodnią był u mnie, o co pilnie proszę, i rozmówiwszy się ze mną zaraz do Koń­skiej Woli powrócił, o czem piszę i do księcia imci pana ojca WM. Jeśliby to być nie mogło, tedy proszę WMci już do Końskiej Woli prosto jedź, żebyś za dwa dni albo trzy przynajmniej był antę 27mam Aprilis, bo się tego dnia ciało ruszyć musi. Już tam WM. sługi, porządek i dostatek w drogę należący najdziesz u Pana Kiezła i koszt wszystek, którym pan Kiezło zawiaduje, tylko WMci samego propter autoritatem prezencyi po­trzeba. O Krzemieniec jeszcze nic od dworu nie mam na WMci samego rezolucye, tuszę jednak nie źle. Solec i Rubieszów oddano królewiczowi Władysławowi, Wiślicę nie wiem jeszcze komu. Wszakoż wszystko to ja jeszcze trzymam, bo na Krzemieńcu, Solcu, Rubieszowie 31) są summy, na Wiślicy nie masz, z której się wywożę. A proszę daj mi WM. znać, bę­dziesz li mógł być u mnie w pierwszym tygodniu Wielkanocnym. Zatem służby moje oddaję etc. LXVIII. Do króla. Z Krakowa 23. kwietnia 1626. Najjaśniejszy etc. Acz z wielu miar tak nieszczęśliwy ten rok miałem na się, że też już podobno nie może się nieszczęście więcej casibus moimi cieszyć, ale i to 30) Wawrzyńczyce, wieś w wojw. krakowskiem obw. miechowskim położoną. 31) Staro­stwa, które dzierżył zmarły książe koniuszy. do nieszczęścia swego przykładam nie mniej, że pan Kiezło mając prae-cipue rozkazanie moje prosić uniżenie imieniem mojem WKMPana mojego miłościwego na ten żałosny akt pogrzebu brata mego, żebyś był WKMść z łaski swej i mnie jeszcze jakokolwiek żywego i jego, lubo po śmierci, tą łaską et eo honore dignari raczył, ato przepomniał tego uczynić, jako mi imć ksiądz podkanclerzy oznajmił przez pisanie swoje, które mi godzina albo dwie temu jako oddano. Co nie mogło inaczej, jedno mnie bardzo utrapić, i przydatek nie mały uczynić dla żalu mojego, gdyż i w tem uka­zała mi manifeste fortuna, jako mi jest tego roku propitia, że ten, który alias wiedział, co mi na tem zależało, przepomniał quod erat praecipuum. Uniżenie tedy WKMPana m. m. proszę, aby ten casus jego, który zarówno i z swoim kładę, nie przyniósł urazy jakiej u WKMci, gdyż lubo jestem magna ex parte, jakoby destituto similis w tem utrapieniu mojem, nieprze-pomniałem jednak tego, co per reverentiam debebatur i teraz ile mi czasu staje, bo pro 5ta Maii pogrzeb jest złożony, abyś WKM. miłościwie tę wymówkę moje prawdziwą i sprawiedliwą przyjąwszy, tę łaskę i mnie i zmarłemu bratu mojemu a słudze swemu pokazać raczył. Oddaję etc. LXIX. Do króla. Z Krakowa w maju 1627. Najjaśniejszy etc. Czwarty już dzień temu, jako te listy, które WKMPanu memu miło­ściwemu posyłam, przyniesione tu przez kursora z Torunia do rąk żony Molera tego, o którym już WKM. wiedzieć raczysz,, która skoro oddała je na ratuszu, bo tam ten Moler siedzi, tak w fascikuliku tym były odniesione do imć pana wjwdy krakowskiego od burmistrza krakowskiego. Te prze­czytawszy imć pan wojewoda, gdyż intererat wiedzieć co w nich jest, odesłał je mnie do przeczytania, potem dawszy pisanie do WKM. swoje, i z tymi listy pospołu, które przez pana Krauszowskiego, komornika WKM. posłał był, sam trochę do domu dla niektórych pilnych potrzeb swoich odjechał. Nim tedy pan Krauszowski odjechał ztąd, wxzoraj niejaki Fry­drych Kardynał, Kurlandczyk ten, który to listy te do Molera był posłał, przyjechał tu, na którego acz się oko miało i pierwej, ale to w tym liście swoim z Torunia pisanym, jako Molerowi obiecywał, iż miał być prędko w Krakowie, tak wczoraj przyjechał przed wieczorem samym, którego do ratusza zaraz daćem rozkazał, do uczciwego jednak więzienia, straż dobrą przysądziwszy. Dzisiaj po ranu kazałem mu przyjść do siebie i tum go sam examinował. Najprzódem go pytał zkąd jest? lubom to już wiedział, powiedział że z Kurlandyi, tam ma majętność i matkę swoje, zajechał chłopcem małym z księżną nieboszczką kurlandzką, matką księżnej cieszyń­skiej32) teraźniejszej, tamże książęciu samemu nieboszczykowi i pierwszemu i co teraz już ostatni umarł, służył, tam się od lat kilku ożenił i ma tam majętność swoje. Służył i księciu Karniowskiemu33) nieboszczykowi, u któ- 32) Elżbieta Lukrecya, siostra ostatniego księcia cieszyńskiego, Piastowicza Fryderyka Wilhelma (1625), wyszła za mąż za Gundakara kcia Lichtensteina i pobierała do śmierci do­żywocie z księstwa cieszyńskiego. (Sommersberg SS. r. S. I. 264). 33) Jan Jerzy, margr. brandenburski, kże na Karniowie utracił to księstwo w r. 1623, umarł na Węgrzech w r. 1624. rego powiada, że był starszym sługą, tam go i Betlen Gabor znał, kiedy był tego pan przy nim. Potem kiedy księżna cieszyńska na swoje państwo przyjechała, tam męża jej poznał księcia Gondagiera Lichtensteina, który go też do posług swoich zażywał i znajomość dawną miał jeszcze za księ­cia nieboszczyka pana swego z Szaffgoczem 34) Szlązakiem, człowiekiem zacnym, o którym nie wątpię, że WKM wiadomość mieć raczysz, i z wielu innych Szlązaków znaczniejszych. Kiedy Mansfeld nieboszczyk przyszedł do Cieszyna i Cieszyn osadziwszy, poszedł do Węgier do Betlen Gabora, potem książę z Wajmaru osadziwszy Opawę i zostawiwszy tam swego ko­misarza i króla duńskiego, ten komisarz .mając suspectos trzech sług księżny cieszyńskiej, że dawali znać do Wiednia, co sie między tymi Mansfeldczy-kami działo, zaaresztowali je pod strażą u księżny cieszyńskiej w zamku. Natomiast księżna posłała go była do Opawy do tego komisarza i do inszych, starając się o wyzwolenie tych sług swoich z aresztu, gdzie po kilka razy jeżdżąc w tej sprawie, wziął znajomość z wielu ich i zatem ma­jąc rozkazanie od księcia Gondagiera Lichtensteina, z którym miał i cha-raktery pewne, dawał mu do Wiednia znać co się między tymi Mansfeld-czykami działo i co natenczas czynili, także i Szaffgoczowi, który mu obie­cywał u siebie, że miał być u niego major domu. Zatem używali go oba w tem i Gondagier i Szaffgocz, aby on, jako człowiek służały i sposobny chcąc wiarę zachować cesarzowi imci i przysłużyć się w tem, i sami mu też obiecywali dobrą nagrodę, jechał aż na to miejsce, gdzie król duński leży i przypatrzył się wszystkiemu i dowiedział się czegoby jeno mógł, gdyż i w tamtem wojsku miał nie mało znajomych, którzy z księciem nie­boszczykiem Karniowskim służyli. I tak nie powiadając tego ani żonie ani nikomu, zmyśliwszy sobie drogę do Kurlandyi do matki swojej, jechał do Szczecina prosto na Warszawę a ztamtąd do Hamburku, a z Hamburku jechał do Sztadu miasta, gdzie leży król duński pięć mil od Hamburku. Widział sie w Warszawie z panem Tyzenhausem, pokojowym WKMości iź panem Rożnem, tym jednak nie powiedział dokąd jechał, jeno że jedzie do Kurlandyi do matki. Tamże przyjechawszy do Sztadu, poznał go nie­jaki Lankfeld, który był rotmistrzem u księcia Wajmarskiego jezdnym, którego byli Mansfeldczykowie posłali po śmierci księcia z Wajmaru do króla duńskiego, i zaraz go pytał coby tam czynił ? Odpowiedział mu, że przyjechał za niejakim Lokauzem, który jest z gorlickiego księstwa i służył w wojsku króla duńskiego, a był winien wdowie jednej w Szląsku, szla­chciance , tysiąc czerwonych złotych, sfingowawszy to, że on za tego Lo-kauza ręczył tej wdowie, i tak, się wymówił, a za nim tam przyjechał do wojska, a ten Lokauz pojmany jest od wojska Tyllego w tak rocznej bitwie, którą na nim wygrał. Tenże nalazł posła Betlen Gaborowego u króla duń­skiego, którego zowią Matiasz Kwat Niderlandczyk, z którym się znał pier­wej u księcia Karniowskiego nieboszczyka i jechali z sobą pospołu aż do Torunia, z Torunia jednak nie chciał dalej jechać, ale tam został. Tenże to Kwat pisał ten list do Betlen Gabora pana swego, który WKM. pospołu z listem imć pana wojwdy krakowskiego posyłam, i prosił go, żeby przez tegoż kursora, którego posyłał ten Kardynał przed sobą do Krakowa, i ten list odesłał, żeby go ztąd posłano do Koszyc, wszak pisał i po niemiecku do Molera, gdzie go miał oddać w Krakowie, tam WKM. w liście najdziesz, 34) Rodzina Schaffgotschów używała pod ten czas wielkiego znaczenia na Szląsku, Jan Ulryk Schaffgotsch ożenił się z Barbarą Agnieszką, córką ostatniego Piastówicża księcia ligni-ckiego i brzeskiego, Joachima Fryderyka. także i do koszyckiego Myncerza, który powiada, że jest jego kmotrem, a| on zaś miał od Betlen Gabora listy do niego odsyłać, do króla duńskiego należące. I kiedym mu to zadał, że był duplex explorator, powiedział mi, że się nie mogło inaczej w takowych sprawach postępować, chcąc się do­wiadywać wszystkiego dostatecznie. Jednak czyniłem to in rem cesarza imci, z rozkazaniem tych, którychem wyżej mianował. Powiedział i to, że u króla duńskiego był i u stołu z nim siedział, bo go ten Lankfelt opowie­dział, który go pytał o ludzie tu swoje w Szląsku, gdzie są? co za miejsca trzymają? Powiedział mu o wszystkiem, potem szedł do stołu, król siedział sam najprzód in capite mensae, po prawej stronie synów jego dwaj młod­szych, żona królewska podle nich, która tam znać jest szlachcianka jakaś duńska, i z którą on potem ślub wziął, po lewej zaś stronie króla duńskiego poseł, a ten to Kardynał, jako mi powiedział, miałby siedzieć na końcu stołu, te mi particulafia referował. Pytałem się i o to pilno, coby też tam wyszpiegował i coby wyrozumiał? Powiada, że król duński nie ma na ten czas jeno dziesięć tysięcy jazdy, a cztery tysiące piechoty, co od kilku znajomych tam swoich słyszał, a mianowicie od Grafa z Ortemberku, który służył też z księciem Karniowskim, ten mu i to powiedział, że sześć tysięcy piechoty angielskiej miało mu przyjść teraz z Anglii od króla angielskiego, nad którymi ma być starszy jakiś Morian Niderlandczyk. Więc że przy nim był od Infanty 34) z Bruxellas kuryer do króla duńskiego z listy, gdzie mu Infanta pisała, iż się chce z cesarzem imcią a nim w jednanie wdać, żeby posłał posły swoje do niej, snąć odpisał, że od jednania nie będzie suis conditionibus, ale posła żadnego nie może posłać do niej, lecz będą li chcieli z obu stron posłać posły swoje do Bremu, miasta nad morzem, uczyni to. Pytałem się i o to pilno, jeśli nie myślą albo nie mają sposobu jakiego posłać pomocy tym tu Mansfeldczykom? Powiada, że to ma za rzecz niepodobną, aby ztamtąd od króla duńskiego pomoc mieli, gdyż i nie masz jako dla Tylego, i dzielić się nie ma czem, bo Francya już w posiłkach swoich ustała i Wenetowie też za niepewnością tych, którzy w lidze byli dali pokój. Od samego tylko Betlen Gabora rozumie, żeby pomoc mieć mogli, z którym, jeśli teraz już pokój między cesarzem imcią do końca już stanie, jako on powiada, musieliby zaraz i ci Mansfeldczykowie szwanko­wać bardzo. Naleziono przy czeladzi jego fascykuł listów, są intitulatae do różnych officyałów tych Mansfeldczyków od officyałów króla duńskiego, drugi fascykuł, jako gospodarz ten, u którego był stanął we dworku Me-cińskiego, powiada, skoro rotmistrz z piechotą do tego dworku przyszedł, ujrzawszy ich, miałby zaraz na stronę porzucić, ten fascykuł, który gospo­darz ujrzawszy wziął i oddał mi go, gdzie widzę jest listek króla duńskiego do tego komisarza jego i inszych też tam króla duńskiego ludzi do tych Mansfeldczyków, i kiedym go pytał co to za listek, gdyż mi właśnie wten­czas fascykuł ten przyniesiono, kiedym go egzaminował, powiedział, że od króla duńskiego z inszymi listy dał mu ten Lankfelt. Pytałem go i o to, jakoby się był pokazał z tymi listami do Mansfeldczyków, ponieważ po­wiada, że nie od nich jeździł do króla duńskiego, i nie wiedzieli o tym wy­jeździe jego? Odpowiedział mi na to: żem chciał tak przed nimi udawać, iż mi te listy oddał Matias Kwat 35), zjechawszy się ze mną w Toruniu. Rzekłem mu, a jeśli który z nich w liście swoim mianował cię żeś tam był ? i pisze 35) Izabella Klara Eugenia córka Filipa II, króla hiszpańskiego, żona arcyksięcia Al­brechta, który wraz z nią posiadał dożywociem Niderlandy hiszpańskie. 35 ) Kapitan Quadt, ajent Betlen Gabora, przedtem oficer w służbie księcia Karniowskiego. (Porównaj rozpr. Ga­briel Betlen von Fr. Carl Heinrich p. 38 Programm des ewangel. Gymnasiums zu Mediasch 1868). przez cię? Odpowiedział, iż dopierobym powiedział przed nimi, że dla długu, co to powiedział, iż za tego Lokauza tej szlachciance szląskiej ręczył, jeździł aż do obozu króla duńskiego. I to przyłożył, iżby się był jeszcze rozmyślał, jeśli je im dać albo nie, czyli je do Szaffgocza odesłać. Łatwiem mu to zapłacił, powiadając, że z tymi, w których ręku i on był przyje­chawszy i żona i dzieci i majętność teraz jest, trudno miał tak igrać, bo kiedyby był casu, chociaż tenże posłaniec Betlen Gaborów, co się z nim rozjechał w Toruniu, napisał do Mansfeldczyków, pytając jeśli przezeń listy jakie mieli, a on ich nie oddał, coby się z tobą było działo? Nie umiał mi się z tego dobrze wywieść, tylko powiadał, że cokolwiek w tej mierze czynił, wszystko było in rem cesarza imci, aby mógł sobie konfidencyą lepszą zjednać u nich. Tak się to examen odprawiło natenczas. Wprawdzie ma on zasłonę swoje wielką księcia tego Lichtensteina i Szaffgocza, z któ­rych powiada rozkazania jeździł do wojska króla duńskiego na szpiegi, i których listami chce wyświadczyć niewinność swoje, zaczem ja też nie mogłem mu .negować, żeby nie miał pisać do tych obu, przy moim jednak widzu pisał, który mi zaraz oba te listy odniósł nie zapieczętowane, któ­rych kopią WKMci posyłam, a same oryginały poślę jeden do Lichten­steina , drugi do tego Szaffgocza, prosząc ich, aby dali dostateczną sprawę o tym Kardynale, jeśli był od nich posłany na szpiegi et quibus rationibus i wypiszę im te confessata jego około tego posłańca, poślę i te oba fascy-kuły, które przy nim naleziono, bo więcej nic nie masz, jeśli WKM. roz­każesz, gdyż żadnego nie odpieczętuję, póki nie będę miał wiadomości od WKM. Rozumiałbym, żebyś WKM. kazał do księcia Lichtensteina napisać lub od siebie, lubo któremu z koronnych urzędników, aby Lichtensteiń dał dostateczną sprawę o tem, bo na tem wszystko należy. Ja jednak tego Kar­dynała mam za duplicem exploratorem, bo mając i dom i żonę i dzieci właśnie w ręku tych Mansfeldczyków. chcieć tak z nimi tyrać, i nie opo­wiadając się im do króla duńskiego jeździć, a potem im listy od króla przynosić fingendo sobie leviusculas causas, nie może to właśnie cohaerere. Z drugiej strony od Lichtensteina i Szaffgocza jeździć na szpiegi podda­nych cesarskich, a król duński tanto honore go dignatus, że i u stołu z sobą posadził, kiedyby nie miał mieć albo listów przezeń od swoich, albo posel­stwa jakiego, i przez to być pewnym, że jego partium jest człowiek, mu­siałby być aż nadto pijany. Co tedy dalej WKM. każesz z tem czynić, proszę o wiadomość, podobno nie dowiedziawszy się pierwej i od Lichten-tensteina i od Szaffgocza, na których się on świadectwo bierze, non expe-dit omnino wypuszczać go. Jeśli też listy te, co je przyniósł do tych Mans­feldczyków będą przeczytane, nie wiem jakoby je już nazad odsyłać i coby za wymówka w tem była i właśnieby się nań ukazało, że jest spia do pia(?). Już ci on też dojeżdża, że nie bardzo cohaeret ta powieść jego circa explorationem, a zwłaszcza koło tych -listów, które ma od króla duńskiego i od ich officyałów, jeno że on uskakuje, powiadając, że tak musiało być, abym był securior wszędy i jeśliby to tak było, musiałby być haniebnie fortelny i mieć summum jakiś astum w sobie. Owo zgoła według mnie te wymówki jego mają bardzo coś suspectum, trzeba jednak poczekać co ten Szaffgocz o nim napisze, bo na to się wszystko referuje, i z tym powiada miał największą konfidencyą, gdyż z księciem Gondagierem nie mógł się tak często zsyłać listami dla trudnego przesłania do Wiednia. Oddaję przy­tem uniżone etc. LXX. Do króla. Z Krakowa 13. czerwca 1627. Najjaśniejszy etc. Oddano mi wczoraj list WKMPana mojego miłościwego, w którym WKM. pisać raczysz, że na prośbę moje z miłościwej łaski swej siostrzeń­cowi memu 36) jurydykę Krzemieniecką konferowaćeś raczył, jurgielt jednak, którego niejakąś obietnicę znać ktoś malevolus, udawszy omylnie WKM. intratę tamtego starostwa zaciągnął, na deliberacyi zostawować raczysz. Dziękuję uniżenie WKMPanu m. m. żeś wzgląd na prośbę moje mieć ra­czył, odsługować powinien będąc, proszę jednak WKMości, abyś WKMość deliberacya tę swoje miłościwie i prędko rezolwować raczył, gdyż i w jury-dykę się zaciągać i tej łaski WKMści być już własnym uczestnikiem, sio­strzeniec mój trudno ma, póki ta decyzya nie będzie. A idzie też o spra­wiedliwość, bo tam jest jurydyka wielka, i siła w niej ludzi wielkich i do­statnich, spraw jest nie mało, potrzeba sądzić, gdyż na exekucyi siła spraw ludzkich zostaje, która się odprawować od urzędu nie może, póki starosta pierwszych roków nie odsądzi. Więc i dedukcyą intraty tamecznej, jużeś WKM. prawdą moją zwykłą et evidentissimis documentis widzieć raczył, a podobno też służby moje i nieboszczyka brata mego, na których się i ta łaska WKMci siostrzeńcowi memu pokazana sadzi, praecessit, jako czasem tak i kontynuacyą i czem inszem daleko tych, co się za nimi, tak bardzo solliciti do WKMci przyczyniają. Wszakoż jakom zawdy był tak i jestem tego parcissimus aestimator, sufficit mi conscientia facti, która i w oczie WKMci, i w oczie tej wszystkiej Rzptej była z łaski Bożej etiam cum iiwidia nieprzyjaciół moich i brata mego, którego etiam manes, mam zu­pełną nadzieję, iż i z tej miary przed Bogiem nie małe meritum mają et in conspectu ejus laetantur, iż dobrze i życzliwie WKMci i ojczyźnie swojej służył, i którego fausta memoria po wszystkiej tej Koronie jest unicum levamen jakiegokolwiek żalu i utrapienia mojego. O Kardynale 37) posłałem WKM. i ongi evidentissima documenta, dokąd jeździł, ale jakom i w tam­tym liście prosił WKMci za nim, abyś WKMość, raczył to puścić crimen jego na rozsądek tych, których zdradzał, tak i teraz proszę hoc praemisso, żeby nie był wyzwolony, aż sie tam rozprawa wojsku cesarza imci z tymi Mansfeldczykami stanie, i dałem WKMci racye tego, których teraz nie powtarzam. A iż w jednym z tych listów, którem WKMci ongi posłał, jest wzmianka o Mansfeldzie, która się z tej okazyi stała, żem ja odpisując temu komissarzowi i tego był dołożył, żeby posłali kogo do mnie po te listy nalezione przy Kardynale, które im odesłać juzem miał licencya od WKMci, wspomniałem był factum Mansfeldowe, który z kursora, z Wiednia idącego z listy do Krakowa, pobrał był wszystkie listy i przeczytał i nie oddał żadnego. Za tą okazyą oni obmawiają się, że nic commune nie mają i nie mieli cum criminibus Mansfeldianis. Posyłam jednak WKMci kopią tego responsu swego, jakom był o tem do komisarza napisał, i listy te dzisiam im odesłał przez posłańca ich własnego Szlązaka z pod Opawy. Betlen Gabor pojednał się pewnie z cesarzem imścią i Sabaci, na czem największa difficultas była, przysięgali, że nie mają ullius instynktu prze- 36) Janusz książe Wiszniowiecki. 37) Porów, list poprzedzający. ciwko cesarzowi imci broni podnosić. Zaczem rozumiem, że tego Betlen Gabor quiescet, chcąc sobie odpocząć. Z Konstantynopola jakem miał no- winy, posyłam do imć księdza podkanclerzego, aby je WKMości ukazał, miałem i wczoraj świeższe de data 25 Maii od sługi nieboszczyka brata swego. Ztamtądże pisze, że przyszła była z Oczakowa nowina do Porty, iż sześćset czółnów Kozaków weszło na morze Czarne, zaczem trwoga była wielka i zatrzymali się z posyłaniem galer na Czarne morze dla budowania tego zamku pod nami. Do Persyi wielkim pędem wypędzają ludzi. Jan­czarów summa insolentia była, którzy byli kogokolwiek potkali nullo discri-mine i swoich i chrześcianów, aby się im wykupowali. I ta wieść też była przyszła, że WKM. Kozacy rebellizowali, i posłali z taką legacya, aby ich WKM. na żadną posługę swoje nie używał, gdyż muszą wszystkiemi siłami obrócić się broniąc Turkom budowania tego zamku. Dlaczego tem większaby jeszcze trwoga była, i podobno nie źle ja prospexeram, i nie złąm był radę posłał, żeby było posłać od WKMci do cesarza tureckiego expostulując z nim o to budowanie zamku i oznajmiając zaraz, że Kozacy ozwali się już z tem WKMci, że tego mocno bronić chcą i nie dadzą się nikomu hamo­wać, i quo astu miało się to dziać, wypisałem był WKMci, a właśnie by się były na czas te obie wiadomości zbieżały. Oddaję etc. LXXI. Do króla. 2 Krakowa 29. czerwca 1627. Najjaśniejszy etc. List WKMPana m. m. de data 15 Junii pisany, oddany mi jest przez komornika WKMci 23 ejusdem, w którym WKMść pisać raczysz, że dla wojny pruskiej i inszych potrzeb Rzptej widząc sejm być bardzo potrze­bny, czas w prawie opisany uprzedzając, raczysz go chcieć złożyć, zaczem zdania mego requirować raczysz, na którem miejscu i kiedy rozumiałbym, aby sejm miał być złożony. Zaraz po skończeniu sejmu toruńskiego, poj-rzawszy na zaciąg wojny pruskiej łatwiem to kolligował, że prędkiego dru­giego sejmu było potrzeba, gdyż takowa moles belli tymi podatkami nie mogła żadną miarą sustineri. Wprawdzie w tak starganych dostatkach Rze­czypospolitej, trudno już zkąd wziąść, jednak iż in eo statu Reipublicae, który my mamy, nie masz modum agendi, by też i najgorzej było, tylko na sejmie, dlategom pisał do WKMci, jeśli nie trzy dwa razy pewnie, pro­sząc i radząc, aby co prędzej deliberatorias wysłać rozkazać raczył, co kiedyby się było stało, o Świątkach by był przypadł i wszystko quan-tum posse Reipublicae by zniosło, opportunius się odprawiło. Teraz cokol­wiek jeno będzie, po czasie prawie być musi, bo sejm żadną miarą nie może być jeno circa principium Octobris, i to wszystko co się jeno na nim stanowić będzie mogło do odparcia nieprzyjacielowi, jeśli nie po czasie, niech każdy sądzi, juxta illud po staremu, dum Romae deliberatur Sagun-tum expugnatur; tempus rei gerendae już był, a teraz magna ex parte mija. Supplementa wojny pruskiej jeszcze gdzieś in fieri, takowe być nie mogą żadną miarą, na jakie się było zaniosło, bo ich nie masz zkąd zebrać, nieprzyjaciel zaś by też żadnej szkody nie uczynił dalej, sufficiet, że za­trzyma to co wziął, a molem belli znowu na zimę zostawi, którą jemu łatwiej zatrzymać, choć mediocria praesidia w tych miejscach, które pobrał zostawiwszy, nam zaś to wojsko, jakiekolwiek będzie importune zebrane, bez żadnego pożytku extremo oneri tylko zostanie, bo w takiej taniości wielkiej, która coraz bardziej bez portu gdańskiego rośnie, niepodobna rzecz jest in tam extortis et exhaustis provinciis podatkom już więcej podołać. Potrzeby Rzptej wielkie są tak domowe, bez których być żadną miarą nie możemy, i na czem ostatniego utrapienia Rzptej levamen wszystko niemal należy, jako też i externa, którym nie wiem jako będzie intempestive za­bieżeć. Bo położywszy na stronę wojnę pruską, która nie tak vi jako for-tunatissima occupatione miejsc co przedniejszych przez nieprzyjaciela i nie­wczesnymi ratunkami jest nam i być musi ciężka, ale i ten zamysł zbudo­wania zamku od Turków nie jest mojem zdaniem parvi ponderis, gdyż jeśli mu Kozacy nie zabieżą, zabudują go pierwej niźli się sejm skończy. Ta tylko nadzieja we mnie po Panu Bogu, że i oni nie ladajako tego de-sęrent, i Turcy nie mogą się też bardzo srożyć, póki się im w Persyi nie-szćzęści. Pysznego jakiegoś listu Szahin Gerajowego kopią ongi mi tu z Ukrainy posłano, z którym więźnia pewnego niejakiego Sarnowskiego do p. Chmie-leckiego posłał, pisany jednak widzę, jeśli się nieomylono, do p. hetmana, i-o zatrzymaniu jakichści posłów contra jus gentium, o czemem. ja nigdy nie słyszał, i rozkazuje sobie doń posłać, czego jeśliby nie uczyniono, bardzo wojną grożąc, rozumiem jednak, że u WKMci już są wiadomości o tem, dlatego ja nic nie piszę, tylko kopią tę imci księdzu Podkanclerzemu posy­łam. Pieniędzy iź wojsku nie stanie, jest to u mnie w niemałem podziwie­niu, bo i z tak dwuletniego sejmu miało ich nie mało zostać i z toruń­skiego podatków, lubo to kilka województw nie poznało się z inszemi, kilkanaście kroć stotysięcy według samychże skarbowych rachunków miało dojść do skarbu, teraz i ludzi bardzo mało przy imci panu hetmanie i pie­niędzy, jako powiadają, nie masz, wszakoż iż o tem mowa z daleka, mu­siałaby być bez skutku żadnego, do sejmu to odłożyć musi, który rozumiem, że w Warszawie na miejscu prawem naznaczonem, najsposobniejszy jest. Betlen Gabor roku tego pewnie quiescet i będzie patrzył eventum tych wojsk luterskich z katolikami, więc i tureckiej wojny z Persami. Mansfeld-czykowie ato stoją firmiter do tych czasów, powiadają, że im Walsztein grozi, ale nie widzę, żeby im te branaty(?) sufficerent, potrzebaby podo­bno czegoś więcej, w czem nie bardzo spero. Oddaję etc. LXXII. Do posłów holenderskich. Varsaviae 26. Novembris 1627. Illrmi Domini Legati! Redditae sunt mihi litterae illustritatum Vestrarum, quibus a me illu-stritates Vestrae petunt, ut pro eo loco, quem in hac Rpbca tueor, apud Sacram Regiam Mttem et Regni Ordines autoritatem et preces interpo-nam, ut inchoatum hoc firmandae pacis inter Sacram Regiam Mtem et Rpblcam, ac Sudermaniae principem negotium denuo tractari ac continuari possit. Equidem mihi funestas Christiani nominis strages, et nobilissimarum provinciarum damna et exitia acerbe Ueploranti, nihil unąuam optatius fuit, quam ut citissime gliscentis belli saevitia sopiretur, sanguini Christiano atro-cissime hactenus profuso parceretur et dissidentes populi, fiidis et, quae nihil insidiarum haberent, foederibus mutuo coalesćerent. Non aliud Sacrae Regiae Mtis universaeque Reipblcae votum ac desiderium fuisse, qui honestis et justis pacis conditionibus, haud gravatae, annuissent certum mihi est. Quid vero votorum nostrorum felicitati obstiterit, et tam salutare negotium dire-merit illustritatibus Vestris, quae praesto fuerunt, quam mihi providius est statuere. Nunc vero in publico Regni conventu ita flagitantibus illustritatibus Vestris Sacra Regia Mte et Regni ordinibus autor fui, ut iterum componen-dae pacis conatus redintegrarentur et colloquia interrupta repeterentur, ea spe quam mihi praebetis eos confirmans, aliąuid prosperum ac ex utriusque partis voto et emolumento connfici posse. Assensit Sacra Regia Mtas regni-que ordines, qui bella nec proveant nec statuunt, meis consiliis, ut selectos proceres, autoritate et meritis graves disceptandi unacum illustritatibus Ve-stris huic negotio destinarent. Utrumque erit primum Sacrae Regiae Mtis et Rpblcae aequitatem spectare, quae justissimis armis lacessita, nulla inju-ria tantam hostilitatem merita, ab honesta tamen pace non esse aliena. Deinde omni studio et cura elaborare, ut promissa illustritatum Vestrarum~ et prius data et nunc repetita, re ipsa et evidenti specimine sanciantur, bel-lum hoc utrinque funestum incorrupta fide, abdicato partium studio a nobis sequestris componatur, sanguinis Christiani immissi probatio reprimatur, afflictis prbvinciis quies et tranquillitas restituatur. Erit id non tantum dis-cordibus populis salutare, verum et toto orbi Christiano gratum et jucun-dum; celsis vero ordinibus Feoderatarum provinciarum non hic solum sed et post futura saecula pulchrum et gloriosum, omnibus titulis augustius tam atrocis belli moderatores, tranquillitatis orbis assertores extitisse, quod ego ex animo voveo. Illustritatibus Vestris amicitiam meam et prompta officia offero. LXXIII. Do biskupa krakowskiego w sprawie akademików38). (Bez miejsca, i dnia) 1627. " Jaśnie wielmożny etc. Cokolwiek ad servandum statum Reipublicae należy, godzi mi się i przeczuwać i zabiegać wszelakim incommodis, i znosić się z kolegami moimi, coraz to sobie repetendo, cośmy wszyscy dobrze sumieniem zapieczętowali, i tę miłość wrodzoną, którąśmy ojczyźnie powinni durissimo sigillo muni-vimus: Quidquid nocivum scivero vel sensero etc. Najprzód tedy z WM. moim mcim panem nietylko jako z pierwszym biskupem tej ojczyzny, ale jako z tym, któremu to i pierwej wiedzieć należy i studium tej rzeczy jako kanclerzowi akademii krakowskiej incumbit, znosić się przychodzi. Jaciem z jednej miary tylko tej akademii powinien, iż prawami królów polskich i Rzptej jest firmata et eodem propugnaculo, w którym nas wszystkich wolności i ozdoby są, szczyci się, gdyż to mniejsza jest, żem ja też tu prima rudimenta litterarum wziął, które po wszystkim świecie patent każdemu; lecz WM. m. m. panie duplici nomine, jakom wyżej wspomniał, raczysz być obowiązany. Przychodzili do mnie akademicy skarżąc się, że. Jezuici już tu szkoły otworzyli i uczą w nich, formując sensim, jako to subtelne artes te zwykły, akademią drugą przy Collegium swojem u św. Piotra. Przeczuwali to dawno, konfirmowało się to potem jawniejszym dokumentem, kiedy przywilej od JKMci otrzymali byli Jezuici, podobno też blandius tę 38) List ten pochodzi prawdopodobnie z czerwca r. 1627, kiedy jeszcze nieznano w Pol­sce wyroku stolicy apostolskiej, wydanego na korzyść Jezuitów 2-1 maja 16-27. rzecz udając niźli in pectore mieli, zaczem i na sejmie do wielkich kon-tencyi było przyszło przy konkluzyi sejmowej mnie z panem kanclerzem nieboszczykiem Kryskim in senatu, atoli jako w rzeczy sprawiedliwej vice-runt moje i posłów przedniejszych natenczas kolegów moich conatus, które i nieboszczyka księdza Tylickiego, biskupa natenczas krakowskiego tak con-citaverunt, że go nikt jak żywo i potem i przedtem vegetius in senatu nie słyszał mówiąc. Zaczem i przywilej ten szyję złamał i konstytucyą, która i teraz in volumine jest ad firmandas leges akademii stanęła. Więc że JKM. non eo animo kazał był ten przywilej wydać, jaki Jezuici sobie już suis de-sideriis koncypowali byli sobie, i ztąd się znaczy, że kiedy nieboszczyk Janidło39) z nim mówił, przynosił i prawa, czego wszystkiego, jako mi nie­boszczyk powiadał, benigne słuchał i tak mu odpowiedział: nie chcę ja, aby się w najmniejszej rzeczy prawa wasze naruszać miały i nie tą inten­cyą przywilej ten kazałem był wydać. Teraz ato już jawnie contamina Jezuici czynią i ten partum conceptum otworzeniem tych szkół manifestis-sime formują, zaczem studenci też widząc tak jawną krzywdę praw swo­ich; poczynają w niemałe odia z ich studentami i z nimi samymi zachodzić, poczęły się i niektóre velitationes pierwsze, które zasię z czasem krótkim w wielkie turbas irrumpere mogą, a tem nikomu bardziej jako WM. m. m. panu zabiegać potrzeba. Dla Boga co to wzdy jest, że tak siebie omnino deserimus? Od tak dawnych czasów królowie polscy i ta Rzpta nadała tę akademią, chcąc też in illa barbarie, jaka natenczas była, cultum animorum polskich uczynić i tak im to cordi, że każdego z sukcesorów swoich gra-vissimis imprecationibus zaklęli, ktoby praw akademickich ruszył. Wyszło z niej tak wiele ludzi et in senatu, et in equestri godnych, dlaczegoż ci irreptitii mają takowe vincula targać, jakiemi i nasze prawa i wolności są też zawiązane. Cóż tam foremniejszego z ich Aten wychodzi ? simulata vir-tute disciplina et colore ąuodam fucata tylko, a wewnątrz wszystko con-trarium, i artes ad evertendas libertates (boby oni radzi mieli wszystek świat u siebie sub jugo) sufficientissmae, jeśli to amplecti, jeśli to fovere mamy, wejrzyjmy i w powinność swoje, wejrzyjmy i w przysięgę, i komu smaczniejszy łańcuch żelazny na szyi niż złoty, i pęta na nogach, musi być servitissimi ingenii. Ja non personis akademickim foveo , ale prawom, przy których stojąc i żywot swój położę i wolę w szarej sukni chodzić przy wolności swojej, niźli największe purpuras odnosić, a być in mętu perpetuo et catenis. Kiedym w Rzymie był, a wspomniał sobie, w historyach czyta­jąc, libertatem et fastigium Romanorum, patrzałem potem, jako posteritas tejże Urbis, która była et genitrix libertatis et rerum domina, miserrime i lada komu servit, kowalskim i ślusarskim synom obsequitur, serce mi się padało, jedno na magnitudinem patrząc, lubom ztąd krzywdy żadnej nie miał, przypominając to jednak sobie, że choć propriis viribus zginęła, non sine vulnere przecie nec sine sanguine tak miłą rzecz stracili, my zaś iż ultro leziem w to jarzmo i felicitatem swoje odimus, nie mogę jeno sum-mos laniatus mieć w sercu swojem. Życzę tedy abyś WM. m. m. p. i pro­szę, jako kolega i przyjaciel tak uprzejmy i dufały w tej mierze consuleres i powinności i sumieniu swojemu, a krzywdy nie dając czynić tym, którzy tak dawne prawa mają, raczył tych hamować, et dominium nad sobą i nad Rzptą niedopuszczał tym, którzy variis blandimentis, favory sobie jednają, et blanda 39) Jakób Janidłowski, doktor filozofii i praw ob. a oraz profesor uniwersytetu krakow­skiego, jeździł jako poseł akademii. krakowskiej do Zygmunta III z skargą na Jezuitów, kiedy chcieli zakładać szkołę w Poznaniu. Współcześni nazywają go X. Janidło, był on także rekto­rem akademii krak. i delegatem jej do Rzymu. oratione w naszemże własnem złocie truciznę nam dają. Kiedybyśmy się obaczyli, a chcieli sobie szczerze pomódz, wrócilibyśmy sobie nazad tę di­gnitatem et magnitudinem, którą ignavia nostra neglectam i porzuconą vilis-sima instrurnenta sobie wzięły. Zalecam przytem etc. LXXIV. Do króla. Z Krakowa 9. września 1628. Najjaśniejszy etc. Dowiedziawszy się, że już Szahingerajów 40) posłaniec jest u WKMci p. m. m., mając wczoraj i list tak od hospodara wołoskiego jako i od Kozaków zaporoskich o tem, którzy też posłów swoich mają na dworze WKMci, zdało mi sie być mei muneris in gravissimo negotio wkrótce po-wtórzyć i prośby mojej i rady mojej WKMci danej, abyś WKMć patrząc na to i wysokim rozsądkiem uważając tę wielką okazyą mieszania Tatarów przez Szahin Geraja i trzymania w pokoju z tamtej strony państw swoich, raczył to Kozakom zlecić, a co prędzej tym kształtem, jakom o tem do WKMci pisał i szerzej imci księdzu kanclerzowi zdanie moje otworzył, pro­sząc, aby je WKMci opowiedział. Wiem, że i czausz od Turków do tych czasów podobno już jest u WKMci, bom to wiedział, że już był w Woło-szech, prosząc o wydanie Szahin Geraja. Łatwie to WKMć koligować mo­żesz, jako Turkom solą prawie w oku stoi ten Szahin Geraj, którego oni, jeśli usiłowali przez tak wiele lat zgładzić z świata, że mu aż do Persyi uciec przyszło, pogotowiu teraz, kiedy go tak blisko pod bokiem czują, lubo wygnanego z ordy, ale jeszcze nie skończonego. Zaczem i han teraź­niejszy41) nowy, przez któregoby oni nas często i pilno macać chcieli, nie będzie się mógł rozpostrzeć, póki takiego aemulum i pod bokiemu Kozaków czuje. Więc że non deerunt rationes icbmciom panom pieczętarzom, jako. i czau-sza tego odprawić i radę dać WKMci, jakoby dalej z tym Szahin Gerajem postąpić, ale i ja małe też zdanie moje wypisuję imć księdzu kanclerzowi, prosząc, aby je WKMci odniósł, nie chcąc być molestus WKMci długiem pisaniem mojem. Wziąwszy przytem zarazem okazyą z listu księcia pru­skiego, który mi wczoraj oddano, gdzie mi pisze, że będąc lacessitus roz­kazaniem niektórych przednich senatorów, których mi on nie mianuje, z sejmu przeszłego przez posłance swoje, które miał na sejmie, aby znowu w rzeczy od siebie wyrozumiał mentem Gustawowe, jeśliże niechciałby illo mediante znowu się do traktatów skłonić, że do niego posyłał i inclinatissimum do wznowienia tych traktatów być wyrozumiał. Co wszystko WKMci P. m. m. oznajmił i do mnie pisał, że on jako studiosissimus WKMci i Rzptej (bo tych słów używa) rad tę pracę na się weźmie, prosząc mnie abym WKM. prosił i radził, żebyś tem WKM. pogardzić nie raczył, a co prędzej, póki tu Gustaw jeszcze w Prusiech jest, raczył komisarze zesłać, żeby tych trakta­tów jeszcze pokusili. Jawna to rzecz wprawdzie, że to jest infidissimus me­diator, bo poddanie Pilawy, przez które to malum wszystko irrepsit do Prus, neutralitas od niego przyjęta bez pozwolenia WKMci i Rzptej, czego feudatarius princeps, kiedyby był wierny, uczynić nie mógł żadną miarą, 40) O stosunkach dworu polskiego z Szahin Gerajem podał wiadomość Seweryn Gołę-biowski w bibl. warszaw, z r. 1852 t. II. 41) Dżanibeg Geraj. i gaż do tych czasów kontynuowana, Kwidzyn teraz świeżuczko nieprzyja­cielowi właśnie poddany, i siła inszych pewnych i dostatecznych argumen­tów ukazują perfidiam jego. Więc i kondycye tak nieznośne, które mianuje w temże pisaniu swojem od Gustawa, w deklaracyi tej, którą mu przez posły jego posłał, to jest albo refusionem sumptuum bellicorum albo ustą­pienie Inflant miasto tego, nie czynią nadziei i dobrego effektu tych trak tatów. Jednak iż taż sama tylko maluczka spes we mnie zostaje, że jeżeli Gustawowi trudne, albo niepodobne zapłacenie żołnierzowi jego dokuczyło, którego przecie on wielką trudność mieć musi i dlatego tę kondycya pokoju najprzedniejszą, refusionem sumptuum bellicorum zawdy kładzie, może być, że lubo toż praeseferet, co i pierwej przez te wszystkie traktaty praesefe-rebat, kiedy nastąpią traktaty, ustąpi czego daleko, bo mogą go domowe rationes jakie, których nie wiemy, bardziej premere i zatem też faciliorem uczynić, i on może szukać okazyi, żeby mógł honesto aliquo modo depo-nere bellum. A co największa, że WKMć, jakoś to już wszystkiemu światu ukazał, iż i w tak znacznej krzywdzie swojej, jako pius princeps, nie życząc więcej. rozlania krwi ustawicznej chrześciańskiej i szkód tak ciężkich ubo­gich ludzi, nie zbiegałeś rationes pacis i siłaś dla tego prawa swojego ustą­pił i teraz nie będziesz raczył być alienus od tego. Może się i to podać temuż panu mediatorowi słusznie i sprawiedliwie, in quantumby przyszło tem zgasić tę wojnę, żeby się za te sumptus bellicos, aby on zastąpił je i zapłacił non de suo, ale z tych kontrybucyi pruskich, które wziął inju-stissime, co je księstwo pruskie dało za tę wojnę tak dwie lecie, za, złoże-niem sejmu od WKMci, których snać do półtrzecia milionów było. Śmiem tedy uniżenie prosić WKMP. m. m. i radzę, abyś jeszcze raz pro ultima conclusione, patrząc i na to statum prowincyi pruskiej i na takie utrapienie wszystkiej Rzptej zesłać raczył komisarze na te tam traktaty, a co prędzej, bo jeśli przy. bytności Gustawowej nie będzie się mogło sprawić nic po­ciesznego, po odjeździe jego i myśleć o tem nie potrzeba, gdyż Oxenstern, któremu znać, że jako najdłuższego pociągnienia tej wojny potrzeba, zawdy te traktaty rozporze, a Gustawowi wszystkę prawdę z daleka opak będzie udawał. LXXV. Do księdza kanclerza koronnego 42). Z Krakowa 9. września 1627. J. W. M. księże biskupie Chełmiński! Wczoraj Kozak JKM. oddał mi list WM. m. m. p. de data 4 Septem-bris, gdzieś mi posłał kopią listów od Jegomci pana hetmana 43) do JKM. i do siebie pisanych, i kopią listu Szahin Gerajowego, także list od kurfir-szta44) i od Kozaków do mnie pisany. Najpierwej tedy od Szahin Geraja zaczynam, jako rzeczy takowej, na której wszystka salus albo periculum ostatnie od Tatarów pendet, nie przydam jednak nic do pierwszego zdania mojego, którem WM. napisał w tej materyi zaraz z razu, jako mnie jedno wiadomość o wygnaniu jego z ordy doszła, tylko to, że tego ochraniać najbardziej potrzeba, aby żadnego dokumentu Turcy na nas mieć nie mogli, 42) Po śmierci Wacława Leszczyńskiego (ś.p. 1628) został kanclerzem Jakób Zadzik bisk. Chełmiński. 43) Stanisława Koniecpolskiego. 44) Jerzego Wilhelma elektora brandenb. 18 że Kozakom Szahin Gerajowi pomagać kazano, co tym kształtem sprawić się może, kiedy w responsie do niego nie da się jeno pożałowanie jakie od JKMci tego jego przypadku, tak jako WMość m. m. p. w to potrafisz do­brze, i phrasim taką położysz, która temu astui będzie należała, a w ostatku na posła się referuje jego, któremu, jeśli miał rozkazanie jakie, w rzeczy publice się powie, iż z Turkami mamy pokój doskonały i pakta, których ruszać nefas, a potem secreto trzeba go dużą nadzieją podsycić i konfirmo­wać w tem, żeby on, jako najbardziej na to się państwo piął i Tatary mieszał. W liście dlatego nie trzeba nic wspominać, bo na posłance mille casus przychodzą, ile tak daleko i przez kraje niebezpieczne jadąc, a kie­dyby co apertum z nim było, a Turcy tego dopadli, to już jawne lice, jawny argument by był. I kozackim posłom nie trzeba dawać jeno kredens także, a ustnie przez nie, albo przez jednego z nich rozkazać te mandata, które należą. Widzę ja, że i sami skłonni są do tego, jako kopia listu ich do JKMci opiewa, i do mnie też toż pisali, żeby Szahin Geraja wnieść na państwo, Tatary mieszać, i czas właśnie i okazyą ukazują, tak prudenti consilio choć prości chłopi, żeby i nieboszczyk Juliusz Cezar lepiej radzić nie mógł, tylko to co najprędzej exequi potrzeba. Dla Boga żywego pro­szę i przestrzegam i ufam Panu Bogu, że się to felicissime odprawić może z wielką sławą JKMci i pociechą Rzptej, bo są infallibiles et evidentissimae rationes tego i okazyą takowa astu et consilio res externas moliri et arma procul habere, jakiej żaden król polski z tamtej strony niemiał, zwłaszcza kiedy rzeczy tureckie są tak inferiores z Persem i między samymi Tata­rami bellum civile i han nowy nie mógł jeszcze firmare imperium i nie może tak prędko. Ale samymi Kozakami to tylko odprawować potrzeba, w tem najbardziej przestrzegam, bo oni sufficient temu, zbierze się ich siła, bo teraz z Ukrainy nie mało tego idzie na Zaporoże, pójdą taborem, rusz-niczno, z armatą dobrą, nie będą mogli mieć od Tatarów żadnego gwałtu, niech się tam kłócą jako najbardziej, wszystko to in rem nostram będzie, gdyż luboby Szahin Geraja posadzili na państwie, to in rem nostram, i ten musi być memor beneficii, bo się nie ma nigdzie przytulić jeno do nas w* każdej przygodzie; Turkom jest inimicissimus, i oni jemu ufać i on im nigdy nie będzie. Luboby się też i to nie zdarzyło, żeby go zaraz posa­dzić mogli, sine summo cruore tam być nie może i bez wielkiej szkody w Ta­tarach , zaczem nasza tem dłuższa quies, a choćby też Kozaków co i nady­mało, od których i samych wiele razóweśmy strach miewali, wszystko to nam salubre. Tego tylko dokładam i waruję i proszę bardzo, żeby na to nie pozwalać, o co oni w pisaniu swojem proszą i radzą, i omnino w tem per salutem reipublicae proszę i przestrzegam, żeby się miało panu Chmie-leckiemu kazać z tem wojskiem kwarcianem z nimi łączyć, bo jużby to apertum bellum z Turki było i documentum wielkie rozerwania paktów. Niech pan Chmielecki stoi na swojem miejscu i patrzy na wszelakie even-tum, a Kozacy niechaj sami tę tragedyą odprawują. Hospodar wołoski pisał do mnie, dziś trzeci dzień miałem list od niego w tejże materyi, posyłam tę kartę WMci m. m. panu. Nie trzeba się dziwować, że on tak sollicite na Szahin Geraja pisze, bo i ma przyjaźń z nim dawną i należy mu na tem siła, aby przyjaznego hana miał i widzi okazyą własną skiełzania Ta­tarów, i nie wątpię o tem, że to wszystko szczerze czyni, bo wszystka spes refugii jego w każdej przygodzie do Polski tylko, dlatego i o indigenatum się stara, i jakie tam w Konstantynopolu doły pod nim kopią, posłałem tego dokument WMci przez posłańca swego, i nie wątpię, że ten posłaniec Kubelski, co od niego do Warszawy przyjechał, dał też WMości sprawcę o tem, przezeń by się i przysięga mogła wziąść od Szahin Geraja, jako sie i sam w tem ofiaruje. I tegobym życzył, żęby z posłami tymi kozackimi posłać kogo od JKMości, jakom i pierwej radził, dextrum, nie dawszy mu jeno kredens a secreta mandata, kozackim posłom nie zwierzając się tego, jeno powiedziawszy, że jedzie posłaniec od JKMci do wojska, bo chłop się opiwszy, łatwie wszystko wypowie przed czasem, to sam to tam, a jeśliby kogo teraz tak sposobnego u dworu nie było, tedy do pana Obałkowskiego dać dobrą informacyą, a posłać w skok, ten tam nie daleko mieszka 45) i bywał też tam na Zaporożu i rozumiem, żeby temu sprostać mogło. O czauszu tureckim wiedziałem zaraz z Wołoch, skoro tam przyszedł, że idzie Szahin Geraja się upominając, i zda mi się, żem do WMci m. m. p. o tem pisał. Dużo ten człowiek we łbie u Turków cwała 46), a tem bar­dziej, że wiedzą to dobrze, iż nie może mieć ratunku niskad jeno od nas przez Kozaki, już się oni teraz będą mostem kłaść iuxta veterem suam perfidiam, bo i Pers ich premit z łaski Bożej, i tego Szahin Geraja bardzo się boją, a z Persami będąc inferiores, nie mogą tu tej strony teraz tatar­skiej, ratować, i ów list Kinaan baszy pisany do Chmieleckiego, tak łaska­wy, tak przyjaźni pełen, tak Szahin Geraja szkalujący, niskad nie poszedł jeno i z strachu i słabości, którą ma przy sobie, bo więcej tysiąca czło­wieka, i to lichoty, nie ma. Acz wiem, że łatwie WM. m. m. p. potrafisz w to, jako go odprawić, ale ja brevibus też małe zdanie moje napiszę. Powiedzieć mu, że JKMość i Rzpta szczerze i życzliwie z panem się jego chowa, i pakt przestrzega, i z Szahin Gerajem żadnego spółku Kozakom nie kazał mieć, ani im tego dopuszczał nigdy, ale ci wypiszczykowie, któ­rzy już po skaraniu przez wojsko JKMości tak dwuletniem, swawolnie na Ząporoże zbiegli, iż i do Szahin Geraja chodzili, jego stipendia brali, z nim przestawali, ci go i teraz w ręku swojem mają, ci są właśnie jako u was Działatycowie (?), na takich miejscach mieszkają, wiecie to dobrze, tym się rozkazać właśnie nie może, bo wiecie jaką trudność i wojska JKMości z nimi miały nim je rozprószyły. Jednak pokój JKMość z cesarzem turec­kim mając i zachowując go, z strony swojej w niczem go nie rusza i swoim urzędnikom wojennym rozkaże, do tych tam swywolników napisać, surowo upominając ich, aby w niczem pakt nie ruszali. Wiem ja, iż on to obiiciet, iż poseł Szahin Gerajów jest u dworu, bo już to wie, tedy na to łatwa solucya, że do tak wielkiego króla różni panowie posyłają, siła się tu po­słów rozmaitych, jako i na dworze pana twego przewija, aditus musi paterę każdemu, i Szahin Geraj nie zachował się nigdy JKMości tak źle, aby po­słów jego na dwór swój nie miał kazać przypuszczać. Aza u twego pana nie bywali posłowie moskiewscy, kiedy JKMość z Moskwą Wojował? I po­tem politykując z wami przeciwko JKMości nie bywali i Gustawowi, który teraz wojnę z JKMcią i Rzptą prowadzi? Nie wadziło to nic w przyjaźni JKMści panu twemu, nie ma też i to wadzić u twego pana, że Szahin Ge­rajów poseł tu jest, cała przyjaźń między nimi może być. Będzieć się on tego domyślał bardzo dobrze co się dzieje, ale na to patrzyć nie trzeba, tylko jako najblandius go odprawić, a in rem suam wszystko czynić, bo jeśli tego omieszkamy, co prędko przez Szahin Geraja w ordzie exequi potrzeba, nie jestem ci diviniculus, ale małobym ci i zdrowia swego in pignus nie dał, że taką wojnę jadowitą i srogą od Tatarów będziem mieli, jaka przez wszystkie wieki nie bywała, i jeśli damy odpocząć hanowi temu 45) Trzymał ten Obałkowski albo Obalkowski dzierżawą od Rzptej miasteczka: Bere-zany, Byków, Jabłonów i Mirgród położone w wojw. kijowskiem, starostwie perejasławskiem (Lustracye królewszczyzn p. 133, w Źródłach dziejowych t. V.wyd. Alex. Jabłonowski w War­szawie 1877). 46) Gwałać po głowie znaczy: snuć się po głowie. nowemu, zwiedzie na nas Nohayce, zwiedzie Czerkiesy, musi i hospodar wołoski i multański, by też najbardziej radzi assistere jemu. Zalecam etc. LXXVI. Ad Georgium Guilhelmum marchionem Brandenburgensem. Cracoviae 10. Septembris 1628. Serenissime princeps domine et amice observantissime! Redditae mihi sunt Serenitatis Vestrae litterae, quibus illud signifi-candum Serenitas Vestra duxit, se intellecto a suis consiliariis ex comitiis regni redeuntibus, quorundam magni nominis senatorum voto et desiderio, ut Serenitas Vestra ultro, et propriae voluntatis quasi motu, penetrato prius hostis animo, , quo videlicet consilia et cogitationes ejus vergerent, si eum ab ineunda pace non abhorrere perspiceret eo curam industriamque suam conferret, ut utrinque funestum hoc bellum Serenitatis Vestrae opera et au-toritate, qua apud eum plurimum valet, componi et sopiri possit 47), non defuisse honesto eorum desiderio et explorata propius hostis mente ad ex-tinguenda arma et firmandam autoritate sua pacem operam et studium offerre. Quicunque illi fuerint, qui hanc praeclaram et publico salutis studio incensam voluntatem Serenitatis Vrae nunciandam censuerunt, eos non tan-tum regni hujus integritatem, reipublicae quietem spectasse, verum etiam dignitatis et existimationis Serenitatis Vrae summam rationem habuisse judico. Ferus enim, ab omni humanitatis sensu alienus sit opportet, qui co-gnatos populos in mutuas caedes efferatos, strages funestas, atrocem san-guinis Christiani jacturam, dura innocentium capitum macella non flectatur, animo non ingemiscat tantis cladibus ac tandem tot malorum finem laetae pacis, tamquam salutaris sideris exortum votis ardentibus non suspiret. Qui vero arctum affinitatis vinculum, quo vinctam cum hoste Serenitatem Vram existimant et autoritatem quam Serenitas Vra cum natalium gloria tum meritorum suorum splendore apud exteros etiam maximam, apud affinem vero tanto majorem obtinet, cogitatione metiuntur, vix animos suos inge-nuos licet et nulla malevolentia suffusos, homines alioquin Serenitatis Vrae studiosissime ab hac opinione vindicare possunt, quin hostilia arma et cona-tus, si non subsidiis et opibus Serenitatis Vrae sustentari, at certe consensu et indulgentia foveri existiment, plusque adeo posse contractam affinitatem ad partium studia quam fidem et pietatem sacrae regiae Mti domino meo clementissimo et reipublicae religiose obligatam, ad praestanda ea officia, quae clarissimo ac splendidissimo veriusque in Serenitatem Vram beneficio debentur. Quas sinistras suspitiones, sublimo generis animo et fastigio Sere-nitatis Vrae inhonestas, praeclaris in Serenitate Vra nominis Poloni meritis indignas, ut ipse in animum nunquam admisi, et in aliis, quoties occasio posceret, redargui, ita, ut Serenitas Vra quoque ad illas insigni officio eluendas animosque commotos et infensos gentis nostrae restituendos et sanandos acrius incumbere exoptavi. Quare cum ex Serenitatis Vrae po-stremis litteris propensam suam voluntatem ad studia pacis prospicio, meque adeo ipsum ad procurandam et expediendam eam una cum iis, penes quos est rerum summa a Serenitate Vra animari et excitari sentio, non tantum 47) O tych układach z Szwecyą i o pośrednictwie elektora pisze obszerniej Lengnich (Gesch. d. pr. L. V. p. 205 i nast.) ob publicae salutis desiderium, quod tamen meae menti altius insedit, sed epam ob meum erga Serenitatem Vram singulare studium, lubens audio. Meum quidem animum bono publico perpetuo excubantem et curas conten-tionesque pro reipublicae dignitate et commodo susceptas, Serenitati Vrae notas et perpetuas esse non dubito, in quo erga eam studio, hoc potissi-mum necessario ejus tempore, languere me tanto flagitiosius putarem, quanto illa gravioribus incommodis pressa, praesentiorem omnium nostrum opem efauxilium implorat. Perstabo igitur in veteri mea erga patriam fide et rempublicam, quantum opibus, consilio, autoritate valeo, totum id ad ejus pacem et tranquillitatem conferam, alios quoque proceres, qui ad ejus cla-vum sedent ac imprimis sacram regiam Majestatem Dominum meum cle-mentissimum ad idem studium incitare non desistam. Neque dubium mihi est, sacram regiam Mtem, ingenio moderatissimo principem, qui nullum nun-quam acerbitatis, innumera vero clementiae et bonitatis suae edidit exem-pla, quemque hac populorum suorum ab utraqua parte crudeli laniena, haud aliter affici ac si in propria viscera ferrum stringeretur, pro comperto habeo, ad leviora consilia non gravate flectisse passurum, ut superioribus de pace negotiationibus et hostili fastu et contumacia, suam lenitatem et moderati-onem non obscure elusam senserit. Patuit Europae universae sacrae regiae Mtis aequitas animi, ad pacem et concordiam propensio singularis, cum tantum de suo jure remitteret, de Mtis suae fastigio haud parum sibi detraheret, con-ditionibus perquam gravibus acquiesceret, nihil denique recusaret, dummodo sanguini Christiano parceretur, funesta strages inhibeatur, pax denique ho-nesta, nec Mti suae nec regno ignominiosa constitueretur; quae tamen apud hostem pro ingenio suo, suorumque sibi suadentium cuncta gerentem, irrita fuere, fortassis ad conceptum magis nostrum augendamque ejus insolentiam profecturae. Quare Serenitas Vra laudabilem hanc restituendae pacis pro-vinciam suscipere, et feliciter obire cupit, ante omnia hostis animus immu-tandus, et a consueta pertinacia ad animi aequitatem traducendus est, ne iniquis, imo pudendis regno nostro conditionibus pacem moretur, bellum extrahat. Nam hanc, quam de refundendis belli impensis primariam ac prae-cipuam proponit, non tam regni hujus opibus et potentiae gravis esset, quam ejus dignitati foeda, juri naturae gentium, rectae rationi, omnium gentium et regnorum institutis, morique polono contraria est. Hostis nulla a nobis lacessitus injuria, propria enim libidine, ditiones reipublicae furtim, sine causa aggressus, cum illis obsistere in ipsius manu esset, vastatis agris, incensis pagis et oppidis, exhaustis provinciis, inaestimabilibus detrimentis regno illatis, nostris denique opibus, nostris reditibus bellum ferens et susten-tans a nobis impensae reparationem requirit. Respublica insidiose circum-venta, antequam insidias suspicari potuerit, possessione florentissimae pro-vinciae deturbata, ad armorum necessitatem compulsa, quia arma armis depellit, quia ad sui tutelam et defensionem insurgit, quia fortunis suis oppu-gnata, latius ferro et igne hostem grassari perhibet, denique quia se hosti turpiter non prodit, belli adversus se suscepti sumptus rependere debet! Quae iniquior conditio ab hoste proposita ? quae turpior a nobis suscipi po-test? Quare nisi hanc conditionem genti nostrae probrosam, et ad extera-rum gentium existimationem et memoriam posteritatis infamem deseret, non est quod quisquam pacatum aut tranquillum quid sibi polliceri possit. Extrema quaeque perpeti quam tantum in se admittere dedecus praestat. Verum Serenitatis Vrae fides, decus et gloria in eo vertetur, ut si fidei, religionis, officii sacrae regiae Mti Domino meo clemetissimo et reipublicae debiti, illustre specimen cedere vult, si adversas suspitiones purgare, et dubias voluntates gentis nostrae restituere et conciliare sibi cupit, alterutrum horum efficiat, opportet: vel hostem autoritate sua ad aliam moderationem deducat, expugnata ejus pertinacia, explosa conditionum acerbitate ad fidei ac stabilis pacis studium adigat; vel quod efficatius ac certius est, si eum in animi duritie et pertinacia obfirmari cognoverit, deposita neutralitate apud omnes principes et principatus exsecrabili, si regiae Mti et reipublicae se opesque suas adjungat et sociatis cum Illmo exercituum duce copiis, tamquam communem hostem armis persequatur ac premat, sibique fidei ac juris jurandi sanctitatem, omni propinquitatis foedere antiquiorem esse, non tantum rcgno huic verum universo orbi approbet; maxime cum in eam ipsam rem a Serenitate Vra ingentem pecuniae vim, inconsulta sacra regia Mte et republica, in comitiis praeteritis ducatus Prussiae coactam esse constet, cujus tamen, ut Domini feudi in ejusmodi extra ordinem exactionibus, quae praeter amicos reditus imperantur, voluntatem exquirit ac ejus arbitrio stari, justum et debitum erat. Hanc igitur offensionem ut sarciat et pecuniam sive in usus belli, in quos collecta est, sive parandam honestis rationibus rempublicam impendat, hoc nos a Serenitate Vra expectare tum animi sui magnitudo, tum fides „et religio jubet. Demerebitur hoc officio sibi sacram regiam Mtem, omnium reipublicae civium animos conciliabit, odia et fre-mitus, non sine magnis argumentis conceptos exstinguet, propensioribus nostrorum hominum studiis principatum suum firmabit, sibi populorumque suorum quieti consulet et tam eximio fidei et constantiae suae documento, nominis immortalem gloriam suae memoriae consecrabit. Cui studia et officia mea promptissima defero eamque bene valere cupio. LXXVII. Do króla. Z Krakowa 27. września 1628. Najjaśniejszy etc. Dniem przedtem niźli mi dnia wczorajszego list WKM p. m. m. od­dano, miałem już wiadomość o wzięciu Nowego 48), nie bez wielkiej żałości mojej, nietylko że się ten nieprzyjaciel tak szerzy w tamtej prowincyi, ale że tak facili negotio prawie sine vulnere et sanguine wziął famto miejsce, zkąd większe pośmiewisko i większe urąganie z nas sobie czynić będzie. Dla Boga! wielkiej animadwersyi na to potrzeba i surowej, bo ato zanie-dbanie causas takowych proditorów; które in simili materia nie osądzone jeszcze pendent, coraz przyczyniają takowych crimina, ponieważ żaden przy­kład godny takowej złości na żadnym jeszcze nie stanął, przynajmniej żeby wzdy nieprzyjaciel widział, że ignavia u nas locum nie ma, i ma swoje severissimas poenas, bo to jest także factum tego człowieka, taka ignavia, i taka inertia nefanda, że nietylko jego samego srogo skarać godzi się i po­trzeba koniecznie, ale i cień kiedyby podobna rzecz z Polski wygnać, i która żadnej na świecie wymówki nie ma, gdyż i piechota lubo go deseruit, jako to piszą, wiem pewnie, że nie pierwej uciekać poczęła, aż petard nieprzy­jacielski effekt uczynił, a ten żeby nie mógł być przysądzony, bardzo łatwo remedium było i commune wszędy, i straż sama, kiedyby ją miał, jako był powinien, zabroniłaby była tego. A teraz in recenti trzeba, aby go tam 48) Nowe (Nauenburg) miasteczko położone, nad Wisłą w woj w. pomorskiem. Piasecki (p. 404) wspomina o zdobyciu Nowego, nic jednak nie wie o zdradzie. w wojsku sądzono, i w oczy nieprzyjacielskich, żeby meritas lueret poenas. Pisać mi WKMość raczysz, rozkazując, abym zdanie moje dał, co in tali statu rerum czynić, ponieważ się obawiać raczysz, aby nieprzyjaciel coraz auctus fiducia nie nastąpił na imć pana wojewodę sandomierskiego, którego Boże uchowaj casum, iżby rzecz in summo discrimine była. Jeśli WKMość masz rzeczą, więc rozkazać wysłać do województw, gdyż innego sposobu obrony żadnego na ten czas nie masz, bo województwa tamte pobliższe nie kupią się do imć pana hetmana, kiedybym widział, aby i czas i distantia locorum pozwoliła tego, żeby się tego genus obrony wcześnie i commode zażyć mogło, lubo patet to, że wielkie są w tem impedimenta, gdyż i ludzie nie gotowali się na to, i sposobności nie mają wojennej, freti ea spe, którą mi z sejmu przywieziono, że to tylko na postrach uczyniono, patrząc jednak na to coby imminere mogło, patrząc i na samego WKM,, tak blisko od nieprzyjaciela będącego, niebezpieczeństwo, nie rozradzałbym WKMości p. m. m. rozesłania tych trzecich wici i zażycia tej obrony, która sama unica tylko zostaje, jednak iż to widzę bardzo dobrze, że podobieństwa do tego żadnego nie masz, aby to frugi być mogło, nie mogę na to żadną miarą radzić WKMci ea fide jakom powinien, bo jesień twarda już pod ręką wła­śnie, cum divisionem belli WKM. pospolitego ruszenia uczynić nie możesz, gdyż i dawne prawa i konstytucya na tym sejmie uczyniona zabroniła tego, Motum zaś ten universalem uczynić w takiej dystancyi miejsc ledwoby in medio Octobris wiadomość przyszła do województw dalszych, gdzie jest robur największe, mianowicie w ruskich województwach. Tym iść z wozami, bo inaczej nie mogłoby być, gdyż żywności żadną miarą miećby nie mogli, a bez tej nie lża w tak złe drogi, i których jeszcze tembardziej będzie przy­bywało, bo już też i zima imminet, i lubo dies Octobris nastawają, ale miesiąc sam na niebie już jest niższy i swoje effekty operabitur, niepogody coraz większe zachodzić będą, a sześć niedziel z takiemi impedimentami idąc, ledwoby byli na miejscu, a luboby żywność sami mieli, czemby ko­nie karmili, zwłaszcza w tak zły i niepłodny rok, kędy i urodzaje złe i nie-plenne. Sian nie masz, które na polu pogniły w jednych stronach, a w dru­gich Wisła wszystkie zepsowała; o trawie by już ani myśleć, i tak nie byłoby nic inszego, jeno devastatio summa wszystkiego królestwa, fremitus okrutny, który zwykł do tumultów wielkich przyczynę dawać, a commo-dum żadne, bo nieprzyjaciel już też nie ma czasu do ciągnienia, jeno per Octobrem, i jeśli myśli aggredi wojsko WKMci i Rzptej, teraz to w tych czasiech uczynić musi, bo też i zwrócenie jego do Szwecyi już przychodzi, które zawdy sub finem Octobris bywa. Więc jakoby i tamtych dalszych województw ruszyć przyszło, co WKMść upatrować bardzo dobrze raczysz, gdyż wszystka securitas tamtej strony na rozprawie Szahin Gerajowej z Ta­tarami zawisła, która też teraz jako sub finem Octobris być musi, na któ­rego Boże uchowaj lapsum, tak na nas Tatarowie jadowicie wsiędą, jako nigdy jeszcze bardziej, jakoż tamten kąt obnażyć ze wszystkich obywate­lów i wszystkie arma właśnie ztamtąd subtrahere? Praesidium tam jako słabe przy panu Chmieleckim, wiedzieć to WKMość dobrze raczysz, tu zaś krakowskie województwo, lubo to z Betlen Gaborem pokój mamy, ten je­dnak ambitionis pullus, w kupie mając państwo swoje pobliżu bardzo gra-nic, po których się i teraz włóczył, intentus zawdy occasionibus, dyba jako złodziej w jarmark, żeby co jeno załapie mógł. Wszakoż to jest największa rzecz, że ani czas, ani distantia locorum nie dopuści tego motum universa-lem uczynić, aby mógł być commodo, i żeby na ostatek konie czem po­żywić mieli, bo in tanto motu siła rzeczy z daleka upatrować trzeba, bez których żadną miarą tanta moles subsistere nie może i w czas tanta corpora ruszać. Jednak iż hostis jest praesens, wojska bardzo pobliżu siebie, roz­maity eventus, jako to w rzeczach wojennych imminet, którego koniec Pan Bóg tylko in sinu suo fovet, ad praesens to remedium jakiejkolwiek secu-ritatis być rozumiem. Jać tak mniemam, według małych konjektur moich, z któremi nie jestem praesumptuosus, i że nieprzyjaciel lubo varias insidias meditatur wojsku WKMści, nie natrze na nie, chybaby wielkie jakie awan-taże swoje upatrzył, bo na tak wiele ludu rusznicznego natrzeć, jeśli obóz dobrze stoi i jest opatrzony temi munitionibus jako należy, a zwłaszcza obóz polski, który ma siła licznych ludzi rusznic siła, mimo samo wojsko, nie rozumiem, patrząc też, że do tych czasów erroru żadnego nie uczynił, aby miał i ten committere. Z tych tedy dwie rzeczy, tak mniemam, jedne musi uczynić a prędko, bo już sam czas non patitur: albo nastąpi na imć pana hetmana, któremu według mego małego rozsądku potrzeba, abyś WKM. rozkazać raczył, żeby w tej szczupłości ludzi, o której pisze, defensionem sui miał, jako na największej pieczy, ef trahendo non gerendo bellum, kiedy to powiada, że nie ma czem, trzymał się aż do zimy, co uczynić może stanąwszy w miejscu krzepkiem, rzuciwszy dobre i mocne propugnacula koło siebie, jako i nieprzyjaciel czyni, żywności sposobiwszy, co kiedy wszystko będzie miał, nie wątpię o tem nic, że nieprzyjaciel, luboby go aggrederetur, za pomocą Bożą i nic mu nie uczyni, a chramiąc musi odejść. Wszak jest świeże exemplum tureckiej przeciwko nam expedycyi, tak po­tężnego w ludzie nieprzyjaciela, że tym sposobem, lubo nie tak mocnymi, jako było potrzeba, i jako tam teraz imć pan hetman mieć może szańcami, mając kilku indzinierów (sic) przy sobie, jako powiadają, elusus był hostis, i jako widzę, że antiqui et moderni ten sposób naleźli oparcia się większe­mu wojsku małem bez szwanku. Albo jeśli go będzie chciał z obozu wy­ciągnąć, pójdzie ku Toruniowi, za którym może imć pan hetman, servata omni peritia militari, iść w tył, bo musiało było być dla bezpieczeństwa Torunia, i nie schodząc sie blisko z nim terga carpere, mając wszędy aż do Torunia zamki WKMci za sobą dla ustąpienia propter omnem casum, strzegąc tego jako najbardziej, żeby się z nim blisko nie schodził, jeśliby był daleko superior armis, aż ja nie mogę tego capere żadną miarą, żeby nieprzyjaciel miał tak daleko odejść od Wisły, od swej armaty morskiej, od zamków, i żeby nie miał mieć rationem incertitudinis proeliorum, gdzieby też refugium mieć swoje, a wiem, że Fryzów ma więcej niźli koni turec­kich, na których siada, trudnoby mu umknąć, kiedyby Pan Bóg nań co nieszczęśliwego przypuścił, i dalekoby biegać przyszło. Bardziej meo judi-cio, ile z konjektur widzieć mogę do tych czasów, iż on czeka na to, żeby gościniec ziemny Gdańskowi zawarł jako najbardziej, żeby do Gdańska żywność ziemią nie przychodziła z Prus, na to i Nowe teraz wziął i o Sta-rogród 49) podobnie będzie się jeszcze kusił, który dobrze osadzić potrzeb a, et virum expertae virtutis tam posadzić, bo jeśli jeszcze Boże uchowaj to miej­sce weźmie, tak Gdańsk ściśnie, że żywności przywoźnej nic nie będzie miał. Interim proszę i radzę WKMP. m. m., abyś sejm co rychlej złożyć raczył, choć injanuario, bo prędzej propter solennitates być nie może, i zaraz nie mieszkając, żeby deliberatoriae wyszły, gdyż na tym sejmie albo genus sub-sidiorum do kontynuowania wojny odmienić musimy, bo poborami niepo­dobna rzecz i krok już jeden uczynić, albo pospolitem ruszeniem, czego­bym nie życzył wojować przyszło, gdyż tertium non datur. Tymczasem do województw wielkopolskich i do mazowieckich znowu racz WKM. rozkazać 49) Starogród miasto powiat, w wojew. pomorskiem położone. rozesłać i listy i uniwersały, żądając ich i stimulando, żeby kupili się do imć pana hetmana, bo nie każdy za jednym listem pojedzie i nie każdy też tam gotów, a skoroby się przecie kto z znaczniejszych ruszył, drudzyby dla wstydu i propter aemulationem poszli. Raczysz WKMość i w Wielkiej Polsce co przedniejszych ludzi mieć sobie powolnych, którzy tam są naj­bliżej Prus, więc i Mazowsza, którzy jeszcze bliżej, tychby zagrzać co z mo­cniejszych, rozumiem, że drudzy łatwiej sequentur. Oddaję itd. LXXVIII. Do króla. Z Pilicy 31. października 1628. Najjaśniejszy etc. Wprawdzie moje małe siły nigdyby nie mogły aliquid momenti po­trzebie WKMści p. m. m. przynieść, bo znam siebie bardzo dobrze, i wiem komu należy, i jakowemi opibus potrzeby królewskie ratować, i popisywać się posiłkami jakiemi, zwłaszcza przeciwko temu nieprzyjacielowi, który pobliżu był tego miejsca, kędy WKMość rezydować raczysz, jednak bym był był bliżej sług swoich, które pro meis viribus chowam w chudobach ojczystych, i które nie raz na posługę WKMości i Rzptej z sobą pospołu stawiam, mógłbym się był na co więcej zdobyć i posłać, rozkazaniu WKM. dosyć czyniąc nie jakowej ostentacyi mojej. Ale iż distantia locorum nie dopuszcza porwać tego tak jakobym i życzył sobie i potrzebę tego widzę, i z największym uszczerbkiem, chudego mieszka mego, i sam się nie leniąc bieżyć na służbę WKMości z czembym jeno mógł, to posyłam co prędce mogę, i czego czas tak prędki pozwala, prosząc uniżenie, abyś WKMość z łaską przyjąć raczył z sejmem, jako najprędszym futuris malis reipublicae, na którą nieprzyjaciel godzi, raczył succurrere, bo insze nadzieje mojem zdaniem są bardzo płonne. Oddaję itd. LXXIX. Do Marchockiego starosty Czchowskiego 50). Z Krakowa 22. listopada 1628. Mości Panie starosto Czchowski! Dwam listy WMci miał z Torunia pisane, za które WM. m. m. panu dziękuję. Juzem wprawdzie wiedział pierwej i o tej utarczce imci p. hetma­nowej z Baudysem 51), i o naszych pod Brodnicę 52) nie bardzo szczęśliwem przyjściu. Tak bellorum vicissitudines zawdy niosą za sobą, że in istis levio-ribus proeliis, jednemu dziś drugiemu jutro się poszczęści, jako i we grze fortuna communis, tak i w tem, i dlatego nigdy się na takowe ludos za-patrować nie trzeba, bo koniec daleko. To gorsza co mi WMość piszesz, że żołnierzom nie masz czem dopłacić, a jeszcze gorsza nierównie będzie, 50) Paweł Marchocki, starosta Czchowski był komisarzem do zapłaty wojsku w Pru­siech i w Infiantach służącemu Vol. leg. III 2 76. 51) Baudys pobity przez Koniecpolskiego pod Osterodą dostał się do niewoli (Piasecki p. 405). 52) Brodnica (Strasburg), miasto w wo­jewództwie chełmińskiem położone. Szwedzi zdobyli Brodnicę w r. 1628 przez zdradę dowo­dzącego tam oficera, jak twierdzi Piasecki p. 404. jeśli sie tych ceł jąć nie będą chcieli, w czem samem ja unicum praesidium poparcia tej wojny widzę, żadnego inszego in eo statu reipublicae, któreby jakokolwiek wytrwać mogło, bo póki wojna trwać będzie, tego sponsor żaden człowiek być nie może. I to mniejsze malum, a pono równo temu, gdzie wojsko będzie zimowało, bo ato już Gustaw jako circumspectus et provi-dus uprzedził do księstwa pruskiego i ludzie tam swoje rozłożył na zimę, o czemem ja wtenczas jeszcze, kiedy Gustaw był pod Brodnicą pisał i do dworu, i do imci pana hetmana, że tak miało być. W naszych też Prusiech podobno tak dobrze już wytarto, że i sama nie najdzie tam na czem zimo­wać, nietylko wojsko, a ja przecie po staremu swego się trzymam i będę rad widział, kto mi się z tego prawdziwie wyrachuje, że jakośmy przed­tem niewiedzieli, wiele wojska jest realiter, tak i teraz nie wiemy, i płaci­my jako owi utratnicy szynkarzom, co na borg u nich wino biorą, tyle beczek, tyle garnców, ile szynkarz położy, choć tego i połowicy nie wypił, przecie zapłacić musi, bo nikt nie patrzy wiele tego wypił; tak i my pła­cimy na wiarę tylko, czego nigdzie na świecie nie masz, ile tam gdzie sti-pendia żołnierzowi dają, bo bez popisu kto jako żywo, który nie jest czło­wiek extremae dementiae, żołnierzowi płaci. Cesarzowi ja się nie dziwuję, że swoich żołnierzów nie każe pisać, bo im i grosza żadnego nie daje, tylko im łupem i ostatnią nędzą ludzką płaci, ale my obojgiem i pieniądzmi go­towymi, i spustoszeniem miejsca tamtego, a przecie wojska nie piszemy, i pewnie nam WMć nie przyniesiecie inakszego calculum na sejmiki, jedno takie, jakie i pierwej ze siedemnastu tysięcy wojska płaciliście, któregoście nie widzieli, i nie było go ledwo połowica w rzeczy, bo tego trudno nego­wać, to samiż przyznawali tak wiele razów. Piszesz mi WMć inter alia, że niemiecka piechota podała, iż ich 900 i kilkadziesiąt było więcej nad pier­wszą liczbę, i niech mi oczy wyłupią, jeśli ich dwiema i trzema tysiącami mniej nie było, niźli się kładli na papierze. Bo zkądże te supplementa były ? Przywiózł kto i jednego chłopa, nietylko sto człowieka, niech mi takiego rotmistrza okażą, w mię tego nikt nie w mówi, bo i przeciwko rozumowi nie wierzę żadnej rzeczy, i mam też swoje djabły, co i z Prus ożywają mi się, ba, podobno i wojsko liczą, i teraz bywszy vera piszą mi. Juzem ci ja nie jest curiosus, w czem nie trzeba, ale na czem mi zależy, nie żałuję mieszka na to. A to dosyć na tem, że dosyć płacimy, i kiedyby to już koniec był temu, niechajby to uszło z inszymi wielkimi i bestyalnymi erro-rami naszymi, ale kiedy wojna jest właśnie in summo fervore et cursu, i Pan Bóg wie, kiedy się skończy, bo ja w tych traktatach żadnej nadzieje nie kładłem ani kładę, i mam to za błazeństwo, i Rzeczpta tak już do osta­tniego zniszczenia przyszła, przecie tenże respekt, jakoby florentissima była. Wszak sie to da widzieć nie długo, czem będziemy płacić, i podobno to in exemplum wnidzie, które jedno vestigia szukają, a skoro je najdą szeroką drogą diffunduntur, że i pisać już wojska nigdy nie będą, a muszą płacić jako każą. O Gustawie tak tu głos jest, żeby miał już odjechać do Szwe­cyi 4 Novembris, i ode dworu tak pisano, ale jeszcze nie właśnie affirmative, który, jeśli do tych czasów nie jechał, toć już pono i nie pojedzie, bo mo­rze tamto non patitur o tym czasie nawigacyi. Jeśli też jechał, toć pewnie Oxenstern pokoju nie uczyni, bo woli tu gubernatorem w Prusiech będąc, mieć i nomen i zysk wielki, jeść i pić dobrze, niźli we Szwecyi być jako w zadku wszystkiego świata i ledwie w tydzień raz warzą jadać. Jeśli indu-ciae na dwie albo na trzy łata uczynią, na te wierzą, że pozwoli, kiedy wszystką po staremu prowincyą pruską i inflantską będzie trzymał i port, i swój dominatum po staremu będzie rozciągał, a my będziemy właśnie jako v jego. A jeśli jeszcze i wojsku nie zapłacicie, i dług zostanie za przeszłe i na przyszłym nie wiedzieć co będzie czynić, to już nie trzeba konkluzyi czynić, co się będzie z nami działa. Rozumiem, że też WMość podobno będziesz chciał być na sejmiku, i już też bez pochyby skończy się wszystko lub na tę lub na ową stronę w tych miłych traktatach, które oprócz samego pana starosty brzeskiego 53) i Dynofa 54) z naszej strony brzuch mają, ale głowy nie mają, i wiem pewnie, że Oxenstern lekce sobie bardzo tę komisya ważył. Proszę kiedy WMość będziesz miał przez kogo, nie za­niechaj mię WMć pisaniem swojem. Zalecam przytem służby moje itd. LXXX. Do Andrzeja Reja 55). (Bez miejsca i dnia) 1628. Rozumiałem według powieści pana Marcina, brata WMość pana, że WMć miał być w Krakowie, ale widząc żeś WMć tego pochybił terminu, rozumiem żeś pojechał do Warszawy, będąc avidus, że wżdy pro sublimi-tate sui genii wiedzieć wszystkie celebres actus tak wojenne jako i miłosne będziesz. Niedawno tedy z wojny pruskiej przyjechawszy, która godna była i osoby i podziwienia tak wielkiego kawalera, nie wątpiłem, że luboś WM. pan ledwo z konia zsiadł, dowiedziawszy się, że Jejmość panna Podlaska idzie za mąż, a imć p. Gostomski 56) się żeni, by też najciężej sobie uczynić, miałeś się stawić na ten fest, aby nikt nie śmiał zadać, że Rej nie był tam kędy słusznie miał być, a większa favente tua fortuna, że tam najdziesz takowe małżeństwo pod ten czas, gdzie według nowej teologii, gdyż gau-dent novitate moderni, wolno fastidiosum ejurare matrimonium, a jeśli które nie jest fastidiosum sądź to WMość sam, i tak coś. jeszcze nie widział i nie słychał i w nowym i w starym testamencie, którym się jako żyd bawisz, nie nalazłeś, tam będziesz miał. Bym był młodszym, lubom temu stanowi nie był nigdy additus, żeniłbym się przynajmniej na pół roku. Bo a coby mogło być meo genio conjunctius, który i z kieliszka jednego nie rad długo pijam, jako takowe często mutare cibos? i przysiądz, zasię zbywając coraz tak uprzykrzonej rzeczy. Żem nie miał animum eo habitandi, co łacniej-szego eo suavius, pomnąc na owo: «Nec jurare time, Iupiter de caelo per-juria ridet amantium». Szczęśliwie i pan wojewodzie poznański wrócił się z Francyi, trafiwszy na tak szczęśliwy czas, że może jeśli galante homo uti ista fortuna, i którykolwiek jest młody et par tantae disciplinae, i takowym fortunom, tedy testamenti praeceptis może się w piersi uderzyć, że mili paters, którzy placido more pugnant amori takie nowe precepta naleźli, wszakoż się to de utroque sexu rozumieć ma. A iżem ja jest zaproszony od pana wojewodzica poznańskiego, posyłam kubek przez sługę imć pana podkomorzego sandomierskiego, WMć pana proszę, abyś z taką gratulacyą oddał, jako czas ten, pod który idzie za mąż i ista nova venia deponendi oneris, kiedykolwiek tylko będzie chciała, potrzebuje. 53) Jakób Szczawiński, wojewoda brzeski delegowany do układów z Szwedami. 54) Den-hof kasztelan dorpacki. 55) Andrzej z Nagłowic Rej był sekretarzem królewskim a w r. 1628 i 1629 komiszarzem do zapłaty wojsku w Prusiech (vol. 1. III, 310). 56) Syn Hieronima Go-stomskjego, wojewodzie poznański. LXXXI. Do króla. Z Krakowa 7. kwietnia 1629. Najjaśniejszy etc. Wczoraj wieczór wrócił się ten sługa mój z Węgier, który ma stryja swego rodzonego kapitanem na Tokaju, i któregom tam umyślnie posłał, jakom WKMP. m. m. pisał, dla wiadomości o Betlen Gaborze. Nie zastał stryja swego w Tokaju, bo już był jechał z rozkazania Gaborowego popi-sywać ludzie wszędy tu nad Cisą, mieszkał tam dzień albo dwa, nie mógł się go doczekać, dłużej też trudno mu się było bawić, bo mu namiestnik tego to stryja jego powiedział, aby odjechał i nie czekał stryja, który albo musiałby być u Betlen Gabora suspectus, albo ułapić go by musiał, gdyż przysięgał Betlen Gaborowi wiernym być, i mając żonę i dzieci i dobra wszystkie swoje w jego ręku, musi to uczynić co mu każe. Tenże go pytał pierwej, jako się Polakom powodzi z Gustawem, powiedział, że dobrze, na co on rzekł: inaksze my tu wieści mamy, i wiemy że ich bito kilka razów, i nie wiem jeśli czują co się z nimi ma dziać, bo nietylko z Gustawem wojnę mają, i tu ztąd drugą im gotują. Jest teraz Ferencbek, powiada, u Betlen Gabora, który z Konstantynopola przyjechał, jest poseł Gustawów, jest turecki i moskiewski, ci wszyscz radzą zkądby i jako Polskę aggredi. Betlen Gabor nectit te causas popisywania wojska, jakoby się miał oba­wiać cesarza imci jakich ludzi, i udaje to, iż woli się z nimi za Cisą na tej tu stronie witać, niż na tamtej już w siedmiogrodzkiej ziemi, ale że to są pretexty tylko, i wierzyć temu nie potrzeba. I tak go ten to namiestnik stryja jego odprawił, który też jest powinnym tego sługi mego. Słychać było z razu i to, żeby miał być Betlen Gabor bardzo chory i umrzeć, ale to plotki, bo tenże mój sługa zjechał się, nazad jadąc z sługą palatinusa węgierskiego, który od Gabora jechał, i którego palatinus posłał był umyśl­nie exploratum, kiedy też ta wiadomość była padła, że umarł, i chcąc pewnie wiedzieć, uczynił sobie okazyą jakąś i posłał z listem umyślnie do niego, ten mu powiedział, że i zdrowego zastał i zdrowego odjechał, i lubo mu powiadał, że się nie dobrze ma tedy tego nie znać na nim najmniej. Już tedy trzeba to mieć za rzecz pewną, iż ze wszystkich stron prawie struuntur insidiae wielkie WKM. i tej Rzptej. Dla Boga proszę WKMości przez salutem WKM. i państw tych od Boga WKM. powierzonych, abyś WKMość raczył prospicere i sobie i wszystkiemu temu królestwu prędko i wcześnie, bo ten zdrajca Ferencbek, jeśli tam jest, jakoż upewnia mnie tem ten sługa mój, że pewnie jest bez wątpienia żadnego, iż on stimulabit Gabora, aby mu dał kilka tysięcy ludzi, a on mu sie podejmuje Krakowa ubieżyć, aż by sam nastąpił, bo i będąc u niego jeszcze pierwej, ofiarował mu tę operam swoje, i ukazywał facilitatem tego. Jakoż w tej opatrzności-, w której jest, nie byłaby rzecz niepodobna, zwłaszcza ludziom prędkim i w takiej głowie jaka jest Ferencbekowa, i jeśli był w Konstantynopolu, a Turcy go do Betlen Gabora odesłali, muszą coś nectere pewnie, na co prędkiej gotowości trzeba. Wiem że WKM. pisać raczył do imci p. woje­wody ruskiego57), zlecając mu excubias tej tu strony węgierskiej, wiem i to, że się z tego wymówił, nie dlatego, aby nie miał być promptus zawdy na 57) Stanisław Lubomirski. służbę WKMści i Rzptej, ale że rzecz jest niepodobna takie onus na się brać, żeby je privatis viribus sustinere, bo i nietylko dedecus i sromoty swojej wiecznej każdy człowiek baczny i dobrze urodzony musi ostrzegać, lecz co większa salutis publicae mieć rationem, którą zawieść summum scelus. A toż bez posiłku jakiego wziąść to opus na się, byłoby summae dementiae. Pisałem do WKMci nie dawno, prosząc i radząc, aby go tysią­cem koni przynajmniej posilić, na które choćby sześdziesiąt tysięcy złotych z tych przyszłych dać, a choćby trzydzieści teraz, żeby jeno ludzie zebrał, a na drugą ćwierć już też podatki będą przychodzić, bo pierwsza ta ćwierć musiałaby darmo zginąć, ludzie tylko same zbierając. Kiedyby te tysiąc koni miał do swoich, których też ma, i może mieć z kilkanaście set tak piechoty jako i jazdy, i żeby to rozłożył po granicy tamtej węgierskiej, zkądby accessus przychodził właśnie Betlen Gaborowi, i sam stanął w po­bliżu, byłaby przecie rei motae fama, która więcej straszy w wojnach wsze-lakich, niźli rzecz sama, więc i vires privatorum łatwieby się do tego łączyły i gromadziły. Przytem, abyś WKMość raczył rozkazać teraz zarazem, co rychlej uniwersały rozesłać do województw: krakowskiego, sandomierskiego i sieradzkiego, żeby in armis były, i kiedy pan wojewoda da znać, aby się tam ściągały, i gdzieby tego potrzeba była, bo alias, jeśli to tak rzecz bę­dzie neglecta, i WKMość już nie ubezpieczysz tego, ktoby miał te excu-bias trzymać, i nie posilisz go publicis viribus takowemi najmniej, jako piszę, ja nie mogę opinari inaczej, jeno jako mi i ratio i wszystkie possi-bilitates, i tot exempla zgubionych państw każą, iż ten insidiosissimus i bliski i prędki nieprzyjaciel uczyni co jeno żywnie będzie chciał. Może i to być, że chce Gustawowi ludzi co posłać na posiłek, jakoż i o tem fama tam jest między ludźmi w Węgrzech, ale jeśli to już ma z Polską w nieprzyjaźń zajść jawną, nie bardzo to u mnie probatum, żeby te miał uczynić, gdyż i woli już jawnie nieprzyjaźń tę zaczęć, niźli przez to subsi-dia zachodzić. Trzebaby i o tem pilno pomyśleć, i zaraz do p. Chmielec-kiego napisać, aby tym Kozakom zaporoskim, którzy są stipendiarii Rzptej in quantumby tamta strona od Tatarów pozwoliła, kazał być pogotowiu, i jeśliby Betlen Gabor tę hostilitatem z nami już zaczął, wysłał ich mimo Hust 58) w siedmiogrodzką ziemię, bo to samo, kiedyby się stało, musia­łoby bardzo Betlen Gaborowi głowę pomieszać, tylko prędkiego obrotu bardzo na to potrzeba, wielkiej sollicitudinem na wszystkie strony, i dobrych instrumenta, żeby tamtym władać umieli a opportune et mature, bo ina­czej obawiam się bardzo, że nas co irreparabile potka. Więc i te supple-menta wojska do Prus bardzo mnie ustawicznie budzą, uważając bliskość czasu tej wojny, małość wojska w Prusiech dawnego, bo niech to WKMci jako chcą udają, nie masz tam ledwo połowica tego, na którą liczbę Rzpta płaci. Także i te nowe supplementa coby za pośpiech miały, nic jeszcze nie słyszę od nikogo i znikad, pytam się też i ztąd i z owad wiele rotmi­strzów jezdnych obiecało służyć, nie mogę się dowiedzieć, co mnie bardzo straszy. Na to armistitium spuszczać się nic nie potrzeba, bo, a długoż czas zamierzono, dziesięć Niedziel59) wszystkiego najwięcej, w których dziesięciu Niedzielach trzebaby już stanąć z wojskiem na miejscu, gdyż Gustaw pe­wnie podtenczas w Prusiech będzie, jako zewszęd dają znać i samo podo­bieństwo ukazuje, a skoro już z wojskiem przyjdzie do Prus, a wojskaby 58) Huszt miasteczko położone nad Prutem w Bessarabii. 59) Za pośrednictwem elektora brandenburgskiego zawarto z Szwedami zawieszenie broni na czas od 18 marca do 10 czerwca (Lengnich V. 225). tam WKMci i Rzptej nie zastał i gotowości wszelakiej ex opposito sobie, to już łatwie argumentować, co się będzie zarazem działo, gdyż i czas in-ducyom wynidzie, i jemu już hostilia wolno będzie exercere, i choć to króla angielskiego poseł tam ma być dla traktatów, skoro ujrzy że in discretione jego wszystko zostanie, vis vi repelli nie będzie mogła, i traktaty on te albo spernet albo przeciwko skończy nie podobnemi kondycyami, i łatwie się na nas zmówi to luterstwo, bo zda mi się, że eadem fide pójdzie i król angielski z nami, jako i Hollendrowie szli, i z tejże oficyny właśnie i to ofiarowanie króla angielskiego poszło, a jeśli wojska tam już nie stanie w Pru­siech, podczas przynajmniej samych inducii, actum erit o wszystkiem pewnie. Proszę iterum atąue iterum uniżenie WKM. i przypominam te actus prędko futuros, z których i zdrowie i bezpieczeństwo WKMci i wszystkiej Rzptej pendet, abyś rzeczom tak pregnantibus raczył co prędzej i gruntownie za­biegać. Oddaję etc. LXXXII. Do króla. Z Krakowa 29. kwietnia 1629. Najjaśniejszy etc. Wczoraj przed samym wieczorem przyniesiono mi list WKMP. m. m., w którym WKMść oznajmując, że supplementów na wojnę pruską od tych, którycheś na służbę swą i Rzptej przypowiednymi listami używać raczył, żadnych się prawie nie spodziewasz, tudzież też, że wojsko w Prusiech będące na dawnej służbie, wyszło ztamtąd i wątpliwa rzecz, jeśli się nazad tam będzie chciało wrócić, albo też ostatek zapłaty wziąwszy, nie będzie się chciało rozjechać, służbę opuściwszy. Zaczem iż WKMości przychodzi zamyślać de externis, iż raczysz mieć sposób zaciągania części jakiej woj­ska cesarza imci za pieniądze Rzptej na tę wojnę. Perhorrui nie ladajako przeczytawszy ten list WKMci, patrząc i na ten calamitosum statum nasz, i nigdy do tej doby w Polsce niebywały, aby za pieniądze swoje Rzpta ludzi u siebie dostać nie miała, wspominając i to, że co jeszcze podobno nigdy w Polsce non contigit, iż per inopiam swoich własnych civium, exter-nas manus miałyby szukać. Było dotąd takowe szczęście tej Rzptej , że nie jeno każdemu nieprzyjacielowi propriis armis odejmowała się summa gloria i z strachem nieprzyjaciela każdego, ale i vicinis principibus cives jej wielkie ratunki dawali, nawet dostatek ludzi mając w sobie, kiedy nie stawało służby w ojczyźnie, nie małą kupą do cudzych panów na służbę wychodzili, i choć to trochę dictu asperum, bywali na służbie cesarza turec­kiego. Teraz czy to occulta jakaś vis fatorum przeciwko nam, czyli vicis-situdo temporum, lubo zmierzenie jakieś tej służby, lubo też inopia w takiej wyniosłości wszystkich rzeczy nieznośnej, a szczupłości okrutnej dostatków, in contrarium to studium do służby Rzptej gasi, trudno zgadnąć, ale zda mi się, że wszystko się razem zbieżało, mając wielkie przyczyny swoje. Temu się najmniej dziwuję, iż wojsko tamto z Prus wyszło, bo w tak od-bieżanej ze wszystkich miar prowincyi, nullo duce, nullo rectore, którego sama tylko praesentia zwykła res infractas restaurare i trepidos animos militum adversitate aliqua, ad firmitionem wracać, obsequium imponere, kiedy żołnierz nie wiedział co czynić, i jakim też kształtem sławę straconą virtute reducere, nie dziw, że wyszedł ztamtąd. Tego jednak nietylko obie­cywać, ale imaginować sobie nie mogę, żeby takowe flagitium committere mieli, aby wziąwszy ostatek zapłaty, mieli chcieć tamtej wojny odbieżeć. A iż WKMość rekwirować zdania mego raczysz, jeślibyś ludzi cudzoziem­skich miał ad supplementum tej wojny zaciągnąć za pieniądze Rzptej, tak fideliter jakom zwykł zawdy, i ea fide z którąmem się urodził przeciwko Rzptej i WKMci, i z którą i do grobu pójdę, piszę zdanie moje. Wiedzieć to WKMość dobrze raczysz, jakom był zawdy contrarius temu, jakom od­jeżdżając z Warszawy uniżenie WKMość prosił i radził, żeby się nic wojska cudzoziemskiego nie przyczyniało, dawałem i siła racyi tego, której prae-cepta politica dawno opisały, i wielu przykładów są stwierdzone, że tego omnino czynić non expediebat, ale i to praecipue położyłem był, że ci ex-temi okrutnie wszędy narodowi naszemu zmierzli, nietylko dla kosztu wiel­kiego, lecz niemniej i dlatego, że nihil praestiterunt prawie na tamtej woj­nie, et quod maximum, czegom też przed WKMcią nie zataił, i nie godziło mi się, że samiż żołnierze nasi w Warszawie po dwakroć przychodzili z tem do mnie, iż ci exteri, których jeden naród i jedna religia z ludźmi nieprzy­jacielskimi, są im bardzo suspecti, i słychali te voces nieraz od nich w obozie, gdzieby do bitwy przyszło, iż w nie raczej, niźli in suos gentiles et ejusdem religionis strzelać będą; która diffidentia jako w wojsku musi być niebez­pieczna i właśnie paraculum zguby łatwie osądzić. Miałem i tego nie małą nadzieję, że większa jaka część rotmistrzów przyszłych tak jezdnych jako i pieszych miano było sposobić do służby, nim się po sejmie ludzie do domów rozjechali, bo iż stek był co przedniejszych na sejm, takem rozu­miał, że łatwiej było obecnie jeszcze będących sposobić, niżeli potem przez listy zwabić, którym się wymówić daleko sposobniej. I teraz nie byłbym mei najmniej dissimilis, bom tego nigdy nie zwykł czynić, dobrze się na to pierwej, co mi mój mały sensus podaje, rozmyśliwszy, i powinności i mi­łości mojej przeciwko ojczyźnie jako najpilniej strzegąc, nie zwykłem ina­czej sentire przy boku WKMości radząc w sprawach Rzeczyptej, a inaczej privatim zasię ludziom udawać, raczej rectum tramitem cnoty i wiary mojej zachowując, te zawdy ore promere, co mam in pectore, i teraz rozumiem to być najsalutarius Rzptej, żeby żadnych externa subsidia nie wzywać, o co uniżenie WKMość p. m. m. proszę i radzę, et per salutem reipublicae obtestor, jeśli podobna rzecz jest, abyś tego uczynić nie raczył. Mam tego wielkie racye, jakom i zawdy miał, i gotowem o tem — lubo najmniej ma­łemu dowcipowi memu vendico — z każdym rationibus et exemplis certare, jednak przez list trudno, bo księgi raczej niźli list musiałyby się o tem na­pisać. Jeśliby też więc nieszczęście Rzptej, które widzę z tej miary nas najbardziej premit, tak chciało mieć, żeby nasze supplementa być nie mo­gły, proszę o to uniżenie i radzę, lubo troszeczka a mea opiniono necessi-tas summa deflectere mi każe, abyś WKM. nad dwa regimenty cudzoziem­ców najwięcej zaciągać nie rozkazywał, bo ta liczba nie jest tak straszna, i nie może być nam, i supplementa na sejmie namówione z naszegoż narodu nie wynosiłaby podobno więcej, gdyż siedemnaście tysięcy wojska w Prusiech ma być, jako im Rzpta płaci, i jako pan hetman wiele razów to affirmował na sejmie publice, że go tak wiele jest, sześć tysięcy przyłożywszy toby było dwadzieścia i trzy tysiące, cztery tysiące wybrańców, to dwadzie­ścia i siedm tysięcy, a nie miało być więcej wojska i według sejmowej namowy. Teraz, iż przecie piechoty nie mało pozaciągano, jakiej? i pod jakimi rotmistrzami ? już szkoda tego i wspominać, kiedyby się te dwa regi­menty jeszcze przyłożyły ad summam, tedyby było dwadzieścia i sześć tysięcy ludzi, a to jest justus exercitus i wiem pewnie, że takiego nieprzy­jaciel nie będzie miał, niechaj o tem powiadają jako chcą, bo dwadzieścia tysięcy zaciągać ludzi, o czem już i z Wiednia wiemy, że ten numerum ztamtąd kładziono, Boże uchowaj, i nie wiem kto miałby być tak prze­stronnego sumienia i ojczyzny swojej immemor, żeby WKMści miał radzić, gdyż i płacić niebyłoby czem, i raczej ad summos motus Rzptej musiałoby przyjść z niemi niż do płacy. Wiem ja, że związek krewny jest nie mały między WKMością a cesarzem imcią, jednak te principum powinowactwa bardziej propter dignitatem się dzieją, occasio siła im pozwala, do siła ich rzeczy allicit, jako tych, którzy nie mają superiorem jeno Boga, et nemini in terrisjeno jemu po śmierci radonem reddituri sunt. Więc luboby i przy­sięgę uczynił ten żołnierz WKMości i Rzptej, doświadczona rzecz już jest, jako i tamte narody teraz sacramenta tenent, i jako się to już bardzo po-mieszało, i wszystka religio tylko in praeda a zdobyczy versatur, i jako sobie w tem indulgent pro libitu, kiedyby tego miała być kupa wielka trzebaby vim vi repellere. Acz i teraz według tej liczby, którąm położył, przyłożywszy te dwa regimenty nowe, tedy trzynaście tysięcy najmniej cudzoziemców by było, i ta liczba nie bez wielkiego strachu, która może mieć rozmaite stimulos swoje od samych cudzoziemców. Nie będzieć i to bez wielkiego popłochu wszystkich tych tu województw górnych, kiedy ta dawna fama, która niemal już jest odedwu lat, zaciągnienia cudzoziemców, wyjawi się, jednak iż durissimum telum necessitas, i Bóg nas pokarał tą sromotą, do inszej niesławy naszej tą wojną pruską nabytej , że do tego przyjść sam gwałt rozkazuje, przynajmniej że mniej tego będzie niźli fama fert, tem samem mogliby ludzie jakokolwiek tych metus, które mają, nie pomnażać zawsze. Oddaję itd. LXXXIII. Do podkanclerzego 60). (Bez miejsca i dnia) z sierpnia r. 1629 61) J. W. M. P. Podkanclerzy koronny m. m. p. i bracie! Aczem w tej materyi dosyć przed kilka dni, gdym respons JKMości dawał ha pierwszy list, przez tego Kozaka, który mi go był oddał, pisał do WMci m. m. pana, jako i do JKMści samego z strony tych Niemców cesarskich, która mi już tak przykra, żebym rad, aby eum sonitu periret memoria ejus, ale iż znowu wczora miałem list tak od JKMci, jako WMci samego, rad nie rad odpisać i na ten list muszę, niekładąc nic nowego ani przydając scelera żadnych listom moim pierwszym, bo ile mi mała tenuitas dowcipu mego kazała, tylem w nie włożył, jeśli nie diserte, czego nie nau­czyłem się, chociem też nie we złych szkołach bywał, ale juxta illud nostrum antiquum: komu go Pan Bóg nie dał, temu go kowal nie ukuje, przynaj­mniej dali Bóg fideliter, jako i wiara moja i miłość przeciwko ojczyźnie i cnota, z którąm się urodził, kazała, tak stricte juramenti mei religionem trzymając i żadnego sacrilegium w tej mierze non committendo, jako powi­nienby Boga o pomoc prosząc non abnegare onego, kiedyby mi to saevitia nieprzyjacielska imponere przez gwałt chciała, bo to oboje na równej wa­dze u mnie jest, i kiedyby nie to tak horrendum exemplum zgubienia prawa de facto, którem jako i pierwej pisał WMości m. m. panu okrutny szrom wzięto, a w nim versatur anima libertatis naszej, czego mi nikt na świecie 60) Tomasz Zamojski został podkanclerzym w r. 1628 po Zadziku, który postąpił na urząd kanclerski 61) Ponieważ jest w liście mowa o traktatach z Szwedami, rozpoczętych w sierpniu r. 1629, więc podług tego oznaczyliśmy datę. negować nie może. Acerrimam ja facem praetulissem pp. komisarzom, nie-Itylkobym pisał do nich, aby co prędzej omnibus conatibus tych cudzo­ziemców, co to jak widzę w JKMości liście, succursem jakimsi novo titulo albo auxiliares zową, znieśli i odprawili, bo wiem co na tem należy, i nie jestem tak prodigus krwi ani mojej ani moich concivium, abym nie miał woleć szmatem pieniędzy zbyć tego ciężaru, niźli krwią i niewiedzieć do jakich incoiwenientia przyjść może, kiedy się będą musiały poruszyć wszy­stkie niemal humory tego miłego ciała naszego już dosyć corrupti, do któ-rej pewnie przyjść musi, jeśliby hiberna sobie u nas odprawować chcieli. Nie idzie tu o nomen quocunque illos appellaverint, nie masz tak blandum syzamo et papavere conspersum, któremby ich nazywając miało to sanari, co przez przyjęcie ich sine consensu publico uczyniło się. Niemcy, że przy­szli, ja się temu nie dziwuję ani ich winuję, bo miles stipendia sequitur, niepowinien się on o prawie niczyjem pytać, ale kto ich zaciągnął, kto im tu przyjść kazał, ten wiedział i prawa nasze i ten nexum tak sanctum tak religiosum przed Bogiem uczyniony, który ma cum republica i który mu nieboszczyk sławnej pamięci pan ociec WMości 62) jako kanclerz czytał, a on repetebat verba jego. Dla Boga czemuż to z sobą tak mówimy, jakoby non concives, jakoby nie jednej Rzeczyptej organa et instrumenta? jakoby jednemu więcej tej wolności potrzeba niźli drugiemu? Owszem, co mojej samej osoby się tknie, jabym o nie miał dbać najmniej, kiedyby mię cnota moja wrodzona i fides obligata nie trzymała, bo czem jest ostatni w domu moim i już też ad provectam aetatem pochylony ? Ze mną pospołu dom mój i wolność moja prywatnie zgaśnie. WMście, którzy potomstwo macie, jeśli to są cara pignora, jako powiadacie, jako się wam serce nie pada, kiedy widzicie, quo vergit ta wolność, którą wam przodkowie zostawili, żeby po śmierci waszej albo jeszcze za żywota za taką dbałością in servitute nie ostali. Któż sponsor by mógł być datae fidei, jako ten, przed którego oblicz-nością to się działo? a przecie się to już miesza. Któż i teraz zato mógłby warować, że zapłaciwszy tym Niemcom pieniądzmi Rzptej, nigdyby to już więcej in exemplum nie poszło, ale owszem ta consequentia necessaria, że jako raz wolno było, jaką zapłatę agnovit factum optimum Respblca, tak i prawo sobie sama złamała, i licentiam takową omnibus saeculis dała, i bre-viuscula by to była voluptas jako w panowaniu Fridricha, Palatini Rheni, którego Niemcy Winterkinnik(sic) zwali, bo przez zimę by to ostało, a na wiosnę, skoroby induciae nie stanęły, tożby właśnie co i teraz uczyniono, przypieczętowawszy jeszcze sumptuum sibi contra fidem datam licentiam. noc exemplo, że rzeczpospolita znać, że pochwaliła to factum, bo i zapła­ciła tak przepowiednemu żołnierzowi. Powiadasz WMość m. m. pan, żem ja jest maturior aetate i lepiej w to wejrzeć mogę, co expedit Reipb. a co nie. Przyznawani to, żem aetate maturior, czego mi bardzo żal, ale żeby WMość nie miał sentire tego tak dobrze jako ja, coby się w tej mierze z Rzecząptą dziać miało i dziać ma, tego nikt w mię nie wmówi. Consulat WM. m. m. pan chociaż przez sen munes nieboszczyka ojca swego, a uj­rzysz coć w tej materyi powiedzą. Otóż nie o pieniądze mnie idzie, bom i swoich nigdy dla zdrowia Rzptej i sławy jej nie szanował i nie szanuję, ale oto co każdy civis polski, a najbardziej ci, którzy altiori loco siedzą, mają mieć jako dimidium animae suae. Lata zasię zeszłegom to widział i mam siła świadków na to, żem to praedixi na początku tej expedycyi, dlaczego tych Niemców cesarskich zaciągano certissima spe porażenia albo 62) Jan Zamojski. wygnania Gustawa z Prus, którą ineptissima consilia tak nieomylną były uczyniły ex libris sibillinis podobno, jakoby pewna sponsio, od którego świętego per diploma przyjść miała, ale to już dlatego, że quod cupimus facile speramus, nie mamy sobie fidem servare i więcej tribuere consiliis tych, którzy ad consilia nie należą, niźli tym co i fides ich musi być certtor i podobno więcej rozumieją. Tożby i znowu właśnie było, bo jako łatwie o consulares takowe, tak i o ausum spreta majestate publica. Ale co wie­dzieć, jeśli ta linia nie dalejby się była pociągnęła, kiedyby się nie skrzy­wiła. Juzem tedy to dobrze deklarował w pierwszem pisaniu swojem dla­czego o tem do panów komisarzów pisać nie mogę. Nie wątpię, że respons mój przyszedł, czy to już fides i integritas polska wszystka i miłość prze­ciwko prawom i wolnościom jej excidit z naszymi antecessorami i tak jesteśmy degeneres, że decus niechcemy rependere majoribus nostris ? Któ­ryś Rzymianin, choć jego magister equitum, co go na swojem miejscu był ostawił, poraził nieprzyjaciela nad zakaz jego i plausum miał, nie chciał tego żadną miarą pochwalić, widząc quid manebat Rempblic. ex corrupta disciplina militari. I kładziemy sobie takowe exempla in admirationem, i czytamy historye alias tak, żeby Marchułta czytać i faciliora opera. Niech też aby jedno exemplum będzie civis poloni nostri temporis. Że choć się inszym zda, iż satius tego złego zbyć kilkakroć stem tysięcy złotych, jako WM. m. m. p. piszesz, że temu niechciał annuere, w czem widział apertum i prędkie praecipitium co najprzedniejszej partis. Deklarowałem ja JKMci ktoby miał płacić tym Niemcom i ktoby pewnie musiał zapłacić i już się był podjął kiedyby incumberent, tak jakoby potrzeba. A jako JKMość 300.000 według pisania WMci wyrzucił na te Niemce, tak i drugie 300.000 fidem regiam eliberando, mógłby łatwie w mieszku swoim znaleść. Jam chudy ziemianin, kiedy mi na taki raz przyszło, wolałbym połowicę ojczy­zny mojej zbyć i więcej, a fidem solvere meam. A cóż tak wielki princeps, który ma unicum insatiabiliter parandum, prospera memoria sui i nietylko jego ale i potomstwa pendens fortuna miała być cura. Tylko nie wiem jako to rozumieć te kilkakroć stotysięcy, o których WM. piszesz, żeby się niemi nie zbyło, bo mnie mój bakałarz uczył arytmetyki, a pomnę, że mię trzykroć jednego dnia o nie bito, że co dochodzi ad numerum dzie­sięciu , to się za kilka ma rozumieć. Do sejmu nietylko nie radzę, aby miano tych Niemców trzymać, ale owszem nihil optatius ani salubrius Rzptej być nie może, jedno żeby mogli in momento z Polski wyniść i tem samem JKMość metum ten, który jest po wszystkiej ojczyźnie i tę suspi­cyą zrzucić będzie raczył. Bardzo mi żal nieboraka JMci księdza kanclerza koron. , że prawie abutitur vita jego przy takiem znędznieniu, które ma, iż do traktowania z tymi Niemcami cesarskimi jegoż komisarzem uczynili. Niedość że i w wojsku na tych traktatach periclitatur od powietrza i nie wiem zkąd i victus mu suppeditatur, ponieważ wiem, że z biskupstwa cheł­mińskiego i grosza jednego nie bierze. Wiem to o nim, że bardzo rad devo-vit vitam dla całości Rzptej, jednak przecie mogłoby się to było i między inszych podzielić. Żal mi jednak tych nieboszczyków Niemców cesarskich, że im siła płace ujmą i wytrącą pan Rej z panem starostą derpskim 63), chybaby intercessyą od kogo mieli, żeby im się to od nich nie działo. Za­lecam przytem itd. 63) Denhoff LXXXIV. Do króla. Z Krakowa 20. września 1629. Najjaśniejszy etc. Nie byłem tak wprawdzie ignarus rzeczy tych wszystkich, które się przez ten czas na pruskiej wojnie działy, żebym nie miał wiedzieć do ja­kiego eventum już tegorocznej expedycyi skłaniało się, i co za kondycye przez imć pana podstolego koronnego64) posłane WKMości p. m. m. przez nieprzyjaciela podane, od ichmość panów komisarzów były. Co zaś mane-bat rempublicam za przyjęciem nietylko bez konsensu, i wiadomości jej tego wojska cudzoziemskiego, zaraz na początku pro mea tenuitate ingenii bardzo dobrze to perspexeram, i jakom prosił wielce WKMci, na co mam świadkami kopie listów swoich, tak pro munere meo przestrzegałem, żeby do tego zaciągu było nie przychodziło. Teraz dnia dzisiejszego miałem list WKMści de data 15 praesentis, z Warszawy pisany, w którym mi WKM. oznajmywać raczysz, iż nieprzyjaciel do tych kondycyi, które był po od­jeździe WKMci pp. komisarzów podał, znowu i to przydał, że chce mieć cło ab omnibus mercibus, któreby jeno szły do Gdańska. Dziwowałem się bardzo, że -między temi pierwszemi kondycyami, których mi się też do­stało, żadnej wzmianki o tych cłach nie było, a mianowicie o trzymaniu Głowy 65) od nieprzyjaciela, przez którą on, jakom ja sobie zawdy imagi-nował, i jako in primo congressu pp. komisarzów, przy bytności jeszcze WKMości w wojsku, to było podano od niego, że Pilawy, Elbiąga, Mal­borka, Głowy ustąpić żadną miarą nie chciał, miał sobie branie ceł a mer­cibus do Gdańska idących, chcieć zostawić, i że to praecipue in mente jego było, żeby nietylko praesidiis temi, które musi mieć na tych wszystkich miejscach, w ręku swoich zastawionych płacił, ale i dobrze jeszcze nadto niemi się bogacił. Jednak kiedy post secundum congressum, już po odjeź­dzie WKMości z wojska, żadnej wzmianki o tem nie było w kondycych nietylko mnie, ale i wielu innym posłanych, rozumiałem, lubo bardzo w tej mierze ambiguus będąc, że nieprzyjaciel temi dwiema portami, Pilawą a Mem-lem 66) chciał się kontentować, choćem to wiedział, że cło gdańskie nie rów-noby mu więcej uczyniło, niźli te oba porty, i nie wiem coby go do tego miało przywieść, żeby tej tak smacznej grzanki ustąpić miał. Temu się najmniej nie dziwuję, iż gravissimas conditiones podał i nam nieuczciwe, bo widzę, że i sam okazyi i czasu sobie szczęśliwego zażyć, i recte monenti swemu Oxensternowi, który jest secunda pars prudentiae, obedit. Szczę­ściło się mu po te lata wszystkie, ale nigdy, bardziej splendidius jako tego roku nas Pan Bóg tak i vis jakaś occulta fatorum skarała, że kiedy się stało podobno niektórym, że niemal certa victoria była w ręku, najmniej nietylko effektu się pożądanego, ale ne tantum quidem hoc, co i robur takowe i peritia militaris kazała. Przeczytawszy te kondycye, które jeszcze w Toruniu WKMość zastały, musiałem ingemiscere casibus, i WKMości i ojczyzny mojej. Widziałem w nich i dedecus nie małe, ale tego już mniej­sza apud principes et principatus ratio, czego są i vetera i recentissima 64) Jerzego Ossolińskiego. 65) Głowa zamek u rozramienienia Wisły pod Gdańskiem. 66) Memel (Kłajpeda) port obszerny nad zatoką kurońską w Prusiech książęcych w dzisiejszej regencyi królewieckiej. exempia, i wprawdzie tym, którzy nemini sunt jeno Panu Bogu rationerm reddituri, i judicem nad sobą inszego nie mają, i splendorem wszelaki, i de-cora na genus hominum kładą, salutis tot populorum największa ma być ratio. Bo a które państwo było na świecie albo jest, żeby mu się też pro-spera et adversa dostać nie miały? i kto tak kiedy floruit, kto tak wielki nitorem i pewny miał na świecie, żeby też suis vicissitudinibus obscurari kiedy nie miał, i jakiej sromoty odnieść? Taka res mortalium musi być, i taką Pan Bóg sam chciał mieć, aby panowie i principatus majorem Do-minum agnoscerent et intra suos nexus, które na sobie noszą, zachowały się. Lecz kiedy salus jest cała, wszystko zaś nazad to się wraca et reinte-gratur suo tempore. Sami Rzymianie, którzy wszystkiemu niemal światu potem rozkazywali, i splendor ich i majestat słusznie to nomen miało, że Urbem Romanam rerum Dominam zwali, odnieśli byli od Francuzów (sic) taką sro-motę, że i tę rerum Dominam złupili byli, ze wszystkiego zdarli i spalili, Senatus, który in Capitolio się był zawarł złotem Francuzom okupować mu­siał, potem uwolniwszy się wszystko, co obscuraverant, tanto splendore na­pełnili, że wszystkie tempora, wszystkie saecula in admiratione ich czytając tylko być muszą; i świeżo bardzo są takowychże pierwszej na świecie di-gnitatis principum casuum od dobrze mniejszych niźli sami, przykłady. Bardziej patrzyłem na ambiguam fidem, albo raczej na perfldiam nieprzy­jacielską, który, jako bez żadnej przyczyny penitus, żadną krzywdą nie zaczepiony podniósł nam wojnę przez Inflanty, arrepta tylko occasione, kiedy Turek z nami wojnę był zaczął, tak i teraz luboby traktaty jakieżkolwiek stanęły, mając praesidia swoje tak pobliżu Gdańska, któremu jest infestis-simus, i prawie aegris oculis patrzy na tę fidem jego, mógłby eadem per­fidia kazać swoim instrumentis, mając tak sposobne na rzeczy wojenne, Gdańsk ubieżyć. Co kiedyby się stało, jakoby tego wetować, quo judice wygrać tę sprawę ? Tę tylko nagrodę mieć, żeby go perfidum nazwano, a on już okazał to wszystkim sprawiedliwie i bez żadnej pasyi sądzącym, że takowym więcej jest. Port Pilawski mając w ręku, kiedyby jeszcze i Me-melski miał, nagotowawszy wojsko za morzem, ficta aliąua causa, o którą nie trudno, że mu w czem inducii nic dotrzymano, za kilkanaście godzin stawiwszy wojsko w Prusiech, bo u takiego człowieka eventus belli non causa ąueritur — mógłby z nami uczynić coby chciał, i tak i Gdańsk albo by musiał armis muniri, jako i teraz jest, pod którym ciężarem, piewnieby nie wytrwał, albo być ustawicznie w samej dyskrecyi jego, i my ztamtej strony w tejże byśmy bojaźni być musieli. Gravissima wprawdzie są to mała, i periculosissima z takim zwłaszcza nieprzyjacielem, ale gravior omni­bus necessitas, która wszystkim legibus i samemu przyrodzeniu rozkazuje, do której nas tak wwiedziono wielką nieostrożnością, że wywikłać się z niej teraz eo statu rerum, nie jest rzecz podobna, bez ostatniego prawie szwanku. Bo co się w Prusiech dzieje, quis status tej prowincyi, do jakowych ostat­nich aerumnas przez nasze arma jest przywiedziona, widziećeś to WKMść oczyma swemi raczył. Co się zaś po wszystkich państwach WKMości i Rzptej dzieje, jako to tak dawne i niesłychanie ciężkie extorsiones, nie­tylko podatków, ale srogiego złupienia od żołnierza, a jeszcze na ostatek i sterihtas jako tak roczna, tak jeszcze większa tego roku, wszystkie partes tego królestwa ad extremam egestatem przywiodła, bez pochyby musi się to ocierać o uszy WKM., bo fama etiam abdita principem penetrat, i nikt jej nie zahamuje, ukaże to i głód, który się zaczyna dosyć znacznie i Pan Bóg to wie w co erumpit. Przyczyniło się tem wojskiem cudzoziemskiem, świeżo zaciągnionem więcej jeszcze nie równo strachu wszędy, niźli od nie­przyjaciela było, taki angor jest wszędy, taka solicitudo o tem, którą WKM, od województw niedługo usłyszeć będziesz raczył, bo i prawo najprzedniej­sze Rzptej, w którem wszystka wolność nasza consistit, nie ladajako laesum, i ten horror contumeliosissimae vitae, kiedyby po województwach ci cudzo­ziemcy sobie kwatery brać chcieli, tak ludzie pobudzi, że umrzeć raczej broniąc siebie, domowych swoich i wolności chcą — salva fide we wszyst­kiem przeciwko WKMści— niźli takowego bezprawia od cudzoziemców do­czekać. Łatwie ja temu wierzę, że WKMość pura mente raczyłeś to woj­sko zaciągnąć, ale wiedziećeś raczył, że contra nexum strictissimum, który WKMość z Rzptą mieć raczysz, że przeciwko prawu najprzedniejszemu, to jest contra consensum reipublicae, w których wszystka anima libertatis na­szej jest, i tak od panów wszystkich naszych warowna. Wiedziećeś raczył, że płacić temu wojsku potrzeba, świeża prośba była na sejmie od wszyst­kich stanów do WKMości, aby WKMość cudzoziemców więcej nie kazał przyczyniać nad te, co byli dawno na służbie Rzptej zaciągnieni, i owszem i tych jeszcze umniejszyć dla zepsowanych już dostatków i w niwecz obró­conych Rzptej, i któryeh reliquias już same wylała Rzpta na przeszłym sejmie, ultimos conatus i żadnemu państwu niezwyczajnych, aby oraz to czynić mieli, żeby temu wojsku, co było consensu reipublicae zaciągnione, pewnie zapłacono, i te supplementa, które był sejm naznaczył, przyjęte. Frosiłem 60) uniżenie WKMści pro fide, et pro munere meo przestrzegałem, kiedyś się mnie na wiosnę radzić raczył, jeśli masz co wojska cesarza imci zaciągnąć, abyś, kiedy już supplementa naszego narodu tak prędko być nie mogły, więcej nad dwa regimenty nie kazał tych ludzi przyjmować, uka­zywałem, że i nie potrzeba było więcej, jakoż eventus potem docuit, i że to metum wielki we wszystkich nas uczynić miało, i anxietatem summam między ludźmi, wielką suspicyą i wielkie niebezpieczeństwo. Teraz a to WKMość pisać raczysz, że potrzeba się starać, jakoby temu wojsku za­płacić i rozprawić go czemprędzej, aby zaś do zamysłów jakich przeciw­nych nie pomknęło się, rozkazywać mi raczysz, abym pp. komisarzów, do zapłaty z sejmu naznaczonych zagrzał swojem pisaniem, aby się co prędzej o to starali. Dawno to prospexeram, że do tego przyjść miało, i ktokol­wiek WKMści na ten zaciąg radził, bym o nim wiedział, rzekłbym mu to w oczy, i nie zląkłbym się go pewnie najmniej, że chciał być parricida ojczyzny swojej. Mnie proszę uniżenie racz WKMość odpuścić, że pisać o tem do panów komisarzów nie mogę, ani tego radzić, żeby temu wojsku płacić mieli p eniądzmi Rzptej, bo takem sobie jest dobrze conscius, tak wierze mojej erga patriam i prawom jej, że pierwej mille mortes appetam, niżeli przeciwko niej committam, albo żebym miał fallere fidem, i ojczyzny mojej i moje. Przysiągłem Rzeczyptej przed oczyma WKMści w te słowa: Quidquid nocivum reipblcae scivero, sensero aut novero, avertam, et pro posse meo opponam, a miałbym być tak religionis juramenti mei imme-mor, i tak impudens na tem miejscu, na którem siedzę, abym miał być i perjurus, i sine fronte, zaraz nie wątpię, że Bóg mój, lubom przed maje­statem jego wszelakiej kaźni godzien, nie puści tego dedecus na mnie, póki żyję, abym i WKMci i ojczyźnie mojej tej, którą powinien wiary dotrzy­mać nie miał. Bo a co może być nocivius prawu naszemu i wolności na­szej, jako kiedyby Rzpta płacąc temu wojsku, którego jako żywo nie przyj­mowała, ani o niem wiedziała, miała agnoscere tem samem i statuere to tak horrendum exemplum, że to pochwaliła, i żeby to tem samem prawo swoje najprzedniejsze zepsować miała, i factum probare, i wszystkim innym 66) Porów, list poprzedzający. saeculis właśnie dać tę licentiam. O to do panów komisarzów pisać będę, aby tym cudzoziemcom, którzy consensu reipublicae już kilka lat są na służbie WKMości i Rzptej, jako najprędzej zapłacili i uprzątnęli ich. Tym zaś, którzy od WKMci są zaciągnieni, WKMść pro sua praesentia, amore, nexu cum rpblca et pietate, którą wszędy słyniesz, o co ja proszę uniże­nie, zapłatę jako najprędszą obmyśleć rozumiem że będziesz raczył, żeby przed zimą uprzątnieni byli i metus ten, w którym wszystka jest Rzptą zniósł się, i ta invidia, która jest na WKMść, a mianowicie, żeby kurfirszt zapłacił który i causa był tej wszystkiej wojny i wszystkich tych malo-rum, i podjął sie był pięciu tysięcy wojska tego zapłacić na początku skoro do Prus. weszło. Teraz iż znać niemasz go więcej trzech tysięcy, niechże im płaci jako pięciom, bo luboby się upominali stipendia i za martwe, któż to kiedy martwym żołd daje. Wiadoma i to rzecz jest, że kiedy służą kró-lowi hiszpańskiemu i inszym principibus cudzoziemskim, lubo rok służą cały, kiedy im dadzą miesiąc jeden albo dwa, kontentują się nim i rozchodzą. Tożby i ci właśnie uczynili, skoroby WKMość powiedzieć kazał, że więcej nie dadzą, zwłaszcza kiedy już ad tantum paucum numerum sunt reducti, zapłaciwszy officyałów, którzy są żywi, ich własne stipendia, którzy dla swego zysku urgent stipendia i za martwe, aby pieniądze za nie pobrali, jako czynić zwykli, i na to właśnie służbę przyjmują. Królewiec, który nic nie ucierpiał przez ten wszystek czas, owszem nie ladajako się bogacił por-tem otwartym, mógłby sie dobrze przyczynić do tej płacy, i kiedyby mu od WKMości serio to impositum było additis addendis, pewnieby wielom rzeczom zabiegając musiał się zaraz do tego rzucić.O czem nie wątpię, że WKMość zawczasu myśląc jużeś to przez kogo oznajmić raczył, i tym kształtem rozumiem, żeby się prędko to onus uprzątnąć mogło. Wiadoma to rzecz wprawdzie, że ten nieprzyjaciel zewsząd z tyłu, to jest od morza zgotował sobie prawie domicilium u. nas, Inflanty sobie penitus wszystkie zostawując, i w Prusiech praecipua loca, a choć to w rzeczy apparencyą jakąś uczynił Malbork puszczając, tak dobrą zamianę chce mieć, Memel, że jej Malbork nie porówna, bo jakom od ludzi wiadomych tamtego miejsca słyszał, jestto forteca każdej w chrześciaństwie comparanda, mimo też, iż port tak wielki ma w sobie, który ducalem Prussiam właśnie za głowę trzyma. Owo i Annibal nieboszczyk, choć też dużo był Rzymianów nad-siodłał et multis cladibus affecerat, niewiem by im był podał tak ciężkie kondycye, jako podał ten nieprzyjaciel. Znać że nescit fortuna modum i do­brze przeziera rzeczy nasze, iż fortuna praesens i status reipublicae do tego nas necessitavit. Jeśli te traktaty stanęły, które rozumiem, że samem tylko tem rozerwać się mogły, jeśli nieprzyjaciel ceł tych ustąpić nie chciał, bo niepodobna rzecz u mnie, aby pp. komisarze tej kondycyi samej mogli po­zwolić, żebyśmy vectigales być mieli, bez wątpienia, że sejmu dwuniedziel-nego, który WKMość z sejmu przeszłego na approbacyą zawartych trak­tatów w mocy swej mieć raczysz, potrzeba będzie pewnie i prędko, gdyż to nie wątpliwa, że nieprzyjaciel będzie chciał przy sobie podobno approba-cyi na wszystko. Czemu luboby i traktaty doszły, nie wiem jakoby się miało pogodzić, bo on zwykł o św. Marcinie do Szwecyi się wracać, i na-wigacya inaczej mu nie pozwala, chyba żeby Oxensternowi chciał zlecić wszystko to negotium, dawszy mu absolutam facultatem. Nie wątpię i o tem, jeżeli przyszło do zawarcia jakiego, że i mutua diplomata, któreby utrinque dane być musiały, włożono sponsores Gustawowej fidei, i mediatorów obu tak króla francuskiego jako i angielskiego, żeby wzdy ich autoritas trzy­mała nieprzyjaciela in officio, tym induciom należy. Oddaję itd. DODATEK. I. Do Szczęsnego Herburta 1). Bez daty. Żem przez ten wszystek czas WM. m. mościwego pana nie nawiedzał, miałem validissimas rationes, z których jedne się wspomnieć mogą, drugich zaniechać bardziej expedit. Zrazu jakoś WMość przyjechał, myśliłem z je­dnym przyjacielem dobrze WM. znajomym, nietylko dla dawnej z WMcią przyjaźni, ale też memor będąc rerum humanarum, nawiedzić i widzieć in isto statu, w który inconsultus, lubo też przeciwne szczęście WM. wpędziło, lecz pomyśliwszy dobrze, żeby ta ludzkość moja więcej z obu stron żalu niż pociechy przyniosła, zaniechałem, bo jeśliby mi było przyszło condolere casibus WM. mogłem to i doma uczynić nie rzewniąc WM. , jeśli ingemis-cere urodzeniu i wychowaniu, wspominając jako się WMość urodził i na jakich miejscach prudentiam szukał, a potem do ojczyzny przyjechawszy, jakiego magistri byłeś alumnus, i toby sine fructu było. Iżem tedy niemógł jedno tristitiae przynosić, nie zgrzeszyłem żem nie był, bo dosyć ciężka sama calamitas, niewspominając jako się do niej przyszło, zaczem osądzisz WMość łatwie z tych słów moich, że mi to non ex contemptu poszło, bo casus mortalium często miewam przed oczyma i czytać mi o nich nie no­wina i widzieć się trafiło nie bez żalu równe nam wszystkim urodzeniem, gradu majores cives w takowem i o takoweż postępki w jakiemeś WMŚĆ teraz zatrudnieniu. Jednak to spectaculum, jako mi ciężkie, sam Pan Bóg widzi, bo i Rzptej serdecznie mi żal, że na tak efiferatos cives przyszła, i na tę crisim temporum boleję, że się nazad wróciła, i WMość nie mniej żałuję, którego i zasługi zacne et vita anteacta feodata est hoc operę. Tak sie tedy obmówiwszy do dalszego wskazania WM. pójdę. Potrzebujesz WM. mój mościwy pan po mnie, abym WM. u JKMości wyręczył, znam się do tego, że nic optatius staćby mi się nie mogło, jako kiedybym talem et tantum virum, którego dowcip quantaecunque fortunae capax wolnym mógł uczynić , i stałoby mi to za większą rzecz, kiedyby takiego civem servarem, niźli gdybym najsławniejszego nieprzyjaciela in triumpho duce- 1) Herburt brał żywy udział w rokoszu Zebrzydowskiego, a następnie schwytany omal nie został na śmierć skazany (Piasecki p. 2 5o). Wypuszczono go na wolność pod warunkiem, że przez dwa lata z Dobromila wyjeżdżać nie miał. Nienauczony doświadczeniem namawiał póź­niej wojsko do rokoszu, jak opowiada Maskiewicz w swoich pamiętnikach p. 88 (wyd. Wileń.) rem. Więc żadnej pracy i niebezpieczeństwa swojego najmniej bym w tem nie litował, ale skoro to przyjdzie na pamięć, quanti tu jesteś WM., żeś fakundyą swoją coś chciał populo imposuisti, jako acerrimam facem prae-tulisti rokoszowi pod Warszawą, jako oni bliscy powinni WM., którzy tu byli, ani pan wojewoda wołyński 2) ojciec jejmości małżonki WM. a potom­stwa WM. secundus pater nie śmiał za WM. ręczyć, horret animus, i po­myśleć na to nie śmie, nie chcąc samego siebie levitati insimulare, żeby nie rzeczono (to com wyżej napisał, przypomniawszy): szalejesz, czego ja słusznie zaprzećbym się nie mógł. Dobrze to wszystko uważywszy, nie bę­dziesz mi tedy WM. m. m. p. miał za złe, ani tego wzgardzie przyjaźni w tym przypadku przyczytasz, że się ważyć tego nie będę, czemu anibym dosyć uczynił, ani pośmiewiska ujść bym nie mógł. Nie urągam ja niczy-jemu nieszczęściu, bo wiem, że prosperae fortunae nullus sponsor est deus, nie ma nikt diploma z nieba na szczęście swoje, anim tak immitis et intrac-tabilis, żebym mogąc ratować niechciał i najniższego człowieka. Przyjdzie podobno WMości poczekać uspokojenia Rzptej, które bodaj prędko było, a tymczasem jeśli saeviens fortuna nie chce pozwolić, żebyś ją WM. sam uspokoił, ustąpić drugim tego miejsca, lubricus to locus i niepewne w ta­kiem pomieszaniu. A interim aequo animo ferre te adversa, bo a gdzież praecepta sapientiae, gdzie przez tak wiele lat meditata ratio adversus imminentiam ? II. List 3) księcia pana Zbaraskiego, krajczego kor. na ten czas, do imci pana Paca 4) pisarza W. Ks. Lit. potem referendarza i podskarbiego W. Ks. Lit. Bez daty. Juzem to w Lublinie usłyszał, żeś snąć WMość cum hortoria na zrę-kowiny zjechał. Także to prędko miłą wolność swoje, nondum maturae aetatis podasz w niewolę taką, której długo znieść nie będzie mógł. Dietta(?) świadkiem a pewnym, która ab experimento tak o tem powiada: O te miserum coś ledwo ex ephebis wyszedłszy, vix praetexta puerili deposita, aegre praegustata dulcedine libertatis wpadł w takie sidło. Odpuść. mój drogi pisarzu quicquid vicinitatis habuisti tuś okazał. Wiemci, że tam panna grzeczna, szlacheckich rodziców, zacnych powinnych, między którymi by nic inszego jeno sam książe podkanclerzy litewski, (potem biskup wileń­ski 5) ten cię zwiąże jednak nie rozwiąże. O me ter quaterque beatum, którego tak wolność trzyma, tak fovet, tak alit, że przez sen na servitutis jugum pomyśliwszy z łóżka spadam. Jednak kiedy się już stało, maneat in animo tuo, a jeśliś przewlókł cokolwiek czasu do niewoli, wzywam cię do Wenecyi, abyś tam ad societatem Wenerze wziął posiłek i pożegnał się z wolnością tam, gdzie wolność żyje, a zaś po Trzech królach doma. Ale o tem przez pana koniuszego nie powiadając nikomu. O pieniądze się nie­trzeba frasować, będzie wszystko da Pan Bóg. Zalecam przytem itd. 3) List ten mylnie umieszczony w Tekach Narusz. pod r. 1629 może pochodzić z roku 1612. Niesiecki nie wie o tem, że książe Jerzy piastował urząd krajczego kor., Bartoszewicz (Encyklop. Orgelbr.) twierdzi, że był krajczym przed r. 1612, tymczasem w listopadzie roku 1611 (vol. leg. III, 71) podpisuje się Zbaraski tylko starostą pińskim. 4) Stefan Pac referen­darz lit. autor opisu podróży królewicza Władysława do Niemiec, Belgii i Włoch. 