215 Dyaryusz sejmu piotrk. 1548. o czem innem mówić, jakoby temu złemu zabiegać, aby wżdy nie zaraz wszytko ginęło, a wolności nasze całe były. Pan poznański Andreas comes in Górka. To napominanie WM. panowie mili posłowie bardzo wdzięcznie przyjmuję, bo rozumiem, że to z miłości Rzpltej czynić raczycie, gdyż trudna jest rzecz samemu się człowiekowi zaraz uznać albo zawzdy baczyć. To małżeństwo pańskie ganiłem zawdy i teraz ganię, żałowałem, a teraz tem więcej żałuję, bo im więcej o niem mówimy, tem żałośliwsze być musi i szkodliwsze, każdy obaczyć może. Przypomnieliście WM. i teraz płód z małżeństwa tego być sobie nic nie pożądliwy, by też dobrze to małżeństwo, czego Boże uchowaj zostać miało, że płodu z niego, chociażby był, nic nie żądacie, na czem nam wiele wszem należy, bo tegoż jednego Pana już mamy, z którego potomstwa onego narodu świętego oczekiwamy. żądacie też WM. abychmy byli zgodni i to mi się podoba, bo gdzie się sami na jedno nie zgo-. dzimy, trudno to o czem mówimy łączyć mamy. Zgadzamyć się na to, iż złe, ale nierówno wszytcy domawiamy, jakby to złe odjąć, a tego wozu inaczej powściągnąć nie możemy, jeno wszytcy zgodnie, nie: jeden tam, drugi sam, ale by wszytkim zaraz zgodzić się i zachamowawszy wściągnąć. A gdybychmy się zgodzili, jużby słuszna przyczyna była na Pana, gdybyśmy zgodnie zeznawając, że to jest złe, zgodnie też Pana ktemu wiedli, aby to złe Pan opuścił. A wierzę temu, gdybyśmy to jeno zgodnie wywiedli, że to słusznie uczynić ma, a mybyśmy się na to zgodzili dla lepszego Rzpltej i pańskiego, nie mógłby się Pan, ani wierzę chciał sprzeciwić, bo jeźliby nas w tem usłuchać nie chciał, a tem zelżywość nam Radom swym uczynić miał, cóżby innego czynił, jeno sobie zelżywość, rozsławiłoby się to, że Pan na tak zgodną Radę swą baczenia mieć nie chce. Ale ja mam tę nadzieję w Panu Bodze, że jeszcze raczy obrócić się na Pana naszego, a on uznawszy w nas zgodę uczyni to, co należy dobremu chrześciańskiemu Panu a Królowi naszemu. Pan kaliski Marcin Zborowski. Uganiwszy tę rzecz, iż spoinie z nami, że jest zła a z niej upad Koronie przypada, nie słyszę, aby który z WMciów powiedział jako to złe zleczyć; byłoż też to za Króla Aleksandra, iż będąc Panem w Litwie pojął sobie moskiewkę stanu sobie równego, bo książęcego, a sam też był Księciem wielkim tylko, jednak Polacy, gdy go ztamtąd za Pana sobie na Królestwo brali, iż się im ta moskiewka nie podobała, nie przyzwalali, aby ją na Królestwo z sobą podnieść miał, i nie zwano jej Królową, jeno moskiewka, nie miała w Polsce oprawy i niedługo tu mieszkała, jechała do Litwy i tam zdechła (!) I nam do tego trzeba zgody, jako na on czas między Panami była, i by to już