rządnie opatrzyć, może wam iść; nie przę że bywało w insze interregna, ale nie widzę aby było co brać przed się, bo albo wszyscy kamieniem na się wyciśniem, albo my niewinni, gdyż i rozruchy, które wspominają, nie wielka jeszcze to była rzecz i nieuczyniła nikomu oppressyi. Ale albo trafcie w to, żeby in charitate było i exorbitancye się zniosły, albo armati się wszyscy ruszcie. Ciężkoć to podobno będzie wielom ale i medicina bywa, kiedy ją brać przyjdzie, przykra, jedno potrzebna. Wiem że ma incommoda wielkie ruszenie. Ale do Koryntu nie może jedno per ardua, tam będzieli i rugu trzeba, może być. JKMść ma być pewnie pochwalon gdzie potrzeba. Bywały chwały Panów dobre, bywały też i tych, którzy zgubą bywali w Rpltej. W Constantinopolum nie bywał, ale w Rzymie widziałem stare jeszcze currus triumphales i elogia cesarzów, papieżów, napisy różne: Pater patriae. Ale co słusznie w paniech ma być chwalono to chwalić, co też zganiono zganić. Orzechowski nasz napisał o tem w książkach swoich, które znowu nie dawnych czasów drukowano, i czytał słowa Orzechowskiego z tych książek. Dla tegom to, powiedział, przywiódł, abyście Wmć wiedzieli, jako chwalić i jako się opponować Panu o wolności i dobro pospolite. Ja pewnie czuje się i pokażę to zawżdy, żem wiernym był zawżdy sługą Panu; na wojnie moskiewskiej, zastępowałem go od strzelby, gdyśmy Lucyn 1) mijali, gdzie Pan Sobieski2) ranion a strzelba szła na nas, jechałem po tej stronie zkąd strzelono, zastępując ciałem swem Pana od niebezpieczeństwa; także i na inszy czas byłem też przy królu, kiedy tak gęsta była strzelba, że się też aż na stronę król udawał, tamem widział, że takim był Panem, iż nie jedno lwy wiodąc, jako z łaski Bożej naród polski, litewski, może lwy nazywać, ale by i jelenie był wiódł, nie przegrałby był z nimi, temu własną jego chwałę daję. Słyszałem tu o amnestyi: by mi to inwidyej nie niosło, pokazałbym gdzie amnestya ma miejsce; potrzebna, ale gdzie in charitate bywa, Zbawiciel nasz nie odpuszcza aż kiedy żałują. Za swoją krzywdą tak postępować będę, żebym mógł dać sprawę Wmciom, bądźto królowi JMści, bądź WM. Wiem co należy interregno, jeśliby o P. Gnieźnieńskiego szło, da on o sobie sprawę, wzdyć się może dać napłakać. Kiedyby kto inszy to niósł, wszakby się dało widzieć, jakby to modeste znosił. Co się dotyczy, że za nieboszczyka króla niechciano de interregno mówić, i ztądby te teraźniejsze zatrudnienia róść miały, jeśli homo inimicus superseminavit zizaniam, jeśli też Spiritus S. ja niewiem, mówił niemało coś w tej materyi imieniem swem, alem go niero-zumiał. Rheinoldowe komentarze wspomniał i pisania insze. O odprawie do Moskwy chwalił, list i odprawę tem zatrząsnął, jeśli mu pokoju nie dano, jeśli pobory na to składać kazano, pokaże się, powiedział, żeśmy więcej po- 1) Lucyn, zamek w woj. Inflanc. na wschód od Dynaburga. 2) Był to Marek Sobieski, chorąży nadworny.