5) Eustachy Wołowicz był najpierw podkanclerzym litewskim następnie biskupem wileńskim, żona zaś Ste­fana Paca, Anną Rudominiapka urodziła się z Wołowiczówny siostry biskupa. i6i III. Do jednego ex patribus socie. Jesu 3). Z Krakowa (?) r. 16i9(?). Nie imaginowałem sobie tego nigdy, aby mi kiedy odpisować WMci przyszło, bom też nigdy do pisania przyczyny WM. nie dał i niemyślałem o tem. Mam ja jako z zakonem WM. głębokie milczenie, tak peculiariter z każdym, i radbym do tej beatitudinem przyszedł, abyście ani WMciowie o mnie ani ja o WMciach wiedział, ale nie mogę się wysiedzieć, chocia WMciów omnino zaniechywam, byle jeno Rzpta wolna była, najmniej się z WMciami nie wdawając. Już tam niechaj kto chce przez WMciów szczę­ścia szuka swego, jako WMciom nie zajrzę tak neque sequar hanc indignam artem, kontentując się tem szlachectwem, które mi Pan Bóg dał i przod­kowie moi zostawili, ani in turpi opere ratunku szukał. Z łaski Bożej non mentiuntur mihi zasługi moje, w ostatku Pana Boga prosząc nie uczynię sromoty żadnej per ambitionem cnocie i przystojności mojej, I by nie spra­wy publiczne przymuszały mię do tego, że WMościów czasem wspomnieć muszę, nieusłyszałby nikt słowa odemnie o WMciach. Mnie zasię to potyka pokątnem i takiem i owakiem szczypaniem, już ja to wiem dobrze. Siłas WM. napisał o pracy swej na Ukrainie około religii, jakimkolwiek kształ­tem WM. o to się pieczołujesz, ja się. o tem nie pytam, w moich mia­steczkach jako o to staranie nie proszę, tak WM. go bynajmniej nie po­zwalam. Jeśli źli księża na Ukrainie, nie moja to wina, i łatwie ich odmienić, choć widzimy, że do tamtego kraju trudno dobrego zawieźć, a ja też wolę złych cierpieć (bo nie wiem gdzie te cechy mam brać), niźlibyście mi WM. w domu i w majętnościach moich rozkazować mieli. Fidem solutam na to, oczemem pisał do imci X. suffragana Łuckiego 4), że raczej to będę widział, aby in pristino statu te kraje zostawały, niźli byści mi WM. swoje instru-menta mieli podawać. Wole ja mieć lentam religionem a długo, niźli fer-ventem a gorzeć przy niej. Dało się teraz znać Austryi i daje to gorące studium WMciów. Niechaj mnie interpretuje jako kto chce, jam siebie do­brze conscius, a Pan Bóg serce widzi, i jako fictam religionem abominatur, tak żaden dobry człowiek ostentacyej w tem nie ma czynić. Już tam WM. gdzie indziej kontynujcie to tak wielkie studium in religione, ja go w swoim domu niechcę, i deponat WM. tę nadzieję próżną, żebyś miał albo popra­wiać tam księdza albo podawać, bom gotów pierwej kościół zamknąć i księży tam nie chować, niźliby mi to bezprawie stać się miało. A w Polsce nie w Rzymie ani w Hiszpanii, ja sie inkwizycyi nie boję. Zatem się łasce WM. oddaję itd. IV. Do biskupa krakowskiego. W r. 1623 (?) Illustrissime ac Reverendissime Domine! Wczoraj po południu posłałem to JWPanu co mi nowego przyniesiono, dziś mi oddano list JWP. na który zaraz odpisuję. Dziwna to rzecz jakośmy 3) List ten drukował Niemcewicz w Zbiorze pamiętników etc. II, 351. 4) Andrzeja Lipskiego. 21 sie in foedam et miseram servitutem podali, że nas ta fax, et purgamenta, jako mancipia jakie zniewoliły, za nic leges patriae, zanic honestum et aequum, externus dominatus et imperia tak się w nas już wkorzeniły, żeśmy im dieto obedientiores, a to nie dlaczego inszego, jedno żeśmy prin-cipium nie zabiegali. Mieliśmy dwa pretexty pro tempore zacne, że cesa­rzowi chrześciańskiemu przeciwko heretykom trzeba pomóc, druga com-placere państwu, a nie patrzeliśmy co sensim urość miało i jako vitiare do końca już dosyć scatens corpus Reipublcae. Jakem się tego od mędrszych nauczył, takem też czasem wyczytał, jeśli gdzie tedy in statu Reipcae kto ją chce conservare, trzeba zawsze strzedz i upatrować choć co ad praesens zda się być dobrego, a na potem mogłoby się co złego z tego wkorzenić et eum fenore oddać, odrzucać to jako najbardziej i niechwytając się tego. Bo jako in corpore humano immoderatus usus potrawy jakiej, lubo na ten czas człowiekowi sapit et nutrit, sensim przynosi i przywodzi ad crescentiam abundantis humoris, za którym zaś albo śmierć, albo gorzej śmierci ćrucia-tus ustawiczne corporis następują, których ani medicina, ani herba in hortis wypędza. Jeśli to nie takie teraźniejsze czasy i nie z tej tak słodkiej po­trawy urodziły się łatwie widzieć, i kto uleczy tę chorobę, gdzie tak multa contraria conveniunt, będę rad widział. Lanikowski jechał do dworu, pisali niektórzy do dworu, aby mu łeb ucięli, ale rozumiem że zdrowiućki będzie. Pan Kalinowski jako WMPan piszesz już in procinctu. Toż desiderium jest pańskie, taż gorącość i życzliwość nowych reguł i ich sequatium, jeśli kiedy tedy teraz przeciwko heretykom pomoc. Toż kukotka ustawiczna kuka. Quid est? jedno bacząc temi poszczwawszy, a my już ex necessitate musimy pec-cata aliena ferre i z grzbietami naszymi i szyjami zastawiać, i już defensi-vum czyniąc bronić się. A to jest ars tego wieku teraźniejszego pierwsza. Patrzę też jeśli przed stem lat, nim się tak gorące katolictwa reguły i scru-pulositates narodziły, był li też cultus divinus i taki zelus wiary chrześciań­skiej i mogły li też powinowactwa tak wiele ? Kiedy pojrzę na kilkanaście biskupstw, opactw i probostw więcej czterdziestu, na tak wiele plebanii, na takie struktury kościołów, klasztorów, mnichów, mniszek, wszystko to prae-teriti saeculi opera, gdzie oraz majętności, księstwa, skarby kościołowi od­dano. Teraz jeśli się święci co nowego, kiedy się spytamy skąd, aliści naj­duje, albo wójtostwo Rzptej wzięto, albo komu co prawem odjęto, albo u Żydów, u Rusi, u Ormian, u mieszczan wyciśniono, zbudowano z wy-ciśnionych łez poddanych, albo z drapieżnych jałmużn żołnierskich. Kiedy zaś pojrzę na powinowactwa nie patrzeć wyżej. Zygmunt August Austry-aczkę miał za sobą, Ferdynandus Zygmuntową synowicę, Janusz królewicz wnuk Zygmuntów, siostrzenicę Augustowa, Maxymilian cesarz wnuk Zy­gmuntów. Cóż mogło być powiązalszego ? Ci austryaccy wiodą wojnę z bra­tem rodzonym, wojna z Ludwikiem, Turcy z synowcem, powstają Lutrzy na Ferdynanda, Turcy na synowca, pod Mohaczem następuje Soliman, po­siada węgierską ziemię. Na Janusza królewicza węgierskiego wnuka nastę­puje Maxymilian patrzy na tę komedyą Zygmunt (sic), którego zwano pater Regum, nie rusza się nigdzie, jedno przez listy autoritatem interponit, nawet ludzi z państwa swego i za pieniądze, żeby pokoju nie rozrywał, nie puszcza: (Dalej brak). V. Do ks. Krzysztofa Zbaraskiego. Bez daty (1623. (?) Przewróciło się w mojej głowie siła w tej materyi, i nie w każdym młynie tak wiele umielą, ale żadnego lekarstwa na taką koruptelę znałeśćem (niemógł, tylko manus manibus repellere, bo już prawa in summum eon temptum poszły, i gdyby je sam Solon i z Likurgiem pisał, nie Szczawiński z Sobieskim6), w takimby byli samym7)., tego zaś wszystkiego nikt nie jest przyczyną, ten ćonnivet jawnie, bo ato i z tych tak głupich i nie cno­tliwych listów, gdzie się inopią swoją mendacissime wymawia (bo nie był jako żywo bogatszy) znać zaś manifestissime Jezuicka to zdradliwa sztuka, hac occasione, naszemiż facibus wojować wszystko i zubożyć, choć pewnie i na samychże te artes na ostatku padłyby, bo tak zawdy takie sztuki wychodzą, ale nie stałoby za nasze. Originem tedy petere trudno, aż ją chyba sam Pan Bóg uprzątnie, albo z tychże początków o których się mó­wić będzie, większe serce urośnie, bo serviles animos ostatnia już prawie inopia, kiedy w gębę niemasz czego włożyć, ad ferinum aliąuid necessitat. Prawda to, że jest wielka racyą, iżby stimulus jakikolwiek był szlachcie, i animorum jakiekolwiek excitamentum przy tem utrapieniu, które cierpią ustawicznie, kiedyby się w kupie ujrzeli, ale na wrzask najbardziej, jako do tej doby zwykli, gdyż tu ani studium libertatis, ani dignanimitatem nie znajdzie, a co większa, kiedy rzecz niebezpieczna nastąpi, tem jeszcze wię­cej bojaźni widzimy, że i większych wszystka magnanimitas zginęła. Sublime nic nie masz, czegobym ja na przeszłym sejmie aptissime nie spróbował, bo jedni umyślnie na propozycyą nie przyjechali, drudzy foedissime aż ad nauseam tym samym, którym pochlebowali, mówili, toż wszystkie injurias cierpiąc w łakomstwo niewstydliwie wszystko się obróciło, daj, uczyń co chcesz, tą swoją wolą więcej wezmą niż dadzą, nic to wszystko, nawet choć widzą, że etiam vivere secure nie mogą i są in potestate u woźnic, pacholików, masztalerzów swoich, wszystko to nic. Byłożby to nie ladajakie remedium, kiedyby się województwa z sobą związały, a czemże? Kiedyś i rokosz był straszny, póki nikczemne to arcanum non evanuit, i wszakże pojrzawszy teraz na nasze teraźniejsze deplorandum saeculum, na serviles animos, którzy wszystko za swoje własne dobra przedają, na capita woje­wództw, które praecipue tego mercatum seąuuntur, na urzędniki dworskie, którzy się już wiecznie sub hasta przedali, trudno się czego raźnego spo­dziewać i to będzie li mogło wyniść, w czem ja bardzo wątpię, bo nie widzę tego, aby gdzie które państwo ab extremo casu ratować się mogło, aż albo jeden się odważył, a potem wszyscy laudarunt, albo kilka, których drudzy secuti. Ostatni ratunek rzymski sobie przypomnieć, że pierwej Bru-tus cum Cassio musiał począć, toż drudzy accesserunt, bo vulgus difficilia fakta kiedy jako dobrze padną seąuitur łatwie, ale wdać się w nie z wielką trudnością albo nigdy. Przypominam sobie i nieboszczyka Zamojskiego, który poruszył tylko niektóre rzeczy, ale nie rezolwował żadnej, a najbar­dziej oboje ożenienie królewskie, z którego to najbardziej nasze malum i teraz płynie, przecie żadnego non inhibuit, choć zawdy powiadał, iż Austryacy zgubić nas mieli, i tak wiele praw na to napisał, które teraz za psie złe stoją. Teraz wszystko nie równo niepodobniejsze. Bo on jeszcze miał clientes, a clientes nie ladajakich et sui observantissimos, nim mu słabieć i rwać się poczęli. Teraz kogo najdziesz, coby mu ufać, coby in consortium do tak wielkiego negotium przypuścić, żeby albo pierwej nie wydał albo in medio cursu nie zdradził? Toć nieomylna, że gdyby sie kilka cives, a sobie dufa-łych, wzięło, corpus z sobą najpierw i robur uczyniło, zarazby tak wiele accessores było, żeby potem trudno i hamować. Wszakożby też jedno mógł 6) Jakób Sobieski i Jakób Szczawiński bywali kilkakrotnie marszałkami izby poselskiej. 7) Tu brakuje słowa. być początek, choć takiego związku województw, ażeby zaraz sobie com-munis fortunae consortium zasmakowawszy, mogłoby się to i do tego celu, którym wyż pomienił, przydać. Gdyż skoroby ta ferocia ich trochę pobu­dziła, iżby propriis manibus poczęli odejmować się toti tirannidi, intumes-cerent lepiej, bo nazbyt teraz pomdleli. Zkąd tedy rozumiem najlepiej i najpierwej trzeba zacząć od zniesienia pakt tych, co je marszałek uczynił, bo ztąd wszystek preteit biorą, o co simpliciter tak się ująć trzeba, że luboby continuatio dawna takowych pakt była, co non conceditur, aby to królowie polscy mieć mieli libera rpblca, kiedy już królowie titulum here-ditarii regis deposuerunt (sic); tedy iż paktum to jugulat rmpblcam, zwieść go koniecznie trzeba, i do żadnego początku sejmowego nie przystępować. Oni rzeką: ale konstytucya przeszłego sejmu jest taka, że ni oczem nie mówić jedno o inflantskiej wojnie. Na to odpowiedzieć: że dawniejsze prawa i przeszłego sejmu jest, żeby tych swawolnych kup niedopuszczać, rozgra-miano dawniejsze prawa o całości i bezpieczeństwie civium, które się już rozerwało i nie masz go, jeno jawna servitus, proximius est vita reipublcae niż Inflanty, summa lex salus reipublicae esto, i tak na tem stanąć — ale tu wskok, gdzie takie posły wziąć? — i sejm na tem rozerwać, jeśliby tego nie uczyniono. Albo a diabełże po nim? Wiem ci ja to, że choćby pakta te zniesiono, że zbieraniu tego swawoleństwa nie pomoże, bo oni connive-bunt, ale dość na tem, że już pretext ów tak wielki zginie, dopiero jeśliby to succederet prosić o zjazdy po sejmie, jako WMość pan piszesz. Na to rzekną: tu sejm, tu trzeba o tem raczej mówić, niż na zjazdy te odkładać, na których a co wiedzieć, coby się działo. Tu już wymówka będzie, że łatwo województwa z sobą się zniosłszy, najdą modum armorum między sobą, bo rzecz taka ani herbis, ani słowy, ani medicamine leczyć się nie może, gdzie ręką et armis gwałt czynią. Ale obwarować konstytucyą jako najlepszą, żeby ad hunc solum actum usus tych zjazdów był, i tem ich oszukiwać, czego ja nie tuszę, aby pozwolili, tylko per ipsnm contemptum reipublicae. Będzie im i to suspectum nie ladajako, że ja nie będę, żem to arte uczynił, ponieważ w senacie nikt mi tego nie pomoże, ale to niekiedy justissima atroci casum negabunt. Dopiero arcybiskupa prosić, aby królowi Jmci rzecz tę pernecessariam perswadował, opowiedzieć, że sami je sobie w tak ostatnim gwałcie składać będziemy. Marszałek koronny bardzo się boi huku na się o te pakta, których ja na sejmiku tknąć muszę, a jego osoby obroniwszy, choć per omnia w tej rzeczy on wszystkiej najbardziej winien, i teraz nie jest extra suspitionem, nawet i sędziwy consiliarius belli cesarski i tak mu tytuł piszą. Na owo co króla prosić, iż najwięcej po miasteczkach królewskich tych drapieżników tak się chowają, tam nidos swoje mają, aby je kazał wieszać, łapać, już on ma dawno wymówkę, że rozkazuje, że mandaty wysyła, et similia, ale nie czynią. A owo speciosae excusationes, które nic fidum w sobie nie mają, a my giniemy i zginiemy pewnie, jeżeli ratunku sami nie uczynimy. Choćby już tych czterech wo­jewództw ligamen uczynić : krakowskiego, sandomierskiego, lubelskiego i sie­radzkiego, bo w tych tu najpierwej być tym spoliatoribus, tamte dalsze łatwiejby consentirent. Dałem WMPanu znać o inducyach Betlen Gaboro-wych z cesarzem, wątpię jednak aby co z nich było, bo nic o tem nie słychać, i wczoraj Podlucki przyjechał do Kalinowskiego, znać że go mar­szałek posyłał, który w byczyńskiem państwie jeszcze był, powiada, że posłano od cesarza, aby szli do niego Lissowie, i że tam nic o tych indu­cyach nie słychać. Posłałem ja też dzisiaj Hołłownię z jednym Lisowczykiem sobie dufałym, ten ma mi dawać znać o wszystkiem, przyjdą li dalej albo nie, a ja zaraz będę dawał WMPanu znać, według tego sie sprawować musi. Co się tknie wojny inflantskiej, nie tej oni chcą, lecz Szwecyi, której nam jeno nie trzeba, bo pewnie Gdańsk stracimy, i tem szlacheckie oczy -potrzeba otwierać. Chciał Gustaw i chce aequissimis conditionibus pokój uczynić: Pierwsza, pokój na lat pięćdziesiąt uczynić; druga, w Inflan­ciech wszystko wrócić; trzecia, aby król do Szwecyi żadnej pretensyi nie składał, tylko sine adminiculo reipublicae dochodził jej. Ale nasi tego nie chcą, a toż znowu niech pokoju pokuszą, niech komisya będzie. Szwedz­kie też prezydya niemal wszystkie wyzdychały w Inflanciech od powietrza, nie może on secure i rad inducye czyni, ale oni już tę śmiałość wzięli. Przyjmą żołnierza, żołnierz konfederacya uczyni, a ty płać, to już na to remedium nie masz jedno jedna rzecz, o której się pisać nie może; z strony od Tatarów obrony i pokoju tureckiego ten być nie może, póki Kozaków nie nadbiją. Z tem umrę i nie dam się z tego nikomu zeprzeć na świecie, na to jest siedmkroć sto tysięcy reszt, albo mało co mniej, niech choć po po­łowie rozdzielą, jeśliby Szwed niechciał ąuiescere w Inflanciech. Litwa też da pewnie pobory, tedy tam i nazbyt tego będzie, a tu poborów dla mi­łosierdzia Bożego ani myśleć. Niechże dwa tysięce przyczynią kwarcianych żołnierzów lub ze trzy, wybrance do tego, i panowie przyczynić się muszą, i tem z Kozaki sie próbują, bo komisyami ani żadnymi żołdami nic nie pomoże, niech kto chce to powiada, a wszak jest tot tempora experimen-tum, a w Inflanciech niech zbierze hetman litewski, dawszy ze dwakroć sto tysięcy tych reszt, i pobór Litwa pewnie da, bo i więcej pewnie kilka tysięcy ludzi, niechże się z tamtym gnębi, boć to tam wielka lichota, i tak rok mógłby ich pobić, gdyby był umiał i śmiał. Gospody moje pobierzesz WMPan, dla których juzem posłał, do pana wojewody krakowskiego też poszlę, wszak to jeszcze będzie wczas, i z panem PoN. (?) będę mówił, jeśli­bym nie był na sejmie. Nie każ WMość pan moich gospód jeszcze brać, aż kiedy na sejm pojedziesz, bo ja przed nikim tego nie powiadam, abym nie miał być na sejmie. VI. Do nieznajomego. Bez daty, Perculit me owo nie ladajako, iż muszę rzec, że perhorrui wyczyta­wszy w liście WMości de eligendo successore, gdzie exempla subjungis, iż od Łokietka począwszy niemal tak bywało, i widzę żeś WMość perterri-tus jakiemsić pisaniem .Gustawowem do Betlen Gabora począł o tem myśleć i pytać, utrum expediat podać to na sejmiki przyszłe? Odpuść mi WMP. proszę, non congruunt te exempla z teraźniejszymi czasy. Absolutis princi-pibus, jako na ten czas królowie polscy byli, zeszło się to, w czem Kazi­mierz Wielki najbardziej Polskę zatrudnił, że i Ludwikowa matka (a co indignius et pudentius było?), białogłowa Polską rządziła. Po Auguście, kiedy najbardziej Polska wolnością vigere poczęła, strawne takowe venenosae wol­ności polskiej deliberatae Zaszło prawo za Henryka i Stefana de non eligendo successore, obostrzywszy8) tego zaraz po rokoszu, i jam się swą ręką podpisał. Zbytni to metus, parcat mi WMość, i niepotrzebny metus. Iż Gustaw pisał do Gabora, że nam przyszedł król in fastidium, dlatego et 8) Zapewnienie to zostało wydane na sejmie w Warszawie 17 czerwca r. 1607 a po­twierdzone w r. 1631 (vol. 1. III, 318). sacra violare, których et tangere nefas et religio? Powiadasz WMość pan iż venalia interregna, a któreć saeculum venalius jako teraźniejsze? Cóż nam interregnum gorszego uczyniło niż teraz cierpiemy? Któżby tego suk-cessora obierał? my, czy ten, co ma w ręku beneficia, które compedes same tylko na wolność i prawa nasze kładą ? Nie śmiemy o mniejsze rze­czy gęby rozdziawić, pogrążeni w pochlebstwo i łakomstwo, a śmielibyśmy o czem wiekszem hoc praesente, co najbardziej impedit, mówić. Boże tego uchowaj, et in mente to mieć, jest summum periculum. Interregnum siła w Polsce może naprawić, zepsować nic nie może, proszę tedy WMŚĆ pana jako przyjaciel, a upominam jako kolega, abyś te cogitationes deponeres, i tak to między -nami niech zostanie. Bo alias ktokolwiek jest, coby w tem gmerać chciał, deklaruję się i sanctissime spondeo, iż zaraz co bądź to bądź, by miał być motus in republica, et ad interitum przyszłoby mi omnes intentare latebras i wszystko z gardłem odważyć i zawołać na wszystką Polskę, ukazując extremam servitutem, która nam paratur. Nie boję się Betlen Gabora najmniej, nie czyńmy tych spectra et chymeras sobie w gło­wie. Dexter on jest i sollers ale zdrad i flagitia pełen, które już nieraz prodidit i dał in lucern, i nie wierz, aby się kto w Polsce znalazł, aby partium jego był. A jeśliby też gwałtem, dopieroż to mam za największą fraszkę, toćby to było namże samym inhiare nostris libertatibus, kiedy­byśmy tak sanctos nexus sami rwać mieli. Jest to we krwi i sercu gmerać, ktoby de eligendo successore mówić miał. Duos principes unus principatus ferre non potest. Wtenczas o królu albo de futuro statu mówić będziemy, kiedy tego czas będzie, a teraz praesentem statum jako możemy tueamur. A ja iterum atque iterum jako przyjaciel WMci pana proszę, i jako kolega upominam, abyś i te niepotrzebne cogitationes deponeres, najmniejszem podobieństwem nigdy się w tem nie wynurzał. Będzie co potrzebniejszego na przyszłym sejmie czynić, nie temi piaculis polluere mentem. Bo ten teraźniejszy sejm, in tanta paucitate tych, coby mieli dobrze radzić.Rzptej, nie może nic wielkiego sprawić, i inszych trzeba remedia szukać, bo pod staremi suecumbemus. A proszę odpuść WMość pan, żem tak siła napisał, animus servitutis impatiens daleko mię pociągnął i nie list ale księgi napi­sałbym w tej materyi. Na pogrzebie 9) ks. Jerzego Zbaraskiego, kasztelana krakowskiego, imieniem JKMości przemowa księdza Jakóba Zadzika, natenczas biskupa chełmińskiego, kanclerza koronnego. Kiedyby się między obcymi i postronnymi mówić miało, acz który kąt jest świata, gdzieby sława cnót wielkich Jego książęcej mości nie do­sięgła? przyszłoby nieco szerzej się rozwodzić, przypominając wielkie i zacne przymioty, cnoty wysokie J. ks. mości, i z przyrodzenia dane, i z ćwicze­nia wzięte, i chwalebnymi zwyczajami stwierdzone, wyliczać przykłady po­bożności, sprawiedliwości, pokory, łaskawości, ludzkości i codziennej dobro­czynności, ale że w oczach nas wszystkich , słów nie potrzeba, gdyż rzecz sama mówi. I ten dzisiejszy akt żałosnego pogrzebu kcia imci Zbaraskiego, kasztelana krakowskiego, do którego mię Król Jegomość na miejscu swemże słać raczył, wielkim jest wizerunkiem. Pokazuje się pobożność w oddaniu 9) Książe Jerzy umarł w Krakowie w lipcu r. 1631. powinności chrześciańskiej zmarłym, pokazuje się ludzkość i niewymowna dobroczynność, że król poddanego, pan sługi swego, choć już ma żywego, zdobi akt ten żałosny obecnością swoją, posławszy mię sługę i życzliwego swego urzędnika, i poruczywszy mi to, abym żal, który JKMość ponosi z straty miłego tego w Rzptej i ojczyźnie senatora na tym placu oświad­czył. Wie to dobrze JKMość longo regnandi usu edoctus, co na dobrych, wiernych, życzliwych, umiejętnych i rozsądnych konsyliarzach każdemu panu i każdej rzptej należy. Tymi bowiem zdrowie i całość praw wszyst­kich i państw utrzymywa się, tych się radami niebezpieczeństwa i wojny odwracają, przez tych pokój wnętrzny i postronny bywa zatrzymywany, prawa, swobody i wolności wolnych narodów zadzierżywane i pomnażane, i przez tych Rzpta każda stawa się opibus firma, copiis locuples, virtute honesta, owo zgoła felicitas państw i panujących z takich dependet, jako przeciwnym sposobem adversa omnia, gdy albo nieumiejętni, albo nieżycz­liwi, albo w radach swych uporni, et cujusvis consilii, quod non ipsi adtu-lerint inimici, albo za prywatami swojemi idący, i którzy raczej cum for­tuna in mappis niźli eum principe loquuntur, następować zwykli. Zaczem, jako JKM. uważać raczy, że elekcya konsyliarzów takich, którzyby wszyst­kie atributa przynależące w sobie mieli, bywa przytrudniejsza, tak gdy się taki obierze, wielka jest pociecha panu i ozdoba państwu. Miał JKMość w swojej elekcyi, którą był uczynił w osobie godnej pamięci księcia imci pana Zbaraskiego, posadziwszy go na tak wysokim stołku ojczyzny, tę po­ciechę. Poprzedzały przy zacnem urodzeniu merita, które wielkiego prae-mium merito exposcebant. Wiele naprzód lat na dworze JKMości przepę­dzonych, nie ciężka do Szwecyi gwoli panu droga, nie ciężkie trudy wojenne w rocznych expedycyach, multańskich, wołoskich i Ukrainnych, wielkim kosztem i odwagą oświadczone. W sprawach też Rzptej summum studium, firma integritas, summum boni publici amor, z ochroną jednak dostojeństwa JKMości, które zarówno kładł z całością Rzptej, częstokroć to wspominając, quod dividi nequit separari non potest. Te wkrótce wspomnione merita, te virtutes wielkiego i zacnego tego senatora powodem JKMości były, że wy­sokim rozsądkiem swym na wysokiem go miejscu posadzić raczył, gdzie on swoje roztropność, dzielność, maturitatem judicii, gravitatem consilii, wszystkiej Rzptej pokazował tak, że wszystkie gravissima reipublicae negotia za jego dyrekcyą, perswazyą i pomocą pożądany affekt brały, a nie dziw, gdyż łatwie taki perswaduje, o którego cnocie wszyscy persuasi. Doznał tego JKMość na różnych sejmach, ale osobliwie na przeszłym, na którym prawa i wolność Rzptej przestrzagając, przestrzegał oraz dostojeństwa JKM. i w żadnej rzeczy onego naruszyć nie dopuścił, i moderowaniem swem po­stulata stanów Rzptej do tego przywiódł, że i JKMość uwolniony od tych trudności został i Rzpta ukontentowana została. Jako zaś zdrowia Rzptej naszej głowy, JKMości, różnemi Rzptej pracami nadtarganego w tym po­deszłym JKM. wieku przestrzegał, w konkluzyach sejmowych, które gwoli temu samemu, za prośbą i perswazyą jego do dnia drugiego odkładane bywały, snadnie każdy obaczyć może. Jest i z wielu innych miar affekt życzliwy imci pana Krakowskiego przeciwko JKMści oświadczony, którym też pociągał serce JKMści ku sobie, z żalem serdecznym i łez wylewaniem JKMość oświadczył, jako była ciężka strata tak wielkiego wszystkiej Rzptej senatora, tenże i teraz jest żal w sercu JKMości, który i przezemnie przy tym akcie żałosnym pogrzebowym oświadczyć raczy, condolendo w tem i sobie, że stracił fidum, gravem, fidelem et amantem patriae civem, który tempore pacis był jej ozdobą i tempore belli był znacznym ratunkiem, co tak wiele expedycyi odprawianych wyświadczają. Lecz że się tak summo arbitro podobało, jako JKMość manibus zacnego tego człowieka bene pre-catur, tak życzy, aby ta Rzpta wiele cives z takim animuszem, z taką dzielnością, z takiemi cnotami producat. Łaskę przytem swoje pozostałym krewnym jego miłościwie ofiaruje. Mowa Imć pana Jakóba Sobieskiego, krajczego koronnego, na pogrzebie księcia Imci Zbaraskiego kasztelana krakowskiego. Jako świat światem zawsze to on umiał, co i teraz ukazał, mościwi panowie, iż jego dzieło najprzedniejsze, zabawa najmilsza, comicos actus nad ludźmi wyprawować, napożyczawszy między nie majorum imagines, tytułów i fortun wysokich, wystawnie na theatrum swoje, w sławę, honory, bogactwa, kosztownie i ozdobnie przybrane. Czy długoż tego? skoro po scenie zaraz zniknął, nie wiedzieć gdzie i persony, i ono wszystko czem był wygodził. Obiera sobie samemu applausum a spektatorowi ciężki żal czyniąc. Sławny i po dziś dzień cesarz jeden rzymski, za którego panowa­nia wielki gość, pokój generalny, wszystek świat przywitał, nie wstydził się przy śmierci przyznać, iż on też w tej (że ją tak nazowię) komedyi personam agebat, żegnając gdy miał umierać, przyjacioły, obróciwszy się do nich pytał: Ecquid vobis videor vitae mimum commode transegisse. Bywszy dopiero, a już nie być, zdrowo nie umrzeć, długo świecić, prędko zgasnąć, dziś wysoko siedzieć, a jutro w proch się rozsypać, mia­wszy a nie mieć, to wszystko zostawić a nic z sobą nie wziąć. Tak nagłe odmiany, są to właśnie rerum humanarum ludibria, które prawie każdo-dziennie między nami się wartują. Boć dobrze ktoś napisał: In dies, in horas quam nihil simus docemur. Żyjąc tu na ziemi znosić je musimy, pa­trzeć na nie jednak bez gorzkich łez nie możemy. Inszych i większych wy­wodów na to nie potrzeba, dzisiejszy opłakany dzień i ten żałosny akt oddanej od nas ostatniej posługi zacnemu ciału, nieśmiertelnej pamięci ks. imci pana Zbaraskiego, niechaj świadectwo swoje wydaje, jaki żab widok w sercach , oczach i animuszach naszych pokazał. Widzę ja in hac lugen-tium turba ojczyznę naszą, a ona się wydziera in partes primas doloris, i słusznie, pozbyła bowiem w tak szerokim obywatelów swych okręgu carum civem, drogiego syna swego, którego że nie ma dopiero za czasem pozna. Postradała przedniej swojej i wszystkiego senatu ozdoby, pogrzebła dziś obaloną kolumnę, na której się zawsze i bezpiecznie wspierała, pochowała w tejże trumnie nietylko jednego senatora świeckiego, pierwszego i ostat­niego Zbaraskiego, ale z nim oraz dom i familią Zbaraskich, którzy longa serie, w tak wielu lat sławę i bezpieczeństwo jej piastowali. Widzę ja prawa i swobody i wolności nasze, a one jęczą consternata, że stracony już głos umilkł, głos on wolny, który się o całość ich ożywał, który na każdym placu sacrosancte tego strzegł, aby w niwczem nienaruszone, w dawnej chlubie i ozdobie swej potomnym wiekom kwitnęły. Widzę i przyjacioły, a oni tak nieoszacowaną szkodę i niepowetowaną zgubę swoje opłakują, iż im nietylko prawdziwy szczerej przyjaźni konterfekt z oczu zginął, ale ledwie już nie. sama przyjaźń ztąd ustąpiła. Widzę nawet i nieprzyjacioły, (bez któ­rych a któż kiedy był na świecie?) a oni choć osobę tego w nienawiści, ale że cnotę, godność, przeciwko ojczyźnie miłość i życzliwość in venerati-one mieli, upadłego Rzptej swojej filaru żałować muszą. Widzę na ostatek i ciebie bezecna, przeklęta zazdrości, która nie inaczej jedno jako cień za człowiekiem, za cnotą jego ustawicznie dybiesz, a tej bolejesz, iź mu wię- cej zazdrością swą szkodzić nie możesz. Pojrzawszy zaś na wszystkie strony i kąty tej Korony, azaż zewsząd jednostajnego nie słychać narzekania? Cecidit columen patriae, mora fatorum! Tak żałosne po wszystkiej Polsce voces stoją, mem zdaniem, na tym pogrzebie, że nie wiem jakie praeficas, których więc poganie dla pobudzenia ludzi do płaczu w takowych aktach przysposabiać byli zwykli. Lecz iż pod słońcem nie masz nic trwałego, wszystko się kręci, jakaś ci to frasunków, to pociech mieszanina, znajdzie największy żal słuszne solatią swoje, które i teraz nas potkać mogą. Wspo-mniawszy bowiem sobie, że lubośmy ciało tak wielkiego człowieka ziemi oddali, nie wszystkiegośmy jednak jej powierzyli, co u nas w kochaniu i poszanowaniu było. Został po nim trwalszego i warowniejszego jdepozyt, aniżeli ta caverna, schowania godny, któremu nigdy nic nie uczyni skazi-telność, ani sam szlćodca wszystkiego czas, nic nieprzyjaciel ani przygoda żadna, nic ręka ani zazdrość i złość ludzka. A tać to jest nieumierąjąca pamięć cnót, spraw i postępków jego. Rzeczonoć i jemu wprawdzie, jako -i każdemu z nas człowiekowi: pulvis es et in pulverem reverteris, lecz cnotą wyżej posadzono, która et post funera vivit, nie czołga się po ziemi, ale się o samo niebo opiera. Niech kto chce uważy i wszystkie dni tego książęcia i senatora zacnego, zaraz przyzna, że po zejściu swem on żyje i poty żyć będzie, póki i ci ludzie, co mu się dziwowali, póki i te dowcipy, które go próżnem od pochlebstwa i nienawiści piórem postronnym naro­dom i potomnym wiekom podadzą, rzekę dalej, póki pamięć sama, która i z światem gaśnie. Drudzy młodość za igrzysko sobie poczytają, on ją ad seria et magna obracał. Po odprawieniu nauk multorum hominum vidit mores et urbes, przypatrzywszy się w ojczyźnie wielkim i sławnym jej aktom, także obo­zom swoim, i wojskom, gdy Mehmet 10) III cesarz turecki pod Agrem leżał, pogańskim, udał się do dworu na obecną służbę JKMości, gdzie tak wiele lat trawił z wielką domu ozdobą, coraz sobie większych przyczyniając prze­ciwko panu i ojczyźnie zasług. Podała się okazyą do Szwecyi, gdy JKMść do ojczystego swego brał się państwa, i on też nie chciał bez pana w oj­czyźnie swej zostać. Podała się okazyą do Multan, gdy przeciwko Micha­łowi z wielkiej pamięci Janem Zamojskim, kanclerzem i hetmanem kor. prawie flos młodzi, paniąt polskich na tę się był expedycyą wybrał, i on z bratem swym w kilkaset człowieka, od ojca swego, bohatera onego i se­natora wielkiego wyprawiony, i z zawziętej od przodków swoich do sławy ochoty stawił się tam do usługi i ratunku ojczyzny. W owej zaś zawieru­sze nieszczęsnej domowej, nietylko JKMości nie małym kosztem i zdrowiem stawał, ale też w moderowaniu adversae partis animuszów, siła autoritate, na on czas jeszcze aetatem superante, siła zachowaniem i wymową swoją robił. Nie wspominam tu jako po żałosnej naszych pod Dziczą (?) klęsce, przy­był sam na Tatarźyska do wojska JKMści i one komisya wołoską, zdrową radą i dobrym ludzi swych wsparł posiłkiem. Nie wspominam jako na Buszy, przeciwko Skinder baszy dał dokument, że mu dla całości i sławy ojczyzny żadne koszty, niewczasy i trudy ciężkie nie były. Nie wspominam jako nieprzerwane aż do ostatniego kresu, trwało w nim do usługi ojczyzny stu­dium. Świętobliwie to obserwował, kiedy się jednokolwiek wojska JKMści i Rzptej przeciwko nieprzyjacielowi stawiły, zawsze obok z niemi posyłał zacne pułki swoich ludzi, tego zamilczeć nie mogę. Skoro cnoty i zasługi 10) Mehmed albo Muhamet III, syn Amurata III panował od roku 1595— 1603, mowca wspomina o oblężeniu Agryi (Erlau) w r. 1596. jego na najwyższe w tej ojczyźnie naszej świeckiej wokacyi miejsca posa-dziły zaraz przy tak wielkiej godności wielkich prac wyglądał, które go nie minęły. Nie wiem dotąd zaprawdę, kto komu większy honor czynił, czy tenstołek jemu czy on stołkowi? Widzieliście WMPanowie, jako sie więc z niego na walnych sejmach zniżał, między młodszą bracią chodząc, a powagą, konfidencyą, pers wazy a i prośbą swoją ich przywodząc do szczęśliwego i pożądanego publicznych konsultacyi skutku. I wierzę, że ten sam jego tak gorący, któryśmy w nim wszyscy znali, o dobro powszechne, wspólnej ojczyzny zelus, stanie na onym ostatnim strasznym sądzie niepra-wościom jego, (bez których jako człowiek nie był) ubłaganiem wielkiem. Nie chcąc żalu do żalu przydawać, nie będę się szerzył przypominając z ludźmi życie jego. Umiał on według czasu senatoriam dignitatem zacho­wać, umiał i ludzkość oświadczyć, umiał i przyjaźni każdemu, aż do tej, która go rozłączyła śmierci z nami, statecznie dotrzymać, żył z przyjacioły po przyjacielsku, to jest szczerze i poufale. Było zawszą u niego co w sercu to i w uściech, candor, integritas tam swe domicilium miały. Brzydził się w przyjaźni wszelaką symulacyą, która pospolicie pejor odio bywa, miał wzajem przyjacioły, jako sobie parare umiał, i bezpiecznie mógł mu każdy rzec, co jednemu cesarzowi kiedyś powiedziano: amicos habes, nam et ipse amicus es. Owo zgoła WMPanowie właśnie sobie z nim postąpiły tak for-tuna jak natura. Jako więc sławny architekt, który model deliniowawszy przedniej jakiej fabryki, i skończywszy ją, mówi sam do siebie: vanum et fabuła, także i one wystawiwszy w swej perfekcyi nietylko ojczyźnie na-szej ale i światu wszystkiemu, to tak zacne opus, kunszt ten tak foremny, księcia pana Krakowskiego, rozumiały o tej robocie i pracy swojej, że im samym na podziw i patrzącym na wizerunek od żadnej ręki nienaruszona trwać długowiecznie miała. Aliści niestety niezbędna śmierć, która i na­turę psuje, i fortunę najwyższą kiedy chce, zdepce, śmiele rzuciwszy się na taki ich budynek, obaliła go, i na większy jeszcze żal przywaliła i przy-tłukła, i wszystkę familią Zbaraskich przykryła jedną w tymże kościele11) mogiłą, dwóch prędko jednego po drugim rodzonych braci, ojczyzny dwoje lumina, decora wieku naszego. Quicunque regno fidit et magna potes (?) Dominat aula, nec leves metuit deos Animumque rebus credulum laetis dedit, Me videat et te Troja. Tak kiedyś ona królowa Trojańska nad zburzoną Troją lamentując, ad funera ojczyzny swojej, na pożałowanie i politowanie jej lud zwoływa. Patrząc teraz na ten grób, rzekę i ja coś podobnego: Ktokolwiek jesteś, kto w szczęściu nazbyt dufasz i w niem ustawicznie opływasz, co nadzieję w nadziei pokładasz, a nie myślisz: quid serus vesper ferat, a na ostatnie się (jako mówią) nie oglądasz koła, przystąp tu a pojrzyj na dwie trumny dwóch ostatnich Zbaraskich. Onić to, oni Zbarascy, którycheśmy się tu napatrzyć nie mogli, oni, którzy niedawno w oczach naszych jako robora niejakie stały, których pokazując sobie nieraześmy więc sobie mawiali: Stant gemini fratres, fecundae gloriae matris. A gdzież są ? Ecce nunc in pulvere dormiunt, et si mane eos quae-sjeris non subsistent. O szczęście ludzkie jako bywasz często nieszczęsne! Świecie nieświetny! toć płonne nadzieje, omylne obietnice, krótkie pocie- 11) U Dominikanów w Krakowie, gdzie są groby obu Zbaraskich w staraniem Jerzego. chy, zdradliwe pieszczoty twoje. Użal się dziś nad tak żałosnem spectacu-lum, kto jeno nie kamienne serce w sobie czujesz. Obejrzyj się w tem jako we zwierciedle, a poznaj, quam fragili loco i ty sam stoisz. Nie dziś tylko ale przez wszystkie dni życia swego gorzko opłakiwać będzie książe imć pan Starosta krzemieniecki 12) zejście z tego świata księcia imci pana Kra-kowskiego, wuja i dobrodzieja swego. Żal ten, który serce jego przeraża, zawsze z nim równo z dobrodziejstw, od nieboszczyka wziętych, pamięcią zostawać będzie. A teraz ta "żalu ulga, że patrzy na to zacne przy tym ża­łosnym akcie WWMPanów zgromadzenie. I kogożby Mości księże kancle­rzu koronny nie uweseliła i oraz nie zniewoliła dobrotliwość i łaska JKMci Pana naszego miłościwego? iż w sercu swem królewskiem, tak wielkim i świeżym najjaśniejszego domu swego smutkiem 13) strapionem, miejsce też dać raczył żalowi śmierci wiernego senatora i sługi swego. Uniżenie JKM. Panu n. mił. książe imć pan Starosta dziękuje. Dziękuje i ten, który tam już przed królem nad królami purissimam mentem przyniósł wiary swej i życzliwości przeciwko JKMości, i czas sam lepiej toż jeszcze pokaże na złość złości ludzi zawistnych. Iż królewicz imć Władysław przy inszych wielu cnotach, krwi i urodzenia królewskiego godnych, fortunę tak wielką swoje coraz to większą, wrodzoną ludzkością czyniąc, oddawał, co teraz przez WMści m. panie Łęcki raczej manibus zmarłego sługi swego, co on JKMści usługował, uniżenie JKMści książe imć pan Starosta dziękuje, zdro­wiem swem i tą jaką mu dał Pan Bóg substancyą JKMości panu swemu mił. i potomkom JKMości. Księże kanoniku! i zawzięty affekt przeciwko sławnej pamięci księciu imci panu Krakowskiemu sprawuje, iż jegomość ks. arcybiskup gnieźnieński 14), prymas ojczyzny naszej przyjacielowi zeszłemu swemu i koledze nietylko in senatoria dignitate, ale w obmyśleniu i pie-czołowaniu o dobro wspólne ojczyzny, i post fata jego oświadcza przez WMPana na tym żałosnym akcie uprzejmość swoje nieodmienną, za co ks. imć pan Starosta imć panu mił. swemu wielce dziękuje. Dziękuje niemniej książę imć pan Starosta imć księdzu biskupowi Kujawskiemu l5), imć panu wojewodzie Trockiemu 16), imć panu wojewodzie Ruskiemu 17), imć panu Pod-kanclerzowi koronnemu, imć panu podczaszemu kor., książęciu Dominikowi Ostrogskiemu. Iż jedni ichmość nie mogli się stawić dla niesposobność! zdrowia, drudzy dla publicznych i prywatnych zabaw swych, niektórzy dla miejsca odległości, przez przyjacioły chęć swoje nieodmienną i na tym ża­łosnym placu przeciwko sławnej pamięci księciu imci panu Krakowskiemu pokazali. Dziękuje wielce WMciom, którzyście się sami stawiwszy, raczy­liście prastare to chrześciańskie, przyjacielskie i ostatnie offickim tak wiel­kiemu w ojczyźnie człowiekowi. Starać się o to książe imć pan Starosta chce, aby każdemu z WMPanów sacrosancte dotrzymując amicitias wuja i dobrodzieja swego na wszystkich WMciów miłość i łaskę w pociesznych da Pan Bóg okazyach mógł zarabiać. 12) Janusz Wiszniowieckł. 13) Kilka dni przedtem umarła królowa Konstancya, żona Zy­gmunta III. 14) Jan Wężyk. 15) Maciej Łubieński. 16) Janusz Tyszkiewicz 17) Stanisław Lubomirski. REWIZYA WOJEWÓDZTWA POŁOCKIEGO Z ROKU 1552. WSTĘPU SŁOWO. Przynosimy rzecz, niejedyna dotąd w naszej literaturze źrodeł histo-rycznych. Rewizya województwa połockiego, odprawiona w r. 1552 przez Jana Kmitę marszałka i Marcina Podcewskiego, koniuszego trockich z roz­kazu króla Zygmunta Augusta, staje obok Rewizyi zamków ziemi wołyń­skiej, uskutecznionej w roku 1545 przez Jerzego Chwalczewskiego, biskupa łuckiego i diaka Lwa Patijewicza, Tyszkowicza, wydanej przez Aleksandra Jabłonowskiego w VItym Tomie Źródeł dziejowych (Warszawa 1877), jak niemniej obok Rewizyi starostwa pińskiego w roku i56i dokonanej, która wyszła p. t. „Pisowcaja kniga by wszego pinskawo starostwa" w dwóch to­mach (Wilno 1874), w końcu obok umieszczonego w Archeograficznym Zbor-niku Wileńskim (1870 tom 8) opisania żmudzkiej ziemi z r.- 1554, które wszakże jest tylko fragmentem. Są to wszystko pomniki ekonomicznej działalności Zygmunta Augusta dla historyi wewnętrznej państwa polskiego XVIgo wieku niepospolitej war­tości. Podniósł i rozpoznał ich wartość pierwszy Czacki l), długo jednak potrzeba było czekać, za nim rozpoczęto ogłaszać drukiem rzeczy, tak dla geografii historycznej, jak dla poznania wewnętrznego stanu krajów litew­skich i ruskich niepospolicie ważne. Idąc w tem za wskazówka matki królowej Bony, administrującej ogromne swoje dobra w Polsce z przywieziona z Włoch skwapliwością i umiejętnością, Zygmunt August zaraz przy wstąpieniu na tron wielkoksia-żęcy litewski, rozpoczął pracę lustracyi i rewizyi dochodów książęcych, niemniej stanu, w jakim grody i wsie hospodarskie zostawały. Rewizyi ta połączona była później z pomiarem geometrycznym, jakiego co do Pińszczyz dokonał Ławryn Woyna 2), co do Podlasia, Stanisław Dziewiał-towski Skoczek i Andrzej Dybowski3). Opisanie ziemi żmudzkiej także wy­chodzi z pomiaru na wołoki pojedynczych wołości 4). Towarzyszy tym porządkom ustawodawcza czynność, rozpoczynająca sie już od urządzeń Zygmunta I, z roku 1529, jak: Ustawa dworów i ustawa dla ludu pospo- 1) Pomniki hist. i lit. Wiszniewskiego, T. III. 2) Pisowcaja kniga, Czast I, 3. 3) Jaro­szewicz: Obraz Litwy II, 118. 4) Zamiar pomiaru gruntów szlacheckich rozbił się o opozycya sejmów. Jarosz. II. 1. c. litego ziemi żmudzkiej, występująca zaś na większe rozmiary za czasów Zygmunta Augusta w słynnej: Ustawie na wołoki hospodara Korola Jego Miłosti, odznaczającej sie nadzwyczajnem wyrozumieniem potrzeb i uciążeń ludu roboczego na Litwie 5). Rewizya województwa połockiego, która podajemy, zbliża sie treścią i rozmiarem do Rewizyi zamków cierni wołyńskiej, ogłoszonej w tomie VItym „Zródeł dziejowych". Mieści ona wszakże obok opisu zamku połockiego, jego służb i przynależności, inwentarz dziedzicznego i feodalnego wyposa­żenia szlachty połockiej, jak je zastali i sprawdzili rewizorowie. Główna wartość zabytku stanowi oczywiście możność wgladniecia w ustrój społeczny i polityczny województwa, w jego stosunki ekonomiczne i cywilizacyjne. Nie mamy wcale zamiaru wyprowadzać sami wniosków z jego treści, ani Zestawiać obrazu z danych naszego pomnika. W wydaniu jego nasuwały sie inne pytania, jak go objaśnić i jakim indeksem opatrzyć. Zaczniemy od drugiego pytania. Ktokolwiek rozglądnie się w naszym zabytku, przekona sie, że zupełny indeks nazwisk osób i miejscowości mu­siałby zająć przynajmniej połowę tego miejsca, które zajmuje zabytek, a nie prowadzić do Radnego celu. Większa połowa nazwisk osobowych nie mia­łaby w indeksie Radnego znaczenia i żadnej nie odpowiadałaby potrzebie, większa połowa nazwisk miejscowości nie przydałaby się także na nic, bo napróżno szukaliśmy ich na mapach, które mamy pod ręka: Zanoniego, Atlasu Imperium z r. 1796? Chrzanowskiego i fotografowanych odbiciach mapy sztabu generalnego rossyjskiego. Miejscowości te patronymicznego nazwania z biegiem czasu zmieniły nazwisko. Wypadło wiec co do indeksu ograniczyć sie do nazwisk osób i miej­scowości przedstawiających realną wartość. Wypadło oznaczyć położenie tych ostatnich, poczynić uwagi nad pierwszemu Nasunęła sie tez od razu myśl, czy indeks tego rodzaju nie połączyć z indeksem rzeczowym, a uczy­niwszy to, dać do słów rzeczowego indeksu potrzebne lingwistyczne, histo­ryczne i historyczno - prawne objaśnienia. Myśl ta w wykonaniu usunęła wszelkie inne przypisy oprócz tych, które samego manuskryptu sie tyczą. Lingwistyczne objaśnienia do indeksu zawdzięczamy Drowi Lucyanowi Malinowskiemu. Kończymy opisem rękopismu. Pochodzi on z biblioteki hr. Branickich w Suchej a udzielony został łaskawie do użytku Akademii przez Dra Franciszka Nowakowskiego, bi­bliotekarza tamże. Jest papierowy, w małem quarto. Oprawa w ciemną zwyczajna skórę bez wytłaczań, na grzbiecie ety­kieta z papieru z napisem: Rewizya Zamku Arsenału y Szlachty Woje­wództwa Potockiego. Papier w całym manuskrypcie jednostajny, przedsta­wia znak wodny mężczyznę: w stroju francuskim i kobietę pijących do siebie-kieliszkami. Pod figurami napis: Allmodopappir. Jestto papier z fabryki Jagerndorf, używany u nas pospolicie około połowy XVIII wjeku. Pismo też manuskryptu te sama datę wskazuje. Oryginał, którego ten rękopis jest kopią, był prawdopodobnie pisany ruskim charakterem. Przemawiają zatem wyrazy na stronie dziewiątej ruskiemi przepisane literami. Rekopis obej­muje kart nieliczbowanych 123, nie jest jednak cały, na stronicy ostatniej bowiem jest kustosz u dołu nJacko", snąć następna dziś brakująca karta od tego wyrazu sie zaczynała. Wszelako koniec rękopisu musiał przed obecną oprawą, która może pochodzić z końca zeszłego stulecia, zaginać, albowiem po oprawie nic już z rękopisu nie ubyło. Każda strona ma u dołu kustosza, mianowicie pierwszy wyraz stronicy następującej. 5) Jaroszewicz II, 229 podaje ustawę w całości, Rękopis był snać dla praktycznego użytku przeznaczony, dlatego ko­pista popodkreślał ważniejsze rzeczy, jak imiona osób i nazwy miejsco­wości, tudzież prawie wszystkie liczby, a oprócz tego dla łatwiejszego roz-glądu imiona te i nazwy wypisał na marginesach. Czynił to po dwakroć, gdyż są dwa odmienne inkausty w tych notach marginesowych, choć jeden charakter pisma. Noty te są bez świadomości rzeczy, nieraz bezmyślne. N. p. Na str. 172 obok zdania: „ W tomze miasteczku honczar (garncarz), kotory iemu na zamok horszczki (garczki) daiet...u zanotował kopista na marginesie: "Honczar miasteczko, Horszczki" uwalając wyraz honczar jako nazwę miasteczka, a wyraz horszczki, jako nazwę wsi. Na str. 220 obok Zdania: "Ktomuż dworu w sele ieie otczyznom Prozorockom ludey wolnych dymów 9", zanotował na marginesie Ieie, jako nazwę miejscowości zamiast Prozorock, gdy ieie jest zaimek odnoszący sie do właścicielki Prozorocka, Maryny Wasilewny Hlebownej. W Krakowie dnia 20 Marca 1879. Dr. J. Szujski. Widimus wypisania Rewizij Połockoie czerez pana Jana Kmitu marszałka a Martina Podcewskoho koniuszoho Trockoho w roku tysiecza piatsot piat- diesiat wtorom odprawowane. Za roskazaniem Hospodara Jeho miłosti popis Zamku Połockoho czerez Jana Kmitu a Martina Podcewskoho koniuszoho Trockoho. Leta ot narożenia Syna Bożoho tysiecza piatsot piatdesiat wtoroho msca marca dewiatoho dnia. Zamok na hore wysokoy samorodnoy meży rekami Dwinoiu y Poło-toiu rublen z derewa sosnowoho v piat sten horodni krom weż. Węża perwaia Vsteyskaia s fundamentu v try steny rublena dobra y pokryta, tuiu weżu robiat wsi stany wołostey Połockich, Zadwinskich ot Litowskoie storony Hołomyskie, Jazienskie, Vholnickie, Orechowinskie, Mniut-skie, Druiskie. W tyie węży worota zamkowyie vzwodu ani jamy vzwo-dnoie niet, odno łancuchi dwa vzwodowych, v tych worot vzwod robliwali y jamu pod nim kopy wali y vzwod vz wozywali ludi hospodarskie Bory-skowlanie a ludi woyniny, Czernieiewiczy y Borkołubowy Orechowlano, kotoryie peredtym służyli Zamku do tych worot. Łancuchi, proboi, za-szczepki y wsi żeleża daiut zwahi mieskoie jak zemlanie tak y mieszczanie. Wszedszy w zamok po lewoy storonie od toie wieży horodnia małaia pani Michayłowyie Sienkowicza y synów z Andreiem Świeckim nametnaia podle toie horodni Wasila Połonieiewicza a Poradnina z Alexeiewiczy z in­szymi potużniki ich podle toie horodni meszczan Jakimanskich w hołowach sotnik kudi zbrew. Węża druhaia rublena z fundamentu v try steny. Powinni jeie robit kniaź Łukomskie y wsi ziemianie Bolinskie y z Selca dobrowiekoho y ludii duchownych popleczniki ich, o kotorych oni lepiey wiedaiut, taia węża do­bra y pokryta. Podle toie węży try ohorodni pana Mikołaja Hlebowicza z Kołomysli. Podle to iest horodnia Ihumena Petrowskoho nametnaia. Podle to ie dwie ohorodni Iwana hrowia Jackowiczow z otczyzny. Podle tych horodnia Szapczyna Martinowicza Iwana Meleszkowiczow. Podle toie horodnia Szapczyna Martinowoie a Iwana Meleszkowiczow. Podle toie ohorodnia ludei hospodarskich Kupryłowlan desiatnictwa Borysowa. Podle toie try horodni Oswieyskij pana Stanisława Szyszki. Podle tych horodnia Iwana Mitropoleho z Neszczerda a Iwana Nikinonowicza Troydewicz, Wąska Skaryny yhumeria Piatnickoho; Łukiana Hołowien-czynicza. Podle toie horodnia Ewłanskaia, podle toie horodnia mieszczan Eki-manskich sotnik Kudi z Zubrew, podle toie horodnia turkowa Zubrykow-szczyny nametnaia. Podle toie horodnia Hleba Korsaka z Mohyłok, a pana Dmitreia Kor­saka z Bolszewicz y ludey hospodarskich Vholniczan, Borysowlan y potużni-kow ich. Podle toie horodnia pana Dmitreia Korsaka z Ymency nametnaia. Podle toie horodnia pustaia, kotoruiu rubliwali moczeż czyneta nie-priatiel hospodarsky zaseł. Podle toie horodnia Szałowskaia a Feywinowicz a Styrskij. Podle toie try horodni Ńeporotolskich. Podle tych horodnia pana Sta­nisława Szyszki z Osyny. Podle toie horodnia Stepana a Owfera a Karniły toliczyna Dorosz-kowiczow Mikity kowala. Podle toie horodnia Semena Poludina Krywcowoho posadu. Podle toie horodnia kniaza Andreia Odincowicza z Meszkowist. Podle toie oho­rodnia pana Hleba Korsaka z Weliczkowicz a z Oleszynicz Psarcow y popa Otułowskoho. Podle toie horodnia 1) ludey hospodarskich Ładosnian. Podle toie horodnia kniazia Andreia Soko-linskoho, kniazia Michayła Andreya Wasiliewicza s Kamenia a pana Iwana Służki, pana Iesmana z Makarowszczyzny, Neczeiewa z Ostrowlan. Podle toie horodnia pana hleba Korsaka z Błosznik. Podle toie horodnia putnych sług z Bełoho z druczan a s kry nok. Podle toie horodnia Andreia Szypowa z Wodo. Podle toie horodnia pana Hercyka z Łowoża Sarniczany.. Podle toie horodnia Iwana Metropoleho z Vfiszcza z Żorowleny na-metnaia. Podle toie horodnia pana lacka Bystreyskoho z Bikolinicz, a Iwana Hlebowicza Korsaka z Homla, a Dawyda Pankowa. Podle toie horodnia Iwana Mitropoleho z Suszyna a panów Kublickich. Podle toie horodnia Matwieia Pozkowicza z Hercykom. Podle toie horodnia Bartosza z Łobina, pana Teofana, Maksima Pie-traszkowicza, Iwana s Korniewa, Iwana Postrykocza, Borysa s Twietina, Iwana Szyszki, Zankowa z Twietina. . Weża tretiaia Oswieyskaia. Tuiu weżu robili ludi hospodarskie Bra-sławskie a perwey diey tuiu weżu byli powinni robiti ludmi z seła Oswiey-skoho niżli iako derzał toie imenie w zastawie pan Jan Hlebowicz. Tymi ludmi wyszey menenymi zarobił taia weża dobra y pokryta, nay spodie toie węży zemnaia strelnica, podle toie węży dwie horodni pana Dmitra Korsaka z Bolszewicz y z Czernieiewicz. 1) Reszta wiersza niewypełniona. Podle tych dwuch horodni tohoż pana Dmitreia Stupeczyna a pana Hlebowicza z Daniłowszczyzny a ludey hospodarskich Vholniczan y Bory-skowlan. Podle tych horodnia kniazia Andreia Sokolinskoho a kniazia Iuria Mosalskoho z Horodca. Podle toie horodnia pana Michayła Sapiehi z Łuż-kow. Podle toie horodnia Samsona Zahowały z Zadorożia z Semenom Kop­ciom a s Katerniczy. Podle toie horodnia seła Zaowutskoho starszy Iakim Małowicz; Podle tych horodnia putnych ludey hospodarskich s Twietina a Bo- rysowa Zankowicza z bratieiu ieho i Iwaska Pankowa s popleczniki ich. Podle toie horodnia putnychże ludiey Ontona Łanewicza z Ystu. Podle tych druhaia ohorodnia Bezdedowskich panów Ondrychowiczow. Podle tych try horodni pana Iwana Hlebowicza z Orechowna z Se­menom kupcom a panom Zienowiewiczom, kniazia Michayła Sokolinskoho z Sołonieiewszczyzny y wsieho stanu Sołonieiewskoho. Podle tych try horodni wsich Teliczyniczow Kozłowa Hrydkowicz, pana Iwana Hlebowicza z Hawryłowicz, pana Semonowa z Zaskorok y pana Semena Vzkoho y Władyczyny z Łutowa. Weża Czetwiertaia, kotoruiu rubliwali Sobieżanie s Prysełki ino Sebeż otyszoł w storonu nepryatelskuiu a try seła Lisno, Niszczo, Ormeie 1). K zamku Połoćkomu słuzat a czetwiertoie seło k Imeniu pana Stani­sława Szyszki kosweiu służat (sic). Tyie czotyry seła tuiu wężu pospole z Sebeżany robliwali, a gdy pan Ian Iuriewicz Hlebowicz był woiewodoiu Połockim, tuiu wężu zarobił ludmi Brasławskimi a Doylidów naymowano za penieżi hospodarskiie. , Podle toie wieży horodnia Andreia Horbaczewicza y remiesnikow Po-łockich, kotoryie pod prysudom zamkowym y wsich zakładniew boiar-skich nametnaia. Podle toie horodnia piat u nich nakłady czastwo nametnych. Podle tych horodnia piataia Ihumeni Połockoie na Ihumenstwo na-metnych. Ywana z Ostrowa nametnaia. horodnia światoho Iwana z Ostrowa nametnaia. Podle toie try horodni Waska Owsianikowa, Iwana Stanowskoho, Mar­tina Szczytowa ne wse miesto nametnaia. Podle tych dwuch horodni meszczań Zapołockich Zienko Zalezien, Dawyd Hrycow a Tiszko s popleczniki ich. Podle tych horodnia pana Iwana Hlebowicza s Pawłowicz z ludmi hospodarskimi Niromanowiczy y Pawłowiczy. Podle tych horodni dwie pana Woyny z Czernieiewicz. Pod tymi ho rodniami welmi vpała hora. Podle tych horodnia Vmestnaia Iackowa z bratieiu Ososkowiczow, Petra Hryszanowa, Iakuba Lacha Wołyncowyie Huszczyna at Romeia Ziankowicza Łomtewa s Kniażycz. Podle toie horodnia Semena kupca prosełskow Stepana brata Hłazkowa. Podle toie horodnia Michayła a Klima Łoweykowiczow z Swołyny a Bartosza Roguskoho z Drysy a Borysa Susła, Podle toie horodnia pana lacka Bystrewskoho., pana Fedkowicza na-metnaia. 1) Reszta wiersza opuszczona. 2) Nic nie brakuje gdzie kropki. 23 Podle toie horodnia pana Semena Vlskoho z Reutowiczy. Podle toie horodnia pana lacka Bystrewskoho. Podle toie horodnia kniaziey Sokolinskich z Milkowicz. Podle toie horodnia kniazia Michayła Wasilewicza z Zabelia pod neiu hora lichaia welmi. Podle toie horodnia kniaziey Sokolinskich s Krywina, pod neiu hora lichaia. Podle toie horodnia Borysohlebskaia Soponow pod neiu hora licha. Podle toie horodnia Archimandryty Michayłowskoho a Ihumena Wo-skresenskoho y Piatnickoho y Spaskoho popa Troieckoho Nikolskoho s Po­łupiety. Podle toie horodnia Archimandryty Michayłowskoho y Ihumena Wos-kresenskoho y Piatnickoho. Podle toie horodnia Wasila Mitkowicza y sestr ieho s Krupnicy a Mi-szka Vstinowicza s Olicz nametnaia. Podle toie horodnia wsich panów Wietrenskich z Wietrena. Podle toie horodnia panów Epimachow z Daniewa. Podle toie horodnia panów Kublickich. Podle toie horodnia Iwana Petraszkiewicza Navmowa, Martina Szczy­towa Kostiuszkowoie Kortenieiewiczow Kuzminoie Zabczynoie. Podle toie horodnia Iwana Metropoleho z Butkowiczy z Suszyna. Podle toie horodnia Bołotowiczow Tiszka Owtuszkowicza, pana Iacka Bystreyskoho z Suchoporowszczyny, kniazia Iuria Dunicza. Podle toie horodnia wsich panów Korsaków otczyznaia. Podle toie szest horoden tychże panów Korsaków nametnych. Podle toie horodnia Borysohlebskaia. Podle toie horodnia pani Woiewodinoy Wilenskoy z Iuriewicz, a pa­nien lurewskich, Wasilia Połupiety, Iwana Streżowicza, Iwana Selawy z Za-charewszczyny. Podle toie horodnia pana Szyszczyna z Zaiewiny a panów Michayło-wiczów Reutowiczow s Prudiny a pana Iesmana Nizkołow. Podle toie horodnia ludey hospodarskich Kuprytowlan. Olekseia Pro-seyki a Semena kupca nametnaia. Podle toie horodnia panów Esmanow s Owsiai. Podle toie horodnia pustaia. Podle toie horodnia wseie wołosti kuryłowskoie nametnaia. Podle toie horodnia meszczan Ostrowskich, desiatnik ich Paweł. Podle toie horodnia monastyra swiatoho Mikoły z Łuczna nametnaia. Podle toie horodnia pana Dmitreia Korsaka s Turiczyna z dwiema czełowieki hospodarskimi Sitniany. Podle toie horodnia podlemieszczan Ostrowskich. Podle toie horodnia pana Iwana Hlebowicza s Orechowna y s Prozo-rok z Zabelany z Semenom kupcom, kniaziem Michayłom Sokolinskim. Podle toie horodnia pana Woyny z Mohyłok nametnaia. Podle toie horodnia mieszczan Efrasimenskich diesiatnik Doska. Podle toie horodnia Wasila Mitkowicza y z bratieiu ieho z Skrupni-cami a Miska Vtwinowicza s Owlicz a Alexandrowiczow s Panszywicz. Podle toie horodnia pana Iwana Hlebowicza z Kniażyny, Semena Mi-chayłowiczow s Kotowicz, Iwana Kmianina y popleczników ich. Podle toie horodnia meszczan Bóhosłowskich z Zharbaczewiczów. Podle toie horodnia Newedrenskaia Dewickaia z Ihumenom Kuzmo demianskim. Podle toie horodnia Iwana z bratieiu Iackowiczom z Dochnora. Podle toie horodnia Ososnikow Arteykowiczow. Podle toie horodnia Oniskowa Dawydowicza Dołżeiewicza z Iazna Dołhoho a Makieiewiczow z Nieszczerda, pana Hlebowa z bratieiu ieho, Iwana Mitropoleho z Swecza. Weża piataia Michayłowskaia, zdawna rublewali wołost Neszczere-ckaia, a teper taia wołost opustiła. Ino gdy pan łan był woiewodoiu Po-łockim zarobił jeie pospołu z inszymi wieżami ludmi brasławskimi a doyli-darni naiemnymi, rublena v try steny, dobra y pokryta kto-y weży fortka k rece Połotie. Podle toie weży horodnia Petra Sakowicza, a Hrydka Połowika z Le-china yno toie seło napisano v naszu storonu, a moskowskij toie seło poseł Władyczyny ludi stym robiat. Podle toie horodnia Wasila Kortenieiewa z bratankom ieho Mikołoiu Roscieiu. Podle toie horodnia Tisz Oncuszkowicza z Dawydom Pankowym y Iurażyn. Podle toie horodnia Iwana Mitropoleho z Burkowicz z Suszyna y z Żu-rawey. Weża szostaia Bohorodickaia, tuiu wężu robliwali Łuczanie, Rżowlanie, Sebeżanie, Zawołoczanie, Mohanie y Newlanie, tyie wołosti wsi Moskowskij poseł, a za pana Petraszka zarobili tuiu weżu Sebeżanie y Zawołoczanie y wsi wołosti Putnickiie, dobra y pokryta. Podle toie weży czotyry horodni zarobili ich Oszpolcy y Peniancy, a zdawna ieie robliwali s pustoie Rżowy. Podle toie horodnia Bohdana Iwana Wasilia Andreiewiczow nametnaia. Podle toie horodnia pana lacka Bystreyskoho Kołodczynskoho. Podle toie horodnia wołosti Nieporotowskaia. Podle toie horodnia Mokieiewa Kazakowa s popleczniki ieho. Podle toie horodnia Szyszczyna Kozakowa s popleczniki ieho. Podle toie horodnia kniazia Andreia Sokolinskoho a kniazia Iuria Mo-salskoho z Horodca y ludey hospodarskich Zadorożan, a Semana Kupca y Kortenieiewiczow nametnaia. Podle toie horodnia Drobyszowa, szto na Vsti maiet a Iuriewa s toie zemli szto Ochromey kozak derżał. Węża semaia. Peredtym jeie robliwali meszczanie Połockie y wsią wołost Łuckaia niźli taia wołost otyszła v storonu nepriatelskuiu ino tuiu wężu zarobili meszczanie wsi Połockie jako maydeburskoho tak y zamko-woho Prawa, a hospodar jeho miłost Korol Zygimont starszy na to im ku pomoczy dał deset kop hroszy. Taia węża rublena v try steny, dobra y pokryta. Podle toie węży horodnia Tomkowa s Psarcy Czerswiackimi nametnaia. Podle toie węży horodnia pana Hercykowa z Łowoża s Terebeszolcy z Czernaczany nametnaia. Podle toie horodnia Tomkowa Geroltowa z Berezoiu. Podle toie horodnia Ihumena Woskresenskoho. Weża osmaia w kotoroy worota ku welikomu posadu potrebuiet fun­damentu rublenia y hora pod neiu na yzwozie welmi otoptana bo most wysokoho a na zemnoiu net, a obadwa vzwoży z mesta ot reki Dwiny szkodliwyie. Tuiu weżu robiat wołost Sitnianskaia, kotoria peredtym była mnoh, niźli mnohie seła moskowskij posieł to iest Komoza, Semencow, Rotno, So-łonaia Łuka, Boyki, Krataiewano, Vswaie, Ławca, a teper toie wołosti ostało seło Sitno, Kreszuty, Zamoszanie, Moszlikowlanie, Zaborcy, Troy-dziewiczanie a Domniki. W toy weży v zwodu y iamy pod vzwodom net, odno worota za-tworystyie dwoie z obu storon tot vzwoz robliwali y iamu pod nim kopy-wali y vzwod ozwożywali tyież seła wyszey menenyie. Na tuiu weżu z hotowanoho derewa dwadcat kop berwenia brusia welikoho piat kop, kotoroie derewo maiet spustit starosta dąylidski rekoiu Dwinoiu, podle toie węży dwie horodni meszczan Plichowskich. Podle tych try horodni z Welikoie Vlicy y s Ondronowa zaułka me-szczanskie. Podle tych dwie horodni meszczanskie począwszy od kamennoho kre-sta mimo cerkow Woznesenia do Podolnoie vlicy starszy Daniło poriadnia. Podle toie horodnia Iwana Potelki a Petra Kudrawoho y Wasiury Panamara z mesta ot swiatohó Mikoły. Podle toie horodnia Koptewa Medwednicza a Iwana Mosołowicza, Hrydka Kowosowa, Chodora Nikowa. Podle toie horodnia Petra Sleppho s popleczniki ieho. Podle toie horodnia Ostaszka Meleszkowicza Strosnicy s popleczniki ieho. Podle toie dwie horodni Kowalów Koniuszewskich. Podle tych horodnia Semena Sawicza s popleczniki ieho s Piatnic-koie vlicy. Podle toie horodnia Bałamutowa s popleczniki ieho. Podle toie horodnia Korszunowa s popleczniki ieho z welikoho Posadu. Podle toie horodnia Andreia Bartoczewicza, Iwana Streżewicza, Da-wyda Pankowa ozarynoie Stepana Semenowicza Zuana z Liwy, Michay Obszaka, Waska Łobszycza y inszych popleczników ich. Podle toie horodnia Omeliana Szapczyna y ludey putnych z rubeża Ozeryskoie wołosti. Podle toie horodnia Twetuszyna Kozakowa a Poteiewa s popleczniki ich nametnaia. Podle toie horodnia Ontuszka Seliwestrowicza, Hawryła Szczuki, Slep-cowa Fedorowa. Pana Andreia Popa Meleszkowiczow s Trosnic y popleczników ich. Podle tych dwie horodni Zawołockich szto Moskowskij posieł. Podle tych horodnia boiar Kublickich nametnaia. Podle toie horodnia Teliczynicz nametnaia. Podle toie horodnia Wetranskaia panów Epimachowiczow. Podle toie horodnia Alexandra Lodziaticza nametnaia. Podle toie horodnia Tomkowa Sczurahow a Martina Szczyta z Drysy. Podle toie horodnia Pawła Połozowicza z Zołotkowiczow, Hrydka Nizko a Miszka Vtwinowicza. Podle toie cztyry horodni meszczanskie desiatku Oponasowskoho na-metnyie. Podle tych horodnia Twietinskaia a Olekseiewskoho nametnaia. Podle toie horodnia Wasila a Mikuły Kortenieiewiczow nametnaia, a Kostiuszkowoie z Drysy y z Swolny. Weża sofeyskaia dewiataia. Powinien ieie robit Władyka Połockij so wsim duchowienstwom krom Ihumen. dobra y pokryta. Rublena v try steny. Podle toie węży dwie horodni mieszczańskie welikoho posadu starszy Ostapko zahoroża mesnik, Piotr Kwiadaiew Potrykiey s popleczniki swoimi. Podle toie horodnia panowie Tiapinskie, wsi derewo daiut, a pan Iwan Hlebowicz z Czerete z Żdanom Wasilewiczom robit. Podle toie horodnia Wasila Mitkowicza a brata ieho Wasila Hrydkie-wicza z otczyzny. Podle toie piat horoden Ihumeni Połockoie z Ihumenstwa. Podle tych horodnia meszczan Ostrowskich sotnik Paweł. Podle toie horodnia Ihumena swiatoho Nikoły z Łuczna. Podle toie horodni arcbimandryta Michayłow-skoho z Horodca. Podle toie horodnia swiatoho Iwana z Ostrowa. Podle toie horoden piat władycznich z władyczstwa. Podle tych ho­rodnia Ihumena Petrowskoho. Podle toie horodnia Bohdana, Iwana, Wasila Selawiczow. Podle toie horodni dwie mieszczan Ekimanskich. Podle tych horodnia panów Rogus y Chraszczow Byrybołdyniczow. Suma wsich horoden w tym Zamku. Pod tym Zamkom hora zamkowaia na mnohich mieyscach popsowała sie y vpała, peredtym dey koliby hde na kotorom mieyscu hora skaziła sie, tohdy dey po tych mieyscach hory podrubliwali wsi ludi zamku Po-łockoho pryhonny, a meszczanie Połockie, toie podrubywanie zemlu posy­pywali niźli ludey pryhonnych mnoho otyszło w storonu nepriatelskuiu, to iest wsią wołost Sebezskaia a inszy wołosti, kotoryie pered tym tuiu horu podrubowali, derżyt pani Inowaia Hlebowiczowaia woiewodinaia Wi-lenskaia Hołomysl y Domniki a pan Stanisław Szyszka woiewoda Witepski derżył wołost Osweyskuiu, tyie try- wołosti wysłużył! pan Stanisław Szy­szka Hlebowicz na korolu ieho miłosti Alexandru, kotorie teper podluh toie dawnoie powinnosti swoie hory podrubywati nie choczut. Most wysoki czerez reku Połotu nawiaz y k bramie zamkowoy, koto-raia v węży Ysteyskoy. Powinni ieie robiti wsi meszczanie Połockiie, a dru-hij most z weży k melikomu Posadu pered tym bywał, kolory most ro-bliwali tyież seła, kotoryie y wężu robiat tuiu, a teper toho mostu net, dlaczoho hora zamkowaia oto wsich storon iako z mesta tak y od Dwiny reki zopsowała sie. V tych obieiuch worot zamkowych kożdoho dnia poczerham swoim wartuiut draby, kotorych na tom zamku 30 iest, na tych drabów płat idet z myta Połockoho. Na tom zamku storożow, kotoryie noczy na zamku kliczut y trubiat 18 tamosznichże meszczan Połockich, tyie storoży za to na rece Dwinie na sebe perewoz zawedaiut, a płat z ludey hospodarskich putnych y tia-hłyeh y z ludey duchownych y szlacheckich na sebe maiut, kotoryie niżey pod ludmi hospodarskimi y kniazskimi iest opisano. Strelba zamku Połockoho nayperwey: Deł spiżowych newelmi welikich 10 na kołach dobrych y kowanych. Deło spiżowoie welikoie w dołż poł ósmy piadi, kula toho dełu piadi chromoie. Deło spiżowoie trech piadey bez koł, Deło spiżowoie dwie piadi k derewu prykowanoie. Dęło odno żeleżnoie trech piadey bez kół. Druhoie dęło żeleżnoie dwuch piadey na derewe bez koł. Deło spiżnoie nemałoie, kotoroie rozerwało się niedaleko od zapalenia na łokot v dolż. Możdzery spiżnyie Witołdowy try, a odin możdzer czetwerty żelazny s kotoroho możet strelati. Sarpatynow żeleznych na kołach dwa, Sarpatynow także żeleznych bez koł try. Hakownic dołhich dewiat, a korotkich hakownic osmnadcat. Hakownic nowoprysłanych ot Korola Ieho miłosti-piatdesiat. Hakownic nowych 10 od puszkara zamkowoho, z służby ieho pusz-karskoie na zamok danych 24 hołowni hakownicznych. Kiiew żeleznych staroświeckich dobrych 6. Kiiow starosweckich także żeleznych nikczemnych 3, do sarpatynow żeleznikow 17 a klinów żeleznych 4. Swerdeł dołhi szto zdeł koli wymuiut sztempel bełoho zeleza do deł inszych, sztemflow 4. Forma do deł kamennaia odna. Serdeczniki żeleznyie dwa. Wahi dwie. Koł okowanych pod dęła dwa, a prostych obodow 10. Skryn pod hakownicy y pod kuli z osmi 4. Skryn także pod hakownicy y pod kuli bez osiey 3. Sani odny pod zimnuiu strelbu. do hakownic starych form 4, a kamennych 4. do wsich hakownic starych dołhich y korotkich mer bełoho żelaza 35. Wiłok do hakownic czotyry, kotoryie nazywaiut kozia nohi a do sar­patynow odny. Kul do dełu welikoho 8. Kul do deł rożnych 211. Kul kamennych do deł 511. Kul hakowniczych ołowianych bolszych 700. Kul także menszych 800. Szrotu na kuli hakownicznyie 202. Porochu delnoho w dwuch kadiach welikich a dwuch kadkach newe-lich z sudami zaważyło pudów 30 y połczwarta puda. Porochu hakownicznoho w dwuch kadiach zaważyło s kadmi dwadcat pudów. Porochu rucznicznoho w trech sudinach zaważyło z sudami połtrynad-cata puda. Porochu zmeszanoho na zemli zhrebenoho pod kotory dano na pu-szkara na perekenie. Salitry dobroie z boczkoiu zaważyło sem pudów a staroie selitry poł-tora puda. Sery w trech sudinach zaważyło 29 pudów z sudami. Swincu welikich y małych sztuk 9, w których zaważyło 85 pudów. Puszkari Zamkowyie. Wentura Mikłaszewicz beret daniny z myta Połockoho 5 kop hroszey y dwoie sukno Łunskoie y kołtryszowoie y korczmu piwnuiu y medowuiu za listom hospodarskim wolnuiu, a okrom toho maiet na po-hraniczu pod Łukami, kotoroie powedał byti spustoszonoie. Stoho imenia powinien na kożdy hod na zamok Połocki dawat sto kul kamennych.. Kowzankowicz maiet dom w meste, daniny beret, z myta Połoc-koho za listom pana podskarbieho zemskoho dwanadcat kop hroszey y dwoie sukno łunskoie y koltryszowoie, a on za to powinien na kożdy hod na za­mok dawati dwie hakownicy. Antip Kondratowicz maiet dom w miestie, daniny beret za listom hospodarskim z myta Połockoho dwadcat kop hroszy y sukno Łunskoie; on za to na kożdy hod daet sto funtów porochu. Woytech Solinski maiet dom w miestie, daniny beret za listom pana podskarbieho ziemskoho z myta Połockoho piatnadcat kop hroszy y dwoie sukno Łunskoie y koltrysz. Matwey Woyłk beret za listom pana podskarbeho zemskoho z myta Połockoho deset kop hroszy y dwoie sukno Łunskoie y kołtrysz. Szyman I ano wic z daniny beret za listom pana podskarbeho zem­skoho z myta Połockoho szest kop hroszey y sukno Łunskoie. łan Smolik maiet dom w mieste, daniny beret za listom pana pod­skarbieho zemskoho z myta Połockoho dwandcat (sic) kop hroszey. Piotr Kranc niemiec za listom hospodarskim beret daniny z myta Połockoho dwadcat kop hroszey, a dwoie sukno Łunskohoy koltrysz. S tych wsich puszkarow służba k zamku puszkarskaia, zazamkowoie porochi robiat y staryie peresuszywaiut. Budowanie Dworca hospodarskeho w zamku hde woiewoda meszkaiet. Nayperwiey. Dom na podkleti swetlica welikaia z sienmi y z gankom, druhij dom w stenie zamkowoy na horodniach swetloczka, komora y sień z gankom. Tretii dom na podkleti, komora y sien. Czetwerty dom na podkleti, komora y sien. Piaty dom na podkleti, świetlica, komora y sien zhniła. Szosty dom nowy na podleti, świetlicy dwie, komora i sien. leszcze peczey y kominów net. Piwnyca a na niey chowanie. Kuznia, piekarnia z sienmi. Staynia rublenaia a za dworom łaźnia V worot zamkowych k welikomu posadu klet korolewskaia, w koto-roy żyta spiżnia bywało, taia klet nikczemnaia zhniła. Spiża do toho zamku Połockoho za woiewodstwa pana lana Iuriewicza Hlebowicza pan Szyszko Machowicz, Tiwun Wileński derżawca Vszpolski y Rudnickij y Penianski za listom hospodarskim. posłałł piat sot solanok żyta, kotoroho teper net niczeho, kotoroie było dano do ruk meszczan Potockich, s toho żyta po-wiedili burmistrowie Połockie, yż użo za listom hospodarskim liczbu pered panom podskarbim zemśkim vczynili, niźli na to kwitu, pana podskarbieho pered nami nie okazali. W zamku kniazkich, pańskich y ziemiańskich domów 65, cerkownyeh dworów 21, meszczanskich dworów 24. Miesto Połockoie. Nayperwey. Posad welikij Otca Woskresenskoho y Ofanasowskoho Iwan Petra-sz ko wic z burmistr miesta Połockoho, na ieho zemli meszczan 31, s kotorych iemu poziema prychodit 3 kopy 46 groszy a okrom toho iemuż prichodit z hrydni brackoie poziema 6 hroszey 1). Martin Szczyt burmistr mesta Połockoho, na ieho ziemli meszczan 5, s kotorych iemu poziema prichodit 39 hroszy. Dawyd Panków burmistr mesta Połockoho, na ieho zemli meszczan 7, skotorych iemu prichodit po-ziema 43 hroszy. Tiszno Antoszkowicz burmistr mesta Połockoho, na ieho zemli meszczan 5, s kotorych iemu prychodit poziema kopa odna hroszey 55. lesko Skory na, na ieho zemli meszczan 21, s kotorych iemu po-ziema prichodit dwie kopie y 17 hroszey. Maksim Szczuczynicz, na ieho zemli meszczan 27, s kotorych iemu pozema prichodit dwie kopie hroszey 95. Pan Daniło Poradnia, na ieho zemli meszczan 26, s kotorych iemu pozema hrichodit kop 3 y gr. 31. Petr Fediaiew, na ieho zemli meszczan czotyry, s kotorych iemu poziema prychodit 22 hroszy. Wasko Pankow, na ieho zemli meszczan 11, s kotorych iemu po-zema prychodit kopa 1 y 19 hroszey. Iwan Stanowskij, na ieho zemli meszczan 6, s kotorych Iemu po-zema prichodit 48 hroszey. Iwan Szołutka, na ieho zemli meszczan dwóch, s kotorych iemu pozema prichodit 16 hroszey. Andrey Zachaiewicz, na ieho zemli meszczan dwóch, s kotorych iemu pozema prichodit piat hroszey. Dawyd Czorny, na ieho zemli meszczan 3, s kotorych iemu pry­chodit pazioma (sic) 28 hroszey. Dmitr Suchaczew, na ieho zemli meszczan 5, s kotorych iemu pa­zioma prychodit 35 hroszey. Mikita Szpilka, na ieho zemli meszczan dwóch, s kotorych iemu pazioma prichodit 9 hroszey. Iwan Mihun, na ieho zemli meszczan dwóch, s kotorych iemu pa­zioma prichodit 8 hroszey. Iwan Nikowicz, na ieho zemli meszczan dwóch, s kotorych daiet iemu paziomu odin dwa hroszy. Andrey Iakuszonok, na ieho zemli meszczan dwoch, s kotorych iemu pazioma prichodit 17 hroszey. Wąsko Podrez, na ieho zemli meszczan dwóch, s kotorych iemu pazioma prichodit 37 hroszey. Iwan Semenowicz Kozia, na ieho zemli meszczan dwóch, s koto-rych iemu prichodit pazioma 11 hroszey. Harasim Susło, na ieho zemli meszczan hwoch, s kotorych iemu pazioma prichodit 10 hroszey. Iakow Zyba, na ieho zemli meszczan trech, s kotorych iemu pa­zioma prichodit 12 hroszey. Hrydko T onkij, na ieho zemli meszczan dwóch, s kotorych iemu paziomu prichodit 8 hroszey. Fiedor Wysjcki, na ieho zemli meszczanin 1, daiet iemu paziomu 3 hr. Fiedor Panków, na ieho zemli mieszczanin odin, daiet iemu pa­ziomu 5 hroszey. Iwan Czorny, na ieho zemli meszczanin odin, daiet iemu pazioma 5 hroszey. 1) Poziera (paziem, paziom) z odmianami w deklinacyi dajemy wiernie za przepisywaczem. Semen Sząłazin, na ieho zemli meszczanin odin, daiet iemu pa-ziomu 4 hroszey. Michayło Obszakow, na ieho zemli meszczanin odin, daiet iemu paziomu 20 hroszey. Alexiey meszczanin, na ieho zemli meszczanin odin, daiet iemu pa­ziomu 8 hroszey. Leon Prudnik, na ieho zemli meszczanin odin, daiet iemu paziomu 5 hroszey. Iwan Ozaricz, na ieho zemli meszczanin odin, daiet iem paziomu 4 hroszey. Iakow Hałka, na ieho zemli meszczanin odin, daiet iemu paziomu 14 hroszey. Chariłonowa wdowa, na ieie zemli meszczanin odin, daiet iey pa­ziomu 17 hroszey. Michay Ti eh en, na ieho zemli meszczanin odin, daiet iemu paziomu 20 hroszey. Hrydko Iren, na ieho zemli meszczanin odin, daiet iemu paziomu 12 hroszey. Fiedor Byk, na ieho zemli meszczanin odin, daiet iemu paziomu 13 hroszey. Meszczane nekotorie sami po inszych posadech żywut w tom posadę na ich zemlach ynszyie meszczane desiat im paziomy płatiat. Na zemli Kuryłowoie odin meszczanin, daiet iey paziomu 4 hroszey. Na zem i Sopunisino odin meszczanin, daiet iemu paziomu poł 9 hrosza. Na zemli Zankowoie odin meszczanin, daiet iemu paziomu 17 hroszey. Na zemli Obrimowicza odin meszczanin, daiet iemu paziomu 9 hroszey. Na zemli Iszanikowoie odin meszczanin, daiet iemu paziomu 7 hroszey. Na zemli Iwanowie kuchty odin meszczanin, daiet iemu paziomu 4 hroszey. Na zemli Oleszka diakonaia odin meszczanin, daiet iemu paziomu 4 hroszey. Na zemli Rykowoie odin meszczanin, daiet iemu paziomu 14 hroszey. Na zemli Demeszkowoie 4 meszczaniny, daiet iemu paziomu 48 hroszey. Na zemli Andreiewoie odin meszczanin niczoho nedaiut. Na zemli Petra Byka dwa meszczaniny, daiut iemu paziomu 16 hroszey. Na zemli Radiwona Nakłoczka odin meszczanin, daiet iemu pa-ziomu 6 hroszey. Na zemli Kanaszowoy odin meszczanin, daiet iemu paziomu 4 hroszey. Na zemli Ziabczynoie odin meszczanin, daiet iey pazioma 5 hroszey. Na zemli Andreia Masłowicza odin meszczanin, daiet iemu pazioma 8 hroszey. Na zemli Mazało wie odin meszczanin, daiet iemu paziomu 10 hroszey. Na zemli Szaszanicz odin meszczanin, daiet iemu paziomu 10 hr. Na zemli Andreia Bełoho odin meszczanin, daiet iemu paziomu 5 hr. Na zemli Maxima Hrebenkowa odin meszczanin, daiet iemu pa­ziomu 10 hr. Na zemli Fiedora Mylnika 1 meszczanin, daiet iemu paziomu 6 hr. Na zemli Moysea Korowicza 2 mieszoniny (sic), daiet iemu pa-ziomu 24 hr. Na zemli Bohdanowey 1 meszczanin, daiet iemu paziomu 17 hr. Na zemli By zaczynie 1 meszczanin, daiet iemu paziomu 7 hr. Na zemli Szaiewie 1 meszczanin, daiet iemu paziomu 12 hr. 24 Na zemli Potieia Medwedicza i meszczanin, daiet iemu paziomu 6 hroszey. Na zemli Smolika puszkara i meszczanin, daiet iemu paziomu iohr. Na zemli Łohwinowoie u meszczanin, daiet iemu paziomu 10 hr. Na zemli Hry dka Kożamiaki 2 meszczany, daiut iemu paziomu 10 hr. Na zemli Hszczy Michayła 1 meszczanin, daiet iemu paziomu i5 hr. Na zemli Iakuszowoie 2 meszczaniny, daiut iemu paziomu 17 hr. Na zemli Miszka Kiszki 2 meszczaniny, daiut iemu paziomu 19 hr. Meszczanie tohoż posadu, kotoroie na swoich zemlach żywut a susiedow swoich nemaiut. Fiedko Kowal, Mitroszko Swietnik, Wąsko Porosznik, Choma Hoło-wnicz, Jakub Leżniew, Homa Hlazko, Anton Waskowicz, Mitkowaia, Vsa-taia, Kozel postryhacz. Ha Borsowicz, Iakim Szykłakowicz, Fiedor Kozienka, Hawryło Skrebki, Petr Porosznik, Tiszkowaia, Konoplinaia, Moysey Oni-skowicz, Filip Osipowicz, Miszko Kołaydowicz, Omelian Pleszka, Paszotinaia vdowa, Roman Borsukowicz, Szałay Rymar, Wąsko Ozaricz, Zienka Ry-łow, Iiew Iakowlewicz, Nikopor Kot, Markian Winnik, Ila Boty, Iwan Tol-stik, Iakim Nosatka, Omelian Krywinicz, Antaszko Torowczyn, Miszko Sirowiatnik, Alexiey Patrikieiewicz, Tiszko Kowal, Bohdan Kramnik, Iakub Kupec, Paweł Kramnik, Alizar Slosar, Roman reznik, Andrey Romanowicz, Hrydko Bobynik, Łohwin Korszun, Michayło Lenidowicz, Iwan Huba, Da-niło Podkrykieiew, Zanko Tolszmanow, Hawryło Olexiewicz, laków Saźy-nicz, Omelan Borkowec. Matwey Vszaczyn, Kuzma Syczow, Iwan Czobotar, Hrydko Samuyłow, Piotr Moroz, Semen Iwanowicz, Iwan Moyseowicz, Apanas Kramnik, Prokop Sołyszmanowicz, Hrydko Michayłowicz, Semen Wołh, Ha Proszków, Iwan Ozieryszczynicz, lesko Hrydkowicz, lesko Za-chaiewicz, Wąsko Szostaków, Timoszko Artemowicz, Icak Zołotkowicz, Iwan Kusy, Miska Krawec, Iwan Samuyłowicz, Oleszko Miszaninko, Iiew Baran, Siła Tarantow, Michałkowaia Vdowa, Andrey Staridowicz, Symon Winnik. Meszczanie tohoż posadu na zemlach cerkownych sediat. Na zemli Troieckoy meszczan 11, s kotorych na cerkow swiatoie Troycy pozema prychodit 75 hr. y 5 pienieżiey. Na zemli Rożestwenskoy meszczan dwóch, s kotorych na cerkow po­zioma prichodit 14 hroszey. Na zemli Woskresenskoy monastyra Moszonockoho meszczan 9, s ko­torych na cerkow pozioma przychodit 29 hr. Na zemli Preczystinskoy meszczan odinadcat, s kotorych na tuiu cer­kow poziema prychodit 54 hr. Na zemli Błahowiszczenskoy meszczan czotyry, s kotorych na tuiu cerkow poziema prychodit 17 hr. i 5 pienieżiey. Na zemli Woznesionskoy meszczan 9, s kotorych na tuiu cerkow po­ziema prychodit kop 2 y hr. 8. Na zemli Sofeyskoy meszczan 22, s kotorych na tuiu cerkow poziema prichodit kopa 1, 55 hr. Na zemli Michayłowskoy meszcza(n) 5, s kotorych na tuiu cerkow pozema prichodit 26 hr. Na zemli Ilinskoy meszczan u, s kotorych na tuiu cerkow poziema prichodit kopa y 9 hroszey. Na zemli Bohoiawlenskoy meszczan 3, s kotorych na tuiu cerkow po­ziema prichodit 13 hr. Na zemli Streczenskoy meszczanin i, daiet na tuiu cerkow pozema 2 hroszy. Na zemli michayłowskoy monastyra horodenskoho meszczan 21, s kotorych na monastyr poziema prichodit kopa y 12 hr. Na zemli Bohoiawlenskoy meszczan 8, s kotorych na tuiu cerkow pri­chodit poziema kopa y 6 hr. y 5 pienież. Na zemli Ofonasowskoy meszczan 23, s kotorych na tuiu cerkow po­ziema prychodit 2 kopie y 16 hr. y 5 pienież. Na ziemli Nikolskoy meszczan 17, s kotorych na tuiu cerkow prichodit poziema kopa 56 hr. Na zemli Kuzmydemianskoy meszczan 23, s kotorych na tuiu cerkow poziema prichodit 5 kop 35 hr. Na zemli Ekimanskoy meszczan 3, s kotorych na tuiu cerkow poziema prichodit 15 hr. Na zemli monastyra Borysohlebskoho meszczan 33, s kotorych na tot monastyr poziema prychodit kopa 27 hroszey y 5 pienieżiey. Na zemli monastyra Łuczenskoho swiatoho Nikoły meszczanin odin, kotory na tot monastyr poziema daiet polskich 6 hr. Na zemli Piatnickoy meszczan 115, s kotorych na tuiu cerkow po­ziema prichodit kop 13 y hr. 8. Na zemli Turiewskoy 1 meszczanin, kotory na tuiu cerkow poziema daiet 5 hroszey. Na zemli cerkwi Woronochoy 1 meszczanin, na tuiu cerkow poziema daiet 10 hroszey. Na zemli yhumeninoy meszczan 4, s kotorych na ieie prychodit po­ziema 2 5 hroszey. W tomże posadę meszczan na zemli szlacheckoy 45, s kotorych po-zem pry imenach opisan. Suma wsich meszczan, w tom posade semsot semdesiat y 1 odin meszczanin. Druhij posad za-Połockij. Sowostian Tumaczowicz, na ieho zemli meszczan 2, s kotorych iemu pozioma prichodit 12 hroszey. Iwan Mylnik, na ieho zemli meszczan 2, s kotorych iemu pozioma prychodit 8 hroszey. Meszczanie kotorie sami po inszych posadech żywut, a w tom posadę na ich zemlach inszyie meszczanie sediat, a im poziem płatiat: Na zemli Iwana Samuyłowicza meszczan 3, daiut iemu poziomu 14 hroszey. Na zemli Wolkowie meszczan 2, daiut iemu 1 aziomu 36 hr. Na zemli Markowoie meszczanin 1, daiet iey pazioma 15 hroszey. Na zemli Kostka Sancowa 1 meszczanin, daiet iemu paziom(u) 7 hr. Na zemli Mitka Bałamuta 1 meszczanin, daiet iemu paziomu 10 hr. Na zemli Tiszkowie meszczanin 1, daiet iemu paziomu 4 hr. Na zemli Matweiewie 1 meszczanin, daiet iemu paziomu 4 hr. Na zemli Iwana Mihuna 1 meszczanin, daiet iemu paziomu 4 hr. Na zemli Abrama Rozhołowicza 1 meszczanin, daiet iemu pa­ziomu 5 hr. Na zemli Andreiewie 1 meszczanin, daiet iemu paziema 5 hr. Na zemli Michayła Lenidowicza 1 meszczanin, daiet iemu pa­ziomu 2 hr. Na zemli Zanka Kozlaka 1 meszczanin, daiet iemu paziomu 20 hr. Na zemli Hordka Krawcowa 1 meszczanin, daiet iemu paziem 4 hr, Na zemli Kuprianowie i meszczanin, daiet iemu pazioma 7 hr. Na zemli Hanusowie 1 meszczanin, daiet iemu paziema 5 hr. Na zemli Slesarowie 1 meszczanin, daiet iemu paziema 10 hr. Na zemli Slazkowie 1 meszczanin nie daiet tot niczoho. Meszczanie tohoż posadu kotorie na swoich zemlach żywut a su-sedow swoich ne maiut. Kostanowiawa wdowa, Tumasowaia wdowa, Iwan Beły, Maxim, Mi-chalko honczar, Chodan Mecznik, Iwan Hołpyna Puzynka, Wołyncowa wdowa, Petr Puszkar, Kopot Marszałków, Bohdan Kozak, Iakim Kormnik, Selezniewaia wdowa, Iwan Kożemiaka, Fiedor Kormnik, Indrych Niemiec, Wąsko Cyhan, Zanko Waruszyn, Stanisław Vhryk, Chroł Kalitnik, Iwan Konowka, Iackowaia wdowa, Iwan Wilniewiec, Iwan Kormnik, Anania Tor-howec, Semen Torhowczyk, laków Chomutnik, Kuzma Torhowec, Omelan Kormnik, Choma Kormnik, Wąsko Sedelnik, Wąsko Hrycow, Dawyd Hrycow. Meszczanie tohoż posadu, kotoryie na zemlach cerkownych sediat. Na zemli swiatoho Ducha meszczan 4, s kotorych na tuiu cerkow prychodit paziema 18 hroszey. Na zemli Pokrowskoy mieszczan 6, s kotorych na tuiu cerkow pa­ziema prychodit 27 hroszey, Na zemli Mikolskoy meszczan 7, s kotorych na tuiu cerkow prycho­dit paziema 41 hroszey. Na zemli cerkownoy Kuzmodemianskoy meszczan 50, s kotorych iemu paziema prichodit kop 4 y hr. 22. Na zemli cerkownoy Niszczenskcy 1 mieszczanin daiet na tuiu cerkow paziema 5 hroszey. Na zemli cerkownoy arechwienskoy 1 meszczanin, daiet na tuiu cer­kow paziema 5 hroszey. Na zemli Ihumenie mieszczaniny 2, s kotorych prychodit 10 hroszey. Na zemli klasztora Bernadynskoho 1 meszczanin, kotorij paziema im ne daiet. W tomże posadę na ziemiach szlacheckich mieszczan 51, s kotorych poziemy przy imieniach ich opisany. Suma wsich mieszczan w tom posadę 191. Tretij posad Ostrowskij. Meszczanie kotorie na swoich zemlach żywut a susedow swoich ne maiut: Iwan Krawec Iwan — na zemli monastyrskoy swiatoho Iwana Pre-doteczy, w tomże meszczan 121, s kotorych na tot monastyr pozienra pri-chodit kop 7 hroszey 24, 25 pienieziey. W tomże posade na zemli Zemianina Połockoho Wasila Kartcnia me-szczan 30, s kotorych poziema pod imieniem spisałł. Suma wsich meszczan w tom posade 153 (sic). Czetwerty posad lakimanskij. Meszczanin kotoryie na swoich zemlach żywut a susiedow swoich ne maiut. Stefan Kudinowicz, Filip Torhowec. Na zemli meszczanskoy Iwana Humina odin meszczanin, kotorij iemu paziema szest hroszey daiet. Meszczanie tohoż posadu, kotorie na zemlach cerkownych żywut a na cerkwi paziema płatiat. Na zemli Preczystoie meszczan 12, s kotorych na tuiu cerkow pa-ziema prichodit 34 hroszy. Na zemli Iakimanskoy 149, s kotorych na tuiu cerkow paziema pri-chodit 4 kopy 51 hroszy. Na zemli Kuzmodemianskoy meszczan 51, s kotorych prychodit na tuiu cerkow paziema dwie kopie y gr. 36. Na zemli Ihumenskoy meszczan 15, s kotorych na ieie paziema pri-chodit 45 hroszey. Na zemli Ihumenskoy meszczan 25, s kotorych iey płatu nikoto-rych niet. Na zemlach szlacheckich w tomże posadę meszczan 14, s kotorych paziema ich sut opisanych. Suma w tom posade wsich meszczan 269. Piaty posad słobodzkij. W tom posade na ziemli cerkownoy monastyra swiatych Borysohleba meszczan 51, s kotorych na tot monastyr paziema prichodit kop 2 y gr. 17. Na zemli zemianina Połockoho Semena Vlskoho meszczan 22. Na zemli kniahini Ilinoie Ostrowskoie, kotoraia v zostawię v Jesmano-wiczow, meszczan 30, s tych meszczan paziema pri imenach ich sut opisany. Suma w tom posadę wsich meszczan 110. Suma wsich meszczan hospodarskich, kniazkich, pańskich, ziemiańskich 1. Tyie wsi meszczanie wyszey menienyie pod prysudom prawa may-deburskoho powinnost miesta Połockoho okrom roboty zamkowoie y me-stowoie, kotorie pry zamku iest opisano. Pod zamkom Połockim hdeby na kotorom mieyscu hora skaziła, ko-toruiu podrubowat ludi tiahłyie Połockie, a oni zemlu posypowaiut. Podwody na posły y honcy daiut A prowodniki storoży zamkowyie daiut. Dochody z mesta Połockoho na hospodara jeho miłosti. Nayperwey myta na ieho miłosti hospodara. Ot hostey pryieżdzych, kotorie torhuiut w Połocku so wsłakich to­warów s kopy po 2 hroszy szyrokich. Także ot hostey, kotorie pryiez-dzaiut chotia w Połocku ne torhuiut abo torhuiut potomuż so wsiakich to­warów s kopy po dwa hroszey szyrokich. Ot Widzblan y od Połoczan, kotoryie do Ryhi wodoiu jezdiat, od kamienia wosku po 6 hroszy, od tychże nazad ieduczy od każdoho mecha soli po 4 hroszy, a kotoryie inszymi nizey Połocka w Dwinu wchodiat, s tych na hospodaria ieho miłosti tyież mytniki Połockie. Na Drui berut ot kożdoho kamenia wosku po 6 hr. a koli oni nazad z Ryhi ydut, tohda tamże na Drui tyież mytniki berut od kożdoho mecha soli także po 4 hro­szy, o tom mytie nichto powiedati nie umeł, kolko na hospodara jeho mi­łosti dohodu czynit. Mytniki hospodarskie na sebe berut ot 6 kameni wosku v Połocku po odnomu hroszu szyrokomu, a ot kożdoie sztuki wosku cechowanoho kolko by ich było, po odnomu hroszu szyrokomu. Ot kwitów kotoryie daiut .kupcom po dwa hroszy szyrokich, ot koż­doho mecha soli po odnomu penieżiu tyież mytniki na Drui od kupców kotorie inszymi rekami niżey Połocka w Dwinu wchodiat, ot wosku od kwitów y ot soli po tomuż na sebe berut, na słuh mytnikowych od mo-łodcow, kotorie na struhach do Ryhi chodiat, kotoryieby z nich yduczy z Ryhi meł boisz niźli try pudki soli, od kożdoho pudka, kolkoby zwysz trech pudkow było, prychodit po dwa pieniezi. Ktomu na hospodara jeho miłosti so wseho miesta Połockoho za prawo maydeburskoie na kożdy hod prychodit dwiestie kop hroszey. Dochody na pana wojewodu Połockoho. Od hostey pryiezdzych iawki z hołowy po 2 hroszy szyrokich, a ko­liby wozów było boisz niźli hołow, tohdy od hażdoho woza po dwa hroszy szyrokich, s tychże hostey od wszelakoho żelaza to iest od skoworod, od toporów, od lemeszow a od miasa, od masła y od syrow, i od inszych strawnych ręczy trydcatuiu czast, okrom toho od fasy to iest poltiey seczy kos po 30 hroszey szyrokich-, a koli nazad s Połocka Moskwiczy wodoiu do zemli Moskowskoie idut, tohdy z kożdoho struha po 30 hroszey szyro­kich, ktomuż myto na Sary na pana woiewodu od kożdoho struha po 10 hroszey mytniku woiewodinomu od samokruta, kotory sie nazywaiet panom od towaru hrosz szyrokij od tohoż samokruta na mied hrosz szyroki z mołod-cow, kotoryje na struhach robiat hrosz szyroki a piszczoho od struha po 2 pieniezi, od prisiadczykow, kotorie bywaiut na tomże struzie z małymi towary, od kożdoho po hroszu szyrokom na mied od tychże prysiadczy-kow od kożdoho po hroszu szyrokom, piszczano od nichże po 2 pieniezi, a chtoby w torchowli abo w iakicy potrebie swoiey iechał na Niz czółnom doszkami obitym, kotory nazywaiut oboykom, od takowoho czołna na pana woiewodu po dwa hroszy szyrokich bieret a od małoho czółna na pana wo-iewodu po szesnadcat pienieziey; a chtoby na Niz prowadił żyto, abo ia-koie kolwiek zbożo na prodażu, abo do imienia swoieho, od kożdoie czwierti woicwode i po hroszu szyrokcm mytnika woiewodina słuham s kożdoho struha z Rihi iduczy na Drui y na Sari y na Disnie, na Drysie po 2 se-ledcy skorczom miodowych y piwnych na pana woiewodu prichodit na kożdy miesiąc iako od medu, tako y od piwa po 21 hroszu, a służebniku pana woiewodinu, kotory korczmy zawiedaiet, birczoho i piszczoho po 16 pienieziey. Tyie korczmy nazawżdy sut w odnoy mierie czasom odnoho meśiaca bywaiet ych 80 a czasom boisz abo mensz, dla czoho pewnaia suma, kolko z nich dochodu prichodit, opisana byti newmohła. Dochody woytowskie. Od horcłki prichodit sto 80 kop hroszy. Ot reznikow prichodit 20 kop hroszy. Inbarszcżyny z dwora hostinoho 2 kopy hroszey a czasom menszy, tyie wsi dochody woytowskie pan woiewoda na sebie beret, bo iest woyt. Dochody na mesto Połockoie, kotone w priwilu ich opisanyie na oprawu meskuiu pomernoież, zaboy, topnica, konski borysz, siła topienia mednicznaia, połokotnoie, łastawoie, połowina z wahi meskoie y połowina imbarszczyny z dwora hostinaho, to wse meszczanie na hod zaprodaiut za 160 kop hroszey, kotoriey pienieziey oni oboroczaiut v tuiu 200 kop hroszy, kotoruiu powinni dawat za prawo maydeburskoie to wse mieszczanie na hod a s tonu oprawy nikotorie me-stu nie czyniat; a druhaia połowica z wahi płatu idet na wsiu szlachtu Połockuiu, a połowina inbarszcżyny wyszey na woyta iest opisana, okrom toho od reznikow na mesto prichodit 20 kop hroszey, a druhaia połowina od reznikow płatu także 20 kop hroszey na woyta opisano, od chlebnikow prichodit na mesto 7 kop hroszey. Młyn zamkowy na Połotie recę, kotory powinni rubiti wsi meszczanie mesta Połockoho, s toho młyna wymiełkow połowina idet na pana woiewodu, a druhaia połowina na mesto. Ostroh około toho mesta był robień z derewa dubuwaho z dwiema posady za wielikim i za zapołotkim, kotory użo welmi opał, niźli dey pan woiewoda ostroh znowu założył y daley ieho w pole pomknuł, kotory powinni rubiti po delnicam swoim wsi meszczane mesta Połockoho y ludi knia-skie, pań­skie, ziemiańskie, kotorie w mestie mieszkaiut, y też ludi, kotorie na cer-kowych zemlach żywut, meszczanie wsi mesta Połockoho czerhami swoimi v bram ostrohowych storożu zawżdy czymti y w zamku kożdoie noczy po vlicam chodiaczy ohniu stereczy maiut. Meszczanie pod tymże prisudom prawa Maydeburskoho, kotorie imenie swoi maiut. Dawyd Pankiw, burmistr mesta Połockoho maiet imenie kuple-noie za dozwoleniem woiewody Połockoho pana Iana Iurewicza Hlebowicza v meszczan Połockich Wąska a Mitka Borysowiczow na ymia seło Struniu y seło Werchoczenie, w tych sełach ludey wolnych dymów 13. S tych ludey iemu so wsiakoho zboża s paszen swoich prychodit czerwerty snop, w tychże sełach 1 słuha putny, kotory iemu konem służyt, tyie ludi krom roboty zamkowoie na ręce Struni y na dorozie Witebskoy delnicu swoiu mostiat, totże Dawyd Panków maiet selco kuplenoie za dozwoleniem wo­iewody Połockoho pana lana Iurewicza Hlebowicza ot meszczanki Połockoie domny naimia v wowdakowiczach, w tom seley ludey wolnych dymów try, s tych ludey iemu so wsiakoho zboża s paszen ich prychodit czetwertaia dola, totże Dawyd Pankow maiet seło Trosnicu kuplu swoiu od meszczan Połockich za dozwoleniem woiewody Połockoho pana Stanisława Dowoyny v Dmitra Stepanowicza v Iwana Tołolmowa, a v Michałka Fedorowicza. W tom sele ludey wolnych dymow 5, s tych ludey iemu so wsiakoho zboża paszen ich prichodit czetwerty snop. W tomże sele maiut korczmu za dozwoleniem pana Stanisława Dowoyny woiewody Połockoho, kotoraia iemu na hod czy nit 3 kopy hroszey 6. Totże Dawyd Panków maiet seło Dobry no kuplenoie od meszczan Połockich Kozmy Proskury a Iwana Olizarewicza za dozwoleniem woiewody Połockoho pana Stanisława Dowoyny woiewody Połockoho, w tom sele ludey wolnych dymów 7. S tych iemu ludey so wsiakoho zboża y s pa­szen ich prichodit czetwerty snop, tyicż ludi ieho na stan Łowożski pod-wody y staceiu daiut y na ręce obok mostu delnicu swoiu mostiat. Totże Dawyd Panków maiet seło Terebeszowo kuplu swoiu, kotorie kupił za dozwoleniem woiewody Połocka pana Stanisława Dowoyny v słuh putnych na imia v Semenowicza Ili a v Iwana Szyła. W tom sele ludey wolnych dymów 9, tyie ludi iemu so wsiakoho zboża s paszen swoich daiut czetwerty snop tyież ludi ieho na stan Ło-wożskij podwody y stacei daiut na storoży zamkowyie g hroszey szyro-kich płatiat Totże Dawyd Panków maiet selco kuplenoie v boiar Połockich v Mi-hayła a fiedora na , w tom selcy 1 człowiek, a ziemia pustaia, tot czełowiek iemu so wsiakoho zboża s paszni swoieie daiet 4 snop. Totże Dawyd Panków maiet imenieyca w zastawie od boiar Połoc­ kich Hawryła Kuryła a Ondreia Incuszkowiczow, ktomu imeniu ludey wol­ nych dymów 9. S tych ludey iemu so wsiakoho zboża s paszen ich pri- chodit czetwerty snop. Tyież ludi na stan suyski podwody y stacyiu daiut s tych imeney ku służbie zemskoy try koni stawit. Martin Szczyt burmistr mesta Połockoho maiet imenie nad rekoiu Dwinoiu na imia Szypowszczyna dwór, kotoroie on kupił v meszczaniua Połockoho Daniły Poradni, a druhij dworec maiet na Drysie kuplu swoiu, kotory kupił w meszczan Potockich Daszka Czyżewicza a Iwana Miszko-wicza Bełynicza. K tym dworom ludey wolnych dymów 38, s tych ludey iemu pn-chodit so wsiakoho zboża s paszen ich czetwerty snop, bobrowszczyzny na hospodara ieho miłosti 4 hroszey szyrokich daiut. Na storoży zamkowyie 4 hroszy płatiat mostu dołhoho na Sławszczyku delnicu swoiu mostiat. Ku służbie meskoy 2 koni stawit. Iwan Petraszkiewicz burmistr mesta Połockoho, maiet imenie ot-czyznoie dworec Leszczyłowiczy, k tomu dworu ludey oyczyznych dymów 10. K tomuż dworu seło Odinszczewszczyna, ludi oyczyznyie dymów 9. K tomuż dworu selce Borkowiczy, ludi oyczyznyie dymów 11. K tomuż dworu selco Swolna, ludi otczyznyie dymów 7. S tych ludey iemu so wsiakoho zboża s paszen ich prichodit czetwerty snop y tołoki dworu służat. na hospodara ieho miłosti bobrowszczyny kopu hroszy daiut, tyież ludi ieho most dolhi na Sławszczyku delnicu swoiu mostiat. Totże Iwan Petraszkiewicz z bratom swoim Maximem maiet imenie oyczyznoie dworec v Hołowczyczow, k tomu dworu ludey wolnych dy-mów 10, s tych ludey im so wsiąkano zboża spaszen ich prichodit 4 snop. most na rece Drysie delnicu swoiu mostiat. K tomuż dworcu sełco Troydewiczy, ludi wolnyie dymów 2, s tych ludey im także so wsiakoho zboża prychodit 4 snop. W tychże imeniach maiet hony bobrowyie, ozera, derewa bortnyie y budu popielnuiu, s tych imeniey ku służbie ziemskoy 3 koni stawit. Tiszko Antaszkowicz burmistr mesta Połockoho maiet seło Na Struni otczyznu swoiu, w tom sele ludey wolnych dymow 7. S tych ludey iemu so wsiakaho zbozia y paszen ich prychodit czetwerty snop. W tomże sele 2 słuhi putnych, kotorie iemu koniem służat; w tomże sele odna zemla pustowskaia, na służbu ziemskoiu 2 koni stawit. Wasko Pankowicz maiet imenie kuplenoie, kotoroie kupił za do­zwolenie woiewody Połockoho pana Pietra Stanisławowicza Szyszki u me-szczan Połockich v Tyszka Waskowicza y synów ieho Iurka a Fiedora Twietincow, na imię dwore Twietno. K tomu dworcu ludey wolnych dy­mów 14, a pustowszczyzna 1, s tych ludey iemu so wsiakaho zboża pry-chodit czetwertaia dola, bobrowszczyzny na hospodara ieho miłosti 10 hro-szey litowskich daiut, na storoży zamkowyie 3 merid jeczmeniu daiut, most na rekach na Wszaczy na Naczy mostiat. Ku służbie ziemskoy konia stawiat. Maxim Dawydowicz Panków maiet imenie po żenię swoiej na Drysie dworec s pasznieiu. K tomu dworcu ludey wolnych dymów 11, s tych ludey iemu so wsiakoho zboża prychodit s paszen ich czetwerty snop, a borti kotoryie w ziemiach tych ludey ieho połowina medu, na ziemli tohoż dworca pry zamku Dryskom oliorodnikow 13, s tych iemu pożytku nikotoroho net, w toyże zemli hony bobrowyie sut, s kotorych bobrow­szczyzny na hospodara ieho miłosti prychodiło 8 hroszey szyrokich, to on powiedił, że pan Łukasz Belskij w neho otniał dlaczoho on toie osmi hro­szey nie płatit. Ku służbie ziemskoy konia stawit. Andrey Horbaczewicz a Borys Onferowicz maiut imenie ot-czyznoie na Nieszczerdie dwory s paszniami, ktym dworom ludey wolnych dymów 12, s tych ludey im prihodit so wsiakoho zboża paszen ich czet­werty snop, k tymże dworom derewo bortnoie y oziera. Totże Andrey Horbaczewicz a Borys Onferowicz maiut seło Mohilno pod Zawołoczem, w tom sele ludey wolnych dymów 8, tyie ludi wysiedewszy wolu maiut im kożdy kunicy po 12 hroszey dawat. S tych sel ku służbie ziemskoy 3 koni stawiat. Iwan Matwieiewicz Mihun maiet seło Treskowiczy kuplu swoiu, kotoroie on kupił v meszczanina Połockoho Mikuły Czernieiewicza, w tom sele ludey wolnych dymów szest, s tych ludey iemu zo wsiakoho zboża s paszen ich prychodit czetwerty snop. Bobrowszczyzny na hospodara ieho miłosti z Iakobom Zankom z Busełowiczy y z Ososkom płatiat, kotoraia pry Ososku iest opisana, most dolhij na Sławszczyku delnicu mostiat. Tot że Iwan Mihunow maiet zemlu v Werchowi kuplu swoiu v tohoż Mikuły, na toy zemli maiet odnoho czełowieka, kotory iemu s paszni swoiey czet-wertuiu dołu daiet, tohoż Iwana Mihunowa imienieyco otczyznoie na Pod-wini na imia Kamszczykowszczyna w zastawie meszczanina Połockoho Ia­kowa Zyby, na kotoroy zemli 6 czełowiekow, s tych ludey na hospodara ieho miłosti bobrowszczyna prychodit 15 hroszy szyrokich. Ku służbie zem-skoy konia stawit. Fiedor Wąska a Paweł Zołotkowiczy maiut imenie otczyznoie na Naczy dwor Poludowiczy. K tomu dworu maiut ludey wolnych dymów 8, s tych ludey im prichodit so wsiakoho zboża s paszen swoich czetwerty snop. Ktomuż dworu maiut ludi nad rekoiu Dwinoiu kuplu otca swoieho, kotory otec odkupił v meszczanina Połockoho Iwana Iliunowicza, tych ludey dymów u, s tych ludey prychodit im so wsiakoho zboża s paszen ich czetwerty snop, s tychże ludey bobrowszczyzny na hospodara ieho miłosti prychodiło 50 hroszey szyrokich na stan Borzdiłowskij i Kuszlicki, podwody y stacyiu także dawali. Hospodar ieho miłost sławnoie pamieti Korol Zygi-mont s tych stanow ich wyzwoliti y tuiu 5o hroszey bobrowszczyzny ot-pustiti raczył; na storoży zamkowyie 5 hroszey szyrokich daiut, ku służbie ziemskoy konia stawiat. Andrey Wiskow i cz Rakow maiet imienieyco dworec s pasznieiu Vstinowiczy, ktomu dworu ludey wolnych dworów 5, tyic ludi daiut iemu s paszen swoich czetwerty snop, na storoży zamkowyie 2 hroszy szyrokich daiut, most dołhi na Sławszczyku delnicu swoiu mostiat, ku służbie zem-skoy konia stawiat. Iwan Nikonowicz maiet zemlu v Tioydcwiczach, kotoruiu kupił otec ieho v meszczanina Połockoho Cyliwona Hołowienczynicza, toy zemli dwa czełowieki wolnyie, kotorie iemu s paszen swoich daiut czetwer-tuiu dołu. Paweł Nikonowicz maiet imenie v Troydewiczach, kotoroie otec ieho kupił v meszczanina Połockoho Romana Lenidowicza, ktomu imeniu maiet ludey wolnych dymów 6, s tych ludey iemu prychodit so wsiakoho zboża s paszen ich czetwerty snop. Pctr Fiediaiew maiet zemlu v Troydewiczach, kotoruiu on kupił v meszczanina Połockoho Iwana Eskiewicza Lenidowicza, na toy zemli maiet ludey wolnych dymów 4, s kotorych iemu prichodit so wsiakoho zboża czetwertaia dola. Totże Petr Fiediaiew maiet druhuiu tamże zemlu v Troydewiczach, kotoruiu on kupił v meszczanina Połockoho v Iwana Dawydowicza Hoło-wienczycza, na toy zemli odin czełowiek wolny, daiet iemu so wsiakoho zboża czetwertuiu dołu. Alexiey Sidorowicz maiet zemlu v Troydewiczach po żenie swo iey, a otec zony ieho kupił tuiu zemlu v Filipa Hołowienczycza, kotoruiu on sam paszet. Ohafia Łukanowaia Hołowienczycza v Troydewiczach, kotoraia iey dostała sie po smierti muza ieie, tuiu zemlu ona sama paszet. Anna Chominaia Hołowienczycza maiet zemlu v Troydewiczach, kotoraia iey także po smerti muza ieie dostała sie, tuiu ona sama paszet. Choma Stepanowicz v Troydewiczach maiet zemlu kuplu swoiu, koturuiu kupił v zemianina Połockoho Lazara Chodorowicza, tuiu zemlu on sam paszet. Ihnat lako w lewic z maiet zemlu oyczyznu v Trodewiczach, kotu-ruiu sam paszet. Symon Hołowienczycz maiet zemlu oyczyznuiu v Troydewiczach, kotoruiu sam paszet. Iakow Łukianowicz maiet zemlu oyczyznuiu v Troydewiczach, ko-toruiu on sam paszet. Proszko Hołowienczyc maiet zemlu oyczyznuiu v Troydewiczach, kotoruiu sam paszet. Tyie wsi wyszey menenyie meszczanie, kotoryie zemli swoie v Troy­dewiczach maiut, ku służbie zemskoy dwa koni stawiat. Iwan Wołków Semen a Fiedko Alexieiewiczy y z bratieu swo-ieiu maiut imenie swoie otczyznoie na Woronoczy dwory s paszniami, ktym dworom ludey wolnych maiut dymów 11, s tych ludey im prichodit so wsi-akoho zboża czetwerty snop. Semen, Stepan, Ochrem, Iwan, Sopron, Petr, Fiedko, Hrid-kowiczy maiut oyczyznuiu zemlu na Woronyczy domy swoi y w otdele każdy na toy zemli maiut ludey wolnych dymow 4. S tych ludey im pri-chodit so wsiakoho zboża czetwertuia dola. S toho oni pospoł s tym Woł­kom wyszey opisanym ku służbie zemskoy konia stawiat. Michayła Stepanowicz Szyszka maiet imenie kuplenoie, kotoroie kupił v meszczan Połockich v Bohdana Hrydka Kuniezczowiczow a v Ha-wryła Wasilewicza v Zamszaniech dworec s pasznieiu. K tomu dworcu maiet dymow czotyry, s tych ludey iemu so wsiakoho zboża prichodit czetwerty snop, tyież ludi most dołhi mostiat na Sławczyku delnicu swoiu. W tomże imeniu maiet bortnoie derewo, ozera y budu popielnuiu, s toho imenia ku służbie zemskoy konia stawiat. Waskowaia Petryszczowaia maiet imenie na Wszaczy po mużu swoiemu, dwór s paszczieiu, ktomu dworu ludey wolnych dymów 4, s tych ludey prichodit iey so wsiakoho zboża czetwertaia dołu, ktomuż imeneycu maiet hony bobrowyie, bobrowszczyznu na hospodara ieho miłosti daiet dwadcat dwa hroszy szyrokicl w tomże imienieycu oziera y derewo bor­tnoie. S toho ku służbie zemskoy konia stawit. Andrey a Oksen Kozarinowiczy, Michayło Okulicz a Hry-horey Michayłowicz maiut imenie swoie otczyznoie y dediznoie (sic!) na ręce Wsączy w Ruczanach dwory s paszniami, k tym dworom maiut wolnych ludey dymów 10, s tych ludey im prichodit zo wsiakoho zboża czetwer­taia dola, na hospodara ieho miłosti bobrowszczyzny 8 hroszey szyrokich daiut, ku służbie zemskoy konia stawiat. Stanisław Kutyłowskij maiet imenie kuplenoie ot meszczanina Połockoho, k tomu dworcu maiet ludey wolnych dymow 5, s tych ludey iemu so wsiakoho zboża prichodit czetwertaia dola. W tomże imenieycu maiet bortnoie derewo y ozirea ku służbie ziemskoy konia stawit. Stanisław Vhryn maiet po żenię swoiey dwie zemli pustowskich na rubeży moskowskom, kotory na sebe paszet, na hospodara ieho miłosti bobrowszczyny 5 hroszey szyrokich daiet, ku służbie ziemskoy konia stawit. Stepan Hankowicz Teliczynik maiet imenie na Naczy dworec s pasznieiu, ktomu dworu ludey wolnych dymow 7, s tych ludey iemu zo wsiakaho zboża s paszen swoich daiut czetwertuiu dołu. Hrydko Iwanowic z Teliczynicz maiet imenie oyczyznoie dwór s pasznieiu na Naczy, ktomu dworcu ludey wolnych dymow 2, s tych lu-dey prichodit iemu zo wsiakoho zboża czetwertaia dola. Maxim Artemowicz Teliczynicz maiet imenie oyczyznoie na Naczy dwor s pasznieiu, ktomu dworcu maiet ludey wolnych dymow 4. Maietwey Teliczynicz maiet imenieyco oyczyznoie dworec s pasznieiu, ktomu dworcu maiet odnoho czełowieka, kotory iemu czetwerty snop daiet. Wasko Matweiewicz Teliczynicz maiet imenie oyczyznoie dworec s pasznieiu, ktomu dworcu maiet dwa czełowieki wolnych, s tych ludey iemu so wsiakoho zboża prychodit czetwertaia dola. Zanko Matwieiewicz maiet zemlu oyczyznuiu na Naczy, kotoruiu sam paszet. Tyie ludi krom tych powinnostey kotoryie pri zamku most na rece Wszaczy delnicu swoiu mostiat. W tychże imeniach maiut derewo bortnoie y oziero ku służbie zemskoy dwa koni stawiat. Matwiey Fiediaiew Sidorowicza maiet imienieyco otczyznoie na Wszaczy, dworec s pasznieiu, ktomu dworcu maiet odnoho czełowieka, ko­tory iemu so wsiakoho zboża daiet czetwertuiu dołu. Sawa Lewaszkow Sidorowicza maiet imenie oyczyznoie na Wsza­czy, dworec s pasznieiu, ktomu dworcu maiet odnoho czełowieka, kotory iemu daiet so wsiakoho zboża czetwertuiu dołu. Sidor Iwanowicz Sidorowicza maiet imenieyco oyczyznoie na Wszaczy, dworec s pasznieiu, ktomu dworcu odin czełowiek, kotory iemu daiet czetwertuiu dołu. Dmitr Kuryłowicz Sidorowicza maiet imenie oyczyznoie na Wszaczy, dwór s pasznieiu, ktomu dworcu maiet odnoho czełowieka, ko­tory iemu zo wsiakoho zboża daiet czetwertuiu dołu. Fiedor Iankow maiet zemlu kuplenuiu ot potużnikow ich, na toy zemli maiet czotyry czełowieki. S tych iemu prichodit zo wsiakoho zboża czetwertaia dola. Fiedor Stepanowicz Oskieranicz maiet imienie oyczyznoie na Wszaczy dworec s pasznieiu, ktomu dworcu maie ludey wolnych dwa czełowieki, tyie ludi zo wsiakoho zboża daiut iemu czetwertuiu dołu. Hryszko Oskiernicz maiet imenie oyczyznoie na Wszaczy dworec s pasznieiu, ktomu dworu maiet ludey wolnych dymów 3. S tych iemu ludey so wsiakoho zboża prychodit czetwertaia dola. Andrey Oskiernicz maiet imenie oyczyznoie na Wszaczy dworec s pasznieiu, ktomu dworcu maiet ludey wolnych dymów 4. S tych ludey iemu prichodit so wsiakoho zboża czetwertaia dola. Tiszko Oskiernicz maiet imenie oyczyznoie na Wszaczy dworec s pasznieiu, ktomu dworcu odin czełowiek, kotory iemu so wsiakoho zboża daiet czetwertuiu dołu. Sidko Miszkowicz, Semen Miszkowicz, Sozon Charitono-wicz, Dawyd Sawa Paweł Sidkowiczy, Nikipor Timofiey Wasil Mitkowiczy, Olizar Chankow, Iwan Sapronowicz, Kuryło Kost-kowicz Spiridowiczy maiut zemli swoie oyczyznyie na Wszaczy, koto-rych sami paszut. W tychże zemlach maiut oziera y derewo bortnoie, ku służbie zemskoy z Oskierniczy i z Sidorowiczy 3 kbni stawiat. Karp Burlinicz a Iwan Michałkowicz, Andrey Ołtuszkowicz, Stepan y Hawryło Klimiatynicz a Iwan Kudinowicz maiut zemli oyczyznyie, kotorie zemli sami paszut. Też wyszei pisanyie Karp Burli­nicz, Iwan Michayłowicz a Hawryło Klimiaticz maiut zemli kuplenyie także nu Vszaczy, kotorie otcy ich pokupili v leska a v Waska Andreiewiczow y Mikity y w Martina Hordieiewiczow a v Mileszka y w Seszkowicza me- szczan Połockich, na tych zemlach maiut ludey wolnych dymów 7, s tych ludey im prychodit so wsiakaho zboża s paszen ich czetwerty snop na hospodara ieho miłosti prichodit bobrowszczyzny 40 hroszey szyrokich. Ku służbie ziemskoy konia stawiat. Wasko Korniłowicz maiet imenie oyczyznoie dworec na poreczi, ktomu dworcu ludey wolnych 3 czełowieki, s tych ludey iemu prychodit so wsiakoho zboża s paszen ich czetwerty snop, na staroży (sic) zamko-wyie s hartinoiu po czwerti owsa daiut. Ku służbie zemskoy konia stawit. Iwan Korotohłow maiet imenieyco oyczyznoie no Trosnicy dwór s pasznieiu, ktomu dworu ludey wolnych dwa czełowieki, kotorie iemu so wsiakoho zboża daiut czetwerty snop, w tomże imeniu maiet derewo bor-tnoie, ku służbie zemskoy konia stawit. Michayło Sawicz maiet imenie oyczyznoie na imia dworec Koto-wiczy, kotory otec ieho kupił v meszczan Połockich v Fieska Mikiticza a v lana Strełkowskoho, ktomu dworcu ludey wolnych dymów 4. s tych ludey iemu so wsiakoho zboża daiut czetwertuiu dołu. Stoho seła prichodit bobrowszczyzny, kotoraia pri imeniu Fiedka Komorowa opisano. Tyież ludi ieho most most na welikoy dorozie na Motyrynie y na Wszaczy mo-stiat po delnicam swoim. Ktomuż dworcu selco Spirkowszczyna, kotoroie otec ieho kupił v boiaryna Połockoho Andreia Wołosianki, w tom selcy dymy dwa a pustowszczyna. S tych ludey iemu prichodit so wsiakoho zboża czetwertaia dola, tyież ludi ieho most na Sławszczyku mostiat. Ku służbie ziemskoy konia stawit. lesko Chadaszkowicz a Dawyd Hrycowicz maiut seło otczyz-noie Moszenskoy, ludey wolnych dymów 4. Tyie ludi im so wsiakoho zboża daiut czetwertuiu dołu, na hospodara ieho miłosti bobrowszczyny daiut 30 hroszey szyrokich na stan k Łowożu pro hospodaria ieho miłosti posłow y honcow podwody y stacyiu daiut. Oniż maiut seło oyczyznoie na Czernicy dymów 6, s tych ludey im prichodit so wsiakoho zboża czet-wertaia dola. tyież ludi ich most na Oboli na dorozie Witebskoy delnicy swoie mostiat. w tomże sele hony bobrowyie, s kotorych bobrowszczyny nie płatiat za wyzwoleniem welikoho kniazia Vitolda list pokazowali. Ku służbie zemskoy konia stawiat. Iwan a Fiedor Andreiewiczy maiut imenie oyczyznoie dworec Połzina, ktomu dworcu ludey wolnych dymów 16 a pustosz, s tych ludey iemu prichodit so wsiakoho zboża czetwertaia dola. W tomże imeniu maiut hony bobrowyie. s toho na hospodaria ieho miłosti bobrowszczyni 25 hro-szey szyrokich daiut, na storoży zamkowyie dwa hroszy szyrokich płatiat y most wodłuh powinnosti swoieie mostiat. ku służbie zemskoy dwa koni stawiat. Otroszko, Hawryło a Dmitr Michayłowiczy z brataniczom swoim Waskom Kuriłowieżom maiut zemlu otczyżnuiu na Trosnicy, na kotofoy zemli ludey wolnych dymów 6, s tych ludey im prichodit so wsiakoho zboża czetwertaia dola. ku służbie ziemskoy konia stawiat. Iwan Klimaticz Zubrik z sestrencom swoim Iwanom Artemo-wiczom maiut imenie oyczyznoie y dediznoie v Huszlikach a druhoie v Borkowiczach na Drysie. w tych selach maiut ludey wolnych dymów 9. s tych ludey im prychodit so wsiakoho zboża czetwertaia dola. na hospo­daria ieho miłosti bobrowszczyny 10 hroszey szyrokich płatiat. w tychże imeniach maiut derewo bortnoie y budu popielnuiu. ku służbie zemskoy konia stawiat. Feofan Protopopa Sofijskij maiet imenie oyczyznu żony swoiey w Leszczyłowiczach dworec s pasznieiu ktomu dworcu ludey wolnych dymow 10 nad Drysoiu, s tych ludey prychodit iemu so wsiakoho zboża czetwiertaiar dola, w temże imeniu maiut derewo bortnoie y łowy. Ku służbie ziemskoy konia stawiat. lesko Stepanowicz a Marko Michnowicz maiut imenie seło Troydewiczy, toma Marku a żonie Stepanowie otczyzna, dworec s pasznieiu. Ktomu dworcu ludiey wolnych dymów 3, s tych ludey iemu prichodit so wsiakoho zboża czetwcrtaia dola. w ton iże imeniu maiut derewo bortnoie y łowy, ku służbie zemskoy konia stawiat. Semen, Wasko, Denis, Mamon a Doroszko Alexandrowiczy maiut imenieyce kuplenoie, kotorie oni kupili v meszczanina Połockoho Ni­kity Konczycza na Czney dworcy ich s paszniami k tym dworcom maiut ludey wolnych dymów 5, s tych im prychodit so wsiakoho zboża czetwer-taia dola. na hospodaria ieho miłosti bobrowszczyzny 10 hroszey szyro-kich ko służbie zemskoy konia stawiat. Mikuła Semenowicz maiet imenieyco oyczyznoie na Wszaczy v Pri-chabech dworec s paszneiu. ktomu dworcu maiet ludi dwa czełowieki, kotorie iemu daiut zo wsiakoho zboża czetwertuiu dolu w tomże imenieycu maiet hony bobrowyie y derewo bortnoie. ku służbie zemskoy konia stawit. Iwan a Dmitr Bohhdanowiczy maiut imeneyco Ochodinskoie kuplu otca swoieho, kotoroie otec ieho kupił v meszczanina Połockoho Da-riona Borowicza, na toy zemli maiut dworcy s paszniami, ktym dworcom dwa ohorodniki, kotorie im tołoki służat. w tom imeneycu maiut oziero y derewo bortnoie na storoży zamkowyie, dwa hroszy szyrokich daiut na stan na biełoie(?) podwody y stacyiu daiut, ku służbie ziemskoy konia stawiat. Iwan Axari:z maiet ymenieyco kuplenoie w Borsukoch, kotorie on kupił v meszczanki Połockoie Fedi, dworec s pasznieiu ktomu dworcu maiet odnoho czełowieka, kotory wysiediewszy wolu maiet iemu dawati so wsiakoho zboża czetwertuiu dołu. bobrowszczyzny na hospodara ieho mi-łosti 5 hroszey szyrokich daiut. Ku służbie zemskoy z Fedorom Iwanowi-czom konia stawiat. Ty wsi meszczanie sut pod posadom (sic) prawa Maydeburskoho y z mestom wo wsi posłuhach tiahnut. Suma pocztów tych meszczan 47 koni. Powinnost ich w robotie zamkowoy pri zamku y pry porkanie iest opisano, na hospodaria ieho miłosti z ludey tych meszczan bobrowszczyzny prichodit 5 kop 57 hroszey szyrokich a litowskich desiet, to wsie czynit litowskich 8 kop 29 hroszey y 8 pienieżiey. Hospodar ieho miłost sławnoie pamieti Korol Zygimont 50 hroszey szyrokich bobrowszczyzny odpustiti raczył jako wyszey opisano. Iż był pan Łukasz Bielski odniał zemlu v Ma-xima Pankowa, s toie zemli bobrowszczyzny hospodaru ieho miłosti by­wało 8 hroszey, czoho teper za otniatiem toie ziemli tot Maxim nie daiet. na storoży z mkowyie s tychże meszczan ludey prichodit 30 hroszey szy­rokich, czynit litowskich 32 hroszy y 2 pieniezi, owsa półczwerti, jeczmeniu try merki. Kozaki zamku Połockoho. Bohdan Rusin owicz maiet zemlu pusto wskuiu na imia Czuryłow-szczyznu za datoiu woiewody Połockoho pana Stanisława Dowoyny y wo-łosti Niszczerechoy (sic!) na służbu kozackuiu. Słonko w Openas Plinica a Serhey Artemowicz maiut domy w mestie, a ktomu imże pan Sta-nisław Dowoyna woiewoda Połockij prydał na służbu kozackuiu 3 zemli pustowskich na imia Aristowszczuznu, Timonowszczynu, a Leszczynicz v Nesterdie na poreczi, na szto potwerżenia hospodaria Korola ieho miłosti Zigumonta Awhusta maiut. Oni s toho konia stawit. Otrochim Twietucha maiet dwie zemli pustowskich v wołosti Ne-szczerechoy na imia Choresteniewu a Iakowlewszczynu za datoiu pana Sta­nisława Dowoyny woiewody Połockoho na służbu kozackuiu, na szto po-twerżenie hospodaria ieho miłosti Korola Zygimonta Awhusta maiet, on s toho konia stawit. Sopron Kondratowicz maiet dwie zemli pustowskich v wołosti Neszczerechoy na imia Dorochowa a Huszczyno za dotoiu pana Stanisława Dowoyny woiewody Połockoho na służbu kozackuiu, na szto y potwerżenie Korola ieho miłosti Zygimonta Awhusta maiet. s toho on konia stawit. Iwan Dołhij maiet dom w mestie, a ktomu pan Stanisław Dowoyna woiewoda Połocki prydał iemu na służbu kozackuiu v wołosti Neszczere-choy zemlu pustowskuiu Czernieszowszczynu, na kotoruiu potwerżenie ho­spodara ieho miłosti teperesznieho maiet. s toho on konia stawit. Kostia Artemowicz maiet dom w miestie y zemlu pustowskuiu derżyt na imia Maślicu na rubeży Łuckom za datoiu woiewody Połockoho pana Iana Iuriewicza Hlebowicza y za potwerżeniem hospodaria ieho mi-łosti Zygimonta Awhusta. s toho on konia stawit. Iwan Konowka a Iwan Hostryca tyie zemli ne maiut odno dymy w miestie. Słuhi pancernyie zamku Połockoho. Nayperwiey: Seła Fieofiłowiczy Ispirki. w tom sele tych słuch pancernych sa­mych 37, a siabrow ich z tyie Fieofiłowiczy Ispirki ku służbie zemskoy 3 koni stawit. S tychże Filimon Teofiłowicz maiet zemlu kuplenuiu ot me-szczanina Połockoho Iwana Krupopola na Vsti Czemeri, na toy zemli on maiet ohorodnikow 6. kotorie iemu toliki służat, s toho on ku służbie zem­skoy konia stawit. Seło Olexieiewiczy ludi putnyie, kotorych hospodar korol ieho mi-łost sławnoie pamieti io (sic) Kazimer y Alexander s putnoie służby listom wyzwoliti raczył, a służboiu pancernoiu służyti kazał; W tom sele ich io samych a siabrow ich sem, tyie 01exieiewiczy ku służbie ziemskoy 2 koni stawiat, bobrowszczyzny na hospodara ieho miłosti 35 hroszey szyrokich daiut, na storoży zamkowyie 2 hroszy szyrokie płatiat. Tyież Olexieiewiczy Iwan Konasz a Truchow Orechowiczy a Onta-szko Doroszkowicz maiut zemlu kuplenuiu ot słuh putnych Jazmian, s ko-toroie zemli tym Jezuianom dawat bobrowszczyzny pomahaiut a ku służbie ziemskoy konia stawit. Seło Cwetinco pierwey toho służyli k zamku służboiu putnoiu, s ko-torie ich sławnoie pamieti Korol Alexander wyzwoliti raczył, w tom sele dymów 13 a susiedow 24, s tych Twietincow prichodit na hospodara ieho miłosti bobrowszczyny kopa hroszey szyrokich. na storoży zamkowyie ieczmeniu 3 korcy, ku służbie ziemskoy 2 koni stawiat. Słuhi putnyie zamku Połockoho, Naypierwiey. Z seła Kuryłowicz Michał a Okuła Waskowicz, Bohdan Mysz-kowicz, Matwey a Olexiey Waskowiczy, Andrey Kondratowicz Vtwiczkowiczy maiut ludey swoich dymów 18, tyie ludi im daiut zo wsiakoho zboża czetwertuiu dołu. s toho tyie Vtwiczkowiczy bobrowszczyny na hospodara ieho miłosti 12 hroszey szyrokich daiut, na storoży zamko- wyie 3 hroszy szyrokie, na stan Jezienski podwody y stacyiu daiut, ku służbie ziemskoy 2 koni stawiat. Wasko Bohdan Semen a Mikita Miszkowiczy Vtwinkowiczy maiut zemli oyczyznyie na Naczy Kuryłowiczach oyczyznyie, putnych na tych zemlach maiut ludey dymów 5, s tych ludey im prychodit so wsia-koho zboża czetwertaia dola, na hospodaria ieho miłosti bobrowszczyny 12 hroszey szyrokich daiut, na stanzemskij podwody y stacyiu daiut, na storoży zamkowyie 3 hroszy szyrokich płatiat, ku służbie ziemskoie konia stawiat. Seło Nieporotowiczy ludi putnyie dymów 43, s toho seła na ho­spodara ieho miłosti bobrowszczyny prychodit po puł treti kopy hroszey szyrokich, na storoży zamkowyie z dymu po 2 hroszy szyrokich, czynit kopa 26 hroszy szyrokich, podorożniku woiewodinomu 3 hroszey szyrokich daiut, k służbie zemskoy 3 koni stawiat. Toho seła Nieporotowicz potużnikow zemli 2 na imia Łaptewo a Knia-ziewo derżyt kozak Połockij Kuźma Kor dacz za datoiu woiewody Po-łockoho teperesznieho a dwie zemli totże Kordasz v potużnikcw ich kupił na imia Machnowo a Kaszutino, s kotorych zeml ich iako w rubleniu ho-roda tak y w dawaniu płatu pomahati niechoczet. Seło Szapilno ludi putnyie dymów 27, tyie ludi ku służbie woien-noy konia stawiat, a podorożniku pana woiewodinomu 30 hroszey szyro­kich daiut, powiedili tyie ludi, iż seło Mohilno ludi putnych, kotorie net wiedoma, w kotory obyczay derżyt ziemenin zemli Połockoie Iwan Iac-kowicz, kotory dey ku służbie 2 koni stawliwali y bobrowszczynu pła-czywali, a Iwan Iackowicz toie seło menił byti wysłuchoiu na hospodaru ieho miłosti sławnoie pamieti korolu Zygimontie. Putnyie wołosti Newedrenskie wsich dymów 10, a siabrow ich 7, tyie Niewiedrency ku służbie zemskoy konia stawiat. Seło Mylno ludi putnyie dymów 4, tyie ludi Mylency ku służbie s panom Fiedorom Zienowiewiczom y z Ihumenom Kuzmodemianskim konia stawiat, podorożniku 20 hroszey płatiat. Powiedili tyie ludi, iż dey potuż-nikow ich dwa seła Dolso y Ostrowno otyszli v storonu nepriatelskuiu. Seło Neszczerdo ludi putnyie dymów 6, s tych Nicszczerdian ku służbie ziemskoy kon, na hospodara ieho miłosti bobrowszczyny 22 hro-szey szyrokich daiut, podorożniku woiewodinomu 6 hroszey szyrokich daiut, na zamok ozicro y zubre wołoczat, niewodniczemu woiewodinomu 12 hro-szey szyrokich daiut, potużnikow ich v storonu niepriatelskuiu otyszło dewet podymiew. Sieło Iazno ludi putnyie dymów 12, tyie Iaznianie na posły i honcy stacyiu daiut, ku służbie ziemskoy konia stawiat, podorożniku woiewodi-nomu 30 hroszey szyrokich daiut, na storoży zamkowyie z dymu po 2 hroszy szyrokich, czynit hroszy 24. Seło Lis no ludi putnyie dymów 4, a siabrow ich 3, ku służbie ziem-skoy konia stawiat, bobrowszczyny Chotimiczom y Hnilcom dawati po-mahaiut. Ludi putnyie na Drysie dymow 4 ku służbie zemskoy konia stawiat, na storoży zamkowyie po hroszy szyrokich to iest hroszy 8 daiut. Seło Arteyko wiczy ludi putnyie dymow 4 a siabrow ich 2, s tych Arteykowicz na hospodaria ieho m.