owszem, dobrowolnie stawiąc się w pośrodek wojsk nieprzyjacielskich gardło swe onej ofiarował; i cośmy jeno mieli od przodków naszych, za ich męstwem i dzielnością nabytego, nie tylko z chęcią wielką wy­dać na mężne rycerstwo Wasze pozwoleliśmy, ale i owszem, jeszcze samiśmy dobrowolnie ofiarowali. A o Biskupstwie Krakowskiem takową-śmy nadzieję i od Korony i od Króla JMci uczynioną mieli, że nie tylko potwierdzenie obietnicy było, ale i list do Ojca św. Papieża Syksta 1) od Króla JMci beł posłany. Nad co cóż, proszę, beło u onych dawnych Polaków i Panów ich a Królów pewniejszego, co warowniejszego. co świętobliwszego, tak, iż się też rzec może, że na tym i wszytko zdro­wie Rzpltej i wolności WM. polegają. Już gdy 2) to sprawy takowe beły, które z prywatnych wyszły, bo po wszytkiem świecie prawie z wielką WM. pochwałą rozniesione beły i to też jedyne prawie wdzięczność waszych przeciwko zasłużonym Królom okazanie dosyć znaczne było i jasny dowód, że WM. przeciw potomkom i miłym synowcom jego ze wszelaką wdzięcznością popisować się raczycie, tego wszytkiego bardzo różny efekt, skutek pokazał się, imo zasługi świętej pamięci Króla JMci Stephana, imo nadzieje nasze, imo chęć i dobroczynność WM. wszytkich przeciwko nam, imo zwyczaj przodków WM. wszech; bo ani JMci Panu Wojewodzie Siedmigrodzkiemu długu powinnego od­łożono, ani dzierżawa Inflanska, bratu memu naznaczona, z rąk dzierżawce wyjąć się mogła, ani pieniądze wydane od nas na potrzebę Rzpltej, wielkiem niebezpieczeństwie będącej, nam są zapłacone, a Biskupstwo Krakowskie przeciw prawom, przeciw wolnościom WM., imo obietnice Króla JMci, imo listy, imo podpis, drugiemu dane. Raczcież WM. teraz sobie przeszłe czasy przypomnieć, a Króla JMci Stephana przed oczy sobie przełożyć, jego także trudy i prace, mężne i dzielne sprawy, usilne starania, szczyrość i wiarę przeciwko Rzpltej, a z teraźniejszem stanem Rzpltej znieście i porównajcie, a niech każdy sprawiedliwym sędzią bę­dzie, nawet i ony samy, tak li się z synowcy dobrze zasłużonych Kró­lów obchodzić potrzeba, którzy dziś miasto dobrodziejstwa podanego od Króla JMci ukrzywdzenie, a za dobroczynność swą szkodę, za słu­żbę swę, płonną nadzieję, za niebezpieczeństwa, po śmiech i urąganie odnoszą. Nie przypominam tu chęci do służb WM., nie tylko familiej naszej, ale wszytkiej Siedmigrodzkiej ziemie, barzo gotowej; nie przy­pominam też i rycerstwa naszego mężnego, które dla zdrowia też Rzpltej i ojczyzny WM. częstokroć się z nieprzyjacielem ścirało: rzec się może, 1) Słów tych niema w Rp., widocznie przepisywacz wypuścił cały wiersz; natomiast w tekście łacińskim ustęp ten brzmi: »ut non modo firmatae pollicitationes, verum literae subscriptae ac S. DN. Sixto missae a R. Mte sint. 2) W Rp., błędnie: »oczy«.