zezwalam, acz też sami nietylko biorą stacye, bydła w majętnościach naszych, ale i każą się okupować, zaczym samiż pobór wybierają od nas z wielką niewolą naszą i poddanych naszych. In reliquis zgodny. Dnia XXI lutego. Wota się senatorskie na propozycyą J. K. Mci kończą: J. Mć ks. Biskup Łucki1). Na tak czasy trudne i niebezpieczne patrząc, Najaśniejszy Mciwy Królu, strach mie i o nich mówić, które nietylko nas samych, nietylko państwa WKMci, ale wszytko chrześcijaństwo zachodzą, o czym namowy nieodwłoczne nie tylko mnie samemu zdadzą się być potrzebne, ale i od wszytkiego świata to upatrują rzecz być barzo potrzebną, o tymże i od ludzi takowych, którzy światem władną i rządzą, to jest od Ojca św. Pa­pieża mieliśmy przez IMci ks. Kardynała legata napomnienie, abyśmy te niebezpieczeństwa pilnym okiem upatrowali. Jednak dał Pan Bóg miło­sierdzie nad WKMcią, że w takowych niebezpieczeństwach w całości państwa te, WKMci pod regiment posadzone w cale i w dobrym Rzpltej zachować raczył, i taką łaskę okazał, że niebezpieczeństwa jako mię za­smuciły, tak i teraz z więtszy częściej mnie wzruszają i cieszą. Cieszy mię to, że nie ozięble to, cośmy słyszeli naprzód od panów posłów, do warunku tych niebezpieczeństw przystępują; cieszy mię to, że gdy do pocałowania ręki WKMci Pana naszego Mciwego wszytko rycerstwo przy­stępowało, stąd poczęli mowę swą dziękując wiecznemu Bogu za tę łaskę, że on sam rękę swą nad WKMcią trzymać raczy i tak błogosławi wielce, że i my w całości, zdrowiu i prawa swego w pokoju siedziem; cieszy mię to, że nie zaniechali też i tego, że te państwa, które WKMć pod regimentem swym mieć raczysz, były w pokoju; cieszy mię to, że o te państwa WKMć miłościwie radzić i staranie pilnie mieć raczysz, cieszy mię to, że do WKMci o ratunek prosząc państwa insze chrześci­jańskie uciekają się, cieszy mię to, że i pohańcy pokoju od WKMci pro­szą, cieszy mię to, że takie wiktorye z pohańcow otrzymać raczył, cieszy mię to, że w tych czasiech od najwyższego monarchy w Europie o przy­mierze żądają, od Pasterza świata wszytkiego, od głowy kościoła Bożego legat przyjachał, który też pociechy WKMci i te błogosławieństwa Boże nad WKMcią będące jaśnie przyznawał i napominał, aby jednak w tych pociechach skromni byli, a w tych czasiech obmyślawali o bezpiecznym postanowieniu Rzpltej chrześcijański państw WKMci należących. Toć tedy 1) Bernard Maciejowski.