zamków wziętych przez Moskiewskiego od Wielkiego Ks. Litewskiego i wiele inych przyczyn, że WM. to prywatnym zamysłem nazywacie: — i JKMć niektórym się deklarował, żeby był rad, o krzywdę RP. z tym nieprzyjacielem czyniąc, młodość swą trawił, i jeśli to niektórzy Senato­rowie przypominali, co rozumieli być RPcae., ich to była powinność, quidquid e Rpca rozumieli, przełożyć, a przy wszech Stanach zaś tego kon­kluzya; którzy iż na to się nie zgodzili, zaniechało się to. Pokój jest z Moskiewskim zawarty 1), który, jako od narodów statecznych, trzyman być ma; jeśli jest, jako słyszymy, przydana kondycya z Janowcu, że Król JMć, choć ten pokój do lat namówionych trwać bedzie, może JMci P. ojca swego Króla JMci Sweckiego ratować, tedy zatym, gdyby teraz ta wojna była, nicby się do W. Ks. Litewskiego i RP. dostać i przyłączyć nie mogło, która mu za pokój z strony swej obiecała, ale tylko do Swecyej, której Króla ratunek wymówiony jest. Z tej tedy miary słu­sznie rozumiemy, że teraz Bracia mniej będą na tę wojnę nacierać. Mowy o okręciech kupieckich minąć się nam nie godziło, gdyż od znacznego Senatora wniesiona była, a Senatorowie Senatorum ratione et iure mają dosyć czynić, nie wywodząc jako na zabieg jakiś pisma, który jeśli tu miał być wspomnian, aequitati każdego to poruczamy. Żeśmy WM. żądali o przyczynę do JKMci z strony upewnienia mieszkania z nami, nie baczymy, żeby ta prośba nasza inaczej się ro­zumieć mogła, jedno jako brzmią same słowa i jako one i sami rozu­miemy, to jest, abyście WM. ku naszej i swoją 2) też prośbę do JKMci uczynić raczyli, dogadzając w tym zleceniu Braciej naszej i dobremu RP. To pociąganie tak subtelne do inwidyej nie przychodziło nam na myśl, WM. prosimy, bo nam samym siebie prosić nie trzeba, którzy to potrzebne RP. być rozumiemy. Iż nam przekładano, że do uspokojenia RP. należało to, abyśmy też co sprawom JKMci Sweckim pofolgowali: cośmy o tem rozumieli, szczerześmy, da Bóg, i życzliwie w pierwszym responsie naszym prze­łożyli. Ale iż się to nie zda drugim IchM., tedy i my radniej zgoła przy paktach zostajemy, aby JKMć nie mógł odjachać, jedno po śmierci pana ojca swego; których paktów iż takie jest właśnie rozumienie, i z nich że podają się takie przestrogi, jakie JM. Ks. Arcybiskup uczynić i po-, dać raczył, tedy prosimy, aby to było w konstytucye wpisane, gdyż Bracia nasi zlecili to Posłom swym i RP. tego potrzebuje, aby tym barziej a barziej było warowane mieszkanie tu Pańskie. Na incertum eventum legationis i w długą tego puszczać obawiamy się; poselstwa też z tych przyczyn, któreśmy przed tym przełożyli, potrzebnego być 1) W Janowcu 1591 r. 2) W Rp.: »swojej«.