też obrażania i niechęci miało się przyczynić, zaczym odkryciej już chcą o wszystkim tym, co ich, jako rozumieją, dolega, mówić po zjeździech. Do tego wszytkiego my z osoby naszej przyczyny żadnej, rachując się pilnie z sobą, tak baczemy, że nie dawamy: znają toż podobno i ci, którzy się bliżej sprawom i postępkom naszym przypatrują. Ale musi to więcej tym nieszczęsnym diffidencyom (którym się tak daleko wko­rzenić Bóg za przeszłe podobno a spólne grzechy nasze dopuścił) przypisować, także i bezpieczeństwu zbytniemu, które różnym rozumieniem i różnym rzeczy udawaniem tego wszytkiego nasiało, co czas sam, da Pan Bóg, nam i Rzpltej wszytkiej szczęśliwszy i weselszy pokaże, któ­rego my żądając, radzi to będziem widzieli, kiedy ludzie o tych po­trzebach i urazach pójdą aperte na swym placu obyczajem przystojnym okrom prywatnego afektu, z fundamentów, nie z suspicyi, z miłości i z wiary, którą nam i ojczyźnie powinni, jako rozumiemy o tym cnym narodzie, wszystko czyniąc. Bo tak łacniej będzie i leczyć, coby naprawy potrzebowało, łacniej też i przedsięwzięcie każdego będzie mogło się wyrozumieć i łacniej dogodzić. Radzi i tych lekarstw od U. W. nam podanych, tak do pogładzenia serc ludzkich, jako i do wykorzenienia tych suspicyi i do uspokojenia i obwarowania od tych, które U. W. mianujesz, ambitus Rzpltej, na sejmie przyszłym za zdaniem Stanów wszytkich użyjemy, będąc pewni tego, że też U. W. jako mądry i sta­teczny Senator do tego rzeczy poprowadzisz, jakoby się wszytko na swym placu i zwykłym sposobem, z ochroną dostojeństwa naszego, z za­trzymaniem pokoju Rzpltej a pomnożeniem zgody i miłości, odprawo­wało, czym u nas tym większą łaskę i u wszytkich pochwałę zjednasz sobie. Żądamy zatym U. W. zdrowia i wszego dobra od Pana Boga. Dan w Krakowie die 2 iunii A. D. 1592. Panowania naszego roku 5. List Pana Kanclerza do Króla JMości1). Najaśniejszy Miłościwy Królu! Zaleciwszy uniżone służby... Od­dał mi list WKMci M. N. Pana Jan Zamoiski Sekretarz WKMci; co się dotycze tych spraw teraźniejszych, tak ja rozumiem, że koniec i skutek ich, da Bóg, ku dobremu Rzpltej i bezpieczeństwu onej będzie za łaską WKMci i staraniem nas wszech, także ku większemu obwarowaniu do­stojeństwa i majestatu WKMci i ugruntowaniu tem większemu serc lu­dzkich ku WKMci. Bywa to, że tych osób, między którymi suspicye jakie urosły, albo też gdy kto o drugim rozumie, iż mu na nim schodzić ma, że się to między niemi najrychlej uleczy, gdy to jeden drugiemu nie tając 1) Rp. Kr. str. 509; Rp. Czartor 2724 str. 602.