łosti bobrowszczyny prichodit 8 hroszey szyrokich, ku służbie zemskoy konia stawiat. Seło Mockiewiczy na Neszczerde ludi putnyie dymow 5, tyie Mo-ckiewiczy s panom Froncom Kasporowiczom z Bartoszom łowczym a s Cwe-tuchoiu konia stawiat. Seło Iazno ludi putnyie łożki dymów 10 a siebrow (sic!) ich 5, s toho seła na hospodara ieho miłosti prichodit bobrowszczyny 11 hroszey szy-rokich, na stan Kirowskij, na posłów y honcow stacyiu y podwody daiut, ku służbie zemskoy konia stawiat. Powiedili tyie łożki, iż dey ludi putnyie Orechniniczy kupili v po-tużnika ich Iwana Kudinowicza sclco Iaznianie zemlu 5 podymowlan, s kotoroie im na stan, stacyiu podwod dawat ani wsiakich powinowactw pomahati niechoczut. Seło Istowlanic ludi putnyie dymów 12 a siabr ich odin. s tych Istowlan na hospodara ieho miłosti bobrowszczyny prichodit 9 hroszey szy-rokich, na stan Kuriłowskij podwody i stacyiu daia, ku służbie ziemskoy konia stawiat. Seło Leszczewiczy putnyje dymow 13 a siabrow 2, s tych Le-szczewicz bobrowszczyny na hospodaria ieho miłosti prychodit 15 hroszey szyrokich, na stan kuryłowski podwody y stacyiu daiut, na storoży zam-kowyie jeczmeniu korec i hrosz szyroky, ku służbie zemskoy konia stawiat. W tomże sele Onisko Zenowiewicz osobno z zemli swoieie poł konia stawit. Seło Karayminawiczy ludi putnyie dymów 5 a siabrow ich piat, s tych Karaymonowiczow bobrowszczyny na hospodara ieho miłosti pri­chodit 20 hroszey szyrokich, na stan kuryłowski podwody y stacyiu daiut, na storoży zamkowyie 10 hroszey szyrokich daiut, ku służbie zemskoy konia stawiat. Seło Parszczaki ludi putnyie dymów 8, a siabrow ich 2, s tych Parszczakow na hospodaria ieho miłosti bobrowszczyny prychodit 10 hro-czey szyrokich, na stan Kuryłowskij podwodu y stacyiu daiut, storożom zamkowym 5 hroszey szyrokich, ku służbie zemskoy poł konia wypra-wuiut, a potużnikow ich Lewona Waskowicza, kotory im druhuiu puł konia pomahał y wsi powinnosti z nimi pełnił buduczy na woiewodstwie Po-łockom pan Stanisław Hlebowicz ku imeniu swoiemu Hołomyślu wziął, kotoroie imenie teper derżyt pani Ianowaia Hlebowiczowaia woiewodinaia wilenskaia, a tyie Lewonowiczy im niczoho niepomahaiut. Seło Kononowiczy ludi putnyie soi dymów 7, a siabrow 1, s toho seła na hospodara ieho miłosti bobrowszczyni prichodit 15 hroszy szyro­kich, na stan Kuryłowskij podwody y stacyiu daiut, storożom zamkowym 1 hrosz szyrokij, ku służbie zemskoy konia stawiat. Powedili tyie ludi, iż dey pan Stanisław Hlebowicz buduczy woiewo-duiu Połockim, kupił zemlu v ich potużnikow v Wasila v Iwana Swcnczy-czow, kotorie im konia toho wyprawował pomahali y wsi powinnosti poł-nili y kupiwrszy tuiu zemlu oddał służebniku swoiemu Ostafi Krywonohu. tot Krywonoh na toy semli osadił 2 czełowieki a teper tuiu 2 czełowieku po smerti Krywonoha derżyt pan Borkołub Korsak a tym soiam powinno-stiey żadnych pomahati nechoczut. Seło Kuryłowlanie ludi putnyie Dementieiewiczy dymow 51, a sia­brow 25, s tych Dementieiewiczow na hospodaria ieho miłosti bobrow-szczyny prichodit 9 hroszey szyrokich, na woiewodu Połockoho prichodit medu 2 pudy, medniczomu iehe, puł 4 hroszey litowskich, stan na hospo­dara ieho miłosti, pana woiewodu Połockoho posłow y honcow wsim de-siatkom Kuriłowskim sprawuiut, na storoży 46 hroszey szyrokich daiut, ku służbie zemskoy 2 koni wyprawuiut. Seło Pawłowiczy ludi putnyie dymów 18, a siabrow ich 11, s tych ludey na hospodara ieho miłosti bobrowszczyny prychodit 10 hroszey szy-rokich, na stan Kuriłowskij podwodu y staciu daiut, na storoży zamkowyie ieczmienia korec daiut, ku służbie zemskoy konia stawiat. Seło Zautianie nad Iaznom ludi putnyie dymów 2 a siabrow ich 2, s tych prichodit na hospodara ieho miłosti bobrowszczyny 12 hroszey szy-rokich, na stan Kuriłowski podwody y stacyiu daiut, na storoży zamko-wyie poł mernika iaczmieniu daiut, ku służbie zemskoy konia stawiat. Powiedili tyież ludi, iż Fiedko Martinowicz Prosełkowicz kupił zemlu v potużnika ich Iwana Chrałowicza, s kotoroie puł konia ku służbie zemskoy stawiti y wsi powinnosti połniti powinien, a teper toho niczoho pomahati nechoczut. Seło Kuryłowiczy ludi putnyie dymów 7 a sebrow ich 23, s tych ludey prichodit na hospodaria ieho miłosti bobrowszczyny 9 hroszey litow-skich, ku służbie woiennoy 2 koni stawiat. Powiedili tyie Kuryłowlanie, iż horodniczy Połockij pan Wasili a choruży Potocki pan Iwan kupili u prodka ich Hrydiuszka zemlu a teper oni o toie zemli im tych powinnosti pomahati nechoczut. Seło Zabele putnych dymów 14 a siabry ich 2. s tych na hospo­daria ieho miłosti prichodit bobrowszczyny 30 hroszy szyrokich, na stan Selenieiewskij stacyi y podwody daiut, na storoży zamkowyie daiut 4 korcy ieczmeniu, ku służbie/ziemskoy 2 koni stawiat. Powedili tyież Zabelanie a iż kotory seła nieboszczyk pan Iwan horodniczy wysłużył na hospodaru ieho miłosti sławnoie pamieti korolu Zigimontu Orechowno, Zahatie, Solo-neiewiczy, Prozoroki, Sonniki, w kotorych menili byt o pułtorasta pody-mia. Tot że pan Iwan horodniczy pokupił zemli u popleczników ich u Ste-pana a u Mikity Litwinowiczow, v Waska y Ilichatysa y Saka Meleszkowicza, Miska Osipowicza, v Maxima v Amelana Petrowiczow, v Petra Androsa a Andreia Lisców, v Sawki Iakowowicza, v Martina Postawki, v Ostaszka Kornela, v Artema Iesipowicza, v Chodora Harbacza, v Anani Kosarowa, v Iwana Hrudiny, kotorie im pomahali tych dwuch konij wyprawowat y stacyiu y podwody y na stan dawat, a teper s tych ziem Barkałaba horodniczoho syn nikotoroie powinnosti im pomahati niechoczut. Tyież ludi powedili, iż dey koli honec z Litwy do Połocka a s Połocka do Litwy iezdiat, tohdy dey oni meli obmenu podwodam k Litwie ieduczym v Hu-bliczach, a k Połocku ieduczy na Wetrynie, a teper Kublickij a Wetrenskij im obmeny ne daiut, aż do Wilna y do Połocka pripuszczaiut. Tyież ludi powiedili, iż kniaź Michayło Sokolinski kupił zemlu v potużnika ich Moyseia Kuzmicza, s kotoroie im w dawaniu stacyi y podwod pomahati ne-choczut. Seło Rudniki putnyie ludi dymów 3, a siabrow ich 6, tyie ludi na stan Sołonieiewski podwody y stacyiu daiut, ku służbie zemskoy konia stawiat. Powiedili tyie ludi, iż potużniki ich Andrey Kosy, a laków Hłazkow, a Semen Rosolik, a Semen Nitów, a Demid Alexieiewicz prodali zemli swoi panu Wasilu w panu Iwanu Michayłowiczu Bobynickomu, s tych zeml tyie potużniki ich druhuiu połkonia stawliwali, a teper tyie Bobynickie im niwczom jako w dawaniu podwod y stacyi tak y w konia pomahati ne-choczut. Seło Kotowiczy ludi putnyie dymów 5 a siabrow ichże 2. s tych ludey prichodit na hospodaria ieho miłosti bobrowszczyny 12 hroszey szy-rokich, na stan kuryłowskij podwody y stacyiu daiut, na storoży zamko­wyie 12 hroszey szyrokich daiut, ku służbie ziemskoy konia stawiat. Po­wiedili tyie kotowiczy, iż nieboszczyk pan Iwan Korsak horodniczy Połocki kupił zemlu v potużników ich v Wasila Daszkowicza, v Wasila Naumowi-cza, kotorie im pomahali w siakich powinnostey, a teper syn ieho pan Borkałab niczoho im niepomahaiet. Seło Vlniki ludi putnyie domow 29, a siabr 1. tyie ludi na posłow y honcow w swoiem sele pedwody y stacyiu daiut, ku służbie zemskoy konia stawiat na storoży zamkowyie 2 czetwiertiny daiut. Powiedili tyie Vholniczanie, iż dey pan Dmitr Korsak wysłużył na hospodaru ieho miłosti sławnoie pamiati Korolu Zygimontie seło Bolszewiczy dymów 60, kotoryie na hospodara ieho miłosti bobrowszczyny płaczywali rubl hroszey szyro-kich, a toho net wiedoma, zaczym pan Dmitr ne płatit. Powiedili tyież ludi, iż totże pan Dmitr nict wiedoma, w kotory obyczay zabrał seło Kri-wiczy podymiey sam ludey tiahłych, a pan Dmitr Korsak pomienił byti wysłuhoiu na hospodara ieho miłosti sławnoie pamieti korolu Zygimontie. Totże pan Dmitr Korsak kupił seło Tupiczyno v potużnikow ich, s kotoroho seła ku służbie ziemskoy stawliwali konia na stan Vholnickij, podwody y stacyiu dawali, a teper im toho niczoho pomahati nie choczut. Seło Saurki ludi putnyie dymów 3, a siabry ich 2. Tyie ludi na stan Vholnicki podwody y stacyiu daiut, na storoży zamkowyie owsa połczwerti daiut, ku służbie zemskoy konia stawiat. Powiedili tyie Saurki, iż dey nie­boszczyk pan Petryszko Epimachowicz kupił selco v potużnikow ich Ste-pąna Onikieiewicza a v Michayła Iwanowicza 3 dymy, s kotory eh druhuiu połkonia oni wyprawowali, a teper s tych zeml pan Woyna im niczoho niepomahaiet. Seło Boryskowlanie ludi putnyie dymów 9, s tych ludey na ho­spodara ieho miłosti prichodit bobrowszczyny 15 hroszey szyrokich, na stan Vholnickij podwody i stacyiu daiut, ku służbie zemskoy konia stawiat, Seło Zadoroże ludi putnyie dymów 26 a siabrow ich 5. Tyie ludi ku służbie zemskoy z Semenom Orechowinskim 3 koni stawiat, na stan Łukowski 2 korcy owsa 11 hroszey szyrokich pokłonu daiut, od ichże po­tużnikow pokupił zemli Semen Orechowinskij, s kotorych im tych powin-nostey pomahali niechoczat. Powedili tyie ludi, iż nieboszczyk pan Iwan Sapieha zabrał ludey ho-spodarskich zamku Połockoho seło Łażki jeszcze za woiewodstwa pana Stanisława Hlebowicza podymia 40, kotoroie dey seło priwernuł ku imeniu swoiemu Każnu, s kotoroho dey seła ku służbie zemskoy wyprawowali 4 koni y łowy łosinnnyie w tomże sele po ręce Mniuticy bywali zamkowy. Seło Krynki ludi putnyie dymów 7 Hrybkasz Popowicz maiet ze-mlu oyczyznuiu na Vi ode putnuiu, na kotoroy zemli maiet 4 czełowieki, s toho s tymi Krynczanmi ku służbie ziemskoy konia stawiat. Seło Kryczanie ludi putnyie dymów 10, s tych ludey na hospodara ieho mihosti prychodit bobrowszczyny 24 hroszey szyrokich, ku służbie ziemskoy konia stawiat. Michayło Bołotin putny maiet zemlu swoiu oyczyznuiu na Vlinie, na toy zemli maiet ludey dymow 15, s kotorych iemu so wsiakoho zboża czetwertaia dola, na stan Vholnicki podwody y stacyiu daiut, ku służbie zemskoy konia stawiat. Mitrofan Sawicz maiet zemlu oyczyznuiu swoiu w zaboriu putnuiu y na niey 3 czełowieki, kotorie iemu s paszen swoich daiut czetwertuiu dołu s toho ku służbie zemskoy konia stawit. Suma koniey kozackich y pancernych y putnych 55 ko-niey, so wsich tych na hospodara ieho miłosti prichodit bo-browszczyny 9 kop hroszey 18 szyrokich, czynit litewskich kop 12 hroszey 45. pienieżey 8. Na pana woiewodu prichodit dwa pudy medu, na pedorożnika pana woiewodina prichodit 2 kopie y hroszey 25 szyrokich, czynit litewskich 3 kopy hroszey 25 litowskich, niewodniczomu woiewodinomu 12 hroszey szyrokich, czynit 16 hroszey litowskich y pienieżiey 8, kidniczomu woiewo­dinomu za tymi 2 pudy prichodit poł 4 hrosza litowskich, na storoży zamko­wyie prichodit z nichże 3 kopy y hroszey 17 szyrokich, czynit litowskich 4 kopy hroszey 40 y pienieżiey 8. Psarcy Zamku Połockoho. Seło Czernica dymów 16. Seło Mosaro dymow 7. S tych dymów na hospodara ieho miłosti prichodit bobrowszczyny 20 hroszey szyrokich, na pana woiewodu. owsa i o czwertok każdaia po 2 solanki, hroszey 30 szyrokich na stan k Ło-wożu podwody y stacyiu daiut, na storoży zamkowyie 53 broszy daiut y psy woiewodiny komnat. Ludi prihonnyie Zamku Połockoho. Naypierwiey Wołost Vkleyskaia sełp Somino dymów 14, Seło Vkleyno dymów 13. S tych ludey na hospodara ieho miłosti prichodit bobrowszczyny s Czemeszany 50 hroszey szyrokich, za tuiu bobrowszczynoiu prichodit birczomu 20 hroszey szyrokich na trech senożatiach zamkowych, na zamok seno kosiat, zakosnoho koniuszomu woiewodinomu z dymu po hroszu szy-rokomu y po dwa pieniezi zapisnoho, okrom toho koniuszomuż pokłonu 10 hroszey szyrokich a po kołaczu chleba y po szczuce wiałoy z dymu, tyież Vkleycy ozioro Swioczo 4 razy na hodu wołoczat, niewodniczomu z dymu po 2 hroszy szyrokich y 6 czwertok owsa, podorożniku woiewodinomu 40 hroszey szyrokich daiut, na storoży zamkowyie z dymu 2 hroszyj szyrokich daiut a okrom toho na robotudwora hospodarskoho w zamku chodiat. Seło Czem es a dymow 4. S tych ludey na pana woiewodu prichodit 6 czetwiertok owsa a 10 hroszey szyrokich na robotu, sieno kositi, ozera tiahnuti y v łowy chodiat, łowczomu woiewodinomu z dymu po 6 hroszey szyrokich y po dwa kołaczy chleba, na psarcy z dymu po dwa kołaczy chleba, koniuszomu z dymu po hroszu szyrokomu y po kołaczu chleba y po szczuce y powoznoho y podużnoho po 16 pienieżiey, niewodniczomu z dymu po dwa hroszy szyrokich, na storoży zamkowyie po dwa hroszy szyrokich z dymu, a okrom toho na budowanie dwora hospodarskoho w zamku chodiat. Sieło Ziabki dymów 13 a siabrow ich 9. S tych ludey prichodit na pana woiewodu dani 5 pudów medu, za daniu horodniczomu Połockomu 8 hroszey szyrokich y 3 vhoryczy, bobrowszczyny na hospodara ieho mi­łosti prichodit 30 hroszey szyrokich, medosytcom woiewodinym 3 vhoriczy, na storoży zamkowyie z dymu po hroszu szyrokomu na robotu siena kositi, oziero tiahnuti, v łowy na budowania dwora hospodarskaho chodiat, łowczomu woiewodinomu 20 hroszy szyrokich, koniuszomu zakosnoho po odnomu hroszu szyrokomu z dymu ot woznoho podużnoho po 16 pienieżiey y po dwa kołaczy chleba z dymu podorożniku pana woiewodinomu 15 hro-szey szyrokich. Seło Lisno dymów 12. Seło Chotimiczy dymów id. Seło Hnilcy dymów 11. S tych ludey na hospodara ieho miłosti prichodit okrom seła Lisnian bobrowszczyny 25 hroszey szyrokich, na pana woiewodu 6 pudow medu dani, za daniu kidniczomu 9 hroszey szyrokich y 6 vhoriczow na roboty, v łowy, sieno kosit, oziero wołoczyt y na budowanie dwora hospodarskoho chodiat, łowczomu 20 hroszey szyrokich daiut, niewodniczomu pana woie-wodinomu z dymu po dwa hroszy szyrokich y po dwa kołacza chleba daiut, koniuszomu woiewodinomu pokłonu 30 hroszey szyrokich, a okrom toho z dymu po hroszu szyrokomu podorożniku pana woiewodinomu 20 hroszey szyrokich. Pod tymże sełom jez na ręce Lisnie zamkowy, kotory zabiwaiut naymuiuczy s toho jeżu na pana woiewodu rybu ydut odno tyie Lisnianie, Chotimiczy y Illincy po dwa czełowieki ku płataniu ryb daiut, a kotoryie ludi tot iez robliwali Strełkowiczy podymiey 10, a Horodiwla-nie 3 dymy tyie poddali sie dey z zemlami swoimi sami ku imeniu woie-wody Witepskoho pana Stanisława Szyszki kosweiu a treticie selco Socha-nowlanie 10 podymiey prodali zemli swoi panu Michayłu Woysieckomu. Seło Klasiczy dymów 14. S tych prichodit na pana woiewodu dani 10 pudów medu, za daniu horodniczomu Połockomu 11 hroszey szyrokich a medosytcom 6 hroszey szyrokich na robotu ozer tiahnuti, sena kositi, v łowy choditi powinni, łowczemu pana woiewodinu 20 hroszey szyrokich daiut, koniuszomu z dymu 20 hroszey szyrokich, a okrom toho tomuż ko-niuszomuż z dymu po hroszu szyrokomu, niewodniczomu z dymu po dwa hroszy szyrokich y po 2 kołacze chleba, podorożniku pana woiewodinomu 20 hroszey szyokich, na storoży zamkowyie z dymu po 2 hroszy szyro-kich, okrom toho na budowanie dwora hospodarskoho w zamku choditi powinni. Okrom tych wsich powinnostey odin czełowiek na imia Iwan sudin Ihumeni Połockoy daiet 5 pudow medu. Tyie Klasiczanie powiedili, I dey potużnikow ich dmow (sic) 7 seło Welic, kotorie im tych powin-iostey pomahali, zabrał bez daty nieboszczyk pan Iwan Zenowiewicz Kor­sak, kotoroie seło syn ieho pan Hleb wysłuhoiu byti menił. Wołost Niszczenskala. Seło Krasnoie dymów 16. Seło Albecy dymów 20. Seło Akuliniczy dymów 9. Seło Lukoie dymow 6. S tych ludey na hospodara ieho miłosti prichodit bobrowszczyny połtory kopy hroszey szyrokich, na pana woiewodu Połockoho daniny 4 pudy medu, zadaniu horodniczomu Połockomu 12 hroszey szyrokich, chorużomu Połockomu dwie kopy hroszey szyrokich, na storoży zamko-wyie z dymu po 2 hroszy szyrokich, podorożniku woiewodinomu 30 hro-szey szyrokich, na budowanie dwora hospodarskoho w zamku chodiat. Tyie Niszczency powiedili, iż dey potużniki ich seło Asyno podymiey 24 poddali sie z zemlami swoimi nieboszczyku panu Petru Szyszce ku imieniu ieho Oswieiu, kotory y teper ktomu imeniu tiahnut. Ichże potużnikow seło Dołożce wysłużył na tepereszniem hospodaru ieho miłosti pan Woyna Pie-traszkiewicz podymiey 18. Ichże potużnikow seło Ychowchlanie pody-miey 24 derżat Hleb Bohdan a Fiedor Korsakowie a im tyie wsi ludie powinnosti v robotach nie pomahaiut. Seło Sitno dymów 22. S tych Sitnian na hospodaria ieho miłosti prichodit bobrowszczyny 50 hroszey szyrokich, na storoży zamkowyie z dymu po 2 hroszy szyrokich podruzniku pana woiewodinu 12 hroszy szyrokich daiut, na budowanie dwora w zamku chodiat. Wołost Zaborskaia. Selco Iazwa dymow 4. Seło Zaborie dymow 13. S tych ludey na pana woiewodu prychodit 2 pudy medu y 4 cze-twertiny owsa zadania medesytcom woiewodinym 6 hroszey szyrokich na storoży zamkowyie po 12 hroszy z dymu na robotu. Oziera tiachnuti y sena kositi y na budowanie dwora hospodarskoho w zamku chodiat niewodniczo-mu woiewodinomu 40 hroszey szyrokich koniuszomu woiewodinomu zako-snoho z dymu po hroszu a ot woznoho y podużnoho po 16 pienieziey podorożniku wojewodinomu 20 hroszey daiut. Seło Kr e szu ty dymów 19. S tych ludey panu woiewode daiut 4 czetwertki owsa na robotu ozier tiahnuti sena kositi dwór w zamku budowat chodiat, koniuszomu woiewodinomu zakosnoho z dymu po hroszu szyrokomu a ot woznoho y podużnoho po 16 pienieziey a żyta z dymu posewalni niewodniczomu z dymu po dwa hroszy szerokich owsa 2 czetwertiny sena 2 wozy. Podo­rożniku pana wojewodinomu 30 hroszey szyrokich, tyież kreszutianie Ihu-meni połockoj daiut kunicy 50 hroszej szerokich a bobry po rece Drysie naneie honiat. Seło Zamszanie dymów 7. S tych zamszan prychodit na hospodara ieho miłosti bobrowszczyny 5 hroszey szyrokich na robotu w zamku dla budowania dwora ieho miłosti seno kositi ozero wołoczyti chodiat, newodniczomu z dymu po 2 hroszy szyrokich daiut, koniuszomu z dymu zakosnoho po hroszu szyrokomu ot woznoho y podużnoho 16 pienieziey aposewalni żyta także z dymu podo-rożniku pana woiewodinu 20 hroszey szyrokich, na storoży zamkowyie z dymu po 2 hroszy szyrokich, Ihumeni połockoy po 12 hroszy szyro-kich daiut. Seło Neszczerdo dymow 15. S tych ludey prichodit na pana woiewoda owsa 30 czetwertoch medu pospoł z Dryszany 3 pudy waria za tym medom połkopy hroszey szero-kich za owsom kluczniku woiewodinu ot kożdoie czetwerti po hroszu szy-rokomu okrom toho na robotu sena kositi ozera wołoczyti dwora hospo­darskoho w zamku budo wari y w łowy chodiat łowczomu z dymu 6 po hroszey szyrokich y po dwa kołaczy chleba niewodniczomu z toho seła czynit 39 hroszey szyroku h koniuszomu zakosnoho z dymu po hroszu szy-rokomu y po szczuce wiałoy woznoho y podużnaho 16 pienieziey podo-rożniku 8 hroszey szyrokich na storoży zamkowyje po 2 hroszy szyrokich powiedili tyje neszczerzanie iż namiestnik pana wojewodin na imia Froncko Kasporowicz wział bez daniny toho seła 4 zemli pustowskich na imia Jie-wowszczynu własowszczynu a w cherowszczynu a kuzminszczynu kotory dey priwernułł ku imeniu swoiemu Neszczcrdu. Seło Drysa dymow 5. S tych ludey prychodit na wojewodu 5 czetwertok owsa okrom toho na robotu sena kositi oziera wołoczyti vłowy chodit w zamku z inszymi wołostiami budowat powinni łowczomu woiewodinu z dymu po 6 hroszey szyrokich płatiat, niewodniczomu z dymu po 2 hroszy szyrokich, owsa poł czwerti chleba 3 kołaczy koniuszomu zakosnoho z dymu po hroszu szyrokomu ot woznaho y podużnoho po 16 pienieziey na storoży zamko-wyje z dymu po dwa hroszy szyrokich. Seło Bedczanie dymów 6, S tych ludey prichodit na hospodara ieho miłosti bobrowszczyny 22 hroszy szyrokich na pana woiewodu 10 pudów medu zatym medom nału-konnoho horo dni czomu Połockomu 5 hroszey szyrokich y bezmen medu tyież ludi na robotu na kożdey nedeli k dworcu belczyckomu po dwa dni chodiat letie a zimę zwer soczat yle woziat na storoży zamkowyje 3 korcy owsa daiut, koniuszym kotoryje stado woiewodino pasut 9 kołaczow chleba daiut. Seło Bordziłowiczy dymów 15 a siabrow ich 14. S tych ludiey prichodit na hospodara ieho miłosti bobrowszczyny kopa y 6 hroszey szyrokich na woiewodu ot iezu kotory byli powinni robiti na rece sari daiut 50 hroszey szyrokich y 9 wozow sena na koniu-szoho zakosnoho 14 hroszey litowskich y 4 pieniezi a osmnadcat kołaczow chleba łowczomu woiewodinu 25 hroszey szyrokich na storoży zamkowyie 11 hroszey szyrokich y 6 kołaczow chleba. Seło na Sari dymow 9. Tyie ludi powinni na rece Sari iezna zamok robit y ribu kotoruiu ułowiat do zamku odwozit na stroży zamkowyie 9 hroszey szyrokich dawati. Suma wsich ludey prihonnych zamku Połockoho 246 dymow a siabrow ich 23. S tych ludey y psarcow zamkowych na hospodara ieho miłosti prichodit bobrowszczyny osm kop y 19 hroszey szyrokich, czynit litow-skich kop 11 hroszy 24, 6 pienieziey. Na pana woiewodu s tych ludiey prychodit medu dawnoho 40 pu­dow s tych ludey prychodit dawnoho dwie kopie hroszey szyrokich czynit litowskich 2 kopie 48 hroszey, za medom dawnym ho rod ni czomu poło-ckomu prichodit 36 hroszey szyrokich a litewskich 50 hroszey y pienie-ziey 4 a okrom toho tomuż horodniczomu bezmen medu s tychże ludey prychodit na woiewodu 59 czetwiortok każdaia po dwa solanki, zatym owszem kluczniku woiewodinu 30 hroszey szyrokich, medosyteom wo-iewodinym, 15 hroszey szyrokich y 3 vhoryczy kidniczomu woiewodi-nomu 9 hroszey szyrokich y 6 vhoryczow, s tychże ludey na chorużoho Połockoho prichodit dwie kopie hroszey litewskich koniuszomu woiewodi-nomu prihodit zakosnoho y ot woznoho y pokłonu i podużnoho 5 kop y poł hroszey szyrokich czynit litowskich 7 kop y 4 hroszy y 9 pienieziey chleba 61 kołacz sczuk wiałych 32 żyta tewalen 16. Łowczomu woiewodinu prichodit 3 kopy y hroszey 49 szyrokich czy-nit litowskich 5 kop 20 hroszey y 6 pienieziey a chleba 38 kołaczow. Niewodniczomu prichodit 4 kopy 39 hroszey szyrokich czynit litow-skich 6 kop 39 hroszey y 6 pienieziey owsa puł 9 czwertki chleba 107 kołaczow. Podorozniku woiewodinu prichodit 4 kopy y 5 hroszey szyro­kich czynie litowskich 5 kop 43 hroszy. S tychże ludey prichodit koniu­szym woiewodinym kotoryie stado pasut 9 kołaczow chleba, Psarcom zamkowym 2 kołaczy chleba, na storoży zamkowyie 5 kop 54 hroszey szyrokich czynit litowskich 20 kop i5 hroszey i 6 pienieziey a ktomu owsa 3 korcy. Palenie popiełów naypierwiey w puszczy własnoy Hospodarskoy dwora Czerswiackoho wyrobleno popiełu za dwa hody 80 łasztow w puszczy ludey dwora Czerswiackoho wyrobleno popiełu v wołosti Sudi-łowskoy za dwa hody 150 łasztow. w puszczy seła klasickoho za dwa hody wyrobleno 30 łasztow. w puszczy chotimickoy y hisnianskoy także za dwa hody wyrobleno 30 łasztow. w puszczy sela zabockoho wyrobleno za dwa hody 20 łasztow w puszczy seła Belczańskobo wyrobleno za dwa hody 80 łasztow w puszczy seła Łuhinickoho wyrobleno popiełu 50 łasztow. Tyje wsi popieły w puszczy hospodarskoy wyrobił y do rihi spuskał Pan Woiewoda swoim nakładom. Dwór Czerswiacki k zamku przysłuchaiuczy najpierwiey budowanie toho dwora. Dom nowy na podkletiech swietlica s komoroiu a sien ieszcze niedo-roblena druhii dom także na podkletiech swietlica s komoroiu w seredinie sień. Tretij domok mały na podrubie swietłoczka z sieniu. Czetwerty dom także swietłoczka z sieńmi staremi, swiren 1 welikii na podrubie a druhii mały pry zemli. Piekarnia, kuchnia, spiżarnia, krychnia masztalerskaia bro­war łaznia z sienmi stayni dwie rublenyie sołomoiu krytyie. Druhii dworec hde Namesnik meszkaiet budowanie w nim domok na podkletie swetlica s komoroiu w seredinie sień nienakrytaja druhi domok także na podkleti świetlica z siemi (sic) swirny dwa małych hrydnia z senmi łaźnia staynia sołomoiu kryta dworec hde bydło dwornoie Hrydnia nowaia kletka 1. W tym dworcu bydło dwornob. Korow 5 owec 18 jahniat 20 swiniej 6 porosiat 9 husiey 12 vtic ku-rów 8. Ktomu dworu na ręce czerswiatiey młyn dworny z odnym kołom, kotorym tolko na dwornuiu potrebu melut, pod dworom sażowka staraia opuszczona ohorod owoszczowy 1 paszni dwornoie możet byti na 200 so-lanok a teper na toie leto poseieno żyta dwornoho 29 solanok. Czeladi niewolnoj toho dwora. Parobków 5 a żonok 6 kotorym wsim daiut mesiaczynu stoież, Paszni dwornoie na hod na kożdoiu osobu po try kopy żyta. Pry dwore ohorodnikow 1 o kotorie w posyłkach hde namesnik poszlet chodiat y w ohorodach dwornych robiat y na oziera niewodow dwornych chodiat tiahnut. Podleż dwora bojaryn putny 1 kotory powinien z listy hde namiesnik poszlę iezdit. Cerkow swiataho Michayła z dawnych czasow pry dwore nadana ktoy Cerkwi pasznia cerkownaia y 4 czełowieki kotoryie daiut na cerkow spaszni swoieie sowsiakoho zboża czetwerty snop. Ktomu dworu ludi prihonnyie — Naypierwiey Seło Czerswiato. W tom sele ludey prihonnych okrom tiwuna dwor-naho służb 5 a dymów 8 kotorie ktomu dworu den w den krom dnia swiatoho y suboty służat, w łowy chodiat y połowiczu niewodu na dwor sprawuiut diakło Panu Woiewodu daiut z służby po 3 czwertki owsa y z bortiey swoich połowicu medu namestniku Czerswiaskomu za diakłom z służby po kunicy, a koli nowy namesnik na Czerswiat naiedet, tohdy daiut iemu z służby po hroszu. W tomże sele ludey wolnych 7 czełowiekow, kotorie daiut na dwór z paszen swoich wsiąkano zboża czetwerty snop. W tomże sele ludey kli­nicznych 6 czełowiekow s kotory eh Panu Woiewode kunicy prychodit 3 kopy a 20 hroszey y połowica medu z ich bortey. Tyie ludi dołhie y kunicznyie powinni w potrebach dwornych w pod-wodu do zamku połockoho chodit y ktomu dworu czerswiackomu po 12 tołok służyt. W tomże sele Czerswiatie dwa człowieki, s kotorych płatu nikotoroho net, Borti dwornyie w puszczy Czerswiackoy zawedaiut s ko- torych med v wes prychodit Panu woiewode. W tomże Sele pustowszczyny 3 na imia Komarowszczyna, aiwancowszczyzna w puste lezyt. K tomu dworcu psarcow 8 służb dymów 12 kotorie powinni pri by­tności Hospodarskoy albo Pana woiewodinoy czerswiatie psy kormity k tomu dworu letie po 3 tołoki służy ti y w łowy choditi y pod wody pod honca dawati dani Panu woiewodic daiut dwa pudy y dwa bezmcnu medu, owsa diakolnoho z służby po 5 czwicrtok, namiestniku Czerswiackomu daiut 8 hroszey szyrokich kołaczow chleba 4 korow na owsom tiwunu Czerswia­ckomu pomernoho z służby po dwa pieniezi, na zamok 16 woz drów daiut zdrowy tomu chto obieraict z służby po 2 pieniezi a parobkom beleżyckim za palenie łaźni także po 2 pieniezi, oniż powinni prud dworny kozdoho hodu oprawlati y pospół z Ładosniany a z Meniczany na senożaciach dwor­nych dwie stirtie sena kosit namiestniku czerswiackomu oprawiwszy prud po hroszu szyrokomu a zakosnoho także po druhomu hroszu z służby daiut szyrokomu, bobrowszczyny na Hospodara Jeho Miłosti płatiat i" 5 hroszey szyrokich storożom zamkowym 2 korcy żyta. Tyiez psarcy w zemli Pana Hleba Korsaka maiut borti swoi s kotorych panu woiewode dani pud medu daiut. Ktomuż dworu Wołost Sudiłows kaia, w toy wołosti ludey z ich star­com dymów 39 kotoryie ktomu dworu na hod 3 nedeli służat, to jest kohda na paszniu dwornuiu praczut na paszni dwornoy orat sena kosiat y ktomu budowanie w dwore hospodarskom czerswiackom poprawuiut daninu panu woiewode daiut 20 pudow medu żeleznoie wahi, za daniu horo-dniczomu Połockomu pud medu y 25 hroszey szyrokich, medosyteom dwa kołaczy chleba krup a druhii kowsz maku, ważniczomu za wahu 2 hroszy szyrokich namiesniku czerswiackomu popoynych pienieziey 2 kopie hroszey szyrokich za 4 kunicy po 12 hroszey szyrokich medu bezmen, owsa 18 kor­ców, chleba 9 kołaczow, oseniny z dymu po 2 hroszey szyrokich, lnu poł-zmeni konopel albo horochoru pokowszu zakosnoho z dymuż po hroszu szyrokomu a zapratania lada także po hroszu szyrokomu storożom zamko­wym daiut 30 kowszow owsa, kryłoszanom sofieyskim z zemli borkowskoy 6 pudow medu daiut, a pri oddaniu toho medu kryłoszanie daiut im kopyt y pieszniu bortnuiu. Na stan Motorynskij na Hospodara Ieho miłosti na posły pospoł z ludmi humennymi, daiut y podwodu pod honcy y podniatey ieduczy do Litwy do stanu doleckoho daiut niźli im dolczanie ludi władyki połockoho w sele swoiem odmeny niedaiut a oni maiut na to listy hospodarskie ich miłosti sławnoie pameti korola Aleksandra y korola Zygimunta, iżby im w dancach otmena dawana była. W toy wołosti pustowszczyk 24 na imia Samułowszczyna, Krukowszczyna, Nikiporowszczyna, Borcewszczyna, Iwa-nowszczyna, Aleksandrowszczyna, Biełochwostowszczyna, Maksimowszczyna, Iwanowszczyna, Jermakowszczyna, Sidorowszczyna, Borysowszczyna, Timo-szkowszczyna, Woylewszczyna, Skuratowszczyna, Mikitinszczyzna, Komo-towszczyna, Ytilszczyna. W toyże wołosti v starom sele Jesipowszczyna, Amosowszczyna, Kisielewszczyna, SawinaKłotowszczyna a Hłuszeniewszczyna tyie wsi pustoszy ludi toie wołosti sudiłowskoie na sebe używaiut i z nich dan kotoraia pered kotorym bywał zamętywaiut odno służby kotoraia s tych zeml bywała, nie służat. W toy wołosti sudiłowskoy puszcza dwora Czerswiackoho borkow-skaia, w kotoroy łowy zwerynnyie na zamok łowiat. Ktomuż dworu Czer-swiackomu naładosnie (sic). Ludey putnych okrom desiatnika dymow 18, kotoryie ku służbie ziemskoy z potużniki swoimi wałkom lewonowiczom a opanosom służebni- kom Pana Woiewody Wilenskoho y z Semenom y Waskom borysowiczom 2 koni stawiat. A k dworu Czerswiackomu po dwie toliki służat sena kosiat y prud dworny oprawuiut y od nawalnoy wody kożdoie wiesny sterehut y w łowy chodiat diahła woiewode daiut z szesnadcati dymow po piat czwertok owsa, z odnoho dymu po 3 czwertki a z druhoho dymu po 2 czwertki toho prichodit 54 czwertki za owsom na dwór czerswiackij z dymu po kurati a tiwunu czerswiackomu pomernoho także z dymu po dwa pieniezi, name-stniku czerswiackomu zakosnoho po hroszu szyrokomu, a po wiesnie opra­wiwszy prud także po hroszu szyrokomu storożom zamkowym po tomuż z dymu po hroSzu szyrokomu podwody podhoney koli do Borysowa abo do Mohilewa iedut daiut y powedili iż do Borysowa ieduczy ich podwo-dom obmena bywała . na Imieni kniazia Pawła Juriewicza Sokolinskoho na Babczy, a do Mohilewa iaduczy na Imeni kniazia Michayła Sokolinskoho na Kameni niźli a teper iż podwod na Babczy y na Kameni obmeniwaty nechoczut. Tyie ludi powedili, iż za woiewodstwa Pana Bohdana Andrusz-kowicza Ihumen Łowożski swiatoho Nikoły kupiwszy zemlu karaymanow-skuiu z siabrami v czełowieka putnaho czerswiackoho v Tita derniaczyna y za się prodał meszczaninu połockomu mitku Truchonowiczu kotory mitko umiraiuczy otpisał tuiu zemlu na monastyr S. Mikoły Łuczenskoho. Na toy zemli teper 29 czełowek ko tory ie daiut ktomu monastyru łuczenskomu spaszen swoich so wsiakoho zboża 4 snop a k dworu czer­swiackomu dwie kos kosiat sena posyłaiut zakosnoho namesniku Czer­swiackomu 2 hroszy szyrokich płatiat, pod prisudom sut zamkowym, Panu Woiewode Połockomu daiut w kożdy hod dwie kopie hroszej. W tomże sele wyszey pisanom ładosnie Cerkow swiatoho Spasa od dawnych czasów nadanaia, k toj Cerkwi Pasznia cerkownaia y 4 czeło-wieki kotoryie daiut na cerkow spaszni swoieie czetwerty snop sowsiakoho zboża y po 4 tołoki służat. Ktomuż dworu Czerswiackomu ludi putnyie seło menica, w tom sele siem czełowieków kotorie na dwór Czerswiacki sena kosiat y prud syplut namesniku Czerwiackomn daiut zakosnoho 7 hro-szey szyrokich y odchodiaczy od pruda druhich 3 hroszy szyrokich na stan motyrinskij daiut, stacyiu ku służbie zemskoy powinni z Panom Hle-bom Korsakom a Semenom Vlskim a Olechnom Rahoziczom konia stawit nisli tyie potużniki ich wyszey pomenenyie pokupiwszy zemli w tom sele u potużnikow ich niechoczut im skupli swoiey iako w koni tak w dawaniu stacyi na stan motyrynski pomahat nechoczut, s tych ludey czerswiackich bobrowszczyny na Hospodara Jeho Miłosti prichodit 15 hroszcy szyrokich. Suma vseho Płatu z wołosti Czerswiackoie Panu Wojewodie prichodit kop 5 y 20 hroszey medu okrom bortey dwornych prichodit 23 pudów y dwa bezmeny owsa 138 czetwertok. Horodniczomu Połockomu pud medu y 25 hroszey szyrokich, namesniku czerswiackomu popoynych pienieziej 2 kopie hroszy szyrokich kunie szer-stiu 5 a zadań kunicy po 12 hroszey szyrokich, od sypania pruda hrosz szyroki, za dania 8 hroszey szyrokich zakosnoho kopa 18 hroszey szyro-kich od sypania pruda 54 hroszy szyrokich od r ratania lada 39 hroszey szyrokich oseniny 39 hroszey. Suma wseho czynit 5 kop y 55 hroszey szyrokich. Czynit litowskich 8 kop 14 hroszey pienieziey 2. ktomu medu bezmen owsa 18 korców, chleba 17 kołaczow, kur 22, lnu 39 desiatkow, horohu 35 kowszow na zamok, 17 woz drów za drowy tomu chto odbi-rajet 6 pienieziej. Parobkom belczyckim za tymiż drowy 16 pienieziej, tiwunu czerswiackomu 5 hroszey y pienieziei 2, medosyteom zamkowym 2 kołaczow chleba, kowsz maku a druhij kowsz krup, ważczomu hroszey 2 szyrokich, storożom zamkowym 18 hroszey szyrokich i 32 korcy żyta. Powiedili ludi dwora Czerswiackoho iż kniaź Jurey a kniaź Wasiliey Sokolinskie za woiewodstwa Pana Stanisława Hlebowicza zabrali try seła ludey putnych potużnikow ich na imia Babcze kameno y zaręczę boisz sta podymiey, kotorie ku służbie zemskoy try koni stawliwali y podwody pod honcy dawowali a teper dawati nechoczut. Tyie seła kniazi Sokolinskie menili byt wysłuchoiu. Oniż powedili iż ludi putnyie Andrey a Wąsko Suszky a mikita Diahtiar z bratieiu swo-ieiu za woiewodztwa Pana Stanisława Hlebowicza prodali zemli swoi to-muż Panu Stanisławu Hlebowiczu s kotorych zeml na służbie hospodarskoy bywało 3 koni y wsi powinnosti k dworu czerswiackomu pospoł z Łado-sniany pełnili, tyie zemli syn Pana Stanisława Hlebowicza Mikołay prodał ziemianinu Połockomu Michayłu Reutu a tot Reut prodał nieboszczyku kniaziu Konstantinu Ostrowskomu na tych zemlach teper dwór na imia Nizkołowy spasznieiu y ludey boisz piatidesiat czełowieka derzyt teper tot dwór w zastawu Pani hlebowaia Jesmanowaia derzyt a żadnych powinno-stey ktomu czeswiackomu dworu nieczynit. Ii ludy putnyie zaweczanie (sic) prodali zemli swoi meszczaninu Połockomu Chroszcza s kotorych zeml ku służbie zemskoy bywał kon y wsi powinnosti k dworu czerswiackomu z Ładosniany połnili, tuiu zemlu syn chroszczow Wasko prodał kniaziu Se-menu Odincowiczu, na kotoroy teper dwór zawediczy spaszneiu y ludey 13 czełowieków, tot dwór teper derzyt kniahinią Semenowaia Odincewicza. Oniż powiedili iż służebnik Pana Woiewody Wilenskoho Opanas Kołczako-wicz kupił zemlu v słuh putnych v miska a Chodora Siliwinowiczow, s ko­torie wsi powinności dawnyie k dworu Czerswiackomu połnili odno pod-wod pod honcy ładosnianom wodłuh dawnoho powinowactwa nepomahaiut. Oniż powiedili iż ludi putnyie zawidiczanie prodali zemli swoi meszczaninu Połockomu Hruszczu, s kotorych zeml ku służbie zemskoy bywał kon wsi powinnosti k dworu czerswiackomu z ładosniany połnili. Oniż powiedili iż słuhi putnyie Weliczkowlanie z woiewodstwa Pana Petra Szyszki zadali się sami zemlami za Pana Hleba Iwanowicza Korsaka s kotorych bywało ku służbie zemskoy s panom Juriewskim Ostrowskim 4 konij wsi powinnosti k dworu Czerswiackomu połnili iako i Ładosnianie nisli toie seło na potom Pan Hlebowicz za dwie pustowszczyznie uprosił v Hospodara Jeho Miłosti. Tot że Pan Hleb Korsak kupił zemlu v słuh pułnych v Mikołaia auradka nabiełow, s kotorych bywało na dwór czerswiacki owsa 10 czetwertoh y służba iako z Ładosniany a teper toho niczoho Pan Hleb połniti necho-czet. Oniż powiedili iż namesnik Czerswiacki, Artem Iwanowicz kupił zemlu v słuhi putnoho Borysa Szyłowicza s kotorych bywało służby y płaty k dworu Czerswiackomu yako y ładosnianie niźli powedił. Artem że maiet listy s tych powinnostey wyzwolenyie. Totże Artem za dozwoleniem Pana Stanisława Dowoyny Wojewody Połockoho kupił zemli v słuh pu­tnych odnu yorefy (sie) s kotoroie bywało k czerswiatu poł 3 czetwerti owsa a druhuiu w bożkowicach s kotorie bywało k czerswiatu po 4 czwertki owsa y wsi powinnosti w służbie iako i zładosnan, niźli ieho so wsich po-winnostey Pan woiewoda teperesznij Połocki Pan Stanisław Dowoyna wy­zwolił. Oniż powiedili iż ziemianki połocki Alexandra Kielołd derzyt ludy putnyie seło Czuraki dymów i5 niewiadomo z jakim prawom, kotorie da­wowali k Czerswiatu z dymu owsa po piati czwertok y inszyie powinnosti połnili iako Ładosnianie. Oniż powiedili iż brat ieho Alexandrow Motwey Getold derzyt także niewiadomo zaczym dwa seła ludey putnych na imia Wasilkowlanie 10 dymów a druhoie Hłuboczyno 5 dymów, kotorie wsi dawowali k czerswiatu z dymu po 5 czwertok owsa i wsi powinnosti połniwali jako i Ładosnianie. Jacko Bystreyski derzyt ludy putnyie seło Bikoliniczy za datoiu Ho­spodara Jeho Miłosti sławnoie pamieti Zygimonta dymow 24, kotoryie ludi peredtym na stanu Suyskom na posły y hońcy pod wody y stacyiu dawali a teper toho połniti niechoczut. Pan Juriewskij Kusztenskij kupił zemlu v słuhi putnoho huby s kotorych peredtym k czerswiatu owsa 5 czwertok dawali y wsi powinnosti z Ladosniani połnili a teper toho niczoho ne poł-niat. Oniż powiedili iż ludi putnyie namosory Maksim a Trachon Oleksie-iewiczy prodali zemlu swoiu Kosowszczynu namesniku bywszomu od Pana Stanisława Hlebowicza Czerswiackomu na imia Lewonu s ktoroho bywało bobrows zczyny na Hospodara Jeho Miłosti 15 hroszey szyrokich a k czer­swiatu 8 czwertok owsa y inszyie powinnosti jako z Ładosnian, teper tuiu zemlu derżat synowie Lewonowy michno a wąsko a toho niczoho nie-połniat. Michayło Mihilowicz, kotory nie dawno wyszoł z Moskwy derzyt zemlu pryhonnuiu v staroseli na imia Iwanowszczynu za datoiu wojewody połockoho Pana Stanisława Dowoyny s kotoroie bywało k czerswiatu dan y służba iako z inszych staroselcow, na toy zemli teper 4 czełowieki. Druhi Dworec zamkowy Belczyca w kotorom budowania nikotoroho net odno pasznia zamkowaia kotoroie możet był na 20 czwertok scicnnia na toże leto żyta poseieno 6 czwertok to jest dwadcat solanok. Czelad newolnoia toho dwora: parobki 4, żonki także 4, kotorym wsim mesiacznoho nedaiut s toież paszni belczyckoie na kożduiu osobu po 2 kopie żyta. Ludi toho dwora. Seło Łukinowiczy z nich z starcom 25 dymow kotoryie ktomu dworcu letie 9 den służut y seno kosiat bobrowszczyny na hospodara Jeho Miłosti daiut 25 hroszey szyrokich dani Panu Woiewode daiut 7 pudow medu za daniu piwowarcom woiewodinym 6 hroszey szyro­kich 3 kołaczy chleba roszoto krup namesniku belczyckomu zarobiwszy 9 den daiut z dymu po dwa hroszy szyrokich toho prichodit kopa y 15 hro-szy szyrokich storożom zamkowym, także z dymu po hroszu szyrokomu y po kołaczu chleba. W tomże sele Łukinowiczach kunicznikow 10 kotorie daiut kunicy Panu Wojewode kopu hroszey szyrokich a storożom zamkowym z dymu po hroszu szyrokomu y po kołaczu chleba. W tomże sele odin czełowek kliniczny na woli sedit, kotory wżo w wosen pryszłuiu powinien budet Panu Wojewode kunicy 12 hroszey szyrokich dati. Suma wsieh dochjdow na Pana Woiewodu z Woiewodstwa połockoho okrom myta Sareyskoho korczom y obestoh pryhodit Jeho Miłosti spłaty woytowymi 212 kop 48 hroszey y pienieziej 8, medu 65 pudow i 2 bez-meny, Owsa 197 czetwertok każdaia po 2 solanki. Szto się dotyczet wra-dnikow podpisano pod wołostiu i pod dworcami. Szlachta Połockaia. Nayperwiey Pan Dmitr Bohdanowicz Korsak maiet Imenie ot-czyznoie na Imie borezwicza mesto i dwor. meszczan vsich w tom mesteczku 40, s kotorych iemu prichodit płatu od piwa y od horełki kap-szczyny y poworotszczyny 7 kop y hroszey 18. A kotoryieby zemli pachali, s tych iemu prichodit dola czetwertaia ot wsiakoho zboża. Okrom toho w mesteczku maiet korczmu medowuiu, kotoruiu zastaw-laiet na hod za 30 kop hroszey. Boiare toho dwora Berezweckoho Sewruk maiet ludey swoich dy­mow 2; s tych ludey tym boiarom prichodit sowsiakoho zboża czetwertaia dola, a na robotu im chodiat na hod s klaczami po osmi dniow a pieszy po 4 dni kożdy z nich. Boiare kotoryie ludey nie maiut, 20 s tych boiar iemu nikotoroho płatu net, odno z listy hde potreba iezdiat. słuh putnych toho dwora berezweckoho 2, s kotorych iemu prichodit płatu 28 hroszey szyrokich s tohoż dwora zadwornikow y ohorodnikow 21, s tych służba hde potreba v podwodach chodiat y se kapczynu po czomu na nich po-łożat, płatiat. Tohoż dwora ludey oyczyznych niepochożych dymów 29, a służob 19, s kotorych iemu płatu,prichodit 4 kopy y 18 hroszey. K tomu dworu be-rezweckomu ludey wolnych 42, s kotorych prichodit iemu od wsiakoho zboża czetwertaia dola. toież zboże tyie ludi odwoziat tam, hde im wska-żut. serebszczyny po czomu na nich położat, płatiat. okrom toho iemu na robotu chodiat na hod 12 dney, to iest 8 dney s klaczoiu a 4 pieszo. Totże pan Dmitroy maiet imenie oyczyznoie na imia Pliso meste-czko y dwór. meszczan w tom mesteczku dymów 24, s kotorych iemu prichodit ot piwa y ot horełki kapszczyny 5 kop 8 hroszey spoworot-szczynoiu. W tomże mesteczku dwie korczmy medowych, kotoryie on zostawlaiet na hod za 25 kop hroszey. w tomże miasteczku meszczan nowoosełych 9, s kotorych iemu nikotoroho płatu net. Boiare tohoż dwora Pliskoho andrey maiet czełowiekow 3, Kopot alexieiewicz maiet czełowieka odnoho, andrey Syrica maiet czełowieka odnoho. tym boiarom ludi ich zo wsiakoho zboża daiut czetwertuiu dolu y 12 tołok na hoda służat 8 s klaczoiu a 4 peszo. Ku tomuż dworu Pli-skomu boiare, kotoryie ludey ne maiut, dymów 4. Służba ich hde potreba, z listy ieżdiat. Tohoż dwora Pliskoho zadwornikow 3, kotorie zemli swoi maiut a z nich iemu serebszczyna po czomu na nich położat, płatiat. Ku tomuż dworu Pliskomu ludey tiahłych otczyznych dymów 12, a służb 9. W sele Peredołach. S tych ludey iemu prichodit medu poł sema puda, w tomże sele Peredołach odin słuha putny, służba ieho hde potreba w podwodach cho-diat Ktomuż dworu ludi wolnyie, s tohoż seła peredoł y w tomże sele dymów 5, s tych ludey iemu prichodit od wsiakoho zboża czetwertaia dola y toie zboże odwoziat tam, hde im roskażut. okrom toho na służbu iemu kożdy z dymu na hod po 12 tołok służat, to iest pieszo czotyry a s kla­czami 8. Ktomuż dworu Pliskomu ludi otczyznyie seło Mniuto, w tom sele dymów 13 a służb 10, s tych ludey prichodit poł 4 puda medu. W tomże sele mniutie ludi wolnyie tohoż dwora Pliskoho dymow 16, s tych ludey iemu prichodit od wsiakoho zboża czetwertaia dola, y toie zboże otwoziat tam, hde im roskazano budet; krom toho na robotu chodiat na hod po 12 tołok, to iest 8 s klaczami a czotyry pieszo. Ktomuż dworu pliskomu seło Bclszewiczy ludi wolnyie dymów 54, wysłuha na Hospodara ieho miłosti koroli Żygimontie starszom. S tych ludey iemu prichodit zo wsiakoho zboża czetwertaia dola, y toie zboże odwoziat tam, hde im roskazano budet, a medu s tych ludey iemu pri­chodit 10 pudów, okrom toho na służbu iemu na hod po 10 tołok służat, to iest pieszo 4 a s klaczami 6. W tom sele Boiaryn ieho Fedko maiet ludi swoi 2 człowieki, tyie iemu s paszen swoich daiut czetwertuiu dolu w tomże sele odin ohorodnik. ludi s toho seła powinni na stan vholnicki na hospodara ieho miłosti na posłów y honcow stacyi y podwody dawat, na ręce Wszaczy most mo-stiat, na storoży zamkowyie 6 daiut 2 hroszy szyrokich. K tomuż dworu Pliskomu sieło Krywiczy wysłuha na hospodari ieho miłosti sławnoie pamiati Żygimontie. w tom sele dymow 8 ludey wol­nych, w tomże sele odin czełowiek otczyzny, s tych ludey iemu so wsia-koho zboża prichodit czetwertaia dola, na robotu iemu na hod kożdy po 10 tołok służyt, to iest 4 pieszo a s klaczami 6, na stan vholnicki na ho-spodaria ieho miłosti na posłów y honcow stacyiu y podwody daiut. Totże pan Dmitr Korsak maiet imenie oyczyznoie dwór Iazno, toho dwora boiare napierwiey Fiedor Pinczuk maiet ludey swoich dymów 6 a ohorodnikow 2, Bohdan Iwanowicz maiet dymow swoich 4 a ohorodni-kow 2, Oleksey Wasilewicz maiet dymow 2 ludey swoich a ohorodnikow 2, s tych im so wsiakoho zboża czetwertaia dola prichodit, a na robotu im na hod po 12 tołok chodiat, to iest s klaczami 8 a pieszo 4, a z ohoro­dnikow serebszczyny, po czomu na nich położat. Tohoż dwora boiaryn maiet pod soboiu zemlu kuplenuiu, na toy zemli maiet odnoho czełowieka. Totże ławryn maiet na oyczyznie swoiey 3 czełowieki, tyie iemu zo wsia-koho zboża czetwiertuiu dołu daiet, a na służbu także po 12 tołok w me-stie chodiat. tot ławryn na hospodara ieho miłosti s toie kupli bobrow-szczyny poł 8 hiosza daiet. Boiarie tohoż dwora Iazienskoho, kotorie ludey swoich ne maiut tych boiar dymow 6, służby y płatu z nich net, krom hde potreba z listy iez-diat. ludi toho dwora Iazienskoho otczyznyie seło Ostrowno. W tom sele dymów 6 a służb 4. Okrom toho seła tohoż dwora ludey oyczyznych 4 dymy a służby 2. S tych ludey oyczyznych z szesti służb prichodit iemu płatu kopa hroszey, a ktomuż tyie ludi borti ieho dwornyie zawiedaiut y w podwody chodiat. ktomuż dworu Iaznu ludi wolnyie seło Ostrowno pry dwore tych ludey dymow 4. K tomuż dworu ludi wolnyie seło Ostrowno, w tom sele dymow 7. S tych ludey iemu prichodit zo wsiakoho zboża czetwertaia dola, a na hod iemu kożdy z dymu po 12 tołok służyt, to iest s klaczami 8 a pieszo 4. K tomoż dworu czełowiek odin wolny na imia Hrydko bortnik, tot borti dwornyie dohledaiet a na tołoku chodiat. k to-muż dworu ludi wolnyie seło Czernieiewiczy. W tom sele dymow 10, s tych ludey iemu so wsiakoho zboża czetwertaia dola prichodit, na służbu iemu chodiat po 10 tołok na hod, to iest s klaczami 6 a pieszo 4 tyie ludi ieho na stan vholnicki podwody y stacyiu na hospodara ieho miłosti na posłow y honcow daiut. K tomuż Iaznu ludi wolnyie seło tu pi czy no, w tom sele dymów 6, s tych ludey iemu prichodit zo wsiakoho zboża czetwertaia dola, a po 10 tołok na hod służat, to iest 6 s klaczami, a 4 pieszo. Tohoż dwora lezienskoho ohorodnikow 10, kotoryie iemu sereb- szczyzny pd czomu na nich położono budet, płatiat, a podwody hde nie­daleko chodiat. pry tomże dwore lazienskom korczma medowaia y piwna czy nit iemu dohodu poł 3 kopy hroszey. Tot że pan Dmitr Korsak maiet imenie oyczyznoie dwór na sławnie, ludi otczyznyie k tomu dworu Seczohomle, w tomże sele odin boiarin, kotory z listy iezdit. K tomuż dworu ludi otczyznyie tiahłyie Naszczyniczy. W tom sele dymów 6, tyie ludi iemu powinni na hod po 12 dniey s czym roskażet, na robotu chodit, a płatu iemu z nich prichodit 20 hroszey. k tomuż dworu seło Zalesie oyczyzny odin czełowiek kunicy iemu płatit 10 hroszey, w tomże sele ludey wolnych dymow 4, s kotorych iemu prichodit zo wsia-koho zboża czetwertaia dola, a siena kosit chodiat. K tomuż dworu seło Tu równo ludi wolny ie dymów 4, s tych ludey iemu prichodit płatu kopa y 40 hroszey, w tomże sele 2 czełowieki na woli sediat. K tomuż dworu ohorodnikow odin, kotory borti dworne za-wiedaiet. Ktomuż dworu maiet zemlu pustowskuiu na imia Zanamlew-szczyna zadatoiu pana Iana Hlebowicza woiewody Połockoho do łaski hospodarskoie, na toy zemli 2 czełowieki, kotoryie na woli sediat. ktomuż dworu pered Połockom v Iekimanni maiet korczmu, kotoraia iemu czynit 7 kop hroszey. Totże pan Dmitr Korsak maiet imenie oyczyznoie na imia Łasto-wica dwor, boiare toho dwora Fiedor Szaytor maiet ludey swoich dy­mów 3, Hrydko Chomakowicz maiet odnoho czełowieka, Kosz Onisko maiet odnoho czełowieka; tyie ludi im na robotu na hod po 8 tołok s kla­czami a pieszo po 4 służat, a so wseho zboża 4 dołu daiut. Boiar kotoryie ludey nie maiut 2, zadwornikow toho dwora 2. Tyie zadworniki iemu serebszczynu, po czomu na nich położyt, płatiat, y w pod­wody chodiat. K tomuż dworu Łastowica ludi tiahłyie oyczyznyie tych dymów 17 a służb 9. S tych ludey iemu płatu prichodit dwie kopie y 20 hroszey, a na robotu iemu s czym roskażut chodiat. K tomuż dworu ludi wolnyie seło Zapole, w tom sele dymow —, s tych ludey iemu so wsiakoho zboża prychodit czetwertaia dola, na kożdy hod po 12 tołok, to iest 8 s klaczami a 4 pieszo służat, ktomuż dworu ludi oyczyznyie seła na rubieży moskowskom Werbiłowo, Zahorie, Iaso, Kolpino, w tych sełach dymow 62, s tych ludey iemu prychodit 11 kop y hroszey 12. Suma wsich popłatow czynit iemu kop 98 y hroszey 12, ku służbie ziemskoy 26 koniey sta wit. W tych imenach wyszey pisanych pana Dmitra Korsaka cerkwi na­dania iehoż na Berezweczu cerkow s. Michayła, pri niey pop Ilia maiet paszniu swoiu y dwa czełowieki. Na Plisie cerkow s. Piątnicy pri niey pop Andrey maiet paszniu swoiu y czotyry czełowieki. Na Iaznie cerkow s. Spasa, popy w niey 2: Michayło a Fiedor, a diakon Andrey maiut paszni swoie y 2 czełowieki. Na Iasie cerkow Pokrowa preswiatoie Boho-rodicy, pri niey pop Efimey maiet zemlicu paszniu, tyie ludi tym popom dołu czetwertuiu daiut y 12 tołok służat. Tohoż pana Dmitra Korsaka imenie Pupowiczy otyszło w storonu niepriatelskuiu, w kotoroy powiedił ludey 600 czełowieka a boiar 400. Pan Iwan Michayłowicz Zenowiewicza choruży Połocki maiet imenie oyczyznoie y dedicznoie na imia Babyniczy dwór. Toho dwora boiare Fiedko maiet ludey swoich dymów 3, Chroł a Roman Bułhako-wiczy ludey swoich maiut 2 dymy, tyie ludi ych so wsiakoho zboża swo- ieho im czetwiertuiu dolu daiut, tohoż dwora słuh putnych 18, tyie iemu służat hde potreba, z listy iezdiat, ohorodnikow toho dwora 6. Tohoż dwora ludi, kotoryie w kożdy nedeli po 2 dni służat, dymow 13. K tomuż dworu ludi otczyznyie tiahłyie sieło Sszo, w tom sele tych ludey dymow 6, a służb 5. s tych ludey iemu prichodit dani medowoie 10 pudów medu, a wykolnoho 4 bezmeny nalukonnoho za toiu daniu 16 hroszey. w tomże sele ludi tiahłyie na kunicach osażony tych kuni-cznych ludey dymów 10, a służb 5, kunie z nich prichodit 40 hroszey. w tomże sele odin czełowiek, kotory iemu s paszni swoieie czetwertuiu dołu daiut, tyież ludi ieho na stan Motyrinskij stacyiu y podwody daiut y mosty w Motyrynie delnicu swoiu robiat. Ktomuż dworu ludi oyczy-znyie tiahłyie seło Dołhoie, w tom sele dymow 22, a służb 13, tyie iemu na robotu y w podwody chodiat. Totże pan Iwan Michayłowicz choruży mai et zemlu na imie Kuminowszczynu wysłuhu, brata swoieho lacka na hospodaria ieho miłosti sławnoie pamieti korolu Żygimontie. na toy zemli maiet słuhu putnoho, kotory iemu służyt iako inszyie słuhi pu-tnyie Totże pan Iwan Michayłowicz choruży Połocki maiet imenie oy-czyznoie y dediznoie dwór Seliszczo, ktomu dworu maiet ludey oyczy-znych tiachłych dymow 17, a służb 11, s tych ludey iemu prichodit dani medowoie 6 pudów medu a wyhonnoho y nałukonnoho 20 hroszey. Kto-muż dworu ludey wolnych dymów 6, s tych ludey iemu prichodit so wsia-koho zboża czetwertaia dola, ktomu dworu odin czełowiek na kożdoy nedeli dwa dni służyt. ktomuż dworu odin boiaryn maiet odnoho czełowieka, kotory iemu daiet so wsiakoho zboża czetwertuiu dolu. Toho dwora słuha putny odin, kotory z listy iezdit. Totże pan Iwan Michayłowicz maiet imenie oyczyznoie y dedicznoie na imia dwór Dis na, tohoż dwora słuhi domowyie; kotorij zemli swoi maiut a iemu za sukni służat. tych słuh 4 ktomu dworu słuh putnych otczyznych 3 ohorodnikow, ktomuż dworu 6 ludey oyczyznych tiahłych ktomu dworu dymów 2 a służb 2. tyie iemu na robotu y s podwody chodiat wolnych dymów 18, tyie ludi iemu so wsiakoho zboża daiut czetwertuiu dołu. Totże pan Iwan maiet zemlu na imia Zasele wysłuhu otca ieho na korolu ieho miłosti sławnoie pamieti Alexandre, na toy zemli maiet odnoho słuhu domowoho, kotory iemu także służyt z sukni, a putnych słuh 2, kotoryie iezdiat z listy, na toy zemli maiet ohorodnikow 2, ludey wolnych na toy zemli maiet dymów 10. Tyie ludi kożdy z nich zo wsiakoho zboża daiut czetwertuiu dołu, tyie ludi kożdy z nich s toie wysłuhi na Drisie powinni mostit most, a storożom zamku Połockoho dawat 8 hroszey. Totże pan Iwan choruży maiet zemlu na imia Kondratowszczyna a Waskołowszczyna y Terechow-szczyna wysłuha otca ieho na koroli Alexandre sławnoie pamieti. na toy zemli on maiet słuh putnych, 2, na toyże zemli ludey wolnych dymow 13. Tyie ludi iemu so wsiakoho zboża daiut czetwertuiu dołu. Tyie ludi s toie zemli na Sławszczyku most dołhij mostiat delnicu swoiu. Totże choruży maiet zemlu matki swoieie na ime Łukianowszczyna, na toy zemli maiet słuhi putnoho odnoho a 3 czełowieki, kotorie iemu so wsiakoho zboża daiut czetwertuiu dolu totże choruży maiet zemlu na imia Łowoy-kowszczynu, kotoruiu on kupił v ziemianina Połockoho Borysa Olfero-wicza Suoła, na toy zemli maiet słuhu domowoho, kotory iemu z sukni służyt, ohorodnikow maiet na toy zemli 4, ludey wolnych maiet na toyże zemli dymów 9 tyie ludi zo wsiakoho zboża daiut iemu czetwertuiu dolu. na toy zemli maiet 3 czeło wieki, kotorie na woli sediat, tyie ludi s toie zemli most na Sławszczyku delnicu swoiu robiat, w toyże zemli kuplenoy bobrowyie hony y les budny maiet, ktomu dworu Disnie selce na Turosie otczyzna y dedizna, w tom sele słuha domowy, kotory iemu z sukni słu-żyt. W tomże sele 2 czełowieki, służba odna tiahłaia na robotu iemu cho-diat, s czym roskażet, w tomże sele ludey wolnych dymow 7, tyie ludi daiut iemu so wsiakoho zboża czetwertuiu dołu. Ktomu dworu selco Home otczyznoie, w tom sele słuh putnych 2, ohorodnik odin, w selcy Noszczy-niczom maiet 2 czełowieki ktomuż dworu tyież ludi 2 czełowieki iemu kunicu daiut 30 hroszey. Totże choruży maiet zemlu oyczyznuiu pod me-stom Połockom na Prosmużku, na toy zemli maiet 6 czełowiek, s tych ludey iemu płatu, prichodit 15 hroszey. W meste Połockom na rynku 2 ławki, s kotorych iemu płatu prichodit na rok 20 hroszey. So wsich tych imeniey ku służbie zemskoy stawit 9 koniey. Horodniczy Połocki pan Wasiley Michayłowicz maiet imenie oyczyznoie y dedicznoie dwór Bobyniczy, ktomu dworu słuh domowych, kotoryie zemli swoie pod nim maiut a z daniny iemu służat 9 awarysta y moyseia po ohorodniku służba ich z listy iezdiat hde potreba, ktomuż dworu słuh putnych otczyznych 10, służba ich hde potreba na dorohu z wozom y zo wsim iezdiat. Ktomuż dworu bobynickomu ludi otczyznyie tiahłyie seło Dołhoie, w tom sele dymów 5 y służeb 11, s toho seła krom służby prichodit iemu płatu 29 hroszey y 3 pieniezi, ktomuż dworu ludi oyczyznyie seło Jałówka, w tom sele dymów 4 a służb także 4, s tohoż selca prichodit iemu 10 hroszey y 4 pieniezi, ktomuż dworu ludi oyczyznyie tiahłyie seło Ssza, w tom sele dymów zasłużob 4, s tych iemu prichodit kunicy 30 hroszey. Ktomuż dworu Bobynickomu ludi tiahłyie oyczyznyie w sele Boby-niczoch dymów 11 a służb czotyri, s tych ludey płatu nikotoroho net, odno iemu na robotu chodiat s czym rozkażut. Ktomuż dworu bobyni­ckomu ludi oyczyznyie danyie w sele Sszy, tych ludey dymów y służeb 3, prychodit iemu s tych ludey 10 pudów medu a wyhonniki 4 bezmeny medu y 8 hroszey. W zemli toho seła bobrowyie hony y zwerinnyie łowy. Ktomuż dworu ludey wolnych dymów 22, tyie ludi so wsiakoho zboża daiut iemu czetwertuiu dołu, tyież ludi na most Motyrinski mostiti posy-łaiut. Ktomuż dworu słuh zadwornych 4, służba ich w podwody blizko chodiat y robot dwornych pilnuiut. ktomuż dworu maiet ohorodnikow 8, płatu z nich nikotoroho net, odno hde blizko w posyłkach służat w tomże imeniu maiut dwornoie derewo bortnoie, dla kotoroho maiet bortnikow 4, s kotorych iemu służba dwornych bortiey podsmotriwaiut. Tot że horo-dniczy maiet zemlu na imia Kulikowszczynu wysłuhu brata swoieho lacka na hospodari ieho miłosti sławnoie pameti koroli Zygimontie, na toy zemli maiet wolnych ludey dymow 4, tyle ludi daiut iemu so wsiakoho zboża czetwertuiu dolu. Tyie ludi ieho na stan Sołonewskij na hospodara ieho miłosti posłów y honcow stacyi y podwody daiut, mosty na Moty-rynie y na Vszaczy czast swoiu robiat, ktomuż dworu bobynickomu maiet w Rudnikach na Kuhai ludey wolnych dymow 4, tyie ludi iemu so wsia­koho zboża daiut czetwertuiu dołu, na most motyrinskij odnoho czełowieka posyłaiut. Totże horodniczy maiet imenie oyczyznoie na imia Seliszcze dwor, ktomu dworu słuh 6, tyie słuhi hde potreba z listy iezdiat, ktomuż dworu ludey oyczyznych tahłych dymów 8 a służb 4, tyie ludi w podwody i na robotu chodiat. Ktomuż dworu ludey oyczyznych dany dymow 17, a służb 10, s tych iemu ludey prychodit dani 6 pudow medu , ktomuż dworu ludi wolnyie oyczyznyie seło Turoso, w tom sele dymow 10, tyie ludi daiut iemu so wsiąkano zboża czetwertuiu dołu, ktomuż dworu maiet zemlu oyczyznuiu na Vsoyne, na toy zemli maiet 2 czełoweki, odin iemu daiet kunicy 15 hroszey, a druhi zemlu podłużnuiu zawedaiet. Ktomuż dworu maiet zemlu kuplu matki swoieie v boiaryna Połockoho Lewona Dedkowicza na Vtwelne, na toy zemli słuha ieho na imia Hawryła maiet ohorodnika swoieho, kotory iemu daiet czetwertuiu dołu s paszni swoieie. Totże horodniczy maiet imenie swoie oyczyznoie na imia na Dis nie dwor, ktomu dworu słuh ieho 4, a ohorodnikow ich 4, tyie słuhi ieho z listom iezdiat. ktomuź dworu ludey wolnych słuh putnych oyczyznych 9. Tyie putnyie słuhi w podwodu chodiat y na dorohu szczym welat iezdiat. kto-muż dworu ludey wolnych dymów 14, tyie ludi iemu so wsiakoho zboża daiut czetwertuiu dołu, ktomu dworu maiet ohorodnikow 12, tyie ohorodniki kożdy po 2 hroszy płatiat, czyni 24 hroszy. Totże pan horodniczy maiet imenie oyczyznoie na imia Dernowiczy dwór, ktomu dworu maiet dy-mow 7, ktomuż dworu seło Żochrowiczy dymow 9, s tych ludey so wsiakoho zboża czetwertaia dola prichodit, ktomuż dworu na Mosary odin czełowiek na imie Hodor Stabrowicz oyczyzny służba ieho s czym roskażut na robotu chodiat, a w Norczynikach maiet druhoho czełowieka, kotory iemu kunicy 7. hroszey płatit. pered listom (sic) Połockim na zemli oyczy-znoy maiet 3 czełowieki, s totorych (sic) iemu prichodit płatu 9 hroszey. Ktomuż dworu maiet słuh putnych dymów 4, kotorie z listy iezdiat po­winni. Okrom toho maiet odnoho czełowieka, kotory na listy 7 soch na rohow ktomuż dworcu odin czełowek martin Płotnik, służba teho derewa rekoiu spuszczat y doylidstwo służyt, w tomże imeniu maiet derewo bor-tnoie, kotoroie zawiedaiet na dwór bortnik dworny na imie Iwan mały. Totże horodniczy w tychże Dernowiczach meiet wysłuhi otca swoieho na kor. ieho miłosti sławnoie pamieti Alexandre. Nayperwiey słuha domowy odin, kotory z listy iczdit, pulny słuha odin, kotory z listy iezdit, ludey wolnych dymow 91, s tych ludey iemu od wsiakoho zboża prichodit czetwertaia dola, tyie ludi na most hospo-darski 3 czełowieki mostiti posyłuiut. Totże horodniczy maiet zemlu ku-plenuiu v boiar Połockich v Mowseia Ostronewicza y v brataniczow ieho Iwana Miszkowicza i w Serheia Iwanowicza nad ozerom Vpiszczom. Totże horodniczy maiet zemlu kuplenuiu v boiaryna Połockoho v Hryhoria Iwa-nowicza nad ozerom Żadunem, na tych zemlach maiet odnoho czełowieka, kotory iemu dolu czetwertuiu so wsiakoho zboża daiet, na mostu Motyryn-skom czast swoiu robiat, ku służbie zemskoy s tych imenij 8 koni stawit. Pan Hleb Iwanowicz Zienowiewicza Korsak maiet imenie oy-czyznoie y dediznoie na imia Bobyniczy dwór, ktomu dworu ludey tia-hłych oyczyznych seło Dawydkowiczy, w tom sele dymow 2, a służb 6, s tych ludey iemu prichodit medu 6 pudów, ktomuż dworu seło Plino, ludi oyczyznyie tiahłyie w tom sele dymo 6 a służob 5, tyie ludi iemu na robotu chodiat s czym im roskażut. W tomże sele Plinie 3 czełowieki, kotorie iemu zo wsiakoho zboża czetwertuiu dołu daiut. W tomże sele Plinie 2 czełowieki, kotorie iemu na robotu chodiat na kożdoy nedeli po 2 dni, ktomuż dworu maiet seło Sosniki wysłuhu otca swoieho na hospo-dari ieho miłosti sławnoie pamieti koroli Alexandre, w tom sele ludi wol-nyie dymów 10, tyież ludi iemu so wsiakoho zboża daiut czetwertuiu dołu, na stan Vholnicki pod wody y staciu na hospodaria ieho miłosti posłow y honcow daiut, most na welikoy doroże na Motyrynie czast swoiu mo-stiat. S tohoż seła na hospodara ieho miłosti bywało bobrowszczyny 55 hro- szey tohdy ieho miłost sławnoie pameti korol Alexander otcu ieho od-pustił. Ktomuż dworu seło Mozwytewiczy, ludi wolnyie w tom sele dymów 10, tyie ludi zo wsiakoho zboża daiut czctwertuiu dołu, ktomuż dworu słuhi, kotorie domy swoie maiut y na mlach żywut a ludey ne maiut, tych słuh dymów 6, służba ich z listy hde potreba iezdiat, ktomuż dworu słuhi, kotoryie domy swoi na ohorodach maiut, a iemu z daniny służat, tych słuh 2 dymy, ktomuż dworu słuh putnych 6, tyie putnyie służat iemu w podwody chodiat i z nim v dorohu iezdiat. Ktomuż ohorodnikow 6, ko-torie iemu w posyłkach służat. W tomże imeniu hony bobrowyie, ozera y łowy zwerynnyie maiet. Totże Hleb Korsak maiet imenie oyczyznoie na imia Hołubiczy dwór y miasteczko, ktomu dworu meszczan 14, s koto-rych iako płatów tak y służeb nikotorych net, ktomuż dworu ludey tia-hłych dymów 25, tyie ludi iemu na robotu s czym roskażet, chodiat. Kto-muż dworu ludi wolnyie w szkłowych horech tych ludey dymów 13, s tych ludey iemu prychodit zo wsiakoho zboża czetwertaia dola. Ktomuż dworu ludi wolnyie seło Mniuto, w tom sele dymów 14, s tych iemu prichodit so wsiakoho zboża czetwertaia dola a dwa pudy medu, ktomuż dworu maiet odnoho słuhu na imia Oksey maiet swoich ludey 2 czełowieki, kotorie iemu daiut zo wsiakoho zboża czetwertuiu dołu, ktomuż dworu słuh pu­tnych 3, kotorie w podwody chodiat y na dorohu z nim iezdiat. W tomże imeniu maiet hony bobrowyie y derewo bortnoie, oziera y łowy zweryn­nyie. Totże pan Hleb Korsak maiet zemlu kupnuiu od słuhi putnoho Szer-szuna, s kotoroie tot Szerszun stawliwał poł konia, na toy zemli maiet dwór s pasznieiu na imia Bolniki, ktomuż dworu maiet słuh domowych kotoriie domami na zemli ieho żywut y ludi swoie maiut. Ostaszko Do-woszczyk maiet ludey swoich dymów 4, Iacyna maiet odnoho czełowieka, tyie ludi ich im zo wsiakoho zboża daiut czetwertuiu dołu, słuh kotorie ludey swoich ne maiut, 3 domy, służba ich z listy hde potreba iezdiat. Ktomuż dworu maiet ludey wolnych na zemli kuplenoy osażonych dy­mów 42, tyie ludi iemu zo wsiakoho zboża daiut czetwertuiu dolu. Tyie ludi na stan Vholnicki stacyiu y podwody, na hospodara ieho miłosti po­słów y honcow daiut, most na welikoy dorozie bobynickoy y motyryn-skoy mostiat, na storoży zamkowyie korec owsa, a szto dawowali bobrow-szczy (sic) 21 hrosz, to hospodar ieho miłost Zigimont iemu odpustił. W tomże imeniu maiet oziera, bobrowy hony y derewo bortnoie. Totże pan Hleb maiet imenie na zemli kuplenoy od słuh putnych czerswiackich na biełom od Michayła y ot Roznaho dwor. ktomu dworu maiet odnoho słuhu, ko-tory zemlu swoiu maiet, a z listy iezdit, ktomuż dworu odin czełowiek, kotory iemu służyt służboiu Luduickoiu wedrą vszatki, kotory tak kowszy iinszyie statki daiet. Ktomuż dworu maiet 2 czełowieki w selcy zapole-niczi, na zemli od słuh putnych czerswiackich kuplenoy, tyie ludi zo wsia-koho zboża daiut czetwertuiu dołu, na stan k Motyrynu chodiat, stacyiu y podwody daiut, k dworu Czerswiackomu sieha kositi y prud sypat cho-diat. K tomuż dworcu selco Turoso oyczyznoie. W tom selcy słuha na imie Iwan Naszychowicz maiet 2 czełowieki, tyie ludi iemu zo wsiakoho zboża daiut czetwertuiu dolu., a odinże w tom selcy słuha, kotory ne maiet ludey. Ktomuż dworcu seło Stayki wysłuha ieho na hospodaru ieho mi-łosti sławnoie pameti koroli Zygimontie. W tom sele dymow 7. Tyie ludi zo wsiakoho zboża daiut iemu czetwertuiu dolu. ktomuż dworu ieho We-liczkowiczy ludi putnyie wysłuha na hospodari ieho miłosti sławnoie pameti koroli Zygimontie. w tom sele dymow 24, a odin słuha putny, s tych iemu prichodit osem czwertok owsa a ku służbje woiennoy iemu w pomocz stawit 2 koni, na robotu 4 tołoki służat s czym roskazut, mosta luchonskoho (?) na welikoy dorozie mostiat delnicu swoiu. Powedił bo-iaryn czerswiacki Misko Daniłowicz, iż na toie seło weliczkowiczy pan Hleb Korsak nikotoroho prywileia hospodarskoho nemaiet, odno na 2 pu-stowszczyny. Totże pan Hleb Korsak maiet dwor w zamku, ktomu dworu ludi oyczyznyie: Najpierwiey seło Obol. W tom sele try dymy prichodit iemu z nich kunicy 70 hroszey, tyie ludi na stan łowożski podwody y sta-cyiu na posłow y honcow daiut, mostu delnicu swoiu na ręce Oboli na dorozie witepskoy mostiat. Ktomuż dworu seło Zaweznieiewiczy dy­mow 3, ktomuż dworu seło na Koranech dymy 3, tyie zo wsiakoho zboża daiut iemu czetwertu dołu. Ktomuż dworcu selco na Mosari dymow 2, służba vdennaia. seło Czerepet dymow 3, tyie ludi iemu zo wsiakoho zboża daiut iemu czetwertuiu dołu. ktomuż dworu seło Stayki dymów 5, tyie ludi iemu na hod daiut 50 hroszey, ktomuż dworu na Oszczałowkach odin czełowek, kotory na woli sedit, selco Zbrodowiczy odin czełowiek borti dwornoie zawiedaiet na Kubku na hranicy moskowskoy maiett 4 czełowieki, kotorie na woli sediat a płatu z nich nikotoroho net. Ktomuż dworu słuhi putnyie selco Hornie dymów 2, ktomuż dworu ludi wysłu-żonyie seło Wychiliczy wysłuhu otca ieho na hospodari ieho miłosti sławnoie pamieti korolu Alexandre, w tom sele dymów 4 prychodit z nich iemu kunicy 73 hroszy, seło na Selie wysłuha otca iehoż na tomże ho-spodari ieho miłosti. w tom sele dymow 5, tyie ludi iemu daiut zo wsia-koho zboża czetwertuiu dołu, zemlu Szewino maiet wysłuha ieho na ho-spodari ieho miłosti korolu Żygimontie Awhustie. Pered mestom Połockim maiet folwark na Prosmużku s pasznieiu dwornoiu, do kotoroho ludey net. S tych wsich imenij on ku służbie zemskoy stawit 11 konij. Borkułab Iwanowicz Korsak maiet imenie oyczyznoie y dedi-znoie na ymie dwor Zalesie, ktomu dworu słuh putnych 7, służba ich hde potreba z listy iezdiat. ktomuż dworu ludey oyczyznych niepochożych dymów 6, s tych iemu służba na kożdoy nedeli po 3 dni. Ktomu dworu ludey wolnych dymow 3, s tych iemu prichodit zo wsiakoho zboża czet-wertaia dola, na robotu iemu chodiat na kożdoy nedeli po odnomu dniu. Ktomuż dworu ohodnikow 1) (sic) 15, s tych ohodnikow prichodit iemu płatu połtory kopy hroszey pry tomże imeniu maiet młyn, kotoryi na swoi po-treby domowyie maiet. Totże Borkołab Korsak maiet ludi oyczyznoie seło Psuia kotoroie oycu ieho w dełu od brati dostało sie, tych ludey dymy try. tyie ludi iemu służat na kożdoy nedeli po 3 dni. Tohoż seła Psuy-skoho ludey wolnych dymów 12, s tych iemu prichodit od wsiakoho zboża czetwertaia dola, na Oboli dwa czełowieki wolnych, na Mosari dwa czeło-wieki wolnych, s „tych czetyroch czełowiek iemu prichodit płatu 48 hro-szey. Totże Borkołab maiet imenie wysłuhu otca swoieho na hospodari ieho miłosti sławnoie pamieti korola Zygimonta 6 koniey putnych, z ludmi na tych zemlach maiet dwor Orechownos pasznieiu, ktomu dworu oho-rodnikow 17, s tych ohorodnikow płatu nikotoroho net, odno na toliki cho-diat. Ktomuż dworu maiet słuhi, kotorie zemli swoie maiut: łan bychowec małet 3 ohorodniki swoi słuhi, kotorie ludiey swoich nie maiut, chiba ich hde potreba z listy iezdiat. Ktomuż dworu ludey wolnych dymów 20, tyie iemu ludi so wsiakoho zboża czetwertuiu dołu daiut. ktomuż dworu Ore-chowno dworec w Duszkach, ktomu dworu ludey wolnych w Duszkach dymów 4, ktomuż dworcu selco Prozorohi ludey wolnych dymów 10. 1) może od „hod" na rok zgodzony. Tyie wsi ludi dwora Orechowinskoho y toho dworca Duszkowskoho iemu daiut so wsiakoho zboża czetwertuiu dolu, a na robotu iemu wedle powin-nosti swoieie chodiat. tyie ludi dawali na hospodara ieho miłosti bobrow­skich pienieżiey 4 kopy hroszey y na stan Sołonieiewski na pana woie-wodu Połockoho stacyiu dawali, no hospodar ieho miłost korol Zigimont sławnoie pameti tuiu bobrowszczynu otcu ieho otpustił y s toho stanu wyzwolił, lecz koli gdy ieho miłost sam osoboiu swoieiu abo posoł do Mo­skwy szoł welikij, tohdy oni y teper sut powinni stacyiu podwody na tym stanie sołoneiewskim dawat, most na welikoy dorozie Motyrynskoy y na dorozie bobynickoy na ręce Wszaczy y na Nieżlewie mostit delnicu swoiu. na storoży zamkowie daiut 30 hroszey szyrokich. totże Borkołab Korsak maiet ludi wolnyie na zemli kupnoy, kotoruiu kupił otec ieho v słuh pu-tnych stanu sołonieiewskoho za dozwoleniem woiewody Połockoho pana Stanisława Dowoyny seło Zabieły dymów 6, tyie ludi iemu so wsiakoho zboża daiut czetwertuiu dołu, na stan sołoneiewskij podwody y stacyiu daiut bobrowszczyny na hospodara ieho miłosti 6 hroszey daiut mosty po wielikoy dorozie robiat. Totże Borkołab Korsak maiet ludi wolnyie na zemli kuplenoy, kotoruiu kupił otec ieho v meszczanki Połockoie Mari Bo-rowoie y v pasynkow ieie Semena, Iwana Burmak za dozwoleniem woie-wody Połockoho pana Iana Iuriewicza Hlebowicza, tych ludey dymów 6, s tych ludey iemu prichodit so wsiakoho zboża czetwertaia dola, a okrom toho iemu na tołoki hodiat tyież ludi powinni koliby hospodar ieho miłost osoboiu swoieiu do Połocka iechati raczył albo posoł wielikij do Moskwy szoł, stacyiu y podwody daiu (sic), bobrowszczyny na hospodara ieho mi-łosti daiut 10 hroszey mo (sic) welikoy dorozie Motyrinskoy y bobynickoy delnicu swoiu mostiat. Totże Borkołab maiet dwa czełowieki kuplenych v słuh putnych Wasila Duszki y w brati ieho Daniły a Senka w Kotowi­czów, s tych dwuch czełowiek prichodit so wsiakoho zboża czetwertaia dola, na stan Sołonieiewskij podwodu y stacyiu daiut, mosty po welikoy dorozie Motyrinskoy delnicy swoi mostiat, bobrowszczyny na hospodara ieho miłosti 12 pienieżiey daiut. Ludi kuplenyie w Łosznikach v boiar putnych v Pawła y ianka za dozwoleniem woiewody Połockoho pana lana Iuriewicza hlebowicza tych ludey 2 czełowieki daiut iemu so wsiakoho czetwertuiu dołu. Totże Borkołab maiet imenie wysłużonoie na hospodari ieho miłosti korolu Zygimontie na imie seło Kuszliki, dwor Kuszliki z pasznieiu. ktomuż dworu ludey otczyznych dymow 6, s tych ludey iemu prichodit medu 20 pudow, na łukonnoho hroszey 40. tyież ludi mosty na dorozie Driskoy delnicy swoi mostiat, na storoży zamkowyie 6 hroszey daiut, tohoż dwora ludey wolnych dymów 11, a ohorodnikow dwa, s tych ludey iemu prichodit so wsiakoho zboża czetwertaia dola a po 12 tołok letie służat. Totże Borkołab maiet imenie dwor Pawłowicz, kotorij otcu ieho zemianin Połockij zapis ł Ostafiey Krywonoh za dozwoleniem woie-wody Połockoho pana Petra Szyszki. Ktomu dworu słuh, kotorie z listy iezdiat 2, ktomuż dworcu ludey wolnych dymow 14, a ohorodnikow 2, s tych ludey iemu prichodit so wsiakoho zboża czetwertaia dola. na służbii iemu na kożdoy nedeli po dniu służat. Tyież ludi na stan Kuriłowski pod­wody y staciu daiut, bobrowszczyny na hospodara ieho miłosti 20 hroszey daiut. Totże Borkołub na homli maiet odnoho człowieka, kotory iemu so wsiakoho zboża daiet czetwertuiu dolu totże Borkołub maiet ludey wol­nych dymow 20 na zemlach kuplenych, kotoryie zemli otec ieho słuh pu­tnych stanu Suyskoho za dozwoleniem pana Petra Szyszki woiewody po­łockoho pokupił. tyie ludi iemu so wsiakoho zboża czetwertuiu dołu daiut s tych zeml peredtym na stan Suyskij stacyiu dawali y w łowy choży- wali, to wse hospodar ieho miłost korol sławnoie pameti Żygimont otcu ieho odpustił. Totże Borkołub maiet folwark nad rekoiu Dwinoiu wysłuhu otca swoieho tfa hospodari ieho miłosti sławnoie pameti koroli Zygimontie. Ktomu folwarku maiet 3 ohorodniki, s kotorych płatu nikotoroho net. S tych wsich imen ku służbie zemskoy stawit 9 koniey. Fedor Iwan Zienowiewicza Korsak maiet imenie otczyznoie na imia dwor Bobyniczy, ktomu dworu ludey tiahłych otczyznych dymow 4, a służby 3, tyie ludi iemu kożdoho dnia na robotu chodiat, ktomuż dworu łudey wolnych dymow 6. Tyie ludi iemu daiut so wsiakoho zboża czetwer-tuiu dolu. Ktomuż dworcu bobynickomu seło Dawydkowyczy. w tom selcy dymow 15, a służb 6. tyie ludi iemu kożdoho dnia na robotu cho-diat. Ktomuż dworcu ludey v Ziereczeniczach y v Bobyniczach dy-mow 8. tyie ludi iemu na robotu chodiat. ktomuż dworu ludey wolnych 4 dymy, s tych iemu prichodit so wsiakóho zboża czetwertaia dola. kto-muż dworu słuh domowych kotorie z listy iezdiat dymów 5. ktomuż dworu słuh putnych dymow 4, tyie putnyie słuhi w podwodu chodiat, hde im roskażut, ktomuż dworu ohorodnikow 4, kotorie na toliki chodiat. Totże Fiedor Iwanowicz Korsak maiet imenie otczyznoie na imia v Hołubiczach dwor, ktomu dworu ludey otczyznych tiahłych dymow 6, a służby 4, tyie ludi iemu na robotu chodiat kożdoho dnia, ktomuż dworu ludey wolnych dymów 14, tyie ludi iemu daiut so wsiakoho zboża czetwertuiu dołu. Kto-muż dworu ludi wolnyie seło Mniuto, w tom sele dymow 12, s tych ludey iemu prichodit so wsiakóho zboża czetwertaia dola. Ktomuż dworu słuh putnych 4, kotorie z listami iezdiat. Totże Fiedor Korsak maiet imenie kuplu matki swoieie na Naczy za dozwoleniem woiewody Połockoho pana Olbrychta Martinowicza Kasztołta. Ktomuż dworcu ludey putnych dy­mów 3, a służby połtory. Tyie ludi iemu kożdoho dnia na robotu chodiat, ktomuż dworcu ludey wolnych dymów 6, tyie ludi iemu daiut so wsiakóho zboża czetwertuiu dołu, tyie ludi na hospodara ieho miłosti bobrowszczyny 70 hroszey daiut. Ktomuż dworcu maiet selco Sanniki wysłuhu otca ieho na hospodari ieho miłosti sławnoie pameti koroli Alexandre. w tom sele ludey wolnych dymow 7, tyie ludi daiut iemu so wsiakóho zboża czetwer­tuiu dołu na stan vholnicki na hospodara ieho miłosti posłow y honcow podwody y stayiu daiut bobrowszczyny 25 hroszey otcu ieho miłost ho­spodar korol sławnoie pamieti Alexander otpustił, mosty na welikoy do-rozie motyrinskoy bobynickoy delnicu swoiu mostiat. ktomuż dworcu maiet 3 czełowieki w zastawie od zemianina Połockoho mikołaia Łodziaty, tyie ludi iemu daiut czetwertuiu dołu so wsiakoho zboża, ktomuż dworcu Na-ckomu maiet dwa słuhi putnych, kotoryie iemu koniem służat. Totże Fiedor maiet dwor w zamku Połockom, ktomu dworu ludi otczyznyie seło Tu-roso w tom sele dymow 8. tyie ludi. daiut iemu so wsiakoho zboża czet­wertuiu dolu. W tom sele słuha putny 1, kotory iemu konem służyt. ktomu dworcu ludi otczyznyie seło Torano dymow 3, daiut iemu s paszen swoich so wsiakoho zboża czetwertuiu dolu. W tom sele odin czełowek tiahły otczyzny, kotory iemu w kożdoy nedeli 3 dni służyt. Ktomuż dworcu w sele Zawedniewiczach 2 czełowieki, odin iemu dołu czetwertuiu daiet a druhi borti prichledaiet dwornoie, ktomuż dworcu w sele Neszczerde 3 dymy, ludi otczyznyie daiut iemu so wsiakóho zboża czetwertuiu dołu. W tomże sele Neszczerde słuha ieho, kotory iemu koniem służyt. Kto-muż dworcu seło Rosono wysłuha otca ieho na hospodari ieho miłosti sławnoie pamieti koroli Alexandre. W tom sele ludey wolnych dymów 7, tyie ludi daiut iemu so wsiakoho zboża czetwertuiu dołu. W tom sele 3 ohorodniki, kotorie iemu tolko w łowy chodiat. toho seła ludi mosty na dorozie dryskoy mostiat delnicy swoi; ktomu dworu seło Szyłowo ludi otczyznyie dymow 5. s tych iemu prichodit kunicy kopa hroszey. Ktomuż dworcu otczyznych 2 czełowieki, s kotorych iemu płatu prychodit 24 hroszy. Ktomuż dworcu maiet na Mosory odnoho czełowieka, kotory iemu daiet kunicy 12 hroszey. Ktomuż dworcu maiet odnoho czełowieka na Lesno-wie, kotorij iemu s paszni swoieie so wsiakoho zboża czetwertuiu dołu daiet. ktomuż dworcu selco Wichowiczy, wysłuha otca ieho na hospo-dari ieho miłosti sławnoie pameti Alexandre. W tom selcy ludey otczy­znych 3 czełowieki, kotorie iemu kożdoho dnia na robotu chodiat. w tomże selcy ludey wolnych dymów 3, tyie iemu so wsiakoho zboża s paszen swoich daiut czetwertuiu dołu. ktomuż dworcu na Sweczy zemla otczy-znaia, na kotoroy ludey net. Ktomuż dworcu maiet 2 czełowieki, kotoryie on kupił v słuh putnych Połockich v Parfena Kornela y w Ianuha brata iego za dozwoleniem woiewody Połockoho Stanisława Stanisławowi cza Do-woyny 2 czełowieki, kotorie iemu daiut 30 hroszey. Ktomuż dworcu maiet zemlu na Dewiczy iemu zostawlenuiu ot słuh putnych Połockich na imie od kupriana Lewona. na toy ziemli on maiet 3 czełowieki, kotorie iemu daiut kunicy 3 hroszey na tdy zemli maiet 2 czełowieki, s kotorych iemu nikotoroho pożytku net, bo na woli sediat. Totże Fiedor Korsak maiet zemlu pustowskuiu na imie Olizarowszczynu na meżowe za datoiu wo-iewody Połockoho pana Stanisława Dowoyny do łaski hospodarskoie. s tych wsich imenij ku służbie zemskoy stawit 8 konij. Bohdan Iwanowicz Korsak maiet itnenie oyczyznoie na imia dwor Bobyniczy. ktomu dworu boiar, kotorie iemu konem służat, dymow 4. ktomuż dworu ohorodnikow 4. tyie ludi iemu na tołoki chodiat. ktomuż dworu słuh putnych dymów 4. tyie słuhi z listy iezdiat y w podwody chodiat. ktomuż dworu ludi tiahłyie otczyznyie, tych ludey pri dwore 2, służby dymów także 2. ktomuż dworu ludey wolnych dymow 4, tyie ludi iemu daiut so wsiakoho zboża czetwiertuiu dołu. ktomuż dworu ludey pu­tnych dymow 4, służb 2. tyie słuhi putnyie z listy iezdiat y w powody chodiat. ktomuż dworu ieho Mużeytewiczy ludi wolnyie w tom sele dymów 4. tyie iemu s paszen swoich zo wsiakoho zboża daiut czetwertuiu dołu. ktomuż dworu ludi wolnyie seło Plino dymow 6, tyie ludi so wsia-koho zboża s paszen swoich daiut czetwertuiu dołu. W tom sele ludey wolnych dymow 3, służb poł 3. ktomuż dworu seło Turoso ludi wolnyie dymów 3. Tyie ludi daiut iemu so wsiakoho zboża czetwertuiu dołu. kto­muż dworu seło Sanniki wysłuha otca ieho na hospodari ieho miłosti sławnoie pameti koroli Alexandre. w tom sele dymów 6, tyie daiut iemu s paszen swoich so wsiakoho zboża czetwertuiu dołu, na stan vholnicki na hospodara ieho miłosti y pana woiewodu Połockoho posłów y honcow podwody y stacij daiut, most na welikoy dorozie motyrynskoy mostiat. ktomuż dworu seło Bołotnica, ludi otczyznyie w tom sele dymów 9, tyie iemu s paszen swoich so wsiakoho zboża daiut czetwertuiu dołu. Selco Orechowno 2 dymy, daiut iemu s paszni swoieie czetwertuiu dołu. kto­muż dworu ludi otczyznyie tiahłyie seło Dawydkowyczy dymów 6, a służb 3. tyie ludi iemu służat kożdoho dnia s czym roskażut, a 6 pudów medu daiut. W tomże sele ludey wolnych 4 dymy. tyie ludi daiut iemu s paszen swoich so wsiakoho zboża czetwertuiu dołu. ktomuż dworu selco na H orni słuh putnych 2 dymy, kotorie iemu służat konem. ktomuż dworu iseło na Swoi nie ludey oyczyznych 2 dymy. s tych iemu prichodit spa-szen ich so wsiakoho zboża czetwertaia dola. W tom imeniu maiet łowy zwerynnyie, hony bobrowyie, ozera. Totże Bohdan Korsak maiet ymenie otczyznoie na imia dwór Hołubiczy, ktomu dworu ludey tiachłych oy-czyznych dymow 10, a służob poł 5, tyie ludi iemu na robotu chodiat kożdoho dnia s czym roskażut. ktomuż dworu ludi wolnyie dymow 19, s tych iemu prichodit so wsiakoho zboża czetwertaia dola, ktomuż dworu ludi otczyznyie seło Mniuto dymów 8, służb 3, s tych ludey iemu pri­chodit medu 2 pudy,. a na robotu iemu chodiat. w tomże sele Mniutie dymów 12 ludey wolnych, kotorie iemu daiut s paszen swoich czetwertuiu dołu. W tom imeniu łowy zwerynnyie y ozera sut. Totże Bohdan Korsak maiet dwór w zamku Połockom, ktomu dworu ludey wolnych dymow 4 w sele Zacharyniczoch, tyie ludi daiut iemu zo wsiakoho zboża czetwertuiu dołu. ktomuż dworcu w selcy Zaiaznieie-w i cza eh odin czełowiek, kotory zboża swoieho czetwertuiu dolu daiet. ktomuż dworu w selcy Zrodowiczach odin czełowiek, kotorij zawiedaiet borti ieho dwornyie, a kunicy iemu daiet 12 hroszey. ktomuż dworu seło Nahoranech ludi. otczyznyie dymow 2, tyie ludi daiut iemu s paszen swoich czetwertuiu dołu. w tomże sełe odin czełowiek otczyzny, kotory kożdoho dnia na robotu cliodit. ktomuż dworu seło na Oboli ludi wolnyie dymow 5. s tych ludey iemu prichodit platu kopa hroszey na stan łowoz-skij, stacyi y podwody daiut, most na rece Oboli czast swoiu mostiat. ktomuż dworu ludi otczyznyie seło Stayki dymow 3. tyie ludi daiut iemu so wsiakoho zboża czetwertuiu dołu. ktomuż dworu w selcy Motyrynie odin czełowiek otczyzny daiet iemu kunicy 12 hroszey. ktomuż dworu Sełczo dymow 3, tyie ludi na woli sediat. w tomże sele dwa czełowieki, kotorie borti dwornoie zawiedaiet toie seło on kupił v słuh putnych u chroła a v chodowa, ktomuż dworu ludi otczyznyie seło Czerepeto dymow 5. tyie ludi daiut iemu so wsiakoho zboża czetwertuiu dolu odin z nich bortey dwornych zawiedaiet. Ktomuż dworu ludi otczyznyie seło Wichowiczy dymow 6, s tych ludey iemu prichodit kunicy 12 hroszey a pud medu. w tomże sele dymów 2 wolnych ludey, odin iemu daiet ku-nicy 10 hroszey a druhij borti dwornyie zawiedaiet. ktomuż dworcu selco wolnoie ludi otczyznyie odin daiet so wsiakoho zboża czetwertuiu dołu a druhij borti dwornoie zawedaiet. Totże Bohdan Korsak maiet folwark za mes tom Połockim otczyzny na Prasnużku, ktomuż folwarku maiet 2 czełowieki wolnych, s ko tory eh płatu y służby nikotoryie net. ktomu folwarku maie (sic) 2 ohorodniki, kotorie iemu pri dwore posłuhuit. S tych wsich imenij ku służbie zemskoy 4 konij stawit. Jan Hlebowicz Korsak maiet imenie otczyznoie dwór Zalesie, ktomu dworu ludey otczyznych dymów, służat iemu kożdoie nedeli po 3 dni, ktomu dworu ludey wolnych dymow 23. tyie ludi daiut iemu s pa­ szen swoich zboża wsiakoho czetwertuiu dołu. Ktomuż dworu słuh, kotorie z listy iezdiat 4. ktomuż dworu ohorodników 6, kotorie iemu na tołoki chodiat. ktomuż dworu 2 czełowieki wolnych, kotorie na woli sediat. kto­ muż dworu niaiet młyn kotorym melet na swoiu dwornuiu potrebu. Totże łan Hlebowicz Korsak maiet imenie oyczyznoie tiahłyie 2 dymy, kotorie ludi iemu na kożdoy nedeli po 3 dni służat. ktomu dworu ludey wolnych dymow 8. tyie ludi daiut iemu so wsiakoho zboża s paszen swoich czet­wertuiu dołu. w tomże sele dwa czełowieki, kotorie na woli sediat. ktomuż dworu ludi wolnyie seło Bobruyszczyna, w tom sele dymów 6. tyie ludi daiut i emu so wsiakoho zboża czetwertuiu dołu. w tom sele 2 czeło-wieki, kotorie na woli sediat. ktomuż dworu odin czełowiek na Oboli, kotory iemu kunicy daiet hroszey 30. S tych imenij ku służbie zemskoy stawit 4 koni. Petr Wasiliewicz Korsak maiet imenie oyczyznoie dwor Vdeło, ktomu dworu ludey oyczyznych dymow 6. tyie ludi iemu na kożdoy ne-deli po 3 dni służat. ktomuż dworu ludey wolnych, dymow 39, tyie ludi daiut swoich so wsiakoho zboża czetwertuiu dolu ktomuż dworu w sele Oboli 2 czełowieki, odin iemu daiet so wsiakoho zboża czetwertuiu dołu, a druhij na woli sedit. ktomuż dworu ludi kotorie iemu kunicy płatiat dymów 4, s tych ludey iemu prichodit kunicy 48 hroszey. Ku służbie zemskoy s toho 4 koni stawit. Onikiey Andreiewicz Korsak maiet imenie oyczyznoie dwor Czereckij, ktomu dworu ludey otczyznych dymow 10, a służb poł 6, tyie ludi na robotu s czym roskażut, chodiat. Ktomuż dworu ludey wol­nych dymów 24, tyie ludi daiut iemu s paszen swoich so wsiakoho zboża czetwertuiu dolu. ktomuż dworu ludey wolnych, kotorie na woli sediat, a niczoho nie płatiat 4 dymy. ktomuż dworu słuh, kotorie z nim na dorohu iezdiat dymow 5, ktomuż ohorodnikow 2. Totże Onikey maiet imenie oy­czyznoie kotorie iemu dostało sie w dełu od diadkow y brati ieho, dwor Horskij, ktomu dworu ludey oyczyznych dymow 3 a służob dwie. tyie ludi iemu kożdoho dnia na robotu s czym roskażut chodiat. ktomuż dworu ludey wolnych dymow 13, tyie ludi daiut iemu so wsiakoho zboża czet­wertuiu dołu. ktomuż dworu ludey wolnych dymow 2, s kotory eh płatu y służby net, bo na słobode siediat. ktomuż dworu 3 ohorodniki, kotorie iemu kunicy 36 hroszey płatiat. ktomuż dworu maiet słuh dymy 2, kotorie z listy iezdiat. S toho on służbie zemskoy koni 4 stawit. Choruży Połockij pan Iwan Michayłowicz Korsak a horodniczy Połocki pan Wasiley Michayłowicz Korsak maiut ludi y zemli od-delenyie. Naypierwiey seło na Usomnie ludi wolnyie dymow 3. Tyie ludi iemu kunicy to sztokoli na nich położyt. seło Koziany ludi wołnyie dy-mow 3, tyie ludi s paszen swoich daiut so wsiakoho zboża czetwertuiu dolu. W tomże siele odin czełowiek, kotory im daiet kunicy 6 hroszey. na Mosari ludey oyczyznych 2 czełowieki, s kotory eh płatu y służby net. W sele Neszczerde maiut ludey wolnych dymow 8, tyie ludi s paszen swoich so wsiakoho zboża czetwertuiu dolu. Tyież choruży a horodniczy maiut ludey swoich w sele Kubku dymow 16 na moskowskoy storonie. s tych ludey płatu y służby niiakoie net. Ostafij a łan Hlebowiczy Korsaki a brataniczy ich Petr Wa­silewicz Borkołub, Ywanowicz, Anikiey Andreiewicz, Kotechno Semenowicz Korsaki maiut ludi y zemli spolnyie nedelenyie, nayperwey seło Iaso a leso piastuna, w tych dwuch sełach ludey oyczyznych dy­mow 12, a s tychże sełach pustowskich 6. s tych ludey im prichodit płatu kopa y hroszey 8. tyie wsi panowie Korsaki na rece Połotie nad zamkom Połockim maiut młyn, s kotoroho im wymełku ydet w imeniu, tychże pa-now Korsakow na Psui cerkow swiatoie Troycy podawania Iana Ostiafia Hlebowiczow, pri toy cerkwi pan Michayło ktoy cerkwi od prodkow ich panów Korsakow nadanie, seło Woronowo dymow 9 a ohorodnik 1; seło Swadre dymów 9, s tych ludey prichodit im s paszen ich na cerkow so wsiakoho zboża czetwertaia dola. w ymeniu tychże panów Korsaków w Zalesi cerkow preczystoie Bohomateri pokrowa podawania tychże pa-nów Hlebowiczów, pry cerkwi pop Iwan, na tuiu cerkow od prodkow ich nadanie ludiey ktoy cerkwi dymów 3. Tyie ludi s paszen swoich so wsia­koho zboża daiut czetwertuiu dołu. Pry toyże cerkwi diakon Olizar ludey swoich ne maiet. so wsich tych imenach wyszey pisanych tyie panowie Korsaki maiut bobrowyie hony zwernyie łowy y les budny y bortny. tych wsich wyszey pisanych zemian Połockich panów Korsaków ymeniey otyszło w storonu niepryiatelskuiu dworów okrom pana Dmitrowych,x kotorie wżo wyszej popisanyie, to iest dwor Pupowiczy, dwor Vdepie, dwor Bołohowo, dwor Spastero, a ku Sebezu otyszło wołost meteżo wseho powiedili boisz osmisot dymów. Kniaź Iurey Timofieiewicz Mosalski maiet imenie wysłuhu swoiu na hospodaru ieho miłosti sławnoie pamieti korolu Alexandre na imia Druia, zamok spoiny z bratieiu, ktomu zamku meszczan 48, kotorie iemu kunicy po 12 hroszey płatiat prichodit iemu płatu kunie 9 kop hroszey 36. W tomże miasteczku maiet odnoho człowieka, kotory iemu na zamok ru-ćznicy i hakownicy oprawuiet. W tomże miasteczku honczar, kotory iemu na zamok horszczki daiet, w tomże miasteczku ohorodnikow 6, korie iemu służat w posyłkach hde potreba. Ktomuż zamku ludi otczyznyie seło Popizow dymow 8. W tomże sele dymow 16 ludey wolnych, tyie ludi iemu na kożdoie nedeli po dniu służat, a s paszen swoich so wsiakoho zboża czetwertuiu dołu daiut. Kto­muż zamku seło Klin ludey wolnych dymow 17, w tom sele otczyznych ludey dymow 5, tyie ludi iemu na kożdoy nedeli po dniu służat, s paszen swoich so wsiakoho zboża czetwertuiu dolu daiut. Ktomuż zamku seło Hubryłowiczy ludi otczyznyie dymow 4, w tomże sele ludey wolnych dymów 5. Tyie ludi iemu so wsiakoho zboża s paszen swoich daiut czet­wertuiu dołu, a na hod po 12 tołok służat. ktomuż zamku maiet 3 czeło-wieki wolnych na zemli kuplenoy, kotoruiu on v słuh putnych Połockich kupił, tyie ludi iemu zo wsiakoho zboża czetwertuiu dołu daiut. Totże kniaź Iurey Mosalskij maiet imenie w powietie Połockom po neże (sic) swoiey wysłuhu otca ieho kniazia Ywana Sokolinskoho na hospodari ieho miłosti sławnoie pameti korolu Zygimontie, Horo dec. Ktomu dworu ho-rodeckomu ludey wolnych dymów 30, tyie ludi iemu zo wsiakoho zboża s paszen swoich daiut dołu na stan Vholnicki podwody y stacyiu daiut. Ktomuż dworu ludey wolnych dymów 5. na zemli kuplenoy, kotoruiu on v słuh putnych Połockich pokupił. tyie ludi iemu s paszen swoich so wsia­koho zboża czetwertuiu dołu daiut. W tomże imeniu cerkow, na kotoruiu z dawna nadano 4 czełowieki. tyie ludi na tuiu cerkow także so wsiakoho zboża czetwertuiu dołu daiut. totże kniaź Iurey Mosalskij maiet imenie oyczyznoie żony swoieie dwór Nesino, ktomu dworu oyczyznych ludey służby 2, tyie ludi kożdoho "dnia służat s czym roskażut, a pud medu daiut. ktomuż dworu ludey wolnych dymow 55. s tych ludey s paszen ich so wsiakoho zboża prichodit czetwertaia dola. totze kniaz Iurey Mosalskij maiet imenie oyczyznu żony swoieie dwor Kri winu. ktomu dworu ludey otczyznych dymow 8. tyie ludi iemu dan daiut 2 pudy medu, a na kożdoy nedeli po 3 dni na robotu chodiat. Ktomuż dworu ludey wolnych dy­mow 13, tyie ludi iemu s paszen swoich so wsiakoho zboża czetwertuiu dolu daiut. W tych wsieli imenach maiet derewo bortnoie, hony bobro-wyie, łowy zwerynnyie, oziera y les budny. S tych ymeniey ku służbie zemskoy sta wit 9 konij. Kniaź Iwan Timofieiewicz Mosalskij maiet imenie wysłuhu swoiu na hospodaru ieho miłosti sławnoie pamieti korolu Alexandre tretiuiu czast toho zamku Drui z ludmi. Naypierwiey meszczan maiet dymow 54, s tych meszczan iemu pri-chodit kunie od kożdoho po 12 hroszey, czynit kop 10 y hroszey 48, meży tymiż meszczany korczom 5, s kotorych iemu kopszczyny płatiat podłuh możnosti swoieie. W tomże miasteczku słuh ieho domowych 2, kotoryie iemu w posyłkach służat, a borti swoie maiut, s kotorych kapszczyny ne płatiat. Ktomuż zamku maiet ludey otczyznych dymow 26 a służob poł-osmy. ktomuż zamku ludey wolnych prychożych dymow 7, s tych wsich ludey iemu na hod prichodit zo wsiakoho zboża s paszen ich czetwertaia dola, a z bortey kotorie w zemlach ich medu połowica. Okrom toho pri­chodit iemu 8 baranów, 4 wepri, 8 kur, 80 iaiec, na tołoki za ieho chle­bom chodiat. Ku służbie zemskoy stawit 4 koni. Kniaź Paweł Juriewicz Sokolinskij maiet imenie wysłuhu otca ieho na hospodari ieho miłosti sławnoie pameti korolu Alexandru na imia dwór Bab co na kotorie imenie powiedił potwerżenie korolu ieho miłosti sławnoie parnieti Zygimonta, ktomu dworu słuh putnych 4, służba ich hde potreba z listy posyłaiet i z nim iezdiat. ktomuż dworu ludey oyczyznych dymow 9, a wolnych dymow 13, tyie ludi iemu s paszen swoich so wsia­koho zboża daiut czetwertuiu dołu y w podwody chodiat na kożdoy ne­deli po dniu; tyie ludi ieho dawali bobrowszczyny na hospodara ieho mi­łosti poł kopy hroszey, to hospodar ieho miłost korol Alexandra (sic) otcu ieho odpustił. w tomże imeniu maiet 4 ohorodniki. tyie ohorodniki na letie 6 tołok służat, okrom tych wsich powinnostey tyie ludi daiut iemu czerez hod serebszczyny z dymu po 10 hroszey, czynit kop 5 hroszey. Totże kniaź Paweł Iuriewicz Sokolinskij maiet ludi, kotorie sia iemu dostali w dełu ot matki ieho y ot brata ieho kniazia Timofieia So-kolinskoho od dworu Milkowskoho w sele Beszenkowieżach ludey otczyznych dymów 4. w tomże sele ludey wolnych dymow 5, s tych ludey s paszen ich prichodit iemu so wsiakoho zboża 4 dola. Totże kniaź Paweł Jurewicz Sokolinskij maiet w powetie swoiey ymennie materystoie na imia dwor Milkowcy, kotory od nieho y od brata ieho kniazia Timofieia So-kolinskoho matka ich czernica Azafia na wychowanie do żywota swoieho derżyt, ktomuż dworu selo Chorpowiczy ludi otczyznyie dymow 5, tyie ludi ieie w kożdoy nedeli po 2 dni chodiat na robotu. W tomże sele Chorpowiczach ludey wolnych dymow 6, s tych ludey ieie prychodit kunicy kopa 1 y hroszey 32 y 6 tołok letie służat. Ktomuż dworu seło Beszenkowiczy, ludi otczyznyie dymów 10. tyie ludi s paszen swoich so wsiakoho zboża daiut czertwertuiu dołu, w tomże sele dwa czełowieki wolnych kotorie iey kunicy 12 hroszey daiut a po 6 tołok służat, w tych imenach wyszey menenych maiet hony bobrowyie łowy zwerinnyie, de-rewo bortnoie, oziera, iez y les budny. S tych imen ku słuźbje zemskoy 2 koni stawit. Kniaz Timofiey Juriewicz Sokolinski maiet imenie w Połockom powietie na imie dwór Kry wina wysłucha otca ieho kniazia Iuria Soko­li nskoho na hospodari ieho miłosti sławnoie pamieti korolu Alexandru, ktomu dworu Kriwinskomu ludey oyczyznych tiahłych dymow 5 w sele Bokłaży, tyie ludi iemu na robotu wodle vroku swoieho chodiat, dani medowoie daiut 2 pudy medu, za tym medom nakaznoho 16 hroszey szy-rokich, żyta 4 korcy, owsa 10 korcow. Ktomuż dworu seło Beszenko­wiczy, ludi tiachłyie w tom sele dymow 8, tyie ludi iemu na robotu chodiat wodle powinnosti swoieie s tych ludey iemu prychodit dani pud medu, za tym medom 16 hroszey żyta korec, owsa z dymu po 2 korcy. ktomuż dworu ludey wolnych dymów 5, prihodit z nich płatu kopa 46 hro­szey, a po 13 tołok na leto służat, ktomuż dworu słuh putnych dymów 3, tyie putnyie słuhi z listy iezdiat, tyie ludi wyszey pomenenyie na stan Łowoża podwody y stacyiu daiut y most na ręce Oboli delnicu swoiu mo-stiat okrom tych wsieli powinnostey s tych ludey iemu prichodit czerez hod od kożdoie sochi kolko ich meti budet pososzczyny po 15 hroszey. S tych imen ku służbie zemskoy 2 koni stawit. W imieniu kniaziey Sokolinskich w Miłkowicz cerkow s. Nikoły, na tuiu cerkow nadanie kniaziey Sokolinskich zdawna, ktoy cerkwi ludey wolnych dymów 11. tyie ludi na cerkow s paszen swoich daiut so wsia-koho zboża czetwertuiu dolu. ktoyże cerkwi ohorodnikow odinadcat, s ko-torych na cerkow płatu prichodit 33 hroszy. Kniaz Michayło Wasilewicz Sokolinskij maiet imenie w Po­łockom powietie na ymie Kry wina dwor, wysłuha otca ieho na hospodari ieho miłosti sławnoie pamieti korole Alexandre. Ktomu dworu ludey ot-czyznych dymów 3, ktomuż dworu ludey wolnych dymów 10. S tych ludey iako otczyznych tak prychożych s paszen ich so wsiakoho zboża czetwier-taia dola, a na leto po 8 tołok służat. Ktomuż dworu 3 ohorodniki, ko-torie iemu na toliki chodiat. Także (sic) kniaz Michayło Sokolinskij maiet imenie ótczyznoie dwór Sołonieiewiczy, ktomu dworu ludey oyczyznych maiet 2 dymy, ktomuż dworu ludey wolnych 12 dymow, s tych iemu pri-chodit so wsiakoho zboża czetwertaia dola a po 8 tołok na letie iemu służat. tyie ludi oboyga imienia mosty na Sreyskom mostu y na so-kołów na Wszaczy y na Motyrinie delnicy swoie mostiat odin czełowiek na stan k Motyrinu podwod y stacij dawat pomahaiet y bobrowszczyny 23 hroszy daiet. S tych imenij ku służbie zemskoy 4 koni stawit. Kniahinia Andreiewa Sokolinskaia Wasilisa Andreiowna Son-guszkowna y synow ieie kniazia Bohdana a kniazia Andreia Soko-linskich maiut imenie dwor Kameno wysłuhu nieboszczyka muza ieie a otca ich na hospodari koroli Alexandre ktomu dworu ludey otczyznych dymow 5, tyie ludi daiut im so wsiakoho zboża czetwertuiu dołu a po dniu w nedeli służat, szosty czełowiek otczyznyże proszho doli nie daiet odnoho w kożdoy nedeli po 2 dni służyt. Ktomuż dworu ludey wolnych, kotorie na kunicach siediat dymow 3, s tych ludey kunicy prychodit po try kopy hroszey. Ktomuż dworu ludey wolnych dymow 6, kotorie im so wsiakoho zboża czetwertuiu doi u daiet (sie). Ktomuż dworu słuh putnych 6, kotorie z listy iezdiat. W tomże imeniu młyn y derewo bortnoie. Taiaż kniahinią Sokolinskaia z detmi swoimi maiet imenie otczyznu detey swoich dwor Milkowiczy, ktomu dworu maiet słuh putnych 6, kto-muż dworu ludey tiahłych dymow 10, a wolnych dymow 7, tyie ludi ot-czyznyie y wolnyie w kożdoy niedeli po dniu na robotu chodiat a kunie z nich prichodit 8 kop 52 hroszy lit. Ktomuż dworu ludey wolnych koto-ryie na słobode siediat, dymow 4, s tych ludey płatu nikotoroho net. Ktomu dworu w kożdoy nedeli odin czełowiek otczyzny den służyt, w tom imieniu maiet bobrowyie hony, zwierinnyie łowy y po rekach iezy po Dwinie y po Kriwinie. Taiaż kniahinia Sokolinskaia maiet imenie otczyznu ditey swoich dwór Kri wino, ktomu dworu słuhi putnyie Omelan Szunko maiet swoich 2 czełowieki daiut iemu so wsiakoho zboża czetwerty snop, a tych słuh kotorie ludey nie maiut 2. Ktomu dworu ludey oyczyznych dymów 3, tyie ludi ktomu dworu służat na kożdoy nedeli po 2 dni, ktomu dworu ludey wolnych dymów 7, tyie ludi na kożdoy nedeli ktomu dworu służat po 2 dni. ktomu dworu ludi wolnyie kotoryie na kunicach sediat, dymow 4, s tych ludey iey prychodit kunie 44 hroszy lit. Ktomuż dworu ohorodnikl dwa, kotoryie ktomu dworu na tołoki chodiat. Tohoż dwora ludi wolnyie, kotorie na woli sediat a niczoho nie służat y nie płatiat dymów 3. w tom imieniu maiet hony bobrowyie, łowy zwierynnyie, derewo bortnoie y iezy po Kriwinie y po Berezweczy. Taiaż kniahinią Sokolinskaia maiet ime-neyco otczyznu synow swoich dwor horodec ktomuż dworu ludey oyczy-znych dymow 4 a wolnych ludey dymow 14, s tych ludey oyczyznych y wolnych prichodit iey płatu 12 kop hroszey lit. ktomuż dworu słuh putnych 3. tyie ludi horodskie na stan zadorożskij chodiat na pana woie-wodu na posłów y honcow podwody y stacyiu daiut. S tych wsich imenij ku służbie zemskoy 5 koni stawit. Kniahinia Iwanowaia Sokolinskaia Hanna Andreiewna maiet imenie otczyznu nieboszczyka muza ieie kniazia Iwana dwor Motyryno, k tomu dworu ludey otczyznych tiahłych dymow 9, a służob 6, s tych ludey iey prichodit medu 5 pudow połockich y 50 hroszy lit. a kożdoho dnia na służbu chodiat y w podwodu iey chodiat. ktomuż dworu ludey wolnych dymów 16, s tych ludey iey prichodit s paszen ich czetwertaia dola. ktomuż dworu słuch putuych dymów 4. tyie słuhi służat koniem hde p otreba z listy iezdiat. Ku służbie zemskoy 2 koni stawit. Kniahinia Bolkowaia maiet imenie w powietie Połockom Niszcz o ludey maiut dymów 7, s tych ludey iey prychodit zo wsiakoho zboża czetwertaia dola. w zemlach tychże ludey borti sut, s kotorych iey pry­chodit połowina medu. Ku służbie zemskoy odnoho konia stawit. Woyna Petrowicz Epimach celnik połocki maiet imenie oyczy-znoie dwor Wetryno, ktomu dworu ludey oyczyznych dymo 4 a wol­nych ludey dymow 10. tyie ludi daiut iemu s paszen swoich so wsiakoho zboża czetwertuiu dołu, mosty Motyrynskie y na Wszace rece delnicu swoiu mostiat. Ktomuż dworu wetrynskomu maiet na Wszaczy 2 czeło-wieki, kotorie bortiey ieho osmotriwaiut, a tretij czełowiek tamże na Wsza­czy, kotorij iemu na dwor kadi wszatki wedry y koryty daiet. ktomuż dworu wetrinskomu słuh putnych 4, tyie słuhi iemu konem służat. Toyże Woyna Epimach maiet imenie wysłuhu otca swoieho na ho-spodari ieho miłosti sławnoy pamieti koroli Zygimonte dwor Czernewo ktomu dworu ludey wolnych dymow 30, ktomuż dworu seło Sanniki także wysłuha otca ieho na tomże hospodari ieho miłosti dymow 12 Kto­muż dworu maiet odnoho czełowieka na zemli kuplenoy, kotoruiu otec ieho kupił v pisara pana Gasztołtowa Andreia bełoho. Tyie wsi ludi iemu s paszen swoich daiut czetwertuiu dolu, na stan vholnicki na hospo­dara ieho miłosti posłow y honcow stacyiu y podwody daiut y most ludi ieho na Motyrynie ,y na Owtutie delnicy swoie mostiat. Ktomuż dworu słuh putnych 6, tyie iemu służat koniem z listy iezdiat, ktomuż dworu ohorodnikow 9, kotorie iemu na tołoki chodiat. pri tomże dwore Czer-iewskom korczma, kotoruiu iemu dochodu czynit 6 hroszey. totże Woyna Epimach maiet dwor Błoszniki wysłuha otca ieho na hospodari ieho mi­łosti sławnoie pameti koroli Zygimontie. ktomu dworu ludey maiet dy­mow 23, tyie vsi ludi daiut iemu s paszen swoich czetwiertuiu dolu na stan vholnicki stacyiu y podwody daiut. ktomuż dworu 2 czełowieki, ko­torie iemu kunicy 40 hroszey płatiat. ktomuż dworcu selco Kotowiczy 2 dymy daiut iemu so wsiakoho zboża czetwertuiu dolu. W tomże selcy słuh putnych 6, kotorie iemu konem służat. tyie Kotowiczy otec ieho kupił v newiestki swoieie Bohdanowoie Hołubiewicza. ktomuż dworu seło Tobołki wysłuha otca ieho na-hospodari ieho miłosti sławnoie pameti koroli Alexandre. w tom sele dymow 14, tyie ludi so wsiakoho zboża s paszen swoich daiut iemu czetwertuiu dołu. ktomuż dworu seło Dołóżco wysłuha na tepereszniem hospodari ieho miłosti koroli Zygimontie Awhu-stie. W tom sele dymow 15, s tych ludey iemu prichodit kunie 8 kop hrosze y 8 pudów medu. tyież ludi na hospodara ieho miłosti bobro-wszczyny 30 hroszey szyrokich chorużomu Połockomu daiut pol semnadcati hroszey szyrokich na zamok Połocki prichodit z nich poł 4 bezmeny w zamku Połockom dworec swetlicu welikuiu powinni z ynszymi popleczni­kami swoimi robit, ktomuż dworu ludi wolnyie kuplu otca ieho v zemia-nina Połockoho v Zienka, tych ludey dymów 4, s kotorych iemu prichodit so wsiakoho zboża czetwetty snop. ktomuż dworu odin czełowiek a druhij ohorodnik na zemli kuplenoy, kotoruiu otec ieho kupił v zemianina Połoc-koho v Korla. tot czełowiek daiet iemu so wsiakoho zboża czetwerty snop, a ohorodnik iemu na tołoki chodit, za mestom Połockim na Sławni odin czełowiek otczyznyie, kotory iemu 40 hroszey daiet. W tych imeniach maiet łowy zwerynnyie, hony bobrowyie, oziera y les budny. Ku służbie zemskoy stawit 9 koniey otczyzny ieho otyszło w storonu moskowskuiu czełowiek 200. Bohdan Andreiewicz Epimach maiet imenie otczyznoie dwór Vswie, ktomu dworu ludey wolnych dymow 10, s tych iemu prichodit, so wsiakoho zboża czetwertaia dola a odin z nich iemu daiet 50 hroszey. Ktomuż dworu słuh putnych 3, kotorie iemu konem służat. Totże Bohdan Epimach maiet imenie otczyznoie dwor na Sławni - ktomu dworu ludey wolnych dymow 12, s tych iernu płatu prichodit 2 kopy y cztery hroszey. ktomuż dworu selo Tarantowo ludey wolnych dy­mow 10, s tych iernu płatu prichodit 2 kopie hroszey, ktomu dworu selco Oboli 3 czełowieki, s kotorych iernu prichodit płatu 36 hroszey. ktomuż dworu maiet seło Hryby wysłuha ieho na hospodaria ieho miłosti korolu Żygimontie Awhustie. w tom sele dymów 18, a służob tolhoż, s kotorych iernu prichodit 30 pudow medu a kopa hroszey szyrokich 15 syrow, 15 kur, krup sita 10, nawodni 3 korcy owsa. tyie ludi na hospodara ieho miłosti posła welikoho do koli do Połocka iechał, stacij dawat po delnicam po­winni. W meste Połockom, W posade Ekimanskom meszczan 12, s koto­rych iernu poziema prichodit 44 hroszy. Ku służbie zemskoy 4 koni stawit. Otczyzna ieho w storonu moskowskuiu otyszła 186 człowiek. Frydrych, łan, Wasiley Epimachowie maiut imenie otczyznoie dwór Vsweie, ktomu dworu ludey wolnych dymow 18 tyie ludi so wsia-koho zboża czetwertuiu dolu daiut iernu. ktomuż dworu słuh putnych dwa kotorie z listy iezdiat. tohoż dwora ludi, kotorie na swobodę sediat dy­mow 4. s kotorych płatu y służby net. w tomże imeniu derewo bortno e y ozera maiut. Totże Frydrych z bratieiu swoieiu maiut imenie otczyznoie dworec Wietryno, ktomu dworcu ludey wolnych dymow 12. tyie ludi daiut iernu s paszen swoich so wsiakoho zboża czetwertuiu dołu. ktomuż dworu ohorodnikow dwa, kotorie im tołoki służat. tohoż dwora słuha putny odin, kotory z listy iezdit. w tomże imeniu maiut derewo bortnoie y ozera pri tomże dworcy korczma, kotoraia czynit na hod 10 kop hroszey, tyie ludi ich most na Motyrinie na Wszaczy y na Niezlewie delnicy swoie mostiat. Tyież Epimachowie maiut dworec otczyzny na Oboli, ktomu dworcu ludey czotyry dymy. tyife. ludi daiut im so wsiakoho zboża czetwertuiu dołu y most welikij na rece Oboli a druhij na rece Czernicy delnicy swoi mostiat. ktomuż dworu seło Rukszywiczy dymow 6, tyie ludi im so wsiakoho zboża daiut czetwertuiu dołu a most na rece Tiotczy delnicu swoiu mostiat, koli hospodar ieho miłost do Połocka raczył byt, tohdy oni z oziera s Tiotcza do kuchni hospodarskoie żywyie ryby dawat po­winni, s toho dworca ludi w zamku nikotorie roboty robit nie powinni, w tom imenijcu maiut derewo bortnoie y ozera. ku służbie zemskoy dwa koni stawiat otczyzny ich w storonu niepriatelskuiu otyszło 186 dymow. Paweł, Sidor, Iwan, Mikołay, Hleb, Chodat Hłebowiczy Iesmanowie maiut dwór Vsaiu kuplu otca śwoieho, kotory on kupił v Martina Meleszkowicza, v Semena Sawicza a w Olexeia Zenkowicza szlachty Połockoie. pry tom dwore za dozwoleniem ieho korolewskoie mi­łosti Zygimonta Awhusta mesteczko Selitsie, teper s tych meszczan ni-kotorbho pożytku net do wysedenia woli. ktomu dworu ludey wolnych dymów 14, a otczyzny eh 3. tyie ludi iako otczyznyie tak wolny ie daiut im s paszen swoich so wsiakoho zboża czetwertuiu dołu a po 12 tołok letie służat. ktomuż dworu ludey otczyzny eh tiachłych dymów 4, a służb 4, tyie ludi im ym ktomu dworu każdoho dnia na robotu chodiat, ohodni-kow, tyie iernu na tołoki chodiat, tohoż dwora słuha putny odin, kotorij z listy iezdit. W tomże ymeniu borti dwornyie s pczołami, s kotorych im dwie czasti medu prichodit a pod łaznikow tretiaia czast ydet. w tomie imeniu cerkow swiatoho Spasa, natuiu cerkow s paszni so wsiakoho zboża desiatina nadana na paszniu cerkownuiu zemlica nadana, tyież Iesmanowie, maiut imenie kuplu otca swoieho, kotoruiu on kupił v meszczanina Poło-ckoho Iwana Nikonowicza dworec Zaskorskij. ktomu dworcu ludey dy-mow 12, tyie ludi daiut im s paszni swoieie so wsiakoho zboża czetwertuiu dołu, tyież Iesmanowie maiut Hryhorewiczy kuplu otca ich, ko-tory kupił v detiey koniuszoho hospodarskoho Czyżewiczow, ktomu dworu ludey oyczyznych 41 dymów a wolnych ludey dymow 9. S tych ludey iako z otczyznych tak z wolnych prichodit ym so wsiakoho zboża czet-wertaia dola, a na robotu s czym roskażut, służat. ktomuż dworu kuniczni-kow 3, s kotorych im prichodit dwie kopie 44 hroszy. Ohorodnikow toho dwora 4, kotorie ktomu dworu na tołoki chodiat. ktomuż dworu seło Vdo-łożec dymów 14, s tych ludey im prichodit płatu 13 kop y 20 hroszey, a seno kositi chodiat, tyież Iesmanowie maiut imenie, kotoroie otec ich zakupił v nieboszczyka kniazia Iii Kostentinowicza Ostroskoho. Toho imenia boiare: Sokur maiet ludey swoich dymow 8, Michna Kimbar maiet ludey swoich dymow 3, Wasko Maket maiet dwa czeło-wieki swoich, łan Raczkowicz maiet odnoho czełowieka, Stanisław Rączko maiet odnoho człowieka. Tyie ludi daiut im so wsiakoho zboża czetwer­tuiu dołu y na robotu ich chodiat. ktomuż imeniu słuh putnych 4, ktomuż dworu ludey oyczyznych dymów 27 a wolnych ludey dymów 5., s tych ludey im prichodit s paszen ich so wsiakoho zboża czetwertaia dola. kto­muż imeniu w mestie Połockom na posade Słobockom na zemli toho imenia meszczan 8, s kotorych im poziema prichodit try kopy hroszey. Matka tych Iesmanow Hlebowaia Iesmanowaia Marina Mi-chayłowna maiet imenie wysłuhu deda ieie na korolu ieho miłosti Ale­ksandrę: seło Poło ludi otczyznyie dymow 4, seło Łotczoyło ludey pri-chożych dymów 7. Tyie ludi vsi daiut iey so wsiakoho zboża s paszen swoich czetwertuiu dołu a 12 tołok na letie służat. Most na Huczanech delnicu swoiu mostiat. W tom imeniu odin słuha putny, kotory z listy iezdit. W tych wsech imenach maiut hony bobrowyie, ozera, derewo bor-tnoie y les budny. S tych wsieli imen ku służbie zemskoy 14 koni stawit lacko Bohdanowicz Bystreyski maiet imenie otczyznoie w po-wietie połockom dwor Bystreie. ktomu dworu słuh kotorie iemu z da­niny służat a zemli maiut 9, słuh putnych dymow 4. tyie iemu odnym koniem służat. w sele Kri winie słuh putnych 9, odnym koniem służat, ktomuż dworu ludi otczyznyie tiahłyie dymow 14, a służob 7, tyie ludi iemu daniny daiut 3 pudy medu 11 hr. ne robotu chodiat s czym roska­żut. ktomuż dworu ludey wolnych dymów 12. ktomuż dworu zboża s pa­szen swoich daiut iemu czetwerty snop. ktomuż dworu ludi kunicznyie dymów 12, s tych ludey iemu prichodit kunie dwie kopie dwadcat czotyry hroszy. ktomuż dworu seło Bihuliniczy ludi putnyie wysłuha na hospo-daru ieho miłosti sławnoie pamieti korolu Awhuste. w tom sele dymow 43, tyie iemu służat dwiema końmi zbroyno y na stan Sreyski stacyiu y pod-wody dawali, to iemu hospodar korol odpustiti raczył. Pri tom dwore cerkow swiatoho Spasa, na kotoruiu prodkowie ieho nadali seło Poręcze, w tom sele dymow 6, tyie ludi na cerkow daiut so wsiakoho zboża czet­wertuiu dołu y na robotu chodiat. ku służbie zemskoy 4 koni stawit. Ot-czyzny ieho otyszło w storonu nepriatelskuiu ludey ieho...dymow, Michayło Łoweykowicz Wosecki maiet imienie otczyznoie dwor Swolno, ktomu dworu ludiey wolnych dymow 43. tyie ludi daiut iemu so wsiakoho zboża czetwertuiu dołu y na robotu chodiat. ktomuż dworu słuh putnych 4, kotorie iemu odnym koniem służat y piat pudów medu daiut. Totże pan Michayło Woysiecki maiet imienieyco otczyznoie dworec Tobolski, ktomu dworcu ludey wolnych dymow 12, tyie ludi daiut iemu so wsiakoho zboża s paszen swoich czetwertuiu dołu y na tołoki iemu chodiat. w tych imenach maiet zwerynnyie łowy i bobrowyie hony, ozera, les budny. Ku służbie zemskoy 4 koni stawit. (Tu zostawiono ustęp pusty na 6 wierszy). Na robotu chodit y płatu dawat do wysedenia woli niepowinni, kto­muż dworu seło Drisa ludi wolnyie dymy 2, daiut iemu so wsiakoho zboża czetwertuiu dołu, tyie ludi mosty po wsim doroham delnicy swoi mostiat, powinni bywało 40 hroszey tohdy hospodar ieho miłost korol Żygimont starszy otcu ieho odpustił. Totże Iwan Iackowicz!) maiet w zo­stawię ot brata swoieho Hryhoria Iackowicza seło Werchowie, w tom sele dymow 5, tyie ludi daiut iemu so wsiakoho zboża czetwertuiu dolu y na toloki iemu k dworcu chodiat. W tomże sele ludey kunicznych dy­mow 13, s kotorych iemu prichodit kunie 3 kopy y hroszey 24, wo wsich imenach swoich maiet hony bobrowyie, oziera, łowy zwerynnyie y les budny. K służbie zemskoy s tych imenij stawit 10 konij. Hryhorij Iackowicz Podberezkij maiet imenie otczyznoie dwor Boreykowiczy, ktomu dworu słuh, kotorij zemli swoi maiut a iemu z sukni służat dymow 5. ktomuż dworu ludey wolnych dymow 12, tyie ludi daiut iemu s paszen swoich so wsiakoho zboża czetwertuiu dołu y to koli k dworu służat. ktomuż dworu dwa czełowieki, kotorie bortiey ieho dwornych zawedaiut. ktomuż dworu 3 czełowieki, kotorie iemu kożdoy nedeli po dwa dni służat. ktomuż dworu odin czełowiek kotory iemu kolesa y sani na dwor daiet. Ktomuż dwór seło Zapole ludi otczy-znyie dymow 5, tyie ludi daiut iemu so wsiakoho zboża czetwertuiu dołu y po ręce Vle bobry honiat. ktomuż dworu słuh putnych 6, tyie iemu konem służat. S toho on ku służbie ziemskoy dwa koni stawit. Froncko Kasperowicz maiet imenie w powietie połockom kupki swoiu kotorie kupił v ziemianina Połockoho Wołodka Ihnatiewicza dworec w Szołokach. ktomuż dworcu słuha kotorij iemu konem służyt. ktomuż dworu maiet ludey dymow 10, ktomuż dworcu Szołowskomu maiet zemlu kuplenuiu ot Nemca lipunta na Wie nuży, na toy zemli ludey wolnych 11, a ohorodnikow 6. tyie wsi ludi daiut iemu s paszen swoich so wsiakoho zboża czetwertuiu dołu a po 12 tołok letie służat. Totże Froncko maiet zemlu v Panasowiczach, kotoruiu kupił v ziemianina po-łockoho y Mikołaia Łodiaty, na toy zemli maiet ludey swoich wolnych 8. tyie iemu daiut s paszen swoich so wsiakoho zboża czetwertuiu dolu tyież 1) Widocznie że w opuszczonem miejscu zacząć się był winien opis dworu Iwana Ja-ckowiczą. ludi ieho na storoży zamkowyie daiut korec y dwa hroszey szyrokich. most na welikoy dorozie na rece Wszaczy y na Naczy delnicu swoiu mo-stiat totże Froncko maiet w zabori zemlu, kotoruiu kupił v słuh putnych połockich v koptia Dementieiewicza y Pilmona Baranowicza. Na toy zemli maiet odnoho słuhu, kotory iemu koniem służyt a ludey wolnych na toy zemli dymow 10 tyie ludi daiut iemu so wsiakoho zboża czetwertuiu dołu. kotoraia dan s tych zeml chożywała na zamok połocki, to iest po 8 pu-dow medu tuiu dan hospodar ieho miłost korol Zygimont Awhust iemu otpustił tyież ludi ieho bobrowszczyny płatiat 8 hroszey szyrokich, mosty na Wszaczy rece y na Naczy delnicy swoiu mostiat, na storoży zamko­wyie dwa hroszy szyrokich daiut. na stan Iezenski podwody y stacyiu daiut na posłow y honcow. Totże Froncko maiet zemlu na Neszczerde kuplu swoiu ot zemianina połockoho Wołodka Ihnatiewicza a ot putnoho słuhi Serheia Berna, na tych zemlach maiet odnoho słuhu, kotory iemu Koniem służyt, a wolnych ludey dymow 7. S tych ludey służb y płatu nikotoroho niet do wysiezenia woli, bo niedawno zasieli. Totże Froncko maiet selco Boryskowiczy kuplu swoiu od słuh putnych połockich ha ymie ot Demeszka Skonowski, ot Andreia Perchu-nowa ot Lewona Wasiliewicza a ot Kanona Alchimowicza na toy zemli maiet 4 czełowieki, kotorie iemu koniem służat. Totże Froncko maiet zemlu w Krinkach kuplu swoiu v słuh putnych v Omosa a v Chorodowa Mikuliniczow, na toy zemli dwa czełowieki, kotorie iemu daiut so wsiakoho zboża czetwertuiu dolu. Totże Froncko maiet zemlu na Mur ozie eh w zo­stawie ot zemianina Połockoho Iwana Mitropoleho na toy zemli 3 czeło­wieki y dwa ohorodniki. s tych ludey iemu prichodit so wsiakoho zboża s paszen ich czetwertaia dola. w tych selach maiet łowy zwerynnyie, hony bobrowyie, derewo bortnoie, ozera y les budny. Ku służbie zemskoy 3 koni stawit. Petr Olesza maiet imenie w powietie Połockim otczyznu żony swoieie Nastasi Koptewny dwor Litowszczyna ktomu dworu ludey ot-czyznych dymow 9. tyie ludi iemu na robotu chodiat na kożdoy nedeli po 3 dni, okrom toho tołoki służat. ktomuż dworu ludey wolnych dymow 6, tyie ludi także w kożdoy nedeli po try dni służat. ktomuż dworu ludey wolnych dymow 19, s tych ludey s paszen ich prichodit iemu so wsiakoho zboża czetwertaia dola. Ktomuż dworu ludey, kotorie na kunicach sediat, dymow 4. s tych iemu prichodit kunie 4 kopy hroszey ktomuż dworu na Disnie dwa czełowieki otczyznych, kotorie bortey ieho dwornych zawe-daiut. ktomuż dworu słuh, kotorie iemu z daniny służat y zemli swoi maiut, dymow 5. ktomuż dworu słuh putnych 4, kotorie z listy iezdiat. pod tymże dworom ieho Litowczynskim młyn, kotory na dwornuiu potrebu melet. Totże Petr Olesza maiet imenie otczyznu żony swoieie dwor Pere-dołoie ktomu dworu ludey otczyznych dymow 4. tyie ludi iemu na ro-botu s czym roskażet chodiat, po 3 dni w kożdoy nedeli a odin z nich kożdoho dnia na robotu chodit. ktomuż dworu ludey wolnych dymow 9, tyie daiut iemu zo wsiakoho zboża czetwertuiu dołu a po odnomu dniu w kożdoy nedeli k dworcu służat. Ktomuż dworcu odin czełowiek kotory iemu kunicy daiet 10 hroszey. ktomuż dworu na Oboli kunicy iemu daiet 12 hroszey. ktomuż dworu odin czełowiek putny, kotory z listy iezdit. w tych imenach on maiet łowy, oziera, bobrowyie hony y derewa bortnyie. Ku służbie zemskoy stawit 4 koni. Semen Fedorowicz Vlski maiet imenie otczyznoie dwor Vli, ktomu dworu słuh putnych 6, kotorie koniem służat y w podwody iezdiat. Ktomuż dworu ludey otczyznych dymow 4 a wolnych ludey dymow 28. tyie ludi so wsiakoho zboża s paszen swoich daiut iemu czetwertuiu dolu. ktomuż dworcu maiet selco Menica kuplu swoiu, kotorutu on kupił v słuh putnych czerswiackich. w tom sele dymow 7, tyie ludi daiut iemu so wsia-koho zboża czetwertuiu dolu, na stan Motyrinski na hospodaria ieho miłosti podwody y stacyiu daiut także na posłow y honcow. Totże Semen Vlski pospoł z brataniu swoieiu Fiedoroiu maiut 2 selcy na delenyie na imia Iuchnowo a Turowla. w tych selech dymow 8 tyie ludi daiut im so wsia-koho zboża czetwertuiu dołu. w tych imenach maiet łowy zwerynnyie, hony bobrowyie, ozera y derewo bortnoie y les budny, w kotorom popeł robiat. Ku służbie zemskoy 4 koni stawit. Fiedia Wasilewna Bohdanowaia Alexadrowicza Vlskaia maiet imenie otczyznoie dwor Vla, ktomu dworu słuh putnych 3, kotorie iey koniem służat. ktomu dworu ludey tiahłych otczyznych dymow 5, służob także piat. tyie ludi na robotu na kożdoy nedeli po 3 dni chodiat s czym roskażet ktomuż dworu ludey wolnych 11, s tych ludey s paszen ich prichodit iey so wsiakoho zboża czetwerty snop y na tołoki k dworu chodiat ktomuż dworu selco Dobieie 2 czełowieki otczyznyie tyie ludi iey na kożdoy nedeli po 3 dni służat s czym roskażet. Taiaż Fedia s panom Semenom Vlskim maiut ludi nedelenyie w selcy na Naczey Sła­wnie, w selcy Turowli, w selcy Oboli dymow 10. s tych ludey im prichodit s paszen ich so wsiakoho zboża czetwerty snop. Taiaż Fedia z Semenom Vlskim maiut nedelenych ludey w sele pod Zawołoczem 23 dymy, s kotorych im płatu prichodit 4 kopy 36 hroszey. taiaż Fiedia pospoł s tymże Semenom Vlskim w meste Połockom maiut meszczan 40 czełowiek, kotorie sut w prisude prawa madeburskoho y z mestom tia-hnut a im z dymow swoich poziema 5 hroszey płatiat. to czyni 3 kopy 20 hroszey ktomuż imeniu taiaż Fiedia maiet ozera, łowy zwerynnyie, hony bobrowyie, derewo bortnoie y budu popelnuiu. Ku służbie zemskoy 2 koni stawiat. Kniaz Petr Wasilewicz Żyżemskij maiet imenie otczyznu żony swoieie dwor Ozerca, ktomu dworu słuh putnych 3 dymy, tyie iemu konem służat. ktomuż dworu ludey wolnych dymow 14, tyie ludi daiut iemu so wsiakoho zboża czetwertuiu dołu y na robotu chodiat. Totże kniaz Żyzemski maiet druhoie imenie także otczyznu żony swoieie dwor Be-dryco, ktomu dworu słuh putnych dymow 3, tyie iemu służat konem. ktomuż dworu ludey wolnych dymow 6, tyie ludi daiut iemu s paszen swoich so wsiakoho zboża czetwertuiu dołu y tołoki służat pod tymże dworom młyn, kotory na ieho dwornuiu potrebu melet. Onże maiet seło Dubrowno w zastawie ot zemianina Połockoho Alexandra Ondrychowi-cza. W tom sele dymow 15 y 2 pustowszczyny tyie ludi daiut iemu so wsiakoho zboża czetwertuiu dolu y tołoki służat. w tych imenach maiet budu popelnuiu y derewo bortnoie y oziera. Ku służbie zemskoy 1 konia stawit. Semen Mitkowicz Kublicki maiet imenie otczyznoie dwor Ku-bliczy ktomu dworu ludey wolnych dymow 6. tyie ludi iemu daiut so wsiakoho zboża czetwertuiu dolu y tołoki służat ktomuż dworu słuh pu-tnych dwa, kotorie iemu konem służat. ktomuż dworu seło Swido dy­mow 16, tyie iemu daiut so wsiakoho zboża czetwertuiu dolu y tołoki służat. W tom sele odin słuha putny, kotory iemu konem służyt ktomuż dworu Storohrowiczy dymow 11 tyie iemu daiut so wsiakoho zboża czetwertuiu dołu y tołoki służat. W tom sele odin słuha putny, kotory iemu konem służat. W tych selech maiet ozera, łowy zwerynnyie, hony bobrowyie, derewo bortnoie y budu popelnuiu. Ku służbie zemskoy 2 koni stawit. Fiedor Bohdanowicz Kublicki maiet imenie otczyznoie dwor Kubliczy ktomu dworu słuh putnych dymow 3, kotorie iemu konem słu-żat ktomuż dworu ludey wolnych dymow 14, tyie iemu daiut so wsiakoho zboża czetwertuiu dolu a po 12 tołok służat ktomuż dworu seło Swiło dymow 9, tyie ludi daiut iemu so wsiakoho zboża czetwertuiu dolu, kto-muż dworu seło Stawrowiczy dymow 3, tyie ludi daiut iemu so wsia-koho zboża czetwertuiu dolu a dani medu poł puda, a pustowszczyna odna. ktomu dworu seło Berewiczy dymow 5, tyie iemu ludi daiut so wsiakoho zboża czetwertuiu dolu, a po 4 tołoki służat. W tych sełach maiet hony bobrowyie, ozera y les budny. Ku służbie zemskoy 2 koni stawit. Hryszko Kublicki maiet imenie otczyznoie dwor Kubliczy, ktemu dworu ludey wolnych dymow 14. tyie ludi daiut iemu so wsiakoho zboża czetwertuiu dołu, a po 12 tołok letie służat. ktomuż dworu słuh putnych 4, kotorie iemu konem służat. ktomu dworu seło Swiło dymow 11, tyie ludi daiut iemu so wsiakoho zboża czetwertuiu dolu. ktomu dworu seło Sta-wrowiczy dymow 4. tyie daiut iemu so wsiakoho zboża czetwertuiu dołu y poł puda medu. ktomuż dworu seło Berezwency dymow 6, tyie ludi daiut iemu so wsiakoho zboża czetwertuiu dołu, po 4 tołoki służat. W tych selech maiet hony bobrowyie, ozera, derewo bortnoie y les budny. Ku służbie zemskoy 2 koni stawit. Hanna Ławrynowna Wasiliewaia Kublickaia Olechnowicza maiet imenie otczyznu nieboszczyka muza ieie dwor Kubliczy, ktomu dworu ludey wolnych dymow 20. tyie ludi daiut iey s paszen swoich so wsiakoho zboża czetwertuiu dolu. ktomuż dworu seło Swiło ludey otczy-znych dymow 5. tyie daiat iey so wsiakoho zboża czetwertuiu dolu a okrom toho tyie ludi sprawuiut newod y sami im ryby łowiat. w tomże Swile ludey wolnych dymow 8, tyie ludi daiut iey so wsiakoho zboża czetwer­tuiu dołu y tołoki służat. tyie ludi ieie na rece Wszaczy most delnicy swoie mostiat. w tych sełach maiet hony bobrowyie, ozera y les budny. Ku służbie zemskoy 2 koni stawit. Bohdan Czyżewicz maiet imenie oyczyznu żony swoieie dwor Kubliczy, ktomu dworu maiet ludey wolnych dymow 6, tyie ludi daiut iemu s paszen swoich so wsiakoho zboża czetwertuiu dołu. y tołoki służat. ktomuż dworu ohorodnikow 2, kotorie iemu także w tołoki służat. W tomże imeniu maiet ozera y derewo bortnoie. Ku służbe zemskoy 1 konia stawit. Kniaz Dmitr a kniaz Bohdan Fiedorowiczy Hlinskie maiut seło w powetie Połockom wysłuhu otca ieho na hospodari ieho miłosti sławnoie pameti koroli Alexandre na imia Awdieiewiczy. w tom sele ludey wol­nych dymow 13. druhoie seło Duhorowiczy także wysłuha na tomże hospodari ieho miłosti, w kotorom dymow 12; s tych ludey im prichodit płatu 5 kop hroszey, na stan łowoźski podwody y stacyiu daiut, most na rece Oboli delnicu swoiu mostiat. Ku służbie zemskoy 2 koni stawit. Matwiey Tomkowicz Ketolt maiet imenie otczyznoie y dediznoie dwór Berezosa, ktomu dworu seło Rukszyno ludi wolnyie dymow 13, ktomuż dworu seło Lityboco ludi wolnyie dymow 5, ktomuż dworu seło Wasiliewiczy ludi wolnyie dymow 12. tyio ludi daiut iemu so wsiakoho zboża s paszen swoich czetwertuiu dołu y tołoki służat. Tyież ludi ieho most po dorohom na rece Vule i na Sui mostiat po delnicam swoim, kto­muż dworu ohorodnikom 6, kotorie iemu tołoki służat. ktomuż dworu słuha putny odin, kotorij iemu konem służyt y z listyt iezdit. Totże Ma-twey Getolt maiet w poruczenstwie swoiem imenie diatka swoieho Ale-xandra Getolda dwor Kłusenskij otczyznu ieho. ktomu dworu ludiey wol­nych dymow 5. ktomuż dworu seło Vsweie dymow 9 a wolnych ludey ktomuż dworu seło Hurocszy ludey otczyznych dymow 9 a wolnychże ludey w tom sele dymow 6, s tych ludey otczyznych y wolnych prichodit iemu s paszen ich so wsiakoho zboża czetwerty snop y tołoki k dworu służat, Tyież ludi ieho na dorozie witepskoy na ręce Oboli y na rece Sosnie mosty delnicami swoimi mostiat. Ktomuż dworu słuh putnych dy­mow 4, tyie konem służat i z listy iezdiat K służbie zemskoy Matwey y 01exandro Getoltowie stawiat 3 koni. Hawriło Hrydkowicz Juriewski maiet imenie otczyznoie dwor na Naczy. ktomu dworu ludey wolnych dymow 6, a ohorodnikow odin, s tych ludey iemu prichodit s paszen ich so wsiakoho zboża czetwerty snop y tołoki służat. Fedor Tarasewicz Szobołowski maiet imenie otczyznu pasyn-kow swoich dwór na Naczy, ktomu dworu ludey wolnych dymow 6, s tych iemu prichodit s paszen ich so wsiakoho zboża czetwerty snop y tołoki iemu służat. Tyież Juriewskie Hawryło Konstiantina a Fiedor maiut imie­nie społnoie niedelenoie dwór Juriewiczy, ktomu dworu ludiey wolnych dymow 7. s tych im prichodit s paszen ich so wsiakoho zboża czetwertaia dola y tołoki k dworu służat. w tych imenach maiut hony bobrowyie, oziera, derewo bortnoie, łowy zwerinnyie, les budny. Ku służbie zemskoy stawit 3 koni. Iwan Andreiewicz Selawa maiet imenie otczyznoie dwor Idni-ckij, ktomu dworu ludey otczyznych dymow 13, a służb 8. tyie ludi iemu na robotu chodiat den v nedeli s czym róskażet. ktomuż dworu ludey wolnych dymow 6. ktomuż dworu seło Vsacza ludey wolnych dymow 6. ktomuż dworu seło Horspla ludey wolnych dymow 3. ktomuż dworu seło Ropno ludi wolnyie dymow 4, s tych ludey iemu prychodit so wsia-koho zboża czetwertaia dola y 48 hroszey, tołoki służat. ktomuż dworu słuh putnych 3, kotorie z listy iezdiat. Totże Iwan Selawa maiet ymenie po żenię swoiey dwor Pereszczyczy, ktomuż dworu ludey tiahłych dy­mow 46 a służob 9, tyie ludi iemu na robotu s czym roskażut chodiat, a dani 6 pudow medu daiut. w miasteczku Łukomskom maiet 8 ohoro-dnikow, s kotorych iemu prichodit kopa hroszey. Totże Iwan Selawa maiet dwie zemli pustowskie na ime Wlebeżi a Nawli wysłuhu swoiu na hospodari ieho miłosti Zygimontie Awhuste. na tych zemlach maiet ludi wolnyie dymow 6, s tych iemu prichodit s paszen ich 4 czetwertaia dola. w meste Połockom w posade Zapołockom maiet dymow 9, kotorie pod prawom maydeburskim y z mestom tiahnut, a iemu z nich prichodit po-ziema 45 hroszey. w tych imenach maiet ozera, hony bobrowyie, derewo bortnoie, łowy zwerinnyie y les budny. S tych imen on ku służbie zemskoy 4 koni stawit. Bohdan Andreiewicz Selawa maiet imenie otczyznoie dwor Wi-diniczy s pasznieiu. ktomu dworu ludey otczyznych dymow 11, a służob także, tyie ludi daiut iemu so wsiakoho zboża czetwertuiu dołu a w kożdoy nedeli po dniu służat. ktomuż dworu ludey wolnych dymow 8. ktomuż dworu ludi wolnyie seło Wszacza dymow 3, ktomuż dworu seło Ropno ludey wolnych dymow 3, ktomuż dworu seło Horsple ludey wolnych dy-mow 3, ktomuż dworu na zemli kublickoy ludey wolnych dymow n. Tyie wsi ludi wolnyie. Także s paszen swoich so wsiakoho zboża daiut czetwerty snop y ktomu tołoki służat. ktomuż dworu słuh putnych dwa, kotorie iemu konem służat. w meste Połockom w posade zapołockom na zemli swoiey meszczan maiet 10, kotorie z mestom tiahut (?) a iemu kożdy poziemu po 4 hroszy płatiat, to czyni hroszey 40. S toho imenia ku służbie zemskoy 3 koni stawit. Wasiley Andreiewicz Selawa maiet imenie otczyznoie dwor Wi-dinicki s paszneiu, ktomu dworu ludey otczyznych dymow osem, służob tolkoż, kotorie ktomu dworu po 3 dni w nedelu służat. ktomuż dworu ludey wolnych dymow 7, na Menicy także dymow 6, na Ropnie dy­mow 3 wolnych, na Korpli także dymow 3, a pusto wszczyzny 2. tyie vsi ludi s pasze swoich so wsiakoho zboża daiut iemu czertwerty snop. Ktomuż dworu maiet puszczu z bratieiu swoieiu, w kotoroy łowy zweryn-nyie, derewo bortnoie y dworno y ozera sut. w meste Połockom posade zapołockom na zemli swoiey meszczan maiet 7, kotoryie z mestom tiahnut, a iemu poziem 38 