przez komisarze WKMci i od Cesarza JMci posłanych traktowane; tam znać się pokaże, kto i jako w towarzystwo tej ligi z nami by się miał łączyć, i to się też pokaże, wiele też kto więcej towarzystwa tego od nas potrzebuje. Bo tak się nasza Rzplta na tych traktatach zabawiła, że o naszych sprawach domowych, o niebezpieczeństwie korony, o któ­rym nam barzo prędko namawiać potrzeba, nie obmyślawamy. Przeto tę ligę na stronę odłożywszy 1), to com od ludzi znanych słyszał i co wiem, z powinności swej senatorskiej wbród rzekę: jeśli że czego większego nie masz od Rzpltej chrześcijańskiej jako przedtym, nie życzę narodowi swemu w tę ligę wstępować, bo byśmy sami na siebie wszytkę wojnę Turecką za tą bezpiecznością złączenia się z pany chrześcijańskimi ścią­gnęli. Ale jeśli kto więcej nad Cesarza JMci i Ojca św. Papieża z nami w ten związek wstępujący ? od JMci ks. legata wywiedzieć się, ma li co pewniejszego, niż po te czasy w traktaciech bywało. Jeśli za pewniej­szym warunkiem ten związek być może, radzę, aby się skutecznie skoń­czył, nie mając nic milszego, jako z chrześcijany szable swe spółnie a zgodnie przeciw temu pohańcowi srogiemu podnieść; sin secus, nie radzę, acz nie związek ligi ganię, ale że to na urząd czynią, aby tym­czasem sobie odpocząwszy, a od kogo innego tego nieprzyjaciela mieć zabawionego, potym mogli się poganinowi oburzyć. Jeśliby taka potę­żność gruntowna, potężna, szczera a pewna była, jeśliby wszytko Chrze­ścijaństwo, jeśliby Rzplta Rzeska do tego się przyłączyła, w ten czas chorągwie swe i szable swe przeciw temu poganinowi obrócić byśmy mieli, a takowej by nam ligi opuścić nie trzeba. Jeśliże już ta liga na tym sejmie nie dojdzie, o tym już nie traktować, ale albo o przymierze do Turka posłać, albo wojnę przeciw niemu zawziąć, a to uczyniwszy (gdyż oni nasze rzeczy wiedzą) pogotowiu mieć żołnierza potrzeba lub na tę lub na ową stronę; snadnie bowiem stanie do posiłków Rzpltej Chrześcijań­skiej, snadnie też i do stanowienia pokoju, gdy wojsko pogotowiu w polu stać będzie, nie za pewne mając, będzieli wdzięczen przyjaźni naszej. Jako i sławnej pamięci król Stefan czynił: o pokój z Moskwą, we zbroi stojąc traktował, skąd z dobrą sławą korony polskiej i W. ks. Litewskiego przymierze postanowił. Przeto i teraz jaki pokój w niebezpieczeństwie z tym to pohańcem zacząć, o to się starać potrzeba, aby była gotowość; czego zaprawdę uczynić by nie chciał, a żeby chciał, tedy barzo słabie, goto­wości nie widząc. Na którą nervum belli potrzeba, bo bez niego żołnierz być nie może; przez którego my będąc, o pokoju z tym zjadłym tyranem traktując, snadnie nas wzgardzić może; i z tym z jakiemi kondycyami jeśli do 1) Po tych słowach RP. mają jeszcze: »radniej serce deklarowanie swe i to com...« i t. d., czego w T. Nar. niema.