312 313 Cz I z nizczym woleli odjechać, tedy W. Mci raczcie, chcecieli, i dziś W. Mci Króla. J. Mci żegnać, aczci się to przy świecach odprawować nie zwykło; nic w tym nie wątpiąc J. K. Mć, że W. Mci z nizczym takowym przyjść do J. K. Mci nie będziecie raczyli, czymby się J. K. Mć słusznie obrazić miał. Zatym, jako już P. Brzeski odszedł, P. K a z i m i r s k i powiedział: Ja jeden (jakoż i więcej rozumiem temu, że nas jest) pozwolić na to nie chcę ani mogę, gdy to widzę na oko, ze z nas jawnie szydzą. I nie odżałuję tego, żem wczora Króla nie żegnał; bo patrżajćie, na co ciągną: aby się nani sześć niedziel wywierzghąć mogli, a potym sejmowaćby tak długo chcieli, iżby się drugiemu sejm uprzykrzył i do domu by rad nie rad odjechać, bodaj nie na chromym, musiał, a tenby mię snadnie i drugiego przetrwał, coby mu podsypowano etc. Na to rzekł P. Sędzia Kaliski: Nie łamie się constitutio o sześci niedzieloch tymi dwiema dnioma, gdyż się w nich nic nowego stanowić nie będzie ani stanowi, tylko tego czekamy i czekać będziemy, cochmy przed wyjściem sześci niedziel na górę Królowi J. Mci zgodnie podali. Zatym P. Sędzia Halicki: Wejźrycie jedno W. Mci w rzeczy same i te urgentia negotia, które nas do tego prawie przymuszają i ciągną, abychmy dla tych kilku godzin tak rzeczy potrzebnych nie odbiegali, co nie prze co, inszego stałoby się, jedno przez jasny upór nasz. Wejźrycie W. Mci na bracią swą Pany Prusaki, Pany Wołyńce, wejźrycie W. Mci i na te, którzy exilium patiuntur dla Anspacha, wejźryjcie W. Mci i na to, jakie podziękowanie od braci swej odniesieni, gdy się z nizczem do nich wrócim, in his praesertim arduis Rpcae et libertatum nostrarurii negotiis etc. Co wszytko P. Kazimierskiemu w posłuch nie szedszy, rzekł furibundus: Szybalstwoć to wszytko Panowie, Atoli ja wstaję i oświadczam się P. Bogu i W. Mciom wszytkim, że ja już odjeżdżam, niewolej tej na bracią swą wieść nie chcę. Króla żegnać nie będę, ale owszem w grodziech wszytkich protestować się będę i na bracią zawołam, że się gwałt prawu pospolitemu dzieje i wolnościom. A W. Mci przez nas na nas nic nie stanowcie. Z tym odszedł z kilkanaście inszych. Czego P. Marszałek nasz z nami wszytkimi, co nas zostało, z żałością Wielką używając, napominanie do nas uczynił, abychmy jutro tu się zjechawszy do całowania ręki Króla J. Mci szli, wzgardy tej Panu swemu nie czyniąc etc. 27 1). Tandem zjechaliśmy się podług przyrzeczenia wczorajszego i chcieliśmy w czas Króla J. Mci pożegnać, jedno iż do nas się znowu przyłączyli; zaczym 1) Według innych dyaryuszów powinno by tu byc 28.