wanego dworzanina względem podania Żyrowic Sołtanowi jako i do podda­nych Żyrowickich wszystkich, ażeby jemu posłuszni byli, pisane, u tegoż pana chorążego, jako onych Sołtanowskich dóbr po większej części teraz aktora i dziedzica znajdujące sie, a in archivo klasztoru naszego Zyrowickiego w wielu dokumentach i transakcyjach jaśnie wspomnione. Z kim żył w małżeńskim związku ten Alexander Sołtan i którego roku świat ten pożegnał, niewiadomo, to tylko pewna, że zostawił syna Alexandra, o którym niżej i nie żył już w r. 1499, a najdalej pociagnął życie do r. 1505, ponieważ urzędy jego, to jest marszłkostwo nadworne i starostwo Bielskie, z jakiemi go wspomina przywilej Alexandra Wg° Kscia Litw. na Żyrowice mu dany, już w pomienionym roku piastował Michał Gliński i z temi sie urzędami na konstytucyjach Radomskich podpisał, za świadectwem Stryjkowskiego na k. 681 według Królewieckiej edycyi, Łaskiego w Statucie fol. 120 i Niesieckiego, tak Koron. Pol. na k. 272, jako też w T. II. Herbarza na k. 22 5. I nie można twierdzić, iż owe urzędy dostały się Glińskiemu przez ustąpienie albo nabycie u Sołtana, bo o tem żadnego zgoła śladu nie mamy, wiec zapewne po jego śmierci około lat wyżej wyrażonych zaszłej. Nakoniec i ta rzecz niewątpliwa być sie zdaje, że ten Alexander Sołtan mając rodzonego swego brata mnichem Bazylijanem, toż biskupem Smoleń­skim , nareszcie metropolitą Kijowskim i całej Rusi, wielce był łaskaw na zakon Bazylijański i dla Ojców naszych fundował w Trokach na nowem mieście monastyr z cerkwią pod tytułem Narodzenia N. P. Maryi, nadawszy mu znaczne dobra, które, gdy w późniejszym wieku, chciwość Bóg wie czyja niesprawiedliwie wydarła, za czasem i sam monastyr z cerkwią przy niedbal­stwie rządców zniszczał tak, źe dopiero prócz kawałka gruntu i mizernej rezydencyi opackiej nic więcej nie ma. Dowodem tego, com rzekł wyżej, jest zapis wlewkowy Danijela Dawidowicza Sołtana praprawnuka fundatorskiego wyżej wzmiankowany. Dowodem jest i to, że na synodzie prowincyjalnym pod prezydencyją Józefa Sołtana metropolity w Wilnie r. 1510 odprawionym znajdował się z onego monastyru Trockiego hegumen, czyli przełożony nad mnichami na imię Symon i ustawy tegoż synodu z drugimi podpisał. Dowodem nareszcie może być i to, o czem czytałem w manuskrypcie ś. p. Flawijana Rogowskiego opata Trockiego, iż Jan Alexandrowicz Sołtan, wnuk przedrzeczonego Alexandra w r. 1554 znjechał monastyr Trocki z dobrami do niego należącemi, nie z inszej jak się domyślać można przyczyny, tylko że był onego kolatorem w stopniu dziada swego, przez którego tenże mo­nastyr był fundowany, chcąc podobno go ubezpieczyć i zasłonić od tych nieszczęśliwie zwiedzionych czatowników, którzy onego czasu oddaliwszy się od jedności św., wcale się byli wydali na chwytanie , albo i na gwałtowne wydarcie monastyrów i majętności posiadanych od zjednoczonej Rusi. I to tylko jest, co mojem zdaniem, o życiu i sprawach Alexandra Soł­tana brata metropolity Kijowskiego, bez zawodu twierdzić się może, a cokol­wiek nadto lub przeciw temu, co się tu rzekło , drudzy o nim pisali, to że nietylko wielkiej wątpliwości, ale też omyłkom podlega, każdy osądzi z tych uważeń, które się niżej położą. A naprzód, co do Józefa metropolity: Hipacyjusz Pociej metropolita Kijowski w księdze praw i przywilejów od siebie zebranych namieniwszy o liście Nifona patryjarchy Konstantynopolitańskiego pisanym do metropolity Kijowskiego, tak swoje zdanie o tym wyraził: „Było Józefów metropolitów „Kijowskich dwu, jeden po drugim, między tymi był jeden z domu zacnego „i starożytnego panów Sołtanów, nie wiem że, do którego z tych „pisano, tylko to się znaczy, że mu na list jego odpisuje;" zkąd zdawać się może, komu rzeczą wątpliwą to, co o Józefie Sołtanie i liście Nifona