hroszey prichodit. okrom toho na tomże posadie dwor swoy y druhij w zamku maiet dwor. S toho imenia ku służbie ziemskoy 3 koni stawit. Tiszynaia Brykowskaia Fiedia maiet wysłuhu muza swoieho na hospodu ieho miłosti sławnoie pameti koroli Zygimontie dwor Porecze s pa­sznieiu. ktomu dworu ludey otczyczow 2 czełowieki a ludey wolnych dy­mow 9, kotorie wsi iey dan daiut s paszen swoich so wsiakoho zboża czetwerty snop a ohorodnik 1, kotorij niczoho nie płatit y ni służyt. kto-muż dworu 3 czełowieki Łotyholanie na woli siediat, kotorie wysiediewszy wolu sem let maiut iey dawat s paszen swoich czetwerty snop wsi ludi toho dwora powinni na pana woiewodu stan sprawowat: koli toiu doro-hoiu woiewoda Połockij iedit (sic). Stoho imenia ku służbie zemskoy i konia stawit. Petr Sweckij maiet imenie otczyznoie dwor Sweczo s pasznieiu, ktomu dworu w sele Sweczy ludey wolnych dymow 8, kotorie iemu po dniu w nedeli służat, a w sele Werchowi także ludey wolnych dymow 13, kotorie iemu po dniu w nedeli służat, a kunicy po 12 hroszey daiut. na dolhom czełowiek odin, kotory iemu w hod szestery lemeszy daiet. w sele Woskresenskom 4 czełowieki, kotorie na cerkow Pokrowa swiataho na Sweczy dołu czetwertuiu daiut. Ktomuż dworu słuh putnych 4, kotorie iemu koniem służat. ktomuż dworu hony bobrowyie po ręce Vle y po Sweczy z inszymi zemiany spólne maiet. s toho imenia ku służbie zemskoy 3 koni stawit. onże powiedił, iż seło pod Zawołokami ludey dymow ioo w storonu moskowskuiu otyszło, s kotoroho seła iemu prichodiło płatu 20 rublew y 20 pudow medu. Wasiley Mitkowicz maiet imenb kuplu otca swoieho v zemianina Połockoho Olfromea dwor na Na czy s paszneiu, ktomu dworu na Naczy ludey wolnych dymow 16, kotorie daiut iemu s paszen swoich so wsia­koho zboża czetwerty snop y tołoki służat. słuha putny odin, kotorij iemu konem służyt, ohorodnikow 6, kotorie tolko tołoki służat. ktomuż dworu na Ledowszczynie 2 czełowieki y ohorodniki maiet w zastawie od Ło-diatyczow, kotorie iemu także s paszni swoieie so wsiakoho zboża daiut czetwerty snop y tołoki służat. tyie wsi ludi powinni po dorozie welikoy Jazienskoy pospoł s Kuryłowlany z Alexandrowiczy y z inszymi potużni-kami mosty mostiti. ktomuż dworu seło Vchotewiczow kuplu otca ieho v meszczan Połockich, w tom sele ludey wolnych dymow 14, kotorie iemu s paszni swoieie so wsiakoho zboża daiut czetwertuiu dołu y tołoki służat, a na cerkow swiatuiu Sofiiu poł bezmena medu daiut. W tomże sele słuha putny odin, kotory iemu koniem służyt, a ohorodniki 3, kotorie iemu tolko tołoki służat, toho seła ludi powinni na storoży zamkowyie korec owsa dawat y po dorozie motyrynskoy posłom z Motyryncami z Sołoczany z Z ab elany y z inszymi poplecznikami mosty mostit. ktomuż dworu Zel­kowi czy kuplu otca ieho v słuhi putnoho Iwana Andreianowicza. W tom sele ludey wolnych dymow 16 kotorie iemu s paszen swoich so wsiakoho zboża daiut czetwerty snop, a 2 czełowieki, kotorie niczoho nie płatiat okrom bortiey dwornych pryhledaiut. w tomże sele słuha putny 1, kotory iemu koniem służyt, a ohorodnikow 2, kotorie iemu tolko tołoki służat. Seło Horspla otczyzna ieho na hranicy moskowskoy, w tom sele ludey wolnych dymow 10, na woli sediat a słuha putny 1, kotorij iemu koniem służyt, zemel pustych 5, s toho seła na storoży zamkowyie prichodit 3 hro-szy szyrokich. tyie ludi powinni na dorozie welikoy neszczereckoy pospoł z Nieszczerżany y z Dryszany mosty mostiat. S toho imenia ku służbie zemskoy 3 koni stawit. Wasiley Hrydkiewicz Menickij maiet imenie otczyznoie dwor Menie kij s pasznieiu, ktomu dworu ludey wolnych dymow 18, kotorie iemu s paszen swoich so wsiakoho zboża daiut czetwerty snop y tołoki służat. Ktomuż dworu ohorodnikow 7, kotorie tolko tołoki służat, a słuh domowych 2, kotorie iemu konem służat. ktomuż dworu borti maiet y 4 oziera swoich. S toho imenia ku służbie zemskoy 2 koni stawit. Mikołay Andrichowicz Łodiaticz maiet imenie wysłuhu deda swoieho Łodiaty na hospodari ieho miłosti sławnoie pameti Żygimontie, dwór Bezdedowiczy, ktomu dworu ludey dymow 16, kotorie iemu s pa-szen swoich so wsiakoho zboża daiut czetwerty snop, a ohorodniki 4, s ko-torych iemu prichodit w hod 4 pudy medu. słuha putny 1, kotory iemu konem służyt. ktomu dworu borti y oziera dwa maiet. Tyież wsi ludi po­winni storożom zamkowym 8 korców owsa y 9 hroszey szyrokich da-wati y mosty odin na Weczenicy robit a druhij na Wszaczy most pospoł z ludmi Fiedora Zienowiewicza a Wasila Mitkowicza y z ynszymi potużniki robit, a treti most na Mohilewcy z ludmi Bartosza łowczoho robit. S toho imenia ku służbie zemskoy 2 koni stawit. Iwan Wołodkowicz maiet imenie wysłuhu na hospodari koroli ieho miłosti sławnoie pameti Żygimontie, to iest seło Jaso Seredeie na hra-nicy moskowskoy pod Opoczkoiu y Zawołocziem. w tych dwuch imenach ludey wolnych dymow 18, kotorie iemu dani daiut 7 pudow medu y ktomu s kożdoho dymu kunicy po 12 hroszey szyrokich, czynit litowskich 5 kop 2 hroszy y 4 pieniezy. tamże maiet hony bobrowyie y po inszym rekam onże maiet na zemlach pustowskich ot pana Stanisława Dowoyny woie-wody Połockoho do łaski hospodarskoie iemu danych dworec Wierynskij y k niemu ludey wolnych 6 czełowiek, kotorie iemu s paszen swoich so wsiakoho zboża daiut czetwerty snop y po 12 tołok służat. okrom tych 1 czełowiek Bohdan a druhij Kolesnik, kotorie niczoho nie płatiat, odno sudy a kolesa na dwor robiat seło Niszczenskaia otczyzna żony ieho 3 czełowieki, kotorie daiut iemu dani 4 pudy medu y s paszni swoieie so wsiakoho zboża czetwerty snop seło Swolnienskoie także otczyzna żony ieho. w tom selcy czełowiekow 6, kotorie daiut iemu s paszen swoich so wsiakoho zboża czetwerty snop i seno iemu dwornoie kosiat onże maiet w meste Połockom na welikom posade na swoiey zemli mieszczanina 1, kotory iemu daiet poziema 8 hroszey szyrokich. S toho wseho imenia ku służbie zemskoy 2 koni stawit. Marina Wasilewna Hlebowaia maiet imenie otczyznoie dwor Wetryno s pasznieiu, k tomu dworu słuh putnych 3, kotorie tolko tołoki służat a ludey wolnych dymow 8, kotory iey s paszeu swoich so wsia-koho zboża daiut czetwerty snop y toliki służat. ktomuż dworu ohorodni-kow 3, kotoryie tolko tołoki służat. tamże na Wetrynie na zemli, kotoruiu kupił brat ieie Jacko Hołubcowicz v blizkoho swoieho v Maxima Terpi-horowicza maiet słuhu putnoho, kotorij iey koniem służyt a 2 czełowieki wolnyie, kotorie iey daiut s paszen swoich so wsiakoho zboża czetwerty snop. Ktomuż dworu w sele ieie otczyznom Prozorockom ludey wolnych dymow 9, kotorie iey także s paszni swoieie so wsiakoho zboża daiut czetwerty snop y tołoki służat. tyie wsi ludi okrom 2 czełowiek kotorie na kupli Wietrynskoy powinni z inszymi potużnikami swoimi mosty na dorozia Bobynickoy na ręce Wszaczy y na Niezlewie mostit, a tyie 2 cze­łowieki, kotorie na kupli wietrynskoy powinni także z inszymi poplecznkami mosty Motyrynskie mostit ktomuż dworu maiet borti dwornyie y hony bobrowyie spoinie z inszymi ziemianmi Połockimi. S toho imenia ku służbie zemskoy 2 koni stawit. Jackowaia Bohdanowicza Hołubcowicza maiet imenie otczyznu muza swoieho dożywota swoieho dwor na Naczy s pasznieiu ktomu dworu ludey wolnych dymow 15, kotorie iey daiut s paszni swoieie so wsiakoho zboża czetwerty snop y tołoki służat. ktomuż dworu ohorodnikow 2, ko­torie tolko tołoki służat, a słuha odin, kotory iey konem służyt. s tych ludey bobrowszczyny na hospodara ieho miłosti prichodit 15 hroszey szy-rokich. ktomuż dworu maiet borti dwornyie, hony bobrowyie na rece Na­czy spolnyie z inszymi zemiany połockimi. ktomuż dworu na Wietrynie maiet 2 czełowieki, kotorie iey s paszni swoieie so wsiakoho zboża daiut czetwerty snop tołoki służat. s toho imenia ku służbie zemskoy powinna zastupowali sestra muza ieie wyszey pisanaia Marina Hlebowaia. Iwan Ihnatowicz Mitropolij maiet zemlu kuplu otca swoieho y też swoiu w poddanych hospodarskich na Suszynie na Vfiszczy y na brati na tych zemlach maiet dwor Suszyno s pasznieiu. ktomu dworu słuh putnych 3, kotorie iemu koniem służat ohorodnikow także zemelni-kow 3, kotorie iemu tolko tołoki służat, a ludey wolnych dymow 37, ko­torie iemu s paszni swoieie so wsiakoho zboża daiut czetwerty snop y to­łoki służat, a storożom zamkowym za perewoz daiut. w hod 20 hroszey szyrokich y 2 czwertiny owsa. ktomuż dworcu dwornyie borti maiet. bo­browszczyny na hospodara ieho miłosti prichożywało s tych zeml kuplen-nych to iest z Burkowszczyny 11 hroszey a Zemcowszczyny 10 hro­szey szyrokich y ktomu koli tyie zemli ludi hospodarskie iemu prodawszy ieszcze na sebe derzali powinni byli z nich na stan kublickij, kotory był v ludoy hospodarskich kublickich z ynszymi potużniki stacyiu dawati niźli gdy onych ludey kublickich, w kotorych stan bywał hospodar ieho miłost sławnoie pamieti korol Zygimont boiarom swoim hospodarskim Iwanu a Michayłu Newelskim za ich otczyzny, kotorie w storonu moskowskuiu otyszli, otdati raczył, tohdy im tot stan kublickij otpustił i z nieho ich wyzwolił y na potom totże hospodar ieho miłost tomu Iwanu Mitropolemu s tych zeml wyszey mianowanych bobrowszczynu otpustił y stoho stanu Kublickoho y zo wsich powinnostey, kotorie pered tym s tych zeml by­wali, wyzwoliti raczył. S toho imenia ku służbie zemskoy 2 koni stawit. Alexandro Michayłowicz maiet imenie otczyznoie dwor v Słoz-czyniczach s pasznieiu ktomu dworu słuh putnych otczyzny eh 4 a słuh wolnych także 4, kotorie wsi iemu konmi służat. ktomuż dworu ludey otczyznych dymow 4 a służob także, kotorie iemu s paszen swoich so wsiakoho zboza daiut czetwerty snop y po dniu w nedeli służat, a ludey wolnych dymow 19, kotorie iemu s paszen swoich zo wsiakoho zboża daiut czetwierty snop i tołoki służat. ktomu dworu maiet borti dwornyie y hony bobrowyie po rece Swieczy z yinszymi zemianmi Połockimi. S toho imenia ku służbie zemskoy 2 koni stawit. Bohdan Michayłowicz maiet imenie otczyznoie dwor s pasznieiu V Słożczyniczach. ktomu dworu słuh putnych otczyznych 2, kotorie iemu konem służat. ktomuż dworu ludey otczyznych w Dobieiach 2 cze-łowieki, kotorie iemu s paszen swoich so wsiakoho zboża daiut czetwerty snop y po dniu w nedelu służat. w toyże zemli dobieyskoy maiet puszczu les budny, ktomuż dworcu w selcy Chrołco wieżach ludey wolnych dy­mow 7, kotorie iemu daiut so wsiakoho zboża czetwertuiu dolu y tołoki służat onże maiet druhij dworec w Łotyhole s pasznieiu, ktomu dworu ludey wolnych dymow 13, kotorie iemu s paszen swoich daiut czetwerty snop so wsiakoho zboża y po 12 tołok służat. S toho on ku służbie zemskoy 2 koni stawit. Łukasz Bohdanowicz Haraburda maiet imenie otczyznoie v Sle-zniczach dwor s pasznieiu. ktomu dworu słuh putnych 2, kotorie iemu koniem służat y ludey otczyznych 4 czełowieki, kotorie iemu po 3 dni w nedeli służat ktomuż dworu ludey wolnych 4 czełowiek, kotorie iemu s paszen swoich so wsiakoho zboża daiut czetwerty snop y tołoki służat. ktomuż dworu maiet ihony bobrowyie po rece Swieczy spolnyie z Jackom Bystreyskim a Michayłowiczy, onże maiet druhij dworec Kuzminskij s pasznieiu y k niemu ludey wolnych 5 czełowiek, kotorie iemu s paszen swoich so wsiakoho zboża daiut czetwerty snop y tołoki służat. S toho on ku służbie zemskoy 2 koni stawit. Petr Andreiewicz maiet imenie otczyznoie na Dwonoiu (sic) dwór s pasznieiu. ktomu dworu ludey wolnych 13 czełowiekow, kotorie iemu s paszen swoich so wsiakoho zboża daiut czetwerty snop. ktomuż dworu maiet puszczu, w kotoroy borti dwornyie. S toho imenia ku służbie zemskoy 2 koni stawit. Olechno Rohbza maiet imenie dwór Łutowo s pasznieiu kuplu otca swoieho v słuh putnych v Korosza a v Obuchowiczow za dozwole­niem pana Stanisława Dowoyny woiewody Połockoho, ktomu dworu ludey wolnych 9 czełowiekow, kotorie iemu so wsiakoho zboża daint s paszen swoich czetwerty snop. ktomuż dworu maiet borti, hony bobrowyie, ozer a spolnyie z ynszymi zemiany Połockimi. s toho on imenia ku służbie zem-skoy konia stawit. Petr Newelski maiet imenie otczyznoie v Kubliczach dwor s pa-sznieiu ktomu dworu ludey wolnych dymow 11, kotorie iemu s paszen swoich so wsiakoho zboża daiut czetwerty snop y tołoki służat. onże maiet druhij dworec v troch milach ot zamku Połockoho s paszneiu. s toho wseho ku służbie zemskoy konia stawit. Onże powiedił otczyznu ieho Newie w kotorom było ludey otczyznych 20 czełowiekow, a wolnych 300 czeło-wieka w storonu moskowskuiu odyszło. Semen a Wasiley Borysowiczy maiut imenie otczyznoie na Ła-dosnie dworcy s paszniami. ktomu imeniu ludey wolnych 5 czełowiekow a ohorodnikow 4, kotorie im s paszen swoich so wsiakoho zboża daiut czetwerty snop y tołoki służat, a storozom zamkowym 3 hroszy szyrokich za perewoż daiut, most Sreyski na welikoy doroze Czerswiackoy a druhij 31 most Vlskij z Ładosniany z Belany, z Mosorany y z inszymi robiat. kto-muż dworcu selco ich materystoie na Wliczach na Krupnicy, w koto-rom selcy ludey wolnych 6 czełowiekow y ohorodnik odin, kotorie im także s paszen swoich so wsiakoho zboża daiut czetwerty snop y tołoki służat, a z bortiey na cerkow swiatuiu Sofiu 2 pudy medu daiut y na stan Motyrinski na hospodara ieho miłosti z inszymi ludmi krupnickimi stacyiu powinni dawati y most na toy dorozie Motyrynskoy s poplecznikami swoimi robiti. ktomuż imeniu oziera spolnyie z inszymi zemiany maiut, a w meste Połockom na zemli swoiey meszczanina odnoho maiut, kotory z mestom tiahnet a im poziema 2 hroszy szyrokich płatit. S toho imenia ku służbę zemskoy konia stawit. Wasiley a Iwan Bohdanowiczy Rakusy maiut imenie otczyznoie na Pohoste dworcy s pasznieiu. ktomu imeniu maiet 2 czełowieki wol­nych a ohorodniki dwa. ktomuż dworu na zemli zakupnoy 5 czołowiekow wolnych, tyie im daiut so wsiakoho zboża s paszen swoich czetwertuiu dołu. ktomuż dworcu selco Poddubie, wolnych 3 czełowieki, kotorie im także daiut so wsiakoho zboża czetwerty snop. ktomuż selcu maiet pu-szczu, w kotoroy derewo bortnoie y les budny. S toho imenia ku służbie zemskoy konia stawit. Okrom toho Iwan Rakusa maiet imenie po żonie swoiey w sele Krupnicy ludey wolnych 5 czełowiekow, kotorie iemu daiut so wsiakoho zboża czetwerty snop y tołoki służat, a na cerkow swiatuiu Sofiu pud medu daiut y most Motyrenski s popleczniki swoimi robiat. S toho on ku służbie zemskoy konia osobliwie stawit. Paweł Kozicki na tot czas namiesnik Połocki maiet imenie w za­stawie ot zemianina Połockoho Iwana Mitropoleho na imia Vtużco ludey wolnych 5 czełowiekow, kotorie iemu daiut s paszen swoich so wsiakoho zboża czetwerty snop. ktomuż imeniu maiet borti, oziera 2 z inszymi zie-miany spolnyie. S toho imenia ku służbie zemskoy pospoł z Semenom Orechowinskim y Snieżkom konia stawit. Bartosz Roguskij łowczy maiet imenie na spoinie na zemłi kupnoy otca swoieho v boiar putnych v Onofria y v brata ieho Daniła ludey wol­nych 12 czełowiekow, kotorie iemu s paszen swoich so wsiakoho zboża daiut czetwerty snop a storożom zamkowym 3 hroszy szyrokich płatiat. ktoy zemli maiet borti y hony bobrowyie, oziera spolnyie z Woyseckim. onże maiet na Wszaczy także na zemli kupnoy v Jakima Hotoszy ludey wolnych 6 czełowiekow, kotorie iemu także s paszen swoich so wsiakoho zboża daiut czetwerty snop: bobrowszczyny na hospodara ieho miłosti s panom duchownym 25 hroszey szyrokich płatiat y bobry na sebie ho-niat, onże w zastawie maiet ot zemianina Połockoho Iwana Mitropoleho selco Hołubowszczyny ludey wolnych 7 czełowiekow, kotorie iemu s pa-szen swoich so wsiakoho zboża daiet czetwerty snop. Onże maiet zemlu w zastawie ot zemianina Połockoho Michna Borysowicza na Nieszczer-die, na kotoroy dwa czełowieki wolnych daiut iemu s paszen swoich czetwerty snop. Onże maiet w zastawie zemlu od ziemianina Połockoho Alexandra Indrichowicza paszniu dwornuiu y dwa czełowieki, kotorie też iemu s paszen swoich czetwerty snop daiut. S tych wsich zeml ku służbie zemskoy 2 koni stawit. Filip Fiedorowicz Szyszka maiet imienie po żenie swoiey na zemli Rukszynickoy dwor s pasznieiu, ktomu dworcu ludey wolnych 4 czełowieki, kotorie iemu s paszen swoich so wsiakoho zboża czetwerty snop daiut a ohorodnikow odin, kotory iemu tolko tołoki służyt. Ktomuż dworu maiet borti 2, iezy na ręce, kotoraia s Tiotcza ozera idet. S toho imenia ku służbie zemskoy konia stawit. Wasiley Połupieta maiet imenie otczyznoie dwor Ostrowno nad Dwinoiu s pasznieiu. ktomu dworu ludey wolnych 3 czełowieki a zakupny 1 czełowiek, kotory sie sam zaprowadił. tyie ludi daiut iemu s paszen swoich so wsiakoho zboża czetwerty snop. ktomuż dworcu słuha dworny 1, kotory koniem służyt, ohorodnik honczar 1, kotory na dwor horszczki daiet. ktomuż dworcu maiet borti y hony bobrowyie po rece Oboli, onże maiet na hranicy moskowskoy w selcy otczyznom nad Sosnom 2 czeło­wieki wolnych s kotorych iemu kunicy prichodit 32 hroszey szyrokich. tamże maiet 6 ozier spólnych z władykoiu archimandritom s. Michayła a z Dawydom Pankowym y kotoriu borti s tymże Pankowym. onże maiet v Witowiczoch odnoho czełowieka, kotoroho wykupił iako blizkost swoiu v ziemianina Połockoho Iwana Selawy. tot czełowiek s paszni swoieie so wsiakoho zboża daiet czetwerty snop y 6 tołok służyt. Onże maiet za da-toiu hospodara korola ieho miłosti Żygimonta Awhusta 2 pustowszczyny dwora czerswiackoho na imia step ano wskuiu na Ładosnie a połowicu staiek pod Czerswiatom, na tych zemlach maiet 3 czełowieki, kotorie ieszcze iemu niczoho nie płatiat, na woli siediat, s toho wseho imenia ot-czyzno y wysłuhi ku służbie zemskoy 2 koni winien stawit. Semen Stepanowicz Orechowinski maiet imenie dwor Ore-chowno na zemli sokolinskoy, kotorie on kupił v Szczasnoho Maruszew-skoho służebnika pana Petra Szyszki woiewody Połockoho za potwerże-niem hospodaria ijho miłosti sławnoie pameti korola Żygimonta ktomu dworu pasznia y ludey wolnych 6 czełowieków, ohorodnik odin, kotorie s paszen swoich zo wsiakoho zboża daiut czetwertuiu dołu y tołoki służat. na toyże zemli borti dwornyie y v dwa ozera vstap maiet. Onże maiet druhoie imenie Kuryłowiczy wysłuha na hospodary ieho miłosti sła-wnoie pameti koroli Zygimontie, s kotoroho imenia zbeh do Moskwy nie-iakis Senko Prosełok. na toy wysłuzie maiet 6 czełowiekow wolnych, ko-toryie iemu daiut s paszni swoieie czetwerty snop. na toyże zemli maiet borti y vstup v try ozera. tomże na welikoy dorozie za dozwoleniem pana Stanisława Dowoyny woiewody Połockoho zbudował stodołu, w kotoroy korczmu maiet. płatu iemu z nieie na hod czynit 10 kop hroszey onże zemlu maiet na Mniutie kuplenuiu v burmistrowicza Połockoho v Semena Sawicza za potwerżeniem hospodara ieho miłosti korola Żygimonta Awhu-sta. na toy zemli maiet dworec s pasznie y k niemu ludey wolnych dy­mow 14, kotorb iemu s paszen swoich so wsiakoho zboża daiut czetwerty snop, a ohorodniki 2, kotorie iemu po dniu w nedeli służat. na toyże zemli derewo bortnoie, hony bobrowyie y wstup w ozero Mniuto maiet. Onże maiet zemlu na imia Tarhowszczynu nad małym Vtwicom kuple-nuiu v Krysztofa Hlineckoho. na toy zemli ludey wolnych 5 czełowie-kow, kotorie iemu s paszen swoich so wsiakoho zboża daiut czetwerty snop. onże maiet nad welikim Vtahom 3 czełowieki wysłużonyi na ho-spodari ieho miłosti Żygimontie Awhustie. na toy zemli wysłużonoy y wy-szey pisanoy kuplenoy maiet borti y 4 ozera y w posadę zapołockom w meste maiet dwor swoy. S toho wseho imenia kuplenoho wysłużonoho ku służbie zemskoy 3 koni stawit. Wasiley Korten maiet imenie otczyznoie na Rosiey dwor s pa-sznieiu, ktomu dworu ludey wolnych 48 dymow, kotorie iemu s paszni swoieie so wsiakoho zboża daiut czetwerty snop. ktomuż dworu maiet puszczu, w kotoroy borti dwornyie, buda popelnaia y hony bobrowyie. ktomu dworu v porozech ludey wolnych 3 czełowieki, kotorie iemu zo wsiakoho zboża daiut czetwerty snop a 2 kuniczniki, s kotorych iemu kunicy 14 hroszey prichodit. Onże maiet w mestie na welikom posade dwor na zapołockom posade 2 dworyszcza y w Krywcowie posade na ieho zemli meszczan 30, kotorie z mestom tiahnut, ale mu poziema z nich 2 kopie y hroszey 48 prichodit. S toho imenia ku służbie zemskoy 3 koni stawit. Mikołay Karten maiet imenie otczyznoie na Rosiey dwor s pa-sznieiu, ktomu dworu ludey wolnych dymow 40, kotorie iemu s paszen swoich so wsiakoho zboża daiut czetwerty snop. ktomuż dworu maiet pu-szczu, w kotoroy borti dwornyie y buda popelnaia y hony bobrowyie. Ktomuż dworu w Porezech wolnych 3 czełowieki, kotorie iemu także s paszen swoich so wsiakoho zboża daiut czetwerty snop. Onże maiet w meste na welikom posadę dworiszczo a na zapołockom posade druhoie dworyszczo, s kotorych iemu prichodit poziema 8 hroszey. S toho imienia ku służbie zemskoy stawit 3 koni. Matwiey Iwanowicz Tiapinskij maiet imenie otczyznoie dworec Tiapino s pasznieiu. ktomu dworcu słuh putnych 2, kotorie iemu konem służat. ludey tiahłych służob 4 a dymow 14, kotorie iemu po dwa dni w nedeli służat. ktomuż dworu ludey kunicznych 8 czołowiekow, s koto­rych iemu kunicy prichodit kopa y hroszey 37, a ohorodniki 4, kotorie iemu po dniu w nedeli służat. S toho imenia ku służbie zemskoy konia stawit. Mikołay Iwanowi cz Tiapinskij maiet imienie otczyznoie dworec Tiapino s pasznieiu, ktomu dworcu słuh putnych 2, kotoryie iemu konem służat a ludey otczyznych dymow 12, kotoryie po 2 dni w nedeli służat a ludey wolnych kunicznych 4 czełowieki, s kotorych iemu kunicy pri­chodit 48 hroszey a ohorodniki 2, kotorie iemu po dniu w nedelu służat. S toho imenia ku służbie zemskoy konia stawit. Wasilewa Woyniłowicza Kartinowaia Sonia Rafałowna z sy­nami swoimi Stepanom, Iwanom, Bohdanom maiet imenie dwór s pa- sznieiu na zemlach kuplenych, kotorie muż ieie kupił za dozwoleniem nie­boszczyka pana Petra Szyszki woiewody Połockoho v Ihnata Hawryło-wicza v Twiemkowicza v Kuzmy Mikiticza Smonenicza v Sczasnoho Maru-szewskoho służebnika pana Petra Szyszki, ktomu dworu ludey wolnych 9 czełowiekow, kotoryie s paszen swoich so wsiakoho zboża daiut czet-werty snop y tołoki służat. a ohorodnikow 3, kotoryie iey tołoki służat. ktomuż dworu 5 czełowiekow na woli sediat, s kotorych iey płatu net. na stan zadorożski tych ludey ieie ku dawaniu wsich stacyi Zadorożanie pri-tiahiwaiut y za to hrabeży dełaiut, a ona powiedała, że toho niepowinna z ludey swoich dawat. tyież ludi na storoży zamkowyie owsa poł czwierti daiut ktomuż dworu maiet puszczu, w kotoroy borti dwornyie y budu popelnuiu, ozera 1 Sunowo (?) S toho ona ku służbie zemskoy 2 koni stawit. Fedor Martinowicz Prosełok maiet imenie otczyznoie dwor na Jaznie s pasznieiu. ktomu dworcu ludey wolnych 6 czełowiekow, kotorie iemu s paszen swoich so wsiakoho zboża daiut czetwerty snop y tołoki służat, a ohorodniki 4 kotorie tolko tołoki służat. s tych wsich ludey sto-rożom zamkowym prichodit korec iaczmeniu. bobrowszczyny s tohoż seła na hospodaria ieho miłosti prichożywało 12 hroszey szyrokich nizli tuiu bobrowszczynu otcu ieho hospodar korol ieho miłost sławnoie pameti Ży-gimont odpustiti raczył, ktomuż dworcu w Kochanowiczach ludey wol­nych 6 czełowiekow, kotorie iemu s paszen swoich so wsiakoho zboża daiut czetwerty snop. S toho selca kochanowskoho peredtym iez zam­kowy na rece Lisnie zabiiali y 6 korcow żyta na zamok dawali, storożom zamkowym 2 hroszy placzowali y ludem Planickim na stan woiewody Po-łockoho stacyiu podymowati pomahali, niźli s tych wsich powinnostey hospodar korol ieho miłost sławnoie pameti Alexander otca ich wyzwoliti raczył, s tohoż selca bobrowszczyny na hospodara ieho miłosti prichoży-wało, 30 hroszey szyrokich niźli i stoie bobrowszczyny hospodar korol ieho miłost sławnoie pameti Zygimont wyzwoliti raczył, onże maiet w meste na posadę zapołockom dwor a na posadę Jakim ans kom na zemli ieho meszczanin sedit, kotory s mieszczany tiahnet a iemu poziema 6 hro-szey płatit. S toho imenia ku służbie zemskoy 2 koni stawit. Wasilewa Prosełkowa maiet imienie v Kuryłowiczach dworec s pasznieiu otczyzna nieboszczyka muza ieie. ktomuż dworcu ludey wol­nych 5 czełowiekow, kotorie iey s paszni swoieie so wsiakoho zboża daiut czetwerty snop, a ohoradnik odin, kotory iey tolko tołoki służyt. S toho imenia ku służbie zemskoy konia stawit. Harasim a Fedor Szestowiczy maiut imenie otczyznoie na Zar-wicy dworec s pasznieiu, ktomu dworcu ludey wolnych 9 czełowiekow, kotorie im spaszni swoieie so wsiakoho zboża daiut czetwerty snop, odin czetowiek na woli sedit, kotory ieszcze iey niczoho ne płatit. ktomuż dworcu selco na Naczy ludey wolnych 8 czełowiekow, kotorie im s pa­szen swoich so wsiakoho zboża daiut czetwerty snop. tamże na Naczy otec ich kupił zemlu v meszczanina Połockoho Jermaka, na toy zemli ludey wolnych 4 czełowieki, kotorie im s paszen swoich so wsiakoho zboża daiut czetwerty snop. ktomuż dworu dwornyie borti y oziera spolnyie z Woynoiu i z Sawiczy, maiut oniż w meste na posadę zapołockom zemli swoie trech meszczan, kotoryie z mestom tiahnut a im poziema kożdy po 6 hroszey płatit. S toho imenia ku służbie zemskoy 2 koni stawit. Ostafij Iwanowicz Budko maiet imenie otczyznoie dwor Suszyń-skiij s pasznieiu. ktomu dworcu ludey 6 czełowieków, kotorie iemu s pa-szni swoieie so wsiakoho zboża daiut czetwerty snop y 2 czełowieki nowo-osażony na woli sediat niczoho ieszcze nie płatiat, ohorodniki 4, kotoryie tolko tołoki służat. bobrowszczyny s tych ludey na hospodara ieho miłosti prichodit po 8 hroszey szyrokich, a storożom zamkowym za perewoz po-społ z ludmi Andreia Michayłowicza korec żyta daiut. ktomuż dworcu na Ostrownie 2 czełowieki, kotorie także s paszni swoieie so wsiakoho zboża daiut czetwerty snop, a dwa czełowieki na woli osażony, s kotorych ieszcze iemu płatu nikotoroho net, na woli sediat a ohorodniki także dwa, kotorie tolko tołoki służat. Ktomu dworcu borti dwornyie y 13 ozer z in­szymi zemianmi maiet a w meste Połockom na welikom posade dworiszczo spolnoie z bratankoia ieho Hannoiu Audreiewoiu, s kotoroho im poziema prichodit 12 hroszey. S toho imenia ku służbie zemskoy konia stawit. Andrey Michayłowicz maiet imenie po żonie swoiey dwor Seli-horskij s pasznieiu odczyzna (sic) żony ieho. ktomu dworcu ludey wolnych 7 czełowiekow, kotorie iemu daiut s paszni swoieie so wsiakoho zboża czetwerty snop y tołoki służat, ohorodniki try, kotorie tolko tołoki służat. bobrowszczyny na hospodara ieho miłosti prichodit s tych ludey połosma hrosza a storożom zamkowym z ludmi Ostafia Budka korec żyta, kotorie wżo pri imeniu Ostafiewom wyszey opisano, ktomuż dworcu na Ostro­ wnie odin czełowiek, kotory iemu także s paszni swoieie daiet czetwerty snop, a odin czełowiek ieszcze na woli sedit, niczoho nie płatit, także y ohorodnik odin, kotory iemu tolko tołoki służyt. onże maiet w meste na welikom posadę dwór a na posadę zapołockom druhoie dworiszczo, s ko­ toroho iemu paziema prichodit hroszey 6. Okrom toho na welikom posadę maiet po żenię swoiey 2 dworiszcza spoiny ie z Ostafiem Budkom, s koto­ rych paziema pri imeniu Ostafiewom wyszey opisano. S toho imenia ku służbie zemskoy konia stawit. Fedko Iwanowicz Wołyniec maiet imenie v Kniazyczach na Drysie kuplu otca ieho Andreia Fiedorowicza Jackowicza a v Fiedora Iwanowicza Doroszkowicza, na toy kupli słuha domowy 1, kotory iemu koniem służyt, a ludey wolnych 5 czełowiek, kotorie iemu s paszni swoieie so wsiakoho zboża daiu czetwerty snop, a dwa czełowieki na woli sediat ieszcze niczoho nie płatiat. Tamże maiet bort swoiu, budu popelnuiu y hony bobrowyie po ręce Drysie, s toho selca bobrowszczyny na hospo­dara ieho miłosti prichodit 8 hroszey. onże maiet na Trosnicy na otczy-znie matki swoieie dwa czełowieki, kotoryie iemu daiut s paszni swoieie czetwerty snop. onże maiet w meste na posadę zapołockom dwor, w ko-torom sam mieszkaiet. S toho imenia ku służbie zemskoy konia stawit. Zdan Wasilewicz maiet imenie otczyznoie w Niepodwiczach na hranicach moskowskich, ludey wolnych 8 czełowiekow, kotorie iemu s pa-szni swoieie so wsiakoho zboża daiut czetwerty snop. S toho imenia ku służbie zemskoy konia stawit. Iwan Michayłowicz. Stereż maiet imenie otczyznoie selco w Za­charniczach, w kotorym ludey wolnych 5 czełowiekow, daiut iemu s pa­szni swoieie so wsiakoho zboża czetwerty snop. tamże maiet borti swoie, budu popelnuiu y hony bobrowyie, po rece Połotie z inszymi popleczniki niżey opisanymi spolnyie. bobrowszczynu na hospodara ieho miłosti s toho selca daiet z inszymi popleczniki, to iest z wozni selca y z ludmi Ihu-mennymi Stepanom Semenowiczom Azawłasom i z ich brataniczy a z Mi-chayłom Sawiczom 40 hroszey szyrokich. S toho imenia ku służbie zemskoy konia st wit. Fiedor Iwanowicz Meleszko maiet imenie otczyznoie dworec po Vlie s pasznieiu, ktomu dworcu ludey wolnych 7 czełowiekow, kotorie iemu s paszen swoich so wsiakoho zboża daiut czetwerty snop y po 12 tołok służat. onże maiet w zastawie ot zemianina Połockoho Maxima Ter-pihora na Wietrynie czełowieka odnoho, kotory iemu także s paszni swo-ieie so wsiakoho zboża daiet czetwerty snop. onże maiet w meste na po­sade zapołockom dwor swoy y k niemu dworiszczo, na kotorom meszczanin sedit, paziema iemu 4 hroszey daiet. S toho imenia ku służbie zemskoy konia stawit. Iwan Opanasowicz Meleszko maiet imenie otczyznoie dworec po Vlie s pasznieiu, ktomu dworcu ludey wolnych 12 czełowiekow, kotorie iemu s paszni swoieie so wsiakoho zboża daiut czetwerty snop y po 12 tołok służyt ktomuż dworcu borti dwornyie maiet. S toho imenia ku służbie zemskoy konia stawit. Szymko Martinowicz Meleszko maiet imenie otczyznoie dwor Povlski s pasznieiu, ktomu dworu ludey wolnych 4 czełowieki, kotorie iemu s paszen swoich so wsiakoho zboża daiut czetwerty snop y po 12 tołok służat. ktomuż dworu borti dwornyie y 3 pustowszczyny maiet. S toho imenia ku służbie zemskoy konia stawit. Jacko. (Reszty brak). INDEX objaśniający rzeczy, miejsc i osób 1). Al exander korol nadania przywilejów, uwolnień od prestacyi, wy­sługi w dobrach 198, 208, 215, 217, 221, 222, 225, 226. Andruszkowicz Bohdan Wojewoda połocki, Niesieckiemu nieznany. Artylerya zamku połockiego: działa, moździerze, serpentyny, hako-wnice z przyborami, prochy 182. Awdiejewiczy 6 mil od Połocka w kierunku wsch. połud. nad rzeką Dźwina. Babco 6 m. połud. 210, 226. Babyniczy 3 m. od Połocka zach. poł. 214. Berweń brus, drzewo nieociosane, bierwiono. Beszenkowicze 91/2 m. połud. wsch. 226. Bezdziedowicze 11/2 m. zach. 239. Bikuliniczy 31/2 połud. 230. Bircze opłata od karbowania należytości, pobierana przez odbierającego. Bobro wszczyna 192. Bobrowy je hony 196. Te ostatnie świadczą o istnieniu bobrowego go­spodarstwa. «A wo wsiach naszych i obcych puszczach, hde pered tym poddanyje nasze, bobry na nas honili i teper po perwom honiti majut. A hdeby w rekach i ozerach naszych nowo bobry sia poka-zali i tam łowiti majut a za pracu ich brati im bobra piatoho abo po czerewiej od każdoho bobra» (Ustawa na wołoki: Jaroszewicz. Obraz Litwy 2, 261). Tymczasem rewizya świadczy, że bobry w do­brach szlacheckich stały się szlachty własnością. To stało się zapewne przyczyną nakładania bobrowszczyny w pieniądzach, jak mamy tego przykład 192. Bojaryn 196 sqq. Nazwa ta, w rewizyi dosyć rzadka, kryje się pod czę­ściej używaną słuha putnyj, lude putni, oznaczającą właścicieli dziedzicznych, obowiązanych do posług posłańczych (z listy hde po- 1) Odległości oznaczono od stolicy Połocka, dodając mile i kierunek pół. (północ), połud. (południowy), wsch(odni), zach(odni). Dodano tu i ówdzie oddalenia od innej także na mapach mniejszych oznaczonej miejscowości. treba jezdiat) i do opłat na rzecz szlachcica a tu i ówdzie panującego. Patrz: Ustawa na wołoki: Jarosz. 2, 229. Borezwicza mesto i dwor 212, dzisiaj Berezwecz 10 m. połud. zach. w pobliżu Głębokiego. Bortnik 213, z dodatkiem wolny, tj. mogący zamieszkanie opuścić, ma wedle Ustawy na wołoki (Jarosz. 2, 230) lepsze od innych poddanych warunki, płaci z włoki czynsz pieniężny, a gdy wojskowo służy, wol­nym jest od opłat. Bystreyski Jacko Bohdanowicz 231. Cerkownyje zemle połockie 186, 187. Czeladź niewolna 207, z jeństwa wojennego lub zakupna powstała, niemająca żadnej własności, do dworu przywiązana, otrzymująca mie­sięczną ordynaryą, w rewizyi zwana parobkami i dosyć nielicznie na­potykana (Por. Rew. zamków ziemi wołyńskiej, LXXXII). Czerecz 224, 8 m. zach. pół. Czerswiato (Czerstwa? 3 m. połud.). Czyżewicz Bohdan 235. Desiatnik, desiatnictwo 178. De siatek Oponosowskoho 180. Organizacya mieszczańska zapewne na przypadek wojny. Spotyka się w naszej rewizyi tylko w Ostrownie, gdzie także sotnik Paweł (181). Wszakże i między ludźmi putnemi spotyka .się desiatnikow (208). Diakło 207, podatek w owsie, życie i sianie z obowiązkiem odstawy, obliczony wedle ziemi posiadanej i wziętej pod uprawę roboczem by­dłem (tiahło). Uwolnienie od diakła daje Władysław Jagiełło ducho­wieństwu katolickiemu 1387 (Daniłł. Skarb. I, 266), szlachcie litew­skiej 1457 (tamże II, 206), 1492 (II, 267). Wszakże Zygmunt I uwalnia jeszcze szczegółowo od diakła (O lit. i pol. praw. I, 66). Disna 215, 4 m. zach. Dobieje 234, 5 m. wsch. Dołhoje (Dołce) 215, 8 m. połud. Doylidy. Druja 225, 10 m. poł. zach. nad Dźwiną. D u n i c z kniaź Iurii 178. Ekimania 176, 1 m. zach. Gasztold Olbracht Martinowicz Wojewoda połocki, 221. Haraburda Łukasz Bohdanowicz 221. Hlebowaia Marina Wasilewna 239. Hlebowicz Jan, wojewoda połocki (1538 — 1542 N.) 177, 183. Hlebowicz Stanisław, wojewoda połocki (15ig) 200. Hlińskie kniaź Dymitr i Bohdan Fiedorowiczy 236. Hoł ubcowiczowa Jackowaja 240. Horodniczy 201 p. urzędnicy wojewódzcy. Hor o dec 225, 9 wschód. H o r o d n i a, izbica drewniana, przeznaczona na pomieszczenie ludzi pewnej miejscowości do grodu należących, w dyplomatach łacińskich: stu-bella Cod. Cap. Crac. 59, horodnia nametnaja, izbica zasypana na zewnątrz ziemią lub kamieniami, nakształt dzisiejszych wojskowych kazamat. Zamek połocki miał izbic (horodni) 204, ustawionych w pię­ciokąt 175. Hospodar skie dochody z miasta Połocka wyliczone 189: zaboy (dochody sądowe?), koński borysz (dochód kopytkowego), topnica (cre-matorium, połokotnoje (census quartarum), opłata od sprzedaży łokcio­wych towarów, łastawoje (Lastgeld, łasztowe), połowina z wahi meskoje (pensa civitatis), irnbarszczyna z dworu hostinoho (opłata z gospody towarowej kupców przejezdnych). Hospodarskie ludyj, mieszkający w-dobrach hospodarskich. H r y d n i a izba do suszenia zboża. ławka z hołowy, opłata od meldowania przyjezdnych 190. Iazno jezioro i miejscowość nad jeziorem 213, 8 m. poł. Irnbarszczyna, od imbar, ambar (spichrz), więc cło od składu (dworu, gospody towarowej). I m e n i c, imeneyco oyczyznoje, odziedziczone, jako przeciwieństwo do ku­pionego (kuplenoje) 192. Jesman Paweł, Sidor, Mikołaj, Hleb Ghlebowiczy 230. J u r i e w s k i Hawriło Hrydkowic 236. Juriewiczy 236. Kameno 6 m. poł. 210. Kasperowicz Froncho 232. Kazimer (Jagiellończyk) korol 198. Kapczyna opłata od trunków «od medu kopa hroszey, od piwa kopa hroszey, od horełki 30 hroszey», odbierający otrzymuje od piwa i miodu 4 peneży, od horełki 2 peneży (Ustawa na wołoki, 234). Ketolt Matwij Tomkowicz 236. Klasiczy 5 m. pół. 204, w okolicy Lisno, Chotimiczy, na połud. zachod. Ziabki. Korsak Dmytrey 177, 202, 212. Hleb 177. Iwan horodniczy połocki 201. Korsak Hleb Iwanowicz Zienowiewicza 217. Borkułab Iwanowicz 219. Fedor Iwan Zienowiewicza 221. Bohdan Iwanowicz 222. Jan Hlebo­wicz 223. Petr Wasylewicz 224. Onikiej Andrejewicz 224. Iwan Mi-chajłowicz 224. Ostafi i Jan Hlebowicze 224. K o r t e n Wasyley 244. Krynki 2 m. zach. Koziany 224. 6 m. wsch. Kozaki zamku połockoho 197, osadzeni w domach miejskich i pustow-szczynach w okolicy, obowiązani do służby konnej. Kogicki Paweł 242, namiestnik połocki. Kublicki Semen Mitkowicz 234. Fiedor Bohdanowicz, Hryszko, Hanna Ławrynowna Wasiliewaja Kublickaja Olechnowicza 235. Kubliczy 234, 4 m. pół. Kunica opłata czynszowa w pieniądzach, dawniej zapewne w kuniczych futrach uiszczana 193. Ludzie siedzący na czynszach kunicznych zo­wią się kunicznyj lude 207. Kuryłowicze 3 m. zach. 220. Ladośna 208 5 m. połud. Lodiaticz Mikołaj Andrychowicz 239. Lukomskie kniaź 175. Łowy łosinnyje 202. Machowicz Szyszko, tiwun wileński 183. Maydeburskoje prawo 179, roczna opłata od magdeburskiego prawa 190, prisud magdeburskiego prawa 197. Meszczanie nowo oseły, świeżo osiedleni niepłacący 212. Me1eszko Fiedor Iwanowicz, Iwan Opanasowicz, Szymko Martynowicz 247. Menie a 3 m. połud. Menicki Wasiley Hrydkiewicz 238. Metropolii Iwan Ihnatowicz 240. Michałowicz Wasyłej, horodniczy połocki 210. Alexander Michałowicz, Bohdan Michałowicz 240. Motkowicz Wasyley 238. Mniuto 218, nad Plissą 6 m. połud, Mo sals ki Jurii kniaź 179, Jurii Tymofiejewicz 225, Iwan Tymofiejewicz 226. Motyryn 215, 223, 228, 3 m. połud. zach. Myta hospodarskie 189. Nacza 238, rzeka i miejscowość 2 m. poł. Nałukonne opłata od łąk, składana horodniczemu połockiemu 206. Nepodwicze na granicy mosk. 247. Neszczerda jezioro i miejscowość, 5 m. pół. 221, Newel 8 m. pół. wsch. Neweiski Petr. 241. Niewodniczy p. urzędnicy wojewódzcy. Obmena zamiana 209. Obol 7. m. półn. wsch. 219. Odincowicz kniaź Andrej 177. Ohorodnik = zagrodnik chłop bez bydła roboczego 192. Orechowinski Semen Stepanowicz 243. Orechowno jedno 2 mile na zachód od Połocka, drugie 7 mil na północ od Oswieja. Ojczyzny je lude w przeciwieństwie do wolnyje ludę, posiadający zie­mię dziedziczną z obowiązkiem pozostania na niej. Ostrowno 2 m. zach. 213, O s e n i n a opłata jesienna z dymu w pieniądzach 208. Oswiej 3 mile pół. nad Dryssą. Otczyzna spuścizna po ojcu przypadająca synom, gdy córki brały tylko 1/4 część, idąc za mąż (Statut litewski III, 17). Ozera i zubre wołoczat 199 = ciągnąć niewod na jeziorze dla zabrania ryb (zubar). Pachać = orać 212. Panam ar 180, sługa cerkiewny. Pancemyje słuhi, rodzaj bojarów putnych, obowiązanych zapewne do służby konnej w zbroi 198. Pasznia 193, pole orne. Peredoły 5 m. połud. zach. 11/2 na wschód od Głębokiego 212. Piszczę (piszczoho) opłata od zapisania pobranej należytości. Pliso miasteczko nad jeziorem Pliso 4 mil połud. zach. 212. Podużne 206 (może poduszne)?). Podbereski Hryhoryi Jackowicz 232. Podkletia podbudowa, piwnica 183. Podorożnik wojewodzin p. urzędnicy wojew. Podskarbi ziemski 183. P o d w o d a 200 na posłów i gońców hospodarskich z obowiązkiem dosta­wienia ich do najbliższej stacyi. Rewizya świadczy, jak się od tego obowiązku usuwano. Pohost 4 m. na zachód od Disny. Połupieta Wasilej 243. Połock stolica województwa, wedle opisu Gwagnina civitas lignea olim amplissima, stipitibus septisąue ligneis circumdata, ad Dvinam fluvium condita, arcem ligneam natura et opportunitate loci munitissimam, turribus et propugnaculis firmatam habet. Porównaj Baliński Starożytna Polska III. 594 Połockoje posady, części miasta: zapołocki 187, ostrowski 188, jeki-mański 188, słobodzki 189. Popieł buda popielnaja 206 Palenie popiołu w celu wyrabiania potasu było jedynie możliwem użytkowaniem oddalonych i przepaścistych lasów. Potużnik poplecznik, pomocnik, współuczestnik, 175 p. siabry. Poworotszczyzna 212 = podymne. P o z i e m paziem, czynsz gruntowy w miastach (census terragii) 184. Prosełok Fedor Martinowicz 245. Prozorohi 219, 3 m. połud. zach. Pryhonnyi ludę zamku połockoho 181, 203, 207, obowiązani prócz opłat urzędnikom wojewódzkim (zakośne, bircze, zapisne, kołacz, szczuka wiała, powozne, podużne) i hospodarowi (bobrowszczyzna) do robót zamkowych i rolnych bardzo różnych co do wymiaru, bo gdy jedni (208) na rok tylko 3 tygodnie służą, inni (207 Czerswiato) pracują dzień w dzień prócz niedzieli i świąt. Psarcy 179, 203, rolnicy z obowiązkiem karmienia psów hospodarskich i wojewódzkich. Psuja 4 połud. zach. 180. Puszkary zamkowyje 182, osadzeni około zamków z obowiązkiem robie­nia prochów. Putnyje ludę, słuhi putnyje 180 p. bojaryn. Rakusy Wasylej a Iwan Bohdanowiczy 242. Rohoza Olechno 241. R o g u s k i Bartosz, łowczy 242. Ru beż = granica 180. Ryha = Ryga 207, jako punkt handlowy, do którego zdążano Dźwiną z połockiego. Sapieha Iwan 202. Selawa Iwan Andrejowicz 236. Bohdan Andrejowicz i Wasilej Andrejo-wicz 237. Siabry słuh pancernych 198, słuh putnych 199, ludej pryhonnych 203, inaczej połużniki, popleczniki, wspólnicy rolniczy, przyjmujący u go­spodarzy zamożniejszych grunt, z którego połowę plonu gospodarzowi oddawali, nieponosząc żadnych ciężarów i niemając żadnych stosunków z urzędem. (Rewizya zamków ziemi wołyńskiej, LXXXVIII. Starostwo ratneńskie Tad. Lubomirskiego 210—232). Słoboda swoboda, przywilejem udzielona wolność od opłat ni pewien czas, po którym następuje normalne składanie czynszów. Sokoliński kniaź Andrej 178, Michał 178—209, Paweł 209, Paweł Ju-riewicz 226, Timofiej Juriewicz 227, Michajło Wasylewicz 227, An-dreiewa Sokolinskaja Wasilisa Andrejowna Songuszkowna (Wasilisa córka Andrzeja Sanguszki, żona Andrzeja Sokolińskiego) 227, kniahinią Iwanowaja Sokolinskaja Hanna Andrejewna 228. Służba zemskaja 192 sqq. obowiązek pospolitego ruszenia, ciążący jak z rewizyi widzimy na szlachcie, mieszczanach, ziemię posiadających, bojarach putnych, sługach pancernych, kozakach zamkowych, ducho­wieństwie. Stacye (statio) 191, utrzymywanie przechodzącego wojska lub drużyny hospodarskiej. Stajki 191, pod Uszaczem. Stan miejscowość własnością hospodara będąca, gdzie dostawiano presta­cye i wykonywano roboty. Stan Sołoniewski, kuryłowski, uholnicki, zadorożski, suyski. Stanem zawiadował stanowniczy. Storoża zamkowaja 192, straż zamku. Straty na rzecz Moskwy zapisane w rewizyi: Siebież, Lisno, Niszczo, Ormeje 177; Lechin, Lucz, Rzow, Zawołocze Newel 179; Komoza, Semencow, Rotno, Sołonaia łuka, Boyki, Kratajewano, Vsweie, Lawca 180; Dolso, Ostrowno 199; Popowiczy 214; Udepie, Bołohowo, Spastczo 225. Sitno 4 m. pół. wsch. 204 Swecki Petr 238. Swerdeł = świder 182 Szestowiczy Harasim a Fiedor 245. Szobołowski Fedor Tarasiewicz 236. Szczuka wiała 205, suszony szczupak. Szyszko Stanisław, wojewoda witebski 204, Petr wojewoda połocki 220, 243. T i a p i ń s k i Matwij Iwanowicz, Mikołaj Iwanowicz 244. Tiahłyje ludę, pełniący robociznę końmi lub wołami 237. Tiszynaja Brykowskaja Fiedia 237. T o ł o k i służati, robocizna przy żniwie, sianokosach i wywożeniu nawozu. Tupiczyno 213, 4 m. zach. Twietyn 1 m. połud. od Dzisny 177. Uła 234, miejscowość z zamkiem 5 m. połud. wsch. pamiętna zwycięstwem Romana Sanguszki 1564. Ulski Semen Fedorowicz, Ulskaja Fedia Wasilewna Bohdanowaia Ale-xandrowicza 234. Urzędnicy wojewódzcy: ho 110 dni czy, zawiadowca grodu, zamku po-łockiego, choruży, podskarbi zemski, mostowniczy zawia­dowca budowy mostów, podorożnik dróg. Wojewodzińscy zawia­dowcy dochodów: niewód niczy rybołówstwa, łowczy myśliwstwa, koniuszy stad, w aż czy od wagi, mytnik od myt, medosytcy od wyrabiania miodu, kidniczy piwniczny, kadzienniczy. Uswieja (Oswiej) 1 m. na zach. od Uły. Wietryn (Wietrzyno) 2 m. zach. 229. Wojewoda połocki jego dochody jako wójta miasta Połocka 190. Wojna Petrowicz Epimach 229. Wolnyje lude w przeciwieństwie do ojczyznoje, diedicznoje, mogący opu­ścić grunt, na którym osiedli 191. Wołodkowicz Iwan 239. Wołyniec Fedko Iwanowicz 246. Wolu wysiediti, wysiedzieć, lata wolności od czynszów 193. Wołost większy komplex ziemi hospodarskiej, odpowiada polskiemu klucz (clavis) np. uklejskaja 203, niszczenskaja 204. W o s e c k i Michajło Lowejkowicz 232. Wysłuha 199 dobro, ziemia wysłużona u hospodara i przemieniona na dziedziczna. Witoldowy moźdźery 182, 196. Żakosne 206. Z a k u p n y człowiek, niewolnik 243. Zamkowyje prawo, w przeciwieństwie do prawa magdeburskiego 179. Zawołocze 234, od Opoczki na wsch. 5 mil. Zenowiewicza Iwan Michajłowicz 214. Zdan Wasiliewicz 247. Zimnaja strelba 172, średniowieczne machiny do rzucania pocisków. Zygimont Awhust 198, 219, 237, 243. Zygimont Starszy 179, 193, 197, 199, 201, 202, 208, 211, 213, 215, 216, 219, 220, 221, 225, 226, 237. Zyzemski kniaź Petr Wasylewicz 234. Dyaryusz Komisyi Bydgoskiej w roku 1614: Commissio, in qua auspiciis Serenissimi Regis Sigismundi Tertii [)e dissolvendis stipendiis Militi Smolensciano ab Illustrissimis Dominis Commissariis, ad eam rem totius Reipublicae consensu designatis, Bydgostiae tractabatur, z rękopisu Jakuba Zadzika, znajdującego się w bibliotece Jagiellońskiej, wydał Dz. Władysław Wiskocki Smutną kartę w dziejach Zygmunta III przedstawiają kon­federacye wojskowe w latach 1612, 1613 i 1614. Zamiast do­prowadzić do końca rozpoczętą wyprawę moskiewską wolała młodzież szlachecka, uczestnicząca na wyprawie, zawiązać tuż prawie pod murami Moskwy i w oczach nieprzyjaciela, dla nie­wypłaconego żołdu i osobnegto wynagrodzenia za służbę murową czyli obronę fortec, konfederacya, i powrócić zbrojno i tłumnie do Polski, ażeby ją grabić i pustoszyć. Uczyniły to najprzód pułki Alexandra Zborowskiego czyli „Zborowczycy", i ciągnąc za sobą drugich, rozłożyli się pod laską Józefa Cieklińskiego, jako konfederaci „stołeczni" z pod Moskwy, około Lwowa. W ślad za nimi poszły pułki Jana Piotra Sapiehy, tak zwani „Sapieżyńcy", którzy po odwrocie do Polski rozłożyli się pod laską Wacława Pobiedzińskiego około Brześcia litewskiego. Woj­sko zaś inflanckie zawiązawszy podobną konfederacya, zajęło Wilno. Napróżno usiłował sejm warszawski, zwołany na 19 lutego r. 1613, zaspokoić ich pretensye i uratować państwo od dalszego wyniszczenia. Konfederaci odrzucili podane inl od sejmu przez umyślnie wysłanych do nich komisarzy warunki zapłaty, i roz- zuchwaleni bezkarnością, widząc przemoc po swojej stronie, wy­sysali dalej gwałtem najechane ziemie. W dodatku utworzyła się jeszcze jedna konfederacya. Zawiązały ją w zdobytym niedawno Smoleńsku pułki wojewody Jakuba Potockiego czyli „Smoleń-szczanie", ażeby pod laską Zbigniewa Silnickiego — istne nomen i omen — zająć wolną dotychczas od grabieży wojskowej Wiel­kopolskę i Prusy królewskie, z siedzibą starszyzny w Bydgoszczy. Dla uwolnienia zatem Polski od tego formalnego najazdu ze strony własnego obywatelstwa i położenia końca konfedera-cyom wojskowym, zwołał król w grudniu tego roku drugi sejm do Warszawy, który tym razem, znaglony niebezpieczeństwem, skuteczniejsze uchwalił środki na zaspokojenie pretensyi konfe­deratów, bo kontrybucyą dochodzącą do półtora sta milionów złp., sumę na owe czasy niesłychaną, przerastającą nawet siły finan­sowe Rzeczypospolitej. Do jej wypłacenia skonfederowanej i ra­bunkami i grabieżą rozbestwionej braci szlacheckiej wybrał sejm cztery komisye: do Lwowa dla wojska stołecznego czyli Zbo-rowczyków, do Brześcia litewskiego dla Sapieżyńców, do Wilna dla wojska inflanckiego, do Bydgoszczy zaś dla Smoleńszczan. W każdem z tych miast powinni byli komisarze sejmowi rozpo­cząć swą czynność 23 lutego r. 1614. Przebieg trudów każdej z tych komisyj, rzucający zarazem wyraźniejsze światło na wewnętrzną organizacya i ducha owych konfederacyj, mało bardzo jest dotychczas znany. Najwięcej je-szcze stosunkowo wiemy o czynności komisyi we Lwowie, po części z Pamiętników konfederata Samuela Maskiewicza, wyda­nych r. 1838 przez J. Zakrzewskiego w Wilnie, po części zaś z Pism Stanisława Żółkiewskiego, wydanych r. 1861 przez A. Bielowskiego we Lwowie. Konfederaci stołeczni, po zaspokojeniu swoich pretensyj, spalili nieszczęsny akt konfederacyi w kościele katedralnym 16 kwietnia r. t., i rozeszli się w spokoju do domów. Na same zresztą konfederacya stołeczną, jej pierwsze za­wiązki i czas trwania, rzucają oprócz tego także niepospolite światło akta i listy, ogłoszone po polsku w wydawnictwie rosyj-skiem, w Wilnie r. 1867 i 1871 p.t. Archieograficzieskij Sbornik dokumientow otnosiaszczych sia k istorii siewiero- zapadnoj Rusi, w tomie IV nr. 78- 108 str. 309—355, i w tomie V nr. 23—80 str. 133—219. O czynnościach natomiast trzech innych komisyj i rozwią­zaniu konfederacyi w Brześciu, Wilnie i Bydgoszczy nic zgoła dotąd nie wiemy, nieznany nawet dzień spalenia aktu konfede­racyi. Próżnię zatem co do Smoleńszczan w Bydgoszczy niech wypełni choć w części Dyaryusz rękopiśmienny, własność nie­gdyś Jakuba Zadzika, później zaś kantora krakowskiego Jakuba Sarnowskiego, darowany przez niego bibliotece Jagiellońskiej, gdzie do dzisiaj się znajduje w zbiorze rękopisów pod nrem 2123, a który obecnie drukiem ogłaszam. Dyaryusz ten, pisany przez bezimiennego autora, który przy boku biskupa kujawskiego, Wawrzyńca Gębickiego, przewod­niczącego komisyi sejmowej dla Smoleńszczan w Bydgoszczy, patrzył osobiście na przebieg czynności komisyi, obejmuje czas od 20 lutego do 7 maja r. 1614, t. j. do dnia spalenia aktu kon­federacyi tamtejszej. Jestto rękopis w małej ćwiartce, o 141 kar­tach w oprawie pergaminowej, na której wyciśnięty herb Korab z napisem w otoku: „Iacobvs Zadzik" i „Per tot discrimina". Tytuł jego brzmi tylko: „Commissio, in qva avspiciis Serenis­simi Regis Sigismundi Tertij de dissoluendis stipendijs militi Smo-lensciano ab Illustrissimis Dnis Commisarijs, ad eam rem totius Reipublicae consensu designatis, Bydgostiae tractabatur". Obok zaś tego tytułu dopisała ręka późniejsza: „Bibliothecae Vniuer-sitatis Cracouiensis maioris Collegii legauit Perillustris et Rdus Dnus Iacobus Sarnouski, Cantor Cracouiensis". Dyaryusz nie jest zresztą autografem, lecz odpisem współ­czesnym, i to dosyć wyraźnym i poprawnym, gdyż tylko tu i ówdzie zeszpeconym przekręceniem co do niektórych nazwisk i pozostawieniem okienek próżnych na opuszczone gdzie niegdzie wyrazy. O autorze jego nie da się wiele powiedzieć. Był Polakiem, jak sam o sobie zeznaje, i przez czas trwania komisyi bawił przy boku biskupa Gębickiego, widocznie jako jego kapelan lub sekretarz nadworny, nieopuszczając go ani na chwilę. Spi­sując też dzień po dniu czynności komisyi, i to wcale szczegó­łowo, robi przerwy w dniach, w których biskup wyjechawszy z Bydgoszczy, nie był tam obecny. Przerwy takie zachodzą dwa razy: od 27 lutego do 8 marca, gdy Gębicki wyjechał był do Koronowa, i od 25 marca do 9 kwietnia, gdy się udał do To­runia na święta Wielkanocne i sejm pruski. Nie opisał też szcze­gółowo spalenia aktu konfederacyi, wspominając o niem tylko nawiasowo, gdyż razem z biskupem opuścił Bydgoszcz już na dzień przedtem, 6 maja. Był zresztą uczonym w całem znaczeniu, z wykształceniem klasycznem, pisze łaciną poprawną w odstępach krótkich, i gęsto często zasila swoje opowiadanie cytatami z pierwszorzędnych autorów rzymskich i greckich, jak Homera, w oryginale. Na same zaś sprawę konfederacyi wojskowej, którą słusznie nazywa „monstrum", zapatruje się jako człowiek starszy i wytrawny po­lityk bardzo trzeźwo, nieszczędząc wcale warcholstwu skonfede-rowanych „Nobiles" i „adolescentuli", zdziczałych mimo „Gene-rosum ortum", cierpkich i bezwzględnych uwag, i grożąc im za­służoną klątwą u przyszłych pokoleń. Wprawdzie Dyaryusz jego jest w dobrej części panegiry-kiem dla biskupa Gębickiego, którego wszędzie choć bez po­trzeby na pierwszy plan wysuwa, podnosząc w całem sprawo­zdaniu swojem zbyt często aż do przesady jego rozum, takt, wymowę znakomitą i mądre postępowanie. Okoliczność ta razi też trochę, zwłaszcza że przeczytawszy opowiadanie autora roz­ważnie, łatwo wyrobić w sobie można przekonanie, że komisa­rze sejmowi, a na ich czele Gębicki, zamiast stałości wobec rozzuchwalonych konfederatów okazali zbytnią dla nich słabość, tak że ci wszystko zyskali, co tylko chcieli, nieustępując na włos od swoich żądań. Uwielbianie to jednak na każdym kroku biskupa - prze­wodniczącego w niczem nie ujmuje rzetelności samego opowia­dania, jak je nam autor zestawił, gromiąc, jak przystało, wy­uzdaną na wszelkie bezeceństwa młodzież szlachecką, co zamiast prowadzić dalej rozpoczętą z nieprzyjacielem wojnę, wolała, skon-federowawszy się na obcej ziemi, najechać ojczyste zagony. Rze­telność bowiem słów autora, co do Smoleńszczan przynajmniej, tych „lupi rapacissimi", „leones et leopardi", potwierdza w zu­pełności inne krótkie sprawozdanie współczesne o przebiegu czynności komisyi bydgoskiej, które z innego rękopisu biblioteki Jagiellońskiej przy końcu dołączam, a które także w szlachcie skonfederowanej widzi tylko „wyuzdanych żołnierzy", „serca krnąbrne i uparte, które moc i siła nadyma", jako też „wilki drapieżne". Lecz kto może być autorem Dyaryusza. Że napisał go wi­docznie kapelan lub przyboczny a uczony sekretarz biskupa Gę­bickiego, właśnie się powiedziało. Innych natomiast szczegółów 0 sobie, trzymając się, z wyjątkiem zbytniego uwielbiania swego chlebodawcy, ściśle przedmiotu, dostarczył autor nader skąpo. Oświadcza tylko kilka razy, że oprócz właściwego Dyaryusza czyli opisania czynności komisyi bydgoskiej zbierze także, jeżeli mu czas pozwoli, w osobnej księdze ważniejsze akta publiczne i listy królewskie do tej sprawy, lecz rękopisu takiego niema w zbiorach biblioteki Jagiellońskiej, i prawdopodobnie go autor nie ułożył, zadowoliwszy się samą tylko zapowiedzią. Miał przy­tem także zamiar opowiadanie swoje ogłosić z czasem drukiem, zwraca się bowiem w jednem miejscu, pod dniem 11 marca, do czytelnika, „quisquis es, qui haec nostra lecturus es", a koń­cząc Dyaryusz 7 maja zwrotem kaznodziei i teologa, przypisuje całe nieszczęście „dissolutae vitae nostrae insolentiaeąue militari", uważa konfederacya za „castigationem Patris Coelestis", i prze­prasza konfederatów, że wszystko przeciw nim „libere et auda-cter" wypowiedział. Za to jednak niepowinni mu być krzywi, dodaje, bo nikogo nie nazwał po imieniu, „neminem nominavi", choć to nie ze wszystkiem zgodne z prawdą, gdyż tego i owego właśnie nazwał po imieniu i zgotował mu tym sposobem wcale niepoczesne wspomnienie u potomnych. Ważniejsze wszakże co do osoby autora Dyaryusza są dwa inne zawarte w nim szczegóły. I tak zaraz na początku w dru­gim ustępie powiada autor o sobie: „cum nunc primum rever-sus ab exteris nationibus, ad Rempublicam accedere incipiam"; ku końcu zaś Dyaryusza, w niedzielę 4 maja, wspomina, że w czasie nabożeństwa: „concio diserta et erudita a Reverendo Patre Rakowski, Theologo Societatis Jesu absolutissimo, habita est, qui cum Illmo Episcopo toto illo Commissionis tempore Bydgostiae fuit". Nikogo innego z otoczenia biskupa Gębickiego nie nazywa aulor w Dyaryuszu nigdzie po imieniu, i właśnie ten szczegół naprowadza na domysł, czy przypadkowo sam Jezuita Rakow­ski, teolog i kaznodzieja, nie jest autorem naszego opowiadania? Jednego też tylko Jezuitę tego nazwiska, Rakowskiego Mi­kołaja, znamy z owego czasu. Brown w Bibliotece pisarzy To­warzystwa Jezusowego, str. 339, podaje o nim, że był „Mazur, i w Wiedniu do Towarzystwa r. 1580 przyjęty został, mając lat 17", że „filozofią i teologią słuchał w Pradze, Gracu i Rzy­mie, a powróciwszy do Polski, uczył filozofią i teologią, tak moralną jako i dogmatyczną i Pismo św., a przez wiele lat był kaznodzieją", bawiąc zaś w Pradze, miał 26 października r. 1592 kazanie na exekwiach za duszę możnego Wilhelma de Ursinis Rosemberga, i zaraz je tamże drukiem ogłosił. Wszystko więc zdaje się przemawiać za tem, że Rakowski Mikołaj a Rakowski w naszym Dyaryuszu jest jedną i tą samą osobą, nawet szczegół ów: ,,reversus ab exteris nationibus". Wprawdzie podług Browna Rakowski Mikołaj umiera w Lublinie 4 stycznia r. 1612, nasz zaś Jezuita Rakowski bawi w Bydgo­szczy od lutego do maja r. 1614; ale to widocznie tylko przypad­kowa co do dnia i roku śmierci Mikołaja Rakowskiego pomyłka. Zagraniczni bowiem pisarze Towarzystwa Jezusowego, jak Sot-wel w wydanej w Rzymie r. 1676 Bibliotheca scriptorum Socie-tatis Jesu, którą nawet Brown cytuje, a dalej Czech Balbinus w Bohemia docta, drukowanej w Pradze r. 1778, tom II str. 420, i nowszy pisarz Backer, r. 1853 w Bibliotheque des ecrivains de la Compagnie de Jesus, tom II str. 5o3, podają prawie zgo­dnie, że Rakowski Mikołaj urodził się w Masłowie na Mazowszu r. 1563, umarł zaś w Lublinie 4 stycznia r. 1618. Kraków, w sierpniu r. 1880. Commissio, in qua auspiciis Serenissimi Regis Sigismundi Tertii De dissolvendis stipendiis Militi Smolensciano ab Illustrissimis Dominis Commissariis, ad eam rem totius Reipublicae consensu designatis, Bydgostiae tractabatur. Propositum nobis est, breviter perstringere, quomodo illi quamque prudenter cum militibus sese gesserint, qui totius Reipublicae consensu Bydgostiae in eo laborarunt, uti miles Smolenscianus, acceptis suis stipen-diis, vinculum Confoederationis solveret, et tandem aliquando Reipublicae tranquillitatem et tranquillitati Rempublicam restitueret. In his fuerunt viri in amplissima dignitate constituti et antiquae virtutis, prudentiae, ingenii, eruditionis rerumque gestarum gloria insignes: Illustrissimus et Reverendis-simus Episcopus Vladislaviensis et Pomeraniae 1, Illustrissimi Sieradiensis 2, Lenciciensis 3, Brestensis 4, Mariaeburgensis 5 Palatini, Gnesnensis 6, Siera-diensis 7, Brestensis 8, Gedanensis 9, Rospierensis 10, Bydgostiensis ll, Rogo-zinensis 12 Castellani, Generosi Dni Lucas Mielzyriski, Succamerarius Ca-lisiensis, Stanislaus Niemojewski, Dapifer Regni, Sigismundus Nisczycki, Capitaneus Prasznisiensis 13, Joannes Podoski, Capitaneus Ciechanoviensis, Vladislaus Przyjemski, Albertus Rozen, Remigianus 14 Lassocki, Christo-phorus Charliriski, Aulicus et Secretarius Sacrae R. Majestatis. Inter hos cum Illmus Episcopus Vladislaviensis locum principem te-nuerit, putavi 15, me non sumpturum hac in re inutilem operam, si cum ceterorum tum illius potissimum omnia consilia in hoc gravissimo Reipu-blicae negotio, non solum memoria custodirem, sed etiam, quantum lice-ret et quoad possem, scriptis mandarem. Illa enim altius in animo defin-guntur, quae crebrius mente cogitationeque agitantur. Jam vero cum nunc primum reversus ab exteris nationibus, ad Rempublicam accedere inci-piam, pulchrum esse intelligo ac fructuosum, corum consiliis factisque co-gitandis occupari, qui multum diuque in Republica versati, sapientes om-nium consensu et sunt et habentur. Nam cum duobus a fontibus omnis prudentiae ratio proficiscatur, ab usu et a memoria, quorum altera assidua lectione, altera tum tractatu tum auditu comparetur: quid erit ad compa-randam prudentiam utilius, quam eis se adjungere, et ab eorum latere nun- 1 Laurentius Gębicki. 2 Stanislaus Bykowski. 3 Adamus Sandivojus Czarn- kowski. 4 Michael Dziafyriski. 5 Stanislaus Dziatyriski. 6 Andreas Przyjemski. 7 Joannes Rudnicki. 8 Janussius Sierakowski. 9 Stanislaus Konarski. 10 Hiero- nimus Mitoriski? ll Joannes GrzymuJtowski. 12 Joannes Trzebuchowski? 13 W rkp. „Praszniciensis". 14 W rkp. „Remianus". 15 W rkp. „putari". quam discedere, in quorum factis, dictis et gestu ipso cernas semper effictam quandam et expressam prudentiae imaginem. Scilicet in senibus est ratio, sententia, consilium, qui si nulli extitissent, nullae omnino Res-publicae fuissent. Senes autem ii sunt judicandi, quos non rugae, non cani, non multorum annorum series, sed quos praeclarissimarum in Republica rerum gestarum sempiterna gloria commendat. A talibus tantisque viris, omni laude dignissimis, decet juvenes, quibus est animus Reipublicae olim cum dignitate servire, praecepta ejusmodi petere, quibus possint imposte-rum et Rempublicam feliciter juvare, et a primis vitae publicae rudimen-tis existimationem hominum animosque colligere. Nam quemadmodum illi, qui inter odorifera aromata versantur, referunt 2 semper aliquid odoris, in vestibus etiam non sentientes, ita fieri nullo modo potest, quin non aliquid prudentiae referant ii, qui cum prudentibus Reique publicae deditis viris versantur. Itaque non postremam felicitatis partem illos esse adeptos ju-dico, quibus est concessa facultas vivendi cum talibus, quos et improbi reverentur et omnes boni amant, et universa Respublica admiratur. Ple-rumque enim quales sunt ii, quibuscum versamur, tales nos quoque fore omnes sibi pollicentur. Atque scriptionis quidem nostrae ratio, ut arbitror, patet. Veniamus jam eo, quo nos sapientiae ducit studium, et id, quod proposuimus, clare breviterque persequamur. Universa Respublica postquam id muneris Illmo Episcopo dedisset 3, ut Bydgostiam iret et stipendia militi Smolensciano debita nomine Reipublicae persolveret ex iis tributis, quae tum plura erant, quam ullo unquam tempore ab omnibus Ordinibus concessa: magni sane fuit ea res consilii magnaeque deliberationis, essetne eo cum rerum suarum detrimento eundum, an omnium Ordinum voluntati ipsiusque Reipublicae voci resistendum. Illud alterum suadebat munus senatorium, amor patriae et illa, multis jam ante indiciis testificata et omnibus cognita in rebus vigilantia; hoc alterum jure suo postulabat senectus valetudo, res dome-stica, sumptus. Uno anno bis Comitiis 5 interfuerat 6, in aula S. Regis magnis sumptibus 12 septimanarum spatio vixerat, in milites plus quam viginti millia florenorum profuderat. Tantos sumptus parsimonia ut resarci-ret, non inconveniens videbatur, supersedere ab ejusmodi labore, qui esset magnis cum molestiis non modicas expensas allaturus. Igitur cum privatae rei utilitas ad se eum raperet, amor patriae con-tra ad se eum revocaret: distrahebatur in deliberando animus afferebatur-que anceps cura cogitandi. Sed vicit tandem ad extremum illud, quod merito vincere debuit, erga Rempublicam studium, et cessit privati com-modi ratio, quae non nisi prudentissimo consilio cedere debuit. Nulli enim sumptus, nullae res tanti esse debent, quanti Respublica, quanti patria. Multa debemus propinquis, multa familiaribus, sed omnes omnium chari-tates una patria complexa est. In quo consilio quantus generosi animi spi-ritus quantaque virtus eluceat, ut assentationis suspicionem effugiam, aliis judicandum relinquo. Ego certe ut a proposito parumper deflectam, sic semper existimavi, quatuor esse Senatoris virtutes praecipuas, a quibus tanquam a fontibus sponte fluant duo illa, meo judicio, maxima ad res gerendas adjumenta: auctoritas scilicet et hominum benevolentia. 1 Tak zawsze w rkp., = in posterum. 2 W rkp. przez pomyłkę „refererunt". 3 Uchwawłą, sejmu warszawskiego z dnia 24 grudnia r. 1613. Volumina legum, ed. Ohryzko, III 117 et sqq. 4 Urodzony r. 1559, liczył biskup Gębicki juz 64 rok zycia. 5 W Warszawie od 19 lutego do 2 kwietnia i od 3 do 24 grudnia r. 1613. 6 W rkp. przez pomyłkę „interfuerant". Prima virtus est probitas, quae omnes dolos omnemque fallacis in-genii subtilitatem respuit, et gaudet candida simplicitate sinceroque virtutis cultu, neque tam verborum magnificentia, quam vitae non culpata integri-tate constantiaque animos sibi hominum adjungit. Altera est prudentia, quae longo usu multisque rebus scitu necessariis instructa, praesentia recte moderatur, futura caute providet, antecedentia acute investigat, et in usum suum magno judicio convertit. Tertium locum tenet eloquentia, cujus non solum est apte, distincte, ornate prudentem animi sententiam explieare, sed animos etiam, in quamcunque velis partem, non difficile flectere ac iis quasi dominari; virtus in Senatore adeo necessaria, ut sine illa in Re-publica, praesertim libera, splendor senatorius vix possit cum aliqua digni-tate sustineri. Sed omnibus istis, quae dixi hactenus, nihil est in Senatore praeclarius, nihil laudabilius, nihil Reipublicae fructuosius, quam amor pa-triae. Sit enim tanta eloquentia, ut ab auditoribus omnia obtineat, sit tanta vitae integritas, quam nulla labes contaniinet, sit tanta prudentia, quam nullus error deceptioque a vero abducat: si his non jungatur amor patriae, qui doceat, nullos labores, nullas difficultates, nulla pericula pro patria esse extimescenda, omnia illa, quamvis praeclara sint, parum Reipublicae pro-derunt, ac quaedam etiam ex iis fortasse nonnunquam nocebunt. Saepenu-mero enim aut metus, aut offensiones aliorum, aut negligentia, aut commoda privata, plus quam Respublica valebunt. At vero amor patriae quando se-mel generosum animum, dotibus illis exornatum, occupavit et quasi pene-trabili telo transfixit, nulla res potest esse tam molesta, aut gravis, aut difficilis, quam non sit paratus patriae causa aggredi ac suscipere, et se illi animo erecto ultro oflerre. Observavi id ego saepius in Illmo Episcopo, quamvis tacitus, ad quem cum interdum prima luce ingrederer, quosque cum familiaribus sermones misceret, diligenter attenderem: neque se posse somnum capere, neque aliis negotiis vacare, neque animum a cura Reipublicae ullo modo abdu-cere, ajebat, et eo se magis dies noctesque excruciari, quod pauci intelli-gant, quae et quanta pestis in visceribus Reipublicae versetur. Nimirum ardens amor patriae tantum efficit, ut bonus civis defixus in salute Reipu-blicae incommoda propria aut non sentiat aut penitus obliviscatur. Itaque quamvis aere alieno premeretur, accensus nihilominus illo ipso vehementi amore patriae, qui eum toties insomnes noctes ducere cogebat, frequen-tissime sermone illud usurpare solitus fuit, non solum cum jactura rei do-mesticae maximisque damnis, sed vel cum periculo vitae suae eo se itu-rum, quo S. Rex, quo Senatus, quo Nobilitas, quo universa Respublica vocabat, et quidquid sibi superesset sumptus, quidquid virium, quidquid valetudinis ac omnium earum rerum, quae unicuique debent esse carissi-mae, id totum se Reipublicae forti et alacri animo esse consecraturum: Ĺéň ďéůíüň Üńéóôďň Üěüíĺó^áé đĺńß đÜôńçň , Unum augurium optimum, pugnare pro patria. Hoc igitur animo cum esset et cum jam firmiter proposuisset, negli-gere res privatas, toto animo atque omni cura servire publicis: putavit illud tempus Volboriae 1 esse consumendum, quod post Comitia ad diem 23 Februarii interfluebat. Haec enim dies tanquam principium totius istius 1 Wolborz w wojew. sieradzkiem o 2 mile od Piotrkowa, miasto biskupow kujawskich. negotii praefixa fuerat 1. Quamquam vero ita essent militibus omnia com-plexa, ut angustus locus pro aula Illmi Episcopi videretur, tamen in hac communi patriae calamitate expediebat, ut id acciperet patienter et non re-pugnanter; quod enim dura necessitas ferre cogit, id evitare velle temerarium est. Et esse nimium sollicitum de iis, quibus obviam ire nullo consilio queas, impatientiae est potius quam prudentiae, neque cum adversis pro-cellis periti nautae pugnant, sed in anchoris serenum tempus malaciamque expectant; nimirum pati etiam interdum fortia non solum agere, fortis est et excelsi animi. Volboriae igitur cum non injucunde quamvis inter sui dissimiles mo-raretur, avide literas S. Regis ac modum eorum omnium, quae totius Rei-publicae nomine Bydgostiae peragenda erant, expectabat. Sed cum jam prope esset dies 23 Februarii, neque quidquam tamen literarum ab aula S. Regis afferretur, sane vehementer animo permovebatur, rem tantam tam negligenter agi. Rumor certus percrebuerat, universos milites Conventum 20 Februarii Bydgostiae 2 habituros; in eo quidquid communi consensu constituissent, providebat, pertinaciter amplexuros esse frustraque jam in iis rebus Commissarios laboraturos. Itaque non jam arbitrabatur expectan-dum tempus Commissioni praefixum, sed antevertendum et ad militum ge-neralem Conventum eundum, neve quid ibi Reipublicae nocivum statuere-tur, diligenter cavendum esse. Quae res cum moram propter temporis angustiam non pateretur, ipse quidem Volboria statim Bydgostiam versus iter suscepit. Literis autem ad S. Regem de consilii sui ratione diligentissime scriptis, quidquid negligen-tia ab aliis peccatum fuit, id sua celeritate resarcire aut corrigere studuit. Eas literas, quoniam luculentum continent illius de Republica curae testimo-nium, transferendas esse de lingua Polonica in Latinam existimavi. Ac quanquam vereor, ne de bonis Polonicis Latinas faciam non bonas, tamen id, etiam si ita sit, permultis non ingratum fore puto. Exemplum igitur earum tale est: Serenissime Rex! Instat tempus Commissionis Bydgostiensis, quod antevertunt milites generali Conventu, pro 20 Februarii indicto. Meminimus, Dnos Commissa-rios, qui ad Zborovianos 3 milites erant missi, nihil prorsus eorum infringere potuisse, quae illi ante adventum Commissariorum in generali item suo Conventu constituerant 4. Ac quanquam magna sumus in expectatione, hunc exercitum Smolenscianum non usque adeo oneri fore S. V. R. Maje-stati neque Reipublicae, consultius tamen videretur, Dnos Commissarios ad diem Conventui militum destinatum Bydgostiam ire, cum sufficienti S. V. R. Mtatis informatione, quidnam esset ab illis 5 nomine S. R. V. Mtatis requirendum. Agitur de allevatione miserae plebusculae tempore solutionis, cum jam extrema egestate laboret universa Polonia magnaque 1 Uchwałą, sejmu z 24 grudnia r. 1613 naznaczony by! dzień 23 lutego r. 1614 na zaptatę skonfederowanym żołnierzom, i tego dnia powinien się był juz Gębicki razem z in- nymi komisarzami znajdowac w Bydgoszczy. 2 Bydgoszcz, niem. Bromberg nad Brda, w wojew. inowtocławskiem, siedziba skonfede- rowanego wojska smoleńskiego. 3 Do Zborowczykow czyli żołnierzy ,,stotecznych" skonfederowanych we Lwowie, mie- dzy ktdrymi rej wodzify pulki Alexandra Zborowskiego. 4 W maju r. 1613 w kole starszyzny wojska stolecznego w Lublinie, cf. S. Maskiewi- cza Pamiętniki, str. 85 i 86. Komisarzy owczesnych wylicza Konstytucya sejmu z dnia 19 lu- tego — 2 kwietnia r. 1613, cf. Volumina legum, III 81 — 82. 5 W rkp. „aliis". sit multis in locis vastitas. Unum est solatium, quod sine caede et 1 san-guine, quibus rebus hostis saevire consuevit, leniori sensu doloris, nostro-rum manibus ad exitum perniciemque ducimur. Agitur, ne duodenas anni partes, quod magna pars cupere videtur, usurpare sibi pertinaciter velint, quanquam multi iique graviores novem tantum sibi juste deberi fateantur. Agitur de eo quoque, ut tandem commoti postulatione S. V. R. Mtatis, nihil sibi de eo relaxandum putent, quod praetendunt. Agitur denique de aliis gravibus et multis rationibus, in quibus et publice pax dignitasque S. V. R. Mtatis et imposterum patriae nostrae tranquillitas consistit, quae nisi in Conventu eorum generali tractentur, haud facilem postea progres-sum habuerint. Velit igitur S. V. R. Mtas et cum Senatoribus, quos ad latus habet, et cum iis, quos muneribus aulae suae praefecit, omnes cir-cumstantias ardui istius negotii suo momento ponderare, ac omnem curam sollicitudinemque eo conferre, ut liberet populum, in afflictione clamantem, ab hac tanta, quam patitur, servitute. Deus id requirit et praecipit, ut subveniant Principes oppressis, et pro his pollicetur praesentis aeternaeque vitae praemia. Ego et valetudinem et reliquum substantiae meae in hoc Reipublicae emolumentum impensurus, hinc me in Cujaviam recipio et Bydgostiam prope mandatis S. V. R. Mtatis praestolabor. Aderit Illmus Palatinus Sieradiensis, pollicetur quoque Illmus Lenciciensis, non longe se abfuturum, ut communicatis inter nos consiliis id, quod S. V. R. Mtas impositura est, tanto facilius conficiamus. Deum Optimum Maximum prae-cor, ut ille suppeditet salutaria consilia S. V. R. Mtati, et omnes ejus actiones prosperet, domumque Regiam in longam posteritatem tueatur. Cum his humillima mea S. R. V. Mtati officia consecro. Haec epistola magnum sane pondus habuit. Scriptae sunt subito a S. Rege ea de re ad praecipuos Dnos Commissarios literae, Informatio Illmo Episcopo allata, et Vladislaviae 2 occurrit S. R. Mtatis Aulicus, qui Byd-gostiam quoque properabat. Tantum interest viris gnaris et prudentibus Reipublicae negotia committere, qui possint, tanquam e specula futura prospicere, et non casu, sed consilio certaque ratione res maximas admini-strare. Quam turpe enim quamque odiosum est, cum illud exprobratur: Ôáďôüěáôďí 3 Ţééţí ęáëëßů âďőëĺýĺôáé, Casus melius quam nos consulit. Visitata igitur prius Ecclesia sua cathedrali, non parva, qui Vladisla-via eum comitabantur, caterva stipatus, "Vigesima .Fetoriiarii Byd-gostiam magnis itineribus circa vesperam venit. Ac ea quidem vespera permulti ex militibus lauta sunt coena accepti; prudenti enim consilio id sibi Illmus Episcopus proposuerat, ut gratias omnium eorum militum, qui aliquid in exercitu posse videbantur, non modo retinendas, verum etiam requirendas putaret. Sunt enim in qualibet communitate principes quidam ac signiferi, quos uno verbo Aristoteles §73^70706? appellat; horum gratia inprimis si colligatur tota postea multitudo facile flectitur, in quamcunque partem volueris. Dempto enim capite, non movetur cadaver, in insectis interdumad tempus trepidat, sed vires nocendi amplius non habet. Itaque eorum animos quoque modo Reipublicae causa devincendos sibi putabat, ita tamen, ut semper senatoriam dignitatem maxima cum laude tueretur: neque blanda vanitate eis adulari, neque rustica quadam et incondita 1 W rkp. przez pomyłkę „est". 2 Włocławek w wojew, kujawskiem nad Wisłą, główna siedziba biskupów kujawskich. 3 W rkp. „taoSójj.aToy". severitate objurgare eos placebat, nam illud animi abjecti, hoc parum pru-dentis et agrestis videbatur. Quid enim abjectius, quam animum suum ad alterius non modo sensum ac voluntatem, sed etiam vultum ac nutum con-vertere? Quid porro prudentius, quam ea vulneri remedia applicare, quae prae doloris impatientia aegrotus nullo modo possit supportare? Contumax scilicet animus in contrarium nititur, idque proprium est refractariorum, asperum nihil pati et acerbitate magis exasperari, quam sanari. Propterea praeclare dicebat Servius, Consul Romanus: Concitatos animos potius esse lenibus remediis flectendos, quam asperis frangendos. Illmus igitur Episcopus cum non ignoraret, non minus esse proban-dam medicinam, quae sanaret vitiosas partes, quam quae exsecaret, me-diam viam, qua sola est recti judicii ingressus, condiebat gravitatem mi-rifica comitate. Eos sermones de Republica semper cum illis miscebat, quibus et placaret ut amicos, et moneret ut juniores, et objurgaret ut errantes. Interdum vero festivis liberoque homine dignis jocis lepidissimis-que facetiis, lautissime eos, ut ait quidam comicorum, versabat atque lu-debat. Hac sua dexteritate ingeniique felicitate tantum proficiebat, ut om-nes illum et colerent propter gravitatem, et amarent propter comitatem, et extollerent propter sinceritatem. Quis animo complecteretur ilius coe-nae omnia cum militibus colloquia? Interdum merita eorum in Rempubli-cam jucundissime commemorabat, quod erat comitatis, interdum de gra-vissima oppressione querebatur, quod erat veritatis, interdum cum quadam miseratione atrocissime comminabatur, quod erat auctoritatis. Peropportune autem salutatum eum Marschalcus totius exercitus cum numeroso delecti militis coetu ea ipsa vespera advenerat, quibuscum omnibus ita ille tum egit, ut facile perspicerent, aegre se causam suam defensuros fuisse, nisi cuniculos quosdam fallacissimasque cum vi ac mendacio conjunctas ma-chinas adhibuissent. Sequenti die, quae erat 21 Februarii, primus fuit introitus in hoc gravissimum Reipublicae negotium. Aderant jam ex Commissariis Illmi Palatini Sieradiensis 2 et Brestensis, Castellani Brestensis et Bydgostiensis, Dnus Mielzyriski 3, Succamerarius Calissiensis, Dnus Charlinski 4, Aulicus S. R. Mtatis. Hi postquam in unum ad Illmum Episcopum in arcem Re-giam convenissent, inprimis lectae sunt S. Regis ad universos Dnos Com-missarios literae. Lecta est deinde Informatio, quam, quia primaria capita totius istius negotii complectitur, commodissime hic inserendam putavi: Instructio Dnis Commissariis ad militem Smolenscianum a S. R. Mtate et universa Republica data. i. Dni Commissarii gratia Regia exercitui Smolensciano significata, ostendent curam, diligentiam S. R. Mtatis, qua egit apud universam Rem-publicam de stipendiorum solutione. Explicabunt Comitiorum scopum et militibus persuadebunt, ut cum patria ita, quemadmodum pii filii cum parente propria agendum sibi putent, nihilque ab ea praeter id, quod aequum et justum est, nihil supra facultatem viresque ejus extorqueant. Illud addent, hanc fuisse semper de illis S. R. Mtatis opinionem et hanc spem, quam luculentis indiciis, probata eorum virtute, conceperat, ut DUtaret, eOS modestiae fines nunqam excessuros , sed certo judico omnia 1 Sbigneus Silnicki. 2 W rkp. pisane różnie: „Sieradiensis", „Siradiensis" lub "Syradiensis". 3 W rkp.zawsze „Mielzinski". 4 W rkp. „Charlinski", „Charlęski" lub „Charleski". moderaturos esse, idque immortalis gloriae suae causa, propter quam tot incommoda cum periculo vitae suae in hostili terra longo tempore susti- nuissent. 2. Rationibus subductis secundum literas, quibus adsciscendi militis facultas conceditur ab eo tempore, quo unusquisque nomen militiae dedit, usque ad illud tempus, quo se servitiis Reipublicae apud Illmum Palatinum Braclaviensem abdicaverant: postulabunt, ne ullas auctiones in quartis anni partibus praeter morem militarem faciant, neque ad exemplum in Republica velint manere, quod sit posteritas sine dubio gravissime repre-hensura. 3. Post victoriam Kluszynensem 2 dimidiam anni quartam partem S. R. Mtas juste eis debere fatetur. Ductoribus ipsorum se promisisse, ut pares essent iis, qui proelio interfuerunt, quoniam alacriter saepius in expugnationibus versati sunt et fuso sanguine Smolenscum oppugnarant 3. Rescriptum autem eorum apud S. R. Mtatem mansisse, quo testantur, nullas se imposterum remunerationes petituros, etiam rebus optime peractis. 4. Illam quartam anni partem, quando cum S. Rege oppugnatum Re-giam Moschoviticam abiverant, illis solummodo deberi, qui in hoc itinere fuere in cohorte Dni Adami Zolkiewski 4, castrorum Praefecti. 5. Pro murornm custodia nescio quam pecuniam item Capitaneorum excubitorum aliorumque munus aliquot inter milites sustinentium stipendia, quoniam praeter contuetudinem nationis nostrae absque sancito publico, absque S. R. Mtatis scitu et consensu inducuntur, decet penitus negligere, cum novi quilibet sumptus ditissimam etiam Rempublicam possint exhau-rire et potentissimam enervare. Aliena praeterea debita, ad expeditionem non pertinentia, Confoederatione velle extorquere, iujustum videtur, cum ea testimoniis computisque certis indigeant, et aliis viis a Republica aut pu-blico Thesauro obtinere possint. 6 Exactiones pecuniarum ex Pruthenicis Palatinatibus 5, quae tantae sunt, ut toti quadranti persolvendo sufflciant, tum pecuniae commeatus loco datae, justissimum est, ut ad rationem stipendiorum recipiantur, quoniam praeter eam pecuniam quaelibet turma, ubicunque stativa habuit, commea-tum quoque ab egena et misera plebe petebat. Miles autem duplici com-meatu gaudere nullo jure potest, quin potius in patria praesertim ex sti-pendiis prorsus essent omnia necessaria neglecto commeatu, ut et consue-tudo et jus ipsum docet. 7. Magna cura id Dni Commissarii agent, ut omnibus vestigiis id indagetur, quinam illi fuerint, qui ut S. R. Mtati invidiam conflarent, eos vulgo sermones dissiparunt, jussu S. R. Mtatis exercitum Smolenscianum illas terras reliquisse et huc propterea commigrasse, ut licentiam equestris Ordinis coercerent, cum S. R. Mtas, tantum abest, ut id jusserit aut opta-rit, ut magna etiam cura et solicitudine hisce malis obviam ire voluerit. 8. Quibus est aliquid ereptum neque restitutum, aut quibus in stati-vis plus justo miles oneri fuit, ac generatim omnibus injuria aliqua affectis ut justitia solutionis tempore administretur, curae sit Dnis Commissariis. 1 Jacobum Potocki, f 26/1 1613. Był wojewodą bracławskim po bracie swoim Janie, który z.m. bezdzietnie 2/IV 1611 przy oblężeniu Smoleńska; „rycerstwo na smoleńsku zosta­ wione" nazywa w Petitach do króla r. 1613 Jakuba Potockiego „wodzem naszym". Rękopis bibl. Jag. ner b str. 55. 2 Julii a. 1610. 3 Smoleńsk zdobyto 13 czerwca r. 1611. 4 Adama Żółkiewskiego, oboźnego koronnego, synowca hetmana Stanisława. 5 Culmensi, Malborgensi et Pomeraniae. 9. Illud vero inprimis curabunt, ut sub tempus solutionis omnes ces-sent, ut vulgo vocantur, stationes, quibus permulti ex illo exercitu ita pre-munt et affligunt miseros homines, ut ad extremam illi paupertatem redi-gantur, et passim diffugiant solitudinemque et vastitatem in bonis regalibus et spiritualibus relinquant. 10. Priusquam pecunia numerari incipiat, de dissolvenda Confoede-ratione et de securitate Reipublicae Cautionem Dni Commissarii ante omnia ab illis postulabunt. Quibus omnibus recte et sufflcienter gestis, Assecu-rationem illis ab universa Republica datam 1 exhibebunt. 11. Eorum quoque non minorem rationem Dni Commissarii habebunt, qui absque Confoederatione patienter a Republica solutionem expectarunt. Meretur enim ea pietas et modestia non tantum mercedem laborum, sed etiam remunerationem. 12. Denique quidquid visum fuerit ad Reipublicae utilitatem gerere, communicatis nobiscum consiliis, ita Dni Commissarii agent, quemadmo-dum dexteritas illorum et cognita fides ex occasione rei gerendae modum praescribet. Post hanc Informationem lecta sunt ea omnia, quae ad officium Dnorum Commissariorum pertinere videbantur, nimirum ea, quae proximis Comitiis fuere sancita, et Constitutio anni 1591, quoniam ea quoque omnia, quae constitutione illa continentur, ad Dnos Commissarios judicata sunt 2. His omnibus lectis Illmus Episcopus gravissime et copiosissime Dnos Commissarios monuit, ut quam diligentissime in hoc munere versarentur. Om-nium, inquit, oculi in vos conjecti sunt, universam Rempublicam humeris vestris sustinetis, summi, medii, infirni pacem a vobis tranquillitatemque expectant. Itaque si ullo unquam tempore vestram aut in deliberando sa-pientiam, aut in depellendis periculis animi altitudinem patria imploravit, hoc profecto tempore ita implorat, ut si per naturam liceret, sedibus suis relictis, ad pedes vestros projecta vobis se, fortunas, vitam salutemque commendaret. Quam horrifica enim pestis Reipublicae visceribus continea-tur, sine gemitu dici vix potest. Sumptus profunduntur, bona subditorum exhauriuntur, subditi vexantur, tectis atque agris eversio vastitasque in-fertur, gladii distringuntur non in hostes patriae, qui sanguinem nostrum sitiunt, sed in Reipublicae membra, socios, fratres, ut dicam breviter, in-festis ignibus pernitiosae insolentiae patria circumsepta multis jam in locis fumare incipit, et tanto motu atque agitatione fluctuum concutitur, ut ve-hementer sit pertimescendum, ne tenebris offussis, demerso populo, undi-que adversa vi vehementissimorum ventorum et immoderata tempestate concitata, miserum subito naufragium faciat; ipsa mehercule communis salus vix spe exigua extremaque pendet, quam nisi hoc loco, nisi apud vos, nisi per vos tenuerimus, nihil est praeterea, quod cujusquam animum aut amplissimi Senatus auctoritas, aut S. Regis Mtas consoletur. Quaprop-ter tantae calamitatis facibus ac taedis obsessa patria vos intuetur, vos vultu appelat, vobis manus supplices tendit, vestram quodammodo flens fidem, morientibus pene vocibus implorat ac repetit eam, quam majores vestri vobis relinquerunt, dignitatem. Collocate igitur in sedibus suis de-turbatam motibus Rempublicam, consulite vobis, prospicite famae nationis vestrae, nomen salutemque defendite, conservate vos, fortunas, conjuges, liberos, corpus ipsum denique et animum. Fulcite ruinas virtute, compri- 1 24 grudnia r. 1613. Volumina legum, III 120: Asekuracya żołnierzom. 2 „W czem wszystkiem zażyją komisarze nasi takowego postępku, jaki jest opisany i na przeszłym sejmie i w Konstytucyi anni 1591". L. c., III 118. mite periculum consilio, depellite molem mali a cervicibus vigilantia, libe-rate bonos metu, omnes Ordines incendio, universam Poloniam servitute. Porrigite fidem et dexteram vestram afflictae et jacenti libertati, reddite patriae dignitatem, restituite, qua ante floruit, gloriam, revocate a tumulti-bus ad pacem, ab exitio ad salutem, a desperatione ad spem, a morte paene ad vitam. Haec aut his similia Illmus Episcopus non eo loquebatur, ut Dnos Commissarios, satis per se vigilantes et ad omnes labores causa Reipublicae paratos, excitaret, sed ut idem faceret, quod olim a spectatoribus iu ludis gymnicis fieri solebat, qui non cursoribus ignavissimis, sed celerrimis et vi-ctoriae proximis acclamabant. Consederant jam in templo universi milites, eo ipso die generalem Conventum incepturi. Itaque quanquam nondum Illmus Palatinus Lenci-ciensis 1 advenisset, ne quid tamen diligientiae aut studii in Dnis Commis-sariis requireretur, mittendos ad milites putarunt Generosos Dnos Dnum Charliriski, Dnum ,Madaliriski 2, Dnum Lovicki, S. R. Mtatis Secretarios, qui dicerent, Dnos Commissarios etsi nondum omnes adessent, nihilominus esse paratos, in templum ad eos venire et ea omnia postulata, quae habent a S. Rege atque adeo ab universa Republica, in corona illorum exponere. Quod si id differendum in diem posterum putarent, majorem in modum petere, ne quidquam decernerent interea, priusquam vocem universae Rei-publicae exaudirent. Id postquam nomine Dnorum Commissariorum ii, quos ante dixi, renuntiaverunt, postea paulo post tale responsum tulerunt: Nunc aliis quibusdam consiliis esse occupatos, sequenti die aures Dnis Commis-sariis libenter esse daturos, interea nihil, quod esset in praejudicium eorum, decreturos. Laetis animis id responsum Dni Commissarii acceperunt, tum quod longius tempus deliberationi relinquebatur, tum quod proximo die Illmi Palatini Lenciciensis adventus sperabatur. Sed insolens et effrenatus animus, vi et potentia armatus, quid non audet aggredi ac perficere, quando semel amorem patriae abjecit et legum repagula impudentissime perfregit. Vix dum enim milites e templo discesserant, cum nuntius subito allatus est, omnia eos jam constituisse, moreque barbaro strictis gladiis juramento con-firmasse, neque ullam spem proficiendi aliquid Dnis Commissariis superesse. Nemo erat, qui non hoc perditissimum eorum consilium, cum insigni men-dacio conjunctum, vehementissime execraretur. Sed ubi plus dominaretur vis quam ratio et furor quam sana mens, soli patientiae locus relinquitur. Vigesima secunda Febuarii. Cum jam quoque Illmus Palatinus Lenciciensis advenisset, inprimis Dni Commissarii de eo sibi deliberandum putarunt, essetne ad milites an ad templum discedendum, an per internuntios de omnibus capitibus cum illis agendum. Ac sane non parvae ea res fuit deliberationis, versari in eo videbatur Mtas R, dignitas senatoria, auctoritas Commissariorum. Insolentia enim militis, praesertim refractarii et effrenati, postquam semel disciplinae jugum excussit et fines virtutum transiliit, modum postea nullum nullosque terminos habet. Itaque si quippiam illa designasset ejusmodi, quod cum aliquo dedecore aut aliqua labe fuisset conjunctum, id totum sine dubio parum cautae Dnorum Com-missariorum considerationi attributum fuisset. Huc accedebat, quod parum jam aut nihil adhortationibus et rationibus profecturos se esse cernebant, 1 W rkp. „Lenciciensis" lub „Lanciciensis". 2 Nicolaum; w rkp. „Madalinski” lub „Madalienski". quoniam milites proximo die juramento sese obstrinxissent, nihil se prorsus de omnibus suis rationibus esse remissuros. Sed ne quis imposterum crimi-nationi locus relinqueretur, neve non satis fecisse suo officio propter animi abjectionem putarentur, post multas in utramque partem prudentissime allatas rationes constituerunt, quasvis sibi potius tempestates esse subeundas, quam id omittendum, quod sibi a S. R. Mtate omnibusque Ordinibus im-poneretur. Hoc constituto cadebat secundo loco in deliberationem, quidnam esset ad milites, quomodo at a quo dicendum. Visum est, caput illud in Infor-matione S. R. Mtatis septimum 1 esse penitus praetermittendum. Eam enim indagationem de sparsis rumoribus, qui invidiam apud populum S. R. Mta-tis conflarent, intelligebant, aliquam forte confusionem aut tumultum posse excitare, parum autem aut nihil plane utilitatis esse allaturam. Auctores ejus rumusculi leves esse ac temerarios homines, propterea neque fidem illis adhiberi, neque Mtati R. magnopere posse his invidiosis vocibus noceri. Contra ejusmodi oblocutiones maximum esse remedium, contemnere. Ut generosum equum latratus canum non extimescere, sic animum virtutibus exaggeratum voces invidiae et livoris non magnopere curare. Quoniam autem loculento testimonio a publico Thesauri Ministro erat ostensum, non dimidium anni quadrantem esse 2 in Informatione, sed totam quartam anni partem donatam esse a S. R. Mtate militibus, id in dubium vocare non videbatur necessarium neque conveniens, ne forte milites in primis principiis, sinistra opinione de Dnis Commissariis concepta, ad alia multo duriores redderentur, quae magis justitiae aequitatique repugnabant. De juramento militum nullam esse mentionem faciendam, putarunt, tunc enim commodius de eo agi posse, cum ipsi milites factum agnoscerent. Reliqua omnia, quae Informatione S. R. Mtatis continentur, magna contentione et diligentia agenda esse judicarunt, ita tamen, ne animi militum ad iram suapte natura proclives offenderentur. Comitati enim jam locum esse, non severitati, ac propterea animos flectendos potius, quam frangendos; illud enim posse fru-ctum aliquem afTerre, hoc nonnisi animos eorum exasperare. Munus perorandi Illmus Episcopus magna cum alacritate Illmo Pala-tino Sieradiensi deferebat, multi Illmum Palatinum Lenciciensem designa-bant. Sed cum unus hoc, alter illud ad excusandum se traheret, Illmus quoque Episcopus cum diceret, vereri sese, ut posset tantum animo impe-rare suo, quin vehementissime in orationis progressu exardesceret, diflicile enim esse tacere, cum dolore gravissimo premaris: tandem tit variis excu-sationibus ansa praecideretur, magna cum significatione benevolentiae omnes consurrexerunt et perhumaniter petiverunt, ut Illmus Episcopus id in se reciperet et ad eos totius Reipublicae nomine verba faceret; non esse enim difficile, eloquentiam principi etiam a&ccopel omnia prudentissime et ornatis-sime explicare, quae ad commodum universae Reipublicae pertineant. Interjecto postmodum parvo temporis intervallo, frequens militum nu-merus ab exercitu universo in arcem venit, qui nuntiaret, sitientes animos, universum exercitum ad ea audienda esse allaturum, quae S. R. Mtas cum omnibus Ordinibus esset postulatura. Illmi igitur Dni Commissarii sine lon-giore cunctatione, frequentissimo populo, numerosis aulicis militumque stipati gregibus ex arce in templum magnificentissime descenderunt. Atque hoc in loco liceat mihi more poetarum 3 sic exclamare: Pandite nunc Helicona Deae cantusque movete! 1 Cf. wyżej, 2 w rkp. „est". 3 Vergilii Aeneid., VII 641. tionis, quem áăţíá ĺđé÷ĺéńŢěáôá suppete- Postquam enim in templo consederunt, de iis rebus, quas Informatio complectitur, eam orationem, gravitatis plenissimam, Illmus Episcopus ad milites habuit , quam ego non effingere, sed ne admirari quidem satis queo. Percuperem sane totam hic ad verbum explicare, sed conari id velle auda-cis, perficere arrogantis esse videretur; quis enim eam orationem consequatur, quae instar rapidissimi torrentis fertur? afferre autem aliquid mancum et imperfectum, parvi esset judicii argumentum. Quilibet enim, ut existimo, non prout habita est, sed prout a me scriberetur, habitam fuisse arbitra-retur, ac proinde minui semper eo, quod fuit in re ipsa, cogitaret. Ea oratione fieret, ut quidpiam forte detraheretur omnium ore celebratae Illmi Episcopi eloquentiae. Quanquam tametsi ad verbum scripta esset, proden-dam tamen propterea nullo modo putarem, quod remoto illo studio conten-Graeci vocant, cetera non possunt habere neque eandem vim neque venustatem. Illmus autem Episcopus si unquam visus est in Republica fortis, in illa certe causa admiratione dignus fuit. Ita mirifice ad animos militum orationem accomodaverat, ut et vehementissime permove-rentur et irasci tamen nullo modo possent. Simul enim pungebat et placa-bat, insectabatur et mulcebat, comminabatur et bene sperare jubebat, vulnerabat denique et sanabat. Itaque si unquam illi , qutbus hunc ëŢęőčďé bant, illo profecto tempore, inprimis quod magni erat artificii captandae benevolentiae gratia pro meritis eorum S. R. Mtem totam quartam anni partem donare illis dixit, deberi illis jure optimo hoc et amplius proemium. Incredibiles 1 enim labores exantlasse, famem, sitim, frigus tolerasse, san-guinem fudisse, cicatrices retulisse, asperrima quaeque supra humanam fidem passos esse. Haerent adhuc in animo illae locum valde graviter pertexuit. Deus immortalis, quanta cum svavitate pa-triae amorem inculcabat, quanta vero cum vehementia luxuriam, crudeli-tatem, libidinem, insolentiam insectabatur 2. Sed malo de his unumquemque secum tacite cogitare, quam elegantissimam verbis meis impolitis defor-mare. Ad extremum, cum jam omnia capita, quae Informatione continen-tur, copiosissime pertexuisset, ac cum gravissime quereretur, nisi ab hoc suo instituto desciscerent, eversum iri Ecclesias, cessatura sacrificia, defec-turum Dei cultum, victuros eos sine lege, sine religione, sine Deo, haec, inquam, cum ad aram conversus gravissime quereretur, reperti sunt non pauci, qui profusis lachrimis, gravissimum conscientiae morsum testarentur. Cognoscere tum licuit, quid illud sit, quod ait: Ille regit dictis animum mentemque gubernat. Ita cum admirando plausu cum orationem finivisset, eam laudem tulit, ut multi eum, quemadmodum M. Cethegum Ennius, suadae medullam appellandum censerent. Ac sine ulla dubitatione, id quod ipsi postea mi-lites fatebantur, multum haec oratio apud eos momenti habuisset, nisi sese prius impio ac temerario juramento obstrinxissent. Sed ubi superstitio cum pertinacia animum occupavit, frustra ibi industria, frustra ingenium desudat. Hac igitur finita oratione, totius exercitus Marschalcus ut assurexit, multa de meritis exercitus deque ejus laboribus, periculis ac sanguine, magno cum verborum apparatu magnificentiaque commemoravit, ac tan-dem collatis cum universo exercitu consiliis, responsum se brevi esse daturum, promisit. Sequens dies 3 Sacris pietatisque officiis totus est tributus. 1 W rkp. „intaedibiles" 2 W rkp. „insetabatur". 3 Dominicus. Vigesima quarta Februarii quamvis Sancto esset Matthiae dicata l, quoniam id tamen necessitas requirebat, peracto SS. Missae Sa-crificio, omnes Dni Commissarii ad Illmum Palatinum Lenciciensem sese contulerunt. Ac quia jam aliqui Quaestores aut Exactores cum publica pecunia, pro militari solutione collata, advenerant, de loco inprimis, ubi esset deponenda et numeranda, agendum putarunt. Curiam multi propo-nebant, idem quoque Leopoli factum esse ajebant, sed visum est nihilomi-nus, arcem esse multo accommodatiorem; non tutum esse omnem pecu-niam inter milites esse, multo eam tutius in manibus Dnorum Commissa-riorum fore. Ipsam enim pecuniam ad sui potiundum temere et effrenate animorum cupiditates incitare, ac propterea ad omne facinus saepenumero impellere. Fortuitos praeterea casus, praesertim incendii, non tantopere extimescendos esse, cum arx sit ab aedificiorum multitudine remota. His constitutis Dnum Kleinfeldium, civitatis Gedanensis Secretarium, a Senatu illius civitatis Bydgostiam missum, audiverunt. Is exhibitis lite-ris et officiose salutatis Dnis Commissariis, magnopere questus est de mi-litari insolentia: vias obsideri, commercia perturbari, equos eripi, pro libitu gravissimas exactiones imponi, nihil denique esse tutum, nihil tran-quillum, nihil securum. Nuper Trilatkovium 2 quendam cum trecentis equitibus Dirschoviam 3 irripuisse, ac multis magnisque injuriis illatis, non exiguam pecuniam a misera plebe extorsisse. Propter ejusmodi infesta-tiones non audere mercatores ad nundinas litSere commeare, neque eam ob causam Gedanenses ausos esse pecuniam, quae ex tributis est collecta, transmittere. Illud vero esse plane miserandum et intolerabile ostendebat, quod Dnus Sierakovius Honoratum civem, Dnum Barnabam, in via publica raptum, in captivitate ad hoc usque tempus injustissime detineret. Magno-pere igitur Senatus nomine petebat, ut Dni Commissarii pro suo in civi-tatem Gedanensem studio omnibus istis obviam irent, ac inprimis de liberando cive suo cogitarent. Pro eo officii genere omnia, quaecunque a Senatu aut civitate in Dnos Commissarios proficisci possent, prolixe pollicebatur. Ad ea Illmus Dnus Episcopus nomine Dnorum Commissariorum ita respondit, ut ea, quae accidissent, non nisi cum magno bonorum dolore accidere potuisse declararet, Dnorum Commissariorum id nunc munus esse, de omnibus injuriis cognoscere, et pacem tranquillitatemque pro virili tueri ac stabilire, quapropter ea omnia, quae exposuisset, subito ad milites esse relaturos, et fusius postea responsuros. E vestigio igitur Perillustris Castellanus Bydgostiensis cum Generosis Dnis Mieliynski et Charliński ad milites, qui jam in templo deliberaturi consederant, missi sunt, ut omnia, de quibus Secretarius Gedanensis que-stus est, explicarent. In summa res eo rediit, ut milites pollicerentur, viarum securitatem publicis se literis esse praestituros, exactionibus autem modum impositu-ros. De captivitate civis istius totum negotium ut clarius intelligatur, operae pretium est, altius causae istius telam exordiri: Generosus Dnus Sierakowski cum nondum se militiae addicasset, forte suorum negotiorum causa aliquando Dantiscum 4. Ibi cum rebus suis diligenter occuparetur, casu incidit in civem quendam, nunquam antea sibi ne quidem de nomine notum, Kierlej 5. Is vultus lineamentis orisque simi- 1 Dzien sw. Macieja byJ wowczas uroczystem świętem. 2 Petrum Trzytatkowski. 3 Tczewo nad Wisłą w wojew. pomorskiem, o 4 mile od Gdanska. 4 Brak czasownika „contendit" lub podobnego. 5 W rkp. pisane „Kierley" lub „Kierlei". litudine deceptus, Sierakovium putans esse Sienienium, a quo antea ne-sc:o quid injuria passus fuerat, Dnum Sierakovium corripit, raptat, modis inJignis tractat, frumentum ne divendatur, impedimenta objicit. Paulo post errore suo cognito, blande dimittere et omnibus modis placare studet. At Dnus Sierakovius, ipsa contumelia ad vindictam stimulante, in jus homi-nem vocat, comminatur. Ac cum dies aliquot Dantisci frustra magnis im-pens s consumpsisset, tandem variis fallaciis Kierlej ac taedio ipso eo est , adactus, ut litem cum eo non solum componeret, sed cautionem etiam de non ulciscenda ea injuria praestaret. Facile jam est cuilibet conjicere, quo animo fuerit in Gedanenses Sierakovius. Igitur omnes occasiones obser-vare, ut possit par pari referre ac animum, tanto dedecore offensum, vin-dicta exsatiare. Ac cum nusquam corripiendi Kierlej per aliquot annos occasio offerretur, nihilominus cupiditatem vindictae tempus non diminue-bat. Accidit igitur percommode, ut aliquando in concivem ejus, Barnabam nomine, incideret, quem postquam in via publica, Kierlejum appellans, corripuisset, eodem plane modo accepit, quo ipse a Kierlejo Dantisci acceptus fuerat. Res sane ridicula, Sierakovius vapulabat pro Sienienio, Barnabas pro Kierlejo, Kierlejus non se Sierakovium sed Sienienium corri-pere ajebat, Sierakovius quoque non se Barnabam sed Kierlejum compre-hendere affirmabat. Hujus itaque Barnabae gratia Secretarius a Gedanensi civitate adve-nerat, atque is quidem ut libere dimitteretur, auctoritate Dnorum Com-missariorum effectum est, sed ea conditione, ut Senatus Gedanensis iterum de ista injuria Dni Sierakovii cognosceret, et causa cognita in Dnum Kierlejum diligenter animadverteret. Revocato igitur Gedanensi Secretario Illmus Episcopus ad ea omnia, quae Senatus nomine postularet, breviter in hunc modum respondit. Aucto-ritate, inquit, nostra perfectum est, ut civis vester, quem Dnus Sierakovius abduxerat, libere dimitteretur. Sed majorem in modum queritur Sierako-vius de injuria, sibi ante annos aliquot a concive vestro Kierlej illata. Ostendit, se ab eo longo tempore fuisse loco Sienienii detentum magnaque praeterea ignominia magnisque damnis affectum, et ad extremum iniquis conditionibus litem cum eo componere coactum fuisse. Erit id munus Se-natus vestri, penitus ea singula examinare, prudentiae autem iritatum ani-mum humanitate lenire potius, quam acerbitate ad novas injurias, in his praesertim Reipublicae procellis, provocare. Qua de re universus exer-citus suam se legationem ad Senatum missurum esse pollicetur. Nos quod attinet, magnopere postulamus, ut tota ista causa a Senatu denuo cogno-scatur. Dignus est Sierakovius, cui hoc officium humanitatis 1: Nobilissima familia ortum ducit, amplissimorum hominum gratia floret, merita quoque ipsius in Rempublicam, cum tanto temporis spatio militiae operam navarit, sane non sunt obscura. Viarum securitatem, uti speramus, publicae yobis literae praestabunt. De exactionibus, quae nobis ipsis sunt gravissimae, sic statuimus, habituros eos inopum colonorum miseraeque plebeculae ra-tionem. Nihil restat aliud, nisi ut pecunia, quam ex tributis collectam Senatus apud se retinet, quamprimum nobis transmittatur. Aequum est, nos omnes, qui una hac navi Reipublicae continemur, communi eam sub-sidio juvare, ut tandem sedatis tempestatibus optata aliquando pace frui liceat. Serviant igitur Gedanenses tranquillitati, consulant patriae, manus ad commune incendium admoveant neque committant, ut per eos haec solutio stipendiorum, Reipublicae tam necessaria, impedita esse videatur. 1 Brak czasownika. Ita Gedanensis Secretarius expeditus est, ac scriptae quoque sunt in eandem fere sententiam ad Gedanenses literae. Vigesima quinta Febuarii. In arcem milites ad Dnos Commissarios convenerunt, et ad ea, quae fuerunt nomine totius Reipu-blicae postulata, responsum dederunt. Serviebat ea res retinendae autori-tati Dnorum Commissariorum, cum alioquin in templum illis ad milites fuisset descendendum. Omnes sperabamus, eos aliquid Reipublicae causa et S. R. Mtatis remissuros fuisse, sed pertinacia cum licentia conjuncta animos eorum excaecaverat, et amorem patriae, ut sic dicam, penitus exculcaverat. Orationem Dnus Marschalcus nomine totius exercitus habe-bat, ex qua nihil, praeter inanem sonitum verborum expresseris. Multa de sanguine fuso et vulneribus propter Rempublicam acceptis, more solito, id est affectata voce et sesquipedalibus verbis commemorabat. Principio orationis testabatur pietatem erga patriam, obedientiam erga S. Regem, ut omnes in spem magnam erecti, aliquid magnum et singulare ab eo expectaremus. Sed quando ventum est ad rem ipsam, nihil eorum exer-citum posse facere, quae Respublica postularet, respondit. Vox et prae-terea nihil! Verum supervacaneum est, plura de illius oratione hic scri-bere. Quid illa in se continuerit, facile intelligetur ex iis, quae sunt con-stituta in illo Conventu generali: Constituta militaris Bydgostiensis Conventus, celebrati die 22 Februarii. Nullo modo a duodenis quartis anni partibus esse recedendum. Justa debita, ac praecipue Illmi piae memoriae Palatini Braclaviensis, remittenda non esse. Pecuniam ex Prussia nomine commeatus numeratam, qua angustiis Majoris Poloniae vivendum erat, ad rationem stipendiorum nullo modo esse recipiendam, cum id neque justum sit neque fieri omnino possit. Quod Assecurationem attineat, de ea esse deliberandum. Justitiam nemini denegaturos, quicunque de mjuriis questus fuerit. Nomine commeatus non esse plus quinque florenis exigendum usque ad finem solutionis, hoc est ad dominicam In albis reliqua vero pro victu parcissime esse capienda. Duos ex una quaque turma esse designandos, qui penes Dnum Mar-schalcum Bydgostiae maneant. Illmi Marschalci Lithuaniae 2 promerita stipendia, exemplo aliorum exercituum, unanimi consensu esse requirenda. Ne quid impedimeriti stipen-diis cujusquam objiciatur in solutione, debere quemlibet scriptum aliquod obtinere ab iis, apud quos stativa habebat, quo testimonium ejusmodi contineatur, nihil praeter fas acceptum fuisse. Haec erant a militibus sancita et Dnis Commissariis post orationem Dni Marschalci exhibita. Postero die, quae erat "Vigesima sexta Februarii,, Illmus Episcopus disertissimam ad milites orationem habuit, gravissime querens, magnum esse Dnis Commissariis praejudicium in eo factum, quod nonnisi jurati audienda sibi ea putarent, quae universa Respublica unanimi con-sensu ab iis flagitaret. Ostendit, duplici eos nomine peccare, qui juramento 1 6 Apnlis. 2 Ghristophori Dorohostajski, ktory przy dobywaniu Smolenska 13 czerwca r. 1614 dowodzit od strony pofrlocnej. sese ad injustam rem obtinendam obstringerent. Primo enim, ipsum jura-mentum rei iniquae esse grave peccatum, executionem vero illius longe gravissimum. Itaque ex fundamentis theologicis clarissime docuit, non teneri eorum conscientias, quo minus, si velint, possint adhuc quidquam Reipublicae causa etiam contra temerarium juramentum suum facere. Deinde cum singillatim omnia capita S. Regis et eorum responsa exami-nare ac discutere causamque Reipublicae urgere vi rationum et argumen-torum pondere coepisset, Marschalcus universi exercitus ipsa victus rei veritate, se vehementer in eo-laborasse respondit, ne quid ejusmodi acci-disset, sed quoniam plus valuisset multorum temeritas, quam paucorum maturum judicium, sibi eam culpam non esse attribuendam. Aliter se longe sensisse ac" nunc sentire, sed universo exercitui cum paucis non se potuisse resistere. Haec paene verba ipsius excusationis tum fuere: Quid agas cum ejusmodi hominibus, apud quos nihil valet ratio, nihil auctoritas, nihil amor patriae, nihil pietas erga Deum, nihil leges et magistratus, nihil jus et fas, sed sola pecuniae immensa cupiditas, cum insigni pertinacia conjuncta. Itaque cum jam modus agendi cum illis nullus esset, ne, ut est vetus adagium, laterem lavare aut actum agere adhortationibus suis Dni Com-missarii viderentur, reliqui dies tributi sunt rationibus audiendis et literis delectoriis diligenter inspiciendis; appello autem literas delectorias, quibus alicui deligendi sive conscribendi militem data est potestas. Ac eas qui-dem literas quod attinet, illud maxime videbatur indignum, quod ab aula S. Regis datae sunt plurimae, relictis nudis spatiis inscribendi aut refe-rendi tot nomina militum, quod unicuique placuerit. Ea res quam sit The-sauro nociva, quilibet facile judicare potest. Qui enim vix 6o milites ha-buit, is nullo negotio 160 in nudo illo spatio inscribere potuit, idque forte est a nonnullis non sine maximo Reipublicae detrimento factitatum. Quanquam vero sine gravissima causa nullius fides in dubium sit vocanda, omnibus tamen, qui ad gubernacula Reipublicae sedent, Epicharmus 1 audien-dus est, qui tacite in aures politicorum insurrat: ÍÜöĺ %Üß ěÝěíáň* ÜđéóôĺŔí, Üńčńá ôáŕôá ôÜí öńĺíţí1, Vigilans sis et memineris diffidere, hi sunt nervi aut articuli sapientiae.» Rationes vero, quamvis ita erant ab illis subductae et ad proxima Comitia transmissae, ut deberi sibi omnes affirmarent 1.120.620, tamen ingentis lucri odore allecti, eam quoque summam, monstratis quibusdam chirographis, augere conabantur. Ac inter alias rationes gravissimas, quibus cum dignitate ea auctio refellebatur, operae pretium est Illmi Episcopi jocum commemorare, quo festive et cupiditatem illorum exagitabat, et rei veritatem commodissime exprimebat: Erat, inquit, nostris temporibus publicum Posnaniae diversorium, cui tum quidam Gajda 3 nomine praeerat. Apud. eum Nobilis quidam 6um per triduum forte divertisset, in discessu suo rationes eum inire jussit, quid-nam esset pro illo triduo solvendum. Ac Gajda quidem tantum sibi deberi ajebat, quantum Nobili vix verisimile videbatur, Itaque Dne Gajda, inquit, iterum sunt tibi rationes subducendae. Ille promptus et alacer uno ductu cum binas lineas scriberet, plus etiam sibi quam ante deberi affirmavit. 1 Apud Giceronem ad Atticum, I 19, 8. 2 W rkp. przekręcone: 3 W rkp. "Gaida" lub "Gayda". ÍŢč·ĺ ęáé ě3ěíáňď áđéóĺŔí áńč-ńá ôáäôá ôůí ńĺíŔďí. At Nobilis subridens, ego vero, inquit, priorem calculum Dne Gajda am-plector, et a te etiam atque etiam peto, ne tertio tibi rationes subducendas putes. Id exemplum cum mirifico applausu Illmus Episcopus magha militum frequentia commemorabat aptissimeque ad id, quod agebatur negotium, accommodabat. Scilicet elegantis ingenii est, res gravissimas liberalibus jocis, veluti suavissimis condimentis aspergere, simulque et prodesse et oblectare. Eae rationes dierum aliquot spatio postquam finitae sunt, numerari pecunia per singulas turmas coepit ita, ut quidquid numeratum esset, id in arcem deportaretur et sub sigillo Praefecti turmae illius in fornice col-locaretur. Interea moniti sunt omnes Prussiae incolae, ut quam celerrime pecu-niam conferrent, literae quoque ad S. R. Mtatem per servum Regium, Dnum Madaliriski, expeditae sunt, quibus ea omnia, quae erant hucusque Bydgostiae gesta, significabantur. Eas omnes literas huc transferre super-vacaneum judicavi, multo enim commodius esse puto, separato volumine ea omnia, quae ultro citroque scripta sunt, contineri, quam ordinem hic sine judicio perturbare l. Illis ipsis diebus allatus est ad Dnos Commissarios nuntius, velle mi-lites in Prussiam excurrere et nomine commeatus 12 florenos ab uno quo-que agresti singillatim extorquere, quae res non parum Dnos Commissarios perturbavit. Pro muneris sui ratione, ut obviam irent vexationibus et rapinis, quas, si miles eo irrupisset, multas intolerandasque fore providebant, advo-catis aliquot militibus et ipso totius exercitus Marschalco, diligenter cum illis egerunt, ut id militum institutum impediretur. Constitutum denique est, si quadraginta septem millia Prussiae incolae numeraverint, intactos fore ab incursionibus agros finesque eorum. Id Dni Commissarii Senatoribus Prussiae primariisque civitatibus sine mora significarunt. Interim milites promisere, curaturos se, ne ullae turmae eo irrumperent, priusquam de sen-tentia incolarum Prussiae aliquid certi constitisset. Ac quoniam Quaestores nondum omnem pecuniam exigere poterant, conclusi tantis temporis angustiis, prorogatum est illis tempus ad dominicam usque Palmarum 2, ut quod reliquum pecuniae erat, colligerent ac gravis-simis legum poenis interea essent soluti. Nam si statim severitate utendum sibi putassent, pecuniam eo ipso non auxissent, multos autem crimine infa-miae ad extremam sine dubio perniciem adegissent. His constitutis, cum jam ordine suo omnia fluerent, ac nihil aliud nisi numeratio pecuniae diligenter esset observanda, discessit Illmus Episcopus Coronoviam3, ut paululum a tantis laboribus respiraret. Ibi diebus aliquot consumptis, Bydgostiam Nona ante vesperam rediit. Jam allatae erant literae a Dnis Deputatis Radomiensibus 4 cum eo Decreto, quod aliquam pecuniae summam et eam valde incertam pollicebatur. Itaque duplici nomine Dni Deputati incusandi sane haud im-merito videbantur: primum quod incertam pecuniam Dnis Commissariis ostenderent, deinde, quod omnem invidiae molem in eos deonerarent. Poe- 1 Osobna ta ksi^zka, o ktorej autor i nizej pokilkakroc wspomina, nie znajduje sie, mie,dzy rejsopisami bibl. Jagiel. 2 23 Martii. 3 Koronow, po niemiecku Polnisch Krone, nad Brdą w wojew. pomorskiem, o 3 mile od Bydgoszczy. 4 Sejrn z grudnia r. 1613 naznaczyt był zarazem deputacye dla Korony w Radomiu, dla Litwy zas w Wilnie, na dzieri 22 stycznia 1614, zeby wszystkie zalegle pobory, Rzeczy-pospolitej wtasne, najdalej do 23 lutego zebrafy, i pieniądze bez zwłoki komisa izom do Bvd-goszczy, Brzescia, Wilna i Lwowa, na zapłatę wojsku odesłały. nis enim constitutis et Decreto lato executionem iis reliquerant, prudenter scilicet odium, quod ipsi fugiebant, in alios detorquere voluerunt. Advene-rant jam quoque Generosus Dnus Madalinski ab aula S. Regis cum literis, quas ego omnes, ut ante dixi, in unum fasciculum seorsim colligere, si tan-tum otii datum fuerit, ex animo sane optarim. Decima igitur Martii Dnus Madaliński redditis literis, quidquid a S. Rege in commissis habuit, id Dnis Commissariis satis prompte, dextre et copiose retulit. Inprimis gratias egit nomine S. R. Mtatis pro iis labo-ribus, quos causa Reipublicae sustinerent, ac ut imposterum quoque pari diligentia et labore in hoc negotio versarentur, postulavit. Deinde omnia ea proposuit, de quibus videretur S. R. Mtati iterum esse cum militibus agendum, nimirum de illa anni quarta parte, quam post Confoederationem jam susceptam sibi usurparent, et de illa altera, quae quia praeter consue-tudinem inducta est, auctionariam appellare licet, de debito Illmi piae memoriae Palatini Braclaviensis, de commeatibus, de Assecuratione, de judiciis, de Dno Walknowski 1, de pecunia Capitaneorum, de vectigali quarti grossi, de illo altero, quod navigationis nomine apud Fordanum 2 pendi consuevit. Quibus omnibus Dni Commissarii diligenter auditis et prudenter excussis, obnixe Illmum Episcopum rogarunt, ut ad milites de iis omnibus verba faciendi provinciam susciperet. Quorum petitioni ne deesset, Undecima Martii convocatis militibus, talem orationem ad eos habuit, ut omnes vires suas eloquentia experiri in eo videretur. Ac mihi quidem aliquid ex ea degustandum hic proponere est animus, sed scribendo Divinum illud orationis flumen conse-qui, et ea omnia ornamenta illumque gravissimae eloquentiae succum ex-primere 3. Sincere id et omni affirmatione assevero, me ne primas quidem lineas Illmi Episcopi orationum, quas in hac Commissione habuit, adumbrare potuisse. Itaque quisquis es, qui haec nostra lecturus es, ita velim existi-mes, me in hoc meo negotio tuam solummodo cogitationem informare vo-luisse, quid esset tibi de Illmi Episcopi eloquentia sentiendum. Nam quem-admodum ex ungue leonem posse cognosci, ajunt, _sic ex his parvis in-diciis, quae ego ostendo, quanta fuerit orationis gravitas quantaque copia, non difficile judicari posse existimo. Quod si quis hoc mco humili et arido genere dicendi hacque mea siccitate Illmi Episcopi copiam ac sublimitatem metiri voluerit, eum ego proinde facere judicaverim, quemadmodum si quis infantis calceum Herculis pedi adaptare studuerit. Sed ut ad rem redeam, postquam Dni Commissarii et milites consederunt, sic Illmus Episcopus coepit: Quo sit animo erga vos S. Rex, multis jam illustribusque argumentis hucusque, ut opinamur, cognitum ac plane perspectum habetis, nam cum vos accensis gloriae pectoribus in acie fortiter versari, sanguinem fundere, ictus excipere, corporibus suis viam hostibus obstruere, equitum, ac si oc-casio ferret, peditum etiam officio strenue et animose lungi saepenumero vidisset, non potuit alio vos loco habere, nisi eo, quo sunt ii milites ha-bendi, qui prodigi sanguinis et avidi gloriae excelsis animis et fortitudine 1 W rkp. „Wolkanowski". 2 Fordon lub Fordan, miasto nad Wisłą, o 1l/3 mili od Bydgoszczy; w rkp. „ad Ior- danum". Cło wodne, pobierane w tem mieście od statkow, nazywało się, takze „fordanem", i przyznane zostato uchwata, sejmu z grudnia r. i6i3 na zaptate, wojsku: „podatki poborowe, t. j. czwarty grosz, Fordan sktadne". 3 Brak czasownika. eximia spes hominum praecurrunt. Pro hoc suo erga vos arrimo ac singu-lari propensione eam spem de vobis concipit, vos in officio futuros et po-stulationi atque auctoritati ejus locum esse relicturos. Misit ad nos nudius tertius per servum suum 1 literas, quibus sedulo nos hortatur, ut nonnulla in frequenti consessu vestro proponamus. Itaque si quid auribus forte ingra-tum dixerimus, aequo id animo audiendum modiceque ferendum putetis. Aliter facere, neque licet neque decet. Oportet, ut ea omnia, quae S. Rex jubet, non solum dicamus, sed audacter etiam libereque dicamus. Id requirit obedientia, id candor, id fides, id muneris nostri, quod nunc sustinemus, ratio. Inprimis eam quartam anni partem S. Rex magnopere miratur, quam auctionariam propterea licet2, quod ex unius septimanae diminutione re-dundans tempus stipendiorum augeat. Ea fuit semper consuetudo, si spa-tium praeteriti temporis memoria repetamus, ut in una quarta anni parte semper tredecim et non duodecim septimanae numerarentur. Nos ipsi olim injuventute militiae operam navavimus 3, probe militares mores cognovimus, et tamen (ignoscite, si libere agamus) ne per somnium quidem quidquam de istis auctionibus accepimus. Quare cum omnis novitas Reipublicae sit maxime periculos-, aequum est, ut hanc anni partem S. Regis postulationi donandam putetis. Illam vero alteram, quam post Confoederationem sus-ceptam deberi vobis dictitatis, ipsa prorsus justitia de manibus vestris extorquet. Jam enim eo tempore nullam prorsus ope.am Reipublicae prae-stabatis, quin potius servitiis ejus nuntium remisistis. Quare patet, omnino vos nullo non modo, sed ne specie quidem aliqua juris ejus anni partis solutionem posse exposcere. Monet praeterea S. Rex, delectorias literas diligenter ut inspiciamus et acurate examinemus; Generosus quidem ortus vester ostendit, vos esse fide dignos nec ulla ex parte suspectos, sed ne imposterum aut diligentia nostra, aut candor in dubium a quoquam revocari possit, reprehendendos, uti spero, non putabitis, si id, quod officium flagitat, quod S. Rex mo-net, diligenter exequamur. De Dno Walknowski 4, fuerit Praefectus militum necne, S. R. Mtati non constat, illud solummodo constat, operam eum Illmo Palatino Bracla-viensi navasse, et ab eo pagos quos in possessionem accepisse; cetera signi-ficat, illi esse obscura, incerta et magnopere dubia. Illmus Palatinus Braclaviensis, dignus, cujus memoriam omnes anni consequentes excipiant, dignus, cujus virtus amplissimis proemiis in posteris etiam remuneretur. Sed quoniam in exercitu locum Ducis tenuit 5, nun-quam Capitanei, stipendium quoque Capitanei nunquam requisivit, neque unquam sibi deberi vel minima significatione ostendit. Quod si quid forte aliquando ejusmodi tentavit, quod ad officium Capitanei spectat, gloriae suae immortalitatique non cupiditati consulere voluit. Nummos vero, quos in munera Tartarica erogavit, alio tempore facultas dabitur ex Thesauro Regio persolvendi et compensandi. Ac universus quidem exercitus repre-hendi propterea nullo modo potest, quod Ducis sui memoriam in pectoribus contineat, ac ideo post mortem etiam benevolentia ductus, posteris Ducis sui consulere cupiat. Sed Generosus Dnus Palatinides 6 magnopere nobis 1 Madaliriski. 2 Brak czasownika „appellare" lub t. p. 3 Wspomina o tem biskup Gębicki i nizej kilka razy, brat widocznie czynny udziat w wojnach za Stefana Batorego w latach 1579 —1581. 4 W rkp. „Wolkanowski". 5 Pod Smoleriskiem po oddaleniu siq hetmana Stanistawa Zotkiewskiego. 6 Wojewoda bractawski, Jakub Potocki, zostawił czterech synów: Jana, Jakuba, Stani- sfawa i Mikołaja, pozniejszego hetmana W. koronnego; o którym z nich jest i w tem miei- scu i nizej mowa, niewiadomo. 