Teraz swemu Mościwemu Panu wypiszę, co się in reliquis sessionibus usque ad hanc diem traktowało. 4 Februarii. Prowadziłem Imci X. Biskupa Płockiego do królowej Imci: 1) tam ją witał, uskarzała się na niesposobne zdrowie, że się jej od bólu głowa dobrze nierozwali, w gardło jej też coś przyszło, że ani spać ani jeść nie-może. Mazano jej gardło zajęczem sadłem, poprawiło się trochę. Powiadała też królowa Jejmć, że się cieszy dobrą nowiną, którą miała o królewicu szwedzkim 2), siestrzeńcu swym, a ojcu jego królu szwedzkim,3) że to baśnie były, co powiadano o ich więzieniu albo pojmaniu. Potem zeszli się Ichmć panowie senatorowie wtóry raz do Rady, a przybyło już więcej kasztelanów. Najprzód pytał Imć pan marszałek koronny, jeśli mają być czytane artykuły o porządku, które są spisane jako się wczora obiecało? Podobało się Ichmciom i były czytane, których ta jest sentencya (a gdy będą publikowane, tedy je Waszmości swemu Mciwemu panu prześlę): In communi isto luctu ad hanc maximam, quam habemus libertatem eligendi nobis in regem, quem volumus, studendum est imprimis paci et tranquillitati. Nemini liceat quemquem occidere, vulnerare, vim alicui inferre, non portare arma, prohi-bita tempore pacis, utpote: bombardas, siekierki, czekany, praeter miecza, szable, rapiru — to wolno nosić. W gospodach aby się każdy skromnie zachował a to wszystko sub poenis antiquis superiorum interregnorum praescriptis in constitutionibus Anni N et anni N (zabaczyłem numerum); in delinquentes autem executor justitiae ma być Marszałek koronny, do czego mają mu być przydani deputaci duo ex senatorio ordine, z koła większego, et duo ex equestri ordine, z koła mniejszego etc. Po przeczytaniu artykułów tych pytał pan marszałek coby się zdało Ichmciom, jeśli co każą poprawić , przydać, albo odmienić ? Imć X. Arcybiskup gnieźnieński pochwalił wszystko a osobliwie to pochwalił, że ad executionem panu marszałkowi mają być przydani deputaci. X. Biskup kujawski rzekł: o nas wszystkich idzie, dobrze jest mieć rząd, aby się swawolności, morderstwa etc. nie działy. X. Płocki prosił aby było do artykułów przydano: że zakazujemy nocnego strzelania. Pan Marszałek na to jemu rzekł: a jakoż mogę każdego w nocy patrzeć? X. Płocki rzekł: gdy każdy z nas senatorów swoim tego serio zakaże wiele się uskromi, gdy się przykaże żeby też każdy swoim tego zakazał. A gdy my od siebie dobry rząd zaczniemy, może się i minoribus in universali przykazać, aby to było pohamowano. X. Przemyski powie-dział: żeby też to było przydano, żeby jeden drugiemu na gospodę nie najeżdżał. X. Kamieniecki przydał aby cudzoziemcy i postronni ludzie nie byli puszczani na to miejsce Rady, aby nie podsłuchywali o czem się 1) Anna Jagiellonka. 2) Zygmunt Waza. 3) Jan III.