24. MOWA JMPANA MEDEKSZY DO CARA JMCI MOSKIEWSKIEGO PRZY ODDANIU HRAMOTY OD JKMCI DNIA 17GO AUGUSTA 1662 ROKU. Najjaśniejszy wielkich, niezwyciężonych hospodarstw wielki hospodar Jan Kazimierz, z bożej łaski król polski i szwedzki dziedziczny, wielkie książę litewskie, ruskie, pruskie, żmudzkie, mazowieckie i innych, JKMść P. m. m. posłał mię do was, Wielkiego hospodara, cara i kniazia Aleksieja Michajłowicza, wszystkiej wielkiej, małej i białej Rusi samodzierżcy, i innym wielu hospodarstwom i ziemiom wschodnim, zachodnim i siewiernym otczycowi, dziedzicowi, hospodarowi i obłahadatelowi WCWu, abym powinszowawszy wam hosudarowi, carowi i kniaziowi WCWstwu zdrowia od Pana Boga dobrego, hramotę JKMci w dobrych dziełach i w przyjaźni pisaną do was WCWa oddał. Gdzie czyniąc dość woli i rozkazaniu JKMci P. m. m. , oddaję do ręku WCWstwa. DRUGA MOWą, GDY CAR HRAMOTY JKMCI w RęCE SWOJE PRZYJąć NIE CHCIAł. Ta hramota, którą tu prezentuję, jest od najjaśniejszego hospodara JKMci P. m. m. do was hospodara cara i wielkiego kniazia, do WCWstwa pisana, a jako JKMść P. m. m. wszystkie hramoty WCWstwa od posłów, posłanników i gońców zwykł w swoje pańskie przyjmować ręce, tak nic nie wątpię, że i WCWstwo nie uwłaczając nic majestatowi JKMci P. m. m. , w swoje pańskie zechcesz przyjąć ręcę, o co i ja osobliwie dla dobra na obie strony służącego, nizko proszę. Jakoż car w swoje ręce hramotę przyjąć musiał, tylko że zły pisarz z notat moich nie wraz mowę tę wpisał. Uwaga Medekszy.