arestem pieniężnym, ale pod poczciwością; uczynił to Książę JMć uka­zując prymasowi wiary swej uczciwość i miłość, wszakże jednak naza­jutrz stawił go: był tedy zaś nazad do gospody książęcej ten to Greczyn odwieziony. Dnia XI marca. JKMć nie rychło zasiadł, dla tego expostulując z Książęciem JMcią p. Wojewodą Kijowskim, aby pospołu z Daskalem i Janiego wydał przez prawnego postępku, czego Książę JMć nie uczynił. Aż potym JKMć w radzie zasiadł, kazawszy Daskala przyzwać, który od KsJMci podług obietnice wczorajszej stawiony był przed sąd JKMci, na którego to Daskala instygator 1) JKMci instygował tym sposobem: Naprzód, że się czynił posłem od SynajBaszy do wojska JKMci do Wołoch i w Wołoszech wszelkie szkody czynił, iż szpiegował państwa JKMci, iż do Turek przesyłał dawając, co się w Polszcze dzieje, jako to cztery listy jego w Szarogrodzie przez pana Chrząstowskiego onego zamku Podstarościego świadczą pojmane u Janiego tym kształtem: Jani w Szarogrodzie będąc u tego Podstaro­ściego na obiedzie, był od niego pytany, gdzieby teraz jachał. Odpo­wiedział Jani: »iż jadę do Wołoch dla koni JMci p. Wojewodzie Kijow­skiemu« — na co miał list JMci p. Wojewody ten to Jani, to jest listy wierzące. W tym dwaj bojarowie, którzy go z rozkazania Księcia JMci prowadzić mieli, poradziwszy się, rzekli mu: »Wie cię dziabeł, kędy nas prowadzisz«. Postrzegłszy tego Podstarości: »maszli listy?« — rzekł: — »nie mam«. Idą do tłomoka, ale tam znaleźli w płótno obszyty fascykuł listów, zapieczętowany pieczęcią Turecką, w którym fascykule były cztery listy. Pytają Janiego: »Masz pieniądze?« — »Mam«. — »Wiele?« >Sto czerwonych złotych« — »Ale to mało« — »W Wołoszech u kupca wezmę więcej« A jako go zowią?« »Nie wiem«. Z tych konjektur Ja­niego Podstarości pojmał, a listy Wojewodzie Wołoskiemu odesłał, ro­zumiejąc, że pilne były. Wojewoda przeczytawszy listy, odpisał, że szpieg, który mu też pierwej z Chocimia był uciekł, to jest ten to Daskal; o którym to Daskalu dowiedziawszy się o nim u Wołoszy, do JMci p. Wojewody Kijowskiego pisał, aby był jemu wydany, prosząc. Na co odpis był: mając go za naprzedniejszego wiary swej, iż tego uczynić nie mógł. — Przystąpił potym instygator JKMci do czytania listów pojmanych, te contenta w sobie mające: pierwszy do Metropolity Andrianopolskiego, oznajmując, iż między psami Polskiemi teraz wielka 1) Niema w RP.