szących, wcale mowy niema, lecz rzeczy bliżej nas obchodzące znajdują się w małych stosunkowo ilościach sporadycznie rozrzu­cone po całym ogromie materyału archiwalnego, przez który trzeba się z trudem przebijać, aby do nich dotrzeć. Chcąc też pracować tu z pewnym skutkiem, należy starać się najprzód objąć cały ten materyał, aby mieć możność zoryentowania się w nim i zdania sobie sprawy z jego charakteru i istoty, jest to tembardziej potrzebnem z powodu braku jakichkolwiek w tym kierunku więcej systematycznych opracowań. Mając sobie powierzone zdać sprawę z materyałów odno­szących sie do dziejów naszych w wiekach średnich w archiwum watykańskiem się znajdujących, postanowiłem też w ten sposób prowadzić poszukiwania, aby sobie przedewszystkiem wyrobić dokładny obraz całego materyału archiwalnego i jego rozkładu i dlatego też nie starałem się wcale o wyczerpanie jakiegoś działu aktów w zupełności. Nie sądzę, abym w krótkim stosunkowo czasie potrafił i ten program wypełnić, niech to jednak posłuży do usprawiedliwienia charakteru niniejszego sprawozdania, które ma na celu podać jaknajwięcej wskazówek informujących co tu jest, czego i gdzie szukać należy i co znaleść można; na tej pod­stawie dopiero jak mi się zdaje, będzie można ułożyć więcej szczegółowy program dalszej systematycznej już w pewnym ozna­czonym kierunku pracy. Ponieważ obok Archiwum watykańskiego, miałem sposobność tak bibliotekę watykańską, jak i kilka innych archiwów tutejszych poznać, przeto i o niektórych materyałach tu się znajdujących w końcu niniejszego sprawozdania podaję wiadomość. A. Archiwum tajne Stolicy św. Każdy, ktokolwiek tylko miał sposobność pracować w tem archiwum, skarży się zawsze na panujący tu nieporządek i na brak wskazówek i ułatwień. I też jak długo archiwum watykań­skie nie zostanie przeniesionem do jakiegoś obszerniejszego lokalu, co dzisiejszy kardynał prefekt uczynić zamierza, tak długo nie będzie można dokładnie wiedzieć, co się tu właściwie znajduje; przy dzisiejszem bowiem pomieszczeniu nawet dostęp do wielu aktów (n. p. dotyczących klasztorów) jest prawie niemożliwy i nietylko pracujący, lecz nawet sami urzędnicy archiwalni o ca­łokształcie mieszczącego się w archiwum materyału nie mogą sobie wyrobić wyczerpującego pojęcia, a o ile nie chodzi o akta znane, mogę tylko zadosyć uczynić specyalnie określonemu żąda-