w Lublinie zgromadzeni, wierne poddaństwo i uniżone służby swe W. K. Mci Panu swemu M. przez nas bracią swą pilnie zalecają, z winszowa­niem W. K. Mci od Pana Boga wszechmogącego, przy długim a fortun­nym panowaniu, rozmnożenia wszelakich pociech i ozdób Majestatu W. K. Mci, na chwałę Bożą, z zadzierzeniem w całości tej Rzpltej, nad którą Pan Bóg W. K. M. Panem i Królem postawić raczył. Jako to za przodków W. K. Mci Pana naszego Mciwego świętej pamięci Królów Polskich nie nowina bywała obywatelom tej Rzpltej z Królmi Pany swemi umawiać się i do uszu ich donosić, coby kiedy ozdobę Majestatu Królewskiego i bezpieczeństwo tej Rzpltej, także prawa i wolności ich zachodziło, tak i teraz pewniśmy tego, że W. K. M. nasz M. Pan, idąc torem sławnych Królów przodków swych, tego co nam jest od braciej naszej W. K. Mci odnieść zlecono, Mciwemi uszyma słuchać będziesz raczył i serce swe Królewskie, które w ręku Boskich jest, tak do tej sprawy przyłożyć będziesz raczył, jako wielkiego roz­sądku Monarcha, i który na pilnej pieczy mieć raczysz, jako dostojeń­stwo Majestatu swego Królewskiego, tak i zdrowie i całość tej Rzpltej; co tym pewniej sobie po W. K. Mci obiecują Ich Mć, od których to odnosimy, iż się w tym poczuwają, że jeszcze na początku panowania W. K. Mci wszytko to, co jest po łasce Bożej na świecie namilszego, przy dostojeństwie W. K. Mci chętliwie nieśli, chcąc raczej to wszytko stracić, a niźliby sława i dostojeństwo W. K. Mci w namniejszej części uszczerbione być miało. Tażci i teraz życzliwość w Ich Mciach jest, taż gorącość, taż chęć do zadzierzenia w całości sławy i dostojeństwa W. K. Mci i stądże to porozumienie się, stąd i to poselstwo Ich Mci do W. K. Mci Pana naszego M. urosło. Jest trwoga w ludziach, N. M. Królu, a trwoga naprzód z prze­strogi o praktykach cudzoziemskich, któremi podstępki pod panowa­niem W. K. Mci dzieją się. Jest trwoga i z rumorów passim po ludziach idących o odjeździe W. K. Mci z tej Korony, które pochodzą jako z onego nad wiadomość stanów koronnych zawziętego z Rewia W. K. Mci odjazdu i tamże cautiej na naszych wyciągnionej 1), tak z powie­rzenia się przez W. K. M. samego z strony odjechania W. K. Mci pe­wnym osobom. Augent suspicionem niedosyć uczynienie w kilku rze­czach transakcyej Będzińskiej i częste ludzi cudzoziemskich do Korony i z Korony przejeżdżanie się, więc i tak długa przewłoka sejmu u W. K. Mci proszonego i nakoniec przez wysłanie literarum deliberatoriarum od W. K. Mci ogłoszonego. Zachodzą nieladajako ludzi i urazy praw, 1) Por. Theiner, Vetera Monumenta Poloniae, t. III, str. 118.