Zamianać i wojskowym i wielkiemu księstwu Zbawienna być miała; lecz, gdy jego męztwu Naznaczyliście ręce odmianą śmiertelną Wróżyć zgubę możecie z niej sobie rzetelną. Zamianać i wojskowym i wielkiemu księstwu Zbawienna być miała; lecz, gdy jego męztwu Naznaczyliście ręce odmianą śmiertelną Wróżyć zgubę możecie z niej sobie rzetelną. Bezecny paszkwilniku, prawisz, że miłości W Gosiewskim nie było za wójsk życzliwości; Wspomnij dzieła hetmańskie lubo w polu krwawem, Lubo gdy się zastawiał za was mężnie prawem Dla miłości ten waszej nieraz swoją całość Odważył; na cóż wyszła na tak wielką żałość. Bezecny paszkwilniku, prawisz, że miłości W Gosiewskim nie było za wójsk życzliwości; Wspomnij dzieła hetmańskie lubo w polu krwawem, Lubo gdy się zastawiał za was mężnie prawem Dla miłości ten waszej nieraz swoją całość Odważył; na cóż wyszła na tak wielką żałość. Fakcyjami Gosiewski nie łamał swej głowy W sprawie związku, na który jest dekret gotowy. Już też kąkol dojrzały ściśle powiązany Wkrótce będzie, da Pan Bóg, na spalenie zdany; Co radziła nieludzkość tyraństwo sprawiło Na dworską fakcyją przecie obaliło. Fakcyjami Gosiewski nie łamał swej głowy W sprawie związku, na który jest dekret gotowy. Już też kąkol dojrzały ściśle powiązany Wkrótce będzie, da Pan Bóg, na spalenie zdany; Co radziła nieludzkość tyraństwo sprawiło Na dworską fakcyją przecie obaliło. Powtórz jeno jeszcze raz, język sobie przytniesz, Albo ze psy pod ławą, coś wyrzekł, odkrzykniesz. Gdy dworska Gosiewskiego fakcyj a zabiła Gosiewski fakcyjami czy Litwa robiła Niechaj każdy osądzi. Hetmany piastuje Dwór nieznośny rebellis miecz sam sobie kuje. Powtórz jeno jeszcze raz, język sobie przytniesz, Albo ze psy pod ławą, coś wyrzekł, odkrzykniesz. Gdy dworska Gosiewskiego fakcyj a zabiła Gosiewski fakcyjami czy Litwa robiła Niechaj każdy osądzi. Hetmany piastuje Dwór nieznośny rebellis miecz sam sobie kuje. Gdy o frantach wspominasz, francie niecnotliwy, Dobito twego konceptu dowieść, że życzliwy Nie był kiedy ojczyźnie, dowodu żadnego Nie masz, lecz suspicyją gubisz niewinnego. Lwice was, okrutnicy, hyrkańskie zrodziły, Bestyjalstwo tygrydy afryckie mnożyły. Gdy o frantach wspominasz, francie niecnotliwy, Dobito twego konceptu dowieść, że życzliwy Nie był kiedy ojczyźnie, dowodu żadnego Nie masz, lecz suspicyją gubisz niewinnego. Lwice was, okrutnicy, hyrkańskie zrodziły, Bestyjalstwo tygrydy afryckie mnożyły. Kto kiedy słyszał, czytał, że wojsko hetmana, Senatora, dobrego rozstrzelało pana A co większe bezprawie, przyczyny nie mając, Czy zawinił albo nie, nic nie uważając, Ze tylko we łbie rozum szaleństwo zbłaźniło, A już wojsko litewskie hetmana zabiło. Kto kiedy słyszał, czytał, że wojsko hetmana, Senatora, dobrego rozstrzelało pana A co większe bezprawie, przyczyny nie mając, Czy zawinił albo nie, nic nie uważając, Ze tylko we łbie rozum szaleństwo zbłaźniło, A już wojsko litewskie hetmana zabiło. W Polsce teraz na frantów związek uczyniono, Bardzo się boję, by nim was nie zadzierzgniono,