od JCWstwa przy odprawie swej przez Jmpana Ławrywona Łopuchina dumnego dzięka, przy obecności JCWstwa; także co mi JCWstwo bojarzyn kniaź Jury Aleksiejewicz Dołhoruki i okolniczy Fiedor Michajłowicz Artyszczew, poruczyli. Go, jako wdzięcznie od JKMci i senatu przy boku będącego przyjęto, ta k że nie wszystko z danemi słowami zgadzało się, podziwianie i trudność uczyniło, to jest Że obiecany pełnomocny poseł JCWstwa do JKMci, dumny dworzanin, namiestnik, szadzki, Ofanus Ławrentewicz Ardyn Naszczokin dotąd nie przyjechał i wiadomości o. sobie nie podał żadnój, którego JKMść, jakp łaskawie przyjąć ze wszelaką częścią zezwolił, tak obawiając się, żeby nieprzybycia posła JCWstwa nie było przyczyną podejrzenie i obawianie się jakie, umyślnie wyprawiony jest dla tego, aby wszelakiem bezpieczeństwem i uszanowaniem upewnił. Gwoli czemu hramotę niesie opaszną. Prosić tedy będzie, aby do tego byli pomocni sami, żeby jako najprędzej Jmpan Naszczokin otrzymał ekspedycyją i był wyprawiony, gdyż do tego przyjazdu i komisyja i odprawa posłanników, z woli JKMci i całego senatu odłożoną jest; i dla samych postronnych narodów, żeby miasto pośrednictwa nie psowali dobrego dzieła, życzyłby się sekretnie znieść JKMść i dopiero przystąpić do dobrego dzieła i one powagą obojga stron komisarzów potem kończyć, zaczemby się tak pożądane obydwom stronom dzieło, duszewnem zakrepiemem sowierszyć mogło. Opowie Jchmpp. posłom, iż Jmpana hetmana doszedł list Jchmściów, w którym oznajmują, że się z p. Stetkiewiczem podkomorzym orszańskim ze strony gońców, posłanników i posłów znosić będą. W tymże liście potrzebować raczyli, żeby Jmpan hetman odsełał za siebie i za tych, co wespół z Jmcią wyszli, odmianę, mianowicie czterech wojewodów pułkowych i Chowańskiego; powtóre, żeby za p. Aleksandra Mużynskiego Tiomkin był odesłany; po trzecie, za dworowych hetmańskich ludzi Jmci, nakoniec za dragonów przemiana być mogła. W tymże liście posłannikom, gońcom swoim, proszą abo o ekspedycyją, abo o wiadomość strony ich, dla czegoby byli zatrzymani, Zaczem za to, że się chcą znosić z p. Stetkiewiczem