28l urgendus erit, ne id, quidquid est debiti, ex his tributis, quae propter mi-litis solummodo stipendia collata sunt, requirat. Natus est et succrescit ad honores, amplissima eum manent praemia, majorum suorum vestigiis sine dubio insistere conabitur. Aequum igitur est, hac in parte eum et S. Regi et universae Reipublicae gratificari Nostra quoque hic agitur fides, nostra existimatio, ne quis postea objiciat, alio nos pecuniam hanc contulisse, quam universae Reipublicae sententia fuerit. Jam vero quod non satis ea usurpantur, e quibus pecunia pro stipendiis vestris colligi debet, ita non dubitamus, ut silendum etiam de iis putemus. In his sunt vectigal quarti grossi et illud alterum, quod navigationis no-mine 1 pendi consuevit. Haec vos non esse impedituros, certo nobis per-suademus. Qui hoc Confoederationis vinculo non fuerunt astricti, digni sunt profecto, qui promerita quoque stipendia sua gravissimorumque laborum -praemia reportent. Hic Dnus Marschalcus orationem Illmi Episcopi interrupit, quasi in-- dignabundus, quod eorum fieret mentio. Viderint ipsi, inquit, qua ratione ea consequantur; id quidem ad nos nostramque curam minime pertinere, arbitramur. Ad ea Illmus Palatinus Sieradiensis consequenter inquit, sine ullo dubio, ne modo cohortes vestrae in suum numerum referant; hoc enim modo fieret, ut bis unum idemque stipendium persolveretur. Addidit sub-ridens Illmus Episcopus: non solum, inquit, stipendio sed amplissima quoque digni sunt remuneratione, quod subditis nostris gallinisque pepercerint, qui-bus vos cruentum sane bellum intulistis. Ad eum sermonem risus omnibus abortus, sed credo, non omnibus militibus sincerus, Pupugit multos hic acu-leus et vox haec liberalitatis plena, sed jocum in malam partem accipere non est belli hominis. Interjecta postea parva mora, rursus Illmus Episcopus coepit: Com-meatum ne amplius extorqueatis, magnopere a vobis S. Rex postulat, hostes ipsi mehercule postquam agi de pace aut induciis coeptum est, nullas fa-ciunt excursiones, abstinent ab injuriis, rapinas nullas exercent. Vobiscum cum non solum coeptum est de pace agi, sed jam pecuniam numerantes de vestris stipendiis certi estis, et tamen ab inferendis injuriis, ab exhau-rienda et opprimenda misera plebe non cessatis, ut multo hac in parte videamini (parcite libertati, quoniam in libera Republica nati estis), ut multo inquam hac in parte duriores esse, quam ulli hostes videamini. Erant olim in Prussia viginti septem millia exercitus, e Germanis, Moravis Bohe-misque contracti, debebantur illis trium paene annorum 2 stipendia. Putatisne, eos, quia extranei fuerunt, manus ob id debitum in aliena pecora exten-fuisse, inusitata crudelitate homines oppressisse, Poloniam vastare, ipsa No-dilium jugula petere voluisse? Nihil mirum id quidem in extraneo milite buisset, sed tamen non solum id non tentavit, sed forte plus etiam, quam debuit, praestitit. Tranquille unus quisque domum suam discessit, ac dimissa magna pecuniae summa, reliquam domi magna cum moderatione expecta-vit, ac tandem cum essent longo post intervallo tributa collata 3, sine ullo motu, sine conjuratione, sine gregibus unusquisque e patria sua singillatim adveniens, numerandam sibi pecuniam putavit. Erubescant degeneres patriae filii, quos miles externus moderatione pietateque in patriam superavit. Quaeso, vos ne durius haec, quae dicuntur, accipiatis. Senator sum, Sacer-dos sum, Episcopus sum, decet me veritatern fortiter ac libere proloqui. Etiam atque etiam cogitate, ne severissimas vobis poenas Deus infligat. Gravissime comminatur per Prophetam4: Vae vobis, qui devoratis plebem 1 ad Fordanum. 2 1679—1581. 3 Anno 1582? 4 Davidum. meam. Non est nobis ignotum, quae sit vestra contra ea, quae dicimus, objectio. Cogor, inquis, vitam sustentare, difficile est homini sine cibo vi-vere. Ita sane est, vivendum tibi putas et quidem alieno sudore, admodum laute ac splendide. Sed per tuam te fidem ef per immortuas pietatis erga patriam reliquias obtestor, tuis contentus sis, aliena non appetas. Stipendia, inquis, non sunt persoluta. Quid? ergone expilandi subditi? ergo ex rapto vivendum? ergo omne jus fasque delendum? An non multo aequius videtur, omnia, quae sunt necessaria, hoc tempore mutuari ac deinceps acceptis stipendiis persolvere? Hoc suadet, ut opinor, ratio, hoc charitas christiana, hoc ipsae leges antiquae militares. Sed nescio, quomodo et pietas jam et mores antiqui, et officia honestatis de manibus nostris turpissime elabuntur. Verum ut ad finem properemus, judicandi de omnibus injuriis et de tur-pibus facinoribus, si quae hactenus patrata sunt, universa Respublica facul-tatem nobis concessit; si quae igitur controversia oriatur inter militem et Nobilem, aut inter Regium et alicujus spiritualis subditum, nobis id Respu-blica muneris imposuit, ut recte excussis omnibus, quod aequum est, defi-niamus. Sed ne quid praejudicii hac in parte afferre vobis videamur, libenter illud ac non inviti largimur, ut duos aut tres ex vobis designetis, qui una nobiscum de omnibus injuriis facinoribusque cognoscant. Id quamvis non sit in lege publica expressum, e nostra tamen in vos liberalitate ac bene-ficentia proficiscetur. Sic existimamus omnium Ordinum consensui, legibus patriis, voluntati S. Regis vos non esse repugnaturos. Haec est enim patria vestra, hic nati estis, hic educati, haec vos vagientes excepit, haec fovit, haec aluit, haec magnis aliquando honoribus ornabit. Nolite enim existimare, hanc pecuniam, quam modo numeratis, ultimum esse laborum vestrorum praemium. Olim, olim, inquam, si salus patriae, si legtim libertatisque se-curitas cordi vobis erit, expectanda sunt multo firmiora atque solidiora praemia, quae non ita facile ut pecunia dilabantur, sed virtutis vestrae testimonium ad posteros etiam magna cum nominis vestri sempiternaque gloria transmittant. Ad extremum orationem suam Illmus Episcopus hoc exemplo finivit. Erat, inquit, Nobilis quidam, qui cum esset juvenis, parentem suum impie, modis indignis tractabat. Accidit igitur, ut efille longo post tempore filium procrearet, qui cum jam ex ephebis excessisset, ausus est quoque parentem suum verberibus excipere. Ac cum aliquando in capillos illius involasset et ad limen usque miserabilem traxisset: Desine, inquit parens, o fili! nam ego quoque non ulterius quam ad hoc ipsum limen parentem meum traxi. Tum filius: Age! igitur, inquit, et meam et avi injuriam vindicaturus, ita te rap-tabo, ut non modo extra limen ejiciam, sed pugnis quoque verberibusque egregie contundam. Idem esse militibus a suis posteris expectandum, magna cum comitate monuit, atque ita orationi suae, cujus hic praecipua capita pingui Minerva, ut vides, describere volui, finem imposuit. Ac milites quidem responsum subito daturi, paululum in alium locum secesserunt. Parva deinde mora interjecta, malle se crastina die, recte rebus omnibus consideratis, responsum dare, significarunt. ^ Ingressus igitur est postea Secretarius Gedanensis 1, qui redditis literis gratias Dnis Commissariis egit pro animo benevolo circa civis sui2 a ca-ptivitate Dni Sierakovii liberationem, testatusque est, id beneficium civita-tem solis Dnis Commissariis acceptum ferre. Deinde ostendit, nomine sex-duplae accissae quadraginta millia, ex aliis vero minoribus civitatibus 11.909 se attulisse. Eam summam pecuniae civitatem Gedanensem, quamvis gravi 1 Bubaccus, cf. nizej. 2 Barnabae. i aere alieno premeretur, ad Reipublicae commodum non collegisse sed prae-numerare voluisse. Quod si quid esset residui, imposterum cum haec summa temporis decursu colligeretur, id totum bona fide in Thesaurum publicum relaturam esse civitatem, pollicebatur. Huic Illmus Dnus Episcopus studium D norum Commissariorum erga civitatem Gedanensem testatus, inprimis de cive captivo respondit, deindo voluntatem civitatis, quam re et verbis in his procellis Reipublicae testari cuperet, gratissimis animis Dnos Commis-sarios accipere ostendit. Multo quidem plura nomine ejus accissae se spe-rasse, sed quoniam haec pecunia praenumerata, non dubitare, si quid im-posterum esset residui, id totum fldeliter in publicum Thesaurum relatum iri. Ceterum his tantis diminutionibus factum esse, ut jam magnopere du-bitare incipiant, pecunia ex his tributis collata possitne stipendiis militaribus satisfacere. Quoniam igitur ea potestas ab universa Republica proximis Comitiis Dnis Commissariis sit data, ut deficientibus tributis liceat illis pecuniam acquirere, datis aliquibus Reipublicae bonis in hypothecam, pro-pterea id a Dno Secretario postulari, ut voluntate Senatus quamprimum ea de re cognita, intra dies septem ejus voluntatem per literas aperiat, velitne Reipublicae bonis, pignoris quasi loco acceptis, aliqua pecuniae summa huic necessitati subvenire. Ea re Senatus quantopere esset gratificaturus tum Reipublicae tum S. Regi, ornate demonstravit. Atque de his omnibus literae sunt quoque ad Gedanenses scriptae. Dudecima Martii. Milites nondum se satis deliberasse de propositis capitibus, ac proinde in crastinum usque responsum rejicere, significarunt. Interea ab Ulmo Episcopo Varmiensi 1 Dnus Kobierzycki venit, qui magnopere petebat, ut ratio Illmi Episcopi haberetur, neque enim posse eum ullo modo nonaginta millia ratione praesentis tributi numerare; ita enim agros esse in eo Episcopatu dimensos, ut steriles quoque et uliginosi loci in eum numerum veniant, magnam praeterea esse vastitatem, magnam inopiam, ostendebat. Cui Illmus Episcopus respondit, Dnos Commissarios ex animo sane cupere, et Illmo Episcopo et toti Capitulo in eo gratificari, ut ea tributa, quae ex Episcopatu provenient, moderatione quadam miti-garentur. Seci neque in potestate Dnorum Commissariorum esse, ut quid-quam possint remittere, et tantam ubique fieri pecuniae publicae diminu-tionem, ut nullo modo possit stipendiis militum sufficere. Ejus rei causam, quod multo minor summa nunc numeretur tum agrorum tum accisae nomine, quam anno sup"eriori fuerit numerata, cum tamen et in universo Regno et in Prussia duplicata sit contributio. Quapropter etiam atque etiam Reipu-blicae causa rogare et obsecrare, ut id, quidquid Illmus Episcopus possit, omni cura totoque animo conetur, neque sinat, universam Rempublicam diuturnioribus calamitatibus obrui. Praestare, quidvis potius, facere, quam iterum experiri tot vexationes, tot injurias, tot rapinas. In eam senten-tiam scriptae sunt quoque literae ad Illmum Episcopum et ad Capitulum Varmiense. Decima tertia Martii milites tandem ad postulata S. Regis responderunt, Marschalcus totius exercitus nomine verba fecit. Extollens merita in Rempublicam, solito more pingebat vulnera, cicatrices, ictus, san-guinem, atque id totum eloquentia in verba sollicita, animo elato et voce ad ambitionem comparata. Semper se justitiae deditos fuisse, neque nunc quidquam injustum a Republica requirere. Quod eam partem anni spectaret 1 Simone Rudnicki. post susceptam Confoederationem, novum id non esse, ut educendo redu-cendoque militi aliquid pro sumptibus, qui in itinere sunt faciendi, conce-datur. Se vero ante Confoederationem ad S. R. Mtatem legationes saepius expedivisse, quae denuntiarent, fuisse paratos milites unam quartam anni partem condonare, si aliae fuerint persolutae. At cum nihil his legationi-bus profectum essetj ipsa necessitate adactos, isto se Confoederationis vinculo obligasse. Nunc vero longa patientia exacerbatos, nihil prorsus esse ex iis remissuros, quae universo exercitui in generali Conventu * pla-cuissent. Alteram quoque anni partem, quae auctionaria dicitur, non esse contra jus neque contra consuetudinem. Semper hoc in exercitu fuisse usitatum, ut una quarta anni pars 13 in se septimanas contineret, quando nimirum miles versaretur intra muros sub tecto aut stativis, at vero sub dio et in castris propter majora incommoda non nisi duodecim septim&nas in uno quadrante numerari solere. Id notum esse viris Martis, qui hosti-bus Reipublicae sorbendum saepius sanguinem suum exhibuerunt. Illmi Palatini Braclaviensis merita quod attinet, adesse magnae spei filium ab eo procreatum, cujus res praeclarissime in Republica gestae, suapte ma-gnitudine et splendore illustres, nullius praedicatione indigeant. Haec cum Marschalcus dixisset, assurrexit Palatinides Braclaviensis, qui juvenili pudore suffisus, breviter ac modeste, plus apud se esse dixit S. R. Mtatis gratiam, plus Dnorum Commissariorum postulationem, quam ullam vim pecuniae. Itaque se non invitum eam pecuniam, quae nomine officii capitanealis exigebatur, nimirum i5000 remittere, ea tamen condi-tione, ut ex Capitaneatu Camenecensi 2 quarta redituum pars, quam per-solverat, sibi restitueretur. Ejus rei causa ut Dni Commissarii ad S. R. Mtatem suas darent literas, expetivit. Tum rursus Marschalcus incipit et orationem continuans, de Dno Walknowski 3 egit, magnopere se mirari, S. R. Mtatem ignorare, fueritne in servitiis Reipublicae. Literas eum habere a S. R. Mtate delectorias, habere et alteras ab universi exercitus Imperatore 4. Interdum enim urgente necessitate, ut plures adlegantur milites, ipsum Imperatorem facultatem dare posse. Postea exhibitae sunt S. R. Mtatis literae, Ductoris autem equitum non esse quidem ad manus, sed brevi eas per famulum, quem jam ejus tantum negotii causa domum expedivisset, allatum iri, Dnus ipse Walk-nowski 3 respondit. Ac cum literae legerentur, et in illis expressum esset, ut Dnus Walknowski 3 ex reditibus Wiazmiensibus 5 mercedem laborum suorum stipendiaque peteret, Marschalcus, eos jam in manibus hostium esse dixit, ac proinde aequum esse, aliunde eum fusi saepius sanguinis fructum reportare. Ita sane orationes militum nihil frequentius quam merita sanguinem-que sonabant, ut ea insolens jactatio saepius mehercule invito mihi risum ac cachinnos excuteret. Qualia enim sint ista merita, gemitus subditorum et universae Reipublicae squalor luctusque, me tacente, declarat. Sane si meritum est patriam oppugnare, publica latrocinia exercere, libenter agnoscamus, nulla unquam ullius in Rempublicam merita aut majora aut clariora extitisse. Sed praetexamus meritorum sanguinisque plenam Mar-schalci orationem: 1 22 Februarii, cf. wyżej. 2 Kamieniec nad Smotryczem w wojew, podolskiem; starostą kamienieckim był wojewoda Jakub Potocki. 3 w rkp. „Wolkanowski". 4 Joanne Carolo Chodkiewicz? 5 Wiaźma, w połowie drogi między Smoleńskiem a Moskwą. Ex vectigali quarti grosi, tum ex aliis vectigalibus accepisse exer-citum tredecim millia, ostendit, sed ad rationem stipendiorum id nullo modo esse recepturos, sanguine enim fuso plus etiam se promeruisse. Quin-que vero millia ex vectigali navigationis ad Fordanum l percepta ut aut reddantur, aut ad stipendiorum rationem accipiantur, in proximo generali Conventu curaturum se promisit, interea secure posse istud vectigal a Dnis Commissariis alii cuipiam locari. Atque ea ratione sua quidem merita detrimentum non leve pati, sed causa Reipublicae, propter quam vitae sanguinique non pepercissent, id esse aequo animo facturos. Si quis de injusta commeatus extorsione quereretur, nihil sibi ea re gratius posse accidere. Justitiam sibi cordi esse, ac propterea unicuique eam administrare ex animo cupere. Ab injuriis semper abhorruisse, ac nunquam consuevisse res iniquas calculo suo comprobare. Ut securos reddant Dnos Commissa-rios de tranquillo discessu et dissolutione Confoederationis, id se minime recusare, si stipendia sufficienter persoluta fuerint. Quod si quid acciderit contra votum ac voluntatem omnium, non licere debita sibi stipendia negligere. Literas delectorias magni quidem momenti esse debere, sed tamen tempus ipsum hoc interdum postulare, ut praeter eum numerum, qui sit in literis expressus, plures milites adscribantur, ac propterea ejus-modi literas non esse cum exercitus injuria ad vivum, ut dicitur, resecan-das. Ad extremum judicandi potestatem Dnis Commissariis neque eripere neque velle impedire, modo aliqui e Dnis Commissariis designentur, qui ad cognoscendum de omnibus injuriis ad milites conveniant. Haec cum Dnus Marschalcus laudibus sui exercitus fatigatus per-orasset, Illmus Episcopus ad omnia subito promptissimeque respondit. Omnium colloquiorum, quae cum illis haberentur, hunc scopum esse, ut et Respublica pace tranquillitateque et illi promeritis stipendiis gaudeant. Sed videri jam plane, esse superfluum de illis anni partibus, quae in contro-versiam vocarentur, pluribus agere; exiguum quidem argumentum esse, quo uterentur, ita placuit exercitui, ergo lta fieri necesse est. Id ipsos quoque judicare posse, quam sit frivolum, quam nullius momenti et quam pessimi exempli rem gravissimamque servitutem in Rempublicam inducat. Auctionariam vero partem anni praestare quoque, ut cetera silentio invol-vere 2. Se quidem bello interfuisse, mihtares consuetudines probe nosse, adesse quoque ex Dnis Commissariis nonnullos, quibus non esset novum in bello versari, nullam tamen ejusmodi unquam distinctionem audivisse, quam Dnus Marschalcus attulisset. Sed de his omnibus non oportere am-plius verba facere. Non stipendii sed doni potius loco dari illis has anni partes, ut totius Reipublicae liberalitatem magnificentiamque cognoscant, et maximas S. Regi omnibusque Ordinibus ac Dnis etiam Commissariis pro hac beneficentia gratias agant. Quod Dnum Walknowski 3 attineret, se libenter fateri, Ducem interdum necessitate cogente plures posse mi-lites adscribere, sed illud quoque se non ignorare, praesente S. Rege longe aliam rationem servandam esse. Cum enim copia detur S. Regis, causam nullam esse, cur non potius illius auctoritate haec facultas plures milites adsciscendi concedatur. Huc accedere, quod Dnus Walknowski 3 bona Wiazmiensia aliquo temporis spatio possederit, ac forte jam stipendia sua laboresque ex illis reditibus, ut est in literis S. Regis, compensarit. Ad ea cum Dnus Walknowski 3, conscientiam appellans, ne unum se inde terun-cium accepisse juraret, scripturos ea de re Dnos Commissarios ad S. Re-gem Illmus Episcopus promisit. Deinde orationem reliquam perterens, 1 W rkp. „ad Jordanum". 2 Sic! 3 W rkp. „Wolkanowski". magnam eos laudem mereri propterea dixit, quod non putarent, usurpan-dam sibi esse Reipublicae pecuniam, quae persolvendis eorum stipendiis servire debeat, sed meminisse eos debere, ad eam quoque vectigal 4ti grossi pertinere. Proinde hoc aditu gravissime monuit, etiam atque etiam considera-rent, quantopere essent Reipublicae oneri et quanta cum crudelitate subdi-tos emungerent, qui ab uno ausi essent multis in locis 30 florenos nomine commeatus extorquere. Tantis, inquit, tamque intolerandis exactionibus putatisne miseros subditos esse suffecturos? sanguinem mehercule ipsum miserae, abjectae et oppressae plebis, sanguinem ipsum sorbere vos im-posterum necesse fuerit. Hac occasione Prussiae quoque mentionem facien-dam quoque 1 censuit graviterque postulavit, ut ea pecunia contenti, quam Prussiae incolae pollicentur, fines eorum non invaderent ac intactos agros eorum relinquerent. Id spectare ad laudem gloriamque ipsorum, ut olim virtuti eorum hoc testimonium tribuatur, egisse eos cum patria ut fortes milites, ut claros Nobiles, ut amantes patriae cives. Quod de pacato dis-cessu suo post accepta stipendia securos se esse juberent, magnopere gaudere; rumores enim a nonnullis dissipari, se etiam stipendiis acceptis nullo modo esse ante festum Pentecostes 2 discessuros. Multos quidem re-periri probos patriaeque amantes, qui pertaesi vitae istius ex animo op-tent discessum, sed reperiri quoque nonnullos, praesertim juniores, qui allecti dulcedine praedae et deliniti grata licentiae libidine, perpetuo vivere in Confoederatione desiderent. Generoso Dno Palatinidi Braclaviensi col-laudata virtute ipsius majorumque rebus praeclarissimeque gestis comme-moratis, gratias pro dignitate egit. De judiciis ad extremum magnis est actum contentionibus. Dni Com-missarii sibi solis hanc judicandi potestatem ab universa Republica con-cessam esse ostendebant, ejus vero in societatem quod aliquos e militibus adsciscere voluerint, suae erga eos propensioni esse tribuendum; proinde aequius esse, milites ad Dnos Commissarios venire quam contra. Lecta est praeterea Constitutio, quae modum judicandi praescribit et hostes pa-triae censet, quibus in animo esset, judicia ista quoquo modo perturbare. Ac cum milites suorum inobedientiam et insolentiam exaggerarent, Dni vero Commissarii legem vehementer urgerent, tandem post multas velita-tiones in curia judicia esse peragenda constitutum est. Decima quarta Martii Illmi Dni Commissarii nullam sessio-nem habuere. Decima quinta actum est de illis, qui errore quodam deceptos se esse ajebant, ut minus, quam sibi deberetur, in libellos rationum refer-rent. Quibus omnibus generatim responsum est, Dnos Commissarios probe examinatis prius libellis rationum de his auctionibus velle decernere, ac unicuique secundum jus et aequum satisfacere. Illud modo omnes memi-nissent, S. R. Mtatem non esse quidquam approbaturam, quod eam sum-mam superaret3, quae proximis Comitiis ab universo exercitu fuisset 4 oblata. Deinde Dni Commissarii omni ea pecunia, quae jam erat allata, et ea, cujus adhuc conferendae spes erat, diligentissime ad calculum revocata, deprehenderunt, defectura esse plus quam centum millia florenorum, de quibus acquirendis rationem aliquam sedulo sibi ineundam esse putarunt. 1 Sic! 2 18 Maji. 3 W rkp. „superarent". 4 w rkp. „fuissent". Deliberatum denique est, quomodo Decreta Radomiensia l executioni essent mandanda. Communis consensus fuit, non subito esse ad juris rigorem de-scendendum neque telis proscriptionis tam facile fulminandum, sed cuncta-tione potius terroreque poenarum eam pecuniam, quae esset residua, exigen-dam esse, ne plus damni Reipublicae propter ea celeritas, quam utilitatis afferret. Quod si quis lenem istam medicinam aut respueret aut negligeret, eum merito severitate statutisque poenis in gyrum officii esse reducendum. Decima sexta ciies erat Dominica. Nihilominus tamen Illmus Episcopus finitis vesperis e templo ad Illmum Palatinum Lenciciensem deflexit, ac privatim de iis omnibus cum eo egit, quae imposterum Dnis Commissariis proponenda viderentur, nimirum de tranquillitate inprimis Prus-siae (jam enim certus rumor percrebuerat, aliquos eo militum manipulos irrupuisse), de acquirenda pecunia, de oppignorandis Oeconomiis, de Dno Madaliński ad S. R. Mtatem expediendo, denique ut lentius quam antea pecunia numeraretur, ne, si forte interea alia non afierretur, a numeratione cessare prorsus necesse esset atque ita in dubium solutionem stipendiorum apud milites vocare. Decima septiixia gravissime moniti sunt milites de Prussia, ut inde manipulos suos revocarent. Ostensum est, ad persolvendum commea-tum quadraginta septem millia ab incolis conferri ac jam brevi allatum iri. Si manerent in proposito milites, magnam fore tributorum ex ea Prussia diminutionem, ac futurum, ut tota isthaec stipendiorum solutio magnis dif-ficultatibus implicetur. Ad ea Dnus Marschalcus ita respondit, ut id praeter voluntatem suam accidisse testaretur, scripturum nihilominus se esse literas et sedulam daturum operam, ut quamprimum inde possint revocari. Non abs re autem fore ostendit, si ipsi quoque Dni Commissarii ad Praefectos turmarum literas ea de re exararent. His actis novum quid et inusitatum milites a Dnis Commissariis po-stularunt. Apud Nobilem quendam inter pocula graviter convulnerati erant duo et familia ipsorum. Quoniam igitur Dni Commissarii potestatem habe-rent de omnibus injuriis cognoscendi et decernendi, majorem in modum petebant, ut diem Nobili dicerent, ac causa cognita, id decernerent, quod ratio, quod jus, quod aequitas postularet. Dni Commissarii de Nobilibus nullam se habere judicandi potestatem, lectis iis, quae in Comitiis erant sancita, responderunt. Habere eos ordinaria judicia, secundum patriae con-suetudinem esse Nobiles in jus vocandos ac inde sententiam judicis expec-tandam, privatim nihilominus se esse laboraturos, ut aequis conditionibus lis ista omnis sopiatur. Decima octava allatae sunt a Dno Oeconomo 2 Mariaeburgensi 3 literae, una libelli quoque rationum, in quibus ostendebatur, multo minus eam debere, quam Decreto Radomiensi esset judicatum. Lectae sunt quo-que literae a Dnis Commissariis Leopoliensibus, qui deesse sibi ad stipendia persolvenda militi Zboroviano quatuor centena millia ostendebant, et prop-terea, si quid esset Bydgostiae residui, ut totum id Leopolim transmit-teretur, postulabant. Sed de hac petitione Commissariorum Leopoliensium nulla prorsus erat difficultas. Illmus Palatinus Lenciciensis, ut est elegantis 1 Dekret deputacyi radomskiej, ktora na 23 lutego t. r. powinna byia swoję czynność ukonczyc, nie jest znany; w Dyaryuszu jest czqsto o nim mowa. 2 Ludovico Weiher. 3 Malborg, w wojew. malborskiem. et suavis ingenii, suo sumptu vectorem se curaturum esse pollicebatur, qui Bydgostia Leopolim eam pecuniam deferret; illud enim jam certo constabat, nullam fore residuam ac ne stipendiis Smolensciani militis esse suffecturam. Post haec Illmus Episcopus Dnis Commissariis haec discutienda pro-posuit, inprimis quid de Dno Weiher 1, deinde quid de acquirenda aliunde pecunia videretur. Denique copiose ostendit, ad dominicam In albis 2, ut erat constitutum, nullo modo posse negotium Commissionis finiri, ideo e re esse, a militibus petere, ut sine novis commeatibus unam septimanam ad id tempus adjiciant, quod ante erat praefixum. Ac rationes sane ejus rei fuerunt gravissimae. Tanto enim temporis spatio non solum ea pecunia, quae desiderabatur, acquiri non poterat, sed ne collata quidem numerari. De paranda pecunia aliquem esse Dantiscum mittendum esse 3 censuit, neque abs re esse Nobilitatem totius Prussiae omnesque civitates convo-care, necessitatem Reipublicae ostendere, ac subsidii aliquid ab iis petere. Portorium Gedanensibus in hypothecam dari non videbatur, tum quod inde certa pecuniae summa quotannis S. R. Mtati solvatur, tum quod ibi pensiones habeant multi, quibus praemium suorum laborum e manibus quasi extorquere, omni prorsus justitiae repugnet. Oeconomias quoque in-consultis et insciis possessoribus non esse obligandas aut oppignorandas, aequitatem ipsam suadere, quin prius ad illos literas esse exarandas, pos-sintne certa pecuniae summa subvenire. Quod si illi non possint, tum de-mum alios esse quaerendos, qui et velint et possint; sic enim rem totam sine magnis contentionibus, sine injuria cujusquam confectum iri. Haec Illmus Episcopus cum distincte ornateque proposuisset, dictae sunt ab omnibus ordine sententiae. Omnes assentiebantur, de Dno Weiher non esse iterum judicandum, sed Decretum Radomiense exequendum, rem enim jam esse a Dnis Deputatis Radomiensibus judicatam. Generosi Dni Niemojevii jocus non est hoc loco praetermittendus, qui cum de Dno Wei-her ageret et scripts.s chartas solummodo ab eo videret: Ersft, inquit, aliquando in nostra Republica consuetudo, ut quidquid in Cornitiis agere-tur inter Nobilitatis Nuntios, id totum ad Senatum et S. R. Mtatem in scriptis referretur. Cum igitur vir quidam, in Republica clarus, tot chartas, quae a Nuntiis afferebantur, vidisset: Veneti, inquit, de sua Republica glo-bulis, nos, uti videmus; chartis de nostra ludimus; vehementer autem timendum est, ne prius nos nostram chartis, quam illi suam globulis per-dant. Id commodissime applicari posse ad praesens negotium, ajebat. Si enim, inquit, hic quoque chartis tantum ludamus, valde verendum est, ne universam Rempublicam chartis istis citius opinione nostra perdamus, pe-cunia enim nobis non chartis opus est. De prorogatione temporis et de Conventu Prussiae idem Dnus Nie-mojewski4 nonnihil dissentiebat, eumque Generosus Dnus Charlińiski et D nus Rozen sequebantur. Dubitabant, essentne eam prorogationem tempo-ris milites concessuri, a civitatibus autem Prussiae prorsus nihil esse spe-randum, tunc inde quaesitis rationibus ostendebant. Sed cum Illmus Epi-scopus suam sententiam gravius urgeret ac diceret, omnia esse tentanda in hac Reipublicae necessitate et nihil praetermittendum, unde possit ali-qua spes juvandae Reipublicae affulgere5. In hoc Conyentu Prussiae non esse quidem posita omnia, sed tamen de pecuniae diminutione doceri posse, ac ista occasione de conficienda aut paranda pecunia sollicitari. Proroga-tionem vero solutionis militaris esse quidem impetratu difficilem, ideo 1 W rkp. „Waier", „Vaier" lub „Weieru. 2 6 Aprilis. 3 sic! 4 W rkp. „Niemoiewski", „Niemoieuius" Iub „Niemoiouius". 5 Brak uzupetnienia. j tamen ipsa necessitate cogente non negligendam, sed magna cum cautione a militibus esse postulandam. In privatis circulis mentionem illius obiter prius esse faciendam, deinde causam morae in ipsos milites esse rejicien-dam, eos nimirum irruptione sua in Prussiam tributis suis cunctationem injecisse, ac propterea ad tempus constitutum stipendiis suis gaudere non posse. Denique praeparatis privatim singulorum animis aperte id esse, sed tamen prudenter proponendum. Haec Illmus Episcopus cum copiose explicasset, quae incommoda essent secutura, si ad generalem Conventum milites convocarentur ac interim non esset pecunia stipendiis sufficiens, nemo erat, qui non pedibus in sententiam illius transiret. Illico igitur ad Gedanenses qui iret, electus est Generosus Dnus Przy-jemski 1. Huic additus est Dnus Fabianus Cema, Capitaneus Stumensis 2, qui etsi prasens non adesset, id tamen ut causa Reipublicae susciperet, impetrari a se per literas passus est. His Dni Commissarii ita in commissis dederunt: Inprimis, praemissa salutatione et officiorum diligenti commendatione, ostendant Dni Commissarii, Spectabilis Senatus literas, quas Dnus Bubac-cus, Secretarius, pollicebatur 3, exspectandas ideo non existimasse, quod visum fuerit, totum id negotium et commodius et celerius per legationem confici posse. Deinde demonstrabunt, tantam esse Dnorum Commissariorum curam tantumque studium in liberanda Republica ab hisce, quibus premitur, cala-mitatibus, ut magnis cum suis sumptibus id unum solummodo agant, et neglectis rebus aliis omnes nervos industriae, laboris consiliique sui eo conferant. Sed huic tantae diligentiae praeter spem et opinionem contri-butiones quamvis inusitatas prorsus non respondere; undique enim tantas fieri diminutiones tantosque defectus, ut jam prospiciant planeque sentiant, stipendiis militaribus eam pecuniam, quae confertur, non esse suffecturam. Gedanensem quidem civitatem suum in Rempublicam studium subsidio sane non exiguo declarasse, ac propterea magnam laudem commendatio-nemque mereri. Sed tamen omnibus recte consideratis, non ex omni parte fecisse satis publici Thesauri rationibus. Eam vero pecuniam, quae allata est nomine minorum civitatum Pomeraniae, plane ita exiguam videri, ut non modo superioris anni, quo dimidia accisa cerevisaria sancita fuit, sum-mam non superet, sed vix ac ne vix quidem ad eam accedat. Esse in manibus superioris anni rationes, extare antiquos indices, qui si inspician-tur et diligenter examinentur, plus paene dimidia parte, quam collatum est, ostendunt. Huic rei ut fides adhibeatur, quantum quaeque civitas uno tri-buto aut una simpla pendere soleat, Dni Legati considerabunt, deinde ducta proportione, haud difficile colligent, quantum ex 4 tributis unaquae-que pendere debeat. Aut etiam ea summa, quae superiori anno collata est, si bis in se ducatur, non obscure apparebit, quanta sit hoc anno di-minutio. Id ut quam clarissime et quam accuratissime ostendatur, sedulo Dni Legati adnitantur. Doceant praeterea, fidem Gedanensis civitatis Se-natusque nullo modo apud Dnos Commissarios in sinistram suspicionem venire; ipsum enim Senatum hanc diminutionem quodammodo advertisse, ac propterea decursu temporis promisso, quidquid residui fuerit, id totum se in Thesaurum esse relaturum; Dnos vero Commissarios hoc nunc agere, hoc urgere, hoc causa Reipublicae contendere, ne id, quod residuum vide- 1 W rkp. „Przyemski" lub „Przyiemskiu. 2 Stum, Sztum w wojew. malborskiem, o 2 mile od Malborga. 3 11 Martii, cf. wyzej. 4 W rkp. „sex". tur, in aliud tempus differatur, sed nunc potius sine longiori mora persol-vatur. Quantis enim in periculis versatura sit universa Respublica cum omnibus sibi annexis provinciis, nisi ad destinatum tempus, quod prope est, militibus stipendia exoluta fuerint, quemlibet facile posse conjicere: insectatos milites dulcedine rapinae iterum per omnes Regni provincias vagaturos, miseram plebem vexaturos, agros vastaturos, commeatus ex-torturos, ac breviter ubique plenissimis velis navigaturam esse cum vi ac licentia conjunctam effrenatam insolentiam, neque in hoc communi incen-dio Prussiam intactam aut civitatis etiam Gedanensis extra urbem pos-sessiones securas fore. His obviam iri facile posse, si pecunia, quae Rei-publicae debetur, Reipublicae potius hoc necassario tempore, quam alio quopiam molliori reddatur. In summa Dni Legati periculis demonstratis persuadeant, ut Senatus, quam maxima possit summa, Reipublicae succur-rat, non solum istius praesentis accisae nomine, sed etiam, si id fieri pos-sit, sequentis. Qua in re cautionem a Dnis Commissariis quam sufficien-tissimam pollicebuntur. Quod si id obtinere non potuerint, quod capite superiori expositum est, ex Senatu Gedanensi diligenter cognoscent, possitne aliqua pecuniae summa Reipublicae subvenire quidve et quibus conditionibus in hypothe-cam ex bonis Reipublicae velint accipere. Quibus cognitis dent operam, ut omnia, quae conficient, ad nos quam celerrime referant. Sin vero fieri possit intra tempus tam angustum, ut civitates ejus subsidii sciscendi causa in aliquem locum opportunum con-veniant, ibique consilia cum Dnis Commissariis in commune conferant, Dnos Commissarios non gravatim aliquos ex suo ordine ad tractandum de communi tranquillitate esse missuros, ostendent, modo dies dicatur, qui terminum solutionis militibus designatae antevertat, nimirum ad summum 10 Aprilis, locus Thorunium aut Graudentum 1. Haec omnia et quae in rem esse putabuntur, Dni Legati pro sua dexteritate prudentiaque proponant et urgeant, idque unum curent, ut pe-cuniae summa aliqua insignis ex illa civitate haberi possit. Decima nona Martii data est literarum scriptioni 2 ad S. R. Mtatem. Ad Illmum Palatinum Lenciciensem nonnulli Dni Commissarii convenerant, et ea omnia, quae pridie erant proposita, accuratius tnomento suo ponderabant. Hac quoque die Dnus Przyjemski ad Gedanenses discessit. Vigesima. Dnus Madalinski ad S. R. Mtatem multis cum literis est expeditus. Sufficientissime ea omnia, quae hactenus erant gesta, S. R. Mtati significabantur: de defectu pecuniae, de militum ad postulata S. R. Mtatis responsione, de bonis Reipublicae in hypothecam dandis, de tributo Principis Brandeburgici s, de ecclesiastici Ordinis pecunia, ut Bydgostiam afferretur, et de id genus aliis, quae ex ipsis literis clarius patebunt, quas ego hic propterea non insero, quod separatim omnes ad calcem istius libelli, ut ante dixi, describere est animus. Cum Illmus Episcopus Dnum Madalinski moneret, quid illi esset et quomodo cum S. R. Mtate agendum, inter alia commemoravit, vereri se, ne si diutius miles iste detpeatur, idem sibi imposterum faciendum putet, quod aliquando duce Zyska in Bohemia appellati Taboritae fecerant, qui primo sparsim, deinde, cum majus periculum formidarent, nonnisi justo 1 Toruń, Grudziądz w wojew. chełmińskiem nad Wisłą. 2 W rkp. „scriptione". 3 Joannis Sigismundi, Electoris, cf. Volumina legum a. 1611. exercitu per universam Bohemiam vagabantur ac maximam calamitatem subditis vastitatemque terris inferebant. De pecunia a Principe Brandebur-gico et a spiritualibus transmittenda cum diceret, ad eam se non invitum suam portionem additurum esse testabatur. Quod si pecunia defecerit, se ipsurn esse causa Reipublicae venundaturum, quemadmodum olim Paulus quidem, Nolanus l Episcopus, fecisset, qui propterea venundari sese passus est, ut captivos gravissima servitute oppressos liberaret. Ac cum aliqui e Dnis Commissariis Illmum Archiepiscopum Gnesnensem 2 eo nomine ve-hementer incusarent, quod pecuniam ab ecclesiastico Ordine collatam Var-schaviam potius quam Bydgostiam transmissiset, Illmus Episcopus propositis Constitutionibus diligenter eum excusabat, ac non potuisse aliter facere ex praescripto legis demonstrabat. Expedito Dno Madalinski multa proponebantur bona regalia: Thu-cholia 3, Graudentum, Rogozno 4, Szluchow 5, Dirschovia. Eorum nomine quid pecuniae esset exigendum quibusque conditionibus in hypothecam dari possent, accurate est examinatum. Nihilominus tamen non esse ea oppigno-randa censuerunt, priusquam aliquid responsi e Prussia acciperetur. Haec omnia prolixe multisque cum disertationibus agebantur. Ad extremum ne qua confusio in pecunia numeranda aut in fornice deponenda nasceretur, neve quis auderet sine consensu Dnorum Commissariorum in fornicem in-gredi, multo diligentius, quam ante, provisum est. Vigesima prima literae sunt ad Praefectos turmarum scriptae, ut certi militum manipuli e Prussia revocarentur. Scriptae item ad Illmos Palatinos Prussiae 6 de cogenda Nobilitate et civitatibus aut Graudenti, aut Thoruniae. Actum est praeterea cum Dno Krzeciewski, qui turmae Gene-rosi Dni Capitanei Wielunensis 7 duo millia donata fuisse a S. R. Mtate affirmabat; at vero a Notariis publici Thesauri afferebatur recognitio, quae duo quidem millia data esse illi turmae testificabatur, ceterum nulla erat mentio, donine loco an pro emeritis stipendiis data esset. Igitur Illmus Episcopus ut litem dirimeret, propensione prius erga Capitaneum Wielu-nensem significata, respondit, Dnorum Commissariorum potestatem certis esse cancellis circumscriptam neque posse eos in res dubias pecuniam con-vertere. Ex alia parte recognitionem produci, ex alia nihil prorsus mon-strari, nihilominus tamen ea de re scripturos esse ad aulam S. Regis, forte enim aut ipsam R. Mtatem, aut quempiam alium ex iis, qui in aula ver-santur, istius muneris recordaturum esse. In summa pollicebatur, Dnos Commissarios omnia esse facturos, quorum faciendi potestatem haberent. Atque ita hac lite suspensa, de ulteriori cum militibus progressu de-liberatum est. Ac quoniam Illmus Palatinus Lenciciensis pro diebus festis 8 erant Bydgostia discessuri 9, ne qua inde occasio militibus sinistre su-spicandi piaeberetur, sequenti die eos esse convocandos censuerunt, ac quid et quomodo cum illis esset agendum, prudentissime collatis consiliis de-liberarunt. 1 Nola, we Włoszech. 2 Adalbertum Baranowski. 3 Tuchola nad rzeką Brdą, w wojew, pomorskiem. 4 Rogoźno w wojew, chełmińskiem. 5 Człuchowo w wojew, pomorskiem. 6 Ludovicum Mortęski Gulmensem, Stanislaum Działyński Malborgensem, et Samuelem Zaliński Pomeraniae. 7 Stanislai Koniecpolski. 8 Wielkanoc w r. 1614 przypadała na dzień 3o marca, Palmowa zaś niedziela na 23 marca. 9 Kopista opuścił tu widocznie nazwiska kilku innych komisarzów, co się zresztą i z na­stępującego ustępu okazuje, gdzie autor powiada, którzy komisarze zostali przez święta w Bydgoszczy. Vigesima secunda. Cum nondum milites essent convocati, decretum prius est, ut antequam cuiquam Prussiae Exactori scriptum de integre numerata pecunia a Dnis Commissariis daretur (Quietationem vulgo appellant), omnes singillatim jurarent, se et bona fide ab omnibus pecuniam collegisse, et omnem collectam fideliter retulisse; neque quidquam in usum suum praeter id, quod jure concessum est, convertisse, cum enim in omni-bus reliquis Palatinatibus Exactores essent jurati, praesertim cum inde fieret magna pecuniae publicae diminutio K Ac quoniam discedentibus Dnis Commissariis solus Illmus Palatinus Sieradiensis et Generosus Dnus Charlinski erant Bydgostiae mansuri, moniti sunt, illis ipsis postulantibus, duas res sibi tantum esse in absentia sua agen-das, de Exactoribus judicandum et de injuriis una cum Dno Marschalco exercitus cognoscendum. Utrobique si quid obscurum aut ambiguum, aut difficultatibus multis implicatum occurreret, cunctatione esse utendum et ad reditum usque Dnorum Commissariorum suspendendum, reliqua pro jure esse exequenda. His actis cum jam milites essent convocati, Illmus Episcopus ad eos verba fecit, cujus quidem orationis hic fuit fere sensus: Quemadmodum, inquit, in principiis muneris nostri saepius testati su-mus, nos sincere ac candide vobiscum esse acturos, ita nunc quoque idem vobis 2 testatum facere cupimus, nihil in nobis esse fucati, nihil tecti, nihil simulati. Postulavimus propterea consessum vestrum, ut aperte vobis de nostro discessu significaremus, quem a nobis praesentis temporis festivita-tem requirere putamus. Quoniam enim cum lacte nutricis, ut ajunt, chri-stianam religionem suximus et quoniam sub Christi vexillo miiitamus, aequum est, nos hoc praecipue tempore a negotiis istis vacare, ut mens momenta-neis curis soluta, liberius in Deo figatur, ac in memoria beneficiorum ejus jucundius quodammodo conquiescat. Sed ne forte discessus 3 iste noster sinistram cuipiam suspicionem de nobis pariat, pecuniam nihilominus vobis numerari interea curabimus, quae cur sit hactenus lentius numerata, causa ea est, quod multos Exactores relicta hic aliqua pecuniae summa, ad col-ligendum id, quod residuum erat, domum redire necesse fuit. Nolite enim existimare, id, quod jam multos jactare audimus, Jiolite inquam existimare, pecuniam nobis ad stipendia persolvenda non esse suffecturam. Quoniam quidem Respublica id nobis muneris imposuit, omni studio elaborabimus, omnes cogitationes eo conferemus, ut hinc non nisi exolutis stipendiis ve-stris discedatis. Negari id quidem non potest, quoniam candorem nobis cordi esse diximus, multis in locis pecuniam detineri ac non omni ex parte opi-nioni respondere. Sed causam ejus rei si consideramus, verendum est, ne forte in vobis ipsis culpa residere videatur. In Prussiam aliquae militum turmae commigrarunt: hae veluti hirundo subditos exhauriunt, miseram plebem vexant, homines magnis injuriis afficiunt, immensam vim pecuniae per nefas exprimunt, singulos agricolas duodecim florenos pendere sibi cogunt. Quo factum est, ut septuaginta paene florenorum millia inde deside-rentur; quodsi ad extremam paupertatem istis exactionibus incolae redi-gantur, nihil est prorsus, quod inde sperare possemus. Itaque aequitas ipsa pro nobis hoc postulat, ut inde turmas illas revocetis, solutionem vestram non impediatis, ac ea pecunia contenti sitis, quam universa Prussia nomine commeatus vobis pollicetur. Id, quod fluxit e liberalitate spiritualium, et tributum, quod Princeps Brandeburgicus obtulit, audio, nonnullos vestrum propterea perturbare ac de solutione stipendiorum anxios reddere, quod si i Sic! 2 W rkp. „idem vobis idem vobis". 3 W rkp. „discessu". j in publicum Thesaurum relatum. Sed mihi credite, non est id S. Rex facturus, ut ea nos pecunia velit privare, quam in vestra stipendia universa Respublica convertere voluit; quanquam antequam illa huc afferatur, non deest pecunia, quam interim numeretis, ut magnopere verendum sit, ne totum id tempus, quod restat ad terminum solutionis vestrae, sola numera-tione consumatur. Itaque non fuerit sane res vobis gravis neque difficilis, ad id tempus, quod ante erat constitutum, unam septimanam adjicere, neque generalem Conventum indicere, nisi una septimana post dominicam Con-ductus 1 elapsa. Deliberandum interim vobis erit de securitate publica, de modo dissolvendi istius vinculi, de omnibus aliis, quae ad tranquillitatem nostram spectare videbuntur. Est enim sapientis, multo ante omnia provi-dere ac constituere, ne casus et fortuna plus quam consilium valere videatur. Forte una hora atque unum momentum id afferre poterit, quod nos omni conatu obtinere hactenus non potuimus, ut nimirum de strictis illis ratio-nibus aliquid Reipublicae dimittendum putetis. Ego mehercule magnam spem de vobis concipio. Ingenua virtus, generosi et excelsi animi, prompta alacritas, insignis fortitudo, ortus clarus ac Nobilis magnum quid mihi ac singulare de vobis pollicetur, causa Reipublicae nullus labor difficilis, nullum frigus acerbum, nulla fames gravis, vita denique et spiritus vilia quodam-modo causa patriae vestrae visa vobis sunt, et tamen dubitemus, aliquid pecuniae vos non esse patriae condonaturos, qui propter eam sanguinem profundere parati fuistis? Sed ut id est, toto animo incumbamus, ut omni vobis ratione satisfaciamus. Ac vectigal quidem quarti grossi et illud alte-rum, quod navigationis nomine ad Fordanum 2 pendi consuevit, ut polliciti estis, minime dubitamus, quin ad rationem stipendiorum sitis accepturi. Existimationem vero vestram eo modo absque dubio defendendam puta-bitis, si judiciis, in quibus de omnibus injuriis cognoscendum erit, nullum impedimentum objeceritis Ne autem objiciatis, ipsae quodammodo a vobis hominum afflictorum, qui affecti injuriis magna huc frequentia confluunt, lacrimae extorquent. Quod si eae valere tantum non poterunt, valere profecto multum debent lex communis, vox patriae, consensus Nobilitatis, auctoritas Senatus, amplitudo S. R. Mtatis, quibus vos non esse repugna-turos, viva voce saepius luculentisque testimoniis ostendistis. Ac nos quidem nostra judicia de Exactoribus die Lunae 3 Deo adjuvante incipiemus, ut vero die Martis 4 ea judicia, quae ad injurias pertinent, cum Dnis Commis-sariis, qui hic mansuri sunt, incipiatis, etiam atque etiam postulamus. Aequum est, ut omnes justitiam colamus, sine qua nihil stabile, nihil diu-turnum esse potest. Non estis extranei in eadem Republica, sub iisdem legibus, ex eodem sanguine nati estis. Quare firmam spem de vobis con-cipimus, nihil vos contra patriam, nihil contra leges, nihil contra communem consensum esse molituros. Haec nunc vobis in memoriam breviter ac aperte ideo revocare voluimus, ne quidquam sinistrae de nobis suspicionis con-cipiatis. Illud ad extremum postulamus, ut si, quod non dubitamus, Con-ventus prorpgationem concesseritis, ne ullos interea commeatus petatis, sed ea vos pecunia, quam Prussia oftert, per id breve exiguumque tempus sustineatis. Haec postquam Illmus Episcopus finiisset, Illmus Palatinus Malborien-sis de Prussia locutus est, se quidem existimasse, ea pecunia, quam ante Borussi numerarant (nimirum nonaginta millia florenorum), ab omni incur-sione Prussiam tutam atque securam imposterum fore. Sed quoniam ita ferat injuria temporum, ut pacta robur suum non habeant, paratos esse 1 6 Aprilis. 2 W rkp. „ad Iordanum". 3 24 Martii. 4 25 Martii. iterum quadraginta quinque florenorurn millia numerare, si inde cohortes revocentur, et id, quidquid nomine commeatus hactenus expressum est, ad rationem stipendiorum recipiatur. Excepit hanc orationem Dnus Niemo-jewski, ac se jam certam pecuniae summam e Prussia attulisse ostendit, modo numerari iis conditionibus posset, quarum mentionem Illmus Pala-tinus fecisset. Ac cum ab omnibus acclamatum esset, ordine non confuse de omnibus capitibus esse dicendum, Marschalcus totius exercitus ad Illmum Episco-pum conversus, orationem suam a laudibus Dnorum Commissariorum exorsus, inprimis, quanta esset eorum cura, quantus labor et quam magni sumptus strictim docuit. Quod attineret judicia, ostendit, cordi sibi esse universoque exercitui justitiam, propterea his quoque superioribus temporibus ita gra-viter injurias severeque punivisse, ut nemo nisi cum magna satisfactione ab judicio suo discederet. Prorogatione temporis nihil sibi videri facilius, sed tamen de ea certi quidquam se statuere nihil posse, nisi prius re cum reliquis commilitonibus diligenter deliberata. Hic Illmus Episcopus, magis ut moneret, quid facto opus esset, quam quod jam ante factum esset, crederet: Existimare se, dixit, eos jam dudum modum praescripsisse, quomodo sese deberet unusquisque e militibus in generali Conventu gerere, ad communem enim tranquillitatem spectare, ut omnes certis quibusdam terminis circumsaepiantur et coerceantur. Si quid sit ejusmodi sancitum, ut id cum Dnis Commissariis communicetur, ma-gnopere se petere. Cumque id esset ab omnibus promissum, conversus Dnus Marschalcus ad Ulmum Palatinum Mariaeburgensem, expostulare cum eo de Prussia coepit, pecuniam a Borussis antea numeratam servire tantum pro una quarta anni parte, ejus rei testem esse Dnum Oeconomum Malboriensem. Id totum longa narratione Dnus Marschalcus multis verbis explicabat, cujus orationem Dnus Zavisza ita comprobabat, ut diceret, ipsum etiam Illmum Palatinum Malboriensem hujus rei conscium esse. Eos enim, qui tum erant ad conficiendum id cum militibus negotium designati, singulariter hoc peti-visse, ut tempus supprimeretur, ratione cujus ea pecunia numerata fuit, ac nihilominus bona fide stipulatos esse, aliquid pro sequenti quoque anni parte esse contributuros, si nimirum intra illum anni quadrantem (pro quo jam pecunia erat numerata) militibus persolutum non fuisset. Ac cum id Illmus Palatinus magna cum veritatis similitudine negaret, urgere quoque miles dignitate deterritus non auderet, IUmus Palatinus Sieradiensis: Vos ipsi, inquit, judicatote, quantis Rempublicam damnis afleceritis, qui ausi estis et pecuniam commeatus nomine e Prussia petere, et nihilominus ipsos commeatus magna cum nostra oppressione extorquere. Ad ea Dnus Mar-schalcus, sequidem forte nonnihil damni Reipublicae attulisse, respondit, eos vero plurimum, in quos haec omnia, quae indignissime jam fiunt, tan-quam in auctores principesque reciderent. Jam res ad contentionem fere declinabat, hisi Illmus Episcopus con-troversiam diremisset, qui paululum postquam assurrexisset, blanda comi-tate nihil esse opus altercationibus, ostendit. Rem esse facilem et expedi-tam: parum ad rem pertinere, quomodo et quibus conditionibus prior pecunia fuerit numerata, agere de ea, quae nunc conferri debeat, id vero-ad rem pertinere. Post haec igitur, ut Dnus Niemojevius sibi stipularetur de omni ea pecunia e Prussia afferenda, Dnus Marschalcus petere. Quod cum Dnus Niemojevius se non posse facere declararet, neque se posse cohortes inde revocare Dnus Marschalcus respondit, postea enim ea pe-cunia si non conferretur, vereri sese, ne quid majoris inde confusionis na- sceretur. Ac tandem totum id de Prussia negotium post varias contentio-nes ita est definitum: cohortes tum demum inde esse revocandas 1 cum omnis ea pecunia esset collata, interim per literas monendas, ut quam pacatissime sese gerant. Quodsi intra id tempus aliquid exigendum puta-verint, id totum ad rationem stipendiorum esse recipiendum. Hoc de Prussia negotium excepit longe majoris momenti controversia de judiciis, quorum cum iterum facta esset mentio, Dnus 2 Dobraczynski 3 aequalitate justitiam constare dixit. Quid autem, inquit, aequalitatis est, ubi miles judicabitur, Nobiles, a quibus injuriam milites acceperint, non judicabuntur; scilicet miles, si quid injuriae Nobili intulerit, plectatur, No-bilis, si militem indignis modis acceperit, liber erit neque appelletur. Id cum prolixe disputaret, auditae sunt voces quorundam, se non submissu-ros esse judiciis Dnorum Commissariorum nisi ea conditione, ut Nobiles quoque, qui magna injuria milites afifecerunt, judicarentur. Hac occasione Dnus Kropiwnicki longam texuit narrationem de militibus apud quendam Nobilem occisis, et ad extremum adjecit, aequum esse, ut a Dnis Com-missariis judicentur, quod si id facere Dni Commissarii noluerint, facile unius Nobilis domum exercitum totum posse expugnare. Id quanquam esset contra leges, ipsam quoque Confoederationem esse contra leges dixit, ac propterea multa ex eo necessario, quae essent contra leges, manare. Hic Dni Commissarii consurrexerunt ac de ea re postquam inter se paucis contulissent, rursusque consedissent, Illmus Episcopus gravissima et auctoritatis dignitatisque plenissima oratione milites compellavit, cujus quidem haec fere summa fuit: Nunquam, inquit, sperabamus, id nos esse a vobis audituros, quod nunc maximo cum nostro dolore audimus. Novam Rempublicam, novas leges novaque judicia, uti videmus, constituitis, ac ignoscite, si id, quod res est, libere dicam, vos esse in hac patria natos, obliti estis. Totam enim basim, totum fundamentum libertatis eo ipso convellitis, quod in-audito modo Nobiles ad alia judicia trahere conamini. Sunt Comitia, est Tribunal, sunt alia ordinaria judicia, ibi, si forte peregrini estis, Nobiles de injuriis accusantur, ibi judicantur, ibi puniuntur. Quae si violare cona-mini, quid est, quod sperare a vobis imposterum debeamus? Velim, vos sic existimare, nos nondum esse debellatos, nondum subjugatos. Vulnus quidem grave patria accepit, sed hac plaga, mihi credite, nondum defecit, nondum concidit. Vivit adhuc S. Rex, habemus Senatum, non deest robur Nobilissimae fortissimaeque juventutis. Si leges conculcare, libertatem tol-lere, fundamentum totius Reipublicae evertere yobis in animo est, istud ipsum negotium, quod agimus, puto, relinquendum nobis est ac sanguis potius fundendus, quam tam indigna servitus patienda. Nobis quidem ju-dicandi vos potestatem universa Respublica dedit, quia milites estis, quia stipendiarii, quia ministri Reipublicae. Postea elegantissime modum judiciorum explicavit, se non esse quen-quam in facultatibus solummodo in stipendiis punituros, criminales vero actiones Comitiis aut Tribunali reservaturos. In hanc sententiam cum multa fortissime Illmus Episcopus dixisset, assurrexit Illmus Palatinus Lencicien-sis, qui animosissime idem confirmavit, ac tandem pro patria, pro libertate jugulum suum ostentare coepit. Id, inquit, id prius est vobis praeciden-dum, quam patria, quam libertas detrimenti quidquam patiatur. 1 W rkp. w tem miejscu dwa wyrazy, okoto 16 liter, do niepoznania zeskrobane. 2 W rkp. "Dni". 3 W rkp. „Dobraczmskiw lub „Dobraczynski". Haec quamvis acerba et aspera esse quodammodo videantur, ita tamen ab Illmo Episcopo et ab Illmo Palatino dicta sunt, ut gravitas cum summa auctoritate locum haberet, dura autem illa ac rustica severitas longe abesset. Itaque vere id affirmo, hoc tanto robore animi, quem amor patriae inflammabat, hoc omnium unanimi consensu atque constantia ita perculsos et fractos fuisse milites, ut quid responderent, invenire prorsus non possent. Unus in alterum oculis conjectis, essetne quisquam respon-surus expectabant, ac cum aliquantulum silerent omnes, tandem Dnus Dobraczyriski veniam petens, curiositatis causa id se movisse respondit, militem se esse neque jura nosse, quodsi res ita se haberet, quam admo-dum Illmus explicasset, in ejus se sententiam aequo animo transire. Idem Dnus Kropiwnicki 1, idem omnes reliqui sentire se, dixerunt, ac nonnulli gratias etiam Illmo Episcopo agere, quod his rebus lucem attulisset ac quasi sibi oculos aperuisset: se enim aliquando vitam etiam privatam et quietam esse acturos, ac propterea e re quoque sua esse, ne quid libertas, ne quid jura Nobilitatis detrimenti patiantur. Idem Dnus Marshalcus longa oratione demonstrabat, ac in summa magno consensu id, quod ostende-bant Dni Commissarii, obtinuerunt. In Vigesiman tertiam Martii dominica Palmarum incidit, quae debita devotione celebrata omnia alia negotia excludebat. Vigesima quarta milites ad Dnos Commissarios postquam convenissent, per Dnum Dobraczyriski retulerunt, se petitione et auctori-tate Dnorum Commissariorum absque novo commeatu prorogare tempus solutionis ad unam hebdomadam post dominicam, quae vocatur Conductus, modo certi sint de pecunia privatim e Prussia conferenda et de stipendio-rum ad tempus constitutum solutione. Id Dni Commissarii grato se animo accipere et S. Regi commendare velle, responderunt. De stipendiorum so-lutione ne dubitarent, monuerunt, ejus quoque privatae pecuniae, quae ex Prussia nomine commeatus promissa erant, magnam spem fecerunt. Ad extremum de ingenti oppressione conquesti sunt: reperiri inter milites non-nullos, qui sint plane intolerabiles, qui jam quarto etiam commeatum ex-torquere audeant. Apud tales nihil valere Dni Marshalci literas, nihil Dno-rum Deputatorum auctoritatem, nihil universi exercitus consensum, quare merito puniri debere. Id ut clarius testimoniis comprobent, produxerunt nonnullos, qui coram de gravissimis injuriis sunt conquesti. Moniti sunt praeterea, ut ea pecunia, quam pro sua turma quisque numerasset, duplici sigillo obsignaretur, et a publici Thesauri Ministro et ab eo, qui pecuniam turmae suae nomine reciperet. His peractis reliquum tempus Exactorum judiciis tributum est. Qui spem ostendebant," aliquid adhuc pecuniae collecturos esse, ad 4tam Apri-lis tempus illis producebatur, reliqui, quibus jam nihil supererat colligen-dum, cum literis securi domum dimittebantur. Juris severitatem, qua pecu-niam augerenon potuissent, prudenter in ultimum locum reservabant, om-nia enim prius comitate experiri decet, quae si nihil momenti habuerit, tum demum severitati locus relinqui debet. Vigesima quinta Illmus Episcopus Bydgostia discessit, et ea ipsa die circa vesperam Thorunium venit, ibi per dies festos piae devotioni 1 W Petitach do krola z r. 1613 nazywają go konfederaci „towarzyszem naszym, klory bedijc pod stolicą (Moskwą) wszytek poczet stracił". Rkps. bibl. Jag., nr. 5 str. 58. tempus totum tribuit. Etsi autem a curis prorsus vacuum se fore hoc se-cessu existimaret, nihilominus tamen eo quoque curae illum sunt conse-cutae. Bydgostia, si quid majoris momenti negotium acciderat, ad illum referebatur: ipsi Exactores, qui Dnis Commissariis satisfecerant, Thorunium aut ipsi veniebant, aut Quietationes, ut vocant, transmittebant; Generosus quoque Dnus Madalinski 1, Secretarius Regius, cum literis a S. R. Mtate prius ad Illmum Episcopum deflectendum sibi putavit. Is nomine S. R. Mtatis pollicebatur, brevi allaturum iri Principis Brandeburgici tributum et eam omnem pecuniam, quae ex spiritualium contributione Bydgostiam pertineret. De dandis etiam bonis Regiis in hypothecam quoniam aliter fieri non posset, ac de omnibus aliis rebus, quibus facto opus esset, non velle S. R. Mtatem dissentire, sed pro officii sui ratione paratam esse Rempublicam juvare, ostendebat. Interea Dantisco redierat etiam Genero-sus Dnus Przyjemski 2, qui promptissimas esse Gedanensium voluntates ad sublevandam Rempublicam significabat, ac cum illis aliquid certi se jam constituturum fuisse, nisi rumor primo sparsus et postea literae alla-tae fuissent de Conventu omnium civitatum Prussiae Thorunii celebrando. Illmus autem Episcopus, quoniam in eo Conventu tota spes acquirendae pecuniae posita esse videbatur, manendum sibi diutius Thorunii propterea putavit. Quarta -Aprilis convenerunt Thorunii ex omnibus Prussiae civi-tatibus Nuntii 3. Aderant quoque Illmi Palatini Culmensis et Malboriensis, et Generosus Dnus Weiher, Oeconomus Mariaeburgensis; ex Nobilitate praeter opinionem omnium nemo adfuit4. Hi igitur cum prius in curia con-sedissent ac inter se de sua securitate consilia contulissent, ad Illmum deinde Episcopum in diversorium ejus descenderunt, ut accuratius de pecunia ac-quirenda ageretur. Illmus igitur Episcopus inprimis pro ea erga se bene-volentia gratias ornatissimis verbis cum pollicitatione vicissim officiorum suorum egit. Deinde quae cura Dnorum Commissariorum, quae solicitudo cum de communi salute tum de Prussiae tranquillitate fuerit, prolixe ex-plicavit. Ne autem mirarentur, praeter solitum ordinem civitates esse con-vocatas, id esse causae ostendit, quod magna sit facta pecuniarum diminutio: Thesaurum publicum e Prussia quatuor centena millia pollicitum esse 5, vix autem ac ne vix quidem mediam partem esse numeratam 6. Itaque ea diminutione factum esse, ut ad solutionem militarium stipendiorum cen-tum et septuaginta millia desiderarentur. Id totum productis rationum libellis manifeste demonstravit, eloquentissime denique suasit, ut saltem centum millibus Rempublicam in his angustiis juvarent7, se vero aliunde septuaginta millia esse quaesituros. Expeditiorem illis ac multo celeriorem esse paran-dae pecuniae rationem, sibi autem nunc celeritate quam maxime opus esse; nisi enim ad diem constitutam stipendia persolvantur, iterum esse com-meatus suppeditandos, iterum vexationes, rapinas, injurias, grassationes, direptiones tolerandas, ea vero omnia non solum aliis provinciis sed toti etiam Prussiae, ac multo magis imminere. Majoris enim Poloniae subditos ad extremam jam paupertatem esse redactos, proinde hos paupertate sua inopiaque contra vim militum securos fore; at vero Prussiam censeri copio-sam ac locupletem, proptereaque multo majus illi periculum, quam aliis 1 Wysłany do Warszawy 20 marca, cf. wyzej. 2 Wysłany do Gdanska 19 marca, cf. wyzej. 3 Powinni się byli zebrać juz 3 kwietnia. Lengnich, Geschichte der Lande Preussen, V86. 4 „Von der Ritterschaft waren keine Boten zugegen". Lengnich, 1. c. 5 „430.000 Gulden". Lengnich, V 85. 6 „317.000 Gulden". Lengnich, 1. c. 7 Potwierdza to Lengnich, 1. c. provinciis imminere. Huc accedere, quod post tantas exactiones atque in-jurias aliquando tamen necesse sit debita militibus stipendia persolvere, potius igitur nunc, quam tot exantlatis difficultatibus eam pecuniam con-tribuendam. Ac praeter omnia sua commoda ea ratione sint gratiam S. Regis inituri; quanto officio universam Rempublicam devincturi, quantam denique laudem apud posteritatem relicturi, magna cum eloquentia magno-que cum omnium applausu docuit. Quae cum ab Illmo Episcopo in medium essent allata, ordine ab omnibus dictae sunt sententiae. Illmi Palatini ostendebant, istam se dimi-nutionem in proximo Conventu Prussiae praevidisse ac praedixisse. Ac hujus quidem diminutionis id fundamentum esse, antea in Prussia unius jugeri tributum fuisse tantum grossorum quindecim et simplae accisae duo-rum solidorum. Hoc praeterea tributum Regis Augusti 1 temporibus fuisse duplicatum. Itaque ab Augusti temporibus semper ex uno laneo, uti vocant, unum florenum et nomine simplae accisae quatuor solidos fuisse solutos. Quoniam igitur sex tributa essent constituta, ista omnia oportuisse sexdupli-cari secundum hanc consuetudinem post Augusti tempora, at vero esse solummodo sexduplicata secundum illam veterum tributorum rationem. Hinc esse pecuniae defectum, hinc Reipublicae detrimentum, hinc omnium Ordi-num metum, ac proinde aequum esse, ut civitates ea summa, quae deficeret, collata, liberent se ac universam Rempublicam tantis periculis atque eala-mitatibus. Sed Nuntii civitatum aperte ad ea sine longo verborum anfractu responderunt, nullas se esse novas contributiones concessuros: fideliter eam pecuniam, quae Reipublicae debebatur, et ex antiquissima consuetudine reddidisse, proinde communi consilio communibusque oneribus et tributis eam pecuniam, quae desideraretur, esse parandam. In hac opinione pertinaces cum persisterent, ac Illmus Episcopus cum nihil hac via obtinere posset, tandem hae sunt illis conditiones diserte pro-positae. Pecuniam, inquit, a vobis petimus, eam ut sine vestro incommodo aut detrimento largiamini, duplicem modum invenimus: unus est, ut haec pecunia, quam numeraturi estis ex tributis Prussiae, imposterum vobis bona fide cum aliqua etiam auctione restituatur; alter, ut bona aliqua vectigalia in hypothecam vobis concedantur. Utrumlibet eligite, aut alium, qui magis e re vestra esse videbatur, modum excogitate. Nos vero de ea pecunia, si qua tantas Reipublicae difficultates ablevaturi estis, eam vobis cautionem, quae sit sufficientissima, pollicemur. Ac cum de his accuratius cum illis agi coeptum esset, non habere se quidem potestatem quidquam concludendi responderunt, sed nihilominus ut ea pecuniae summa, quam Illmus Episco-pus postulasset, Rempublicam juvent, omni conatu se esse laboraturos. Ejus rei causa 14 Aprilis Neoburgi 2 iterum esse conventuros, ut res, quam maxima possit celeritate, conficiatur; nihil praeterea nunc agi posse aje-bant, quod prorsus nulli ab equestri Ordine Nuntii adessent. Atque ejus quidem Conventus hic exitus fuit, si spectes universam Rempublicam; Prussiam autem ipsam quod attinet, ita se res habet. Milites ad eum Conventum suos quoque Legatos miserunt. Ejus legationis haec fere summa fuit: De occisis in civitate Brodnica 3 undecim militibus, de pecunia, quam incolae Prussiae nomine commeatus pollicebantur, de civi-tate Thorunensi, quam peculiariter sibi pro exigendis commeatibus cum 1 Sigismundi Augusti, f a. 1572. 2 Nowe po niemiecku Neuenburg, nad Wisłą w wojew. pomorskiem. 3 Po niemiecku Strasburg w wojew. chełmińskiem. Od miasta tego 1 od Goluba nad Drwercą, także w wojew. chełmińskiem, zostali konfederaci p-zy na-padzie w r. 1613 ze stratą, odparci. pagis possessionibusque reservari cupiebant. Ea omnia adlaborante Illmo Episcopo ita sunt composita: Pecuniam nomine commeatus, millia videlicet quinquaginta septem et florenos quinque, ad summum intra dies septem Bydgostiam allatum iri Illmi Palatini promisere, idque scriptis confirma-vere ac simul illam quoque pecuniam, quae ex priori summa fuerat residua, nimirum undecim millia florenorum. De occisis neque administrandae justi-tiae modum inveniri posse, neque id in sua potestate esse, demonstrarunt. Torunium vero aliquid amplius praeter id, quod jam cum aliis Prussiae civitatibus contribuerat, esse concessuram. Haec brevis est I&jjyyjois eorum, quae sunt in illo Torunensi Conventu acta, singulorum orationes scribere est prope infinitum. Nona Aprilis discessit Illmus Episcopus Torunio, ea ipsa die ante vesperam pervenit Bydgostiam. Decima Aprilis. Convocatis Dnis Commissariis, satis prolixe de omnibus rebus, quae actae sunt et quae agendae supererant, inter se contulerunt, totamque paene diem in illis consumpserunt. Nobis satis sit strictim ea attingere; quis enim omnia persequi aut quis sine fastidio legere omnia possit? Inprimis Generosus Dnus Madaliriski, quae a S, R. Mtate in commissis habebat, magna cum claritate et dexteritate Dnis Commissariis explicavit. Nos 2 certa methodo omnia complectamur: Inprimis literas ad Dnum Palatinidem Braclaviensem Dnis Commissa-riis reddidit postulavitque, ut significarent, eam quartam, ut vocant, restitu-tam iri, quae ordinarie penditur, salva ea pensione, quae annatim Ravam 3 ex Capitaneatu Camenecensi pendi consuevit. Deinde de turma Dni Walknowski 4 egit, eam ex reditibus Wiazimien-sibus 5 stipendia sua petere debuisse, proinde difficile esse, eam solutionem hic expetere. Quodsi ad ea Dnus Walknowski 6 difficilem se praebere aut universo exercitui confidere videretur, retulit, S. R. Mtati videri, ut cum eo privatim molliter ageretur, si forte vellet aliquid Reipublicae causa re-mittere. Posse eum terreri eo ipso, quod nondum rationem reddidisset de administrandis bonis Wiazmiensibus. De Praefectis, qui plures, quam in literis delectoriis expressi sunt, equites se habere ostendunt, posse iniri rationem ex iis computationibus, quas illi ipsi in Comitiis proposuerant, cum ibi singulorum definitus numerus reperiatur. Quantum vero S. R. Mtas meminisse possit, asserere, Dni Capitanei Sendomiriensis 5 turmam nonnisi 200 equites in se continuisse, proinde 30 addi praeter jus et aequum. Reli-quas turmas Dni Snopkowski et Palatini Braclaviensis habuisse suas auctio-nes, quae quidem tolerari haud debuerant. Illud quoque Dnis Commissariis advertendum esse, fueritne semper sub signis completus equitum numerus, cum S. R. Mtati sit cognitum, plures saepius desideratos fuisse. Ut bona Reipublicae in hypothecam dentur, S. R. Mtatem consentire, utpote quae sit parata causa Reipublicae omnia facere. Postulare solum-modo, ut in tam angustis suis reditibus ab Oeconomia Malboriensi Dirscho-via non sejungatur; existimare enim, subsidium e Prussia tantum fore, ut non sit necesse illam civitatem in hypothecam dari. Curae etiam Dnis . Commissariis esse debere, ut si quae bona oppignorentur, quam primum rursus possint fenore liberari. Habituros quoque rationem, ut ii, qui aliquam 1 W rkp. „qui". 2 W rkp. „hos". 3 Sic! „Rauam". 4 W rkp. „Wal- kanowski". 6 Sic! 6 W rkp. „Wolkanowski". pecuniae summam numeraverint, praesertim si novi possessores fuerint, sufficiens inventarium a Thesauro obtineant. De residua apud Exactores pecunia significavit, Dnos Commissarios Leopolienses eum modum servare, ut jubeant Exactores propria pecunia, quidquid est residui, solvere, ac propterea a debitoribus sensim id extor-quere; ed modo posse quoque Dnos Commissarios uti, ostendit. Assecura-tionem Dnis Commissariis pro acquirenda pecunia minus esse necessariam, cum id sit Comitiorum auctoritate sancitum, ut possint bona Reipublicae in defectu tributorum oppignorare. Quodsi tamen necessaria visa fuerit, eam non esse S. R. Mtatem denegaturam, simulque formulam exhibuit, qua scribi ea Assecuratio debuit. Egit denique de pecunia, quae culinae nomine Praefectis militum pendi solet, item de Assecuratione militibus praestanda. Haec cum Dnus Madalinski finivisset, ingressi sunt milites, qui post salutationem Illmi Episcopi universi exercitus nomine petiverunt, habe-rentne Dni Commissarii sufficientem persolvendis stipendiisgpecuniam, item possentne se certos facere de ea pecunia, quam incolae Prussiae nomine commeatus sibi pollicerentur; nisi enim ad tempus constitutum allata fuerit, missuros se iterum illuc certas militum turmas minabantur. His die postero responsuros se esse, Dni Commissarii responderunt. Interea quid esset actum Bydgostiae in absentia Illmi Episcopi relatum est; nihil autem actum fuit aliud, nisi judicatum de Exactoribus. Ceterum nescio quid factiones certas pepererat, ut postea certis est judiciis investigatum. Illmus quoque Episcopus omnia, quae in Torunensi Conventu egerat, quidve ibi esset constitutum, retulit. Addidit hoc quoque, Dnum Oeconomum Malbo-riensem pro Sluchovia numerare velle quinquaginta millia, interim petere, ut executio Decreti Radomiensis ad Comitia usque proxima suspendatur; in Comitiis vero si quid judicatum fuerit, aequum esse illud Decretum, se omnem eam pecuniam perditurum, sin minus, hypothecae nomine Slucho-viam esse possessurum. Ilimum Palatinum Culmensem polliceri quoque, aut pro Graudento 15 millia aut pro Pokrzywno 1 decem ea conditione, ut ad vitam quoque conjugi suae 2 illae serviant possessiones. His relatis, quale esset dandum responsum militibus et quomodo aut .unde pecunia esset acquirenda, deliberarunt. Hoc posterius deliberationis caput magnas habuit difficultates et contentiones, Ulmo enim Episcopo pacata consilia, pax tranquillitasque placebat, reliqui paene omnes severi-tatem quandam, forte pertaesi jam istius negotii, sperabant. Itaque magnis laboribus constitit Illmo Episcopo, reliquis Dnis Commissariis jam ante insitam opinionem ex animis evellere et ad moderationem animi rectamque sententiam eos reducere. Triplex acquirendae pecuniae spes ostendebatur, vel ex Conventu Novensi 3, quem 14- Aprilis et Nobilitas et civitates 4 erant celebraturae, vel ex Oeconomiarum oppignoratione, vel ex severa et vio- lenta repetitione eorum, quae essent a quopiam non suffieienter numerata. Atque hoc extremo capite continebantur Dnus Weiher, Oeconomus Malboriensis, Illmus Archiepiscopus Gneznensis, Illmus Episcopus Varmien-sis. Cum his severe esse agendum reliqui Dni Commissarii censebant, sa-tis enim hactenus datum esse humanitati, jam ad Rempublicam juvandam expediendas esse minas, aculeos, fulmina, utendumque, nulla cujusquam habita ratione, severitate. Satius esse, ut unus et alter incommodi aliquid patiatur, quam ut universa Respublica tantis calamitatibus affligatur, for- 1 Pokrzywno, po niemiecku Engelsburg, o mile, od Grudziądza w wojew. chełminskiem. 2 Działyńska Zborowska 3 Seu Neoburgensi. 4 Prussiae. tassis nonnullos benignitatis spe hactenus peccasse, ac propterea ad offi-cium aspera medicina reduci posse. Itaque existimabant, Decretum Rado-miense de Dno Weiher sine mora postero die esse exequendum. Bannitio-nem perpetuam, confiscationem omnium bonorum, non esse rem levem neque ludicram. Forte excitaturam esse torpentes, somnum negligentibus excussuram calcarque ignavis ad ea, quae causa Reipublicae sunt agenda, addituram. Illmum Archiepiscopum quatuordecim millia, Illmum Varmien-sem triginta non numerasse, ostendebant. Praeterea, inquit, monendi prius sunt per literas, quodsi officio suo non satisfecerint, proponenda sunt eorum nomina in Conventu militum geiierali, ac permittendum militi dan-daque ea facultas, ut inde id repetat, quod ad persolvenda stipendia desi-deratur. Lectae sunt etiam ad Illmum Archiepiscopum non multa cum suavi-tate literae, postulatumque est, ut Illmus Episcopus subscriberet. Haec consentiens paene Dnorum Commissariorum vox fuit, maxime autem Illmi Archiepiscopi literis ofifensi fuere propterea, quod acerbissime illis scripsisse videbatur, se non posse orbem circuire ac unumquemque sacerdotem compellere. Illmus Episcopus aegre sane ea omnia tulit, quod vultus quoque in-diciis demonstrabat, sed ut animos lenitate placaret, ut in omnibus rebus solet, moderate magnaque cum suavitate respondit: Se 1 pacis semper, qua nihil est dulcius, studiosum fuisse ac nunc quoque esse, a tumultibus longe abhorrere; ex privatis enim discordiis oriri primo factiones, postea sensim erumpere omnium Rerumpublicarum luctuosissimam pestem, bellum civile. Humanitate neminem peccare, acerbitatem, praesertim sine causa, maximo esse in vitio. Esto, inquit, Dnus Oeconomus proscribatur. Quid? Ergone plus vobis pecuniae ex ejus proscriptione accedet? ergone eo ipso militibus estis soluturi? ergone Rempublicam in tranquillitate collocaturi? Ille quidem salvum conductum sibi ad proxima Comitia concessum iri putat, etiamsi a vobis proscriptus fuerit 2. Sed sit sane, salvus conductus non concedatur, res tamen, mihi credite, sine magno motu confici nullo modo poterit. Re-mittenda res erit ad Capitaneos, ut promulgatam proscriptionem exequan-tur, vocanda ad arma Nobilitas, si possessionibus ille suis et praefecturis, quod quidem credibile est, ultro non cesserit. Interim pecunia carebitur, et Respublica iisdem, quibus antea fluctibus, concutietur. Id cum prolixe ostenderet, tandem testatus est, se id non amicitiae cujusquam causa sed pacis tranquillitatisque studio suadere. Illmum Archiepiscopum quod attinet, respondit, magnopere se do-lere, quod status ecclesiasticus ab omnibus tantopere oppugnetur. Id esse infelicis ac brevi periturae Reipublicae indicium; ubi enim religionis an-cora commoveatur et status ecclesiasticus in contemptum adducatur, ibi stare flrmiter navem Reipublicae nullo modo posse. Ejus rei permultis exemplis adductis, Illmum Archiepiscopum gravissime excusabat, eum praestitisse omnia pro virili. Quod si quae monasteria tot commeatibus exhausta, tot rapinis in paupertatem redacta, tot oneribus oppressa, pro-missum tributum non solverint, quid agendum illi putatis? diruendane mo-nasteria? an excommunicationis anathemate ferienda? an sanguis misero- 1 W rkp. „sed". 2 Sejm uchwałą z dnia 24 grudnia 1613 r. upoważnił komisarzów: „publikować wieczną banicyą i stracenie dóbr ruchomych i nieruchomych" na tych, którzyby do 23 lutego 1614 r. nie zapłacili podatków i „pieniądze pospolite temere przy sobie zatrzymali". A do tych nale­żeli właśnie, jak się pokazuje, ekonom malborski, arcybiskup gnieźnieński i biskup warmiński. rum exprimendus? Haec magna cum gravitate et vehementia cum urgeret, literas quoque taliter ad Regni Primatem scriptas vehementer exagitavit: Si vos ipsi, inquit, eam dignitatem in contemptum adducatis, quam tueri etiam vestro incommodo debuistis, mihi credite, actum est, Respu-blica salva esse ac stare non poterit. Ubi enim nihil eorum valet auctori-tas, quorum plurtmum valere debuit, prorumpit statim cum improbitate conjuncta victrix insolentia, quae statum Reipublicae sensim perturbat, ac tandem praecipitem ad extremum exitium detrudit. Haec de Illmo Archiepiscopo, quanquam singula calamus consequi non potest. Illmus quoque Episcopus Varmiensis ita est excusatus, ut si praesens ipse adfuisset, causam suam majori cum contentione defensurus non fuis-set. Ostensum enim, eum plus quam sexaginta millia nomine ejus debiti contulisse, plura nec posse ab eo exigi propter subditorum inopiam, nec deberi propter rei ipsius aequitatem. Haec cum Illmus Episcopus dixisset, post multas contentiones eo tandem res rediit, ut communi consensu ea statuerentur: de Dno Weiher sequenti quidem die Decretum esse ferendum, sed publicationem banni-tionis ad diem usque Mercurii 1 esse suspendendam, ita et rigori et cle-mentiae consultum iri. Ad Illmum Archiepiscopum eas literas non esse mittendas neque amplius esse sollicitandum, pariter Illmum quoque Epi-scopum Varmiensem. Tantum scilicet valet prudens oratio, ut persaepe pareant ipsi invitae quoque hominum voluntates. His constitutis de Novensi Conventu et Oeconomiis oppignorandis deliberatum est. Dictis ordine sententiis ac omnibus rebus probe excussis, electi sunt Magnifici ac Generosi Dni Dnus Sigismundus Nisczycki, vir acris judicii et magnae eloquentiae, et Dnus Nicolaus Madalinski, ad res agendas promptissimus, qui ad eum Conventum irent et pecuniam quoquo modo acquirerent. Deinde constitutum est, portorium Gedanense et Dir-schoviam non esse e re totius Reipublicae Dantiscanis oppignorari. Dnum Oeconomum Malboriensem soluto prius suo debito, posse quinquaginta millia Reipublicae, si opus fuerit, commodare et eo nomine Sluchoviam in hypothecam accipere; at vero non soluto debito, velle cum Reipublicae detrimento pecuniam commodare, id prorsus paradoxon videri. Pro Slu-chovia jam ante Dnus Niemojewski quinquaginta millia fuerat pollicitus, itaque actum est cum illo, si opus esset Reipublicae ea pecunia, quam cito et quibus conditionibus eam vellet numerare. Ac de ea quidem re magnae sane fuerunt controversiae. Multi existimabant, statim jam cum illo rem esse transigendam, neque quidquam diutius expectandum; sed Illmus Episcopus, si aliunde pecunia acquiri non posset, tum demum bona Reipublicae^ oppignoranda esse, ac tum demum categorice aliquid cum Dno Niemojewski transigendum esse, censebat. Calculis enim diligentissime subductis deprehensum erat, ad solutionem stipendiorum non plus quam septuaginta millia esse defectura, quod ipsum tanto majorem spem Illmo Episcopo afferebat, non fore necesse Sluchoviam oppignorare, eam enim, summam posse in Conventu Novensi parari, non dubitabat. At 2 vero alii satius jam esse rem cum Dno Niemojewski transigi quam differri, ajebant: in Conventu Novensi nullam aut exiguam spem esse, interim generalem Conventum militum imminere, quos esse vehementer tumultuaturos dice-bant, ac omnia solito more pro libitu statuturos, si intellexerint, pecuniam nondum esse sufficientem. 1 16 Aprilis. 2 W rkp. „ad”. Atque ea quidem res hoc die post longas multasque ac maxime mo-lestas dissertationes magis est silentio sopita quam conclusa. Militibus sequenti die per Magnificum Dnum Nisczycki, Capitaneum Prasznisiensem, id dandum esse responsum, dictis sententiis judicaverunt: Dnos Commissarios magnis in id laboribus incubuisse, ut eorum me-ritis satisfieret, id jam Divina providentia prope effectum esse. Desiderari quidem adhuc pauxillum, sed id, antequam fuerint finitae rationes, judicia, numeratio et id genus alia, posse facile Dnorum Commissariorum industria parari. Prorsus non dubitarent de solutione. Curarent ipsi, ut tranquille proximus generalis Conventus perageretur, se curaturos esse, ut post multas difficultates pro sudoribus, pro defensa patria, amplissimis suis gaudeant praemiis. Visum est praeterea, ut ea omnia ab illis postularentur, quae supra Dnus Madalinski S. R. Mtatis nomie retulerat, nimirum, ut cum illis ageretur de completo equitum numero secundum literas delectorias, de As-securatione, de judiciis, de pecunia, quae culinae nomine Praefectis nume-ratur, de injuriis Capitanei Latovicensis et id genus aliis. Haec ut ad milites perferret Magnificus Dnus Capitaneus Prasznisiensis, rogatum est. Undecima Aprilis. Magnificus Dnus Capitaneus Prasznisien-sis nomine Dnorum Commissariorum militibus respondit. Paulo post mili-tes quoque suum Dnis Commissariis responsum attulerunt, cujus haec fuit summa: Neque auctionem neque diminutionem ullam esse factam, partim literas delectorias, partim libellos rationum manifeste ostendere. Pecuniam ratione culinae ad Vicepraefectos pertinere. Equorum certum numerum, Praefectis peculiari ratione usitatum, in paucissimis turmis fuisse, libellis rationum posse declarari. Ut sit efficax solutio, se magnopere cupere et petere. Assecurationem de dissolvenda Confoederatione post generalem Con-ventum polliceri. Assecurationem vicissim ab Illmis Dnis Commissariis petere, quae qualis esse debeat, se esse in scriptis daturos. Ad judicandum de injuriis esse se paratos, et velle unicuique promp-tissime justitiam administrare. Ut Dno Walknowski 2, Dno Slucki, Dno Charliński, Dno Palatinidi Braclaviensi pecunia numeraretur, se rogare. Ut Conventus generalis tranquille celebretur, se esse procuraturos, po-stulare solummodo a Dnis Commissariis, ut et illi ministros suos cohibeant et modestiae admoneant. Magnam severitatem quod Dni Commissarii in articulis istius Con-ventus requirant, ei rei jam esse satisfactum. His actis Dnus Niemojewski tum rationibus tum precibus eo tandem est adactus, ut polliceretur, si forte aliunde pecunia acquiri non posset, se pro Sluchovia quinquaginta millia esse numeraturum; ea vero statim pro die Mercurii 3 se esse allaturum, si intellexerit, in Conventu Novensi, cui ipse quoque interesse debebat, nullam spem esse parandae pecuniae; postea vero ad aequas conditiones se 4 libenter esse accessurum, promit-tebat. Dnis igitur Commissariis nihil aliud jam supererat, nisi omnia dili-genter investigare, quibus rationibus possint Dni Legati, ad Conventum Novensem missi, pecuniam aliunde acquirere. De iis cum diu multumque 1 W rkp. ,.Prasnicensem". 2 W rkp. „Walkanowski". 3 16 Aprilis. 4 W rkp. „siw. egissent, tandem Dnis Legatis, quos proximo die designarant, haec succincte promiserunt: Inprimis, inquit, officiose salutabunt tam Senatum quam Nobilitatem, in Conventu Novensi congregatam, et ostendent singularem curam Dnorum Commissariorum de Prussiae incolarum securitate et tranquillitate. Deinde proponent, se a Dnis Commissariis esse missos subsidii pa-randi causa ad exolvenda militi Smolensciano stipendia. Atque id quidem negotium significabunt per Illmum et Rmum Episcopum Cujaviensem 1 To-runiae communi nomine Dnorum Commissariorum inchoatum fuisse, ac propterea, cum jam ante Thoruniae omnibus sit cognitum, qujd sibi esset in hoc Conventu agendum, sperare omnes ad Rempublicam juvandam et Illmos Senatores et civitatum Nuntios paratas voluntates attulisse. Nemo est enim, qui non videat, quae procellae, quae calamitates immineant Prus-siae, nisi militum Confoederatio, quae universae Reipublicae gravissima est intra hebdomadam fuerit dissoluta. Deesse circiter septuaginta aut sexaginta florenorum millia ad solu-tionem stipendiorum, docebunt; eam summam ut acquirant, duplicem ra-tionem inibunt. Primo postulabunt, ut civitates, quoniam celeritate opus est, eam conferant, ac postea ex proximis tributis cum aliqua etiam auctione repetant. Pollicebuntur autem sufficientissimam ea de re assecurationem. Quod si hac ratione nihil proflciatur, curabunt, ut haec pecunia sive a pri-vatis sive a Senatu conficiatur. Agent autem ea ratione, ut pro pecunia mutuata census aliquis concedatur, quo tanto temporis spatio creditor gau-deat, quoad illi tota summa debiti sive ex contributione sive aliunde exo-luta fuerit. Illud quoque diligenter expiscabuntur, sitne aliqua accisa apud civitates residua, quae jam multo ante Dno Oeconomo Malboriensi reddi debuerit et cujus nulla sit in Decreto Radomiensi facta mentio. Eas quo-que diminutiones, quae in praesentibus accisis factae sunt, non erit abs re commemorare. Ostendent, hoc anno duplicari debuisse accisam anni supe-rioris, et tamen vix ac ne vix quidem tantundem esse persolutum nomine accisae hoc anno, quantum et superiori. His demonstratis, qua fide agant cum Republica, non difficile erit copiose explicare. Cum Illmo Palatino Culmensi de Graudento vel Pokrzywno tractabunt; obtulit ille jam Toruniae ratione Graudenti quindecim, ratione Pokrzywno decem millia. Quoniam allatum sit, Generosum Dnum Capitaneum Novensem cupere Capitaneatum, quem obtinet, in filium suum transferre, petant ab eo insi-gnem aliquam pecuniae summam, et dent sufficientem assecurationem pla-neque confirment, S. R. Mtatem assensum suum esse daturam. Pariter cum Generoso Dno Capitaneo Stumensi agant, quem rumor est, conjugi suae 2 jus advitalitium in solidum velle a S. R. Mtate impetrare. Denique Dnum Oeconomum Malboriensem urgebunt et exstimulabunt, ut Decretis Radomiensibus satisfaciat et pecuniam quadraginta septem florenorum millium huc transmittat. Fortunas ipsius, honorem, omnia bona maximo in periculo versari, nisi id fecerit, docebunt: necessitatem Reipu-blicae et tempus ejusmodi esse, quod omnes prorsus cunctationes ac simul omnem spem humanitatis aut benignitatis excludant. Deinde Dno Oeco-nomo demonstrabunt, si aliunde pecunia acquisita non fuerit, Dnos Com-missarios nullo modo posse militibus satisfacere, nisi oppignorata Sluchovia, itaque persoluto prius debito, si illi placuerit, ratione Sluchoviae posse eum quinquaginta millia florenorum numerare. Postulabunt vero, ut ea summa 1 = Vladislaviensem, L. Gębicki. 2 Catharinae Cema natae Leszczynska. ad summum ad diem Mercurii proximum adferatur; nisi enim tum allata fuerit, dissipatim iterum milites magnis cum vexationibus novos commeatus extorquebunt. Si vero ipse praestare tantum non possit, in malam partem id non accipiat, quin potius causa Reipublicae alacriter prompteque faciat, ut Sluchoviam certis conditionibus illi resignet, qui ad tempus constitutum quinquaginta millia numeraverit. Ceterum in eam sententiam inducere illum conentur, ut quamprimum inde Bydgostiam advolet et praesens potius, quam per internuntios, res tanti momenti agat. Invitos quidem Dnos Com-missarios ea possessione illum dimovere, ostendent, sed cum tamen Res-publica aliter juvari non possit, ut aequo id animo ferat, ac universae Rei-publicae hac in parte serviat, persuadebunt. Haec et quae videbuntur e re esse Reipublicae, Dni Legati pro sua dexteritate fideliter, prudenter diligenterque conficient. Post haec reliquum tempus totum judiciis est tributum, quae Dnos Commissarios ad tertiam usque post meridiem horam in sessione detinue-runt. De Dno Weiher latum est Decretum, sed bannitionis publicatio ad diem Mercurii dilata. Duodecima Aprilis multae sunt literae in Conventum No-vensem expeditae; tempus reliquum judiciis est tributum et mane et a pran-dio, jam enim matutinum ad res peragendas non sufficiebat. Decima tertia quamvis esset dies Dominica, nihilominus tamen mane ad audienda judicia Dnus Mielzyriski, Succamerarius Calissiensis, et Dnus Charliriski sunt designati. A prandio Dni Commissarii de causis qui-busdam cognoverunt, ut vel inde quilibet facile conjecturam capere possit, quanta fuerit eorum in tranquillanda patria et sedanda hac Reipublicae peste quamque diligens cura. Decima quarta Rationum libellis exacte revisis, quid esset adhuc unicuique militum turmae numerandum, examinatum est; diligenter etiam illud consideratum, quid unaquaque turma ad rationem stipendiorum posset recipere. Ea res plena fuit difficultatis. Nam propter injurias, quae adhuc judicandae supererant, non debebat pecunia integra numerari, ut quidquid nummorum probatum fuisset aliquem per nefas et injuriam ex-torsisse, id totum ad rationem stipendiorum recipi posset. De ulteriori pro-gressu, quoniam magna jam frequentia militum ad Conventum generalem confluebat, ita est constitutum: Primariis turmis pecuniam esse numerandam, aliquid etiam illis be-nevolentiae causa de injustis praetensionibus esse indulgendum, modo vel-lent auctores esse aliis, ut omnia illa negligerent, quae sibi sine omni aequitate usurpabant. Privatim his de rebus inprimis esse agendum, in animos eorum, qui primas teneat, influendum, ac denique omni conatu agenda omnia, quae e re totius Reipublicae esse viderentur. Postero die totius exercitus Marschalcum Deputatosque cum reliquis insignioribus com-militonibus esse advocandos, haecque apud illos proponenda: de vectigali quarti grossi et de illo altero, quod navigationis nomine penditur 1, ut ni-mirum quidquid ex illis perceperint, id ad rationem stipendiorum recipiant; de commeatibus, ut eos intermittant, eos enim causam esse, cur multis in locis tributum sufficienter non sit redditum; de judiciis, ut quamprimum incipiant; de Assecuratione; de famulis, ne eos hic statim e servitiis suis 1 ad Fordanum. dimittant; famam enim esse, plus quam mille conglobatos esse, qui non ni gregatim velint discedere. De his et id genus aliis sequenti die esse cum illis disserendum, cen- -suerunt. Ac deinde tempus reliquum etiam post meridianum judiciis tri-butum est. Ceterum Dni Commissarii illud maxime verebantur, ne, post-quam milites convenissent, audito pecuniae defectu, iterum dissiparentur et novos commeatus magna omnium hominum calamitate extorquerent. Decima quinta judicia inprimis de Exactoribus exercebantur. Literae sunt allatae et lectae ab Illmo Episcopo Varmiensi, quibus se ex-cusavit, quod non posset plus nomine tributi, nisi sexaginta millia nume-rare. A Dno Oeconomo Marieburgensi allatae sunt quoque literae, quae nihil certitudinis de ejus debito continebant, quae res Dnis Commissariis magnam sane dedit suspicandi occasionem de illius supina negligentia in tanto suo periculo et in tanta Reipublicae necessitate, quanquam famulus, qui literas attulerat, nondum ipsum quidquam de lato Decreto novisse affirmabat. Ceterum copiose omnibus periculis explicatis, quae Dnum Oeco-nomum manerent, servum illum dimiserunt, ac quamprimum redire ad Dnum jusserunt, ut nuntiaret quam celerrime, promulgationem bannitionis ad crastinum 1 tantum dirferri, neque ulterius ullo modo posse suspendi. Dum haec aguntur, redierunt a militibus, qui eo fuerant a Dnis Com-missariis missi, Generosi Dni Dnus Mielzyriski et Dnus Charliński, qui no-mine Dni Marschalci et Deputatorum ea significarunt: Non 2 posse eos cum Dnis Commissariis conferre, nisi prius omnes turmarum Praefecti adessent, eorum vero adventum crastina die sperari. Commeatus non posse ullo modo inhiberi. Rogare, ut quamprimum pecu-nia numeretur. Primam fore istam in Conventu generali quaestionem, sitne omnis parata pecunia, quod si non fuerit, omnes statim dissipatum ac vix post 12 septimanas in unum convocatum iri. Retulerunt praeterea, variare eos rursus de judiciis, prius enim velle solos de injuriis cognoscere, quod si aut actori 3 aut reo non satisfactum fuerit, tum demum appellationem esse ad Dnos Commissarios concessuros, ac cum iis iterum easdem causas esse judicaturos. Interim allati quoque erant sine certo capite rumusculi, velle milites a Nobilitate commeatus extorquere, ac jam nonnullos superba gloriatione jactasse, hujus sibi vel illius Nobilis bona ex distributione totius exercitus obtigisse. His auditis ac consiliis inter se collatis, judicarunt Dni Commissarii, iterum Dnum Mielzynski 4 et Dnum Charliriski ad milites esse mittendos, qui significarent, Dnos Commissarios large et celeriter pecuniam numera-re, sed multos in mora esse lenta numeratione ac uniuscujusque aurei accurato examine et sollicita appensione, multos praeterea pecuniam minu-tam respuere neque velle numerare. Quod colloqium attinet, ad crastinum Dnum Marschalcum cum reliquis commilitonibus se esse expectaturos Ce-terum ad calculum ad ea, quae ad rationem stipendiorum recipienda sint, opus esse, ut saltem ii conveniant et de his rebus cognoscant, qui sunt pecuniam turmarum nomine numeraturi. In summa nullam fore in Dnis Commissariis moram, nisi in illis fuerit. Eos ipsos esse in causa tam mul-tis et intolerandis commeatibus, cur non potuerint tributa ad destinatum tempus conferri. Proinde rogare, ut ab iis jam abstineant neque ita agen-dum sibi cum patria putent, ut symboli loco in frontibus exscupltum gerere videantur usitatum illud et toties decantatum: Sic volo, sic jubeo! Ad ju- 1 Diem Mercurii. 2 W rkp. „nos”. 3 w rkp. „auctori«. 4 W rkp. „Miezynski". dicia multos ex omnibus paene partibus confluxisse, proinde aequum esse, ut suis promis is stent, neque ea, quae semel sunt constituta, in dubium vocent aut rescindant. Haec cum militibus essent relata, Dnus Marschalcus respondit, ut pecunia sine accurato examine numeretur, se effecturum esse; reliqua ad colloqium usque cum Dnis Commissariis et ad aliorum adventum esse differenda. Decima seszta. A Conventu Novensi Generosus Dnus Madaliriski rediit, qui haec nuntiabat: Palatinatum Culmensem et Marieburgensem prorsus dissensisse. Civitates aliquid esse collaturas atque hanc pecuniam, ut ab uno tributo essent liberi, quod proxime publico consensu in Comitiis sancitum fuerit; porro id tributum ad summum intra duas septimanas col-latum iri. Dnum Oeconomum 1 quindecim miliia ratione sui debiti nume-raturum esse. Viginti millia civitates pro eo esse soluturas, eam enim acci-sam, quam Decretum Radomiense Dno Weiher solvendam censeret, totam a civitatibus retentam fuisse et in usus privatos conversam, neque quid-quam ejus accisae nomine Dnum Weiher debere. Pro Sluchovia quoque numeraturum esse aliquam insignem summam, ac eam omnem pecuniam pro die Sabbathi proximi2 aut pro die Lunae 3 polliceri. Dnum Capita-neum Prasznisiensem Dantiscum ivisse, ut si quid facto adhuc opus esset, quamprimum certior factus, omnia posset commodius conficere. A Capita-neo Stumensi et Novensi nihil plane esse sperandum. Haec cum Dnus Madalinski retulisset, multis Dnis Commissariis vi-sum est, parvam spem pecuniae ostendi, ac rem sine dubio ad multas septimanas protractum iri; satius fuisse omni severitate uti, quemadmodum antea censuerant. At Illmus Episcopus, nihil esse quod animum desponde-rent, demonstravit. Etiamsi omnis esset parata pecunia, nihilominus tamen duarum septimanarum spatio non posse Confoederationem dissolvi; ipsos enim milites judicare se non posse ea omnia, quae agenda adhuc super-sint, intra duas septimanas conficere, itaque a militibus ipsis tum judiciis, tum numeratione, tum pecuniae per turmas distributione tempus extractum iri, ac interea pecuniam fore paratam. Id vero totum posse confici sine oppignoratione bonorum Reipublicae, sine injuria cujusquam, sine novis motibus, non data ansa cuiquam ad bellum privatum excitandum, sed ma-gna cum tranquillitate et jucunda comitate. Milites vero causam tumultu-andi non esse habituros propterea, quod tantum sit pecuniae, ut quotidie sedulo possit numerari, donec illa a Dno Oeconomo afferatur. Haec fuit sententia Illmi Episcopi, a qua quidem reliqui Dni Commissarii non mul-tum dissentiebant, sed tamen nescio quid severitatis omissum fuisse que-rebantur. Post haec literae sunt ad Magnificum Dnum Capitaneum Prasznisien-sem scriptae, ut quam primum rediret, ac in reditu ad celerem pecuniae collationem quam diligentissime omnes incolas Prussiae hortaretur. Hac oc-casione publicatio bannitionis Dni Oeconomi ad diem proximum Lunae3 est suspensa. . . . Reliquum tempus, quoniam non erant milites eo die venturi, m judi- ciis est collocatum. Deoima septircia. Ab omnibus Statibus et Ordinibus Prussiae ex Conventu Novensi advenit Generosus Dnus Lucas Bialoblocki, Judex 1 Malborgensem. 2 19 Aprilis. 3 21 Aprilis. terrae Culmensis, qui redditis literis, voluntate incolarum Prussiae studio-que ad juvandam Rempublicam demonstrato, eadem illa referebat, quae superiori die Generosus Dnus Madalinski retulerat. Ac cum rursus nescio quid contra eum Conventum diceretur, Illmus Episcopus gravissime mo-nuit, ne mora parva interposita perturbarentur neve animo deficerent. Hoc modo acquirendae pecuniae Rempublicam aere alieno non nimium innecti neque bona S. Regis alienari neque Oeconomias oppignorari et Rempubli-cam tamen sanari posse, ostendebat. Quare non videri sibi, cur tantopere ejus Conventus auxilium elevaretur, si modo studium quoddam rerum pri-vatarum cesserit; at vero alios hoc praecipue coquebt, quod summopere verebantur, ne milites statim dilaberentur cognito defectu pecuniae, Dum ea aguntur, nondum dato responso Generoso Dno Iudici, lectis-sima militum pars ad Dnos Commissarios in arcem venit, Marschalcus, Deputati, turmarum omnium Praefecti et omnes paene insignioris notae commilitones. Corona eorum centenarium fere numerum superabat. Ad hos, postquam consedissent, talem paene orationem Illmus Episcopus habuit: Quod salvos incolumesque vos in hoc consessu conspexerimus, non immerito sane laetamur magnasque gratias vobis eo nomine agimus, quod postulationi nostrae tantum apud vos loci reliquistis, ut hac tanta frequen-tia, hac animorum alacritate et studio ad nos conveniretis. Necessarium esse judicavimus, antequam generalem Conventum incipiatis, aliqua vobis proponere, quae totius Reipublicae tranquillitati post tot jactationes et rluctus servire videantur. Ea ut benevole, patienter attenteque audiatis, etiam atque etiam postulamus. Cum ea spe a nobis hinc antea 1 dimissi estis, ut stipendiorum solu-tionem quam primum nos esse procuraturos existimaretis. Ac ea quidem in re quantum curae, quantum diligentiae, quantum laboris collocaverimus, nobis tacentibus loquuntur ii commilitones vestri, qui hoc toto temporis spatio nobiscum vixere. Sumptus, difficultates, ipsa denique valetudo nihili mehercule nobis fuerunt, modo ut ea, qua par est, aequitate vobis satis-faceremus. Hortabantur nos ad ea eximia vestra in Rempublicam merita, pericula suscepta multusque sanguis pro patria fusus, hortabatur quoque tranquillitas securitasque patriae, quae cum amplius non posset tantum onus sustinere, magno gemitu interruptisque gravissime laborans suspiciis, auxi-lium a nobis flagitabat. Fateamur tamen, necesse est, in hac tanta nostra sollicitudine et in his laboribus magna nobis impedimenta a vobis quoque ipsis objecta fuisse; nam cum multis in locis ad extremam paupertatem tantis exactionibus plebs esset redacta, non potuit ullo modo integrum con-ferri tributum, ac proinde tardius quoque, quam voluimus aut optavimus, stipendia vobis persolvi necesse fuit. Verumtamen ut haec silentio invol-vamus, sine intermissione omnibus temporibus numerata est pecunia. Vix duos dies idque festivos nominare quis possit, quibus a numeratione fuerit cessatum, sed tanta summa pecuniae tam brevi temporis spatio numerari profecto nullo modo potuit. Aliquibus turmis est jam satisfactum, reliquis brevi nullo negotio, uti speramus, satisfiet. Illud modo postulamus, ne morae istius culpam in nobis residere, sed ad vos eam potius magna ex parte pertinere existimetis. Fuit id quoque a nobis postulatum, ut ea omnia, quae ex vectigalibus percepta sunt, ad rationem stipendiorum recipiantur, in quibus sunt vectigal navigationis 2 et quarti grossi; pecunia enim ex hisce vectigalibus non alio, nisi ad vestrorum stipendiorum solutionem converti debebat. Sic igitur sta- 1 24 martii. 2 ad Fordanum. tuimus et sic plane nobis persuademus, vos aequitati postulationique S. R. Mtatis atque etiam nostrae non esse refragaturos. Commeatus vero ne prorsus vobis imposterum extorquendos putetis, monent exempla exercituum, quibus jam est persolutum, hortatur ipsa vestra solutio, de qua jam dubitare non potestis, maesta denique afflicta, exhau-sta ac paene oppressa patria pietatem vestram implorans, suo jure id quodammodo requirit. Insistetis, non dubitamus, vestigiis exercitus Sapiani 1 ac Zboroviani 2, neque patiemini, miserrimam plebem tantis diutius premi calamitatibus. Date hoc solatium afflictae et miserae Reipublicae, date extremae paupertati. Tempora, ut videtis, instant ejusmodi, ut semen terrae mandare sit necesse. Si id totum subditis, quod adhuc apud aliquos resi-duum est, per vim eripiatur, mihi credite, consistere nullo modo poterunt ac gravissima imposterum premantur fame, oportet. Cogitate, patriam ve-stram tanquam proprios filios sinu suo vos complexam esse, inaudita tributa contulisse, omnia denique causa vestri fecisse, ac propterea non desperare, quin vos quoque aliquid ejus causa facturi sitis. Nos postulamus, ut ea pecuniae summa, quam Prussiae incolae numerarunt, contenti sitis, et in-terea respirare miseram plebeculam a tantis tamque intolerandis exactio-nibus sinatis. Jam vero ea, quae in recognitionibus a Thesauro monstrantur, ut ad rationem stipendiorum recipiatis, id incitamento vobis esse debet, quod ea ratione S. Regem sitis devincturi et universam sibi Rempublicam post tanta incommoda quadammodo reconciliaturi. Non dubito, quin totum id, quidquid nunc in Rempublicam contuleritis, gratissimis animis ita sint omnes accepturi, ut omnia, quae hactenus cum quadam acerbitate acta sunt, per-petua oblivione sepeliantur. Erunt olim sine dubio, qui sermonibus suis hoc celebrabunt, Smolenscianum militem fuisse quidem primo Confoede-rationis suae tempore nonnihil Reipublicae oneri, sed ad extremum tamen ita benigne cum patria egisse, ut decet milites aut Nobiles, ut excelsi animi viros, ut amantes patriae cives, ut in Republica libera natos. Pecuniam culinae, quae Praefectis equitum more patriae numerari so-let, donatam sibi esse Vicepraefecti affirmant. Id nos quidem facile et non inviti credimus, quoniam ab iis, quibus fides est merito habenda, dicuntur. Sed ne quis nos imposterum aut in Senatu, aut in Conventibus negligen-tiae vel imprudentiae nomine reprehendendos putet, quod saepius in nostra Republica fieri animadvertistis, etiam atque etiam flagitamus, ut certis id documentis indiciisque doceatis, neque labores hos, quos causa vestri sus-cipimus, fidemque nostram in dubium aut suspicionem aliquam adducatis, praesertim cum certo constet, nonnullis equitum Praefectis ex ea pecunia aliquid jam persolutum esse, quod iterum solvere quam aequum sit, vobis ipsis judicandum relinquo. Semper id fuit S. R. Mtati usitatum, praeclara merita amplissimis potius praemiis ornare, quam ea aut diminuere aut elevare, idque plane Regium ac excelsi animi proprium semper putavit, sed non dubitat tamen, vos exemplo Zboroviani militis eos equites, qui sunt praeter literas de-lectorias adsciti, non esse adnumeraturos. Illud quoque in memoriam revo-cat, non semper fuisse sub signis eum numerum completum, qui in literis delectoriis est expressus. Quarum rerum omnium ut diligentem lustrationem instituatis, ne quid injuriae Respublica patiatur, etiam atque etiam proyi-dete. Zborovianus Sapianusque miles, a quo maxime timuimus, id sibi 1 Sapiezyncy czyli putki Jana Piotra Sapiehy, skonfederowani w Brzesciu litewskim. 2 Konfederaci „stołeczni" we Lwowie. faciendum putavit, vos non faciatis? qui in magna existimatione apud omnes Ordines fuistis, qui omnes reliquos modestia et moderatione supe-raturos esse profitebamini, quos denique in Moschoviam non insolentia et cupiditas, sed S. Regis auctoritas mandatumque evocavit. Lege publica id cautum est, ut de omnibus injuriis, si quae sunt hac-tenus cuipiam illatae, cognosceremus; pro nostra autem erga vos propen-sione id jam fuit concessum 1, ut aliquot e vobis una nobiscum de iisdem rebus judicaturos designaretis. Nam quod prius ipsi de injuriis cognoscere cupitis, ac postea, si cui decretum vestrum non placuerit, ad nos remittere, ut id vere dicam, quod res est, non audebunt miseri homines multis affecti injuriis ista judicia accedere, neque putabunt, se posse ibi medicinam re-perire, ubi vulnus acceperint. Vestrum conspectum sine dubio formidabunt ac potius volent non proposita causa domum discedere, quam proposita plus inde angoris ac metus referre. Parcite, si ea vobis asperiora quodam-modo videantur, quae dico, mihi credite, ceitissimis argumentis demonstrari possunt. E capitaneatu Latovicensi 2 inter alia multa, quae indignissime patrata sunt, illud quoque, quod non sine magna indignatione audiri potest, allatum nobis est, manum cuidam mulierculae penitus praecisam fuisse, cum-que de ea injuria misera flens quereretur, militarem judicem, mirificum aequi-tatis studiosum, decrevisse, undecim grossos pro praecisa manu esse nume-randos! Talia scilicet judicia et talia decreta eam spem afferent miseris et calamitosis hominibus, ut judicia vestra accedere reformident. Per-multa possent ejusmodi im medium afferri, sed non sunt aures vestrae 3. Ut dicam breviter, injurias justitia ut persequatur, omni est rationi jurique consentaneum. Hic quoque inter nos quid perturbationis ortum sit, rumorem ipsum, puto, ad aures vestras detulisse; aliqui enim e nostris ministris caesi sunt, unus tantis vulneribus confectus, ut spes vitae illius vix aliqua relin-quatur. Sed nolo pluribus isthaec commemorare. Nos hic sumptus facimus, labores exantlamus, valetudinem diminuimus, sine ulla spe fructus aut uti-litatis, modo ut vestra merita dignis stipendiis rependantur. Pro hoc officio, pro hac solicitudine, pro hoc erga vos animo, debeamusne a vobis hanc inire gratiam, vos ipsi judicatote. Quoniam tota paene pecunia numerata est, aequum videtur, ut de tran-quilla vinculi vestri dissolutione cautio nobis singillatim ab omnibus turma-rum Praefectis et tandem generatim ab universo exercitu praestetur, ne gregatim hinc discedatis, ne famulos vestros hic propter motum aliquem dimittatis, ne cuiquam molesti sitis, sed pacate et quiete iter suscipiatis et conficiatis. Nos quoque Assecurationem ejusmodi pollicemur, ne quisquam vobis imposterum ullam audeat molestiam facessere. De impetranda pecunia, quam pro custodia murorum exposcitis, quan-quam certam spem conceperimus, vos tamen interim vobiscum cogitate, velitisne patriae vestrae hac in parte gratificari. De solutione nolite prorsus quidquam dubitare, pecunia primis turmis jam est numerata, reliquis diligenter sine intermissione numeratur, ac brevi non dubitamus, omnes debita vobis stipendia reportabitis, illud modo pro-videte, ut suo Cursu fluant omnia ordinate, ne nimia celeritate res pertur-batione confusioneque implicentur. Illud quoque commemorare non abs re judicamus, multos minutam pecuniam respuere et exquisita appensione aureos singulos ponderare, ea- 1 11 Martii. 2 Latowicz nad Swidrem w wojew. mazowieckiem ziemi czerskiej. 3 Miejsce opuszczone w rkp. na dwa lub trzy wyrazy, 12— 15 liter. que ratione et Notariis Thesauri publici molestiam facessere et solutioni suae moram interponere. Ac ne illud quidem est nobis hoc loco praetermittendum, superiori Conventu l vos esse pollicitos, ex singulis agri jugeribus quinque tantum florenos nomine commeatus esse exacturos, at vero duplo triploque magis multos extorsisse constanti ad nos fama perfertur. Quin ipsa quoque tri-buta multis in locis esse erepta, gravissime dolemus. At vero quidem de iis, qui apud me stativa hactenus habuere, nihil est, quod conquerar, hoc unum dico, aequum esse, ut id totum ad rationem stipendiorum recipiatur, quemadmodum et illa pecuniae summa, quae vobis est recens nomine com-meatus e Prussia allata. Atque haec nostra postulata non dubitamus, quin eo animo audiatis, ut aliquid vobis faciendum putetis causa immortalis gloriae vestrae, pro qua et propter quam jugula vestra saepius hostibus obtulistis, et cujus gratia mortem ipsam oppetere parati fuistis. Memineritis praeterea, hanc esse patriam vestram, hic vos natos esse, hic honores, hic ornamenta expectare, hic vobis vivendum, hic moriendum esse. Nos quidem, si quippiam eorum, quae petimus a vobis, impetraverimus, sane magnas vobis gratias agemus, S. Regi commendabirnus, in facie aliquando totius Reipublicae celebrabi-mus; sin vero, quanquam nolo male ominari, sin contra spem ac sententiam nostram 2 omnia eveniant, parum propitiae Fortunae id tribuemus, nos pa-triamque infelicem appellabimus, et in Annales tandem id referemus ad posteritatemque transmittemus. Haec sunt prima lineamenta ejus orationis, quam Illmus Episcopus habuit. Cui Marschalcus totius exercitus brevissime respondit, ut quamlibet aliam postulationem, sic hanc quoque gratissimis se animis accipere; de omnibus autem illis, quae proposita sunt, ad universos milites se esse relaturum ac re deliberata responsum ad singula daturum. His actis milites quidem discesserunt, Dni vero Commissarii quidquid temporis supererat, judiciis tribuerunt. Decima octava Aprilis generalem Conventum milites coe-perunt. Suspensi omnes animo fuimus, quidnam novi monstri iterum pa-ritura esset Africa, ac cum inter spem et metum haereremus, et cum Dni Commissarii in exequendis Decretis Radomiensibus essent occupati, cele-rius opinione nostra milites advolarunt, qui ejusmodi responsum Dnis Com-missariis attulerunt, ut parum spei aliquid impetrandi relinquerent; nihil enim prorsus eorum concedebant, quae ab eis proximo die fuerant postu-lata. Ut vero clarius res tota ob oculos ponatur, salutatis Dnis Commissa-riis et pro ea cura atque sollicitudine, quam causa suorum stipendiorum susciperent, gratiis actis, haec fuere eorum decreta: Ne longius Dni Commissarii moram trahant in solutione, sed ut quam-primum significent, sitne futura efficax, tempusque simul certum constitu-ant, quo finiri debeat. Exercitum non propter tributa, sed propter commeatum famulos suos solere expedire; si quid igitur pecuniae ex civitatibus sit acceptum, id esse commeatum appellandum non tributum. Postquam a Dnis Commissariis certum tempus solutionis constitutum fuerit, tum demum exercitum de commeatibus responsurum esse, sintne imposterum extorquendi nec ne. 1 22 Februarii, ob. wyzej, str. 276. 2 W rkp. „vestram". Ex vectigali navigationis apud Fordanum 1 quinque millia exercitum accepisse eaque nolle restituere, sed polliceri, nihil se imposterum inde accepturum esse. Quarti grossi vectigal ad rationem stipendiorum non recipere, neque illud resignare velle, nisi in fine solutionis. Recognitiones, si quae e Thesauro justae fuerint prolatae, recipiendas esse; qui vero plus, quam debitum erat, e Thesauro acceperit, in eo exer- citum nolle damnum pati, neque id ad rationem stipendiorum recipere. A pecunia, quae nomine culinae debetur, Vicepraefectos totumque exercitum non recedere, cum sit a Praefectis muneris loco illis donata. Lustrationem exercitus, id est diligens examen et inquisitio, ne ulla sit in equitibus diminutio aut auctio, jam ante Vicepraefectos, cum judices suos ad computum designarent, conscientia sua comprobasse et nunc com-probare; quod si quid tamen residui inventum fuerit, id in publicum The-saurum relatum iri. Justitiam afflictis et aliqua injuria affectis non esse denegaturos. Assecurationem de discessu ex hoc coetu exercitum post acceptam solutionem polliceri. Pecuniam pro murorum custodia, ubi maximas milites perpessi sunt difficultates, alii caesi, alii in captivitatem adducti, nullo modo remittere, cum id suis quoque antea conscientiis miles comprobarit. Minutam pecuniam se esse numeraturos. Tranquillitatem Bydgostiae severis poenis esse stabilitam. Quidquid supra quinque florenos in commeatibus sit ab aliquo extor-tum, id totum se esse ad rationem stipendiorum accepturos. Brodnicense negotium 2 urgendum esse. Dni Korzeniewski et Dni Irzbinski3 insignem a Dno Ruszkowski con-temptum in memoriam esse revocandum et satisfactionem postulandam. Rogare, ut Dni Nieszowski commilitonibus, qui captivi fuere, simul-que peditum Praefectis ipsisque peditibus stipendia persolvantur. Haec postquam ex charta miles legisset, Illmus Episcopus et pro responso celeriter dato et pro iis, quae in rem Reipublicae concesserant, gratias breviter egit, ac si plura Dnorum Commissariorum postulatis con-cessissent, pluribus eos quoque gratias acturos fuisse significavit. Illud fuit perridiculum, quod cum Episcopus diceret, rem non posse tam celeriter confici, prout illis videretur, necessario enim judiciis quoque aliquod tem-pus esse tribuendum, quidam e militibus omnia judicia una hora expediri posse respondit, sane una etiam quarta horae parte, si scilicet uno decreto, non auditis partibus, omnes domum re infecta discedere jubeantur. Ac ii quidem milites postquam a Dnis Commissariis discesserunt, quomodo ad ea, quae proposuerant, respondendum esset, gravissime pru-dentissimeque dictis ordine sententiis consultatum est. Accusabatur eorum crudelitas, quod ea, quae ad Rempublicam justis-sirne pertinerent, pei vim sibi usurparent. Ostendebantur pericula, si quid-quam illis fuisset promissum, quod eventum suum sortiri non posset. De-monstrabatur pecuniae defectus, docebatur, totam spem positam esse in ea summa, quam Dnus Weiher pro die Solis4 pollicebatur, qui si fefellisset, ostendebatur, vix amplius pecuniam ullam ad numerandum fore. His omni-bus prudentissime excussis, visum est nihilominus, certam illis solutionem certo polliceri, at vero diem certam solutionis constituere non erat om-nino consultum; si enim forte ad praefixam diem non solveretur, facile 1 W rkp. „apud Jordanum". 2 Ob. wyzej, str. 298. 3 Sic! 4 20 Aprilis. i providebant, qui tumultus, quae rerum omnium perturbatio esset consecu-tura. Sed ut res clarius pateat, quid ad singula militum capita Dni Com-missarii respondendum esse censuerint, omnia hic ordine inseramus: Moram in solutione Dnos Commissarios nullam trahere, quin potius quotidie pecuniam numerare. Tempus et diem solutionis difficile esse de-terminare, cum ipsi numerationi, judiciis, rationibus aliquid sit temporis tribuendum, quod exercitum quoque ipsum posse facile judicare. Ceterum Dnos Commissarios existimare, his rebus finitis, brevissimo tempore suffi-cientem illos solutiqnem esse habituros. Credere Dnos Commissarios, exercitum non propter tributa ad Pala-tinatus famulos suos ablegare consuesse, sed id quoque non ignorare, eam pecuniam, quam pauperes pro tributo collegerant, loco commeatus esse acceptam, neque potuisse miseros homines aliam pro tributis in tanta tem-poris angustia conquirere. Atque hoc ipso magna esse impedimenta objecta et tributis publicis et stipendiorum solutioni, qua in re esse luculenta te-stimonia et argumenta. Vectigal ad Fordanum 1, quod exercitus nolit ad rationem stipendio- rum recipere, magnopere id mirum videri Dnis Commissariis, cum ipsa aequitas id suadeat, et fuerit jam spes facta ac literae ea de re ad S. Re- gem scriptae. Non minus illud quoque mirum videri, quod quarti grossi vectigal non modo ad rationem nolint recipere, quod alii exercitus faciendum sibi putarunt, sed resignare illud tum quoque recusent, cum jam de suis stipen-diis prorsus non dubitent. Postulare itaque Dnos Commissarios, ut hac in re officii sui milites meminerint, habita ratione legum et alicujus etiam tum apud S. Regem tum apud universam Rempublicam offensionis. Spem habere Dnos Commissarios, recognitiones omnes acceptatum iri secundum priorem totius exercitus pollicitationem. Quidquid vero supra id, quod debitum est, aut Praefectus aliquis aut commilito acceperit, aequum esse, ut de eo commune judicium cognoscat; cum enim milites damna sua diligenter provideant et avertant, multo magis Dnos Commissa-rios cavere debere, ne quid damni tota Respublica patiatur. Dono pecuniae, quae culinae nomine penditur, si recognitionibus pro-batum fuisset a Vicepraefectis, repugnaturos Dnos Commissarios non fuis-se, sed cum id donum in dubium veniat, et cum multi Praefecti eam pe-cuniam e publico jam Thesauro acceperint, aequum videri, ut ea quoque de re judicium cognoscat. Quod polliceantur, id totum in publicum Thesaurum relatum iri, quidquid ex lustratione exercitus superfuerit, grato animo a Dnis Commis-sariis accipi; illud modo Dnos Commissarios postulare, ne debitorum sum-ma in Comitiis oblata augeatur, seque confirmare, nihil, quod esset supra eam summam, soluturos esse. Ad judicia ut quamprimum aliqui, prout communi consensu constitu-tum est, in curiam designentur, flagitare. Antequam pecunia fuerit accepta, Assecuratione Dnis Commissariis opus esse, ut nimirum milites pacate discedant, non sub signis neque gre-gatim, neve quid injuriae cuiquam inferant sive in bonis ecclesiasticis, sive in regalibus, sive in Nobilitatis. Ejus Assecurationis spem esse factam a Su-perioribus exercitus et exemplum fuisse exhibitum. Ut vero subscribatur a Praefectis, Vicepraefectis, Deputatis et aliis commilitonibus, aequum videri Dnis Commissariis expedireque, ut pluribus ea de re mutuo agatur. i W rkp. „ad Jordanum". De pecunia, quae pro murorum custodia postulatur, non jam Dnos Commissarios obsistere, licet hac quoque in re magna fuit Reipublicae in-juria, cum multi praeter patriam consuetudinem majora sibi debita usurpent majoraque praemia meritis requirant. Tranquillitatem omnibus aequaliter servire, quae defendi debeat dis-ciplina et justitia. Itaque postulare Dnos Commissarios, ut iis satisfiat, qui hoc Conventu laesi sunt in eo, quod pertinet ad pacem communem. Quod polliceantur eam pecuniam, quam quis supra florenos quinque extorsisset, ad rationem stipendiorum esse recepturos, gratum id esse Dnis Commissariis, modo efifectu ipso comprobetur. De negotio Brodnicensi aliud responsum Dnos Commissarios dare non posse, nisi hoc: cives ejus rei, quae accidit, causam non fuisse, ac proinde affligendos propterea non esse. Dnum Ruszkowski in Polonia Nobili loco ortum esse, ad eum Dnos Commissarios scripturos, ut de famulis subditis-que suis justitiam administret; sed nihilominus postulare, ut res ista mode-ratione quadam temperetur neque ad iniquas conditiones Nobilis adigatur. Pedestrium Praefectos et eos, qui in captivitate detenti fuere, habitum iri magnam rationem 1, postquam toti exercitui fuerit satisfactum. Quemadmodum commeatus juste intermitti debuit, postquam coepta est pecunia numerari, quod etiam in Comitiis sancitum est, ita multo 2 ju-stius nunc ad flnem solutionis esse intermittendum. Id Dnos Commissarios diligenter urgere. De his autem rebus omnibus ut ordinate et majori cum utriusque partis satisfactione aliquid statuatur, postulare, ut exercitus aliquos desi-gnet, qui de iis omnibus accuratius secum diligentiusque agant, ut tandem aliquando finis toti huic negotio feliciter imponatur. Cum his capitibus Decima nona Aprilis ad milites sunt ab-legati Perillustris Dnus Castellanus Bydgostiensis, Generosi Dni, Dnus Miel-zyriski, Dnus Niemojewski, Dnus Charliriski, Dnus Madaliński, Dnus Lowicki, qui cum dignitate omnia copiose in templo militibus proponerent et singil-latim diligenterque inculcarent. Hi officio suo strenue perfuncti, quid actum ibi esset, magna cum dexteritate retulerunt. Pleraque eos leviusculis ratio-nibus infringere voluisse, sed fortibus argumentis victos saepius obmutuhse. Spem esse magnam, aliquid eos esse concessuros, ac si non in omnibus, in quibusdam saltem capitibus rationi locum esse relicturos, qua de re suos Internuntios mittere ad Dnos Commissarios promisisse. Nondum ea omnia Dnis Commissariis sufficienter erant relata, cum milites plus quam duodecim advolarunt, qui libenter se esse numeraturos pecuniam ajebant, quoniam significatum esset, rnoram interponi sola nu-meratione. Responsum illis est, omnes statim pecuniam numerare nullo modo posse, tum quod publici Thesauri duo tantum sint Notarii, tum quod valde sit timendum, ne qua inde confusio oriatur; se enim velle numerare pecu-niam, non perturbato ordine ejicere, nihilominus tamen iis turmis, quibus adhuc aliquid desit, ut quam celerrime pecunia detur, mandatum iri. Osten-sum denique est, rem nullo modo posse tam brevi temporis spatio finiri, opus esse computationibus, opus judiciis, opus Assecurationibus. Atque ita milites discesserunt. Interjecta postea aliquot horarum mora alii Nuntii a militum Conventu advenerunt, qui formulis Assecurationum allatis pollicebantur, proximo die Lunae 3 ad judicia aliquos designatum iri, qui una cum Dnis Commissariis de injuriis cognoscerent. Eam autem Asse- 1 Sic! 2 W rkp. „multos". 3 21 Aprilis. curationem, quae militibus serviebat, a S. Rege et a duodecim Senatoribus comprobari et subscribi petebant, Praeterea universos milites non diutius, quam ad proximum diem Mercurii 1 solutionem expectaturos esse nun-tiabant. His Illmus Palatinus Lenciciensis respondit, judicia ut exerceantur, nihil esse aequius, nihil utilius; Assecurationum formulas diligenter Dnos Commis-sarios esse examinaturos. Quod vero nolint diutius, quam ad diem Mercurii expectare, vehementer se mirari, quid sit, quod contraria simul petere au-deant. Si enim Assecurationem a S. Rege et duodecim Senatoribus sub-scribi necesse sit, quomodo ad diem Mercurii solutionem finiri velint, se non videre. Eam enim Assecurationem Warschaviam prius esse transmittendam et prius a 12 Senatoribus subscribendam, quae expediri intra triduum aut quatriduum haud possint. Gravissime praeterea monuit, ut cum patria mi-tius agerent, et ad posteriora tempora oculos nonnunquam reflecterent. Cum hoc responso Internuntii ad suos redierunt. Vigesima Aprilis quoniam erat dies Dominica, Divinis officiis vacatum est. Nihilominus tamen Dni Commissarii peracto pietatis munere in unum convenerunt, et de illis Assecurationum formulis, quas proximo die milites attulerant, consultarunt. Una erat Assecuratio, quam milites Dnis Commissariis, altera, quam S. Rex et Dni Commissarii militibus daturi erant. Illa inprimis, quae Dnis Commissariis debebatur, ita diligenter est exammata, saepius mutata ac descripta, ut minutissimum quodlibet ista ponderaretur. Alteram, quae militibus serviebat, jam ante ex aula transmis-sam cum sigillo et subscriptione S. Regis placuit militibus exhibere. In his cum satis diu multumque essent occupati, a prandio etiam de-liberandum sibi putaverunt de ulteriori cum militibus progressu. Haec paene cadebant in deliberationem, quomodo esset ad eam Assecurationem re-spondendum, cui subscribere S. Regem et 12 Senatores flagitabant, essetne certum tempus solutioni constituendum, an pecunia, accepta Assecuratione, tuto possit inter milites distribui, quid denique agendum esset, si Dnus Weiher eam pecuniam non attulisset, quam debebat. Nam tota paene Com-missio verti in eo cardine videbatur: maximo desiderio omnes eam pecu-niam expectabamus, ut plerique per jocum dicerent, non majori deside-rio liberationem a captivitate Babylonica Judaeos expectasse; ejus gratia tanta mora fuit interposita, ejus gratia non bene jam Dni Commissarii audire incipiebant. Itaque communi consensu constituerunt, si Dnus Weiher eam pecuniam sequenti die non attulisset, perpetuam bannitionem esse publicandam ac cum Dno Niemojewski de Sluchovia oppignoranda transi-gendum. Sed haec sicuti et cetera, dictis ordine sententiis, deliberationi sequentis diei reservata sunt. "Vigesima prima. Vectigal quarti grossi decem milibus flore-norum locatum est Generoso Dno Obornicki, Pincernae Calissiensi. Allatae sunt a Dno Oeconomo 2 literae, quibus adventus illius sequenti die cum pecunia parata nuntiabatur. Subductis rationibus, quid pecuniae adhuc ad persolvenda stipendia deesset, diligenter est investigatum. Ac cum animad-verterent, ita deficere pecuniam, ut numerationem quoque cessare esset necesse, cum Generoso Dno Niemojewski agere de Rogozno coeperunt, ut ejus nomine quadraginta millia florenorum numeraret pecuniamque eam quam celerrime afferri curaret. Ostensum illi est, Palatinum Malboriensem 1 23 Aprilis. 2 Malborgiensi. sponte esse cessurum, neque eum quidquam difficaltatis aut invidiae in adeunda possessione esse habiturum. At Dnus Niemojewski, si ea sibi pe- cunia numeranda esset, se eam quidem numeraturum esse ostendit, non fructus alicujus aut privati commodi gratia, sed potius Reipublicae causa, quam in tantis periculis et angustiis versari videret. Ac cum ab omnibus rogaretur, ut sine longiori anfractu Rempublicam juvaret et ad aequas con- ditiones accederet, inter solos Dnos Commissarios cum eo de omnibus rebus secreto tractatum est. Deliberatio de ulteriori cum militibus pro- gressu, de Assecuratione et aliis, quae agenda supererant, quoniam non prius, quam ad diem Mercurii 1 milites erant conventuri, dilata est. Interim coepta sunt in curia judicia, in quibus de injuriis cognosci debuit. Illmus Episcopus in arce sese continuit, quoniam parum e dignitate illius esse videbatur, curiam ascendere. A prandio ea ipsa die de Dno Weiher est judicatum, et aegre publicatio bannitioiris ad sequentem diem suspensa est. Vigesima secunda judicia in curia continuabantur. Generosus Dnus Madalinski ad Illmum Palatinum Malboriensem ex-peditus est, qui cum eo diligenter de Rogozno ageret. Allatus est quoque laetissimus nuntius de Zboroviani militis Confoederatione Vulcano conse-crata, quamvis revera nondum fuerit eo tempore combusta 2 Ea res mirum quantopere animos militum perculerat, Dnos autem Commissarios ita ere-xerat, ut ardere quoque Smolenscianam Confoederationem videre jam sibi viderentur. A prandio de Dno Weiher judicatum est. Illmus Episcopus propter suam benignitatem multis jam aculeis pungebatur, sed interdum irae ad tempus cedere et nihilominus id, quod rectum est, sequi, magnae est pru-dentiae. Ne hac quidem die publicatio bannitionis concludi potuit, sed ad diem usque 24 Aprilis dilata est. Interea Vigesima tertia allatae sunt a Dno Weiher literae, quibus adventus ejus proxima die certo nuntiabatur; jam enim uno tantum milliari Bydgostia aberat, ac ea ipsa die Bydgostiam venisset, si Vistula commode propter vehementissimum ventum trajici potuisset. ,Ea die quo-niam S. Alberti festivitas celebrabatur, ab aliis negotiis est feriatum. Vigesima quarta 3 tantopere ab omnibus expectatus Genero-sus Dnus Oeconomus Malboriensis cum pecunia advenit. Atque hac ipsa die istius comoediae, liceat enim sic mihi loqui, catastrophe coepit, quae pars in comoediis ea dicitur, quando a rebus tristibus ad laetitiam omnia subito convertuntur 4; nam Generosus Dnus Oeconomus non solum cum pecunia ipse advenerat, sed magnam quoque spem de afferendis e Prussia tributis ostenderat. Itaque postquam aliqui e Dnis Commissariis advertis- 1 23 Aprilis. 2 Akt konfederacyi wojska stolecznego we Lwowie zostat w rzeczy samej 16 kwietnia spalony, poczem konfederaci tamtejsi rozeszli się do domow. Pisma St. Zółkiewskiego, str. 220-222. Komisarze w Bydgoszczy otrzymali w tem urzędowe doniesienie dopiero 20 kwie- tnia, gf. nizej. 3 Dnia_24 kwietnia r. 1614 pisat biskup Gębicki list do króla z Bydgoszczy, który r. 1840 ogłosił A. Grabowski w Starozytnościach historycznych polskich, II 477—478. Donosi w nim królowi o roznych rzeczach, ale nic zgoła o przebiegu sprawy z konfederatami; gdyż zaledwie dotknąt jej słówkiem, czyniąc wzmiankę o „kłopotach, które nas otaczaj". 4 W rkp. „conventuntur". sent, omnia consilia Illmi Episcopi bene et ex animi sententia cessisse, Conventum Novensem, lenitatem parvam ac necessariam cunctationem, optatum exitum sortitam esse, singulares illi gratias agere, laudare, extol-lere, depraedicare illudque de eo usurpare: Unus homo nobis cunctando restituit rem. Denique petere, ut sibi ignosceret, quod interdum, licet levi-ter, in sermonibus suis aculeis eum quibusdam perstrinxissent. Demonstra-bant, ex ipso effectu se jam deprehendere, certo eum judicio res omnes ponderasse, ac multo accuratius singula, quam se, ad maturae prudentiae calculos revocasse. His datis benevolentiae indiciis inprimis de eo deliberarunt, quid militibus esset proponendum, qui jam eo die in templo omnes convene-rant. Igitur post multas longasque et prudentissimas dissertationes missi sunt ad milites Dnus Mielzynski, Dnus Nisczycki, Dnus Przyjemski, Dnus Charliński, qui docerent, morae istius non Dnos Commissarios sed ipsos-met milites causam esse; pecuniam enim paene omnem singulis turmis esse numeratam, sed eam, quae in controversiam cadit, numerari non potuisse. Multa esse, ut vocantur, aresta, multas recognitiones, quae omnes essent ad rationem stipendiorum recipiendae, breviter, multa esse dubia ac pro-pterea non posse pro unaquaque turma pecuniam sufficienter numerari. De his omnibus necessario prius esse cognoscendum. Dnos Commissarios non jam post septimanam, non post dies aliquot, sed vel hac ipsa die ad persolvenda stipendia paratos esse, modo prius ea, quae dubia sunt, discu-tiantur et sufficiens Assecuratio detur. Erant autem binae militibus 1 Asse-curationes ofiferendae, quarum altera Dnis Commissariis, altera militibus serviebat. Ac quoniam, ut supra dixi, petiverant milites, ut et S. Rex et 12 Senatores suam Assecurationem subscriberent, censuerunt Dni Commis-sarii, hunc scrupulum illis esse eximendum ac demonstrandum, neque ea re opus esse consuetudini patriae repugnare, ut una eademque charta Re-gis et Senatoris nomen contineatur; hoc enim nihil aliud esse, nisi S. R. Mtatis amplitudini detrahere. Praeterea visum est Dnis Commissariis, ut quam diligentissime cum illis ageretur, quomodo vellent per turmas ordi-nate pecuniam distribuere, quam cito post persoluta stipendia Confoedera-tionem ce-mburere ac tandem discedere, quomodo famulos suos et ubi mittere, ne forte ducem adepti publica incipiant exercere latrocinia. De-nique ut a commeatibus extorquendis jam abstinerent, qua de re scriptae erant ad universos a S. R. Mtate literae, Haec et alia nonnulla, quae ad rem pertinere videbantur, nomine Dnorum Commissariorum ii, quos ante nominavi, ad milites retulerunt. Dnus Capitaneus Prasznisiensis 2, vir eloquentissimus, copiosissime haec illis frequentissima corona in templo explicavit, mentionem etiam fecit lustra-tionis exercitus et ejus pecuniae, quae pro murorum custodia debebatur, suasitque disertissime, ut post tot calamitates et tot mala, quae patria hactenus vidit, aliquid etiam benignitatis ab alumnis suis experiretur. Ad ea omnia milites responsum ejusmodi dederunt. Ad tollendas am-biguitates aliquos cum absoluta potestate designatum iri. Commeatus ne imposterum extorqueatur, se esse severe prohibituros; Confoederationem, accepta sufficienti solutione, combusturos; illud modo rogare, ut quampri-mum pecunia numeraretur. De Assecurationibus, de lustratione exercitus, de pecunia murorum, re 3 deliberata, esse responsuros. Ea omnia cum essent ad Dnos Commissarios relata, advocatus est Dnus Oeconomus Malboriensis, cujus in negotio ad tertiam usque post 1 W rkp. „militibus militibus". 2 Nisczycki. 3 W rkp. „de". meridiem horam Dni Commissarii magno suo cum fastidio fuerunt oc- cupati. Veniebat inprimis in deliberationem, essetne a Decreto Radomiensi aliqua in parte discedendum. Ac quoniam Deputatis Radomiensibus tribu-nalitiam potestatem fuisse concessam Constitutio Comitiorum 1 testetur, ne latum quidem unguem ab eo Decreto discedendum sibi jure putaverunt. Ipsum vero Decretum cum penitius examinarent, pro pecuniae tanta sum-ma, quae ibi nominatur, fumum sibi vendi intellexerunt; multa enim in eo Decreto curae tantum diligentiaeque Dni Oeconomi committuntur, aliqua sub onere conscientiae afnrmari jubentur. Itaque cum Dnus Oeconomus certas summas sub onere conscientiae se non accepisse confirmaret, de certis autem summis magna se diligentia laborasse ostenderet, multum est sane diminutum de ea pecunia, quam se transmittere Bydgostiam Dni De-putati Radomienses gloriabantur. Intellectum est, non sine querela omnem paratam pecuniam Leopolim esse transmissam, huc vero non nisi obscuras quasdam chartas dubias, incertas ac paene iniquas. Sed ut sit, ab illis ta-men 2 recedendum sibi non putarunt, licet gravissime Dnus Oeconomus conquereretur. Illud hic silendum non est, quod ad totius Reipublicae statum videtur pertinere: civitates Prussiae 47 millia pro bello Moschovitico S. Regi ali-quando mutuo dedisse, eam summam e proximo tributo detraxisse minus-que propterea ad Dnum Oeconomum tributi, quam afferre alias consueve-rant, attulisse; itaque a Radomiensibus Dnis Deputatis decretum esse, ut haec quadraginta millia a Dno Oeconomo persolverentur. Sed redeamus, unde digressi sumus. Cum Dno Weiher ita ad extre-mum transactum, ut totius debiti partem ipse, partem civitates pro eo solverent. Ut autem oppressum benfgnitate aliqua sublevarent, hanc ratio-nem iniverunt. Praeter id debitum, quod solvendum erat Decreto Rado-miensi pro Nowodwor3, octo millia numerarat. Itaque ad ea octo millia duodecim ex illo debito adscribenda illi putaverunt hac conditione, ut si in proximis Comitiis judicatum fuerit, juste ad eum duodecim illa florenorum millia pertinere, in viginti millium summa Nowodwor illi obligaretur, sin minus, ut duodecim millia penderet et in octo millium summa Nowodwor possideret, eamque licitum esset S. R. Mtati sive persolvere sive in alia bona transferre. Haec omnia ex ipsis instrumentis clarius patebunt Cete-rum Dni Commissarii in discutiendo Decreto Radomiensi et in toto hoc negotio ita versabantur, ut et auctoritatem a Comitiis Dnis Deputatis Ra-domiensibus tributam tuerentur, et nihilominus tamen aequitatis rationem haberent Dnique Weiher injusto detrimento subvenirent. Vigesima quinta plenissima fuit sollicitudinis et modestiae ita, ut ad quartam post meridiem horam a prima paene luce Dnis Commissa-riis esset tanquam in pistrino molendum. Redierat jam Generosus Dnus Madalinski ab Illmo Palatino Marieburgensi, qui aequis conditionibus Ro-gozinensi Capitaneatu se esse cessurum pollicebatur. Eas conditiones post-quam Dni Commissarii probe trutinassent, iterum Generosum Dnum Ma-dalinski expediverunt, ut auctoritate S. R. Mtatis ad possessionem admit-teretur. Nam quanquam de pecunia Prussiae spes esset a Dno Weiher facta, nihilominus tamen Dni Commissarii moram magnopere verebantur. Tanta autem fuit militum importunitas, ut statim discessuros se esse et 4 1 24 Decembris 1613. 2 w rkp. „tamen tamen". 3 Nowodwór pod Wałczem w wojew. poznańskiem. 4 W rkp „ut". novos commeatus extorturos minitarentur, si intra triduum non essent stipendia persoluta. Itaque abundare potius et tuti esse, quam in ipso portu naufragium facere maluerunt. Haec cum nondum essent finita, milites ab universo exercitu adve-nerunt, qui solito more, elato spiritu, inflatis buccis et gestu corporis inso-lenti, posteaquam totius exercitus officia Dnis Commissariis commendassent et gratias illis pro ea cura, quam de suis stipendiis susciperent, pomposa oratione egissent, haec sua decreta Dictatorum instar proposuerunt: Rogare exercitum, ut sine longiori mora eam pecuniam, quaecunque adhuc esset residua, numerari ante diem Dominicum 1 curarent, nimirum 40 millia florenorum eamque summam, quae pro murorum custodia de-beretur. Hoc quoque significare ac testari, pecuniam, quae apud incolas Prus-siae adhuc esset residua, tum ratione praesentis tum ratione prioris com-meatus, exercitum nullo modo esse dimissurum, imo si ante diem Domini-cum, non fuerit numerata, in Prussiam ad commeatus extorquendos subito esse aliquas centurias missurum, etiamsi omnia stipendia a Republica es-sent persoluta. Literas universales ad omnes turmas Marschalcum esse missurum cum subscriptione sua et Deputatorum, ne imposterum quidquam commeatus nomine accipiatur. Assecurationem, quam exercitus Dnis Commissariis obtulit, gravibus de causis non posse mutari, neque enim alia sed hac omnino opus sibi esse. Id nihilominus Dnis Commissariis concedere, ut una sit cum subscrip-tione S. Regis, altera vero ad verbum descripta cum subscriptione 12 Se-natorum et Dnorum Commissariorum. Sine hac Assecuratione id Confoedera-tionis vinculum nullo modo posse dissolvi. Assecurationem, quam Dni Commissarii requirunt, nullam aliam esse comprobaturos, nisi eam, quam ante obtulissent. Quietationem generalem, cum fuerint omnia stipendia exoluta, non recusare exercitum, neque in comburenda Confoederatione moram esse interpositurum. Cum his decretis erant conjunctae deprecationes quaedam pro Illmo Marschalco Ducatus Lithwaniae, pro Dno Kochanowski 2, pro Dno Rosen. Denique commemorabant, in civitate Brodnica fuisse quosdam e suo comitatu occisos ab iis peditibus, quos Dnus Oeconomus Marieburgensis conscripserat. Itaque petebant, ut ii, quorum famuli ibi essent occisi, pla-carentur, ne forte exercitus aliquibus postea difficultatibus implicaretur. His auditis Dni Commissarii postularunt, ut Dnus Marschalcus cum Dnis Deputatis et aliis commilitonibus ad se venirent, et secum de his omnibus rebus consilia conferrent. Interea tamen de Assecuratione obiter cum illis egerunt. Eam, quam S. R. Mtas obtulisset, esse sufficientissimam, in Comitiis non a duodecim Senatoribus sed ab omnibus Ordinibus com-probatam. Sapianum exercitum sola tantum S. Regis subscriptione contentos fuiss^ et tamen ad hoc usque tempus tutos esse, neque difficultates ullas 1 27 Aprilis. 2 Alberto, za którym konfederaci wstawiali się do króla już w Petitach z r. 1613, rkps. bibl. Jag. nr. 5 str. 58: „Za panem Kochanowskim Olbrychtem wszytko rycerstwo Jk. Mości prosi, bo będąc na stolicy (Moskwie) i dosyć przeważnie z nieprzyjacielem się ścierając, kiedy już po tak długich niewczasiech swych do Smoleńska jechał, wszytkie dostatki i ochędóstwa nieprzyjaciel mu wziął; Miłościwej łaski w tej mierze Jk. Mości potrzeba, aby na stratę jego baczenie mieć raczył". Był to widocznie Albrecht syn Stanisława z Baryczy Kochanowski, experiri 1. Temporis praeterea magnas esse angustias, ad summum enim intra triduum omnia stipendia exolutum iri, eam autem Assecurationem intra sex dies afferri nullo modo posse. Ad haec illi nihil quidem responderunt, sed se id relaturos esse ad commilitones promiserunt. Postea de Prussia cum Dno Oeconomo agi coep-tum est, qui coram ostendit, illum peditatum Brodnicensem non suis sti-pendiis sed omnium Statuum Ordinumque Prussiae voluntate fuisse contrac-tum, non quidem contra militem Smolenscianum, de cujus Confoederatione tum rumor nondum fuisset allatus, sed multo ante contra Sapianum, qui perfractis legum repagulis modestiaeque et omnis obedientiae officiis con-culcatis, prope jam publica latrocinia exercere incipiebat. đÜńĺńăá Cumque de eo negotio multis actum esset, tandem dimissi sunt cum ea petitione, ut Dnus Marschalcus, Deputati et omnes Vicepraefecti ad Dnos Commissarios venirent et haec omnia, quae allata essent, communi consilio accuratius examinarent. Vix erat ac ne vix quidem media hora elapsa, ecce tibi cum responso alii, neque Dnum Marschalcum neque Vice-praefectos esse venturos; id enim jam universo exercitui placuisse, non aliam sed eam ipsam Assecurationem acceptum iri, quam ante conscriptam obtulissent. Ii, qui advenerant, plane fuerunt caudices. Nullas, quae a Dnis Commissariis proponebantur rationes, capere poterant, sed cum rustica qua-dam pertinacia, quod illis commissum fuit, urgebant, quin multa etiam afferebant ita, ut interdum risum, bilem interdum commoverent. Itaque magnus fuit Dnis Commissariis labor, pingui Minerva omnia ista, quae videbantur ingerere atque inculcare. Tandem post multas altercationes cum Dni Commissarii stupidos eo-rum crassosque animos certis tamen rationibus flexissent, eadem cum peti-tione illos dimiserunt, quacum priores etiam illi discesserant. Sed hi vix quoque ad suos pervenerant commilitones, ecce tibi, subito tertia Legatio, quae cramben illam toties jam coctam recoqueret. Illmus Palatinus Lenci-ciensis gravissima eam Legationem oratione excepit: Mirum sibi videri, quid tanto conatu postularent, inspicerent a S. R. Mtate datam Assecura-tionem eamque conferrent cum hac sua, quam tanquam ab oraculo profec-tam tantopere exoscularentur. Omnia, inquit, licet brevibus verbis, in illa Regia continentur, quae vos in vestra copiose persecuti estis; placent vobis solummodo orationis flores, pigmenta, cincinni. Nimirum oculos vobis erui putatis, cum aliquid ejusmodi affectatum et in pompam compositum ex oratione vestra expungitur. Sic autem habetote: oratio militem simplex, aspera, horrida, brevis ac neglecta decet. Isti fuci, istae ostentationes, ist-haec vana verborum captatio et jactatio releganda est ad verborum magi-stros, ad gynaeceum, ad molles illos, delicatulos, mulierosos et Veneris potius, quam Martis pullos. Vobis autem, meo quidem judicio, non verbis sed re ipsa opus est, ne quis vobis imposterum molestias, ne quis difficul-tates facessere, ne quis lites intendere audeat. Post, accepta Assecuratione, ineptias verborum ac metaphoras, nescio unde et quam longe petitas, ve-hementissime coepit exagitare et ridere. Ostendit etiam, multa eos ad rem non pertinentia in eam Assecurationem intrusisse, ut de ademptione Oeco-nomiarum et aliarum rerum, quas illi nunquam ademissent. Illmus quoque Episcopus demonstravit, eos inopiam et egestatem patriae in illa Assecuratione aperire, suam solummodo fortitudinem in coe-lum evehere, quasi eorum fortitudo celebrari-non possit, nisi simul patriae 1 Ze słów tych wypadałoby, że Sapieżyńcy w Brześciu litewskim już przed dniem 25 kwietnia rozeszli się byli, spaliwszy poprzednio akt konfederacyi. egestas describatur. Id esse contra pietatem patriae ac propterea nullo modo tolerandum. Parcite, inquit, mihi, adolescentuli estis, quomodo ista sint accuratius scribenda, quomodo ad posteritatem transmittenda, plane igno-ratis. Non fuerit vobis dedecus ab illis haec discere, qui vitam suam in hisce rebus ab ineunte aetate consumpserunt. Duodecim Senatorum sub-scriptionem postulatis ? quid ? an non Commissariorum ea est potestas, ut quidquid hic statuerint, id firmum sit ac ratum universa Respublica habi-tura? Sed nimirum omnia ista eo spectant, ut diutius patria et misera plebs exhauriatur. Sunt e vobis multi, quibus virtus, quibus decus, quibus gloria cordi est, sed reperiuntur quoque profecto non pauci, qui nondum rapinis manus suas rapaces expleverunt ac propterea machinas ejusmodi moliuntur, ut possint quam diligentissime miserorum sanguinem sorbere. Nisi se res ita haberet, sine ullo dubio, longioris morae ansa non quaesita, ea Asse-curatione essetis contenti, quam S. Rex non duodecim Senatorum con-silio sed totius Reipublicae consensu dandam vobis ac subscribendam exi-stimavit. Ac cum hoc orationis filo uteretur, ingressus est ea occasione ad ex-agitandas eorum injurias ac perpetrata scelera. Commemoravit, eos nuper media luce puellam quandam publice rapuisse ac vim illi indignissime in-tulisse; ejus rei spectatorem maximo cum suo dolore fuisse quendam e Bernhardinorum familia Concionatorem 1 Exagitavit igitur luxuriam, ve-xavit crudelitatem, insectatus est libidinem, magna cum dignitate reprehendit pertinaciam. Hoc est, inquit, argumentum vestrum Achilleum: exercitus ita vult, ergo ita fieri necesse est. Mihi credite, necessitas ipsa et ardens amor patriae eo nos quoque adiget, ut sic argumentemur: Respublica ita voluit, ergo vos illi pareatis necesse est, non enim estis ita formidabiles, ut uni-versae Reipublicae metum incutere possitis. Quidquid facimus, id ducti amore, non coacti metu ullo facimus. Scimus, quantae sunt vestrae vires, quantus Smolenscianus exercitus; jam illi, in quorum auxiliis fiduciam pone-batis, Zboroviani, soluta Confoederatione 2 in varias partes dispersi dissi-patique sunt. Quare nolite diutius abuti patientia Reipublicae, ac etiam atque etiam cogitate, ne isthaec patientia vertatur in furorem. Exercitus Zborovianus jam est dissolutus, nihil est, quod quidquam inde speretis, vos soli moram trahitis, vos soli, de quibus maxima spes fuit, maximo onere Reipublicae esse cupitis. Quare ut fidem vestram erga S. Regem probetis, ut benevolentiam Nobilitatis concilietis, ut hunc nobis scrupulum ex animo eximatis, ut benedictionem Dei consequamini, in eam partem potius incli-nate, ne moram inutili colore et praetextu solutioni vestrae interponatis. Hanc in sententiam cum Illmus Episcopus multa dixisset, reliquorum accesserunt Dnorum Commissariorum gravissimae rationes fortissimaque ar-gumenta, ac tandem ita est ea Legatio dimissa, ut Dni Commissarii aliquos se e suis ad milites ablegaturos esse pollicerentur. Quia vero suspicabantur, eos non esse de Assecuratione opinionem suam mutaturos, ut celerius mili-tum spe ejus Assecurationis subscriptionem a S. R. Mtate obtinerent, ita equos certis intervallis disposuerunt, ut id totum iter, quod est Bydgostia Warschaviam, intra 40 horas percurri posset. Vigesima sexta missi sunt ad milites Generosi Dni Dnus Miel-zynski, Dnus Przyjemski, Dnus Nisczycki, Dnus Charlinski, qui 3 haec ad milites referrent: 1 W Bydgoszczy był wówczas klasztor Bernadynów. 2 16 Aprilis. 3 W rkp. „qua", Pecuniam omnem, quae turmis et quae pro murorum custodia debetur, ad summum pro die Martis 1 redditum iri, modo tam celeriter possit nu-merari. Illud modo Dnos Commissarios postulare, ut Dni Deputati ex turmis et manipulis, qui pecuniam recipiebant, et Dnus Sierakowski, totius exer-citus Notarius, hodie aut crastina die significent, quid sit redditum et quid adhuc reddendum supersit, idque propterea, ut celerius publici Thesauri rationes confici possint. Postulare etiam, ut de recognitionibus, quae in du-bium vocantur, certi aliquid hodie decernatur, et prout aequitas suadebit, ad rationem recipiatur. Pecuniam e Prussia illos polliceri, qui cum totius exercitus Deputatis ea de re egerunt, modo ad rationem illud recipiatur, quidquid pecuniae proxima in Prussiam irruptione multis in locis est ereptum. Literae universales cum subscriptione omnium, qui munus aliquod in exercitu gerunt, ut mittantur in ea loca omnia, ubi milites stativa sua hac-tenus habuere, quibus literis ut imposterum omnes commeatus interdicantur, postulare Dnos Commissarios, tum adhortatione S. Regis ductos, tum mi-serorum hominum gemitu et extrema paupertate. Spem habuisse Dnos Commissarios, exercitum fuisse acceptaturum Assecurationem S. Regiae Mtatis, cum ea sit data auctoritate Comitiorum non solum cum consensu 12 Senatorum sed omnium Ordinum, omniaque in illa, quamvis brevibus, contineantur, quae tum ad securitatem tum ad existimationem non solum universi exercitus, sed etiam singulorum perti-neant, eadem quoque ibi paene, quibus securitas exercitus Zboroviani fir-mata est, exercitui Smolensciano servire ostendantur. Aequum igitur fuisse in illa acquiescere. Sed pro majori satisfactione ejusmodi Assecurationem, qualem exercitus postulat, daturos esse Dnos Commissarios, quorum aucto-ritas ex Comitiis manat majorisque est momenti, quam privatorum Sena-torum. Et si aliter jam fieri non possit, ablegaturos subito ad S. R. Mtatem et diligenter postulaturos, ut hac quoque in parte exercitui satisfiat. Agi de subscriptione Senatorum, qui sparsim habitant; sed si forte duodecim tam brevi tempore adiri commode non possint, quatuor, qui hic sunt, esse suppleturos. Id modo exercitus consideraret, haec afferri non posse, nisi ad diem Veneris 2 aut Sabbati 3, interea temporis rationes tum inter se, tum cum Dnis Commissariis iniri, illisque Assecurationem de suo discessu et Confoederationis dissolutione dari posse. Illmum Marschalcum Lithuaniae literas a S. R. Mtate, quae in rem suam essent, satis intellexisse. Eam Assecurationem, quam exercitus polliceretur, Dnos Commissarios acceptare. In causa Dni Kochanowski ad S. R. Mtatem scripturos esse. Brodnicense negotium ut amice componatur, postulare, cives, quamvis hujus criminis expertes et magnopere exhaustos, securitatis suae causa qua-dringentos florenos promittere. Haec omnia sunt militibus proposita. Sed quando pertinaciae vela ventus inflat, potentiae et furoris non est ullus modus; itaque de aliis rebus aliquid, de Assecuratione nihil est prorsus obtentum. Illam, quam S, R. Mtas e Comitiis dederat, non probarunt, aliam quoque, quam Dni Commis-sarii scripserant, rejecerunt, suam etiam, quam primo obtulerant, adacti rationibus mutarunt, ac tandem ab ea, quam ultimo loco exhibuerant, nullo modo recedere voluerunt. Supervacaneum erat pluribus jam hac de re cum illis agere. Itaque ad S. R. Mtatem ea ipsa die literae sunt expeditae et omnes illae Asse- 1 29 Aprilis. 2 2 Maji. 3 3 Maji. curationes transmissae, interea computationes perficiebantur et judicia dili-genter exercebantur. Omnes autem istas Assecurationes non putavi esse necessarium hic inserere, seorsim omnia haec, ut ante saepius dixi, scri-bentur et legentur. Vigesimam septimam pietatis officia Dominicique diei so-lennitas sibi vindicabat. Vigesima octava. Illmus Episcopus rogatus a militibus, curiam ad judicandum ascendit. Interfuimus illis judiciis. Tantas, Deus Immortalis, rapinas, tanta latrocinia, tanta homicidia quidam patrarunt, ut exuisse eos amorem erga patriam, exculcasse pietatem erga Deum, projecisse omnem existimationem, pudorem omniaque virtutis officia, bonus quilibet adverteret. Frustra quis occinat, Nobiles esse, Polonos esse, fratres nostros esse. Credo equidem, quoniam tanta crudelitate in patriam usi sunt, cujus animus quo-que ipse meminisse horret, credo, inquam, eos in aliam gentem prorsus degenerasse, neque quidquam in se Polonici sanguinis retinuisse, credo, pro illo Nobili caetu, qui cum S. Rege in Moschoviam abierat, rediisse non Polonos, non Nobiles, non fratres nostros, sed Moschovitas barbaros, inex-plebiles gurgites, immanes belluas, faces patriae, turbines pacis ac omnium legum, consuetudinum, virtutum teterrimos hostes ita, ut idem vere de Moschovia dici posset, quod olim Homerus de Circe fabulabatur. Et ta-men ista turpitudo et labes nationis nostrae audet pleno ore id affirmare, justitiam sibi cordi esse, nunquam se ab ea abhorruisse, nihil sibi ea gra-tius esse. Nimirum haec omnes ii optime norunt, qui ad ista judicia con-fugerunt. Animus mehercule meus saepius sauciabatur ac tanquam pene-trabili telo configebatur, cum audirem tot facinora, et cum viderem tantam eorum in judiciis importunitatem et plus quam belluinam feritatem. Sed erit sine dubio alius quispiam eloquentior olim, qui haec ipsorum merita in patriam graphice depingat; meus dolor, quem ex rei indignitate gravis-simum concepi, ut haec pauca hic scriberem, expressit. Ad rem jam re-deo. Illmus Episcopus una causa audita, altera nondum finita, cum valere vim furoremque, jacere justitiam et rationem vidisset, domum sese contu-lit ac reliquos Dnos Commissarios monuit, ut nihilominus id, quod possent, causa miserae plebis conarentur. Ea ipsa die allata est e Prussia pecunia, quam in Conventu Novensi omnes Prussiae Ordines Statusque fuerant polliciti. Ab Illmo Episcopo Varmiensi allata sunt 12 florenorum millia, ex Palatinatu Culmensi 6* 160, ex Malboriensi 2740, a civitatibus 27-131. Itaque nulla jam erat prorsus de solutione dubitatio. Paene omnes erant Ungarici aurei ab Illmo Episcopo Varmiensi allati, quos cum celeriter numerari cum quadam etiam ostenta-tione Dni Commissarii curassent, sane non solum perturbati sunt milites, sed ii etiam expalluere, qui nondum rapinis insatiabilem animi cupiditatem expleverant. Hactenus enim longas spes inchoabant, ac nullo modo eam in sententiam adduci poterant, ut crederent, sua sibi stipendia persolutum iri. At postquam viderunt tam multos et tanta cum celeritate effusos aureos, desperare demum de diuturniori rapina coeperunt, maestique ac cogitabundi certam se solutionem manere adverterunt. Ac ne quis putet, injuria eos affici, quod rapinae illis toties expro-brentur, quae in Varmiensi Episcopatu egerint, breviter perstringamus. Do-mos privatas invadebant, pagos spoliabant, cistas expilabant, equos rapie-bant, pecuniam, vestes, ornamenta, suppellectilem quidquid denique libido suadebat, totum id laxatis licentiae habenis per vim diripiebant. In summa perfractis omnibus honestatis repagulis ita grassabantur, ut quidquid pos-set superbia in contumeliis, quidquid luxuries in flagitiis, quidquid avaritia in rapinis, id totum sibi faciendum putarent. Si hoc non est, nescio quid sit aliud publica latrocinia exercere. Illud vero hoc loco memorabile, trium fere septimanarum spatio 1 tantum eos damni intulisse, ut triginta millibus florenorum levissime omnes injuriae possent aestimari, quingentos equos rapuerant, succidiarum duo millia et quadringentas; reliqua ex hisce, quae dixi, facile quilibet conjectura metiri poterit. Erant 2 nunc et Nobiles se esse jactitent. Complures profecto generis Nobilitatem in hac impie colli-gata societate multa, quae a Nobilium officiis aliena sunt, audendo conta-minaverunt. "Vigesim.a nona literae sunt ab aula S. Regis allatae, quibus significabatur, Confoederationem Zborovianam i6 Aprilis certo esse com-bustam. Is rumor, ut supra dixi, percommode jam multo ante sparsus fuerat, animos enim militum tumentes magnopere diminuerat. Est autem id non parvi judicii consiliique rumore ipso interdum, qui veritatis speciem teneat, animos hominum posse percellere. Convenerant ea ipsa die milites in templum. Itaque ad eos missus est Generosus Dnus Capitaneus Prasznisiensis cum Generoso Dno Przy-jemski et Generoso Dno Charlinski, qui omnem pecuniam jam esse pa-ratam ac paene numeratam significarunt, deesse solummodo aliquot adhuc millia, quae hac ipsa die possent numerari; igitur posse eos pecuniam omnem inter se distribuere, modo prius Assecurationem sibi darent et ge-neralem, uti barbare appellant, Quietationem. De pecunia, quae e Prussia commeatus nomine erat residua, postularunt, ut ad Dnum Niemojewski et ad Dnum Oeconomum Malboriensem aliquos designarent, qui communi consilio rationes inirent, quidnam adhuc ex ea pecunia desideraretur. De Brodnicensi civitate, ubi erant milites aliquot occisi, totum negotium Dnum Iudicem Culmensem 3 compositurum esse ostenderunt. Ad extremum flagi-taverunt, ut Illmo Episcopo Varmiensi pro redivivo quadringenti floreni restituerentur. De eo autem redivivo, ut intelligatur, insolentiam terminos nullos habere, res ita se habet: Cum milites in Episcopatu Varmiensi grassarentur, famulus quidam e Confoederatorum grege occisus esse lucri causa fingebatur. Quae injuria cum ad totum exercitum spectare solito more ostenderetur, Illmus Var-miensis effugiens multas difficultates, quadringentos pro eo florenos nume-rari curavit. Postea compertum est, famulum vivere et Bydgostiae esse, ex hac itaque occasione redivivum omnes appellabant. Quid non potest insolentia, ubi semel animos improbitate imbutos occupavit? Milites ad haec Dnorum Commissariorum postulata per quosdam e suis commilito-nibus responsum dederuut: Se pecuniam esse libenter numeraturos, post-quam numerata esset et in turmas distributa, Confoederationis scriptum Vulcano esse consecraturos. Pecuniam e Prussia quod attineret, designatum iri aliquos ad rationes ineundas, pro redivivo quoque quadringentos flore-nos restitutum iri. Petitionem denique suam interponebant pro Dno Ro-sen, qui viginti equorum stipendia praeter literas delectorias solvi sibi po-stulabat. His Illmus Episcopus copiose respondit, sed orationis illius haec fuere capita: Eam pecuniam, quae esset residua, quamprimum numerarent. EPrus-sia omnia ea ad rationem reciperent, quae ab aliquo injuste essent extorta. 1 Na początku r. 1613. 2 Sic! 3 Białobłocki. Brodnicensis vero civitatis et Golubensis propter S. Sueciae Principem 1 rationem sibi habendam putarent. Augmentum Dni Rosen quod attineret, S. R. Mtatem non agnoscere, nisi 200 equites eum habuisse. Deinde ea de re latum jam esse et a Dnis Commissariis et ab ipsis militibus decretum, quod rescindere prorsus non liceret. Cum hoc responso milites sunt dimissi. Acta autem sunt omnia or-nate et copiose, sed nos ea succincte propterea perstrinximus, quod bre-vitas cum neglectu quodam conjuncta interdum magis, quam elaborata oratio delectet. Ultima Aprilis judicia de injuriis ita exercebantur, prout in hac tanta paene barbara militum immunitate exerceri poterant. Ab Illmo Palatino Culmensi allata sunt novem florenorum millia pro Pokrzywno, quod quidem consensu et voluntate S. Regis eo facilius in pignus datum est, quod nulla inde in publicum Thesaurum pensio infere-batur. Cum igitur omnis pecuniae e Prussia allatae rationes essent initae, videbatur plane esse superfluum Generoso Dno Niemojewski 40 florenorum millibus Rogozno obligare. Egerunt itaque cum eo, ut 15 florenorum so-lummodo millia nomine ejus Oeconomiae numeraret. Id quamquam ille prima fronte aegre ferret ac magna cum querela contractus demonstraret, quibus se aliis ejus pecuniae acquirendae causa colligaverat, tamen cessit nihilominus rationibus et S. Regi gratificaturus et patriam non oneraturus, cum ea testificatione, quod plus apud se patriae commodum et S. Regis gratia, quam privata utilitas valeret. 3?rirja.a IMIaji quoniam SS. Jacobo et Philippo dicata erat, totum antemeridianum tempus Divinis sacrisque rebus est tributum. Post meridiem Dni Commissarii convenerunt et de ea pecunia, quae nomine commeatus in Prussia erat residua, diu multumque inter se egerunt. Ter enim a mili-tibus missa erat de ea pequnia Legatio testatique sunt, se non esse Con-foederationis vinculum ullo modo dissoluturos, nisi ea pecunia, quae esset residua, persolveretur. Dni Commissarii se quidem pro incolis Prussiae postulasse, sed tamen nunquam se pro iis spopondisse responderunt, aequum esse, ut res ista privata publicum negotium non implicet; ab iis, qui e Prussia praesentes sunt, eam pecuniam requiri posse. Sed cum milites obstinati in suo propo-sito essent, investigare Dni Commissarii coeperunt, quisnam Palatinatus eam pecuniam, quae poscebatur, non reddidisset. Compertum est, e Palatinatu Pomeraniae plurima desiderari. Itaque quoniam aliter jam fieri non poterat, eam pecuniam omnem, quae erat residua, ex tributis se reddituros esse pollicebantur, modo Dnus Niemojewski, tanquam ejus Palatinatus incola, cautionem praestaret de requirenda ea pecunia et Thesauro publico reddenda; erant autem residuae istius pecuniae plus quam duo millia. Id cum ille recusaret, Dni vero Commissarii contra cum nihil se posse cum dctrimento Thesauri facere demonstrarent, nihil plane est hac die post multas longas-que et molestas contentiones et in utramque partem allatas rationes de hoc Prussico negotio constitutum. Secunda Maji. Rediit Tabellarius cum literis ab aula S. Regis; allata est cum literis duplex Assecuratio 2. Una aliquantulum immutata 1 Annam, ktora Golub i Brodnicę otrzymała byla r. 1605 od Zygmunta III, brata swe- go, w dozywocie. 2 Cf. Appendicem. neque taliter ad verbum, prout milites voluerant, scripta; altera plane ad verbum ita scripta, uti militibus placuerat. Priorem S. Rex exhiberi illis prius voluit, quod si nullo modo illam probassent, alteram tum demum illis offerri mandavit. Utramque cum Dni Commissarii diligenter legissent, pru-denti consilio neutrius faciendam esse mentionem duxerunt, priusquam om-nis pecunia inter eos fuisset distributa. Convenerant hac die universi in templo. Itaque imprimis duos ad Dnos Commissarios e commilitonibus ablegarunt, qui urgerent causam Dni Rosen de 20 equitibus, quos praeter literas delectorias sibi usurpabat, et negotium Prussiae de pecunia nomine commeatus nondum persoluta. His Dni Commissarii ita responderunt, ut de pecunia, quae e Prussia nomine commeatus deberetur, deliberaturos esse dicerent. Interim de ea prorsus ne dubitarent, se enim omni ratione datu-ros operam, ne exigua ista pecuniae summa totius Reipublicae perturbet negotium. De Dno Rosen ostenderunt, se non posse facere quidquam prae-ter voluntatem S. R. Mtatis, nihilominus tamen magna cum diligentia scrip-turos se esse ad S. Regem, ut illius quoque ratio habeatur. Se quidem non parum dolere, quod hac in parte Dno Rosen non satisfiat, sed totum id iis imputandum esse, qui rationes omnium debitorum totius exercitus ini-bant, in ea enim summa, quae in Comitiis oblata esset, debitum istud non contineri. Se1 vero cancellis quibusdam esse circumsaeptos, extra quos egredi sibi nullo modo liceret; poenam enim peculatus esse constitutam pro iis, qui alio vellent pecuniam publicam convertere, quam totius Reipublicae esset consilium. Ad hoc responsum quidam e militibus, qui erant missi, cum dixisset, turmam Dni Rosen nullo modo esse ab hoc debito recessuram, proinde neque universum exercitum eam solam ob causam vinculum id, quo se ob-strinxit, dissoluturum esse; eo enim sacramento omnes teneri, ut alter al-terum deserere non debeat, donec omnibus ad minimum teruncium satis-factum fuerit. Haec, inquam, cum quidam militari insolentia, arrogantia et elato spiritu dixisset, vehementissime ab Illmo Episcopo, prout merebatur, objurgatus est: Non est jam, inquit, quod minas spiretis, aut quod tantopere cristas erigatis. Numerata est omnis pecuniae summa, quam deberi vobis in Co-mitiis significastis, ultra eam ne unum quidem teruncium speratote. Id Res-publica nobis mandavit, ac ea propter illa tantum tributa concessit, quae possent illi summae in Comitiis propositae sufficere. Quod si nihiiominus oneri esse Reipublicae volueritis et imposterum quoque aliquas illi mole-stias facessere, sic vobis persuadeatis, amplius Rempublicam tantam insolen-tiam laturam non esse. Neque deest illi, nobis credite, consilium. Leni vos hactenus medicina sanare studuit. sed si eam aut contemnatis aut respuatis, ipsa natura duce ad asperiora remedia descendendum, ac potius extrema quaeque patienda, quam vestrum imperium atque immanissima tyrannis diu-tius sustinenda. Quanquam nihil prorsus diutius videmus, quid tandem sit, cur tantopere a vobis timere sibi debeat. Circumspiciatis, velimus, vosmetipsos, ac robur vestrum cum universi Regni viribus comparetis. Quid ? putatisne, pauca millia hominum posse universam Rempublicam debellare? Etiamsi medius fidius numero nos superaretis, tamen pro justitia, pro veritate, pro patria, pro libertate, pro religione dimicantes superare non possetis. Itaque comprimite arrogantiam, neque vanis nos minis terreatis. Si quid pro no-stra erga vos benevolentia non concesserimus, id, scitote, nos metus causa nullo modo esse concessuros. 1 W rkp. „sed". In hunc sensum Illmus Episcopus cum multa dixisset, ita milites discesserunt, ut minuto cum animo ad suos redire viderentur. Et sane ne-cessitas ipsa id exigebat militumque importunitas, ut interdum severitas lenitati magno cum judicio prudenti vicissitudine permisceretur. Est porro magnae dexteritatis auram ita posse captare, ut ex rei occasione interdum vela attollantur, interdum deprimantur; nam si semper tumidis et vento inflatis velis feraris, invidiam et odium conciliaveris, si semper depressis, animi abjectionem et timiditatem facile incurreris. Scire autem utrumque moderari et neque in hanc neque in illam partem declinare, sed veluti aequilibrium tenere: Hoc opus hic labor est! Forte autem artem hanc nemo calluerit, nisi quem adjuvet, ut Lucre-tius alicubi 1 ait: Usus et impigrae simul experientia mentis. Interjecta postea parva temporis mora ipse Dnus Marschalcus cum aliquot commilitonibus ad Dnos Commissarios venit, qui gratias inprimis egit pro ea diligentia atque pro iis laboribus, quos causa stipendiorum suorum suscipiendos sibi putassent. Deinde ostendit, cura ipsorum et solli-citudine omnem esse pecuniam numeratam, restare solummodo, ut ea inter milites distribuatur. Itaque petivit, ut Dni Commissarii e fornice illam a militibus accipi permitterent, atque ut id tutius facerent, Assecurationem illis obtulit, qua post exoluta stipendia de pacato et tranquillo discessu pollicitatio continebatur. Ad extremum pro Dno Rosen obnixe rogavit, ne solus ille repulsam ferret. Ea quoque pecunia, quae e Prussia nomine commeatus deerat, ut redderetur, diligenter postulavit. Dni Commissarii postquam eleganter ad gratiarum actionem respon-dissent, Assecuratione accepta claves ei ad fornicem exhibuerunt, ut sine longiori mora, quod tanto desiderio ab omnibus expectatum fuit, unicui-que pro meritis satisfieri posset. Dno Rosen ne quid impedimenti super-sit, non metus causa, sed tum meritorum ejus, tum petitionis Dni Mar-schalci ratione habita, septem se millia numeraturos esse polliciti sunt ea conditione, ut si debitum istud S. R. Mtati non fuerit probatum, omnem hanc pecuniam redditurum se esse juridice stipularetur. De pecunia e Prus-sia prorsus ne dubitaret, ad summum enim pro die Solis 2 eam exercitui redditum iri. His actis, eo ipso momento permulti currus et vehicula ad exportan-dam pecuniam in arcem advolarunt, atque intra tres horas aut quatuor magna cum celeritate omnis ea pecunia, quae in fornice fuit, exportata est, ut formicarum similitudinem proprie hac in parte referre viderentur. Forte quaerat hoc loco quispiam, quonam animo quove vultu fuerint tam magna pecuniae summa accepta. Mirum profecto dictu: ita abjecti, tristes, maesti, squallidi, cogitabundi, desperabundi incedebant, ut omnes tabescere dolore viderentur, et quasi infra terram amandari se putarent. Non jam buccinarum clangor, non voces jubilo plenae, non tympana ex-audiebantur, non commessationes, non convivia, non hilaria colloquia insti-tuebantur, sed squallor gemitusque tota civitate fuit. Nimirum ut jucundum et dulce est regnare et imperare, sic contra asperum ac morti proximum est regno excidere. 1 V 1452. 2 4 Maji. A prandio Dni Commissarii civitatibus Prussiae et Palatinatibus, qui pecuniam in Conventu Novensi concessam altulerant, ejusmodi Assecuratio-nem dederunt, ut totum id, quidquid nunc pecuniae in hac tanta Reipu-blicae necessitate collatum ab illis est, ex proximo tributo demerent, si quod forte imposterum communi Reipublicae consensu sanciretur. De ea Assecuratione cum inter Dnos Commissarios ageretur, Eris perdita non-nulla turbaverat. Res quidem facilis, expedita ac jam ante deliberata vide-batur, sed tamen placuit nodum in scirpo quaerere. Itaque si unquam, illo profecto tempore sensi coelum aliquid virium occultis influentiis in homi-nes licet ex intervallo habere, ut modo ad iram, modo ad lenitatem, modo ad contentiones et rixas longe sint faciliores. Sed non libet neque licet, plura de his scribere. Tertia Maji judicia de injuriis in curia exercebantur, illa autem de Radomiensibus Decretis et de Quaestoribus l finita sunt. A prandio Dnus Marschalcus non paucis commilitonibus stipatus ad Dnos Commis-sarios venit. Putabamus eum erecta cervice, inflatis buccis, fluitantibus brachiis. voce elata et sonora oratione, ampullis verborum referta, ut mos ante erat, aliquid esse peroraturum. At ille quasi oblitus esset, se Smo-lensciani militis Marschalcum esse, cum consedisset, ne circumferre quidem oculos in omnes partes libere ausus, dimisso capite, tenore jam illo nobis usitato voceque dimissa, quasi indignum esset, animo magnopere excru-ciato et maesto orationem exultare: Attulimus, inquit, de persolutis sti-pendiis Quietationem, a vobis Assecurationem petimus. Risum mehercule tenere multi non poterant. Tantane tam brevi tempore metamorphosis? OIDea Numeria, o! regina Pecunia, quid non potestis? Vos monstrum istud Confoederationis debellastis, et ex illis leonibus et leopardis lepidos lepu-sculos effecistis. Dni Commissarii accepta et lecta Quietatione, habere se a S. Regia Mtate Assecurationem dixerunt, ac quamvis esset paululum immutata, ne-que ita penitus, prout illi voluerant, scripta, non esse tamen, cur propterea perturbarentur. Omnia, quae ad securitatem eorum pertinerent, illa conti-neri, demptis solummodo verborum aut elegantiarum aliquibus flosculis, quos illi parum apte sed magno tamen cum labore conquisivissent. Sed ea in parte Regios ministros non decere Regiae voluntati repugnare. Postea eam Assecurationem illis exhibuere, quam cum diligenter legissent, nutare primo, deinde stomachari, post etiam circumventos se esse aperte conquerh Sed Dnis Commissariis rationes non deerant, quibus pervicerunt, ut eam Assecurationem quodam modo acceptare viderentur. Verum enim vero post-quam id ad suos retulerunt, tantus est tumultus obortus, ut aliam Legatio-nem ad Dnos Commissarios subito his mandatis expedirent: Exercitum nullo modo esse illam Assecurationem probaturum, quod si alia non fuerit data non posse se aliter facere, nisi iterum in stativa dilabi et novos com-meatus extorquere. Id cum Dni Commissarii audivissent, de Assecuratione ita responde-runt, ut Generosum Dnum Capitaneum Prasznisiensem ad eos se missuros esse pollicerentur; de novis autem commeatibus ita graviter, ita vehemen-ter eos objurgarunt, ut maximo cum dedecore discedere juberentur. Placet vobis, credimus, alieno sudore parta pecunia, sed ne erretis: prius acinaces in corporibus vestris tanquam in hostibus patriae defigemus, quam ea, 1 Exactoribus. quae antea passi sumus, post exoluta praesertim stipendia, tam iniqua, tarrr indigna, tam nefaria patiamur. Ita misera Confoederatio erigere sese et lacertos 1 atque omnem an-sam quaerere ad prorogationem sui imperii cupiebat, sed spe sua turpis-sime decidit. Missus est ad milites Generosus Dnus Capitaneus Prasznisien- sis, accepta alia quoque S. Regis Assecuratione, quae plane ad verbum ita erat conscripta et subscripta, uti illis videbatur. Is postquam inter eos venisset, coepit causas inquirere, cur non vellent illa Assecuratione esse contenti, ac cur de uno atque altero verbo aut elegantia, nuper a se in-venta atque excogitata, tantopere pugnarent? Ac post multas altercationes, cum rationibus nihil se prorsus apud eos proficere posse sensisset, tandem prolata in lucem altera Assecuratione: Agnoscite, inquit, candorem sinceri-tatemque nostram, hic est, ne rixis amplius opus sit, quod tantopere desi-deratis; legite et proprium foetum vestrum recognoscite. Risu igitur oborto, cum plane ad verbum eam ipsam esse cognovissent, quam ipsi procuderant, gratias se agere omnes et in ea Assecuratione ac-quiescere exclamarunt. De Assecuratione autem, quam a 12 Senatoribus subscribi postulaverant, nullam mentionem prorsus fecerunt; quanquam etiamsi aliquam fecissent, hac quoque in re paratiores spe sua Dnos Com-missarios invenissent. Alteram solummodo Assecurationem cum subscrip-tione Dnorum Commissariorum acceperunt, in eaque error non quidem consulto sed casu quodam contigerat. Nam cum Dni Commissarii eam ipsam Assecurationem, quam S. Rex dederat, in altera charta descriptam signis suis obsignare et subscribere debuissent, aliam quandam, quam illi non probabant, obsignarunt et subscripserunt, eamque ob incuriam non lectam milites acceperunt. Tantopere scilicet dissolutio illius vinculi eos perturbarat, ut quid in rem quoque suam esset, aut negligerent, aut con-temnerent, aut non viderent. Quarta Maji dies Dominica officiis pietatis animos occuparat. Sacrosanctum Missae officium a Reverendo patre Krampiewski, Offlciali Bydgostiensi, devotissime est cantatum; concio diserta et erudita a Reve-rendo Patre Rakowski 2, Theologo Societatis Jesu absolutissimo, habita est, qui cum Illmo Episcopo toto illo Commissionis tempore Bydgostiae fuit. Denique vario jucundissimoque musicorum concentu Hymnus llle: Te Deum laudamus, est subsecutus. Hoc munus pietatis postquam Dni Commissarii obiissent, nihilominus tamen post meridiem in arcem convenerunt communique consensu censue-runt, pecuniam e Prussia nomine commeatus residuam, quae sola tantum in controversiam adhuc vocabatur, ex tributis esse persolvendam ea con-ditione, ut Thesaurus publicus id, quod nunc ob tranquillitatem totius Rei-publicae expenderet, quocunque tempore voluerit, ab incolis Prussiae jure posset repetere. Postulatum praeterea a militibus est, ut in gratiam S. Prin-cipis Sueciae 3 centum et mille floreni remitterentur, quos illa ratione bo-norum suorum pendere debuisset. Quod ipsum Dnus Marschalcus nomine totius exercitus remissurum se esse cum non invitus promisisset, majorem postea in modum a Dnis Commissariis petivit, ne ante diem Martis 4 disce-derent, se enim in ipsorum conspectu patronae suae rogum parare velle ostendebat. 1 W rkp. miejsee proine na jeden wyraz, 4 — 6 liter. 2 Nicolao? 3 Annae. 4 6 Maji. Quinta Maji cum essent Dni Commissarii in literis ad aulam S. Regis expediendis occupati, Dnus Morlin et Dnus Dobraczynski ab uni-verso exercitu missi advenerunt, qui significarunt, crastina die se velle suam Confoederationem Vulcano consecrare. Praeterea velle universum exercitum lustrationem, hoc est diligens examen in omnibus turmis, fueritne qualibet anni parte completus equorum numerus secundum literas delectorias; quid-quid autem pecuniae ex tali lustratione superfuerit, id se esse ad S. R. Mtatem remissuros pollicebantur. Eum nuntium gratum sibi esse Dni Com-missarii ostenderunt. Deinde Illmus Palatinus Lenciciensis monuit, ne aucto-ritate sua eam pecuniam S. R. Mtati remitterent, id quidem esse in eorum arbitrio positum, sed ita tamen sibi omnino videri; invidiam enim sibi esse apud Nobilitatem hac ratione conciliaturos, neque magnam gratiam apud S. Regem inituros, Dnorum vero Commissariorum diligentiam saltem apud invidos in suspicionem esse vocaturos. Id se tamen eorum judicio relinque-re, neque velle quidquam illis hac in parte, quoniam non sua res agatur, praescribere. Militibus dimissis et literis S. R. Mtatis magna ex parte expeditis, diligentissime omnis pecuniae allatae et expensae rationes iniverunt. Quibus e rationibus clarissime animadversum est, Dno Niemojewski restitui posse ea quindecim millia, quae pro Rogozinensi Oeconomia numerarat. Qua in re non se difficilem causam Reipublicae praebuit, itaque quindecim millia illi sunt restituta. Ac quoniam in acquirendis 40 millibus florenorum stricte se quoque creditoribus suis, uti asserebat, obligarat, ne quid inde detri-menti pateretur, novo contractu Rogozinensis Oeconomia est illi concessa, literaeque ad S. Regem scriptae, ut l pro hoc tam prompto paratoque in Republica studio conjunx ejus 2 in villa Miedzyleze 3 duobusque aliis prae-diis jure advitalitio donaretur. Nondum haec erant finita, cum totius exercitus Marschalcus, stipatus magna militum caterva 4, in arcem venit. Fuere omnes Vicepraefecti et flos omnis lectioris juventutis ita, ut vix eos locus caperet. Postquam ad au-diendum omnes sese composuissent, Marschalcus totius exercitus ita verba fecit, ut nondum in eo putares spiritum Confoederationis exolevisse. Turpe fortassis putavit ultimam Confoederationis scenam non ea elatione, quae Confoederationi hactenus fuit insita, concludere; sed tamen ita prorsus sentio, non aberraturum fuisse quempiam, si illud tum de eo usurpare voluisset: Laetitiam simulat, premit alto corde dolorem. Sic igitur, post-quam jam omnes essent ad audiendum parati, coepit: Non est ita felix lingua nostra neque tam copiosum dicendi genus,. quod possit pro dignitate curis vestris, difficultatibus laboribusque, quos suscipiendos vobis causa nostri putastis, vel minima ex parte respondere. Sed nihilominus decet gratum animum conari velle quidpiam, etiamsi con-sequi magnitudinem beneficii nullo modo possit. Agnoscimus, quanta cum jactura sumptuum, quanto cum dispendio valetudinis, quanta cum sollicitu-dine et angore toto animo in id incubuistis, ut et nos pro meritis nostris justa stipendia reportaremus, et universa Respublica exoptata pace tran-quillitateque frueretur. Hoc igitur tempore Dei Optimi Maximi auxilio voti vestri convicti, quoniam et nobis, piout par fuit, satisfecistis, et Rempu-blicam post tot jactationes saevasque tempestates in portum aureae pacis tutissimam vestris laboribus perduxistis, secundum Deum et secundum S. R. Mtatem totum id vobis vestrisque curis acceptum ferimus. Vestrae 1 W rkp. niema „ut". 2 Sophia Niemojewska nata Czarnkowska. 3 Mie,dzy- lęże w wojew. pomorskiem. 4 W rkp. „cauerta". vfgiliae nobis securam quietem, sollicitudines, animum solutum, valetudinis incommoda, salutem pepererunt. Nisi enim vestra hic tantopere desudasset industria, forte neque nos praemium laborum nostrorum tulissemus, neque Respublica de restituta sibi tranquillitate laeto triumpho hoc tempore exul-tasset. Quare ea vobis omnia debemus, quae et fautoribus nostris et pa-triae patribus deberi fas est, ac ubicunque locorum aut inter quoscunque versati fuerimus, illud vobis singuli et universi sancte pollicemur, nos no-men vestrum, famam, studium erga Rempublicam beneficiaque in nos col-lata ita esse celebraturos, ut semper gratissimi animi clarissima indicia sitis recognituri. Quod si interdum quempiam vestrum aut oratione aut facto ipso parum prudenter offenderimus, etiam atque etiam petimus, ut id totum ignoscatis perpetuaque oblivione id ipsum sepeliatis. Officiis stu-diisque nostris si quid ejusmodi, quod non putamus, accidit, ita recom-pensare studebimus, ut semper nos ad deserviendum sibi paratissimos esse re ipsa experiamini. Clarissima vero patria nostra si forte aliquando in periculis studium nostrum auxiliumque requisiverit, illud uno ore atque una voce omnes et singuli testamur, nos pro Republica et pro libertate non solum esse labores suscepturos, sed si res postulavit, sanguinem etiam fusuros et hostibus corpus discerpendum laniandaque viscera esse prae-bituros. In hanc sententiam, variis pigmentis refertam, orationem postquam Dnus Marschalcus attulisset, rogatus Illmus Episcopus nomine Dnorum Commissariorum, sine ulla meditatione subito hunc in sensum respondit: Accipimus grato animo vestram gratiarum actionem et isthaec omnia erga nos tam alacris promptique animi indicia. Omnia haec in laudem ve-stram commendationemque cedunt, ut quilibet intelligat, vos tanquam for-tes milites, tanquam claros Nobiles, tanquam hac patria non indignos filios benevolo animo accipere beneficia, in se a Republica collata. Merito eam ob causam gratulari debemus S. Regi, merito universae Reipublicae, me-rito vobis ipsis. Hoc piimum tempore iterum incipitis esse amici et fra-tres nostri. Hactenus enim sub aliis legibus, sub alio magistratu, separata quadam in Reipublica vixistis, nunc auxiliante Deo redimus ad unitatem: eaedem nobis erunt leges, idem magistratus, idem Rex, eadem instituta. Itaque graves jam erunt nobis causae justissimaeque, ut vos iterum eodem -amore, quo ante, complectamur; providete solummodo, ut quae hactenus nonnulla severitate -in patriam deliquistis, ea studiis officiisque vestris com-pensetis. Finis coronat opus, non inepte quidam dixit. Date operam, vos quoque in hoc Confoederationis vestrae fine ut quam modestissime vos geratis et ita hoc vinculum vestrum dissolvatis, ut ne ullam molestiam pa-tria vestra sentiat, tot hactenus incommodis affecta, tot sumptibus exhausta, tot malis contumeliisque vexata, tot tantisque inusitatae insolentiae fluctibus agitata. Quod si id, ut flagitat aequitas et amor patriae, feceritis, omnia ea, quae hactenus acta sunt insolenter, crudeliter, luxuriose, libidinose, immoderate, omnia, inquam, obliterabimus, ac tanquam in profundissimum puteum demersa, non solum sopiemus sed etiam prorsus obruemus. Bene-volentiae enim nostrae erga vos ejusmodi vicissim luculenta erga vos da-bimus testimonia, ut intelligatis, plus apud nos momenti habituram esse praesentis temporis vestram moderationem, quam ullam anteactae vitae aut crudelitatem aut insolentiam. Idem vobis de Nobilitate, idem de S. Rege, idem de universa patria polliceamini, quae quidem quoniam oblivisci non potest, vos hic esse procreatos et hic ad ornamentum suum adjumen- 1 W rkp. „incipistis". tumque educatos, ita vos sinu suo complectetur, ut existimetis, plus apud eam tanquam parentem valere rectum judicium et amorem erga filios, quam ea vitia offensionesque, quibus eam hactenus axacerbastis. Quod si quis inveniatur imposterum ejusmodi efferus atque crudelis, qui effrenatae adhuc licentiae habenas amplius laxare voluerit, is ita habeat atque ita sibi per-suadeat, esse adhuc in Polonia leges, esse Senatum, esse Regem, esse car-cerem, esse vindicem scelerum. Sed nolo male ominari neque plura de his addo. Nobiles nati estis, quid patriae debeatis, quomodo honestatem colere, quo animo libertatem tueri conveniat, animus ipse generosus, quo praediti estis, nobis tacentibus, praecepta vobis praescribet et in gyrum rationis reducet cogetque sine dubio, omnia haec graviter et diligenter ponderare. Atque haec quidem ita sunt peracta. Sexta Maji. Postquam in templum convenissent milites, a Dnis Commissariis designatus est Generosus Dnus Charlinski, qui rogum infestae istius Harpijae inspiceret. Cum duae jam essent in templo faces accensae, aliqui ut combureretur, aliqui ut rogus in crastinum differretur, uti est in-condita militum multitudo, clamabant. At cum magna voce quaereretur, essetne omnibus et singulis satisfactum, duo ex illis aut quatuor nondum sibi a Vicepraefectis satisfactum esse responderunt. Itaque hi obtinuerunt, ut ad sequentem usque diem isthaec caeremonia differretur. Interea sacramento omnes obligati diligens examen instituerunt, fue-ritne semper secundum literas delectorias in qualibet turma completus equi-tum numerus. Atque ex eo examine, non fuisse enim semper numerum completum compertum est, paene 12 millia florenorum Dnis Commissariis sunt restituta. Ex his Dni Commissarii partem Generoso Dno Niemojewski numerarunt, partem in publicum Thesaurum per collegas suos, Generosum Dnum Capitaneum Prasznisiensem et Generosum Dnum Charlinski, trans-miserunt, quos ideo in aulam S. Regis ablegandos sibi putaverant, ut omnia, quae Bydgostiae in hac Commissione gesta essent, S. Regi fuse ac pro causae ipsius necessitate referrent. Hoc unicum tantum erga patriam suam benvolentiae indicium milites ostenderunt, quanquam hic quoque, quid sit benevolentiae ostensum, ambi-gere forte non 1 neque immerito possit. Injuste enim ac plane inique cum plus quam trecenta millia illis essent persoluta, ex hac tanta summa per summum nefas atque vim expressa duodecim tantum millia restitui, quis benevolentiae loco ducat? Ut id, quod res est, dicam, cum jam ad finem istius Commissionis properarem, percupiebam sane aliqua hunc exercitum laude decorare, sed cum in omnes partes animum oculosque circumferrem, et cum singula accurate ponderarem, nihil profecto reperire potui, quod non solidam illam quidem et sinceram, sed vel speciem saltem umbramque laudis haberet. In contrariam vero partem tam multa sese offerebant, ut proh pudor et labes nationis nostrae omnia scribere pigeat et pudeat. Isti sunt, qui felices successus S. Regis impediverunt, qui discessu suo e Mo-schovia gloriam Polonici nominis perpetuis tenebris obfuscarunt. Sed ut ante dixi, pudet et piget omnia scribere; maximus enim cuique bono dolor excitetur, necesse est, cum videt, talia unquam in natione nostra monstra reperiri potuisse. Stipendia, inquiunt illi, non erant nobis persoluta! Quid? an non Smolenscum in manibus suis quasi pignoris loco habuere? Sed etiamsi 1 W rkp. miejsce prozne na jeden wyraz, 4 — 5 liter. Gonfoederatio fuisset ineunda, proptereane hostili more patria erat deva-standa? nonne sufficiebat, victum solum a misera plebe petere? Sed nolo de his plura. Illmus Episcopus quoniam currus jam suos praemiserat, expectare sequentem diem non potuit, sed hac ipsa die cum Illmo Palatino Lenciciensi Bydgostia discessit. Manserat autem Illmus Pala-tinus Sieradiensis et Generosi Dni Dnus Mielzynski, Dnus Nisczycki, Dnus Niemojewski, Dnus Charliński, ut hydram hanc Reipublicae pestiferam et Deo ipsi invisam Vulcano consecrarent. Septima Maji, qua ritu Romano festum S. Stanislai, Patroni nostri, celebratur, in cinerem et favillas nefanda ista Circe abiit, quae mi-lites non solum in sues sed in rapacissimos quoque lupos crudelissimosque leopardos commutaverat. Etenim rationem eis prorsus omnem pietatemque in Deum atque patriam eripuerat et tanta eos crudelitate imbuerat, ut in-festissimi patriae hostes nec plura, nec atrociora, nec indigiora tentare ausi fuissent. Frustra quis, meo judicio, culpam 2 tantae calamitatis, quam hactenus Respublica passa est, in S. Rege aut in Amplissimo Senatu residere arbitre-tur. Isti homines profligatissimis moribus obliti in patriam caritatis, eversores justitiae, omnium legum Divinarum atque humanarum contemptores, isti, inquam, tantorum nobis malorum faces accenderunt. Pulchrum erat nobisque gloriosum, Regni fines dilatare, Religionem catholicam longius latiusque propagare, portam in universam Asiam Christianis aperire, terrorem deni-que gravissimum omnibus Polonici nominis hostibus incutere, sed pertur-bavit et prostravit omnia intoleranda militum insolentia et efirenata audacia. Scilicet accidit persaepe, ut res, et provisae prudenter et administratae diligenter, contrarios bene examinatis consiliis infelicesque exitus sortian-tur, neque quisquam post hominum memoriam tanta prudentia unquam fuit, qui fretus industria sua exercitusque sui robore telum Fortunae non extimesceret. Divinae nimirum providentiae omnia serviunt, quae cum nutu suo arbitrioque cuncta moderetur, optima saepe consilia in adversos even-tus detorquet, ut homines intelligant, frustra desudare humanam diligentiam, si non ab Aeterna praestetur auxilium Sapientia. Discet ergo posteritas hoc quoque exemplo, nec rectis consiliis optatos eventus semper respondere et Fortunam pennas tantum et manus habere, manusque cum porrigit, pinnas comprehendere non sinere. In principio enim belli istius Moschovitici ita profecto benigne manus illa nobis porrexerat, ut incauti in nostra jam po-testate totam fore certo arbitraremur, sed pinnas comprehendere non passa, citius omnium nostrum opinione evolavit, ut fortassis animos secundis rebus nimium elatos, inconstantiae rerum humanarum, cujus in posteris maxima oblivio est, admoveret et brevem voluptatem longo multoque dolore com-pensaiet. Desinamus igitur S. Regem convitiis proscindere, desinamus Senatum infidelitatis negligentiaeque accusare, desinamus queri et lamen-tari. Quidquid accidit, dissolutae vitae nostrae insolentiaeque militari tribua-mus et feramus magno aequabilique animo castigationem hanc Patris Coe-lestis, qui praeter id, quod aeterno suo statuit decreto, ne unam quidem nobis superaddi plagulam passus est. Postquam vero leviter et clementer punivit tanquam justus, rursus consolatus est tanquam misericors, et in portum optatae pacis introduxit tanquam benignissimus. Nondum igitur animo de-ficias, vita mihi carior patria mea: Deus est, qui te deficientibus humanis consiliis defendit, Deus, qui e mediis periculis naufragiioque eripit, Deus, 1 W rkp. „cultam". qui desperantibus omnibus medicam manum aegrae, afflictae ac paene pro-stratae adhibet. Ante fluctibus oppressa subitum naufragium expectabas, nunc divinitus in pace tranquillitateque constituta magno cum triumpho bonorumque omnium inusitata laetitia gaudebis. Ante inter periculosissimos scopulos syrtesque versabare, nunc iterum vela placidissimo vento inflata ad portum te ducent aureae desiderataeque pacis. Est igitur, cur omnes ad Deum Optimum Maximum serio convertamur, eum ore, voce, gestu veneremur, dissolutae vitae nuntium remittamus et veram sinceramque pie-tatem pmni cura totoque animo incumbamus. Magnas etiam gratias debemus S. Regi pro cura, quam adhibuit, magnas Illmis Dnis Commissariis, qui neque sumptibus, neque valetudini, neque aliis omnibus rebus sibi carissimis parcebant, modo ut Rempubli-cam ab hac gravissima tyrannide, tanquam novi Hercules novum Prome-theum in Caucaso ligatum, liberarent. Ac quoniam virtus nullum aliud prae-mium praeter laudis et gratiae desiderat, non erat mihi hoc quoque reti-cendum, quorum maxime labor industriaque in hac palaestra eluxerit. De ingenio et dexteritate alii, uti spero, judicabunt, ac nisi fallor, communis jam vox totius Reipublicae judicat, mihi satis sit, diligentiam studiumque paucis notasse. Igitur Illmus et Reverendissimus Dnus Laurentius Ge,-bicki, Episcopus Vladislaviensis et Pomeraniae, Illmus Dnus Stanislaus By-kowski, Palatinus Sieradiensis, Illmus Dnus Sandivojus 1 Czarnkowski, Pa-latinus Lenciciensis, Perillustris Dnus Joannes Grzymultowski, Castellanus Bydgostiensis, Generosi Dni Dnus Mielzynski, Dnus Niemojewski, Dnus Nisczycki (qui tamen post festum Paschatos 2 usque advenerat), Dnus , Dnus Charliński, totam istam Commissionis molem humeris suis veluti Atlantes sustinebant. Hi enim paene omnes ab ipso initio Commis-sionis usque ad Plaudite3 in hoc pistrino (vere enim hanc Commissio-nem sic appellaverim) patientissime desudabant. Advenerant quoque Illmi Palatini Brestensis et Malboriensis, itemque ex equestri ordine Generosus Dnus Albertus Rozen, sed hi exactis aliquot diebus discesserant, et gra-vissimis negotiis impediti, voluntatem serviendi Reipublicae facultate com-probare hoc quidem tempore non poterant. Perillustris quoque Janussius Sierakowski, Castellanus Brestensis, tot indiciis testatum erga patnam stu-dium et ardorem comprobare sane cupivisset, sed infestus morbus consi-lium hoc ipsius perturbavit. Satis tamen constat, eum voluisse una cum ceteris saxum Sisyphium volvere, nisi saluti visum aliter fuisset. Reliqui, quos in principio Commissionis nominavi, difficultatibus distenti non in-terfuere. Ac quia ad finem jam properandum est portusque spectandus, placet hic veluti coronidis 4 loco de me ipso quaedam addere. Multa me in mili-tes dixisse libere et audacter fateor, nulla enim major in Republica pestis est, quam vitia laudare; optimo igitur jure sparsim exagitavi insolentiam et crudelitatem. Exemplum hinc duces capient, quomodo imposterum in disciplina hanc multorum capitum belluam, id est exercitum, debeant con-tinere, alii vero deterriti hoc dedecore discent, quid Regi, quid Senatui, quid patriae, quid universae Reipublicae debeant, et cognoscent clarissi-meque sentient, quam vitia sint odiosa et turpia, quam virtus contra ama-bilis ac laudabilis. Quidquid tamen vitio militibus datum est, nolim de omnibus promiscue accipi. Scio, fuisse non paucos moderatos, tranquillos, modestos, vere Nobiles, sed magnam partem fuisse talem, qualem de- 1 Adamus Sandivojus. 2 30 Martii. 3 = usque ad finem. 4 W rkp. „cononidis". scripsi, inficias ire nequeo. Quare non puto, quemquam mihi posse jure succensere, ego enim neminem ndminavL Quod si quis dictum in se hoc aut illud putet, is prius de se confiteatur et se prius ipse accuset, ne-cesse est. Jam vero scriptionis meae genus aut stylum quod attinet, ab aequo I^ectore summopere contendo, ne me scripto hoc metiatur, quod impetu quodam inter alias occupationes effusum est, ut facile apparet, non accurate elaboratum. Istam excusationem si quis non accipiat, is cogitet, Benignita-tem illam Aeternam in unum omnia et simul nunquarn velle conferre. Op-time vatum optimus 1: ˘ëë ďíđůň áěá đÜíôá Čĺďß äüóáí Üíčńţđďéóéí, Sed non insimul et semel omnia Dii sua donant. Hic finio, et Deum Optimum Maximum supplex veneror, quod Eccle-siae tranquillitatem, quod patriae salutem, quod nobis pacem libertatemque restituerit, eundemque supplex precor, ut ea omnia quam diutissimme firma ac stabilia tueri ac conservare velit 2. Sed non insimul et semel omnia Dii sua donant. Hic finio, et Deum Optimum Maximum supplex veneror, quod Eccle-siae tranquillitatem, quod patriae salutem, quod nobis pacem libertatemque restituerit, eundemque supplex precor, ut ea omnia quam diutissimme firma ac stabilia tueri ac conservare velit 2. Appendix. Assekuratia podana od konfederatów Smoleńskich3. Zygmunt HI etc. Wiadomo czyniemy etc. Iż My dla sławy narodów, którym z woli Boży 4 panujemy, i dla odebrania włości tych, które prze­szłych czasów odjęte były przez Moskiewskie Kniazie, i do Rzeczypospo-lity naszy przywrócenia, wywiedliśmy wojsko w ziemię Moskiewską, nie bez wiadomości Rzeczypospolity, jako ku posiłkowi, tak też na wiarę jej Z którem pod Smoleńskiem stanąwszy, po oblężeniu długiem, z wielką statecznością i cierpliwością wojska tego, wielkiem także męstwem i od- 1 Homeri I Iliad., IV 32o. 2 Na tem kończy się Dyaryusz Komisyi w rkp. bibl. Jag. 2123. „Separatum volumen" osobnej książki, w której autor Dyaryusza kilka razy w ciągu swego opowiadania przyrzekł zebrać, jeżeli mu czas pozwoli, ważniejsze akta i listy do tej Komisyi, niemasz w zbio­ rze rękopisów bibl. Jag. Podaję dlatego dla wyjaśnienia sprawy w Dodatkach od siebie dwa ważniejsze akta z innego rękopisu bibl. Jag., mianowicie: r. „Asekuracyą podaną od kon­ federatów smoleńskich", którą po odrzuceniu przez nich Asekuracyj, uchwalonej przez sejm w grudniu r. 1613, komisarze w Bydgoszczy zmuszeni byli przyjąć a król podpisać; i 2. „Za­ warcie zapłaty Smoleńszczan", ułożone w formie listu przez komisarzy, które w zupełności potwierdza szczegóły zawarte w Daryuszu, a nawet je w jednem miejscu uzupełnia. 3 Rkps. bibl. Jag. nr. 5, str. 467—469. Podług Dyaryusza Asekuracya ta podpisana przez króla. 29 kwietnia 1614 r., wysłana była do Warszawy z Bydgoszczy 26 t. m., wróciła zaś stamtąd 2 maja. . 4 = Bożej, podobnie niżej naszy == naszej, Rzeczypospolity = Rzeczypospolitej, po­winny = powinnej jaki = jakiej, który = której. wagą po kilku szturmach za pomocą Bożą ten zamek, ludźmi i munitią wszelaką dobrze osadzony, osiedliśmy i wszytkę prowintią odebrali. Któ­rego toż wojsko statecznie przez lat kilka Rzeczypospolitej dotrzymało, w polu posługi swe z niszczeniem swem oddawało, a zapłatą nie było posilone, o którą często nas przez Posły swe żądało. Nakoniec dla wiel-giego niedostatku i płacy powinnej przetrzymanie, opowiedziawszy to pier­wej Nam i Stanom wszytkim, z niego zeszło, weszło w Wielkie Księstwo Litewskie, weszło i potem w kraje Wielgopolskie w pewnym porządku swoim. My uważając to i z Stany wszytkimi na Sejmie blisko przeszłym, iż ten postępek nie płochości jaki, nie z zaniedbania wiary ojczyźnie po­winny, ale z nędze i niedostatku poszedł, warujemy to zupełną sejmową władzą, Nam zgodą wszytkich Stanów w tem podaną, że sławie tak wszy­tkiego wojska, jako i kożdego z osobna szkodzić na potomne i teraźniejsze czasy niema, ani w żadnych suspitiach i traductiach wagi actia u nas i u Rzeczypospolity mieć będzie. Warujemy nadto i obiecujemy, że ża­den z rycerstwa tego Smoleńskiego, tak starszy jako i niższe Żołnierstwo o podniesienie konfederatii, o żeście z pola, o wyście z Smoleńska, o stratę stolice Moskiewski, który pustkami objęty2, dokąd możność przyrodzenia ludzkiego znosiła, przez odwagę braci bronili, których jedni zdrowiem, wię­zieniem drudzy odwag swych przypłacili. Także o zasiąganie żywności, o wybieranie statij pieniężnych i innych wszelakich, skądkolwiek z dóbr Naszych i Rzeczypospolity, także duchownych, szlacheckich i świeckich, jakiegożkolwiek stanu ludzi, o zapłatę, o objęcie ceł Fordana, czwartego grosza i innych dóbr i prowentów Rzeczypospolity i stołu Naszego, żądny trudności, tak przed Majestatem Naszym jako też inszych sądów mieć nie będzie. Uchylając pro hac vice Constitutii wszytkich przeciwko konfede-ratiom żołnierskim uczynionych, które przeciwko temu to żołnierstwu żą­dny wagi mieć nie mają, jednak na potomne czasy wcale one zachowa­wszy, A jestliby kto tak względem prowentów, wyży mianowanych, i dóbr Naszych, jako duchownych i świeckich stanu jakiegokolwiek będzie, taki się nalazł, któryby o te i tym podobne rzeczy do prawa pociągać ważeł się, od pozwów i od samy rzeczy kożdy takowy pozwany wolen być ma i jest, i choćby też co in contumatiam otrzymano było, żądny wagi to mieć niema, ani przez urząd żaden exekwowano być ma, et nihilominus, gdyby pozwany na takowy pozew stanął, tam actor nieodchodząc sam,, albo prokurator jego, winy dwieście grzywien pozwanemu odłożyć powi­nien sine quavis exceptione, dilatione et appellatione, sub poena bannitionis cum remissione ad publicandum et finałem executionem ad locorum Capi-taneos, ubi bona actoris consisterent. Przewody prawne jeśliby na kim z tego żołnierstwa u sędzi któregokolwiek otrzymane były pod czas ten, gdy służby Rzeczypospolity pilni byli za attestatią wojskową, przychylając się do Constitutii o exemptach uczynionych, penitus znosiemy i kasujemy. To też przytem warujemy, że arendarze, którzy od nich prowenta jakie Rzeczypospolity i stołu Naszego otrzymali od Skarbu, ani od kogo inąuie-towani być nie mają. A k temu procesy wszelakie, które ex jurę et disci-plina militari przez zwierzchność wojskową przeciwko występnym jakikol­wiek konditij i stanu ludziom urosły, także i paeny, które na nich juxta ąualitatem excessuum są rozciągnione, do jaki disquisitii nie przychodziły, ale raczy aby in suo robore zostawały. O co aby żaden z tych, którym ta jurisdictia należała, także i ten, któryby o krzywdy i excessy takowe popierał, prawem niema być turbowany, sub nullitate totius actus. Co 1 = której pustkami objętej. wszytko tą Assecuratią, z woli Naszy i wszech Stanów na Sejmie po­twierdzoną, onym in toto et in parte zostawać ma, czasy wiecznymi robo-ratum. Na co się dla więgszy pewności ręką swą podpisaliśmy i pieczęć przyłożyć rozkazali. W Warszawie, 29 miesiąca kwietnia 1614. Zawarcie zapłaty Smolęszczan 1 My Commissarze za zgodą wszystkich Stanów powagą Seymu prze­szłego do zapłaty wojska Smoleńskiego naznaczeni, oznajmujemy, żeśmy się do Bydgoszczy 20 Februarii stawieli, poprzedzając czas w Gonstitutiej do ty Commisii omieniony, a to dlatego, iż to Żołnierstwo Smoleńskie pro 20 Februarii Koło sobie generalne beło złożeło. Przetoż zabiegając temu, aby cokolwiek takowego w tem Kole niestawiono, coby z szkodą Rzeczypospolity beło i czegobyśmy na potem naprawić nie mogli, chcieliśmy się na ten czas zjachać i od niektórych pretensiej, które się nam i Jego Król. Mości zdały ciężkie, rycerstwo odwieść. Jakoż wszystko, co nam czy-nić należało, z wielką pilnością czynieliśmy: W pośrzodek jeich 2 do kościoła wszedszy, proponowaliśmy postulata Jego Król. Mości, pokazowaliśmy słuszność jeich, jaka o nich u wszystkich Stanów nadzieja beła, co powinni ojczyźnie, co Jego Król. Mości, szero-kośmy wywodzieli. Żądaliśmy i o to, aby podczas płace żadnych statiej ani pieniężnych popłatków nie wyciągali. Na wszystkie nasze racie i per-swasie teneśmy respons tylko odnieśli, że wszystko wojsko tak postano-wieło i na to się nową przysięgą obowiązało, niczego zgoła z swych pre­tensiej nieodstępować. Mieliśmy na to i onym przekładali wiele ważnych wywodów, że tak z Panem swym i ojczyzną przykrze obchodzić się nie godzi. U nich największy odpór, że przysięga zaszła a zarobieło to wojsko, aby tego nieumykano, czego żądają. Z wielką żałością w prawdzie tego nam częstokroć słuchać przyszło, lecz gdzie więcy może gwałt niż rozum i wywody, więcy krnąbrność chciwością zapalona, niż słuszność, a idzie o pospolity pokój i ulżenie ludzi ubogich ucisku, skromnie i cierpliwie to znosić przyszło, o wszystkiem oznajmiwszy Jego Król. Mości i przez pisa­nie nasze i przez Pana Madaleńskiego. A tymczasem rachunki ich, listy przypowiedne i recognitie pilnie uważywszy, ponieważ już Poborcy z po­datkami nadjeżdżali, pieniądześmy im odliczać kazali. Mieliśmy potem od Jego Król. Mości listy, w których nam wolą swą oznajmował, żebyśmy się jeszcze o niektórych punktach z niemi uma­wiali. Przyzwawszy ich tedy pokilkakroć do siebie, cokolwiek jeno zdało się być takowego, coby służyć mogło do odwiedzenia umysłów ich od przedsięwzięcia, wszystkośmy z wielką pilnością wnosieli. Lecz serca krną­brne i uparte, które moc i sieła nadyma, słowy trudno zmiękczyć. We wszystkiem się nam jako i przedtem nieużytemi stawieli, odzywając sie 3 jednak na Koło generalne. Tę tedy takową zatwardziałość jeich gdyśmy widzieli, wyprawieliśmy znowu do Jego Król. Mości, oznajmując o takiem zaparciu wojska tego. Wtem podatki na Sejmie uchwalone znoszono, pie­niądze odliczano, z Poborcami rachunki odprawowano. Lecz iż z niektórych miejsc, jako rachunki pokażą, znaczna ujma w podatkach się stała, do tego 1 Rkps. bibl. Jag. nr. 5, str. 233 — 238. 2 = ich, w rkp. „ieich", forma przedłużona, używana dzisiaj jeszcze przez lud wiel­ kopolski. Gramatyka histor.-porównawcza dra A. Małeckiego, §. 173. 3 = odwołując się. iż i z Radomia Decreta wątpliwe tylko nam, nie pieniądze odesłano, przy-szło nam do tego, żeśmy sie skądinąd o pieniądze starać musieli. Widzieliśmy to już na oko, że w szczuplejszem, niżeśmy się spodzie­wali, zniesieniu poborów, żadnym sposobem zapłacie żołnierski zupełny nie mogliśmy wydołać. Naprzód tedy posłaliśmy JMPana Władysława Przy-jemskiego do Gdańszczan, upominając ich i żądając, aby accisi według computów skarbowych tak z miasta swego jako i z inszych mniejszych zupełnie oddali. A iż ścisłością czasu przyciśnieni upatrowaliśmy to, że na ten czas, na który zapłata wojsku beła obiecana, t j. do Przewodny nie­dziele, nie mogliśmy się na pieniądze zdobyć, wzięliśmy Panów Deputatów wszystkiego wojska i Pana Marszałka, aby do Koła tak prędko, jako sie beło naznaczeło, towarzystwa nie zwoływali, ale aby nas tygodniem,, no­wych staciej niewybierając, darowali. Uczynieli to na żądanie nasze, ale o wybieraniu staciej Pan Bóg wie, jako słowa dotrzymali. Nasze tedy już wszystko staranie o tem tylko beło, abyśmy jako naj-prędzy na pieniądze się zdobyć mogli. Nie chcieliśmy jednak na dobra Rzeczy-czypospolity prędko się skwapiać, wprzód inszych sposób zażeliśmy, aby i Jego Król. Mości intrata i Rzeczypospolity dobra uchronione beły. O Pruskich krajach tęśmy nadzieję mieli, iź tam stąd najprędsze mogło być porato­wanie, dlatego nie dosyć mając na posłaniu JMPana Przyjemskiego do Gdańszczan, listyśmy do Ich M. Panów Senatorów Pruskich i do miast rozpisali, zadając, aby tak $tan Szlachecki jako i miasta w tak gwałtowny potrzebie Rzeczypospolity z nami przez Posły swe w Toruniu się znieśli o jakiem prędkiem pieniężnym na zapłatę ciężkiemu temu wojsku ratunku^ Tam do Torunia, żeby się beło mogło tem skuteczni i pewni co sprawić, sam JMksiądz Biskup Kujawski jachał, potrzebę ojczyzny przełożeł, i do Ichmościów, którzy się tam beli zjachali, przywiódł, że się do skutecznego poratowania ojczyzny skłaniali. Jednak iż Szlacheckiego Stanu żadnych Posłów na ten czas nie beło, a owi też, co z miast byli przyjachali, ple-nariam potestatem aliquid concludendi nie mieli, przyszło znowu drugi Sejmik w Nowem złożyć, na który użeliśmy 1 JMPana Zygmunta Nisczy-ckiego, Starostę Praszniskiego, z Panem Madaleńskim. Ten zjednał to, że i accisę miasta obiecały i pobór dwoje Województwa, Malborskie i Cheł­mińskie, za pewną condicią pozwoleły; województwo Pomorskie po wielgi części od drugich się zgody odstrzeleło. Takeśmy się już spodziewali bez zawiedzenia dóbr Rzeczypospolity wybrnąć z ty toni, lecz niecierpliwość żołnierska consilia nasze poturbowa­ła. Nastąpieło wkrótce Koło generalne, zjechali się wszystko Żołnierstwo, o dniu się tylko skuteczny zapłaty pytając My przywoławszy celniejszych do siebie, pizełożeliśmy im wszystko, quod est e re totius Reipublicae; ale na takąśmy właśnie jako i przedtem opokę trafieli, nic uczynić dla ojczyzny nie chcieli. Zupełną im tedy zapłatę wkrótce obiecując, zatrzy­maliśmy ich tydzień w tem Kole, z jaką trudnością, z jakim naszym kło­potem, kto wyuzdanych żołnierzów świadom, łacno się domyślić może. Drugiego tygodnia już i pieniędzy do liczenia nie stawało, i Żołnierstwo już w wątpliwość wiarę nasze z uszczypkami przywodząc, rozjachać się z Koła i nowe stacie wybierać chcieli. A interim wiadomości żadny nie mieliśmy z Prus o prędkości zniesieniu tych podatków. Obawiając się tedy, aby tych pieniędzy z Prus co nie trudnieło, do tego zabiegając temu, aby znowu rozsypawszy się, ubogich ludzi nie cie­miężyli, przymuszeni prawie będąc samą potrzebą, żądaliśmy JMPana Nie- 1 = użyliśmy. mojewskiego, Podstolego koronnego, aby nam na Rogozieńską Oekondmią czterdziestą tysięcy dogodzieł, który żeby ku ojczyźnie chęć swą oświad­czał, trzeciego się dnia z tą sumą do Bydgoszczy stawieł. Takeśmy i żoł­nierza w ty kupie zatrzymali i fidem nostram u niego eliberowali. A pod ten czas exequowaliśmy Decreta Radomskie i żołnierze o krzywdy sądzie-liśmy. Stawieł się Pan Ludwik Weiher, Podkomorzy Chełmiński i Oeco-nom Malborski, z takiem opowiedzeniem, że Decretom Radomskim dosyć czynić chce z pewnymi warunki, jakoż dosyć uczynieł wedle quitu, który mu jest od nas dany. W tenże czas przywieziono z Prus pieniądze: od JMksiędza Biskupa Warmińskiego dwanaście tysięcy, z miast 27*131, z wo­jewództwa Chełmińskiego 6-160, z Malborskiego 2, 740, z Oeconomiej Mal-borskiej 5*537, które pieniądze od JMksiędza Biskupa i od Województw przyjęliśmy z tą condicią, żeby sobie wszystko to, co teraz dali, z przy­szłych poborów wytrącili. A z miast accisi dwadzieścia i siedm tysięcy sto trzydzieści i jeden złotych tym sposobem. Naprzód dwadzieścia i cztery tysiące, które oni kiedyś na poprawę Nogatu obrócieli byli, żeby się z przy­szłych poborów nie wytrącały, ale żeby już o nie na potem ani miasta ani JMPan Oeconom Malborski żądny trudności nie miał; ostatek z ty accisy, to jest trzy tysiące sto trzydzieści i jeden złoty, aby się z przy­szłego poboru wytrącieło. Jednak Pan Oeconom Malborski obowiązał się na to i zeznał przed urzędem grodzkim i księgami tutecznemi, że z tych wszystkich accis dostateczną liczbę na sejmie przyszłym uczynić powinien będzie. Tą tedy znaczną sumą z Prus poratowani, widzieliśmy, że już na Ro­goźno tak wielki sumy czterdziestu tysięcy zabierać niepotrzeba beło, dla­tego stanęło na tem, żeśmy JMPanu Podstolemu tylko w summie piącina-stu tysięcy Rogoźno puscieli, włożywszy jednak pewną pensią do Skarbu Jego Król. Mości i inne condicie, które w obligatiej jemu dany są wło­żone. Wzięliśmy na tęż potrzebę Rzeczypospolity za zezwoleniem Jego Król* Maści na Pokrzywno dziewiąci tysięcy od JMPana Wojewody Cheł­mińskiego, od JMPana Oeconoma Malborskiego ośmi tysięcy na Nowydwór, przyłożywszy do nich dwanaście tysięcy, któreśmy pod rozsądek przy­szłego Sejmu puscieli. Jednak i ta dwanastu tysięcy summa wątpliwa jest i w owej Jego Król. Mości zostawa, tę wszystkę summę abo gdzie indzi przenieść albo zapłacić. Od Pana Zernickiego sześć set złotych na wójtow-stwo w Grzybowie, od Pana Szyszkowskiego piąci tysięcy na półwsi Bor­kowa *. Takim tedy sposobem ile trzeba beło pieniędzy zdobywszy i zupeł­nie je żołnierzom odliczywszy, Assecuracią i quit wzięliśmy od nich, a oni 2 podziękowaniem za obmyślawanie, za prace, i za starania nasze, pienią-•dze od nas podnieśli, których suma wynosi jedenaście kroć sto tysięcy trzydzieści i sześć tysięcy ośm set dziewięćdziesiąt i siedm złotych liczby polski. Te wszystkie rzeczy tak już beły miedzy nami stanęły, lecz przy skończeniu ty Commissiej gdyśmy pilny rachunek uczynieli pieniędzy do nas zniesionych i od nas odebranych, pobaczeliśmy to, że JMPanu Podsto­lemu koronnemu mogliśmy piętnaście tysięcy wrócić, które beł dał na Ro­goźno, do czego i sam trudnym się nam nie stawieł. Podniósł tedy tę summę od nas, a za tym względem swy uczynności i życzliwości ku Rze­czypospolity insze contrakty z nimeśmy uczynieli, do tego pilną instancią wnieśliśmy do Jego Król. Mości za nim, aby małżonce jego dożywocia po- 1 O Zernickim i Grzybowie, Szyszkowskim i półwsi Borkowej niema w Daryuszu zadnej wzmianki. zwolić raczeł na Międzylężu i dwóch wsiach do niego należących. A Pano­wie żołnierze naostatek tak się nam stawieli, jako o muzykach jeden wielgi i dawny poeta napisał. Bo jako ci prostemi będąc, rzadko śpiewać chcą, a gdy ich nikt o to nie prosi, na głos się zdobywają: tak właśnie Pano­wie żołnierze, gdyśmy ich o rug prosieli, żadnym sposobem czynić go nie chcieli, gdyśmy już i prosić przestali i żadnyśmy o nim nadzieje nie mieli, toż dopiero rugować się poczęli. Zaczem już prawie przy skończeniu Com-misii około dziesiąciu tysięcy nam powrócieli, z których większą część na zapłatę długu JMPana Niemojewskiego obróciwszy, ostatek do skarbu Jego Król. Mości przez JMPana Starostę Praszniskiego i Pana Charlińskiego, collegi nasze, odesłaliśmy, warowawszy to, aby na potrzebę Rzeczypospolity do przyszłego Sejmu beły zachowane. A ten jeden znak chęci swy na­przeciwko ojczyźnie pokazawszy, septima Maji spaleli tę Circen, która ich beła rozumu i wszystki in patriam lutości pozbawieła, i po wielgi części przemienieła w wilki drapieżne. Tak Rzeczpospolitą wielgiemi nawalnościa-mi prawie zwątloną błogosławieństwem swem Pan Bóg do pożądanego po­koju i portu bezpiecznego przywiódł, w czem ani kosztu ani pracy ani zdrowiuśmy nie folgowali, nadzieję mając, że to i od Jego Król. Mości i od wszech Stanów z wdzięcznością przyjęto będzie. INDEX personarum, locorum et rerum memorabilium. Achilleum argumentum 321 r. Africa 311. Anna Princeps Sueciae 325, 329. Annales 311. Aristoteles 267. Asia 333. Assecuratio 270, 276, 3oo, 3o3, 3o5, 3ro, 312 — 317, 319 — 329, 336, 337, 339. Atlantes 334. Babylonica captivitas 315. bannitio 302, 305, 307, 315, 316. Baranowski Adalbertus, Archiepiscopus Gnesnensis, Regni Primas 2gr, 300—302. Barnabas civis Gedanensis 274, 275, 282, 283. Bernhardinus Goncionator 321. Biatoblocki Lucas, Judex terrae Culmen- sis 307, 308, 324. Bohemi 281. Bohemia 290, 291. Borkowa 339. Borussi 293, 294. Braclaviensis Palatinus v. Potocki J. — Palatinides v. Potocki N. Brandeburgensis Princeps v. Joannes Sigismundus. Brestensis Castellanus v. Sierakowski J. — Palatinus v. Działynski M. Brodnica 298, 299, 319, 324, 325. Brodnicense negotium 312, 314, 320, 322, 324. Bubaccus Secretarius Gedanensis 282, 289. Bydgostia (Bidgostia) 263 et sqq. Bydgostiensis Castellanus v. Grzymut- towski J. — Officialis v. Krapiewski. Bykowski Stanislaus, Palatinus Sieradien- sis 263, 267, 268, 281, 292, 294, 333, 334. Calissiensis Pincerna v. Obornicki. — Succamerarius v. Mielzynski L. Camenecensis Capitaneatus 284, 299. — Capitaneus v. Potocki J. Caucasus 334. caudices 320. cautio 270, 310. Cema Catharina nata Leszczynska, conjux Capitanei Stumensis 304. — Fabianus, Capitaneus Stumensis 289, 304, 307. Cethegus M. 273. Charliński Dnus 3o3. Charlińki (Charlęski, Charleski) Aulius et Secretarius Regius 263, 268, 271, 274, 288, 292, 3o5, 3o6, 314, 317, 321, 324, 332 — 334, 340. Chodkiewicz Joannes Carolus, universi exercitus Imperator 284. Cicero 275. Ciechanoviensis Capitaneus v. Podoski J. Circe 323, 333, 340. comoedia 316. Comitia 288, 295, 299 — 301, 318. — a. 1613 264, 265, 286, 287, 300, 307, 313, 314, 318, 319, 337. Conventus militaris 266, 276, 284, 289, 293, 294, 301—303, 305, 306, 308, 311, 314, 322, 326, 336—338. Cujavia 267. Culmensis Judex v. Biatoblocki L. — Palatinatus 269, 307, 3r3, 323,338, 33g. — Palatinus v. Mortęski L. — Succamerarius v. Weiher L. Czarnkowska S. v. Niemojewska. Czarnkowski Adamus Sandivojus, Palati- nus Lenciciensis 263, 267, 271, 272, 274, 287, 2go. 2gr, 2q5, 296, 315, 320, 330, 333, 334. Dantiscani v. Gedanenses. Dantiscum v. Gedanensis civitas. David Propheta 281. 267. Dictatores 319. Dirschovia (Tczewo) 274, 2gr, 299, 302. Dobraczyriski Dnus 295, 296, 330. Dorohostajski Christophorus, Marschal- cus Lithuaniae 276, 319, 322. Działyńska v. Mortęska. Działyński Michael, Palatinus Brestensis 263, 268, 334. — Stanislaus, Palatinus Malboriensis 263 291, 293,294,217, 299, 315, 316,318, 334. Ennius 273. Epicharmus 277. Exactores 274, 202, 293, 296, 297, 300, 3o6, 328, 337. excommunicatio 301. externus miles 281. famulus quidam 324. Fordan 279, 280, 285. 293, 305, 308, 312, 313, 336. Gajda (Gayda) Posnaniensis 277, 278. Gębicki Laurentius, Episcopus Vladislavien- sis et Pomeraniae 263 et sqq. Gedanense portorium 288, 302. Oedanenses (Dantiscani) 274 — 276, 283, 289, 290, 297, 3o2, 338. Oedanensis civitas (Dantiscum) 274, 282, 283, 288 — 290, 297, 307, 338. — Castellanus v. Konarski St. — Secretarius v. Bubaccus, Kleinfeldius. — Senatus 274, 270, 283, 289, 290. Germani 281. Gnensnensis Archiepiscopus v. Baranow-ski Ad. — Castellanus v. Przyjemski And. Golub (Golubensis civitas) 298, 325. Graeci 273. Graudentum 290, 291, 300, 304. Grzybow 339. Grzymułtowski Joannes, Castellanus Byd-gostiensis 263, 268, 274, 314, 334 Harpija 332. Hercules 334. Homerus 265, 323, 335. hypotheca 283, 288, 290, 291, 297 — 300, 3o2. Informatio Dnis Commissariis 267—270, 272, 273. Irzbiriski Dnus 312. Joannes Sigismundus Princeps Bran- deburgicus, Elector 290 — 292. 297. Judaei 315. Klierlej (Kierley) civis Gedanensis 274, 275. Kleinfeldius Secretarius Gedanensis 274 — 276. Kluszynensis victoria 269. Kobierzycki Dnus 283. Kochanowski Albertus 319, 322. Konarski Stanislaus, Castellanus Gedanen- sis 263. Koniecpolski Stanislaus, Capitaneus Wie- lunensis 291. Korzeniewski Dnus 312. Krąpiewski (Krąmpiewski) Officialis Byd- gostiensis 329. Kropiwnicki Dnus 295, 296. Krzeciewski Dmis 291. Lasocki (Lassocki) Reniigiajnus 263. Latoviceensis Capitaneatus 310. — Capitaneus 3o3, Lenciciensis (Lanciciensis) Palatinus v. Czarnkowski A. S. leones et leopardi 328, 333. Leopolienses Commissarii 266, 287, 3oo. Leopolis 274, 287, 288, 318. Leszczyriska v. Cema C. Lithuania 336. Lithuaniae Marschalcus v. Dorohostaj- ski Chr. Lowicki Secretarius Regius 271, 314. Ltieretius 327. lupi rapacissimi 333, 340. Madaliński (Madaleński) Nicolaus, Secre-tarius Regius 271, 278 — 280, 287, 290, 291, 297, 299, 3oo, 3o2, 3o3, 307, 3o8, 314, 316, 318, 337, 338. Malboriensis (Mariaeburgensis) Oecono-mia 299, 339. — Oeconotrius v. Weiher L. — Palatinatus 209, 307, 313, 323,338, 339. — Palatinus v. Dziatyriski St. Marschalcus Confoederationis v. Silnicki S. Miedzylęże villa duaque alia praedia 330, 340 Mielżyński (Mielzinski) Lucas, Succame- rarhis Calissiensis 263, 268, 274, 3o5, 306, 314, 317, 321, 333, 334. Mitoriski Hieronimus, Castellanus Rospie- rensis 263. Moravi 281. Moflin Dnus 33o, Mortęska eonjux Patatini Culmensis, nata Dziafyriska aut Zborowska 3oo. Mortęski Ludovicus, Palatinus Culmensis 291, 297, 299, 300, 304, 325, 339. Mdsehotia 269, 310, 323, 332, 335, 336. Moschovitae barbarae 323. Moschoviticum bellum 318, 333. muliercula quaedam 310. Niemojewska Sophia nata Czarnkowska. conjux Dapiferi Regni 33o, 33g. Niemojewski (Niemojowski, Niemojevius) Stanislaus, Dapifer Regni 263, 288, 294, 302, 303, 314 — 316, 324, 325, 330, 332 — 334, 339, 340. Nieszowski Dnus 312. Nisczycki Sigismundus, Capitaneus Pra-szftisrensis 263, 3o2, 3o3, 307, 317, 321, 324, 328, 329, 332 — 534, 338, 340. Nobilis quidam 277, 278, 282, 287, 324. Nogat 339. Nolanus Episcopus v. Paulus. Notarii Thesauri publici 291, 311, 314. Nove (Neoburgum) 298, 338. Novensis Capitaneus 304, 307. — Conventus 298, 300, 302 — 308, 317, 323, 328, 338. Nowodwór (Nowydwor) 318, 339. Numeria Dea 328. Obornicki Pincerna Calissiensis 315. Oeconomiae 287, 288, 3oo, 3o2, 3o8, 32o. Paulus Nolanus Episcopus 291. Pecunia regina 328. Podoski Joannes, Capitaneus Ciechanovien- sis 263. Pokrzywno 300, 304, 325, 339. Polonia Major 275, 297, 336. Polonicae literae 266. Polonicum nomen 332, 333. Pomeraniae civitates 289. — Palatinatus 269, 313, 325, 338. — Palatinus v. Zaliński S. Potocki Jacobus, Palatinus Braclaviensis, Capitaneus Camenecensis 269, 276, 279, 580, 284, 299. — Nicolaus (?), Palatinides Braclaviensis 280, 281, 284, 286, 299, 303. Posnania 277. Prasznisiensis Capitaneus v. Nisczycki S. Primas Regni v. Baranowski Ad. Prometheus 334. proscriptio 287. Prussia 276, 278, 281, 283, 286, 287, 289 — 299, 304, 311, 316, 318—320, 322 — 327, 329, 338, 339. Prussiae civitates 282, 288, 290, 291, 297 — 300, 304, 307, 318 — 323, 328, 338, 339. — Conventus 288, 297, 298. — Exactores 292. — incolae 278, 3oo, 304, 307 — 309, 319, 325, 329, 338. — Nobilitas 288, 291, 297, 300, 304, 3o8. — Senatores 278, 304, 338. — Senatus 304. Pruthenici Palatinatus 269, 328. Przyjemski (Przyemski) Andreas, Castel- lanus Gnesnensis 263. — Vladislaus 263, 289, 290, 297, 317, 321, 324, 334, 338. puella quaedam 321. Quaestores 274, 278. Quietatio 292, 297, 319, 324, 328. Radomienses Deputati 278, 288, 318. Radomiensia Decreta 287,288,300 — 302, 304, 307, 311, 318, 328, 338, 339. Rakowski Soc. Jesu 329. rapina 290 Rawa 299. redivivus 324. Reipublicae bona 290, 299, 300, 302, 307, 338. — tributa 264, 3oo. Religio catholica 333. Rogozinensis Castellanus v. Trzebuchow- ski J. Rogozno (Rogozno, Rogozinensis Capita- neatus, Oeconomia) 291, 315, 316, 318, 325, 330, 339. Rosen Dnus 319, 324—327. Rospierensis Castellanus v. Miłoński H. Rozen Albertus 263, 334. Rudnicki Joannes, Castellanus Sieradien- sis 263. — Simon, Episcopus Varmiensis 283, 3oo — 3o2, 3o6, 323, 324, 339. Ruszkowski Dnus 312, 314. Sapianus exercitus 309, 319, 32o. Senatores 266, 317, 321, 322, 333. Senatoris virtutes 264, 265. Sendomiriensis Capitaneus 299. Servius Consul Romanus 268. Sic volo, sic jubeo 306. Sienienius (Sienieriski) 275. Sieradiensis (Siradiensis) Castellanus v. Rudnicki J. — Palatinus v. Bykowski St. Sierakowski (Sierakovius) Dnus 274, 275. 282. — Notarius totius exercitus 322. — Janussius, Castellanus Brestensis 263, 268, 334. Sigismundus Augustus, Rex Poloniae 298. Sigismundus III Rex Poloniae 263 et sqq. Silnicki Sbigneus, Marschalcus Confoede- rationis 268, 273, 275, et sqq. Sisyphium saxum 334. Sluchovia (Cztuchowo, Szluchow) 291, 300, 302 — 305, 307, 315. Slucki Dnus 303. Smolenscianus miles 263 et sqq. Smolenscum 269, 332, 335, 336. Snopkowski Dnus 299. Stumensis Capitaneus v. Cema F. Szluchow v. Sluchovia. Szyszkowski 339. Tabellarius 325. Taboritae 290. Tartarica munera 280. Tczewo v. Dirschovia. Thesaurus publicus 269, 272, 275, 280, 283, 289, 293, 297, 300, 309, 311 — 313, 321, 325, 329, 332, 336, 33g, 340. Thoruniensis Conventus 297 — 3oo, 304, 338. Thorunium (Thorunia) 290, 291,296 — 299, 304, 338. Tribunal 295. Trilatkovius (Trzyłatkowski) Petrus 274. Trzebuchowski Joannes, Castellanus Ro- gozinensis 263. Tuchola (Tucholia) 291. Ungarici aurei 323. Walknowski (Walkanowski, Wolkanow-ski) Praefectus militum 279, 280, 284, 285, 299, 303. Varmiense Capitulum 283. Varmiensis Episcopatus 283, 323, 324. — Episcopus v Rudnicki S. Varschavia 291, 315, 321. Weiher (Waier, Vaier, Weier) Ludovicus, Malboriensis Oeconomus,Culmensis Suc-camerarius 287, 288, 294, 297, 300—302 304 —307, 312, 315 — 320, 324, 339. Veneti 288. Vergilius 272. Wiasmiensia bona 285, 299. Wiazimienses reditus 284, 299. Wielunensis Capitaneus v. Koniecpol- ski St. Vistula 316. Vladislavia 267. Vladislaviensis et Pomeraniae Episco- pus v. Gębicki L. Volboria 265, 266. Vulcanus 316, 324, 330, 333, 340. Zaliński Samuel, Pomeraniae Palatinus 291. Zavisza Dnus 294. Zboroviani milites 266, 287, 309, 316, 321, 322, 324. Zborowska v. Mortęska. Zernicki 339. Zolkiewski Adamus, castrorum Praefe- ctus 269. Zyska 290. BIBLIOGRAFIJA BIBLIOGRAFIJA historyi, geografii historycznej i historyi prawa polskiego z lat 1878, 1879 i 1880. Przez dra Wł. Wisłockiego. Abchazowie w Polsce. Lwów, 1877 (1878), w 8ce, str. 10. 15 cnt. ABRAHAMOWICZ Dawid, poseł na sejm krajowy. List otwarty do Wpana Ottona Hausnera, posła do Rady państwa, dd. Lwów 28 listopada 1878. Lwów, I związkowa druk., w 4ce, str. 4 nl. — Toż, II List otwarty, dd. Lwów 4 gru-dnia1878. Tamże, w 4ce, str. 7. — Programy finansowe pp. Hausnera i Krze-czunowicza (Odbitka z Rolnika). Lwów, druk. Gazety narod., 1879, w 8ce, str. 20. Acta Poloniae historica, tom I, ob. Zebrzy­dowski A., Epistolarum libri. — Toż, tom II, ob. Kluczycki Fr., Pisma do Jana III. — Toż, tom III, ob. Waliszewski K., Ar­chiwum francuskie do Jana III. — Toż, tom IV, ob. Hosius St., Epistolae. — publica fur Geschichte und Alterthum Schlesiens, tom V, cb. Krebs J. dr. Acten der Standetage Ost- und Westpreus-sens, ob. Toeppen M. ADAMCZYK Marek, włość. wyborca. Odezwa do braci włościan powiatu krakowskie­go w sprawie wyboru posła do Rady państwa, dd. Gzyżyny 13 marca 1880. Kraków, druk. W. Korneckiego, 1880, w 4ce, 1 karta. ADAMY Heinr. Geographie von Schlesien fur den Elementar-Unterricht, 17 Auflage. Bres-lau, Trewendt, 1878, w 8ce, str. 48 i litogr. karta Szląska w 4ce podłużnej. 30 fenig. — Toż, 18 Auflage. Breslau, Trewendt, 1880, w 8ce, str. 48 i kolor. mapa Szląska. 30 fenig. — Schlesien nach seinen physischen, topo­ graphischen und statistischen Verhältnissen dar­ gestellt, 5 verm. und verbesserte Auflage. Bres­ lau, Trewendt, 1880, w 8ce, str. VI, 136 i 1 li- togr. karta w 4ce. r marka 60 fenig. Adress- Buch für die Provinzial - Haupt­stadt Danzig und deren Vorstädte für 1880, nebst einem Anhang Danziger Industrie-Anzei­ger und einem lith. Plan des Danziger Stadt-Theaters. Danzig, Axt, 1880, w 8ce, str. VIII i 394. Oprawne 7 marek 50 fenig. — von Inowrazlaw, nebst Ortschafts-Ver-zeichniss vom Kreise Inowrazlaw. Inowrazlaw, Olawski, 1878, w 8ce, str. IV i 97. 1 marka. — Thorner, für das Jahr 1880. Thorn, E. Lambeck, 1880, w 8ce, str. IV i 128. 2 marki. — Schlesien nach seinen physischen, topo- graphischen und statistischen Verhaltnissen dar- gestellt, 5 verm. und verbesserte Auflage. Bres­ lau, Trewendt, 1880, w 8ce, str. VI, i36 i 1 li- togr. karta w 4ce. r marka 60 fenig. Adress- Buch fur die Provinzial-Haupt-stadt Danzig und deren Vorstadte fur 1880, nebst einem Anhang Danziger Industrie-Anzei-ger und einem lith. Plan des Danziger Stadt-Theaters. Danzig, Axt, 1880, w 8ce, str. VIII i 394. Oprawne 7 marek 50 fenig. — von Inowrazlaw, nebst Ortschafts-Ver-zeichniss vom Kreise Inowrazlaw. Inowrazlaw, Oławski, 1878, w 8ce, str. IV i 97. 1 marka. — Thorner, für das Jahr 1880. Thorn, E. Lambeck, 1880, w 8ce, str. IV i 128. 2 marki. Aforyzmy polskie po wypadkach 1875 — 1878 r. Wiedeń, wydawca i nakł. W. Prawdzic, druk. L. K. Zamarskiego, 1878, w 8ce większej, str. 8. 20 cnt. Akta grodzkie i ziemskie, tom VII i VIII, ob. Liske X. Akty izdawajemyje wilenskoju archiełogi-czieskoju Komissieju, X tom: Akty wilenskago magistrata i magdieburgii. Wilna, tip. A. G. Syr-kina, 1879, w 4ce, str. 672. 2 ruble. — otnosiaszczie sia k istorii jużnoj i zapad-noj Rossii, sobrannyje i izdannyje archieołogi-czieskoju Kommisieju, tom X. St. Petersburg 1878, w 4ce, str. 877. — Toż, tom XI, 1672—1674, pribawlienije 1657. Pietierburg, 1879, w 4ce, str. 840. 2 rub. AL-BEKRI AbuObeid Abdalach.lzwie-stia Al-Bekri i drugich awtorow o Rusi i Sła- 44 44 wianach, czast I: Statii i raziskanija A. Kunika i barona W. Rozena (Prodołżenije k XXXIImu tomu Zapisok imp. Akademii nauk. No 2). St. Petersburg, tipogr. imp. Akademii nauk, 1878, w 8ce, str. VI, 191 i 1 ni. 75 kop. Zawiera ustępy o Polsce Mieczysława I i Sło-wiań-szczyźnie zachodniej. ALGIERSKI Kasper. Wiadomości pisa­rzy greckich i rzymskich o ludach nad morzem Czarnem w starożytności osiadłych, wyjątek z pracy obszerniejszej. Sprawozdanie gimnazyum tarnopolskiego za rok 1879, w 8ce, str. 3—15. ALTH Aloizy dr. Wycieczka do doliny Chochołowskiej w lipcu r. 1878 (Odbitka z IV tomu Pamiętnika Towarzystwa tatrzańskiego). Kraków, druk. Wł. L. Anczyca i Sp., 1879, w 4ce, str. 12. ALTMANN W. dr., ob. Wengierski Ad., Chronik; Wunster C, Die Grundung der Pa-rochie Anhalt. AMICIS Edmund de. Hiszpania, wspo­ mnienia z podróży z piątej edycyi orygi­ nału włoskiego przekład Maryi Siemiradzkiej (Dodatek do Wędrowca). Warszawa, nakł. Fi­ lipa Sulimierskiego, redakcyą Wędrowca, druk. J. Ungra, 1878, w 8ce małej, str. 518 i 1 nl. 1 rubel. — Holandya, wspomnienia z podróży z drugiej edycyi oryginału włoskiego przekład Maryi Siemiradzkiej (Dodatek do Wędrowca). Warszawa, nakł. F. Sulimierskiego, redakcya Wędrowca, druk. Wieku, 1879 (1880), w 8ce małej, str. 511 i 1 nl. 1 rub. 20 kop. — Konstantynopol, wspomnienia z podró­ ży z piątej edycyi oryginału włoskiego przekład Maryi Siemiradzkiej. Warszawa, nakł. F. Sulimierskiego, redakcyą Wędrowca, druk. J. Ungra, 1879, w 8ce małej, str. 498 i II. 1 rubel. — Wspomnienia z Londynu, z oryginału włoskiego przekład Maryi Siemiradzkiej. War­ szawa, nakł. Sulimierskiego, redakcyą Wędro­ wca, druk. J. Ungra, 1879, w 8ce małej, str. 67. 30 kop. Analekta wielkopolskie, tom I, ob. Par­czewski A. J., Regestr poborowy wojew, ka­liskiego. ANCZYC Wł. L. Księga sławniejszych od­ kryć geograficznych, przeznaczona dla dorasta­ jącej młodzieży, według najnowszych źródeł ze- brał wydanie trzecie z wielu drzeworyta­ mi. Warszawa, nakł. Gebethnera i Wolffa, Kra- ków, druk. Wł. L. Anczyca i Sp., 1880, w 8ce małej, str. 253 i 2 nl. 1 rub. 20 kop. — Wspomnienie z Tatr. Pamiętnik Towa­ rzystwa tatrzańskiego, tom III z r. 1878, Kraków, w 4ce, str. 85—103. ANDRE AS episcopus Posnaniensis, Statuta, ob. Heyzmann U. ANGER dr. Das gemischte Graberfeld auf dem Neustadter Felde bei Elbing (Aus „Zeit-schrift fur Ethnol."). Berlin, Stuhr, 1880, w 8ce, str. 21 i 2 tabl. litogr. 1 marka 50 fenig. Anglik bezimienny przed drugim rozbio­rem Polski. Przegląd lwowski z 15 czerwca r. 1878, w 8ce, str. 701—710. ANTIOCHE d le comte Adhemar. Deux diplomates, le comte Raczyński et Donoso Cor-tes marquis de Valdegamas, depeches et corres-pondance politique 1848 —1853, publiees et mi- ses en ordre par Paris, E. Plon et Cie, 1880, w 8ce, str. XXXII, 334 i 1 rycina. 71/2 franka. ANTONOWICZ W. B. Archieołogiczie-skija nachodki i razkopki w Kijewie i w kijew-skoj gubiernii w tieczienii 1876 goda (Odtisk iź „Cztienij istor. Obszcz. lietop. Niestora"). Ki­jew, 1879, w 8ce, str. 18. — Oczerk istorii Wielikago kniażestwa litow-skago do połowyny XV stolietija, wypusk I. Kijew, 1878, w 8ce, str. 156. — O miestopołożienii driewniago kijewskago Zwienigoroda, ob. Cztienij a, str. 37 — 43. Archiwum wróblewieckie, ob. Tarnow­ski Wł. Artykułów, Kilka wstępnych, Warty z r. 1878 i 1879, oraz mowa hr. Edw. Raczyńskiego na koronacyi w Królewcu w r. 1840. Poznań, w komisie i czcionkami W. Simona, 1879, w 8ce, str. 44. 75 fenig. ASTRUC E. A. Historya Żydów i ich wie­ rzeń, wyłożona w skróceniu przez b. jał- mużnika cesarskiego liceum w Paryżu, nadrabina Belgii, tłómaczona przez Jakuba Rotwanda, b. sekretarza zarządu warsz, gminy starozakonnych. Warszawa, nakł. tłómacza, druk. M. Ziemkie­wicza i W. Noakowskiego, 1879, w 16ce, str. 179. 75 kop. B. J, P. ks. Czasy Nerona w XIX wieku pod rządem moskiewskim czyli ostatnie chwile unii w dyecezyi chełmskiej, fakta zebrane przez ka­płanów unickich i naocznych świadków, uzu­pełnił i wydał ks. J. P. B. Lwów, nakł. i druk. drukarni ludowej, 1878, w 8ce, str. VII, 264 i CXXXVI. 2 złr. 25 cnt. B. K., ob. Bartoszewicz K. BADENI Józef. Alexander Wielopolski, wspomnienie pośmiertne. Przegląd polski z lu­tego r. 1878, Kraków, w 8ce, str. 277—284. BARĄCZ Sadok ks. Pamiętnik szlachet­nego Ledochowskich domu, napisał i wydał Lwów, K. Wild, druk. Gazety narodowej, 1879, w 8ce, str. 2 nl. i 220. 1 złr. 20 cnt. BARANKIEWICZ J. Przewodnik do geo­grafii powszechnej: Rys Europy. Warszawa, druk. E. Skiwskiego, 1880, w 8ce, str. 112 i 1 nl. 5o kop. BARANOWSKI B. i DZIEDZICKI L. Geografia powszechna, ułożona dla użytku szkół średnich tudzież dla nauki samodzielnej przez Bolesława Baranowskiego, inspektora szkół lu­dowych we Lwowie, i Ludwika Dziedzickiego, profesora żeńsk. Sem. naucz, we Lwowie, wy­danie wtóre. Lwów, nakł. Seyfartha i Czajko-wskiego, I związkowa druk., 1879, w 8ce, str. 4 nl., 509 i X. 2 złr. Pierwsze wydanie tego dzieła aprobowała Wysoka Bada szkolna krajowa uchwałą z d. 26 czerwca 1876 do 1. 4.853. BARTOSZEWICZ Julian. Dzieła (wy­dane przez K. B.), tom III—VI: Historyą pier­wotna Polski, wydanie pierwsze z rękopisu, tom I—IV. Kraków, nakł. Kazimierza Bartosze­wicza, Warszawa, Gebethner i Wolff, druk. F. K. Pobudkiewicza, 1878/9, w 8ce, str. VIII i 494, 522, 450 i 336. Tom po 3 złr. 50 cnt. — Dzieła, tom VII: Szkice z czasów saskich. Kraków, nakł. K. Bartoszewicza, Warszawa, Ge­bethner i Wolff, druk. F. K. Pobudkiewicza (A. Koziańskiego), 1880, w 8ce, str. 395 i 1 nl. 3 złr. 5 o cnt. — Dzieła, tom VIII: Studya historyczne i li­terackie, tom I. Kraków, nakł. K. Bartoszewicza, Warszawa, Gebethner i Wolff, druk. F. K. Po-budkiewicza (A. Koziańskiego), 1880, w 8ce, str. 404 i 1 nl. 3 złr. 50 cnt. Treść: Helena Iwanówna, żona Alexandra Jagielloń­czyka; Stary poemat o Gdańsku; Krystyna Poniatowska, przyczynek do dziejów Braci czeskich w Polsce; O nun-cyuszach w Polsce; O dochodach króla Stanisława Au­gusta; O przedrukowaniu Voluminów legum 1732 r.; O no-wem wydaniu sag skandynawskich; Kniaź Kurbski na Wołyniu; Sumy neapolitańskie; Kronika pałacu Kra­sińskich; Podróż Regnarda po Polsce; O Biblii reim-skiej; Mikołaj Jemiołowski jako historyk. — Szkic dziejów kościoła ruskiego w Pol­ sce, wydanie pierwsze. Kraków, nakł. J. Zeno- wicza, F. K. Pobudkiewicz, druk. F. K. Pobud­kiewicza (A. Koziańskiego), 1880, w 8ce str. 490 i 2 ni. 4 złr. — Zamek Bialski (Odbitka z Przewodnika nauk. i liter.). Lwów, nakł. M. Orgelbranda w Warszawie, druk. Wł. Łozińskiego, 1881, w 8ce, str. 218. — Prawodawstwo czteroletniego sejmu wzglę-dem cerkwi ruskiej. Przegląd lwowski z 1 — 15 kwietnia r. 1880, w 8ce, str. 397—404 1453—460. — Morderstwa dokonane na unii po upadku Polski. Przegląd lwowski z 1—15 maja r. 1880, w 8ce, str. 527 — 533 i 604—611. BARTOSZEWICZ K., ob. Bartosze­wicz J., Dzieła. BARWIŃSKIJ O., ob. Kostomarow M., Ruska istoria. Befestigung und Vertheidigung, Die, der deutsch-russischen Grenze, der deutschen Armee dargestellt von einem deutschen Offizier. Berlin, Mittler & Sohn, 1879, w 8ce, str. III i 35. 80 fenig. BEGEY Atillio. Polska i Akademia histo­ryi i literatury polskiej i słowiańskiej we Wszech­nicy Bolońskiej, tłómaczenie z włoskiego. Lwów, nakł. i druk. Dziennika polskiego, 1880, w 8ce małej, str. 33 i 1 ni. 3o cnt. BEHELM-SCHWARZBACH Max. dr. Friedrich Wilhelm s I Colonisationswerk in Li-thauen, vornehmlich die Salzburger Colonie. Königsberg, Hartung, 1879, w 8ce, str. X i 423. 8 marek. Beiträge zur Geschichte des Ietzten polni-schen Aufstandes, von ***. Deutsche Rundschau, Berlin, w 8ce większej, zeszyt z października r. 1879, i stycznia i marca r. 1880, str. 89—106, 92—no i 396—408. Na podstawie publikacyi N. W. Berga. BELIN de Launay, ob. Przewalski N., Mongolie. BELLINGERJ. Krótki rys geografii w dwu­nastu kursach dla użytku młodzieży szkolnej, wydanie dwunaste przejrzane. Bochnia, nakł. i druk. W. Pisza, 1880, w 8ce małeej, str. 99 i 2 nl. 5o cnt. BEŁZA Stanisław. Jeden miesiąc w Nor­wegii , z dziennika podróżnego przepisał ..... Warszawa, druk. A. Pajewskiego, 1880, w 8ce małej, str. 106 i 1 nl. 50 kop. — Karol Miarka, kartka z dziejów Górnego Szląska (Odbitka z Tygodnika illustr.) War- szawa, druk. J. Ungra, 1880, w 16ce, str. 59 i 1 rycina. 30 kop. Czysty dochód autor przeznacza na rzecz dotknię­tych klęską głodu Górno-Szlązaków. — Z podróży i przechadzek po południowo- zachodniej Norwegii, z luźnych notatek spisał Biblioteka warszawska z czerwca, sier­ pnia i września r. 1879, w 8ce, str. 435 — 448, 163—184 i 387—402. BENONI Carl dr. prof. Über die Dniestr-quellen und die Thalbildungen im oberen Dniestr-und Strwiazgebiete, physikalisch-geographische Untersuchung (Separatabdruck aus den Mitthei­lungen der k. k. geographischen Gesellschaft). Wien, Gerold et Comp, in Comm., 1879, w 8ce, str. 29. 50 cnt. — O górnym obszarze Dniestru i Strwiąża pod względem morfologicznym. Sprawozdanie wyższej szkoły realnej we Lwowie za rok szkolny 1880, w 8ce, str. 3—16. BERG N. W. Pamiętniki o polskich spi­skach i powstaniach 1831 —1862, z wydania „Ruskiego Archiwum" przełożył z rosyjskiego W. Ralex. Kraków, nakł. tłómacza, druk. Wł. L. Anczyca i Sp., 1880, w 8ce, str. 463. 2 złr. — ob. Beiträge. BERGEMANN F., ob. Wolle Ot., Plan m. Wielunia. BERGER J. B. Sobieski ou la gloire de l Europe chretienne (Bibliotheque chretienne et morale). Limoges, imp. et lib. Barbou freres, 1878, w 8ce, str. 166. Berlin und Petersburg, preussische Beitrage zur Geschichte der russisch-deutschen Beziehun-gen, zweite unveränderte Auflage. Leipzig. Dun-cker & Humblot, 1880, w 8ce, str. VI, 2 nl. i 270. 6 marek. Na str. 57—106: Der polnische Aufstand von 1863 ; str. 193—270: Warschauer Zustände der Jahre 1863 u. 1864 BERMAN Simon. Masuoth Simon Reisebeschreibungen im heiligen Lande (po he-brajsku). Krakau, Yerlag des Verfassers, Druck von Fischer et Weindling, 1879, w 8ce małej, str. XVI i 286. BERNHARD inż., ob. Wolle Ot., Plan m. Kalisza. BERZEVICZYE. Wieczory starego żoł­nierza (poświęcone J. I. Kraszewskiemu). Lwów, nakł. Wł. Bełzy, I związkowa druk., 1879, w 16ce. str. 271 i 1 nl., z 2 portretami. 1 złr. 80 cnt. BEYER Karol. Skorowidz monet polskich od 1506 do 1825 roku, ułożony przez w r. 1862, wydany (przez ks. Ig. Polkowskiego). Kraków, D. E. Friedlein, 1880, w 4ce, str. au-tografowanych V, 107, 36, tablic I—XXVIII, XXVI—XXXVII i portret autora. 5 złr. 5o cnt., na pap. czerpanym 7 złr. BIAŁYNIAK. Pamiętniki starego żołnierza, napisane przez zeszyt V, VI i VII (Od­ bitka z Oświaty). Poznań, czcionkami i w ko­ misie W. Simona, 1879—1880, w 8ce, str. 449—544, 545-640 i 641—736. Biblioteka historyczna, tom XXII, ob. Szlosser i Hagen, Dzieje powszechne. — Toż, tom XXIV, ob. Peschel O., Histo­ryą odkryć geogr. — Toż, tom XXV i XXVI, ob. Roeppel R., Dzieje Polski. — Ossolińskich, zeszyt V, ob. Ossoliński Z b., Pamiętnik. — Toż, zeszyt VI, ob. Kętrzyński W., Nazwy Prus. — pamiętników, tom I, ob. Sulima Z. L., Pamiętniki. BIEDERMANN, ob. Kurnatowski W., Mapa W. ks. Poznańskiego. BIELOWSKI August. Monumenta Polo­niae historica: Pomniki dziejowe Polski, tom III wydany nakładem Akademii umiejętności w Kra­kowie, opracowany przez lwowskie grono człon­ków Komisyi historycznej tejże Akademii (pod przewodnictwem dra A. Małeckiego a redakcyą drów W. Kętrzyńskiego i X. Liskiego). Lwów, Gubrynowicz i Schmidt, druk. Zakładu nar. im. Ossolińskich, 1878, w 4ce, str. XI i 876 12 złr. Treść: Rocznik wielkopolski (str. 1—42); Spominki gnieźnieńskie (str. 42—45); Rocznik franciszkański kra­kowski (str. 46 — 52); Spominki krakowskie (str. 52); Spominki poznańskie (str. 52); Rocznik świętokrzyski (str. 53 — 87); Dopełnienie Rocznika świętokrzyskiego, opracował Roman Maurer (str. 88—118); Spominki pło­ckie i sochaczewskie (str. 118—1-4); Spominki wiślickie (124—126); Rocznik Krasińskich (str. 127—133); Spominki Trzemeszeńskie (str 133—134); Spominki koprzywnickie (str. 134—135); Rocznik małopolski (str. 135—202); Ro­cznik mazowiecki (str 202—201); Rocznik kujawski (str. 204-212); Rocznik Chotelskiego (str. 212—217); Rocznik Kaspra Perzyńskiego (str. 218—219); Rocznik Stanisława Naropińskiego (str. 219—227); Zapiski o początkach ró­żnych zakonów (str. 227); Spominki mieszane (str. 228— 231); Rocznik Jana z Targowiska, opracował Emil Ka-litowski (str. 232—240); Spominki krakowskie (str. 240— 242); Spominki kazimierskie (str. 242 — 243); Spominki bochnieńskie, opracował Stanisław Lukas (str. 243—245); Spominki pilznieńskie (str. 245—249); Rocznik krośnień­ski (ttr. 249—250); Spominki lwowskie (str. 250—251); Spominki Minorytów Samborskich (str. 252 ; Spustoszenie Sambora (str. 253 — 254); Spominki lubelskie (str. 254— 255); Spominki łekneńskie (str. 255); Kronika klasztoru trzemeszeńskiego, opracował dr. Alexander I irschberg (str. 256—263); Spominki o Łaskich, opracował dr. Ale-xander Hirschberg (str. 263—266); Spominki o Ciołkach (str. 267—271); Spominki przewozskie (str. 272—278); Kro-niczka rymowana, opracował Stanisław Lukas (str. 279— 280); Rodowód książąt polskich (str. 580—284); Zbieranka skrócona o polskich królach (str. 284—287); Wiersze o świętopietrzu (str. 288— 289); Poczet królów polskich (str. 289—296); Zdarzenia godne pamięci, opracował An­toni Lorkiewicz (str 296—313); Katalogi biskupów kra-kowskich, opracował dr. Wojciech Kętrzyński str. 313— 376); Katalogi arcybiskupów gnieźnieńskich, opracował Xawery Liske (str. 377— 410); Spominki zakonnika świętokrzyskiego, opracował Teodor Wierzbowski (str. 411—414;; Zapiski Andrzeja Przekory, opracował Teodor Wierzbowski (str. 414 — 419); Kronika książąt polskich, opracował dr. Zygmunt Węclewski (str. 423-578); Kro­nika polska, wydana przez prof. dra Ludwika Ćwikliń­skiego (str. 578—656); Annales Silesiaci compilati, 965— 1279, opracował Mieczysław Błażowski str. 657—679); Bocznik wrocławski dawny i rocznik magistratu wro­cławskiego (str. 680—688); Rocznik wrocławski większy (str. 688—690); Spominki Klarysek wrocławskich (str. 691 — 695); Bocznik grysowski większy (str. 696—697); Rocznik grysowski mniejszy (str. 698); Rocznik Cystersów hen-rykowskich (str. 699 — 704); Rocznik henrykowski (str. 705 — 706); O początkach różnych zakonów (str. 706); Rocznik lubiąski , oraz wiersz o pierwotnych za­konnikach Lubiąża (str. 707 — 710); Nagrobki książąt szląskich (str. 710—714); Rocznik górnoszląski (str. 714—716); Zapiski histoiyczne odnoszące się do dziejów Folsi i, Szląska i Czech, opracował dr. .Alesander Sem­kowicz (str 716—745); Kronika o Piotrze Wlaście, wydał dr. Al. Semkowicz (str. 745 — 784); De expusiune Judae-orum, wydał dr. Al. Semkowicz (str. 785—789); Dopeł­nienia, przez drów W. Kętrzyńskiego i Al. Semkowicz (str. 791—806); Index do III tomu Pomników dziejowych Polski, opracował dr. Roman Maurer (str. 807—873); Sprostowania i uzupełnienia. BIELSKI M. ob. Jirecek J., Chronograf. BIERZYŃSKI Mieczysław J. W imię prawdy dziejowej. Niwa warszawska z 15 lutego r. 1880, w 8ce, str. 283—286. BIERZYŃSKI Roman. Studyum heral dyczne z rękopisów pozostałych po heraldyku K. S. (Dowody szlachectwa dziedzicznego familii Bierzyńskich). Warszawa, druk. F. Czerwiń­skiego i S. Niemiery, 1879, w 16ce, str. 32. BIŁOUS Teodor Iw. Niskolko ruskich i rumunskich hramot drewnych hospodarej moł dawskich. Kołomyja, czerenkamy i izdawaniem Mychaiła Biłousa, 1879, w 8ce, str. 31. Bitwa pod Grunwaldem (Odblitka z Czasu). Kraków, nakł. i druk. Czasu, 1878, w 8ce małej, str. 20. BLUM Rob. Blum und die polnische Frage, enth Rede in der Sitzung des deutschen Parlaments am 24 Juli 1848 (R. Blum s Aus-gewahlte Reden und Schriften, 5 Heft). Leipzig, Genossenschafts-Buchdr. in Comm., 1880, w 8ce, str. 16. 10 fenig. BŁAŻOWSKI Mieczysław. Aunales Si­ lesiaci compilati, 965—1279, opracował ob. Bielowski A., Monumenta Poloniae histor., tom III str. 657—679. Błędy nasze, jeszcze z powodu kandydatury p. Koźmiana. Kraków, nakł. J. Safiera, druk. Fischera i Weindlinga, 1880, w 8ce małej, str. 35. 3o cnt. BOBOLA A., ob. Rostowski St. BOBRZYŃSKI Michał. Dzieje Polski w zarysie. Warszawa, nakł. Gebethnera i Wolffa, Kraków, G. Gebethner i Sp., druk. Wł. L. Anczyca i Sp., 1879, w 8ce, str. 495. — Toż, drugie znacznie zwiększone wydanie, tom I. Warszawa, nakł. Gebethnera i Wolffa, Kraków, G. Gebethner i Sp., druk. Wł. L. Anczyca i Sp., 1880, w 8ce, str. 324, 4 nl. i litogr. mapa Polski w r. 1492 w 4ce. Za tom I i II 4 ruble = 5 złr. w. a. — Dzieje ojczyste z szczególnem uwzględ­nieniem Galicyi, dzieło prof. Uniw. Jag do użytku wyższych klas szkół średnich zasto-sował Michał Chyliński. Kraków, nakł. G. Ge­bethnera i Sp., druk. Wł. L. Ancz)ca i Sp., 1879, w 8ce, str. VII i 358. 1 złr. 50 cnt. — O podziale historyi polskiej na okresy (Odbitka z Niwy). Warszawa, Gebethner i Wolff, aruk. Wł. Dębskiego, 1880, w 8ce, str. 24. 3o kop. — W imię prawdy dziejowej, rzecz o zada­niu historyi i dzisiejszem jej stanowisku, z po­wodu głosów dziennikarskich o swojej książce „Dzieje Polski w zarysie" skreślił War­szawa, nakł. Gebethnera i Wolffa, Kraków, druk. Wł. L. Anczyca i Sp., 1879, w 8ce, str. 40. 25 kop. — 3o cnt. — Obraz pierwotnej Polski. Niwa warszaw­ska z 1 i 15 stycznia r. 1878, w 8ce, str. 33 — 40 i 144—154. — Pogrom Zakonu, ustęp z Dziejów Polski, 1070 — 1423 Niwa warszawska z 1 maja r. 1878, w 8ce, str. 744—762. — ob. Długosz J.; Falkinberg J., Liber; Kalinka W., O książce; Ostrorog J., Monu- mentum; Pomniki starodawne; Zaborowski St., Tractatus. Bobrzyński prof. i prof. Liske o Zy­ gmuncie 1 (napisał dr ski. Odbitka z Prze­ glądu polskiego). Kraków, druk. Czasu, 1879, w 8ce, str. 41. 40 cnt. BODYŃSKI M. i MICHAŁOWSKI J. Mapa statystyczna Galicyi i Bukowiny, obejmu­jąca stosunki ogólne polityczno-administracyjne, komunikacyjne, rolnicze, a poszczególnie prze­mysł krajowy, na podstawie najnowszych po­szukiwań i dokumentów urzędowych w r. 1878 opracowali Maxymilian Bodyński, sekretarz lwow­skiej Izby handlowej i przemysłowej, i Jarosław Michałowski, inżynier. Wien, Druck von Fr. Jasper, (1879), fol. wielkie, 1: 288.000, 10 arkuszy kolor. BOEHM Ignacy. Wycieczka archeolo­giczna w okolice Krakowa po prawym brzegu rzeki Wisły (Dodatek do VIII tomu Rozpraw Wydziału histor. filoz. Akademii umiej.). Kraków, druk. Uniw. Jag., 1878, w 8ce, str. V. BOGDALSKI Czesław ks. Mowa żałobna na cześć Leona ks. Sapiehy, miana we Lwowie w kościele u OO. Dominikanów na dniu 25 września 1878 r. podczas uroczystego żałobnego nabożeństwa, urządzonego staraniem obywateli miasta Lwowa i komitetu złożonego w celu uczczenia zasług zmarłego. Lwów, nakł. J. Che-lińskiego, K. Wild, 1878, w 8ce, str.? 10 cnt. BOGUMIŁ z nad Wisły ks., ob. Rivaux, Opowiadanie. BOGUSŁAWSKI A. von Maj. Das Le-ben des Generals Dumouriez, I & II Band. Berlin, F. Luckhardt, 1879, w 8ce, str. X i 167, VIII, 312 i 2 litogr. karty. 12 marek. Bolesław Śmiały a święty Stanisław Szczepanowski, wspomnienie historyczno-reli­gijne. Poznań, nakł. wydawnictwa im ks. Fr. Bażyńskiego (Władysława Simona), czcionkami Wojciecha Simona, 1879, w 16ce małej, str. 94, 1 nl. i 31. 50 fenig. Na str. 1—31: Podniesienie kości św. Stanisława Szczepanowskicgo r. 1253, wierszem. BOŃCZA, ob. Sulima Z. L., Pamiętniki. BOSAK, ob. Sulima Z L., Pamiętniki. Bractwa cerkownyi na Rusy. Lwiw, nakł Obszcz im. Kaczko wskoho, druk. Staurop. instyt., 1878, w 16ce, str. 48. 10 cnt. BRANDOWSKI Alexander ks. Baron Maciej Borkowicz, umorzony w r, 1358 woje­woda poznański, napisał.... proboszcz borecki (Odbitka z Warty). Poznań, w komisie i czcion­kami W. Simona, 1879, w 8ce, str. 67. 75 fenig. — Hrabia Jan Bniński, nieprzyjaciel wiary św. w parafii boreckiej od r. 1579 do r. 1591, napisał proboszcz tej parafii (Odbitka z Warty). Poznań; w komisie i czcionkami W. Simona, 1879, w 8ce, str. 32. 5o fenig. — Kościoł Zdzieski w parafii boreckiej, opisał proboszcz tej parafii (Odbitka z Warty). Poznań, w komisie i czcionkami W. Simona, 1880, w 8ce, str. 38. 5o fenig. — Parafia borecka podczas napadu szwedz­kiego od roku 1655 —1657, napisał pro­boszcz tejże parafii (Odbitka z Warty). Poznań, czcionkami i w komisie Wł. Simona, 1878, w 8ce, str. 76 i 1 nl. — Trzy obrazy w kościele zdzieskim pod Borkiem, napisał proboszcz borecki (Od­bitka z Warty). Poznań, w komisie i czcionkami Wł. Simona, (1878), w 8ce, str. 11 i 1 nl. BRANDSTAETER Fr. Aug. dr. prof. Chronologische Uebersicht der Geschichte Dan-zigs. Danzig, Bertling, 1879, w 8ce, str. VIII, 114 i tablica w 4ce. 75 fenig. — Land und Leute des Landkreises Danzig, eine topographisch historisch-statistische Schil- derung im Auftrage der Kreisstande verfasst. Danzig, Bertling, 1879, w 8ce, str. XVI i 5i6. BRANDT Henryk generał. Wspomnie­nia z wojny w Hiszpanii i Rosyi w r. 1808— 1812, zeszyt I i II. Warszawa, Gebethner i Wolff, druk. J. Kaufmana, 1878, w 8ce małej, str. 96 i 97—192. Za całość 3 złr. 30 cnt. BRANICKI Xawery Korczak. Les na-tionalites Slaves, lettres au Reverend P. Gaga­rin S. J. Paris, E. Dentu, imp. L. Hugonis, 1879, w 8ce, str. 408. 7 franków 50 centim. La Slavie primitive; La Russie normande et tatare; La Pologne des Piast; Kazimir, roi des paysans; La reforme en Pologne; Paul Ier; Alexandre Ier; Les recits du comte de Witt; Le tsarevitsch Constantin; Le nihilisme. — Toż, seconde edition revue et corrigee. Paris, libr. E. Dentu, imprim. L. Hugonis, 1879, w 8ce małej, str. 408. — Narodowości słowiańskie, listy do W. O. Gagaryna S. J., przez Paryż, druk. Reiffa, 1880, w 8ce, str. 282. Bref, Le, de N S. pere le pape au docteur Travaglini et la Lettre de mgr Czacki. Angers, imp. Tandron et Daloux, lib. Briand et Herve, Paris, Palme, 1878, w 8ce, str. 16. BRESSL AU Harry. Das Testament Pe­ters des Grossen. Sybel s Historische Zeitschrift, Band XLI Heft 3, München, 1879, w 8ce, str. 385—409. BROGLIE de. Le secret du roi, correspon-dance secrete de Louis XV avec ses agents diplomatiques (1752—1774), par le duc de l Academie francaise, 2 vol. Paris, imp. Chaix et Comp., lib. C. Levy, Iibrairie nouvelle, 1878, w 8ce str. XII, 1081. 15 franków. Dotyczy sekretnej negocyacyi Ludwika XVgo w spra­wie polskiej. — Toż, 2e edition, 2 vol. Tamże, 1878, w 8ce, str. VIII, 1087. 15 franków. — Toż, 3e edition, tom 1, U. Paris, lib. C. Levy, lib. nouvelle, imp. Chaix et Cie, 1879, w 18ce, str. VIII i 1090. 7 franków. — ob. Jarochowski K., Tajemnica. BRONIKOWSKI Rajmund. Pamiętnik kapitana wojsk polskich (Odbitka z Le­ cha). Poznań, nakł. J. Chociszewskiego, czcion­ kami H. Schmaedickiego, 1879, w 8ce, str. 46 i 1 ni. 80 fenig. BRUECKNER Alex. dr. Die slavischen Ansiedelungen in der Altmark und im Magde­ burgischen, von Privatdocenten (Preis­ schriften, gekrönt und herausg. von der fürstl. Jablonowski schen Gesellschaft zu Leipzig, XXII). Leipzig, Hirzel, 1879, w 4ce, str. VI i 94 4 marki 20 fenig. BRYKCZYŃSK1 A. ks. Sprawozdanie z poszukiwań archeologicznych w r. 1878 (Od­bitka ze Zbioru wiadomości do antropologii kra-jowej, tom IV dział 1). Kraków, druk. Uniw. Jag., 1880, w 8ce, str. 17 i 1 tablica. BRZOZOWSKI Ant. Korab, ob. Mowy dwie. BUDZYŃSKI Michał. Wspomnienia z mo­jego życia, napisał w r. 1860, 2 tomy, z por­tretem autora. Poznań, nakł. J. K. Żupańskiego, druk. J.l. Kraszewskiego (dr. W. Łebiński), 1880, w 8ce, str.VII,453 i 1 nl., 1 nl. i 356. 15 marek. BUEHLER Ed. Karte von Kurland und einem Theil der angrenzenden Gouvernements Livland und Litthauen, rev. 1880. Berlin, Bich- teler et Co., 1880, fol. wielkie litogr. i kolor. 3 marki. BUGAJSKIJ P. J. Smoliensk, istoricziesko-wojennyj oczierk. St. Pieterburg, tip. lit. A. J. Trauszela, 1879, w 12ce, str. 24. BUKOVANSKY Karel Jar. Polska Ostra­va a okoli. Moravska Ostrava, Prokisch, 1879, w 8ce, str. 59. 30 cnt. BULIŃSKI M. ks. Monografia miasta San­domierza, wydanie pośmiertne ks. Wawrzyńca Kuklińskiego. Warszawa, druk. F. Czerwińskiego i S. Niemiery, 1879, w 8ce. str. XXIV, 448, VII, 1 ni., portret autora, widok miasta z r. 1656 i 18 innych drzeworytów. 2 ruble 5o kop. BUMBKE Otto. Geographie von Schlesien für den Elementarunterricht, nebst einer kurzen Uebersicht der schlesischen Geschichte, 2te verb. und vermehrte Auflage. Breslau, Görlich, 1878, w 8ce, str. 32 z litogr. i kolor, szkolną mapą Szląska. 3o fenig. BURZYŃSKI Kazimierz. Serbia i jej przodownictwo w Słowiańszczyznie południowej. Niwa warszawska z 15 lutego r. 1880, w 8ce, str. 239 — 249. BURZYŃSKI Piotr dr. prof. O decy-mach i naroknikach, tudzież o dziesięcinie mo­narszej w dawnej Polsce, ustęp z dziejów gminy i skarbowości publicznej polskiej, część 1 (Od­bitka z tomu VIII Rozpraw Wydziału histor. filoz. Akademii umiej.). Kraków, druk. Uniw. Jag., 1878, w 8ce, str. 61. BUSCKE Theodor dr. Heinrich von Plauen, Hochmeister des deutschen Ordens vom 9 Nov. 1410 bis 14 Oct. 1413, Inaugural­dissertation (Altpreussische Monatsschrift, Band XVII Heft 1 und 2). Königsberg, Beyer, 1880, w 8ce, str. 45. 1 marka 20 fenig. BUSZCZYŃSKI R. Germanizm i jego antagonści. Niwa warszawska z 1 i 15 sierpnia r. 1880, w 8ce, str. 153 —173 i 269—283. BYL1CK1 Franciszek dr. Charakter i rządy Marka Aureliusza, 11. Rządy Marka Aureliusza, 161 — 180 po Chr. Sprawozdanie szkoły realnej w Krakowie za rok szkolny 1878, w 8ce, str. 3—31. C. L. Równiny nadcisańskie i Szegedin, na­pisał L. C. (Odbitka z Dziennika poznańskiego). Poznań, nakł. i druk. J. 1. Kraszewskiego (dr. W. Łebiński), 1879, w 8ce, str. 16. CALL1ER E. Bibliografia dotycząca Ko­ ściuszki Tadeusza i czasów jego, zebrał (Odbitka z Lecha). Poznań, druk. J. 1. Kraszew­skiego (dr. W. Łebiński), 1878, w 8ce, str. 24 (?). Campagnes des Francais en Italie, en Egypte, en Hollande, en Allemagne, en Prusse, en Pologne, en Espagne, en Russie, en Saxe, histoire complete des guerres de la France pendant la rovolution et l empire, de 1792 a 1815. Limoges, lib. et imp. E. Ardant et Ce, 1880, w 8ce, str. 239. Wydanie tytułowe. CANONICO Tankred. Kwestya religijna i Włochy, przez radcę rzymskiego try­ bunału kasacyjnego, członka rady dyplomatycznej w sprawach spornych, członka turyńskiej Aka­ demii nauk i t. d., tłómaczenie z włoskiego. Kraków, nakł. i druk. W."Korneckiego, G. Ge­ bethner i Sp., 1880, w 8ce, str. 29. 25 cnt. — Nowy papież, kilka słów tłóma­ czenie z włoskiego. Lwów, nakł. i druk. K. Pillera, 1878, w 8ce, str. 16. 20 cnt. CARO J. dr. Die Schlacht bei Orsza 1514 nach dem grossen Bilde im Museum schles. Alterthumer Nr. 6451. Schlesiens Vorzeit in Bild und Schrift, 41 Bericht, Breslau, 1879, w 8ce większej, str. 345—353. Catalogus ecclesiarum et utriusque cleri tam saecularis quam regularis dioecesis Via-dislaviensis et Calissiensis pro a. d. 1879. Var saviae, typis F. Czerwiński et S. Niemiera, w 8ce, str. 140 i 70. — provinciae Galicianae Societatis Jesu in-eunte anno 1879 Gracoviae, typogr. ephemeri-dum Czas, 1879, w 8ce, str. 40. — Toż, ineunte anno 1880. Cracoviae, sum-ptibus pp. Soc. Jesu, typ. Pobudkiewicz, 1880, w 8ce. str. 40. CELICHOWSKI Sigismundus dr. Lites ac res gestae inter Polonos ordinemque Cruci-ferorum, supplementum, quo continetur causa inter Wladislaum, regem Poloniae, et Cruciferos a. 1320 acta, ad fidem autographi Archvi regii Regiomontani. Posnaniae, sumptibus Bibliothecae Kornicensis, typ. J. l. Kraszewski (dr. W. Łe­biński), 1880, fol., str. 1 nl. i 43. Uzupełnienie pracy Jana Długosza. CEPARl Virgile. Vies de saint Louis de Gonzague et de saint Stanislas Kostka de la Compagnie de Jesus, traduites par M. Galpin, nouvelle edition (Bibliotheque de la jeunesse chretienne). Tours, imp. et lib Marne et fils, 1878, w 12ce, str. 215. Cesarz nasz, Franciszek Józef l, żywot szlachetnego monarchy dla ludu i młodzieży opisany, z dołączeniem wizerunków cesarza i cesarzowój. Cieszyn, nakł. i czcionkami K. Prochaski, 1879, w 16ce, str. 37 i 2 wizerunki. 15 cnt. CH. Ad., ob. Chodyński Ad. CHAŁUBIŃSKI T. dr., ob. Rajchman Br., Wycieczka na Łomnicę. CHANTREL J. Św. Grzegorz Wielki i jego wiek, tłómaczenie z francuskiego (Historya po­pularna papieżów, tom V). Poznań, nakł. i druk. Merzbacha, 1880, w 16ce, str. 156. 1 marka 50 fenig. CHEŁMECK1 Jan ks. Posłanie do wy­borców. Kraków, nakł. autora, druk. Czasu, 1879, w 8ce, str. 24. 5o cnt. — Słowo o majątku duchownym dyecezyi krakowskiej (Odbitka z Czasu). Kraków, druk. Czasu, 1879, w 16ce, str. 17. CHLEBOWSKI Br., ob. Słownik geo­graficzny. Chłapowski generał. Przegląd lwowski z 1 maja r. 1879, w 8ce, str. 509—526. CHŁĘDOWSKI Kazimierz. Traktat han­dlowy między Austryą a Polską z r. 1775. Prze­wodnik naukowy i liter. z kwietnia r. 1880, Lwów, w 8ce, str. 321—33 r. — ob. Ignotus. CHMIELIŃSKI, ob Sulima Z. L., Pa­miętniki. CHMIELOWSKI P., ob. Taine H., Początki Francyi. CHOC1SZEWSK1 Józef. Chłop polski za czasów polskich: Czy rzeczywiście tak źle było w dawnej Polsce, jak o tem pisze p. Ro­ man Szymański w 13 i 15 Nrze Orędownika z r. 1878? Kilka słów serdecznych w tej spra­ wie dla ludu polskiego napisał Poznań, nakł. J Chociszewskiego, druk. H. Schmaedi-ckiego, 1878, w 12ce, str. 36. 15 fenig. — Dzieje narodu polskiego dla ludu pol- skiego i młodzieży, skreślił i najważniejszemi wiadomościami z piśmiennictwa polskiego i geo­ grafii zaopatrzył wydanie czwarte ozdo­ bione licznymi obrazkami. Poznań, nakł. J. K. Żupańskiego, czcionkami H. Schmaedickiego, 1878, w 8ce małej, str. 244. 80 fenig., w opr. 1 marka 10 fenig. — lstoria Polszczy, Łytwy i Rusy. Lwiw, nakł. i druk. drukarni ludowoj, Seyfarth i Czaj­kowski, 1879, w 16ce, str. 196 i 3 ni., z ryci­nami w texcie. 25 cnt. — Toż, drukowane azbuką. Tamże, druk. im. Szewczenki, 1879, w 16ce, str. 196 i 3 nl., z rycinami w texcie. 25 cnt. CHODYŃSKI Ad. Błogosławiony Bogumił, arcybiskup gnieźnieński, życiorys i nabożeństwo do bł. arcypasterza, którego zwłoki spoczywają w Uniejowie nad Wartą, przez Ad. Ch. War­szawa, nakł. ks. T. Bukowskiego, druk. F. Czerwińskiego i S. Niemiery, 1879, w 16ce ma-łej, str. 96, 1 ni., z ryciną i nutami w texcie. CHODŻKO Vitold de. Memoire d un contribuable dupo en l an de disgrace 1877, par Ko-ou-ha-oud (V. de Chodźko). Clermont-Ferrand, imp. et lib. Thibaud, 1879, w 18ce, str. 177. CHOJECKI Stanisław. Alexander Dzie-duszycki, wspomnienie pośmiertne. Przegląd polski z lipca r. 1879, Kraków, w 8ce, str. 128—133. CHOJNACKU A. T. protojerej. Swia-taja czudotwornaja ikona bożiej matiery pocza-jewskoj na Atonie, o bywsziem ot nieja zna-mienii i nowosoizdajemoj bogorodiczno-pocza-jewskoj cierkwi na gorie Atonskoj, sostawlieno na osnowanii podlinnago dokumienta (Odbitka z „Woin. epar. wied."). Poczajew, 1879,w 8ce, str. 12. CHOMĘTOWSK1 Wład. Rodzina het­mana Jabłonowskiego, ustęp z dziejów panowa­nia Augusta 11. Biblioteka warszawska z kwie­tnia i maja r. 1880, w 8ce, str. 26—48 i 256—290. CHOTELSKI. Rocznik, ob. Bielowski A., Monumenta Poloniae histor., tom 111 str. 212—217. CHOTOMSKI Bolesław Prawdzie. Opis Bukowiny. Poznań, nakł. i druk. Merzbacha, 1880, w 8ce małej, str. 53. 75 fenig. CHROMECKI Tadeusz ks. Piar. Krótki rys dziejów zgromadzenia Szkół Pobożnych czyli oo. Piarów. Kraków, nakł. autora, G. Ge­bethner i Sp., druk. Czasu, 1880, w 8ce małej, str. 148, 2 nl. i 2 ryciny. 80 cnt. CHRUSTOWICZ Wawrzyniec ks. Mo-wa na żałobnóm nabożeństwie za duszę św. p. Jana hr. Działyńskiego, miana w kościele Bożego ciała w Poznaniu dnia 10 kwietnia 1880 r., przez administratora parafii św. Wojcie­ cha. Poznań, nakł. autora, czcionkami F. Cho- cieszyńskiego, 1880, w 8ce większej, str. 17. CHRUSZCZOWJ. P. O driewnie-ruskich istoriczieskich powiestiach i skazanijach XI—XII st. Kijew, typ. Uniwers., 1878, w 8ce, str. X, 212. — Skazanije o Wasilkie Rostisławiczie, ob. Cztienija, str. 44—62. — O pamiatnikach prosławiwszich Kulikow-skoju bitwu, ob. Cztienija, str. 70—78. — Biełogorodka i najdiennyj w niej zmieje-wik, ob. Cztienija, str. 262—264. Chwila obecna, przez byłego posła na sejm krajowy. Kraków, nakł. H. Muldnera, druk. Czasu, 1878, w 8ce małój, str. 27. 20 cnt. — ob. Moment, Le. CHYLIŃSKI Michał. Hipoteza o Haliczu słowackim, szkic krytyczny z w. XII (Odbitka z Dwutygodnika naukowego). Kraków, nakł. autora, druk. Wł. L. Anczyca i Sp., 1878, w 8ce, str. 21. — Recenzya dra Augusta Sokołowskiego Hi­storyi powszechnej, tom I: Dzieje starożytne (Odbitka z Dwutygodnika naukowego). Kraków, nakł. redakcyi, druk. Wł. L. Anczyca i Sp., 1879, w 8ce, str. 8. 10 cnt. — Dwie konfederacye halickie, szkic history­czny z XVIII wieku. Przegląd lwowski z 15 kwie­tnia 1878, w 8ce, str. 497—503. — Pamflet Falkenberga, ustęp z dziejów krżyźacko-polskich. Ateneum warszawskie z sier­pnia r. 1878, w 8ce większój, str. 265—289. — Siedziby Rusinów wzdłuż Karpat, zarys etnograficzny. Dwutygodnik naukowy z 15 gru­dnia r. 1878, Kraków, w 8ce, str. 594—598. — ob. Bobrzyński M., Dzieje ojczyste. CIENCIAŁA Jerzy, poseł na sejm Szlą­sk i. Szanowni ziomkowie! (Odezwa z dnia 20 czerwca 1879 r.). Cieszyn, druk. K. Prochaski, w 4ce, 1 karta. COBBET Wilhelm. Historya reformy pro-testanckiój w Anglii i Irlandyi, przetłumaczona z angielskiego przez J. Kropiwnickiego, nauczy­ciela języka ang. przy c. k. Uniwersytecie Fran­ciszka Józefa, dwóch gimnazyach i szkole real-nej we Lwowie (Odbitka z Warty). Poznań, nakł. dra L. Rzepeckiego, czcionkami T. H. Dasz- kiewicza, 1877 (1878), w 8ce, str. 2 nl. i 288. 1 złr. 50 cnt. Codex diplomaticus Universitatis Cracovien-sis, ob. Pauli Ig. Congres, Le, et la question polonaise. Po-sen, chez J. I. Kraszewski (dr. W. Łebiński), 1878, w 8ce, str. 15. 1 marka. CONSTANT ks. Papież i wolność, prze łożył Bronisław hr. Lasocki. Kraków, nakł. tłó- macza, druk. Wł. L. Anczyca i Sp., 1878, w 16ce, str. XXXIV, 362 i 2 nl. 2 złr. Cały dochód z rozprzedaży tego dziełka przeznacza tłómacz na pomnik dla Piusa IX na Wawelu. Constitution polonaise du 3 mai 1791 (Supplement au No 22 du Messager de Vienne). Vienne, imp. de A. Keiss, (1880), fol., str. 4 ni. Constitutiones et statuta vel sintagmata provincialia incliti regni Poloniae, per Kazimi- rum regem edita et promulgata. B. w. m. i r., druk z końca XV w., w 4ce, kart nl. 56. Autografowane w 10 exemplarzach staraniem K. Stronczyńskiego r. 1880 w Piotrkowie. CORAY. Die polnische Schweiz. Erholungs-stunden, Ner 22 i 23 z r. 1880, Breslau, w 4ce większej, str. 349—351 i 364—365. ĆWIKLIŃSKI Ludwik dr. Chronica Po- lonorum. Kronika polska, wydał (Odbitka z III tomu dzieła Monumenta Poloniae historica. str. 578—656). Lwów, druk. Zakładu im. Osso­lińskich. 1878, w 4ce, str. 80. — Homer, Schliemann i Mykeny, wspomnie nia z podróży po Grecyi. Przegląd polski z gru­dnia r. 1879, lutego i kwietnia r. 1880, Kraków, w 8ce, str. 319 — 363, 250— 283 i 113 — 141. CYTOWICZ prof., ob. Kozłowski L., Geneza nihilizmu. CZACKI mgr., ob. Bref, Le; Negrie J. CZAPLICKI Władysław. Czarna księga 1863—1868, przez autora „Powieści o Horoża-nie", wyd. drugie. Poznań, nakł F. Chocieszyń-skiego, J. K. Żupański, druk. Handkego i Cho-cieszyńskiego, 1878, w 8ce, str. 1 nl., 327 i 3 nl. 3 marki. CZARNOWSKI Alexander. Studyum o Żydach. Warszawa, Gebethner i Wolff, druk. J. Bergera, 1880, w 16ce, str. 77. 3o kop. Czasy Nerona, ob. B. J. P. ks. CZERKAWSKI Julian dr. Mowa prze­ciwko nadaniu obywatelstwa honorowego p. O. Hausnerowi, miana 9 listopada 1878 r. na po­siedzeniu Rady miasta Lwowa (Odbitka z Czasu). Kraków, nakł. autora, druk. Czasu, 1878, w 8ce str. 33. CZERNY Franciszek dr. Die Geogra-phie auf der Weltausstellung in Paris 1878. Deutsche Rundschau für Geographie und Sta-tistik, herausg. von Prof. Arendts, München, Jahrgang I. 1878/9, w 8ce, str. 291—294, 335— 339 i 403—406. — Geschichte und Geographie des Sclaven-handels in Africa. Tamże, Jahrgang II. 1879/80, w 8ce, str. 8—13 i 62—69. — Handel ludźmi w Afryce, odczyt publi­czny miany w d. 12 grudnia 1877 r. w Krako­wie. Niwa warszawska z 15 lipca r. 1878, w 8ce str. 98 — 105. Cztienija w istoriczieskom Obszcziestwie Nestora lietopisca, kniga I 1873—77 gg., izdana pod riedakcijej W. S. Ikonnika. Kijew, w Uniw. tipogr., 1879, w 8ce, str. II 317 i 4 tabl. kolor, rysunków. Treść: O łatinskich propowiednikach na Rusi kijew-skoj w X i XI wiekach, A. D. Woronowa (str. 1—21); Kakaja miestnost w driewnosti nazywałaś Oliegowoj mogiłoj, P. Gr. Lebiedinciewa (str. 22—27); Dmitrijewskij monastyr, ustrojennyj w Kijewie Wiel. kn. Izjasławom Jarosławicziem, jego sudba i miestnost , P. G. Lebiedin­ciewa (str. 28 — 36); O miestopołożienii driewniago kije-wskago Zwienigoroda, W. B. Antonowicza (str. 37—43). Skazanije o Wasilkie Rostisławiczie, J. P. Chruszczowa, (str. 44—62); Miestnyja priedanija o Kulikowskoj bitwie P. P. Rozanowa (str. 63—69); O pamiatnikach, prosła-wiwszich Kulikowskoj u bitwu, J. P. Chruszczowa (str. 70— 78); Dwie uadgrobnyja nadpisi konca XVII wieka Kon-stantinu Iwanowiczu i Konstantinu Konstantinowiczu kniazijam Ostrożskim, N. J. Piętrowa (str. 79—81); No-wyje matieriały dlia istorii jugo-zapadnoj Rosii i w ezast-nosti g. Kijewa, N. J. Pietrowa (str. 82—85); Biografi-czieskija swiedienija o Pietrie Mogilie do poswiaszczie-nija jego w san kijewopieczierskago archimandrita, S. T. Gołubiewa (str. 86—101); Kniaż M. W. Skopin-Szuj-skij, W. S. Ikonnikowa (str. 102—173); .Nieskolko doku-mientow, otnosiaszczych sia k prieobrazowaniju w woj­skie donskom 1775 g., P. A. Łaszkariewa (str. 174—180); Oczierki iz istorii kijewskoj jeparchii w XVIII stoletii, na osnowanii dokumientow sinodalnago archiwa, F. A. Tiernowskago (str. 181—229); Niekotorija czierty iz istorii smiertnoj kazni w Rosii, A. T. Kistiakowskago (str. 230— 243); Archieołogiczieskija nachodki i razkopki w Kijewie i w kijewskoj gubiernii w tieczienii 1876 g., W. B. An­tonowicza (str. 244—261); Biełogorodka i najdiennyj w niej zmiejewik, J. P. Chruszczowa (str. 262—264); Swiedienija o zasiedanijach Obszcziestwa; Pokazanije igumiena Tieo-dozija Waśkowskago o położienii kijewskicu mieszczan do Bogdana Chmielnickago (str. 311—314); Sostaw Ob­szcziestwa. CZUBINSKIJ P. P., ob. Trudy. D . . .., ob. Żorawski, Synodicon. D. A. Odpowiedź na odpowiedź artykułu z La Salle, w nrze 23 Gazety katolickiej umie- szczonego: Uwaga nad encykliką ojca św. Leo­na XIII, miłość Piusa IX dla polskiego narodu, ojcowska opieka Grzegorza XVI. New York, 27 lutego 1879 (1880), w 12ce, str. nl. 12. D. J. Pierwsze dni kwietnia 1831 r. w Litwie, urywek z współczesnego pamiętnika J. D. (Od­bitka z Kuryera poznańskiego). Poznań, nakł. i druk. J. Leitgebra, 1880, w 8ce, str. 70. D. L. L., ob. De Laveaux L. D. N. la comtesse, ob. Działyńska N. D. T. Naszi proświtni poczynki, krytycznyj ozyrk. Lwiw, nakł. T. Zawistiaka, druk. im. Szewczenki, 1878, w 8ce, str. 56. D. Z. Wielka rodzina w wielkim narodzie, przez Ludwika Piotra Leliwę (Odbitka z Prze­glądu lwowskiego). Lwów, druk. ludowa, 1880, w 8ce, str. 4. Rozbiór krytyczny. DANIELEWSKI J , ob. Mieczysławska M., Pamiętniki. DANIELSON Joh. Rich. Zur Geschichte der sachsischen Politik 1706—1709, academische Abhandlung, welche mit Genehmigung der phi-losophischen Facultat der kaiserl. Alexander-Universität in Finnland öffentlich vertheidigen wird Cand. philos. im historisch-philolo- gischen Auditorium den 27 April 1878. Helsing-fors, J. C. Fraenckell & Sohn, 1878, w 8ce, str. iog i 1 nl. Danzig im Porte- monnaie Fahrplanbuch für Nordost-Deutschland, Sommerausgabe 1880. Danzig, Axt, 1880, w i28ce, str. 80. 25 fenig. DĘBICKI Ludwik. Alexander Wielopol­ski, tom IV (Odbitka z Czasu). Kraków, druk. Czasu, 1879, w 16ce, str. 47. — Piotr Nałęcz hr. Moszyński (zm. 18 sierpnia 1879), wspomnienie pośmiertne (Odbitka z Cza­su). Kraków, druk. Czasu, 1879, w 16ce, str. 23. 3o cnt. DE GOEJE M. J.,ob. Jirecek J., Zpravy Arabuv. DE LAVEAUX Ludwik hr. Pamiętniki ..... wydał z rękopisu L. D. L. Kraków, nakł. F. Dyakowskiego, Gebethner i Sp., druk. Czasu, 1879, w 8ce, str. VIII, 344 i 1 ni. 3 złr. DELMAR MORGAN E., ob. Przewal-ski N., Mongolie. DŁUGOSZ Jan (1415—1480), wydanie Konstantego i Gustawa hr. Przezdzieckich, po­święcone pamiątce obchodu czterechsetletnej ro cznicy zgonu Długosza w Krakowie dnia 19 maja 1880 r. Kraków, nakł. K. i G. hr. Prze-zdzieckich, druk. Czasu, 1880, w 4ce, str. 8 (iszy arkusz). Jan Długosz, jego życie i stanowisko w piśmienni­ctwie, przez M. Bobrzyńskiego i St. Smolkę. — Dlugossii seu Longini, canonici Craco-viensis, Historiae Polonicae libri XII, ad veter-rimorum librorum manuscriptorum fidem recen-suit, variis lectionibus annotationibusque instru-xit Ignatius Zegota Pauli, cura et impensis Ale-xandri Przezdziecki, tomus V liber XII (XIII). (Operum omnium tomus XIV). Cracoviae, ex typographia ephemeridum Czas, 1878, w 4ce, str. 702. — ob. Celichowski Z., Lites. DMOCHOWSKI F. S. Krótki zbiór histo­ ryi polskiej, podług najnowszych źródeł histo­ rycznych opowiedział wydanie nowe po­ prawione, rozwinięte i uzupełnione spisem chro­ nologicznym i wykazem książąt z plemienia Pia­ stów i Gedyminów. Warszawa, nakł. Gebethnera i Wolffa, Kraków, druk. Wł. L. Anczyca i Sp., 1878, w 8ce małej, str. 361. 1 złr. 25 cnt. Dodatek drugi do Pamiętnika pomnika Ko­ściuszki, obejmujący czas od 1 lipca 1852 r. do końca r. 1876. Kraków, nakł. Komitetu pomnika Kościuszki, druk. Czasu, 1878, w 8ce, str. 48. DOMASZEWSK1 Victor von. Was kos-tet der unvermeidliche Wasser-Krieg im öster- reichisch-ungarischen Donau-gebiete, von Agricultur- und Wasserbau - lngenieur. Wien, Verlag und Druck von R. von Waldheim, 1879, w 8ce, str. 14. 20 cnt. DORSZEWSK1 Kazim. ks. Zapiski i wra­żenia z podróży do ziemi św. i Egiptu, odbytój w r. 1872 przez lic. św. teologii, kanonika" metropol. poznańskiego. Gniezno, nakł. i druk. J. B. Langiego, 1878, w 8ce, str. VI, 309 i 2 nl. 4 marki. Dość dwie słowie. Poznań, nakł. i czcion­kami H. Schmaedickiego, 1879, w 8ce małej, str. 28. DROBA Ludwik. Andrzej Krzycki jako pisarz i polityk. Przegląd polski z lipca i sier­pnia r. 1879, Kraków, w 8ce, str. 95—118 i 165—200. DROHOJOWSKI Marceli. List otwarty do Wp. Lucyana Tatomira, autora Geografii Galicyi, obecnie redaktora pisma „Szkoła" we Lwowie. Kraków, nakł. autora, druk. Czasu, 1880, fol., str. 2 nl. dr ski, ob. Bobrzyński prof. DRWĘCA, ob. Radzimiński Z. L. DRYGALSKI A. von. Bilder aus dem russischen Soldatenleben nach den Skizzen D. Iwanows. Stuttgart, Auerbach, 1878, w 8ce, str. VIII i 167. 1 marka 80 fenig. — Toż, Neue Folge. Tamże, 1878, w 8ce, str. 136. 1 marka 80 fenig. DUBIEGK1 Maryan. Historya Stanów zjednoczonych, tom IV: Rys dziejów od r. 1788 do r. 1865, opracowany podług najlepszych źródeł przez uzupełnienie polskiego prze­ kładu Historyi Stanów zjednoczonych Edwarda Laboulaya. Warszawa, wydawnictwo M. Glticks- berga, druk. S. Orgelbranda synów, 1878, w 8ce, str. 384. — Kudak, twierdza kresowa i jej okolice, monografia historyczna poświęcona J. 1. Kra­szewskiemu (Odbitka z Przeglądu polskiego w dziesięciu exemplarzach). Kraków, druk. Czasu, 1879, w 8ce większej, str. 91. — Toż, monografia historyczna nagrodzona przez Akademią umiejętności w Krakowie (po­święcona J. I. Kraszewskiemu). Warszawa, nakł. Gebethnera i Wolffa, Kraków, G, Gebethner i Sp., druk. Wł. L. Anczyca i Sp., 1879, w 8ce małej, str. 139. 90 kop. — Pole bitwy u Żółtych wód stoczonej w maju 1648 r., sprawozdanie z poszukiwań i dokona­nego dnia 19 października 1878 r. odkrycia po­bojowiska pod Żółtemi wodami, wraz z planem pola bitwy i obozu, tudzież z mapką, złożone Akademii umiejętności w Krakowie (Odbitka z tomu XII Rozpraw Wydziału hist. filoz. Aka­demii umiej.). Kraków, druk. Uniw. Jag., 1880, w 8ce, str. 24. — Rys dziejów najnowszych od r. 1815 po 1875, z krótkim rzutem oka na dzieje lat 1876 — 1878. Wilno, nakł. i druk. J. Zawadzkiego, 1880, w 8ce, str. 452. 2 ruble. DUDREW1CZ L. dr. Wycieczka arche­ologiczna nad rzekę Świder w r. 1878 (Od­bitka ze Zbioru wiadomości do antropologii kra­jowej, tom IV dział I). Kraków, druk. Uniw. Jag., 1880, w 8ce, str. 5 i 1 tablica. DUNAJEWSKI poseł. Mowa przy dys­kusyi nad wnioskiem Komisyi budżetowo) o udzie­lenie rządowi kredytu 60 milionów na cele mobilizacyi armii, na 12 posiedzeniu delegacyi austryackiej Rady państwa w dniu 4 czerwca 1878 r. (Odbitka z Przeglądu polskiego). Kra­ków, druk. Czasu, 1878, w 8ce, str. u. DUNCKER Alexander. Die Mndlichen Wohnsitze, Schlósser und Residenzen der ritter-schaftlichen Grundbesitzer in der preussischen Monarchie, Lieferung 11—12, 63—65. Berlin, A. Duncker, 1878, w podłużnem folio, 3 chro-molitografie, 3 karty textu, i 3 chrom, i 3 k. textu. Po 4 marki 25 fenig. Lieferung 11—12: Provinz Posen; 63—65 : Prov. Schlesien. — Toż, Lieferung 13—15, 66—67. Berlin, A. Duncker, 1879, podł. folio, 3 chromolitogr. i 3 k. textu. Po 4 marki 25 fenig. Lieferung 13—15: Provinz Posen; 66—67: Prov. Schlesien. DUNIN Karol. Nowe prace historyczne o Żydach w Polsce. Niwa warszawska z 1 paź-dziernika r. 1878, w 8ce, str. 529—536. Dyaryusz treściwy głównych wydarzeń zaszłych w Rzymie od dnia 7 do 20 lutego 1878, przez * * . Przegląd polski z maja r. 1878, Kraków, w 8ce, str. 260—267. — komisyi bydgoskiej w r. 1614, ob. Wi-słocki Wł. — sejmów r. 1672, ob. Kluczycki Fr. DYDYŃSK1 Maryan z Raciborska. Sprawozdanie z czynności sejmu krajowego pod­ czas sesyi w r. 1878, wyborcom swoim przed­ kłada poseł z mniejszej własności okręgów wielickiego, podgórskiego i dobczyckiego. Kra­ków, nakł. autora, druk. Czasu, 1.879, w 8ce małej, str. 15. — Toż, z czynności sejmu krajowego pod­ czas sesyi w r. 1877 wyborcom swoim przed­ kłada poseł z mniejszej posiadłości okrę­ gów wielickiego, podgórskiego i dobczyckiego. Kraków, nakł, autora, druk. W. Korneckiego, 1877, w 8ce, str. u. DZ1ALYNSKA Nelly mlle. Memoires d un damne.Geneve, impr. Ch. Pfeffer, 1879, w 8ce, str. 15. 30 cnt. — Quelques avis a mes compatriotes. Cra- covie, la deposition et Timprimerie L. Anczyc et Comp., 1880, w 8ce małej, str. 15. DZIEDUSZYCK1 Izydor. Polityka bran­denburska podczas wojny polsko - szwedzkiej w latach i655—1657. Kraków, nakł. autora, druk. Fr. Pobudkiewicza (A. Koziańskiego), 1879, w 8ce, str. 2 ni., II, 95 i 3 nl. 1 złr. DZ1EDUSZYCK1 Klemens. Jan Her-burt, kasztelan sanocki, rys biograficzny (po­święcony J. 1. Kraszewskiemu). Lwów, nakł. K. Wilda, druk. Dziennika polskiego, 1879, w 8ce, str. 56. DZ1EDUSZYCK1 Maurycy hr. O syno­dach katolickich w dawnej Polsce. Przegląd lwowski z 1 stycznia —15 października 1880, w 8ce, str. 8—13, 83—89, 294—299, 461—469, 534—537, 718—724, 71—76, 119—127, 185— 188, 216—223, 286—293, 393—398. DZIEDUSZYCK1 Wojciech hr. Kościoł średniowieczny. Biblioteka warszawska z maja r. 1880, w 8ce, str. 181—208. — O honorze średniowiecznym. Biblioteka warszawska z lipca r. 1880, w 8ce, str. 1—31. — Wschód średniowieczny. Biblioteka war­szawska z października r. 1880, w 8ce, str. 76—100. DZ1EDZ1CK1 Ludwik. Podróże Norden-skjölda w okolicach biegunowych (Odbitka z Przeglądu polskiego). Kraków, druk. Czasu, 1880, w 8ce, str. 59. 60 cnt. — Geografia powszechna, ob. Baranow- ski B. DZIEWULSKI Eugeniusz. Morskie oko powyżej Rybiego jeziora w Tatrach polskich (Odbitka z tomu V Pamiętnika Towarzystwa tatrzańskiego). Kraków, druk. Wł. L. Anczyca i Sp., 1880, w 4ce, str. 8 i tabl. litogr. in fol. — Rybie jezioro w Tatrach polskich (Od­ bitka z IV tomu Pamiętnika Towarzystwa tatrzań­ skiego). Kraków, druk. Wł. L. Anczyca i Sp., 1879, w 4ce, str. 9 i tablica litogr. in fol. DZEDZAŁYK (pseudonim). Duma pro Małedjkta Płoskołoba, i z starych paperiw wy- porpaw Lwiw, 1 zwiazk. druk., 1878, w 16ce, str. 16. — Duma pro Nauma Bezumowycza, odeń łystok z istoriji Rajchsratu Lwiw, 1 zwiazk. druk., 1879, w 16ce, str. 14. Eisenbahn - Coursbuch, Ostdeutsches, nebst den anschliessenden Posten für die Pro-vinzen Preussen, Posen, Pornmern, Schlesien. Danzig, Kafemann, 1878, w 32ce, str. 32 i litogr. karta w 4ce wielkiej. 30 fenig. ELIASZ Walery. Wycieczka do Czeskiego w Tatrach. Pamiętnik Towarzystwa tatrzań­skiego, tom 111 z r. 1878, Kraków, w 4ce, str. 49—54. — Z podróży do Spiżu. Pamiętnik Tow. tatrz., tom 111 z r. 1878, w 4ce, str. 63—82. — Wycieczka do Zielonego stawu kiezmar-skiego. Pamiętnik Tow. tatrz., tom V z r. 1880, w 4ce, str. 5 — 14. — Kilka wrażeń z Tatr. Pamiętnik Tow. tatrz., tom V z r. 1880, w 4ce, str. 74—78. ENGESTROEM Wawrz. Listy, ob. Tar­nowski Wł., Archiwum wróblewieckie. ENGESTROEM Wawrzyniec hr. Ben-zelstjerna. Wjazd uroczysty i przyjęcie profe­sora Nordenskjolda w Sztokholmie, drukowane jako rękopis (w 150 exemplarzach). Poznań, druk. J. 1. Kraszewskiego (dr. W. Łebiński), 1880, w 8ce, str. 75. EPSILON. Żywot i czyny Wielopolskiego, podług najnowszych badań opisał Epsilon. Po­znań, nakł. redakcyi Kuryera poznańskiego, czcionkami J. Leitgebra, 1879, w 8ce, str. 62. 50 fenig. ERZEPKI Bolesław. Wykopalisko grab- sko - robakowskie opisał Album uczącej się młodzieży, poświęcone J. 1. Kraszewskiemu, Lwów, 1879, w 8ce, str. 441—451 i 4 tabl. — Nowe materyały do archeologicznej mapy Wielkopolski. Dwutygodnik naukowy z 1 lipca i 1 listopada r. 1879, Kraków, w 8ce, str. 289—291 i 486—488. ERZEPKI Romuald. Wykopalisko we wsi Włoszakowicach, opisał i rysunkami opa­ trzył Dwutygodnik naukowy z 1 i 15 stycznia 1879, Kraków, w 8ce, str. 17—20. — Wykopalisko we wsi Starkowie. Dwu­ tygodnik naukowy z 15 września r. 1879, Kraków, w 8ce, str. 416—418 i 3 tabl. EVERT E. Feldm. Plan der Stadt Posen. Posen, Jolowicz, 1878, fol. litogr. 1: 5000. 5 marek, kolorow. 6 marek 75 fenig. Expose de l etat actuel de la Pologne a propos du Congres. Berlin, imp. J. Sittenfeld, 1878, w 4ce, str. 15. 20 cnt. — Expose o stanie obecnym Polski z oko­liczności kongresu (Odbitka z Czasu). Kraków, nakł. i druk. Czasu, 1878, w 4ce, str. 14 i 1 nl. 20 cnt. — Toż, w Przeglądzie polskim ze sierpnia r. 1878, Kraków, w 8ce, str. 290—303. — ob. Przedstawienie. F. N. Endgiltige Antwort des Hochwohledlen Herrn Zacharias auf eine alte Judenfrage, verf. von N. F. Czernowitz, Czopp, 1880, w 8ce, str. 4. 5 cnt. FAB1SZ Stanislaus Franciscus. Quid-nam Poloni gesserint adversus schisma occiden-tale synodosque Constanciensem et Basileen-sem, dissertatio inauguralis, quam ad gradum doctoris s. theologiae in alma literarum Uni-versitate Wircburgensi rite consequendum con- scripsit presbyter archidioecesis Posna- niensis. Wirceburgi, 1879, w 8ce, str. 175 (?). FALK Christoph. Elbingisch-preussiche Chronik, Lobspruch der Stadt Elbing und Frag-mente, herausgegeben von Gymn. Dir. Dr. M. Toeppen (Die preuss. Geschichtsschreiber ,des XVI u. XVII Jahrh., herausgegeben v. dem Verein fur die Geschichte der Provinzen Ost-und Westpreussen). Leipzig, Duncker und Hum-blot, 1879, w 8ce, str. VI i 230. 6 marek. FALKINBERG Joannes. Liber de doc-trina potestatis papae et imperatoris, editus contra Paulum Vladimiri Polonum in s. Con-stantiensi concilio, wydał M. Bobrzyński, ob. Pomniki star. prawa polskiego, tom V. str. 195 i nn. FALKOWSKI Juliusz. Wspomnienia z roku 1848 i 1849, przez autora „Obrazów z życia kilku ostatnich pokoleń w Polsce" (w hoł­dzie Józefowi Ignacemu Kraszewskiemu na ucz­czenie pięćdziesięciu lat genialnych prac jego na wszystkich polach literatury poświęcone). Poznań, nakł. J. K. Zupańskiego, druk. J. 1. Kra­szewskiego (dr. W. Łebiński), 1879, w 8ce, str. 2 nl. i 390. 6 marek. FANKIDEJSKI ks. Obrazy cudowne i miejsca w dzisiejszej dyecezyi chełmińskiej, podług urzędowych akt kościelnych opisał św. teologii licencyat, wikaryusz Tumski i pro­fesor przy Collegium Marianum w Pelplinie. Pelpin, J. N. Roman, czcionkami St. Romana, 1880, w 8ce, str. XVI i 257. — Utracone kościoły i kaplice w dzisiejszej dyecezyi chełmińskiej. Pelpin, u Romana, 1879, w 8ce, str. FEDOROWICZ Władysław. Studya polityczne, historyczne i filozoficzne. Lwów, nakł. Gubrynowicza i Schmidta, druk. K. Pillera, 1879, w 8ce, str. 301. 2 złr. 60 cnt. FILOCHOWSKI R. ks. Ciekawe opo­wiadania pielgrzyma o miejscach cudami wsła­wionych. Warszawa, nakł. Przeglądu katolickiego, druk. F. Czerwińskiego i S. Niemiery, 1880, w 16ce, str. 136. 12 kop. = 24 groszy. . FINKEL Ludwik. Poselstwa Jana Dan-tyszka, napisał ..... sł. wydz. filoz. Uniw. lwowskiego (Odbitka z „Albumu uczącej się młodzieży polskiej, poświęconego J. I. Kraszew­skiemu"). Lwów, druk. Gazety narodowej, 1879, w 8ce, str. 58. FINKEKHAUSI. J. Bohater wieku (lord Beaconsfield), szkic z życia społeczno-polity­cznego Anglii. Warszawa, Gebethner i Wolff, druk. Przeglądu tygodniowego, 1879, w 16ce, str. 140. 50 kop. — Trzy rozdziały z współczesnego życia Norwegii, studyum z podróży odbytej w r. 1879. Ateneum warszawskie z lipca i sierpnia r. 1880, w 8ce większej, str. 122—136 i 3i3—327. FLIGIER dr. (z Poznania). Ethnologi-sche Entdeckungen im Rhodope Gebirge (Se-parat-Abdruck aus Nro 7 — 8 Band IX der Mittheilungen der antropolog. Gesellschaft in Wien). Wien, Selbstverlag, Stern, 1879, w 8ce, str. 34. 1 marka. — Neuere ethnologische Entdeckungen auf der Balkanhalbinsel (Aus „Mittheilungen der antropologischen Gesellschaft in Wien"). Wien, C. Helfs Antiqu. u. Sort., 1880, w 8ce, str. 28. 80 fenig. — Zur prahistorischen Ethnologie der py-renaischen Halbinsel (Separat-Abdruck aus Nro 7—9 Band. VIII der „Mittheilungen der anthro-polog. Gesellschaft in Wien"). Wien, Druck von A. Holzhausen, 1878, w 8ce, str. 11. FORSTER J. J., ob. O. W. dr., Listy cu­dzoziemca. FORSTER Karol. Odsłona przeszłości, z powodu dzieła p. Teodora Morawskiego, przez część 1 (Teka narodowa, pisma historyczno-polityczne, Ner. VI). Berlin, wyda­wnictwo polskie, druk. J. I. Kraszewskiego (dr. W. Łebiński) w Poznaniu, 1879, w 8ce, str. 72. 1 marka 50 fenig. — Toż, wydanie znacznie powiększone. Ber­ lin, wydawnictwo polskie, druk. J. I. Kraszew­ skiego (dr. W. Łebiński) w Poznaniu, 1879, w 8ce, str. 117. Franciszek Józef I, obraz jego życia, upominek na obchód 25-letniej pamiątki zaślubin Najjaśniejszego Państwa w dniu 24 kwietnia. Kraków, nakł. J. M. Himmelblaua, druk. Kohlera w Wiedniu, 1879, w 18ce, str. 35 i 8 illustracyj. 15 cnt. FRISCH Georg v. Eintheilung Ostpreus-sens in XVIII saecl. in administrativer und juri stischer Beziehung, lnauguraldissertation zur Erlangung der Doctorwurde der philos. Facultat zu Königsberg. Königsberg, Druck. von H. Herrmann, 1879, w 8ce, str. 1 nl., 23, 2 nl. i mapa autograf, w wielkiem fol. FROEHLICHF. Pochód tryumfalny Ger- manika, obraz historyczny z czasów cesarstwa rzymskiego, podług wolny przekład Sta­ nisława Wegnera (Wykłady popularno naukowe, wydawane przez St. Wegnera, 1). Poznań, nakł. i czcionkami W. Simona, N. Kamieński i Sp., 1880, w 8ce, str. 24. G. L. Listy o Rzymie do Antoniego Edwarda Odyńca, przez L. G. Kraków, nakł. i czciokami druk. Czasu, 1878, w 8ce, str. 128. 1 złr. G. M. ob. Godlewski M. GAGARIN J. de la Comp. de Jes.L im-peratrice Annę et les catholiques en Russie (Extrait des Etudes religieuses). Lyon, imp. Pitrat aine, 1878, w 8ce, str. 25. GAL PIN, ob. Cepari V., Vies. GAPIŃSKI ks. O Wyszogrodzie pomorskim i jego położeniu. Roczniki Towarzystwa nauk. w Toruniu, tom 1. z r. 1878, w 8ce, str. 69-74. GĄSOWSKI Edward. Obrazki z Tatr i z podgórza tatrzańskiego, odczyt wygło­ szony w Tarnowie dnia 20 kwietnia 1879 r. (Odbitka z Gwiazdy). Tarnów, nakł. i druk. Wł. Angelusa, 1879, w 8ce małej, str. 41. 15 cnt. — Bilder aus der Hohen Tatra und den Pioninen (Separat-Abdruck aus der „Kaschauer Zeitung"). Kaschau, Verlags-Comptoir von K. Werfer, 1879, w 8ce, str. 32. 40 cnt. GAULT1ER L. E. K. Geografia powszech­na, wyd. dziewiąte, przez L. T. Lwów, nakł. K. Wilda, druk. K. Pillera, 1880, w 8ce małej, str. 256 i tabl. litogr. 90 cnt. GDECZYK Stanisław ks. Przewodnik historyczny po Gnieźnie. i jego kościołach, uło­ żył wikaryusz katedralny. Gniezno, nakł, autora, druk. J. B. Langiego, 1877 (1878). w 16ce, str. 2 nl., 80, 2 nl. i 1 rycina. 1 marka. GLISSLER Paul. Danzigs Umgegend: Oliva, Zoppot, Neufahrwasser, Jaschkenthal, Heubude, 12 (lith.) Blatter nach Orig. Auf- nahmen. Danzig, Saunier, 1880, w 8ce podłu­żnej. 4 marki". Generalstabs Karte des preussischen Staates, Nro 138, 139. Berlin, Schropp, 1880, fol. podłużne kolor., 1 : 100,000 . Po 1 marce. 138. Schloppe; 139. Schneidemiihl. — von Preussen, Kreis: Lótzen, Gerdauen, Stallupöhnen, Gumbinnen, Rastenburg, Elbing, Pillkallen, Johannisburg, Ortelsburg, Wehlau, Friedland, Holland. Königsberg, Eylau, Mohrun- gen, Sensburg, Rössel, Braunsberg. Berlin, Schropp, 1878, fol. wielkie kolorow., 1 :100,000 kart 18. Geschichte der Ostseeprovinzen Liv-Est-und Kurland von der altesten Zeit bis auf unser Jahrłmndert, I Theil: Bis zur Auflösung des livlandischen Bundesstaates im 16 Jahrhundert. Mitau, Verlag und Druck von E. Sieslack, 1879, w 8ce, str. VI i 312. 3 ruble. Geschichtsschreiber Die preussischen, ob Falk Chr., Elbingisch-preussische Chronik. GIEJSZTOR Jak. Kazimierz. Wycie­czka nad Niewiażę, ustęp z pamiętników. Upo­minek wileński, poświęcony J. 1 Kraszewskiemu, Wilno, 1879 (1880), w 8ce, str. 16—32. GILLER Agaton. Alexander hr. Wielo-polski margrabia Gonzaga Myszkowski, przez A. G. (Przedruk z Gazety narodowej). Lwów, nakł. i druk. Gazety narodowej, 1878, w 8ce małej, str. 124. 5o cnt. — List otwarty do Władysława hr. Platera, dd. Rapperswyl 29 listopada 1878 r. Zürich, druk. J. Suremanna, w 4ce, str. 4 nl. — O serwilizmie i o serwi lista eh, studyum polityczno krytyczne, przez Samotnika z pod Gołogór, zeszyt I. Bruxella, księgarnia C. Mu-quardt, Zurich, druk. R. Danckera, 1879, w 8ce, str. VIII i 144. 1 złr. 40 cnt. — Wspomnienie Jana Działyńskiego (Odbi­tka z Gazety narodowej). Lwów, nakł. autora, druk. Gazety narodowej, 1880, w 16ce, str. 57. 50 cnt. GILTIEBRANDT P. A. ob. Radivil, Pochożdienije w ziemliu św.; Trudy. GINDELI Ant. dr. prof. Dzieje po­wszechne dla wyższych kl. szkół średnich v.edług czwartego wydania przełożył Michał Markiewicz, tom 1: Dzieje starożytne. Rzeszów, nakł. i druk. J. A. Pelara, 1879, w 8ce, str. 346, II i I nl. 2 złr. — Toż, tom 11: Dzieje średniowieczne. Rze­szów, nakł. i druk. J. A. Pelara, 1878, w 8ce, str. 250 i IV. 1 złr. 80 cnt. — Toż, tom 111: Dzieje nowożytne. Rzeszów, nakł. i druk. J. A. Pelara, 1878 (1877), w 8ce, str. 245, IV i 2 tablice. 1 złr. 80 cnt. GLOGER Zygmunt. Obrazy z zamierz­chłych dziejów, odczyt na rzecz osad rolnych w wielkiej Alexandrowskiej sali ratuszowej w Warszawie (Nadbitka w Biblioteki warszaw skiej, kwiecień i czerwiec 1879). Warszawa, 1879, w 8ce, str. 143—153 i 390—400. — Kilka wiadomości o szlachcie zagonowej mazowieckiej i podlaskiej. Niwa warszawska z 1 października r. 1878, w 8ce. str. 489—503. Głos synów ojczyzny. Kraków, nakł. i druk. W. Korneckiego, 1879, w 8ce, str. 30 2 złp. — rolnika szląskiego: W sprawie wyborów do Rady państwa. Cieszyn, druk. H. Feitzingera, 1879, w 18ce, str. 18. Głosy o wojnie domowej z końcem r. 1878 (Odbitka z Przeglądu lwowskiego). Lwów, nakł. drukarni ludowej, 1879, w 8ce, str. 20. 20 cnt. GODLEWSKI Mścisław. Uroczystość złożenia do grobu rodzinnego zwłok św. p. Alexandra hr. Wielopolskiego, przez M. G. Niwa warszawska z 1 sierpnia r. 1878, w 8ce, str. 241—246. — Niezadowolenie z „Wołania nieobecnych" Niwa warszawska z 15 kwietnia r. 1880, w 8ce, str. 557—578. GODOWIKOWI. F. Opisanije i izabra żienije driewnostiej Pskowskoj gubiernii, wyp 1. Psków, izd. Pskowskoj archeołog. kommisii, 1880, w 12ce, str. 135. GOLIAN Zygmunt ks. dr. List otwarty do ks. Ruczki, .deputowanego do Rady państwa, plebana z dyecezyi tarnowskiej. Kraków, nakł autora, druk. Wł. L. Anczyca i Sp., 1878, w 8ce str. 58. 50 cnt. — Lettre a monsieur l abbe Ruczka, depute au Conseil d etat, cure du diocese de Tarnow, part....docteur en heologie, pretre du diocese de Cracovie. Cracovie, l auteur, druk. Wł. L. Anczyca i Sp, 1878, w 8ce, str. 66 75 cnt. GOLL Jaroslav. Der Verirag von Alt-Ranstadt, Oesterreich und Schweden 1706— 1707, ein Beitrag zur Geschichte der osterrei-chischen Politik wahrend des nordischen Krie- ges, mit Quellenbeilagen (Aus „Abhandlungen der k. böhm. Gesellschaft der Wissenschaften"). Prag, Gregr & Dattel, 1879, w 4ce, str. 62. 3 marki 60 fenig. GOŁDA Andrzej ks. Austrya i Polska. Kraków, nakł. i druk. W. Korneckiego, 1878, w 8ce, str. 140. go cnt. — In necessariis unitas, przez autora bro­szury „Austrya i Polska". Wiedeń, nakł. autora, druk. Mechyth. (W. Heinricha), 1878, w 8ce większej, str. 12. 30 cnt. GOŁUBIEW S. J, Biograficzieskije swie-dienija o Pietrie Mogilie do poswiaszczenija jego w san kijewopieczierskago archimandrita, ob. Cztienija, str. 86—101. GOMULICKI i SCHMIDEBERG. Illu-strowany przewodnik po Warszawie, ozdobiony planem miasta, widokami piękniejszych gmachów i miejscowości, galeryą typów warszawskich i szkicami charakterystycznymi, rok 1. War­szawa, druk. J. Noskowskiego, 1880, w 16ce, str. nl. 40,. 213 i plan Warszawy in fol. Opra­wny 60 kop. GORCZAK Bronisław. Kilka uwag nad Mową Jana Kazimierza, w której przepowiada upadek Polski, skreślił uczeń Wydz. flloz. Uniwersytetu lwowskiego (Odbitka z „Albumu uczącej się młodzieży polskiej, poświęconego J I. Kraszewskiemu") Lwów, druk. Gazety na-rodowej, 1879, w 8ce, str. 23. GÓRSKI Ludwik. Andrzej Zamojski. Niwa warszawska z 1 lipca r. 1879, w 8ce, str. 1—31. GOTZ Marceli i. Mapa gubernii Króle­stwa polskiego, z oznaczeniem odległości na drogach żelaznych bitych i zwyczajnych, ułożona i litografowana przez Warszawa, nakł. Gebethnera i Wolffa, lit. M. Fajansa, 1878, fol. wielkie. 5o kop., w oprawie na płótnie 1 rub. 20 kop. GRABOWSKI Br., ob. Justi F., Historya Persyh GRAEF A., ob. Hand und-Eisenbahn-karten. GRAPPOW Kond., ob. Wolle Ot., Plan m. Wielunia GREGOROW1CZ Kazimierz. Pogląd krytyczny na wypadki z roku 1861, 1862 i i863, i zaczerpnięte z nich wskazówki polityczne, z powodu pracy Bolesławity, tom 1 i 11. Lwów, nakł. autora, druk. Gazety narodowój, 1880, w 8ce małej, str. 216 i 228. 3 złr. 60 cnt. GROEHE L. Postsekr. Verzeichniss samtlicher Ortschaften des Landgerichtsbezirks Schweidnitz, mit Nachweis der Postanstalten, he-rausgegeben auf Grund amtl. Mittheilungen. Schweidnitz, Weigmann, 1880, w 8ce, str. 27. 60 fenig. GROMNICKI Tadeusz ks. Święci Cyryl i Metody (Odbitka z tomów X—XII Rozpraw Wydz. histor. filoz. Akademii umiej.). Kraków, druk. Uniw. Jag., 1880, w 8ce, str. 239. GRUENHAGEN C. dr. Regesten zur schlesischen Geschichte, Namens des Vereins fur Geschichte und Alterthum Schlesiens he- rausgegeben von vom Jahre 1281—1290. Breslau, J. Max et Comp., Buchdruckerei von R. Nischkowsky, 1879, w 4ce, str. 152. 5 mar. — Toż, 2 umgearb. und verm. Auflage, 2 Lieferung bis zum Jahre 1221. Breslau, Max & Cie, 1877, w 4ce, str. 61—132. 2 marki. — Toż, 3 Lieferung bis zum Jahre 1238. Tamże, 1880, w 4ce, str. 133—228. 2 marki. GRUSZECKI A. Mapy archeologiczne. Dwutygodnik naukowy z Iego lutego roku 1878, Kraków, w 8ce, str. 62—63. — O jaskiniach na przestrzeni od Karpat po Bałtyk. Biblioteka warszawska z grudnia r. 1879, w 8ce, str. 329—352. GUNESCH Rud. R. von. Der Lupkower Tunnel der ersten ungarisch-galizischen Eisen-bahn. Wien, Lehmann et Wentzel, 1878, w 8ce, str. 111, 52 i 9 tablic litogr. 6 marek. GUSTAW1CZ Br., ob. Kozenn B., Atlas. Gwiazda przewodnia, ob. Z. HAGEMANN Emile. Les aventure.s de la comtesse de Guebriant, ambassadeur de Po-logne, gouverneur de Brisach, premiere dame d honneur de la reine Marie-Therese, conference par de la Societe d archeologie de Lor- raine. Nancy, imp. Berger-Levrault et Ce, 1880, w 12ce, str. 36. HAGENKarol. Dzieje czasów najnowszych od upadku Napoleona 1 do przedednia r. 1848, w pogiądowem przedstawieniu. Lwów, Księgarnia polska, 1 związkowa druk., 1878, w 8ce, str. 791 i 4 nl., 771 i 4 nl. Za obydwa tomy 7 złr. 50 cnt. — ob. Szlosser F. K., Dzieje powszechne HALLER Henryk. Okupacya. Kraków, nakł. autora, druk. Wł. L. Anczyca i Sp., 1878, w 16ce, str. 10. Hand- und Eisenbahnkarten uber alle Theile Deutschlands. und Oesterreichs, sowie alle Lander Europ as und der Welt, bearbeitet von A. Graf, C. F. Weiland, H. Kiepert, neue 10 Auflage, Nr. 12, i3, 14, 27, 32, 69. Weimar, Geogr. lnstitut, 1878 (1879), fol. wielkie kolo­rowane. Po 1 marce 50 fenig. Ner 12. Preussen, Posen, Polen; .13. Pommern; 14. Schlesien; 27. Mahren und Oesterr. Schlesien; 31. Ungarn, Galizien; 69. G-alizien. HANDTKE F. Karte von Schlesien, nebst Special-Karte vom Riesengebirge und Hutten-Karte der Umgegend um Beuthen, Ausgabe 1879. Berlin, Barthol et Co., 1879, wielkie li-togr. i kolor. fol. podłużne, 1 : 1,000,000. 75 f. HANK1EW1CZ Włodzimierz. Wycie­czka na Czarnohorę (Odbitka z IV tomu Pa­miętnika Towarzystwa tatrzańskiego), Kraków, druk. Wł. L. Anczyca i Sp., 1879, w 4ce, str. 10. HAUSMANN Richard. Studien zur Ge-schichte des Königs Stephan in Polen, 1 Theil (Aus den Verhandiungen der gelehrten estni-schen Gesellschaft zu Dorpat, Band IX). Dorpat, Druck von H. Laaksmann s Buch-& Steindruk-kerei, 1880, w 8ce, str. 1 nl. i 102. HAUSNER Otto. Deutschtum und Deu-tsches Reich. Wien, L. Rosner, Druck von J. N. Vernay, 1880, w 8ce, str. 37. 50 cnt. — Toż, 2 Auflage. Tamże, 1880, w 8ce, str. 37. 50 cnt. — Le gonie allemand et l empire allemand, par membre du parlement autrichien, traduit de l allemand, avec une introduction de 1 auteur. Paris, lib. Fischbacher, imp. Ve La-rousse et Ce, 1880, w 18ce, str. 36. 20 cen-timów. — Mowa miana dnia 24 stycznia r. 1879 w parlamencie austryackim. Lwów, Księgarnia polska, 1 związkowa druk., 1879, w 8ce, str. 26. 25 cnt. HAUSNER Otton i WOLSKI Ludwik. Mowy miane dnia 4 i 5 listopada 1878 w par­lamencie austryackim. Lwów, Księgarnia polska 1 związkowa druk., 1879, w 8ce, str. 31 25 cnt. — Toż, wydanie czwarte. Lwów, Księgarnia polska, 1 związkowa druk., 1879, w 8ce, str. 31. 25 cnt. — Toż, wydanie piąte. Lwów, Księgarnia polska, 1 związkowa druk., 1879, w 8ce, str. 31. — Oesterreichisch oder kosakisch? Reden der Abgeordneten Hausner und Dr. Wolski in der Adressdebatte des österreichischen Abgeord-netenhauses. Wien, Verlag von L. Rosner, Druck von J. C. Fischer et Comp., 1878, w 8ce, str. 47. 20 cnt. HELLWALD Fryderyk. Ziemia i jej mieszkańcy, przekład z niemieckiego L. Kaczyń­skiej, tom 111: Europa, z licznymi drzeworytami w texcie. Warszawa, nakł. i druk. Przeglądu tygodniowego, 1878 (1877), w 4ce, str. 216. HENEL1US Nic, ob. Zimmermann Vorgesch. Karte von Schlesien. HERQUET dr. Beitrage zum ltinerar Karls IV und zu seinem Aufenthalt in Schlesien mit dem König von Cypern im Jahre 1364. Zeitschrift des Vereins fur Geschichte und Al-terthum Schlesiens, Breslau, 1879, w 8ce, tom XIV str. 521—527. HERRMANN L. D., ob. Zimmermann, Vorgesch. Karte von Schlesien. HEYZMANN Udalricus dr. prof. Sta­tuta synodalia Andreae, episcopi Posnaniensis, seculo XV confecta, edidit ob. Pomniki prawa polskiego, tom V str. L—XL. W odbitce wyszły r. 1877, str. XL. HILARY J. Starożytna Rzymianka. Prze­wodnik naukowy i liter, z października i listo­pada r. 1878, Lwów, w 8ce, str. 949—957 i 1019—1036. H1LSCHER A. Wandkarten der Kreise: Bolkenhain, Bunzlau, Creuzburg, Fraustadt, Goldberg- Haynau, Jauer, Króben, Liegnitz, Lowenberg, Luben, Namslau, Oels, Schildberg, Sorau, Striegau, Trebnitz, Waldenburg und Polnisch Wartenberg, Liegnitz und Breslau, Priebatsch, 1878, wielkie fol. podłużne, 6 kart chromolitogr. i kolor. Po 7 marek 5o fenig. — Kartę der Stadt und des Landkreises Breslau, zum Schul- und Privatgebrauch ent-worfen. Breslau, Priebatsch, 1880, fol. wielkie, 1: 45,000, 6 kart litogr. i kolor, 9 marek. — Wandkarte des Kreises Krotoschin (Mapa powiatu Krotoszyńskiego), nach der Gegenwart berichtigt und vervollstandigt vom Katasteramt in Krotoschin. Ostrowo, Priebatsch, 1880, fol. wielkie. 1 :45,000, 6 kart litogr. i kolor. 9 mar. — Wandkarte des Kreises Adelnau (Mapa powiatu Odolanowskiego), nach den neuesten Quellen verv. und berichtigt von Kataster Con- troleur Sterner. Ostrowo, Priebatsch, 1880, fol. wielkie, 1 : 45,ooo, 6 kart litogr. i kolor. 9 mar. — Special - Karte des Landgerichts - Bezirks Ostrowo, nach den neuesten Quellen berichtigt von den Klataster - Aemtern zu Ostrowo, Kempen, Krotoschin und Pleschen, mit Bezeichnung der Amtsgerichts und Polizei - Distrikts - Grenzen, entworfen und litographirt von in Liegnitz. Ostrowo, Verlag von J. Priebatsch, 1880, fol. wielkie, 1 : 150,000, 1 karta kolor. 1 marka 80 fenig. — Verzeichnis sammtlicher Ortschaften und besonders benannter Wohnplatze des Land-gerichtsbezirk Ostrowo, mit Angabe des Kreises, Amtsgerichts, der Postanstalt und des Polizei-distriktes fur jeden einzelnen Ort, nach am-tlichen Quellen, zugleich Beilage zur Spezial-karte des Landgerichtsbezirks Ostrowo. Ostrowo, Verlag von J. Priebatsch, Druck von Th. Hoff­mann, 1880, w 8ce, str. 47 i 1 nl. 60 fenig. — Wandkarte des Kreises Trebnitz. Medzi-bor, Wartenberg, 1880, fol. wielkie, 6 kart chronolitogr. 9 marek, na płótnie 12 marek. — Wandkarte des Kreises Poln. Warten­berg. Tamże. 1880, fol. wielkie, 6 kart chro­molitogr. 9 marek, na płótnie 12 marek. H1MMELBLAU. Nowy praktyczny prze­wodnik po Krakowie, Wieliczce i okolicy. Kra­ków, nakł. J. M. Himmelblaua, druk. Wł. L. Anczyca i Sp., (1880), w 16ce, str. 36. 3o cnt. — Toż, po niemiecku. Tamże, (1880), w 16ce, str. 34. 3o cnt. HIPLER Franz dr. Die Biographen des Stanislaus Hosius, ein Gedenkblatt zur dritten Sakularfeier seines Todestages am 5 August 1879 (Aus der Zeitschrift fur die Geschichte Ermlands, Bd. VII S. 113—176 besonders ab-gedruckt). Braunsberg, 1880, w 8ce, str. 64. — Die Grabstatten der ermlandischen Bi- schófe (Aus dem VI Bande der Zeitschrift fur die Geschichte Ermlands besonders abgedrucktj. Braunsberg, Huye s Buchhandlung (E. Bender), ermlandische Zeitungs- und Verlagsdruckerei (J. C. Pohl), 1878, w 8ce, str. 82. — Zum Hosiusjubiläum Anhang: I. Hosius und Commendone auf einer Reise durch Erm-land im J. 1564; 2. Das Testament des Cardinals Stanislaus Hosius vom 4 August 1579; 3. Rescius Ode auf den Tod des Card. Hosius. Pastoralblatt fur die Diöcese Ermland, Ner 8 ze sierpnia r. 1879, Braunsberg, w 4ce, str. 90—96. — ob. Hosius St., Epistolae; TreterTh., Theatrum. HIRSCHBERG Alexander dr. Jan Łaski arcybiskup gnieźnieński sprzymierzeńcem sułtana tureckiego (Odbitka z „Tygodnia"). Lwów, nakł. Tygodnia, druk. Dziennika polskiego, 1879, w 8ce małej, str. 76. — Kronika klasztoru Trzemeszeńskiego i spo- minki o Łaskich, wydał ob. Bielowski A., Monumenta Poloniae histor., tom 111 str. 256 - 266. W odbitce wyszła r. 1877, str. 13. — Stronnictwa polityczne w Polsce za Zyg­ munta 1, odpowiedź na poglądy w tej sprawie prof. Liskego w Przeglądzie polskim, czerwiec 1879 (Odbitka z Tygodnia polskiego). Lwów, nakł. Tygodnia, druk. Dziennika polskiego, 1879, w 8ce małej, str. 20. Historya popularna papieżów, tom V, ob. Chantrel J., Św. Grzegorz W. — wyprawy Jana 111 pod Wiedeń; ob. Tar­ nowski Wł., Archiwum wróblewieckie. HOLZHAUERL. Plan von Brandenburg. Brandenburg, Muller, 1880, fol. wielkie chromo-litorgr., 1: 8000. 1 marka 50 fenig. HOLZWARTHF. J. Historya powszechna, przez przekład polski licznemi uzupełnie­ niami rozszerzony, tom 1: Dzieje starożytne, wschód. Warszawa, nakł. Przeglądu katolickiego, druk. F. Czerwińskiego i S. Niemiery, 1879, w 8ce str. XVI, 498 i I nl. I rub. 20 kop. = 8 złp. — Toż, tom 11: Dzieje starożytne, Grecya i Rzym. Warszawa, nakł. Przeglądu katolickiego, druk. F. Czerwińskiego i S. Niemiery, 1880, w 8ce, str. XIV, 746 i I nl. 2 ruble = 13 złp. 10 gr. HOŁOWK1EW1CZ Emil. Wędrówki po kraju, 1. powiat kolbuszowski. Przewodnik nauk i liter. z marca i kwietnia r. 1878, Lwów, w 8ce, str. 211—223 i 3ib—335. — Wędrówki po kraju. Przewodnik nauko­ wy i liter, z czerwca — sierpnia r. 1879, Lwów, w 8ce, str. 515—536, 636 — 648 i 721—737. HOŁUBOWSKU P. Chronika Ditmara kak istocznik dla ruskoj istorii. Kijew, typ. Uniwers., 1878, w 8ce, str. 14. HOMMEL Fritz dr. Pierwotne siedliska Semitów, rozprawa odczytana w dniu 13 września r. 1878 we Florencyi na posiedzeniu czwar­tego międzynarodowego kongresu oryentalistów. Dwutygodnik naukowy z 15 października — 1 li­stopada 1878, Kraków, w 8ce, str. 483—487 i 507 —515. HOPPE Ferd. Orts- und Personennameh der Provinz Preussen, VI (Aus „Altpreuss. Mo-natsschr."). Gumbinnen, Sterzel, 1879, w 8ce, str. 32. 80 fenig. HORODYŃSKI 1. & REIFF A. Prze­wodnik paryski, opis Paryża i jego okolic z ry­sem historycznym i artystycznym, oraz opisanie placu wystawy. Paris, imp. Reiff, 1878, w 18ce, str. 241 z mapami. 3 franki. HOSIUS Stanislaus card. et ep. Warm. Epistolae, orationes, legationes, tomus 1. 1525 — 1550, praemittuntur: Vita Hosii auctore St. Rescio et Hosii opera juvenila, accedunt autem epistolae et acta, quae vitam et res gestas Hosii illustrant, editionem curaverunt dr. Franciscus Hipler et dr. Vincentius Zakrzewski (Acta Po­loniae historica, tomus IV). Cracoviae, sumpti-bus Academiae literarum, typis VI. L. Anczyc et Comp., 1879, w 4ce, str. LII, CLXIX, 476 i miedzioryt. HOSZOWSKI Konstanty dr. Izba po­selska czyli audyencyonalna w zamku królew­skim na Wawelu (Odbitka z Czasu). Kraków, druk. Crasu, 1880, w 8ce małej, str. 19. — Przyczynek do dzieła o opatach księży Cystersów w Mogile pod Krakowem, skreślił i dowody historyczne przypisami objaśnił Kraków, nakł. autora, druk. Uniw. Jag., 1879, w 4ce większej, str. VIII i 20. HUBERomuald de. Droit romain&greco-byzantin chez le peuples slaves, avec un appen-dice contenant un extrait serbe de lois romano-byzantines. Paris, Durand & Pedone-Lauriel libraires editeurs, Toulouse, lib. E. Privat, imp. P. Privat, 1880, w 8ce, str. 62 i 2 nl. Tłómaczył z języka polskiego dr. Alexander Stekert Warszawianin w Tuluzie. HUEBNER baron. Syxtus V, przez byłego posła austryackiego w Paryżu i Rzymie, według korespondencyi dyplomatycznych nie- wydanych, znajdujących się w archiwach Wa­tykanu, Simancas, Wenecyi, Paryża, Wiednia i Florencyi, przekład St. Strojnowskiego, tom 1 i 11. Warszawa, nakł. Gebethnera i Wolffa, Kraków, G. Gebethner i Sp., druk. Wł. L. An­czyca i Sp. 1879, w 8ce małej, str. 513 i IV, 422 i 111. 3 ruble 60 kop. = 5 złr. HYTREK A., ob. Kalicki B., Górny Szląsk. IGNOTUS. Zajęcie Galicyi. Ateneum war­szawskie ze stycznia r. 1880, w 8ce większej, str. 19—50. — Walka z centralizmem w Galicyi. Ate­neum warszawskie z kwietnia, lipca i sierpnia r. 1880, w 8ce większej, str. 1—33, 34—51 i 259—279 IKONNIKOW W. S. Kniaź M. W. Skopin-Szujskij, ob. Cztienija, str. 102—173. IWANIW H. Wijna za wolu, opowidanie. Lwiw, kosztom i zachodom lwiwskich akade-mikiw Rusyniw, druk. im. Szewczenki, 1878, w 16ce, str. 42. 8 cnt. IWANOW D., ob. Drygalski A., Bilder. lzbornik Wielikago kniazia Swiatosława Jarosławowicza 1073 goda. Pietierburg, izdiwie-nijem Obszcziestwa lubitielej driewniej piśmien-nosti Timofieja Sawwicza Morozowa, kartogr. zawied. llina, 1880, w 4ce, str. 266 i 266. J. Antoni dr. Gawędy z przeszłości, tom 1 i 11 (Biblioteka powieści, podróży, pamiętników, opowiadań historycznych). Lwów, nakł. Gubry-nowicza i Schmidta, druk. K. Pillera, 1879, w8ce, str. 314 i 1 nl., 294 i I ni. 5 złr. 40 cnt. I: Przed wiekiem; Oficyalista starego autoramentu; Opryszek; Złota Teklunia. — II: Ostatni zajazd; Krescy-tywa; Z dziejów serca; Figiel konfederacki. — Opowiadania historyczne, wydanie drugie, przejrzane przez autora, 1: Pod półksiężycem; Książę Sarmacyi; Odwiedziny monarsze; Na kresach; Dwór tulczyński; Losy pięknej ko­biety; Tynna w końcu XVIII wieku (Biblioteka powieści, podróży, pamiętników i opowiadań historycznych). Lwów, nakł. Gubrynowicza i Schmidta, 1878, w 8ce, str. 333 i I ni. 3 złr. — Nowe opowiadania historyczne: Pod krzy­żem; Losy kresowego miasteczka; Wartabiet; Zemsta koza cza; Porwanie króla; Niedoszłe le­giony (Biblioteka opowieści, podróży, pamiętni­ków, opowiadań historycznych). Lwów, nakł. Gubrynowicza i Schmidta, druk. K. Pillera, 1878, w 8ce, 381 i 2 nl. 3 złr. — Trzy opowiadania historyczne: Iwan Pod­ kowa; Wielka prywata; Semen Nalewajko (Bi­ blioteka powieści, podróży, pamiętników i opo­ wiadań historycznych). Lwów, nakł. Gubryno- wicza i Schmidta, druk. Wł. Łozińskiego, 1880, w 8ce. str. 200. 2 złr. — Paniowce nad Smotryczem, przez dra Antoniego J. (Odbitka z Kłosów). Warszawa, druk. S. Lewentala, 1880, w 4ce, str. 16 i 5 drzeworytów. I rubel. — Polonica, materyały do dziejów Polski w pismach rosyjskich (1700—1862), zebrane przez , praca uwieńczona nagrodą przez Towarzystwo historyczno-literackie w Paryżu (Odbitka z tomu X—XIII Rozpraw Wydziału histor.-filozof. Akademii umiej.). Kraków, druk. Uniw. Jag., 1879 i 1880, w 8ce, str. 119,121—323, 325—546 i 547—668. — Zameczki podolskie na kresach multań- skich, wydanie drugie przerobione i powiększone przez autora, tom 1, 11 i 111. Warszawa, nakł. Gebethnera i Wolffa, Kraków, G. Gebethner i Sp. druk. Wł. L.Anczyca i Sp., 1880, w 8ce str. 308, 111 i I nl., 304, 11 i I nl., 290, 111, i 1 ni. 5 rubli. I i II: Kamieniec nad Smotryczem; III: Żwaniec, Okopy św. Trójcy, Braha, Paniowce, Uście nad Dnie­strem, Czarnokozińce, Bar, Mohylów, Szarogród. — Bunty Palejowe. Przewodnik nauk, i liter. z lutego i marca r. 1878, Lwów, w 8ce, str. 175—192 i 256—271. — Semen Nalewajko, opowiadanie z końca XVI stulecia. Przewodnik naukowy i liter, z paź­dziernika i listopada r. 1879, Lwów, w 8ce, str. 865-884 i 984—1002. — Benedykt z Drozdeń Nowina Hulewicz. Przegląd polski, z sierpnia r. 1880. Kraków, w 8ce, str. 179—217. J. Jerzy. Rzut oka na Polskę zagrobową, przez Jerzego J. Lwów, nakł. i druk. drukarni ludowej, Seyfarth i Czajkowski, 1878, w 16ce, str. 38. 30 cnt. Sprzedaje się na rzecz pomnika ojca św. Piusa IX. J. M. J. Z., ob. Remarques. JABŁONOWSKI Alexander. Sprawy wołoskie za Jagiellonów, akta i listy, wydał i szkicem historycznym poprzedził (Źródła dziejowe, tom X). Warszawa, Gebethner i Wolff, druk. J. Bergera, 1878, w 8ce, str. 2 nl., 111, CLX1V i 163. 3 ruble. — Kresy ukrainne, po„ Licholeciu" do „Ru­iny" (dok.). Ateneum warszawskie z grudnia r. 1878, w 8ce większej, str. 427—452. — Wspomnienia i zarysy Albanii. Ateneum warszawskie z listopada r. 1879, w 8ce większej, str. 265—289. — Podole u schyłku wieku XV. Ateneum warszawskie z czerwca — sierpnia r. 1880, w 8ce większej, str. 526—545, 87—105 i 328—351. JADWIGA Teresa. Obrazki dziejowe dla młodzieży, przez Teresę Jadwigę, z 6ma ryci­nami rysunku Juliusza Kossaka. Warszawa, nakł. Gebethnera i Wolffa, Kraków, G. Gebethner i Sp., druk. Wł. L. Anczyca i Sp., 1879, w 8ce małej, str. 3n i 1 nl. 1 rub. 20 kop. JAKUBOWICZ Wł. S. P., ob. Wap-pler A., Historya kościoła. JAN z Targowiska, ob. z Targowiska J. JANISZEWSKI mgr. Histoire de la per-secution de l eglise catholique en Prussie (1870— 1876), par evsque suffragant de Posen et Gnesen, ancien membre de la diete de Berlin, traduite en francais par ***, revue et precedee d une introduction par le R. P. Lescoeur, pretre de l Oratoire. Bruxelles, imp. et lib. de H. Goemaere, Paris, chez Bray et Retaux, 1879, w 8ce, str. CXXXV, 432 i 1 nl. 7 franków. — Pius IX papież (Odbitka z Przeglądu pol-skiego). Kraków, druk. Czasu, 1878, w 8ce, sts. XVI. — Józef Popiel. Przegląd lwowski z 15 lu­tego 1880, w 8ce, str. 201—204. — ob. Lescoeur L. JANKE. A, Hauptm. Lehr. Skizzen aus dem europaischen Russland, mit besonderer Be-rücksichtigung militairischer Verhältnisse, 1 und 11 Heft. Berlin, F. Luckhardt, 1879, w 8ce. Po 2 marki 40 fenig. I. Warschau und Polen, 2 (Titel-) Auflage, (1877), str. 129; II. St. Petersburg und Finnland, str. IV i 124. JANOTA E. dr. lndex i słowniczek do za­pisków niemieckich, ob. Księgi najstarsze i rachunki miasta Krakowa, str. 235—247. — ob. Kozenn B., Atlas. JAROCHOWSKI Kazimierz. Oblężenie miasta Poznania przez Patkula, epizod kampanii r. 1704 (Odbitka z X tomu Roczników Towa­rzystwa przyj. nauk. pozn.). Poznań, nakł. J. K. Żupańskiego, czcionkami N. Kamieńskiego i Sp., 1879, w 8ce, str. 55. 1 marka 60 fenig. — Toż, wydanie drugie. Poznań, nakł J. K. Żupańskiego, czcionkami N. Kamieńskiego i Sp., 1879, w 8ce, str. 93. 1 marka 50 fenig. — Próba emancypacyjna polityki Augusto-wej i intryga Posadowskiego, rezydenta pruskiego w Warszawie r. 1720. Przewodnik nauk. i liter, ze stycznia — marca r. 1878, Lwów, w 8ce, str. 1—21, 97—115 i 193—210. — Dziejopisarstwo niemieckie. Niwa war­szawska z 1 kwietnia — 1 maja r. 1878, w 8ce, str. 5o6—529, 628 — 643 i 661—676. — Francya dawniejsza. Ateneum warszaw­skie z czerwca, września i października r. 1878, w 8ce większej, str. 397—434, 529—548 i 119 —138. — Katastrofa Patkula, przyczynek do dzie­jów epoki 1704—1707. Ateneum warszawskie ze stycznia i lutego r. 1879, w 8ce większej, str. 1—22 i 248—271. — Polityka brandenburska w pierwszych a-lach wojny Karola XII i misya Przebendowskiego do Berlina w r. 1704. Niwa warszawska z 1 stycz­nia—1 lutego r. 1879, w 8ce, str. 18—37, 95—110 i 172—187. — Koniec Radziejowskiego, rok 1704/5. Ate­neum warszawskie z lipca i sierpnia r. 1879, w 8ce większej, str. 1—22 i 255—286. — Wojny trzydziestoletniej początek, wedle najnowszych opracowań. Ateneum warszawskie ze stycznia r. 1880, w 8ce większej, str. 70—106. — Brogliego Tajemnica królewska. Niwa warszawska z 1 marca — 1 kwietnia r. 1880 w 8ce, str. 319—332, 418—434 i 515—526. — Książę Klemens Metternich i jego Pamię­tniki. Ateneum warszawskie z maja i czerwca r. 1880. w 8ce większej, str. 201 — 225 i 438 —460. — Pierwotna polityka króla Jana III: Akta do dziejów Jana 111 opracował dr. K. Wali- szewski, przedstawił Niwa warszawska z 15 września r. 1880, w 8ce, str. 393—420. JASIEŃSKI Henryk dr. „Carthaginem esse delendam". Lwów, nakł. autora, druk. Gazety narodowej, 1879, w 8ce, str. 17. 25 cnt. JAŻDŻEWSKI Władysław. Wykopa­ lisko Jarocińskie a mianowicie monety Bolesła­ wów czeskich, opisał członek Komisyi archeologicznej Towarzystwa przyjaciół nauk poznańskiego. Poznań, nakł. J. K. Żupańskiego, druk. J. I. Kraszewskiego (dr. W. Łebiński) 1879, w8ce, str. 53, 3 nl. i 4 tablice. 5 marek. — Jeszcze słów kilka o denarze kaliskim Ka- zimierza W. Dwutygodnik naukowy z 15 sierpnia 1879, Kraków, w 8ce, str. 366—367. — Wykopalisko brakteatów pomorskich i meklemburskich, jako też starych denarów książąt szląskich. Dwutygodnik naukowy z 1 wrze­ śnia r. 1879, Kraków, w 8ce, str. 388—390. JEFFERSON. Listy prezydenta Sta­ nów zjednoczonych Ameryki północnej do Ko ściuszki, z przedmową Franciszka Paszkowskiego (Odbitka z Przeglądu polskiego). Kraków, druk. Czasu, 1879,w 8ce, str. 28. JELEŃSKI Jan. Dworacy Żydów, przy-pisek do kwestyi żydowskiej. Warszawa, druk. J. Noskowskiego, 1878, w 8ce, str. 17. 25 kopijek. — Żydzi, Niemcy i my, wydanie czwarte, znacznie powiększone i zawierające „Odpo­ wiedź" oraz przypisy. Warszawa, druk. Wieku, 1880, w 8ce, str. 190 i 2 ni, 1 rubel. JEŁOWICKI Al. ks., ob. Mieczysław-ska M., Pamiętniki. JEZIORAŃSKI Antoni. Pamiętniki jene­ rała od r. 1848 do r. 1863 (Biblioteka nowości, tom II). Lwów, nakł. K. Łukaszewicza) druk. Gazety narodowej, 1880, w 8ce małej str. 2 nl. i 247. 2 złr. — Pamiętniki generała powstanie r. 1863, część I (Biblioteka nowości, tom V). Lwów, nakł. K.Łukaszewicza, bez wyrażonej drukarni, 1880, w 8ce małej, str. 267 i 1 nl. 2 złr. JEŻ T. T., ob. Miłkowski Z. J1RECZEK Jos. Chronograf Vrchobře-znický se zvláštním vzhledem k obsażenemu v nem vyličení nejstarśich dejin ćeskych (Zvlá śtní otisk ze Zprav zasedacich královské české Společnosti nauk). Praha, nákl. Společnosti nauk, tiskem dra E. Gregra, 1879, w 8ce, str. 20. Wyjątki z Kroniki świata Marcina Bielskiego, tłó-maczonej r. 1650 na język serbski w mieście Vrehobrze-znicy przez mnicha hercegowińskiego, Gabryela ze Ste­fanja Polja. — Zprávy Arabův o středověku slovanském. Czasopis českého Muzea, Praha, 1878, w 8ce, tom IV str. 509-—526. Zawiera wyjaśnienia ustępów o Polsce Mieczysława ( i Słowiańszczyźnie zachodniej w dziele Al-Bekri. — Zprávy Arabův o střědověku slovanském, II. Czasopis českého Musea, Praha, 1880, w 8ce) str. 293—300. Zawiera w czeskim przekładzie oryentalisty i pro­fesora Uniwersytetu lejdejskiego, M. J. De Goeje, roz­prawę: „Een belangrijk Arabisch bericht over de Sla-wische volken omstreeks 965 n. Chr." (Verslagen en Mededeelingen der koninklijge Akademie Tan weten-schappen, Afdeeling letterkunde 2de reeks, deel IX), wyjaśniającą, ustępy w dziele Al-Bekri o Polsce Mie­czysława I i Słowiańszczyźnie. JORK Otto. Brandenburg in der Vergan-genheit und Gegenwart, ein Wegweiser durch die Stadt und ihre Alterthümer. Brandenburg, Müller, 1880, w 16ce, str. 116 i 1 tabl. 1 marka 50 fenig. JUSTI Ferdynand dr. Historyą staro- żytnéj Persyi, przez profesora Uniwersytetu w Marburgu, przełożył z niemieckiego Bronisław Grabowski (Historya powszechna illustrowana). Warszawa, nakł. i druk. Przeglądu tygodnio­wego, 1880, w 8ce większej, str. 192, 11, 4 drze­woryty i ryciny w texcie. 1 rubel 20 kop. — Lat temu 2400, dzień z życia króla Daryu- sza, podług przekład Stanisława Wegnera (Wykłady popularno-naukowe, wydawane przez St. Wegnera, 2). Poznań, N. Kamieński i Sp., Warszawa, Gebethner i Wolff, czcionkami W. Si­mona, 1880, w 8ce, str. 23. K. A. Odpowiedź na broszurkę „Kulturkampf w Krakowie", napisaną przez ks. Waleryana Ser- watowskiego, skreślił autor broszury „Od­ powiedź dana oszczercy". Kraków, nakł. i druk. W. Korneckiego, 1878, w 8ce małej, str. 31. 20 cnt. K. F. Pyrrhysa a Varillaeo Compendium politicum i M. Bobrzyńskiego Dzieje w zarysie, przez F. K. Biblioteka warszawska z maja r. 1879, w 8ce, str. 280—297. K. 1. Solidarność a jawność i tolerancya. Poznań, druk. J. 1 Kraszewskiego (dr. W. Łe­biński), 1878, w 8ce, str. 23 i 1 nl. 5o fenigów. K. K. Tatry i Podhalanie, przez K. K. (Od­bitka z Warty). Poznań, nakł. i czcionkami W. Simona, 1879, w 8ce. str. 25 fenig. K. M. ks. Krótki opis kuli ziemskiej, zasto-sowany do użytku szkół początkowych, przez Michała Markiewicza, prof. gimn. Rzeszów, nakł. i druk. J. A. Pelara 1878, w 8ce małej, str. 97. 36 cnt. K. S. Czy jest pewność, że Kościuszko uro­dził się w Siechnowicach. Kłosy warszawskie, nr. 797 z 7 października r. 1880, fol. K. W. ks., ob. Kalinka W. KACZAŁA Stefan. Polityka Polaków względem Rusi. Lwów, nakł. autora, druk. im. Szewczenki, 1879, w 8ce, str. 367 i 2 nl. 1 złr. 5o cnt. KACZYŃSKA L., ob. Hellwald Fr., Ziemia i jej mieszkańcy. KAJSIEWICZ Hier. ks. Wyciągi z listów i notatek, ob. Zaleskt Br. KALICKI Bernard, Bogusław Radziwiłł, koniuszy litewski, szkic historyczny (Odbitka z Przeglądu polskiego). Kraków, druk. Czasu, 1878, w 8ce, str. 194 i 2 ni. — Najnowsze sądy o Karolu Szajnosze z po­ wodu książki „Dzieje Polski w zarysie" przez Michała Bobrzyńskiego, Warszawa i Kraków, 1879, napisał....(Odbitka z Przeglądu lwow­ skiego). Lwów, druk. ludowa, 1879, w 8ce, str. 23. 15 cnt. KALICKI B. i HYTREK A. Górny Szląsk pod względem obyczajów, języka i usposobienia ludności. Przegląd polski z września i paździer­nika r. 1879, Kraków, w 8ce, str. 291—319 i 45—69. KALINKA Waleryan ks. C. R. Męczeń­stwo św. Stanisława i jego znaczenie w dziejach narodu, rzecz czytana na posiedzeniu publicznem Akademii umiejętności 3 maja 1879 w Krako­wie. Kraków, nakł. i druk. Wł. L. Anczyca i Sp. (Gebethner i Sp.), 1879, w 8ce, str. 72 i 1 ry­cina. 60 cnt. = 1 marka 20 fenig. — Najśw. Marya Panna w Gierczwałdzie, przez ks. W. K. Zgr. Zmartw. Pańsk., przedruk z Czasu, wyd. drugie. Kraków, nakł. księgarni katolickiej dra Wł. Miłkowskiego, druk W. Kor­neckiego, 1878, w 16ce, str. 36. 6 cnt. — O książce prof. M. Bobrzyńskiego Dzieje Polski w zarysie, napisał słów kilka (Odbitka z Czasu). Kraków, druk. Czasu, 1879, w 16ce, str. 80. Na str. 65—80: Odpowiedź pana Bobrzyńskiego na powyższa, recenzyą. — Sejm czteroletni, napisał ks ze Zgro­madzenia Zmartwychwstania pańskiego, tom 1. Kraków, nakł. i czcionkami druk Czasu, 1880, w 8ce, str. VIII i 583. 6 złr. — Plany pruskie podczas wojny rosyjsko-tureckiej w r. 1788. Przegląd polski z grudnia 1877, Kraków, w 8ce, str. 353—369. — Przymierze polsko - rosyjskie w roku 1787—1788. Przegląd polski ze stycznia i lutego r. 1878, Kraków, w 8ce, str. 21—44 i 155 —175. — Gustaw 111 i Katarzyna 11 r. 1788. Prze­gląd polski z kwietnia r 1878, Kraków, w 8ce, str. 3—14. — Otwarcie sejmu 1788, pierwsze zwycię­stwo Prus i opozycyi. Przegląd polski z wrze­śnia 1878, Kraków, w 8ce, str. 325—392. KALITOWSKI Emil, ob. z Targowiska J., Rocznik. KAŁUŻN1ACK1 Emil. Dokumenta moł­dawskie i multańskie z Archiwum miasta Lwowa, opracował (Odbitka z tomu VII Aktów grodzkich i ziemskich). Lwów, druk. W. Ma-nieckiego, 1878, w 406, str. 60, 1 nl. i 3 tablice litogr. 1 złr. 50 cnt. Kandydatura p. Koźmiana i wybór ks. Gołdy, napisał M. N. (?). Kraków, nakł. K. Ru-seckiego, druk Fr. Pobudkiewicza (A. Koziań-skiego), 1880, w 8ce małej, str. 16. 20 cnt. KANTECKI Klemens. Franciszek Ma-xymilian Ossoliński, podskarbi W. koronny (Od­bitka z Biblioteki warszawskiej z 1879 r.). War­szawa, Gebethner i Wolff, druk J. Bergera, 1880, w 8ce, str. 38. 40 kop. — Toż. w Sprawozdaniu Zakładu im. Osso­lińskich za rok 1879, Lwów, w 8ce, str. 23—88. — Toż, wydanie drugie znacznie pomnożone. Lwów, nakł. K. Łukaszewicza, druk. E. Winiarza, 1880, w 8ce, str. 1 nl. i 102. 1 złr. 20 cnt. — Stanisław Poniatowski, kasztelan krakow­ski, ojciec Stanisława Augusta, dwa tomy. Po­znań, nakł. i czcionkami F. Chocieszyńskiego, 1880, w 8ce, str. X i 232, 139 i CIV. 7 marek 50 fenig. — W sprawie Listów księcia Jerzego Zba­raskiego. Lwów, nakł. K. Wilda, druk. Wł. Ło­zińskiego, 1879, w 8ce, str. 16. — Z autografów biblioteki Poturzyckiéj. Przewodnik nauk. i liter, ze stycznia i lutego r. 1878, Lwów, w 8ce, str. 79—96 i 116—133. — Z Archiwum Mniszchów. Ateneum war­szawskie z listopada i grudnia r. 1878, w 8ce większéj, str. 259—290 i 529—552. — Sumy neapolitańskie. Przewodnik nauk. i liter. z czerwca i grudnia r. 1879 i z marca i z kwietnia r. 1880, Lwów, w 8ce, str. 500—514, 592 612, 681 — 710, 788—805, 1003—1034, 1121 — 1160, 223—235 i 332—344. — Żywot Karola Szajnochy, ob. Szajnocha K., Dzieła, tom X. KANTECKI Maximilian. Das Testament des Bolesław Schiefmund, Seniorat und Primo-genitur in Polen, lnauguraldissertation zur Er-langung der Doctorwürde an der Universität Breslau, von .... aus Grosspolen. Posen, Druck von F. Chocieszyński, 1880, w 8ce, str. 2 nl., 106 i 2 ni. 1 marka 50 fenig, KARN1CK1 Jan, sekretarz stanu przy b. Radzie administracyjnej Kró-lestwa. Suum cuique, kilka słów z powodu niektórych ustępów dzieła p. t. „Alexander Wie-lopolski." Drezno, czcionkami E. Blochmanna i syna, 1878, w 8ce, str. 20. Wydrukowano jako manuskrypt niebędący w handlu. KARNOWICZ. Oczierki i razkazy iz sta-rinnavo byta Polszi. Petersburg, 1878. 2 ruble 5o kop. Karte von Stettin, Grabow und Bredow, nach amtl. Quellen zusammengestellt im Au­gust 1879. Stettin, Brandner, 1880, fol. wielkie, 1: 10,000, karta litogr. 1 marka 20 fenig. — der Umgegend von Thorn in 4 Blattern, königl. preuss. Landesaufnahme 1876. Berlin, Schropp, 1879, fol. wielkie, 1: 25,000 , chromo- litogr. 6 marek. KARWOWSKI Stanisław dr. Kronika miasta Leszna. Poznań, nakł. i druk. drukarni J. 1. Kraszewskiego (dr. W. Łebiński), 1877 (1878), w 8ce, str. VII, 118 i 2 ryciny. KĘTRZYŃSKI Wojciech dr. Katalogi biskupów krakowskich, wydał ob. B i e- lowski A., Monumenta Poloniae histor., tom 111 str. 313—376. Wyszły w odbitce r. 1877, str. 64. — Nazwy miejscowe polskie Prus zachod­ nich, wschodnich i Pomorza wraz z przezwi­ skami niemieckiemi, zestawił dyrektor Zakładu nar. im. Ossolińskich (Biblioteka Osso­lińskich, zbiór materyałów do historyi polskiej, zeszyt VI). Lwów, nakł. i druk. Zakładu nar. im. Ossolińskich, 1879, w 8ce, str. 20, 236, LXXXIV i 3 ni. 1 złr. 20 cni. — O Bażyńskich, napisał (Odbitka z tomu X Roczników Towarzystwa przyj, nauk poznańskiego). Poznań, nakł. Towarzystwa, czcion­kami N. Kamieńskiego i Sp., 1878, w 8ce, str. 21. — O Roczniku małopolskim, przyczynek do annalistyki polskiej w XIII i XIV wieku (Odb. z tomu X Roczników Tow. przyj, nauk pozn.). Poznań, nakł. Towarzystwa, czcionkami N. Ka­ mieńskiego i Sp., 1878, w 8ce, str. 42. — Ueber die Verleihung Pommerellens an Herzog Przemysław von Gross-Polen 1282 (Se-parat-Abdruck aus der Altpreuss. Monatschrift, Bnd XIV, Heft 7 und 8, S. 567—571). Königs-berg, 1878, w 8ce, str. 5. — Godysław Pasek. Przewodnik nauk. i li­ter, z maja r. 1878, Lwów, w 8ce, str. 461—474. — Zbigniew Ossoliński wojewoda sando­mierski. Ateneum warszawskie z listopada r. 1878, w 8ce większej, str, 349—367. — Toż, w Sprawozdaniu Zakładu im. Osso­lińskich za r. 1878, Lwów, w 8ce, str. 22—33. — St. Pietierburg w 1720m godu, zapiski Po-liaka-ocziewidca, pierewod z polskago soobszcz. S. L. Ptaszickij. Ruskaja Starina z r. 1878, str. ? — Bitwa pod Grunwaldem. Niwa warszaw­ska z 15 lutego r. 1879, w 8ce, str. 307—308. — Marcin Kromer o indygenacie pruskim, przyczynek do kwestyi narodowości Mikołaja Kopernika. Przewodnik naukowy i liter. z lutego r. 1880, w 8ce, str. 167—174. — ob. Bielowski A., Monumenta Polo­niae histor., tom 111.; Ossoliński Zb., Pa-miętnik. KIBALCZICZ Turwont. O nachodkach priedmietow kamiennago pierioda na lewom bie-regu r. Dniepra w 1879 godu. Pietierburg, tip. Bezobrazowa i Ko., 1880, w 8ce, str. 16. KIENIEWICZ W. ob. Szajnocha K., Jadwiga i Jagiełło. KIEPERT H. Kursbuch für Ostdeutsch-land, mit Anschlüssen nach Mittel- und West-deutschland, Österreich-Ungarn und Polen, red. vom Eisenb. Secr. Werner, Sommer-Fahrplan 1879. Breslau, Gosohorsky, 1879, w 16ce, str. 90 i I litogr. karta. 30 fenig. — ob. Hand- und Eisenbahnkarten. Kierunki nieprzejednane, ob. L. E. KIRKOR A. H. Badania archeologiczne w r. 1878 (Odbitka ze Zbioru wiadomości do antropol. kraj., tom 111, dział 1), Kraków, druk. Uniw Jag., 1879, w 8ce, str. 54 i IV tablice. Treść: 1. Sprawozdanie z poszukiwań w grocie Li-sionki pod Czerną; 2. Sprawozdanie i wyknz zabytków złożonych w Akademii umiej. z wycieczki archeologi­cznej w r. 1878; 3. Bołdy w Stryjskiém. — Sprawozdanie i wykaz zabytków złożonych w Akademii umiejętności z wycieczki archeolo­ gicznej w r. 1877 (Odbitka ze Zbioru wiado- mości do antropolog. kraj., tom 11 dział 1). Kraków, druk Uniw. Jag., 1878, w 8ce, str. 18- — Przewodnik historyczny po Wilnie i jego okolicach, z wykazaniem historycznem najbliż­ szych kolei żelaznych, wydanie drugie przejrza­ ne i powiększone (poświęcone J. 1. Kraszew­ skiemu). Wilno, nakł. i druk, J. Zawadzkiego, 1880, w 8ce małéj, str. 308. 1 rubel. KISIELEWSKI Henryk. Wspomnienia z XII walnego zjazdu Towarzystwa pedagogi­cznego w Nowym Sączu w lipcu 1878 r., rys historyi i monografii Nowego Sącza, tudzież wycieczka z Nowego Sącza w stronę Krynicy, w Pieniny i Tatry, skreślił na tle topograficzno- historycznem nauczyciel nowo-sądeckiej szkoły wydziałowej. Nowy Sącz, nakł. autora, druk J, Pisza, 1878, w 8ce, str. 51 i 1 nl. KISIELEWSKI Wł. Tad. Reforma ksią­żąt Czartoryskich na sejmie konwokacyjnym r. 1764, z poprzednim poglądem na stan Polski za czasów saskich i literaturę polityczną XVIII wieku aż do Siennickiego 1764 r. włącznie, opracował członek sem. hist. przy Uniw. Jag. Sambor, nakł. autora, czcionkami J. Czaiń-skiego, 1880, w 8ce, str. 3o2, 111 i 1 nl. 3 złr. Drugi tytuł: Książęta Czartoryscy i ich reforma na sejmio 1764, rozprawa uwieńczona pierwszą nagrodą konkursową. — Polscy pisarze polityczni w wieku XVIII aż do Konarskiego i Siennickiego. Sprawozdanie gimnazyum w Drohobyczu za rok szkolny 1879, Lwów, w 8ce, str. 3—31. KL. Fr., ob. Kluczycki Fr. KLACZKO Julian. Le secret du chan-celier, orient et occident (Extrait du Journal des debats). Paris, E. Plon et Cie, imprimeurs-editeurs. 1879, w 8ce, str. 31. 2 franki. — Les évolutions du probléme oriental: 1. Les puissances catholiques. Revue dex deux mondes z dnia 15 października r. 1878. Paris, w 8ce większej, str. 721—746. — Toż, II. La Russie orthodoxe. Tamże z dnia 1 listopada 1879, str. 5—30. — Rozwój kwestyi wschodniej. Przegląd lwowski z dnia 1 grudnia 1878—15 stycznia 1879, w 8ce, str. 577—597, 649—656, 1—8 i 83—89. KLECZEWSK1 Arkadyusz. Księga adre­sów miasta Lwowa, rocznik 1. Lwów, nakł. autora, druk. Gazety narodowej, 1880, w 8ce, str. 98 i 46 nl. 1 złr. 20 cnt. KLECZKOWSKI A. La Turquie d Asie et le protectorat de l Angleterre (Extrait de la Revue de France). Paris, imp. Mouillot, 1879, w 8ce, str. 48. KLIMEK Edward. Mapa królestwa Gali­cyi do nauki z poglądu, podręcznik dla uczniów szkół pospolitych i wydziałowych, na tłach dwóch zlewów morskich z nowém dokładnem oznaczeniem etnografii kraju, przez na podstawie ogólnie używanej i poleconej mapy ściennéj A. Latinika. Bielsk, litogr. E. Klimka, 1879, fol. wielkie kolorowane. 60 cnt. KLUCZYCK1 Franciszek. Dyaryusz sej­ mu warszawskiego w styczniu r. 1672 (Monu- menta comitiorum regni Poloniae saeculi XVII. — Odbitka z Pism do wieku i spraw Jana So­ bieskiego, wydanie ). Kraków, nakł. Aka­ demii umiej., druk. Czasu, 1880, w 4ce, str. 90. — Dyaryusz sejmu warszawskiego w roku 1672gim drugiego, zaczętego dnia 13 maja, zerwanego dnia 20 czerwca a zakończonego dnia 3o czerwca (Monumenta comitiorum regni Po- loniae saeculi XVII. — Odbitka ze zbioru Pism do wieku i spraw Jana Sobieskiego, wydania ). Kraków, nakł. Akademii umiej., druk. Czasu, 1880, w 4ce, str. 96. — Pisma do wieku i spraw Jana Sobieskiego, zebrał i wydał członek komisyi history­ cznej Akademii umiej., tomu I część 1 obej­ mująca pisma od r. 1629 do r. 1671 (Acta historica res gestas Poloniae illustrantia, tomus 11). Kraków, nakł. Akademii umiej., druk. Czasu, 1880, w 4ce, str. L i 750. 12 złr. — Pierwsza wiadomość z pod Wiednia i strzemię wezyra, skreślił Fr. KI. (Odbitka z Czasu). Kraków, druk. Czasu, 1880, w 8ce małej, str. 15. 20 cnt. KLUGER Władysław. Listy z Peruwii i Boliwii, wyd. 2gie pomnożone listami z Bo­liwii i nowymi z Peruwii (Odbitka z Czasu). Kraków, druk. Czasu, 1878, w 8ce,str. 12. 60 cnt. KNIAZIOŁUCKI Zbigniew. Smutne ro­ki, notatka obyczajowo - historyczna z XVII wieku. Niwa warszawska z 1 października r. 1880, w 8ce, str. 485—501. Kniżka pamiatnaja Grodnienskoj gubiernii na 1879 god, adries - kaliendar i statisticziesko-sprawocznyja swiedienia. Grodno, tip. gubierns. prawi., 1879, w 8ce, str. 16, 16, 252, CLXI i 41 rubel 50 kop. — Toż, na 1880 g. Tamże, 1879, w 8ce, str. 460, 1 tabl. i 1 plan. 1 rubel. — pamiatnaja Kaliszskoj gubiernii na 1880 god. Kalisz, tip. Hindemita, 1880, w 8ce (?. str. 424. 1 rubel 50 kop. — pamiatnaja Kowienskoj gubiernii na 1880 g. Kowno, izd. gubier. stat. Kom., 1880, w 8ce, str. 376, 1 karta i 1 plan. 1 rubel. — pamiatnaja Lublinskoj gubiernii na 1879 god. Lublin, tipogr. gubiern. prawl., 1879, w 12ce, str. 224 i 1 karta. 1 rubel. — sprawocznaja Pietrokowskoj gubiernii na 1880 g. Pietrokow, izd. gubier. tip., 1879? w 8ce, str. 202 i 1 tablica. 1 rubel 20 kop. Kodex dyplomatyczny Wielkopolski, obej­mujący dokumenta tak już drukowane, jak do tąd nieogłoszone, sięgające do r. 1400, wydany staraniem Towarzystwa przyjaciół nauk poznań­skiego, tom 1 zawiera Nry 1—616 lata 984— 1287. Poznań, nakł. Biblioteki kórnickiej, druk J. 1. Kraszewskiego (dr. W. Łebiński), 1877. w 4ce, str. LXII i 589. 12 marek. — Toż, tom 11 zawiera Nry 617—129: lata 1288—1349. Tamże, 1878, w 4ce, str. LII i 629 (przez pomyłkę 929). 12 marek. — Toż, tom III zawiera Nry 1293—2053 lata 1350—1399. Tamże, 1879, w 4ce, str. LXI i 789. 12 marek. — miasta Krakowa, ob. Piekosiński Fr. KOENIGK L., ob. Łukaszewicz J., Histor. stat. Bild. der Stadt Posen. KOHN Albin und MEHLIS C. dr. Materialien zur Vorgeschichte des Menschen im östlichen Europa, nach polnischen und rus-sischen Quellen bearbeitet und herausgegeben von I und II Band. Jena, H. Costenoble, G. Pätz sche Buchdruckerei in Naumburga . S., 1879, w 8ce, str. XV, 1 nl., 375, 1 nl., 9 ta­blic litogr, 4 kolor, i 162 drzeworytów w texcie 1 str. VIII, 352, 32 drzeworytów w texcie, 6 litogr. tablic 1 archeol. karta. 31 mark. KOERNER geh. Reg.-R. Thorn, seine ehemalige Bedeutsamkeit und seine alten Bau denkmaler, Festgabe an den Copernicus-Verein fur Wissenschaft und Kunst in Thorn, zur Feier seines 25 jahrigen Jubilaums. Thorn, E Lambeck, 1879, w 8ce, str. 122. 2 marki. KOLBENHEYER Karl. Die Hohe Ta­tra, unter Mitwirkung einheimischer Kenner und Freunde bearbeitet, 3 Auftage. Teschen, Ks- Prochaska, 1880, w 16ce, str. XII, 160 i 2 karty. Opr. 2 złr. KOŁACZKOWSKI Julian. Wiadomość o dawnych fabrykach w Polsce (Odbitka z Prze­wodnika nauk. i liter.). Lwów, nakł. autora, druk. Wł. Łozińskiego, 1880, w 8ce, str. 16. KOMINKOWSKI Julian. Trzy sztan­dary, broszura polityczna. Kraków, nakł. autora, druk. W. Korneckiego, 1878, w 8ce, str. 14. 30 cnt. — Prawdy i nieprawdy, kwestya żydowska. Kraków, nakł. autora, druk. Fr. Pobudkiewicza (A. Koziańskiego), 1880, w 16ce, str. 15. 15 cnt. KOMOROWSKI Br., ob. Szlosser F. K. i Ha gen K., Dzieje powszechne. KONOPACKI Szymon. Chronologia dziejów królestwa polskiego dla młodego poko­lenia, edycya 2ga z poprawą i dodatkami z te-goczesnych autorów czerpanymi, tom 1 i 11. Poznań, nakł. J. K. Żupańskiego, czcionkami N. Kamieńskiego, 1878, w 8ce, str. 2 nl., CIX, 194 i 1 nl., i 277 i 70, 12 marek, KOPCZYŃSKI Witold. Quelques mots sur les Juifs en Roumanie et en Russie, par un sujet russe. Bucarest, typ. De la Cour, propr. F. Göbl, 1879, w 8ce, str. 21. 1 frank. KOPERNICKI Iz. dr. Poszukiwania ar­cheologiczne w Horodnicy nad Dniestrem wspól­nie z p. Wład. Przybysławskim, człon. Kom. antrop. i arch. Akad. umiej., dokonane w roku 1877 (Odbitka ze Zbioru wiadomości do antro­pologii krajowej, tom 11 dział 1). Kraków, nakł. Akad. umiej., druk. Uniw. Jag., 1878, w 8ce, str. 56 i 3 tablice. KOPIETZ dr. Die katholische Pfarrkirche zu Schweidnitz und ihr Patronat, vom Gymna-siallehrer ..... in Patschkau. Zeitschrift des Vereins fur Geschichte und Alterthum Schle-siens, Breslau, 1880, w 8ce, tomu XV zeszyt 1 str. 163—202. KORCZYŃSKI Tadeusz. Skutek piętna­stoletniej regulacyi Sanu. Przemyśl, nakł. braci Jeleniów, druk. J. Cara, 1880, w 8ce, str. 14. 20 cnt. KORYTKOWSKI Jan ks. Jan Łaski, arcybiskup gnieźnieński, prymas królestwa pol­skiego i W. księstwa litewskiego (Odbitka z dzieła Liber beneficiorum arcybiskupa Ła­skiego). Gniezno, czcionkami J. B. Langiego, 1880, w 4ce, str. 90. 2 marki 50 fenig. — ob. Łaski J., Liber beneficiorum. KORZON Tadeusz. Joinville, fragment historyczny. Upominek wileński, poświęcony J. I. Kraszewskiemu, Wilno, 1879 (1880), w 8ce, str. 104—110. KOŚCIUSZKO T. Listy, ob. Tarnow­ski Wł., Archiwum wróblewieckie. KOSIŃSKI Ad. Am. Przewodnik heral­dyczny, 11. Warszawa, (M. Glücksberg), druk. S. Orgelbranda synów, 1880, w 16ce, str. XXIV i 708. Opr. 2 ruble 40 kop. KOSSAKOWSA K., ob. Tarnowski Wł., Archiwum wróblewieckie. KOSTOMAROW Nikołaj. Istoriczieskija monografii i izsledowanija, tom 13. Pietierburg, izd. M. O. Wolfa, 1880, w 8ce, str. 520. 2 ruble. — Ruskaja istorija w żiznieopisanijach jeja gławniejszich diejatielej, I otdieł: Gospodstwo do­ma sw. Władimira, wypusk II, XV—XVI stolie-tija, wtoroje izprawliennoje izdanije. Pietierburg, 1879, w 8ce. str. 3 i 245—535. — Ruska istoria w żytiepysach jeji najhoło-wnijszych diateliw, perełożyw O. Barwińskij, tom 111. Lwiw, nakł. redakcyi vPrawdy", druk. im. Szewczenki, 1878, w 8ce, str. 154. 60 cnt. KOZENN B. Atlas geograficzny dla szkół średnich i wydziałowych, spolszczył prof. dr. E. Janota, poprawił i uzupełnił Bronisław Gu-stawicz, Wiedeń, Ed. Hölzel, 1879, w 4ce, str. 6 nl. textu i kart. 39. 3 złr KOZŁOWSKI Ludwik. Geneza nihilizmu w Rosyi według konserwatysty rosyjskiego, prof. Cytowicza. Przegląd polski z maja r. 1879, Kraków, w 8ce, str. 242—279. — Kwestya polska w literaturze rosyjskiej, sprawozdanie z artykułu prof. Uniwersytetu petersburskiego, A. Pypina. Przegląd polski z czerwca, lipca i września r. 1880, Kraków, w 8ce, str. 426-443, 141 — 151 i 453—474 — ob. Utin E., Zarząd w Bulgaryi. KOZŁOWSKI Zygmunt, poseł prze­myski. List otwarty do wyborców okręgu przemysko-jarosławskiego (Odbitka z Czasu). Kraków, nakł. autora, druk. Czasu, 1879, w 16ce, str. 16. — Sprawozdanie z czynności poselskich w kole polskiem i w Radzie państwa w Wie­ dniu, oraz rozprawy zgromadzenia wyborców większych posiadłości okręgu przemysko-jaro-sławskiego z dnia 3 marca 1879 roku. Kraków, nakł. autora, druk. Czasu, 1879, w 4ce, str. 29. 20 cnt. KOŹMIAN Stanisław. Arturowa Potocka, wspomnienie pośmiertne (Odbitka z Przeglądu polskiego). Kraków, druk, Czasu, 1879, w 8ce, str. 12. — Przemówienie na zgromadzeniu przed-wyborczem z okręgu gmin wiejskich Kraków, Chrzanów, Wieliczka, w sali Rady powiatowej krakowskiej dnia 16 marca 1880 roku. Kraków, nakł. autora, druk Czasu, 1880, w 4ce większej, str. 5 nl. — ob. Listy dwa. KRAIŃSKI Edm. W sprawie geografii krajowej. Przewodnik naukowy i liter, z czerwca r. 1880, Lwów, w 8ce, str. 568—576. KRASZEWSKI J. 1. Leopold Kronen-berg, wspomnienie pośmiertne. Ateneum war­szawskie z czerwca r. 1878, w 8ce większej, str. 526—540. — Zjazd historyczny im. Długosza w Kra­kowie w dniach 18—21 maja 1880 r. Biblioteka warszawska z sierpnia roku 1880, w 8ce, str. 299 — 310. — ob. Manteuffel G., Inflanty; Śnia-decki J., Listy. KRASZEWSKI Kajetan. Chełmianie, opowiadania z lat 1792 —1796. Warszawa, nakł. G. Sennewalda, druk. J. Ungra, 1878, w 8ce małej, str. 255. 1 rubel. — Od szkolnej ławy, opowiadanie z lat 1798 —1823 (Odbitka z Biblioteki warszawskiej). Warszawa, nakł. Gebethnera i Wolffa, druk. J. Bergera, 1880, w 8ce, str. 186. 1 rubel 5o kop. KRASZEWSKI Kajetan i SMOLI-KOWSKI Seweryn. W sprawie Szczerbca Bolesławowego (Odbitka z Biblioteki warszaw­skiej) Warszawa, Gebethner i Wolff, druk. J. Bergera, 1879, w 8ce. str, 36 i 3 tablice. 5o kop. KRAUSHA.R Alexander. Odwieczny spór o granice między dobrami Bolesław a mia­stem Olkuszem, rozstrzygnięty wyrokiem Izby sądowej warszawskiej z 27 kwietnia (9 maja) i 3 (15) maja 1879 r.; przez adwokata przysięgłego, b. obrońcę przy b. warszawskich departamentach rządzącego senatu. Warszawa, druk. J. Noskowskiego, 1880, w 8ce małej, str. 142 i 3 mapki. 40 kop. KREBS Julius dr. Acta publica, Ver-handlungen und Correspondenzen der schlesi-schen Fürsten und Stande, Namens des Vereins für Geschichte und Alterthum Schlesiens he- rausgegeben von ord. Lehrer der Real- schule am Zwinger, V. Band; Die Jahre 1622— 1625. Breslau, Josef Max & Comp., 1880, w 4ce, str. X i 356. 11 marek. KREBS Weronika. Umańskaja rieznia, pierew. s polskawo M. Rawoj, s primieczani-jami. Kijew, tip. Frica, 1879, w 8ce, str. 40. 25 kop. Kreiskarten vom preussischen Staate herausgegeben von der kartographischen Ab-theilung der königl. preuss. Landesaufnahme: Kreis Neidenburg, Rosenberg (Reg. Bez. Ma-rienwerder). Berlin, Schropp, fol. wielkie, 1 : 100.000, 3 karty kolorowane. Po 2 marki. — Toż, Kreis Stuhm, Heilsberg, Löbau, Allenstein, Graudenz. Berlin, Schropp, 1878, fol wielkie kolor., 1 : 100.000, 5 kart. Po 2 marki. — Toż, Kreis Strassburg im Regierungs-Bezirk Marienwerder und Marienburg. Berlin Schropp, 1879, fol. wielkie kolor., 1 : 100.000. 2 marki. — aufgenommen vom königl. preuss. Ge- neralstab 1873/4: Kreis Flatau, Marienwerder, Pr. Stargard, Thorn, Tuchel. Berlin, Schropp, 1879, fol. wielkie podłużne, 1 :100.000. Po 2 marki. — Toż, Kreise Kulm und Schwedt. Tamże, 1880, fol. wielkie podłużne, chromolitogr. 1 : 100.000. Po 2 marki. KRIŻEK Wenzel. Genealogische Tabellen und die wechselseitigen verwandtschaftlichen Beziehungen der Regentenhauser: Babenberg, der Przemysliden, Piasten, Arpaden, der Hauser: Anjou, Luxenburg, Jagajlo, Wasa, Habsburg und Lothringen. Tabor, Jansky, 1878, tabl. kolor. w wielkiem fol. 2 złr. Królewszczyzny nasze gdzie się po działy? Regestr czarny czyli tabela wszystkich dóbr koronnych i duchownych w części Polski przez dom brandenburski Prusami południo­wemi nazwanej, w nagrodzie rozdarowany wtenczas, gdy minister Hoym od 1794 aż do 1798 roku tą prowincyą zarządzał. Poznań, nakł. i druk. J. Leitgebra, 1879, w 8ce małej, str. 32. 80 fenig. KRONES F. dr. Zur Geschichte des deutschen Volksthums im Karpatenlande, mit besonderer Riicksicht auf die Zips und ihr Nachbargebiet, Studie von ord. öff. Professor der oesterr. Geschichte (Festschrift der k. k. Universität Graz aus Anlass der Jahresfeier am 15 November 1878). Graz, Ver-lag von Leuschner et Lubensky, Vereins-Buch-druckerei, 1878, w 4ce, str. 33 i 1 ni. 60 cnt. KROPIWNICKI J., ob Cobbet W., Hi­storya reformy. KRUKOWIECKI Alexander hr. Kilka słów prawdy (Na końcu: Pisałem w Aksmani-cach 12 grudnia 1878). Lwów, nakł. autora, I związkowa druk., 1879, w 8ce, str. i5. KRUSCHW1TZ P. Die Wassernoth in der königl. säschs. Oberlausitz am 14 Juni 1880, auf Grund eigener Anschauung, verburgter Nachrichten und amtl. Akten geschildert, 1 Lie-ferung. Bernstadt, Schmorrde, 1880, w 8ce, str. 28 i 2 rysunki. 25 fenig. KRUSZYŃSKI Stanisław. Trzy epoki polskiego rolnictwa, szkic rolniczo-historyczny. Album uczącéj się młodzieży, poświęcone J. I. Kraszewskiemu, Lwów, w 8ce, str. 239 — 252. KRZYWDA, ob. Sulima Z. L., Pamię­tniki. Krzywdy kościoła polskiego pod berłem rosyjskiem: Urzędowe dokumenta ze sekreta-ryatu stanu Stolicy apostolskiej, tyczące się prześladowania katolików w Polsce i w Rosyi i zerwania stosunków dyplomatycznych z rzą­dem rosyjskim. Lwów, nakł. ks. O. Hołyńskiego, druk. ludowa, 1878, w 8ce, str. 31. 25 cnt. KRZYŻANOWSI Felix ks. Wiadomość historyczna o zjawieniu się cudownego obrazu Chrystusa Pana w mieście Boremli na Wołyniu blisko Łucka 3o marca 1773 r., według da­ wnego kalendarza z procesu komisarskiego i z inkwizycyi świadków poprzysiężonych wy­ prowadzona, wydana nakładem i staraniem zakonnika OO. Kapucynów w Krośnie. Sambor, druk. J. Czaińskiego, 1879, w 8ce, str. 47. KRZYŻANOWSKI St. Dębno, ob. Mowy dwie. Księga ziemi czerskiej, 1401 —1425, ob. Lubomirski T. ks. Księgi najstarsze i rachunki miasta Kra­kowa od r. 1300 — 1400, wydali dr. Franciszek Piekosiński i dr. Józef Szujski, wstępem po- przedził dr. Józef Szujski (Monumnnta medii aevi historica res gestas Poloniae illustrantia, tomus IV). Kraków, nakł. Akademii umiej., druk. Czasu, 1878, w 4ce, str. LXXXIII, 247 i 354. 10 złr. Treść: Dedykacya Mikołajowi Zyblikiewiczowi i rad­com miasta Krakowa (str. I-VI); Kraków aż do po­czątku XV wieku, wstępne słowo do najstarszych ksiąg tego miasta, przez J. Szujskiego (str. IX—LXXXIII); Liber actorum, resignationum, nec non ordinationum civitatis Cracoviae 1300—1375, wyd. Fr. Piekosiński, z Indexem i Słowniczkiem do zapisków niemieckich przez prof. dra Eug. Janotę (str. 1—234 i 235—247); Księga proscriptionum et gravamiuum miasta Krakowa z cza­sów Kazimierza W. 1361—1370, wyd. J. Szujski (str. 1— 29); Dalszy ciąg proskrypcyj aż po r. 1392, w którym rozpoczyna się najstarsza księga konsularyów krakow­skich, wyd. J. Szujski (str. 31—75); Acta consularia nec aon proscriptiones 1392—1400, wyd. J. Szujski (str. 77— 223j; Registra perceptorum et distributorum civitatis Cracoviae a. 1390—1393, 1395—1405, nec non 1407—1410, wyd. Pr Piekosiński (str. 225—343); Index do Hgiéj części (str. 345—354). KUBALA L. dr. Szkice historyczne, serya I i II. Lwów, nakł. Gubrynowicza i Schmidta, druk. K. Pillera, 1880, w 8ce, str. 1 nl. i 332, 323 i 2 nl. Po 3 złr. 40 cnt. I. Królewicz Jan Kazimierz; Oblężenie Lwowa w r. 1648; Oblężenie Zbaraża i pokój pod Zborowem; Posel­stwo Puszkina w Polsce w r. 1650; Bitwa pod Bere­steczkiem; Kostka-Napierski. TI. Proces Radziejowskiego; Pieiwsze Liberum veto; Krwawe swaty; Czarna śmierć; Wyprawa żwaniecka; Mieszczanin polski w XVII wieku. — Droga króla Władysława IV do Baden i kongres w Nikolsburgu opisany przez Jakóba Sobieskiego. Przewodnik nauk. i liter, ze sty­cznia i lutego r. 1878, Lwów, w 8ce, str. 49— 78 i 134—150. — Jerzy Ossoliński. Przewodnik naukowy i liter, z kwietnia—sierpnia r. 1878, z stycznia— lipca r. 1879 i stycznia—października r. 1880, Lwów, w 8ce, str. 280—314, 385—406, 481 — 5o2, 577-600, 673 — 693, 46—64, 145 — 160, 25i — 266, 317—334, 432—442, 537—55o, 625— 535, 48-75, 153 - 166, 236—25i, 345—362, 443—460, 55o — 567, 753 — 768. 810 —832 i 927—936. — Kilka uwag nad powstaniem i znaczeniem :esarstwa rzymskiego. Sprawozdanie gimnazyum im. Franciszka Józefa we Lwowie za r. szkolny 1880, w 8ce, str. 1 —16. KUB1SZTAL Stanislaus dr. Ueber die wichtigsten Kulturstätten des alten Aegyptens bis zur Eroberung durch die Perser, nebst einer Uebersicht der gegenwärtigen Kultur und 373 Civilisation in diesem Lande. Jahresbericht des k. k. zweiten Obergymnasiums in Lemberg für 1878, Lemberg, w 8ce, str. 3—40. KUECKEN Ludwig. Geschichte der Stadt Cammin in Pommern und Beiträge zur Geschichte des Camminer Dom-Capitels, nach den vorhandenen Quellen zussammengestellt von Bürger der Stadt Cammin. Cammin, H. L. Behrendt, 1880, w 8ce, str. XVI i 263. 5 marek. KUJOT Stanisław ks. O majątkach bi­skupich na Pomorzu (Odbitka z 11 tomu Ro­czników Towarzystwa nauk. w Toruniu). Toruń, druk. J. Buszczyńskiego, 1880, w 8ce, str. I nl. i 97. — Margrabiowie Brandenburscy w dziejach Pomorza za księcia Mestwina 11. Roczniki To warzystwa nauk. w Toruniu, tom I z r. 1878, w 8ce, str. 47- 67. — Kasztelania Raciąska i ziemia Zaborska, poszukiwanie geograficzne. Roczniki Tow. nauk. w Toruniu, tom 11 z roku 1880, w 8ce, str. 127—136. — Redzk-Raczans und das Sabirs Gebiet, eine geographische Untersuchung, von Lehrer ara bischöflichen Progymnasium in Pel­plin. Altpreussische Monatsschrift z lipca — września r. 1880, Königsberg in Pr., w 8ce, str. 425—434. KUKLIŃSKI W. ks., ob. Buliński M., Monografia Sandomierza. KUNAS1EW1CZ St., ob. Tarnowski Wł., Archiwum wróblewieckie. KUNIK A., ob. Al-Bekri. KURNATOWSKI W. Mapa W. Księstwa poznańskiego, ułożona i wydana przez w Poznaniu, 1843, 1861, 1880, uzupełnił geo­metra rządowy Biedermann. Poznań, nakł. J. K. Żupańskiego, zakł. lit. T. Szulca, 1880, fol. wielkie, 1: 400.000, 1 karta kolor. KWIATKOWSKI Saturnin. Itinerarium Władysława 111 Warneńczyka, króla Polski i Węgier, ułożył słuchacz wydziału filoz. Uniwersytetu lwowskiego (Odbitka z „Albumu uczącej się młodzieży polskiej, poświęconego J. I. J Kraszewskiemu"). Lwów, druk. Gazety narodowej, 1879, w 8ce, str. 33. Kwestyi, O, religijnej w Prusiech. Biblio­teka warszawska z września r. 1880, w 8ce, str. 444— 452. L. E. Nieprzejednane kierunki, przełożył z rosyjskiego E. L. Poznań, nakład autora, (! Lwów, Księgarnia polska), 1878, w 8ce ma­łej, str. 53. 30 cnt. L. J., ob. Louis J. L. T. X., ob. Lubomirski T. ks. LABOULAYE Edward Historya Stanów zjednoczonych, przekład trzytomowego dzieła francuskiego, uzupełniony tomem 4tym orygi­nalnie opracowanym, zawierającym dzieje od 1788 do 1865 roku, tom I—III. Warszawa, nakł. M. Glucksberga, druk. S. Orgelbranda synów, 1876-1878 (1879), w 8ce, str. 260, 3o8, IX i 313. — ob. Dubiecki M., Historya Stanów zjedn. LALLEM AND Paul. Le comte Jean Dzialynski, par pretre de l Oratoire. Paris, lib. Sauton, imp. De Soye et fils, 1880, w 8ce, str. 12. LASOCKI Br. hr., ob. Constant, Papież i wolność. Lata ostatnie dziejów powszechnych, 1848 —1875. Lwów, Księgarnia polska, I związkowa druk., 1878, w 8ce, str. 285 i 1 nl. 1 złr. 50 cnt. Podług W. Müllera ? LATINIK Antoni. Mapa królestwa Ga­ licyi, podręcznik do nauki z poglądu dla szkół początkowych, z hypsometrycznem oznaczeniem t. j. uwidocznieniem, gdzie i jak się kraj wznosi nad powierzchnię morza, przez nauczy­ ciela szkół realnych i początkowych w Krako­ wie. Kraków, nakł. J. M. Himmelblaua, litogr. M Salba, 1879, fol. wielkie, 1 karta. 45 cnt. — ob. Klimek Ed w., Mapa Galicyi. LAUBE Rob Adressbuch der Stadt Beuthen O/S. und der landlichen Ortschaften des Kreises Beuthen, 11 Jahrgang. Beuthen O/S., Forster in Comm., 1880, w 8ce, str. IV i 152, 4 marki. LAURENS G. du, ob. Przewalski N., Mongolie. LAURENT W., ob. Thietmar von Merseburg, Die Chronik. LAVISSE Ernest. Redts de l histoire de Prusse: 1. La conquěte de la Prusse par les Chevaliers Teutoniques, IL La puissance de 1 ordre Teutonique, III. La chute de l ordre Teutonique. Revue des deux mondes z dnia 15 marca - 15 maja 1879, Paris, w 8ce, str. 319-340, 794—817 i 445—469. LEBIEDINCIEW P. G. Kakaja mie-stnost w driewnosti nazywaias Oliegowoj mo-gitoj, ob. Cztienija, str. 22—27. — Dmitrijewskij monastyr, ustrojennyj w Ki- jewie Wiel. kn. Izjasławom Jarosławicziem jego sud ba i miestnost , ob. Cztienija, str. 28—36. LEEDER E. Politische Karte der Pro­vinz Schlesien, für den Schulgebrauch entwor­fen und gezeichnet, 4 Auflage. Gorlitz, Vierling, 1879, fol. wielkie podłużne, 1 :950000, karta chromolitogr. 40 fenig. — Wandkarte der Provinz Pommern, für den Schulgebrauch entworfen, gezeichnet und herausgegeben, 2 Auflage Köslin, Schulz, 1879, fol. wielkie, 1 : 300.000, 4 karty chromolitogr. i kolor. 3 marki 50 fenig. LEHMANN C. Verkehrs - Karte der Pro­vinzen Ost- und West - Preussen, Pommern und Posen, nach amtlichen Quellen. Berlin, lithogr. Institut, 1879, w 8ce, str. 22 textu i kolor. karta litogr. w wielkiem fol, 1: 1.000.000. 2 marki. — Verkehrs - Karte der Provinz Schlesien, nach amtlichen Quellen bearbeitet, nebst einem Verzeichniss, enth. sammtliche Postorte und wichtigste Angaben uber dieselben. Berlin, Ber­ liner litograph. Institut, 1879, w 8ce, str. 15 i karta litogr. w wielkém fol., 1 : 600.000. 2 marki. LEHMANN H. dr. Pommern zur Zeit Ottos von Bamberg, aus einer Rede bei der Hedwigsfeier des Gymnasiums zu Neustettin von Gymnasial Direktor (Sammlung ge­ meinverstandlicher wissenschaftlicher Vortrage, herausgegeben von Rud. Virchow und Fr. von Holtzendorff. Heft 299). Berlin, Verlag von C. Habel, Druck von Gebr. Unger (Th. Grimm), 1878, w 8ce, str 36. 75 fenig. LEITNER Al. ks, ob. Mieczysławska M, Pamiętniki. LEJA E. Krótki przegląd kali ziemskiej czyli początkowa nauka geografii powszechnej przez pytania i odpowiedzi, dla dziecinnego wieku, wyd. czwarte powiększone i poprawione. Warszawa, nakł. H. Trerklera, druk. Okręgu naukowego, 1880, w 16ce, str. 129 i 111. 20 kop. LELEWEL Prot. Wspomnienia moje o działaniach wojennych korpusu pod dowódz­twem generała Jana. Henryka Dąbrowskiego w roku 1813. Biblioteka warszawska ze sty­cznia i lutego r. 1878, w 8ce, str. 96 —109 i 231—244. LELIWA Ludwik Piotr. Wielka rodzina (hr. Rzewuskich) w wielkim narodzie. Kraków, nakł. i druk. Wł. L. Anczyca i Sp.. 1879, w 8ce małéj, str. 265 i 2 ni.. LELIWA Stanisław. Dawid Hilchen, szkic biograficzny na tle dziejów inflancko-polskich osnuty. Biblioteka warszawska ze sty­cznia i marca r. 1880 w 8ce, str. 1—29 i 383—400. LENARTOWICZ J. dr., ob. Schubert K., Rys geografii. LENIEK Jan. Pełka, biskup krakowski, 1186—1207, opracował uczeń filozofii Uniwersytetu krakowskiego (Odbitka z „Albumu młodzieży polskiej, poświęconego J. I. Kraszew­skiemu"). Lwów, druk. Gazety narodowej, 1879 w 8ce, str. 15. LEROY-BEAULIEU Anatole. Un hom-me d etat Russe d apres sa correspondance inedite: I. N. Milutine et l emancipation des serfs, V. N. Milutine et la Russie, de l émanci-pation des serfs a 1 insurrection Polonaise. N. Milutine, la Russie et la Pologne en 1862 et 1863. Revue des deux mondes z 1 i 15 października i 1 listopada 1880, Paryż, w 8ce większej, str. 554—588, 827—858 i 147—177. LESCOEUR L. pretre de l Oratoire. M. de Bismarck et la persécution religieuse en Allemange (Extrait du Correspondant). Paris, libr. de Ch. Douniol et Ce, imp. de Soye et fils, 1879, w 8ce, str. 83. 1 frank 25 centimów. Dosłowny text przedmowy do dzieła ks. Janiszew­skiego „Histoire de la persecution de 1 égllse catholique en Prussie". LETTAU H. Kurze Heimathskunde der Provinz Westpreussen, nebst einem Anhang, enthaltend einen kurzgefassten geographischen Lernstoff, fur Hand der Schüller bearbeitet, mit 4 Karten im Text, 2 Auflage. Leipzig, Peter, 1879, w 8ce, str. 31. 25 fenie. LEWICKI Anatoli dr. O najnowszych badaniach nad kroniką Piotra Własta. Prze­wodnik naukowy i liter, z czerwca r. 1879 Lwów, w 8ce, str. 561—576. LEWICKI Jan. Ruch Rusinów w Galicyi w pierwszej połowie wieku panowania Austryi, 1772 —1820. Lwów, nakł. autora, druk. Gazety narodowej, 1879, w 16ce, str. 32. 30 cnt. LEWICKU Iwan. Ukraińskij hetman Boh­dan Chmielnyćkij i Kozaczyzna. Lwiw, zachodom M. Pawlika, 1 zwiazkowa druk., 1878, w 8ce, str. 150 i 2 nl. LEWICKU Orest. Afanasij Filipowicz, igumen Brest - Litowskij, i jewo diejatielnost w zaszczitu prawosławija protiw unii Kijew, typ. Uniw., 1878, w 8ce, str. 30. L1EBENOW W. General-Karte von der königl. preuss. Provinz Schlesien und den an-granzenden Landestheilen, nebst Special Karte vom Riesen-Gebirge und vom oberschles. Berg-werks- und Hiltten - Revier, 7 Auflage. Breslau, Trewendt, 1880, fol. wielkie, 1: 400.000, 2 kar­ty litogr. 4 marki 80 fenig., kolor. 5 marek 40 fenig., na płótnie 7 marek 60 fenig. Lietopis samowidca po nowo otkrytym spiskam z priłożenijem trioch małorassijskich chronik: Chmielnickoj, Kratkawo apisanija Ma-łorassii i Sabranija istoriczeskawo, izdana kijew-skoju wremiennoju Kommissijeju dla razbora driewnich aktow. Kijew, tjp. Milewskawo, 1878, w 8ce, str. XVIII, 468. LIKOWSKI Edward ks. Dzieje kościoła unickiego na Litwie i Rusi w XVIII i XIX wieku, uważane głównie ze względu na przy­czyny jego upadku, praca konkursowa, uwień­czona przez Towarzystwo historyczno-literackie w Paryżu. Poznań, nakł. i druk. J. Leitgebra, 1880, w 8ce wielkiej, str. XVI i 495. 7 marek 5o fenig. — Długoszowy katalog biskupów poznań­ skich, krytycznie objaśnił prałat domowy Jego świątobliwości, regens i profesor przy seminaryum duchownem poznańskiem (Odbitka z Przeglądu kościelnego). Pcznań, druk. J. Leit­gebra, 1880, w 8ce, str. 20. LIMANOWSKI B. dr. Bericht über den Fortgang der sozialistischen Bewegung in Polen. Jahrbuch für Sozialwissenschaft und Sozialpoli-tik, 1 Jahrgang 1 und 2 Halfte, Zürich - Ober-strass, 1879/80, w 8ce, str. 258-267 i 351—358. Linea familiae Odrovonsiorum, e stirpe Radoslai comitis in Końskie procedentium (Cra-coviae, t)p. W. Kornecki, 1879), fol., arkusz rozłożony. Przedruk wydanej przed laty przez Förr Odrowąża Wysockiego tablicy genealogicznej, doprowadzonej do czasów ostatnich. LISICKI Henryk. Alexander Wielopolski, 1803—1877, tom I—III. Kraków, nakł. i druk. Czasu, 1878, w 8ce, str. VIII, 451, XLVI i 463, XXXI i 544, z portretem. 24 złr. — Toż, tom IV: Przyczyny powstania r. 1830/31; Papiery z misyi do Londynu; List szlachcica polskiego do ks. Metternicha; Doku­menta z r. 1862. Kraków, nakł. i czcionkami drukarni Czasu, 1879, w 8ce, str. VIII i 494. 8 złr. — Le marquis Wielopolski, sa vie et son temps, 1803—1877, tome I & II. Vienne, libr. Faesy & Frick, Cracoviae, imp. du Czas, 1880, w 8ce str. VII, 346, 2 nl. i 1 rycina, 441 i I nl. — Odpowiedź na uwagi nad dziełem p. t. Alexander Wielopolski (Odbitka z Czasu). Kra­ków, druk. Czasu, 1878, w 8ce małéj, str. 18. 20 cnt. — Domowe sprawy, odpowiedź hr. Stani­sławowi Tarnowskiemu z powodu biografii Ale-xandra Wielopolskiego. Kraków, nakł. autora, druk. Czasu, 1880. w 8ce, str. 1 nl. i 147. 2 złr. LISKE Xawery dr. prof. Akta grodzkie i ziemskie z czasów Rzeczypospolitej polskiej, z Archiwum tak zwanego bernardyńskiego we Lwowje w skutek fundacyi św. p. Alexandra hr. Stadnickiego wydane staraniem galicyjskiego Wydziału krajowego, tom VII. Lwów, Seyfarth i Czajkowski, druk. W. Manieckiego, 1878, w 4ce większej, str. VI, 325, 1 nl. i 3 podo­bizny litogr. 5 złr. — Toż, tom VIII. Lwów, Seyfarth i Czaj­kowski, druk. W. Manieckiego, 1880, w 4ce większej, str. VI i 351. 5 złr. — Katalogi arcybiskupów gnieźnieńskich, wy­dał ob. Bielowski A., Monumenta Po­loniae histor., tom III str. 377—410. Wyszły w odbitce r. 1877, str. 34. — Öfversigt af den Polska litteraturen med särskildt afseende pa den svenska historien, af prof. vid. Universitetet i Lemberg (Se- parat - aftryck ur Historiskt Bibliotek). Stock-holm, P. A. Norstedt & Söner, kongl. boktry-ckare, 1879, w 8ce, str. 340. — Prof. Bobrzyńskiego Dzieje Polski (Od­bitka z Przeglądu polskiego). Kraków, druk. Czasu, 1879, w 8ce, str. 51. 50 cnt. — Viajes de extranjeros por Espana y Por­tugal en los siglos XV, XVI y XVII, colleccion de Javier Liske, rector y catedratico de historia en la Universidad de Lemberg, miembro activo de la Academia de ciencias de Cracovia etc. etc, ano de 1878, traducidos del oryginal y ano- tados por F. R(ożański). Madrid, casa editorial de Medina, imprenta plaza de la Armeria, (1879), w 16ce, str. 267 i 1 ni. Introduccion (str. 5—7); Nicolas de Popielovo, a. 1484 (str. 9—65); Joannes Dantiscus, embajador de Po­lonia en la corte de Carlos V, 1519—31 (str. 67—92); Erich Lassota de Steblovo, 1580-84 (str. 93-231); Jacobo Sobieski, 1611 (str. 233—267). — Bar. Brtlggena „Rozkład Polski", ocenił (Przegląd polski, rok XII zeszyt XII czerwiec 1878, nadbitka). Kraków, druk. Czasu, w 8ce, str. 299—312. — Der Wiener Congress von 1515 und die Politik Maximilian s I gegeniiber Preussen und Polen (Nadbitka z tomu XVIII Forschungen zur deutschen Geschichte, herausg. von der historiscben Commision der königl, bayrischen Akademie). Göttingen, 1878, w 8ce, str. 445—467. — Noch ein Beitrag zur Wahlgeschichte Karls V. (Nadb. z tomu XVIII Forschungen zur deutschen Geschichte). Göttingen, 1878, w 8ce, str. 632—637. — Mision secreta del embajador D. Pedro Ronąuillo en Polonia 1674. Göttingische gelehrte Anzeigen, Ner 51 z dnia 18 grudnia 1878, w 16ce, str. 1613—1629. — Polens Auflösung von Freih. Enst. v. d. Bruggen. Göttingische gelehrte Anzeigen, Ner 22 z dnia 29 maja r. 1878, w 16ce, str. 673—687. — Zur Geschichte des Augsburger Reichs-tages 1518. (Nadb. z tomu XVIII Forschungen zur deutschen Geschichte). Göttingen, 1878, w 8ce, str. 638—648. — Michael Sokolnicki. Sybel s Historische Zeitschrift, Munchen, 1880, w 8ce, zeszyt II str. 376—378. — ob. Bielowski A., Monumenta Poloniae histor., tom III; Ronquillo P., Listy. List do JW. Grocholskiego, prezesa koła polskiego w Wiedniu. Wiedeń, nakł. i druk. F. Eipeldauera i Sp., dostać można w księgarni Mayera i Sp. w Wiedniu, 1878, w 8ce, str. 14. 16 cnt. — otwarty do JW. Zygmunta hr. Wielo­polskiego, margrabiego Myszkowskiego. Poznań, druk. i w komisie J. Leitgebra, 1880, w 8ce większój, str. 14. 50 fenig. — otwarty jednego z wyborców z okręgu Brzesko, Bochnia, Wieliczka, do pana Stani­sława Koźmiana. Kraków, nakł. i druk. W7. Kor­neckiego, 1880, w 8ce, str. 7. 10 cnt. Listy dwa otwarte. Kraków, nakł. i druk. Czasu, 1880, w 16ce, str. 7 Listy z kwietnia J. Stadnickiego i St. Koźmiana. LOHMEYER Karl dr. prof. Geschichte von Ost-und Westpreussen, l Abtheilung. Gotha, F. A. Perthes, 1880, w 8ce, str. VIII i 2qo. 3 marki 8o fenig. LONGINIUS, ob. Długosz J., Histo-riarum libri. LORKIEWICZ Antoni. Bunt gdański w r. 1525. Przewodnik naukowy i liter, z maja —listopada r. 1880, Lwów, w 8ce, str. 420— 442, 517—533, 599—618, 689—720, 769—810, 886—904 i 1031—1044. — Zdarzenia godne pamięci 996—1517, opra­ cował ob. Bielowski A., Monumenta Poloniae histor., tom 111 str. 296—3i3. LOSSIUS Joh. Drei Bilder aus dem livlandischen Adelsleben des XVI Jahrhunderts: 11. Jurgen und Johan Uexkull im Getriebe der livlandischen Hofleute. Leipzig, Duncker et Humblot. 1878, w 8ce, str. 192. 4 marki. LOUIS Józef Wawel. Dawna jazda i pie­chota, dwie kartki z dziejów wojennych pol­skich (Odbitka z Czasu). Kraków, nakł. autora, druk. Czasu, 1879, w 8ce małéj, str. 32. 20 cnt. — Ułańskie zdrowie, wspomnienie history­czne, przez J. L. (Odbitka z Czasu). Kraków, druk. Czasu, 1879, w 8ce małej, str. 27. — Wycieczka do Kullen, kartka z podróży po Szwecyi, przez J. L. (Odbitka z Czasu). Kraków, druk. Czasu, 1879, w 8ce małéj, str. 16. — ob. Patelski, Opowiadania. LUBOMIRSKI Tadeusz książę. Naj­dawniejsze księgi sądowe: Księga ziemi czerskiej, 1404—1425, poprzedzona wstępem historycznym, wydał T. X. L. Warszawa, druk. J. Bergera, 1879, w 8ce, str. 1 nl. CV, 357 XIX i z rycinami w texcie. LUBOWSKI Edward. Kartka z pamię­tników księcia de Saint-Simon, dotycząca kan­dydatury księcia de Conti do tronu polskiego. Niwa warszawska z 1 czerwca r. 1880, w 8ce, str. 842—855. Ludziom dobrej woli i wiary: Przed wy­borami do Rady państwa. Bruxella (Lwów), 1879, w 8ce małej, str. 31. LUKAS Stanisław. Erazm Ciołek biskup płocki (1503—1522), dyplomata polski XVIgo wieku. Warszawa, wydanie Biblioteki warszaw­skiej, druk. J. Bergera, Lwów, Gybrynowicz i Schmidt, 1878, w 8ce, str. 114. 1 złr. 20 cnt. — O rzekoméj wyprawie na Turka w r. 1497, przyczynek do dziejów Jana Olbrachta i do ocenienia kroniki Bernarda Wapowskiego (Odbitka z „Albumu uczącej się młodzieży pol­skiej, poświęconego J. I. Kraszewskiemu"). Lwów, druk. Gazety narodowej, 1879, w 8ce, str. 21. — Rozbiór Podługoszowéj części Kroniki Bernarda Wapowskiego (Odbitka z tomu X— XII Rozpraw Wydziału hist. filoz. Akademii umiej.). Kraków, druk. Uniw. Jag., 1880, w 8ce, str. 252. — Kroniczka rymowana, opracował ob. Bielowski A., Monumenta Poloniae histor., tom III str. 279—280. — Spominki bochnieńskie 1423—1447, opra­ cował ob. Bielowski A., Monumenta Poloniae histor., tom 111 str. 243—245. — Acta Joannis III, ed. dr. Casimirus Wali- szewski, Cracoviae, 1879, angezeigt von Gottingische gelehrte Anzeigen z 15 września 1880, w 16ce, str. 1163—1178. — Ł — . Sześć dni w Tatrach, wycieczka bez programu. Niwa warszawska z 1 maja — 1 lipca r. 1879, w 8ce, str. 682—695, 766— 773, 915—932 i 58—69. — Toż, w Pamiętniku Towarzystwa tarzań-skiego, tom IV z r. 1879, Kraków, w 4ce, str. 47—78. Ł. St. Dwie elekcye. Ateneum warszawskie z kwietnia r. 1878, w 8ce większej), str. 1—30, 322—347. ŁAMANSKI Wł. Jewrei i Niemcy w Pry-nislanskom kraje. Ruskij Wiestnik z marca r. 1879, str. 371—421. ŁAPIŃSKI P. Powstańcy na morzu w wy­ prawie na Litwę, z pamiętników Lwów. nakł. autora, druk. Gazety narodowej, 1878 (1879), w 8ce małej, str. 214. 1 złr. 20 cnt. ŁASKI Jan arcyb. gnieźn., prymas. Liber beneficiorum archidyecezyi gnieźnieńskiej, z poręki Towarzystwa przyjaciół nauk poznań­skiego, podług kodexów rękopiśmiennych Ar­chiwum gnieźnieńskiego i kaliskiego, wydał ks. Jan Łukowski, uwagami zaś historycznemi, topograficznemi, heraldycznemi i t. d., oraz obszernym Łaskiego żywotem dzieło to ozdobił ks. Jan Korytkowski, tom 1, obejmujący archi-dyakonaty gnieźnieński, uniejowski i kurzelowski. Gniezno, nakł. i druk. J. B. Langiego, 1880, w 4ce, str. XVI, 90, 714 i 5 nl. 18 marek. ŁASZKARIEW P. A. Nieskolko doku-mientow, otnosiaszczych sia k prieobrazowaniju w wojskie donskom 1770 g, ob. Cztienija, str. 174—180. ŁĘGOWSKI Joseph dr. Der Hochmei-ster des deutschen Ocdens Konrad von Wallen­rod und seine Behandlung in den Quellen und Bearbeitungen der Ordensgeschichte, lnaugural- dissertation von aus West-Preussen (Alt- preussische Monatschrift, Band XVII Heft 1 und 2 zr. 1880). Königsberg in Preussen, Beyer, 1879, w 8ce, str. 32. 1 mar. 20 fenig. ŁOMNICKI Mary a n. Wycieczka w góry Sołotwińskie. Pamiętnik Towarzystwa tatrzań­skiego, tom 111 z r. 1878, Kraków, w 4ce, str. 32—48. ŁOZIŃSKI Bronisław dr. H. Lisickiego Alexander Wielopolski. Przewodnik naukowy i liter, z marca r. 1879, Lwów, w 8ce, str. 280 —288. — Z historyi Galicyi. Przewodnik naukowy i liter. z sierpnia r. 1879, w 8ce, str. 738—748. ŁUBIEŃSKI Roger hr. Nieurodzaj i głód w Galicyi r. 1879—1880. Kraków, nakł. autora, Gebethner i Sp., druk. Wł. L. Anczyca i Sp., 1880, w 8ce, str. 47. 25 cnt. ŁUKASZEWICZ Joseph. Historisch-statistisches Bild der Stadt Posen, aus dem Pol-nischem übersetzt von L. Konigk im Jahre 1846, revidirt und berichtigt von Prof. Dr. Tiesler, 1 — 9 Lieferung. Posen, Jolowicz in Comm., 1880, w 8ce wielkiej, tom I str. 322, tom II str. 1 —112, z 4 tablicami. Zeszyt po 1 marce. ŁUKOWSKI J. dr. ks. Liberbeneficiorum Jana arcybiskupa Łaskiego, napisał (Od­ bitka z tomu X Roczników Towarzystwa przy­ jaciół nauk poznańskiego). Poznań, nakł. Towa­ rzystwa, czcionkami N. Kamieńskiego i Sp , 1878, w 8ce, str. 109. — Arcybiskup gnieźnieński kiedy został pry­masem. Przegląd lwowski z 15 września — 1 paź­dziernika 1880, w 8ce, str. 281—286, 351 — 354 — ob. Łaski J., Liber beneficiorum. MACAULAY. Szkice krytyczne i histo­ryczne, tom 1: John Milton. Warszawa, wy­dawnictwo A. Wiślickiego 5, druk. Przeglądu tygodniowego. 1879, w 16ce małej, str. 83. 12 kop. MACHIAVEL Mik. Książę, spolszczył A. Sozański, drugie wydanie. Sambor, druk. J. Czaińskiego, 1879, w 16ce, str. IV i 124. MACIEJOWSKI Wacław Alex. Żydzi w Polsce, na Rusi i Litwie, czyli opowieść hi­ storyczna o przybyciu do pomienionych krajów dziatwy Izraela i o powodzeniu jej tamże w prze­ stworze VIII—XVIII wieku, którą jako czwarty dodatek do Historyi prawodawstw słowiańskich diukiem ogłosił Warszawa, druk. K. Ko­ walewskiego, 1878, w 8ce, str. VIII i 151. 1 rubel. MAJLATH Bola. Kiralyi tourista a Ta-traban, Ein königlicher Tourist in der Tatra. Jahrbuch des ungarischen Karpathenvereins, Kesmárk, 1879, w 8ce, str. 231—244. MA KARU. Istorija russkoj cerkwi archiep. łitowskawo, tom IX. S. Pietierburg, tip. Bokrama, 1879, w 8ce, str. 6go. 2 ruble 5o kop. MAKSIMOWICZ M. A. Sobranije soczy- nienij tom 11: Otdieły istoriko topografi - czieskij, archieołogiczieskij i etnograficzieskij. Kijew, druk. M. Frica, 1878, w 8ce, str. VII i 524. 3 ruble. MAL1EW1CZ Konstantin. Kijewo- pie-czerskaja ławra w XVIIm wiekie, wyp. II. Wilna, tip. gub. prawi., 1879, w 8ce, str. 84. MALIOWSKl Jacques prof. Petit guide du voyageur et du touriste dans Cahors et ses environs. Cahors, imp. Laytou, 1880, w 16ce, str. 62. 15 centim. MAŁACHOWSKI Stanisław hr. Wspo­mnienie o generale Ludwiku hr. Pacu (Odbitka z Rocznika Towarzystwa histor.-liter. w Paryżu). Poznań, nakł. J. K. Żupańskiego, druk. J. 1. Kra­szewskiego (dr. W. Łebiński), 1878, w 8ce, str. 21. 1 marka. MAŁECKI Antoni dr., ob. Bielowski A., Monumenta Poloniae histor., tom 111. MANTEUFFEL Gustaw baron. Inflanty polskie, poprzedzone rzutem oka na siedmio- wiekową przeszłość całych Inflant, skreślił przedmowę napisał J. 1. Kraszewski. Poznań, nakł. J. K. Żupańskiego, druk. J. 1. Kraszew­skiego (dr. W. Łebiński), 1879, w 4ce większej, str. IX, 168, 1 nl. , 3 mapy i 20 tablic, rycin. 30 marek. MARAKUJE W W. Znakomstwo s atieoze-stwom, wyp. 1: Poliesie i Polieszczuki (iz Pu- tiew. zapisok), cztienije dlia szkół. Pietierburg. kn. mag. „Now. Wriemieni", 1879. 25 kop. MARDYROSIEWICZ B. Przyczynek do dziejów polityki Hohenzollernów. Album uczą­cej się młodzieży, poświęcone J. 1. Kraszew­skiemu, Lwów, 1879, w 8ce, str. 183—196. MARKIEWICZ A. O miestnicziestwie, czaśt I: Ruskaja istoriografia w otooszienii k miestnicziestwu. Kijew, tip. M. P. Frica, w 8ce, str. 968. 6 rubli. MARKIEWICZ M., ob. Gindeli A., Dzieje powszechne; K. M., Krótki opis kuli ziemskiej. MARKUSFELD Zygmunt dr. Odpo­wiedź na uwagi „Czasu" nad petycyą p. Me-runowicza w sprawie Żydów w Galicyi. Bielsko, nakł. księgarni M. Schneeweissa, czcionkami Ed. Kohna, 1880, w 8ce, str. 9. 12 cnt. MAROŃSKI Stanislaus. Einige lin-guistisch-historische Bemerkungen und Excurse anlasslich der Schrift Philppi s „Die von Mar-witz". Altpreussische Monatsschrift z lipca — września r. 1880, Königsberg in Pr., w 8ce, str. 435—462. MARSCHALL dr. Das hohe oder rechte Haus der Marienburg, von Sanitats-Rath, mit einer photographischen Abbildung der Ma­rienburg und einem Grundriss derselben nebst Erläuterungen. Marienburg, Verlag und Druck von L, Giesow, 1877, w 8ce, str. VIII, 86, 2 nl. i rycina w 4ce. i marka 50 fenig. MARTINOW J. S. J., ob. Rostowski St., Lituanicarum S. J. historiarum libri. MARTYNOWSKI F. K. Cmentarzysko pogańskie w Sosnowcu, notatka archeologiczna. Biblioteka warszawska z października r. 1880, w 8ce, str. 131—135. Masoni czyli wolnomularze co chcą? co działają? i do czego dążą? powtórne wydanie. Cieszyn, nakł. K. Malika, druk. K. Miarki jun. w Mikołowie (Nicolai O./S.), 1879. w 8ce małej, str. 78 i 2 nl. 30 cnt. MATKOSKI J. D. H. 1 abbe. Eloge fu-nebre de Sa Saintete le papę Pie IX, prononcé le 28 fevrier 1878 dans l eglise de Saint-Orient de Sireuil. Angouleme, imp. Baillarger, Paris, lib. Vic, 1878, w 8ce, str. 20. MAURER Roman dr. Dopełnienie Rocz­ nika świętokrzyskiego 1492— 1556, opracował ob. Bielowski A., Monumenta Poloniae histor., tom 111 str. 88-118. — Index do trzeciego tomu Pomników dzie­ jowych Polski, opracował ob. Bielow- ski A., Monumenta Poloniae histor., tom III str. 807—873. MAYR J. G. Neueste Uebersichts- und Ei-senbahn-Karte des deutschen Reichs nebst den angranzenden Landem, ausgedehnt bis Paris, London, Kopenhagen, Warschau, Pest, Venedig und Genua. Mtinchen, Rieger, 1878, fol. wielkie litogr. i kolor., 1: 200-000. 1 marka 50 fenig. MAZURKIEWICZ Władysław inży­nier. Tunel św. Gotarda. Biblioteka warszawska z czerwca r. 1880, w 8ce, str. 429—451. MEHLIS C, ob. Kohn A., Materialen. MENDA Władysław. Pamiętnik Jana Wł. Poczobuta Odlanickiego, napisał Al­ bum uczącej się młodzieży, poświęcone J. 1. Kra­ szewskiemu, Lwów, w 8ce, str. 313—329. von MERSEBURG, ob. Thietmar von Mecseburg. MERUNOWICZ Teofil. Eine Petition an die Hohe oesterreichische Reichsvertretung in Betreff der Judenfrage. Lemberg, Selbstverlag des Verfassers. 1879, w 8ce, str. 11. — O metodzie i celach rozpraw nad kwestya żydowską. Lwów, nakł. autora, Księgarnia polska, 1 związkowa druk., 1879, w 8ce, str. 61 I nl. 60 cnt. — Żydzi, studyum społeczne. Lwów, nakł. Księgarni polskiej, druk. J. Dobrzańskiego i K. Gromana, 1879, w 8ce, str 222 i 2 nl. 1 złr. 50 cnt. Messtisch Blatter des preussischen Staa-tes, königl. preuss. Landes-Aufnahme 1876, BI. 19, 21—29, 32, 36—45, 47 —51. 58. Berlin, Neumann, 1878, fol. wielkie litogr. i kolorowane, 1: 25.000. Po 1 marce. 19. Wtelno, 21. Zatten, 22. Tuetz, 23. Ruschendorf, 24. Arnsfelde, 25. Gr. Wittenberg, 26. Sohneidemuhl, 127. Schmilau, 28. Wissek, 29. Wirsitz, 32. Slesin, 36. Wer-der, 37. Sckloppe, 38. KI. Drensen, 39. Sckonlanke, 40. Radolin, 41. Uscli, 42. Morzewo, 43. Samotschin, 44. Jactorowo, 45. Gromaden, 47 Schubin, 48. Wolf hals, 49. Brzoza, 50. Schulitz, 51 Pensau, 58. Schonau. — Toż, BI. 2, 5, 6, 9—12, 17. 18, 33, 34, 52, 53, 55, 56. Tamże, 1878, fol. wielkie. Po 1 marce. 2. Virchow, 5. Zippnow, 6. Jastrow, 9. Petznick, 10. Neugolz, 11. Freudenfier, 12. Betkenhammer, 17. Brei-tenstein, 18. Alt-Lebehnke, 33. Ossowitz, 34. Bromberg, 52. Thorn, 53. Gremboczin, 55. Podgórz, 56. Schilno. METTERNICH KL Pamiętniki, ob. Ja-rochowski K. MICHAŁOWSKI J. Mapa statystyczna Ga­licyi i Bukowiny, ob. Bodyński M. MICHNA Wojciech. Geografia dla szkół ludowych, ułożył i napisał na podstawie planu naukowego przez Wys. Radę szkolną kra­jową w szkołach lud. zaprowadzonego. Kraków, nakł. autora, druk. Czasu. 1878, w 8ce, str. 179 i 1 ni. 60 cnt. MIECZYSŁAWSKA Makryna. Pamię­ tniki - ksieni Bazylianek w Mińsku, histo­ ryą siedmioletniego prześladowania za wiarę wycierpianego przez nią i jej siostry zakonne, spisana z polecenia Grzegrrza XVI, papieża, we­ dług jej własnego opowiadania w dniach od 6 grudnia 1845 r. w Rzymie w konwencie św. Trójcy z Góry, przez ks. Maxymiliana Ryłło. dyrektora Propagandy, ks. Alexandra Jełowi- ckiego, proboszcza od św. Klaudyusza, i ks. Aloj­ zego Leitnera, ucznia Propagandy, wydanie „Przy­ jaciela" w Toruniu. Toruń, nakł. J. Danielew­ skiego, druk J. Buszczyńskiego, 1878, w 16ce, str. VIII i 56. — Toż, Poznań, nakł. wydawnictwa im. ks. Fr. Bażyńskiego (Wł. Simona), 1880, w 16ce, str. 86. 5o fenig. Mierosławski Ludwik generał, kilka słów o jego życiu i pogrzebie, portret i mowa jego przed sądem berlińskim. Paryż, druk. A. Reiffa, 1879, w 18ce, str. 34. I frank. MIEROSZEWSK1 Sobiesław hr. O re akcyi i socyalizmie, przez autora „Szkicu dwu-wiekowej polityki polskiego narodu". Kraków, nakł. autora, druk. Wł. L. Anczyca i Sp., 1879, w 8ce, str. VIII i 247. 1 złr. 50 cnt. MIEROSZOWSKI Stanisław hr. Spra­ wozdanie z czynncści Rady państwa podczas sesyi z r. 1877—78 wyborcom swoim przed­ kłada poseł gmin powiatu krakowskiego, chrzanowskiego i wielickiego. Kraków, nakł. autora, druk Fr. Pobudkiewicza, 1878, w 8ce, str. 24. MIKLASZEWSKI Julian. Wojny po­morskie Władysława Hermana i Bolesława Krzy woustego. Sprawozdanie gimnazyum św. Jacka w Krakowie za rok szkolny 1878 i 1879, w 8ce, str. 3—33 i 3—36. M1KROT Walenty. Włodko z Doma-borza, kasztelan nakielski, i jego stosunki z Ka- zimierzem Jagiellończykiem. Album uczącej się młodzieży, poświęcone J. I. Kraszewskiemu, Lwów, w 8ce, str. 199—238. MILTNER Heinrich Otokar. Der Füh-rer durch Krakau und Umgegend, dritte revi-dirte Ausgabe. Krakau, Verlag von J. Wildt, Kattowitz, Buchdruckerei von Th. Staben, 1880, w 16ce małej, str. 68. 5o cnt. MIŁKOWSK1 Władysław dr. Dla zwie­ dzających Kraków informacya, wydana przez księgarnię katolicką wydanie 2gie. Kra­ ków, nakł. dra Wł. Miłkowskiego, druk. W. Kor­ neckiego, 1879, fol., str. 2. 1 o cnt MIŁKOWSKI Zygmunt. Le congres de Berlin et les Slaves du sud, conference faite a Geneve par colonel. Geneve, imp. A. F. Falck, 1880, w 16ce, str. 50. — Galicya i Wschód, przyczynek do histo­ryi powstania r. 1863. Poznań, nakł. J. K. Zu-pańskiego, druk. J. I. Kraszewskiego (dr. W. Łe-biński) 1880, w 8ce, str. 208. 4 marki. — Sprawa ruska, prowodyrowie Rusi spół-cześni (Odbitka z Dziennika poznańskiego). Po­znań, nakł. St. Wegnera, N. Kamieński i Sp., druk. J. 1. Kraszewskiego (dr. W. Łebiński), 1879, w 8ce, str. 56 i 1 nl. 1 marka. — Kwestya wschodnia w nowej fazie, skre­ślił T. T. Jeż. Ateneum warszawskie z paździer­nika i listopada r. 1878, w 8ce większej, str. 1—25 i 234—258. Moment, Le, par un ancien depute a la dietę deGallicie. Leopol, Gubrynowicz et Schmidt, impr. des typographes associes, 1878, w 8ce, str. 42. 40 cnt. — ob. Chwilla obecna. Monastyr czy na św. Wasyla Wełykoho na jasnoj hori w Hoszewie z cudotwornoju iko-noju Preśw. Bohorodycy sływuszczeju czude-samy. Lwiw, staraniem i nakł. B. M. Płoszczań-skoho, 1878, w 8ce, str. 45. Monumenta medii aevi historica, tom IV, ob. Księgi najstarsze m. Krakowa. — Toż, tom V, ob. Piekosiński Fr., Kodex miasta Krakowa. — Poloniae historica, tom Ul, ob. Bielow-ski A. MORAWSKI Adam. Po za krajem, napi­ sał były żuaw Ojca św. Piusa IX, z li­ stem JEx. ks. Wierzchlejskiego, arcybiskupa lwowskiego o. ł., do autora, wydanie drugie. Kraków, nakł. księgarni dra Wł. Miłkowskiego, druk. W. Korneckiego, 1878, w 8ce, str. 292. 2 złr. MORAWSKI Kazimierz dr. Chrześciań-stwo i patrycyat rzymski, zapiski z Rzymu. Przegląd polski z marca r. 1878, Kraków, w 8ce, str. 358—381. — Ludy starożytnej Italii i pierwotna ich cywilizacya. Przegląd polski ze stycznia i lu­ tego r. 1880, Kraków, w 8ce, str. 40—60 i 227—249. MORAWSKI Teodor. Wskazówka abe-cadłowa do dziejów narodu polskiego. Poznań, nakł. J. K. Zupańskiego, druk. Handkiego i Cho-cieszyńskiego, 1878, w 8ce, str. 260. 6 marek. MORKOWIN N. Oczerk istorii zaporoż-skago kazacziestwa. St. Petersburg, 1878, w 8ce, str. 81. Moskwa a Polska, rozpamiętywania ugo­dowe. Lwów, nakł. i druk. I związkowej druk., 1880, w 8ce, str. 28. MOSZYŃSKI Jerzy. Rzut oka na poli­tykę austryacko-polską 1880 roku. Kraków, nakł. autora, G. Gebethner i Sp., druk. Wł. L. An­czyca i Sp., 1880, w 8ce, str. 144. 50 cnt. Mowy Ludwika Wolskiego i Ottona Haus nera, i głosowanie tychże w Radzie państwa w Wiedniu, ocenione przez jednego z posłów wielkopolskich, wydał W. F. Solski, drugi nakład. Lwów, czcionkami druk. ludowój, 1878, w 8ce, str. 23. — dwie miane na pogrzebie św. p. Franci­ szka Serafina Jelity Kossowskiego, zmarłego dnia 20 stycznia 1879 w Ryżawce. Odiessa, franko- ruskaja tip. L. Danikana, 1879, w 8ce, str. 14. Mowa dra Stanisława Dębno Krzyżanowskiego w ka­plicy ryżawieckiej 27 stycznia i Antoniego Korab Brzo­zowskiego w Humaniu 28 stycznia MUELDNER Henryk. Kąpiele Schwar-zenberg, węgierski Graffenberg na Spiżu, wspo­mnienia z podróży odbytej w lecie 1878 r. (Od­bitka w 100 exemplarzach z Wędrowca). War­szawa, Gebethner i Wolf, druk. J. Ungra, 1879, w 8ce małej, str. 55, 1 nl. i 2 drzeworyty. 40 kop. MUELLER W., ob. Lata ostatnie. Myśli (Trzy) Polski i Rosyi. Kraków, nakł. J. Seredyńskiego, druk. Wł. L. Anczyca i Sp., 1879, w 16ce, str. 35. 30 cnt. MYSZKOWSKI Stanisław. Mała geo­grafia i historya Polski, z litografowaną mapą. Jarosław, nakł. i druk. H. Bohussa, 1878, w 16ce, str. 89 i mapka w 4ce. 12 cnt. N. A., ob. Nowolecki A. N. M. Kandydatura p. Koźmiana, ob. Kan­dydatura. Na jaw! Poznań, druk. J. Leitgebra, 1878. w 8ce, str. 35. 27 cnt. NABIELAK Ludwik. Ludwik Kicki, ge-nerał wojsk polskich, 1791—1831 (Odbitka z Ro- cznika Towarzystwa histor. liter, w Paryżu). Poznań, nakł. J. K. Zupańskiego, druk. J. I. Kra­szewskiego (dr. W. Łebiński), 1878, w 8ce, str. 45. 1 marka 50 fenig. NADYR Moses Aron rab. Offener Brief eines polnischen Juden an den Redacteur Herrn Heinr. Treischke. Lobau Wpr., Skrzeczek, 1880, w 8ce, str. 28. 60 fenig. NAŁKOWSKI Wacław. Afganistan, zarys porównawczo-geograficzny (Odbitka z Przeglądu polskiego). Kraków, Gebethner i Sp., druk. Czasu, 1879, w 8ce, str. 40. 50 cnt. — Podróż półkownika N. M. Przewalskiego z Kuldży przez Thian-Szan do Lob-Noru i Al- tyn-Tagu 1876 i 1877, podał w skróceniu Przegląd polski z grudnia r. 1879, Kraków, w 8ce, str. 389 — 419. Narody Rossii: Łatyszi i Litowcy. St. Pe­tersburg, typ Tow. obszcz. Polza, 1878, w 8ce, str. 44. NAROP1Ń3K1 Stanisław. Rocznik 997 do 1550, ob. Bielowski A., Monwmenta Po­loniae histor., tom III str. 219 — 227. NAUMANN Landger.-Secr. Orts-Ver-zeichniss sammtlicher zum Oberlandes-gerichts-bezirk Posen gehorigen Ortschaften, ent. die sammt. Stadte, Dorfer und Flecken der Provinz Posen und des Kreises Deutsch Crone in alpha-betischer Ordnung, mit Angabe des Landgerichts, des Amtsgerichts, des Landrathsamts, des Di-strictsamts und der bestell. Postanstalt, auf Grund der neuen Gerichtsorganisation nach amt-lichen Quellen zusammengestellt. Posen, Reh-feld, 1880, w 8ce, str. 79. 2 marki 50 fenig. NECZUJ Iwan Istoria Rusy wid perszych kniaziw aż do napadu tatarskoho, piśla (Knyżoczka 50). Lwiw, nakł. Towar. „ Proś wita", druk. im. Szewczenka, 1879, w 16ce, str. 72. 15 cnt. NEGRIE J. l abbe. Mgr. Władimir Czacki, archevěque de Salamine, nonce apostolique á Pa- ris, par missionnaire apostolique. Paris, lib. Gaume et Ce, Corbeil, imprim. Crete, 1880, w 8ce, str. 32 i portret. — Toż, 2de édition. Tamże, 1880, w 8ce, str. 32 i portret. NIEDZIAŁKOWSKI J. Zimowa wycie­czka do Kardolina w Tatrach. Pamiętnik Towa rzystwa tatrzańskiego, tom IV z r. 1879, Kra-ków, w 4ce, str. 12D—138. NIEDŻWIECKI Władysław. Przyczy­nek do etnografii polskiej, Polacy na północnem pograniczu Węgier. Niwa warszawska z 15 wrze­śnia i 1 listopada r. 1879, w 8ce, str. 413—424 i 677—686. NIEJEŁOW N. D. Wospominanija o pol-skoj wojnie 1831 goda, iz zapisok pokojnago .... (Iz żurnala „Wojennej Sbornik"). Pietierburg, lsakow, 1879, w 8ce, str. 49. 1 rubel 5o kop. N1EMANN Wilhelm. Der Vertrag von Kalisch vom 27/28 Februar 1813 und unsere Ostgrenze. Raumer s Historisches Taschenbuch, Leipzig, 1879, w 8ce małej, V Folge IX Jahr-gang, str. 23—62. Nieobecni. Niwa warszawska z 15 stycznia r. 1880, w 8ce, str. 79—91. Notizen, Chronologische, aus der Bauge-schichte des Klosters Oliva. Danzig, Gruihn, 1879. w 8ce, str. 8 i I tablica. 50 fenig. NOWAKOWSKI Roman. O wiecach w Polsce w Xl, XII i XIII wieku. Rocznik prac naukowych, poświęcony J. I. Kraszew­skiemu, Warszawa, 1879, w 8ce, str. 47—69 NOWICKI Alexander. Wędrówki po kraju: Okolice Żółkwi. Przewodnik nauk. i liter z maja i czerwca r. 1878, Lwów, w 8ce, str. 407—418 i 525—544. — Wędrówki po kraju: Okolice Rawy ru­skiej. Przewodnik naukowy i liter. z września r. 1879, Lwów, w 8ce, str. 806—833. — Wędrówki po kraju: Okolice Lwowa. Przewodnik naukowy i liter z października r. 1879, w 8ce, str. 903—920. NOWODWORSKI M. ks., ob. Ville-franche J. M., Pius IX. NOWOLECKI Alexander. Dwanaście żywotów błogosławionych i świętych niewiast polskich, oraz dwa najdawniejsze kościoły w War- szawie, kościół katedralny św. Jana i kościół św. Marcina ks. Augustyanów, wydał A. N. Kraków, nakł. Czytelni ludowej, druk. W. Kor­neckiego, 1879, w 8ce małej, str. 42 i 14 drze­worytów w texcie. — Wykaz ulic, placów, kościołów i domów miasta Krakowa, jego przedmieść i miasta Pod­ górza wraz z nazwiskami właścicieli, na pod­ stawie ksiąg hipotecznych i urzędowych do dnia 10 maja 1878 r. doprowadzony i historycznemi objaśnieniami uzupełniony przez A. N. Kraków, nakł. L. Bajera, druk. W. Korneckiego, 1878, w 8ce, str. XIII. 271 i 24 kart nl. 2 złr. 50 cnt. O. F. Prześladowanie czarów w dawnej Polsce, podał F. O. Album uczącej się mło­dzieży, poświęcone J. 1. Kraszewskiemu, Lwów, 1879, w 8ce, str. 485—509. O. T. Les czars et le czarisme jugés par des ecrivains Francais, Allemands et Russes. Paris, imp. Nouvelle, 1880, w 8ce, str. 36. O. W. dr. Listy cudzoziemca (Jana Jerzego Forstera) o Wilnie 1784—1787, przez dra W. O. Przewodnik naukowy i liter. z kwietnia r. 1879, Lwów, w 8ce, str. 335—349. OBACZNYJ O. Pożarnyi słuhy, 1 łyst na­rodnyj do ruskoho swiaszczenstwa, iz nahłych pyśm ridnoho brata, komunysta, ta i światoj wiry, bratnoi liubowy i rusko-narodnoi doli, pe- redaw Kołomyja, nakł. i czerenkamy M. Bi- łousa, 1878, w 8ce małej, str. 28. — Najłechszi zadaczi z narodnoi ekonomii, III łyst narodnyj do ruskoho świaszczenstwa, iz nahłych pyśm Kołomyja, nakł. i cze-renkamy M. Biłousa, 1878, w 8ce małej, str 22. — Pubłyczna prodaż, dodatok do tretoi cza-sty Studii na naszim cerkowno-narodnim poły. Lwiw, nakł. K. Bałabana, druk. im. Szewczenki, 1878, w 8ce, str. 28. — Skażim sobi raz ciłu prawdu w oczy, tretia czaśt studii na naszim cerkowno-narodnim poły, pryzbyranoi Lwiw, nakł. K. Bała-bana, druk. im Szewczenki, 1878, w 8ce, str. 103. — Symptomy epidemiczni, dalsza studija na naszim cerkowno-narodnim poły. Lwiw, nakł. K. Bałabana, druk. im. Szewczenki, 1878, w 8ce, str. 72. OBENTRAUT. Die Salzbergwerke von Wieliczka (Obentraut s Jugend Bibliothek, Nro 4). Wien, Manz, 1879, w 16ce, str. 67, 1 nl i 1 ry­cina. 40 cnt. Obrady koła sejmowego nad rezolucyą o so­lidarności reprezentacyi kraju (Odbitkaz „Czasu"). Kraków, druk. Czasu, 1878, w 8ce, str. 26. Odezwa do uczestników powstania listo­padowego. Lwów, 1 związkowa druk., 1880, w 4ce, str. 2 nl. i 1 karta litogr. — najpraktyczniej sza w imieniu zgodnie- myślnych, szlachetnych, światłych i doświad­ czonych Czechów i Lechów do takichże Rus­ sów, rządzących i prywatnych, jako do swych bliźnich najbliższych, t. j. do swych braci Słowian, i jako do jedynych możebnych zbaw­ ców Słowian zachodnich, południowych i środ­ kowych, od hańbiącego Słowian ultramontanizmu i germanizacyi. Nicea, własność autora, skład w Księgarni słownańskéj i francuskiej, Paryż, druk. A Reifowicza 1880, w 8ce większej, str. 413. OGERIUS C. Ephemerides sive iter Dani-cum, Suecicum, Polonicum, ob. Strebitzki dr., Das Tagebuch. Opis sypania kopca Kościuszki r. 1820 na górze św. Bronisławy. Kraków, nakł. dra Pie­niążka, druk. Wł. L Anczyca i Sp., 1880, w 8ce małéj str. 27. Opisani je cierkwiej i prichodow minskoj jeparchii, sostawleno po officialno zatriebowan-nym ot pricztow swiedienij, wyp. 11: Borisowskij ujezd (Priłoźienije k „Mińsk, jeparch. Wied.") Mińsk, 1879, w 8ce, str. 176. ORNOWSK1 Stanisław. Z galicyjskich szlaków. Niwa warszawska z 15 stycznia r. 1879, w 8ce, str. 128 — 138 — Dwa podręczniki szkolno do nauki dzie­ jów. Niwa warszawska z 1 marca r. 1879, w 8ce, str. 313—321. Ortschafts-Verzeichniss für die Pro-vinzen Ost- und Westpreussen, Nachtrag. Kö-nigsberg, Hartung, 1880, w 4ce, str. 273—287. 40 fenig. ORZESZKOWA Eliza. Patryotyzm i kos­mopolityzm, studyum społeczne (Wydawnictwa E. Orzeszkowej i Sp., 1). Wilno, druk. J. Blu-mowicza, 1880, w 8ce, str. 231. 1 rub. 20 kop. OSSOLIŃSKI Zbigniew. Pamietnik.... wojewody sandomierskiego, zm. 1623, z polecenia Zakładu nar. im. Ossolińskich wydał dr. Woj­ciech Kętrzyński, dyrektor biblioteki Ossolińskich (Biblioteka Ossolińskich, zbiór materyałów do historyi polskiej, zeszyt V). Lwów, nakł. i druk. Zakładu im. Ossolińskich, 1879, w 8ce, str. VII i 133. 90 cnt. OSSOWSKI Godfryd. Mapa archeolo­ giczna Prus zachodnich z przyległem! częściami W. ks. Poznańskiego, według badań w latach 1875—1878 dokonanych przez Paryż, sta­ raniem i nakł Zygmunta Działowskiego, prezesa Wydziału archeologicznego i historycznego To­ warzystwa nauk w Toruniu, grave par R. Hau- sermann, imp. Becquet, 1880, fol. królewskie chromolitogr., 1: 200.000. — Mapa geologiczna Wołynia, wykonana przez według badań jego z lat 1860—1874. Paryż, nakł. Zygmunta Działowskiego, prezesa Wydziału archeologicznego Towarzystwa nauk. w Toruniu, gravé par R. Hausermann, imp. Becquet, 1880, fol. królewskie chromolitogr., 1: 504.000. — Porzecze Wieżycy i przyległe mu wy­brzeża rzeki Wisły, pod względem archeolo­gicznym opisał (Odbitka ze Zbioru wia­domości do antropologii krajowej, tom IV dział 1). Kraków, druk. Uniw. Jag., 1880, w 8ce, str. 32 i 3 tablice (VII—IX). — Prusy królewskie, badał i opisał przekład francuski Zygmunta Zaborowskiego-Moindron (Zabytki przedhistoryczne ziem pol­skich, wydane staraniem Akademii umiejętności w Krakowie, serya 1, po polsku i po francusku). Kraków, druk. Uniw. Jag., 1879, w 8ce więk­szej , str. 6 nl., 32 , 20 ni. objaśnień i Xl tablic. — Sprawozdanie z badań archeologicznych w Prusach królewskich, z polecenia Komisyi antropologicznej Akademii umiej, w Krakowie dokonane w r. 1878 (Odbitka ze Zbioru wiado­mości do antropologii krajowej, tom 111 dział 1). Kraków, druk. Uniw. Jag., 1879, w 8ce, str. 20 i 1 tablice litogr. — O pomnikach przedhistorycznych Prus królewskich. Roczniki Towarzystwa nauk. w To­runiu, tom 1 z r. 1878, w 8ce, str. 15—46. — Wykopalisko w Brąchnówku. Dwuty­godnik naukowy z 1 lipca 1878, Kraków, w 8ce, str. 320—324. OSTROROG Joannes. Monumentum pro comitiis generalibus regni sub rege Casimiro pro Reipublicae ordinatione congestum, e codice ms. in bibliotheca principum Czartoryski Cracoviae asservato opera Michaelis Bobrzyński editum, ob. Pomniki star. prawa polskiego, tom V str. 105—144. Ostsee, Die, mittlerer Theil, nach den neuesten deutschen und auslandischen Vermes-sungen (Seekarten der kaiserl. deutschen Admi-ralitat, herausgegeben vom hydrograph. Amt, Nro 60). Berlin, D. Reimer in Comm., 1880, fol. wielkie,, 1: 600.000. 4 marki. Osuszaniu, O, błot poleskich, pińskich. Biblioteka warszawska z kwietnia r. 1880, w 8ce, str. 77—81. P. F., ob. Paszkowski Fr. P. Narcyz. Pamiętnik życia jednego ze zna­komitych Krzemieńczanów, Narcyza P., z do­pełnieniem przez brata Alexandra (Odbitka z ty­godnika „Świt"). Tarnopol, druk. podolska, 1880, w 16ce, str. 43. 35 cnt. P. P. Pogrzeb w Krasiczynie (Odbitka z Prze­glądu polskiego). Kraków, nakł. redakcyi, druk. Czasu, 1878, w 8ce, str. 8. Pamiątka 3 maja 1848, napysano awtorom „Sprawy w seli Klekotyny". Lwiw, nakł. „Nau­ki", typ. stauropih. Instyt., 1878, w 8ce, str. 95. 25 cnt. Pamiątka ośmiowiekowej rocznicy męczeń­stwa św. Stanisława Szczepanowskiego, biskupa krakowskiego, cudami wsławionego patrona Pol­ski. Lwów, I związkowa druk., 1879, w 16ce małej, str. 32 i 1 rycina kolor. 20 cnt. Na str. 5—30: Żywot męczennika Chrystusowego, bi­skupa krakowskiego, napisany przez ks. Piotra Skargę, Tow. Jezusowego. Pamiętnik jednego z Krzemieńczanów, ob. P. Narcyz. Panslawizm Polska i traktat w San-Ste-fano, artykuły wstępne „Czasu" podczas kon­gresu berlińskiego (Przedruk z Czasu). Kraków, nakł. i druk. Czasu, 1878, w 8ce, str. 32. 25 cnt. PAPEE Fryderyk dr. Kandydatura Fry­deryka Jagiellończyka na biskupstwo warmijskie, 1489—1492, ustęp z dziejów polityki Kazimie­rza IV wobec Prus po odzyskaniu tychże (Od­bitka z „Albumu uczącej się młodzieży polskiej, poświęconego J. I. Kraszewskiemu"). Lwów, druk. Gazety narodowój, 1879, w 8ce, str. 43. — Polityka polska w czasie upadku Jerzego z Podiebradu wobec kwestyi następstwa w Cze­chach 1466—1471. (Odbitka z tomu VIII Roz­praw Wydz. hist. filoz. Akademii umiej). Kra-ków,druk. Uniw. Jag., 1878, w 8ce, str. no. PARCZEWSKI A. J. Regestr poborowy województwa kaliskiego, 1618 —1620, ..wydał i wstępem opatrzył (Analekta Wielkopol­ skie, tom 1). Warszawa, Gebethner i Wolff, druk. J. Bergera, 1879, w 8ce, str. VIII, 304, 1 ni. i IV. 2 ruble 40 kop. PASZKOWSKI Fr. Książę Józef Ponia­towski, napisał F. P. (Odbitka z Przeglądu pol-skiego). Kraków, druk. Czasu, 1878, w 8ce, str. 90 i I nl. — ob. Jefferson, Listy. PATELSKI kapitan. Opowiadania powtórzył J. L. Kraków, nakł. i czcionkami druk. Czasu, 1880, w 8ce małej, str. 256 i 3 nl. 2 złr. PAULI Ignatius. Codex diplomaticus Uni-versitatis Studii generalis Cracoviensis, continet privilegia et documenta, quae res gestas Aca-demiae ejusąue beneficia illustrant, pars III ab a. 1471 usque ad a. 1506 (dedic. p. m. Joannis Długosz). Cracoviae, sumpt, et typ. Universitatis, 1880, w 4ce większej, str. VII, VII, 245 i 27. — ob. Długosz J.,Historiae Polonicae libri. - PAWIŃSKI Adolphus. De rebus acstatu ducatus Prussiae tempore Alberti Senioris, mar- chionis Brandenburgensis, illo vero mortuo Al­ berti Junioris, ducis Prussiae a. 1566—1568: Commentarii comissariorum Sigismundi Augusti regis, editi cura et studio Varsaviae, Ge­ bethner et Wolff, 1879, w 8ce, str. 35o. 10 marek. Wydanie tytułowe dla zagranicy VII t >mu „Zródeł dziejowych". — Polegnę (Extrait de la Revue historique). Nogent-le-Rotrou, imp. Daupeley, Paris, 1878, w 8ce, str. 11. — Sprawy Prus książęcych za Zygmunta Augusta w r. 1566—1568, dyaryusz trzykrotnego poselstwa komisarzy królewskich, wydał i wstę pem historycznym objaśnił (Źródła dzie­jowe, tom VII). Warszawa, Gebethner i Wolff, druk. J. Bergera, 1879, w 8ce, str. CLX, 339, VII i 1 nl. 3 ruble. — Sprawy Prus książęcych za Zygmunta Augusta (Nadbitka z VII tomu Źródeł dziejo­wych). Warszawa, druk. J. Bergera, 1879, w 8ce, str. CLX. PAWLICKI Stefan. Leon XIII i prasa . katolicka (Odbitka z Przeglądu polskiego)". Kraków, druk. Czasu, 1879, w 8ce, str. 37. PAWLIK M. Bericht uber den Fortgang der sozialistischen Bewegung in Kleinrussland. Jahrbuch für Sozialwissenschaft und Sozialpo-litik, 1 Jahrgang 1 und 2 Hälfte, Zürich- Ober-strass, 1879/80, w 8ce, str. 3o5—311 i 372—384. PAWLIKOWSKI Jan. Wycieczka na Łomnicę i szczyt Kezmarski 26—3o lipca roku 1878. Pamiętnik Towarzystwa tatrzańskiego, tom IV z roku 1879, Kraków, w 4ce, str. 92-98. PAWLISZCZEW N. J. Polskaja anar-chija pry Janie Kazimirie i wojna za Ukrainu (Soczinienia, tom 1). St. Petersburg, 1878, w 8ce, str. VIII i 262, z portretem i 1 kartą. PAWŁOWSKI J. N. Die Provinz West-preussen in ihrer geschichtlichen, cultur-histori-scheji und sprachlichen Entwickelung von den altesten historischen Zeiten bis jetzt, mit 2 hi-storischen Karten und dem Wappen Westpreus-sens. Danzig, Th. Bertling, 1879, w 8ce, str. XIII, 295 i I nl. 3 marki. PELCZAR Józef ks. dr. prof. Pius IX i jego wiek, tom 1. Kraków, nakł. autora, druk. Wł. L. Anczyca i Sp., 1880, w 8ce, str. 289, 11 i rycina. — Mowa na pogrzebie św. p. Józefa La­ sockiego, miana dnia 24 maja 1880 r. Kraków, nakł. S. Lasockiej, druk. Czasu, 1880, w 8ce, str. 11. PEŁESZJuliandr. Geschichte der Union der ruthenischen Kirche mit Rom von den altesten Zeiten bis auf die Gegenwart, von Lemberger Metropolitan - Consistorial - Ratbe, Pfarrer zur heil. Barbara und Rektor des griech. katholischen Central-Seminars in Wien, 1 Band: Von den altesten Zeiten bis zur Wiederherstel-lung der Union der ruthenischen Kirche mit Rom i5g5. Wien, Druck und Verlag der Me-chitharisten-Buchdruckerei (W. Heinrich), Mayer et Comp., 1878, w 8ce, str. 2 ni., 638 i 2 ni. 4 złr. 52 cnt. — Toż, 11 Band: Von der Wiederherstellung der Union mit Rom bis auf die Gegenwart, 15g6—1879. Wien, Verlag und Druck der Me- chitaristen-Buchdruckerei (W. Heinrich), 1880, w 8ce, str. XXIV, 1094 i 1 ni. PERLBACH M. dr. Bericht über eine für das Pommerellische Urkundenbuch über-nommene Reise nach Polen. Danzig, Druck von A. W. Kafemann, 1880, w 8ce większej, str. 20. — Quellen- Beiträge zur Geschichte der Stadt Königsberg im Mittelalter. Göttingen, Peppmuller, 1878, w 8ce, str. VII 214. 6 marek. PERRAUD Mgr. Pie IX et la Pologne, par eveque d Autun, Chalon et Macon. Autun, imp. Dejussieu pere et fils, 1878, w 32ce, str. 10. PERWOLF J. prof. Přispěvky k českým dějinám XV—XVI stoleti. Czasopis českého Musea, Praha, 1880, w 8ce, str. 402—419. Zapiski czesko-polskie z Archiwum gł. warszaw­skiego, z Metryki koronnej, Biblioteki Krasińskich i innych zhiorów polskich. PERZYŃSKT Kasper. Rocznik 1410— 1548, ob. Bielowski A., Monumenta Poloniae histor., tom 111 str. 218—219 PESCHEL Oskar. Historya wielkich odkryć geograficznych w XV i XVI wieku, przełożył z niemieckiego Józef Tretiak (Biblio­teka historyczna, tom 24). Lwów, nakł. Księ­garni polskiej, plac halicki 14, 1 związkowa druk., 1878, w 8ce, str, 480. 5 złr. PETER Ant. Burgen und Schlösser im Herzogthum Schlesien, 1 Lieferung: Lobenstein, Wiegstein, Wagstadt. Teschen. Prochaska in Comm., 1879, w 8ce, str. 64. 5o cnt. — Teschen, ein historischtopogr. Bild. Te- schen, Prochaska, 1878, w 8ce, str. 112. 2 marki. PFOTENHAUER Paul dr. Die schle-sischen Siegel von 1250 bis 1300, beziehentlich 1327, im Namen des Vereins für Geschichte und Alterthum Schlesiens herausgegeben von kónigl. Archivsecrater. Breslau, J. Max et Komp., Buchdruckerei von R. Nischkowsky, 1879, fol., str. VIII, 43, 1 ni., XIV i Xli (razem 26) fotolitografowanych tablic. 3o marek. — Schlesier im Dienste des Deutschen Or- dens im Jahre 141 o. Zeitschrift des Vereins fur Geschichte und Alterthum Schlesiens, Breslau, 1880, w 8ce, tomu XV zeszyt 1 str. 203—213. PHILIPPI. Die von Marwitz, ob. Ma-roński St. PIEKOSIŃSKI Franciszsk dr. Kodex dyplomatyczny miasta Krakowa, 1257—1506, część 1, wydał i przypisami objaśnił (Monumenta medii aevi historica res gestas Po­loniae illustrantia, tomus V). Kraków, nakł. Akademii umiej., druk. Czasu, 1879, w 4ce, str. LXXX, 370 i 2 nl. — Księgi najstarsze i rachunki miasta Kra kowa od r. 1300-1400, ob. Księgi. — Odpowiedź panu S. Z. w przedmiocie monet średniowiecznych, znajdywanych na zie­miach polskich a herbem kujawskim oznaczo­nych (Odbitka z Dwutygodnika naukowego) Kraków, nakł. autora, druk. Wł. L. Anczyca i Sp., 1879, w 8ce, str. 8. — O monecie i stopie menniczej w Polsce w XIV i XV wieku (Odbitka z tomu IX Roz­praw Wydz. hist. filoz. Akad. umiej.). Kraków, druk. Uniw. Jag., 1878, w 8ce, str. VIII, 312 4 ni. i 7 tablic z fotodrukarni St. Wiśniowskiego 4 złr., na papierze lepszym 5 złr. — Rozbiór krytyczny Kodexu dyplomaty­cznego wielkopolskiego, tom 1 (Odbitka z Prze­glądu krytycznego, Ner 12 z r. 1877). Kraków, druk. Wł. L. Anczyca i Sp., 1878, w 8ce, str. 24. — Wiadomość o wykopalisku krakowskiem monet Kazimierza Wielkiego (Odbitka z Dwu­tygodnika naukowego). Kraków, druk. Wł. L. Anczyca i Sp., 1878, w 8ce, str. 6 i 2 tablice z fotodrukarni St. Wiśniowskiego. PIERLING P. S. J. Rome et Démétrius, d aprčs des documents nouveaux, avec pieces justificatives et facsimile. Saint-Quentin, imp. Moureau, Paris, lib. Leroux, 1878, w 8ce, str. XXX, 224. P1ETRASZEWSK1. Lettre a messieurs les historiens, publicistes et autres politiques et litterateurs francais et slaves. Nice, lib. slave et francaise, imp. Nicoise Th. Perriau, 1880 w 8ce, str. 15. PIETROW N. J. Dwie nadgrobnyja nad-pisi końca XVII wieka Konstantinu lwanowi-czu i Konstantinu Konstantinowiczu kniazi jam Ostrożskim, ob. Cztientja, str. 79—81. — Nowyje matieriały dlia istorii jugo-zapad- noj Rosii i w czastnosti g. Kijewa, ob. Cztie- nija, str. 82—85. P1ETRUSZEW1CZ Antonij. Akty otnosiszczii sia k istorii jużnozapadnoj Rusi. Lwiw, tipogr. stauropihijskoho lnstituta, 1877, w 8ce, str. 10. — Bronzowyi pamiątki ehipetskoho kulta Ozirisa i lzidi w hałyckoj Podolii. Lwiw, tipogr. staurop. lnstituta, 1877, w 16ce, str. 8. — Kto były Bolechowskii kniazia? Lwiw, tipogr. staurop. lnstituta, 1877, w 16ce, str. 16. PILAT Tadeusz dr. Pogląd na rozwój urządzeń gminnych i patrymonialnych w dawnej Polsce. Przewodnik nauk. i liter. z kwietnia— czerwca r. 1878, Lwów, w 8ce, str. 336—357, 419—438, 545—557. PIOTROWSKI Jan Kazimierz hr. Corvin. Gambetta, z portretem jego i fac-simil em listu pisanego do autora, studyum z dziejów współczesnych Francyi. Kraków, nakł. autora, G. Gebethner i Sp., druk. Wł. L. An­czyca i Sp., 1880. w 8ce małej, str. XV, 420, I ni., portret i facsimile. Dochód przeznaczony na rzecz Macierzy polskiej. — Gambetta, studyum z dziejów współ­ czesnych Francyi wedle dokumentów urzędo­ wych, najnowszych publikacyj i luźnych notatek (wydanie nowe tytułowe). Kraków, G. Gebethner i Sp., druk. Wł. L Anczyca i Sp., 1880, w 8ce małej, str. XV, 420, I nl. i portret. I złr. 50 cnt. Dochód przeznaczony na rzecz Macierzy polskiej. Pisma do wieku i spraw Jana Sobieskiego, ob. Kluczycki Fr. Pius IX, dokumenta odnoszące się do sprawy prześladowania kościoła katolickiego w Polsce (Odbitka z Ruchu literackiego). Lwów, druk. K. Pillera. 1878, w 16ce, str. 50. 50 cnt. Plan, Neuester, von Danzig, nebst alphabet. Verzeichniss der Strassen und Platze mit An-gabe deren Lage nach Quadratnetzen, Verzei-chniss der öffentlichen Gebaude etc. Danzig, Bertling, 1880, w 8ce, str. 5 i karta litogr. in fol. 40 fenig. — von Meissen und Umgegend, nach amt- lichen Quellen und neuesten Vermessungen bearbeitet. Meissen, Barmann, 1880, fol. podłu­ żne, 1 karta chromolitogr. i str. 3 w 8ce. 1 marka. — Neuester, und Fremdenfuhrer von Posen, 2 verb. Auflage, mit alphabet. Verzeichniss der Strassen, offentl. Gebauden etc. und den wich- tigsten Nachweisungen fur Fremde. Posen, Rehfeld, 1880, w 8ce, str. 8 i chromolitografia w poprzeczném fol. 1 marka. — specialnyj goroda Żitomiera, sostawlien- nyj po nowiejszim swiedienijam. Kijew, izdanije Zapad. rus. magazina, 1879, fol., 1 karta. 60 kop. POBŁOCKI Leon von. Kritische Bei-trage zur altesten Geschichte Litauens, 1 Theil lnauguraldissertation zur Erlangung der Do- ctorwürde der phil. Facultat zu Königsberg vorgelegt und yertheidingt den 23 December. Königsberg in Pr., A Rosbach sche Buchdrucke-rei. (1879), w 8ce, str. 1 ni., 41 i 4 ni. PODGÓRSKI Maryan ks. Wola Zarzy­cka, streszczona kronika kościelna na zakoń­czenie trzeciego stulecia. Jasło, nakł. autora, druk. L, D. Stoegera, 1878, w 8ce małej, str. 106. PODOŁYŃSK1J S. Żytia i zdorowia ludej na Ukraini, złoży w B. w. m., 1879, w 8ce, str. 243. PODOLSKI Edward ks. Pius IX, obrońca Polski. Lwów, nakł. autora, drukarnia ludowa, 1879, w 8ce, str. IV, 3 nl. i 118. 1 złr. Podoroż do Rymu! Otwertyj łyst do Jeho Wysoko preoświaszćzeństwa kir Josyfa Sembra-towycza, metrepolita hałyckoj Rusi. Lwiw, druk. im. Szewczenka, 1877, w 16ce, str. 14. 5 cnt. Podróże i odkrycia geograficzne, Stanley i Kongo. Biblioteka warszawska z marca r. 1878, w 8ce, str. 398—410. Pogrzeb Tadeusza Kościuszki w grobach królów w katedrze krakowskiej r. 1818 dnia 23 czerwca. Kraków, nakł. dra Pieniążka, druk. Wł. L. Anczyca i Sp., 1880, w 8ce małej, str. 22. POLAN IN Zbigniew. Walka Rusinów z Rusinami, uwagi nad broszurą: Polityka Po­ laków względem Rusi, napisał zeszyt 1 i 11. Lwów, nakł. autora, F. H. Richter, 1 związ­kowa druk., 1880, w 8ce małej, str. 31 i 42. 30 cnt. i 30 cnt. Polemika Józefa Szujskiego z Ludwikiem Wolskim w sprawach narodowych: 1, L. Wol­skiego Diagnoza, wydanie drugie; 11, J. Szuj­skiego O fałszywej historyi jako mistrzyni fał­szywej polityki, wyd. 2gie; 111, L. Wolskiego Odprawa panu Szujskiemu. Lwów, nakł. K. Wilda, druk. ludowa, 1878, w 8ce, str. 109 i 1 nl. 80 cnt. POLITALSKI geom., ob. Wolle Ot., Plan m. Kalisza. POLKOWSKI lgn. ks. Album Długosza ku skromnemu uczczeniu czterechsetnej rocznicy zgonu jego, wydane d. 19 maja 1880 r. (w 100 exemplarzach). Kraków, nakł. autora, druk. Wł. L. Anczyca i Sp., 1880, fol., str. 15 i 9 kart podobizn. 4 złr. — Dom Jana Długosza, kartka z przeszłości, spisana przez (Odbitka z Czasu). Kraków druk. Czasu, 1880, w 8ce małej, str. 13. 20 cnt. — Katalog opisowy wystawy Długosza, urzą­dzonej w Kapitularzu katedry krakowskiej. Kraków, druk. Uniw. Jag., 1880, w 8ce, str. 14. — Notatki numizmatyczne: I. Mennica Byd­goska (Odbitka z Dwutygodnika naukowego). Kraków, druk. Wł. L. Anczyca i Sp., 1878, w 8ce. str. 12. — Notatki numizmatyczne: 1. Mennica Byd­goska, 2. Mennica Elbląska, 3. Papierowe pie­niądze polskie z r. 1794. Dwutygodnik naukowy z 1 marca — 15 czerwca r. 1878, Kraków, w 8ce, str. 112 —117, 129 —134, 243—249 i 289—291. — Pieczątka Sulkona, kasztelana krakow­skiego z r. 1243 (Odbitka z tomu VIII Roz­praw Wydziału hist. filoz. Akademii umiej.). Kraków, druk. Uniw. Jag., 1877, w 8ce, str. 10. — Życiorys Zofii z hr. Branickich hr. Artu-rowej Potockiej, prezesowej dam Towarzystwa dobroczynności w Krakowie, skreślił członek Towarzystwa dobroczynności (Odbitka z Rocznika Towarzystwa dobroczynności). Kra­ków, druk. Czasu, 1879, w 8ce, str. 29. — ob. Beyer K., Skorowidz monet; Soł- tyk lgn., Trzy listy. P o 1 o g n e, La , et les Habsbourg. Paris, Iib. et typogr. E. Plon et Cie, Vienne, lib. Faesy et Frick, 1880, w 8ce, str. 82. 1 złr. Pomniki starodawne prawa polskiego, tomu V część 1 (tytuł tymczasowy): Rerum publi-carum scientiae, quae seculo XV in Polonia viguit, Monumenta literaria, editionem curavit Michael Bobrzyński, in supplemento Statuta synodalia Andreae, episcopi Posnaniensis, editit dr. Udalricus Heyzmann. Cracoviae, sumptibus Academiae literarum, typis VI. L. Anczyc et Soc, 1878. w 4ce, str. 2 nl., 9—316 i XL. 6 złr. Treść: Tractatus de natura jurium et bonorum regis et de reformatione regni ac ejus Reibublicae regimine, quem in lucern edidit Stanislaus Zaborowski, regni Po­loniae thesauri notarius (str. 9—104); Clarissimi baronie Joannis Ostroróg, juris utriusque doctoris, Monumentum pro comitiis generalibus regni sub rege Casimiro pro Reipublicae ordinatione congestum (str. 105—144); Ma-gistri Pauli Vladimiri Tractatus de potestate papae et imperatoris respectu infidelium nec non de ordine Cru-ciferorum et de bello Polonorum contra dictos fratres, traditi oecumenico Constantiensi concilio, accedit liber De doctrina potestatis papae et imperatoris, editus con­tra Paulum Vladimiri per Johannem Falkenberg (str. 145—316); Statuta synodalia Andreae, episcopi Posna­niensis, seculo XV confecta (str I—XL). — dziejowe Polski, ob. Bielowski A. POPER Franciszek. Trzydzieści lat pa­nowania cesarza Franciszka Józefa I, odczyt miany podczas obchodu uroczystości 251etniej rocznicy zaślubin Najjaśniejszych Państwa w dniu 24 kwietnia 1879 r. w sali c. k. seminaryum nauczycielskiego żeńskiego w Krakowie, przez nauczyciela starszego tegoż seminaryum. Kraków, nakł. krakowskiego oddziału Towa­rzystwa pedagogiczuego, druk. W. Korneckiego, 1879, w 8ce, str. 23. 15 cnt. POPIEL Józef. Z notatek podróżnych, I. Boże narodzenie na Nilu. Przegląd polski z li­stopada r. 1878, Kraków, w 8ce, str. 155—198. POPIEL Paweł. Choroba wieku. Kraków, nakł. autora, druk. Czasu, 1880, w 8ce, str. 31. 20. cnt. — Do moich wyborców, dd. Kraków 1 grudnia 1878 r. Kraków, druk. Wł. L. Anczyca i Sp., 1878, w 8ce, str. 24. 15 cnt. — Jenerał Chłapowski, wspomnienie po­śmiertne (Odbitka z Czasu). Kraków, druk. Czasu, 1879, w 16ce, str. 21. POPOW A. Matierijały dla istorii cerkow-noj unii w jugo-zapadnoj Rusi. Moskwa, 1879, w 8ce, str. 3o. Poselstwo do narodu ostatnich żołnierzy powstania listopadowego w pół wiekową jego rocznicę. B. w. m. i r. (Zürich, Muzeum w Rapperswylu, 1880), w 4ce, str. 7. POTOCKI Ignacy. Historya królów elek­cyjnych, ob. Tarnowski Wł , Archiwum wróblewieckie. — Listy, ob. tamże. PRAWDZIC W. Głos patryoty, nie-posła i nie-kandydata, z okazyi dokonywających się wyborów w r. 1879 do Rady państwa Austryi. Wiedeń, wydawca i nakładca W. Prawdzie, druk. L. K. Zamarskiego, 1879, w 8ce, str. 20. — ob. Aforyzmy polskie. PRAWDZICKI Stefan. Illustracye do dziejów dyecezyi krakowskiej z czasów paster­ stwa Antoniego de Junosza Gałeckiego, napisał zeszyt 1. Kraków, nakł. i druk. W. Kor­ neckiego, 1878, w 16ce małej, str. 99. — Toż, zeszyt I (wydanie 2gie). Kraków, (Wrocław), druk. (wydarte), 1878, w 8ce, str. 38. — Toż, zeszyt II: Ks. Zygmunt Golian. Kraków ( ? Wrocław). 1878, w 8ce, str. 23. — Toż, zeszyt III. (Kraków ?), 1879, w 8ce, str. 38. PROCHASKA Antoni. Polska i Czechy w czasach husyckich aż do odwołania Korybuta z Czech, studyum z historyi polsko-czeskiej (Odbitka z tomu VII i VIII Rozpraw Wydz. hist. filoz. Akademii umiej.). Kraków, druk. Uniw. Jag.. 1877/78, w 8ce, str. 321. — Przed Grunwaldem. Ateneum warszaw­skie z kwietnia — czerwca r. 1879, w 8ce większej, str. 1—24, 242—273 i 465—486. — W sprawie polsko-husyckiej. Przewodnik naukowy i liter, ze stycznia r. 1880, Lwów, w 8ce, str. 92—96. — Zawisza Czarny. Biblioteka warszawska z lutego r. 1880, w 8ce, str. 177—199. — Trefniś Hennę u Witolda. Przewodnik naukowy i liter, z lipca r. 1880, Lwów, w 8ce, str. 653—664. — Ostatnie lata Witołda. Ateneum warszaw­skie z października i listopada r. 1880, w 8ce większój, str. 1—33 i 195—232. — Długosz o Witołdzie. Przewodnik nau­kowy i liter. z października r. 1880, Lwów, w 8ce, str. 865—885. Program Czasu, artykuł wstępny z dnia 27 lipca 1878 r. (Przedruk z Czasu Ner 171). Kraków, czcionkami druk. Czasu, 1878, w 8ce małej, str. 22. 5 cnt. — polskiego stronnictwa postępowego, ode­ zwa do wyborców r. 1879. Lwów, nakł. Al. Pilarskiego, 1 związkowa druk., 1879, w 8ce, str. 27. 15 cnt. Prolog czteroletniego sejmu.Przegląd lwow­ski z 15 października r. 1878, w 8ce, str. 385-395. Propaganda socyalistyczna między ludem wiejskim (Odbitka z Czasu). Kraków, druk. Czasu, 1879, w 8ce małej, str. 57. PROYART. Vie de Marie Leckzinska, princesse de Pologne, reine de France, abrege de l ouvrage de M. l bbbe Limoges, imp. et lib. E. Ardant et Ce, 1878, w 12ce, str. 108. PRUS S. Cerkiew ruska i cerkiew rosyjska. Przegląd lwowski z 1 kwietnia 1879, w 8ce, str. 396—421. Prusacy i ich plany względem Rosy i, Polski i całej Słowiańszczyzny. Paris, imp. Reiff, 1880, w 8ce, str. 23. Przededniu (W) wyborów. Lwów, nakł. i druk. Dziennika polskiego, 1879, w 8ce wię-kszej, str. 32. 20 cnt. Przedstawienie obecnego stanu rzeczy w Polsce, wręczone członkom kongresu w Ber­linie. Przegląd lwowski z 15 lipca r. 1878, w 8ce, str. 65—73. — ob. Exposé. PRZEKORA Andrzej. Zapiski 1467— 1459 opracował Teodor Wierzbowski, ob. Bielowski A., Monumenta Poloniae histor., tom III str. 414—419. PRZEROWA Seweryn. Cesarstwo nie­mieckie, dawniejsze i dzisiejsze stronnictwa po­lityczne. Przegląd polski z listopada r. 1877— stycznia r. 1878, Kraków, w 8ce, str. 187— 225, 370—404 i 3—20. PRZEWALSKI N M. Reise von Kuldscha tiber den Thian - Schan an den Lob - Nor und Altyn-Tag 1876 und 1877, Übersetzung des an die k. Russische geographische Gesellschaft in St. Petersburg gerichteten offlciellen Berichtes, dd. Kuldscha 18 August 1877, mit 2 Karten (Ergän-zungsheft Nro 53 zu Petermanns „Geographi-schen Mittheilungen"). Gotha, Justus Pertes, 1878, w 4ce, str. IV, 31 i 2 karty. — Die Reise des Obersten zum Lob- Nor. Russische Revue, zeszyt 6 z r. 1878, Petersburg, w 8ce, str. 561—582. — Mongolie et pays des Tangoutes, par N. Prjévalski, ouvrage traduit du russe avec 1 au- torisation de l auteur, par G. du Laurens de la Societe de geographie de Paris, precede d une preface de M. E. Delmar- Morgan et d une introduction du colonel Yule, traduites de 1 anglais avec l autorisation des auteurs, par J. Belin de Launay. Paris lib. Hachette et Ce, Corbeil, imp. Crete, 1880, w 8ce, str. LVI, 344, z 42 rycinami i 4 kartami. 10 franków. Przewodnik dla podróżujących za granicę: Paryż. Warszawa, nakł. i druk. S. Orgelbranda synów, 1878, w 16ce, str. 55, 1 nl. i Plan wewnętrzny wystawy powszechnej w Paryżu, w podłużnem fol. 50 kop. — po Krakowie. Kraków, nakł. i druk. Czasu, 1879, w 16ce, str. 15 z rycinami w texcie. 10 cnt. — z katalogiem salin w Wieliczce, wydany w r. 1879. Kraków, nakł. i druk. W. Korne­ ckiego, 1879, w 8ce małej, str. 14. 35 cnt, PRZEZDZ1ECKI Alexander hr. Jagiel­lonki polskie w XVI wieku, uzupełnienia, roz- prawy, materyały, głównie z ces. tajnego Archi­ wum wiedeńskiego czerpane przez prze­ znaczone na dodatkowy tom V, z pozostałości autora wydał i dopełnił dr. Józef Szujski. Kra­ ków, nakł. Konstantego i Gustawa hr. Przez- dzieckich, druk. Uniw. Jag., 1878, w 8ce, str. XXII, 1 nl., CCLXV, 400 i I rycina. PRZYBOROWSK1 Józef. Znaczenie na­pisu „Junoni reginae" na monetach rzymskich. Dwutygodnik naukowy z 15 października 1878, Kraków, w 8ce, str. 487—490. PRZYBOROWSKI K. dr., ob. Roeppel R., Dzieje Polski. PRZYBOROWSKI Walery. Dzieje Polski do r. 1772, opracowane dla młodzieży. War­szawa, nakł. i druk. J. Noskowskiego, 1879, w 16ce, str. 11 i 274. 1 rubel 20 kop. PRZYBYSŁAWSK1 Władysław. Ustęp z poszukiwań archeologicznych nad Dniestrem, dokonanych w r. 1878, odczytany na posie­dzeniu Komisyi antropologicznej dnia 26 lutego 1879 r. (Odbitka ze Zbioru wiadomości do antropologii krajowej, tom 111 dział I). Kraków, nakł, Akademii umiej., druk. Uniw. Jag., 1879, w 8ce, str. 8 i 1 tablica. — ob. Kopernicki I., Poszukiwania. PTASZICKIJ S. L.,ob. Kętrzyński W. St. Pietierburg. PUŁASKI Kazimierz. Gospodarka kró­lowej Bony na kresach. Biblioteka warszawska z marca r. 1878, w 8ce, str. 353—38i. — Ostafi Daszkiewicz. Przewodnik nauk. i liter, z marca r. 1878, Lwów, w 8ce, str. 272—284. — Mendli Girej, chan Tatarów perekop-skich. Przewodnik naukowy i liter. ze stycznia— listopada r. 1879, Lwów, w 8ce, str. 65—89, 161 — 174. 267 — 279, 363 — 379, 455—474, 551— 56o, 649 — 672, 749-762, 834—856, 921 — 950, 1044—1056. PYPIN A. Die polnische Frage in der Literatur der russischen Slavophilen, nach Russische Revue, zeszyt IX z r. 1880, Peters­burg, w 8ce, str. 193—224. — ob. Kozłowski L., Kwestya polska. R Przywilej żydowski Bolesława i jego potwierdzenia. Biblioteka warszawska z marca r. 1880, w 8ce, str. 426—442. R. A., ob. Ryszard. A. R . . . . J., ob, Rymarkiewicz J. Zjazd Długoszowy. R. i S. Objawienia Najświętszej Maryi Panny w Gietrzwałdzie, z źródeł autentycznych na miejscu i z różnych pism zebrali R. i S. Pelplin i Gietrzwałd, nakł. Romana i Samulowskiego, czcionkami St. Romana, 1878, w 8ce małej, str. 48. 3 o fenig. RACZYŃSKI Edw. hr. Mowa na koro­nacyi w Królewcu w r. 1840, ob. Artykułów kilka. RADD A Karl. Beitrjige zur Geschichte der Stadt Teschen. V Programm der k. k. Staats-Realschule in Teschen, Teschen, 1878, w 8ce, str. 8—46. RAD1V1Ł, ob. Radziwiłł. RADZIMIŃSKI Zygmunt Luba. Dalsze poszukiwania archeologiczne w powiecie Ost-rogskim na Woły iu, dokonane w r. 1878 (Odbitka ze Zbioru wiadomości do antropologii kraj., tom 111 dział 111). Kraków, druk. Uniw. Jag., 1879, w 8ce, str. i I tablica. — Kniaziowie i szlachta, ob. Rulikowski W. — Naścia Drewlanka, legenda z podań nad-słućzańskiego ludu, wysnuta przez Drwęcę. Kraków, nakł. autora, druk. W. L. Anczyca i Sp., 1878, w 8ce dużej, str. 28. 60 cnt. — Odpowiedź jednemu ze Srzeniawczyków na recenzyą rozprawy „O herbie Krzywaśny", pospolicie "Drużyna" i „Srzeniawa" zwanym, w Nrze 194 Czasu z r. 1878 umieszczoną (Odbitka z Czasu). Kraków, nakł. autora, druk. Czasu, 1879, w 8ce małej, str. 16. — O herbie „Krzywaśny" pospolicie Dru­żyna i Srzeniawa zwanym, rzecz odczytana na posiedzeniu Komisyi archeologicznej Aka demii umiej, dnia 18 czerwca 1878 r. (Od­bitka z Dwutygodnika naukowego). Kraków, nakł. autora, druk. Wł. L. Anczyca i Sp., 1878, w 8ce, str. 23 i 1 tablica — Pietniczany i ich dziedzice, przez Drwęcę (Odbitka z Dwutygodnika naukowego). Kraków, nakł. autora, druk. Wł. L. Anczyca i Sp., 1878, w 8ce, str. 7. — Słowo o wstępie do Listów ks. Jerzego Zbaraskiego (Odbitka z Dwutygodnika nauko­wego). Kraków, druk. Wł. L. Anczyca i Sp. 1879, w 8ce, str. 4. 5 cnt. — Wiadomość o nowych wykopaliskach w powiecie Ostrogskim na Wołyniu (Nadbitka ze Zbioru wiadomości do antropologii krajowej, tom 11 dział 11). Kraków, nakł. Akad. umiej., druk. Uniw. Jag., 1878, w 8ce, str. 73—74 i 1 tablica. RADZIWIŁŁ Edmund książę. Canossa oder Damascus? Eine Lebensfrage für das Deutsche Reich. Berlin, Germania, 1879, w 8ce, str. 60. i marka. — Do Kanossy czy do Damaszku? kwestya żywotna dla cesarstwa niemieckiego, napisał poseł bytomski, członek parlamentu nie­ mieckiego, z niemieckiego przełożył ksiądz ***. Poznań, nakł. autora, czcionkami i w komisie drukarni J. Leitgebra, 1878, w 8ce, str. 2 nl. i 56. 1 marka. RADZIWIŁŁ-SIROTKA kniaź. Pochoż-dienije w ziemliu swiatuju 1582—1584, pod redakciej P. A. Giltiebrandta (Priłożenije k XV tomu imp. rusk. gieogr. Obszcziestwa). Pietier-burg, imp. rusk. gieogr. Obszcz., 1879, w 8ce, str. 253. 1 rubel. RAJCHMAN Bronisław. Wycieczka na Łomnicę odbyta pod wodzą prof. dra T. Cha­ łubińskiego, opisał Warszawa, nakł. F. Sulimierskiego, redakcya Wędrowca, druk. J. Ungra, 1879, w 8ce małej, str. 120. 30 kop. — Wycieczka do Morskiego oka przez prze­ łęcz Mięguszowiecką, odbyta w połowie lipca r. 1877 pod kierunkiem dra Chałubińskiego, opisał ..... Ateneum warszawskie z grudnia 1877, w 8ce większej, str. 469—530. RAKOWSKI Mik., ob. Wisłocki Wł., Dyaryusz. RALEX W., ob. Berg N. W., Pamiętniki. RA WOJ M., ob. Krebs W., Umańskaja rieznia. REHMAN Antoni dr. Kilka kartek z Kau­ kazu, ustępy z nieogłoszonej dotąd drukiem podróży, odbytej w r. 1873 przez (Od­ bitka z IV tomu Pamiętnika Towarzystwa ta­ trzańskiego). Kraków, druk. Wł. L. Anczyca i Sp., 1879, w 4ce, str. 32. — Ludy pierwotne południowej Afryki. Ate­neum warszawskie ze stycznia i marca r. 1878, kwietnia i maja r. 1879, w 8ce większej, str. 94—127 i 468—487, 25—46 i 274—301. — Szkice z podróży do południowej Afryki, odbytej w latach 1875—1877. Przegląd polski z lutego, kwietnia—czerwca, sierpnia, paździer- nika i grudnia r. 1879 i stycznia, marca, maja i września r. 1880, Kraków, w 8ce, str. 271 — 296, 85—112, 281—298, 425—439, 201—244, 95—130, 420—436, 118—136, 369—402, 262— 287 i 403—452. REIFF A. Przewodnik paryski, ob. Ho-rodyński J. Reise- Karte der lnsel Rtigen. Berlin, Barthol et Co., fol. wielkie litogr i kolor. 50 fenig. REISS J. Die Regulirung der Weichsel und die Trockenlegung des Frischen Haffes. Kónigsberg, Hartung, 1879, w 8ce, str. (?) i 2 tablice. RE1TZENHEIM Józef. Udział piątego pułku ułanów wojsk polskich podczas kampanii r. 1831 (Odbitka z Ruchu literackiego). Lwów. druk. K. Pillera, 1878, w 8ce małej, str. 116. 80 cnt. Remarques a l occasion de quelques paroles de Pie IX. Reichenberg, edition de l auteur, imp. Stiepel freres, (Lwów, K. Wild) 1879, w 8ce, str. 29. 50 cnt. Podpisany na końcu autor: J. M. J. Z zajmuje się prawie wyłącznie sprawami polskiem. REMBOWSKI Alexander. Stanisław Leszczyński jako statysta (Odbitka z Niwy). Warszawa, druk. Wł. Dębskiego, 1878, w 8ce, str. 1 nl, 207 i 1 nl 2 ruble. — Przegląd literatury politycznej w Niem­czech r. 1878 i 1879. Niwa warszawska z 15 lipca i 1 sierpnia r. 1880, w 8ce, str. 106—121 199—216. Reprezentacya kraju naszego w Radzie państwa 1879 r. (Odbitka z Czasu). Kraków, druk. Czasu, 1879, w 8ce małej, str. 243. 2 złr. RESCIUS, ob. Hipler Fr., Zum Hosius-jubilaum; Hosius St., Epistolae. RIAUX ks. Opowiadanie dziejów ko ścioła rzymsko katolickiego, w streszczeniu na­ pisał dyrektor seminaryum duchownego w Grenobli, z piątego wydania francuskiego, przejrzanego, poprawionego, znacznie powie kszonego i doprowadzonego aż do naszych cza­sów przełożył ks. Bogumił z nad Wisty, tom 1, 11 i 111. Kraków, nakł. tłómacza, druk. Wł. L. Anczyca i Sp., 1879, w 8ce, str. 567 i 3 nl, 544 i 2 nl, 554 i 1 nl 10 złr. Rocznica 49 powstania 29 listopada 1830, obchodzona w Muzeum narodowem Rappers- wylu w roku 1879, i roczne zdanie sprawy zarządu muzealnego. Zurych, druk. R. Danckera, 1879, w 8ce, str. 5o. ROEPELL Ryszard. Dzieje Polski do XIV stulecia, przełożył dr. K. Przyborowski, tom I i II (Biblioteka historyczna, tom 25 i 26). Lwów, Księgarnia polska, I związkowa druk., 1879, w 8ce, str. 446 i 2 nl., 265 i 2 nl. 6 złr. — Repnin und die Czartoryski, 1794 —1797 (Abdruck aus dem XLI Bandę der Preussischen Jahrbticher). Berlin, Druck von G. Reimer, 1878, w 8ce, str. 485—506. RONQUILLO Piotr. Listy posła hiszpańskiego, pisane z Polski 1674 r., z hi­szpańskiego przetłómaczył i wydał (z wstępem i objaśnieniem prof. dra X. Liskiego) ks. Felix Różański, dyrektor królewskiej biblioteki w Es-korialu (Odbitka z Przeglądu polskiego). Kraków, druk. Czasu, 1878, w 8ce, str. 41. — Mision secreta del embajador D. Pedro Ronquillo en Polonia (1674), segun sus cartas originales al marques de los Balbases, embajador en la corte de Viena, descifradas y precedidas de una introduccion por D. Antonio Rodriguez Villa, individuo del Cuerpo facultativo de Ar- chiveros-bibliotecarios. Madryt, (1878), w 8ce, str. 73. ROSTOWSKI Stanislaus. Lituanicarum Societatis Jesu historiarum libri decem au- ctore recognoscente Joanne Martinów, ejusdem Societatis presbyteris (sie!), justa exemplar rarissimum editionis Vilnensis a. 1768. Parisiis, apud Victorem Palmę, Bruxellis, apud G. Lebrocquy, typis A. Vromant, 1877, w 4ce, str. XV, 1 nl., 507, 1 nl., 1 litogr. mapa. i po­dobizna własnoręcznej profesyi Andrzeja Boboli z r. 1630. 25 franków. ROTWAND J, ob. Astruc E. A., Histo­rya Żydów. Równiny nadcisańskie, ob. C. L. ROZANOW P. P. Miestnyja priedanija o Kulikowskoj bitwie ob. Cztienija, str. 63-69. ROZEN W. br., ob. Al-Bekr:. Rozprawy i sprawozdania z posiedzeń Wydziału historyczno-filozoficznego Akademii umiejętności, tom VIII. Kraków, druk. Uniw. Jag,.1878, w 8ce, str. 3 nl., 458 i XI. Treść: Pieczątka Sulkona, kasztelana krakowskieg) z r. 1243, przez ks. Ignacego Polkowskiego (str. 1—10); Polska a Czechy w czasach husyckich (dokończenie), przez dra A. Prochaskę (str. 11—193); O decymach i na-roknikach, tudzież o dziesięcinie monarszej w dawnej Polsce, ustęp z dziejów gminy i skarbowości publicznej polskiej, przez prof. dra Piotra Burzyńskiego, część I (str. 194—254); Patryarchat wschodni wobec [kościoła ruskiego i Rzeczypospolitej polskiej część I, przez Izy­dora Szaraniewicza (str. 255—344); Polityka polska w czasie upadku Jerzego z Podiebradu wobec kwestyi następstwa w Czechach 1466—1471, przez dra Fryderyka Papee (str. 345—458); Dodatki: O wykopaliskach i odoń-skich i udziale w nich p. Zygmunta Minejki, sprawo­zdanie Maryana Sokołowskiego (str. I—VI); Wycieczka archeologiczna w okolice Krakowa po prawym brzegu rzeki Wisły, przez Ignacego Boehma (str. VII—XI). — Toż, tom IX, Kraków, nakł. Akademii, druk. Uniw. Jag., 1878, w 8ce, str. 2 nl., 320, XXVI i 7 tablic. Treść; O monecie i stopie mennicznej w Polsce w XIV i XV w., przez dra Franciszka Piekosińskiego (str. 1—320); Sprawozdania (str. I—XXVI). — Toż, tom X (poświęcony J. 1. Kraszew­ skiemu). Kraków, druk. Uniw. Jag., 1879, w 8ce, str. 2 nl, 354 i XVIII. Treść: Patryarchat wschodni wobec kościoła ru­skiego i Rrzeczypospolitej polskiej, przez Izydora Sza­raniewicza (dok., str. 1—80): Polonica, materyały do dziejów Polski w pismach rosyjskich, 1700—1862, zebrane przez Antoniego J. (str. 81—199); Rozbiór podługoszowéj części kroniki Bernarda Wapowskiego, przez Stani­sława Lukasa (str. 200—280); Święci Cyryl i Metody, przez ks. Tadeusza Gromnickiego (str. 281—354); Spra­wozdania z posiedzeń Wydziału i Komisyj wydziało­wych (str. I—XVIII). — Toż, tom Xl. Kraków, druk. Uniw. Jag., 1879, w 8ce, str. 2 nl., 401 i XXIV. 3 złr. Treść: Rozbiór podługoszowéj części Kroniki Ber­narda Wapowskiego, przez Stanisława Lukasa (c. d., str. 1—79); Święci Cyryl i Metody, przez ks. Tadeusza Gromnickiegj (c. d., str. 80—188); Polonica, materyały do dziejów Polski w pismach rosyjskich, 1700—1762, zebrane przez Antoniego J. (c. d., str. 189—401); Spra­wozdania z posiedzeń Wydziału i Komisyj wydziałowych (str. I—XXIV). — Toż, tom XII. Kraków, nakł. Akademii, druk. Uniw. Jag., 1880, w 8ce, str. 2 nl., 394, XIX i tab. Treść: Pole bitwy u Żółtych wód, stoczonej w maju 1648 r., przez Maryana Dubieckiego (str. 1—24), Święci Cyryl i Metody, przez ks. Tedeusza Gromnickiego (dok., str. 25—81); Rozbiór podługoszowej części kroniki Ber­narda Wapowskiego, przez dra St. Lukasa (dok., str. 82 —172); Polonica, materyały do dziejów Polski w pismach rosyjskich, przez Antoniego J. (ed, str. 173—394); Sprawo­zdania z posiedzeń Wydziału i Komisyj wydziałowych (str. I—XIX). Rozwiązanie kwestyi wschodniej, przez b. oficera sztabu. Kraków, nakł. i druk. W." Korneckiego, 1878, w 8ce małej, str. 81. 40 cnt. ROŻAŁOWSK1 Włodzimierz. Żywot jenerała Jarosława Dombrowskiego, napisany przez adjutanta jego tłómaczenie skrócone z niemieckiego języka przez K. W. Lwów, nakł. Ant. Mańkowskiego, 1 związkowa druk., 1878, w 8ce, str. 96 z popiersiem. 60 cnt. RÓŻAŃSKI F. ks., ob. Ronquillo P., Listy. RULIKOWSKI Edward. Mogiła w He-lenówce w powiecie wasylkowskim na Ukrainie, w r. 1879 zbadana (Odbitka ze Zbioru wiado­mości do antropologii krajowej, tom IV dział 1). Kraków, druk. Uniw. Jag., 1880, w 8ce. str. 9 i 1 tablica w 4ce z fotodrukarni St. Wiśniow­skiego. — Dawne drogi i szlaki na prawym brzegu Dniepru i ich znaczenie historyczne. Ateneum warszawskie z września i października r. 1878, w 8ce większej, str. 502—528 i 58—84. RULIKOWSKI W. i RADZIMIŃSKI Z. L. Kniaziowie i szlachta między Sanem, Wieprzem, Bugiem, Prypetią, Dnieprem, Si-niuchą, Dniestrem i północnymi stokami Karpat osiedleni, opowiadania historyczne, heraldyczno-genealogiczne i obyczajowe ..... z kartą Rusi i tablicą genealogiczną Rurykowiczów według lpatiewskiego latopisu, oraz drzeworytami w tex-cie, tom 1 (tomu 1 część 1 i 2). Kraków, nakł. autorów, druk. Wł. L. Anczyca i Sp., 1880, w 8ce większéj, str. XV i 224, 40, 225—320, 41—64 i mapa Rusi do r. 1287 w 4ce. lito-grafowana aż w Paryżu! — Kniaziowie na Ostrogu i Zasławiu Ostrog- scy i Zasławscy herbu własnego (Odbitka z dzieła „Kniaziowie i szlachta"). Kraków, nakł. autora, druk. Wł. L. Anczyca i Sp., 1880, w 8ce większéj, str. 40. RUNGE F. G. v. dr. Die Stadt Riga im dreizehnten und vierzehnten Jahrhundert, Ge-schichte, Verfassung und Rechtszustand. Leipzig, Duncker et Humblot, Pierersche Hofbuch-druckerei in Altenburg, 1878, w 8ce, str. XVI, 403 i 1 nl. 4 marki 80 fenig, RUPN1EWSK1 Władysław. Wykopa­lisko w powiecie Ostrogskim na Wołyniu. Dwutygodnik naukowy z 1 marca r. 1879, Kra­ków, w 8ce, str. 100—102. — Graberaufdeckungen i Wolhynien, von mit einer Tafel. Verhandlungen der gelehrten Estnischen Gesellschaft zu Dorpat, Dorpat, 1880, w 8ce, X Band 2 Heft, str. 41—55. Russie La, et la Pologne, mómoire adresse ŕ. S. A. 1. et R. le grandduc héreditier de Russie. Paris, lib. Dentu, imp. Duval, 1880, w 8ce, str. 16. — ou l Autriche? Bruxelles, lib. C. Mu-ąuardt, typogr. de Mile Weissenbruch, 1880, w 8ce, str. 16. — ou la Prusse? 2e édition. Paris, E. Dentu, imp. Duval, 1879, w 8ce, str. 16. 1 frank. Autorem broszury ma być Polak (?). RYBARSK1 Felix. Nowe dokumenta odnoszące się do Jana Chryzostoma Paska. Ate­neum warszawskie z lipca r. 1878, w 8ce wię­kszej, str. 171 —177. RYŁŁO M. ks., ob. Mieczysławska M, Pamiętniki. RYMARKIEWICZ Jan. Zjazd Długo- szowy krakowski r. 1880, opowiedziany w po­ gadance listowej przez J. R (Odbitka z Warty). Poznań, nakł. autora, J. K. Zupański, czcionkami W. Simona, 1880, w 8ce, str. 1 nl. i 24. RYSZARD Antoni. Spis czterdziestu ośmiu numizmatów ze zbioru ..... właściciela firmy S. Zaczyński w Krakowie, które skra­dzione zostały z dnia 23 na 24 czerwca 1880 r. we Lwowie, w mieszkaniu nr. 41 przy ul. Leona Sapiehy. Kraków, nakł. A. Ryszarda, druk. W. Korneckiego, 1880, w 8ce, str. 15 i 2 tabl. litogr. — Ustęp z halicko - ruskiej numizmatyki, przez S. Z. Dwutygodnik naukowy z 15 czerw­ca r. 1878, Kraków, w 8ce, str. 294—295. — Ustęp numizmatyczny. Dwutygodnik nauk. z 15 listopada r. 1878, w 8ce, str. 542—544. — Ustęp numizmatyczny. Dwutygodnik nauk. z 1 kwietnia 1879, w 8ce, str. 145—146 i tablica. — Wiadomości numizmatyczne, przez A. R. Dwutygodnik naukowy z 15 lipca r. 1879, w 8ce, str. 318—319 i tablica. — Ustęp numizmatyczny. Dwutygodnik nau­kowy z 1 października r. 1879, w 8ce, str, 440—441 i tabl. S. A. dr., ob. Stekert Al. S. K., ob. Bierzyński R., Studyum he­raldyczne. SADEBECK dr. prof., ob. Schneider F. J., Specialkarte von Schlesien. SADOWSKI J. N. Drogi handlowe greckie i rzymskie przez porzecza Odry, Wisły, Dnie- pra i Niemna, do wybrzeży morza bałtyckiego. Pamiętnik Wydziału filolog, i historyczno - filo­zoficznego Akademii umiej., Kraków, 1876 (1878), w 4ce, tom 111 str. 1—88. Praca wyszła w odbitce r. 1876, str. 88 i 5 tablic litogr. SAINT- SIMON de, ob. Lubowski E., Kartka. SAMOKWASOW D. J. Antropołogiczie-skije i archieołogiczieskije maierijały epochi jazycziestwa w priediełach Priwislanskago krają (Odbitka z nru 22 Warszaw, gub. Wied.). Warszawa, 1880, w 16ce, str. 17. SAMOTNIK z pod Gołogór, ob. Giller A. SARAN Gust. Die schwedische Invasion in Kursachsen und der Friede zu Altranstadt, Vortrag gehalten im thuringischsachs. Geschichts-und Alterthums -Verein zu Halle a. S. Halle, Bucbh. d. Waisenb., 1878, w 8ce, str. 32. 36 fenig. SARMATICU S. Der polnische Kriegs-schauplatz, militair - geographische Studie von Heft I: Der nordpolnische Kriegsschau- platz. Hannover, Helwing sche Verlagsbuch-handlung, Druck von Pb. C. Göhmann, 1880, w 8ce str. 2 nl. i 156. 2 marki. — Też, Heft 11: Der sfidpolnische Kriegs- schauplatz, Operationsstudien. Hannover, Hel- wing sche Verlagsbuchhandlung. Druck von Ph. C. Göhmann, 1880, w 8ce, str. 92. 1 mar- ka 50 fenig. SA SONOW, lstroriko - juridiczeskije ma-tieriały, izwłecz. iź aktowich knig gub. Witebskoj i Mogilewskoj, chraniaszczych sia w cent. ar-chiwie w Witebskie, i izdannyje pod redakci- jeju archiwiariusa wyp. IX. Witebsk, typ. witebsk, gub. prawi., 1878, w 4ce, str. VII, 546. 2 ruble. — Toż, tom X. Witiebsk i Pietierburg, J. A. Isakow, 1879, w 4ce, str. 560. 2 ruble. SAWCZYŃSKA Jadwiga. Dzieje naj­ nowsze, 1789 —1871, opowiedziała dla mło­ dzieży Kraków, nakł. J. M. Himmelblaua, druk. Czasu, 1880, w 8ce, str. VII, 201, XXXVIII i 1 nl. 1 złr. 20 cnt. SAWCZYŃSK1 Z., ob. Welter, Dzieje powszechne. Schematismus universi Venerabilis cleri archidioeceseos metropolitanae graeco - catho- licae Leopoliensis pro a. d. 1880. Leopoli, typ. Instituti stauropig., 1880, w 8ce, str. 286. — almae dioecesis Scepusiensis pro anno seculari 1880, ab. erecta sede 104. lgloviae, typ. Soc. typographicae, 1880, w 8ce, str. 130. — universi cleri dioeceseos Tarnoviensis tam saecularis quam regularis a. d. 1879. Tar-noviae, impensis cleri dioecesani, typ. A. Rusi-nowski, 1879, w 8ce, str. 8 nl. i 334. 1 złr. 50 cnt. SCHERR J. Charaktery osób historycz­ nych, naszkicowane podług (Biblioteka po­ wieści, podróży, pamiętników i opowiadań histo­ rycznych). Lwów, nakł. Gubrynowicza i Schmid­ ta, 1878, w 8ce, str. 251. 2 złr. 12 cnt. Treść: I. Joanna d Arc; II. Kromwel; III. Ninon de Lenclos; IV. Karol XII; V. Mirabeau i Marya Anto­nina; VI. Matylda, królowa duńska. Schimatism wseho kłyra rusko - katoły-czeskoho Bohom spasemoj eparchii peremyszl-skoj na hod od rożd. Chr. 1879. Peremyszl, nakł. i typ. ruskoho Sobora kłyrosa, 1879, w 8ce, str. 515 i i ni. 1 złr. 25 cnt. SCHIMMELPFENNIG & SCHOEN-BORN. Schweidnitzer Chronisten des XVI Jahrhundertes, Namens des Vereins fur Ge­schichte urid Alterthum Schlesiens herausge- geben von (Scriptores rerum Silesiacarum. Band Xl). Breslau, Max & Co., 1878, w 4ce, str. XXVIII i 196. SCHINDLER Joseph dr. Die Reliquien des hi. Martyrers Adalbert, Bischofs von Prag, mit besonderer Berticksichtigung ihrer Aechtheit, anlasslich ihrer Auffindung in Prag am 15 Marz 1880, von Professor der Kirchengeschichte an der k. k. Universitat zu Prag (Linzer theol.-prakt. Qudrtalschrift, 1880 Heft 3). Linz, Buch-drukerei des kath. Pressvereins, Prag, Kos-mack & Neugebauer, 1880, w 8ce, str. 36 i 1 rycina. 30 cnt. SCHIRMER Wilh. Heimatkunde des Herzogthums Schlesien. Blelitz, Fröhlich, 1880, w 8ce, str. 63. 1 marka. SCHIRREN C. Quellen zur Geschichte des Untergangs livlandischer Selbstandigkeit, aus dem schwedischen Reischsarchive zu Stock- holm herausgegeben von VI Band (Archiv far die Geschichte Liv-, Est- und Curlands, Neue Folge VI Band). Reval, Kluge, 1879, w 8ce, str. XI i 352. 7 marek 5o fenig. SCHLOSSER F. K., ob. Szlosser. SCHMITT F. W. F. dr. Die Provinz West-preussen, wie sie entstanden und wie sie ge-genwartig beschaffen ist, in zwei Skizzen. Thorn, E. Lambeck, 1879, w 8ce, str. VII i 64, III i 168. 2 marki. SCHNEIDER F. J. Special - Karte von Schlesien und der Grafschaft Glatz, neue Aus-gabe, rev. und vervollstandigt von Prof. Dr. Sadebeck. Breslau, Kom, 1878, 4 karty litogr. i kolor, w wielkiem fol., 1: 300.000. Na płó­tnie naklej w pochwie 11 marek. SCHOBER Karl J. dr. Sigismund Frei-herr von Herberstein, ein österreichischer Staats-mann des 16 Jahrhundertes (Historische Biblio-thek für die Jugend, X Bandchen). Wien, Hölder, 1878,. w 8ce, str. VII i 96 z rycin. 96 fenig. SCHOENBORN. Schweidnitzer Chroni­sten, ob. Schimmelpfennig. SCHREIBER H. dr. Die Reformation in Pommern (Sammlung gemeinverst. wissensch. Vortrage, 35 Heft). Berlin, Habel, 1880, w 8ce, str. 52. 1 marka. SCHUBERT Karol. Rys geografii po­wszechnej , podług trzynastego niemieckiego wydania na język polski przełożony i do potrzeb naszego kraju powiększony przez dra Jana Le­nartowicza, profesora c. k. wyższej szkoły realnej w Krakowie. Kraków, nakł. J. M. Himmelblaua, druk. Uniw. Jag., 1880, w 8ce małej, str. VII, 340 i 3 tablice litogr. 80 cnt. SCHUCH H. (in Weimar). Die Kastel-lanei Sandewalde und ihre Germanisirung, eine ortsgeschichtliche Studie im Kreis Guhrau. Zeitschrift des Vereins für Geschichte und Alterthum Schlesiens, Breslau, 1879, w 8ce, tom XIV str. 486 — 520 SCHULER v. LIBLOY F. dr. prof. Aus der Ttirken - und Jesuitenzeit vor und nach dem J. 1600, historische Darstellung, zu-mal Fürsten- und Volksgeschichte in den Kar-pathenlandern, zweite (Titel-) Ausgabe. Berlin, Th. Hofmann, 1879, w 8ce, str. V i 268. 5 marek. SCHULZ R. A. General -Post - und Stras-sen - Karte des Kronlandes Galizien und Lodo-merien mit Auschwitz, Zator und Krakau sowie des Kronlandes Bukowina. Wien, Artaria et Co , 1879, fol- wielkie litogr. 1 złr. , kolor 1 złr. 50 cnt. — Toż, Wien, Artaria & Co., lith. Anstalt von J. Appel & Co., 1880, fol. wielkie, i karta kolor, i złr. 50 cnt. SCHWARTZ Ph. dr., ob. Toll R., Chronologie. SCHWARTZ F. L. W. dr. Materialien zur prahistorischen Kartographie der Provinz Posen, I Nachtrag: Zusammenstellungder Funde und Fundorte seit Ostern 1875 (Beilage zum Programm des königl. Friedr. Wilhelms Gymna­siums in Posen, Ostern 1879). Posen, Heine, Hofbuchdruckerei von W. Decker et Comp., 1879, w 4ce, str. 11, 1 nl. i 1 litogr. tablica. 75 fenig. — Toż, 11 Nachtrag : Zusammenstellung der Funde und Fundorte seit Ostern 1879 (Beilage zum Programm des königl. Friedr. Wilhelms Gymnasiums in Posen). Posen, Druck von K. Handtke, 1880, w 4ce, str. 27 i 3 tabl. kolor. 1 marka 25 fenig, SCHWENKFELD G., ob. Zimmer-mann, Vorgesch. Karte von Schlesien. Scriptores rerum Silesiacarum, tom XI, ob. Schimmelpfennig & Schoenborn, Die Schweidnitzer Chronisten. Secesya i secesyoniści, rzecz polemiczna. Lwów, nakł. i druk. Dziennika polskiego, 1878, w 8ce, str. 44. SELCHOW v. Die oberschlesiche Noth-standsfrage, ihre Ursachen und Vorschlage zu ihrer dauernden Beseitigung, Vortrag. Breslau, Kohler, 1880, w 8ce, str. 47. 60 fenig. SEMENTOWSKIJ A. Pamiatnaja kniżka Witebskoj gubierni na 1878 god, sostawlena po razporiażdieniju Witebskago statisticzeskago Komiteta. Witebsk, 1878, w 8ce, str. 420. SEMKOWICZ Alexander dr. Zapiski historyczne odnoszące się do dziejów Polski, Szląska i Czech, i Kronika o Piotrze Właście, opracował (Odbitka z 111 tomu dzieła Monumenta Poloniae historica). Lwów, druk. Zakładu im. Ossolińskich, 1878, w 4ce, str. 77. SERWATOWSKI Waleryan ks. Kul-turkampf w Krakowie (przeciw drowi Ferdy­nandowi Weiglowi). Kraków, nakł. autora, druk. A. Koziańskiego, (1878), w 8ce, str. 8. SIARKOWSKI Władysław ks. Dzwony w gubernii kieleckiej, rzecz archeologiczno-hi-storyczna. Warszawa, druk. F. Czerwińskiego i S. Niemiery, 1878, w 8ce, str. 5o. S1EGMETH Carl. Die Hohe Tatra. Deut­sche Rundschau fur Geographie und Statistik, zeszyt V z r. 1880, Wien, w 8ce, str. 62—69, z widokiem Tatr z południowej strony od Po­pradu miasteczka. SIEMIEŃSKI Lucyan. Pamiętniki kan­tora katedry krakowskiej. Biblioteka warszawska z lutego i kwietnia r. 1879, w 8ce, str. 177—191 i 20—51. SIEMIRADZKA M., ob. Amicis E. de, Hiszpania , Hollandya , Konstantynopol, Wspo­mnienia z Londynu. S1ENIAWSKI dr. Biskupstwo warmiń­skie, jego założenie i rozwój na ziemi pruskiej, z uwzględnieniem dziejów, ludności i stosunków geograficznych ziem dawniej krzyżackich, praca konkursowa, uwieńczona pierwszą nagrodą przez Akademią umiejętności w Krakowie r. 1876, tom 1 i 11. Poznań, nakł. J. K. Zupańskiego, druk. J. I. Kraszewskiego (dr. W. Łebiński), 1878, w 8ce, str. 2 ni., 272 i 119. 71/2 marek. SIENKIEWICZ Henryk, Pisma, tom 111. Warszawa, nakł. Gebethnera i Wolffa, druk. J. Bergera, 1880, w 8ce małej, str. 269 i 1 nl. 1 rubel 50 kop. Listy z po droży; Po Ameryce; Listy z Rzymu i Pa­ryża; Komedya z pomyłek. — Osady polskie w Stanach zjednoczonych północnej Ameryki. Przewodnik naukowy i liter, z lipca i sierpnia r. 1879, Lwów, w 8ce, str. 577 —591 i 673—680. SIMONENKO Gr. Carstwo polskoje sraw-nitielno s Poznańju i Galicijej w atnaszenii ich uspiechow ekonomiczeskich, umstwiennych i nrawstwiennych so wremieni krestianskich reform 1848, 1850 i 1864 godow w etich pro-winciach, publicznyja lekcii czitannyja w War­szawie w żale russkawo sabranija w polzu obszczestwa krasnawo kresta profesorom J. W. Uniwersiteta Warszawa, druk. Gazety medic, 1878, w 8ce, str. VI, 86 i 2 nl. — Srawnitielnaja statistika carstwa polskago i drugich ewropejskich stran, z podrobnym otwie- tom na wozrażenija protiw publicznych liekcij o carstwie polskom srawnitielno z Poznaniju i Galiciej, czkanych w Warszawie, tom 1. War­ szawa, tipogr. Medic. Gaziety, 1879, w Pietier- burgie w knizn. magaz. „Nowago Wremieni", w 8ce, str. XLVIII, 472 i 40. 2 ruble 5o kop. SKARBEK Fryderyk hr. Pamiętniki. Po- znań, nakł. J. K. Żupańskiego, druk. M. Marxa, 1878, w 8ce, str. 1 nl. i 321. 6 marek. SKARGA P., ob. Pamiątka. SKRODZKI Eugeniusz. Ustęp z życia Alberta Hohenzollern-Anspach, lennika w Pru siech polskiego, opowiadanie historyczne. Biblio­teka warszawska z lutego i marca r. 1878, w 8ce, str. 298—312 i 428—452. SL1Z1EŃ A. hr. Litwa do unii lubelskiej, przez autora Poglądu na literaturę polską. Po­znań, nakł. J. K. Żupańskiego, czcionkami N. Ka­mieńskiego i Sp., 1878, w 8ce, str. 57. 1 marka. Słownik geograficzny Królestwa polskiego i innych krajów słowiańskich, wydany pod re­dakcyą Filipa Sulimierskiego, redaktora Wę­drowca, magistra nauk fizyczno-matematycznych b. Szkoły głównej warszawskiej, Bronisława Chlebowskiego, magistra nauk filologiczno-hi­storycznych b. Szk. gł. warsz., Władysława Walewskiego, obywatela ziemskiego, kandydata nauk dyplomatycznych Uniwersytetu dorpa-ckiego, tom 1 zeszyt 1 —10. Warszawa, nakł. F. Sulimierskiego i Wł. Walewskiego, red. Wę­drowca, druk. Wieku, 1880, w 4ce, str. 1—800. Słowo do konserwatystów z powodu kan­dydatury p. Stanisława Koźmiana. Kraków, nakł. Ign. Siemieńskiego, druk. Czasu, 1880, w 8ce małej, str. 22. 20 cnt. ŚMIAŁOWSKI Eustachy. Wojna 1792 roku, opowiadanie historyczne (Odbitka z Ruchu literackiego). Lwów, Gubrynowicz i Schmidt, druk. K. Pillera, 1878, w 16ce, str. 120 i 1 nl. 90 cnt. SMOCZYŃSKI Wincenty ks. dr. Kopia dokumentu, włożonego do gałki na wieży ko­ścioła parafialnego w Tenczynku, podczas jej odnowienia w roku 1879. Kraków, nakł. ks. dra W. Smoczyńskiego, druk. Czasu, 1880, w 8ce większej, str. 12. — Rzym, jego kościoły i pomniki, upominek pielgrzymom polskim, napisał proboszcz w Tenczynku, wydanie drugie. Kraków, nakł. autora, druk. Czasu, 1880, w 16ce, str. VII, 1 nl, 522, 1 nl. i litogr. plan miasta w 4ce. 2 złr. SMOLEŃSKI Władysław. Mazowiecka szlachta w poddaństwie proboszczów płockich. Warszawa, wydanie redakcyi Ateneum, druk. K. Kowalewskiego, 1878, w 8ce, str. 80. 60 kop. — Szlachta w świetle własnych opinii, stu-dyum historyczne (Odbitka z Ateneum). Warsza­wa, druk. Kowalewskiego, 1880, w 8ce więk-szej, str. 25. — Drobna szlachta w Królestwie, studyum społeczne. Ateneum warszawskie z lutego — kwietnia r. 1879, w 8ce większej, str. 213—226, 495—509 i 103—125. SMOLIKOWSKIS. Wyprawie Szczerbca Bolesławowego, ob. Kraszewski K. SMOLKA Stanisław dr. Ferdinand des I Bemuhungen urn die Krone von Ungarn, von k. k. Professor an der Universitat Krakau (Aus dem Archive fur oesterreichische Cechichte, LVII Bnd I Halfte, besonders abgedruckt). Wien, K. Gerold s Sohn, Druck von A. Holzhausen, 1878, w 8ce, str. 172. — Urycz, wycieczka w góry stryjskie (Od­bitka z III tomu Rocznika tatrzańskiego). Kraków, druk. Wł. L. Anczyca i Sp., 1878, w 4ce, str. 8. — Polska w obec wybuchu wojen husyckich. Ateneum warszawskie ze stycznia — marca r. 1879, w 8ce większej, str. 59—92, 227—247 i 420 —463. — O pojęciu, zadaniu i stanowisku historyi. Ateneum warszawskie z sierpnia i września r. 1879, w 8ce większej, str. 201—231 i 492 —514. — A. Bielowskiego Pomniki dziejowe,tom IIIci. Ateneum warszawskie z grudnia r. 1879, w 8ce większej, str. 512—548. — Obraz historyczny cywilizacyi społeczeń­stwa polskiego w wieku XII. Biblioteka war­szawska z sierpnia i września r. 1880, w 8ce, str. 170—202 i 386—412. — Z dzieła Mieszko Stary i jego wiek, roz­dział III: Państwo. Przegląd polski z sierpnia i września r. 1880, Kraków, w 8ce, str. 218—256 331—377. — Z dzieła Mieszko Stary i jego wiek: Pierw­szy monarcha krakowski. Przegląd polski z paź­dziernika r. 1880, Kraków, w 8ce, str. 39—79 — ob. Długosz J. SN1ADECKI Jan. Listy w sprawach publicznych od r. 1788—1830 pisane z auto­grafów, wstęp i przypiski J. 1. Kraszewskiego. Poznań, nakł. J. K. Żupańskiego, druk. J. I. Kra­szewskiego (dr. W. Łebiński), 1878, w 8ce, str. VII i 206. 4 marki. SOBIESKI Jak., ob. Kubala L., Droga Władysława IV. SOKOŁOWSKI August dr. Historya powszechna dla użytku wyższych szkół gimna-zyalnych, tom I, dzieje starożytne 2 połowa. Lwów, nakł. Seyfartha i Czajkowskiego, druk. ludowa, 1878, w 8ce, str. II, 225—546 i VI. — O Listach ks. J. Zbaraskiego, odpowiedź na recenzyą p. K. Kanteckiego w Przewodniku nauk. i liter., tomie VII zesz. 2 (Odbitka z Dwu­tygodnika naukowego). Kraków, druk. Wł. L. Anczyca i Sp., 1879, w 8ce, str. 6. — Austryacka polityka Zygmunta III. Prze­gląd polski z października i grudnia r. 1878 i stycznia r. 1879, Kraków, w 8ce, str. 50—76, 369—390 1 33—70. — ob. Zbaraski J., Listy. SOKOŁOWSKI Maryan. O wykopali­skach dodońskich i udziale w nich p. Zyg­munta Minejki (Dodatek do tomu VIII Rozpraw Wydziału histor. - filoz. Akademii umiej.). Kra­ków, druk. Uniw. Jag., 1878 w 8ce, str. VI. — Ruiny na Ostrowie jeziora Lednicy, stu- dyum nad budownictwem w przedchrześciańskich i pierwszych chrześciańskich wiekach w Polsce, na podstawie badań, wspólnie na miejscu odby­ tych z prof. Wład. Łuszczkiewiczem, źródłowo opracował i napisał (Odbitka z III tomu Pamiętnika Wydziału filolog, i histor.-filoz. Aka demii umiej.). Kraków, druk. Czasu, 1876 (1878), w 4ce wickszej, str. 161 i 1 nl., z rycinami w texcie i 3 tabl. litogr. SOŁTYK Ignacy ks. Trzy listy, podał ks. Ign. Polkowski. Przewodnik nauk. i liter, z marca — maja r. 1878, Lwów, w 8ce, str. 285-288, 382-384 i 475—480. SOZAŃSKI Antoni. Bez polityki nie do robimy się nowej Polski, a dawna Polska ciągle będzie na katafalku, napisał tłómacz Machia-vella, w dodatku umieszczono zdania mężów stanu różnych narodów (wydanie w 300 exempl.). Sambor, druk. Czaińskiego, 1880, w 8ce więk­szej, str. 46. 35 cnt. — ob. Machiavel M., Książę. Spadek literacki i polityczny po A. Wielo polskim. Poznań, nakł. J. K. Żupańskiego, druk. J. I. Kraszewskiego (dr. W. Łebiński), 1880, w 8ce większej, str. 126. 2 marki 50 fenig. Sprawa polska jako wewnętrzna państwa rosyjskiego. Bruxella, C. Muquardt, Naumburg, druk. G. Paetza (O. Hauthal), 1878, w 8ce, str. 36. 30 cnt. Sprawie, W, pomnika Piusa IX. Kraków, nakł. i druk. W. Korneckiego, 1879, w 8ce małej, str. 8. — biskupstwa krakowskiego (Odbitka z Cza­ su). Kraków, druk. Czasu, 1879, w 16ce, str. 8. Sprawozdania stenograficzne z drugiej sesyi czwartego peryodu sejmu krajowego kró­lestwa Galicyi i Lodomeryi wraz z Wielkiem księ­stwem krakowskiem w roku 1878 (od 12 wrze­śnia do 19 października). Lwów, druk. ludowa i Gazety narodowej, 1878, w 4ce, str. nl., 414, 913, 97 lndexu osób i przedmiotów, 9 i I—144 Alegatów z różnych drukarń i rozmai­tej objętości. — stenograficzne z rozpraw na zgromadze­ niu przedwyborczem dla wyboru delegata do Rady państwa z grupy większych posiadłości w Brzeżanach dnia 11 grudnia 1878. Lwów, nakł. F. Solskiego, I związkowa druk., 1878, w 8ce, str. 43. STABLEWSKI Floryan ks. dr. Mowa na pogrzebie św. p. Dezyderego Chłapowskiego, generała b. wojsk polskich, zmarłego w Turwi dnia 27 marca 1879 r., miana 1 kwietnia w ko­ściele parafialnym w Rombiniu. Poznań, nakł. i druk. J. Leitgebra, 1879, w 4ce, str. 32. 1 marka 50 fenig. — Pięć mów żałobnych, mianych na po­ grzebie św. p. Adama Żółtowskiego, Bronisława Dąbrowskiego, B. ze Zychlińskich Krajewskiej, Antoniego Gorzeńskiego-Ostroroga, Ludwika Grudzielskiego. Poznań, nakł. i druk. J. Leit­ gebra, 1880, w 8ce, str. 98. 2 marki 50 fenig. STADNICKI Jan. Sesya sejmowa r. 1878. Przegląd polski z grudnia r. 1878, Kraków, w 8ce, str. 315—329. — ob. Listy dwa. STADNICKI Kazimierz. O tronie elek­cyjnym domu Jagiellonów w Polsce. Lwów, nakł. autora, druk. Gazety narodowej, 1880, w 8ce małej, str. 98. 80 cnt. — Przyczynek do heraldyki polskiej w śred­ nich wiekach. Lwów, nakł. K. Wilda, druk. J. Rosenheima w Brodach, 1879, w 16ce małej, str. XII, 307 i 3 nl. 2 złr. 80 cnt., na pap. lepszym 3 złr. 60 cnt. Stańczyki a konserwatyzm polski, roz­prawa polemiczna. Lwów, nakł. i druk K. Pil- lera, Księgarnia polska, 1879, w 8ce większej, str. 40. 60 cnt. STASOW W. Prawosławnyja cierkwi w za-padnoj Rosii w XVI wiekie (Odbitka ze Zbór. archieołog. instituta, kniga 3, 1880), Pietierburg, tip. Bezobrazowa i Ko., 1880, w 8ce, str. 12. Statuta najstarsze kapituły gnieźnieńskiej. Roczniki Towarzystwa przyj. nauk poznańskiego, tom X z r. 1878, w 8ce, str. 243—273. STECKI Tadeusz Jerzy. Miasto Równe, kartka z kroniki Wołynia (Odbitka z Niwy). Warszawa, druk. Wł. Dębskiego, 1880, w 8ce, str. 2 nl.. 47 i IX. 5o kop. ze STEFANJA POLJA Gabryel, ob. Jireček J., Chronograf. STEKERT Alexander dr. (z Warsza­wy), ltalicae res, étude sommaire, par A. S., docteur en droit. Paris, lib. E. Picard, Toulouse, lib. E. Privat, imp. P. Privat, 1879, w 8ce, str. i3. — ob. Hubé R., Droit romain. STERNBERG Hermann. Geschichte der Juden in Polen unter den Piasten und den Jagiellonen, nach polnischen und russischen Quellen. Leipzig, Duncker et Humblot, Pierer-sche Hofbuchdruckerei, St. Giebel et Co. in Al-tenburg, 1878, w 8ce, str. VIII, 191 i i nl. 4 marki 40 fenig. STOROŻEWSKIJ B.N. Adriesnaja kniga goroda Kijewa na 1879 god. Kijew, tip. Dawi-dienka, 1879, w 16ce, str. VI, 232, 1 nl. i 13. 75 kop. STRASZEWSKI Maurycy. Mowa na pogrzebie św. p. Marcelego Łętowskiego, w dniu 3 marca 1879 r. wypowiedziana. Kraków, nakł. rodziny autora, druk. Wł. L. Anczyca i Sp., 1879, w 16 małej, str. 11. STREBITZKI dr. Das Tagebuch des Franzosen Charles Ogier: Caroli Ogerii Ephe-merides sive iter Danicum, Suecicum, Poloni-cum, Lutetiae Parisiorum, 1656, ein Beitrag zur Kulturgeschichte des nördlichen Europas, spe-ziel Danzigs im XVII Jahrhundert. Altpreussische Monatsschrift, Juli- Septemberheft 1879, Königs-berg, w 8ce, str. 385—420. — ob. Thietmar, Die Chronik. STROJ NOWSKI Stanis. Europa wobra-zach: Opisy malownicze krajów, ludów i oby­czajów, z najcelniejszych autorów ojczystych i cu- dzuziemskich, oraz własnych prac zebrał z wielu rycinami (Ziemia i jej mieszkańcy, torn 11: Europa północno-wschodnia). Warszawa, nakł. E. Hösicka, druk. J. Cotty, 1879, w 8ce, str. 317. Opr. 1 rubel. 80 kop. — ob. Huebner, Syxtus V. STRONCZYŃSKI K. Legenda obrazowa o św. Jadwidze, księżnie szląskiej, według rę­ kopisu z r. 1353 przedstawiona, z późniejszymi tejże treści obrazami porównana. Kraków, nakł. Akademii umiej., druk. Uniw. Jag., 1880, w 4ce, str. VII i 254. 6 złr. z Atlasem. — Obrazy legendy o św. Jadwidze, księżnie szląskiej, podług rękopisów ostrowskiego zr. 1353 i wrocławskiego z 1451 r. Kraków, nakł. Aka­demii umiej., litogr. A. Pruszyńskiego, 1880, w 4ce, kart litogr. 67. — ob. Constitutiones et statuta. Studien uber die Judenfrage, von einecn Geachteten in zwanglosen Heften, 1, 11 und III Heft. Lemberg, Sayfarth & Czajkowski, Buchdruckerei des Szewczenko - Vereins, 1880, w 8ce, str. 40, 22 i 1 nl., 40. 40 cnt., 20 cnt., 40 cnt. SUCKER Oswald.Der Nothstand in Ober-schlesien und die Ursachen seiner Entstehung. Breslau, Trewendt, 1880, w 8ce, str. 15. 30 fenig. SULIMA A. Ks. St. Kaczały Polityka Pola­ków względem Rusi. Przegląd lwowski z 15 marca — 1 czerwca 1880, w 8ce, str. 329—337, 404—416, 469—479, 537—548, 611—619, 666-677. SULIMA Zygmunt Lucyan. Pamiętniki powstańca z 1863 i 1864 r.. Bończa, Chmieliń­ ski, Bosak i Krzywda, wydał i przypisami uzu­ pełnił (Biblioteka pamiętników z powstania 1863 i 1864, tom 1). Lwów, Księgarnia polska, 1 związkowa druk., 1881, w 8ce małej, str. 174. 1 złr. — Wspomnienia ułana z 1863 roku, część 11. Poznań, nakł. E. Calliera, czcionkami H. Schmae* dickiego, 1878, w 8ce, str. 71. 1 marka. SULIM1ERSKI F., ob. Słownik geo­graficzny. SUTOR A. W. ks. Krótki przewodnik do Zakopanego i po Tatrach. Kraków, druk. Wł. L. Anczyca i Sp., 1878, w 8ce małej, str. 8 nl. 10 cnt. SUTOW1CZ Julian. Stosunek Włady­sława Jagiełły do Husytów czeskich. Biblioteka warszawska z czerwca i lipca r. 1879, w 8ce, str. 327—340 i 41—56. SZAJNOCHA Karol. Dzieła, tom X: Dwa lata dziejów naszych (dokończenie); Żywot K. Szajnochy, przez Klemensa Kanteckiego. War­szawa, nakł. i druk. J. Ungra, 1878, w 8ce, str. 426 i 1 nl. — Jadwiga i Jagiełło, pierew. s 2gago pol- skago izd. W. Kieniewicziem, tom 1. St. Pietier- burg, M. O. Wolff, 1879, w 8ce, str. 724. SZARAN1EW1CZ Izydor dr. Krótki opis geograficzny austryacko - węgierskiej mo­narchii z szczególnem uwzględnieniem królestwa Galicyi i W. księstwa krakowskiego, do użytku klas niższych szkół średnich, wydanie 2gie przerobione i poprawione. Lwów, nakł, Seyfar-tha i Czajkowskiego, druk. ludowa, 1878, w 8ce, str. IX, 1 nl., 166 i 2 nl. 90 cnt. — Patryarchat wschodni wobec kościoła ruskiego i Rzeczypospolitej polskiej, z źródeł współczesnych (Odbitka z tomu VIII i X Roz­praw Wydziału histor.-filozof. Akademii umiej.). Kraków, druk. Uniw. Jag., 1879, w 8ce, str. 170 i 1 nl. — Słowo wyhołoszene na otkrytie torże-stwennoho obchodu serebriannoho wesilia Ich Wełyczestw ustrojennoho wsimy ruskimy towa-rystwamy u Lwowi w sali narodnoho doma dnia 12 (24) ćwitnia 1879. Lwiw, druk. im. Szewczenka, 1879, w 8ce, str. 13. — Staroruskij kniażyj horod Hałycz, kryty­czne studium czerez Lwiw, druk. Towa- rystwa im. Szewczenka, 1880, w 8ce małej, str. 57. 32 cnt. SZARŁOWSKI Alojzy. Archimandrya kołozska. Przegląd polski z listopada r. 1878, Kraków, w 8ce, str. 217—234. SZCZEPAŃSKI Alfred. Józef Ordęga (1802—1879), wspomnienie historyczne (Odbitka z Dziennika poznańskiego). Poznań, nakł. i druk. J. I. Kraszewskiego (dr. W. Łebiński), 1879, w 8ce, str. 25. — Którędy i dokąd? ludziom, z którymi wiąże mnie wzajemny szacunek i ufność, uwagi te poświęcam (Odbitka z Dziennika po­znańskiego). Poznań, nakł. St. Wegnera, druk. J. 1. Kraszewskiego (dr. W. Łebiński), 1879, w 8ce, str. 14 i 1 nl. 30 fenig. — Po burzy (Odbitka z Dziennika poznań­skiego). Poznań, druk. J. I Kraszewskiego (dr. W. Łebiński), 1880, w 8ce, str. 16. — Pogadanki o powszednim chlebie. Kra­ków, nakł. autora, druk. W. Korneckiego, 1880, w 8ce, str. 64. 60 cnt. — Przesilenie państwowe w Austryi w r. 1879 (Odbitka z Dziennika poznańskiego, po­święcona J. 1. Kraszewskiemu). Poznań, nakł. N. Kamieńskiego i Sp., druk. J. 1. Kraszew­skiego (dr. W. Łebiński), 1879, w 8ce, str. 3o. 5o fenig. SZCZERBOWICZ-W1ECZÓR Ludo­mir. Dzieje starożytne w opowiadaniach dla młodzieży przez część 1: Ludy wschodnie. Warszawa, druk. E. Skiwskiego, 1877, w 8ce małej, str. 2 nl. i 119. 60 kop. — Toż, opowiadania dla młodzieży, część 11: Grecya. Warszawa, druk. E. Skiwskiego, 1880, w 8ce małej, str. 2 nl. i 121. 60 kop. Szematyzm królestwa Galicyi i Lodome-ryi z Wielkiem księstwem krakowskiem na rok 1880. Lwów, druk. Dziennika polskiego, 1880, w 8ce, str. XXIII i 832. 2 złr. 60 cnt. SZLOSSER F. K. Historya XVIII i XIX wieku do upadku cesarstwa francuskiego, ze szczególnem uwzględnieniem duchownego roz­woju ludzkości, tłómaczenie z 6go wydania nie­mieckiego Władysława Bogusławskiego, tom VIII (dokończenie). Warszawa, nakł. Spółki wyda­wniczej księgarzy, druk. J. Ungra, 1877 (1878), w 8ce, str. 310—517, 165 i 11. SZLOSSER F. K. i HAGEN K. Dzieje powszechne, przekład z najnowszego wydania pod redakcyą Bronisława Komorowskiego, tom XXII (Biblioteka historyczna, tom XXII). Lwów, nakł. Księgarni polskiej, 1 związkowa druk., 1878, w 8ce, str. 521, 2 nl., IX i a nl. 5 złr. SZMIDEBERG, Illustr. przewodnik po Warszawie, ob. Gomulicki. SZUJSKI Józeł prof. Historyi polskiej treściwie opowiedzianej ksiąg dwanaście. War­szawa, Gebethner i Wolff, druk. J. Bergera, 1880, w 8ce, str. VI, 1 nl. i 429 2 ruble 5o kop. — Kilka uwag o „Dziejach Polski w kró tkim zarysie" Michała Bobrzyńskiego (Odbitka z „Niwy") Warszawa, druk. Wł. Dębskiego, 1879, w 8ce, str. 57. — Kraków aż do początków XVgo wieku, jako wstęp do wydania najstarszych ksiąg tego miasta napisał (Nadbitka z IV tomu Monumenta medii aevi historica). Kraków, nakł. Akademii umiej., druk. Czasu, 1878, w 4ce, str. IX—LXXXII. — Księgi najstarsze i rachunki miasta Kra­kowa od r. 1300—1400, ob. Księgi. — O fałszywej historyi jako mistrzyni fał szywej polityki, wyd. drugie, ob. Polemika. — Ostatnie lata Zygmunta Augusta i Anna Jagiellonka (Nadbitka z V tomu Jagiellonek Przeździeckiego). Kraków, druk. Uniw. Jag, 1878, w 8ce, str. CLXI - CCLXV. — Profil historyczny Nerona, prelekcya publiczna (Odbitka z Przeglądu polskiego). Kraków, druk. Czasu, 1879, w 8ce, str. 31. — Toż, w Niwie warszawskiej z 15 lutego r. 1879, w 8ce, str. 233—258. — Rewizya województwa połockiego z roku 1552 (Odbitka z tomu 11 Archiwum Komisyi historycznej). Kraków, druk. Wł. L. Anczyca i Sp., 1880, w 8ce większej, str. 83. — Stanowisko Długosza w historyografii europejskiej (Odbitka z Rocznika zarządu Aka­demii umiej.). Kraków, druk. Uniw. Jag., 1880, w 8ce małej, str. 33. — Toż, w Przewodniku naukowym i liter, z lipca r. 1880, Lwów, w 8ce, str. 577—598. — Tytus Trzecieski, wspomnienie pośmiert­ne (Odbitka z Przeglądu polskiego). Kraków, nakł. redakcyi, druk. Czasu, 1879, w 8ce, str. 7. — Odrodzenie i reformacya w Polsce, pięć prelekcyj publicznych. Przegląd polski z czerw­ca—sierpnia r. 1880, Kraków, w 8ce, str. 406 —425, 87—140, i 257—313. — Toż, w Niwie warszawskiej z 1 lipca — 1 września r. 1880, w 8ce, str. 1—34, 81 —105, 233-256 i 313—335. — ob. Przezdziecki Al., Jagiellonki. SZULC Albert inżynier. O potrzebie poprawy kanału Ogińskiego. Biblioteka war­szawska z marca r. 1879, w 8ce, str. 353—371. SZYMANOWSKI Oswald Korwin. Die Poniatowski, eine historisch-genealogische Untersuchung. Genf, Verlag von Th. Muller, Leipzig, Druck von Breitkopf und Hartel. 1880, w 8ce wielkiej, str. 2 ni. i 64. SZYMAŃSKI R., ob. Chociszewski J., Chłop polski. • T. L., ob. Tatomir L. TAINE Henryk. Początki Francyi współ­czesnej, przedstawił Piotr Chmielowski. Niwa warszawska z i5 maja—15 sierpnia r. 1878, w 8ce, str. 762—778, 907—922, 35—5o, n5— 130, 205—213, 296—304. TAŃSKI Józef. Wspomnienia z wygnania (Odbitka z Czasu). Kraków, nakł. autora, druk. Czasu, 1879, w 8ce małej, str. 94. z TARGOWISKA Jan. Rocznik 1386— 1491, opracował Emil Kalitowski, ob. Błę­dowski A., Monumenta Poloniae histor., tom 111 str. 232—240. TARNOWSKI Jan. Consilium rationis bellicae, drukował Łazarz Andrysowic w Tar­nowie 1558. Poznań, nakł. Biblioteki kórnickiej, z exemplarza pergaminowego Biblioteki puław­skiej przedrukował homograficznym sposobem A. Piliński, 1879, w 4ce, karty 2 nl., XXXII i 4 nl. 6 marek. TARNOWSKI Stanisław hr. Czy po­mnik Piusa IX ma stanąć na Wawelu, ob. Zyblikiewicz dr. — Henryka Lisickiego Alexander Wielopol­ski, tomów cztery, Kraków, 1878 i 1879 (Od­bitka z Przeglądu polskiego). Kraków, nakł. i druk. Czasu, 1879, w 8ce, str. 131. — Leon Sapieha (Odbitka z Czasu). Kra­ków, nakł. i druk. Czasu, 1878, w 8ce małej, str. 32. 20 cnt. — Piotr Moszyński (Odbitka z Przeglądu polskiego). Kraków, druk. Czasu, 1879, w 8ce, str. 14. — Z Wilna (Odbitka z Przeglądu polskiego w 1 o exemplarzacb). Kraków, druk. Czasu. 1879, w 8ce, str. 99 — Leopold Kronenberg, wspomnienie po­śmiertne. Przegląd polski z maja r. 1878, Kra­ków, w 8ce, str. 279—282. — Po kongresie. Przegląd polski z września r. 1878, Kraków, w 8ce, str. 440—476. — Tadeusz Chłapowski. Przegląd polski z września r. 1879, Kraków, w 8ce, str. 478 —479. — Teodor Morawski. Przegląd polski z gru­dnia r. 1879, Kraków, w 8ce, str. 465—466. — Józef Popiel, wspomnienie pośmiertne. Przegląd polski z marca r. 1880, Kraków, w 8ce, str. 443—445. — Wspomnienie pośmiertne: A. Żółtowski, J. Działyński. Przegląd polski z kwietnia r. 1880, Kraków, w 8ce, str. 155—156. — Kajetan Morawski, wspomnienie pośmiert­ne. Przegląd polski z września r. 1880. Kraków, w 8ce, str. 493—500. — Cesarz w Galicyi. Przegląd polski z pa­ździernika r. 1880, Kraków, w 8ce, str. 3—38. — ob. Ze sejmem. TARNOWSKI Władysław. Archiwum wróblewieckie, zeszyt 111, z rękopisów wy­ dał objaśnił i wstępem opatrzył Stanisław Kunasiewicz. Lwów, nakł. K. Wilda, druk. K. Pillera, 1878, w 8ce, str. XXII, 194 i I nl. 1 złr. 80 cnt. Treść: 1. Listy p. K. Kossakowskiej do Ignacego Potockiego; 2. Historya królów elekcyjnych, przez Ign. Potockiego; 3. Manifest generalności barskiej z r. 1773; 4. Historyą wyprawy Jana III pod Wiedeń; 5. Listy T. Kościuszki, Ign. Potockiego i Wawrzyńca Enge-stroma. TATOMIR Lucyan. Dzieje Polski w za­ rycie, dla klas wyższych szkół średnich, semi- naryów nauczycielskich i prywatnych zakładów naukowych ułożył Lwów, nakł. autora, 1 związkowa druk., 1879, w 8ce, str. 33o, I ni. i VII, prócz przedmowy i dedykacyi. 1 złr. 40 cnt. — ob. Gaultier, Geografia. TEMPLE August. Herzog Kasimir von Auschwitz (Oświęcim), reg. 1414 —1433 (Aus der Zeitschrrft für Geschichte und Alterthum Schlesiens, Band XIV 1). Breslau, J. Max et Comp., 1878, w 8ce, str. 41—51. TH. K. Dominik Ridolfino, pułkownik w słu­żbie Rzeczypospolitej polskiej w XVI wieku. Przewodnik naukowy i liter, z lipca i sierpnia r. 1878, Lwów, w 8ce, str. 645—658 i 732 -748. THIETMAR von Merseburg. Die Chro- nik des uebersetzt von W. Laurent, 2 Auflage, durchgesehen und verbessert von dr. 1. Strebitzki (Gesichtschreiber der deutschen Vorzeit, fortgesetzt von W. Wattenbach). Leip-zig, F. Duncker, 1879, w 8ce, str. XII i 380. 3 marki 60 fenig. TIERNOWSKU F. A. Oczerki iz istoryi kijewskoj jeparchii w XVIII stolietii, na osno­wami dokumientów sinodalnago Archiwa. Kijew, tip. Uniwiersitieta, 1879, w 8ce, str. 49. — ob. Cztienija, str. 181—229. T1ESLER dr. prof., ob. Łukaszewicz J., Histor. stat. Bild der Stadt Posen. T1SCHLER O. Ostpreussische Graber-felder, III (Aus „Schriften der physikal. ökonom. Gesellschaft"). Königsberg, Koch in Comm., 1879, w 4ce, str. III, 110, kart 5 i 5 tablic chromolitogr. 6 marek. TKACZENKO M. Nowa wira na Ukraini, wydaw Lwiw, I związkowa druk., 1878, w 16ce, str. 48. TOEPPEN M. dr. Acten der Standetage Ost- und Westpreussens, herausgegeben von Band 11 Lieferung 1 und 2 (Publication des Vereins fur die Geschichte der Provinzen Ost- und Westpreussens). Leipzig, Verlag von Duncker et Humblot, Königsberg, Hartung sche Buchdruckerei, 1879/80, w 8ce, str. V, 400 i 401—823. — Das Danziger Schöffenbuch, herausgege­ ben von Danzig, Verlag von Th. Bertling, R. Kanter sche Hofbuchdruckerei in Marien-werder, 1878, w 4ce wielkiej, str. 51. 2 marki. — ob. Falk Chr., Elbingisch-preussische Chronik. Tolerancya religijna caratu. Przegląd lwowski z 1 i 15 czerwca r. 1878, w 8ce, str. 653—663 i 713-723. TOLL Robert von baron. Chronologie der Ordensmeister über Livland, der Erzbi-schófe von Riga und der Bischöfe von Leal. Oesel-Wiek, Reval und Dorpat, aus dem Nach- lasse von herausgegeben von Dr. Ph. Schwartz (Brieflade, est- u. livlandische, III). Riga, Deubner in Comm., 1879, w 8ce, str. XV i 382. 9 marek. TOMAL Józef. O sądach grodzkich w ziemi łęczyckiej. Rocznik prac naukowych, poświę­cony J. I. Kraszewskiemu, Warszawa, 1879, w 8ce, str. 174—211. TOMASCZEWSKI Fr. Topographisch-statistisches Handbuch fur den Regierungsbezirk Liegnitz, nach amtlichen Quellen im Auftrage der königl. Regierung bearbeitet von Liegnitz, Reisner, 1880 , w 4ce, str. XXXII i 344. 13 marek. TOMEK W. W. Poměry mezi Czechy a Pol-skem během walky Husitské. Jahresbericht der königl. böhm. Gesellschaft der Wissenschaften ausgegeben am 10 Mai 1878, Prag, w 8ce, str. XIV—XL. TOMKIEWICZ Stanisław. Król Henryk Walezy a Zborowscy, szkic historyczny, napi­ sał (Odbitka z tygodnika „Świt"). Tarno­ pol, druk. podolska, 1880, w 8ce małej, str. 57. 50 cnt. TOMKOWICZ Stanisław. Głosy fran­cuskie o sprawie polskiej. Przegląd polski z mar­ca i czerwca r. 1879, Kraków, w 8ce, str. 430 — 464 i 380—402. TREMBICKI Izydor. Historya państwa austryackiego, połączona z geografią, dla szkół ludowych, wyd. trzecie przerobione. Kołomyja, nakł. autora, druk. M. Biłousa, 1879, w 16ce, str. 48 i 2 ni. 20 cnt. TREPKA M. E. Francya dzisiejsza, stron­nictwa polityczne. Ateneum warszawskie ze stycznia r. 1878, w 8ce większej, str. 128—155. TRETER Thomas. Theatrum virtutum Stanislai cardinalis Hosii, episcopi Warmiensis, per can. custod. Warmien., centum. odis illustratum, primum Cracoviae a. 1685 luci pu­blicae exhibitum, nunc tertio post optimi prae-sulis mortem saeculo elapso denuo recognitum atque episcopo cleroque Warmiensi ad instar xenii dedicatum (a Fr. Hipler) in piam memo­riam diei V Augusti 1879. Brunsbergae, ex off. Warmiensi, 1879, w i2ce, str. XII i 120. TRETERÓW A Józefa. Wrażenia z po­dróży na wschód. Lwów, nakł. Wł. Bełzy, druk A. J. O. Rogosza, 1879, w 16ce, str. VIII i 116. 80 cnt. TRETIAK J., ob. Peschel O , Historya odkryć geograficznych. TRIPPLIN Teodor dr. Wspomnienia z ostatnich podróży, tom I — IV. Warszawa, nakł. autora, Gebethner i Wolff, druk. AIex. Ginsa, 1878, w 8ce, str. 216 i portret autora, 202, 170 i 256. 5 rubli. I. Morze czarne, Warna, Bosfor, Konstantynopol, Skutari, Marmora, Dardanelle, Tenedos, Smyrna, Efes, Chios, Samos, Kos, Rodos, Cyper, Beirut, Sidon, Tyr. Akra, Karmel, Jaffa, Ramie, Jerozolima. II. Jerozolima, Świątynia Salomona, Kościół św. Grobu Bellehem, Ogród Salomona, Klimat-Ceres-Pomona- Eauna Palestyny, Odwieczne wodozbiory, Jerycho, Jor­ dan, Morze martwe, Klasztor św. Saby, Hebron, Cholera azyatycka w Jerozolimie. III. Pogoda, Wielkanoc, Wiosna w ogrojcu Salo­mona, Nawrócenie, Jaskinia Dawidowa pod Adullam, Benjamin, Bethel, Efraim i Napluza, Samarya i Dzien-nin, niedziela w Samaryi, Nazaret, Jezioro Genezaret, Źródła Jordanu IV. Małe Kąty, Alpejskie sceny, Z Glognic do Wie-duia, Wiedeń, Dunaj, Huzarka, Prezburg, Cyganki, Raab, Buda, Peszt, Żydzi węgierscy, Mohacz, Drawa, Merecz, Dwór szlachcica węgierskiego, Puszcza, Apatin-Osiek, Belograd, Rumunia, Bulgarya, Nikopolis, Ujścia Dunaju. Trudy etnograficzesko - statisticzeskoj eks-pedicii w zapadno-ruskij kraj, snariażonnoj imp. rus. geogr. Obszcz. jugo-zapadnoj atdieł: Matie-riały i izsledowanija, sobrannyje P. P. Czubin-skim, tom II, izdannoj pod nabludienijem P. A. Hiltebranta. S Petersburg, typ. A. Trauszela, 1878, w 8ce, str. 688. 3 ruble. TRUSZKOWSKI A. Koronacya Karola W. w Rzymie, opracował źródłowo Spra­ wozdanie gimnazyum w Tarnowie za rok szkolny 1879, w 8ce, str. 3—39. TUCZYŃSK1 F. X. Handbuch fur den geographischen Unterricht in einklassigen Volks-schulen der Provinz Posen. Gnesen, Lange, 1880, w 8ce, str. IV, 60 i kolor, litogr. karta. 40 fenig. TURBIN S. Dniepr i Pridnieprowije, opi-sanije gubiernij: smolienskoj, minskoj, czierni-gowskoj, kijewskoj, połtawskoj, jekatierinosław-skoj, tawriczieskoj i kurskoj. St. Pietierburg, izdanije żurn. „Dosug i dieło", 1879, w 8ce, str. 155, z rysunkami. 75 kop. TURKAWSKI Marceli Antoni. Wspo­ mnienia Czarnohory, skreślił sekretarz od­ działu czarnohorskiego Towarzystwa tatrzań­ skiego w Kołomyi, z mapą Czarnohory (Dodatek do Wędrowca). Warszawa, nakł. F. Sulimier- skiego, redakcya Wędrowca, druk. Wieku, 1880, w 8ce małej, str. 148 i mapa w 4ce. 5o kop. — Zamek Melsztyn i jego zwaliska, studyum geograficzno-historyczne (Odbitka z Wędrowca). Warszawa, druk. J. Ungra, 1879, w 8ce małej, str. 13 i 2 drzeworyty. Turysta, przewodnik dla podróżujących, zawierający rozkłady jazdy na kolejach żelaznych, informacye dla podróżujących, mapkę kolei że­laznych i ogłoszenia (Na letni sezon 1880 r., rok 1 zeszyt 1). Warszawa, nakł. Turysty, druk. Gazety lekarskiej, 1880, w 8ce małej, str. 56 i 44 nl. Ogłoszeń. 3t> kop. TYM1EN1ECK1 Seweryn. Wiadomość o cmentarzyskach przedhistorycznych odkrjtych w Kaliskiem (Nadbitka ze Zbioru wiadomości do antropologii krajowej, tom 11 dział 1). Kra­ków, nakł. Akad. umiej., druk. Uniw. Jag., 1878, w 8ce, str. 75—76. — Denar kaliski Kazimierza W. Dwutygod­ nik naukowy z 15 czerwca r. 1879, Kraków, w 8ce, str. 266—268. TYSZKIEWICZ Eustachy hr. Króla Stanisława Augusta ostatni pobyt w Grodnie. (Odbitka z Rocznika Towarzystwa histor. liter, w Paryżu). Poznań, nakł. J. K. Żupańskiego, druk. J. I. Kraszewskiego (dr. W. Łebiński), 1878, w 8ce, str. 189. 6 marek. TYSZYŃSKI Alexander. Przyczynek do zdania o dziele M. Bobrzyńskiego „Dzieje Pol­ski w zarysie, 1879". Biblioteka warszawska z sierpnia r. 1879, w 8ce, str. 184—205. Uebersicht, Detaillirte, der politischen Ein-theilung des Herzogthum Schlesien, nebst einem alphabetischen Verzeichnisse samtlicher Con-scriptions-Gemeinden des Kronlandes unter Be-ziehung auf die Nummer des Gerichtsbezirkes und der Ortsgemeinde, zu welcher sie gehören, nach den neuesten amtlichen Quellen zusam-mengestellt. Troppau, Buchholz & Diebel, 1879, w 8ce, str. 49. 25 cnt. UJEJSKI Kornel. Sprawozdanie poselskie dnia 8 września 1878 przed wyborcami w Ro­hatynie. Lwów, 1878, w 8ce, str. 14. ULMANN Heinrich. Maximilian 1 in dem Conflicte zwischen dem deutschen Orden in Preussen und Polen, besonders in den J. 1513 bis 1515. Forschungen zur deutschen Geschichte herausgegeben von der historischen Commission bei der königl. bayerischen Akademie der Wis-senschaften, Göttingen, 1878, w 8ce, tomu XVIII zeszyt 1 str. 89—109. Umgebungskarte von Krakau, herausge­geben vom k. k. militar.-geographischen lnstitute, aus vier Specialkarten-Blattern zusammengesetzt. Wien, 1879, fol. wielkie litogr., 1 : 75,000. 80 cnt., kolor. 1 złr. 20 cnt. — von Przemyśl, herausgegeben vom k. k. militar.-geograf. lnstitute in Wien. Wien, Arta-ria & Co., Lechner s Verl., 1880, fol. wielkie litogr., 1:75.000. 90 cnt., kolor. 1 złr. 30 cnt. UMIŃSKI P. Sprawozdanie z poszukiwań archeologicznych na cmentarzu pogańskim w Po-pówce, odczytane na posiedzeniu Komisyi ar­cheologicznej Akademii umiej. d. 22 listopada 1878 (Odbitka ze Zbioru wiadomości do antro­pologii krajowej, tom III dział 1). Kraków, druk. Uniw. Jag., 1879, w 8ce, str. 5. UTIN Eugeniusz. Zarząd rosyjski w Buł-garyi, uwagi i wspomnienia naocznego świadka, przekład Ludwika Kozłowskiego. Przegląd polski z kwietnia, maja i października r. 1878, Kraków, w 8ce, str. 74—110, 220—259 i 3—49. Vie de saint Stanislas Kostka de la Com-pagnie de Jesus. Limoges, imp. et lib. E. Ardant et Ce, 1878, w 12ce, str. 106. VIKTOR Lorenz. Nehany átjáró a Tatrán Einige Übergange uber die Tatra. Jahrbuch des ungarischen Karpathenvereins, Késmárk, 1879, w 8ce, str. 328—348. VILLEFRANCHE J. M. PiusIX, z ósmego wydania francuskiego przetłómaczył ks. M. No­wodworski. Warszawa, druk. F. Czerwińskiego i S. Niemiery, 1878, w 8ce, str. 344 i 2 nl. z fotograficznym portretem i podpisem Piusa IX. 75 kop. VLADIMIRI Paulus. Tractatus de po-testate papae et imperatoris respectu infidelium, edidit M. Bobrzyński, ob. Pomniki star. prawa polskiego, tom V str. 161 —194. VOTKA Jan K r. Sv. Vojtěcha hrob a ostatky na hrade pražském, na památku nalezeni těchto ostatk dne 15 bf. 1880 (Srovn. „Czasop. kat. duch.", seš. 3). Praha, Styblo kom., 1880, w 16ce, str. 80. 16 cnt. V u e des montagnes de la Tatra: Ansicht des Hohen Tatragebirges, A Tatra hegyses tajképe (La Tatra de Vazsecz á Uj Leszna). Dessine et imprime dans rimprimerie royale hongroise d apres des photographies originales, fol. wielkie podłużne, 1 karta chromolitogr. 1 złr. 34 cnt. W. K., ob. Rożałowski Wł., Żywot J.Dom- browskiego. W. St., ob. Wegner St. WAJGIEL Leopold. O Burkucie i jezio­rach czarnohorskich, opis wycieczki odbytej w r. 1879. Pamiętnik Towarzystwa tatrzańskiego, tom V z r. 1880, Kraków, w 4ce, str. 60—73. WALEWSKI Wł., ob. Słownik geo­graficzny. WAL1SZEWSKI Kazimierz dr. Archi­wum spraw zagranicznych francuskie do dziejów Jana 111, opracował tom I, lata od 1674 do 1677 (Acta historica res gestas Poloniae illustrantia, tom 111). Kraków, nakł. Akademii umiej., druk. Czasu, 1879, w 4ce, str. XXVIII i 546. — Kilka wspomnień ze świeżej wycieczki nad Niemen, Narew i Biebrzę, a przy tej spo­sobności kilka słów w bardzo ważnej sprawie. Niwa warszawska z 15 sierpnia r. 1880, w 8ce, str. 284—296. WAŁECKI Antonl. Podróże i odkrycia, wyprawa naukowa prof. Nordenskiolda na mo­rza północno-wschodnie. Biblioteka warszawska z marca r. 1879, w 8ce, str. 464—467. WAPPLER Antoni ks. Historya kościoła katolickiego, napisana dla wyższych zakładów naukowych, przełożona na język polski przez ks. Władysława Jakubowicza Sch. Piar., mag nauk. filolog.- hist. Szk. gł. warsz., wydanie trzecie poprawione i pomnożone. Warszawa, nakł. M. Orgelbranda, druk. S. Orgelbranda synów, 1878, w 16ce, str. XV, 258 i 1 nl. 85 kopijek. WARMSK1 M. St. von. Die grosspolnische Chronik, eine Quellenuntersuchung, lnaugural-Dissertation zur Erlangung der philosophischen Doctorwurde an der Universitat Gottingen, von aus Krakau. Krakau, Universitats- Buchdruckerei, 1879, w 8ce, str. 4 nl. i 129. WARNKA Stanisław. Joachima Lelewela zasługi na polu geografii. Poznań, nakł. J. K. Żu-pańskiego, druk. J. I. Kraszewskiego (dr. W. Łe-biński), 1878, w 8ce, str. 192. 3 marki. WAŚKOWSKIJ T. Pokazanije o położienii kijewskich mieszczan do Bogdana Chmielnickago, ob. Cztienija, str. 311—314. Wasserleitung, Canalisation und Riesel-felder von Danzig, mit einem lith. Plan der Stadt und dereń Umgebung, 2te Auflage. Danzig, Ka-femann, 1878, w 8ce, str. 16 i 2 karty w 4ce. 1 marka 50 fenig. WEBER Lotar. Preussen vor 500 Jahren in culturhistorischer, statistischer und militairi-scher Beziehung, nebst Special - Geographie von Rittergutsbesitzer zu Gross Sobrost bei Gerdauen. Danzig, Th. Bertling, Druck von Longrien et Leupold in Konigsberg, 1878, w 8ce, str. VIII, 1 nl., 692 i 1 tablica. 8 marek. WEBER S. Zipser Geschichts- und Zeit-bilder, ein Beitrag zur vaterlandischen Geschichte, von evangelischen Pfarrer in Bela, mit funf Ansichten und einer Tafel Siegel-Abbildungen. Leutschau, C. Seelinger, 1880, w 8ce, str 3gi, 2 nl. i 6 tablic. 2 złr. WĘCLEWSKI Zygmunt dr. prof. Kro nika książąt polskich, wydał ob. Bielow- ski A., Monumenta Poloniae histor., tom 111 str. 423—578. Wyszła w odbitce r. 1877, str. 155. WEGNER Stanisław. Pompeji, historyą i opis miasta, napisał St. W. (Wykłady popu- larno naukowe,, wydawane przez St. Wegnera. 4). Poznań, N. Kamieński i Sp., czcionkami W. Simona, Warszawa, Gebethner i Wolff, 1880, w 8ce. str. 44. — ob. Froehlich F., Pochód Germanika; Justi F., Lat temu 2400. WE1LAND C. F., ob. Hand- und Ei-senbahnkarten. WE1NBERG Julian dr. Polacy w rodzi­nie Słowian, księga druga z 5 drzeworytami w texcie. Warszawa, nakł. autora, druk. Al. Ginsa, 1878, w 8ce, str. IV, 2 nl.. 229 i 11. 1 rubel 50 kop. WE1NERT Alexander. Kawalerowie Złotej ostrogi w Polsce do XIX wieku, skre­ ślił magister prawa i administracyi. War­ szawa, druk, J. Ungra, 1879, w 16ce, str. 40 i 1 rycina. — Ostateczne rozwiązanie co do wprowa­ dzenia kalendarza gregoryańskiego do Polski. Biblioteka warszawska z lipca r. 1878, w 8ce, str. 1 —12. WEISS Alb. dr. Preussich-Littauen und Masuren, historische und topographisch-statisti-sche Studie betr. den Regierungs Bezirk Gum-binnen, nach amtlichen Quellen entworfen, 3 części. Rudolstadt, Froebel, 1878/9, w 8ce, str. VIII i 187, 346, VI i 154. Po 5 marek. 1 i 2: Geschichte, Geographie und Statistik des Reg. Bez. Gumbinnen; 3. Generalbericht über das offentliche Gesundheitsvesen des Reg. Bez Gumbinnen fur die Jahre 1872—1875 (1878). WELTER. Dzieje powszechne skrócone, przełożył na język polski Zygmunt Sawczyński, część 11: Dzieje wieków średnich, wyd. 4te przejrzane i poprawione. Kraków, nakł. J. M. Himmelblaua, druk. Czasu, 1880, w 8ce, str. 5 nl., 168 i XXIII. 75 cnt. — Toż, część Ul: Dzieje nowożytne, wyda­ nie czwarte przejrzane i poprawione. Kraków, nakł. J. M. Himmelblaua, druk. Uniw. Jag., 1879, w 8ce, str. 6 nl., XXXII i 215. 90 cnt. WENDT G. dr. Die Nationalitat der Be-volkerung der deutschen Ostmarken vor dem Beginne der Germanisirung. Gottingen, Peppmul-ler, 1878, w 8ce, str. 63. 1 marka 20 fenig. WENGIERSKI Adalb. (Wojciech). Chronik der evangelischen Gemeinde zu Krakau von ihren Anfangen bis 1657, von Pastor Senior der Gemeinden des Krakauer Districts, in polnischer Sprache verfasst, deutsch bear- beitet und mit einem Nachtrage versehen von Dr. C. F. Wilhelm Altmann. Breslau, M. Schle-singer, 1880, w 8ce, str. XII i 152. WERNER, ob. Kiepert H., Kursbuch. WERN1CKE E. dr. Adressbuch der Stadt Brieg, nebst einer kurzgefassten topographischen Chronik der Stadt Brieg bis zum Aussterben der Piasten 1675. Brieg, Łebek et Weigmann, 1879, w 8ce, str. XXXII i 141. 2 marki 50 fenig. — Kurzgefasste topographische Chronik der Stadt Brieg bis zum Aussterben der Piasten 1675. Brieg, Łebek et Weigmann, 1879, w 8ce, str. 32. 60 fenig. Wielopolski i jego system, z powodu książki p. Henryka Lisickiego (Odbitka z Czasu). Kraków, nakł. i druk. Czasu, 1878, w 8ce małej, str. 68. 50 cnti WIELOPOLSKI Zygmunt M. M. Do JW. Stanisława hr. Tarnowskiego. Kraków, nakł. autora, druk. Czasu, 1879, w 8ce większej, str. 24. 60 cnt. — Toż, w Przeglądzie polskim ze stycznia r. 1880, Kraków, w 8ce, str. 3—19. — Lettre adressee a M. le comte Stanislas Tarnowski. Cracovie, aux frais de Tauteur imp. du Czas, 1880, w 8ce, str. 2g. WIERZBOWSKI Teodor. Spominki zakonnika świętokrzyskiego 1434—1454, opra­ cował ob. Bielowski A., Monumenta Poloniae histor., tom Ul str. 411—414. — Zabiegi cesarza Maxymiliana II o koronę polską, 1565 — 1576. Ateneum warszawskie z września i października r 1879, w 8ce wię-kszej, str. 407—446 i 02—89. — ob. Przekora A., Zapiski. WIEŚNIACZKA. Słówko z powodu „Nieobecnych". Warszawa, druk. K. Kowa­lewskiego, 1880, w 16ce, str. 15. 15 kop. WISŁOCKI Wł. Dyaryusz komisyi byd­goskiej w r. 1614: Commissio, in qua auspiciis Serenissimi rejs Sigismundi III de dissolvendis stipendiis militi Smolensciano ab lllustrissimis dnis commissariis, ad eam rem totius Repu-blicae consensu designatis, Bydgostiae tractaba tur, z rękopisu Jakóba Zadzika, znajdującego się w bibliotece Jagiellońskiej, wydał (Odbitka z tomu 11 Archiwum Komisyi histo rycznej). Kraków, druk. Wł. L Anczyca i Sp., 1880, w 8ce większej, str. 90. Autorem Dyaryusza jest prawdopodobnie Jezuita Mikołaj Rakowski, w r. 1618. — ob. Zebrzydowski A., Korespon­ dencya. WOELKY C. P. dr. Der Katalog der Bischofe von Culm (Separatabdruck aus der Zeitschrift fur die Geschichte Ermlands, Band VI S. 363 u. ff.). Braunsberg, Verlag von Huyes Buchhandlung (E. Bender), Druck der Erm-landischen Zeitungs- und Verlagsdruckerei (J. C. Pohl), 1878, w 8ce, str. 81 i 1 nl. WÓJCICKI K. Wł. Z rodzinnej zagrody, życiorysy z XVIII i XIX wieku (Biblioteka Ulu-strowana dla młodzieży). Warszawa, nakł. F. Hosicka, druk. J. Ungra, 1881, w 8ce małej, str. Xl i 323, z rycinami w texcie. 1 rubel 5o kop., opr. 2 rubie. WOJCIECHOWSKI Tadeusz dr. O ro­ cznikach polskich Xgo — XVgo wieku, napisał skryptor biblioteki uniwersytet, we Lwo­ wie (Odbitka z tomu IV Pamiętnika Wydz. filolog, i hist. filoz. Akademii umiej.). Kraków, druk. Uniw. Jag., 1880, w 4ce większej, str. 1 nl. i 88. WOLIŃSKI Władysław ks. Mowa ża­łobna na pogrzebie św. p. Kajetana Morawskiego, powiedziana w kościele w Czerwonej wsi dnia 17 sierpnia r. p. 1880, przez proboszcza w Oporowie. Poznań, nakł. rodziny zmarłego, druk. J. Leitgebra, 1880, w 8ce wielkiej, str. 16. WOLLE Ot to mar. Plan miasta Kalisza: sekcya I, według kopii mapy geometry Poli- talskiego z r. 1785, przerysował i wydał geometra przysięgły; sekcya 11, według mapy inżyniera Bernharda z r. 1825; sekcya 111, plan dzisiejszego miasta Kalisza, wypracował orygi­ nalnie i wydał Kalisz, 1878, Warszawa, litografia S. Orgelbranda synów, fol. wielkie, 3 mapy litogr. i kolorowane. — Plan miasta Wielunia: I. według mapy sporządzonej miesiąca stycznia 1799 r. przez konduktora Grappow, wykazujący mury obronne z czasów Kazimierza Wielkiego, króla polskiego; II. według mapy z 1823 r. przez geometrę F. Bergemanna sporządzony, przerysował i wydał 1879 r. geometra przysięgły Warszawa, litogr. S. Orgelbranda synów, 1879, fol. wielkie, 2 mapy litogr. WOLSKI Ludwik dr. Diagnoza, wyd. drugie, ob. Polemika. — Mowy, ob. Hausner O. — Polityka delegacyi galicyjskiej, przedsta wioną przez sprawozdanie poselskie. Lwów, Księgarnia polska, druk. Dziennika polskiego, 1880, w 16ce, str. 30 i 1 nl. 20 cnt. Wołowski Ludwik. (Odbitka z Czasu). Kraków, nakł. Banku galie, dla h. i p., druk. Czasu, 1878, w 8ce małej, str. 21. WORONÓW A. D. O latinskich propo-wiednikach na Rusi kijewskoj w X i Xl wiekach, ob. Cztienija, str. 1—21. WRUBLEWSKIJ A. Swiedienija o Rusi, wstrieczajuszczija sia w Chronikie polskawo letopisca Martina Galla. Kijew, typ. Uniwers., 1878, w 8ce, str. 18. Wspomnienia, Dwa pośmiertne, Pius IX i Wiktor Emanuel jako król Włoch zjednoczo­nych. Biblioteka warszawska z kwietnia i maja r. 1878, w 8ce, str. 1 —11 i 173 — 191. WUNSTER Carl. Die Grtlndung der Parochie Anhalt in Oberschlesien im Jahre 1770 oder der Urbanustag, von abermals herausgegeben mit einigen Nachrichten tlber die Familie der Herren von Woyrsch, von Dr. C. F. Wilhelm Altmann. Breslau, M. Schle-singer, 1880, w 8ce, str. 32 i tablica genealog, in fol. Wygnańcy w Syberyi. Przegląd lwowski z 15 grudnia r. 1879, w 8ce str. 587-592. WYSOCKI F. Odrowąż, ob. Linea familiae Odrovonsciorum. X. Y. Z. Zakon Dominikanów w Galicyi, przez X. Y. Z. Berlin, B. Behr, druk. G. Meyera, 1879, w 8ce, str. 32. 80 fenig. YULE, ob. Przewalski N., Mongolie. Z. Gwiazda przewodnia, za której światłem wyborcy posła do Rady państwa kroczyć po­winni, przeznacza autor (Z) jako odczyt dla zgromadzeń wyborczych dla wyboru posła do Rady państwa. Kołomyja, nakł. autora, druk. M. Biłousa, 1879, w 12ce, str. 12. Z. S., ob. Zaczyński S. = Ryszard. Z. S., ob. Załęski St. ZABOROWSKI-MOINDRON Z., ob. Ossowski G., Prusy królewskie; Zabytki. ZABOROWSKI Stanisław. Tractatus de natura jurium et bonorum regis, et de re-formatione regni et ejus Reipublicae regimine, quem in lucern editit regni Poloniae thesauri notarius, ex rarissima editione authen- tica opera Michaelis Bobrzynski nunc iterum editus, ob. Pomniki star. prawa polskiego, tom V str. 9—104. Wyszedł w nadbitce r. 1877. Zabytki przedhistoryczne ziem polskich, wydane staraniem Akademii umiejętności w Kra­kowie, serya 1 (po polsku i po francusku, po­święcona J. I. Kraszewskiemu). Kraków, druk. Uniw. Jag., 1879, w 8ce większej, str. 6 nl., 32, 20 nl. Objaśnień i Xl tablic. Tieść: Prusy królewskie, badał i opisał Godfryd Ossowski, przekład francuski Zygmunta Zaborowskiego -Moindron. ZACHRAU G. Neuester Taschen - Plan von Breslau, mit alphabet. Verzeichniss der Strassen, Platze, öffentl. Gebaude, Pferdebahn-Routen etc,, 3 verm. Auflage. Breslau, Max & Co., 1880, fol. chromolitogr. 40 fenig. . ZACZYŃSKI S., ob. Ryszard A. Zadanie Galicyi wobec wyborów w roku 1879 Lwów, nakł. i druk. drukarni ludowej, 1879, w 8ce, str. 2 nl. i 34. 26 cnt. ZAJĄCZEK M. ks. Mowa na nabożeństwie żałobnem źa duszę św. p. księcia Stanisława Prus Jabłonowskiego, miana dnia 19 sierpnia 1878 r. w kościele archipresbyteryalnym N. P. Maryi w Krakowie. Kraków, nakł. autora, druk. Czasu, 1878, w 4ce, str. 14, Zakon Dominikanów w Galicyi, ob. X. Y. Z. ZAKRZEWSKI Wincenty dr. Po uciecz­ce Henryka, dzieje bezkrólewia 1574. —1575. Kraków, wydanie Akademii umiejętności, druk. Wł. L. Anczyca i Sp., 1878, w 8ce, str. XVI, 440 i 1 ul. 4 złr. — ob. Hosius St., Epistolae. ZALESKI Bronisław. Ksiądz Hieronim Kajsiewicz, wyciąg z listów i notatek zmarłego, 1812 —1873. Poznań, nakł. J. K. Zupańskiego, druk. J. I. Kraszewskiego (dr. W. Łebiński), 1878, w 12ce, str. 278 i 1 nl. z portretem. 3 marki. — Toż, w Roczniku Towarzystwa histor. liter, w Paryżu z lat 1873—1878, Paryż, w 8ce, tom 1 str. 254—419. — Księcia Adama Czartoryskiego minister­stwo spraw zagranicznych w Rosyi, odczyt miany na posiedzeniu publicznem Towarzystwa historyczno - literackiego w Paryżu d. 3 maja 1878 r. (Odbitka z Przeglądu polskiego). Kra­ków, druk. Czasu, 1878, w 8ce, str. 37. — Seweryn Gałęzowski, Eustachy Janusz-kiewicz, Karol Ruprecht, nekrologi (Odbitka z Rocznika Towarzystwa histor. literackiego w Paryżu). Poznań, nakł. J. K. Żupańskiego, druk. J. I. Kraszewskiego (dr. W. Łebiński, 1879, w 8ce, str. 57. 3 marki. — ob. Zaleski M., Pamiętniki. ZALESKI Michał. Pamiętniki woj­ skiego W. ks. litewskiego, posła na sejm czte­ roletni (wydał Bronisław Zaleski). Poznań, nakł. J. K. Żupańskiego, druk, J. I. Kraszewskiego (dr. W. Łebiński), 1879, w 12ce, str. VIII, XXV i 376. 4 marki 50 fenig. ZALESKI M. M. Kaiser Maximilians I schiftstellerische Tatigkeit. Sprawozdanie gi- mnazyum im. Franciszka Józefa we Lwowie za rok szkolny 1879, w 8ce, str. 1-20 1 ZALESKI Stanisław ks. S. J. Czerwony klasztor w Pieninach, szkic historyczny (Odbitka z Czasu). Kraków, Gebethner i Sp., druk. Czasu, 1880, w 8ce małej, str. 32. 20 cnt. — Kilka uwag nad dziełem ks. prałata Li- kowskiego: Dzieje kościoła unickiego na Litwie i Rusi w XVIII i XIX wieku, uważane głównie ze względu na przyczyny jego upadku, napisał (Odbitka z Kur) era poznańskiego). Poznań, druk. J. Leitgebra, 1880, w 8ce, str. 126 i 2 nl. — Kilka uwag nad dziełem dla Pełesza (Odbitka z Przeglądu lwowskiego) Lwów, czcionkami druk. ludowej, 1880, w 8ce, str. 78. — Kościół OO. Jezuitów we Lwowie pod wezwaniem św. apostołów Piotra i Pawła (Od­bitka z Przeglądu lwowskiego). Lwów, druk. ludowa, 1879, w 8ce, str. 35. — OO. Jezuici we Lwowie (Odbitka z Prze­glądu lwowskiego). Lwów, druk. ludowa, 1880, w 8ce, str. 1 nl. i 118. 50 cnt. — Marya Teresa i pierwszy rozbiór Polski. Przegląd lwowski z 1 lutego — 15 kwietnia 1878, w 8ce, str. 149—167 365—385, 421 — 433 i 485—496. — Jezuita Rosyanin o Dymitrze Samozwańcu. Przegląd lwowski z 15 września r. 1878, w 8ce str. 297 - 3o5. — Cerkiew ruska pod rządem polskim, przez S. Z. Przegląd lwowski z 15 czerwca 1879 i z 1 stycznia— 15 lutego 1880 r., w 8ce, str. 65r—667, 13 —24, 89—97 i 215 —225. - Ks. Kalinki Sejm czteroletnl. Przegląd lwowski z 15 maja, 1 lipca i 1 października r. 1880, w 8ce, str. 591-603, 651—666, 9—19 i 325—343. Zamachy berlińskie (Odbitka z Czasu). Kraków, nakł. redakcyi, druk. Czasu, 1878, w 8ce małej, str. 32. Zamiary pansla v styczne odkryte przez ofi­cera armii rosyjskiej byłemu dowódcy z 1863 r. zaraz po wyjeździe z Wiednia generała Igna-tiewa. Kraków, nakł. Leopolda Kadrego (pseud.)., druk. Czasu, 1878, w 8ce, str. (?) Kie ujrzały w całości światła dziennego. ZAREWICZ Ludwik. Biskupstwo kra­kowskie z poczetem swych pasterzy, w krótkim zarysie według najnowszych źródeł autentycz­nych (Odbitka z Kalendarza Czecha na r. 1880). Kraków, druk. Czasu, 1880, w 16ce, str. 68. — Erem Margrabski OO. Kamedułów w Szań­cu, wspomnienie historyczne (Odbitka z Czasu). Kraków, druk. Czasu, 1879. w 16ce, str. 28. ZAUDERER Emil ks. Mowa pro­ boszcza obrz. łac. w Podwysokiem, miana 19 listopada 1879 przy poświęceniu kaplicy zam­ kowej Sieniawskich w Brzeżanach, po dokonanej restauracyi podjętej przez JW. hr. Stanisława Potockiego. Lwów, nakł. autora, druk. Gazety nar., 1880, w 8ce, str. 14 1 1 nl. ZAWISZA Jan. Poszukiwania archeolo­giczne w Polsce 1877,. 1878, 1879 (po polsku i po francusku. Odbitka z Wiadomości archeo­logicznych ?) Warszawa, druk. S. Orgelbranda i synów, 1879, w 8ce, str. 30, 3 tablice i drze- 1 woryty w texcie. ZBARASKI Jerzy książę. Listy 1 kasztelana krakowskiego z lat 1621 — 1631, wydał dr. August Sokołowski (Odbitka z U tomu Archiwum Komisyi histor.) Kraków, nakł. Akademii umiej., druk. Wł. L. Ancz)ca i Sp., 1878, w 8ce większej, str. 171. 1 złr. 80 cnt. ZDANOWICZ Luciwik. Przemówienie na pogrzebie św. p. Edwarda Romen 4 maja 1878 r. w kościele św. Jana w Wilnie, przez M. T. kanonika katedry wileńskiej. Wilno, druk J. Zawadzkiego, 1878, w 8ce, str. it. ZDZIARSKI Piotr prof. Theorie des Beweises von der Wahrheit historischer That-sachen. Sprawozdanie szkoły realnej w Tarno­polu za rok szkolny 1880, w 8ce, str. 5—16. Zebranie Polaków w Berlinie w dniu 19 lipca 1878 roku. B. m., 1878, w 4ce, str. 4. ZEBRZYDOWSKI Andreas de Ven-ciborco. Epistolarum libri a. 1546—1553. An­drzeja na Więcborku Zebrzydowskiego, biskupa włocławskiego i krakowskiego, Korespondencya z lat 1546—1553, z przydaniem synodów r. 1547 i 1551 wydana przez dra Wł. Wisłockiego (Acta Poloniae historica, tomus I). Kraków, wydanie Akademii umiejętności z funduszu po św. p. N. Bredkreiczu, druk. Wł. L. Anczyca i Sp., 1878, w 4ce, str. XXXII, 579 i 1 nl. 8 złr. Zeitschrift des westpreussischen Ge-schichtsvereins, in zwanglosen Heften, 1 Heft. Danzig, Bertling, 1880, w 8ce, str. XII i 107. 1 marka 50 fenig. Ze sejmem. 1879. Ze sejmem. Lwów, nakł. drukarni ludowej, 1878, w 8ce, str. 56. ZIELIŃSKI Władysław K. Monografia Lublina, tom 1: Dzieje miasta Lublina. Lublin, druk. J. Herszenhorna i M. Sznajdermessera, 1878, w 8ce, str. 1 nl., 184, 33, 3 nl. i litogr. herb. miasta. — Ze wspomnień żołnierza (Dodatek do Wędrowca). Warszawa, nakł. F. Sulimierskiego red. Wędrowca, druk. Wieku, 1880, w 8ce małej, str. 296. 1 rubel. ZIEMIĘCKI Teodor. Rozbiór dzieła J. N. Sadowskiego „Drogi handlowe greckie i rzym­skie przez porzecza Odry, Wisły, Dniepru i Nie­mna, do wybrzeży morza bałtyckiego", nowe wydanie w przekładzie niemieckim p. Albina Kohna, przedmową tegoż uzupełnione (Odbitka z Niwy). Warszawa, druk. Wł. Dębskiego, 1878, w 8ce, str. 17. — Teorya wpływów kultury fenickiej kry­tycznie rozebrana (Odbitka z Dwutygodnika naukowego). Kraków, nakł. autora, druk. Wł. L. Anczyca i Sp., 1879, w 8ce, str. II i 206. 2 złr. — Zamek na Wawelu i Muzeum narodowe (Odbitka z Dwutygodnika naukowego). Kraków, druk. Wł. L. Anczyca i Sp., 1879, w 8ce, str. 24 — Kamienna karta dziejów. Dwutygodnik naukowy z 1 stycznia — 1 kwietnia 1878, Kra­ków, w 8ce, str. 1—6, 25—31, 49—61, 73 — 86, 103—111, 135—147 i 155—165. ZIMMERMANN. Vorgeschichtliche Kartę von Schlesien, nach al teren und neueren For- schungen (e. G. Schwenkfeld jr., Nic. Henelius ab Hennefeld, L. D. Herrmann u. A.), insbe- onidere nach den Acten des unterzeichneten szyn, nakł. E. Feitzingera, druk. H. Feitzingera, 1880, w 8ce, str. 48 i 6 kolorowych stalorytów. Opr. 60 cnt., w półpłótno 75 cnt. Żywot Mieczysława hr. Halki Ledóchow-skiego, rzymskiego św. kościoła kardynała i królestwa polskiego prymasa, legata, arcy­biskupa i t. d., według wskazówek dwóch kapłanów archidyecezyi poznańskiej, jednego zmarłego a drugiego wygnańca, sporządzony. Poznań, nakł. wydawnictwa ks. Fr. Bażyńskiego, czcionkami i w komisie W. Simona, 1879, w 8ce małój, str. 1 nl. i 184. 1 marka 25 fenig. Vereins und im Auftrage desselben bearbeitet, herausgegeben von dem Vereine für das Museum schles. Alterthumer (abgeschlossen im Decem-ber 1877). Breslau, Korn, 1878, fol. wielkie, 4 karty litogr. i kolor. 7 marek. Z1NBERG J. Mapa pocztowa Królestwa polskiego z wykazaniem wszelkich dróg oraz odległości na nich, ułożona podług-najnowszych źródeł urzędowych, nakładem i staraniem Warszawa, litogr. F. Kasprzykiewicza, 1878, fol. wielkie. ZMIGRODZKI Michał. Culturhistorische Beitrage zur Erforschung der Vorzeit in den slavischen Landem (Separatabdruck aus den „Beitragen zur Erforschung der Urgeschichte Baierns"). Munchen, Hof - und Universitats-Buchruckerei von Dr. C. Wolf & Sohn, 1878, w 4ce, str. 21. — Zabytki starożytne na ziemiach polskich, odczyt miany w Towarzystwie antropologicznem monachijskiem. Dwutygodnik naukowy z 15 lutego 1878, w 8ce, str. 94—96. Źródła dziejowe, tom VII, ob. Pawiński A., Sprawy Prus książęcych. — Toż, tom X, ob. Jabłonowski Al., Sprawy wołoskie. ZYBL1K1EW1CZ dr. i TARNOWSKI St. hr. Czy pomnik Piusa IX ma stanąć na Wawelu lub nie? korespondencya między ma­gistratem miasta Krakowa, a komitetem zajmu­jącym się budową pomnika Piusowi IX (Odbitka z Czasu). Kraków, druk. Czasu, 1879, w 8ce małej, str. 14 i 1 nl. ŻÓRAWSKI praelatus. Synodicon ec- clesiae Ruthenae, editum cura et studio D Cracovie, typ. Uniw. Jag., 1880, w 8ce, str. 1 nl. i 100. 50 cnt. ŻYCHLIŃSKI Ludwik. Ile naszej gleby? Stosunek polskiej a niemieckiej większej wła­sności w Wielkiem księstwie poznańskiem przed 3o laty a dzisiaj, z szczegółowem uwzględnie-niem polskiej własności i Polaków właścicieli (Odbitka z Dziennika poznańskiego). Poznań, M. Leitgeber i Sp., druk. J. 1. Kraszewskiego (dr. W. Łebiński), 1878, w 8ce, str. 5o i 2 tablice in fol. 1 marka 25 fenig. ŻYCHL1ŃSKI Teodor. Złota księga szlachty polskiej, rocznik I. Poznań, nakł. i druk. J. Leitgebra, Warszawa, Gebethner i Wolff, 1879, w 8ce wielkiej, str. 4 nl., 400, 5 tablic in folio i 1 rycina. 10 marek. — Toż, rocznik 11. (poświęcony J. 1. Kra­szewskiemu). Poznań, nakł. autora, J. Leitgeber, druk. J. Leitgebra, 1880, w 8ce wielkiej, str. 4 nl., 4.16 i 1 rycina. 10 marek. — Sołtanowie herbu Sołtan (Odbitka z Kro­niki żałobnej rodzin wielkopolskich). Poznań, druk. J. Leitgebra, 1877, w 8ce, str. 11. Zycie i działanie dra Marcina Lutra, z do­datkiem opisu pomnika Lutrowego w Wormacyi, w krótkióm opowiadaniu i powtarzających py­taniach podane młodzieży ewangelickiej, przez duchowneao, tłómaczenie z niemieckiego. Cie- Kraków, 1 listopada 1880 r. Errata. Na stronie wiersz „ 19 „ 14 „ „ „ „ „ „ 2 „ „ „ „ 20 „ 5 „ „ „ 19 „ „ „ 21 21 „ 2 „ „ środ „ 23 „ 9 24 „ 13 „ 28 16 29 „ 15 24 „ 30 „ 1 „ „ „ 19 „ 3l „ l5 „ 32 „ 12 „ 34 „ 12 „ „ „ 18 „ 35 „ 12 „ 36 „ 14 „ 38 „ 10 „ „ „ 12 „ 40 „ 9 „ 47 „ 14 „ 47 „ 16 „ 48 „ 18 „ 57 „ 5 „ 58 „ 1 od góry po „wszystkiema" dodać „chrześcijaństwu" „ zamiast „na prędce„ czytaj „najprędsze" z dołu „es „ eo „ po „arcybiskupa" dodać „teraźniejszego" od góry zamiast „pamiętać" czytaj „bene mereri" z dołu „ „lepore" „ „sopore" „ „ „użyjem" „ „czyjem" od góry „ „rozumiem" „ „rozumienia" po słowach „ale ja tego niewiem" dodaj „bo imć pan podczaszy posłał do JKMci nomina tych rotmistrzów, którzy się służyć podej­mują, jeśli ich konfirmowano albo nie, tego niewiem". od góry zamiast „huic" czytaj „choć" „ „ „niemiał" „ „niemal" z dołu „ „posłanie" „ „posłaniem" od góry po słowach „pana swego" dodaj „jeszcze amice" „ „ „ta wiadomość doszła" dodaj „że do Wez)ra po- syłają, bo kiedy się ta moles ruszy, niepodobna rzecz ją będzie zahamować". od góry po „i" dodaj „na" z dołu „ „jakimikolwiek" dodaj „artibus" od góry zamiast „te" czytaj ex" z dołu „ „przekazać" czytaj „poczekać" od góry „ „chować" „ „dawać" z dołu „ „omnem" „ „non" „ „ „in fida" „ „infida" od góry „ „tu insi" „ „tutejsi" „ „ „im" „ „mu" te" - in" z dołu po „conatus swoje" dodaj „szczęśliwie" od góry po „być ma" dodaj „więc każda reparacya i dystynkcya infelix musiałaby być" od góry zamiast „osławionych" czytaj „ostawionych" z dołu po „niebędzie" dodaj „porządku, niebędzie" „ zamiast „że masz" czytaj „że nie masz" „ „ „takowego" „ „łakomego" Na stronie wiersz „ 58 „ 3 z dołu zamiast „więcej" czytaj „więc i" „ „ „ 2 „ „ „to takowy" czytaj „tak łakomy" „ 61 „ 6 z góry „ „bezpieczeństwo" czytaj „bezpiecznie" „ 62 „ 11 z dołu po „Polski" dodaj „nigdzie sejmiki nie dojdą w Polsce" „ 63 „ 13 „ zamiast „na sześć" czytaj „naszeż" „ 64 „ 25 z góry „ „bo nie palić te co mają" czytaj „bo póki te mają" „ 65 „ 10 z dołu „ „mi" czytaj „im" „ „ „ 9 „ „ „bawią „ „bawić" „ 72 „ 11 z góry po „omnibus" dodaj „animalibus" „ „ „ 18 „ zamiast „hortiles fructus" czytaj „hostiles fluctus" „ 81 „ 8 „ „ ,,gotowcie(?)" „ „pogotowiu" „ 82 „ 18 „ po „mają" dodaj „a ztamtąd" „ „ „ 24 z dołu zamiast „oddawać" czytaj „udawać" „ „ „ 23 „ „ „ma" „ „wie" „ „ „ I „ „ „przysłać" „ „przystać" „ 83 „ 15 z góry „ „utrawiony" „ „utrapiony" „ 88 „ 10 z dołu „ „było" „ „by tu"" „ 97 „ 10 „ „ „powiększa" „ „powietrza" „ 98 „ 14 „ „ „Gabora" „ „Gabor" „ „ „ 4 „ po „otworzonój" dodaj „dla wiatru" „ 103 „ 12 „ „ „musimy" „ „piechocie i jezdnym niektórym co ich doma z swoimi ćwiczymy" „ „ „ 11 z dołu zamiast „mieszkaniu" czytaj „mieszku" „ 104 „ 9 z góry „ „dawno" „ „dawne" „ „ „ 11 z dołu „ „że chce" „ „zechce** „ 106 „ 13 z góry „ „WKMci piszę" czytaj „WKMość piszesz" „ „ „ 19 z dołu „ „zadania" czytaj „zadarcia" „ I08 „ 3 z góry „ „propere" „ „prospere" „ 114 „ 17 „ „ „genera które" czytaj „generalitate" „ 124 „ 1 "Ależ" "Acz" „ „ „ 18 „ „ „sejmiku" „ „sejmu" „ „ „ 10 z dołu po „pięćdziesiąt" dodaj „tysięcy złotych" „ „ „ 1 „ „ „Pan Bóg" „ „tylko ma" „ 125 „ 4 z góry zamiast „wielu" czytaj „widzi" „ 128 „ 13 „ „ „Natomiast" „ „Natenczas" „ 129 „ 12 duńskiego" „ „angielskiego" „ 130 „ 7 z dołu „ „ich" „ „jego" „ 133 „ 23 „ „ „poznało" „ „porównało" „ 135 „ 21 „ „ „virtute" „ „virtutum" „ 140 „ 2 z góry po „radzi„ dodaj „nie radzi".